Nie widzę nic złego w kupowaniu klonów. Ceny niektórych oryginalnych kompozycji są na tyle abstrakcyjne, że wręcz niemoralne jest wydawanie na oryginał 😀
Powiem tak, według mnie klonowanie perfum to jest po prostu kradzież kogoś pomysłu. Jednak, jeżeli klon jest dobrej jakości to jeszcze w miarę jest dobrze. Gorzej, jak klon jest słabej jakości.
Nic dziwnego że ceny są duże. Każdy chce zarobić. Jeszcze dochodzą podatki itp. Jeżeli perfumy są marki np. Chanel to głównie też płaci się za samą markę.
Jestem zdania, żeby każdy kupował sobie to, na co ma ochotę, każdy człowiek jest inny i to jest piękne,bo jak by było nudno na świecie gdyby wszyscy byli tacy sami.Dziękuję za filmik jak zawsze ciekawy
Oczywiście, że posiadam "jawne" klony 😂😂 Myślałam, że nigdy już do nich nie wrócę ale pojawiło się kilka marek, które robią świetną robotę, jest zdecydowanie lepiej niż kilkanaście lat temu gdzie klon to faktycznie był klon i niedomagał. Obecnie niektóre klony są identyczne jak oryginał. Kupowałabym oryginały, zwłaszcza mainstreamowe, gdybyśmy nie byli ciągle oszukiwani reformulacjami, za którymi idzie skandaliczna cena. Zdecydowanie wolę kupić dobrego klona mainstreamu a więcej pieniędzy wydać na coś unikatowego i niszowego. Nie rozumiem też ludzi, którzy się oburzają i brzydzą klonami. Ja jako pasjonatka perfum nie uważam tego za nic złego i bardzo mnie wkurza taka postawa. Pasja perfumowa to przygoda a nie utarty schemat. Idąc tym tokiem myślenia nie powinniśmy kupować niczego w Zarze bo przecież ich ciuchy to nic innego, jak bezczelne kopie ubrań z wybiegów. Mam w swojej szafie perfumowej i niszę i klony (ale muszą to być dobre klony, nie jakieś pierwsze z brzegu 😂) i przyznam, że tych klonów używam z taką samą przyjemnością, jak oryginałów. Pozdrawiam! 🥰
Tak z ciekawości które konkretnie klony są identyczne jak oryginał? Nie przewąchałem tego jakoś bardzo dużo ale prawie zawsze się zawiodłem po nadmuchiwanej bańce, że są 99% czy nawet 100% jak oryginał.
@@morixon ze swojej strony polecam markę Profumo Labo i Yodeymę. To co testowałam jest rewelacyjne i nie jest to jedynie moje zdanie. Wiele marek klonów obiecuje zlote góry ale przeważnie takie słowa kończą się rozczarowaniem po przetestowaniu. Te dwie są naprawdę dobre a ja jestem bardzo wybredna i wyczulona na płaskość i sztuczność. Oczywiście przy testowaniu kłania się indywidualne odbieranie zapachu i to jak się układa na Twojej skórze, ale tak jest z każdym zapachem, nie tylko klonem. Jakoś przedziwnie surowo się je ocenia, gdy tymczasem niekiedy oryginalne zapachy potrafią pachnieć sztucznie i płasko. Wczoraj miałam dokładnie taką sytuację z Coffee Break od Margieli, otwarcie piękne a baza płaska i nijaka, w sumie jakbym się psiknęłam pierwszym lepszym słodkim zapachem. W każdym razie ja polecam te dwie powyższe marki a wnioski już do swojej oceny 😉
Justyna zwróciłaś uwagę na ważny aspekt - nie dość, że za perfumy płacimy coraz więcej to pachną coraz krócej. I niestety często jest to wynik nie regulacji (np. zabraniających danego składnika) ale przemyślane działanie w myśl zasady: więcej zaaplikują to szybciej skończą flakon i kupią nowy :D Mam w 100% identyczne zdanie odnośnie klonów. Pozdrawiam!
@@perfumolog a no i to co powiedziałeś odnośnie klonującej się niszy - to już jest ok w mniemaniu innych, bo co? Marka niszowa może klonować swoich innych kolegów? To jest typowy efekt "cena czyni cuda" i lekka hipokryzja, skoro ktoś to akceptuje ale już "perfum z numerkiem" nie, bo kosztują mało. Przecież to poniżej godności 😆😆
@@misspotocky Dokładnie tak - powyżej pewnej ceny, perfumy nie mogą być klonem bo to przecież nisza :D Ale akurat z perfumami "z numerkiem" już mam mały problem, jeśli w opisie ktoś pisze "pachnie jak perfumy x" :D
Miłosz - zadałeś pytanie czy moralnym jest kupowanie tańszych klonów znanych ,drogich perfum - ja odpowiem Ci moimi pytaniami dotyczącymi tego dość drażliwego tematu - a czy moralnym jest sprzedawanie perfum za zawyżone do niebotycznych rozmiarów ceny gdy nakłady na ich produkcję są wręcz minimalne [ dotyczy to samego zapachu , flakonu jak i opakowania !!!!!!!! ] ! Czy moralnym jest ciągłe reformułowanie znanych perfum i ich flankerowanie tylko po to aby od ludzi wyciągać jeszcze większe pieniądze za coś co w produkcji wcale dużo nie kosztuje - o tym na swoim kanale wspomniała Miss Potocki [ pytając się ,, po co'? ]' - polecam. Ja rozumiem jeśli robi się flankery bo jakiś składnik nagle został w UE zakazany - ale często robi się to tylko dla czystego nieuczciwego zysku - te wszystkie zapachy nie są warte swoich zawyżonych cen - różnica między kosztem wyprodukowania perfum a ceną ich sprzedaży jest dziś niebotyczna - czy to jest aby moralne lub przyzwoite - moim zdaniem absolutnie nie !!!!! Czy niebotyczne zyski firm i marek perfumeryjnych są aby uczciwie opodatkowane - chyba raczej nie - to prawdziwy skandal !!!! Krytykowanie klonów czy podobnych zapachów przez tzw. perfumowych snobów [ mających się za kogoś lepszego tylko dlatego bo se drogie perfumy kupili !!!!! ] uważam za skrajną głupotę i kompletny idiotyzm - ci ludzie nawet nie wiedzą jak się ośmieszają i kompromitują!!! Oni rzadko się na perfumach znają bo sugerują się modą ,reklamami i perfumowymi kanałami na RUclips. Nie stać ich na własne, indywidualne oceny - taka jest niestety prawda - wystarczy przeczytać komentarze - mało tam merytoryczności w odniesieniu do perfum. Robienie z olfactory-ki filozofii czy kultu też jest dyskusyjne z moralnego punktu widzenia - to są tylko zapachy i nic więcej - mam mnóstwo perfum ale nie robię z nich kultu - nie popisuję się nimi bo jestem introwertykiem i tłumy zachwyconych fanów moimi perfumami nie są mi do szczęścia potrzebne - bardzo mi przykro jeśli kogoś do żywego uraziłem czy rozczarowałem - nic na to nie poradzę. Klony nie są podróbami - są tylko inspiracjami - one nigdy nie mają identycznych składów - są legalnie sprzedawane - macie prawo je kupować. Kupujcie klony i perfumowe inspiracje jak chcecie bo często są one ładniejsze od drogich oryginałów perfum a znacznie mniej kosztują - to żaden wstyd. Pozdrawiam wszystkich serdecznie - zwłaszcza Ciebie Miłosz - ciekawy film - czekam na następne. P.S. Bardzo proszę mi tu nie pisać w komentarzach bredni w rodzaju że: NIE MUSZĘ KUPOWAĆ PERFUM - jak będę chciał to będę je kupować i klony też bo zawsze robię to co chcę i nikomu nic do tego - mojej postawy i tak nie zmienicie więc se darujcie.
"to są tylko zapachy i nic więcej - mam mnóstwo perfum ale nie robię z nich kultu" - myślę, że napisałeś coś bardzo ważnego o czym czasami zapominamy. Oczywiście perfumy potrafią nam poprawić nastrój, przywołać wspomnienia, wywołać zachwyt ale koniec końców to ładnie pachnąca woda a my - perfumowi maniacy często ulegamy marketingowemu bełkotowi np. o naturalnych składnikach (patrz Creed), podczas gdy okazuje się, że inna marka robi niemal identyczne perfumy za 1/10 ceny. Bardzo wartościowy wpis. Pozdrawiam!
Bardzo się z tym zgadzam! To, co jest w butelkach wcale nie tyle nie kosztuje. A my teraz chyba bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy robieni w konia jako konsumenci. Wnioski nasuwają się same 😆
Doskonały komentarz. Pojawiają się tutaj głosy w komentarzach, że ktoś może źle czuć się z używaniem klona. Myślę, że chyba wszyscy tutaj jesteśmy miłośnikami perfum. Ale to chyba bardzo źle budować poczucie własnej wartości na posiadaniu flakonu drogiej marki. Ja w ogóle odrzucam koncepcję perfum jako zadowalacza innych ludzi (crowd pleasers) i gadania, co podoba się kobietom, czym się spryskać żeby się podobać. Zapach, moim zdaniem powinien coś o tobie mówić. To czym pachniesz, jest wynikiem twojej decyzji i oceny, jak chcesz się wyrazić w danych warunkach i sytuacji. Kolejna sprawa to reguły stosowania. Zapachy ciężkie są tylko na zimę i wieczór. Jak zakładam, nikt nigdy w Dubaju nie użył Amouage Interlude 53 bo dalej czekają na zimę. Ja właśnie lubię ciężkie zapachy w lecie. Wystarczy dostosować ilość zapachu do warunków.
@@michagiec1648 - Zgadzam się z Twoim komentarzem zwłaszcza z tą jego częścią dotyczącą błędnego budowania własnej wartości za pomocą flakonu perfum drogiej marki czy zadowalania nimi otoczenia i podobania się tłumowi (crowd pleasers). Perfumy podobać się mają nam samym a nie innym ludziom - jeśli uda się nam przypadkowo nimi oczarować innych ładnym zapachem to świetnie - jednak to my mamy być zadowoleni z perfum a nie inni ludzie. Czy zapach powinien coś o jego użytkowniku mówić i być wyrazicielem tego co chce on w danych warunkach i sytuacji powiedzieć - to bardzo ciekawa myśl. Ja akurat tak daleko bym nie poszedł - zapach ma mam się podobać , ma nas cieszyć i sprawiać ,że pod jego wpływem odczuwamy iluzoryczne poczucie magii - o ile jest to w dzisiejszych czasach możliwe. Co do samych klonów - to nie są one podrabianymi perfumami - są to inspiracje słynnych perfum , które je przypominają ale ich dosłownie nie kopiują - mają sporo cech wspólnych ale i też pewne mocne różnice - poprzez to ,że się pojawiają to raczej wzmacniają pozycję tych drogich , słynnych perfum jak legendarny już i zarazem mocno przereklamowany cenowo Aventus CREED. Nie powinniśmy źle się czuć używając tzw. klonów zapachowych bo to też są wartościowe i piękne perfumy - do tego bardziej dostępne cenowo. Explorel Mont Blanc [ którego ja za klona Aventusa akurat nie uważam - bo się mocno od niego różni na swoją korzyść ] to zapach bardzo lubiany i często polecany a nawet mocno komplementowany i bardziej mi się podoba niż słynny Aventus , który też posiadam - to dobry i tańszy zamiennik CREED-a ale moim zdaniem znacznie lepszy. Bardzo mi się podoba to Twoje przełamywanie stereotypów odnośnie tego jakie perfumy kiedy mamy używać - lubisz perfumy o ciężkim zapachu to nie ma znaczenie czy stosujesz je w lecie czy zimą - ważne , że akurat takie perfumy lubisz i Ci się one podobają - przy odpowiednich proporcjach mogą być to perfumy na cały rok. Ja się nie wstydzę przyznać do tego , że uwielbiam perfumy Angel T. Muglera i że je używam - mają sporo męskich akordów - guzik mnie akurat obchodzi co ludzie powiedzą - ważne, że mi się one podobają i je lubię - znajomym też się one podobają gdy je noszę. Pozdrawiam - przepraszam za ten mój za długi elaborat - trochę się za bardzo zagalopowałem.
@@perfumolog - To bardzo fajna i rzeczowa odpowiedź na mój chyba trochę za długi komentarz - bardzo Ci za to Miłosz dziękuję - wprawdzie ja jako rasowy introwertyk nie czekam na uznanie na YT bo aż tak próżny to ja nie jestem - jednak zawsze jest to bardzo miłe gdy się pod własnym komentarzem przeczyta merytoryczną, rzeczową i bardzo fachową odpowiedź autora vlogu - jest to dowód na to ,że się pod filmem bzdur i bredni nie napisało. Co do perfum to one mają się mnie ,Tobie i innym miłośnikom olfaktorycznych doznań podobać , cieszyć i wywoływać w nas nie tylko efekt wow ale i iluzję zapachowej magii bo to bardzo fajna choć bardzo często dość kosztowna zabawa. Jest mi to zupełnie obojętne czy perfumy są tzw. oryginałami , inspiracjami czy też klonami - to nie ma żadnego znaczenia - moralność w perfumowym świecie już dawno nie istnieje - ważne jest to , że sprawiają nam one wielką radość. W swoich zbiorach mam zapachy ze wszystkich wymienionych grup - są tam też trudne w odbiorze perfumy niszowe. Nie uważam ,żeby kupowanie fajnych klonów zapachowych było ujmą na moim honorze - czasami i to cieszy i poprawia mi nastrój. Ludzi mają prawo do indywidualnego wyboru co chcą kupić. My wszyscy perfumowi maniacy jak to fajnie określiłeś ulegamy temu marketingowemu bełkotowi co uszczupla nasze kieszenie i konta bankowe. Te legendarne składniki perfum , o których nam bełkoczą wcale aż tak kosztowne nie są - wiem coś o tym bo gdy jako student pracowałem w wakacje w podparyskiej fabryce perfum naocznie to widziałem - produkowano tam i oryginały jak i klony perfum. Rozgadałem się . Pozdrawiam Miłosz bardzo serdecznie i czekam na następne ciekawe filmy - gdy zobaczyłem kto mi na mój komentarz odpowiedział - Ty i MissPotocky to aż usiadłem z wrażenia - muszę jej tez podziękować.
Ja na klony spojrzałam troche innym okiem po przeczytaniu w jednej z książek o tematyce perfumowej, w której napisane było,że sporo marek po prostu "odsprzedaje " swoje receptur.wiec firmy nie zarabiają tylko na sprzedaży samych perfum, ale na ich" przepisie"...albo nawet inny znany mi przykład ( bo perfumy takowe mam ) to zapach od Balenciaga "rumba ",której prawa do sprzedaży zostały przekazane Ted Lapidus pod tą samą nazwa" Rumba " Miłosz, nie przejmuj się krytyka.fajny odcinek.
