Mam Husqvarne 535 rx od blisko 7 lat. Genialny sprzęt dostający konkretnie po dupie. Nie tylko w ogrodzie ale i w lesie i dużych Zaroślach. Przez ten czas nic kompletnie się nie popsuło.
Powiem tak. Posiadam Husqvarnę, taką samą jak w filmie czyli 535 rx, już 3 rok i jestem bardzo nie zadowolony. Przez okres gwarancji czyli 2 lata, no może trochę krócej, praca nią to była czysta przyjemność. Chwilę po gwarancji poszły łożyska w przekładni potem gwint trzymający osłonę żyłki, który jest także w przekładni, następnie gwint w obejmie przy sprzęgle trzymający rurę i całą resztę no i spękał wężyk paliwowy (od pompki do gaźnika). Naprawiałem sam bo koszt w serwisie to połowa ceny jaką za nią dałem a usterek aż tak dużo nie ma. W tym momencie wibrację są takie same jak w moim poprzednim nacu, czyli duże gdzie na początku praktycznie ich nie było. W skrócie kosa nie jest warta ceny zwłaszcza takiej jak jest dzisiaj tj 3699 zł (na stronie producenta) ja ją kupiłem za 2450 zł w 2020 roku. Bardzo ale to bardzo się zawiodłem na tej kosie. Chyba że miałem pecha i trafił mi się felerny produkt.
Mam Stihla FS 240 od siedmiu lat. Duuużo już nim wykosiłem. Zero problemów. Dwa razy dostał nowy filtr powietrza i raz świecę - profilaktycznie, nic mu się nie działo.
@@grzegorzboczar7463 Jedną rzecz zauważyłem, że sprzęty produkowane wcześniej czyli jakieś 10 lat temu a nawet 5 są dużo lepszej jakości niż te produkowanego teraz. Mało tego sami dealerzy o tym mówią. Porównywanie tego samego modelu który był produkowany dużo wcześniej do modelu produkowanego obecnie nie ma sensu. Każdy producent oszczędza na materiałach w imię tzw ekologii a płacimy za to my. Poszło to wszytko w nie tą stronę co trzeba.
Mam praktycznie ten sam model . Przekładnia jest poskładana na bardzo kiepskich łożyskach . Wałek napędowy ma za duże wibracje bo ta plastikowa prowadnica ma luz w rurce . Gwinty w aluminium są nieprecyzyjnie wykonane i uważam ze samo aluminium użyte w tej kosie jest tanie . Ja wybrałbym stihl 240
Mam 535RX 6 lat. 150h ponad pracy zazwyczaj pod dużym obciążeniem. Przekładnia to raczej problem rzadkiego smarowania bądź kiepskiej jakości smaru. Chyba że kosisz nią 100h w rok. Wibracje wału rzeczywiście są zauważalne jednak u mnie problem zmarginalizował się po przesmarowaniu wału. Może warto to robić częściej niż raz na kilka lat. Poza tym pierwsza usterka to zatkany tłumik po zimie(od nowości pracuje na wzbogaconej fabrycznej nastawie więc prawdopodobnie stąd nadmiarowa ilość niespalonego oleju nagaruje wydech; natomiast inspekcja tłoka i cylindra przy demontażu tłumika wskazuje na stan fabryczny - 0 nagaru, 0 rys czy widocznego ubytku materiału; wiadomo na oko się 100% nie zwymiaruje cylindra ;)) Ja osobiście z wykaszarki jestem bardzo zadowolony i jeśli miałbym potrzebę w tym momencie kupić nową zdecydowanie była by to 535RXT. Pozdrawiam
Jestem zwolennikiem kos Husqvarna, mam model 153r który działa już 10 rok bez zarzutu, jedynie uważam że te osłony powinny być wyżej bo jestem cały w zielsku, dla porównania kosząc kosą Stihl byłem prawie czysty. Ogólnie trzeba dbać o te stare kosy aby służyły jak najdłużej bo te nowe nie dość że silniki mają wyżyłowane to jeszcze ekolodzy dowalili tam katalizatory, i nie wiem ile taka kosa z tym posłuży, a w razie w to ile naprawa będzie kosztować.
