zaskakujące skutki reklam alkoholu
HTML-код
- Опубликовано: 31 июл 2024
- Dołącz do społeczości na kanale:
/ @aniagemma
--------------------------------
KUP MI KAWĘ (jeśli masz na to ochotę) www.buymeacoffee.com/aniagemma
--------------------------------
Kup ze zniżką:
SHOF kod: Ania10 link: bit.ly/3Gr4Qj6
WIELORAZÓWKA kod: ania10 link:
www.wielorazowka.pl/
Dzisiaj omawiam zaskakujące skutki reklam alkoholu. Czym są reklamy alkoholu i na kogo mają one wpływ?
SPIS TREŚCI:
00:00 - 03:34 alkohol w polsce
03:34 - 04:17 sponsor
04:17 - 06:42 na kogo działają reklamy alkoholu
06:42 - 08:49 czym są reklamy alkoholu?
08:49 -12:16 dostępność alkoholu
12:16 - 16:30 alkohol bezalkoholowy
16:30 - 19:30 zarabianie na alkoholu a poglądy polityczne
19:13 - 20:47 inne rodzaje reklam
20:47 - 25:35 jaki wpływ ma na nas popularyzacja alkoholu
Odkąd Śpiewak zaczął nagłaśniać ten problem, sama zaczęłam zauważać jaką patologią są te wszystkie reklamy i naprawdę wszędzie można się natknąć na promocję napojów alkoholowych pod płaszczykiem ładnego zdjęcia na insta czy zaproszenia do spędzenia miło czasu.
Te reklamy dzialaja na podswiadomosc. Normalnie zalatwiasz swoje sprawy i widzisz wszedzie tego typu reklamy i w twojej glowie choc moze jeszcze o tym nie wiesz pojawi sie mysl polaczona zwykle z dzialaniem by napic sie wieczorem piwa czy lampki wina. Podobny efekt ma ogladanie w filmach ludzi palących papierosy. Choć palisz sporadycznie taki impuls wystarczy by cię zachęcić. No jest to dosc banalne i nie powinnismy miec problemu oprzec sie pokusie ale marketingowcy żerują na naszych niskich instynktach i impulsach.
To samo. Z wieloma rzeczami u Spiewaka się nie zgadzam. Ale jego materiały zmienily moje myślenie o alkoholu - reklamach i td
Tak samo!
Mnie bawią osoby, które narzekają na ceny czereśni lub truskawek w sezonie, a jak stają przed regałem z alko to nie mają dylematów w związku z ich ceną 😁
No właśnie! Miałam podobną rozkminę, jak słyszałam w połowie maja utyskiwania na ceny truskawek 🤦🤦🤦
Bo alkohol akurat jest zbyt tani 😂
Dobre :D Jak ja patrzę na te ceny, to się cieszę że nie lubię :D Jakoś mam 500 pomysłów na co można lepiej wydać swoje pieniądze...
Nie piję i nie palę, serdecznie polecam taką postawę
Bardzo dziękuję za ten materiał. Nie piję alkoholu, i z przykrością stwierdzam, że zazwyczaj jestem traktowana jak dziwadło. Pracuję w branży turystycznej i gdziekolwiek nie pojadę służbowo ludzie nie wierzą że można alkoholu nie pić. To jest przerażające, w jakim miejscu jesteśmy. Alkohol w Polsce jest po prostu wszędzie, a paradoks polega na tym, że ludzie tego nie dostrzegają, że uzależniają się od akoholu. To są ludzkie dramaty, tragedie rodzinne.
U mnie podobnie :)
U mnie to samo, nie piję alko i jestem traktowana jak dziwak
Na konferencjach naukowych to samo, wóda leje się strumieniami, a potem dochodzi do dziwnych incydentów, o których plotkuje się w kuluarach. Jak się widzi "elitę" intelektualną w takim stanie, to doprawdy traci się wiarę w ludzkość.
@@aldonawallenrod5145 - czyli witaj w klubie. To jest niewiarygodne, że wszystko kręci się wokół alkoholu.
Ja też nie pije alkoholu. Część osób to szanuje, tzn nie namawia, nie uważa za dziwaka. Część, jak piszesz, uważa za dziwną. Ale nie przejmuje się. Nie potrzebuję alko, by dobrze się bawić. 😊
Tak, na dzień ojca zawsze jest pełno kufli do piwa z napisem "najlepszy tata na świecie" 😂
Straszne.
A alko to najlepszy prezent dla faceta. Mój ostatnio kończył współpracę z jedną firmą i to co przywiózł w ramach prezentów wystarczyłoby dla niezłego sklepu 😢
Alkohol na stacjach benzynowych? Niby to takie oczywiste, a jednak, jak się głębiej nad tym zastanowić, to prawie jak zachęta, żeby nietrzeźwym wsiadać za kółko
tak, i czasem nie ma na stacji podpasek, ale wóda jest 🤡
za granicą tego nie ma tylko POLSKA musi się budować na akcyzie i pożyczkach z Uni Europejskiej , bez setek i bez piwa na stacjach nasz Kraj byłby w bankructwie upadły i znikłby na mapie xD poważka PISu teraz za pózno na takie regulacje i dyskusje, wszystkie rewolucyjne zmiany trwają w SEJMIE 4-7 lat !! ile się czekało na CBD prosząc władze, a ile na podatek cukrowy o który nikt nie pytał xD no własnie
@@Tobnjuks no ale jednak w Niemczech też alkohol jest na stacjach :P
Nie zgadzam się tylko z tym o napojach 0%. Zarówno mi jak i wielu znajomym ułatwiło to zrezygnowanie z %. Piwo bezalkoholowe świetnie nawadnia, ma mało kalorii, mnóstwo ludzi zorientowało się dzięki niemu że tak naprawdę nie potrzebowali tych %, tylko czegoś co się przyjemnie pije gdy już nie wciśniesz w siebie wody, co jest gazowane i nie jest słodzone jak wszystkie gówno-soki.
Myślę, że można to oceniać na różny sposób.
Tak jak powiedziano na filmie, to o czym mówisz to również prawda
Zgadzam się - myślę że w filmie jest pokazane trochę takie idealistyczne zerojedynkowe podejście do alkoholi 0%, kiedy tak naprawdę trzeba sobie zadać pytanie, czy z tą kapitalistyczną machiną alkoholową da się w ogóle coś zrobić (całkowicie ją zwalczyć, zrezygnować z jakiegokolwiek picia), czy trzeba pozostawić trochę miejsca na jakąś szarość. Sam fakt, że alkohol 0% jest w stanie pomóc ludziom zrezygnować z “prawdziwego” alkoholu jest moim zdaniem tutaj taką szarością.
Szkoda, że nie poruszyłaś też tematu spożywania alkoholu przez dzieci. Dorośli dorosłymi, każdy powinien mieć swój rozum, ale mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że dzieci zaczynają pić ,,w towarzystwie" w wieku 12-14 lat.
Temat alkoholu, papierosów na olejku czy podgrzewanych w aspekcie dzieci może być w innym odcinku, do czego zachęcam.
Mnie zastanawia dlaczego są dopuszczone reklamy piwa typu: kup 8 a zapłacisz tylko za 4. Nie znajdziemy takich akcji promocyjnych dla produktów spożywczych. Nasze Państwo ma zyski ze sprzedaży alkoholu i nie zależy mu na tym, żeby alkohol był spożywany okazjonalnie, raz czy dwa razy do roku. Z przerażeniem obserwuję jak dużo ludzi robiąc zakupy ładuje zgrzewki piwa do koszyków, jak panowie i panie kupują "małpkę" i wkładają ją do kieszeni. Alkohol wyrządza ogromną krzywdę, niszczy rodziny, relacje, odbiera pracę, prowadzi na dno. Alkoholizm to choroba śmiertelna.Bardzo duży procent alkoholików odbiera sobie życie. A łączenie sportu z alkoholem to już totalne kuriozum.
