nie rozumiem czemu takie radosne podejście do tego, że Tomkowi się nie udało ukończyć biegu? to, że zdarzyła się kontuzja, nie znaczy zaraz, że ma sobie odbierać przyjemności z tego co lubi robić. Takie rzeczy się zdarzają najlepszym
A skąd wniosek że radosne? Tomek ewolucyjnie się przekonuje że nie można wszystkich biegów świata na raz, choćby nie wiadomo jak się chciało. Nie mam z tego powodu ani grama satysfakcji, nie wiem gdzie by się tego można doszukiwać w moim komentarzu. A Tomkowi - najlepszego. Wolno, dokładnie, ale i z umiarem.
@@adrianapotocka-gwiazdowska3814 nikomu nie życzę źle, a szczególnie Tomkowi aczkolwiek uważam że bieganie więcej niż 2 razy w roku dystansu maratońskiego lub dłuższego wcale nie wpływa na organizm pozytywnie a wręcz odwrotnie, nikt oczywiście nikomu nie zabrania takich biegów. Dla porównania mogę wrzucić mój przykład. Ja biegam od 5 lat i zdecydowanie szybciej od tomka, oczywscie nic mu nie ujmujac po prostu chce dac ci do zrozumienia ze bledem jest tak czeste bieganie tak dlugich biegow. Moj dystans tygodniowy kręci się okolicach 70-80km a do tej pory zrobiłem jeden maraton i 2 półmaratony, ale co najważniejsze nie ma żadnych kontuzji i problemów. Oczywiście dokładam ćwiczenia w domu (rozciaganie, core)i siłownię aby się nie rozlecieć. Myślę że osoby które wolno biegają i i nie mają odpowiedni obudowanego mięśniowo ciała to nie powinno porywać się na takie dystanse tak często a najlepiej w ogóle, a biegać sobie park runy, jakieś 10km czasami max połówkę.
Nie no Tomasz amatorke żeś odwalił. Mój dziadek w trzydziestym dziewiątym biegł bez nogi z rannym kolegą na plecach przez 15km. Po drodze kolejną nogę mu urwało i biegł bez, a ty przez jakąś łydkę przerwałeś bieg... Ciężkie czasy tworzą twardych ludzi, lekkie czasy tworzą miękkie społeczeństwo.
Czy 2 tygodnie to za krótko na regenerację... to zależy od treningów :) My jesteśmy na Twoim filmiku. Biegłem z moją Asią i zrobiliśmy maraton w 10h 03m. Pierwszy jej maraton, wcześniej tylko półmaratony, więc jesteśmy szczęśliwi. Rozgrzewki przy długich biegach też nie robię. Ja za miesiąc biegnę Poznań Maraton. Pierwszy raz asfaltowy. Pozdrawiam. Ja mam dużo biegów w tym roku ale Ty to masz chyba więcej!
Nie znam się, za bardzo, dlatego pytam. Czy to są biegi czy jakieś takie nordic walking? Bo jak biegam w lesie to biegnę 20 km, nie łażę i nie mam kijków.
w biegu z duzymi przewyzszeniami sprawy wygladaja inaczej niz po plaskim. generalnie pod gore czesto sie wchodzi, oczywiscie jak jestes w stanie to biegnij ;), z gorki i na plaskim biegniesz
@@Junglaczlek co kto woli, jak dluzszy plaski odcinek mozesz zlozyć i np biegniesz z nimi w dloni albo plecaku. Zaleznie od regulaminu biegu mozna je tez zostawic na punkcie itp, choc to rzadkosc. Sa tez goscie co kijkow nie stosuja.
ja biegłem bez kijków, ale już na B7S (240km) kijki miałem, jak jest mniejsze przewyższenie nie zabieram kijków a jak duże to tak. Wielu biegaczy też tak ma ale nikt z czołówki nie miał kijków na maratonie ani półmaratonie. Nie widziałem też kijków u nikogo z setki ani 70ki. Chojnik nie jest taki kijkowy. Maraton ma jedno podejście, potem płasko, potem kamienisty zbieg, i strome podejście i kamienisty zbieg. Jest chyba dosyć trudny choć ja nie biegam tak maratonów tylko dłuższe dystanse.
