Dziękuję za ten temat. Też miałam matkę i ojca niedostępnych emocjonalnie. Teraz, gdy wiem co robić z tym, czyli jestem odpowiedzialna za swoje życie i szczęście, nie odgrywa to już żadnej roli. Przeszłości nie zmienię, więc żyję tu i teraz, skupiam się na sobie i żyję pełnią życia dla siebie.
Traumy z dzieciństwa tkwią we mnie do dzisiaj a mam 50 lat,niestety kiedyś nikt nie chodził z dziećmi do psychologa a teraz my sami musimy to przerabiać.
Dziękuję Pani Kasiu. A dlaczego dzieje się tak, że matki wybierają sobie jedno dziecko (jeśli mają więcej niż jedno) i hołubią je, wyróżniają, a późniejszym czasie wyróżniają i zabiegają o względy wnuków właśnie od tego "wybranego" dziecka? Znam kilka takich rodzin osobiście. Pozdrawiam serdecznie, Joanna.
❤ Dziekuję za wspierającą mowę, Pani Kasiu kochana💕 Toksyczna matka, paradoksalnie, przywiązuje córkę do siebie. Poproszę o tym, że córki mają moc, a nawet obowiązek względem samych siebie, do życia wg własnych, a nie matczynych pragnień. Poproszę o konieczności izolowania się od toksycznej rodzicielki, o potrzebie bycia "samosterowalną"
Moja mama konserwatywna zimna ,wiecznie ofiara .Zero ciepla serdecznosci .Ojciec alkoholik zatwardzialy. Walczylam z tym latami w sumie do teraz walcze ze sobą na szczęście jest lepiej .Ale zapłaciłam za to wysoka cene .Pozdrawiam Pani Kasiu
Dziękuję, każdy wykład daje mi coś, dzięki czemu jest mi lepiej. Dzisiaj dotarło do mnie, że matka6nie jest idealna i wezmę to co robi dobrego. To ogromna ulga, bo napięcie związane z krytycznym myśleniem o matce jest bardzo obciążające. ❤
O rety dopiero teraz zaczynam być Wystarczającą Dobra Mamą😊przedtem chciałam być Ideałem i oczywiście było jeszcze gorzej🙆 14:56 😢 na szczęście jestem w procesie powrotu do Siebie ❤wyrownuje braki ❤
Książka kupiona i jest następna do przeczytania. Dziękuję za polecenie mając nadzieję, że pomoże mi lepiej radzić sobie z taką relacją. Z mojego doświadczenia mogę jedynie powiedzieć jak szalenie irytujące i wysysające energię jest zachowanie matki, która nigdy się nie interesowała dzieckiem a na starość zaczyna jęczeć i wymagać nadmiernego kontaktu, spędzania z nią czasu a wręcz opiekowania się ….
Bardzo dziękuję. Prawdą jest , że w życiu naszym spotykamy osoby które darzą nas sympatią , a dzięki temu jesteśmy silniejsze. Owszem dziecku potrzebna jest miłość matki, ale głowa do góry jesteśmy kochane, mimo braku miłości matki. Nasze życie jest najważniejsze. Pozdrawiam wszystkie kobiety.
Tak, ale brak miłości matki to okrutne dla dziecka, jest ona dla niego pierwszą najważniejsza osobą w życiu, dlatego ta trauma siedzi w ludziach całe życie
@@hannao.2152 to prawda , nic na to poradzić nie możemy. Nie Można zmusić kogokolwiek do miłości, nawet jeżeli jest to własne dziecko matki. To po pierwsze, a po drugie , w życiu tak jest ,że te dzieci które nie są kochane przez matki , bardzo matkę kochają, i odwrotnie ( te dzieci które są kochane przez matkę , nie mają do matki zaufania ). Jest to przykre i powiedziałabym niesprawiedliwe.
@@beatamatkowska278 matki niezdolne do miłości nie powinny mieć w ogóle dzieci, z uczuciami różnie bywa, trzeba odpłacać tym samym, jeśli matka nie kocha, zerwać z nią kontakt
Dziękuję,to dobre słowa. Zastanawiam się jak kochać te mamę teraz kiedy jest taka statuetka ,taka potrzebująca,taka samotna. Tak mi przykro ,że nie umiem jej przytulić. Uciekam od tego myślami. 😢
Uważam, że my, kobiety, za mocno rezonujemy ze swoimi matkami. Ich emocje, samopoczucie mocno wpływa na nasze... U synów wydaje mi się mniej(z obserwacji).
@@annanowak8766kobiety też myślą logicznie, może są bardziej emocjonalne i mocniej zwiazane z matkami, sa tez mamisynki zawsze sluchajacy matek, mysle ze to bardziej emocje i uzalezniajace wychowanie niz logika
Pani Kasiu dziekuje za Pani prace. Dobrze, ze Pani jest. Temat. Stara matka dwojki dzieci, z ktorych jedno sobie zawsze "radzi" i jest "dzielne", bo musi, bo nikogo nie ma do pomocy, a drugie siebie i innych dookola zniszczylo, alkohol, narkotyki, kryminal, straszna agresja i wiecznie potrzebuje pomocy i wspierania i oczekiwania wielkie. Matka, ktora byla bita przez zmarlego meza, ktoremu pomogla umierac na raka i sie nim zajela, bo nikogo nie mial, choc byli 30 lat po rozwodzie i w wielkiej niezgodzie i nienawisci. Ta matka bila swoje dzieci pasem na gole pupy na kamiennych schodach, ktore sie przyzna pierwsze. Matka, ktora "odchowala" dzieci jakkolwiek, jedno zostalo, drugie wyjechalo za granice i tak juz 20 lat. Matka, ktora od swojej matki za rozwod dostala do wiwatu wtedy, dzis daje do wiwatu corce za jej rozwod. Matka, ktora decyduje o majatku, ktory nalezy do corki, przez odleglosc nieosiagalny temat i wbrew woli corki oddaje synowi i wnukowi narkomanowi do mieszkania za nic. Matka, ktora konfliktu nie probuje rozwiazac, ale zada widzenia z corka i wnuczka jakby z zasady, a ktora dzwoni do bylego meza corki zeby z wnuczka rozmawiac... wbrew corce. Matka bardzo zajeta soba, swoim ogrodem, domem, czasem prywatnym bogato wypelnionym, nie ma przez to czasu i ochoty na dlugie odwiedziny u corki juz od zawsze, zawsze sie meczy i nudzi i nigdy nie jest zadowolona, po porodzie nie chciala przyjechac przez urlop, wiecznie na przeszkodzie ogrodeky przeze mnie juz znienawidzone kwiatki. Problem ten mam ja, jestem corka. Czesto Pani slowa dotycza sytuacji z przeszlosci, z dziecinstwa, a co jesli stara matka i sytuacja jest aktualna, co jesli z dwojga dzieci matka decyduje pomagac jak zawsze slabszemu ale przez to zabiera moje wlasne materialne dobro i nie interesuje jej nic, decyduje sobie taka matka, ze mam dosc i mi wystarczy, choc po rozwodzie trudno jest nawet za granica. Odcielam sie od rodziny, czuje sie jak dorosla sierota. Jestem sama,z corcia jedyna mala jeszcze. Dostalam ultimatum, ze albo akceptuje albo do sadu moge isc. Nie mam wiec rodzinnych spotkan i swiat, bo ja tak nie chce. Prosze cos na ten, temat powiedziec, bo wszystko chyba slyszalam, ksiazek tona i Pani i polecanych, a ja dalej w kropce. Wylalo mi sie. Pozdrawiam Pania i sto lat w dobrM zdrowiu zycze.