No właśnie nie państwo traci na alkoholu a mimo to wciąż nie zwiększa akcyzy i nie zmniejsza dostępności.
Są takie promocje na artykuły spożywcze :) w Lidlu można złapać w taki promocjach mleka, soki, masła...
Promocje typu 12+12 gratis na piwo w Lidlu czy Biedronce to jest dla mnie abstrakcja 😂 istna masakra
Mam 21 lat. Nigdy w życiu nie spróbowałam alkoholu (ani napojów bezalkoholowych przypominających alkohol) I papierosów. Już w gimnazjum byłam obiektem drwin a w liceum to narosło. Na studiach po mojej pierwszej w życiu domówce więcej mnie nikt na żadną imprezę nie zaprosił... bo ani nie chciałam z nikim wypić czy zapalić papierosa czy zioła. Kultura picia w Polsce mnie przeraża. Już od najmłodszych lat wciska nam się piccolo jako coś dobrego (często się mówiło na to że to alkohol dla dzieci). Już za dzieciaka odmawiałam picia tego. Pogodziłam się że stygmą społeczną. I tak mam sporo nieprawidłowości w organizmie by jeszcze siebie truć
Powiedzenie "pić trzeba umieć" powinno zostać zastąpione przez "pić nie trzeba w ogóle". Też nie piję i najgorsza w tym jest dziwna potrzeba innych ludzi, żeby wywierać na niepijących presję. Bo ze mną się nie napijesz? Chora jesteś, leki bierzesz? Prowadzisz? No i oczywiście podejrzenia ciąży, wychodzenia z alkoholizmu albo traumy spowodowanej przez rodzica alkoholika. Tymczasem można nie pić, bo nie smakuje, bo nie lubi się uczucia po spożyciu, bo po prostu tak.
Dodam jeszcze, że pracowałam przez jakiś czas jako ratownik wodny. Zmorą tego zawodu są właśnie ludzie pijani, przychodzący po imprezach albo wychylający "jedno piwko" na plaży, bo przecież to tyle, co nic. Dramat i skrajna głupota.
Tak, dokładnie tak jest. Ja też nie piję prawie w ogóle, bo nie lubię smaku napojów alkoholowych. Naprawdę sporadycznie wypiję jakiegoś słabego drinka, ale mogę nie pić miesiącami, a nawet latami. Ludzie nie potrafią tego przyswoić. A zdarzało mi się też, że na eventy służbowe szef kupował dla mnie specjalnie wino bezalkoholowe, żebym tylko z nimi piła z kieliszka czerwony płyn. Nikt nie mógł zrozumieć, że ja tego po prostu nie lubię, że nie smakuje mi wino, tak jak komuś nie smakuje szpinak, czy owoce morza.
Dziwne masz więc towarzystwo jeżeli zadają takie pytania odnośnie picia alkoholu. Są tacy co piją mnóstwo soków czy napojów słodzonych, które też zdrowe nie są i problemu nie ma.
Albo tlumaczenia, ze trzeba pic "madrze".
Dokładnie. Z radością witam momenty w życiu, kiedy mam dobrą wymówkę, bo zwykłe "nie piję" ludziom się w głowach nie mieści.
Gdyby alkohol został wynaleziony dzisiaj na 100% zostałby zakazany. Ilość szkód społecznych jakie przez dziesięciolecia wyrządzili ludzie pijący innym ludziom jest niepoliczalna. Wśród moich bliskich 8/10 osób miało rodzica z problemem alkoholowym. Chyba nie muszę dodawać jak duży wpływ na człowieka ma wychowywanie się w takiej rodzinie...
jest alkohol mocny wymagający obróbki i warunków jest też kosztowny i alkohol lekki i ten drugi rośnie sobie jako owoc
Pewnie tak ale proszę zobaczyć że w czasach z Pana Tadeusza pili miód pitny i piwo zamiast… wody! 😮
Przestaliśmy kilka lat temu pić z mężem alkohol zupełnie. Jest nam z tym bardzo dobrze. Tym bardziej, że planujemy żyć długo i zdrowo
Super temat! Co do alejek - myślę że sprzedaż alkoholu w sklepach spożywczych jest ogromną częścią tego problemu i fajnie że to podkreślasz. Mieszkam w Australii i w moim stanie alkohol jest sprzedawany tylko w osobnych sklepach alkoholowych, nigdy w spożywczych, ani żadnych “żabkach” które są na każdym rogu. No i nigdy na stacjach benzynowych. Alkoholowe zamykają się koło 23, nie ma tych sklepów na każdej ulicy. Gdy wracam do Polski to bardzo rzuca mi się to wszystko w oczy
Norwegia podobnie - alkohole powyżej 4,75% sprzedawane są wyłącznie w specjalnych sklepach, które zazwyczaj są zamykane ok. 18, w soboty szybciej, a w niedziele są w ogóle nieczynne (no ale oczywiście można się napić w jakichś lokalach). Dużym problemem tam jest natomiast zamawianie alkoholu przez aplikacje z dowozem, gdzie nie ma możliwości weryfikacji wieku kupującego; przez mniejszą dostępność mocniejszych alkoholi mnóstwo jest także osób handlujących takimi trunkami na lewo.
@@wladcapierscionkaA jak jest ze stacjami benzynowymi? Pytam bo wiem że jest to w PL temat “na czasie” a myślę że w wielu krajach byłoby to ogromna kontrowersją gdyby odwrotnie - chcieli wprowadzić alko na stacjach. Aplikacje na dowóz tu też rozwożą alko z tego co się orientuję:( Pozdrawiam ciepło x
@@Noidea4username Na stacjach nie można sprzedawać alkoholu, ale szybkie zgooglowanie podpowiada, że były próby pojedynczych stacji na uzyskanie pozwolenia (jeśli wierzyć nagłówkom - nieudane).
W Holandii jest podobnie, w sklepach spozyczych są tylko słabe wina, piwo I gotowe drinki w puszkach
Nie jestem tego pewna, bo kupiłam dla męża piwo austriackie w zwykłym sparze
Jako ktoś, kto przez 15 lat żył w domu z alkoholikiem, mam jedno w głowie - alkohol to zwyczajne zło, które nie powinno być reklamowane, gloryfikowane ani problem alkoholizmu bagatelizowany
Można się ze mną kłócić, ale na długo przed osiągnięciem dorosłości wiedziałam, że czeka mnie przyszłość bez alkoholu. Jak i teraz, jako 18-letnia abstynentka, jestem świadoma swojego wyboru, z którego jestem dumna. Dla mnie oferowanie piwa bezalkoholowego PRZED skończeniem 16 roku życia ("To nie alkohol") jest zwyczajną ignorancją problemów, z którą mierzy się większość Polaków i mam nadzieję, że przyjdzie czas, gdy ludzie nauczą się spędzać czas bez picia
Brawo, możesz być z siebie dumna ❤
Nie pije. Jestem na alkohol obrazona. Polecam!
Przybijam piątkę. Dzieciństwo mnie nastawiło do alkoholu bardzo wrogo.
Dla mnie największą porażką jest szampan typu pic...lo dla dzieci. Bezalkoholowa cukrowa bomba gazowana zamknięta w butelce na szampany i wina. Pracując przez kilka dobrych lat w eventach, ani razu nie spotkałam się z urodzinami dla dzieci, bez tych napojów. Od dziecka oswaja się z faktem, że to jest normalne i urodziny bez "alkoholu" obyć się nie mogą...
gowno prawda ja co roku jako nastolatek se kupuje i nie ciagnie mnie do alkocholu ba wiekszosc dzieci nie postrzega tego. wtaki sposob
@@Zkiell nie chodzi o to, że dzieci sobie coś uświadamiają, tylko ze od małego kojarzą picie z celebrowaniem...
