Hollow mnie rozbił na szklane dzwoneczki, Gardermoen jest jak nocne spacery mglistymi zaułkami miasta, a Car Kruków to czysta magia oniryczna. Niesamowita płyta!
Is it just me, or does anyone else can't stop listening to this album? I've been listening to it for 2 months, at least once a day. An inexplicably good album, with an incredible atmosphere.
Yeah same here, heard this album so many times and as you say, it captures something truly original and relatable for all the wrong reasons, which lure us back for more, playing on repeat... nothing else comparing to this masterpiece.
It's weird, the first time I heard it the second half of the album just seemed to drift off somewhere. But now it's got me mesmerised. Great album for sure.
Car Kruków (POL) Obok mojego domu jest takie eee duże drzewo I około piątej nad ranem każdego dnia przylatuje tam mnóstwo, mnóstwo wron No i siadają na tym drzewie, tak że wygląda ono niemal jak taka wielka czarna plama No i często budzę się około piątej i idę na nie popatrzeć i po kilku minutach wracam do spania I wtedy… bardzo często śni mi się taki sen Śni mi się, że budzę się, bo kruki eee czekają na mnie na tym drzewie i każą mi szukać cara kruków Ponieważ on chce się ze mną zobaczyć No i ubieram się, wychodzę na swoją ulicę i idę przez chwilę przed siebie I nagle widzę taki wielki, wielki reflektor Tylko, że emmm… on wysyła ciemność zamiast światła Idę w jego kierunku i nagle znajduję się w lesie, w środku nocy Emmm chodzę powoli między drzewami, ee spaceruję I nagle widzę cara kruków I on tak się przechadza, już powoli, z tyłu, z rękoma z tyłu Ahh (Wzdycha) on ma ciało jak człowiek, no jest lekko zgarbiony A na twarzy ma maskę kruka No i wiem że on chciał się ze mną widzieć, ale boję się wyjść z ukrycia, więc tylko się gapię jak odchodzi No i stoję tam jak debil, i nie wiem co ze sobą zrobić Iii po jakimś czasie słyszę takie zawodzenie Emmm uświadamiam sobie że otaczają mnie duchy jakiś jęczących z żalu, nie wiem, z bólu, dzieci Więc uciekam z stamtąd I biegnę przez las I w końcu dobiegam do takiej wielkiej, pięknej polany, na środku której stoi pałac Ale na granicy lasu i tej polany Te same kruki które kazały mi szukać cara Siedzą na trupie jakiegoś człowieka No i chcę iść do pałacu Ale one mówią, że muszę najpierw umrzeć żeby tam wejść Mówię im, że to jeszcze nie czas ale one nalegają A ja powtarzam ciągle z uśmiechem - „ale to jeszcze nie czas, to jeszcze nie czas…” Raven's Tsar (ENG) Next to my house there is ummm that large tree And every day, around 5AM a lot, a lot of crows just land there And they just sit there, so it looks just like a big black spot And so I often wake up at 5AM and go watch them for a few minutes, then I go back to sleep And then... very often I'm having that dream I dream that I wake up because, umm, ravens await for me on that tree and tell me to look for Raven's Tsar Because he wants to see me And so I dress up, I get out on my street and walk ahead for a while And then I see a big, big spotlight Only that, ummm... it sends darkness instead of light I walk towards it and all of a sudden I find myself in a forest, in the middle of a night Ummm I walk slowly amongst the trees, I wander And all of the sudden I see Raven's Tsar And he's just walking, slowly, with the hands behind his back Uhh (Sighs) He's got a body of a human, well he's slightly hunched And he's got a raven's mask on his face And I know he wanted to see me And I know he wanted to see me, but I'm afraid to leave my hiding, so I just stare as he walks away And so I just stand there like a mo**n, not sure what to do with myself Aaand after a while I hear wailing Ummm I realise that I'm surrounded by some ghosts of, wailing - from pain, not sure - children So I run away from there And I run through the forest And eventually I get to a large, beautiful field (meadow), in the middle of which stands a palace But at the border of the forest and the field The same ravens that told me to look for the Tsar They sit on the carcass of some man So I want to go to the palace But they say I've got to die before I enter I tell them it's not my time, but they insist I keep saying with a smile on my face - "it's not the time yet, not the time yet..." I transcripted lyrics above just by listening. Translation included. Hope You everyone will enjoy it. Feel free to provide better transcript/translation. What an amazing album. But that song, in particular is just mindblowing. Gives me a vibe of April Rain - One is glad to be of service, but much, much darker.