Niestety, tak to bywa. Mi się przydażyły dwa dnfy. Na Ultra Maratonie Nadbużańskim 70km, i na Ultra Śledziu 80km. Teraz w Październiku Bison 100, trzymaj kciuki 😊
Ja startowałem w tej połówce. Mój najgorszy start w życiu. A po płaskim biegam regularnie i to całkiem sporo. Jeżeli chcesz startować w biegu górskim to lepiej się zastanów dwa razy. No chyba, że wybierasz się na spacer. Bez odpowiedniej techniki można sobie zrobić krzywdę. Na zbiegu zaliczyłem wywrotkę, ale dotoczyłem się jakoś do końca. Bieganie po górach i po płaskim to jednak dwa różne światy.
nie odkryłeś nic nowego :) Asfalt a kamienie tworzą różnicę. Podchodzić trzeba szybko ale każdy biegacz górski liczy na szybki zbieg. Jak ktoś nie zbiega szybko to zbiega wolno i traci czas. Powodzenia!
Tomku, wpadłeś moim zdaniem w jakiś chaotyczny wir startowania wszędzie i często. Moim zdaniem nie jesteś ani przygotowany fizycznie / wagowo , technicznie żeby naparzac non stop maratony. Nie wspomnę już o lataniu w jakiś klapach z zerowym dropem które nabijają łydki ze hej. Robisz sobie krzywdę i gdybys miał odpowiedzialnego trenera to powinien ci przemówić. Pozdrawiam
@@mcmel żeby biegac z zerowym dropem to trzeba mieć aparat ruchu do tego gotowy. Najlepiej do tego jeszcze mieć wagę niska. Gdyby bieganie w klapkach było zdrowie to zawodowcy którzy rocznie robią po 7-8 k km biegali by w klapkach .
Tomek, problem był raczej tylko jeden, że w ogóle to biegłeś. Dwa tyg. po 40 km biegniesz kolejny maraton? Chyba nie ten poziom wytrenowania i nie ten wiek. Losowa opinia no name’a z internetu.
Zrób sobie maraton ale filmowy. Moim zdaniem robisz tych startów jak osoba ekstra się prowadząca i trenująca wiele lat metryka też trochę robi nie ukrywajmy.
za malo spania przed pewnie albo zimno wlasnie.. widoki fajne... nie kazdy musi sie wpisywac w szablon... ja bym np wolal pobiec maraton w droga strone od konca do poczatku podobnie jak na wiekszosci party zawsze sie krzatam na oplotkach poza towarzystem..wypadniecie z orbity szablonu zawsze na plus
zblizasz sie do krytycznego momentu, pora zabrac sie za cwiczenia silowe. pamietam jak X lat temu jęczałeś że bieganie to Cie nie interesuje. Zmus sie i rozpocznij trening silowy, moze byc na poczatek sama kalistenika. Masz opisane cwiczenia w ksiazce Marcina Swierca "Wiecej niz ultra". Jak masz trenera to dziwi mnie to że jeszcze Cię do tego nie zagnoił. I ku przestrodze, wlasnie stawiam pierwsze kroki po operacji na sciegno achillesa. Niechce zle wrozyc, ale przyloz sie do cwiczen akcesoryjnych i powroc do idei "po woli ale do przodu" - rowniez pod katem ilosci zawodow jakie probujesz zaliczyc. Pozdr.
Tez tak mysle, nie rozumiem idei, ze trenwanie biegania polega na bieganiu wiecej = wiecej kontuzji moim zdaniem. Jest masa materialow w necie na temat cwiczen typu strenght and conditioning do kazdej dziedziny sportu.