Coś w tym jest... ale przyznam, że ja na sylwestra piję tego "szampana" dla dzieci :D Bo korek strzela, bo smakuje pięć razy lepiej niż alkohol... A że cukrowa bomba gazowana, no to tak... ale raz do roku można ;)
E no… a ja lubię ten szampan 😅 raz w roku w sylwestra raczej mi ta bomba kaloryczna nie zaszkodzi, bez przesady 😅
Doslownie 2 dni temu przezyłam szok, kiedy idac na spacer z dzieckiem chcialysmy kupić sobie coś do picia. Nie było w pobliżu żadnej żabki, tylko mały lokalny sklepik. "Delikatesy 24h". W środku był sam alkohol, chipsy, orzeszki i jakaś jedna półka ze zwyklymi napojami. Wody nie było. To trochę pokazuje skalę problemu. Osiedle pełne domów, kamienic, mieszkań, biur i nie ma w pobliżu sklepu spożywczego, apteki, drogerii. Ale jest sklep z alkoholem otwarty 24h. Mimo, ze jest u nas nocna prohibicja 😂
Bez wody???? Wow, nie spodziewalam się 🤯
@@AniaGemma tak, do picia były tylko gazowane napoje i słodkie herbaty. Byłam w ogromnym szoku. Ale no, po co woda, wodą się alkoholu nie zapija.
Od wody kiszki rdzewieją.
A na lotniskach? To dopiero patologia, często trzeba się sporo nachodzić, żeby znaleźć coś bez alkoholu, ewentualnie coś innego niż woda. I to nie tylko w Polsce, to problem globalny😬
Jeśli chodzi o reklamy w social mediach, to niedawno zgłaszałam reklamę Ballentisa, który swoje butelczyny promuje... kampanią społeczną o odpowiedzialbym piciu. Meta zgłoszenie odrzuciła, bo przecież obok wielkiej foty butli był napisik: pamiętaj, by pić odpowiedzialnie XD sprawdziłam detale i tak właśnie była oznaczona reklama - jako kampania społeczna
pierddddne konkursy alkoholowe kod kapsel lub numer paragonu w SMS kasa lub piłka plażowa i ręcznik do wycierania nim dupy gdzie UOIK ?? to nakręca każdego !!
Ale Meta ma tak wyjebane na jakiekolwiek zgłoszenia. Tak samo ja zgłaszam profile myśliwych, wrzucających zdjęcia z martwymi zwierzętami, zakrwawionymi zwłokami, i meta ma to w dupie
@@naturazpolski9213 tylko myślistwo nie jest prawnie zabronione, choć oczywiście rozumiem oburz, a reklamowanie jakiegokolwiek alkoholu, oprócz piwa - tak. Zarówno Meta, jak i producenci powinni bulić za takie reklamy kary w procentach od obrotu, bo obecnie kary są śmieszne.
@@goplaneczka666 ale meta ma swoje standardy i nawet ich nie przestrzega. Reagują jedynie na zgłoszenia porno, innych reklam "łamiących standardy społeczności", typu scam, oszustwa, reklamowanie stron fakenewsami, reklama alkoholu, reklama broni i inne takie nie są usuwane jak się je zgłasza. A potrafią ludziom usunąć post i wlepić bana za użycie danego słowa w zwykłym poście. Kasa, kasa, kasa. Zapłacone za reklamę, więc jest git.
@@adanbareth_ dlatego powinni płacić kary od obrotu, po takich karach to nie można by wrzucić na fb nawet emotki kieliszka. Temat reklamy o której pisałam, aktualnie bada prokuratura, żeby nie było, że nic się nie da zrobić
Ostatnio byłam na imprezie urodzinowej gdzie każdy w swoim zakresie organizował alkohol. Ciężko opisać jakie zdziwienie malowało się na twarzach ludzi gdy zobaczyli moje dwa piwa 0%. Po kolei zaczęły sypać się pytania „co się dzieje, że nie pijesz” albo teksty wykazujące współczucie. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że dla zdrowia. Nikt oprócz mojego partnera nie był w stanie tego zrozumieć. Nikt nawet nie potrafił jakkolwiek pociągnąć tej rozmowy. Padały tylko dziwne spojrzenia. Przez całą imprezę towarzyszyło mi uczucie wyobcowania, ale cieszę się, że pierwszy raz w życiu nie poddałam się presji grupy. Szczerze mówiąc, obserwując tych ludzi z boku i ich zachowania po %, tylko utwierdziło mnie to w słuszności mojej decyzji.
Tak i pytania o ciążę 😅 to jest rzeczywiście okropne 🤢
Bardzo ważny temat, za każdym razem jak wracam do Polski, widzę skalę tego problemu i jestem w szoku.
Ostatnio podczas pobytu w Polsce widziałam pijanego ojca niemowlaka, zasypiającego na stole po piciu szotów wódki na przyjęciu. I żonę ogarniającą typa z niemowlęciem na ręku. Obrzydliwość
Myślę że wyjazd z kraju totalnie zmienia perspektywę🤯
@@AniaGemma jak według Ciebie wygląda ten problem w Czechach?
@@AniaGemmaofftop- Ola Żebrowska ma marke win bezalkoholowych i na zdjęciu jest właśnie to, więc ten nagłówek wprowadza w błąd 😢
Odnośnie marketingu, reklam; jak widzę filmik ,,nie idź, biegnij do action/rossmana'' od razu przewijam. Myślę że zrozumiałam jak bardzo polecajki na mnie działają i staram się tłumaczyć sama sobie że te rzeczy są mi zbędne
Ci, którzy twierdzą, że reklama na nich nie działa, zazwyczaj myślą o tych reklamach, których nie byli targetem. Te, które zadziałały, prawdopodobnie umknęły ich świadomości lub zostały zracjonalizowane. 😉
znasz już wszystkie etykiety i butelki od 10-20 lat te same butelki, co tu reklamować skoro BROWAR istnieje od 1911 roku a Wisky od 1790 roku powiedzmy co tu reklamować
Normą jest też dawanie alkoholu na prezent 😬
Osobiście nie chciałabym żyć w świecie jak z "Człowieka demolki", w którym zakazano wszystkiego co szkodliwe, łącznie z zajściem w ciążę w wyniku "kontaktu fizycznego" 😂, ale nie bardzo też podoba mi się życie w świecie, w którym to ludzie niepijący - czy to w ogóle, czy to jednorazowo - muszą się tłumaczyć przed całą resztą ze swojego zachowania, natomiast ci, którzy piją, tłumaczyć się nikomu nie muszą. Dlatego całkowicie zgadzam się z tym, że alkohol - podobnie jak inne produkty szkodzące zdrowiu - nie powinny być reklamowane w sposób przyczyniający się do znormalizowania ich. Nie jestem za prohibicją żadnego z tego typu produktów, bo to zawsze się źle kończy, ale za obowiązkiem informacyjnym - obojętne, czy to są papierosy czy śmieciowe jedzenie - jeśli coś w jakikolwiek sposób może szkodzić zdrowiu, w krótkiej czy dłuższej perspektywie. To ma być decyzja osoby, jeśli chce coś jeść, pić, palić itp. A reklama zawsze jest nakłanianiem i nie pozostawia osobie wyboru, ponieważ nie informuje o negatywnych skutkach produktów. Dlatego powinna być zakazana, bo nie jest informacją, tylko perswazją. I ja również gratuluję wszystkim osobom, które rodzą się z genem mądrości życiowej i podejmują decyzje, kierując się wyłącznie tą mądrością, ale większość ludzi, ja również, czasem kieruje się tym, co robią inni, również dlatego, że sama mogę o czymś nie wiedzieć. I nie, nie mówię o tym, że nie wiem, że alkohol szkodzi, ale mogę np. nie znać stopnia tej szkodliwości i pić więcej niż gdybym ten stopień znała.
Nie dokonuję w życiu wyłącznie zdrowych i bezpiecznych wyborów, ale denerwuje mnie promowanie głównie wyborów niezdrowych i niebezpiecznych.
Świetny i ważny materiał, jak zwykle!