Kupiłem sthila fs240 w 2020r bo już miałem dość tego chińskiego badziewia. Kosztował wtedy chyba 2300zł a aktualnie to 3250. Nie żałuje zakupu pracuje się tym super. Nie mam dużo do cięcia, przez 4 lata spaliłem tylko ok 50 litrów benzyny.
Ja kupiłem rok temu fs235 za 2600 a dzis jest po 2300, no szkoda. Myslalem nad fs240 ale była droższa o tych 5 stów a miała tylko 0.2km wiecej mocy wiec zostalem przy tej 235 i póki co spoko. Jedynie chcialbym aby dlugosc zylki co tnie byla dluzsza i zastanawiam sie nad demontazem oslony albo jakos to odsunac zeby jej nie ucinalo
Husqvarna 535 to bardzo dobry wybór, najlepszy stosunek masy do mocy, niezawodna, jedynie trzeba pilnować po kilku latach czy gumowe łączniki gaźnika nie puszczają lewego powietrza... , jeśli kosa wymaga korekty, albo zalewa się paliwem w okolicy gaźnika to warto zajrzeć czy powodem nie jest właśnie peknięta guma tego łącznika, bo pracować mimo to będzie, ale można w ten sposób zatrzeć sprzęt.
osobiscie posiadam fs 461 i kiedys robilem u szefa na 545rx .Fajne sprzety mozna duze zarosla kosic zylka a nie tarcza ktora zostawia duze pokosy .Wytrzymalosciowo ciezko powiedziec ktora marka wychodzi lepiej .Pozdro
Użytkuje Husqvarne i jak dla mnie samo to, że jest lżjesza ma sporą róznice, jak na jednej sesji chodzę z nią 3,5-4h, do tego silnik xtorg chodzi ślicznie w przeciwieństwie do 2mixa czy 4 mixa, który chodzi jak rzucanie paczką z gwoździami. O zaczepistości oleju LS nie wspomnę, Zielone ścierwo ze Stihla wyżera śluzówkę nosa i gardła. Nawijanie głowicy jest również przemyślane i wygodne, ale co mi się podoba, że franca ma system automatycznego wysuwu żyłki, po prostu rzadko kiedy wduszam grzybka, zazwyczaj przy obkaszaniu płotów by obiektów bo wtedy szybko idzie czy też drzew. Zrobiła ponad 50h przez ponad rok i nie ma z nią problemów póki co. A dostawała po tyłku w gęstej i wysokiej trawie i kosiła teren obrośnięty grubymi już na ok.1cm pędami bzu. Po prostu konstrukcja jest bardziej przemyślana. Stihl ma tendencje do przekobinowywania jak na Niemca przystało. Jak na 2.2 konia dorównuje mocniejszym modelom Stihla (porównanie 2,8km, którą mamy w pracy). Pilarka 545 jest również zaczepista - moc i lekkość dopiero po 4h naginania czujesz się w rękach.
Pamiętam jak hysqvarna miała w swojej ofercie taką tanią i tandetną kosę za niecałe 2k ...... duża pojemność skokowa a mała moc jak np w chińszczyźnie nac
Z mojego doświadczenia bazującego na innych modelach, Husqvarna niestety przegrała ze Stihlem, a miałem do czynienia z kilkoma różnymi modelami, dlatego sam osobiście wolę Stihla, dodam tylko, że ani jedna ani druga nie miała lekko, sypały się przekładnie czy wałki, nie mówiąc o sprzęgle, a pracowałem nimi codziennie po kilka godz w cholernie ciężkich warunkach
U mnie stihl tak samo wygrał, głównie przez bliskość serwisu , no i po tym jak " najadłem się "auto tune w 560 . Pilarki były kupione nowe wytrzymały jedynie 350 godzin pracy w średnio zasobnym lesie.