Jak on ma trenera to dobry trener, bierze minimum 250 zl miesiecznie i wiedzy 0 patrzac co Tomek robi. Jakbym byl trenerem i widzial ze on pobiegl maraton chwile po ultra to bym sam jako trener podziekowal za wspolprace. Od razu widac ze na hajs to robi i go nic nie obchodzi
@@kambla7886 nie bierze tyle, wychodzi niespełna 170zl/msc. Oczywiście w rozpiskach masz rozpisane treningi uzupełniające czy rozciąganie. Ja akurat trenuje również siłowo i jestem dość ,,rozbudowany" jak na biegacza więc w tej kwestii w dużym stopniu polegam na własnym doświadczeniu co nie zmienia faktu, że trener zaleca więcej niż tylko bieganie. Kontakt z trenerem jest dość lakoniczny i raczej nie komentuje harmonogramu startów czy samych pomysłów na dystans ale ja też w tym roku nie biegam nic powyżej półmaratonu więc prawdopodobnie i nie bardzo trener ma co negować i o czym dyskutować ale przyznaję nigdy o nic nie zapytał/dopytał. Ja prawie zawsze jestem niezadowolony po startach i widzę, że trener dostrzega moje parcie na czasy i też pod nie mam jednak układane treningi. Po 3 msc treningu udało mi się zejść o 1:44 na 5km i tym samym zrobiłem 5km poniżej 20min przy wadze 85kg/180cm
Sorki ale nie masz 18stu lat, zrobiles 2 tygodnie wczesniej porzadne ultra a teraz znow maraton Bez sensu to, prosisz sie o kontuzje przeciazeniowa ktora Cie zdjemie na rok biegania Zamiast z glowa podejsc do biegania i sobie fajnie realnie rozpisac kalemdarz to sie porywasz z mltyka na ksiezyc Ja biegam 19:24 na 5km Polowka 1:29:55 wiec jestem szybszy niz Ty a i tak jeszcze maratonu ani ultra nie mam, zostawiam to na przyszlosc Ja widze ze u ludzi po 40stce wlacza sie kryzys wieku sredniego i super ze idziecie w sport ale ladowanie sie w ultra a 2 tygodnie pozniej maraton to glupota i proszenie sie o kontuzje. A widze jak jeden po drugim w podobnym do Twojego wieku maja rok wyjety pozniej Przemysl to i pozdro
Uczę się z błędów innych, nie biegam ;) A tak poważniej zdrowia życzę. Ja nie mogę jednak zrozumieć jak można biegać dla głupich numerków startowych czy medalu (z gówno-metalu praktycznie za uczestnictwo). Ja też uprawiam sport, ale dla przyjemności a nie dla g. nianych trofeów i robię to dla siebie, a absolutnie nie dla śmiesznych "trofeów" za ukończenie. I dodatkowo nie inwestuję w najnowszy sprzęt tylko używam starych metod i lepsze mam wyniki niż ludki typu "masa sprzętu, nic talentu".
Co to znaczy "mam lepsze wyniki"? Czyli jakie? Ja biorę udział w zawodach po to, aby mieć motywację do treningu i dobre warunki do poprawiania rekordów życiowych. Gdybym miał biec w tempie z zawodów sam, to pewnie w połowie bym zwolnił. Jak już się zapisałem, zapłaciłem, przyjechałem to daje z siebie 100%. Każdy ma inną motywację do biegania, po co krytykować?
@@psz9438 dokladnie. Sport to rywalizacja z soba/z innymi Ja trenuje caly rok pod dane zawody na ktorych chce sie sprawdzic gdzie jest pomiar czasu i trasa atestowana Jak ktos nie lubi to nwm po co komentowac
no i takie rzeczy się zdarzają i nie ma się co martwić, kolejne cenne doświadczenie :D byle do przodu
A pisali wczoraj idź wcześniej spać :D szacun za podejście do porażek, trzymaj się
Tomek, chyba czas nagrać film że co za dużo to nie zdrowo
Zgadzam się z tym :>
nie rozumiem czemu takie radosne podejście do tego, że Tomkowi się nie udało ukończyć biegu? to, że zdarzyła się kontuzja, nie znaczy zaraz, że ma sobie odbierać przyjemności z tego co lubi robić. Takie rzeczy się zdarzają najlepszym
A skąd wniosek że radosne? Tomek ewolucyjnie się przekonuje że nie można wszystkich biegów świata na raz, choćby nie wiadomo jak się chciało. Nie mam z tego powodu ani grama satysfakcji, nie wiem gdzie by się tego można doszukiwać w moim komentarzu. A Tomkowi - najlepszego. Wolno, dokładnie, ale i z umiarem.