Szalenie dziwnie ogląda mi się tego typu treści wiedząc, że sama swojego czasu przykładałam rękę do popularyzacji spożycia. Mimo, iż miałam na celu nieco zmienić kulturę picia i odczarować piwo z podejścia, że służy tylko do odurzania się, ale może być ciekawym… “doznaniem kulinarnym”? Byłam święcie przekonana, że istnieje coś takiego jak: kulturalne i umiarkowanie spożywanie alkoholu… no coś… w dotkliwy sposób się przekonałam na własnej skórze, że nawet na najbardziej dostojnej degustacji zachodzą te same mechanizmy, co na ławeczce w parku 🤷🏻♀️ Może to i lepiej, bo dziś sama nie piję, a media robią już niemalże tylko za portfolio. Tylko jak to wszystko teraz ponownie odczarować? Może da się zrobić z tych mediów jeszcze pożytek? Btw: materiał jak zawsze w punkt! 👌🏻
Nie piję, nie palę, nie śmiecę, nie kupuję ubrań fast-fashion
Nie piję alko od około 5 lat.
🎉 Gratulacje 🎉 to duże osiągnięcie i nie mówię tego ironicznie 🥰
Kiedy zaszłam w ciążę też całkowicie przestałam pić alkohol, ale w społeczeństwie mamy bardzo zakodowane że małe ilości alkoholu nie szkodzą, moja własna matka a babcia mojego dziecka zachęcała mnie, żebym napiła się kieliszek wina w ramach różnych uroczystości - czy to moich urodzin czy świąt. Byłam jej postawą wstrząśnięta, tym bardziej że moja rodzina jakimś cudem uchroniła się przed potwornościami prlu i nikt z bliskiej rodziny nie był alkoholikiem. Może zresztą dlatego ten alkohol nie wydawał się mojej mamie taki straszny, wręcz jest dla niej pozytywnym elementem celebracji spotkania i nawet w ciąży nie szkodzi. Masakra. Ale też skusiłam się na wino bezalkoholowe podczas ciąży ale potem żałowałam, bo ponoć wg badań w tych produktach niby bezalkoholowych jednak różne ilości alkoholu się znajdują, czasem wcale nie takie małe. Minęło półtora roku od kiedy nie piję, mój mąż też bardzo chętnie do mnie dołączył i cóż, mam nadzieję że 'wyrosłam' z alkoholu jak z palenia papierosów, które w liceum też wydawały mi się elementem czucia się cool i niezależną - duży wpływ na takie poczucie miał wizerunek papierosów w mediach - w filmach i serialach świetnie sprawdzają się sceny z papierosem jako rekwizytem. Bardzo podobnie jest z alkoholem - ta przysłowiowa lampka wina zawsze dodaje charakteru postaci.
No tak. Piszą piwo bezalkoholowe a 1% alkoholu jest.
@@karolinakuc4783 raczej mniej, są tam jakieś śladowe ilości, ale coś tam jest. Tyle że z drugiej strony płodowi to to raczej nie zaszkodzi.
Napoje bezalkoholowe pod tą samą nazwą co alkohol, napoje dla dzieci (szampan bezalkoholowy) to wszystko przyzwyczaja dzieci do tego, że alkohol to nic złego i jest synonimem miłego spędzania czasu.
Jak naklejki z tatuażami dla dzieci.
@@AnWojA z naklejkami co jest złego? To nie lata 2000, gdzie tatuażystą mógł się nazwać każdy i dużo osób stosowało gównobtusz, bez umiejętności, i faktycznie taki lewy tatuaż mógł powodować raka.
Firmy wykorzystują tzw. marketing szeptany. Są agencje, które wynajmują ludzi mających aktywne konta w mediach społecznościowych, którzy pojazują się tam z alkoholem niby "naturalnie" w codziennych sytuacjach. To też reklama.... Napoje bezalkoholowe to tak naprawdę obejście zakazu reklamowania alkoholu.
Napoje bezalkoholowe to tak naprawdę obejście zakazu sprzedaży energetyków. PIWA zero mają teraz kofeinę w wysokiej dawce oraz cukier ponieważ droższe nie trawiły cukru i cukier jest obecny około 4,6g/100 prawie tyle co cocacola, a jak dowają soku owocu smaku o słodzik to dopiero masz cukier.
Obejście zakazu reklamowania alkoholu to konkursy na facebooku , kod pod kapslami lub paragon i wysyłanie SMS loterie konkursy !
Mój znajomy, od wielu lat niepijący alkoholik, powiadał mi jakie to było straszne jak przestał pić i gdziekolwiek nie wszedł ten wszechobecny alkohol go kusił. Bo właśnie jest prawie wszędzie dostępny! To jest wielki problem dla ludzi uzależnionych, bo praktycznie nie znajdziemy sklepu spożywczego bez alkoholu.
Mi do dzisiaj wesela kojarzą sie z pijanymi ludźmi, którzy robią z siebie pośmiewisko, czasami są wrecz zagrożeniem dla siebie bądź innych.
Taki obraz wyniosłam z dzieciństwa.
To jest to co jeden gość z tik toka mówi, że u nas kultura picia od małego, szampany piccolo, toasty wodą, sokiem u dzieci, przy każdej okazji w której osiągamy sukces musimy to oblać, pępkowe, wieczory panieńskie, imprezy rodzinne, "ze mną się nie napijesz", ludzie piszą o presji rodziny kiedy odmawiają picia itd. Z drugiej strony są analizy które mówią że młodsze pokolenia nie sięgną po alkochol a energetyki i substancje uzależniające innej generacji. Natomiast nigdy nie widzialam gorszych zachowań w piciu niz za granicą u ludzi z wielkiej Brytanii, skandynawi czy Niemiec, polacy serio mimo iz pijacy narod pottafi jeszcze jakies zasady zachować a to jak piją te nacje to glowa boli. We wloszech mimo iz ich towarem narodowym obok pizzy i pasty jest wino tak narąbanej młodzieży nie widać, a za to lezacych anglikow czy amerykanoe obszczanych pelno po plażach, czy innych miejscach
Zgadzam się. 4 miesiące siedziałan w Norwegii, Bergen uważane jest za jedno z najbezpieczniejszych miast. Mimo tego, nigdy tak najebanych ostro ludzi nie widziałam, i tak dużo w jednym miejscu. Co z tego, że nie zaczepiali cię, jeśli całym swoim zachowaniem, darciem mordy, chwianiem się na nogach, sprawiali, że paradoksalnie czułam się bezpieczniej idąc sama w nocy przez łódzki Widzew, niż centrum Bergen
Zgadzam się.
Mieszkałam w Niemczech kilka lat i moim zdaniem tam też she dużo pije.
Wielokrotnie widziałam ludzi popijających piwo w pociągu, na ulicy, pracowniczych stołówkach, a nawet ludzi "zwracających towar" w samym centrum miasta, w najbardziej zatłoczonych godzinach. I bynajmniej nie byli to obcokrajowcy
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest zbyt dużo reklam alkoholu w przestrzeni publicznej. Powinno być zdecydowanie mniej.
My z (już) mężem wyprawiliśmy bezalkoholowe wesele, mimo iż słyszeliśmy “to nie przyjadę” “gdzież bez wódki” uwaga! I tak goście byli ;))
Super :) gdybym planował kiedykolwiek wesele też by było bezalkoholowe :)
A nie chodzili zbyt często do aut przebierać buty? 😜
@@AnnaNowak-nv8ce o dziwo nie, uczuliliśmy wszystkich
@@Skibidibibibito dobrze, bo to jest właśnie najczęstszy argument używany przeciwko bezalkoholowym weselom - że impreza przeniesie się na parking. Fajnie że u Was tak nie było i że jest to jednak możliwe 😊
Dziękuję Ci Aniu za wartościowy materiał.
Jako dzieciak żyłam w domu w którym alkohol (wódka i jabole) oraz papierosy były częściej na stole niż śniadanie, obiad czy kolacja razem wzięte( u sąsiadów było podobnie). Kilkanaście razy w życiu wypiłam przy tzw. okazji, ale od lat nie spożywam w ogóle.