It's totally in the mood of Piotrek song of Ścianka: Piotrek mówi: "O tej porze roku wieje wiatr i ulice są wymiecione do czysta. Chropowatości chodnika oczyszczone z piasku do ostatniego ziarenka. Kiedy stawiasz stopę, przez podeszwę czujesz zagłębienia w betonie. Tak jakbyś przyłożył do niego policzek. Tego oczywiście nie robię, bo z okien widać całą ulicę. Szperacze liżą ziemię w dzień i w nocy. Trzeba iść spokojnie." Piotrek mówi: „Tutaj nie masz czego szukać, jeżeli sam wcześniej nie znalazłeś. Ulica nawet nie jest śliska, trudno się przewrócić. Zresztą nie warto. I tak nikt nie zwróci uwagi. Chodzą tylko tam i z powrotem. Z okien widać. Najwyżej możesz umazać się błotem i położyć obok kałuży. Ktoś pomyśli, że to kupka śmieci. Zadzwoni po śmieciarkę i wtedy cię dotkną, podniosą i wywiozą za miasto. Przełamiesz ciemność! Za miastem, za ścianą jest zupełnie inaczej. Nie ma nieba i nie ma domów. Tak naprawdę to jeszcze tam nie byłem, ale wiele słyszałem. Teraz gromadzę zapasy na wyprawę. Mam dżem i dużo chleba, ale jedzenie to nie wszystko. Zbieram do puszki śrubki i sprężynki od długopisów. Mam też szklaną kulkę ze świderkiem w środku i rolkę czarnego papieru. Z tego powstanie mój pojazd, kiedy odpowiednio połączę to wszystko drucikiem. I codziennie chodzę po mieście, i wymacuję stopami nowe słowa o odpowiednich połączeniach i zapisuję je w zeszycie. Też rysuję. A właściwie one robią się same, a co się narysuje, to zaraz robię. Już mam trójkąt z drutu. W jednym rogu śrubka, w drugim grubsza śrubka z łebkiem w drugą stronę, a w trzecim oczko na szklaną śrubkę ze świderkiem. Kiedy ją tam włożę, wystartuję. Ale konstrukcja jest jeszcze niekompletna. Nie mam wszystkich potrzebnych danych. Dlatego codziennie rano wychodzę i szukam ich na chodniku i na różnych chodnikach w mieście, a potem wracam i zapisuję wszystko w moim zeszycie." Piotrek mówi: „Raz by mnie wywieźli tą śmieciarką za miasto, ale nie chciałem, bo nie miałem swojego zeszytu i nie miałem kulki, a bez kulki nie mógłbym wrócić. A jeszcze nie wiedziałem, czy chcę tam zostać. I teraz też nie wiem, chociaż bardzo bym chciał skończyć mój pojazd, moją wyrzutnię, bo w domu jest zimno jak na dworze, za to jeszcze ciemniej. A na podwórko trzeba schodzić po schodach, potem znowu wchodzić, a tam przecież może ktoś czekać z telegramem, że zabierają mi mieszkanie, bo podobno gdzieś wyjeżdżam. I dlatego zawsze po cichu uchylam bramę, patrzę w górę, czy nikt nie stoi na schodach i potem szybko wbiegam na swoje piętro. Mieszkam na czwartym piętrze. I już na górze, jak mam klucz gotowy, szybko do dziurki - otwieram, wpadam do środka. Zatrzaskuję drzwi, żeby urzędnik nie skoczył na mnie od tyłu. Bo może skoczyć na mnie od tyłu i wepchnąć mnie do mieszkania, i potem zapieczętować meble. A może już tu byli i zabrali telewizor i komodę, a w szufladzie jest przecież mój zeszyt i wyrzutnia, mój pojazd... Ale jeszcze nic się nie stało. Ciągle mam szansę uciec im za ścianę. Zrolować niebo z chmurami jak niepotrzebną mapę i wtedy się okaże. Wtedy wszystko będzie jasne i tak jak chcę - od drugiej strony. Za miastem." Piotrek mówi: „Jak zawsze, jak wracam, i dziś czeka na mnie pod oknem krzesło. Przestawię je na środek, na dywanik. Tu mój drewniany koń, moje laboratorium. Czeka na mnie, a ja przychodzę. Najpierw do ściany, do drzwi. Wyjmuję z komody szklaną śrubkę ze świderkiem w środku. Potem siadam: nogi razem, a ręce na kolanach. I czekam na niego, na niego - tego, co przychodzi. Na odwrócenie, na ramkę z drugiej strony, jak negatyw. Jak wykręca stawy i boli, ale jest słodkie jak mleko. Jakbym pływał w mleku, odwrócony, że mleko jest w środku, a ja dookoła. Jak daleko! Dotykam i zalewam wszystko moim okiem. Ono jedno jedyne zagarnia źrenicą korytarz i płynie dalej, nad wodą, nad asfaltem. Teraz oko ze świderkiem. I start! Startuję! Jestem pilotem nocy na stalowych skrzydłach po granice miasta. Jestem czarną kroplą wpadającą w głąb. Jestem wstęgą Ozyrysa. Jestem czarnym księżycem, jego niewidoczną stroną. Sam zasiadam do stołu w pustych salach z okienkiem na końcu nigdy nieprzebytej drogi...
Such a welcome addition to the mgła/kriegs catalogue, which is already near-perfect. I get the impression they are really testing the sonic waters with this one and enjoying the process, can't wait to hear more. I also appreciate the fact that the instrumentation is a bit more understated while still being technically impeccable, unlike on kriegs which seems really showy by comparison, to the point of being distracting. Hauntologist gets the balance just right.
I now sit and listen to this masterpiece all day, and surely more days like this to come. I thank the goodwill of the universe that I've checked metal-archives again this grey morning…
Darkside wymiatacz. Uwielbiam jego perkusję. Nie mogę się doczekać nowego albumu Mgły. Projekt: Hauntologist - dla mnie bomba. Klimatyczna płyta. Oby tak dalej. Jak ja się cieszę, że Polacy potrafią robić tak klimatyczną muzykę. Niesamowite. Oczywiście album już zamówiony w przedsprzedaży.
Jak zwykle ciary! Jest to "coś". I fenomen perkusisty, ktorego mozna poznac po tym jak gra. Niewielu bylo takich bębniarzy w historii muzyki - czapki z głów.
Przepiekny Album ❤ i nie möwie tylko o bohaterze Darkside tylko po calosci. Swietna liryka i muzyka ma tä calosc i moc ktöra ogarnia calosc tej mrocznej zeczywistosci. Piekna nagrywka tych wspanialych twörcöw. Jest blisko do outarza smierci ale tez by obejsc sie bez konsekwencji wiary. Bo jest pieknosciä uzycia instrumentu. Pozdrawiam i polecam tä plyte dla kazdego cos nowego. 🎉
Tak, śliczny jest ten album, taki fajny i wspaniale cudowny, przepięknie wartościowo niesamowity ;) Jedź na front, tam masz outasz śmierci na każdym metrze. Jest tam tak pięknie i uroczo, że może nawet z kości wybudujesz sobie domek, a ze skóry trupów daszek można zrobić. Coś pięknego. Takie to cudowne. ❤❤ Polecają nawet zgniłe ciało w tekstach - doskonałe do zalepiania dziur w ścianach. Hmmm, jak pięknie.