Bardzo Pani współczuję. Pani matka to kobieta z zaburzeniami, narcystyczna i okrutna. Czytałam że takie osoby nie mają neuronu lustrzanego, one się nie zmienią. Uciekłabym od takiej matki, odseperowała od niej całkowicie i stworzyła z córeczką i najlepiej jeszcze z kimś, normalną i szczęśliwą rodzinę, opartą na szacunku i miłości. Walka z jej agresją, próba pogodzenia się nią, nic nie dadzą, wyeksploatują Panią całkowicie. Moja matka też była/jest okrutna i narcystyczna. Ostatnio nazwała mnie diabłem bo miałam inne zdanie polityczne. Dodam, że ona jest intensywnie praktykująca, codziennie kościół i komunia, itp.
Nie zazdroszczę takiej zimnej mamy. Moja rada: nie odcinaj się ( odcięcie będzie bolało, rana będzie cały czas żywa)...odsuń się od Niej. Przygotuj na odsunięcie się, bo to będzie pewnego rodzaju wyrwa, ale dasz radę. O tym też mówi Pani Kasia. Dużo dobrej świadomości i dobrych ludzi wokół siebie życzę❤❤❤❤
Współczuję takiej rodziny i dzieciństwa, trzeba się całkowicie odciąć, żadnych telefonów, świąt, spotkań, dla swojego spokoju i zdrowia, sprawy materialne załatwić w sądzie bez żadnych wyrzutów sumienia, dobrze też przepracować to wszystko na terapii, na pewno pomoże
Ja dziękuję Bogu , że na świecie jest wielu ludzi empatycznych, szczerych którzy dzięki małym gestem lub wykładom ,słowem, dają mi szczęście. Nie zawsze warto skupiać się na matce. Cieszmy się z życia. Jest wiele rzeczy które dają szczęście. Mi daje też szczęście słońce, te jasne jego promienie. Walczmy o siebie. Pozdrawiam.
Bardzo lubię Pani książki i rozmowy, które bardzo mi pomogły w trudnych chwilach. Teraz uczę się być szczęśliwa żeby moja córka czuła się kochana i umiała być szczęśliwa a przede wszystkim kochała siebie. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za ten odcinek, ponieważ jakiś czas temu zdalam sobie sprawę, że bardzo kocham moją mamę,ale jej nie lubię...Mam 47 lat,mama 73 i przyznam szczerze, że bardzo źle mi z taką myślą. Jednak nie potrafię ubrać inaczej w słowa tego, co czuję w tej relacji. Niby jest wszystko ok (ładnie i pięknie zwłaszcza przed ludźmi),ale np.kiedy mam inne zdanie na jakiś temat albo po prostu się z nią nie zgadzam,to jest drama(t)! Lecą tekstt w stylu: "no pewnie, ty najmądrzejsza jesteś!" albo " więcej szacunku do matki! chociaż przy dzieciach bys mi uwagi nie zwracała!" "Ile ja łez przez ciebie wylałam,moja matka przeze mnie nie płakała" itp itd. Obrazić się oczywiście potrafi za bzdury (nawet na moją córkę, kiedy ta miała 4-5 lat🫣)Staram się już nie przejmować tym tak jak kiedyś,ale mimo wszystko nie jest łatwo...Mam nadzieję i baaardzo bym chciała, żeby moje dzieci tak o mnie nie myślały... Pozdrawiam cieplutko 🤩
Masz bardzo toksyczną matkę, nie da się jej lubić, dla twojego zdrowia i spokoju radzę ogranicz kontakty i zastosuj metodę szarego kamienia, nie ma innego sposobu, ona się nie zmieni
Ja także zerwałam kontakt ze swoją mamą, i w rodzinie jestem czarna owca, ponieważ się do niej nie odzywam. Muszę się wszystkim tłumaczyć ( siostrom mamusi , a moim ciociom i ich rodzinom), a i tak mi nikt nie wierzy. Jedyne co mnie dziś cieszy to to, że dziś to jest prawdą , że jestem zła( ponieważ nie utrzymuje z mamusia kontaktu ). Ale uważam , że tylko ja mogę zadbać o swoje zdrowie, swój komfort psychiczny. Taki stan rzeczy jest bolesny ( cierpię z tego powodu ), ale życie toczy się dalej. Pozdrawiam.
@@beatamatkowska278 jak rodzina ci nie wierzy to trudno, wystarczy im raz wytłumaczyć jak to wygląda, najważniejsza jesteś Ty i twój dobrostan, inni niech myślą co chcą, nie przejmuj się tym
Pani Katarzyno, chciałabym jednak ukłonić się Pani Mamie. Myślę, że właśnie dzieki temu jak postępowała jako mama, mamy dziś tak mądrą Panią, która pomaga i ratuje setki osób, w ich zagmatwanych relacjach. Bardzo dziękuję z całego serca ❤
Myślę że bylaby świetnym psychologiem bez względu na matkę, ale przez nią, nie zdecydowała się na dzieci, a byłaby z pewnością bardzo dobrą kochającą mamą
pozdrawiam.miałam przez całe dzieciństwo uczucie ,że moja mama nie jest moją mamą,(była oczywiscie) ale po jej zachowaniu w stosunku do mnie ubzdurałam sobie ,że nie jest.Do teraz jest mi trudno sie przyzwyczaić do myśli ,że ze sposobu jak mnie traktowła wywnioskowałam że to nie moja matka tylko macocha.
Pani Kasiu kochana, dziękuję za to że pani jest, bo dzięki pani nauczyłam się słuchać i kochać siebie. Czy mogłaby pani zrobić odcinek o tym jak być dobrą macochą? Jak poradzić sobie z byciem drugą partnerką kiedy pierwsza zmarła? Jak reagować np. na zdjęcia zmarłej żony w salonie itp. Bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego🌹 ❤🌹
Najlepiej jest być sobą! Rozmawiać z dziećmi o ich mamie, zaprowadzać na jej grób i troszczyć się wspólnie o niego!To ważne,by dziecko nie widziały w pani rywalki! Wiem no przeszłam!Zawsze córce tłumaczyłam,że ojca ma się jednego,nawet jeśli nie żyje!Na jego urodziny pieczemy tort co roku! Proszę może tak spróbować,a dzieci inaczej na panią spojrzą ❤ Powodzenia
Nie czekać dłużej, nie kombinować - iść na terapię. Korzystam 4 rok (na NFZ, a wcześniej za kasę) i bardzo sobie chwalę. Dorosła już córka też mnie chwali 😊 Pozdrawiam
Ja mam zimma i oschla matke, nie uslyszalam nigdy przrz 40 lat dobrego slowa, choc dyplomy mam i piekna wartosciowa kobieta jestem w opinii ludzi. Ona ma kompleksy i rywalizyje ze mna, niszczy mnie ... Odchodze od niej...bo sie wykoncze...
chcemy, pani Kasiu, słuchać pani zawsze :) jest pani absolutnie cudna! ja ze swojej strony chciałabym prosić o przemyślenie nagrania odcinka o... pustym koszyczku. jak do niego podejść? jak zaakceptować w ogóle ten swój popsuty koszyczek i się nim zaopiekować? :)
Moja matka nakazywała ( np. musiłam jako 6 latka jechać na rowerze po papierosy, bo własnie jej się skończyły rano w sobot ę- mimo że w telewizji leciało 5-10-15), a jeśli się sprzeciwiłam biła, wyzywała, porónywała z innymi dziećmi albo krzyczała. Jeśli powiedziałam "nie" - obrażała się. Taki "tening" spowodował, że gdyby ktoś nakazał mi dać mu mój portfel od razu bym go wyjęła, nie wspominając ile poczucia winy w dziecku powoduje to że matka sie obraża. Wszystko robiłam jak zahipnotyzowana. Ostatnio powidziała, że jest jak Kaczyński ( i to mi wiele wyjaśniło), i że jest mądrzejsza ode mnie. Tak, poczucia wartości też nie mam. Dużo mogłabym napisać. Ja potrzebuję uwierzyć, że ona poprostu nie umie kochać swoich córek. Bo to wiem tylko muszę w to uwierzyć. To ciężki temat. Niby przepracowany a po lekturę chętnie sięgnę
Polec@m książkę dr Maté Gabor ,, Dlaczego rodzice powinni być ważniejsi od kolegów. Więź emocjonalna ", w książce dużo jest na ten temat, o którym Pani wspomina. Większość ludzi nie wie co to znaczy więź emocjonalna... polecam. Polecam również wykłady doktora.
