Eh nostalgia... Nigdy nie zapomnę jak bywałem u babci i dziadka. No i oglądam sobie Hugo. Słyszę zza drzwi jak babcia pyta dziadka co młody robi. Dziadek po zaglądnięciu do pokoju i zapytaniu mnie, zgodnie z prawdą odpowiada: Ogląda Hugo. Babcia: jakiego Hugo? Dziadek, już zmęczony tym wypytywaniem: "Co srał długo!" :D
@@Sined118 około 3 złotych za każdą rozpoczętą minutę-komórka i ok. 2 złote telefon stacjonarny, zważając na to że człowiek czekał na linii od 5 do 10 minut, zgłoszenie trwało pewnie z 10 minut i 5 minut rozmowy przed grą trwającą drugie tyle lub więcej. to taka gierka nabijała z 6 -8 dyszek do rachunku.
Za dzieciaka zawsze marzyłam żeby zagrać na antenie. Pamiętam jaka byłam dumna jak była jakaś akcja z wysyłaniem listów do Hugo i dostałam od niego odpowiedź. Hugo na zawsze w serduszku :D
To tak zwany Lepiuch Lepiej, inaczej lepiuch - krótki, jednozdaniowy, często nonsensowny, groteskowy wierszyk, standardowo składający się z dwóch wersów. Wynalezienie tej formy przypisuje się Wisławie Szymborskiej, natomiast nazwę temu gatunkowi nadał jej sekretarz Michał Rusinek.
To jest na RUclips, znalazłem w to wczoraj, jeśli ktoś by mnie poprosił o pomoc w odnowieniu tej piosenki tylko z nowymi strojami postaci to bym się zgodził odrazu
Do dziś nie rozumiem, dlaczego piosenki w programach dla dzieci były bardzo często były oparte o disco polo. Dla mnie, który słuchał w domu Apokaliptyki, 50 centa, czy Kalibra 44, było to nie do zniesienia.
pamiętam to jak przez mgłę, ale czy hugo wtedy leciał tak o 7 / 8 rano? XD zawsze wstawałem mega wcześnie, odpalałem TV a tam pisk braku programu, bo hugo zaraz będzie lecieć, rodzice mnie nienawidzili XD
@@bronis02 Mi się wydaje, że ok 9.. Ale może była to 8. I ogólnie zdziwiłam się, kiedy we wstępie Hed mówi że "już 17", bo przecież Hugo leciał rano w niedzielę :D Może od 2005 przenieśli na inną godzinę..?
To były czasy, to już nie wróci nigdy, obecnie ramówka takiego polstu to Trudne sprawy, dlaczego ja, jakieś lombardy czyli same programy paradokumentalne dla debili.
Genialny materiał! ❤️ Wiele wspomnień mi się odpaliło. Również chciałem się tam dodzwonić ale nie wyszło - obawa o duży rachunek wygrała. Za małolata grałem w Tropikalną Wyspę, można powiedzieć ze to takie „zadośćuczynienie” za niedodzwonienie się do TV hahaha Jednakże brakowało mi zawsze gry...Czarodziejskie Zwierciadło, ale tej wersji TV, której niestety nigdy nie wypuszczono na komputery, przez co ogromnie z tego powodu ubolewam, bo to najlepsza z tych „nowych” gier :( Co do samego programu jeszcze, to mam kumpla który się dodzwonił i nawet wygrał komputer! Opowiadał mi o tym jakiś czas temu, to aż nie mogłem uwierzyć ze komuś z grona znajomych udało się przede wszystkim dodzwonić, a co dopiero coś wygrać! Jeszcze raz, dziekuje za ten materiał, świetne wspomnienia! 🙏🏻
Pamiętam te czasy doskonale ❤️jestem z rocznika 95 , pamiętam ze o 10 rano w niedziele zawsze leciało Hugo później Power rangers następnie Strongmany a na końcu Familiada😂 szkoda że te czasy już nie wrócą, ale wspomnienia zostały :) bardzo dziękuje za ten materiał!
@@kphoto95 jak patrze na dzieciaków co to wszywtko mają to ja bym.nie chcial.tak zyc. Kiedys to byly zainteresowania i pasje komputerowe. PPC PDA, interesowalea sie co i jak robic, dzisiaj kazdy apke pobierze i juz dziala, a kiedys trzeba bylo myslec na instalacją programów na PDA,
Niesamowicie nostalgiczny program, sam załapałem się raczej na końcówkę szału na Hugo bo to był jakoś 2006-2007, ale pamiętam jak dzisiaj siedzenie z nosem praktycznie w naszym starym kineskopie i oglądanie programu co tydzień. Choć z początku nie zdawałem sobie sprawy że to program, a myślałem, że jakaś kreskówka czy inna bajka.
Z tego co pamiętam, to TVP w odwecie na to wypuściła "CyberMychę" i tam też można było zagrać w taki sposób, oczywiście głównym bohaterem była tytułowa CyberMysz.
TVP Swego czasu stworzyło jeszcze taki program jak "Królestwo Maciusia" opartą na znanej polskiej animacji z początków tysiącleci. Na YT są dostępne dwa odcinki tego show z 2005 roku. :)
Ah, nostalgia... nigdy nie dzwoniłem do programu, ale za każdym razem miałem szczerą nadzieję że rozgrywką będzie ten trójwymiarowy labirynt z lustrem, jakoś najbardziej mnie kręcił xD
Najlepsze w hugo są teksty m. in. "ślepa uliczka, koniec gry", "bardzo się starałeś, lecz z gry wyleciałeś", "czy twój telefon jest na korbkę?" czy "hej, mieliśmy jeździć na strusiu, a to nie jest struś terenowy", a co do końca programu Hugo to zmieniły się czasy i technologia, a internet stawał się z roku na rok najprężniej rozwijającym się medium, przez co oglądalność programu drastycznie spadła, a telewizji Polsat brakowało pieniędzy na przedłużenie do niego licencji.
Jednym z powodów dla których Hugo zdjęli z anteny była popularyzacja telewizji cyfrowej. Wyświetlenie telewizji analogowej na ekranie telewizora zajmowało ułamek sekundy, podczas gdy telewizja cyfrowa ma o wiele większe opóźnienie, czasami nawet 5 sekund, co całkowicie uniemożliwia grę.
Byłam kiedyś w Hugo W Warszawie obok Promenady w pięknym budynku Polsatu Byłam ja sama i 4 chłopców Oni mieli jakoś po 200 punktów A ja miałam kilka tysięcy, dostałam najlepszą mapę xD Tą gdzie się po tęczy biega Nie dostałam się do finału ale za uzbierane punkty wygrałam PlayStation 2 które do teraz działa Także ja bardzo miło wspominam Hugo xD ❤️
Ale fleszbeki z dziecinstwa ^^ Pamiętam jeszcze jak na TVP był program "CyberJazda" gdzie również przez telefon sterowało się różnymi maszynami budowlanymi które były w studio.
Na SAT1 był jeszcze podobny program. Pp dodzwonienia się, sterowało się kolorową kulą omijając przeszkody. Ale tryb sterowania był ciekawszy, pani w studio zakładała opaskę na oczy i łapała w dłoń joystick, a osoba grająca wrzeszczała: Lewo! Prawo!
mowa o grze "superball" który leciał w trakcie programu porannego" Frühstücksfernsehen" na SAT.1. nagrodą główną była jakaś nagroda pieniężna. do dziś nie zapomnę jak w dzieciństwie to oglądałem. i ta przyśpiewka panów po przegranej "schade schade". tego się nie zapomina.
Zapomnieliście dodać, ze w Hugo były nagrody dla zwycięzców, co też było istotnym elementem. To nie był tylko substytut gry dla osób, które nie miały komputera (jak można wyczuć z materiału) - to była szansa na wygraną komputera! :D
Na kanale retrostrzał jest wywiad z "Hugo" i prowadzącymi. Wyjawili oni, że każdy uczestnik dostawał nagrody ( nie małej wartości), nawet gdy przegrał. Ciekawe, dlaczego Jordan o tym nie wspomniał?
O kurde, ale przywołaliście wspomnienia XD Miałem pecetową wersję Hugo (chyba w ogóle demo) i tam w plikach multimedialnych był krótki gameplay z tej gierki gdzie Hugo jeździ biedronką. Pamiętam że marzyłem wtedy by w to zagrać ale nie wiedziałem jak tę grę dostać, więc po prostu wielokrotnie oglądałem ten gameplay XD
Były gorsze przekręty niż ten. Największym było Koło Fortuny. Na koniec programu można było zadzwonić i zgadnąć hasło. Zadzwoniłem i dodzwoniłem się. Oczywiście odebrał automat. I mówi (ten automat tak) - proszę wcisnąć 1 (wciskam 1), proszę wcisnąć 2 (wciskam 2) proszę wcisnąć 3 (wciskam 3) - i mówi dalej tak "niestety, twoje połączenie nie spełnia wymagań technicznych konkursu" i rozłączył się. Kilkanaście złotych jak krew piach. No i tak bezczelnego scama organizowanego przez TVP w życiu bym się nie spodziewał. Mogli powiedzieć równie dobrze "właśnie cię orżnęliśmy na 20zł, a teraz spierdalaj". W tym Hugo gracz miał bardzo małą szansę, ale miał. Było autentyczne połączenie, miał jakiś wpływ na cokolwiek.