Mi tu chodzi tylko o muzyke bo sam jestem muzykiem Album jest perfekcyjnie zrobiony a Ty mi tu po majtach jedziesz. Muzycy majä wlasne zdanie nie liczäc innych uznanie to mojezdanie i nie zmienie. Swietny album i final,.pozdrawiam cie i zycze sukcesu 🎉@@KveldUlfSatan
Raptem kilka razy posłuchane i już mam 8 ulubionych kawałków na tej płycie. Car Kruków natomiast robi ciary... zwłaszcza w lesie... zwłaszcza gdy jest ciemno... niesamowity klimat
Ozymandian In rapid decline of the future A chimera is about to step in Will my incorruptibility be a surprise to the vultures That are meant to starve - unnourished, astonished, and thin Is something here? What's the cold, ghastly breath Sowing shivers onto my neck? It was a lie right from the start - Utopias dreamt while sleeping in the open grave The future has grown within my flesh to the size of a cathedral And my inner strength will never allow it to fall To see what’s behind the wall of death you need just a pillar When knife cuts the heart - corpse turns into stone But what's the cold, ghastly breath Sowing shivers onto my neck? It was a lie right from the start - Utopias dreamt while sleeping in the open grave Spare me one more dawn for the ghosts to hear my prayers out Opressed by painful doubts, tentacles and rats spare me one more dawn Is something here? Rescusitating rotten corpse Buried knee deep in snowy mud Blackest mouth, highest hopes Sprinkling the putrid flesh with golden dust But what's the cold, ghastly breath Sowing shivers onto my neck It was a lie right from the start - Utopias dreamt while sleeping in the open grave Golem I wish I was a labyrinth consciously set on fire, never to be bored a second in my life Blessed to reach the land Self-cursed to sail a barely breathing wreckage through the sea of ruins and ash Blessed to find the settlement... ...with roofless, idle pillars and walls encrusted with veins, with desolated signposts leading To the very center of formlessness Like a corpse that breathes, a witness without eyes Running with scissors - rusty and sharp Through desolated arcades to kill our livid time, through halls of faceless monuments Casting no shadows in greyness of polar nights Like a corpse that breathes, a witness without eyes Running with scissors - rusty and sharp I wish I was the wind that blows around here, in the monumental halls painted verdigris I wish I was the blood of its deepest vasculars and expanding cracks of the collapsed domes I wish I was... In love with the void, involved in the fall Taking a step Forward In love with the void, veil cyan and cold Mesmerised parade goes Onwards In love with the void, involved in the fall Taking a step Forward In love with the void That grows within the soul Mesmerised parade goes Onwards Deathdreamer In the grey shrines district The possession is taking a place Cement shoes driving consciousness to the riverbed of spirits A forced visit in the white theater Filled with wax figures from the purgatory morgue And the steep cliffs in the derelict, remote outskirts of being And the gallows made of marble, And the library of intrusive thoughts Reading whispering chants to sleep for the horrible nightmares to come It is a morphine for the vigilante Like a cave once locked with a stone Like Bermuda Triangle of thorns for a lost, wayfaring soul Butchered by the night - a lump of flesh being just a sculpture Carved by its black, starry knives Robbed of all the light - a lump of flesh consisting of Shivers and gouged out eyes If there is fire at the hospice I'm resilient to see Sink deep Bones dissolve in the caustic ordeal If there is fire at the hospice I stay silent and dream breathe deep Skin dissolves in the linen of guilt A shroud on the eyelids A brickwall too thick How does it feel like Deathdreamer, asleep? A whispering cataract With a promise to keep Does it feel feverish Deathdreamer, asleep? Hollow Now I swim through the neons High on light, tied in wires Dressed in concrete, paint is scraping off, painters sleep I hear farewells through the phone calls Crying voltage, soundproof walls, breeding windows into chessboards Endless patterns In deadline air - Does workday die with dusk? Or just the future plans die with dawn? Heart failures, soul failures Calling an angelwinged ambulance Floor texture, blood pressure Drunk saviour There is no question if the ghosts exist - you are ghosts And so are we Heart failures, soul failures Calling an angelwinged ambulance Floor texture, blood pressure Drunk saviour Infusion of fire in dead veins The Earth is hollow And so are we. Autotomy It is not a fire that falls off the sky These are not comets under the lid of the eye It is not a plague that causes the rash It is not contagious in the lazaret for one It is not a tragedy if no one else saw the blood It is not a disaster if it blasts underground It is not bad news if it's not news at all It is not an epitaph as the breath's not the word It is a shiny light of pleroma Cutting its rays off Banishing limbs From the body Into the exile As limbs hold themselves tight while falling Like it was a flesh of A disintegrating Petrified reptile ...and as the wild drum of the pulse hits its last notes, you are closer to the truth It is not the world that is dying, it is you Car Kruków There is a big tree near my house. And every day about 5 AM dozens of crows come here and sit at that tree, which makes it look almost like a huge black smear. I tend to wake up at around 5 AM, so I go watch them for a while, and return to bed after a few minutes. And I often have a dream of this kind: In my dream, I wake up because of ravens that wait at that tree for me to come, and they order me to look for the tzar of ravens because he wants to see me. So I dress up and walk out to my street. I walk like this for some time, and, suddenly, I see some huge, massive spotlight... only it emits darkness instead of light. I head towards it, and, suddenly, I’m in the woods And so I walk among the trees, and, all at once, I see the tzar of ravens. He strolls right there... slowly, holding his hands on his back. He has a human-like body, slightly hunched, and he wears a raven mask on his face. I know he wanted to see me but I am too scared to leave my cover, thus I only stare at him walking away. And so I stand there like an idiot not knowing what to do, and after a moment I can hear some moaning. I realize that I am surrounded by ghosts wailing of sorrow, I don’t know, of pain? Children, maybe? So I run away from that place, I run through the woods until I finally reach a huge beautiful glade in the middle of which stands a palace. Yet, at the line between the forest and that glade, the same ravens that ordered me to look for the tzar sit on the corpse of a man. I want to go to the castle but they tell me that in order to enter I need to die first. So I tell them it is not the time yet but they insist. And I repeat over and over again "It is not the time yet... It is not the time..."
I really dig the Voice from The Fall in combination with Darkside's Drums. A pure Post-Rock Album from you two would be a gift for humanity.. \¸¸/ Edit: If you don't know The Fall's Project: Over the Voids... check it out! Hollow remembers me a lot of his second album Hadal. Listening to Hauntologist feels like beeing in a Cave which is filled with Fog. Pure Bliss.
Ciągle wracam do tych numerów. Zajebista muza. Brzmienie gitar perfekt, bas rozpierdala, wokal mistrzosto świata. Perkusja to osobny temat dla przybyszów z innej planety. Zajebiste kawałki, zajebiste wszystko.
Car Kruków lyrics (straight from the Hauntologist's bandcamp) There is a big tree near my house. And every day about 5 AM dozens of crows come here and sit at that tree, which makes it look almost like a huge black smear. I tend to wake up at around 5 AM, so I go watch them for a while, and return to bed after a few minutes. And I often have a dream of this kind: In my dream, I wake up because of ravens that wait at that tree for me to come, and they order me to look for the tzar of ravens because he wants to see me. So I dress up and walk out to my street. I walk like this for some time, and, suddenly, I see some huge, massive spotlight... only it emits darkness instead of light. I head towards it, and, suddenly, I’m in the woods And so I walk among the trees, and, all at once, I see the tzar of ravens. He strolls right there... slowly, holding his hands on his back. He has a human-like body, slightly hunched, and he wears a raven mask on his face. I know he wanted to see me but I am too scared to leave my cover, thus I only stare at him walking away. And so I stand there like an idiot not knowing what to do, and after a moment I can hear some moaning. I realize that I am surrounded by ghosts wailing of sorrow, I don’t know, of pain? Children, maybe? So I run away from that place, I run through the woods until I finally reach a huge beautiful glade in the middle of which stands a palace. Yet, at the line between the forest and that glade, the same ravens that ordered me to look for the tzar sit on the corpse of a man. I want to go to the castle but they tell me that in order to enter I need to die first. So I tell them it is not the time yet but they insist. And I repeat over and over again "It is not the time yet... It is not the time..."
