Bardzo ważna rozmowa. Dobrze, że coraz więcej mówi się o chorobie otyłościowej. W latach 90-tych, kiedy byłam młodą 20-letnią kobietą bez nadwagi, okazało się, że krzywa cukrowa nie wróciła mi do normy. (W rodzinie mojego taty wszyscy są dotknięci cukrzycą) Niestety żaden lekarz nie zwrócił na to uwagi, nie zalecił jakiejś formy leczenia. Po 30 latach, kiedy utyłam, ujawniła się cukrzyca. Pracuję nad redukcją masy ciała, ale jest to niełatwe, mimo iż nie mam żadnych zaburzeń odżywiania (anoreksja, bulimia, napady kompulsywnego jedzenia), nie jem śmieciowego jedzenia, chipsów, nie piję napoi slodzonych. Kiedyś zrobiłam sobie challeng: przez 30 dni nie spożywałam cukru (nawet tego ukrytego), ograniczyłam porcje i węglowodany, jadłam jak zazwyczaj 3 posiłki dziennie, chodziłam na spacer, basen i nie schudłam nawet kilograma. Zniechęcające, ale się nie poddaję. Przed pandemią schudłam 10 kg, stosowałam wtedy post przerywany, 16 godzin nie jadłam i drastycznie obniżyłam węglowodany. Niestety w trakcie pandemii kilogramy wróciły. Zatem z autopsji wiem, że zaburzenia metaboliczne to skomplikowana sprawa, nie wystarczy mniej jeść i więcej się ruszać, jak większość osób wolnych od tych zaburzeń uważa.
Bardzo ciekawa, ciepła i profesjonalna rozmowa. Aby było więcej takich specjalistów. Bardzo mnie też uderzyła kwestia tej otyłości brzusznej przy niewielkiej nadwadze. To mój case i bardzo się zawsze skupiałam na wadze i na tych numerkach a teraz widzę że ten drugi parametr jest ważniejszy. Dziękuję za rozmowę.
Sylwetkę wyrabia się w kuchni i większość ludzi nigdy tego nie ogarnie, wierzą złe i dobre produkty, trening do upadłego itd A tak naprawdę nasz codzienne wybory generują to jak wyglądamy. Średnio miesięcznie z aktywności fizycznej spalam 16000 kcl, to ponad 500 kcl dziennie To jeden pączek, mały hamburger itd i aby móc zjeść go bez konsekwencji - 120 km biegu miesięcznie - 8-10 razy na siłowni - spacery z psem Wraz z bieganiem i spacerami dystan miesięczny to 240 km. To nie jest osigalne dla osoby otyłej, choć spala zancznie więcej kalorii przy tych samych czynościach jak ja, więc to tylko dodatek. Dieta jest podstawą a raczej styl życia i odpowiednie nawyki żywieniowe, ruch jak najbardziej nawet 3-4 km spaceru dziennie to już będzie coś lepszego niż nic. Wbrew pozorom ruch normuje apetyt.
To nie prawda , że kupując jedzenie Bio przepłacamy. To że nie są używane pestycydy i inne środki chemiczne przy uprawie hodowli czy przy zabezpieczaniu żywności z innych krajôw w czasie transportu to jest ogromna wartość w smaku i oddziaływaniu na organizm, jeśli np kurczakom na fermie podawane są antybiotyki i hormony to jedząc te kurczaki również to zjadamy bo to zostaje w organizmie tych zwierząt, jabłka wiśnie czy inne owoce przy uprawie przemysłowej spryskuje się kilka naście lub kilkadziesiąt razy, proszę poczytać co powoduje w organizmie arsen lub ołów i inne metale ciężkie, ryż uprawiany przemysłowo zawiera ogromne ilości Arsenu, mięso zwierząt zabijanych przemysłowo zawiera hormony stresu długo można by wyliczać
Niestety usłyszałam w tym wywiadzie bardzo fobiczne stwierdzenie z ust gościni. Mianowicie : ciekawe czy Mariusz Pudzianowski utrzyma daną sylwetkę jak przestanie tyle ćwiczyć ? Z mojej perspektywy takie podważanie tego jest bardzo przykre. Z jednej strony promujemy dietę jako zdrowy styl życia i zmianę nawyków etc, a takie tekst sugerujący że Mariusz jako osoba z imponującą sylwetką i zdrowiem nie zawdzięcza jej właśnie swoim nawykom tylko temu że zajmował się sportem zawodowo. ??? A jak przestanie to przytyje ??? Co to ma wg być ? Dodam tylko że Pan Mariusz zawsze wyróżniał się na tle inny zawodników strongman właśnie niskim poziomem tkanki tłuszczowej przy ogromnej sile, gdzie w tym sporcie pozostali zawodnicy zawsze oprócz mięśni mieli dużo tłuszczu. Jakby przyjrzeć się jego osobie to można wysnuć wniosek że wynika to z jego stylu życia niezależnie czy się zajmuje sportem zawodowo czy nie. Pisze o tym bo w każdym podkaście jest zwracana uwaga na fatfobie i wszelkiego rodzaju uprzedzenia do osób otyłych bądź z nadwagą a jednak brakuje tej samej empatii dla innych.
