Dziękuję. W zasadzie pomimo komplikacji ze spływem Szeszupą to niczego nie żałuję. Widoki były tak piękne i rdzenne, że nawet dobrze iż, wodna przygoda zamieniła się w dłuższy spacer.
Film klasa! W tym roku wszędzie na Suwalszczyźnie było mało wody, w ubiegłym było znacznie lepiej. Co roku wracam, a krowy pod Cisową Górą muczą równie głośno. Pozdrawiam
Dzięki. Mam wrażenie, że te brązowe są głośniejsze :-) Jak tylko będę miał takie możliwości, postaram się częściej wracać. Dzięki za dobre słowo. Pozdro.
Dziękuję. Po raz pierwszy podczas mojego pływania wyżej oceniam część pieszą niż tą kajakową. Klimat Polskiej wsi bezcenny. Marycha to całkiem ładna klimatyczna rzeka. Zero przenosek, zero drzew, które trzeba by było w jakiś sposób pokonać. Od Zelwy gdzie staruje większość spływów rzeka wyczyszczona. Od tego miejsca polecam pod Seawave bez najmniejszych problemów. Jak będziesz w okolicy warto zahaczyć. W trzciny władowałem się zaraz po przepłynięciu jeziora Pomorze. W pierwszym dogodnym momencie pewnie po 200 metrach przedzierania pozbyłem się skega, bo z nim było lekko niewygodnie :-)
Dzięki. Na pewno osoby, które pamiętają PRL są bardziej skłonne do pomocy. Tu panowie, widząc mnie ze sporym plecakiem sami do mnie zagadali. Jestem zdania, że kiedyś ludzie byli bardziej życzliwi i bezinteresowni. A na stopa zabierali mnie również ludzie w średnim wieku :-). Pozd.
@@tedkajakarz1629 co do stopa to masz rację. Jednak należy wziąć pod uwagę że w PRL autostop był promowany. Kierowcy mieli książeczki i mogli wygrać nagrody. Poza tym ogólnie "była moda" na autostop. Gdyby obecnie UE wprowadziła analogiczny program mógłby po pewnym czasie spowodować odrodzenie tego sposobu podróży
Tylko jedną. Fatalne rozwiązanie mocowania skega. Łapie zawsze mnóstwo badziewia a do tego łatwo o jego wypadnięcie. Zawsze go przywiązuję. Wystarczyłoby wziąć przykład z Gumotexu i byłoby znacznie lepiej. A z życzeń to wersja +30 cm zwiększająca jego możliwości przewozu ładunku przy parodniowym spływie. W wersji, którą mam siedzenie jest mało komfortowe. Choć umiejscowiony z tyłu plecak pozwala o tym zapomnieć. To bardzo dobry sprzęt. A ty jesteś zadowolony?
Marycha to dla mnie najpiekniejsza rzeka w PL. Znam tak od rezerwatu w Gibach do Stanowiska. Najczęściej wybieram jednak Zelwę jako start..no bo rowerem po auto trzeba wrócić.Niestety z roku na rok Marycha zyskuje większą popularność wsród kajakarzy...a co za tym idzie : śmieci :( . Taka obserwacja z ostatnich 6lat bywania w tamtych okolicach w czerwcu. Ale 40 min jazdy autem od Marychy jest świetna Biała Hańcza, a jeszcze wcześniej 2 malownicze rzeki na Litwie. Takie na których trzeba sie trochę naszarpać..bo płytko lub problematycznie..ale zawsze malowniczo, czyli coś dla Teda ;). Nazwy mi uciekły z glowy.
Marycha i mnie przypadła do gustu. Miałem to szczęście, że byłem sam na wodzie. Białą Hańczę dopisuję do listy. Dzięki za propozycje będę musiał się jej przyjrzeć. Za Litwę też dziękuję (coś dla Teda- dzięki za nobilitację 🙂) Szkoda, że masz do mnie tak daleko, bo miałbym propozycję na najbliższy weekend. Właśnie napocząłem rzekę Jeziorkę. Momentami jesień na rzece rzuca na kolana.
@@tedkajakarz1629 zrobiłeś super jesienny spływ chyba w zeszłym roku na takiej rzeczce..Wilanówka chyba? Robią wrażenie te złote liscie na wodzie. a ta Jeziorka to Mazowsze? nie słyszałem nigdy o takiej rzeczce.