Dziękuję za materiał. Sam fakt, że jest taki dziki opór przed ograniczeniem sprzedaży produktu absolutnie zbędnego w diecie pokazuje, że jako społeczeństwo mamy z tym problem...
Obecnie na rowerach miejskich w Łodzi jest zamieszczane hasło "Jadę powoLi" jako reklama jednej z wiadomych firm piw 🙃 Aż mnie to kłuje w oczy gdy chodzę po mieście, bo przecież reklama piwa nie może kojarzyć się ze sportem i zdrowym trybem życia...
Ania nagraj filmik o manicure i pedicure Jestem pewna że będzie bardzo ciekawy Czekam z niecierpliwością Pozdrawiam
Dobry film, w sprwie alkocholi to serio kompletnie nie rozumiem przyzwolenia na taka politykę państwa, w krajach skandynawskich dobrze rozwiązany jest problem. Mam wrażenie że to wina rządów i posłów którzy nie są poddawani kontroli przeciwko lobbingowi. Smuci mnie to że normalizuje się uzywke która ma najgorszy wpływ na otoczenie osób, bycie abstynentem w polsce musi być horrorem. To mam wrażenie że też wynika z chęci powiększenia budżetu i napędzania gospodarki zamiast podjąć rozsądny program pomagający osobom w kryzysie alkoholowym ktroy by kosztował i był nie popularny.
Podobnym problemem wydaje mi się że jest reklamowanie wszelkiego rodzaju lekkiego hazardu, podobnie jak w przypadku piw jest to forma skierowana do kibiców piłki nożnej, polecał bym się temu przyjzec, bo reklama niesamowicie szkodliwej praktyki która ma mechanizm uzależniania nieporównywalny z używkami jest dla mnie wstrząsająca, a dodatkowo brak moralności youtuberow reklamujących hazard i wiele lat zarabiania na ruletkach i normalizowanie losowania w materiałach z gier i skierowanych wobec młodzieży jest bardzo smucaca mnie sprawa.
Jak będziesz nagrywać następny filmik dot alkochoi poleciłbym spojrzeć na materiał na kanale balans który jest podcast z lekarzem Robertem Rutkowskim który sygnalizuje ze duża część osób jest ciągle pod wpływem bo alkochol dłużej działa na mózg nxi jest wykrywalny w organizmie i powoduje częste stany mini udaru... Dodatkowo mega polecam badanie które jest w open accesie wykonane na Brytyjczykach i na 36 tys ludzi i dodatkowo za pomocą skanowania zawartości sub. szarej i białej w mózgu w zależności od przyjmowanego alkocholu i wychodzi ze jedno piwo dziennie niszczy mózg bardzo...
Oto nazwa badania jest w open accesie "Associations between alcohol consumption and gray and white matter volumes in the UK Biobank"
Ja się nieco podłamałam, gdy Kendal Jenner wprowadzila na rynek własną markę tequili, bo wiemy, jaką moc oddziaływania Kendal ma na sporą część społeczeństwa :(
Małe sklepy osiedlowe zarabiają głównie na sprzedaży alko. Bez tego by nie przetrwały. Wg mnie nie powinny mieć koncesji na alko. Często są blisko szkół, przedszkoli. Masakra. Tak przynamniej jest tam gdzie ja mieszkam. 😢
Trauma alkoholowa jest silniejsza od reklam alkoholu, polecam xD A tak na poważnie reklamy na mnie na pewno trochę działają ale no reklamy alkoholu nie bo mam zbyt mocne i ugruntowane poglądy na jego temat.
Z jednej strony chciałabym w to wierzyć, z drugiej strony- większość osób myśli że reklamy „na nich nie działają”
@@martynawasil273 Nie mówię że na mnie nie działają reklamy ogólnie tylko akurat te związane z alkoholem
@martynawasil273 Le ja może działac reklama specyfiku, ktorego nie lubisz? Ba, zdarzaja sie reklamy, ktore wywoluja dyskomfort i obrzydzenie. To nie jest takie proste, ze na ws,usykich dziala to samo
Hmmm wlasnie na przestrzeni wieków alkohol był dostępny dla każdego. Piwo było podstawowym napojem, nawet dla dzieci. Oczywiście to były inne czasy, zawartość alkoholu w piwie była stosunkowo niska, skład piwa bardzo odżywczy, a alternatywy właściwie nie było, bo picie wody było ryzykowne ze względu na obecność drobnoustrojów.
To jeden z tych czynników, które sprawiają że tak trudno alkohol zwalczyć, jego historyczne powiązanie z naszym gatunkiem, obecność w ludzkich życiach od wieków. O piwie mówię się czasem "chleb w płynie" i to niestety mówi wiele o jego pozycji w diecie i w życiu człowieka :/
Wydaje mi się, ze odkąd są alkohole bezalkoholowe to lidzie zaczeli mniej pic tych alkoholowych. Może to jest narazie mały ktoś w stronę niepicia żadnych alkoholi lub ich bezalkoholowych wersji
Ok, posłuchałam dalej i jednak sprzedaż alkoholu nie maleje :( może to tylko wśród moich znajomych
Obserwuję to u siebie, zwłaszcza w sytuacjach towarzyskich. Jednak jest jakiś taki przymus w nas, że trzeba pić piwo jak się idzie z ludźmi gdzieś, wtedy piwo bezalkoholowe pasuje idealnie, bo czuję że robię coś ze znajomymi i nie odstaje, a przez to że butelka wygląda tak samo to oni nawet nie zawsze wiedza że to nie alko. Więc nie zadaja tych durnych pytań, czemu się z nimi nie napije.
Ja akurat jestem zadowolona z tego trendu piwa bezalkoholowego, bo lubię smak piwa i - tu widać że te wszystkie kampanie reklamowe nie poszły w błoto...... - lubię te otoczkę picia piwa w plenerze, w lecie, w słońcu.
@@k.o.390 dokładnie, jak się pije zerówkę to nagle nikt nas dalej nie namawia. Jak się nie chce w Polsce pic alko to zawsze czuje presję, że musze mieć dobry powód. Niestety zazwyczaj jest on podważany, albo każdy nam współczuje, że nie możemy się napić.
@@dariagroblniak2982 właśnie! Alkoholizm to choroba całego narodu, mam wrażenie....
Widziałam kampanie reklamową antyalkoholową, w skrócie pijany mężczyzna oczywiście nie celowo ale uderzył kobietę i wciąż i doprowadził do poronienia. A komentarze pod brzmiały "no i po co tam w ciąży przyszła", "Widziała, że jest pijany MOGŁA ONA uważać" XD
i znowu winna kobieta a nie osobnik upojony alkoholem , zadziwia mie jak mocno jest to norma w społeczeństwie
Jak się ktoś zatacza i bełkocze to się trzyma od takiej bestii z dala. Choć czasem emocje wypaczają instynkt samozachowawczy. Wina pijaka. I tak dostanie się za kratki za swe zachowanie. I słusznie
Jeszcze jedna rzecz mnie razi (moze tylko w moich okolicach), kiedy nie masz pomysłu na prezent z jakiejkolwiek okazji to wystarczy, ze przyniesiesz "dobrą flaszkę", szczególnie jeśli ma być dla mężczyzn... I to jest dla wszystkich ok... :/
Dokładnie, pamiętam jak któryś wujek miał imieniny, nazjeżdżało się gości którzy poszli na łatwiznę i dali flaszkę, a jak odjechali wszyscy to wujek tylko się zastanawiał czy oni wszyscy myślą że on pije tyle alkoholu i co on teraz z tym zrobi 😅
Świetny materiał ! Bardzo ważne jest poruszanie tego tematu. Alkoholu próbowałam kilka razy, ale wiedziałam z tyłu głowy , że jest szkodliwy. W dużym stopniu ta chęć picia wtedy wynikała z tego jak w reklamach pokazują paczkę znajomych, którzy się świetnie bawią i piją. Obecnie mam 17 lat, od 2 lat nie napiłam się i nie zamierzam. Jedynie w grę wchodzą napoje bezalkoholowe, ale to w ostateczności. Deklaruję znajomym i rodzinie, że nie zamierzam pić nawet po ukończeniu 18 lat, to są w szoku.. Moim zdaniem alkohol nie powinien być tak szeroko dostępny na rynku i powinien być na równi z innymi używkami typu narkotyki itp. To rozwiązałoby wiele problemów, z którymi wiele osób się na co dzień spotyka. Dobrze, że świadomość społeczeństwa wzrasta ( chociaż w Polsce jeszcze daleka droga.. ).
