Motocykl - tego Ci nie powiedzą na kursie! - część 3 / 3
HTML-код
- Опубликовано: 16 окт 2024
- Czyli kilka słów dla osób wchodzących w świat motocykli. Czym różni się jazda samochodem od jazdy motocyklem? Czym motocykl może nas zaskoczyć? Rzeczy oczywiste i mniej oczywiste związane z motocyklem. Składanka po obejrzeniu której Twoja jazda na motocyklu będzie odrobinę bezpieczniejsza i przyjemniejsza :)
SUPER , Super - mam prawko na Moto 37 lat , przypadkowo włączyłem i naprawdę z przyjemnością obejrzałem .. Powodzenia ..
Cieszę się bardzo 😄 miło czytać takie słowa.
Fajnie się tego słucha i dużo konkretnej wiedzy. Mi utkwiła pewna zasada ; wolniej jedziesz dalej zajedziesz 😉 Po 23 latach powróciłem do motocyklowania i jestem zafascynowany. Pozdrowienia ze Śląska LwG 💪
Jeżeli chodzi o widoczność, warto rozważyć zakup jednak janych ubrań i wybranie kasku innego niż czarny, szczgónie czarny mat :) Sam jeździłem w czarnym kasku i kupiłem ostatnio HJC I100 Beston w kolorze biało-szarym - znacznie poprawia widoczność.
Dodatkowo zacząłem jeździć na codzien w kamizelce odblaskowej, wcześniej Seca, a ostatnio takiej z napisem "Polska". Bardzo poprawia widoczność, kierowcy łatwiej mnie zauważają. Nieoczywistym skutkiem ubocznym tej kamizelki jest to, że kierowcy zaczęli mi zjeżdżać na szosie cześciej niż poprzednio, chociaż wcale nie nadużywam tego zjawiska. Ale to znaczy że ludzie mnie widzą i łatwiej dostrzegają mnie w małym lusterku.
Druga rzecz o której nie mówią na kursie to półsprzęgło i że ułatwia manewrowanie, zawracanie i jak z niego korzystać. Nie uczą korzystania z tylnego hamulca który przy manewrowaniu przy wolnej prędkości może być zbawienny i nieodzowny a naciśnięcie klamki przedniego hamulca w skręcie na parkingu może najzwyczajniej rzucić ten motocykl na ziemię.
Nie uczą też patrzenia przed siebie. Ani podczas jazdy ani podczas zatrzymywania. A szczególnie na początku przygody warto patrzeć przed siebie zatrzymując się na światłach bo łatwiej widać przechylenie i potencjalne ryzyko przewrócenia motocykla na postoju, gdy zatrzymamy się niekoniecznie idealnie w pionie.
Na razie więcej nie pamiętam ale jak sobe przypomnę to uzupełnię :)
Dzięki! I pewnie jeszcze sporo by się tego znalazło :) Z tą widocznością to jest od zawsze walka pomiędzy stylem a bezpieczeństwem. Jak jade po zmroku bądź w deszczu to nakładam kamizelkę "POLSKA" + odblaski na kasku.. Jednak rzadko i się zdarza latać po zmroku. Przy jeździe po zmroku chyba najbardziej obawiam się dziur na drodze, na łuku czy też zwierząt - szczególnie poza miastem.
@@yaro2b Stylówę olałem po pierwszym sezonie jak kilka razy musiałem się ratować i to dosyć poważnie. Widoczność u mnie ma teraz priorytet, dopiero później styl, jeżeli zostanie na niego miejsce. Jeździłem w kasku czarnym matowym, czarnych ciuchach na czarnym motocyklu, nawet szybę w owiewce miałem swego czasu prawie czarną.
Dlatego moim wyborem obecnie będą jasne elementy. Kupiłem już jasny kask, planuję kupić na przyszły sezon jasną kurtkę (z jasnymi rękawami). Jak się uda kolejny motocykl też będzie raczej w kolorze szarym / srebrnym / białym.
Jeżdżę motocyklem uniwersalnym, brzydkim, ale za to pozwalającym zjechać z asfaltu. Więc mnie dziury nie przerażają. Za to mam respekt do usyfionej i mokrej drogi.