Cały dzień dzisiaj słucham i czytam, a w książce taki tekst: "Lubię słuchać muzyki tylko takiej jak pańska, takiej nieuwarunkowanej, przy której się czuje, że jakiś człowiek dobija się zarówno do nieba i do piekła. Bardzo lubię muzykę, myślę, że chyba dlatego, że tak mało jest mo😂ralna. Wszystko inne jest moralne, a ja szukam czegoś co by takie nie było. Bo w skutek tych spraw moralnych zawsze tylko cierpiałem. Nie umiem się odpowiednio wysławiać. Wie pan, że musi istnieć Bóg, będący jednocześnie bogiem i szatanem? Podobno taki istnieje, słyszałem o tym".
When the last year was ending, I was wondering: how long will I have to wait for an album that will resonate with me? For an album that you listen to - and feel captivated, mind drifting away somewhere. A couple of weeks into 2024 - here I am.
i always considered Mgla something like that. An urban kinda sound, different from most black metal bands that compose around medieval sounding intervals.
Świetna płyta, lubię styl Mgły i się ucieszyłem, że znalazłem coś podobnego, dopiero jak doczytałem o projekcie wszystko się wyjaśniło. Rewelacyjnie oddany klimat zimowej melancholii i tego czegoś, tlącego się tuż pod skórą.
Great music. Solidifies my conviction that anything No Solace labelled has its smoothly articulate way around dynamics. Also the lyrics - moving, definitely worth the read on their own, constitutes poetry.
Wow esto es brutal!!!! Hay una capa de sonido que va super rápido y monolítica, y otra melódica que va más tranquila pero aún más enfermiza que la pesada!!!!
I like how part of Hauntologist's band logo has that Mgła font there, and it is very creative they did that. The music just brings a familiarity of Mgła's musical eeriness and then brings it into a new direction which I really like. Just got the album yesterday, and I am really going to enjoy this as the AOTY 2024. I know Mgła will be releasing their new albums this year which I'm looking forward to.
Darkside’s drumming is always top tier
His groove has no match!
Deathdreamer is phenomenal.
@@heroinwaltz5267 absolutely
18:13 Octopus 🤘🖤😁
🎯🎯🎯
Great album and beautiful cover.
Słów brakuje kolejny wybitny polski album. Można słuchać na okrągło mocno się 2024 zaczyna. ...
Hollow mnie rozbił na szklane dzwoneczki, Gardermoen jest jak nocne spacery mglistymi zaułkami miasta, a Car Kruków to czysta magia oniryczna. Niesamowita płyta!
This album keeps popping up in my feed, almost daily, and I listen every single time! That intro is sooo good I can’t help it
What an amazing way to start the year.. this will stay on repeat
9 lat czekałem na cudo pokroju Exercises in Futility. Dziękuję.
Is it just me, or does anyone else can't stop listening to this album? I've been listening to it for 2 months, at least once a day. An inexplicably good album, with an incredible atmosphere.
SAME HERE!! It's like I need to get my fix. The re-playability is top notch
There's definitely something about it that warrants repeat listens.
y, fvck these mfs... I was about to comment the same
Yeah same here, heard this album so many times and as you say, it captures something truly original and relatable for all the wrong reasons, which lure us back for more, playing on repeat... nothing else comparing to this masterpiece.
It's weird, the first time I heard it the second half of the album just seemed to drift off somewhere. But now it's got me mesmerised. Great album for sure.
Car Kruków (POL)
Obok mojego domu jest takie eee duże drzewo
I około piątej nad ranem każdego dnia przylatuje tam mnóstwo, mnóstwo wron
No i siadają na tym drzewie, tak że wygląda ono niemal jak taka wielka czarna plama
No i często budzę się około piątej i idę na nie popatrzeć i po kilku minutach wracam do spania
I wtedy… bardzo często śni mi się taki sen
Śni mi się, że budzę się, bo kruki eee czekają na mnie na tym drzewie i każą mi szukać cara kruków
Ponieważ on chce się ze mną zobaczyć
No i ubieram się, wychodzę na swoją ulicę i idę przez chwilę przed siebie
I nagle widzę taki wielki, wielki reflektor
Tylko, że emmm… on wysyła ciemność zamiast światła
Idę w jego kierunku i nagle znajduję się w lesie, w środku nocy
Emmm chodzę powoli między drzewami, ee spaceruję
I nagle widzę cara kruków
I on tak się przechadza, już powoli, z tyłu, z rękoma z tyłu
Ahh (Wzdycha) on ma ciało jak człowiek, no jest lekko zgarbiony
A na twarzy ma maskę kruka
No i wiem że on chciał się ze mną widzieć, ale boję się wyjść z ukrycia, więc tylko się gapię jak odchodzi
No i stoję tam jak debil, i nie wiem co ze sobą zrobić
Iii po jakimś czasie słyszę takie zawodzenie
Emmm uświadamiam sobie że otaczają mnie duchy jakiś jęczących z żalu, nie wiem, z bólu, dzieci
Więc uciekam z stamtąd
I biegnę przez las
I w końcu dobiegam do takiej wielkiej, pięknej polany, na środku której stoi pałac
Ale na granicy lasu i tej polany
Te same kruki które kazały mi szukać cara
Siedzą na trupie jakiegoś człowieka
No i chcę iść do pałacu
Ale one mówią, że muszę najpierw umrzeć żeby tam wejść
Mówię im, że to jeszcze nie czas ale one nalegają
A ja powtarzam ciągle z uśmiechem - „ale to jeszcze nie czas, to jeszcze nie czas…”
Raven's Tsar (ENG)
Next to my house there is ummm that large tree
And every day, around 5AM a lot, a lot of crows just land there
And they just sit there, so it looks just like a big black spot
And so I often wake up at 5AM and go watch them for a few minutes, then I go back to sleep
And then... very often I'm having that dream
I dream that I wake up because, umm, ravens await for me on that tree and tell me to look for Raven's Tsar
Because he wants to see me
And so I dress up, I get out on my street and walk ahead for a while
And then I see a big, big spotlight
Only that, ummm... it sends darkness instead of light
I walk towards it and all of a sudden I find myself in a forest, in the middle of a night
Ummm I walk slowly amongst the trees, I wander
And all of the sudden I see Raven's Tsar
And he's just walking, slowly, with the hands behind his back
Uhh (Sighs) He's got a body of a human, well he's slightly hunched
And he's got a raven's mask on his face
And I know he wanted to see me
And I know he wanted to see me, but I'm afraid to leave my hiding, so I just stare as he walks away
And so I just stand there like a mo**n, not sure what to do with myself
Aaand after a while I hear wailing
Ummm I realise that I'm surrounded by some ghosts of, wailing - from pain, not sure - children
So I run away from there
And I run through the forest
And eventually I get to a large, beautiful field (meadow), in the middle of which stands a palace
But at the border of the forest and the field
The same ravens that told me to look for the Tsar
They sit on the carcass of some man
So I want to go to the palace
But they say I've got to die before I enter
I tell them it's not my time, but they insist
I keep saying with a smile on my face - "it's not the time yet, not the time yet..."
