witam witam JA DŁUGO GRAM W SOULS-LIKE i od trochę lat do tyłu nie wiedziałem że , są takie gry typu souls-like, i początki trudne leżałem co chwile a teraz na konsoli z blodboorne, i nioh 1, 2 platynki, i teraz na pc jestem blisko platynki w Eldenie ;-] I początki są trudne ale potem jak się rozkręcimy to fajnie się gra w takie gry ;-] Tak jak mówisz mogę się dopisać dużo osób by chciało grać w takie gry souls-like ale nie grają bo nie umieją że truda czy by gineli co chwile , i ludzie z tej półki nie grają tylko oglądają takie gry ;-] ja sam mam znajomych co grają w takie gry souls-like i to jest fajna satyswakcja przejść bossa adrenalina na bossie, i po przejśćiu mamy to i jest gites ;-] dobrze mówisz aby tak dalej ja sam gram teraz na NG+1 W Elden Ring i DLC Jest spoko i trudno ale gramy dalej ;-] Jak ktoś ci mówi ze nie umisz grać w takie gry, i to zazdroszczą tobie że tak mówią bo gul ich czyści że, oni tak nie umieją pozdrawiam dobra robota spoko tobie idzię hatricka daję daje, i będę miał czas będę coś tam u ciebie patrzył pozdrawiam piona i cześć w górę estusy pozdrawiam z WLKP
Pamiętam jak cisnalem Apostola z Wiezy w Caelid 5h (mialem 27 poziom) majac bron na +4, wylaczylem muzyke do tej walki i gdy wygralem to myslalem ze mnie za okno wyrzuci z euforii, skrobanka byla totalna, tylko ja i boss i dzwieki naszych krokow i broni, piękny sposób doświadczenia.
@@catacid_ właśnie teraz uczę kolegę tej skrobanki bossów, walki bez muzyki i spokojnego dziabania bossa raz za razem, po dwóch rundach siadam ja i okazuje się że 3/4 życia bossa robię hitless gdzie myślałem że nigdy nie dokonam czegoś takiego, swoją drogą myślę żeby o swoim experience nagrać własny materiał 🤙🏻
@@catacid_ wpadłem się tylko pochwalić że GodSkin z wieży właśnie padł na rl1, również bez dźwięku walka, praktycznie tylko jednego hita zgarnalem. Szkoda, zjebał mi nohita..
Najsensowniej ocenić potege bossa gdy idziesz goły na niego. Stąd wiem ze margit nie pozwoli ci go atakowac jak chcesz a godrickiem po chwili mozna miotać jak szmatą stagger za staggerem po kazdym ataku ciezki i powtorz. Ale ktos moze np zaciac sie ginac od smoka w drugiej fazie bo ło co sie dzieje jak ten ogien w ogole dziala.
To jedna ze śmiesznych rzeczy, które odkryłem i słyszałem od innych robiących runy na 1 poziomie. Łatwiej ocenić bossy i o wiele bardziej wychodzi na wierzch jakikolwiek bullshit.
No i to jest właśnie ta indywidualność, mam ziomków, którzy szybko parowanie złapali czy inne mechaniki i przez to poszło im łatwo a ja kląłem 4 godziny :^)
witam witam JA DŁUGO GRAM W SOULS-LIKE i od trochę lat do tyłu nie wiedziałem że , są takie gry typu souls-like, i początki trudne leżałem co chwile a teraz na konsoli z blodboorne, i nioh 1, 2 platynki, i teraz na pc jestem blisko platynki w Eldenie ;-] I początki są trudne ale potem jak się rozkręcimy to fajnie się gra w takie gry ;-] Tak jak mówisz mogę się dopisać dużo osób by chciało grać w takie gry souls-like ale nie grają bo nie umieją że truda czy by gineli co chwile , i ludzie z tej półki nie grają tylko oglądają takie gry ;-] ja sam mam znajomych co grają w takie gry souls-like i to jest fajna satyswakcja przejść bossa adrenalina na bossie, i po przejśćiu mamy to i jest gites ;-] dobrze mówisz aby tak dalej ja sam gram teraz na NG+1 W Elden Ring i DLC Jest spoko i trudno ale gramy dalej ;-] Jak ktoś ci mówi ze nie umisz grać w takie gry, i to zazdroszczą tobie że tak mówią bo gul ich czyści że, oni tak nie umieją pozdrawiam dobra robota spoko tobie idzię hatricka daję daje, i będę miał czas będę coś tam u ciebie patrzył pozdrawiam piona i cześć w górę estusy pozdrawiam z WLKP
Pamiętam jak cisnalem Apostola z Wiezy w Caelid 5h (mialem 27 poziom) majac bron na +4, wylaczylem muzyke do tej walki i gdy wygralem to myslalem ze mnie za okno wyrzuci z euforii, skrobanka byla totalna, tylko ja i boss i dzwieki naszych krokow i broni, piękny sposób doświadczenia.
No właśnie takie rzeczy się później pamięta :D, ja od tygodnia na streamach RL1 bez ulepszeń robię i zupełnie inna perspektywa
@@catacid_ właśnie teraz uczę kolegę tej skrobanki bossów, walki bez muzyki i spokojnego dziabania bossa raz za razem, po dwóch rundach siadam ja i okazuje się że 3/4 życia bossa robię hitless gdzie myślałem że nigdy nie dokonam czegoś takiego, swoją drogą myślę żeby o swoim experience nagrać własny materiał 🤙🏻
śmiało, no ja przy godfreyu pierwszy raz też prawie hitless ;D fazka jest niezła
@@catacid_ wpadłem się tylko pochwalić że GodSkin z wieży właśnie padł na rl1, również bez dźwięku walka, praktycznie tylko jednego hita zgarnalem. Szkoda, zjebał mi nohita..
congrats :D
Najsensowniej ocenić potege bossa gdy idziesz goły na niego. Stąd wiem ze margit nie pozwoli ci go atakowac jak chcesz a godrickiem po chwili mozna miotać jak szmatą stagger za staggerem po kazdym ataku ciezki i powtorz.
Ale ktos moze np zaciac sie ginac od smoka w drugiej fazie bo ło co sie dzieje jak ten ogien w ogole dziala.
To jedna ze śmiesznych rzeczy, które odkryłem i słyszałem od innych robiących runy na 1 poziomie. Łatwiej ocenić bossy i o wiele bardziej wychodzi na wierzch jakikolwiek bullshit.
Sekiro DoH na dwa podejścia to chyba jak go w przepaść zrzucili xd
No i to jest właśnie ta indywidualność, mam ziomków, którzy szybko parowanie złapali czy inne mechaniki i przez to poszło im łatwo a ja kląłem 4 godziny :^)
Używałem parasola i też go ubiłem jakos za piątym razem na pierwszym podejsciu
Ogólnie parasol trywializuje całą gre