@@bialy77 ja chyba jakoś za wolno jeżdżę.. Mam za sobą 7 sezon i jeszcze nie miałem sytuacji w której bym poczuł się zagrożony. Nie mówię że nikogo tam nie zbluzglalem pod nosem bo wymusił czy zajechał ale to nigdy nie była to sytuacja zagrażająca życiu czy mogąca spowodować wypadek. Widoczenie mam szczęście 😁
Obejrzałem wszystkie 3 części. Nie wiem co mówią na kursie bo nie byłem (jeszcze). Troszkę się kręcę na swoim motorku klasy 125 cc i ze sporej ilości informacji zdawałem sobie sprawę bo oglądam za dużo YT. Ale w to, że na kursie nie mówią o przeciwskręcie to jakoś nie mogę uwierzyć. Ale jak to? Przecież na egzaminie trzeba umieć ominąć przeszkodę przy prędkości co najmniej 50 km /h. To jak bez przeciwskrętu? Przecież muszą tłumaczyć technikę jak to zrobić.
A z mojego własnego doświadczenia mam taką lekcję: że nawet jak nie ma znaku stop, a tylko ustąp pierwszeństwa i technicznie nie ma obowiązku się zatrzymać, to jednak bezpiecznie się zatrzymać podeprzeć nogą i na spokojnie rozejrzeć. No chyba że jest genialna widoczność i na pewno jest pusto. Ale jak jest sytuacja, że dopiero po dojechaniu prawie do samej linii widać czy droga poprzeczna jest faktycznie wolna, to jest to duże ryzyko być w ruchu, mieć skręcona kierownicę i pochył na przykład do skrętu w prawo, głowę skręconą w przeciwną stronę żeby zobaczyć czy nic nie jedzie z lewej i w tej sytuacji zdać sobie sprawę, że jednak trzeba się zatrzymać i to natychmiast. Na rowerze nie ma z tym problemu, w samochodzie raczej też, ale na motocyklu gleba jak nic. Nie pytajcie skąd wiem.
Odnosnie przeciwskretu - wsiadlem pierwszy raz na motocykl i po prostu jechalem... Osemka wyszła, slalom wyszedł więc "instruktor" nie czul potrzeby aby odrywac swojej uwagi od telefonu. Większość ludzi wie jak skrecac z uzyciem przeciwskretu bo stosowali go podswiadomie na rowerze. Jednak jest ogromna różnica w uzywaniu przeciwskretu podswiadomie... a swiadomym uzyciu przeciwskretu w sytuacji jak motocykl zaczyna wyjeżdżać na łuku przy 90km/h...
@@yaro2b Dziękuję za odpowiedź. Trzeba jednak stwierdzić że taki kurs to jest ewidentnie dom wariatów, bo oficjalne wytyczne prawidłowego wykonania zadania nr 9 czyli ominięcia przeszkody wyglądają jak poniżej i jest tam jak byk, że egzaminowany ma zaprezentować umiejętność wykonania przeciwskrętu w prawo i w lewo.
Sposób wykonania zadania:
upewnienie się o możliwości jazdy:
wykluczenie prawdopodobieństwa spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym,
ocena sytuacji wokół pojazdu,
płynne ruszenie - łagodne puszczenie sprzęgła, zwiększenie obrotów silnika;
2-krotny przejazd pasem ruchu, na którym jest ustawiona przeszkoda;
prędkość najazdu mierzona w wyznaczonym miejscu (wyłącznie od strony najazdu) nie może być mniejsza niż 50 km/h;
przeszkodę omija się raz z prawej raz z lewej strony tak, aby zaprezentować umiejętność wykonania przeciwskrętu w prawo i w lewo;
niepodpieranie się nogami;
niepotrącanie pachołków.
Na kursie nie mówią, że 99% motocykli jest dla ludzi do max 185cm. Dlatego polecam wszystkim, nie zależnie od wzrostu, przymierzyć się do wymarzonego motocykla i zobaczyć czy jest Ci wygodnie, czy dasz radę zmieniać biegi, hamować, czy są regulowane klamki itp itd. Pozdrawiam
Tak samo jak nie mówią że osoby 160cm (czyli ja) mają podobnie mocno ograniczony wybór motocykli.. Co zrobic :) Trzeba się cieszyć tym co jest na rynku :D Nie dosięgam nawet w marzeniach do AfricaTwin to pośmigam na Rebelku :D
To nieprawda
@@enduromoto-start1791 ale co jest nie prawdą ?
Nowa Africa AD,DCT 2024 jest obizona 3cm ,sprawdz moze bedzie pasowac ,moze marzenia sie spełnia...