I transcripted lyrics above just by listening. Translation included. Hope You everyone will enjoy it. Feel free to provide better transcript/translation.
What an amazing album. But that song, in particular is just mindblowing. Gives me a vibe of April Rain - One is glad to be of service, but much, much darker.
Spasibo
Super, Julki z gimnazjum zachwycone
@@wojtkeknowak4706 Przestań płakać
It's totally in the mood of Piotrek song of Ścianka:
Piotrek mówi: "O tej porze roku wieje wiatr i ulice są wymiecione do czysta. Chropowatości chodnika oczyszczone z piasku do ostatniego ziarenka. Kiedy stawiasz stopę, przez podeszwę czujesz zagłębienia w betonie. Tak jakbyś przyłożył do niego policzek. Tego oczywiście nie robię, bo z okien widać całą ulicę. Szperacze liżą ziemię w dzień i w nocy. Trzeba iść spokojnie."
Piotrek mówi: „Tutaj nie masz czego szukać, jeżeli sam wcześniej nie znalazłeś. Ulica nawet nie jest śliska, trudno się przewrócić. Zresztą nie warto. I tak nikt nie zwróci uwagi. Chodzą tylko tam i z powrotem. Z okien widać. Najwyżej możesz umazać się błotem i położyć obok kałuży. Ktoś pomyśli, że to kupka śmieci. Zadzwoni po śmieciarkę i wtedy cię dotkną, podniosą i wywiozą za miasto. Przełamiesz ciemność! Za miastem, za ścianą jest zupełnie inaczej. Nie ma nieba i nie ma domów. Tak naprawdę to jeszcze tam nie byłem, ale wiele słyszałem. Teraz gromadzę zapasy na wyprawę. Mam dżem i dużo chleba, ale jedzenie to nie wszystko. Zbieram do puszki śrubki i sprężynki od długopisów. Mam też szklaną kulkę ze świderkiem w środku i rolkę czarnego papieru. Z tego powstanie mój pojazd, kiedy odpowiednio połączę to wszystko drucikiem. I codziennie chodzę po mieście, i wymacuję stopami nowe słowa o odpowiednich połączeniach i zapisuję je w zeszycie. Też rysuję. A właściwie one robią się same, a co się narysuje, to zaraz robię. Już mam trójkąt z drutu. W jednym rogu śrubka, w drugim grubsza śrubka z łebkiem w drugą stronę, a w trzecim oczko na szklaną śrubkę ze świderkiem. Kiedy ją tam włożę, wystartuję. Ale konstrukcja jest jeszcze niekompletna. Nie mam wszystkich potrzebnych danych. Dlatego codziennie rano wychodzę i szukam ich na chodniku i na różnych chodnikach w mieście, a potem wracam i zapisuję wszystko w moim zeszycie."
Piotrek mówi: „Raz by mnie wywieźli tą śmieciarką za miasto, ale nie chciałem, bo nie miałem swojego zeszytu i nie miałem kulki, a bez kulki nie mógłbym wrócić. A jeszcze nie wiedziałem, czy chcę tam zostać. I teraz też nie wiem, chociaż bardzo bym chciał skończyć mój pojazd, moją wyrzutnię, bo w domu jest zimno jak na dworze, za to jeszcze ciemniej. A na podwórko trzeba schodzić po schodach, potem znowu wchodzić, a tam przecież może ktoś czekać z telegramem, że zabierają mi mieszkanie, bo podobno gdzieś wyjeżdżam. I dlatego zawsze po cichu uchylam bramę, patrzę w górę, czy nikt nie stoi na schodach i potem szybko wbiegam na swoje piętro. Mieszkam na czwartym piętrze. I już na górze, jak mam klucz gotowy, szybko do dziurki - otwieram, wpadam do środka. Zatrzaskuję drzwi, żeby urzędnik nie skoczył na mnie od tyłu. Bo może skoczyć na mnie od tyłu i wepchnąć mnie do mieszkania, i potem zapieczętować meble. A może już tu byli i zabrali telewizor i komodę, a w szufladzie jest przecież mój zeszyt i wyrzutnia, mój pojazd... Ale jeszcze nic się nie stało. Ciągle mam szansę uciec im za ścianę. Zrolować niebo z chmurami jak niepotrzebną mapę i wtedy się okaże. Wtedy wszystko będzie jasne i tak jak chcę - od drugiej strony. Za miastem."
Piotrek mówi: „Jak zawsze, jak wracam, i dziś czeka na mnie pod oknem krzesło. Przestawię je na środek, na dywanik. Tu mój drewniany koń, moje laboratorium. Czeka na mnie, a ja przychodzę. Najpierw do ściany, do drzwi. Wyjmuję z komody szklaną śrubkę ze świderkiem w środku. Potem siadam: nogi razem, a ręce na kolanach. I czekam na niego, na niego - tego, co przychodzi. Na odwrócenie, na ramkę z drugiej strony, jak negatyw. Jak wykręca stawy i boli, ale jest słodkie jak mleko. Jakbym pływał w mleku, odwrócony, że mleko jest w środku, a ja dookoła. Jak daleko! Dotykam i zalewam wszystko moim okiem. Ono jedno jedyne zagarnia źrenicą korytarz i płynie dalej, nad wodą, nad asfaltem. Teraz oko ze świderkiem. I start! Startuję! Jestem pilotem nocy na stalowych skrzydłach po granice miasta. Jestem czarną kroplą wpadającą w głąb. Jestem wstęgą Ozyrysa. Jestem czarnym księżycem, jego niewidoczną stroną. Sam zasiadam do stołu w pustych salach z okienkiem na końcu nigdy nieprzebytej drogi...
Ktoś wie, skąd jest ten monolog?
Perfect album for when you go outside and there's nothing but fog, concrete, streetlights and some tree.
Krakow in general😅
Ah, yes, the general eastern europe experience.
Living in Chicago we have had nothing but fog for days. And we have lots of concrete and street lights and a tree lol so yes I know
You forgot to add the crows into the mix! :)
Never forget that tree. It's important. It's not just any tree. It's The Tree.
Another very unique piece of work couple songs got that swans mixed in to beat
Such a welcome addition to the mgła/kriegs catalogue, which is already near-perfect. I get the impression they are really testing the sonic waters with this one and enjoying the process, can't wait to hear more. I also appreciate the fact that the instrumentation is a bit more understated while still being technically impeccable, unlike on kriegs which seems really showy by comparison, to the point of being distracting. Hauntologist gets the balance just right.