Nie znam Mariusza, (bo nie mieszkam w Polsce ponad 35lat i byłam mała gdy wyjechaliśmy, dlatego sorry za bledy) ale zgadzam się z tym, co napisałaś/ napisałeś. To jest strasznie gdy ktoś się stara i ma sukces, a ktoś inny mówi, szczegòlnie a professional, że i tak za nie dlugo zgrubnie!
Świetny wywiad ,wyjątkowe podejście z szacunkiem do problemu .Proszę o kolejne odcinki z Tą wspaniałą Panią ❤
♥
Super że trafiłam na ten kanał, dzięki za ciekawą rozmowę - czekam na następne👍
Dziękuję ♥️
Bardzo ważna rozmowa. Dobrze, że coraz więcej mówi się o chorobie otyłościowej. W latach 90-tych, kiedy byłam młodą 20-letnią kobietą bez nadwagi, okazało się, że krzywa cukrowa nie wróciła mi do normy. (W rodzinie mojego taty wszyscy są dotknięci cukrzycą) Niestety żaden lekarz nie zwrócił na to uwagi, nie zalecił jakiejś formy leczenia. Po 30 latach, kiedy utyłam, ujawniła się cukrzyca. Pracuję nad redukcją masy ciała, ale jest to niełatwe, mimo iż nie mam żadnych zaburzeń odżywiania (anoreksja, bulimia, napady kompulsywnego jedzenia), nie jem śmieciowego jedzenia, chipsów, nie piję napoi slodzonych. Kiedyś zrobiłam sobie challeng: przez 30 dni nie spożywałam cukru (nawet tego ukrytego), ograniczyłam porcje i węglowodany, jadłam jak zazwyczaj 3 posiłki dziennie, chodziłam na spacer, basen i nie schudłam nawet kilograma. Zniechęcające, ale się nie poddaję. Przed pandemią schudłam 10 kg, stosowałam wtedy post przerywany, 16 godzin nie jadłam i drastycznie obniżyłam węglowodany. Niestety w trakcie pandemii kilogramy wróciły. Zatem z autopsji wiem, że zaburzenia metaboliczne to skomplikowana sprawa, nie wystarczy mniej jeść i więcej się ruszać, jak większość osób wolnych od tych zaburzeń uważa.
Boszeeee jaki dobry wywiad! Ja opłakałam się kilka razy jak bardzo jest to o mnie. Już się poddałam. Ale nadzieja dzięki wam wróciła. Dziękuje 🩷
💚💚
Bardzo ciekawa, ciepła i profesjonalna rozmowa. Aby było więcej takich specjalistów. Bardzo mnie też uderzyła kwestia tej otyłości brzusznej przy niewielkiej nadwadze. To mój case i bardzo się zawsze skupiałam na wadze i na tych numerkach a teraz widzę że ten drugi parametr jest ważniejszy. Dziękuję za rozmowę.
Świetny temat,świetny wywiad❤.Bardzo dziękuję 😘
❤️
Dziękuję za ciekawy wywiad
Rewelka❤🎉
Jestem na etapie badan do operacji bariatrycznej tak bardzo marzę byc szczupła i zdrowa.Swietny wywiad , dziękuję ❤
Trzymamy mocno kciuki za kwalifikację i proces leczenia 🤗
Wszystko to prawda. Miałam 37 lat i 20 kg nadwagi oraz już całkiem sporą aptekę w domu.