@@perfumolog przeczytałam o tym w książce, więc myślę,że to prawda, to właśnie tłumaczyłoby takie podobieństwo niektórych zapachów.wiadomo,że ważna jest jakość użytych składników, proporcje itd dlatego niektóre klony są bardziej lub mniej podobne do oryginałów.jestem na " nie" dla podrób, ale na " tak " dla zapachów alternatywnych 😊
Myślałem o tym kiedyś ale chyba nie ma to zbyt dużego sensu - ceny potrafią się zmieniać na przestrzeni miesiąca. Ktoś kto oglądnie film za jakiś czas nie uzyska rzetelnych informacji na temat ceny :P Przykładowo Rasasi o którym wspominałem (kupiłem za 170 zł) ostatnio chodził za 2x tyle bo ludzie myśleli, że został wycofany.
Ja choć staram się unikać klonów to posiadam Armaf Hunter Intense który jest miksem Dior Sauvage i Paco Rabanne Invictus Aqua. Naprawdę dobre pachnidło z bardzo dobrymi parametrami. Cena też jest ok oraz Afnan 9 PM który jest klonem Ultra Male. Pozdrawiam bardzo ciekawy materiał.
@@AdRiaN-ku2gi moim zdaniem dość długo około 7h plus dobra projekcja przez 3-4h przynajmniej u mnie,na pewno lepiej trzyma niż obecne wypusty Dior Sauvage do tego cena w granicach 130-140zł to według mnie super okazja. Polecam kupić jakąś odlewkę na OLX ja właśnie w ten sposób trafiłem na ten zapach.
Ja polecam Armaf club de nuit elixir, ostatnio kupiłem i świetny zapach, podobny do diora sauvage elixir i super projektuje i utrzymuje się długo na skórze :)
No i poszło, z Midnight Oud w zupełności się z Tobą zgadzam bardzo go lubię,a co do różnych opinii odnośnie klonów jak sam wiesz mam parę czy kupię ponownie może właśnie Midnight Oud i klon Toma Forda ja co prawda uważam je jako odrębne byty a że przypominają jakieś droższe zapachy to fajnie najważniejsze że nie starają kopiować ich 1:1.Mam wrażenie ze po trochu producenci perfum sami strzelają sobie w kolano,niektóre ich wypusty kosztują krocie a oferują mizerne parametry, i dlatego niektórzy poszukują zapachów w ich stylu ale jednak nie rujnujących budżetu.Jak zwykle odcinek super pozdrowienia i czekam na kolejny. Między nami zachwycił mnie ostatnio Gurelain L'homme Ideal Extreme,flakonik na pewno zostanie zakupiony.
Cześć. Powiedz coś w temacie Midnight Oud. Miałem kiedyś na niego chęć, ale nie wiem jak te perfumy są odbierane? Czy to takie typowo arabskie pachnidło, czy zupełnie noszalny i współcześnie lubiany zapach? Czy to trudne perfumy czy takie które się lubi od pierwszej aplikacji? Jak wiemy są kompozycje perfum, do których trzeba dorosnąć lub przekonać się po długim czasie, a są takie dość proste w odbiorze. Nigdy nie miałem szansy przewąchać pierwowzoru - Amouage Interlude. Dzięki.
@@krzysiek1980ful Wiesz ciężko jednoznacznie powiedzieć, jeśli lubisz korzenne zapachy z nuta kadzidla to ten zapach powinien ci się spodobać, najlepiej byłoby zakupić gdzieś odlewkę i sprawdzić bo każdy nos jest inny, zapach napewno nie jest mainstreamowy i jego odbiór może być różny, choć ja jeszcze nie spotkałem się z negatywna ocena to wierzę że może kiedyś się taka pojawić, tutaj mamy jeszcze nutę oregano która nie każdemu przypadnie do gustu. Z drugiej strony zapłacić 85 złotych z wysyłką to czy tak dużo żeby je sprawdzić nie sądzę ale tu wybór należy do ciebie kolego. Jest to zapach raczej od jesieni do wiosny,Amouage też jest arabski więc nie wiem co masz na myśli pisząc o arabskich pachnidlach,ale ja raczej odpowiem że jest zupełnie inny od arabskich slodziakow to zapach z charakterem i pazurem tu nie będziesz zalany słodyczą.
@@krzysztofkmiec1424 Dzięki za szybką odpowiedź. Pisząc "Arabskie" mam na myśli taki ich sznyt czy DNA, które przewija się w większości wypustów, czyli właśnie dymne, przesłodzone, kadzidlane, mocne. No chyba nie ma wyboru, tylko trzeba zamówić, bo przy takiej cenie to szkoda się bawić w odlewki. Pozdrawiam
@@krzysiek1980ful dokładnie polecam ci zakup w Luxury for Less bez przesyłki w przedsprzedaży jest teraz za 69zl,no niestety dymne i kadzidlane są bo takie też nuty ma oryginał ale do tego jest jeszcze skóra i oregano i paprczyka pimento która daje im świeżości i ostrości,moim zdaniem nie są przesłodzone na pewno wyróżniają się na tle innych arabów,jeśli ci nie podejdą to nie powinieneś mieć problemu z odsprzedażą za cenę np 10 zł niższą.
I masz 100% racji. Często chęć kupienia tańszego zapachu jest powodowana tym, że płacenie 1000 zł za perfumy, które wytrzymują na skórze 5-6h wydaje się szaleństwem :D
Do damskiej części widowni i dla wielbicielek chanel mademoiselle - gorąco polecam Korres " morning mimosa " zapach przepiekny, bardzoo zbliżony do pierwowzóru a na dodatek bije chanel trwałością i projekcja.od dawna się mówi,że chanel mademoiselle zeszło projekcją i trawloscią na przysłowiowe psy, a korres kosztuje 1/4 ceny.... dla mnie wybór jest prosty 😉
@@krzysztofkmiec1424 qrcze, miałam, ale po czasie coś się z tym zapachem zadziało i już tak nie pachniał jak na początku, czułam tylko piżmo, ale nie mogę się nie zgodzić, choć uważam,że korres lepszy 😊
@@krzysztofkmiec1424 jeśli lubi chanel mademoiselle to będzie zachwycona !!! A i jeszcze na piękny bukiet kwiatów ci starczy ,bo nie zrujnuje twojego portfela jak oryginał 💐🫠
Dziękuję. Też tak uważam - jeśli klon nie sugeruje wprost (czy to podobną nazwą, czy nawiązaniem do innych perfum chociażby flakonem) to nie powinniśmy nazywać ich podróbkami.
Kiedys uwazalam kupowanie podrobek, klonow, zamiennikow za wrecz uczestniczenie w przestepstwie, do czasu gdy mialam kilka przygod z marka Le Labo i perfumami robionymi w obecnosci klienta. Otoz zrobiono mi nie ten zapach, ktory chcialam kupic, raz to bylo Patchuli a raz The Noir 29. Dochodzenie swojej racji bylo dosc ponizajace dla mnie, czulam sie jak wyludzaczka! A butelka perfum 1000zl. Ostatecznie dwukrotnie otrzymalam zapach, ktory chcialam kupic pierwotnie. Trzecie ostrzezenie to kupienie buteleczki juz gotowej, przygotowanej wczesniej. Po otwarciu i przetestowaniu- zapach rozwodniony, o mniejszy h parametrach, niby ten sam a jednak nie taki, jakiego uzywalam. Pomyslalam wtedy- skoro firma oszukuje w ten sposob, to czemu by nie kupic perfum podobnych ale 80-90% taniej? Nie znalazłam jeszcze dobrego klonu The Noir 29 ani drugich, ukochanych Portrait of the lady F.Malle, ale jesli na takie trafie, nie zawaham sie, by je kupic. Duze koncerny perfumeryjne oszukuja nas klientow sprzedajac perfumy po znacznie zawyzonych cenach, reformuujac zapachy, dodajac marketing typu- dla mlodej pewnej siebie kobiety, ktora dazy do celu…- a jesli te perfumy lubi starsza kobieta, to juz jest bee? Niech kazdy kupuje i uzywa perfum, na ktore go stac, ktore mu sie podobaja, w ktorych sie dobrze czuje- osobowosci perfumy nie zmienia, ale na pewno dodaja malutkiej pewnosci siebie, poprawiaja nastroj… zycie bez odczuwania zapachu jest dziwne- przekonal sie chyba kazdy, kto stracil wech na jakis czas.
Wziąłem ostatnio klony Lattafy na testy - Własnie Asada i Ana abiyedh rouge. I nie mogę się zgodzić że Asad tylko trochę przypomina Elixira. Zrobiłem porównanie "ręka w rękę". Profil mają niemal identyczny. Żona wręcz powiedziała że Asad jest przyjemniejszy (mniej ostry). Rzeczywiście jest różnica w otwarciu tuż po aplikacji, w głębi jak się wwąchujesz i ogólnej mocy (Elixir to potwór w tej kwestii, a Asad tylko trochę mu ustępuje), ale przy codziennym użytkowaniu są bardzo podobne. Nie wiem jak Ana ma się do oryginału bo porównanie tylko z przywołanym z pamieci Baccaratem, wydaje się też bardziej płaski i delikatniejszy. Ogólnie klony są fajne, jeśli nie walą chemią. Czasem dodają ciekawy twist do oryginału.
Posiadam Midnight Oud od Ard al Zaafaran i są one genialne. Fakt, nie jest to jakość składników zastosowana w Interlude, ale sam zapach wydaje mi się być ciekawszym od Interlude, choć to Amouage wciąż pozostają u mnie absolutnym top 1. Ale jednak mocno polecam Midnight Oud każdemu, kto lubi Interlude'owy vibe.
@@ukasz7148 Myślę, że nie ma sensu oczekiwać od perfum które możemy kupić nawet w kwocie 70 zł. jakiejś wygórowanej jakości składników, ale ten zapach jak gdyby w moim mniemaniu nie jest mocno syntetyczny, ba, powiedziałbym, że za tę cenę jakość jest naprawdę bardzo dobra. Aczkolwiek nie mogę też stwierdzić, że są one mistrzami naturalności. Ale to tylko moja opinia.
@@ukasz7148 ja mam supremacy incense od afnana i w nim sztuczności nie czuję. Moc na skórze ma jak trzeba. Jeżeli szukasz coś w temacie, może afnan będzie spoko, przytestuj 😉
Fajny temat Miłoszu🤗Sama posiadam klona Givenchy L’Interdit EDP (oryginał też posiadam,bo lubię całą tą serię Givenchy 😊)i jest to Lattafa Fakhar Woman i dla mnie mega przypominający Givenchy😀(a kosztuje o wiele taniej).Uważam,że to nic złego posiadać klony zapachów,które cenowo przerażają🙈i oczywiście to każdego indywidualne podejście do tego tematu.Dziękuję za dziś,życzę udanego tygodnia i serdecznie pozdrawiam😊
Nie wiedzialam ze Fakhar jest podobny do L’Interdit. Bardzo lubie L’Interdit takze dziekuje Jolu za podanie tej informacji. Juz dzis Fakhar wyladuje w moim koszyku…..och te piekne perfumy jak one uzalezniaja. Pozdrawiam😊
Franck olivier oud touch jest bardzo spoko za śmieszne pieniądze... Każdy kupuje to na co go stać i na co ma ochotę:) ale skoro można mieć dobrego klona w cenie 1/5 oryginału to dlaczego mamy płacić drożej? I tak marże są kosmiczne :)
14:45 Chyba go wąchałem. Daleko mu jednak do Baccarata. Bardziej syntetyczny, jednak Baccarat też nie grzeszy jakością składników, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę. Nie mniej jednak były to moje ulubione perfumy do pracy. Projekcja wypełniała przestrzeń a zapach utrzymywał się prawie dobę. Mam na myśli właśnie Extrakt. Żadnego szpitala tu nie wyczuwam
2 dni temu udało mi się zakupić lattafa asad na notino za 77 zł. Nie mam porównania do sauvage elixira, którego nigdy nie wąchałem, aczkolwiek uważam, że pachnidło jest bardzo dobre, świetny zapach oraz parametry. W takiej cenie jak najbardziej polecam( zapach bardziej skierowany do mężczyzn +30).
W otwarciu Dior Elixir pachnie jak taki smakowity, świąteczny , słodki piernik - potem się rozwija - to świetne pachnidło - warto je kupić zanim je poddadzą wrednej reformulacji - Dior często to robi.
5:19 - chemia. Miałem limited edition Perfume, nie wyrobiłem... Praktycznie cała flaszka poszła "do Żyda". Jedyne co z pozytywów,to kilka zł jeszcze do przodu byłem. Po dłuższych "zabawach" z perfumami z daleka czuć, czy ktoś pachnie chemiczna, niestety taniochą. Zawsze będę doradzał wszystkim kupować oryginalne zapachy w tekturowych "okładkach". Te szklane 1,2ml-2ml. Tym bardziej jeżeli ktoś poszukuje perfumów "signature". Za 150zł-200zł można trochę potestować zapachów, w oryginalnych wydaniach. Ile razy byłem ciekawy i żądny obalenia krążących mitów "pianobijców", "pompujących balon". "Lowe 7" - ludzie biją brawa, dla mnie nic specjalnego. Jedyne co, to składniki i trzymał były cacy, ale czy taki szal? Myślałem, że "Bleu" Chanel będzie przereklamowany, ale nie... Jest cacy. Aventusy dwie wersje wytestowane za 80zl z oryginalnych próbek 1,2ml. Czarny nie moja bajka, wybrałem na zakup srebrny. Itd itd. Trzeba samemu niuchać i decydować, bo "pompka" na perfumy na YT jest jak wirus, a tu gra idzie o grubą finansowo stawkę, bo hobby wciąga :) kupowania w ciemno oduczyłem się. Kasa szła ;) nie powiem... Kilka "strzałów" było konkret i to na lata, ale wg mnie takie "hece" były łatwiejsze w latach 90-2000. Sprawa była prosta. Oryginały, albo rynkowe podróby. Nikt nigdy nie nazywał "klon". "Podróba". "Boss bottled" jak wyszedł, to jakoś nie pamiętam, żeby inna firma się "inspirowała" tym zapachem i nie wypuszczała podobnego. Trochę jak z samochodami... Do lat 2005 fury, to fury, prawdziwa motoryzacja i wg mnie z perfumami to samo... Chyba, że no właśnie... Solidne firmy dbają o swój wizerunek, dbają o zachowanie filozofii marki, powodują, że są wyznacznikami trendów. No i tak się kręci ;) Armani w perfumach zaliczył wg mnie zjazd, względem starszych czasów. Wg mojego doświadczenia "Prive" jest dziś tym, co kiedyś było normą. Itd, itd.