@@adrianapotocka-gwiazdowska3814 nikomu nie życzę źle, a szczególnie Tomkowi aczkolwiek uważam że bieganie więcej niż 2 razy w roku dystansu maratońskiego lub dłuższego wcale nie wpływa na organizm pozytywnie a wręcz odwrotnie, nikt oczywiście nikomu nie zabrania takich biegów. Dla porównania mogę wrzucić mój przykład. Ja biegam od 5 lat i zdecydowanie szybciej od tomka, oczywscie nic mu nie ujmujac po prostu chce dac ci do zrozumienia ze bledem jest tak czeste bieganie tak dlugich biegow. Moj dystans tygodniowy kręci się okolicach 70-80km a do tej pory zrobiłem jeden maraton i 2 półmaratony, ale co najważniejsze nie ma żadnych kontuzji i problemów. Oczywiście dokładam ćwiczenia w domu (rozciaganie, core)i siłownię aby się nie rozlecieć. Myślę że osoby które wolno biegają i i nie mają odpowiedni obudowanego mięśniowo ciała to nie powinno porywać się na takie dystanse tak często a najlepiej w ogóle, a biegać sobie park runy, jakieś 10km czasami max połówkę.
Nie no Tomasz amatorke żeś odwalił. Mój dziadek w trzydziestym dziewiątym biegł bez nogi z rannym kolegą na plecach przez 15km. Po drodze kolejną nogę mu urwało i biegł bez, a ty przez jakąś łydkę przerwałeś bieg... Ciężkie czasy tworzą twardych ludzi, lekkie czasy tworzą miękkie społeczeństwo.
no coś Ty jak biegł bez nóg? :V
@@piotrszumilas1888 Normalnie, mój dziadek codziennie do szkoły biegał 27 kilometrów, a w drugą stronę 43
🤣
Sam bieg tak długi jest rozgrzewką, ale rozgrzewka przed to podstawa. Będzie dobrze 🤝
Czy 2 tygodnie to za krótko na regenerację... to zależy od treningów :) My jesteśmy na Twoim filmiku. Biegłem z moją Asią i zrobiliśmy maraton w 10h 03m. Pierwszy jej maraton, wcześniej tylko półmaratony, więc jesteśmy szczęśliwi. Rozgrzewki przy długich biegach też nie robię. Ja za miesiąc biegnę Poznań Maraton. Pierwszy raz asfaltowy. Pozdrawiam. Ja mam dużo biegów w tym roku ale Ty to masz chyba więcej!
Nie znam się, za bardzo, dlatego pytam. Czy to są biegi czy jakieś takie nordic walking? Bo jak biegam w lesie to biegnę 20 km, nie łażę i nie mam kijków.
w biegu z duzymi przewyzszeniami sprawy wygladaja inaczej niz po plaskim.
generalnie pod gore czesto sie wchodzi, oczywiscie jak jestes w stanie to biegnij ;), z gorki i na plaskim biegniesz
@@MAQ123 a jak już biegniesz to co z kijkami? Składasz i tachasz?
@@Junglaczlek co kto woli, jak dluzszy plaski odcinek mozesz zlozyć i np biegniesz z nimi w dloni albo plecaku.
Zaleznie od regulaminu biegu mozna je tez zostawic na punkcie itp, choc to rzadkosc.
Sa tez goscie co kijkow nie stosuja.
