Nie ma to, jak wspomnienia z dzieciństwa. Mają swój niepowtarzalny urok zwłaszcza te pozytywne. Mnie Dobrzyń kojarzy się z ciężkim plecakiem, wysoką temperaturą i wtargnięciem na peron na trzy minuty przed odjazdem pociągu 😅Udało się, następny pociąg z tego, co pamiętam za jakieś pięć godzin. Piękna okolica przy Dobrzyniu na poranne spacery, mam na myśli źródła Łyny. Dziękuję.
Pierwszy spływ na Łynie to byłem ponad 25 lat temu.W ośrodku rządowym BOR-owcy powitali nas z karabinami i informowali, że rzeka jest zawalona drzewami i mamy ostatnią szansą na wycofanie sie ,mówili, że resztki kajaków po poprzednim spływie leżą gdzieś w lesie (a wtedy kajaki nie były jak teraz z poliuretanu tylko z żywic epoksydowych). Zaryzykowaliśmy i miałem z synem przygodę życia. Bardzo wysoki stan wody, szybki nurt i zwały drzew praktycznie na całej trasie, a niektóre o wysokości powyżej długości kajaka ponad 4m). Do miejscowości Ruś płynęliśmy 6 godzin. Ja bym to przypłacił życiem jak chciałem przepłynąć POD przeszkodą nie wiedząc, że się nie da. 11-to letni syn był tak przerażony, że część trasy przeszedł goły przez pokrzywy (takim ojcem byłem...) Uwielbiam takie przeżycia! W Rusi w sklepiku wykupiliśmy cały alkohol i ponieważ była tam również odzież używana , wszystkie w miarę pasujące SUCHE ciuchy.. Spanie- w mokrych namiotach i mokrym śpiworze (syn dostał zupkę chińskę z alkoholem na rozgrzewkę) W moim rankingu rzek pólnocy Polski była Łyna, potem Radunia odcinek rezerwatu, potem długo , długo nic i może Wel, Łupawa i górny odcinek Słupii
Dziękuję za komentarz. Sporadycznie pod moimi filmami trafiają się komentarze osób, które opisują swoje spływy sprzed choćby dwóch dekad. Są niezwykle wartościowe, bo w jakiś sposób ukazują jak rzeki wyglądały naście lat temu. Obecnie Rezerwat Las Warmiński jest całkowicie zamknięty dla kajaków. Fajna przygoda, zwłaszcza dla syna (pewnie wtedy tak nie uważał, ale na pewno ma co wspominać). Choć jak ktoś się wychował na książkach Karola Maya to kocha takie klimaty. Takie wypady kształtują charakter. Teraz przy bezstresowym wychowaniu dzieciaki, młodzież, takie rzeczy może zobaczyć tylko w TV. Mnie Łyna bardzo przypadła do gustu zwłaszcza, ze wiele jej fragmentów jest zacienionych co daje sporo wytchnienia podczas upałów a przy okazji nadaje rzece klimatu. Dziękuję. Pozdrawiam.
Dziękuje bardzo za pozytywny komentarz. Polecam, są momenty na rzece, gdzie można się zatracić i przenieś choćby na chwilę do innej bardziej rdzennej rzeczywistości. Pozdrawiam.
Ten film nagrywałem kamerą sportową Sony x1000. Natomiast GoPro 11 nagrywam od roku. Kamera zamontowana na statywie. Na ty filmie można zobaczyć sposób montażu ( 7:40): ruclips.net/video/TaPH_8guLOY/видео.html&ab_channel=TEDKAJAKARZ Dzięki. Pozdrawiam.
@@StudiofrogPl Jestem zadowolony z efektu. Aczkolwiek w przypadku wiatru kamera jest narażona na drgania i wtedy te rozwiązanie nie sprawdza się. Tak samo kiedy drzewa są nisko pochylone. Dlatego z tego rozwiązania korzystam sporadycznie.