Ojejku, grałam w Hugo na PC jak miałam z 4-5 lat. Pamiętam, że było to na pewno "Bohaterowie sawanny" i chyba "Gorączka czarnych diamentów". Nie rozumiałam wtedy za bardzo co robię, ale co tam. Dzięki wielkie za materiał!
Nie chwaląc się wygrałem w Hugo główną nagrodę czyli komputer w 2003 roku :) fakt, lag niesamowity ale jakoś się udało pomimo że nie wylosowałem jak sobie wymarzyłem najprostszej gry liany, a dość szybką przejażdżkę w kopalni.. Wybór nagrody głównej to szczęście, a wygranie czyli wybór odpowiedniej fiolki do uratowania Hugoliny też 33% szans bo tak szybko mieszał fiolkami że nie było szans na śledzenie tej prawidłowej. No ale się udało :) Później na antenie odbierałem nagrodę (symbolicznie przed kamerą klawiaturę) i poznanie wszystkich smaczków i ekipy coś niesamowitego dla dziecka w tamtym czasie. A no i szacun w szkole nie do opisania xD
O ile rozumiem czemu Hugo zniknął z Polsatu jako gra, o tyle kompletnie nie rozumiem czemu zniknął jako marka. Hugo był mega maskotką, czymś na kształt słynnej Jedyneczki chociażby. Polsat mógł zostawić Hugo chociażby w formie maskotki.
Fakt ale w tedy wpływało by to głównie na osoby które Hugo znają. Natomiast młodsze osoby które nie oglądały go oryginalnie na Polsacie brały by go jedynie za śmiesznego(bądź strasznego w zależności od wieku) trolla. Mimo wszystko zgadzam się iż Hugo jako marka nie powinien zniknąć i szczerze osobiście bym do niego powrócił. Wystarczyło by przygotować zabawy czy gry dla młodszych jak np. Agent Hugo ale nie co bardziej rozbudowane. W końcu Crash Bandicoot doczekał się powrotu który przyciągną osoby starsze poprzez nostalgię i osoby młodsze dzięki przyjemniej grafice no i rodzicom
@@RPD49 Prawa autorskie oraz licencję można wykupić a patrząc na fakt iż Hugo aktualnie nie jest tak silną marką cena za licencję też nie była by poza granicami takiego Polsatu
Uswiadomilem sobie, jak stary jestem... ale za dzieciaka kochalem Hugo i nadal wspominam jak na 7/9 (nie pamietam o ktorej lecial program) w sobote i niedzield budzilem rodzicow spiacych w pokoju z telewizorem, zeby obejrzec mojego ulubionego bohatera z gier :')
Ech wspomnienia. Piotr Galus pamiętam go również z programu "Moje logo news" w telewizji ITV Pamiętam też, że niektóre rozmowy Hugo z prowadzącymi były dosyć ostre. Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)
@@odjazdable grała w Hugo family i za 1 miejsce jak dobrze pamiętam był komputer a jak się nie udało to były rowery czy coś takiego i dostali 4 rowery z czego 1 ja i mam go do dzisiaj :D
Pamiętam jak Hugo leciał w niedzielę. Popędzimy na strusiu jak wiatr. Jak byś nie grał to w finale i tak był element losowy, trzeba było wybrać odpowiedni otwór. Był też program chyba Cybermania w którym sterowało się różnymi pojazdami za pomocą modemu telefonicznego. Prowadzący rozmawiał z graczem i odkładał słuchawkę na modem - czas start.
@@dominikdrozdzowski7058 ne przyjeło bo chyba telewizja cyfrowa nie wspeira tego za to kablówka i naziemna chyba Nwm jak z telewizorami w roku w ktorym skończono emisje kazdy w polsce raczej miał telewizor kineskopowy rzadziej pierwsze plazmy :)
W mojej ocenie w tej formie, ten program faktycznie nie miałby sensu bytu, ale gdyby podkręcić gry (szybkość, więcej pułapek, trudniejsze mapy), stworzyć też nowe nieco bardziej zaawansowane gierki, to wydaje mi się że Hugo miałby nawet potencjał E-Sportowy (Zręcznościowe 1vs1 lub FFA, gdzie jeszcze niekiedy trzeba myśleć strategicznie lub mieć dobrą pamięć? A czemu nie). Ale znów, gdy Hugo umierał, E-Sport dopiero się rodził. I możliwe że nikt jeszcze nie mógł wpaść na taką wariację.
Na podobnej zasadzie był też program "Cybermycha". Nawet bardziej go wolałem bo tam można było grać w faktyczne gry dostępne na PC a ja wtedy jeszcze takowego nie posiadałem. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem gre Wipeout i miałem na jej punkcie bzika jakiś czas.
Mam 22 lata i do dziś ciepło wspominam oglądanie Hugo. Później w moje ręce dostała się też gra na płycie (z identycznymi wyzwaniami, doprawdy nie wiem skąd ś.p. ojciec ja dorwał) i potrafiłam spędzić przy niej długie, długie godziny, śledząc jego historie i historie jego rodzinki. Jako mała dziewczynka mogłam zagrywać się w te minigierki raz za razem. Pozniej dostałam jeszcze grę, "bardziej 3D", i jeszcze jakaś taka, gdzie sterowało się córka Hugo.
Z grami z serii Hugo wiąże się jedna z moich najsmutniejszych historii z dzieciństwa. Kupiłem sobie za długo odkładane pieniądze grę o Hugo ale jedną z tych nowszych już w 3D (tam się takimi stateczkami pływało i strzelało z armat, ale tytułu nie pamiętam) i po zakupie i próbie odpalenia się okazało że mój ówczesny komputer jest za słaby. Na CPU i GPU kompletnie się wtedy nie znałem, patrzałem tylko czy miejsce na dysku się zgadza - a tu się okazało że na pewno ramu było za mało bo potrzebowało 128mb a ja miałem tylko 64mb, nie mówiąc o reszcie parametrów - swoją drogą od tamtego momentu zacząłem czytać wymagania sprzętowe z pudełkach przed zakupem gry. Na szczęście udało się zwrócić do sklepu a właściwie wymienić na 2 inne w łącznie tej samej cenie - Reksio i Skarb Piratów oraz Scooby Doo i Miasto Duchów - a nawet została jeszcze złotówka. Jedno z najsmutniejszych wspomnień z dzieciństwa :(
Wyobraziłem sobie realną sytuację w której można grać w Wiedzmina 3 właśnie w taki sposób przez telefon xD Swoją drogą, genialny materiał Kacper ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Ja choć byłem zaciekawiony tym z telewizji, to najbardziej nostalgiczny, a raczej nostalgiczne tytuły z hugo, to te które bodajże zostały wydane w 2010, w kioskach były wtedy od agenta hugo po misja hawaje, dalej mam i czasem do tego wracam i powiem, że przyjemność pyknięcia sobie w nie dalej jest po tylu latach
Ja najbardziej lubiłem te wszystkie komentarze przy porażkach, a jeszcze bardziej lubiłem głos Andrzeja Niemirskiego. Niewiele osób wie, ale to ten aktor co grał inspektora Kota z 13 posterunku.
Miałem okazję pograć w Hugo na tv za pomocą telefonu (telefon na kartę) i miałem frajdę z gry, ale niestety mieszkanie na zachodzie kraju nieco powyżej Kostrzyna nad Odrą (Mieszkowice) i niestety przez opóźnienia dużo nie ugrałem. Po ok miesiącu przyszła do mnie paczka w której była mp3 wraz z 2 głośnikami Manta (sprzęt mam do dziś i działa). Moim faworytem była ta motorówka i w nią miałem okazję zagrać. Z samym dodzwonieniem nie było problemu.
Też dostałem się do Hugo. Był konkurs na prace artystyczne - dawno temu w 1 klasie podstawówki. Po paru dniach zadzwonili do nas na stacjonarny i się umówili że za tydzień w sobotę o 7 rano przyjdzie do nas Pan żeby wszystko podłączyć. Nie pamiętam detali ale podpiął się pod wtyczkę od telefonu jakimś urządzeniem a potem podpiął nasz telefon. rozstawił też kamerę na statywie. Siedzieliśmy na czarnej sofie w rogu dużego pokoju. Mój brat grał pierwszy i ścigał się w wulkanie, potem byłem ja z grą w klasy na ruchomych piaskach a na końcu moja siostra na hugokopterze. Tak jak powiedziałeś opóźnienie było koszmarne. moja siostra nie ominęła żadnej przeszkody i tym sposobem "konkurencyjna rodzina" wygrała. Trauma była duża szczególnie dla mnie i dla siostry. Ze mnie się śmiali w klasie że przegraliśmy a moja siostra obwiniała się za to że nie wygraliśmy komputera. ALE za wygraną pracę w konkursie dostałem odtwarzacz płyt CD firmy Sony. I wiecie co? działa do tej pory. Najmłodsi członkowie rodziny słuchają na nich bajek z moich czasów. Pozdrawiam serdecznie.