What a bizarre, intriguing album. It really describes what a lonely winter is about.
Suitable for lonely summer as well. Which is even worse than lonely winter.
I now sit and listen to this masterpiece all day, and surely more days like this to come. I thank the goodwill of the universe that I've checked metal-archives again this grey morning…
Zajebiste. To nie MGŁA ,to nie Kriegsmaschine ,to coś innego... Dzięki Panowie.Czekam na cd i bluze 😀🤘
The track Hollow is a beauty 🖤🎶
Car Kruków... Nie mam słów, chylę czoła! 🤍
Darkside wymiatacz. Uwielbiam jego perkusję. Nie mogę się doczekać nowego albumu Mgły. Projekt: Hauntologist - dla mnie bomba. Klimatyczna płyta. Oby tak dalej. Jak ja się cieszę, że Polacy potrafią robić tak klimatyczną muzykę. Niesamowite. Oczywiście album już zamówiony w przedsprzedaży.
I kto by pomyślał że w Polsce mamy jednego z najlepszych perkusistów świata
Album of the year contender for sure.
Z każdym odsłuchem coraz bardziej przekonuje i zyskuje w moich uszach!
Jak zwykle ciary! Jest to "coś". I fenomen perkusisty, ktorego mozna poznac po tym jak gra. Niewielu bylo takich bębniarzy w historii muzyki - czapki z głów.
The soundscapes here invoke the very essence of urban decay..
So fucking good Poland always brings it!!!!
Przepiekny Album ❤ i nie möwie tylko o bohaterze Darkside tylko po calosci. Swietna liryka i muzyka ma tä calosc i moc ktöra ogarnia calosc tej mrocznej zeczywistosci. Piekna nagrywka tych wspanialych twörcöw. Jest blisko do outarza smierci ale tez by obejsc sie bez konsekwencji wiary. Bo jest pieknosciä uzycia instrumentu. Pozdrawiam i polecam tä plyte dla kazdego cos nowego. 🎉
Tak, śliczny jest ten album, taki fajny i wspaniale cudowny, przepięknie wartościowo niesamowity ;) Jedź na front, tam masz outasz śmierci na każdym metrze. Jest tam tak pięknie i uroczo, że może nawet z kości wybudujesz sobie domek, a ze skóry trupów daszek można zrobić. Coś pięknego. Takie to cudowne. ❤❤ Polecają nawet zgniłe ciało w tekstach - doskonałe do zalepiania dziur w ścianach. Hmmm, jak pięknie.
Mi tu chodzi tylko o muzyke bo sam jestem muzykiem Album jest perfekcyjnie zrobiony a Ty mi tu po majtach jedziesz. Muzycy majä wlasne zdanie nie liczäc innych uznanie to mojezdanie i nie zmienie. Swietny album i final,.pozdrawiam cie i zycze sukcesu 🎉@@KveldUlfSatan
Any album Darkside touches is gold.
Even his drums turned gold. 🥁 🏅
unpopular opinion, Hollow is probably the best track on the album. incredible.
He really deserves to be considered one of the greatest metal drummers of all time.
He's so musical, creative, tasteful and flawless on every track.
Tytułowy utwór, już jeden z moich ulubionych, sporo emocji, piękny 😮
ale to jeszcze nie czas, to jeszcze nie czas...
Beautiful, greetings from Serbia 🖤
Raptem kilka razy posłuchane i już mam 8 ulubionych kawałków na tej płycie. Car Kruków natomiast robi ciary... zwłaszcza w lesie... zwłaszcza gdy jest ciemno... niesamowity klimat
Great stuff! Poland impresses in multiple ways to start the year
yeah, imma need a drum cam of deathdreamer, how does darkside do it??? he‘s literally getting better with every album
Ozymandian
In rapid decline of the future
A chimera is about to step in
Will my incorruptibility be a surprise to the vultures
That are meant to starve - unnourished, astonished, and thin
Is something here?
What's the cold, ghastly breath
Sowing shivers onto my neck?
It was a lie right from the start -
Utopias dreamt while sleeping in the open grave
The future has grown within my flesh to the size of a cathedral
And my inner strength will never allow it to fall
To see what’s behind the wall of death you need just a pillar
When knife cuts the heart - corpse turns into stone
But what's the cold, ghastly breath
Sowing shivers onto my neck?
It was a lie right from the start -
Utopias dreamt while sleeping in the open grave
Spare me one more dawn
for the ghosts to hear my prayers out
Opressed by painful doubts, tentacles and rats
spare me one more dawn
Is something here?
Rescusitating rotten corpse
Buried knee deep in snowy mud
Blackest mouth, highest hopes
Sprinkling the putrid flesh with golden dust
But what's the cold, ghastly breath
Sowing shivers onto my neck
It was a lie right from the start -
Utopias dreamt while sleeping in the open grave
Golem
I wish I was a labyrinth consciously set on fire, never to be bored a second in my life
Blessed to reach the land
Self-cursed to sail a barely breathing wreckage through the sea of ruins and ash
Blessed to find the settlement...
...with roofless, idle pillars and walls encrusted with veins, with desolated signposts leading
To the very center of formlessness
Like a corpse that breathes, a witness without eyes
Running with scissors - rusty and sharp
Through desolated arcades to kill our livid time, through halls of faceless monuments
Casting no shadows in greyness of polar nights
Like a corpse that breathes, a witness without eyes
Running with scissors - rusty and sharp
I wish I was the wind that blows around here, in the monumental halls painted verdigris
I wish I was the blood of its deepest vasculars and expanding cracks of the collapsed domes
I wish I was...
In love with the void, involved in the fall
Taking a step
Forward
In love with the void, veil cyan and cold
Mesmerised parade goes
Onwards
In love with the void, involved in the fall
Taking a step
Forward
In love with the void
That grows within the soul
Mesmerised parade goes
Onwards
Deathdreamer
In the grey shrines district
The possession is taking a place
Cement shoes driving consciousness to the riverbed of spirits
A forced visit in the white theater
Filled with wax figures from the purgatory morgue
And the steep cliffs in the derelict, remote outskirts of being
And the gallows made of marble,
And the library of intrusive thoughts
Reading whispering chants to sleep for the horrible nightmares to come
It is a morphine for the vigilante
Like a cave once locked with a stone
Like Bermuda Triangle of thorns for a lost, wayfaring soul
Butchered by the night - a lump of flesh being just a sculpture
Carved by its black, starry knives
Robbed of all the light - a lump of flesh consisting of
Shivers and gouged out eyes
If there is fire at the hospice
I'm resilient to see
Sink deep
Bones dissolve in the caustic ordeal
If there is fire at the hospice
I stay silent and dream
breathe deep
Skin dissolves in the linen of guilt
A shroud on the eyelids
A brickwall too thick
How does it feel like
Deathdreamer, asleep?