A dlaczego nie wiedzą, bo sami tego nie dostali od swoich rodziców, jednak tyle sie teraz o tym mówi, są książki, internet, można sie tego nauczyć, kochać wlasne dzieci i okazywać im to.
Witam serdecznie.W wieku ok 10 lat zapytałam mamę, czy ja jestem wzięta z domu dziecka.Czulam się niekochana.Mama zamiast mnie przytulić powiedziała,chyba zglupialas
Jakiś czas temu Kasia i tym mówiła, że dawniej dawano dzieciom jeść , pić , ubierano je i tyle nikt nikogo nie przytulał, zimny chów, rodziny przekazywały z pokolenia na pokolenie. Teraz dopiero jest więcej milosci, Kto kiedyś mówił że dzieci są mądre, odwrotnie głupi, ,,ty nic nie wiesz,,
Pani Kasiu, dziękuję bardzo za ten filmik. Interesuje mnie ten temat, ale jaki wpływ taka matka ma na syna. Jeżeli jest zimna, krytyczna i używa przemocy fizycznej. Czy dorosły mężczyzna, który miał taka matkę może stworzyć udany związek? Dziękuje, pozdrawiam serdecznie
Jestem od 30 lat z mężczyzną wychowanym przez taką matkę. Zamknięty w sobie, niedostępny, perfekcjonista, z głębokim poczuciem że nie jest wart kochania, nie mówiący czego chce i potrzebuje. Było bardzo ciężko 😢 od trzech lat chodzi na terapię, w końcu widzę światełko w tunelu i zaczynam mieć nadzieję
Wazny temat❤ Walczę z tym, ale mialam szczęscie poznać miłych ludzi. Mam pytanie o związek matki z tym, ze źle się czuję nie potrafiąc czegoś. Mama moja była krytykująca bardzo.
A czy taka sytuacja jest toksyczna. Córka jedzie kupić sukienkę na imprezę, prosi matkę żeby z nią pojechała, bo wie, że sama nie ma jak pojechać. Umawiają się ,że pojadą za dwa dni. Za dwa dni okazuje się że matka ma wizytę u lekarza, wmawia, że przecież o tym mówiła, poza rym na lodówce wisi kartka lekarz z tą datą. Córka jedzie sama za godzinę bedąc w szatni dostaje sms jestem już po wizycie. Więc córka ma wyrzuty sumienia, że mogła poczekać to tylko chwila itd. Okazuje się, że matka nie była u żadnego lekarza, chociaż poszła do przychodni, żeby pokazać się znajomym, gdyby trzeba było potwierdzić. Jak czuła się córka gdy się dowiedziała, że matka odstawiła takie przedstawienie i że wszystko to była fikcja żeby wzbudzić w niej poczucie winy. Nie powiedziała matce o tym, że wie że to było tylko przedstawienie. Nie miała tyle odwagi. Może temat bardziej toksyk, ale emocje wzbudza.
Matka tragiczna, córka powinna jej wszystko wygarnac co o tym myśli, boi sie jej, wspolczuje, ograniczyć z nią kontakty a na zakupy jezdzic z koleżanką, kolegą lub sama
Matka pracująca, zmęczona, ma mało czasu dla dziecka, nie bawi się z nim, nie spędza czasu, zajmuje sie nim sporadycznie, od tego ma rożne opiekunki, żłobek, przedszkole, sąsiadki, jest kontrolująca, krytyczna, plotkara, wszyscy ja interesują, jakie będzie dziecko tak wychowane?
Mojej przyjaciółce akceptacja matki zajęła około 15 lat. Dziś mówi z lekkością, że kocha swoją nieżyjącą już matkę bo takiej matki potrzebowała. Przyjaciółka jest fantastyczną osobą pod każdym względem - tak ją matka wyszlifowała. Przyjaciółka dziś siebie samą uwielbia, ale w młodości miała permanentną depresję. Patrząc na to z boku mogę powiedzieć że było warto tak cierpieć, żeby dziś mieć fajne życie. Pozdrawiam
@@ewaurszula219 no nie wiem czy warto w ogóle cierpieć, fajne życie można mieć bez tego, najważniejsze to odciąć się od toksycznych osób, wtedy ma się spokój i fajne zdrowe psychicznie życie
@@hannao.2152 tak było długo dopóki moja 30letnia córka , zrobiła mi pranie mózgu (że to moi rodzice, będę mieć wyrzuty sumienia, że ona mnie też tak może potraktować itp ) notabene zawsze trzymała dziadków stronę .Żałuję że dałam się zmanipulować, przez to straciłam pewność siebie a małżeństwo na włosku. A rodzice, hm , mama udaje dobrą , bo już ma swoje lata a ojciec to nadal baardzo baardzo zły człowiek, okrutny,niszczy wszystko co stanie mu drodze!!!! Moje drugie małżeństwo też, chce mnie chyba ukarać ,wygrać z moim mężem moim kosztem , jestem zmiażdżoną po każdym kontakcie z nim. Co robić?🙉
Uwazam, ze kazdy ma pragnienie, aby matka kochała i chroniła. Kto inny ma to zrobic jak jesteśmy dziecmi? Uwazam, ze mozna i trzeba wymagac aby matka niepiła alkoholu, nierobiła libacji w domu, który zamiast byc domem jest melina. Uwazam ze mozna i powinno sie oczekiwac, zeby matka priorytowała dziecko a nie gacha kryminaliste i psychopate, bo sie strasznie zakochała i pozwalała mu krzywdzic dziecko/dzieci. Dziecko niechronione narazine jest na gwałty i molestowania. Wiec dziecku potrzebna jest matka kochajaca i chroniaca. I niezgadzam sie ze trzeba miec kontakt z matka w dorosłym zyciu po takich przejsciach. Trzeba wybrac siebie i chronic siebie. Jeśli w obecnosci matki dorosła osoba ma tak silny dyskomfort psychiczny, ze odczuwa stres pourazowy to trzeba UCIEKAC👌 Kontakt jak najkrótszy albo wcale!