Lawich 5 miesięcy temu (edytowany) Krótka historia Hugo Powstał w 1990 w Danii, program tworzyła firma ITE. Oryginalne gry tv z Hugo z lat 90 były tworzone i odgrywane na zmodyfikowanej konsoli Amiga. Wówczas program cieszył się największą popularnością w Europie, lecz w nie w Polsce. W 1999 roku ITE wydało zupełnie nowe gry z nowej serii Tropikalna Wyspa. Odświeżono design postaci i przeniesiono cały system z Amigi na oparty na PC. W Polsce Hugo zawitał dopiero w 2000 roku, 10 lat po emisji pierwszego odcinka w Danii. Oryginalnie były tylko 3 gry z tej serii: Hugokopter, struś oraz liany, jednak w ciągu kilkunastu lat tych gier przybyło. Było kilka tzw transz, kiedy co kilka lat do zestawu dorzucano kolejne gry, m.in. Wulkan, jazda kolejką, Tajemnice oceanu, czarne diamenty, czy Czarodziejskie Zwierciadło. W 2007 roku do zestawu dorzucono także kilka gier z serii Agent Hugo: motorówkę, skakanie po beczkach, samolot oraz jazdę na desce w przestworzach. Co ciekawe, trzy pierwsze były oparte na oryginalnych, nieemitowanych w Polsce grach z lat 90. Program prowadzili w polskiej wersji w latach 2000-2005 Wojciech Asiński i Andrzej Krucz (przez krótki czas wydania poboczne także Aleksandra Woźniak z 13 posterunku) oraz Andrzej Niemirski jako Hugo, w latach 2005-2009 był to Piotr Galus oraz Mariusz Czajka jako Hugo. Sterowanie Hugonem wyglądało następująco: gracz musiał posiadać telefon z wybieraniem tonowym DTMF (każda cyfra i znak miały przypisane konkretne tony, czyli znane wszystkim piski). Gdy gracz wciskał dany przycisk na swoim telefonie, sygnał docierał do telefonu w studio. Słuchawka była podłączona do dekodera, który rozpoznawał wciskane przyciski i aktywował przypisany danemu tonowi przycisk w grze. Tak więc głupie teorie o jakimś panu wklepującym przyciski takie jak gracz można włożyć między bajki ;) Opóźnienie mogło występować i było wiele czynników je powodujących. Osoba która mieszkała dalej od nadajnika mogła mieć większe opóźnienie sygnału ze studio od osoby mieszkającej bliżej. Warto zaznaczyć, że ten program od początku był zaprojektowany z myślą o telewizji analogowej, gdzie przy dobrych warunkach opóźnienie jest znikome. Jednak od połowy lat 2000., gdy coraz więcej ludzi zaczynało używać telewizji cyfrowej, zaczęły się kłopoty. Program nie był stworzony pod TV cyfrową i nie miał prawa działać w sposób prawidłowy ze względu na olbrzymią latencję telewizyjnego sygnału cyfrowego. Z czasem dostrzeżono, że program stał się niegrywalny ze względu na powyższe i tak w lutym 2009 roku program spadł z anteny. Wówczas Polska była już jedynym krajem gdzie Hugo nadal leciał, skończyli by może i wcześniej gdyby nie umowa licencyjna. Z resztą, nawet gdyby Polsat chciał wówczas ją przedłużyć, to nie było takiej możliwości, bo ITE już wtedy nie istniało. Tak nastąpiła śmierć Hugo. Dziś program ten nie miałby prawa istnieć w oryginalnej formie ze względu na wcześniej opisane mankamenty tv cyfrowej, no chyba że w jakiejś zmodyfikowanej formie. Tylko czy przykułby uwagę młodego widza w dobie tak szerokiego wachlarza innych gier do wyboru? Kwestia dyskusyjna. był to komentarz spod filmu klocucha na ten sam temat
Aż się łezka zakręciła płakalem na końcu :)) Piekny materiał. Az sobie znajde hugo do pogrania :)). TO prawda kiedys godzina 15 bajki byly na polsacie. Teraz nie ma szkoda. A po 21 Z archiwom x w weekend. I na to warto bylo czekać. OJ ale łezka :)) Południowe soboty z bajkami z cartoon network na kablówce ;-)) to byly czasy.
Oh my god, ale powrót do lat dziecięcych. Pamiętam to wszystko jak dziś, wszystkie te mini gierki i tę atmosferę i klimat z tamtych lat. Ja nigdy się nie dodzwoniłem (telefon na korbkę), ale podobnie jak autorowi - w wyniku ogromnej presji na popularność Hugo, rodzice kupili mi zestaw tych gier komputerowych, które pozwoliły na uczestnictwo w tym wspaniałym świecie
Cholera, jak poleciała końcowa piosenka to znałem wszystkie słowa, mimo że minęło jakieś 20 lat. Też to mieliście? Teraz siedzi mi to w głowie, nie mogę się tego pozbyć. Nienawidzę Was.
Świetny materiał. Obudził wiele wspomnień z niedzielnych poranków. Lubiłam oglądać, choć sama nigdy nie dzwoniłam, bo najpierw mieliśmy telefon z tarczą, a potem w przenośnym nie działał klawisz 6, więc dzwonienie nie miało by sensu 😅Potem dostałam Hugo w postaci gier komputerowych, jedna to były gry znane z programu, ale pamiętam też jeszcze taką platformówkę 3D o nazwie Gorączka czarnych diamentów. Oj grało się potem 😁
@Clint Dempsey Nie jestem przekonany. To nie tak, że przy retransmisji puścili jeden czy dwa odcinki, to też było przez dłuższy czas, klimat podobny. Co z tego, że ludzie co tam grali nie grali na żywo, skoro myśmy o tym nie wiedzieli?
Z tego co pamiętam to TVP chyba też chciało uszczknąć kawałek tego tortu. Kojarzę inny tego typu program (chyba na TVP2), który był skierowany do nieco starszych dzieciaków. Jako że mi to nie przeszkadzało (gra to gra, nie?) ogladałem obydwa. I do tego z TVP moi rodzice się nawet dodzwonili! Grą był Colin McRae 1 lub 2 i trzeba było przejechać pewien odcinek na jakiejś początkowej trasie. Oczywiście opóźnienie było zaskoczeniem i szybko wylądowałem na bandzie, z której potem ciężko się było wydostać. Magia tych programów nieco prysła...
kiedys na 9gagu jakis niemiec wstawil zdjecie z huga i sie pytal kto to pamieta to napisalem w komentarzu ze ja pamietam ale ze bylo ciuljowo to ogladac bo ludzie nie umieli w to grac to mi napisal co ja pierdole bo on w to gral normalnie u siebie w domu na playstation. wtedy zrozumialem ze w polsce byla taka bieda ze ludzi nie bylo stac na konsole i jedyna szansa zeby sobie pograc to bylo dodzwonienie sie do telewizji...
Rocznik 01 Miałem pare gierek z Hugo i pamiętam kilka różnych edycji z ostatnim prowadzącym. Miło było to pooglądać z rana kibicując graczom. Nagroda główna była wygrywana piekielnie rzadko, a ostatnią edycją był agent Hugo.
Mania na Hugo jakoś mnie ominęła, ale z sentymentem wspominam "Granie na ekranie" z TVP Rzeszów, gdzie pod koniec lat 90 można było z użyciem klawiatury telefonu zagrać w zupełnie "normalne" gry wideo - tytuły się zmieniały, ale na pewno był wśród nich Wipeout i Frogger (ten z 1997). Internet twierdzi że podobny format był też emitowany w TVP Bydgoszcz pod tytułem "Nić Ariadny", a jak przez mgłę coś mi świta że przez chwilę coś takiego było też na którejś z ogólnopolskich anten TVP. Osobiście nigdy nie miałem okazji pograć w żadnym z tych programów, z tak prozaicznego powodu że... Moja rodzina nigdy nie miała telefonu stacjonarnego :D
O jezu, pamiętam to lecz nie dzwoniłem na to. Ale pamiętam czas gdy kupilem płyte z HUGO (już taka nowsza gierka) i się grało, to były piękne czasy. Dzieci co teraz się rodzą mogą nas zazdrościć takich wspomnień.
Nie dzwoniłem nigdy do Hugo, ale podobnie jak Jordan grałem w Tropikalną wyspę na PC. Okazała się banalnie prosta, nawet jak dla kilkuletniego wówczas chłopca którym byłem.