A whispering cataract
With a promise to keep
Does it feel feverish
Deathdreamer, asleep?
Hollow
Now I swim through the neons
High on light, tied in wires
Dressed in concrete, paint is scraping off, painters sleep
I hear farewells through the phone calls
Crying voltage, soundproof walls, breeding windows into chessboards
Endless patterns
In deadline air -
Does workday die with dusk?
Or just the future plans die with dawn?
Heart failures, soul failures
Calling an angelwinged ambulance
Floor texture, blood pressure
Drunk saviour
There is no question if the ghosts exist - you are ghosts
And so are we
Heart failures, soul failures
Calling an angelwinged ambulance
Floor texture, blood pressure
Drunk saviour
Infusion of fire in dead veins
The Earth is hollow
And so are we.
Autotomy
It is not a fire
that falls off the sky
These are not comets
under the lid of the eye
It is not a plague
that causes the rash
It is not contagious
in the lazaret for one
It is not a tragedy
if no one else saw the blood
It is not a disaster
if it blasts underground
It is not bad news
if it's not news at all
It is not an epitaph
as the breath's not the word
It is a shiny light of pleroma
Cutting its rays off
Banishing limbs
From the body
Into the exile
As limbs hold themselves tight while falling
Like it was a flesh of
A disintegrating
Petrified reptile
...and as the wild drum of the pulse hits its last notes, you are closer to the truth
It is not the world that is dying, it is you
Car Kruków
There is a big tree near my house.
And every day about 5 AM dozens of crows come here and sit at that
tree, which makes it look almost like a huge black smear.
I tend to wake up at around 5 AM, so I go watch
them for a while, and return to bed after a few minutes.
And I often have a dream of this kind:
In my dream, I wake up because of ravens that wait at that tree for me to come,
and they order me to look for the tzar of ravens because he wants to see me.
So I dress up and walk out to my street. I walk like this for some time, and,
suddenly, I see some huge, massive spotlight... only it emits darkness instead of light.
I head towards it, and, suddenly, I’m in the woods
And so I walk among the trees, and, all at once, I see the tzar of ravens.
He strolls right there... slowly, holding his hands
on his back. He has a human-like body, slightly hunched,
and he wears a raven mask on his face. I know
he wanted to see me but I am too scared to leave my cover,
thus I only stare at him walking away. And so
I stand there like an idiot not knowing what to do,
and after a moment I can hear some moaning.
I realize that I am surrounded by ghosts wailing of sorrow,
I don’t know, of pain? Children, maybe?
So I run away from that place,
I run through the woods until I finally reach a huge beautiful glade
in the middle of which stands a palace.
Yet, at the line between the forest and that glade, the same ravens that ordered me to look
for the tzar sit on the corpse of a man.
I want to go to the castle but they tell me that in order to enter I
need to die first. So I tell them it is not the time yet but they insist.
And I repeat over and over again
"It is not the time yet...
It is not the time..."
Gardermoen
Where have I gone?
Jericho, Nostromo, Umeå, Moscow
A-Bomb, cold soul
Warsaw - Oslo
January has just begun and here I get a firm candidate for Album of 2024.
Deathdreamer might be one of the best songs i've ever heard!
Amazing, cheers from Bolivia, Southamerica
I really dig the Voice from The Fall in combination with Darkside's Drums. A pure Post-Rock Album from you two would be a gift for humanity.. \¸¸/ Edit: If you don't know The Fall's Project: Over the Voids... check it out! Hollow remembers me a lot of his second album Hadal. Listening to Hauntologist feels like beeing in a Cave which is filled with Fog. Pure Bliss.
Ciągle wracam do tych numerów. Zajebista muza. Brzmienie gitar perfekt, bas rozpierdala, wokal mistrzosto świata. Perkusja to osobny temat dla przybyszów z innej planety. Zajebiste kawałki, zajebiste wszystko.
They rule, a surprise album of 2024!
This album is the best expression of Berlin winter
Car Kruków lyrics (straight from the Hauntologist's bandcamp)
There is a big tree near my house.
And every day about 5 AM dozens of crows come here and sit at that
tree, which makes it look almost like a huge black smear.
I tend to wake up at around 5 AM, so I go watch
them for a while, and return to bed after a few minutes.
And I often have a dream of this kind:
In my dream, I wake up because of ravens that wait at that tree for me to come,
and they order me to look for the tzar of ravens because he wants to see me.
So I dress up and walk out to my street. I walk like this for some time, and,
suddenly, I see some huge, massive spotlight... only it emits darkness instead of light.
I head towards it, and, suddenly, I’m in the woods
And so I walk among the trees, and, all at once, I see the tzar of ravens.
He strolls right there... slowly, holding his hands
on his back. He has a human-like body, slightly hunched,
and he wears a raven mask on his face. I know
he wanted to see me but I am too scared to leave my cover,
thus I only stare at him walking away. And so
I stand there like an idiot not knowing what to do,
and after a moment I can hear some moaning.
I realize that I am surrounded by ghosts wailing of sorrow,
I don’t know, of pain? Children, maybe?
So I run away from that place,
I run through the woods until I finally reach a huge beautiful glade
in the middle of which stands a palace.
Yet, at the line between the forest and that glade, the same ravens that ordered me to look
for the tzar sit on the corpse of a man.
I want to go to the castle but they tell me that in order to enter I
need to die first. So I tell them it is not the time yet but they insist.
And I repeat over and over again
"It is not the time yet...
It is not the time..."
Hail from Spain! What a stunning album.
Będzie słuchane, oj będzie. Każdy projekt ma swój niepowtarzalny klimat. Chłopaki wiedzą jak dotrzeć tam gdzie trzeba. Cudnie 🖤
Ein weiteres Meisterwerk aus eurer Schmiede. Besser kann das Jahr nicht beginnen. Vielen Dank.
33:37 drum artillery 🤘👍
Great way to start 2024! Support from Portugal 🇵🇹 👊
Kolejne wydawnictwo, którego będę słuchał kolejne 10 lat regularnie
Ale Car Kruków totalnie rozpierdala klimatem
Ile wplaciles na WOŚP?