Nie sądzę aby istnaił psycholog potrafiący sobie z traumą po mojej opiwiesci o mojej matce . Kobieta idealna (nie pijaca , nie palaca , gotujaca i piecząca , kobieta - orkiestra ) I wręcz nienawidząca swojej pierwszej córki czyli mnie . Mogłabym na temat matki napisać kilka trylogii - temat niewyczerpany . Od obłędu lub samobójstwa ocaliła mnie Miłość ojca i jego rodziny a w szczególności mamy ojca czyli babci . Jestem dzieckiem dwóch skrajnych światów ojca idealnego i matki psychopatki . Chyba dziś matka nienawidzi mnie jeszcze bardziej niż w dzieciństwie (ma mój szacunek i dystans który przejałam od niej ) Nie może mną manipulować i widzi że mam wszystko czego ona nie potrafiła osiągnąć. Że mój sposób wychowania przez miłość, bliskości i ciepło w rodzinie - dało nam wszystkim szczęśliwą rodzinę . Kocham i jestem kochana (mimo że nie znam matczynej miłości) .
Tu nie zgadzam się. Polowa mnie to mama, polowa to tata. Jeśli zaakceptuję mamę to zaakceptuję połowę siebie. Już pójdę do przodu. Jeśli zamiotę wszystko pod dywan to śmieci zawsze będą wychodzić na jaw od czasu do czasu. Po co mi to? Lepiej mieć czystość w życiu, w emocjach. Tylko wtedy według mnie życie może być naprawdę fajne. W końcu taką matkę ja sama wybrałam. Więc reklamacje tylko do samej siebie mogę kierować. Lepiej uznać, zaakceptować to co było i iść do przodu. Pozdrawiam
@@Magda-kk7bv niektóre osoby uważają, że ich miłość jest oczywista i niczego nie muszą okazywać. Nikt im nie mówił, że to istotne. Okazywanie uczuć uważają za nienaturalną grę, przesadne i nieomal agresywne 🤷♀️
Dlugo jezdzilem tirem i bluznilismy bardzo. Nauczulem sie klamac przeklinac zdradzac jeden syf. Ale to nie daje mi prawa zeby tak dobra i ciepla osobe obrazac.
Pani Katarzyno kiedys pania bardzo obrazilem. Chcialem pania bardzo przeprosic za swoja chamska nieodpowiedzialna wypowiedz. Prosze mi wybaczyc. Kiedys nauczylem sie zle funkcjpnowac. Staram sie bardzo kontrolowac swoj jezyk ale to nie zawasze jest latwe. Przepraszam
Bardzo lubię Pani dygresje i w ogóle obserwować, jak płynie "na żywo" czyjś tok myśli. 🥰
Dziękuję za ten temat. Też miałam matkę i ojca niedostępnych emocjonalnie. Teraz, gdy wiem co robić z tym, czyli jestem odpowiedzialna za swoje życie i szczęście, nie odgrywa to już żadnej roli. Przeszłości nie zmienię, więc żyję tu i teraz, skupiam się na sobie i żyję pełnią życia dla siebie.
Dziękuję za ten temat. Coraz częściej myślę że matki nie tylko nie umiały nas nauczyć bycia szczęśliwym ale same nie umią być szczęśliwe. Pozdrawiam
To wielkie szczęście być kochanym przez rodziców. To wielkie szczęście jest mieć rodziców.
Okoliczność że się ma rodziców nie zapewnia miłości rodzicielskiej ponieważ nie każdy rodzic dorasta do rodzicielstwa
Traumy z dzieciństwa tkwią we mnie do dzisiaj a mam 50 lat,niestety kiedyś nikt nie chodził z dziećmi do psychologa a teraz my sami musimy to przerabiać.
Całe szczęście, że mamy taką możliwość coś z tym zrobić. Są terapię indywidualne i grupowe, które pomagają . Chodzę na mityngi i cieszę się życiem
Dziękuję Pani Kasiu. A dlaczego dzieje się tak, że matki wybierają sobie jedno dziecko (jeśli mają więcej niż jedno) i hołubią je, wyróżniają, a późniejszym czasie wyróżniają i zabiegają o względy wnuków właśnie od tego "wybranego" dziecka? Znam kilka takich rodzin osobiście. Pozdrawiam serdecznie, Joanna.
Jakże ważny temat! Dla nas- córek i dla nas - matek... Dziękuję!
Pani Kasiu, uwielbiam Panią za bezpośredniość, adekwatność i czujność.
❤ Dziekuję za wspierającą mowę, Pani Kasiu kochana💕
Toksyczna matka, paradoksalnie, przywiązuje córkę do siebie. Poproszę o tym, że córki mają moc, a nawet obowiązek względem samych siebie, do życia wg własnych, a nie matczynych pragnień. Poproszę o konieczności izolowania się od toksycznej rodzicielki, o potrzebie bycia "samosterowalną"
Ja też o tym chętnie posłucham... Trudno po czterdziestce nagle znaleźć kierunek, kiedy przez tyle lat ktoś nami sterował i załamywał nas samych.
Dokładnie
Odważyć się! 😊
Moja mama konserwatywna zimna ,wiecznie ofiara .Zero ciepla serdecznosci .Ojciec alkoholik zatwardzialy. Walczylam z tym latami w sumie do teraz walcze ze sobą na szczęście jest lepiej .Ale zapłaciłam za to wysoka cene .Pozdrawiam Pani Kasiu
😯
Ja miałam to samo w domu.
Jak 90% społeczeństwa i każdy myśli, że jest wyjątkowy.
Współczuję, trzeba zerwać z nimi kontakt i przepracować na terapii, bo siedzi jak drzazga w człowieku
@@nadziejakonf.9 a w czym ta wyjątkowość?
Bardzo lubimy słuchać! :) ja, moi rodzice, nawet mój chłopak!
Dziękuję Kasiu, Panią to można zawsze i wszędzie łyżkami. Kocham i podziwiam.
Dziękuję, każdy wykład daje mi coś, dzięki czemu jest mi lepiej. Dzisiaj dotarło do mnie, że matka6nie jest idealna i wezmę to co robi dobrego. To ogromna ulga, bo napięcie związane z krytycznym myśleniem o matce jest bardzo obciążające. ❤
No niestety, są osoby bliskie i osoby blisko spokrewnione
Dziękuję ❤❤❤ Zainspirowała mnie Pani do bycia bardziej szczęśliwą ... Mamą mojej ukochanej a jakże zbuntowanej (Och!) nastolatki ❤❤❤
Nastolatki to tylko parę lat "problemu "- dasz radę! Jak najmniej mówić więcej słuchać- taka moja rada😊
@@urszulaspytek3641 dziękuję 💕
@@urszulaspytek3641nie mówić do dziecka a rozmawiać z nim, to duża różnica
O rety dopiero teraz zaczynam być Wystarczającą Dobra Mamą😊przedtem chciałam być Ideałem i oczywiście było jeszcze gorzej🙆 14:56 😢 na szczęście jestem w procesie powrotu do Siebie ❤wyrownuje braki ❤
Książka kupiona i jest następna do przeczytania. Dziękuję za polecenie mając nadzieję, że pomoże mi lepiej radzić sobie z taką relacją. Z mojego doświadczenia mogę jedynie powiedzieć jak szalenie irytujące i wysysające energię jest zachowanie matki, która nigdy się nie interesowała dzieckiem a na starość zaczyna jęczeć i wymagać nadmiernego kontaktu, spędzania z nią czasu a wręcz opiekowania się ….
To jest wstrętne, żałosne ze strony tych matek. Niestety jest to mój przypadek.
Dlatego nalezy jej zapewnić opiekunkę lub dps, i potraktowac tak jak ona traktowała Ciebie w dzieciństwie
Witam. Bardzo, cenny, aktualny zawsze temat. Chcemy, jak najwiecej Pani filmikow. Dziekuje. Pozdrawiam.