Zawsze wspominam te momenty, kiedy nagle gracz się rozłączał, prowadzący stwierdzał, że widz pomylił przycisk z numerem z przyciskiem rozłączenia, a tak naprawdę to pewnie wkurzony/zdesperowany (niepotrzebne skreślić) rodzic wyłączał telefon i potem było lanie za rachunki...
I choć jestem z nowszych "roczników" i nie oglądałem Hugo w telewizji, to dobrze pamiętam to, grałem już na własnym komputerze, a nawet do dziś mam w szafce nie użytą płytę z grą
Był jeszcze podobny program, na którymś z TVP (chyba) - pamiętam grę w której sterowało się bodajże żabką, były też inne ale już nie pamiętam. Tamte gry zdecydowanie lepiej się sprawdzały niż Hugo, to były zwykłe platformówki w rzucie izometrycznym, można było przed każdym ruchem, poczekać, zastanowić się. Pamiętam jak raz zadzwonił jakiś "haker" i przez 5 minut ruszał się po prostu w lewo i prawo, na przemian, w bezpiecznym terenie. Prowadzący zaczęli dopytywać, naciskać by szedł zgodnie z misją. Gdy po rozgrywce zapytali się dlaczego to zrobił - powiedział, że tam punkty nabijane są za każdy krok, wystarczyło po prostu chodzić, unikając niebezpiecznych akcji lub pchnięcia fabuły. Potem przez kilka odcinków co drugi uczestnik tak robił, aż się prowadzący trochę irytowali:-D
To był chyba mój ulubiony program z dzieciństwa! Zawsze siedziałam z nosem przy telewizorze i udawałam, że to ja steruję Hugo, choć zadzwonić nigdy mi się nie udało. Piękne wspomnienia!
Jak zobaczyłem tą czekoladę w formie smarowania to aż mnie złapała Nostalgia. Raz naciągnąłem mamę na nią. Boże co to były za czasy. W lato rano Hugo u babci a potem mama mnie odbierała i się leciało na podwórko albo z kolegami do kafejki internetowej w GTA San Andreas pograć xD
,,W lewo Hugo! Skacz w lewo!" Ah, wtedy to były czasy- siedzenie razem z 6 kuzynami na kanapie, oglądanie Hugo na starym telewizorze z samego rana gdy jedliśmy jajecznicę.
Zawsze się zastanawiałem jak można tak źle grać w hugo, a teraz zagadka rozwiązana - to jordan dzownił xD
😅😆😆😂😂🤣🤣🤣....
Ja tez :D
😁😁😁
Jeszcze ich oszustami nazywa, bo telefon miał w innym pomieszczeniu niż telewizor XD
@@Tarets POWIEM WPROST, ZNOWU TO ZROBIŁ XDDDDDD
Eh nostalgia...
Nigdy nie zapomnę jak bywałem u babci i dziadka. No i oglądam sobie Hugo. Słyszę zza drzwi jak babcia pyta dziadka co młody robi. Dziadek po zaglądnięciu do pokoju i zapytaniu mnie, zgodnie z prawdą odpowiada: Ogląda Hugo. Babcia: jakiego Hugo? Dziadek, już zmęczony tym wypytywaniem: "Co srał długo!" :D
xD
😂😂😂
Jasna cholera, Hugo pierwszym Vtuberem w Polsce
Z tym hełmem to niezła akcja!
:D
Jordan:
- jest łysy
- lubi Japonię
- nie lubi Ubisoftu
- nie wolno mu było dzwonić na 0-700
- troll Hugo skroił go na 11 złotych
ok
ok
ok
xD
A co jest złego w byciu łysym?
Zazdrościłam dzieciom którym rodzice pozwolili zagrać w Hugo. Teraz jestem wdzięczna, bo oszczędzili mi dużej frustracji za młodu xd
I swoich pieniędzy (bo jak byś długo pożyła to by zabrało tyle, ile wtedy byś dostała kieszonkowego na kilka miesięcy) 😉
@@dragonex282 o tym nawet nie wspominam xD
Ale jak to było że dzwoniłeś do nich a oni mieli odrazu twoje zdjęcie
@@xflashu8075 Można było się też listownie zgłaszać i należało załączyć swoje zdjęcie.
@@Sined118 około 3 złotych za każdą rozpoczętą minutę-komórka i ok. 2 złote telefon stacjonarny, zważając na to że człowiek czekał na linii od 5 do 10 minut, zgłoszenie trwało pewnie z 10 minut i 5 minut rozmowy przed grą trwającą drugie tyle lub więcej. to taka gierka nabijała z 6 -8 dyszek do rachunku.
Za dzieciaka zawsze marzyłam żeby zagrać na antenie. Pamiętam jaka byłam dumna jak była jakaś akcja z wysyłaniem listów do Hugo i dostałam od niego odpowiedź. Hugo na zawsze w serduszku :D
🤣😂
ja w wieku około 5 lat dostałem odpowiedź od Nesquika, ale list pisała Mama :D dostałem list i naklejki. Mam do dziś na lodówce
Najlepsze były wierszyki Hugo - mój ulubiony to "lepiej się całować z krową, niż jeść bułkę z pasztetową"
pasztetowa lux, przeciez
pamiętam, że często gdy mówił ten wierszyk to akurat jadłem na śniadanie bułkę z pasztetową :P
Ale że paszterową obrażać? Bez przesady 😢
To tak zwany Lepiuch
Lepiej, inaczej lepiuch - krótki, jednozdaniowy, często nonsensowny, groteskowy wierszyk, standardowo składający się z dwóch wersów. Wynalezienie tej formy przypisuje się Wisławie Szymborskiej, natomiast nazwę temu gatunkowi nadał jej sekretarz Michał Rusinek.
to się nazywało "lepieje" i pamiętam, że sporo tego było :D
*"BARDZO SIĘ STARAŁEŚ LECZ Z GRY WYLECIAŁEŚ HEHEHEH" to była chyba najgorsza trauma dla dzieciaka który wyłożyl się już na początku :D*
o... ja też
Nie tylko na początku. ;)
o matko, ta piosenka na końcu mnie zabiła, totalnie wyparłem to z pamięci.
Same
To jest na RUclips, znalazłem w to wczoraj, jeśli ktoś by mnie poprosił o pomoc w odnowieniu tej piosenki tylko z nowymi strojami postaci to bym się zgodził odrazu
O Jezu tak samo ...
tak samo xd, wzięło z zaskoczenia w chuj
Do dziś nie rozumiem, dlaczego piosenki w programach dla dzieci były bardzo często były oparte o disco polo. Dla mnie, który słuchał w domu Apokaliptyki, 50 centa, czy Kalibra 44, było to nie do zniesienia.
Pamiętam w niedziele Hugo i Power Rangers! To były czasy.
pamiętam to jak przez mgłę, ale czy hugo wtedy leciał tak o 7 / 8 rano? XD zawsze wstawałem mega wcześnie, odpalałem TV a tam pisk braku programu, bo hugo zaraz będzie lecieć, rodzice mnie nienawidzili XD
@@bronis02 Mi się wydaje, że ok 9.. Ale może była to 8.
I ogólnie zdziwiłam się, kiedy we wstępie Hed mówi że "już 17", bo przecież Hugo leciał rano w niedzielę :D Może od 2005 przenieśli na inną godzinę..?
@@harmlesshabit5053 Jego puszczali też w godzinach wieczornych. Pamiętam jak po szkole to oglądałem.
To ja chyba w innej Polsce mieszkałem - w ogóle nie kojarzę typa
To były czasy, to już nie wróci nigdy, obecnie ramówka takiego polstu to Trudne sprawy, dlaczego ja, jakieś lombardy czyli same programy paradokumentalne dla debili.
Genialny materiał! ❤️
Wiele wspomnień mi się odpaliło. Również chciałem się tam dodzwonić ale nie wyszło - obawa o duży rachunek wygrała.
Za małolata grałem w Tropikalną Wyspę, można powiedzieć ze to takie „zadośćuczynienie” za niedodzwonienie się do TV hahaha
Jednakże brakowało mi zawsze gry...Czarodziejskie Zwierciadło, ale tej wersji TV, której niestety nigdy nie wypuszczono na komputery, przez co ogromnie z tego powodu ubolewam, bo to najlepsza z tych „nowych” gier :(
Co do samego programu jeszcze, to mam kumpla który się dodzwonił i nawet wygrał komputer! Opowiadał mi o tym jakiś czas temu, to aż nie mogłem uwierzyć ze komuś z grona znajomych udało się przede wszystkim dodzwonić, a co dopiero coś wygrać!
Jeszcze raz, dziekuje za ten materiał, świetne wspomnienia! 🙏🏻
Siema asasyn
Kojarze, nie robiłeś przypadkiem lets play z hugo?
@@hellarox2854 owszem, fragmenty są nawet w tym materiale :D
Ano rzeczywiście. Łatwo przegapić jak głównie się słucha Kacpra.