@@raffi1210 rok temu nabyłem pilarkę 545 xp zobaczymy jak będzie się spisywała czy wytrzyma tak jak 55. Wiadomo zawodowo się nie pracuje tym sprzętem u mnie . Podobno te stare Husqvarny w lesie dzień w dzień potrafiły bez remontów wytrzymać 5-8 lat .
@@raffi1210umnie też sthill wygrał, a serwis w husqvarnie to jakaś parodia, teraz na niektóre części czas oczekiwania około 2 miesiące, filtr oleju do kosiarki 0 turn na zamówienie, czas około 3 tyg 😅
Niestety mam troszke inne zdanie , głowice z husqvarny zużywają się jak by były ze styropianu i czesci wymienne są droższe, do tego husqvarna jest bardziej podatna na zmiany w mieszance oleju :)
W bębnie żyłki stihl AC-25 można sobie zrobić dziurkę i nawijać żyłkę jak w T 35......... Mam dwie orginalne AC-25 i jedną dobrą podróbkę AC -25 i mniejszą husq T25................AC 46-2 to jest dopiero kolos do nawijania
dłubałem przy 333r , mało co używana , przepustnica od przepłukiwania wywalona , wężyki spadują z primera , wał korbowy wybity albo kartery..............w tej 535 xr zobaczył bym luz na wale korbowym po zdjęci szarpaka , może to czas aby ją puścić na allegro 😂😂😂........ widzę po komentarzach że moja opinia nie jest odosobniona
@@warsztatujakuba ....... to nie jest wewnętrzna strona patrząc na działanie tyko zewnętrza te rurki z gażnika przechodzą na tą czystą stronę filtra......... gąbka to nie to co papier ale widać że gąbka też daje radę........ nie wiem czy procedura przewiduje wymianę gąbki czy można ją czyścić ?? nasączyć czymś........ale i tak ją też będzie trzeba wymienić
Miałem też problem z często brudzącym Sie filtrem.Umylem wyczyściłem kosę od strony gaźnika i jest dobrze-tam było sporo zanieczyszczeń ,a od tamtej strony zasysa powietrze.
FS 240.....7kg, 535 RX.....6kg, a to je pro toho co s tím dělá každý den nejdůležitější údaj. Všechny křovinořezy od Stihlu jsou v poměru výkon-hmotnost hůř než Husqvarna. Dodatečně jsem si přečetl, že 240 je farmářka. Husqvarna je tvrdý profesionál. Řekl bych nejuniverzálnější křovinořez od Husqvarny. Mám verzi RXT a pokud na to osadím lehký dvoubřitý nůž 350mm, tak nepotřebujete ani 545, nebo dokonce těžkou 555.
Mam Husqvarne 535 rx od blisko 7 lat. Genialny sprzęt dostający konkretnie po dupie. Nie tylko w ogrodzie ale i w lesie i dużych Zaroślach. Przez ten czas nic kompletnie się nie popsuło.
Powiem tak. Posiadam Husqvarnę, taką samą jak w filmie czyli 535 rx, już 3 rok i jestem bardzo nie zadowolony. Przez okres gwarancji czyli 2 lata, no może trochę krócej, praca nią to była czysta przyjemność. Chwilę po gwarancji poszły łożyska w przekładni potem gwint trzymający osłonę żyłki, który jest także w przekładni, następnie gwint w obejmie przy sprzęgle trzymający rurę i całą resztę no i spękał wężyk paliwowy (od pompki do gaźnika). Naprawiałem sam bo koszt w serwisie to połowa ceny jaką za nią dałem a usterek aż tak dużo nie ma. W tym momencie wibrację są takie same jak w moim poprzednim nacu, czyli duże gdzie na początku praktycznie ich nie było. W skrócie kosa nie jest warta ceny zwłaszcza takiej jak jest dzisiaj tj 3699 zł (na stronie producenta) ja ją kupiłem za 2450 zł w 2020 roku. Bardzo ale to bardzo się zawiodłem na tej kosie. Chyba że miałem pecha i trafił mi się felerny produkt.