Pani Kasiu w Dniu Pisarza serdecznie dziękuję za pani książki i felietony pełne ciepła i miłości.♥️🌷
Bardzo ciekawy temat pani Kasia poruszyła,z podziękowaniem
Bardzo dziękuję. Prawdą jest , że w życiu naszym spotykamy osoby które darzą nas sympatią , a dzięki temu jesteśmy silniejsze. Owszem dziecku potrzebna jest miłość matki, ale głowa do góry jesteśmy kochane, mimo braku miłości matki. Nasze życie jest najważniejsze. Pozdrawiam wszystkie kobiety.
Tak, ale brak miłości matki to okrutne dla dziecka, jest ona dla niego pierwszą najważniejsza osobą w życiu, dlatego ta trauma siedzi w ludziach całe życie
@@hannao.2152 to prawda , nic na to poradzić nie możemy. Nie Można zmusić kogokolwiek do miłości, nawet jeżeli jest to własne dziecko matki. To po pierwsze, a po drugie , w życiu tak jest ,że te dzieci które nie są kochane przez matki , bardzo matkę kochają, i odwrotnie ( te dzieci które są kochane przez matkę , nie mają do matki zaufania ). Jest to przykre i powiedziałabym niesprawiedliwe.
Przy tym dodam , że każde dziecko jest indywidualne, czyli nie u wszystkich tak jest z tą miłością.
@@beatamatkowska278 matki niezdolne do miłości nie powinny mieć w ogóle dzieci, z uczuciami różnie bywa, trzeba odpłacać tym samym, jeśli matka nie kocha, zerwać z nią kontakt
@@hannao.2152 zgadzam się, tylko jak małe dziecko może zerwać kontakt z matką ?
Dziękuję,to dobre słowa. Zastanawiam się jak kochać te mamę teraz kiedy jest taka statuetka ,taka potrzebująca,taka samotna. Tak mi przykro ,że nie umiem jej przytulić. Uciekam od tego myślami. 😢
Uważam że powinnaś traktować ją teraz tak samo, jak ona traktowała Ciebie
@@hannao.2152slusznie! Ja sie nawet brzydze jej dotknac bo takie zapasy toxyn i okrucienstwa, w niej sa.
Pozdrawiam wszystkie matki,
córki i Kasię, temat ważny dla wszystkich,kochajmy,akceptujmy się ❤❤❤
Uważam, że my, kobiety, za mocno rezonujemy ze swoimi matkami. Ich emocje, samopoczucie mocno wpływa na nasze... U synów wydaje mi się mniej(z obserwacji).
Bo kobietę jest łatwiej zmanipulować. Mężczyzni myślą logicznie.
@@annanowak8766kobiety też myślą logicznie, może są bardziej emocjonalne i mocniej zwiazane z matkami, sa tez mamisynki zawsze sluchajacy matek, mysle ze to bardziej emocje i uzalezniajace wychowanie niz logika
ciezki temat ale tak juz bardziej zrozumialy, dziekuje Pani Kasiu!
Mogę słuchać Pani godzinami ❤❤❤
Witam Panią,cudowna osobo❤❤❤
Pani Kasiu dziekuje za Pani prace. Dobrze, ze Pani jest.
Temat. Stara matka dwojki dzieci, z ktorych jedno sobie zawsze "radzi" i jest "dzielne", bo musi, bo nikogo nie ma do pomocy, a drugie siebie i innych dookola zniszczylo, alkohol, narkotyki, kryminal, straszna agresja i wiecznie potrzebuje pomocy i wspierania i oczekiwania wielkie.
Matka, ktora byla bita przez zmarlego meza, ktoremu pomogla umierac na raka i sie nim zajela, bo nikogo nie mial, choc byli 30 lat po rozwodzie i w wielkiej niezgodzie i nienawisci. Ta matka bila swoje dzieci pasem na gole pupy na kamiennych schodach, ktore sie przyzna pierwsze.
Matka, ktora "odchowala" dzieci jakkolwiek, jedno zostalo, drugie wyjechalo za granice i tak juz 20 lat. Matka, ktora od swojej matki za rozwod dostala do wiwatu wtedy, dzis daje do wiwatu corce za jej rozwod. Matka, ktora decyduje o majatku, ktory nalezy do corki, przez odleglosc nieosiagalny temat i wbrew woli corki oddaje synowi i wnukowi narkomanowi do mieszkania za nic. Matka, ktora konfliktu nie probuje rozwiazac, ale zada widzenia z corka i wnuczka jakby z zasady, a ktora dzwoni do bylego meza corki zeby z wnuczka rozmawiac... wbrew corce.
Matka bardzo zajeta soba, swoim ogrodem, domem, czasem prywatnym bogato wypelnionym, nie ma przez to czasu i ochoty na dlugie odwiedziny u corki juz od zawsze, zawsze sie meczy i nudzi i nigdy nie jest zadowolona, po porodzie nie chciala przyjechac przez urlop, wiecznie na przeszkodzie ogrodeky przeze mnie juz znienawidzone kwiatki.
Problem ten mam ja, jestem corka. Czesto Pani slowa dotycza sytuacji z przeszlosci, z dziecinstwa, a co jesli stara matka i sytuacja jest aktualna, co jesli z dwojga dzieci matka decyduje pomagac jak zawsze slabszemu ale przez to zabiera moje wlasne materialne dobro i nie interesuje jej nic, decyduje sobie taka matka, ze mam dosc i mi wystarczy, choc po rozwodzie trudno jest nawet za granica.
Odcielam sie od rodziny, czuje sie jak dorosla sierota. Jestem sama,z corcia jedyna mala jeszcze.
Dostalam ultimatum, ze albo akceptuje albo do sadu moge isc. Nie mam wiec rodzinnych spotkan i swiat, bo ja tak nie chce.
Prosze cos na ten, temat powiedziec, bo wszystko chyba slyszalam, ksiazek tona i Pani i polecanych, a ja dalej w kropce.
Wylalo mi sie.
Pozdrawiam Pania i sto lat w dobrM zdrowiu zycze.
Bardzo Pani współczuję. Pani matka to kobieta z zaburzeniami, narcystyczna i okrutna. Czytałam że takie osoby nie mają neuronu lustrzanego, one się nie zmienią. Uciekłabym od takiej matki, odseperowała od niej całkowicie i stworzyła z córeczką i najlepiej jeszcze z kimś, normalną i szczęśliwą rodzinę, opartą na szacunku i miłości. Walka z jej agresją, próba pogodzenia się nią, nic nie dadzą, wyeksploatują Panią całkowicie. Moja matka też była/jest okrutna i narcystyczna. Ostatnio nazwała mnie diabłem bo miałam inne zdanie polityczne. Dodam, że ona jest intensywnie praktykująca, codziennie kościół i komunia, itp.
Nie zazdroszczę takiej zimnej mamy. Moja rada: nie odcinaj się ( odcięcie będzie bolało, rana będzie cały czas żywa)...odsuń się od Niej. Przygotuj na odsunięcie się, bo to będzie pewnego rodzaju wyrwa, ale dasz radę. O tym też mówi Pani Kasia.
Dużo dobrej świadomości i dobrych ludzi wokół siebie życzę❤❤❤❤
Współczuję takiej rodziny i dzieciństwa, trzeba się całkowicie odciąć, żadnych telefonów, świąt, spotkań, dla swojego spokoju i zdrowia, sprawy materialne załatwić w sądzie bez żadnych wyrzutów sumienia, dobrze też przepracować to wszystko na terapii, na pewno pomoże
Ja dziękuję Bogu , że na świecie jest wielu ludzi empatycznych, szczerych którzy dzięki małym gestem lub wykładom ,słowem, dają mi szczęście. Nie zawsze warto skupiać się na matce. Cieszmy się z życia. Jest wiele rzeczy które dają szczęście. Mi daje też szczęście słońce, te jasne jego promienie. Walczmy o siebie. Pozdrawiam.