Też mi brakuje gry o tych zwierciadłach na komputer :( A w tropikalną wyspę się grało i pędziło w wózku w kopalni albo na strusiu :D
Pamiętam te czasy doskonale ❤️jestem z rocznika 95 , pamiętam ze o 10 rano w niedziele zawsze leciało Hugo później Power rangers następnie Strongmany a na końcu Familiada😂
szkoda że te czasy już nie wrócą, ale wspomnienia zostały :) bardzo dziękuje za ten materiał!
Tak tak dokładnie było :)
Podłączam się :)
dzieciaki mysla ze maja fajne dziecinstwo (pc, konsole, telefony), ale to najsmutniejsze pokolenie
@@kphoto95 jak patrze na dzieciaków co to wszywtko mają to ja bym.nie chcial.tak zyc. Kiedys to byly zainteresowania i pasje komputerowe. PPC PDA, interesowalea sie co i jak robic, dzisiaj kazdy apke pobierze i juz dziala, a kiedys trzeba bylo myslec na instalacją programów na PDA,
Jeszcze lody z familyfrost takie autko z muzyczka podjeżdżało po Hugo
Niesamowicie nostalgiczny program, sam załapałem się raczej na końcówkę szału na Hugo bo to był jakoś 2006-2007, ale pamiętam jak dzisiaj siedzenie z nosem praktycznie w naszym starym kineskopie i oglądanie programu co tydzień. Choć z początku nie zdawałem sobie sprawy że to program, a myślałem, że jakaś kreskówka czy inna bajka.
też ja akurat miałam 4-5 lat i nie ogarniałam, że mogę zadzwonić xd
Z tego co pamiętam, to TVP w odwecie na to wypuściła "CyberMychę" i tam też można było zagrać w taki sposób, oczywiście głównym bohaterem była tytułowa CyberMysz.
TVP Swego czasu stworzyło jeszcze taki program jak "Królestwo Maciusia" opartą na znanej polskiej animacji z początków tysiącleci. Na YT są dostępne dwa odcinki tego show z 2005 roku. :)
Ooo, właśnie tego szukałem, bo pamiętałem, że coś jeszcze podobnego było :)
Ah, nostalgia... nigdy nie dzwoniłem do programu, ale za każdym razem miałem szczerą nadzieję że rozgrywką będzie ten trójwymiarowy labirynt z lustrem, jakoś najbardziej mnie kręcił xD
Ja się go najbardziej bałem XD
Nic mnie wtedy tak nie stresowało jak labirynt, coś okropnego!😭
Miałem dokładnie to samo ;)
Najlepsze w hugo są teksty m. in. "ślepa uliczka, koniec gry", "bardzo się starałeś, lecz z gry wyleciałeś", "czy twój telefon jest na korbkę?" czy "hej, mieliśmy jeździć na strusiu, a to nie jest struś terenowy", a co do końca programu Hugo to zmieniły się czasy i technologia, a internet stawał się z roku na rok najprężniej rozwijającym się medium, przez co oglądalność programu drastycznie spadła, a telewizji Polsat brakowało pieniędzy na przedłużenie do niego licencji.
Gdy patrzę na Hugo to od razu wracają wspomnienia z dzieciństwa! Oj, oglądało się tą kiedyś w niedzielne poranki. 😊
Ojj tak 😉
Ja bardziej wolałem oglądać gram czy allegra, nie pamiętam dokładnie czy tak się nazywało.
i tu odpowiedz jacy my jesteśmy starzy xD
jasny gwint, przypomnieli mi o tym
@@littlegray4099 Trudno :D nie ma co się dołować , wiadomo śmierć nadchodzi z każdym dniem ale trudno i tyle
Jednym z powodów dla których Hugo zdjęli z anteny była popularyzacja telewizji cyfrowej.
Wyświetlenie telewizji analogowej na ekranie telewizora zajmowało ułamek sekundy, podczas gdy telewizja cyfrowa ma o wiele większe opóźnienie, czasami nawet 5 sekund, co całkowicie uniemożliwia grę.
Gdy budziłem się rano w niedzielę zawsze leciał Hugo oglądając czułem się mega szczęśliwy 😂
Byłam kiedyś w Hugo
W Warszawie obok Promenady w pięknym budynku Polsatu
Byłam ja sama i 4 chłopców
Oni mieli jakoś po 200 punktów
A ja miałam kilka tysięcy, dostałam najlepszą mapę xD Tą gdzie się po tęczy biega
Nie dostałam się do finału ale za uzbierane punkty wygrałam PlayStation 2 które do teraz działa
Także ja bardzo miło wspominam Hugo xD ❤️
Ale fleszbeki z dziecinstwa ^^
Pamiętam jeszcze jak na TVP był program "CyberJazda" gdzie również przez telefon sterowało się różnymi maszynami budowlanymi które były w studio.
Cyberjazda wcześniej nazywała się Cybermania.
"Cyberpunk" ?
A jeszcze ci sami tworcy mieli program na tvp Bydgoszcz gdzie gra na w gry w tv przez telefon
A pamiętasz program HYPER?
Na SAT1 był jeszcze podobny program. Pp dodzwonienia się, sterowało się kolorową kulą omijając przeszkody. Ale tryb sterowania był ciekawszy, pani w studio zakładała opaskę na oczy i łapała w dłoń joystick, a osoba grająca wrzeszczała: Lewo! Prawo!
mowa o grze "superball" który leciał w trakcie programu porannego" Frühstücksfernsehen" na SAT.1. nagrodą główną była jakaś nagroda pieniężna. do dziś nie zapomnę jak w dzieciństwie to oglądałem. i ta przyśpiewka panów po przegranej "schade schade". tego się nie zapomina.
Kacper, kocham te twoje nostalgiczne materiały! Wincyj! ❤️
A kto by go nie kochał
A nie to ten nie madry to nie
@@juptuber6824 ten głupi
@@biharek7595 spokój
Co to nastalgicznie?
A pamiętacie jak Hugo mówił po dwoch skuchach: "już dwie szanse przejebałeś, jeszcze jedna i przegrałeś" :D
aż mi się przypominają czasy starego ogladania polsatu i hugo z ranka ah te czasy dzieciństwa szkoda ze miejac 20 lat nie mozna do tego wrócić :(
Zapomnieliście dodać, ze w Hugo były nagrody dla zwycięzców, co też było istotnym elementem. To nie był tylko substytut gry dla osób, które nie miały komputera (jak można wyczuć z materiału) - to była szansa na wygraną komputera! :D
Na kanale retrostrzał jest wywiad z "Hugo" i prowadzącymi. Wyjawili oni, że każdy uczestnik dostawał nagrody ( nie małej wartości), nawet gdy przegrał. Ciekawe, dlaczego Jordan o tym nie wspomniał?
@@VaherPL Bo dostał grzebień
@@franzbeckenbauer242 A SIE ZAŚMIAŁEM NA GŁOS
@@MefistofelesDiabolus Dobree
@@franzbeckenbauer242 padlam
"Bardzo się starałeś lecz z gry wyleciałeś, hehehe...
ja też"
O kurde, ale przywołaliście wspomnienia XD Miałem pecetową wersję Hugo (chyba w ogóle demo) i tam w plikach multimedialnych był krótki gameplay z tej gierki gdzie Hugo jeździ biedronką. Pamiętam że marzyłem wtedy by w to zagrać ale nie wiedziałem jak tę grę dostać, więc po prostu wielokrotnie oglądałem ten gameplay XD
Świetny, nostalgiczny materiał, pamiętam Hugo, mam też kilka jego gier na komputer u siebie 😊.
3 części gry która można było kupić w kiosku na płycie później instalacja i frajda z tego że gra poszła na twoim komputerze, ach dzieciństwo
Były gorsze przekręty niż ten. Największym było Koło Fortuny. Na koniec programu można było zadzwonić i zgadnąć hasło. Zadzwoniłem i dodzwoniłem się. Oczywiście odebrał automat. I mówi (ten automat tak) - proszę wcisnąć 1 (wciskam 1), proszę wcisnąć 2 (wciskam 2) proszę wcisnąć 3 (wciskam 3) - i mówi dalej tak "niestety, twoje połączenie nie spełnia wymagań technicznych konkursu" i rozłączył się. Kilkanaście złotych jak krew piach. No i tak bezczelnego scama organizowanego przez TVP w życiu bym się nie spodziewał. Mogli powiedzieć równie dobrze "właśnie cię orżnęliśmy na 20zł, a teraz spierdalaj". W tym Hugo gracz miał bardzo małą szansę, ale miał. Było autentyczne połączenie, miał jakiś wpływ na cokolwiek.
Ojejku, grałam w Hugo na PC jak miałam z 4-5 lat. Pamiętam, że było to na pewno "Bohaterowie sawanny" i chyba "Gorączka czarnych diamentów". Nie rozumiałam wtedy za bardzo co robię, ale co tam.
Dzięki wielkie za materiał!