Po powrocie do normy wszystkie choroby minęły
Sylwetkę wyrabia się w kuchni i większość ludzi nigdy tego nie ogarnie, wierzą złe i dobre produkty, trening do upadłego itd
A tak naprawdę nasz codzienne wybory generują to jak wyglądamy.
Średnio miesięcznie z aktywności fizycznej spalam 16000 kcl, to ponad 500 kcl dziennie
To jeden pączek, mały hamburger itd i aby móc zjeść go bez konsekwencji
- 120 km biegu miesięcznie
- 8-10 razy na siłowni
- spacery z psem
Wraz z bieganiem i spacerami dystan miesięczny to 240 km.
To nie jest osigalne dla osoby otyłej, choć spala zancznie więcej kalorii przy tych samych czynościach jak ja, więc to tylko dodatek.
Dieta jest podstawą a raczej styl życia i odpowiednie nawyki żywieniowe, ruch jak najbardziej nawet 3-4 km spaceru dziennie to już będzie coś lepszego niż nic. Wbrew pozorom ruch normuje apetyt.
Tez slyszalam od lekarza, mniej jeść. Jak poszlam po raz drugi, to mi powiedziala prosze zastosować okno żywieniowe, wszystkie info znajde w necie.
😢
Możecie dodawać odcinki także na spotify ?
Grube historie to jednoosobowa firma 🙂 której nie starcza już na to mocy przerobowej, więc na razie odp brzmi „nie planuję” 😋
❤❤❤
❤
🎉
Chciałam na stronie się zarejestrować niestety występuje jakiś błąd 😞
Zaraz to zgłoszę 🩷
To nie prawda , że kupując jedzenie Bio przepłacamy. To że nie są używane pestycydy i inne środki chemiczne przy uprawie hodowli czy przy zabezpieczaniu żywności z innych krajôw w czasie transportu to jest ogromna wartość w smaku i oddziaływaniu na organizm, jeśli np kurczakom na fermie podawane są antybiotyki i hormony to jedząc te kurczaki również to zjadamy bo to zostaje w organizmie tych zwierząt, jabłka wiśnie czy inne owoce przy uprawie przemysłowej spryskuje się kilka naście lub kilkadziesiąt razy, proszę poczytać co powoduje w organizmie arsen lub ołów i inne metale ciężkie, ryż uprawiany przemysłowo zawiera ogromne ilości Arsenu, mięso zwierząt zabijanych przemysłowo zawiera hormony stresu długo można by wyliczać
Niestety usłyszałam w tym wywiadzie bardzo fobiczne stwierdzenie z ust gościni. Mianowicie : ciekawe czy Mariusz Pudzianowski utrzyma daną sylwetkę jak przestanie tyle ćwiczyć ?
Z mojej perspektywy takie podważanie tego jest bardzo przykre. Z jednej strony promujemy dietę jako zdrowy styl życia i zmianę nawyków etc, a takie tekst sugerujący że Mariusz jako osoba z imponującą sylwetką i zdrowiem nie zawdzięcza jej właśnie swoim nawykom tylko temu że zajmował się sportem zawodowo. ??? A jak przestanie to przytyje ??? Co to ma wg być ?
Dodam tylko że Pan Mariusz zawsze wyróżniał się na tle inny zawodników strongman właśnie niskim poziomem tkanki tłuszczowej przy ogromnej sile, gdzie w tym sporcie pozostali zawodnicy zawsze oprócz mięśni mieli dużo tłuszczu. Jakby przyjrzeć się jego osobie to można wysnuć wniosek że wynika to z jego stylu życia niezależnie czy się zajmuje sportem zawodowo czy nie.
Pisze o tym bo w każdym podkaście jest zwracana uwaga na fatfobie i wszelkiego rodzaju uprzedzenia do osób otyłych bądź z nadwagą a jednak brakuje tej samej empatii dla innych.
Nie znam Mariusza, (bo nie mieszkam w Polsce ponad 35lat i byłam mała gdy wyjechaliśmy, dlatego sorry za bledy) ale zgadzam się z tym, co napisałaś/ napisałeś. To jest strasznie gdy ktoś się stara i ma sukces, a ktoś inny mówi, szczegòlnie a professional, że i tak za nie dlugo zgrubnie!
Ja pitolę, to już naprawdę trzeba mieć potrzebę wyszukiwania negatywów w czyjejś wypowiedzi żeby dojść do takich wniosków 🤦🏻♀️