11:48 Też prawda. Oba te zapachy mają chemiczny wydźwięk i mocne parametry. Sprzedałem. Niby Kirke Tiziana Terenzi miała też tak pachnieć iednak dla mnie to inny zapach i te mi się podobają. Al Haramain Amber Aoud Gold Edition baza wyszła dopiero po 8 godzinach
Mam asada, fakhar Black, ramz silver, cdnim, La parfait, 360red. Psikam, czuje się dobrze, dostaje zapytania co to za zapachy, samopoczucie na plus, portfel nie wyczyszczony. Wszystkie te zapachy są "na wzór" innego, pewnie lepszego. Na mój nos są okej. Pozdrawiam
Nagrałem odcinek, dlaczego nie warto używać,,zamienników" ale nie klonów, tylko takich np. Livioon lub FM. Gość mnie nawyzywał. Ja miałem polewkę, hejter nawet nie miał żadnych sensownych argumentów
heh, pzyznam się, że nie widziałem jak pachnie One Million i że Halloween to jego klon, a mam go właśnie i mi się bardzo podoba. No nic, trzeba przetestować One Milliona
Mógłbyś też dodać poza zdjęciem "oryginału" jego nazwę tak jak klona (np. z drugiej strony ekranu). Ja słabo siedzę w perfumach i większości nie kojarzę a francuskiego nie znam i ciężko ze słuchu ogarnąć poprawną nazwę :P BTW świetna robota. Pozdro
Halloween Man to prawdziwy twardziel. Wprawdzie projekcja jest umiarkowana, tak trwałość u mnie na skórze pachniał od godziny 14:00 do 11:00 kolejnego dnia
Wspanialy jest ten klon Toma Forda Tobacco Vanille. Dzieki wielkie :) ! A czy natkneliscie sie kiedys na dobrego klona Midnight Poison Diora? Pozdrawiam :)
Czy Sauvage Elixir będzie dobrym wyborem dla 27-letniego faceta? Osobiście nie mam żadnych obiekcji co do klonów, jeśli ktoś ma ochotę takowy zakupić niech kupuje. Ceny perfumy są kosmiczne i zupełnie nieadekwatne do kosztów ich wyprodukowania. Aczkolwiek sam preferuję jednak perfumy mainstreamowe, głównie designerskie bez zabawy w kupowanie Aventusa za 1300 złotych...
Ja kupiłem sobię Sauvage Elixir na 28 urodziny w zeszłym roku, mi bardzo pasują, jedne z najbardziej męskich perfum. Nie polecam jednak kupowania w ciemno, tylko przejść się do Sephory czy Douglasa psiknąć na siebie i sprawdzić przez pare godzin czy będą pasowały.
Wyborem może być bardzo dobrym według mnie to najlepszy flanker Sauvage,ale jak koledzy zauważyli nie kupujgo w ciemno bo możesz się zawieść zupełnie nie ma nic wspólnego z klasycznym Sauvage,to bardzo mocny zapach.
Bardzo dobry materiał.Fajnie sie Ciebie słucha.Apropos clona Anentusa mam Armafa Club de Nuite Intense.Rzeczywiscie jest otwarcie syntetyczne i nie ma wyczuwalnego ananasa.Nie mialem okazji wachac oryginalnego Aventusa.Jak wg Ciebie pachnie ten Afnan Silver?Czy czuc troche ananasa na początku(w składzie niby jest)?Ponoc dobry klon Aventusa to Al Haramain Laventure.Czy miales okazje go przetestowac?Bardzo jestem ciekaw Twojej opinii.Addicted Intense Hamidi jest b.wysoko oceniany rowniez.Pozdrawiam
W moim przypadku jest tak, że moralnie nie mam z tym problemu. Natomiast klon/inspiracja zazwyczaj pozostawia niedosyt. Zazwyczaj są to dosyć płaskie, niedokończone kompozycje. Zwyczajnie lepiej odczekać, uzbierać kwotę i kupić pierwowzór. Nie oszukamy systemu, kupując klona/inspirację. Ja z klonami zwłaszcza produkowanymi w arabskich państwach skończyłem. Albo grubo albo wcale.
Ja do tego podchodzę tak, że jeśli jakieś perfumy mnie zachwycą to też wolę odłożyć i kupić pierwowzór. Ale zdarzają mi się też sytuacje kiedy zapach mi się podoba, ale nie na tyle aby wydać na niego powiedzmy 800 zł. Wtedy - jeśli jest dostępne coś dobrego jakościowo - kupuję klon. Takim przykładem może być Rasasi LY PH. Pomimo, że znacznie tańszy od Tuscan Leather moim zdaniem nie odbiega jakościowo.
Polecam Club de nuit , szczerze nie używałem nigdy Aventusa ale dostałem masę komplementów za Cdn. Zapach utrzymuję się bardzo długo a za około 150 zł za ponad 100 ml czuję się jak bym kogoś okradał ;)
Midnight Oud to naprawde swietny klon za smieszne pieniadze.Mam dekant 10ml Interlude,testowalem reka w reke,gdybym nie wiedzial na ktorej rece jest klon,to mialbym problem z prawidlowym odgadnieciem-do tego jest naprawde trwaly.Niedawno kupilem jeszcze klon Kilian Angel's share ,czyli Kismet Angel Maison Alhambra.Tutaj nie mam sampla,nie porownam wiec reka w reke-Kiliaqna testowalem dosyc dawno w perfumeri,ale Kismet Angel jest naprawde swietny i mozna spokojnie brac w ciemno.
Tego klona Angel's Share jestem bardzo ciekawy, bo Kilian bardzo mi się podoba... ale nie na tyle, żeby kupić go po cenie jaką sobie wołają :d Ale z drugiej strony nawiązanie flakonem do Kiliana jest moim zdaniem trochę słabe.
@@perfumolog ,co do flakonu-jest nawiazanie,ale mysle ze do przelkniecia-dopiero Lataffa dala czadu z kopiowaniem :) No tak,Kilian wiadomo ile kosztuje.Kismet Angel jak na swoja cene jest swietny,po zakupie dobry tydzien uzywalem tylko tego :) Miej na uwadze,bo warto-a samo opakowanie i flakon tez do zaakceptowania.
Najlepszy klon Versace Man Eau Fraiche - Armaf Aura Fresh Kosztuje 70 zł za 100ml więc 1/3 ceny Versace, ma dużo lepszą trwalosc oraz projekcje a pachnie identycznie
@@PabloDiablooo Mam zarówno Halloween Man jak i Lagrfejda Grej. Oba są kapitalne w zarąbistej cenie. HM, słodki, podoba sie kobitom ^^ ale nie ulep. KL CG ..pachniesz jak facet , mlecznym lasem.. Na Notino Karl 100 ml za 59 cebulionów. Nic tylko brać oba.
Polecam zobaczyć perfumy Jeanne Arthes, ta marka ma klony takich perfum jak terre d hermes czy dior sauvage, a kosztują... 30 zł/100 ml. Parametry średnie do kilku godzin, ale za te cenę polecam sprawdzić nawet z ciekawości.
Cześć. Jak zawsze bardzo dobra wstawka, szkoda że nie częściej :) Mam pytanie tak może poza tematem filmowym, czy miałeś okazję wąchać klasyki od Guerlain np. Habit Rouge, Vetiver czy Heritage? Generalnie opinii dość sporo, ale trochę sprzeczne. Jedni twierdzą że dziadkowe a inni że bardzo męskie i noszalne. Pewnie i tak się skończy na odlewkach. A może podobny temat na kolejny filmik, bo generalnie chyba tylko raz spotkałem się z wrzutką o tematyce starszych, klasycznych i typowo samczych perfum? Sporo ludzi je nadal nosi, a nawet zaobserwowałem znudzenie współczesnym nudnym mainstreamem i trochę taki powrót do dobrej klasyki. Pozdrawiam
Witam i dzięki za miłe słowa :) Myślę, że odbiór tych perfum to mocno indywidualna kwestia bo przykładowo Habit Rouge uważam za świetną, ponadczasową klasykę a Vetiver za dziadkową kompozycje :D Ale pomysł na odcinek fajny - nagram ale nie wiem jeszcze kiedy :D pozdrawiam!
@@perfumolog - Doskonale wiem ,że Vetiver od Guerlain to nie lubiane przez Ciebie perfumy - mnie też jakoś one do gustu nie przypadły mimo ,że jestem 50+ ale taki , który chodzi 20 tysięcy kroków dziennie szybciej niż o połowę młodsi faceci a rano jeździ co najmniej dwie , trzy godziny rowerem - mój o rok młodszy brat też 50+ biega maratony - mam jeszcze nie potrzeba dziadkowych perfum - chcemy zapachowych nowości a nie perfumowych antenatów - pozdrawiam.
Rasasi La Yuqawam - mialem probke, baaaaaaardzo slabiutki zapach, i w projekcji i w zywotnosci chyba jakies reformulacje musialy byc. Natomiast z Rasasi mam tez Al Wisam Day i popsikana wstążka z perfumerii pachnie juz trzeci dzien, gdzie zazwyczaj perfumy designerskie nie potrafia wytrzymac kilku godzin. Armaf CDNIM Pure Parfum - myslalem, ze dostalem gorszy batch, ale okazuje sie, ze dopiero odpala sie w 100% w wysokich temperaturach, rowniez troche zużyty flakon nabiera na sile, chyba to ta cała maceracja - gdzie sie utlenia troszke i dostaje kopa. Amber Oud Tobacco wachalem w sklepie notino i troszke sie zawiodlem, bardzo delikatny, myslalem ze bedzie mial kopa - pachnie jakbym sie popsikal 6 godzin temu a nie 10 sekund wczesniej. Midnight Oud nie mialem, ale supremacy incense - kto chce pachniec oregano? heheheh Encre noire i hermes troche wiek 45+, mialem to i to, wersje parfum hermesa, wydaje mi sie ze Montale Red Vetiver jest lepsza odmlodzona wersja hermesa. Asad i Elixir - podobienstwo 60%. kupujcie próbki zamiast całe flakony w ciemno, idzie sie zawieść, za duzy hype od influencerow Klon Baccarat Rouge 540 mam - Lattafa Ana Abiydeh Rouge, ładny ale potrafi powodowac bol glowy. Armaf Untold o wiele mocniejsza projekcja i jakosc, ale cena za duza jak za klona, Al Haramain nie miałem, ale ponoc armaf wygrywa wg recenzji.
Więc jeżeli chcę sobie kupić czarną koszulkę polo i zamiast pójść do Lacoste i kupić taką za 400zł, pójdę do H&M i kupię taką samą czarną polówkę za 35zł to też kupuję podróbkę Lacoste? No nie, kupuję podobny produkt innej marki, tak samo jest z perfumami i wszystkim innym.
trudno to nazwać klonem ale Tiziana Terenzi Spirito Fiorentino jest niemal identyczny jak Baccarat. To też perfum molekularny. Jest może troszkę mniej ekspansywny i bardziej delikatny. Na początku lizolowy potem się uspokaja i pachnie niemal identycznie jak Baccarat i podobnie do Mancery Instant Crush
Ja niemal podziwiam nasze polskie La Rive za absolutne nie dawanie single fucków w kopiowaniu. Dosłownie zrobili klona Diora Fahrenheita, z niemal identyczną kolorystyką flakonu, którego nazwa to "Hitfire", czyli po prostu odwrócili człony Fahren i Heit, coś pięknego 😂
@@perfumolog To jest naprawdę tani u rewelacyjny zapach. 100 ml kosztuje niewiele ponad 100 zł . Na olx 50 ml można wyrwać za ok 50 zł ,. a dekant 10 ml za ok 10/ 11 zł. Ogólnie polecam oryginalny.. Tobacco leaf to według mnie najlepszy wupust firmy Just Jack. Pozdrowionka
Niestety, ale firmy , robiąc reformulacje, sprawiajace, że zapach staje się bylejakim, same proszą się o kłopoty. poza tym, w większosci wypadków płacimy głównie za nazwę, nie za wartość produktu. będąc zwykłym robotnikiem , liczącym kaźdą złotówkę, zanim ją wydam - wiem coś o tym :(
Ostatnio kupiłem zamienniki firmy amore psyche , fakt utrzymują się naprawdę długo nawet koło 12 h ale bardzo odbiegają od oryginałów , są zbyt ostre duszące.
Ktoś bardzo źle zrozumiał pojęcie klonu w świecie perfum. To pewnie Ci sami, którzy na grupach perfumiarskich na pytanie "Jakie fajne męskie perfumy polecacie?" wyskakują z niszą za 900 zł. Prawdę mówiąc, gdybym miał kupić butlę takiego Creed Aventus, zresztą, przehypeowanego to wolę po stokroć Mancera Cedrat Boise lub Montblanc Explorer. Wykorzystują DNA i o wiele ciekawiej je opakują.
Jeśli nie decydujesz sie na zakup oryginalnych perfum np.Aventusa, a kupujesz powiedzmy 2 odpowiedniki, to wyniki są dwa. Perfumy które twoim zdaniem lepiej Ci leżą niż sam Aventus, nigdy nim nie będą. Natomiast perfumy które dałbyś poniżej Aventusa, tym bardziej nim nie będą. Tak więc w każdym z tych przykładów, kupujesz całkowicie inne perfumy niż Aventus.
Zgadzam się. Moim zdaniem jest kilka perfum w klimacie Aventusa, które po prostu pachną lepiej. I nawet nie mam tu na myśli klonów typu Afnan czy Armaf ale zapachy o podobnym DNA, które są ciekawsze a do tego znacznie tańsze. A pomijając już nawet temat klonów, to kupno perfum za 1000zł +, gdzie producent nie jest w stanie utrzymać tej samej jakości w poszczególnych partiach, które perfumy nie grzeszą parametrami, a producent kreuje się na mega prestiżową markę sprzedając jednocześnie swoje produkty w tk maxx jest abstrakcją.
@@predatorcube Tak, ale jednak outlet to miejsce sprzedaży produktów wyprzedażowych. Tak nobliwa marka, z taką tradycją i mniemaniem o sobie w takim miejscu? No nie przystoi Darku :)
@@perfumolog takie same tradycje , jak każda inna czołowa marka modowa "Dior,Cavalli,Hugo... Ostatnio widziałem Clive Christian sporo flakonów. Wiec, każdy orze jak może.
