Świetne. Matka biła mnie za każdą ocenę poniżej czwórki. Czerwony pasek to był must have. Po jej śmierci sprzątałam mieszkanie i znalazłam jej świadectwa a tam średnia 3,0. To był moment, w którym uświadomiłam sobie, jak bardzo jej nienawidzę i ile wolności dała mi jej śmierć.
Absolutnie nie wszystkie kobiety powinny być matkami. Jest tyle okrucieństwa stosowanego wobec dzieci, że aż trudno wyobrazić sobie, przez co te dzieci przechodzą.
Niestety czasami właśnie tak to wygląda. I dodatkowo smutne jest to, że gdy te dzieci mówią o swoim bólu i żalu to niektórzy próbują zmusić je do milczenia w imię frazesów o świętej rodzinie i macierzyństwie
Co do jednej kwestii mam mieszane uczucia. Zgadzam się, że moja matka nie powinna udzielać rad n.t. mojego małżeństwa, skoro sama miała antyrelacje z ojcem. Np. mówić mi "twój mąż powinien ci więcej pomagać w domu", z kolei mojemu bratu, który żonie pomaga mówić "twoja żona powinna mniej od ciebie wymagać". Albo "twój mąż powinien, musi, nie moze...". Zwłaszcza, że swojemu mężowi nie umiała tego wszystkiego wyklarować i o wszystko były awantury. Ale z drugiej strony moja rada, którą daję córce mimo, że w danej sferze życia nie byłam szczesliwa, może być bardziej pozytywna. Nie używam form pouczających jak moja matka (powinnaś, powinien/musi), ale opowiadam zwyczajnie jak kobieta kobiecie, że nie stawiałam granic w małżeństwie, że za dużą odpowiedzialnosć brałam na swoją głowę i dlatego teraz mam tak i tak. Następnie dzielę sie wyciągniętymi wnioskami, doradzając by starała się od początku stawiać w związku granice i dzielić się obowiązkami rodzinnymi. I nie ma to formy żalenia się, zrzędzenia, lękliwości czy narzucania. Taka forma udzielenia rady jest wg mnie właściwa i dopuszczalna. Oczywiście pod warunkiem, że o nią prosiła lub sama dzieliła sie jakąś refleksją życiową n.t. której dyskutujemy.
@@ktosrefleksyjny3242 zawsze możemy podzielić się swoją perspektywą. Ale zawsze też ostatecznie trzeba uszanować że ktoś zdecyduje się np jej nie przyjąć. Albo np dopiero po wielu latach coś zrozumie
To wynik emocji. Niektórzy po prostu tak mają, że w ten sposób wyrażają pewien ładunek emocjonalny :) Ale dziękujemy że Pani jest z nami I pozdrawiamy!
Współczuję Wam,musicie być bardzo nieszczęśliwe,skoro wyciągacie tylko zle aspekty wychowawcze matek ,a gdzie te dobre,może już jesteście matkami,a może będziecie i wtedy zróbcie program coreczki
@@grazynakropiwnicka482 który fragment tego podcastu Panią tak dotknął? Zwykle to jest bardzo znaczący moment. Zachęcamy do pogłębionej autorefleksji. Nigdy nie jest zbyt późno na pracę nad sobą. Naprawdę warto
@NiesforneKrolewny Ogólnie kontekst waszej całej wypowiedzi jest nacechowany wręcz wrogością do matek gdzie wypowiedz jakiejś panienki "cieszę, się,że moja matka umarła "spotyka się z e zrozumieniem,a wręcz z aplauzem z Waszej strony Dlatego też życzę Wam wspaniałych córek i zrobienie tego programu za 20 lat,po trudach rodzicielstwa,wychowania,wykształcenia itd,a przedewszystkim milosci choćby była zrozumiana na opak może trochę bardziej pozytywnych opisów relacji rodzic dziecko,bo same negatywy raczej nie pomogą w tej już nie pozbawionej tragizmu sytuacji demograficznej naszego kraju,pozdrawiam
Świetne. Matka biła mnie za każdą ocenę poniżej czwórki. Czerwony pasek to był must have. Po jej śmierci sprzątałam mieszkanie i znalazłam jej świadectwa a tam średnia 3,0. To był moment, w którym uświadomiłam sobie, jak bardzo jej nienawidzę i ile wolności dała mi jej śmierć.
Bardzo współczujemy takiego doświadczenia. Pozdrawiamy serdecznie
Jak to mowi Kasia Miller, czlowiek ma w zyciu dwa problemy, matke i ojca 😉
A wszystkie kolejne problemy to pochodne tamtych... bywa itak :)
jak zawsze słucham Was z wypiekami na twarzy
Dziękujemy I pozdrawiamy
Jestescie niesamowite , aż dziwię się że dopiero teraz na Was trafiłam!
Bardzo nam miło I dziękujemy :)
Kolejny super odcinek. Dziękuję za Wasza prace .
Dziękujemy serdecznie. I zabieramy się już za kolejne :)
Super odcinek. I bardzo potrzebny
Dziękujemy :)
Wstrząsający ten odcinek. Przesłałam go moim koleżankom. Dziękuję że jesteście i że macie odwagę podejmować takie tematy
Dziękujemy:)
Pocieszeniem może być, że jesteśmy nie tylko z matek ale z całego rodu, i z doswiadczeń wszystkich naszych przodkiń i przodków.