Mam 24 lata, alkoholu nie pije jakoś od 5-6 lat, prawdopodobnie ostatni raz miałam styczność z alkoholem na moich 18-stych urodzinach, który był głównie z przymusu, bo przecież impreza to trzeba wypić z rodziną. Sama alkoholu nigdy nie lubiłam, i jestem święcie przekonana, że każdy kto mówi, że pije go dla przyjemności, po prostu kłamie, albo sobie wmawia, że tego potrzebuje, bo tylko to zna z życia rodzinnego. Nie rozumiałam nigdy jak alkohol może komuś smakować, nie ważne w jakiej formie. Kilka lat temu przeszłam na Islam, i w tym czasie ani razu nie pomyślałam, że jest mi przykro, że nie mogę wypić drinka z rodziną czy przyjaciółmi. Religia też pomaga mi poradzić sobie z dziwnymi komentarzami, kiedy inni oczekują ode mnie, że zacznę się tłumaczyć, dlaczego alkohol nie jest mi do niczego potrzebny, więc jest to jakiś plus, jednak uważam, że jest to bardzo przykre, że istnieje w naszym społeczeństwie ta presja, żeby mieć jakiś dobry powód, żeby móc się wyłamać ze schematu.
Alkohol na stacjach benzynowych to jakiś absurd. Na każdej puszce piwa jest znaczek "nigdy nie jeżdżę po alkoholu", tyle jest kampanii a tu bum, alkohol dostępny w miejscu odwiedzanym przede wszystkim przez kierowców. To nie ma sensu. Sam jestem podatny na wszystkie używki, uważam, że mam problem z alkoholem, bo jak nie wypić piwka po pracy ale gdyby dostępność do alkoholu była trudniejsza to pewnie piłbym też mniej. Alkohol w domu rodzinnym był czesto, mój ojciec lubił wypić i właśnie z jego piciem czesto wiążą się traumatyczne wspomnienia. Kiedyś jak się upił to pożegnał się z nami i powiedział, że idzie się utopic. Mama, nasz sąsiad i 5 letni ja i półtora roku starsza siostra go szukaliśmy po nocy. Nie normalizujmy picia, normalizujmy to, że ktoś świadomie nie pije.
Może jestem jakaś dziwna, bo ja tych reklam teraz nie zauważam, z kolei z lat 90. i 00. pamiętam reklamy telewizyjne wódki Soplicy i pana Tadeusza, później były zmiany w prawie i zakazali reklam alkoholi wysokoprocentowych. Za to przeraża mnie ilość reklam leków i suplementów, które atakują aż sama zaczynam odczuwać dolegliwości. Nie jestem zagorzałym przeciwnikiem alkoholu, ale cieszy mnie oferta napoi bezalkoholowych, chociaż wg mnie wina bezalkoholowe to przepłacanie. Sama pije alkohol z dwa razy w roku przy jakiś okazjach, gdy ktoś mnie częstuje. Do niektórych wyborów trzeba dojrzeć.
Super ze poruszyłaś temat suplementów. Ilość ich reklam jest przytłaczająca. Mamy suple na wszystkie problemy ludzi. @AniaGemma myślę że to super temat na odcinek 😊
Dziękuję za dane o zwiększonym spożyciu przy większej dostępności alkoholu. Znajomi nie chcieli wierzyć że te wszystkie żabki nie żyją z lodów i dań instant.
Jak zawsze ciekawie. 😊
Świetna wypowiedź na temat napojów zero! Tez nie widzialam w nich problemu dopoki jeden z kolegów, ktory jest trzeźwym alkoholikiem powiedział, że na Grupie mają założenie, że "zerówek" również nalezy unikać- to jest kwestia przyzwyczajeń, skojarzeń z wieczornym wyjsciem, relaksem itp.
//also niektórzy są odporni na reklamy! Ci, których na nic nie stać XD... (śmiech przez łzy, należę zwykle do tej grupy)
Komentując ten film wspieram Twoją pracę. Dziękuję Ci, Aniu! 😊🤗😘
O alkoholu świetnie mówi Rutkowski zwłaszcza o wpływie ( terapeuta , nie ten detetytw o tym samym nazwisku) mega polecam wywiady z nim.
Skoro mówimy o reklamie alkoholi, to pewna pani dentystka prowadząca profil instagramowy o modzie classic vintage opublikowała "romantyzującą' reklamę alkoholu. Ach pikniczek, kocyk na trawie, piękna sukienka i odpoczynek. Zaskakujące jest to, że alkohol przyczynia się do powstawania raka jamy ustnej, gardła i krtani, coincidence? Później patrzę po kilku miesiącach, relacja z wesela i również na relacji pojawia się alkohol, tym razem nie sponsorowany, tym razem inny rodzaj jako gift dla gości + przepis, jak go wykonać w domu. Pewne osoby się nie uczą na błędach.
Najgorsze jest to, że obecny stan prawny nie reguluje takiej promocji alkoholu, która nie spełnia kryteriów reklamy (rozpowszechniania konkretnego znaku towarowego produktu) i takich materiałów nawet nie można zgłosić jako naruszających ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Zgłaszałam do KCPU reklamy znanego dyskontu spożywczego ze sloganami „esencja w czystej formie” i „szeroki wybór czystych -10% taniej”, dostałam obszerną odpowiedź, że nie mogą niestety nic z tym zrobić 😢
Nie rozumiem wstawki o 'alkoholu bezalkoholowym'. Rozumiem ze chodzi o to ze marki alkoholowe chca byc 'fajne' i robia produkty dla niepijacych alko zeby sprzedaz byla dobra. Ale co w tym zlego? Ja alko nie pije a piwo zero zdarza mi sie kupic i jest to napoj lepszy od np. coli czy 'sokow'.
Bo taki bezalkoholowy alkohol, zazwyczaj ma 0,5% i chodzi o rytuał picia alkoholu, który taki produkt utrwala
@@niktwazny4242 to nie jest prawda. Jeżeli na piwie jest napisane 0,0 to tyle musi być bo sprowadzanie konsumenta w błąd to zły interes i duże katy. Tobie chodzi o napoje typu karmi i one są potocznie nazywane bezalkoholowymi ale nigdzie nie widnieje informacja że są 0.0
@@justynajustyna09 jasne, ale na wielu jest napisane piwo bezalkoholowe bez procentów, a mają np 0,5 procenta np piwo Miłosław bezalkoholowe jak doczytasz w najmniejszych napisach. Wiem bo nie pije od 2 lat i zwracam na to szczególną uwagę. Moim zdaniem jest to celowe wprowadzanie w błąd. Dla osob bez problemu alkoholowego to nic nie znaczy 0,5%, ale dla alkoholików robi to różnicę i rozumiem Cię, że dla Ciebie personalnie to lepsze rozwiązanie bo napój ma mniej kcal i jest po prostu alernatywą, jednak to jest promowane jako piwko bez alkoholu, taka fajny zamiennik.