Dziękuję ❤Miłego weekendu P.Kasiu 🥰🍀🌻Ślicznie Pani wygląda 💗
Bardzo cenię Pani spostrzeżenia, refleksję uwagi. Dziękuję 🎉❤
Pani Kasiu,jest Pani cudowna!❤
Bardzo lubię Pani książki i rozmowy, które bardzo mi pomogły w trudnych chwilach. Teraz uczę się być szczęśliwa żeby moja córka czuła się kochana i umiała być szczęśliwa a przede wszystkim kochała siebie. Pozdrawiam serdecznie
Jesteś super🍀
Pani Kasiu bardzo dziękuję ❤
Dziękuję za ten temat.
Dziękuję za tę końcową afirmację; będę starała się w nią uwierzyć. Pozdrawiam, Pani Kasiu🧡🧡
Dziekuje
Dziękuję za ten temat. Mi brakuje treści jak samemu wyjść z niedostępności emocjonalnej.
Dziękuję za ten odcinek, ponieważ jakiś czas temu zdalam sobie sprawę, że bardzo kocham moją mamę,ale jej nie lubię...Mam 47 lat,mama 73 i przyznam szczerze, że bardzo źle mi z taką myślą. Jednak nie potrafię ubrać inaczej w słowa tego, co czuję w tej relacji. Niby jest wszystko ok (ładnie i pięknie zwłaszcza przed ludźmi),ale np.kiedy mam inne zdanie na jakiś temat albo po prostu się z nią nie zgadzam,to jest drama(t)! Lecą tekstt w stylu: "no pewnie, ty najmądrzejsza jesteś!" albo " więcej szacunku do matki! chociaż przy dzieciach bys mi uwagi nie zwracała!" "Ile ja łez przez ciebie wylałam,moja matka przeze mnie nie płakała" itp itd. Obrazić się oczywiście potrafi za bzdury (nawet na moją córkę, kiedy ta miała 4-5 lat🫣)Staram się już nie przejmować tym tak jak kiedyś,ale mimo wszystko nie jest łatwo...Mam nadzieję i baaardzo bym chciała, żeby moje dzieci tak o mnie nie myślały... Pozdrawiam cieplutko 🤩
Masz bardzo toksyczną matkę, nie da się jej lubić, dla twojego zdrowia i spokoju radzę ogranicz kontakty i zastosuj metodę szarego kamienia, nie ma innego sposobu, ona się nie zmieni
Ja także zerwałam kontakt ze swoją mamą, i w rodzinie jestem czarna owca, ponieważ się do niej nie odzywam. Muszę się wszystkim tłumaczyć ( siostrom mamusi , a moim ciociom i ich rodzinom), a i tak mi nikt nie wierzy. Jedyne co mnie dziś cieszy to to, że dziś to jest prawdą , że jestem zła( ponieważ nie utrzymuje z mamusia kontaktu ). Ale uważam , że tylko ja mogę zadbać o swoje zdrowie, swój komfort psychiczny. Taki stan rzeczy jest bolesny ( cierpię z tego powodu ), ale życie toczy się dalej. Pozdrawiam.
@@hannao.2152 Dziękuję 😍
@@beatamatkowska278 jak rodzina ci nie wierzy to trudno, wystarczy im raz wytłumaczyć jak to wygląda, najważniejsza jesteś Ty i twój dobrostan, inni niech myślą co chcą, nie przejmuj się tym
@@hannao.2152 dziękuję.
Pani Kasiu dziękuję za tak ważny temat.jest Pani super kobitką❤
Fajny przekaz Kasiu, dzięki, pozdrawiam.
Lubimy Cię słuchać😊, jest czas przemysleć a dygresje są super niezbędne.
Dziekuje za wszystko Pani Kasiu!
Bardzo ważny temat! Dziękuję ❤
dziękuję za ten filmik 💗
To było dość osobiste. Serdecznie pozdrawiam panią Kasieńko😘
Pani Katarzyno, chciałabym jednak ukłonić się Pani Mamie. Myślę, że właśnie dzieki temu jak postępowała jako mama, mamy dziś tak mądrą Panią, która pomaga i ratuje setki osób, w ich zagmatwanych relacjach. Bardzo dziękuję z całego serca ❤
Myślę, że bardziej tacie p. Kasi, ale mamie na pewno też...
Myślę że bylaby świetnym psychologiem bez względu na matkę, ale przez nią, nie zdecydowała się na dzieci, a byłaby z pewnością bardzo dobrą kochającą mamą
Matka Pani Kasiu okaleczyła ja na cale zycie.😢
pozdrawiam.miałam przez całe dzieciństwo uczucie ,że moja mama nie jest moją mamą,(była oczywiscie) ale po jej zachowaniu w stosunku do mnie ubzdurałam sobie ,że nie jest.Do teraz jest mi trudno sie przyzwyczaić do myśli ,że ze sposobu jak mnie traktowła wywnioskowałam że to nie moja matka tylko macocha.
Dlatego ty traktuj ją teraz tak samo i wyjaśnij dlaczego
@@hannao.2152konkretnie powiedziane.
Dziękuję ❤️
dobrą robotę Pani robi
Dziękuję bardzo pani Kasiu! ❤❤
Bardzo ważny temat, dotyczący także mnie :-) dziekuje i uwielbiam Panią słuchać no i czytać Pani książki pozdrawiam ciepło 🤓💚
Pani Kasiu kochana, dziękuję za to że pani jest, bo dzięki pani nauczyłam się słuchać i kochać siebie. Czy mogłaby pani zrobić odcinek o tym jak być dobrą macochą? Jak poradzić sobie z byciem drugą partnerką kiedy pierwsza zmarła? Jak reagować np. na zdjęcia zmarłej żony w salonie itp. Bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego🌹 ❤🌹
Najlepiej jest być sobą! Rozmawiać z dziećmi o ich mamie, zaprowadzać na jej grób i troszczyć się wspólnie o niego!To ważne,by dziecko nie widziały w pani rywalki! Wiem no przeszłam!Zawsze córce tłumaczyłam,że ojca ma się jednego,nawet jeśli nie żyje!Na jego urodziny pieczemy tort co roku! Proszę może tak spróbować,a dzieci inaczej na panią spojrzą ❤ Powodzenia
@@kasiaimioczyk3615 Pani Kasiu bardzo dziekuję za rady. Serdecznie pozdrawiam 🌹🌹🌹
Dziekuje ❤️
Matka narcystyczna i robiaca z siebie ofiarę. Bardzo wplywa na córki. Jak sobie z tym poradzic w życiu dorosłym.
Nie czekać dłużej, nie kombinować - iść na terapię. Korzystam 4 rok (na NFZ, a wcześniej za kasę) i bardzo sobie chwalę. Dorosła już córka też mnie chwali 😊 Pozdrawiam
@@BeataBookwormMusi zniknąć mamusi no z czasem mamusia zniknie😢 ale życia szkoda!