Również nie uważam klonów zapachów jako coś złego i sam ich używam oraz mam w swojej kolekcji. Ważne żeby nie były to podróbki czy zapachy w chamski sposób inspirowane wykorzystujące nazwę czy wizerunek pierwowzoru. Co do wymienionych propozycji to Lataffa Asad mam w swojej kolekcji i faktycznie nie jest to klon Sauvage Elixira. Podobieństwo jakieś na pewno jest ale Dior to jednak zupełnie inna liga. Jest dużo głębszy i bardziej złożony. Mimo wszystko Asada warto kupić po prostu w charakterze "samodzielnego" zapachu bez porównywania go z Sauvage'm bo to całkiem niezłe perfumy i można je czasem dorwać w śmiesznej cenie w promocji, a biją na głowę sporo droższe propozycje :) Jako dobry klon Baccarat Rouge od MFK dodał bym jeszcze propozycje z o dziwo damskiego działu z Zary czyli Red Temptation, faceci spokojnie mogą go używać :D
@@perfumolog Tak, są testery. Porównywałem w domu X-bolt i One Fragerence - klony Boss bottled i One million - ten pierwszy prawie nie do odróżnienia dla mnie, ale ja mam nie wyrobiony węch. A i najważniejsze - kosztują 15 złotych za 75ml i używam też ich jako zapach do auta xD
Dziękuję za video. Mam też pytanie. Wiesz może w jaki sposób dodać perfumy na fragrantica? Chodzi mi o to, że często się zdarza, że danych perfum tam nie ma, a aż się proszą, by tam być.
Zadig & Voltaire "la purete tome 1" lub Dsquared "He Wood" Oba flagowe, wycofane, ciężko dostępne... Kojarzysz może coś , co jest nimi wiernie inspirowane?
Hej, czy możesz powiedzieć coś na temat reyane tradition gentle elsatys? Nie ma nic rzetelnego w sieci a uważam, że jest w 99% taki sam jak Dior Sauvage EDP. Pozdrawiam :)
Przecież wiele kompozycji zapachowych, które nie za bardzo się od siebie różnią jest sprzedawane jako "Totalne odkrycie" przez kilku producentów perfum. Ja mam fioła na punkcie perfum, a że nie stać mnie by sobie kupić "oryginalne" perfumy raz na miesiąc, to kupuje je rzadziej, ale często chodzę do perfumerii i wącham i dobija mnie to, że każdą "nowość" perfumeryjną wąchałam już wcześniej. Po prostu nie ma elementu zaskoczenia, bo te zapachy są już przeze mnie "oswojone". Jednocześnie nie rozumiem dlaczego znikają tak dobre zapachy jak chociażby Givenchy extravagance d'amarige. Jeszcze z 6 lat temu kupowałam flakon 100 ml za 300 zł, a teraz to się zrobił unikat, gdzie zapach jest cudowny, ale też nie ma w swoim składzie jakiegoś cholera wie jak drogiego i niemożliwego do zdobycia składnika, żeby robić z niego perfumy za które trzeba zapłacić 1500 zł. Bez sensu. Jeszcze niedawno sama byłam zdania, że wolę mieć "oryginalne" perfumy na które mnie stać niż odpowiednik perfum na które mnie nie stać, lub nawet jeśli stać, to na które nie wydalanym pieniędzy, ale to się zmieniło, właśnie przez tą sytuację, że żadna nowość dostępna w cenie, którą jestem skłonna zapalacić za perfumy mnie nie urzekła.. Mało tego, droższe perfumy, które nawet byłabym w stanie kupić gdyby to było jakieś totalne zaskoczenie i miłość od pierwszego powąchania również okazały się dla mnie oczywiste i nudne.. No, ale ze mną jest ogólnie bardzo dziwna sprawa, bo jeszcze z 5 lat temu podobały mi się zapachy świeże, cytrusowe, kwiatowe...kochałam właśnie extravagance, light blue, j'adore czy chociażby Noa z cacharel. Bardzo długo też używałam zapachu Davidoff cool water i Cool water wave i nagle w ułamku sekundy coś się mi odmieniło, gdy poszłam do drogerii i powachalam Libre z YSL. To nie było odkrycie samo w sobie, bo znalam już podobne zapachy, ale to była miłość od pierwszego powąchania. Przepadam w tym zapachu na dobre i do tej pory go kocham, chociaż już nie używam tak codziennie. Kolejną moją miłością jest Angel Nova. Też nic takiego co miałoby wywołać w ogólnym odbiorze palpitacje z porzadania, ale ja kocham ten zapach. ... No i moje najnowsze odkrycie. Mam klientkę, która pachnie ...czymś czego nie znałam. I nie wiem czy nie miałam wcześniej możliwości poznać, czy po prostu nie trafił mi w rękę flakon. Mianowicie chodzi o Baccarat rouge właśnie. No i sprawa wygląda tak, że pytałam klientkę czym pachnie i Ona twierdziła, że nie pamięta co to za zapach (a to jest taka trochę paniusia, chociaż przemiła)... I teraz mam zagwozdke, bo wczoraj miałam okazję wąchać perfumy typu właśnie klon marki chatler i tak wącham, wącham i nagle "jeb"...to ten zapach ..wzielam perfumetkę za 20 zł, wyszukałam czego to zamiennik no i okazuje się, że najmniejsza pojemność tych perfum to koszto około tysiaka ..i teraz ..One pachną identycznie jak te od mojej klientki, oryginału nie wąchałam nigdy i się od wczoraj zastanawiam, czy to taki dobry odpowiednik czy klientka (damulka) jednak pachnie czymś nieoryginalnym 🤣😁😁😁😁😱😱😱😱😱. Ja mam zamiar używać tego zapachu bo przepadałam , a że za 20 zł, to tym lepiej 😁
Trochę dziwne zachowanie klientki jeśli faktycznie miała na sobie tańszy zapach :D Ale Twoja fascynacja tymi perfumami pokazuje, że powinniśmy nosić to co się nam podoba. Bez wyrzutów sumienia, że są to perfumy inspirowane czymś droższym.
Słyszałem od niektórych osób, że Lataffa Asad jest lepszy od dior sauvage elixir. Według mnie absolutnie nie. Jakość jest zdecydowanie po stronie sauvage elixir. Oczywiście, perfumy są drogie. Nie należą do najtańszych. Jednak to w końcu dior . Płaci się za markę ,opakowanie ,jakość składników itp. Itd. Klony nie są złe o ile są jedynie inspiracją danego zapachu, a nie 100% skopiowaniem go.
Witam. Szukam czegoś na lato i zastanawiam się między Creedem SMW i podobnym do niego Xerjoffem Mefisto, a może i jeszcze Fiero. Testowaliście te zapachy? Jakieś sugestie?
Witam. Testowałem i niestety za żadnych z nim nie przepadam :D Polecam na lato Amouage Beach Hut jeśli lubisz drzewno-gorzkie klimaty. Carner Barcelona też ma fajne letniaki
W zeszłym tygodniu zamówiłem sobie parę próbek, między innymi wyżej wymieniony Creed, Amouage Beach Hut i PdM Greenley. Amouage fajny zapach, ale to może jabym był starszy. PdM strasznie słabe parametry. Najbardziej przypadł mi do gusty Creed i myślałem jeszcze o Mefisto, bo podobny a lepsze parametry niby ma. A co myślisz jeszcze o Bois Imperial jako zapach na lato?
Hej mam pytanko myślałeś kiedyś aby zrobić test oryginalnych perfumideł z perfumami np francuskie perfumy jestem ciekawy jak byś je ocenił i nie chodzi mi o sam zapach jako zapach ale i też ich trwałość odpisz jak możesz czy masz takie plany jestem bardzo ciekawy .
Witam, raczej nie zamierzam bo z góry na podstawie tego co wąchałem do tej pory znam wynik takich testów. Niestety ale to co do tej pory testowałem było mega płaskie, syntetyczne a podobieństwo do zapachów, które imitują znikome. Wolałbym nagrać film, gdzie ktoś w ciemno ocenia porównując "dobry" klon do oryginału bo sam jestem ciekawy czy osoby takie zauważą, które perfumy kosztują 100 a które 1000 zł.
Chodzi mi bardziej o perfumy które używają takich samych nut co oryginały , np . marka polska francuskie perfumy które są inspirowane i używają tych samych nut zapachowych i są nazywane odpowiednikami innych perfum
Nie widzę nic złego w kupowaniu klonów. Ceny niektórych oryginalnych kompozycji są na tyle abstrakcyjne, że wręcz niemoralne jest wydawanie na oryginał 😀
Niemoralna to jest kradzież czyjejś pracy
Ja też nie widzę nic złego w jedzeniu psiej karmy.
Dodatkowo twórcy raczą nas regularnymi reformulacjami :D
Powiem tak, według mnie klonowanie perfum to jest po prostu kradzież kogoś pomysłu. Jednak, jeżeli klon jest dobrej jakości to jeszcze w miarę jest dobrze. Gorzej, jak klon jest słabej jakości.
Nic dziwnego że ceny są duże. Każdy chce zarobić. Jeszcze dochodzą podatki itp. Jeżeli perfumy są marki np. Chanel to głównie też płaci się za samą markę.
Jestem zdania, żeby każdy kupował sobie to, na co ma ochotę, każdy człowiek jest inny i to jest piękne,bo jak by było nudno na świecie gdyby wszyscy byli tacy sami.Dziękuję za filmik jak zawsze ciekawy
I to jest najlepsze podejście! Pozdrawiam serdecznie
Oczywiście, że posiadam "jawne" klony 😂😂 Myślałam, że nigdy już do nich nie wrócę ale pojawiło się kilka marek, które robią świetną robotę, jest zdecydowanie lepiej niż kilkanaście lat temu gdzie klon to faktycznie był klon i niedomagał. Obecnie niektóre klony są identyczne jak oryginał. Kupowałabym oryginały, zwłaszcza mainstreamowe, gdybyśmy nie byli ciągle oszukiwani reformulacjami, za którymi idzie skandaliczna cena. Zdecydowanie wolę kupić dobrego klona mainstreamu a więcej pieniędzy wydać na coś unikatowego i niszowego. Nie rozumiem też ludzi, którzy się oburzają i brzydzą klonami. Ja jako pasjonatka perfum nie uważam tego za nic złego i bardzo mnie wkurza taka postawa. Pasja perfumowa to przygoda a nie utarty schemat. Idąc tym tokiem myślenia nie powinniśmy kupować niczego w Zarze bo przecież ich ciuchy to nic innego, jak bezczelne kopie ubrań z wybiegów. Mam w swojej szafie perfumowej i niszę i klony (ale muszą to być dobre klony, nie jakieś pierwsze z brzegu 😂) i przyznam, że tych klonów używam z taką samą przyjemnością, jak oryginałów. Pozdrawiam! 🥰
Tak z ciekawości które konkretnie klony są identyczne jak oryginał? Nie przewąchałem tego jakoś bardzo dużo ale prawie zawsze się zawiodłem po nadmuchiwanej bańce, że są 99% czy nawet 100% jak oryginał.
@@morixon ze swojej strony polecam markę Profumo Labo i Yodeymę. To co testowałam jest rewelacyjne i nie jest to jedynie moje zdanie. Wiele marek klonów obiecuje zlote góry ale przeważnie takie słowa kończą się rozczarowaniem po przetestowaniu. Te dwie są naprawdę dobre a ja jestem bardzo wybredna i wyczulona na płaskość i sztuczność. Oczywiście przy testowaniu kłania się indywidualne odbieranie zapachu i to jak się układa na Twojej skórze, ale tak jest z każdym zapachem, nie tylko klonem. Jakoś przedziwnie surowo się je ocenia, gdy tymczasem niekiedy oryginalne zapachy potrafią pachnieć sztucznie i płasko. Wczoraj miałam dokładnie taką sytuację z Coffee Break od Margieli, otwarcie piękne a baza płaska i nijaka, w sumie jakbym się psiknęłam pierwszym lepszym słodkim zapachem. W każdym razie ja polecam te dwie powyższe marki a wnioski już do swojej oceny 😉
Justyna zwróciłaś uwagę na ważny aspekt - nie dość, że za perfumy płacimy coraz więcej to pachną coraz krócej. I niestety często jest to wynik nie regulacji (np. zabraniających danego składnika) ale przemyślane działanie w myśl zasady: więcej zaaplikują to szybciej skończą flakon i kupią nowy :D Mam w 100% identyczne zdanie odnośnie klonów. Pozdrawiam!
@@perfumolog a no i to co powiedziałeś odnośnie klonującej się niszy - to już jest ok w mniemaniu innych, bo co? Marka niszowa może klonować swoich innych kolegów? To jest typowy efekt "cena czyni cuda" i lekka hipokryzja, skoro ktoś to akceptuje ale już "perfum z numerkiem" nie, bo kosztują mało. Przecież to poniżej godności 😆😆
@@misspotocky Dokładnie tak - powyżej pewnej ceny, perfumy nie mogą być klonem bo to przecież nisza :D Ale akurat z perfumami "z numerkiem" już mam mały problem, jeśli w opisie ktoś pisze "pachnie jak perfumy x" :D
Miłosz - zadałeś pytanie czy moralnym jest kupowanie tańszych klonów znanych ,drogich perfum - ja odpowiem Ci moimi pytaniami dotyczącymi tego dość drażliwego tematu - a czy moralnym jest sprzedawanie perfum za zawyżone do niebotycznych rozmiarów ceny gdy nakłady na ich produkcję są wręcz minimalne [ dotyczy to samego zapachu , flakonu jak i opakowania !!!!!!!! ] !
Czy moralnym jest ciągłe reformułowanie znanych perfum i ich flankerowanie tylko po to aby od ludzi wyciągać jeszcze większe pieniądze za coś co w produkcji wcale dużo nie kosztuje - o tym na swoim kanale wspomniała Miss Potocki [ pytając się ,, po co'? ]' - polecam.
Ja rozumiem jeśli robi się flankery bo jakiś składnik nagle został w UE zakazany - ale często robi się to tylko dla czystego nieuczciwego zysku - te wszystkie zapachy nie są warte swoich zawyżonych cen - różnica między kosztem wyprodukowania perfum a ceną ich sprzedaży jest dziś niebotyczna - czy to jest aby moralne lub przyzwoite - moim zdaniem absolutnie nie !!!!!
Czy niebotyczne zyski firm i marek perfumeryjnych są aby uczciwie opodatkowane - chyba raczej nie - to prawdziwy skandal !!!!
Krytykowanie klonów czy podobnych zapachów przez tzw. perfumowych snobów [ mających się za kogoś lepszego tylko dlatego bo se drogie perfumy kupili !!!!! ] uważam za skrajną głupotę i kompletny idiotyzm - ci ludzie nawet nie wiedzą jak się ośmieszają i kompromitują!!!
Oni rzadko się na perfumach znają bo sugerują się modą ,reklamami i perfumowymi kanałami na RUclips. Nie stać ich na własne, indywidualne oceny - taka jest niestety prawda - wystarczy przeczytać komentarze - mało tam merytoryczności w odniesieniu do perfum.
Robienie z olfactory-ki filozofii czy kultu też jest dyskusyjne z moralnego punktu widzenia - to są tylko zapachy i nic więcej - mam mnóstwo perfum ale nie robię z nich kultu - nie popisuję się nimi bo jestem introwertykiem i tłumy zachwyconych fanów moimi perfumami nie są mi do szczęścia potrzebne - bardzo mi przykro jeśli kogoś do żywego uraziłem czy rozczarowałem - nic na to nie poradzę.