@@niktwazny4242 0.5% to nie jest piwo bezalkoholowe tj. 0.0, a o takim mowie ja. Jesli cos nie ma alkoholu to jak ma utrwalac spozywanie go? Moze problem jest w nazewnictwie, ze jest to "piwo" a nie np. bezalkoholowy napoj chmielowy XD
@@niktwazny4242Jestem kierowcą zawodowym, więc bardzo zwracm uwagę na piwa 0% pod kątem tego czy faktycznie te 0% tam jest. Na dzisiaj mogę stwierdzić, że piwa smakowe typu limonka-mięta itp. jest od tych procentów faktycznie wolna, mało tego, od jakiegoś czasu można kupić nawet piwa typu izotonik. Mało tego, są pewne przesłanki (ponoć nawet badania) mówiące, że takie piwa pozbawione alkoholu wykazują działania prozdrowotne.
Oglądam cię od czasu do czasu, ale właśnie dziś tak mi zaimponowałaś odwagą (alko to bardzo śliski temat, szczególnie w PL) i włożoną w to video pracą, że nie mogłem nie dać suba. Od dziś będę cię śledził uważniej, bo jesteś głosem rozsądku i umiaru a przy tym bardzo inteligentnie się wypowiadasz, przygotowujesz materiały rzetelnie i nie brak ci przy tym poczucia humoru.
Bardzo ważny temat. Osobiście nie piję od kilku lat, a "przygodę" z bezalkoholowymi winami zakończyłam bardzo szybko - nie podeszły mi. Jako osoba mająca w rodzinie problem alkoholowy i osoba, która w przeszłości mogła się o taki problem otrzeć, teraz naprawdę głupio mi nawet wystawiać śmieci szklane przed dom, mimo że robię to dwa razy w roku i są tam tylko butelki po sosie sojowym. Przeszkadzają mi wszechobecne reklamy alkoholu, a alkohol na stacjach benzynowych to już kuriozum. I może faktycznie nie są te stacje tak powszechne. W moim małym mieście są aż dwie. Wiem, że państwo nic z tym nie zrobi, bo dużo na tym zarabia. Rynek musiałby zweryfikować, a marketingowcy poważnie się pocą, żeby ta weryfikacja wyszła "na ich". Przykre to.
Picie alkoholu na streamach czy na filmach to jest wręcz znak rozpoznawczy niektórych twórców. Najbardziej boli kiedy robią to ludzie po stronie lewicowej, którzy teoretycznie powinni wiedzieć lepiej. Ale chyba faktycznie coraz mniej tego widać. Za to częściej mówią o swoim uzależnieniu i wychodzeniu z picia.
Ania zapominasz że Mentzen jest zdania że każdy powinien sam opłacać swoją opiekę zdrowotną bo wtedy według niego opieka zdrowotna będzie lepsza i tańsza bo będzie większa konkurencja. Więc tak. Jest przeciwnikiem zwiększania wydatków na ochronę zdrowia bo dla niego wolny wybór i wolny rynek jest ważniejszy niż wszystko inne. „Możecie się truć jeśli chcecie, a za leczenie zapłacicie potem sami, bo wolny rynek” tak by to można podsumować.
Cieszę sie ze poruszyłaś ten temat oby więcej takich filmów na Twoim kanale
Nie pije i nie zamierzam. Mogę być dziwadłem dla ludzi. Aktualnie tak jest. W dodatku są podejrzliwi i traktują mnie gorzej
Ja zaś jestem zaskoczona reakcją Waszego (komentujących) środowiska a niepicie. W wieku natoletnim, moje otoczenie rówieśnicze było wręcz pijackie. Oczywiście, że byłam namawiana. Jednak stanowcze "nie", bez poczucia winy starczyło. Nie spotykałam się z ostracyzmem czy wykluczeniem. Stąd serio - jestem w szoku.
mnie najbardziej przeraza to, ze na stacji benzynowej potrafi nie być takich produktów jak podpaski czy chusteczki, a alkohol zawsze w nadmiarze
Dobry punkt. Ja mam takie same wrażenia w kontekście niezdrowej żywności. W takich miejscach, jak i małych sklepach są całe półki żelków, czipsów, czekolad, alkoholi i słodzonych napojów, ale warzywa i owoce to koszyk w małym rogu już małego sklepu :v
@@raa9098 ja już jestem do tego tak przyzwyczajona, jest to tak znormalizowane, że gdyby nie twój komentarz to bym przegapiła temat. tak samo dziwi mnie reakcja społeczeństwa na kwestie żywnościowe. stojąc i kupując na dziale eko/vegan ludzie potrafią się patrzeć na ciebie jak na kosmitę, a kupowanie ton plastikowych opakowań właśnie słodyczy to już zero odstępstw od normy. ja w marketach zawsze mam swoje torby wielorazowe i też wobec mnie są dziwne reakcje! 🙄
Jak zawsze świetny i potrzebny materiał.
Niedawno zostałam mamą, i przeraża mnie ilość kobiet w ciąży, które nie mogą się doczekać porodu, bo się napiją......
Swietny temat,potrzebny😊
Mnie uderza to,że będąć we Włoszech widzę tyle osób pijacych alkohol i żadnych pijanych ludzi na ulicach..
dzięki za ten filmik
Ciekawy materiał! Ja też nie piję ale nie myślałam o alkoholu zero pod takim kątem, w sumie zgadzam się
świetny film, ja teraz akurat czytam książkę Pić czy nie pić, Davida Nutta (wydana w Polsce przez wydawnictwo Krytyki Politycznej) i to jak bardzo zły wpływ na zdrowie ma alkohol - wskazuje na to że wszystkie produkty alkoholowe powinny mieć takie same ostrzeżenia jak i produkty tytoniowe.
Tak sobie wczoraj pomyślałam, że na słodyczach powinno być podobne ostrzeżenie do tych z wyrobów tytoniowych
@@lady0shady zgadzam się!
z miłą chęcią zdelegalizowałabym alkohol i wyrobiły tytoniowe xd
Jestem w krucjacie wyzwolenia człowieka i mam 19 lat.
Co to jest? KWC została założona już w roku 1979 przez księdza Blachnickiego (związany z kościelnym ruchem tzw. oazowym), gdyż zauważył, że problem alkoholowy w Polsce jest poważny i wymaga zmiany.
Polega na podpisaniu deklaracji wstrzemięźliwości od alkoholu, niepromowania kultury alkoholowej i modlitwy za tych, którzy mają z alkoholem problem.
Jak mówię o tym znajomym, to są w dzikim szoku i podchodzą do tego raczej prześmiewczo.
Ja nie mam z tym problemu, bo widzę w KWC wartość. Wciąż chodzę na imprezy, na domówki, koncerty, ale staram się pokazywać innym, że to, że inni piją, nie oznacza, że ty też musisz.
Może niektóre te "zaściankowe" inicjatywy religijne nie są głupie?
Ja bym bardzo chciała, żeby był zakaz pokazywania rzeczy prawnie uznanych za szkodliwe. Do tego powinno się dodać zakaz pokazywania wizerunku polityków takich jak Mentzen, który promuje alkohol.
Kto ma decydować dla kogo co i w jakich dawkach jest szkodliwe? Mięso lub pszenica też bywa niezdrowa dla ludzi.
@@michaz1541uzależnienie od mięsa i pszenicy przyczyną upadku człowieka podobnie jak alkoholizm, wiadomo nie od dziś. Ileż rodzin się rozpadło z powodu ojca-mięsożercy.
@@MsSpa2007 to zależy jak dużo lat wcześniej zmarł przez czerwone mięso. To też może rozbijać rodziny, tylko nie w sposób o którym myślałaś
@@MsSpa2007Uzależnienie od cukru też niszczy rodziny - cukrzyca u jednego członka rodziny to spore obciążenie najpierw finansowe bo słodycze kosztują a później leczenie, szpital czy kolejne komplikacje. W domu miałem cukrzyka i alkoholika. Jedno i drugie tak samo źle.
@@michaz1541 ale skala... skala jest zupełnie inna.