Cały dzień dzisiaj słucham i czytam, a w książce taki tekst: "Lubię słuchać muzyki tylko takiej jak pańska, takiej nieuwarunkowanej, przy której się czuje, że jakiś człowiek dobija się zarówno do nieba i do piekła. Bardzo lubię muzykę, myślę, że chyba dlatego, że tak mało jest mo😂ralna. Wszystko inne jest moralne, a ja szukam czegoś co by takie nie było. Bo w skutek tych spraw moralnych zawsze tylko cierpiałem. Nie umiem się odpowiednio wysławiać. Wie pan, że musi istnieć Bóg, będący jednocześnie bogiem i szatanem? Podobno taki istnieje, słyszałem o tym".
z czego to?
@@barren_earth_navigator Hesse 'Demian"
Jak bardzo mi brakowało tego bębnienia. Świetna płyta
Deathdreamer is absolutely insane 🖤
Mieć taki dar, by wszystko obracać w złoto... Tu można posłuchać obdarowanych...
This is so good! Definitely on my Winter playlist.
This is sooooo good. Unique and intriguing. 🤘🏾
When the last year was ending, I was wondering: how long will I have to wait for an album that will resonate with me? For an album that you listen to - and feel captivated, mind drifting away somewhere. A couple of weeks into 2024 - here I am.
Jestem ogromnym fanem wrażliwości muzycznej obu panów
Genialny album
Ich finde das Album der Hammer. Mein Sohn ist selbst Blackmetal Drummer und hat es mir empfohlen!!!!!
This music just perfectly fit in polish autumn and winter. Eastern Europe city vibes with melodic black metal are just pure orgasmic prefection
what a way to start a year. Darkside destroying it all
... Dawać vinyl z HQ tłoczeniem,180g, w kolorze tego budynku z czarnymi zabrudzeniami i bardzo dobrym wydaniu ( np, jak Fyrnask) !!!
Wonderful
Great album. Fantastic musicianship and vocals. Best I have heard in a while.
saludos desde chile gran trabajo
esta gente no defrauda, excelente, saludos desde argentina
Mocne wejście w nowy rok. Gratulacje dla całej załogi Haunologist i wszystkich, którzy przyłożyli rękę albo nogę do tego wydawnictwa.
To jest inny poziom grania, to jest ponad całym gatunkiem.
Masz rację 👍 za każdym razem jak go słucham odkrywam coś nowego, każdy dzwięk ma tu swoje przemyślane miejsce. Niesamowicie klimatyczna płyta 🤘🖤
Świetny album. Można "odpłynąć " w inny wymiar i nic a nic nie czuć wstydu ...Czekam na vinyl. No i koncert...
Niesamowicie klimatyczna płyta, bardzo liczę na to że będzie do zobaczenia na żywo!
Definitely... A work of art for the BM.
Car Kruków
Mgla Best Of The Best Fucking Black Metal in The Amazing World 🤘🏿🖤🤘🏿. Metalheads! 8 Albums Masterpiece 🔥. Mikolaj Zentara And Darkside Best ☄️
A masterpiece of suburban black metal.
Lmao suburban black metal
You jess coined a new phrase.👍
Who's making urban black metal
Gives me an idea for township black metal...lol
i always considered Mgla something like that. An urban kinda sound, different from most black metal bands that compose around medieval sounding intervals.
deathdreamer is such a badass track
Always something incredibly good from these guys. I can say this year started off well...
Mgła czarna od sadzy
Potężny krążek, świetne numery, a Car Kruków teleportował mnie gdzieś gdzie nawet Kapitan Bomba nie był, coś pięknego, gratuluję.
(✧Д✧)→Gothy
Czyli poza granicę kosmosu. Ups 🤣🤣
Tytus znalazł się za granicą kosmosu w filmie Kutapokalipsa@@KsiazeIgor
Best soundtrack for Krakow during the winter.
Extraordinary !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Genialny album, genialna okładka! Tutaj wszystko gra i buczy, bdb się tego słucha w bezpośrednim pociągu z Raciborza do Olsztyna 🤘
No płyta rozpierdala,ja słucham w podróży między Legnicą a Zakopane
Jeździ bezpośredni z src na Olsztyn??
@@siuginsyn - tak, codziennie "Skarbek" o 4:15 (na miejscu: 12:08). Powrotny: 15:57 (w Raciborzu o 23:35)
Holy shit, Deathdreamer is awesome!
I have been chewing my fingers off waiting for another Mgla album. This is incredible. Another awesome band to help with the dark emptiness.
Darkside is on fire again! Such a pleasure to listen.
Tak to się robi na południu mili państwo
Świetna płyta, lubię styl Mgły i się ucieszyłem, że znalazłem coś podobnego, dopiero jak doczytałem o projekcie wszystko się wyjaśniło. Rewelacyjnie oddany klimat zimowej melancholii i tego czegoś, tlącego się tuż pod skórą.
Hails from Lebanon
no words describing this masterpiece of dark Divine
Everything these guys put out is pure gold.
Absolutnie niezwykły album...
Od kiedy się pojawił nie mam ochoty słuchać nieczego innego... Wszystko jest świetne...
mam to samo. nie mogę się doczekać na zamówione CD. wtedy będzie uczta
Uf nie jestem sam
Great music. Solidifies my conviction that anything No Solace labelled has its smoothly articulate way around dynamics. Also the lyrics - moving, definitely worth the read on their own, constitutes poetry.
To co zrobili panowie to jest geniusz. Car Kruków wprowadza w taki stan, cały w dreszczach, idealne zbudowanie napięcie. Podziwiam i polecam gorąco
Podría ser el mejor disco del 2024
8 days into january and we already have the best album of 2024!
Until new Mgla comes
@@PeachwiseSyndromehave you checked the members of the Hauntologist? You'll be very surprised lol.
@@PulverizedDruid But it's still other project & music than Mgła.
Yes, I've met all of them almost@@PulverizedDruid
@@Kakaranish yes and better one
Would definitely buy a vinyl version
this is amazing
Wow! Super! Respect! Dziękuję wam za takie dzieło! Pozdrowienia z Niemiec. Onielar
Randomly came on after next song. Perfect timing. 🤘👹🤘thax
Wow esto es brutal!!!! Hay una capa de sonido que va super rápido y monolítica, y otra melódica que va más tranquila pero aún más enfermiza que la pesada!!!!
Piękna gra zmysłów w ostatnim utworze...sen połączony z wypowiedzią spokoju w głosie.❤🖤
I like how part of Hauntologist's band logo has that Mgła font there, and it is very creative they did that. The music just brings a familiarity of Mgła's musical eeriness and then brings it into a new direction which I really like. Just got the album yesterday, and I am really going to enjoy this as the AOTY 2024.
I know Mgła will be releasing their new albums this year which I'm looking forward to.
If you look on the album name in the corner, it's the same case, but font order is reversed.
so when mgla release their new album?
top-tier! just as aspected from the polska-front
To będzie top album2024!!!