@@mariuszgornicki9848dzięki za info :) Chętnie się zapoznam :)
Młodym czlowiekiem jeszcze jesteś jak mniemam.Żadnej głupiej rzeczy nie powiedziałeś,tak moim zdaniem same praktyczne konkrety.Powodzenia na drodze,bo na moto trzeba mięć oczy wokół głowy i myśleć często za innych,żeby nie stać się ofiarą niefrasobliwości innego kierowcy.
Dokładnie tak. Na moto trzeba myśleć za siebie i za innych...
Pozdrawiam . Super filmiki. Ala z tym AC to nie tak tanio . Kupiłem latem Tigera 900 to za ubezpieczenie wołali 7600 zł.
Hej! Dzięki za komentarz. Nie wiem ile jest wart Twój Tiger900, ale dla mojej Hondy Rebel 1100 o wartości 47 tys zł. OC+AC+Assistance w Warcie wraz, z naprawami na oryginalnych częściach, oraz zachowanie wartości fakturowej przez 36mcy. - płacę 1690zł. Wydaje mi się że to sprawiedliwa cena :)
Ja byłem w PZU i chcieli 10% wartości motocykla. Dzięki za podpowiedź . Za rok spróbuję w Warcie
I zapłaciłeś takie chore pieniądze za rok ubezpieczenia czyli około 8k PLN????
Nie ! Wziąłem samo OC . Nie było za bardzo czasu w tym sezonie pojezdzic. Na wypadach nigdzie nie zostawiałem motocykla. Bardzo pozytywny z Ciebie gość.A jak dbasz o maszynę . Szacunek !
Dobrze, że tego nie mówią, bo by mnie tylko zniechęcili 😅
Ciężko zniechęcić jak już się poczuje smak motocyklowania :D
Jakiej kamerki używasz?
Insta360 x2
Jak to się stało, ze kupiłeś tego Rebela bez DCT??? Odpadło by Ci kilka problemów o których wspominałeś ;)
A jakie problemy masz na myśli?
@@yaro2b no, było tego trochę... Ryzyko zgaśnięcia na światłach lub ruszając pod górkę. Konieczność zbijania biegów w dół po kolei do 1. Ryzyko zblokowania skrzyni przy takim zbijaniu z 6 do 1. Ryzyko zgaśnięcia gdy jedziemy na dwójce i nagle trzeba się zatrzymać. I pewnie jeszcze kilka by się znalazło. Przy DCT te wszystkie ryzyka odpadają
@@mariuszgemidow7081 to zależy kto to ocenia. Dla nowego ridera to stanowi jakieś wyzwanie.. ale ktoś doświadczony traktuje to jako przyjemność z jazdy, jako coś w czym może być jeszcze lepszy, coś co powoduje że jest jeszcze bardziej zaangażowany w jazdę.. JA nie traktuje tego jak problem :) Przez chwilę zastanawiałem się nad kupnem DCT jako nowe doznanie.. ale ostatecznie frajda ze zmiany biegów wygrała. Możliwość zrobienia przegazówki kiedy chce, możliwość czucia motocykla na sprzęgle itd.. W aucie którym jeżdżę po mieście i w korkach automat to zbawienie i uwielbiam go.. ale w motocyklu na którym jeżdżę dla zabawy wolę skrzynię manualną :)
@@yaro2b no tak, przygazówki przy DCT nie zrobisz :) Rozumiem frajdę z ćwiczenia perfekcyjnej zmiany biegów, tylko z drugiej strony po co się doktoryzować i udoskonalać z czynności, która powoli odchodzi do lamusa. Skrzynie automatyczne to jeszcze jest margines, aż dziwne, ze poza Honda nikt tego nie robi, ale QS i DS to już powszechność, co pokazuje, ze jednak riderzy też chcą sięgać po komfort. Skrzynie bez QS i DS w nowych moto powoli odchodzą na co raz węższy margines, więc umiejętność idealnej zmiany biegów będzie tak istotna jak umiejętność idealnego dobrania proporcji oleju do paliwa w dwusuwach. Można być w tym świetnym, tylko po co? Na pewno sa okoliczności gdzie zwykłe sprzęgło by się przydało, ale jednak DCT to mega rozwiązanie, zwłaszcza do miasta.
jaki masz kask? bardzo wyraźnie Cie słychać ...
Hjc RPHA-11 ...I mikrofon wciśnięty pod wyściółkę: )
Na kursie nie powiedzą ci o pieszych którzy gwałtownie potrafią wtargnąć na jezdnie więc uważajcie LWG i szerokości