Mam ten sam model i szału nie ma , prawda .
Mam Stihla FS 240 od siedmiu lat. Duuużo już nim wykosiłem. Zero problemów. Dwa razy dostał nowy filtr powietrza i raz świecę - profilaktycznie, nic mu się nie działo.
@@grzegorzboczar7463 Jedną rzecz zauważyłem, że sprzęty produkowane wcześniej czyli jakieś 10 lat temu a nawet 5 są dużo lepszej jakości niż te produkowanego teraz. Mało tego sami dealerzy o tym mówią. Porównywanie tego samego modelu który był produkowany dużo wcześniej do modelu produkowanego obecnie nie ma sensu. Każdy producent oszczędza na materiałach w imię tzw ekologii a płacimy za to my. Poszło to wszytko w nie tą stronę co trzeba.
Mam praktycznie ten sam model . Przekładnia jest poskładana na bardzo kiepskich łożyskach . Wałek napędowy ma za duże wibracje bo ta plastikowa prowadnica ma luz w rurce . Gwinty w aluminium są nieprecyzyjnie wykonane i uważam ze samo aluminium użyte w tej kosie jest tanie . Ja wybrałbym stihl 240
Mam 535RX 6 lat. 150h ponad pracy zazwyczaj pod dużym obciążeniem. Przekładnia to raczej problem rzadkiego smarowania bądź kiepskiej jakości smaru. Chyba że kosisz nią 100h w rok. Wibracje wału rzeczywiście są zauważalne jednak u mnie problem zmarginalizował się po przesmarowaniu wału. Może warto to robić częściej niż raz na kilka lat. Poza tym pierwsza usterka to zatkany tłumik po zimie(od nowości pracuje na wzbogaconej fabrycznej nastawie więc prawdopodobnie stąd nadmiarowa ilość niespalonego oleju nagaruje wydech; natomiast inspekcja tłoka i cylindra przy demontażu tłumika wskazuje na stan fabryczny - 0 nagaru, 0 rys czy widocznego ubytku materiału; wiadomo na oko się 100% nie zwymiaruje cylindra ;)) Ja osobiście z wykaszarki jestem bardzo zadowolony i jeśli miałbym potrzebę w tym momencie kupić nową zdecydowanie była by to 535RXT. Pozdrawiam
Dzieki za test tego brakowało
fachowe porównanie, brakuje mi opinii którą kosiło się lepiej.
Jestem zwolennikiem kos Husqvarna, mam model 153r który działa już 10 rok bez zarzutu, jedynie uważam że te osłony powinny być wyżej bo jestem cały w zielsku, dla porównania kosząc kosą Stihl byłem prawie czysty. Ogólnie trzeba dbać o te stare kosy aby służyły jak najdłużej bo te nowe nie dość że silniki mają wyżyłowane to jeszcze ekolodzy dowalili tam katalizatory, i nie wiem ile taka kosa z tym posłuży, a w razie w to ile naprawa będzie kosztować.
Tego nam brakowało sprzetów spalinowych
Kupiłem sthila fs240 w 2020r bo już miałem dość tego chińskiego badziewia. Kosztował wtedy chyba 2300zł a aktualnie to 3250. Nie żałuje zakupu pracuje się tym super. Nie mam dużo do cięcia, przez 4 lata spaliłem tylko ok 50 litrów benzyny.