Witaj Ted, Jestem z Niemiec / Hanau i jestem podekscytowany twoimi wycieczkami kajakowymi z tratwą w tak pięknej, samotnej przyrodzie! Zwłaszcza na Łynie! Tutaj byłbym zainteresowany trasą, którą wiosłowałeś! Do tej pory dwa razy byłem na Krutyni w Polsce i jestem zachwycony! Mam też MRS Nomad S1 i jestem zachwycony tą tratwą! Może możemy się skontaktować! W każdym razie wrócę do Polski na wiosłowanie. Z poważaniem Tino Cześć
Cześć Tino. Jestem z Polski, ale to już wiesz :-) Dzięki za dobre słowo. Krutynia to jedna z najpiękniejszych rzek, jakimi pływałem. Dobra do pływania, ale tylko poza sezonem, kiedy jest mniej turystów. Nomad S1 na pewno jest super dzięki pokładowi, który ma fabrycznie zamontowany. Napisz do mnie................................. , adres mail był widoczny dwa tygodnie do 8.08.2022. W tytule wiadomości napisz Łyna żebym wiedział, że to nie spam. Mail będzie widoczny na tej stronie przez trzy dni, później go skasuję. Pozdrawiam serdecznie Ted.
@@tedkajakarz1629 Pięknie tam. Byłem na Łynie ponad 20lat temu i plywałem tylko w okolicach Olsztyna. Który odcinek wg Ciebie najpiękniejszy? dużo zwałek na rzece?
Rzeka jest jedną z najciekawszych, po których miałem okazję pływać. Ponieważ pływasz kajakiem to zdecydowanie ją polecam. Nagrywam z głowy oraz od czasu do czasu montuję statyw. Do packrafta mam przylepione na stałe trzy lepce, do których montuję statyw. Na filmie jesienna rzeka Wilanówka (2:43) można zobaczyć jak to wygląda. Jakiś tam pogląd daje film Packraft Decathlon/packratf Mrs Nomad (7:35) Dzięki pozdrawiam, życzę wielu udanych pieszych wędrówek, jak i ciekawych przyrodniczo spływów.
Cześć. Dawno nie zaglądałem na RUclips. W opisie filmu dotyczącym drugiej części zamieściłem taki opis: "Z miejscowości Łańsk przewiozłem kajak do miejscowości Bartąg. Na krok ten zdecydowałem się ze względu na całkowity zakaz pływania przez Rezerwat przyrody las Warmiński. Oczywiście dystans ten nie jest wliczony do przepłyniętego kilometrażu."
@@tedkajakarz1629 tzn podobno można tam pływać ale potrzebna jest zgoda i to jakaś taka bardzo oficjalna, generalnie ciężki teren na kajak, łowić ciężko a co dopiero kajakiem przepłynąć
Witaj Ted, Twoja wycieczka po Łynie robi na mnie wrażenie! Rzeka płynie do Rosji i wpada do Pregoła! Wspaniale śledzić tę trasę! Polecicie jakiś odcinek trasy ?? Wspaniała przyroda i bardzo samotne ciągną się raz po raz przez jeziora! Wspaniała wycieczka .... dla ciała i duszy!