Klony nie są podróbami - są tylko inspiracjami - one nigdy nie mają identycznych składów - są legalnie sprzedawane - macie prawo je kupować.
Kupujcie klony i perfumowe inspiracje jak chcecie bo często są one ładniejsze od drogich oryginałów perfum a znacznie mniej kosztują - to żaden wstyd.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie - zwłaszcza Ciebie Miłosz - ciekawy film - czekam na następne.
P.S. Bardzo proszę mi tu nie pisać w komentarzach bredni w rodzaju że: NIE MUSZĘ KUPOWAĆ PERFUM - jak będę chciał to będę je kupować i klony też bo zawsze robię to co chcę i nikomu nic do tego - mojej postawy i tak nie zmienicie więc se darujcie.
"to są tylko zapachy i nic więcej - mam mnóstwo perfum ale nie robię z nich kultu" - myślę, że napisałeś coś bardzo ważnego o czym czasami zapominamy. Oczywiście perfumy potrafią nam poprawić nastrój, przywołać wspomnienia, wywołać zachwyt ale koniec końców to ładnie pachnąca woda a my - perfumowi maniacy często ulegamy marketingowemu bełkotowi np. o naturalnych składnikach (patrz Creed), podczas gdy okazuje się, że inna marka robi niemal identyczne perfumy za 1/10 ceny. Bardzo wartościowy wpis. Pozdrawiam!
Bardzo się z tym zgadzam! To, co jest w butelkach wcale nie tyle nie kosztuje. A my teraz chyba bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy robieni w konia jako konsumenci. Wnioski nasuwają się same 😆
Doskonały komentarz. Pojawiają się tutaj głosy w komentarzach, że ktoś może źle czuć się z używaniem klona. Myślę, że chyba wszyscy tutaj jesteśmy miłośnikami perfum. Ale to chyba bardzo źle budować poczucie własnej wartości na posiadaniu flakonu drogiej marki. Ja w ogóle odrzucam koncepcję perfum jako zadowalacza innych ludzi (crowd pleasers) i gadania, co podoba się kobietom, czym się spryskać żeby się podobać. Zapach, moim zdaniem powinien coś o tobie mówić. To czym pachniesz, jest wynikiem twojej decyzji i oceny, jak chcesz się wyrazić w danych warunkach i sytuacji. Kolejna sprawa to reguły stosowania. Zapachy ciężkie są tylko na zimę i wieczór. Jak zakładam, nikt nigdy w Dubaju nie użył Amouage Interlude 53 bo dalej czekają na zimę. Ja właśnie lubię ciężkie zapachy w lecie. Wystarczy dostosować ilość zapachu do warunków.
@@michagiec1648 - Zgadzam się z Twoim komentarzem zwłaszcza z tą jego częścią dotyczącą błędnego budowania własnej wartości za pomocą flakonu perfum drogiej marki czy zadowalania nimi otoczenia i podobania się tłumowi (crowd pleasers). Perfumy podobać się mają nam samym a nie innym ludziom - jeśli uda się nam przypadkowo nimi oczarować innych ładnym zapachem to świetnie - jednak to my mamy być zadowoleni z perfum a nie inni ludzie.
Czy zapach powinien coś o jego użytkowniku mówić i być wyrazicielem tego co chce on w danych warunkach i sytuacji powiedzieć - to bardzo ciekawa myśl. Ja akurat tak daleko bym nie poszedł - zapach ma mam się podobać , ma nas cieszyć i sprawiać ,że pod jego wpływem odczuwamy iluzoryczne poczucie magii - o ile jest to w dzisiejszych czasach możliwe.
Co do samych klonów - to nie są one podrabianymi perfumami - są to inspiracje słynnych perfum , które je przypominają ale ich dosłownie nie kopiują - mają sporo cech wspólnych ale i też pewne mocne różnice - poprzez to ,że się pojawiają to raczej wzmacniają pozycję tych drogich , słynnych perfum jak legendarny już i zarazem mocno przereklamowany cenowo Aventus CREED.
Nie powinniśmy źle się czuć używając tzw. klonów zapachowych bo to też są wartościowe i piękne perfumy - do tego bardziej dostępne cenowo.
Explorel Mont Blanc [ którego ja za klona Aventusa akurat nie uważam - bo się mocno od niego różni na swoją korzyść ] to zapach bardzo lubiany i często polecany a nawet mocno komplementowany i bardziej mi się podoba niż słynny Aventus , który też posiadam - to dobry i tańszy zamiennik CREED-a ale moim zdaniem znacznie lepszy.
Bardzo mi się podoba to Twoje przełamywanie stereotypów odnośnie tego jakie perfumy kiedy mamy używać - lubisz perfumy o ciężkim zapachu to nie ma znaczenie czy stosujesz je w lecie czy zimą - ważne , że akurat takie perfumy lubisz i Ci się one podobają - przy odpowiednich proporcjach mogą być to perfumy na cały rok. Ja się nie wstydzę przyznać do tego , że uwielbiam perfumy Angel T. Muglera i że je używam - mają sporo męskich akordów - guzik mnie akurat obchodzi co ludzie powiedzą - ważne, że mi się one podobają i je lubię - znajomym też się one podobają gdy je noszę.
Pozdrawiam - przepraszam za ten mój za długi elaborat - trochę się za bardzo zagalopowałem.
@@perfumolog - To bardzo fajna i rzeczowa odpowiedź na mój chyba trochę za długi komentarz - bardzo Ci za to Miłosz dziękuję - wprawdzie ja jako rasowy introwertyk nie czekam na uznanie na YT bo aż tak próżny to ja nie jestem - jednak zawsze jest to bardzo miłe gdy się pod własnym komentarzem przeczyta merytoryczną, rzeczową i bardzo fachową odpowiedź autora vlogu - jest to dowód na to ,że się pod filmem bzdur i bredni nie napisało.
Co do perfum to one mają się mnie ,Tobie i innym miłośnikom olfaktorycznych doznań podobać , cieszyć i wywoływać w nas nie tylko efekt wow ale i iluzję zapachowej magii bo to bardzo fajna choć bardzo często dość kosztowna zabawa.
Jest mi to zupełnie obojętne czy perfumy są tzw. oryginałami , inspiracjami czy też klonami - to nie ma żadnego znaczenia - moralność w perfumowym świecie już dawno nie istnieje - ważne jest to , że sprawiają nam one wielką radość.
W swoich zbiorach mam zapachy ze wszystkich wymienionych grup - są tam też trudne w odbiorze perfumy niszowe.
Nie uważam ,żeby kupowanie fajnych klonów zapachowych było ujmą na moim honorze - czasami i to cieszy i poprawia mi nastrój. Ludzi mają prawo do indywidualnego wyboru co chcą kupić.
My wszyscy perfumowi maniacy jak to fajnie określiłeś ulegamy temu marketingowemu bełkotowi co uszczupla nasze kieszenie i konta bankowe.
Te legendarne składniki perfum , o których nam bełkoczą wcale aż tak kosztowne nie są - wiem coś o tym bo gdy jako student pracowałem w wakacje w podparyskiej fabryce perfum naocznie to widziałem - produkowano tam i oryginały jak i klony perfum. Rozgadałem się .
Pozdrawiam Miłosz bardzo serdecznie i czekam na następne ciekawe filmy - gdy zobaczyłem kto mi na mój komentarz odpowiedział - Ty i MissPotocky to aż usiadłem z wrażenia - muszę jej tez podziękować.
Ja na klony spojrzałam troche innym okiem po przeczytaniu w jednej z książek o tematyce perfumowej, w której napisane było,że sporo marek po prostu "odsprzedaje " swoje receptur.wiec firmy nie zarabiają tylko na sprzedaży samych perfum, ale na ich" przepisie"...albo nawet inny znany mi przykład ( bo perfumy takowe mam ) to zapach od Balenciaga "rumba ",której prawa do sprzedaży zostały przekazane Ted Lapidus pod tą samą nazwa" Rumba " Miłosz, nie przejmuj się krytyka.fajny odcinek.
Bardzo ciekawe spostrzeżenie odnośnie "dzieleniem się" formuł :) Co tylko potwierdza, że krytyka klonów nie ma żadnego sensu. Pozdrawiam!
@@perfumolog przeczytałam o tym w książce, więc myślę,że to prawda, to właśnie tłumaczyłoby takie podobieństwo niektórych zapachów.wiadomo,że ważna jest jakość użytych składników, proporcje itd dlatego niektóre klony są bardziej lub mniej podobne do oryginałów.jestem na " nie" dla podrób, ale na " tak " dla zapachów alternatywnych 😊
@@AdaDe8 Mam takie samo podejście :)
@@perfumolog 👍😉🫠
Może dodawać przybliżone ceny omawianych perfum, myślę że dużo ludzi sugeruje się Twoją opinią a ceny też ułatwiają podjęcie decyzji ;)
Myślałem o tym kiedyś ale chyba nie ma to zbyt dużego sensu - ceny potrafią się zmieniać na przestrzeni miesiąca. Ktoś kto oglądnie film za jakiś czas nie uzyska rzetelnych informacji na temat ceny :P Przykładowo Rasasi o którym wspominałem (kupiłem za 170 zł) ostatnio chodził za 2x tyle bo ludzie myśleli, że został wycofany.
W końcu dłuższy materiał. Zaczynamy.
Biotad Plus? jakieś recenzje?💪💪💪
Ja choć staram się unikać klonów to posiadam Armaf Hunter Intense który jest miksem Dior Sauvage i Paco Rabanne Invictus Aqua. Naprawdę dobre pachnidło z bardzo dobrymi parametrami. Cena też jest ok oraz Afnan 9 PM który jest klonem Ultra Male. Pozdrawiam bardzo ciekawy materiał.
Dziękuję! Afnan 9 PM z tego co widzę, jest doceniony w społeczności. Pozdrawiam!
Cześć, ten Armaf Hunter Intense ile czasu jest wyczuwalny zapach ? Zostawia tzw ogon ?
@@AdRiaN-ku2gi moim zdaniem dość długo około 7h plus dobra projekcja przez 3-4h przynajmniej u mnie,na pewno lepiej trzyma niż obecne wypusty Dior Sauvage do tego cena w granicach 130-140zł to według mnie super okazja. Polecam kupić jakąś odlewkę na OLX ja właśnie w ten sposób trafiłem na ten zapach.
Ja polecam Armaf club de nuit elixir, ostatnio kupiłem i świetny zapach, podobny do diora sauvage elixir i super projektuje i utrzymuje się długo na skórze :)
No i poszło, z Midnight Oud w zupełności się z Tobą zgadzam bardzo go lubię,a co do różnych opinii odnośnie klonów jak sam wiesz mam parę czy kupię ponownie może właśnie Midnight Oud i klon Toma Forda ja co prawda uważam je jako odrębne byty a że przypominają jakieś droższe zapachy to fajnie najważniejsze że nie starają kopiować ich 1:1.Mam wrażenie ze po trochu producenci perfum sami strzelają sobie w kolano,niektóre ich wypusty kosztują krocie a oferują mizerne parametry, i dlatego niektórzy poszukują zapachów w ich stylu ale jednak nie rujnujących budżetu.Jak zwykle odcinek super pozdrowienia i czekam na kolejny. Między nami zachwycił mnie ostatnio Gurelain L'homme Ideal Extreme,flakonik na pewno zostanie zakupiony.
Cześć. Powiedz coś w temacie Midnight Oud. Miałem kiedyś na niego chęć, ale nie wiem jak te perfumy są odbierane? Czy to takie typowo arabskie pachnidło, czy zupełnie noszalny i współcześnie lubiany zapach? Czy to trudne perfumy czy takie które się lubi od pierwszej aplikacji? Jak wiemy są kompozycje perfum, do których trzeba dorosnąć lub przekonać się po długim czasie, a są takie dość proste w odbiorze. Nigdy nie miałem szansy przewąchać pierwowzoru - Amouage Interlude. Dzięki.
@@krzysiek1980ful Wiesz ciężko jednoznacznie powiedzieć, jeśli lubisz korzenne zapachy z nuta kadzidla to ten zapach powinien ci się spodobać, najlepiej byłoby zakupić gdzieś odlewkę i sprawdzić bo każdy nos jest inny, zapach napewno nie jest mainstreamowy i jego odbiór może być różny, choć ja jeszcze nie spotkałem się z negatywna ocena to wierzę że może kiedyś się taka pojawić, tutaj mamy jeszcze nutę oregano która nie każdemu przypadnie do gustu. Z drugiej strony zapłacić 85 złotych z wysyłką to czy tak dużo żeby je sprawdzić nie sądzę ale tu wybór należy do ciebie kolego. Jest to zapach raczej od jesieni do wiosny,Amouage też jest arabski więc nie wiem co masz na myśli pisząc o arabskich pachnidlach,ale ja raczej odpowiem że jest zupełnie inny od arabskich slodziakow to zapach z charakterem i pazurem tu nie będziesz zalany słodyczą.
@@krzysztofkmiec1424 Dzięki za szybką odpowiedź. Pisząc "Arabskie" mam na myśli taki ich sznyt czy DNA, które przewija się w większości wypustów, czyli właśnie dymne, przesłodzone, kadzidlane, mocne. No chyba nie ma wyboru, tylko trzeba zamówić, bo przy takiej cenie to szkoda się bawić w odlewki. Pozdrawiam
@@krzysiek1980ful dokładnie polecam ci zakup w Luxury for Less bez przesyłki w przedsprzedaży jest teraz za 69zl,no niestety dymne i kadzidlane są bo takie też nuty ma oryginał ale do tego jest jeszcze skóra i oregano i paprczyka pimento która daje im świeżości i ostrości,moim zdaniem nie są przesłodzone na pewno wyróżniają się na tle innych arabów,jeśli ci nie podejdą to nie powinieneś mieć problemu z odsprzedażą za cenę np 10 zł niższą.
I masz 100% racji. Często chęć kupienia tańszego zapachu jest powodowana tym, że płacenie 1000 zł za perfumy, które wytrzymują na skórze 5-6h wydaje się szaleństwem :D
Do damskiej części widowni i dla wielbicielek chanel mademoiselle - gorąco polecam Korres " morning mimosa " zapach przepiekny, bardzoo zbliżony do pierwowzóru a na dodatek bije chanel trwałością i projekcja.od dawna się mówi,że chanel mademoiselle zeszło projekcją i trawloscią na przysłowiowe psy, a korres kosztuje 1/4 ceny.... dla mnie wybór jest prosty 😉
Dobrym klonem jest też Armaf Club de Nuit woman,żona ma klona jaki oryginał i jakoś częściej używa odpowiednika.