@@MAQ123 ok, dzięki za info
ja biegłem bez kijków, ale już na B7S (240km) kijki miałem, jak jest mniejsze przewyższenie nie zabieram kijków a jak duże to tak. Wielu biegaczy też tak ma ale nikt z czołówki nie miał kijków na maratonie ani półmaratonie. Nie widziałem też kijków u nikogo z setki ani 70ki. Chojnik nie jest taki kijkowy. Maraton ma jedno podejście, potem płasko, potem kamienisty zbieg, i strome podejście i kamienisty zbieg. Jest chyba dosyć trudny choć ja nie biegam tak maratonów tylko dłuższe dystanse.
Jaka jest opinia trenera nt. Liczby startów, intensywności biegów, gonienia km z każdymi kolejnymi zawodami i biegania w sandałach?
Co do opinii nt. ilości startów to nigdy się nie dowiemy, ale może się wypowie o liczbie startów.
Zawody w niskiej intensywności można uznać za długie wybieganie, ale te sandały to dla mnie nie do obrony.
Niestety, tak to bywa. Mi się przydażyły dwa dnfy. Na Ultra Maratonie Nadbużańskim 70km, i na Ultra Śledziu 80km.
Teraz w Październiku Bison 100, trzymaj kciuki 😊
Szacun i powodzenia.
Za rok sie uda :)
Na co Ci zegarek Gremlin, tam Ci daje wykresy co i jak z regeneracja to nie mozesz sie stosowac?
Ja startowałem w tej połówce. Mój najgorszy start w życiu. A po płaskim biegam regularnie i to całkiem sporo. Jeżeli chcesz startować w biegu górskim to lepiej się zastanów dwa razy. No chyba, że wybierasz się na spacer. Bez odpowiedniej techniki można sobie zrobić krzywdę. Na zbiegu zaliczyłem wywrotkę, ale dotoczyłem się jakoś do końca. Bieganie po górach i po płaskim to jednak dwa różne światy.
Zdecydowanie wolę bieganie po górach, niż po płaskim. Zrobiłem 3 maratony w górach. #jebaćasfalt 😉
nie odkryłeś nic nowego :) Asfalt a kamienie tworzą różnicę. Podchodzić trzeba szybko ale każdy biegacz górski liczy na szybki zbieg. Jak ktoś nie zbiega szybko to zbiega wolno i traci czas. Powodzenia!
Ja zrobiłem w 6h 40 , to był mój drugi maraton górski i uważam że trudny bieg :)
Powodzenia
Byłeś u Jędrka na zamku Chojnik?
Na sam Chojnik nie wchodziłem, aż tak sobie drogi nie dokładałem.
W życiu bym w sandałach nie pobiegł dalej niż do autobusu
Tomek nie łam się, dobrze zrobiłeś, zdrowie jest tylko jedno
Chojnik Maraton, czyli co za dużo to niezdrowo
Tomku, wpadłeś moim zdaniem w jakiś chaotyczny wir startowania wszędzie i często. Moim zdaniem nie jesteś ani przygotowany fizycznie / wagowo , technicznie żeby naparzac non stop maratony. Nie wspomnę już o lataniu w jakiś klapach z zerowym dropem które nabijają łydki ze hej.
Robisz sobie krzywdę i gdybys miał odpowiedzialnego trenera to powinien ci przemówić.
Pozdrawiam
Tomek chyba wszystkiego trenerowi nie mówi😉
Już niebawem będzie nowa seria na YT , " Jak wychodze z kontuzji " :) bedzie sie klikało - tyle z plusów
@@Pawel.Szymanski "Dlaczego producenci sandałów i kraftowych butów do biegania są winni milionom kontuzji"
@@mcmel żeby biegac z zerowym dropem to trzeba mieć aparat ruchu do tego gotowy. Najlepiej do tego jeszcze mieć wagę niska.
Gdyby bieganie w klapkach było zdrowie to zawodowcy którzy rocznie robią po 7-8 k km biegali by w klapkach .
nawiasem mówiąc łyda to drugie serce biegacza .
nie za dużo tych maratonow?
Co za dużo to za dużo.
Tomek, problem był raczej tylko jeden, że w ogóle to biegłeś. Dwa tyg. po 40 km biegniesz kolejny maraton? Chyba nie ten poziom wytrenowania i nie ten wiek. Losowa opinia no name’a z internetu.