Bardzo ładny odcinek zaczyna się od miejscowości Brzeźno Łyńskie (259,5). Niestety na (244,8) zaczyna się rezerwat przyrody Las Warmiński. Jest tu ośrodek, który obecnie jest ściśle zamknięty, przebywają w nim uchodźcy. Nie można do niego dopłynąć i zamówić sobie taxi. Mnie w przedostaniu się z tego miejsca do miejscowości Bartąg pomógł pracownik tego ośrodka, który własnym samochodem przewiózł mnie z packraftem do (230) Bartąg . Miałem dużo szczęścia. Tak jak napisałem to bardzo ładny odcinek, ale problemem jest logistyka na tym odcinku. Proponuję zacząć w Olsztynie ( część 1 filmu 13:17 minuta). Do Olsztyna jest bardzo dobra komunikacja pociągiem. Z Olsztyna popłynąłbym do miejscowości Sępopol (81,9) W Sępopol można dopłynąć do mostu na ulicy Mostowa- to drugi most w tej miejscowości. Jest dogodne wyjście. Z tego miejsca do busa jest około 1 km. Dopytasz kogoś w miasteczku i powiedzą ci, z którego miejsca odjeżdżają busy. Bus z Sępopol jedzie do miejscowości Bartoszyce. Po dojechaniu do Bartoszyc ( ten sam parking) trzeba wsiąść do busa jadącego do Olsztyna. W Olsztynie bus dojeżdża pod sam dworzec kolejowy. Na rzece jest problem z miejscami do wyjścia i nocowaniem na dziko. Warto to sobie zaplanować. W Polsce nie wolno nocować na dziko. To bardzo ładna rzeka, w wielu miejscach schowana w koronach drzew dzięki czemu jak jest gorąco płynie się całkiem przyjemnie. Tak jak napisałeś idealna na odpoczynek dla ciała i duszy. Olsztyn to duże miasto. Zakupy możesz zrobić w Olsztynie, Nowym Mieście, Lidzbarku Warmińskim. Tu link do opisu szlaku:wkw.wloclawek.pttk.pl/kajszlor_lyna.html Tu opis ze spływu Łyną 85 kilometrowego odcinka mojej koleżanki: www.nawodzie.fun/viewtopic.php?f=10&t=483 Jaki masz kajak, sztywny , dmuchany? Dobrze piszesz po Polsku. Jeśli coś jest niejasne, pisz postaram się odpowiedzieć. Pozdrawiam.
@@tedkajakarz1629 niestety ominąłeś najciekawszy odcinek czyli rezerwat "las warmiński" jeszcze 5-6 lat temu można było spłynąć tym rezerwatem za pozwoleniem RDOŚ (trudno to nazwać spływem, raczej przerzucaniem kajaka nad lub pod zwalonymi drzewami) gdzie i widoki i woda są przecudnej urody. może warto zadzwonić do RDOŚ i postarać się o odstępstwo. po trasie nie ma nowego miasta jest za to dobre miasto. jeśli ktoś ma czas i lubi mniejsze rzeczki polecam w okolicach lidzbarka warmińskiego wpadające do łyny symsarnę i elmę, dobre dla zwałkowców przy wyższej wodzie (szczególnie symsarna od mint do lidzbarka)
Świetna relacja, uwielbiam taki klimat. :) Pacraft chyba znacznie ułatwia spływanie z mniej dostępnych odcinków, jak myślisz, od którego momentu można się już pchać kajakiem?
Dzięki. Tak są sytuacje, w których packraft jest zdecydowanie bardziej mobilny od kajaka. Z drugiej strony o dystansie, który pokonywałem czasami kajakami pneumatycznymi mogę teraz tylko pomarzyć. Na np: Drwęcy pokonywałem odcinki między 60-80km dziennie. Są momenty na wodzie, choćby odcinki monotonne gdzie chciałoby się mocniej przycisnąć, czy po prostu zwyczajnie trochę mocniej popracować na wiośle a czego packraftem nie da się zrobić. Jak w życiu trzeba dokonać pewnego kompromisu. Mam nadzieję, że w którymś momencie któryś z producentów wypuści kajak z TPU, bo noszenie packrafta, przenoski, transport, to po prostu bajka. Od połowy lipca z uwagi na roślinność uważam, że najrozsądniej jest zacząć spływ z Brzeźno Łyńskie. Można podpłynąć jeszcze po stojącej wodzie 2 km pod nurt do jeziora Brzeźno( warto, ładny przyrodniczo odcinek). Wyżej nie ma się co pchać, może być problem ze zmianą kierunku Framurą. Nie ma tam też nic co wywoływałoby efekt łał.
Dzięki za zaproszenie. Moi znajomi kajakarze również potwierdzają atrakcyjność tej rzeki. Zawsze jak słyszę Wel to w parze idzie piekiełko :-) Planów na spływy mam dużo za dużo :-), problemem jest oczywiście czas. Wel jest na liście. Odwieczne pytanie jest tylko, kiedy. Dziękuję.
