Bardzo m i się podoba "filologiczne podejście do wina', Na pewno sięgnę po "Wszystkie kroniki wina" i inne książki Pana Marka Bieńczyka. Dziękuję za ten odcinek.
Panowie, dziękuję bardzo za tę rozmowę! Ale najbardziej chciałabym podziękować, że kiedyś chciało się Panom napisać książki Wina Europy. To były (i są) jedne z najważniejszych książek winiarskich w mojej biblioteczce. Pamiętam, jak z bratem chodziliśmy z tymi książkami we francuskich sklepach podczas foire aux vins i szukaliśmy perełek z Waszych książek. Czułam się wtedy jak dziecko w sklepie z zabawkami :-D Bez przewodników, z winami pozakreślanymi ołówkiem, nie byłoby takiej frajdy! Dzięki Panom w mojej piwniczce znalazło się trochę win, których nie kupiłabym w Polsce albo na które nie byłoby mnie tu stać. Po kilku latach otwierałam je z rodziną i wspominałam zakupy z książką w ręku, popijając wino i ciesząc się z odkrywania smaku i specyfiki coraz to kolejnych apelacji. Wino to fajna przygoda :-) Mam ciągle słabość do win francuskich (i do tego języka) , ale może dam większą szansę winom hiszpańskim, bo wina z wysoką zawartością alkoholu też mi od pewnego czasu mniej pasują. Pozdrawiam serdecznie!
Każdy odcinek słucham z wielką przyjemnością, ale ten minął mi jak z bicza strzelił. Odczuwam pewien niedosyt i mam wrażenie, że Pan Marek mógłby jeszcze wystąpić w drugiej części 😉. Pozdrawiam obu Panów.
Vino w Polsce najłatwiej sprzedać w kartonie. Dlaczego? Kiedy nalewasz vino z kartonu lejesz je jak z kranu, nie celebrujesz tylko cieszysz się smakiem bez wnikania w całą resztę. Od tego należy zacząć by lubieć sięgniecie po vino jako przyjemność bez wymagania przygotowania nemtalnego. Potem przycgodzi chęć na coś wyrafionowanego. Poszę vino przez V bo lubię.
Bardzo m i się podoba "filologiczne podejście do wina', Na pewno sięgnę po "Wszystkie kroniki wina" i inne książki Pana Marka Bieńczyka. Dziękuję za ten odcinek.
Panowie, dziękuję bardzo za tę rozmowę! Ale najbardziej chciałabym podziękować, że kiedyś chciało się Panom napisać książki Wina Europy. To były (i są) jedne z najważniejszych książek winiarskich w mojej biblioteczce. Pamiętam, jak z bratem chodziliśmy z tymi książkami we francuskich sklepach podczas foire aux vins i szukaliśmy perełek z Waszych książek. Czułam się wtedy jak dziecko w sklepie z zabawkami :-D Bez przewodników, z winami pozakreślanymi ołówkiem, nie byłoby takiej frajdy!
Dzięki Panom w mojej piwniczce znalazło się trochę win, których nie kupiłabym w Polsce albo na które nie byłoby mnie tu stać. Po kilku latach otwierałam je z rodziną i wspominałam zakupy z książką w ręku, popijając wino i ciesząc się z odkrywania smaku i specyfiki coraz to kolejnych apelacji. Wino to fajna przygoda :-)
Mam ciągle słabość do win francuskich (i do tego języka) , ale może dam większą szansę winom hiszpańskim, bo wina z wysoką zawartością alkoholu też mi od pewnego czasu mniej pasują.
Pozdrawiam serdecznie!
Każdy odcinek słucham z wielką przyjemnością, ale ten minął mi jak z bicza strzelił. Odczuwam pewien niedosyt i mam wrażenie, że Pan Marek mógłby jeszcze wystąpić w drugiej części 😉. Pozdrawiam obu Panów.
Również pozdrawiamy!
To żeś podarował octom! Super rozmowa, dziękuję
Mądry facet, pomimo tego oślego pędu, snobizmu zwanego winiarstwem.
Przypomina mi ta rozmowa filmiki
o nowych modelach Lexusa.
Na koniec w sklepach stoi
półsłodkie ze złoconą etykietą.
Vino w Polsce najłatwiej sprzedać w kartonie. Dlaczego? Kiedy nalewasz vino z kartonu lejesz je jak z kranu, nie celebrujesz tylko cieszysz się smakiem bez wnikania w całą resztę. Od tego należy zacząć by lubieć sięgniecie po vino jako przyjemność bez wymagania przygotowania nemtalnego. Potem przycgodzi chęć na coś wyrafionowanego. Poszę vino przez V bo lubię.
To teraz wzrosna ceny win hiszpanskich maloprocentowych.A co z winami portugalskimi, Pan Marek w nich niezasmakowal?
niezwykly przypadek gadulstwa bez kropek i puenty.