@@pomyslynaszlakusklep3671 Tak to Mazowsze. Rzut kamieniem od Wawy. Takich dywanów z liści na wodzie jak na Wilanówce na niej nie ma. Jednak od czasu do czasu korony drzew rzucają żółty blask. Przez wiele lat była to rzeka typowo zwałkowa. Obecnie na rzece są odcinki rzeki obsługiwane przez wypożyczalnie i np: na odcinku 16km brak jakichkolwiek przeszkód do wychodzenia z kajaka poza tymi wzniesionymi przez człowieka. Wysoki stan wody powoduje, że rzeka jest spływalna bezproblemowa tam, gdzie latem byłby problem. Póki co przyjąłem trochę deszczu na klatę :-)
Zacząłbym od tego, że według mnie jest to packraft dla osób max 1,80 wzrostu i szczupłej budowy ciała. Jak na packraft Nomad jest wąski w środku, więc wygodnie się w nim siedzi osobom szczupłym w biodrach. Obecnie według mojej wiedzy jest to najszybszy packraft jednoosobowy na rynku. Przesiadając się z kajaków sztywnych i pneumatycznych szukałem czegoś w miarę szybkiego (choć to określenie w stosunku do packraftów jest mocno na wyrost). Żadnego ze swoich kajaków nie katowałem, tak jak to robię z Nomadem. Jestem pod dużym wrażeniem jak wiele jest w stanie znieść, nigdy nie odważyłbym się na takie traktowanie swoich Gumotexów. Jedyny mankamen, jaki widzę w konstrukcji to siedzenie. Żeby wygodnie się oprzeć w Nomadzie trzeba za plecami umieścić plecak z odrobiną szpeju w środku. Na rynku jest polski odpowiednik Nomada i tam siedzenie jest pompowane, a co za tym idzie zapewne wygodniejsze. Żeby packratf dobrze trzymał kurs warto z przodu na dziobie umieścić torbę z przynajmniej trzykilowym obciążeniem. Na jeziorze przy wietrze to konieczność. Nomad to bardzo udana konstrukcja i nie żałuję żadnej wydanej na niego złotówki.
@@tedkajakarz1629 Dziekuje za tak wyczerpujaca odpowiedz, na pewno pomoze mi w wybraniu packrafta. Czy wiesz jak nazywa sie ten polski odpowiednik Nomada?
@@piecia66 Tak mam na myśli Bushraft bodajże Gepard. Tylko po napompowaniu siedzenia z tyłu wejdzie mniej bagażu co przy pływaniu parodniowym zrobi różnice. Jak zawsze coś za coś. Jeśli jesteś w stanie przełknąć, że packraft to nie kajak to być może będziesz zadowolony ze swojego wyboru. Na szerszych akwenach typu szerokie rzeki, jeziora, czy podczas większego wiatru, packraft spisuje się bardzo słabo. Aczkolwiek, jeśli weźmie się pod uwagę, że został stworzony do czego innego to packraft ma sporo zalet. Według mnie packraft to fajne uzupełnienie kajaka.
Dziekuje za 18 minut relaksu, pieknie zmontowane, ladne widoki, bardzo odprezajace
Dziękuję. W zasadzie pomimo komplikacji ze spływem Szeszupą to niczego nie żałuję. Widoki były tak piękne i rdzenne, że nawet dobrze iż, wodna przygoda zamieniła się w dłuższy spacer.
Ogromne wrażenie zrobił na mnie Twój film. Piękne kadry, piękna rzeka. Taki cichy i niemal niemy, ale jednak wymowny. Brawo!
Dziękuję. Czasami cisza jest złotem :-) Cieszą mnie komentarze osób, które w podobny sposób do mojego postrzegają otaczającą nas naturę.
Film klasa! W tym roku wszędzie na Suwalszczyźnie było mało wody, w ubiegłym było znacznie lepiej. Co roku wracam, a krowy pod Cisową Górą muczą równie głośno. Pozdrawiam
Dzięki. Mam wrażenie, że te brązowe są głośniejsze :-) Jak tylko będę miał takie możliwości, postaram się częściej wracać. Dzięki za dobre słowo. Pozdro.
very nice video and amazing camera work, that also shows how well the MRS Nomad tracks compared to average packrafts!