Niestety Las Warmiński został zamknięty parę lat temu dla kajaków. Za długo zwlekałem z podjęciem decyzji spływu Łyną. Widzę znajomość tematu. Miałeś okazję spłynąć Las Warmiński ?
Tak. Byliśmy tam 11 lat temu. Las Warmiński dał nam w kość. 5 godzin zajęło przepłynięcie 6 kilometrów :-) Odkryłem wtedy, że można mieć dosyć takiej zabawy z kłodami na rzece. Na innym koncie mam film z tego spływu, ale niestety jest zablokowany ze względu na komercyjną muzykę.
Bardzo fajny film. Tak się składa, że mieszkałem w Dobrzyniu zaraz przy stacji, a w Łynie chodziłem do szkoły :). Bardzo miło wspominam ten czas.
Nie ma to, jak wspomnienia z dzieciństwa. Mają swój niepowtarzalny urok zwłaszcza te pozytywne. Mnie Dobrzyń kojarzy się z ciężkim plecakiem, wysoką temperaturą i wtargnięciem na peron na trzy minuty przed odjazdem pociągu 😅Udało się, następny pociąg z tego, co pamiętam za jakieś pięć godzin. Piękna okolica przy Dobrzyniu na poranne spacery, mam na myśli źródła Łyny. Dziękuję.
Dzięki Tobie widzę nieznany mi jeszcze odcinek Łyny. Cudna te dwa mosty "bliźniaki".
Bardzo klimatyczne.
Pierwszy spływ na Łynie to byłem ponad 25 lat temu.W ośrodku rządowym BOR-owcy powitali nas z karabinami i informowali, że rzeka jest zawalona drzewami i mamy ostatnią szansą na wycofanie sie ,mówili, że resztki kajaków po poprzednim spływie leżą gdzieś w lesie (a wtedy kajaki nie były jak teraz z poliuretanu tylko z żywic epoksydowych).
Zaryzykowaliśmy i miałem z synem przygodę życia. Bardzo wysoki stan wody, szybki nurt i zwały drzew praktycznie na całej trasie, a niektóre o wysokości powyżej długości kajaka ponad 4m). Do miejscowości Ruś płynęliśmy 6 godzin. Ja bym to przypłacił życiem jak chciałem przepłynąć POD przeszkodą nie wiedząc, że się nie da. 11-to letni syn był tak przerażony, że część trasy przeszedł goły przez pokrzywy (takim ojcem byłem...) Uwielbiam takie przeżycia! W Rusi w sklepiku wykupiliśmy cały alkohol i ponieważ była tam również odzież używana , wszystkie w miarę pasujące SUCHE ciuchy..
Spanie- w mokrych namiotach i mokrym śpiworze (syn dostał zupkę chińskę z alkoholem na rozgrzewkę)
W moim rankingu rzek pólnocy Polski była Łyna, potem Radunia odcinek rezerwatu, potem długo , długo nic i może Wel, Łupawa i górny odcinek Słupii
Dziękuję za komentarz. Sporadycznie pod moimi filmami trafiają się komentarze osób, które opisują swoje spływy sprzed choćby dwóch dekad. Są niezwykle wartościowe, bo w jakiś sposób ukazują jak rzeki wyglądały naście lat temu. Obecnie Rezerwat Las Warmiński jest całkowicie zamknięty dla kajaków. Fajna przygoda, zwłaszcza dla syna (pewnie wtedy tak nie uważał, ale na pewno ma co wspominać).
Choć jak ktoś się wychował na książkach Karola Maya to kocha takie klimaty. Takie wypady kształtują charakter. Teraz przy bezstresowym wychowaniu dzieciaki, młodzież, takie rzeczy może zobaczyć tylko w TV. Mnie Łyna bardzo przypadła do gustu zwłaszcza, ze wiele jej fragmentów jest zacienionych co daje sporo wytchnienia podczas upałów a przy okazji nadaje rzece klimatu. Dziękuję. Pozdrawiam.