@@krzysztofkmiec1424 qrcze, miałam, ale po czasie coś się z tym zapachem zadziało i już tak nie pachniał jak na początku, czułam tylko piżmo, ale nie mogę się nie zgodzić, choć uważam,że korres lepszy 😊
@@AdaDe8 Widzisz człowiek zawsze odkryje coś nowego,bo zapachu o którym pisałaś nie znałem,a już gdzieś na przyszłość dla żony będzie👍
@@krzysztofkmiec1424 jeśli lubi chanel mademoiselle to będzie zachwycona !!! A i jeszcze na piękny bukiet kwiatów ci starczy ,bo nie zrujnuje twojego portfela jak oryginał 💐🫠
Nie wiedziałem o tym klonie ale chętnie sprawdzę :)
Podrobka to podrobka, a klony to klony.... ktos powinnien wrocic do szkoly i troche podszkolic swoj rozum. Zrobiles solidna robote... fajny filmik.
Dziękuję. Też tak uważam - jeśli klon nie sugeruje wprost (czy to podobną nazwą, czy nawiązaniem do innych perfum chociażby flakonem) to nie powinniśmy nazywać ich podróbkami.
Kiedys uwazalam kupowanie podrobek, klonow, zamiennikow za wrecz uczestniczenie w przestepstwie, do czasu gdy mialam kilka przygod z marka Le Labo i perfumami robionymi w obecnosci klienta. Otoz zrobiono mi nie ten zapach, ktory chcialam kupic, raz to bylo Patchuli a raz The Noir 29. Dochodzenie swojej racji bylo dosc ponizajace dla mnie, czulam sie jak wyludzaczka! A butelka perfum 1000zl. Ostatecznie dwukrotnie otrzymalam zapach, ktory chcialam kupic pierwotnie. Trzecie ostrzezenie to kupienie buteleczki juz gotowej, przygotowanej wczesniej. Po otwarciu i przetestowaniu- zapach rozwodniony, o mniejszy h parametrach, niby ten sam a jednak nie taki, jakiego uzywalam. Pomyslalam wtedy- skoro firma oszukuje w ten sposob, to czemu by nie kupic perfum podobnych ale 80-90% taniej? Nie znalazłam jeszcze dobrego klonu The Noir 29 ani drugich, ukochanych Portrait of the lady F.Malle, ale jesli na takie trafie, nie zawaham sie, by je kupic. Duze koncerny perfumeryjne oszukuja nas klientow sprzedajac perfumy po znacznie zawyzonych cenach, reformuujac zapachy, dodajac marketing typu- dla mlodej pewnej siebie kobiety, ktora dazy do celu…- a jesli te perfumy lubi starsza kobieta, to juz jest bee? Niech kazdy kupuje i uzywa perfum, na ktore go stac, ktore mu sie podobaja, w ktorych sie dobrze czuje- osobowosci perfumy nie zmienia, ale na pewno dodaja malutkiej pewnosci siebie, poprawiaja nastroj… zycie bez odczuwania zapachu jest dziwne- przekonal sie chyba kazdy, kto stracil wech na jakis czas.
Wziąłem ostatnio klony Lattafy na testy - Własnie Asada i Ana abiyedh rouge. I nie mogę się zgodzić że Asad tylko trochę przypomina Elixira. Zrobiłem porównanie "ręka w rękę". Profil mają niemal identyczny. Żona wręcz powiedziała że Asad jest przyjemniejszy (mniej ostry). Rzeczywiście jest różnica w otwarciu tuż po aplikacji, w głębi jak się wwąchujesz i ogólnej mocy (Elixir to potwór w tej kwestii, a Asad tylko trochę mu ustępuje), ale przy codziennym użytkowaniu są bardzo podobne. Nie wiem jak Ana ma się do oryginału bo porównanie tylko z przywołanym z pamieci Baccaratem, wydaje się też bardziej płaski i delikatniejszy. Ogólnie klony są fajne, jeśli nie walą chemią. Czasem dodają ciekawy twist do oryginału.
Zgadzam się, jeśli klon nie wali chemią to dają dużo przyjemności z noszenia
Świetny film , szkoda, że taki krótki. Jest tyle dobrych klonów. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję! To prawda, wszystkimi klonami można wypełnić kilka filmów :D Pozdrawiam
a znasz dobry klon antaeus od chanel?
Posiadam Midnight Oud od Ard al Zaafaran i są one genialne. Fakt, nie jest to jakość składników zastosowana w Interlude, ale sam zapach wydaje mi się być ciekawszym od Interlude, choć to Amouage wciąż pozostają u mnie absolutnym top 1. Ale jednak mocno polecam Midnight Oud każdemu, kto lubi Interlude'owy vibe.
Słyszałem dużo dobrego o midnight oud tylko zastanawiam się czy czuć tam mocno syntetycznosc kompozycji
@@ukasz7148 Myślę, że nie ma sensu oczekiwać od perfum które możemy kupić nawet w kwocie 70 zł. jakiejś wygórowanej jakości składników, ale ten zapach jak gdyby w moim mniemaniu nie jest mocno syntetyczny, ba, powiedziałbym, że za tę cenę jakość jest naprawdę bardzo dobra. Aczkolwiek nie mogę też stwierdzić, że są one mistrzami naturalności. Ale to tylko moja opinia.
@@dodop8449 dzięki za opinię chyba się skuszę bo kocham interlude ale z jego trwałością u mnie na skórze jest dziwnie słabo
@@ukasz7148 Interlude nietrwały? :O To jeden z najbardziej trwałych zapachów. Interlude 53 to już w ogóle monstrualna nieustająca bomba.
@@ukasz7148 ja mam supremacy incense od afnana i w nim sztuczności nie czuję. Moc na skórze ma jak trzeba. Jeżeli szukasz coś w temacie, może afnan będzie spoko, przytestuj 😉
Fajny temat Miłoszu🤗Sama posiadam klona Givenchy L’Interdit EDP (oryginał też posiadam,bo lubię całą tą serię Givenchy 😊)i jest to Lattafa Fakhar Woman i dla mnie mega przypominający Givenchy😀(a kosztuje o wiele taniej).Uważam,że to nic złego posiadać klony zapachów,które cenowo przerażają🙈i oczywiście to każdego indywidualne podejście do tego tematu.Dziękuję za dziś,życzę udanego tygodnia i serdecznie pozdrawiam😊
Dziękuję za miłe słowa :) Lattafa podbija rynek klonami i trzeba przyznać, że są dobrzy w tym co robią :) Pozdrawiam!
Nie wiedzialam ze Fakhar jest podobny do L’Interdit. Bardzo lubie L’Interdit takze dziekuje Jolu za podanie tej informacji. Juz dzis Fakhar wyladuje w moim koszyku…..och te piekne perfumy jak one uzalezniaja. Pozdrawiam😊
Niemal identycznym klonem z jakim się spotkałem to klon Tuxedo. A mowa tutaj o Winsome od Maisona Alhambra
Pierwszy 😊
Dobrego dnia wszystkim
Wzajemnie dobrego dnia 😊
Dobrego dnia! :D
fajny pomysł na kanał , fajne zestawienia i fajnie że masz pasje z której można skorzystać . Powodzenia i pozdrawiam również Miłosz ;)
Dzięki i również pozdrawiam :)
Franck olivier oud touch jest bardzo spoko za śmieszne pieniądze...
Każdy kupuje to na co go stać i na co ma ochotę:) ale skoro można mieć dobrego klona w cenie 1/5 oryginału to dlaczego mamy płacić drożej? I tak marże są kosmiczne :)
Franck Olivier to w ogóle super marka o której niewiele się mówi :)
14:45 Chyba go wąchałem. Daleko mu jednak do Baccarata. Bardziej syntetyczny, jednak Baccarat też nie grzeszy jakością składników, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę. Nie mniej jednak były to moje ulubione perfumy do pracy. Projekcja wypełniała przestrzeń a zapach utrzymywał się prawie dobę. Mam na myśli właśnie Extrakt. Żadnego szpitala tu nie wyczuwam
Czy daleko to raczej bym nie powiedział :D To ewidentnie ten sam kierunek szafranowo-żywiczny
2 dni temu udało mi się zakupić lattafa asad na notino za 77 zł. Nie mam porównania do sauvage elixira, którego nigdy nie wąchałem, aczkolwiek uważam, że pachnidło jest bardzo dobre, świetny zapach oraz parametry. W takiej cenie jak najbardziej polecam( zapach bardziej skierowany do mężczyzn +30).
Zgadzam się, że w tej cenie nie ma co się czepiać :) To, że ustępuje trochę Elixirowi nie znaczy, że są złymi perfumami
W otwarciu Dior Elixir pachnie jak taki smakowity, świąteczny , słodki piernik - potem się rozwija - to świetne pachnidło - warto je kupić zanim je poddadzą wrednej reformulacji - Dior często to robi.
Diabeł tkwi w szczegółach🤣🤣🤣Pozdrawiam, dzięki za rzetelne podejście do tematu.
Tylko czasami trzeba sobie zadać pytanie czy za te szczegóły jesteśmy w stanie dopłacić 10-cio krotność tańszych perfum :D Pozdrawiam!
5:19 - chemia. Miałem limited edition Perfume, nie wyrobiłem... Praktycznie cała flaszka poszła "do Żyda". Jedyne co z pozytywów,to kilka zł jeszcze do przodu byłem. Po dłuższych "zabawach" z perfumami z daleka czuć, czy ktoś pachnie chemiczna, niestety taniochą. Zawsze będę doradzał wszystkim kupować oryginalne zapachy w tekturowych "okładkach". Te szklane 1,2ml-2ml. Tym bardziej jeżeli ktoś poszukuje perfumów "signature". Za 150zł-200zł można trochę potestować zapachów, w oryginalnych wydaniach. Ile razy byłem ciekawy i żądny obalenia krążących mitów "pianobijców", "pompujących balon". "Lowe 7" - ludzie biją brawa, dla mnie nic specjalnego. Jedyne co, to składniki i trzymał były cacy, ale czy taki szal?
Myślałem, że "Bleu" Chanel będzie przereklamowany, ale nie... Jest cacy. Aventusy dwie wersje wytestowane za 80zl z oryginalnych próbek 1,2ml. Czarny nie moja bajka, wybrałem na zakup srebrny. Itd itd.
Trzeba samemu niuchać i decydować, bo "pompka" na perfumy na YT jest jak wirus, a tu gra idzie o grubą finansowo stawkę, bo hobby wciąga :) kupowania w ciemno oduczyłem się. Kasa szła ;) nie powiem... Kilka "strzałów" było konkret i to na lata, ale wg mnie takie "hece" były łatwiejsze w latach 90-2000. Sprawa była prosta. Oryginały, albo rynkowe podróby. Nikt nigdy nie nazywał "klon". "Podróba". "Boss bottled" jak wyszedł, to jakoś nie pamiętam, żeby inna firma się "inspirowała" tym zapachem i nie wypuszczała podobnego. Trochę jak z samochodami... Do lat 2005 fury, to fury, prawdziwa motoryzacja i wg mnie z perfumami to samo... Chyba, że no właśnie... Solidne firmy dbają o swój wizerunek, dbają o zachowanie filozofii marki, powodują, że są wyznacznikami trendów. No i tak się kręci ;)
Armani w perfumach zaliczył wg mnie zjazd, względem starszych czasów. Wg mojego doświadczenia "Prive" jest dziś tym, co kiedyś było normą. Itd, itd.
11:48 Też prawda. Oba te zapachy mają chemiczny wydźwięk i mocne parametry. Sprzedałem. Niby Kirke Tiziana Terenzi miała też tak pachnieć iednak dla mnie to inny zapach i te mi się podobają.
Al Haramain Amber Aoud Gold Edition baza wyszła dopiero po 8 godzinach
Dla mnie te wszystkie zapachy owocowe z piżmową bazą w stylu Erby można wrzucić do jednego wora.
Dobrze sie tego slucha 🙂
Dzięki!
Mam asada, fakhar Black, ramz silver, cdnim, La parfait, 360red. Psikam, czuje się dobrze, dostaje zapytania co to za zapachy, samopoczucie na plus, portfel nie wyczyszczony. Wszystkie te zapachy są "na wzór" innego, pewnie lepszego. Na mój nos są okej. Pozdrawiam
I bardzo dobrze. Nie widzę sensu rezygnowania z perfum tylko dlatego, że były inspirowane innym zapachem
Nagrałem odcinek, dlaczego nie warto używać,,zamienników" ale nie klonów, tylko takich np. Livioon lub FM.
Gość mnie nawyzywał. Ja miałem polewkę, hejter nawet nie miał żadnych sensownych argumentów
Bardzo fajne klony trzeba wypróbować :)
Polecam :)
Spoko porównanie. Szkoda, że nie ma porównania ceny z klonem. Pozdrawiam
Dzięki! Niestety mija się to z celem, ceny perfum zmieniają się zbyt szyko. Rasasi LY kupiłem za 170 zł - teraz kosztuje 2x tyle.
Fajny film
Dzięki!
heh, pzyznam się, że nie widziałem jak pachnie One Million i że Halloween to jego klon, a mam go właśnie i mi się bardzo podoba. No nic, trzeba przetestować One Milliona
Podstawowego warto znać :D To już klasyka. Jego 23439839489 flankerów już niekoniecznie :D
Mógłbyś też dodać poza zdjęciem "oryginału" jego nazwę tak jak klona (np. z drugiej strony ekranu). Ja słabo siedzę w perfumach i większości nie kojarzę a francuskiego nie znam i ciężko ze słuchu ogarnąć poprawną nazwę :P BTW świetna robota. Pozdro
Spoko, dzięki za sugestię :D Pozdrawiam!
Dobra robota.Pozdrawiam
Dzięki!
Halloween Man to prawdziwy twardziel. Wprawdzie projekcja jest umiarkowana, tak trwałość u mnie na skórze pachniał od godziny 14:00 do 11:00 kolejnego dnia
Za taką cenę są naprawdę przyzwoite
Zrobisz kiedyś recenzje ? męskich wód toaletowych adidas ,kosztują od 20 zł do 40 , za 100 ml i są warte uwagi , i cały czas w dostępności
Obecnie nie planuję ale może kiedyś
Wspanialy jest ten klon Toma Forda Tobacco Vanille. Dzieki wielkie :) ! A czy natkneliscie sie kiedys na dobrego klona Midnight Poison Diora? Pozdrawiam :)
Proszę bardzo :D W klonach Poisonów kompletnie się nie orientuje
Zara tez robi niemalze identyczne Tabaco Vanilia
Czy Sauvage Elixir będzie dobrym wyborem dla 27-letniego faceta? Osobiście nie mam żadnych obiekcji co do klonów, jeśli ktoś ma ochotę takowy zakupić niech kupuje. Ceny perfumy są kosmiczne i zupełnie nieadekwatne do kosztów ich wyprodukowania. Aczkolwiek sam preferuję jednak perfumy mainstreamowe, głównie designerskie bez zabawy w kupowanie Aventusa za 1300 złotych...