Zrób sobie maraton ale filmowy. Moim zdaniem robisz tych startów jak osoba ekstra się prowadząca i trenująca wiele lat metryka też trochę robi nie ukrywajmy.
metryka akurat w długich biegach nie ma znaczenia, poza tym Tomasz to nie kategoria M70 a tacy też biegli i mieli ładne czasy. A trasa była trudna.
@@damiang5382 metryka ma wplyw jak sie nie ma przeszlosci sportowej czyli jak w tym przypadku 😉
Tomku a moze Ultra Vasa 90 za rok ? =)
Strasznie płasko. Za dużo trzeba biegać. 😬
Ja bym nie zrezygnował z biegu nawet jakbym miał przejść maraton , mi się udało zrobić w każdy weekend października półmaraton bez poważnych kontuzji
Nie ma porażek. Są lekcje
Biegać każdy może jeden lepiej drugi gorzej XD
A jak u Ciebie z potasem i magnezem?
Powieka nie drga, więc ok. 😉
gratuluje Tomku !!!
Myślę, że kluczową sprawą było użycie imienia i nazwiska Klausa Shwaba i tego, że Ty tego w ogóle nie ogarniasz jednak...
za malo spania przed pewnie albo zimno wlasnie.. widoki fajne... nie kazdy musi sie wpisywac w szablon... ja bym np wolal pobiec maraton w droga strone od konca do poczatku podobnie jak na wiekszosci party zawsze sie krzatam na oplotkach poza towarzystem..wypadniecie z orbity szablonu zawsze na plus
zblizasz sie do krytycznego momentu, pora zabrac sie za cwiczenia silowe.
pamietam jak X lat temu jęczałeś że bieganie to Cie nie interesuje.
Zmus sie i rozpocznij trening silowy, moze byc na poczatek sama kalistenika.
Masz opisane cwiczenia w ksiazce Marcina Swierca "Wiecej niz ultra".
Jak masz trenera to dziwi mnie to że jeszcze Cię do tego nie zagnoił.
I ku przestrodze, wlasnie stawiam pierwsze kroki po operacji na sciegno achillesa.
Niechce zle wrozyc, ale przyloz sie do cwiczen akcesoryjnych i powroc do idei "po woli ale do przodu" - rowniez pod katem ilosci zawodow jakie probujesz zaliczyc.
Pozdr.
Tez tak mysle, nie rozumiem idei, ze trenwanie biegania polega na bieganiu wiecej = wiecej kontuzji moim zdaniem. Jest masa materialow w necie na temat cwiczen typu strenght and conditioning do kazdej dziedziny sportu.
Jak on ma trenera to dobry trener, bierze minimum 250 zl miesiecznie i wiedzy 0 patrzac co Tomek robi. Jakbym byl trenerem i widzial ze on pobiegl maraton chwile po ultra to bym sam jako trener podziekowal za wspolprace. Od razu widac ze na hajs to robi i go nic nie obchodzi
@@kambla7886 może, albo trener swoje a Kopyr swoje ;)
@@MAQ123 to napisałem że jesli tak to bym zrezygnowal ze wspolpracy
@@kambla7886 nie bierze tyle, wychodzi niespełna 170zl/msc. Oczywiście w rozpiskach masz rozpisane treningi uzupełniające czy rozciąganie. Ja akurat trenuje również siłowo i jestem dość ,,rozbudowany" jak na biegacza więc w tej kwestii w dużym stopniu polegam na własnym doświadczeniu co nie zmienia faktu, że trener zaleca więcej niż tylko bieganie. Kontakt z trenerem jest dość lakoniczny i raczej nie komentuje harmonogramu startów czy samych pomysłów na dystans ale ja też w tym roku nie biegam nic powyżej półmaratonu więc prawdopodobnie i nie bardzo trener ma co negować i o czym dyskutować ale przyznaję nigdy o nic nie zapytał/dopytał. Ja prawie zawsze jestem niezadowolony po startach i widzę, że trener dostrzega moje parcie na czasy i też pod nie mam jednak układane treningi. Po 3 msc treningu udało mi się zejść o 1:44 na 5km i tym samym zrobiłem 5km poniżej 20min przy wadze 85kg/180cm
A może to jest sygnał i dobry czas by się zastanowić czy aby nie przeginasz . Zdrowia ;)
Czyżby to przez te sandały tak łydki dostają? Kiedyś je tak czułem po biegu 10 km po plaży na boso. Nigdy więcej czegoś takiego
Akurat bieg boso po piasku w odpowiednich ilościach to bardzo dużo daje. Nogi uczą się naturalnego ruchu a stawy bardzo się wzmacniają.