@@urszulaspytek3641 to nie wystarczy, schematy przejmujemy od rodziców
Dałam radę około 50-tki. Teraz jestem wolna od tego wpływu
@@majka432 albo negujemy to co nam nie odpowiadało znam dzieci alkoholików które nigdy nie spróbowały alkoholu
Pysznie omówione !.. 🙋😃😀🫂🙋
Poprosze o filmik o samoregulacji 😇i oczywiscie dziekuje za ten❤🪻💐🌺
Ja mam zimma i oschla matke, nie uslyszalam nigdy przrz 40 lat dobrego slowa, choc dyplomy mam i piekna wartosciowa kobieta jestem w opinii ludzi. Ona ma kompleksy i rywalizyje ze mna, niszczy mnie ... Odchodze od niej...bo sie wykoncze...
uciekaj od niej jak najszybciej.
Jak ruszyć z miejsca i dowiedzieć się kim się jest po latach z narcystyczną matką? Idę poszukać książek, o których Pani wspomniała. Dziękuję bardzo! 😊
Lindsay C. Gibson „Wychowani przez niedojrzałych emocjonalnie rodziców” mi bardzo pomogła odpuścić
chcemy, pani Kasiu, słuchać pani zawsze :) jest pani absolutnie cudna! ja ze swojej strony chciałabym prosić o przemyślenie nagrania odcinka o... pustym koszyczku. jak do niego podejść? jak zaakceptować w ogóle ten swój popsuty koszyczek i się nim zaopiekować? :)
❤❤❤
❤
Lubię pani dywagacje i meandry.. 🫂😀😃🫂🫂🙋
Moja matka nakazywała ( np. musiłam jako 6 latka jechać na rowerze po papierosy, bo własnie jej się skończyły rano w sobot ę- mimo że w telewizji leciało 5-10-15), a jeśli się sprzeciwiłam biła, wyzywała, porónywała z innymi dziećmi albo krzyczała. Jeśli powiedziałam "nie" - obrażała się. Taki "tening" spowodował, że gdyby ktoś nakazał mi dać mu mój portfel od razu bym go wyjęła, nie wspominając ile poczucia winy w dziecku powoduje to że matka sie obraża. Wszystko robiłam jak zahipnotyzowana. Ostatnio powidziała, że jest jak Kaczyński ( i to mi wiele wyjaśniło), i że jest mądrzejsza ode mnie. Tak, poczucia wartości też nie mam. Dużo mogłabym napisać. Ja potrzebuję uwierzyć, że ona poprostu nie umie kochać swoich córek. Bo to wiem tylko muszę w to uwierzyć. To ciężki temat. Niby przepracowany a po lekturę chętnie sięgnę
Odetnij się od takiej matki i metoda szarego kamienia, ewentualnie terapia
odetnij sie od niej i tym samym odetniesz pepowine. Ona Ci juz nic nieda.
💜
Polec@m książkę dr Maté Gabor ,, Dlaczego rodzice powinni być ważniejsi od kolegów. Więź emocjonalna ", w książce dużo jest na ten temat, o którym Pani wspomina. Większość ludzi nie wie co to znaczy więź emocjonalna... polecam. Polecam również wykłady doktora.
A dlaczego nie wiedzą, bo sami tego nie dostali od swoich rodziców, jednak tyle sie teraz o tym mówi, są książki, internet, można sie tego nauczyć, kochać wlasne dzieci i okazywać im to.
Witam serdecznie.W wieku ok 10 lat zapytałam mamę, czy ja jestem wzięta z domu dziecka.Czulam się niekochana.Mama zamiast mnie przytulić powiedziała,chyba zglupialas
Jakiś czas temu Kasia i tym mówiła, że dawniej dawano dzieciom jeść , pić , ubierano je i tyle nikt nikogo nie przytulał, zimny chów, rodziny przekazywały z pokolenia na pokolenie. Teraz dopiero jest więcej milosci, Kto kiedyś mówił że dzieci są mądre, odwrotnie głupi, ,,ty nic nie wiesz,,
Tak dawniej było, ale były też czułe kochające chwalące dzieci matki i ojcowie, oby takich jak najwięcej
Relacja matka -corka bardzo ważny 📌 potrzebujemy wskazówek, rad, przykładów jak tych córek nie zepsuć
Pani Kasiu, dziękuję bardzo za ten filmik. Interesuje mnie ten temat, ale jaki wpływ taka matka ma na syna. Jeżeli jest zimna, krytyczna i używa przemocy fizycznej. Czy dorosły mężczyzna, który miał taka matkę może stworzyć udany związek? Dziękuje, pozdrawiam serdecznie
Jestem od 30 lat z mężczyzną wychowanym przez taką matkę. Zamknięty w sobie, niedostępny, perfekcjonista, z głębokim poczuciem że nie jest wart kochania, nie mówiący czego chce i potrzebuje. Było bardzo ciężko 😢 od trzech lat chodzi na terapię, w końcu widzę światełko w tunelu i zaczynam mieć nadzieję
Wszystko...
Dziękuje
Szczęście nie jest zależne od matki. Moim szczęściem jest ruch, taniec, dzięki temu jestem uwalniana od złych emocji.
Wazny temat❤ Walczę z tym, ale mialam szczęscie poznać miłych ludzi. Mam pytanie o związek matki z tym, ze źle się czuję nie potrafiąc czegoś. Mama moja była krytykująca bardzo.
Dasz radę skoro już wiesz❤
Taka matka jest toksyczna, ogranicz kontakty i zastosuj metodę szarego kamienia
Kocham moja Mamę a ona była niedostępna jest lepiej po 44 latach na starość ludzie trochę miękną ❤
A czy taka sytuacja jest toksyczna. Córka jedzie kupić sukienkę na imprezę, prosi matkę żeby z nią pojechała, bo wie, że sama nie ma jak pojechać. Umawiają się ,że pojadą za dwa dni. Za dwa dni okazuje się że matka ma wizytę u lekarza, wmawia, że przecież o tym mówiła, poza rym na lodówce wisi kartka lekarz z tą datą. Córka jedzie sama za godzinę bedąc w szatni dostaje sms jestem już po wizycie. Więc córka ma wyrzuty sumienia, że mogła poczekać to tylko chwila itd. Okazuje się, że matka nie była u żadnego lekarza, chociaż poszła do przychodni, żeby pokazać się znajomym, gdyby trzeba było potwierdzić.
Jak czuła się córka gdy się dowiedziała, że matka odstawiła takie przedstawienie i że wszystko to była fikcja żeby wzbudzić w niej poczucie winy. Nie powiedziała matce o tym, że wie że to było tylko przedstawienie. Nie miała tyle odwagi. Może temat bardziej toksyk, ale emocje wzbudza.
Matka tragiczna, córka powinna jej wszystko wygarnac co o tym myśli, boi sie jej, wspolczuje, ograniczyć z nią kontakty a na zakupy jezdzic z koleżanką, kolegą lub sama
nietargaj mamusi ze soba, zadbaj o siebie i odetnij od matki aby odciac pepowine. JESTES DOROSŁA.
Kocham Panią ❤❤❤
Czekam na ojciec niedostępny emocjonalnie
Emocjonalnie?! Fizycznie nieobecny, porzucający dziecko rozwodnik
Tak, najpierw patologiczny a potem fizycznie niedostępny dla córki
@@beatabeata2296 Nie zmusisz kogoś do kochania i do bycia...człowiekiem, bardzo to przykre, psychopatów mamy wśród nas😪
Matka pracująca, zmęczona, ma mało czasu dla dziecka, nie bawi się z nim, nie spędza czasu, zajmuje sie nim sporadycznie, od tego ma rożne opiekunki, żłobek, przedszkole, sąsiadki, jest kontrolująca, krytyczna, plotkara, wszyscy ja interesują, jakie będzie dziecko tak wychowane?