Thank you. Gopro 11 Black. Dziękuję :-)
Cześć Ted, ciężka praca o 17:00. Fajny filmik! Pozdrawiam! David PT
Dziękuję. Cóż poza sezonem o tej porze roku zdarzają się takie niespodzianki🙃Na nudę nie narzekałem 😁🙂. Pozdrawiam: Ted
Marycha - jedna z najurokliwszych naszych rzek (właśnie odwiedziłem).
Życzliwość - naturalna cecha ludzi wschodnich krańców kraju.
Film - super !.
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko przytaknąć. Wszystko prawda. Dziękuję :-)
Super klimaty i fajnie spędzony czas 👏👍 Etap pieszy bardziej mi się podobał niż te trzciny i zielsko na Marysze, ale widoki z rzeki też piękne 🙂
Dziękuję. Po raz pierwszy podczas mojego pływania wyżej oceniam część pieszą niż tą kajakową. Klimat Polskiej wsi bezcenny. Marycha to całkiem ładna klimatyczna rzeka. Zero przenosek, zero drzew, które trzeba by było w jakiś sposób pokonać. Od Zelwy gdzie staruje większość spływów rzeka wyczyszczona. Od tego miejsca polecam pod Seawave bez najmniejszych problemów. Jak będziesz w okolicy warto zahaczyć.
W trzciny władowałem się zaraz po przepłynięciu jeziora Pomorze. W pierwszym dogodnym momencie pewnie po 200 metrach przedzierania pozbyłem się skega, bo z nim było lekko niewygodnie :-)
Fajny opis. Z jednym będę polemizował - nie sądzę żeby jedynie osoby starej daty mogły zaoferować podwózkę ;)
Dzięki. Na pewno osoby, które pamiętają PRL są bardziej skłonne do pomocy. Tu panowie, widząc mnie ze sporym plecakiem sami do mnie zagadali. Jestem zdania, że kiedyś ludzie byli bardziej życzliwi i bezinteresowni. A na stopa zabierali mnie również ludzie w średnim wieku :-). Pozd.
@@tedkajakarz1629 co do stopa to masz rację. Jednak należy wziąć pod uwagę że w PRL autostop był promowany. Kierowcy mieli książeczki i mogli wygrać nagrody. Poza tym ogólnie "była moda" na autostop. Gdyby obecnie UE wprowadziła analogiczny program mógłby po pewnym czasie spowodować odrodzenie tego sposobu podróży
Nie znałem tego tematu z książeczkami. Poczytam o tym. Dzięki. @@fallout3nice
@@tedkajakarz1629Nie ma sprawy. Swoja droga też mam Nomada. ;) jakie masz na jego temat uwagi?
Tylko jedną. Fatalne rozwiązanie mocowania skega. Łapie zawsze mnóstwo badziewia a do tego łatwo o jego wypadnięcie. Zawsze go przywiązuję. Wystarczyłoby wziąć przykład z Gumotexu i byłoby znacznie lepiej. A z życzeń to wersja +30 cm zwiększająca jego możliwości przewozu ładunku przy parodniowym spływie. W wersji, którą mam siedzenie jest mało komfortowe. Choć umiejscowiony z tyłu plecak pozwala o tym zapomnieć. To bardzo dobry sprzęt. A ty jesteś zadowolony?
Marycha to dla mnie najpiekniejsza rzeka w PL. Znam tak od rezerwatu w Gibach do Stanowiska. Najczęściej wybieram jednak Zelwę jako start..no bo rowerem po auto trzeba wrócić.Niestety z roku na rok Marycha zyskuje większą popularność wsród kajakarzy...a co za tym idzie : śmieci :( . Taka obserwacja z ostatnich 6lat bywania w tamtych okolicach w czerwcu. Ale 40 min jazdy autem od Marychy jest świetna Biała Hańcza, a jeszcze wcześniej 2 malownicze rzeki na Litwie. Takie na których trzeba sie trochę naszarpać..bo płytko lub problematycznie..ale zawsze malowniczo, czyli coś dla Teda ;). Nazwy mi uciekły z glowy.