Nie chwaląc się wygrałem w Hugo główną nagrodę czyli komputer w 2003 roku :) fakt, lag niesamowity ale jakoś się udało pomimo że nie wylosowałem jak sobie wymarzyłem najprostszej gry liany, a dość szybką przejażdżkę w kopalni.. Wybór nagrody głównej to szczęście, a wygranie czyli wybór odpowiedniej fiolki do uratowania Hugoliny też 33% szans bo tak szybko mieszał fiolkami że nie było szans na śledzenie tej prawidłowej. No ale się udało :) Później na antenie odbierałem nagrodę (symbolicznie przed kamerą klawiaturę) i poznanie wszystkich smaczków i ekipy coś niesamowitego dla dziecka w tamtym czasie. A no i szacun w szkole nie do opisania xD
O ile rozumiem czemu Hugo zniknął z Polsatu jako gra, o tyle kompletnie nie rozumiem czemu zniknął jako marka. Hugo był mega maskotką, czymś na kształt słynnej Jedyneczki chociażby. Polsat mógł zostawić Hugo chociażby w formie maskotki.
Fakt ale w tedy wpływało by to głównie na osoby które Hugo znają. Natomiast młodsze osoby które nie oglądały go oryginalnie na Polsacie brały by go jedynie za śmiesznego(bądź strasznego w zależności od wieku) trolla. Mimo wszystko zgadzam się iż Hugo jako marka nie powinien zniknąć i szczerze osobiście bym do niego powrócił. Wystarczyło by przygotować zabawy czy gry dla młodszych jak np. Agent Hugo ale nie co bardziej rozbudowane. W końcu Crash Bandicoot doczekał się powrotu który przyciągną osoby starsze poprzez nostalgię i osoby młodsze dzięki przyjemniej grafice no i rodzicom
Są gry mobilne z Hugo. Klony temple runa, ale fajnie się w nie gra.
Prawa autorskie i licencja. Hugo nie był polską produkcją
@@RPD49 Prawa autorskie oraz licencję można wykupić a patrząc na fakt iż Hugo aktualnie nie jest tak silną marką cena za licencję też nie była by poza granicami takiego Polsatu
@@GenjiGencyandOverwatch Ale to nie jest własność Polsatu XD I po co?
Uswiadomilem sobie, jak stary jestem... ale za dzieciaka kochalem Hugo i nadal wspominam jak na 7/9 (nie pamietam o ktorej lecial program) w sobote i niedzield budzilem rodzicow spiacych w pokoju z telewizorem, zeby obejrzec mojego ulubionego bohatera z gier :')
Powiem krótko dwie rzeczy:
Pierwsza, mega nostalgia alert.
Druga, troll Hugo trollował
zanim to było modne.
Ech wspomnienia. Piotr Galus pamiętam go również z programu "Moje logo news" w telewizji ITV Pamiętam też, że niektóre rozmowy Hugo z prowadzącymi były dosyć ostre. Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)
Pamiętam jak moja siostra się połączyła po czym udało się całej jej rodzinie dostać do finałów i wygrać chyba 4 rowery. Ach te wspomnienia.
ILE?!
@@odjazdable grała w Hugo family i za 1 miejsce jak dobrze pamiętam był komputer a jak się nie udało to były rowery czy coś takiego i dostali 4 rowery z czego 1 ja i mam go do dzisiaj :D
@@r3mik pokaż!
@@kryniov111 44 dokładnie, ja za miesiąc 30 więc się wie że się pamiętało
Pamiętam jak Hugo leciał w niedzielę. Popędzimy na strusiu jak wiatr. Jak byś nie grał to w finale i tak był element losowy, trzeba było wybrać odpowiedni otwór. Był też program chyba Cybermania w którym sterowało się różnymi pojazdami za pomocą modemu telefonicznego. Prowadzący rozmawiał z graczem i odkładał słuchawkę na modem - czas start.
Chyba każdy myślał że będzie lepszy od aktualnego grającego :D
Ile to razy ja sam myślałem, że dałbym na luzie radę przejść te poziomy zręcznościowe :D
HWDP - Hugo wraca do Polsatu
Coś pięknego xD
ej. tak było :D zrobiłeś mi powrót do przeszłości o 20 lat.
ciekawe jakby to się przyjęło dzisiaj
@@dominikdrozdzowski7058 ne przyjeło bo chyba telewizja cyfrowa nie wspeira tego za to kablówka i naziemna chyba
Nwm jak z telewizorami w roku w ktorym skończono emisje kazdy w polsce raczej miał telewizor kineskopowy rzadziej pierwsze plazmy :)
O kurde, ten telewizor miałem przez większość swojego życia
Był Hugo ale wcześniej "Czy wydra wygra?" w 5-10-15. Prowadził "Pan Japa" ;)
W mojej ocenie w tej formie, ten program faktycznie nie miałby sensu bytu, ale gdyby podkręcić gry (szybkość, więcej pułapek, trudniejsze mapy), stworzyć też nowe nieco bardziej zaawansowane gierki, to wydaje mi się że Hugo miałby nawet potencjał E-Sportowy (Zręcznościowe 1vs1 lub FFA, gdzie jeszcze niekiedy trzeba myśleć strategicznie lub mieć dobrą pamięć? A czemu nie). Ale znów, gdy Hugo umierał, E-Sport dopiero się rodził. I możliwe że nikt jeszcze nie mógł wpaść na taką wariację.
Jezu pamiętam, najlepsze były te etapy z lustrami. Takie mega magiczne.
A po tym byl chyba taki labirynt 3D w postaci kamiennej podłogi
Na podobnej zasadzie był też program "Cybermycha". Nawet bardziej go wolałem bo tam można było grać w faktyczne gry dostępne na PC a ja wtedy jeszcze takowego nie posiadałem. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem gre Wipeout i miałem na jej punkcie bzika jakiś czas.
11:00 Ta gra była najlepsza ze wszystkich!!! Pojedynki robaków 😂😂
dokładnie! moja ulubiona :D
Nudna była xd
Do dzisiaj znam uklad
Mam 22 lata i do dziś ciepło wspominam oglądanie Hugo. Później w moje ręce dostała się też gra na płycie (z identycznymi wyzwaniami, doprawdy nie wiem skąd ś.p. ojciec ja dorwał) i potrafiłam spędzić przy niej długie, długie godziny, śledząc jego historie i historie jego rodzinki. Jako mała dziewczynka mogłam zagrywać się w te minigierki raz za razem.
Pozniej dostałam jeszcze grę, "bardziej 3D", i jeszcze jakaś taka, gdzie sterowało się córka Hugo.
A po Hugo o 11 w Niedzielę, był Disco Relax :P
Diiiiii skooooo RELAX!!!
@@KoszmarnyPaweTheNightmare przeczytałem to melodyjką xD🤣🤣🤣🤣🤣
A przed miedzy innymi "beast wars", najlepsza komputerowa animacja tamtych lat
I jeszcze serial Power Rangers
Z grami z serii Hugo wiąże się jedna z moich najsmutniejszych historii z dzieciństwa. Kupiłem sobie za długo odkładane pieniądze grę o Hugo ale jedną z tych nowszych już w 3D (tam się takimi stateczkami pływało i strzelało z armat, ale tytułu nie pamiętam) i po zakupie i próbie odpalenia się okazało że mój ówczesny komputer jest za słaby. Na CPU i GPU kompletnie się wtedy nie znałem, patrzałem tylko czy miejsce na dysku się zgadza - a tu się okazało że na pewno ramu było za mało bo potrzebowało 128mb a ja miałem tylko 64mb, nie mówiąc o reszcie parametrów - swoją drogą od tamtego momentu zacząłem czytać wymagania sprzętowe z pudełkach przed zakupem gry. Na szczęście udało się zwrócić do sklepu a właściwie wymienić na 2 inne w łącznie tej samej cenie - Reksio i Skarb Piratów oraz Scooby Doo i Miasto Duchów - a nawet została jeszcze złotówka.
Jedno z najsmutniejszych wspomnień z dzieciństwa :(
Wyobraziłem sobie realną sytuację w której można grać w Wiedzmina 3 właśnie w taki sposób przez telefon xD
Swoją drogą, genialny materiał Kacper ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
O nie 69like ;-;
Jak mi się kiedyś popsuł pad do Playstation 1, to próbowałem grać w Tekkena 3 na takiej macie do tańczenia...
Nie mogę się powstrzymać od hasła z czasów Hugo "Hugo wraca do Polsatu!"
W skrócie HWDP
@@Peter_Capszyk o jezu rzeczywiście XDDDDDDDDJFRNCNRNNCBX
Gerbalt "Bardzo się starałeś lecz z gry wyleciałeś" xD
Autorom oczywiście nie chciało się dopisać, że ten tekst wypowiedziany był przez syntezator gothicbot
Gerwant*
@@Lugia007PLn Bo niekoniecznie był zrobiony przez gothicbota?
@@Luna-uq7ky to zostaje jeszcze mekatron, jeżeli nie gothicbot
Ale dalej nie ma żadnej o tym wzmianki. O to chodzi.