Podobno nie ilość czasu a jakość spędzania tego wspólnego czasu jest najwazniejsza🙂
Często nie ma dla dziecka ani ilości ani jakości czasu
Rzucam haslo: zaakceptuj siebie i swoją matkę. Nawet gdy to bedzie dlugo trwalo, to zmiana w życiu- bardzo pozytywna- będzie już na zawsze. Pozdrawiam
Często jest to niemożliwe, akceptacja, polubienie matki, nie da się, lepiej odpuścić dla własnego zdrowia i spokoju
Mojej przyjaciółce akceptacja matki zajęła około 15 lat. Dziś mówi z lekkością, że kocha swoją nieżyjącą już matkę bo takiej matki potrzebowała. Przyjaciółka jest fantastyczną osobą pod każdym względem - tak ją matka wyszlifowała. Przyjaciółka dziś siebie samą uwielbia, ale w młodości miała permanentną depresję. Patrząc na to z boku mogę powiedzieć że było warto tak cierpieć, żeby dziś mieć fajne życie. Pozdrawiam
@@ewaurszula219 no nie wiem czy warto w ogóle cierpieć, fajne życie można mieć bez tego, najważniejsze to odciąć się od toksycznych osób, wtedy ma się spokój i fajne zdrowe psychicznie życie
U mnie i matka i ojciec niedostepni a wręcz podstępni ...😢
Bądź dla nich taka sama, zero kontaktów najlepiej
@@hannao.2152 tak było długo dopóki moja 30letnia córka , zrobiła mi pranie mózgu (że to moi rodzice, będę mieć wyrzuty sumienia, że ona mnie też tak może potraktować itp ) notabene zawsze trzymała dziadków stronę .Żałuję że dałam się zmanipulować, przez to straciłam pewność siebie a małżeństwo na włosku. A rodzice, hm , mama udaje dobrą , bo już ma swoje lata a ojciec to nadal baardzo baardzo zły człowiek, okrutny,niszczy wszystko co stanie mu drodze!!!! Moje drugie małżeństwo też, chce mnie chyba ukarać ,wygrać z moim mężem moim kosztem , jestem zmiażdżoną po każdym kontakcie z nim. Co robić?🙉
mnie kochała babcia
mama zupelnie nie.
i tak jest po dzis dzień..
Babcia to podstawa😊
To smutne, znajdź kogoś kogo pokochasz z wzajemnością ❤
już znalazłam:)
@@oktawiapietrasiak2932 super, tak trzymać 😍
A co jesli ktos nie mial ani mamy ani babci dostepnej emocjonalnie?
To smutne, trzeba teraz znaleźć bliską kochającą osobę i odciąć się od przeszłości
Uwazam, ze kazdy ma pragnienie, aby matka kochała i chroniła. Kto inny ma to zrobic jak jesteśmy dziecmi? Uwazam, ze mozna i trzeba wymagac aby matka niepiła alkoholu, nierobiła libacji w domu, który zamiast byc domem jest melina. Uwazam ze mozna i powinno sie oczekiwac, zeby matka priorytowała dziecko a nie gacha kryminaliste i psychopate, bo sie strasznie zakochała i pozwalała mu krzywdzic dziecko/dzieci. Dziecko niechronione narazine jest na gwałty i molestowania. Wiec dziecku potrzebna jest matka kochajaca i chroniaca. I niezgadzam sie ze trzeba miec kontakt z matka w dorosłym zyciu po takich przejsciach. Trzeba wybrac siebie i chronic siebie. Jeśli w obecnosci matki dorosła osoba ma tak silny dyskomfort psychiczny, ze odczuwa stres pourazowy to trzeba UCIEKAC👌 Kontakt jak najkrótszy albo wcale!
Nie sądzę aby istnaił psycholog potrafiący sobie z traumą po mojej opiwiesci o mojej matce . Kobieta idealna (nie pijaca , nie palaca , gotujaca i piecząca , kobieta - orkiestra ) I wręcz nienawidząca swojej pierwszej córki czyli mnie .
Mogłabym na temat matki napisać kilka trylogii - temat niewyczerpany .
Od obłędu lub samobójstwa ocaliła mnie Miłość ojca i jego rodziny a w szczególności mamy ojca czyli babci .
Jestem dzieckiem dwóch skrajnych światów ojca idealnego i matki psychopatki .
Chyba dziś matka nienawidzi mnie jeszcze bardziej niż w dzieciństwie (ma mój szacunek i dystans który przejałam od niej ) Nie może mną manipulować i widzi że mam wszystko czego ona nie potrafiła osiągnąć.
Że mój sposób wychowania przez miłość, bliskości i ciepło w rodzinie - dało nam wszystkim szczęśliwą rodzinę .
Kocham i jestem kochana (mimo że nie znam matczynej miłości) .
O rany? Dlaczego nienawidząca?
podobna historia do mojej
Matki są dla córek...niedobre, chłopaki się nie dadzą!
@@edytakochan4134Dlaczego? Bo tak.
@@edytakochan4134 Powodów było milion a może jeden ja , tak odbiegająca od niej samej - ideału .
U mnie mnogie choroby psychiczne ale patrząc z dystansem z innego punktu w życiu wiem skąd się to bierze, nie dam sobie wmówić genetyki
Jakbym mogła to bym wybrała Panią Kasię na matkę. Ale pewnie nie mówiłabym wtedy matka, a mama.
Tu nie zgadzam się. Polowa mnie to mama, polowa to tata. Jeśli zaakceptuję mamę to zaakceptuję połowę siebie. Już pójdę do przodu. Jeśli zamiotę wszystko pod dywan to śmieci zawsze będą wychodzić na jaw od czasu do czasu. Po co mi to? Lepiej mieć czystość w życiu, w emocjach. Tylko wtedy według mnie życie może być naprawdę fajne. W końcu taką matkę ja sama wybrałam. Więc reklamacje tylko do samej siebie mogę kierować. Lepiej uznać, zaakceptować to co było i iść do przodu. Pozdrawiam
Zawszę byłam dostępna bezwzględu na mój stan etc...
To ty tak sądzisz, jesteś pewna a może xa bardzo dostępna czyli ...nadopiekuńcza😉
Matka niedostępna emocjonalnie nie oznacza nie kochająca.
Dziwna i niedobra dla dziecka taka miłość
Jeśli nie okazuje uczuć dziecku to skąd wiadomo że kocha ? Dziecko ma wiedzieć o tym, że jest kochane, ma być tego pewne a nie się domyślać.
@@Magda-kk7bv niektóre osoby uważają, że ich miłość jest oczywista i niczego nie muszą okazywać. Nikt im nie mówił, że to istotne. Okazywanie uczuć uważają za nienaturalną grę, przesadne i nieomal agresywne 🤷♀️
Ale jest w Pani taka potężna kobiecość 😀 jestem pełna podziwu ❤
Dlugo jezdzilem tirem i bluznilismy bardzo. Nauczulem sie klamac przeklinac zdradzac jeden syf. Ale to nie daje mi prawa zeby tak dobra i ciepla osobe obrazac.
Jest napewno pani ciepla osoba
Pani Katarzyno kiedys pania bardzo obrazilem. Chcialem pania bardzo przeprosic za swoja chamska nieodpowiedzialna wypowiedz. Prosze mi wybaczyc. Kiedys nauczylem sie zle funkcjpnowac. Staram sie bardzo kontrolowac swoj jezyk ale to nie zawasze jest latwe. Przepraszam
❤
❤
❤
❤