Marycha i mnie przypadła do gustu. Miałem to szczęście, że byłem sam na wodzie. Białą Hańczę dopisuję do listy. Dzięki za propozycje będę musiał się jej przyjrzeć. Za Litwę też dziękuję (coś dla Teda- dzięki za nobilitację 🙂) Szkoda, że masz do mnie tak daleko, bo miałbym propozycję na najbliższy weekend. Właśnie napocząłem rzekę Jeziorkę. Momentami jesień na rzece rzuca na kolana.
@@tedkajakarz1629 zrobiłeś super jesienny spływ chyba w zeszłym roku na takiej rzeczce..Wilanówka chyba? Robią wrażenie te złote liscie na wodzie. a ta Jeziorka to Mazowsze? nie słyszałem nigdy o takiej rzeczce.
@@pomyslynaszlakusklep3671 Tak to Mazowsze. Rzut kamieniem od Wawy. Takich dywanów z liści na wodzie jak na Wilanówce na niej nie ma. Jednak od czasu do czasu korony drzew rzucają żółty blask. Przez wiele lat była to rzeka typowo zwałkowa. Obecnie na rzece są odcinki rzeki obsługiwane przez wypożyczalnie i np: na odcinku 16km brak jakichkolwiek przeszkód do wychodzenia z kajaka poza tymi wzniesionymi przez człowieka. Wysoki stan wody powoduje, że rzeka jest spływalna bezproblemowa tam, gdzie latem byłby problem. Póki co przyjąłem trochę deszczu na klatę :-)
Ach zrobiłeś mi smaka:-))
Super fajnie, że danie było wykwintne :-)
Ted, polecasz Nomada?
Zacząłbym od tego, że według mnie jest to packraft dla osób max 1,80 wzrostu i szczupłej budowy ciała. Jak na packraft Nomad jest wąski w środku, więc wygodnie się w nim siedzi osobom szczupłym w biodrach. Obecnie według mojej wiedzy jest to najszybszy packraft jednoosobowy na rynku. Przesiadając się z kajaków sztywnych i pneumatycznych szukałem czegoś w miarę szybkiego (choć to określenie w stosunku do packraftów jest mocno na wyrost). Żadnego ze swoich kajaków nie katowałem, tak jak to robię z Nomadem. Jestem pod dużym wrażeniem jak wiele jest w stanie znieść, nigdy nie odważyłbym się na takie traktowanie swoich Gumotexów. Jedyny mankamen, jaki widzę w konstrukcji to siedzenie. Żeby wygodnie się oprzeć w Nomadzie trzeba za plecami umieścić plecak z odrobiną szpeju w środku. Na rynku jest polski odpowiednik Nomada i tam siedzenie jest pompowane, a co za tym idzie zapewne wygodniejsze. Żeby packratf dobrze trzymał kurs warto z przodu na dziobie umieścić torbę z przynajmniej trzykilowym obciążeniem. Na jeziorze przy wietrze to konieczność. Nomad to bardzo udana konstrukcja i nie żałuję żadnej wydanej na niego złotówki.
@@tedkajakarz1629 Dziekuje za tak wyczerpujaca odpowiedz, na pewno pomoze mi w wybraniu packrafta. Czy wiesz jak nazywa sie ten polski odpowiednik Nomada?
@@tedkajakarz1629 Czyzby bushraft
@@piecia66 Tak mam na myśli Bushraft bodajże Gepard. Tylko po napompowaniu siedzenia z tyłu wejdzie mniej bagażu co przy pływaniu parodniowym zrobi różnice. Jak zawsze coś za coś. Jeśli jesteś w stanie przełknąć, że packraft to nie kajak to być może będziesz zadowolony ze swojego wyboru. Na szerszych akwenach typu szerokie rzeki, jeziora, czy podczas większego wiatru, packraft spisuje się bardzo słabo. Aczkolwiek, jeśli weźmie się pod uwagę, że został stworzony do czego innego to packraft ma sporo zalet. Według mnie packraft to fajne uzupełnienie kajaka.
@@tedkajakarz1629 Dziękuję bardzo
Te trzciny - o matko i córko.
Faktycznie było ich trochę w nadmiarze😅