Świetny film 👍mega widoki, przyroda, super doznania. Chce się tam być i żyć 👌👋
Dziękuje bardzo za pozytywny komentarz. Polecam, są momenty na rzece, gdzie można się zatracić i przenieś choćby na chwilę do innej bardziej rdzennej rzeczywistości. Pozdrawiam.
Dokładnie tak miałem oglądając. Oglądam dalej i serdecznie pozdrawiam👋
@@pitcrow1968 Dzięki, również pozdrawiam.
dobra kamera, na czym umieszczona? GoPro? Super relacja, przydałyby się napisy co to za miejscowść.
Ten film nagrywałem kamerą sportową Sony x1000. Natomiast GoPro 11 nagrywam od roku. Kamera zamontowana na statywie. Na ty filmie można zobaczyć sposób montażu ( 7:40): ruclips.net/video/TaPH_8guLOY/видео.html&ab_channel=TEDKAJAKARZ Dzięki. Pozdrawiam.
@@tedkajakarz1629 dzięki za info. Sprytny sposób. A po takim spływie to czy twój sposób się sprawdził czy zrobił byś to teraz inaczej?
@@StudiofrogPl Jestem zadowolony z efektu. Aczkolwiek w przypadku wiatru kamera jest narażona na drgania i wtedy te rozwiązanie nie sprawdza się. Tak samo kiedy drzewa są nisko pochylone. Dlatego z tego rozwiązania korzystam sporadycznie.
Witaj Ted, Jestem z Niemiec / Hanau i jestem podekscytowany twoimi wycieczkami kajakowymi z tratwą w tak pięknej, samotnej przyrodzie! Zwłaszcza na Łynie! Tutaj byłbym zainteresowany trasą, którą wiosłowałeś! Do tej pory dwa razy byłem na Krutyni w Polsce i jestem zachwycony! Mam też MRS Nomad S1 i jestem zachwycony tą tratwą! Może możemy się skontaktować! W każdym razie wrócę do Polski na wiosłowanie. Z poważaniem Tino Cześć
Cześć Tino. Jestem z Polski, ale to już wiesz :-) Dzięki za dobre słowo. Krutynia to jedna z najpiękniejszych rzek, jakimi pływałem. Dobra do pływania, ale tylko poza sezonem, kiedy jest mniej turystów. Nomad S1 na pewno jest super dzięki pokładowi, który ma fabrycznie zamontowany.
Napisz do mnie................................. , adres mail był widoczny dwa tygodnie do 8.08.2022.
W tytule wiadomości napisz Łyna żebym wiedział, że to nie spam.
Mail będzie widoczny na tej stronie przez trzy dni, później go skasuję. Pozdrawiam serdecznie Ted.
@@tedkajakarz1629 Pięknie tam. Byłem na Łynie ponad 20lat temu i plywałem tylko w okolicach Olsztyna. Który odcinek wg Ciebie najpiękniejszy? dużo zwałek na rzece?
Fajna przygoda i piękna okolica. Na czym masz umieszczoną kamerę że ujęcia są tak stabilne? Pozdrawiam👍🙂
Rzeka jest jedną z najciekawszych, po których miałem okazję pływać. Ponieważ pływasz kajakiem to zdecydowanie ją polecam. Nagrywam z głowy oraz od czasu do czasu montuję statyw. Do packrafta mam przylepione na stałe trzy lepce, do których montuję statyw. Na filmie jesienna rzeka Wilanówka (2:43) można zobaczyć jak to wygląda. Jakiś tam pogląd daje film Packraft Decathlon/packratf Mrs Nomad (7:35) Dzięki pozdrawiam, życzę wielu udanych pieszych wędrówek, jak i ciekawych przyrodniczo spływów.
@@tedkajakarz1629 Wielkie dzięki i również wszystkiego dobrego.
Cześć, mam pytanie, od którego momentu jest fragment od jeziora Ustrych do miejscowości Ruś?