Ja kupiłem sobię Sauvage Elixir na 28 urodziny w zeszłym roku, mi bardzo pasują, jedne z najbardziej męskich perfum. Nie polecam jednak kupowania w ciemno, tylko przejść się do Sephory czy Douglasa psiknąć na siebie i sprawdzić przez pare godzin czy będą pasowały.
Będzie bardzo dobrym wyborem, ale nie w ciemno. Sprawdź najpierw bo to nie jest bezpieczny zakup w ciemno.
Wyborem może być bardzo dobrym według mnie to najlepszy flanker Sauvage,ale jak koledzy zauważyli nie kupujgo w ciemno bo możesz się zawieść zupełnie nie ma nic wspólnego z klasycznym Sauvage,to bardzo mocny zapach.
Jeśli Ci się podoba to będzie dobrym wyborem :D Z rodziny Sauvage moim zdaniem to najlepsze perfumy
8:41 I z tym się zgodzę. Miałem Zaafarana teraz mam Amouage Interlude i Black Iris.
Bardzo dobry materiał.Fajnie sie Ciebie słucha.Apropos clona Anentusa mam Armafa Club de Nuite Intense.Rzeczywiscie jest otwarcie syntetyczne i nie ma wyczuwalnego ananasa.Nie mialem okazji wachac oryginalnego Aventusa.Jak wg Ciebie pachnie ten Afnan Silver?Czy czuc troche ananasa na początku(w składzie niby jest)?Ponoc dobry klon Aventusa to Al Haramain Laventure.Czy miales okazje go przetestowac?Bardzo jestem ciekaw Twojej opinii.Addicted Intense Hamidi jest b.wysoko oceniany rowniez.Pozdrawiam
O klonach Aventusa nagrałem cały odcinek. Jest też tam Al Haramain.
W moim przypadku jest tak, że moralnie nie mam z tym problemu. Natomiast klon/inspiracja zazwyczaj pozostawia niedosyt. Zazwyczaj są to dosyć płaskie, niedokończone kompozycje. Zwyczajnie lepiej odczekać, uzbierać kwotę i kupić pierwowzór. Nie oszukamy systemu, kupując klona/inspirację. Ja z klonami zwłaszcza produkowanymi w arabskich państwach skończyłem. Albo grubo albo wcale.
Ja do tego podchodzę tak, że jeśli jakieś perfumy mnie zachwycą to też wolę odłożyć i kupić pierwowzór. Ale zdarzają mi się też sytuacje kiedy zapach mi się podoba, ale nie na tyle aby wydać na niego powiedzmy 800 zł. Wtedy - jeśli jest dostępne coś dobrego jakościowo - kupuję klon. Takim przykładem może być Rasasi LY PH. Pomimo, że znacznie tańszy od Tuscan Leather moim zdaniem nie odbiega jakościowo.
Proszę zrob taki filmik o zapachach dla kobiet ;-)
W sumie nie głupi pomysł, może kiedyś nagram :P
Ja mam Rassasi La Yquwam. Na mojej skórze wysładza się i malina gra mocniej niż w przypadku Toma Forda. Dalej jednak jest to dobrej jakości skóra
To Rasasi to świetny przykład, że klon nie musi jakościowo odbiegać od pierwowzoru
Super film 👍
Dziękuję!
Do Encre Noire podobne są jeszcze jakieś perfumy Gino Rossi (stacjonarnie wąchałem), ale za to droższe i mają gorsze parametry
Polecam Club de nuit , szczerze nie używałem nigdy Aventusa ale dostałem masę komplementów za Cdn. Zapach utrzymuję się bardzo długo a za około 150 zł za ponad 100 ml czuję się jak bym kogoś okradał ;)
Ja jestem niemal pewien, że CDNI posiada lepsze parametry niż Aventus ;)
@@perfumolog I za cenę Creeda można go mieć LITR ;)
Gdzie kupiłeś? Bo właśnie się przymierzam
Midnight Oud to naprawde swietny klon za smieszne pieniadze.Mam dekant 10ml Interlude,testowalem reka w reke,gdybym nie wiedzial na ktorej rece jest klon,to mialbym problem z prawidlowym odgadnieciem-do tego jest naprawde trwaly.Niedawno kupilem jeszcze klon Kilian Angel's share ,czyli Kismet Angel Maison Alhambra.Tutaj nie mam sampla,nie porownam wiec reka w reke-Kiliaqna testowalem dosyc dawno w perfumeri,ale Kismet Angel jest naprawde swietny i mozna spokojnie brac w ciemno.
Tego klona Angel's Share jestem bardzo ciekawy, bo Kilian bardzo mi się podoba... ale nie na tyle, żeby kupić go po cenie jaką sobie wołają :d Ale z drugiej strony nawiązanie flakonem do Kiliana jest moim zdaniem trochę słabe.
@@perfumolog ,co do flakonu-jest nawiazanie,ale mysle ze do przelkniecia-dopiero Lataffa dala czadu z kopiowaniem :) No tak,Kilian wiadomo ile kosztuje.Kismet Angel jak na swoja cene jest swietny,po zakupie dobry tydzien uzywalem tylko tego :) Miej na uwadze,bo warto-a samo opakowanie i flakon tez do zaakceptowania.
Najlepszy klon Versace Man Eau Fraiche - Armaf Aura Fresh
Kosztuje 70 zł za 100ml więc 1/3 ceny Versace, ma dużo lepszą trwalosc oraz projekcje a pachnie identycznie
Azzaro Chrome Sport też jest bardzo podobny do Versace Eau Fraiche
@@perfumolog Myślę, za Armaf bije go na łeb jeśli chodzi o trwałość, azzaro 225 zł za 100ml vs 70 zł za Armafa
@@MrGoro1990 A być może, jego akurat nie testowałem. A odmówić parametrów klonom Armafa nie można :D
Witam . Jaki jest najlepszy zamiennik dla Louis Vuitton Ombre Nomade ??? Dzięki za odpowiedz . Pozdrawiam
Witam, nie znam :P
Halloween Man ...przecież to pachnie ładniej niż łan miljon.. Jeśli możesz testnij Karl Lagerfeld Classic Grey.
Kurde muszę się skusić bo cena spoko 😁😁
@@PabloDiablooo Mam zarówno Halloween Man jak i Lagrfejda Grej. Oba są kapitalne w zarąbistej cenie. HM, słodki, podoba sie kobitom ^^ ale nie ulep. KL CG ..pachniesz jak facet , mlecznym lasem.. Na Notino Karl 100 ml za 59 cebulionów. Nic tylko brać oba.
Halloween Man X też pachną przyzwoicie :)
Polecam zobaczyć perfumy Jeanne Arthes, ta marka ma klony takich perfum jak terre d hermes czy dior sauvage, a kosztują... 30 zł/100 ml. Parametry średnie do kilku godzin, ale za te cenę polecam sprawdzić nawet z ciekawości.
Dzięki! Jeśli będę miał okazję sprawdzę
Cześć. Jak zawsze bardzo dobra wstawka, szkoda że nie częściej :) Mam pytanie tak może poza tematem filmowym, czy miałeś okazję wąchać klasyki od Guerlain np. Habit Rouge, Vetiver czy Heritage? Generalnie opinii dość sporo, ale trochę sprzeczne. Jedni twierdzą że dziadkowe a inni że bardzo męskie i noszalne. Pewnie i tak się skończy na odlewkach. A może podobny temat na kolejny filmik, bo generalnie chyba tylko raz spotkałem się z wrzutką o tematyce starszych, klasycznych i typowo samczych perfum? Sporo ludzi je nadal nosi, a nawet zaobserwowałem znudzenie współczesnym nudnym mainstreamem i trochę taki powrót do dobrej klasyki. Pozdrawiam
Witam i dzięki za miłe słowa :) Myślę, że odbiór tych perfum to mocno indywidualna kwestia bo przykładowo Habit Rouge uważam za świetną, ponadczasową klasykę a Vetiver za dziadkową kompozycje :D Ale pomysł na odcinek fajny - nagram ale nie wiem jeszcze kiedy :D pozdrawiam!
@@perfumolog - Doskonale wiem ,że Vetiver od Guerlain to nie lubiane przez Ciebie perfumy - mnie też jakoś one do gustu nie przypadły mimo ,że jestem 50+ ale taki , który chodzi 20 tysięcy kroków dziennie szybciej niż o połowę młodsi faceci a rano jeździ co najmniej dwie , trzy godziny rowerem - mój o rok młodszy brat też 50+ biega maratony - mam jeszcze nie potrzeba dziadkowych perfum - chcemy zapachowych nowości a nie perfumowych antenatów - pozdrawiam.
Klony trzeba przetrzymac na poczatku w lodowce przez miesiac badz dwa.
Dlaczego?
@@Maeg-ph5rc by zwiekszyc moc i trwalosc, proces zwany maceracja
Dużo zależy od producenta ( rozlewni ) jak chodzi o trwałość czy odzwierciedlenie ...yodeyma ,ambra itp
dzieki mega robota
Dzięki!
Mam afnan silver i mam tylko taka uwagę odnośnie trwałości, że jest naprawdę słaba. Ale na wypad na zakupy, czy spacer może być.
Druga,bo się zagapiłam. 😅🤷
Rasasi La Yuqawam - mialem probke, baaaaaaardzo slabiutki zapach, i w projekcji i w zywotnosci chyba jakies reformulacje musialy byc. Natomiast z Rasasi mam tez Al Wisam Day i popsikana wstążka z perfumerii pachnie juz trzeci dzien, gdzie zazwyczaj perfumy designerskie nie potrafia wytrzymac kilku godzin.
Armaf CDNIM Pure Parfum - myslalem, ze dostalem gorszy batch, ale okazuje sie, ze dopiero odpala sie w 100% w wysokich temperaturach, rowniez troche zużyty flakon nabiera na sile, chyba to ta cała maceracja - gdzie sie utlenia troszke i dostaje kopa.
Amber Oud Tobacco wachalem w sklepie notino i troszke sie zawiodlem, bardzo delikatny, myslalem ze bedzie mial kopa - pachnie jakbym sie popsikal 6 godzin temu a nie 10 sekund wczesniej.
Midnight Oud nie mialem, ale supremacy incense - kto chce pachniec oregano? heheheh
Encre noire i hermes troche wiek 45+, mialem to i to, wersje parfum hermesa, wydaje mi sie ze Montale Red Vetiver jest lepsza odmlodzona wersja hermesa.
Asad i Elixir - podobienstwo 60%. kupujcie próbki zamiast całe flakony w ciemno, idzie sie zawieść, za duzy hype od influencerow
Klon Baccarat Rouge 540 mam - Lattafa Ana Abiydeh Rouge, ładny ale potrafi powodowac bol glowy. Armaf Untold o wiele mocniejsza projekcja i jakosc, ale cena za duza jak za klona, Al Haramain nie miałem, ale ponoc armaf wygrywa wg recenzji.
Zdobyłem odlewkę nowego Rasasi LY więc chętnie porównam do mojej starej wersji, która jest mocarna. Pozdrawiam!
Więc jeżeli chcę sobie kupić czarną koszulkę polo i zamiast pójść do Lacoste i kupić taką za 400zł, pójdę do H&M i kupię taką samą czarną polówkę za 35zł to też kupuję podróbkę Lacoste? No nie, kupuję podobny produkt innej marki, tak samo jest z perfumami i wszystkim innym.
trudno to nazwać klonem ale Tiziana Terenzi Spirito Fiorentino jest niemal identyczny jak Baccarat. To też perfum molekularny. Jest może troszkę mniej ekspansywny i bardziej delikatny. Na początku lizolowy potem się uspokaja i pachnie niemal identycznie jak Baccarat i podobnie do Mancery Instant Crush
Och jak mi szkoda, Plum japonais Toma Forda gdzieś przepadła, ale może jest Ci znany zapach w podobnym klimacie?
Potwierdzam, wycofanie takich perfum to zbrodnia. Niestety nie są to na tyle popularne perfumy aby miały klona czy zamiennik ;(
witam ,znasz jakiegos klona ABERCROMBIE & FITCH - Fierce Cologne ?
Witam, o klonie Fierce mówilem w pierwszym filmie o tej tematyce ;)
Czy znacie klon miss dior blooming bouquet?
Ja niemal podziwiam nasze polskie La Rive za absolutne nie dawanie single fucków w kopiowaniu. Dosłownie zrobili klona Diora Fahrenheita, z niemal identyczną kolorystyką flakonu, którego nazwa to "Hitfire", czyli po prostu odwrócili człony Fahren i Heit, coś pięknego 😂
La Rive jest super!mam różne zapachy.
Według mnie najlepszy klon TF tobacco vanille, to Just Jack tobacco leaf.
Niestety nie znam
@@perfumolog To jest naprawdę tani u rewelacyjny zapach. 100 ml kosztuje niewiele ponad 100 zł . Na olx 50 ml można wyrwać za ok 50 zł ,. a dekant 10 ml za ok 10/ 11 zł.
Ogólnie polecam oryginalny.. Tobacco leaf to według mnie najlepszy wupust firmy Just Jack.
Pozdrowionka
Jaki najlepszy klon Creed GIT? Słyszałem dobre opinie o Al Haramain Knight
Sprawdz też Rasasi Egra
Al Haramain Amber Oud Rouge jest zamiennikiem klasycznej wersji , czy extraktu ??
Klasycznej, tak jak na grafice
@ dziękuję za odp. A jaki będzie najlepszy kolon wersji extrait? 🙂
Niestety, ale firmy , robiąc reformulacje, sprawiajace, że zapach staje się bylejakim, same proszą się o kłopoty. poza tym, w większosci wypadków płacimy głównie za nazwę, nie za wartość produktu. będąc zwykłym robotnikiem , liczącym kaźdą złotówkę, zanim ją wydam - wiem coś o tym :(
Zgadzam się, nie można dziwić się, że ludzie sięgają po klony jeśli niejednokrotnie perfumy za grube pieniądze znikają ze skóry po 4h
Interesujące... Nie miałem pojęcia że jest takie coś jak klon perfum 🙃
Są i jest to bardzo popularna "grupa zapachowa" :D
Afnan Supermacy Silver czy Armaf Club De Nuit Intense? Miałem tego drugiego. Świetne parametry
Obydwa dobre ale gdybym miał zdecydować się na 1 to brałbym Afnana.
Ostatnio kupiłem zamienniki firmy amore psyche , fakt utrzymują się naprawdę długo nawet koło 12 h ale bardzo odbiegają od oryginałów , są zbyt ostre duszące.