Ja kupiłem rok temu fs235 za 2600 a dzis jest po 2300, no szkoda. Myslalem nad fs240 ale była droższa o tych 5 stów a miała tylko 0.2km wiecej mocy wiec zostalem przy tej 235 i póki co spoko. Jedynie chcialbym aby dlugosc zylki co tnie byla dluzsza i zastanawiam sie nad demontazem oslony albo jakos to odsunac zeby jej nie ucinalo
Husqvarna 535 to bardzo dobry wybór, najlepszy stosunek masy do mocy, niezawodna, jedynie trzeba pilnować po kilku latach czy gumowe łączniki gaźnika nie puszczają lewego powietrza... , jeśli kosa wymaga korekty, albo zalewa się paliwem w okolicy gaźnika to warto zajrzeć czy powodem nie jest właśnie peknięta guma tego łącznika, bo pracować mimo to będzie, ale można w ten sposób zatrzeć sprzęt.
osobiscie posiadam fs 461 i kiedys robilem u szefa na 545rx .Fajne sprzety mozna duze zarosla kosic zylka a nie tarcza ktora zostawia duze pokosy .Wytrzymalosciowo ciezko powiedziec ktora marka wychodzi lepiej .Pozdro
Użytkuje Husqvarne i jak dla mnie samo to, że jest lżjesza ma sporą róznice, jak na jednej sesji chodzę z nią 3,5-4h, do tego silnik xtorg chodzi ślicznie w przeciwieństwie do 2mixa czy 4 mixa, który chodzi jak rzucanie paczką z gwoździami. O zaczepistości oleju LS nie wspomnę, Zielone ścierwo ze Stihla wyżera śluzówkę nosa i gardła. Nawijanie głowicy jest również przemyślane i wygodne, ale co mi się podoba, że franca ma system automatycznego wysuwu żyłki, po prostu rzadko kiedy wduszam grzybka, zazwyczaj przy obkaszaniu płotów by obiektów bo wtedy szybko idzie czy też drzew. Zrobiła ponad 50h przez ponad rok i nie ma z nią problemów póki co. A dostawała po tyłku w gęstej i wysokiej trawie i kosiła teren obrośnięty grubymi już na ok.1cm pędami bzu. Po prostu konstrukcja jest bardziej przemyślana. Stihl ma tendencje do przekobinowywania jak na Niemca przystało. Jak na 2.2 konia dorównuje mocniejszym modelom Stihla (porównanie 2,8km, którą mamy w pracy). Pilarka 545 jest również zaczepista - moc i lekkość dopiero po 4h naginania czujesz się w rękach.
Husqvarna ma jedną zaletę, zawsze można ją sprzedać i kupić sthila.
Chyba Husqvarna wygrała ten test pod każdym względem 😮. Aż takiej przewagi się nie spodziewałem.
Super sprzęt ❤
Pamiętam jak hysqvarna miała w swojej ofercie taką tanią i tandetną kosę za niecałe 2k ...... duża pojemność skokowa a mała moc jak np w chińszczyźnie nac
A czy można wydłużyć dlugość zylki w stihlu np oddalając nóż tnący lub całą osłonę?
Z mojego doświadczenia bazującego na innych modelach, Husqvarna niestety przegrała ze Stihlem, a miałem do czynienia z kilkoma różnymi modelami, dlatego sam osobiście wolę Stihla, dodam tylko, że ani jedna ani druga nie miała lekko, sypały się przekładnie czy wałki, nie mówiąc o sprzęgle, a pracowałem nimi codziennie po kilka godz w cholernie ciężkich warunkach
U mnie stihl tak samo wygrał, głównie przez bliskość serwisu , no i po tym jak " najadłem się "auto tune w 560 . Pilarki były kupione nowe wytrzymały jedynie 350 godzin pracy w średnio zasobnym lesie.
@@raffi1210jeden operator ?
@@damianursusc362 tak każda pila przypisana do jednego pilarza
@@raffi1210 rok temu nabyłem pilarkę 545 xp zobaczymy jak będzie się spisywała czy wytrzyma tak jak 55. Wiadomo zawodowo się nie pracuje tym sprzętem u mnie . Podobno te stare Husqvarny w lesie dzień w dzień potrafiły bez remontów wytrzymać 5-8 lat .