Dokładnie. Jeżeli nawet matka zawiodła to może jest trudniej. Ale napewno nie wszystko stracone i istnieją inne źródła wsparcia
Dziękuję za podcast, bardzo pomagacie ❤ moja ulubiona książka na ten temat Toksyczni rodzice Susan Forward pomogła kiedyś złapać oddechu
Dziękujemy serdecznie. Mamy potrzebę mówienia o takich trudnych tematach aby dać wsparcie :)
Absolutnie nie wszystkie kobiety powinny być matkami. Jest tyle okrucieństwa stosowanego wobec dzieci, że aż trudno wyobrazić sobie, przez co te dzieci przechodzą.
Niestety czasami właśnie tak to wygląda. I dodatkowo smutne jest to, że gdy te dzieci mówią o swoim bólu i żalu to niektórzy próbują zmusić je do milczenia w imię frazesów o świętej rodzinie i macierzyństwie
Świetny odcinek!
Bardzo dziękujemy:)
Jak słucham historii Janet to wiele pokrywa się z zachowaniem mojej matki
O rany...Bardzo nam przykro. Wiemy od naszych słuchaczek że jest sporo takich dziewczyn.
Bardzo madra rozmowa.Wiele matek powinno posluchac was drogie panie 👏
Dziękujemy I serdecznie pozdrawiamy
Co do jednej kwestii mam mieszane uczucia. Zgadzam się, że moja matka nie powinna udzielać rad n.t. mojego małżeństwa, skoro sama miała antyrelacje z ojcem. Np. mówić mi "twój mąż powinien ci więcej pomagać w domu", z kolei mojemu bratu, który żonie pomaga mówić "twoja żona powinna mniej od ciebie wymagać". Albo "twój mąż powinien, musi, nie moze...". Zwłaszcza, że swojemu mężowi nie umiała tego wszystkiego wyklarować i o wszystko były awantury. Ale z drugiej strony moja rada, którą daję córce mimo, że w danej sferze życia nie byłam szczesliwa, może być bardziej pozytywna. Nie używam form pouczających jak moja matka (powinnaś, powinien/musi), ale opowiadam zwyczajnie jak kobieta kobiecie, że nie stawiałam granic w małżeństwie, że za dużą odpowiedzialnosć brałam na swoją głowę i dlatego teraz mam tak i tak. Następnie dzielę sie wyciągniętymi wnioskami, doradzając by starała się od początku stawiać w związku granice i dzielić się obowiązkami rodzinnymi. I nie ma to formy żalenia się, zrzędzenia, lękliwości czy narzucania. Taka forma udzielenia rady jest wg mnie właściwa i dopuszczalna. Oczywiście pod warunkiem, że o nią prosiła lub sama dzieliła sie jakąś refleksją życiową n.t. której dyskutujemy.
@@ktosrefleksyjny3242 zawsze możemy podzielić się swoją perspektywą. Ale zawsze też ostatecznie trzeba uszanować że ktoś zdecyduje się np jej nie przyjąć. Albo np dopiero po wielu latach coś zrozumie
Przechwalanie -błąd,zimny chów dzieci -błąd, nadwymagalność-błąd itp.
Najczęściej skrajności są błędem. Niestety
Bierzemy na tapet, a nie tapetę.
Ok
Fajna audycja ale nie rozumem czemu w ktorej audycji slysze slowo na k... albo na h... czy jakosc audycji ma byc lepsza?
To wynik emocji. Niektórzy po prostu tak mają, że w ten sposób wyrażają pewien ładunek emocjonalny :)
Ale dziękujemy że Pani jest z nami I pozdrawiamy!
W wulgaryzmach nie ma nic złego.
Unikam mojej matki ile tylko mogę
Czasami to jedyne rozwiązanie aby chronić siebie....
Bo królowa jest tylko jedna😂😂😂
Matka ?
Współczuję Wam,musicie być bardzo nieszczęśliwe,skoro wyciągacie tylko zle aspekty wychowawcze matek ,a gdzie te dobre,może już jesteście matkami,a może będziecie i wtedy zróbcie program coreczki
@@grazynakropiwnicka482 który fragment tego podcastu Panią tak dotknął? Zwykle to jest bardzo znaczący moment. Zachęcamy do pogłębionej autorefleksji. Nigdy nie jest zbyt późno na pracę nad sobą. Naprawdę warto
@NiesforneKrolewny Ogólnie kontekst waszej całej wypowiedzi jest nacechowany wręcz wrogością do matek gdzie wypowiedz jakiejś panienki "cieszę, się,że moja matka umarła "spotyka się z e zrozumieniem,a wręcz z aplauzem z Waszej strony
Dlatego też życzę Wam wspaniałych córek i zrobienie tego programu za 20 lat,po trudach rodzicielstwa,wychowania,wykształcenia itd,a przedewszystkim milosci choćby była zrozumiana na opak może trochę bardziej pozytywnych opisów relacji rodzic dziecko,bo same negatywy raczej nie pomogą w tej już nie pozbawionej tragizmu sytuacji demograficznej naszego kraju,pozdrawiam
@grazynakropiwnicka482 cóż. Ciekawe że akurat taki przekaz Pani usłyszała. Naszym zdaniem ten odcinek jest o czymś zupełnie innym