Ale sentyment. Kurła, kiedyś to było :)
Połowa mojego dzieciństwa zawarta w 12 minutach
To trochę ubogie to dzieciństwo ;) Ja bym dał około 1/50 :)
Grałem w Hugo na Amidze, pamiętam też, jak w latach 90-tych taki program leciał na którymś satelitarnym, niemieckim kanale (chyba SAT 1 lub RTL).
Do dziś pamiętam ochrzan od rodziców jak okazało się że wydzwoniłem 30zł na Hugo a i tak się nie dodzwoniłem xD
Waaah, odcinek który odpowiada ludzią na prastare - porzucone dawniej w głowie pytania.
Dzięki za powrót do przeszłości!
Powróć do podstawówki i słownika
Nostalgia, świetny odcinek!
Ja choć byłem zaciekawiony tym z telewizji, to najbardziej nostalgiczny, a raczej nostalgiczne tytuły z hugo, to te które bodajże zostały wydane w 2010, w kioskach były wtedy od agenta hugo po misja hawaje, dalej mam i czasem do tego wracam i powiem, że przyjemność pyknięcia sobie w nie dalej jest po tylu latach
8:00 Jezuuuu nie sądziłem, że zobaczę te grę jeszcze kiedyś! Absolutna nostalgia mnie wzięła.
Nie ukrywam nostalgłem niesamowicie. Przypomniała mi się całkiem przyjemna zręcznościówka Agent Hugo: Roborumble. Być może kiedyś do niej wrócę.
Podobno tylko Chuck Norris przeszedł całego polsatowego Hugo...
I nie miał żadnych doliczonych opłat za połączenie
Bo Chuck Norris potrafi wszystko.
Bez patrzenia w telewizor tylko z Babcią Jordana :P
"Ostatnia szansa... masz już tylko jedno życie " :)
HUGO!!!! Boże jak ja kochałem ten program!!! Wspaniałe czasy dzieciństwa xD
Hugo wraca do Polsatu
Bardzo słabo pamiętam te czasy, ale gdzieś tam ten Hugo utkwił mi w pamięci i został częścią mojego dzieciństwa
Ja najbardziej lubiłem te wszystkie komentarze przy porażkach, a jeszcze bardziej lubiłem głos Andrzeja Niemirskiego. Niewiele osób wie, ale to ten aktor co grał inspektora Kota z 13 posterunku.
Ale twist. Nigdy nie lubiłem tego typa . Najgorszy antagonista posterunku
@@Słuchacz_cieni Pierzchała była gorsza
Ale przynajmniej nie była przydupasem.
@@Słuchacz_cieni ciężko mi powiedzieć. Niektórymi momentami był nieco delikatniejszy, natomiast ona zawsze szukała powodu do złożenia skargi.
Miałem okazję pograć w Hugo na tv za pomocą telefonu (telefon na kartę) i miałem frajdę z gry, ale niestety mieszkanie na zachodzie kraju nieco powyżej Kostrzyna nad Odrą (Mieszkowice) i niestety przez opóźnienia dużo nie ugrałem. Po ok miesiącu przyszła do mnie paczka w której była mp3 wraz z 2 głośnikami Manta (sprzęt mam do dziś i działa).
Moim faworytem była ta motorówka i w nią miałem okazję zagrać. Z samym dodzwonieniem nie było problemu.
Jeśli chodzi o Hugo, to gorąco polecam podcast "Dawno temu w telewizji" z twórcami programu - jest tam dużo zakulisowych historii :p
Podlinkujesz?
Też dostałem się do Hugo.
Był konkurs na prace artystyczne - dawno temu w 1 klasie podstawówki. Po paru dniach zadzwonili do nas na stacjonarny i się umówili że za tydzień w sobotę o 7 rano przyjdzie do nas Pan żeby wszystko podłączyć. Nie pamiętam detali ale podpiął się pod wtyczkę od telefonu jakimś urządzeniem a potem podpiął nasz telefon. rozstawił też kamerę na statywie. Siedzieliśmy na czarnej sofie w rogu dużego pokoju. Mój brat grał pierwszy i ścigał się w wulkanie, potem byłem ja z grą w klasy na ruchomych piaskach a na końcu moja siostra na hugokopterze.
Tak jak powiedziałeś opóźnienie było koszmarne. moja siostra nie ominęła żadnej przeszkody i tym sposobem "konkurencyjna rodzina" wygrała.
Trauma była duża szczególnie dla mnie i dla siostry. Ze mnie się śmiali w klasie że przegraliśmy a moja siostra obwiniała się za to że nie wygraliśmy komputera.
ALE za wygraną pracę w konkursie dostałem odtwarzacz płyt CD firmy Sony. I wiecie co? działa do tej pory. Najmłodsi członkowie rodziny słuchają na nich bajek z moich czasów.
Pozdrawiam serdecznie.
Popłakałam się widząc Hugo :')
Boże, kiedy to minęło
Czuje sie staro
Mam tak samo
Zwłaszcza jak się oglądało się wszystkie sezony Hugo.
Ah, Hugo, tyle frustracji patrząc w ekran i krzycząc jak proste to było i niemoc w podejściu samemu
Matko jaka nostalgia, tyle już minęło
Lawich
5 miesięcy temu (edytowany)
Krótka historia Hugo
Powstał w 1990 w Danii, program tworzyła firma ITE.
Oryginalne gry tv z Hugo z lat 90 były tworzone i odgrywane na zmodyfikowanej konsoli Amiga. Wówczas program cieszył się największą popularnością w Europie, lecz w nie w Polsce.
W 1999 roku ITE wydało zupełnie nowe gry z nowej serii Tropikalna Wyspa. Odświeżono design postaci i przeniesiono cały system z Amigi na oparty na PC. W Polsce Hugo zawitał dopiero w 2000 roku, 10 lat po emisji pierwszego odcinka w Danii. Oryginalnie były tylko 3 gry z tej serii: Hugokopter, struś oraz liany, jednak w ciągu kilkunastu lat tych gier przybyło. Było kilka tzw transz, kiedy co kilka lat do zestawu dorzucano kolejne gry, m.in. Wulkan, jazda kolejką, Tajemnice oceanu, czarne diamenty, czy Czarodziejskie Zwierciadło. W 2007 roku do zestawu dorzucono także kilka gier z serii Agent Hugo: motorówkę, skakanie po beczkach, samolot oraz jazdę na desce w przestworzach. Co ciekawe, trzy pierwsze były oparte na oryginalnych, nieemitowanych w Polsce grach z lat 90.
Program prowadzili w polskiej wersji w latach 2000-2005 Wojciech Asiński i Andrzej Krucz (przez krótki czas wydania poboczne także Aleksandra Woźniak z 13 posterunku) oraz Andrzej Niemirski jako Hugo, w latach 2005-2009 był to Piotr Galus oraz Mariusz Czajka jako Hugo.
Sterowanie Hugonem wyglądało następująco: gracz musiał posiadać telefon z wybieraniem tonowym DTMF (każda cyfra i znak miały przypisane konkretne tony, czyli znane wszystkim piski). Gdy gracz wciskał dany przycisk na swoim telefonie, sygnał docierał do telefonu w studio. Słuchawka była podłączona do dekodera, który rozpoznawał wciskane przyciski i aktywował przypisany danemu tonowi przycisk w grze. Tak więc głupie teorie o jakimś panu wklepującym przyciski takie jak gracz można włożyć między bajki ;)
Opóźnienie mogło występować i było wiele czynników je powodujących. Osoba która mieszkała dalej od nadajnika mogła mieć większe opóźnienie sygnału ze studio od osoby mieszkającej bliżej. Warto zaznaczyć, że ten program od początku był zaprojektowany z myślą o telewizji analogowej, gdzie przy dobrych warunkach opóźnienie jest znikome. Jednak od połowy lat 2000., gdy coraz więcej ludzi zaczynało używać telewizji cyfrowej, zaczęły się kłopoty. Program nie był stworzony pod TV cyfrową i nie miał prawa działać w sposób prawidłowy ze względu na olbrzymią latencję telewizyjnego sygnału cyfrowego. Z czasem dostrzeżono, że program stał się niegrywalny ze względu na powyższe i tak w lutym 2009 roku program spadł z anteny. Wówczas Polska była już jedynym krajem gdzie Hugo nadal leciał, skończyli by może i wcześniej gdyby nie umowa licencyjna. Z resztą, nawet gdyby Polsat chciał wówczas ją przedłużyć, to nie było takiej możliwości, bo ITE już wtedy nie istniało. Tak nastąpiła śmierć Hugo.
Dziś program ten nie miałby prawa istnieć w oryginalnej formie ze względu na wcześniej opisane mankamenty tv cyfrowej, no chyba że w jakiejś zmodyfikowanej formie. Tylko czy przykułby uwagę młodego widza w dobie tak szerokiego wachlarza innych gier do wyboru? Kwestia dyskusyjna.
był to komentarz spod filmu klocucha na ten sam temat
Jedna wielką nostalgia.