@@raffi1210umnie też sthill wygrał, a serwis w husqvarnie to jakaś parodia, teraz na niektóre części czas oczekiwania około 2 miesiące, filtr oleju do kosiarki 0 turn na zamówienie, czas około 3 tyg 😅
Sam testowałem te kosy i jak dla mnie to Husqvarna to jest dno naszpikowane bajerami a o żywotności nie chce wspominać
Husqvarna a potem długo długo długo nic aż z przepaści pojawi się Stihl ... Husqvarna wygrywa pod każdym względem sprzęt warty swojej ceny .
Niestety mam troszke inne zdanie , głowice z husqvarny zużywają się jak by były ze styropianu i czesci wymienne są droższe, do tego husqvarna jest bardziej podatna na zmiany w mieszance oleju :)
W bębnie żyłki stihl AC-25 można sobie zrobić dziurkę i nawijać żyłkę jak w T 35......... Mam dwie orginalne AC-25 i jedną dobrą podróbkę AC -25 i mniejszą husq T25................AC 46-2 to jest dopiero kolos do nawijania
Fajne porownanie 👍
W stihlu żyłkę inaczej mocujemy, tam są 2 mocowania, muszą sie mijać o 180 stopni.
Orginalna przekładnia do malutkiej fs56 499PLN....
dłubałem przy 333r , mało co używana , przepustnica od przepłukiwania wywalona , wężyki spadują z primera , wał korbowy wybity albo kartery..............w tej 535 xr zobaczył bym luz na wale korbowym po zdjęci szarpaka , może to czas aby ją puścić na allegro 😂😂😂........ widzę po komentarzach że moja opinia nie jest odosobniona
a co powiesz o tych zanieczyszczeniach na wewnętrznej stronie filtra w husqvarnie ?
@@warsztatujakuba ....... to nie jest wewnętrzna strona patrząc na działanie tyko zewnętrza te rurki z gażnika przechodzą na tą czystą stronę filtra......... gąbka to nie to co papier ale widać że gąbka też daje radę........ nie wiem czy procedura przewiduje wymianę gąbki czy można ją czyścić ?? nasączyć czymś........ale i tak ją też będzie trzeba wymienić
Miałem też problem z często brudzącym Sie filtrem.Umylem wyczyściłem kosę od strony gaźnika i jest dobrze-tam było sporo zanieczyszczeń ,a od tamtej strony zasysa powietrze.
❤❤❤❤❤❤ bravo
Umiejetnosc sposob koszenia =poraszka =to sa ruchy jak fest pijany wraca z imprezy ?
Obie maszyny porywnywalne parametrami i choć posiadam husqvarny ,w tym przedziale stihl wypada lepiej cenowo 3250, gdzie husqvarna 3700zł.
Az 535rx elég gagyi. 2 szezon után úgy hogy még véletlenül sem volt túlterhelve: főtengelycsapágy+ szimmering csere. Tartósságból nálam megbukott.
Köszönöm
Poate ești nepriceput ,mergi la școală și…
Nie na to jak husqvarna sthil to wyjce tzw. Tylko też trzeba umieć kosi a nie jak na filmie😢
Chyba 9 kg i 200g dwadzieścia by było 9.020
4dB to ponad 2x glosniejszy jest stihl
People buy Husqvarna becouse they dont have mtronic shit and other similar things.
Każdy swoje chwali, ale... prawda jest taka, że japońska Shindaiwa zamiata i jedną i drugą...
Sthil boi
ja uzywam stihla fs 560 ce-m w duzych trawach nawet nie zamuli ani razu
FS 240.....7kg, 535 RX.....6kg, a to je pro toho co s tím dělá každý den nejdůležitější údaj. Všechny křovinořezy od Stihlu jsou v poměru výkon-hmotnost hůř než Husqvarna. Dodatečně jsem si přečetl, že 240 je farmářka. Husqvarna je tvrdý profesionál. Řekl bych nejuniverzálnější křovinořez od Husqvarny. Mám verzi RXT a pokud na to osadím lehký dvoubřitý nůž 350mm, tak nepotřebujete ani 545, nebo dokonce těžkou 555.
Ktura ma lepsza kompresje i mniej sie grzeje ? ma lepszy mocniejszy szarpak.?