Super materiał
Chętnie posłucham też o papierosach w przestrzeni publicznej. Ostatnio mam wrażenie, że każdy pali, szczególnie stały się modne tzw. e-papierosy czy tego typu plastikowe urządzenia. Na ulicy ciągle ktoś kurczowo trzyma to w dłoni i ciumka jak lizaka gdziekolwiek jest. W galerii handlowej kilka punktów stricte z tego typu produktami, w saloniku prasowym młoda osoba pyta mnie czy palę bo ma ciekawą ofertę. Może przesadzam i kiedyś też ludzie palili, ale teraz mam wrażenie, że jest ich więcej i jest więcej alternatyw i palenie znowu jest modne bo te urządzonka są takie eleganckie i nie przypominają papierosa. A już jak widzę matkę czy ojca, którzy mają w wózku dziecko, albo idą z dzieckiem i jednocześnie palą to po prostu nóż się w kieszeni otwiera
Piwo bezalkoholowe tak naprawdę ma mniej niż 0,5% alkoholu, bo uzyskanie takiego czysto bezalkoholowego piwa jest droższe i trudniejsze. Takie piwa mają też specjalne certyfikaty i w sklepie się takiego nie kupi. Jednak ludzie tego nie wiedzą i dla mnie największym szokiem było, jak na kajakach bratanek pytał moją ciocię, czy kupi mu piwo bezalkoholowe. Ona na to, że nie, a on, i to mi bardzo zapadło, mówił, że MAMA MU KUPOWAŁA. Bratanek miał wtedy 9 lat 😊I to nie, że rodzina patusów, nie. Jego matka pracująca z dziećmi specjalistycznymi, ojciec adwokat. Tylko poziom świadomości taki
Sama nie piję, ale cały czas walczę, żeby moja mama też nie piła. Teraz, z powodu turnieju piłki nożnej, pije prawie co wieczór i boję się, żeby nie wpadła w alkoholizm😔
Nie walcz, to nie Twoja rola. Jeśli zachoruje na alkoholizm, to też jej nie uzdrowisz niestety :( Możesz tylko zająć się sobą, znajdź mityng Alateen jeśli jesteś niepełnoletnia lub Al-Anon jeśli masz 18 lat (lub nie ma w Twojej okolicy mityngu Alateen). Znajdziesz tam życzliwych ludzi, którzy mają bliskich/przyjaciół chorujących na alkoholizm. Powodzenia :)
Ostatnio z mężem rozmawialiśmy na temat reklam z alkoholem. Uznaliśmy że nie powinno ich być. Tutaj muszę zaznaczyć że oboje raz na jakiś czas coś wypijemy, to spotykamy się wtedy z ostracyzmem społecznym - a więc sytuacja jest zupełnie odwrotna niż zwykle to się o tym mówi. Nie mamy znajomych pijących alkohol więc my na imprezach również tego nie robimy, a jeśli coś już w domu wypijemy to mało i rzadko. Jednak jako osoby, które nie są abstynentami (a więc z takiej perspektywy) uznaliśmy, że nie powinno być reklam, sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych itp. Ogólnie zastanawia mnie w tym kontekście jedna rzecz - przeskakując z tematu na temat- ceny piw i win bezalkoholowych- są takie same, a czasem wyższe niż wyrobów z alkoholem. Dlaczego mnie to zaskakuje? Przede wszystkim w kontekście akcyzy. Ja bardzo lubię piwa bezalkoholowe. Myślę sobie jednak, że osoba, która pije na co dzień i pije za dużo- widząc piwo z alkoholem w niższej cenie niż koszt zakupu piwa bezalkoholowego wybierze to pierwsze… może tutaj warto też coś podziałać. Ale to takie moje subiektywne odczucia 😊
Bardzo ciekawy film. Daje do myślenia.🤔
Na zajęciach z visual merchandising mieliśmy właśnie casus Rossmann i może tow unikać z tego, że dużo tak kobiet kupuje i mogą pod względem endorfin zakupowych pomyśleć, że zrobią sobie wieczory z winkiem albo poszły po podpaski i przypomni im się przy kasie, że sobie poprawią humor winkiem podczas okresu.
Te wina niby bezalkohole jednak zawierają alkohol, ale według prawa dawkę, której nie muszą oznaczać. A nie ma bezpiecznej dawki alkoholu i to zostało naukowo zbadane.
Seriale i filmy to dobiero zło. Bo o ile reklamy w sklepie nas nie ruszają to gdy zobaczymy pijących aktorów z odcinka na odcinek, to sami w końcu coś otworzymy.
świetny materiał, mam nadzieję, że wybije się on jak najbardziej i jak najwięcej osób go zobaczy
Do samego problemu reklam alkoholu totalnie się zgadzam, to co do bezalkoholowego nie do końca - Ja na przykład lubię smak aperola, ale nie lubię uczucia upojenia alkoholowego. Dlatego bardzo cenię sobie to że jest alternatywna opcja, która w smaku będzie podobna, a jednak nie spowoduje kaca na dzień następny. Ale to Ja, każdy ma inaczej
w obrębie 5 minut na piechotę na moim osiedlu są 3 żabki, 2 monopolowe i stacja paliw. Można tam kupić alkohol cały czas
Gratulacje! Film atomowy!
Jesteś taka pewna siebie i gadasz z sensem.. Zostanę na dłużej ;)
I te promocje 4+4 lub 8+8 w znanych sieciach spożywczych które jeszcze mocniej napędzają sprzedaż
W pewnej biedronce w Łodzi alejka z alkoholem jest większa niż alejka z orzachami np ...
Od zeszłego roku praktycznie w ogóle nie piję alkoholu, a już wtedy zaczęłam mieć po prostu zero chęci do sięgania po alkohol, aż któregoś dnia stwierdziłam, że źle się po nim czuje, kosztuje kupie kasy więc po co mi to. Oczywiście presja społeczna jest spora i gdy jestem ze znajomymi to zerkają na mnie dziwnie, ale nigdy nie podważają mojej decyzji, dlatego od czasu do czasu piję piwo 0,0 lub biorę jakąś kombuche, która do złudzenia przypomina butelkę piwa :D
Co do alkoholu na stacjach benzynowych, najbardziej uderza do mnie ten problem na wsi, stacja to tak naprawdę 24h alkoholowy, do ktorego ludzie podjeżdżają, piją setkę i jadą dalej...
Dzięki, mądre słowa. Pan Mentzen ma swój browar i sam jest alkoholikiem.
Notorycznie zgłaszam reklamy mocnego alkoholu na jednym portalu społecznościowym jako niezgodne z prawem. Ani jednego zgłoszenia nie uznali...
Kretyńskie jest to, że ludzie nie pojmują że ktoś nie pije. Po prostu. Nie zliczę, ile głupich butelek alkoholu stoi gdzieś w naszej piwnicy, bo współpracownicy lub inni znajomi uznają, że totalnie alko nam podejdzie, wszyscy lubią alko, PRAWDA? NIEPIJĄCY TEŻ, NO NIE? Jak słodki czy jak piwo czy jak wino, czy jak (wstaw dowolne alko), to przecież totalnie nie liczy się za alkohol, prawda? Geez. To są wisienki na torcie nieudanych prezentów.
Ja jestem tragicznie podatna na reklamy. Nie oglądam żadnych dziołch, które rozpakowują paczki z ciuchami, bo zaraz mi się wydaje, że potrzebuję wymienić szafę, ale mnie nie stać, więc jestem nieszczęśliwa 😂 Od alkoholu stronię tylko dzięki temu, że się naogladalam śmierci z jego powodu w rodzinie oraz wiara w Boga. Ale i tak muszę walczyć, bo na mnie zaś działa klimat pubu, rockowa muzyka, roześmiani znajomi, no jak tu bez piwka, aż by się napiło... Ale zauważyłam, że jak jednak wybieram choćby te bezalkoholowe, to bania taka sama, tylko bez kaca. Podświadomość? Bo placebo odpada, ale coś tam się w mózgu włącza, jakieś mechanizmy :)