Cześć. Dawno nie zaglądałem na RUclips. W opisie filmu dotyczącym drugiej części zamieściłem taki opis: "Z miejscowości Łańsk przewiozłem kajak do miejscowości Bartąg.
Na krok ten zdecydowałem się ze względu na całkowity zakaz pływania
przez Rezerwat przyrody las Warmiński. Oczywiście dystans ten nie jest wliczony do przepłyniętego kilometrażu."
@@tedkajakarz1629 tzn podobno można tam pływać ale potrzebna jest zgoda i to jakaś taka bardzo oficjalna, generalnie ciężki teren na kajak, łowić ciężko a co dopiero kajakiem przepłynąć
@@isko890 Dzięki za info. Pozdrawiam.
Witaj Ted,
Twoja wycieczka po Łynie robi na mnie wrażenie!
Rzeka płynie do Rosji i wpada do Pregoła!
Wspaniale śledzić tę trasę!
Polecicie jakiś odcinek trasy ??
Wspaniała przyroda i bardzo samotne ciągną się raz po raz przez jeziora!
Wspaniała wycieczka .... dla ciała i duszy!
Bardzo ładny odcinek zaczyna się od miejscowości Brzeźno Łyńskie (259,5). Niestety na (244,8) zaczyna się rezerwat przyrody Las Warmiński. Jest tu ośrodek, który obecnie jest ściśle zamknięty, przebywają w nim uchodźcy. Nie można do niego dopłynąć i zamówić sobie taxi. Mnie w przedostaniu się z tego miejsca do miejscowości Bartąg pomógł pracownik tego ośrodka, który własnym samochodem przewiózł mnie z packraftem do (230) Bartąg . Miałem dużo szczęścia. Tak jak napisałem to bardzo ładny odcinek, ale problemem jest logistyka na tym odcinku. Proponuję zacząć w Olsztynie ( część 1 filmu 13:17 minuta). Do Olsztyna jest bardzo dobra komunikacja pociągiem. Z Olsztyna popłynąłbym do miejscowości Sępopol (81,9) W Sępopol można dopłynąć do mostu na ulicy Mostowa- to drugi most w tej miejscowości. Jest dogodne wyjście. Z tego miejsca do busa jest około 1 km. Dopytasz kogoś w miasteczku i powiedzą ci, z którego miejsca odjeżdżają busy. Bus z Sępopol jedzie do miejscowości Bartoszyce. Po dojechaniu do Bartoszyc ( ten sam parking) trzeba wsiąść do busa jadącego do Olsztyna. W Olsztynie bus dojeżdża pod sam dworzec kolejowy. Na rzece jest problem z miejscami do wyjścia i nocowaniem na dziko. Warto to sobie zaplanować. W Polsce nie wolno nocować na dziko. To bardzo ładna rzeka, w wielu miejscach schowana w koronach drzew dzięki czemu jak jest gorąco płynie się całkiem przyjemnie. Tak jak napisałeś idealna na odpoczynek dla ciała i duszy. Olsztyn to duże miasto. Zakupy możesz zrobić w Olsztynie, Nowym Mieście, Lidzbarku Warmińskim. Tu link do opisu szlaku:wkw.wloclawek.pttk.pl/kajszlor_lyna.html
Tu opis ze spływu Łyną 85 kilometrowego odcinka mojej koleżanki: www.nawodzie.fun/viewtopic.php?f=10&t=483 Jaki masz kajak, sztywny , dmuchany? Dobrze piszesz po Polsku. Jeśli coś jest niejasne, pisz postaram się odpowiedzieć. Pozdrawiam.