Miło się ogląda tego typu materiały.
Przy czym pokazuje to też że ma się już nieco lat na karku.
Aż się łezka zakręciła płakalem na końcu :)) Piekny materiał.
Az sobie znajde hugo do pogrania :)).
TO prawda kiedys godzina 15 bajki byly na polsacie.
Teraz nie ma szkoda. A po 21 Z archiwom x w weekend.
I na to warto bylo czekać. OJ ale łezka :))
Południowe soboty z bajkami z cartoon network na kablówce ;-)) to byly czasy.
Jak ja lubiłem oglądać ten program z Hugo. Aż mi się chciało zagrać
Oh my god, ale powrót do lat dziecięcych. Pamiętam to wszystko jak dziś, wszystkie te mini gierki i tę atmosferę i klimat z tamtych lat. Ja nigdy się nie dodzwoniłem (telefon na korbkę), ale podobnie jak autorowi - w wyniku ogromnej presji na popularność Hugo, rodzice kupili mi zestaw tych gier komputerowych, które pozwoliły na uczestnictwo w tym wspaniałym świecie
Cholera, jak poleciała końcowa piosenka to znałem wszystkie słowa, mimo że minęło jakieś 20 lat. Też to mieliście? Teraz siedzi mi to w głowie, nie mogę się tego pozbyć. Nienawidzę Was.
Świetny materiał. Obudził wiele wspomnień z niedzielnych poranków. Lubiłam oglądać, choć sama nigdy nie dzwoniłam, bo najpierw mieliśmy telefon z tarczą, a potem w przenośnym nie działał klawisz 6, więc dzwonienie nie miało by sensu 😅Potem dostałam Hugo w postaci gier komputerowych, jedna to były gry znane z programu, ale pamiętam też jeszcze taką platformówkę 3D o nazwie Gorączka czarnych diamentów. Oj grało się potem 😁
Mam 18 lat, a wciąż świetnie pamiętam oglądanie Hugo w telewizji
Mam 16(zaraz 17) i również bardzo dobrze pamiętam Hugo
19 lat i również się pamięta 😉
21 i też pamiętam jak dziś to :D
@Clint Dempsey Nie jestem przekonany. To nie tak, że przy retransmisji puścili jeden czy dwa odcinki, to też było przez dłuższy czas, klimat podobny. Co z tego, że ludzie co tam grali nie grali na żywo, skoro myśmy o tym nie wiedzieli?
Z tego co pamiętam to TVP chyba też chciało uszczknąć kawałek tego tortu. Kojarzę inny tego typu program (chyba na TVP2), który był skierowany do nieco starszych dzieciaków. Jako że mi to nie przeszkadzało (gra to gra, nie?) ogladałem obydwa. I do tego z TVP moi rodzice się nawet dodzwonili! Grą był Colin McRae 1 lub 2 i trzeba było przejechać pewien odcinek na jakiejś początkowej trasie. Oczywiście opóźnienie było zaskoczeniem i szybko wylądowałem na bandzie, z której potem ciężko się było wydostać. Magia tych programów nieco prysła...
kiedys na 9gagu jakis niemiec wstawil zdjecie z huga i sie pytal kto to pamieta to napisalem w komentarzu ze ja pamietam ale ze bylo ciuljowo to ogladac bo ludzie nie umieli w to grac to mi napisal co ja pierdole bo on w to gral normalnie u siebie w domu na playstation. wtedy zrozumialem ze w polsce byla taka bieda ze ludzi nie bylo stac na konsole i jedyna szansa zeby sobie pograc to bylo dodzwonienie sie do telewizji...
Jasne że tak. Hugo było na Amige, PlayStation, C64 i PC.
w polsce ten program leciał znacznie dłużej niż w innych krajach,
brakuje sporo informacji w tym materiale :/
Rocznik 01 Miałem pare gierek z Hugo i pamiętam kilka różnych edycji z ostatnim prowadzącym. Miło było to pooglądać z rana kibicując graczom. Nagroda główna była wygrywana piekielnie rzadko, a ostatnią edycją był agent Hugo.
Kurde ta ostatnia nuta na koncu mega wspomnienia ;)
Zawsze z bratem nabijalismy z tych co przegrywali xD
Wspaniale czasy:)
Mania na Hugo jakoś mnie ominęła, ale z sentymentem wspominam "Granie na ekranie" z TVP Rzeszów, gdzie pod koniec lat 90 można było z użyciem klawiatury telefonu zagrać w zupełnie "normalne" gry wideo - tytuły się zmieniały, ale na pewno był wśród nich Wipeout i Frogger (ten z 1997).
Internet twierdzi że podobny format był też emitowany w TVP Bydgoszcz pod tytułem "Nić Ariadny", a jak przez mgłę coś mi świta że przez chwilę coś takiego było też na którejś z ogólnopolskich anten TVP.
Osobiście nigdy nie miałem okazji pograć w żadnym z tych programów, z tak prozaicznego powodu że... Moja rodzina nigdy nie miała telefonu stacjonarnego :D
Bardzo się starałeś, lecz z gry wyleciałeś XD
Geralt to serio gdzieś mówi? xD
@@dgrodo To syntezator mowy dostępny w Internecie :)
O jezu, pamiętam to lecz nie dzwoniłem na to. Ale pamiętam czas gdy kupilem płyte z HUGO (już taka nowsza gierka) i się grało, to były piękne czasy. Dzieci co teraz się rodzą mogą nas zazdrościć takich wspomnień.
Nie dzwoniłem nigdy do Hugo, ale podobnie jak Jordan grałem w Tropikalną wyspę na PC. Okazała się banalnie prosta, nawet jak dla kilkuletniego wówczas chłopca którym byłem.
Zawsze wspominam te momenty, kiedy nagle gracz się rozłączał, prowadzący stwierdzał, że widz pomylił przycisk z numerem z przyciskiem rozłączenia, a tak naprawdę to pewnie wkurzony/zdesperowany (niepotrzebne skreślić) rodzic wyłączał telefon i potem było lanie za rachunki...
Fajnie, że Kacper Lipski wprowadził zabawny klimat :) Oby tak dalej.
Miałem nawet płytkę z tym
I choć jestem z nowszych "roczników" i nie oglądałem Hugo w telewizji, to dobrze pamiętam to, grałem już na własnym komputerze, a nawet do dziś mam w szafce nie użytą płytę z grą
Ach Hugo :D tyle wspomnień, w każdy weekend oglądałem a potem grałem na kompie w gry Hugo ^^
Był jeszcze podobny program, na którymś z TVP (chyba) - pamiętam grę w której sterowało się bodajże żabką, były też inne ale już nie pamiętam. Tamte gry zdecydowanie lepiej się sprawdzały niż Hugo, to były zwykłe platformówki w rzucie izometrycznym, można było przed każdym ruchem, poczekać, zastanowić się. Pamiętam jak raz zadzwonił jakiś "haker" i przez 5 minut ruszał się po prostu w lewo i prawo, na przemian, w bezpiecznym terenie. Prowadzący zaczęli dopytywać, naciskać by szedł zgodnie z misją. Gdy po rozgrywce zapytali się dlaczego to zrobił - powiedział, że tam punkty nabijane są za każdy krok, wystarczyło po prostu chodzić, unikając niebezpiecznych akcji lub pchnięcia fabuły. Potem przez kilka odcinków co drugi uczestnik tak robił, aż się prowadzący trochę irytowali:-D
Top of the year
"Wciśnij szóstkę by hugokopter skręcił w prawo!!"
To był chyba mój ulubiony program z dzieciństwa! Zawsze siedziałam z nosem przy telewizorze i udawałam, że to ja steruję Hugo, choć zadzwonić nigdy mi się nie udało. Piękne wspomnienia!
A potem wyszła seria gier "Agent Hugo", to było coś ❤️
Grałem w wszystkie "Agenty Hugo" i wspominam je dobrze. Do dziś je posiadam i chyba znów sobie zagram!
@@Vcredister ja też posiadam. Też muszę sobie odświeżyć chyba 😃
@@Vcredister +1
Mam do dzisiaj całą serię. Super sprawa, a szczególnie pierwsza część :)
Jak można kibicować PSG?
Jak zobaczyłem tą czekoladę w formie smarowania to aż mnie złapała Nostalgia. Raz naciągnąłem mamę na nią. Boże co to były za czasy. W lato rano Hugo u babci a potem mama mnie odbierała i się leciało na podwórko albo z kolegami do kafejki internetowej w GTA San Andreas pograć xD
O cholera... flashbacki z dzieciństwa... cholerne teleturnieje "interaktywne".
,,W lewo Hugo! Skacz w lewo!"
Ah, wtedy to były czasy- siedzenie razem z 6 kuzynami na kanapie, oglądanie Hugo na starym telewizorze z samego rana gdy jedliśmy jajecznicę.