Ktoś bardzo źle zrozumiał pojęcie klonu w świecie perfum. To pewnie Ci sami, którzy na grupach perfumiarskich na pytanie "Jakie fajne męskie perfumy polecacie?" wyskakują z niszą za 900 zł. Prawdę mówiąc, gdybym miał kupić butlę takiego Creed Aventus, zresztą, przehypeowanego to wolę po stokroć Mancera Cedrat Boise lub Montblanc Explorer. Wykorzystują DNA i o wiele ciekawiej je opakują.
Jeśli nie decydujesz sie na zakup oryginalnych perfum np.Aventusa, a kupujesz powiedzmy 2 odpowiedniki, to wyniki są dwa.
Perfumy które twoim zdaniem lepiej Ci leżą niż sam Aventus, nigdy nim nie będą.
Natomiast perfumy które dałbyś poniżej Aventusa, tym bardziej nim nie będą.
Tak więc w każdym z tych przykładów, kupujesz całkowicie inne perfumy niż Aventus.
Zgadzam się. Moim zdaniem jest kilka perfum w klimacie Aventusa, które po prostu pachną lepiej. I nawet nie mam tu na myśli klonów typu Afnan czy Armaf ale zapachy o podobnym DNA, które są ciekawsze a do tego znacznie tańsze. A pomijając już nawet temat klonów, to kupno perfum za 1000zł +, gdzie producent nie jest w stanie utrzymać tej samej jakości w poszczególnych partiach, które perfumy nie grzeszą parametrami, a producent kreuje się na mega prestiżową markę sprzedając jednocześnie swoje produkty w tk maxx jest abstrakcją.
@@perfumolog a TKMaxx to nie jest przypadkiem outlet dla prestiżowych marek? 😉
@@predatorcube Tak, ale jednak outlet to miejsce sprzedaży produktów wyprzedażowych. Tak nobliwa marka, z taką tradycją i mniemaniem o sobie w takim miejscu? No nie przystoi Darku :)
@@perfumolog takie same tradycje , jak każda inna czołowa marka modowa "Dior,Cavalli,Hugo...
Ostatnio widziałem Clive Christian sporo flakonów. Wiec, każdy orze jak może.
WITAM PODAJ GDZIE MOŻNA ZAMÓWIĆ KLONY pozdrawiam
Witam. W każdej legitnej perfumerii internetowej. Polecam wyszukiwarkę perfumomaniak
Miłosz, kiedy 10 polecanych zapachów na wiosnę 2023??😊
Niebawem :)
Klony kojarzą mi się tylko z klonami :)))Każdy wie o co biega ......np.Świątek:)))
Również nie uważam klonów zapachów jako coś złego i sam ich używam oraz mam w swojej kolekcji. Ważne żeby nie były to podróbki czy zapachy w chamski sposób inspirowane wykorzystujące nazwę czy wizerunek pierwowzoru.
Co do wymienionych propozycji to Lataffa Asad mam w swojej kolekcji i faktycznie nie jest to klon Sauvage Elixira. Podobieństwo jakieś na pewno jest ale Dior to jednak zupełnie inna liga. Jest dużo głębszy i bardziej złożony. Mimo wszystko Asada warto kupić po prostu w charakterze "samodzielnego" zapachu bez porównywania go z Sauvage'm bo to całkiem niezłe perfumy i można je czasem dorwać w śmiesznej cenie w promocji, a biją na głowę sporo droższe propozycje :) Jako dobry klon Baccarat Rouge od MFK dodał bym jeszcze propozycje z o dziwo damskiego działu z Zary czyli Red Temptation, faceci spokojnie mogą go używać :D
Masz rację, Zara też ma swoje BR540 :D W ogóle klonów tych perfum starczyłoby na cały odcinek
Czy kojarzy może ktoś arabskie perfumy, które są w dużej mierze podobne do Si Armani?
Jestem ciekaw jak oceniłbyś g bellini - klony z lidla imitujące one million, boss bottled, bleu de chanel i dior sauvage.
Można je przetestować w lidlu? :D
@@perfumolog Tak, są testery. Porównywałem w domu X-bolt i One Fragerence - klony Boss bottled i One million - ten pierwszy prawie nie do odróżnienia dla mnie, ale ja mam nie wyrobiony węch. A i najważniejsze - kosztują 15 złotych za 75ml i używam też ich jako zapach do auta xD
Hej. A znasz klona Toma Forda Fucking Fabulous
Dziękuję za video. Mam też pytanie. Wiesz może w jaki sposób dodać perfumy na fragrantica? Chodzi mi o to, że często się zdarza, że danych perfum tam nie ma, a aż się proszą, by tam być.
Witam, nie mam pojęcia bo nigdy się tym nie interesowałem :D Chyba producenci sami zgłaszają ale to tylko moje przypuszczenia
Oprócz strony fragrantica są też inne nawet dokładniejsze perfumowe strony.
Midnight Oud skończył u mnie pod śmietnikiem. Nie mogłem go znieść w domu, jakiś nieszczęśnik go zabrał.
Zadig & Voltaire "la purete tome 1" lub Dsquared "He Wood" Oba flagowe, wycofane, ciężko dostępne...
Kojarzysz może coś , co jest nimi wiernie inspirowane?
Niestety nie trafiłem nic co można byłoby nazwać ich klonem
Hej, czy możesz powiedzieć coś na temat reyane tradition gentle elsatys? Nie ma nic rzetelnego w sieci a uważam, że jest w 99% taki sam jak Dior Sauvage EDP. Pozdrawiam :)
Witam, niestety ich nie znam :P
A czy poleca Pan jakiś dobry klon damski Sisley soir d Orient? Pozdrawiam
Niestety nie znam tych perfum. Pozdrawiam
Przecież wiele kompozycji zapachowych, które nie za bardzo się od siebie różnią jest sprzedawane jako "Totalne odkrycie" przez kilku producentów perfum. Ja mam fioła na punkcie perfum, a że nie stać mnie by sobie kupić "oryginalne" perfumy raz na miesiąc, to kupuje je rzadziej, ale często chodzę do perfumerii i wącham i dobija mnie to, że każdą "nowość" perfumeryjną wąchałam już wcześniej. Po prostu nie ma elementu zaskoczenia, bo te zapachy są już przeze mnie "oswojone". Jednocześnie nie rozumiem dlaczego znikają tak dobre zapachy jak chociażby Givenchy extravagance d'amarige. Jeszcze z 6 lat temu kupowałam flakon 100 ml za 300 zł, a teraz to się zrobił unikat, gdzie zapach jest cudowny, ale też nie ma w swoim składzie jakiegoś cholera wie jak drogiego i niemożliwego do zdobycia składnika, żeby robić z niego perfumy za które trzeba zapłacić 1500 zł. Bez sensu.
Jeszcze niedawno sama byłam zdania, że wolę mieć "oryginalne" perfumy na które mnie stać niż odpowiednik perfum na które mnie nie stać, lub nawet jeśli stać, to na które nie wydalanym pieniędzy, ale to się zmieniło, właśnie przez tą sytuację, że żadna nowość dostępna w cenie, którą jestem skłonna zapalacić za perfumy mnie nie urzekła.. Mało tego, droższe perfumy, które nawet byłabym w stanie kupić gdyby to było jakieś totalne zaskoczenie i miłość od pierwszego powąchania również okazały się dla mnie oczywiste i nudne.. No, ale ze mną jest ogólnie bardzo dziwna sprawa, bo jeszcze z 5 lat temu podobały mi się zapachy świeże, cytrusowe, kwiatowe...kochałam właśnie extravagance, light blue, j'adore czy chociażby Noa z cacharel. Bardzo długo też używałam zapachu Davidoff cool water i Cool water wave i nagle w ułamku sekundy coś się mi odmieniło, gdy poszłam do drogerii i powachalam Libre z YSL. To nie było odkrycie samo w sobie, bo znalam już podobne zapachy, ale to była miłość od pierwszego powąchania. Przepadam w tym zapachu na dobre i do tej pory go kocham, chociaż już nie używam tak codziennie. Kolejną moją miłością jest Angel Nova. Też nic takiego co miałoby wywołać w ogólnym odbiorze palpitacje z porzadania, ale ja kocham ten zapach. ... No i moje najnowsze odkrycie. Mam klientkę, która pachnie ...czymś czego nie znałam. I nie wiem czy nie miałam wcześniej możliwości poznać, czy po prostu nie trafił mi w rękę flakon. Mianowicie chodzi o Baccarat rouge właśnie. No i sprawa wygląda tak, że pytałam klientkę czym pachnie i Ona twierdziła, że nie pamięta co to za zapach (a to jest taka trochę paniusia, chociaż przemiła)... I teraz mam zagwozdke, bo wczoraj miałam okazję wąchać perfumy typu właśnie klon marki chatler i tak wącham, wącham i nagle "jeb"...to ten zapach ..wzielam perfumetkę za 20 zł, wyszukałam czego to zamiennik no i okazuje się, że najmniejsza pojemność tych perfum to koszto około tysiaka ..i teraz ..One pachną identycznie jak te od mojej klientki, oryginału nie wąchałam nigdy i się od wczoraj zastanawiam, czy to taki dobry odpowiednik czy klientka (damulka) jednak pachnie czymś nieoryginalnym 🤣😁😁😁😁😱😱😱😱😱. Ja mam zamiar używać tego zapachu bo przepadałam , a że za 20 zł, to tym lepiej 😁
Trochę dziwne zachowanie klientki jeśli faktycznie miała na sobie tańszy zapach :D Ale Twoja fascynacja tymi perfumami pokazuje, że powinniśmy nosić to co się nam podoba. Bez wyrzutów sumienia, że są to perfumy inspirowane czymś droższym.
@@perfumolog Dokładnie! Tymbardziej, że 80% ceny perfum to marka i kampania reklamowa;)
Ten Afnan
Supremacy Silver jak długą ma projekcie ? Jest tzw ogon ?
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, najlepiej sprawdzić samemu. Na mnie ma całkiem przyzwoite parametry ale też nie projektuje jak szalony
Mam kilka i wcale nie kryję się z tym.
Obecnie szukam klonów Givenchy Gentleman
Słyszałem od niektórych osób, że Lataffa Asad jest lepszy od dior sauvage elixir. Według mnie absolutnie nie. Jakość jest zdecydowanie po stronie sauvage elixir. Oczywiście, perfumy są drogie. Nie należą do najtańszych. Jednak to w końcu dior . Płaci się za markę ,opakowanie ,jakość składników itp. Itd. Klony nie są złe o ile są jedynie inspiracją danego zapachu, a nie 100% skopiowaniem go.
Moim zdaniem ASAD w całą pewnością nie jest lepszy. Ale uważam, że można spotkać klony, które jakościowo nie odbiegają mocno od oryginału
A Ty dalej swoje - ach ta bezmyślna ortodoksja - perfumowy zelota !!!!
@@tgr-2164 Weź się gościu odwal ode mnie. Napisałem wszystko jak jest. Lattafa Asad nie jest lepszy od dior sauvage elixir.
@@tgr-2164 Tym swoim pisaniem właśnie pokazujesz że nie znasz się na perfumach
Witam. Szukam czegoś na lato i zastanawiam się między Creedem SMW i podobnym do niego Xerjoffem Mefisto, a może i jeszcze Fiero. Testowaliście te zapachy? Jakieś sugestie?
Witam. Testowałem i niestety za żadnych z nim nie przepadam :D Polecam na lato Amouage Beach Hut jeśli lubisz drzewno-gorzkie klimaty. Carner Barcelona też ma fajne letniaki
W zeszłym tygodniu zamówiłem sobie parę próbek, między innymi wyżej wymieniony Creed, Amouage Beach Hut i PdM Greenley. Amouage fajny zapach, ale to może jabym był starszy. PdM strasznie słabe parametry. Najbardziej przypadł mi do gusty Creed i myślałem jeszcze o Mefisto, bo podobny a lepsze parametry niby ma. A co myślisz jeszcze o Bois Imperial jako zapach na lato?
Hej mam pytanko myślałeś kiedyś aby zrobić test oryginalnych perfumideł z perfumami np francuskie perfumy jestem ciekawy jak byś je ocenił i nie chodzi mi o sam zapach jako zapach ale i też ich trwałość odpisz jak możesz czy masz takie plany jestem bardzo ciekawy .
Witam, raczej nie zamierzam bo z góry na podstawie tego co wąchałem do tej pory znam wynik takich testów. Niestety ale to co do tej pory testowałem było mega płaskie, syntetyczne a podobieństwo do zapachów, które imitują znikome. Wolałbym nagrać film, gdzie ktoś w ciemno ocenia porównując "dobry" klon do oryginału bo sam jestem ciekawy czy osoby takie zauważą, które perfumy kosztują 100 a które 1000 zł.
hejo podaj jakieś alternatywy do D&G the one
Witam, tak szczerze to nie znam żadnej na tyle bliskiej aby nazwać je klonem czy alternatywą
Spróbuj Karl Lagerfeld - Bois d'ambre przetestujesz w każdej drogerii H
@@KashmirPat bardzo dziękuje, nie omieszkam sprawdzić.
A czy Armani stranger with You również posiada klona? 😊
Nawet jeśli nie ma to perfum w podobnym klimacie jest na rynku całkiem sporo :)
Co sądzisz o Orientice? zamówiłem kiedyś kilka zapachów (cena robi swoje XD) i nie mogę odrewać się od Leaher Oudh
Nie znam żadnego zapachu tej marki :)
Drakon Barcelona znasz jakiś klon tych perfum??
Tak aby były mocno podobne niestety nie
@@perfumolog a coś zbliżonego bardzo ?
Masz klon Tom Ford Noir Extreme ?
Niestety nie znam wiernego klona
A co z klonami perfum które w prost piszą że są inspirowane oryginałami ?
Masz na myśli perfumy typu: "03 pachnie jak Sauvage"? Nie kupiłbym takich perfum, ale to tylko moja opinia.
Chodzi mi bardziej o perfumy które używają takich samych nut co oryginały , np . marka polska francuskie perfumy które są inspirowane i używają tych samych nut zapachowych i są nazywane odpowiednikami innych perfum
Czy jest jakiś dobry klon Dior Homme Intense?
Klon może nie, ale jest kilka bardzo dobrych perfum w podobnym klimacie np Valentino Uomo Intense
@@perfumolog Dziękuję, wiem o Valentino Uomo. Z tych klimatów jeszcze lubię Spicebomb. Ale myślałem, że jest fajny zamiennik 😉
@perfumolog a jaki polecasz zamiennik Dior Sauvage Elixir??
Lattafa Asad ale nie jest to wierny zamiennik
witam - proszę poleć mi który odpowiednik fahrenheit 32 mogę kupić aby był trwały i podobny. z góry wielkie dzięki
Witam, nie znam odpowiednika
Ubosteiam klony ! Kocham mieszac oryginał i klona ,dostaje etedy najlepsze miksy i tworzy sue tylko moj zapach 😊
Takie mieszanki potrafią stworzyć coś ciekawego :D