@@tedkajakarz1629 niestety ominąłeś najciekawszy odcinek czyli rezerwat "las warmiński" jeszcze 5-6 lat temu można było spłynąć tym rezerwatem za pozwoleniem RDOŚ (trudno to nazwać spływem, raczej przerzucaniem kajaka nad lub pod zwalonymi drzewami) gdzie i widoki i woda są przecudnej urody. może warto zadzwonić do RDOŚ i postarać się o odstępstwo.
po trasie nie ma nowego miasta jest za to dobre miasto.
jeśli ktoś ma czas i lubi mniejsze rzeczki polecam w okolicach lidzbarka warmińskiego wpadające do łyny symsarnę i elmę, dobre dla zwałkowców przy wyższej wodzie (szczególnie symsarna od mint do lidzbarka)
Piękne ale (następną razą) poproszę o opisy/nazwy miejsc które mijałeś
Dziękuje. W ostatnich produkcjach częściej korzystam z napisów, choć to kolejny dodatkowy element wydłużający postprodukcję.
Świetna relacja, uwielbiam taki klimat. :) Pacraft chyba znacznie ułatwia spływanie z mniej dostępnych odcinków, jak myślisz, od którego momentu można się już pchać kajakiem?
Dzięki. Tak są sytuacje, w których packraft jest zdecydowanie bardziej mobilny od kajaka. Z drugiej strony o dystansie, który pokonywałem czasami kajakami pneumatycznymi mogę teraz tylko pomarzyć. Na np: Drwęcy pokonywałem odcinki między 60-80km dziennie. Są momenty na wodzie, choćby odcinki monotonne gdzie chciałoby się mocniej przycisnąć, czy po prostu zwyczajnie trochę mocniej popracować na wiośle a czego packraftem nie da się zrobić. Jak w życiu trzeba dokonać pewnego kompromisu. Mam nadzieję, że w którymś momencie któryś z producentów wypuści kajak z TPU, bo noszenie packrafta, przenoski, transport, to po prostu bajka. Od połowy lipca z uwagi na roślinność uważam, że najrozsądniej jest zacząć spływ z Brzeźno Łyńskie. Można podpłynąć jeszcze po stojącej wodzie 2 km pod nurt do jeziora Brzeźno( warto, ładny przyrodniczo odcinek). Wyżej nie ma się co pchać, może być problem ze zmianą kierunku Framurą. Nie ma tam też nic co wywoływałoby efekt łał.
Cudownie 😁
Tak było, rzeka faktycznie trafiła w moje gusta.
Fajny i ciekawy film. Zapraszam na Wel w tym roku , to bardzo ciekawa rzeka i pod pewnymi względami jedyna w swoim rodzaju.
Dzięki za zaproszenie. Moi znajomi kajakarze również potwierdzają atrakcyjność tej rzeki. Zawsze jak słyszę Wel to w parze idzie piekiełko :-) Planów na spływy mam dużo za dużo :-), problemem jest oczywiście czas. Wel jest na liście. Odwieczne pytanie jest tylko, kiedy. Dziękuję.
Płynąłem Welem powyżej i poniżej Lidzbarka i ... są momenty. Ale są też i ciekawsze rzeki.
Cześć.
Czy planujesz może w tym roku też taką wyprawę po łynie?
Właśnie kupiłem dmuchańce i chętnie bym dołączył do wyprawy.
Pozdrawiam 🫡
Łyna to piękna rzeka, ale raczej za szybko na nią nie wrócę. Życzę satysfakcji z nabycia pneumatyka. Pozdrawiam.
No i fajnie...
Dzięki
A gdzie Las Warmiński? 🙂
Niestety Las Warmiński został zamknięty parę lat temu dla kajaków. Za długo zwlekałem z podjęciem decyzji spływu Łyną. Widzę znajomość tematu. Miałeś okazję spłynąć Las Warmiński ?
Tak. Byliśmy tam 11 lat temu. Las Warmiński dał nam w kość. 5 godzin zajęło przepłynięcie 6 kilometrów :-) Odkryłem wtedy, że można mieć dosyć takiej zabawy z kłodami na rzece. Na innym koncie mam film z tego spływu, ale niestety jest zablokowany ze względu na komercyjną muzykę.
Malowniczy spływ.
Dzięki.
Dam znać jutro Bogdanowi ze jest nowy odcinek ;)
:-)