I tak samo jest z sandałami. Tylko, że to jest obciążające dla mięśni, które są słabe. Na piasku, na plaży też można mięsień zerwać.
Sorki ale nie masz 18stu lat, zrobiles 2 tygodnie wczesniej porzadne ultra a teraz znow maraton
Bez sensu to, prosisz sie o kontuzje przeciazeniowa ktora Cie zdjemie na rok biegania
Zamiast z glowa podejsc do biegania i sobie fajnie realnie rozpisac kalemdarz to sie porywasz z mltyka na ksiezyc
Ja biegam 19:24 na 5km
Polowka 1:29:55 wiec jestem szybszy niz Ty a i tak jeszcze maratonu ani ultra nie mam, zostawiam to na przyszlosc
Ja widze ze u ludzi po 40stce wlacza sie kryzys wieku sredniego i super ze idziecie w sport ale ladowanie sie w ultra a 2 tygodnie pozniej maraton to glupota i proszenie sie o kontuzje. A widze jak jeden po drugim w podobnym do Twojego wieku maja rok wyjety pozniej
Przemysl to i pozdro
2 tygodnie wcześniej był maraton, a nie ultra.
Niepotrzebnie stoisz na lajwach i obciążasz nogi. Mi na urazy ortopeda dawał reparil gel
Czymaj się Tomasz .
więcej sprzętu niż talentu, nie chlać piwska to nie będzie skurczy :)
Dziś teraz wypije Tomku za twoje zdrowie Zatecky svetly lezak 🍻 a potem może coś jeszcze . Dużo zdrowia Tomek życzę 👏
Hahaha ultra potem maraton i za 3 tygle znowu maraton
Czlowieku to za 3 tygodnie to tez za szybko
Ty sie zniszczysz do konca roku czyms takim
Uczę się z błędów innych, nie biegam ;) A tak poważniej zdrowia życzę. Ja nie mogę jednak zrozumieć jak można biegać dla głupich numerków startowych czy medalu (z gówno-metalu praktycznie za uczestnictwo). Ja też uprawiam sport, ale dla przyjemności a nie dla g. nianych trofeów i robię to dla siebie, a absolutnie nie dla śmiesznych "trofeów" za ukończenie. I dodatkowo nie inwestuję w najnowszy sprzęt tylko używam starych metod i lepsze mam wyniki niż ludki typu "masa sprzętu, nic talentu".
Co to znaczy "mam lepsze wyniki"? Czyli jakie? Ja biorę udział w zawodach po to, aby mieć motywację do treningu i dobre warunki do poprawiania rekordów życiowych. Gdybym miał biec w tempie z zawodów sam, to pewnie w połowie bym zwolnił. Jak już się zapisałem, zapłaciłem, przyjechałem to daje z siebie 100%. Każdy ma inną motywację do biegania, po co krytykować?
@@psz9438 dokladnie. Sport to rywalizacja z soba/z innymi
Ja trenuje caly rok pod dane zawody na ktorych chce sie sprawdzic gdzie jest pomiar czasu i trasa atestowana
Jak ktos nie lubi to nwm po co komentowac
Tomek wypije za twoje zdrowie teraz zimne zmrożony browar Żywiec Porter 🍻😊
usun ten komentarz zanim zobaczy ze pijesz zywca
Usuń ten komentarz zanim zobaczy że pijesz zmrożony Porter