Tryska entuzjazmem 🌝prezentacja powinna być puszczana na fizyce w klasach. Czułem się jak w ławce. Profesor z fizyki mówił "niewymagam, bo nie wykładam" siedzielismy sami w klasie, ocene końcową po kolei sami podawaliśmy, na wyższą podchodziłeś do tablicy i dostawałeś zadanie. Trzy czwarte trója...Było dwóch super zainteresowanych, mieli indywidualne zajęcia pozalekcyjne, sor dostawał dodatkową kaskę i nie mówił do ziewajacych. Teraz mają z bani, spuszczają roletę i właczają "prawdziwy dar". Jak z nieba. Stepu w góre nie usłyszałem, nikt nie dzwonił😶🌫raczej na wysokim poziomie retorycznym przedstawienie stanu możliwości pomiarowych jakie posiada nasza cywilizacja.
@@zibilas2436a ja fizyki nic totalny glab.... teraz z checia sie ucze... czas na nauke dopiero przyszedl :) i co z tego jak im wiecej sie wie tym dalej glab :) a co do edukacji to kuleje na poziomie podstaw gdzie odpowiedni ludze lub nie ludzie :) beda bardziej kompetetni kto i do czego ma preferencje... reszta powiedzmy hmmmm moze przypadek zadecyduje :) zostawmy cos dla innych jak bedzie jeszcze czas..................
Od lat słucham Tomasza - zawsze podziwiałam charyzmę, wiedzę i umiejętność wytłumaczenia najtrudniejszych zagadnień kompletnym laikom. Muszę jednak przyznać, że jest jak wino - im starszy, tym lepszy!
Mega wykład, poezja w wykonaniu Pana Tomka. Byłem kilka razy w planetarium śląskim i żałuje że nie ma tam takich wykładów połączonych z wycieczką po naszej galaktyce bo to byłoby "doświadczenie nie z tej ziemi":)
Halton Apr skutecznie zakwestionował owe przesunięcia (efekt Dopplera) jako odnośniki do odległości i prędkości we Wszechświecie. Kłopot jest w tym, że T Miller albo jest niedouczonym matołem albo świadomie łże żeby było w zgodzie z obowiązującą ideologią (nie nauką).
@@piotrpiotrek9050 Taki jest obyczaj w Cywilizacji Zachodniej, że nazywamy rzeczy po imieniu. W tym wypadku jednak (bez racjonalnej przyczyny) dopuściłem się alternatywy. Jeżeli ów doktorek nie łże za pieniądze, to nazwanie go matołem jeszcze go wartościuje.
@@wojciechwozniak9484 to jak taki jest obyczaj to powiem wprost, wychodzisz na kompletnego idiotę pisząc takie rzeczy i jeszcze próbując je pseudo intelektualnie uzasadniać. I co, może teraz według kolejnego obyczaju zachodniej cywilizacji pozwiesz mnie za znieważenie hmm?
Bardzo podobał mi się tok prowadzenia wykładu, pomysł na kolejność przechodzenia między tematami/teoriami. Dzięki temu, mimo że usłyszałem niektóre rzeczy już kolejny raz, to tym razem zrozumiałem więcej. Świetna robota!
Świetnie p. Tomasz opowiada, rzeczywiście tak jak powiedział Einstein (chyba o innych profesorach w Princeton), że jeśli nie potrafisz czegoś wyjaśnić 6-latkowi, to znaczy że sam tego nie rozumiesz. No to zgodnie z tą zasadą widać jak na dłoni, że p. Tomasz Miller rozumie o czym opowiada. Inne powiedzenie Einsteina: geniusz upraszcza rzeczy skomplikowane, a nie komplikuje rzeczy prostych. Szacunek.
@@zj7498 Nie wiem co powiedział Faynman, ja napisałem co powiedział Einstein. Patrząc na okresy ich życia zawodowego - chyba jasne kto się inspirował kim. (Tego drugiego nie znasz, bo pewnie Feinman akurat tego nie powtórzył po Einsteinie.)
@@zj7498 Poza tym weź może najpierw przeczytaj ze zrozumieniem, co komentujesz, zanim zaczniesz się błaźnić, że nie potrafisz zrozumieć prostego zdania. Ja nigdzie nie napisałem, że Einstein powiedział to 6-latkowi. On to wielokrotnie powiedział do swoich kumpli, tj. innych profesorów w Princeton.
Uwielbiam słuchać takich specjalistów jak p. Tomasz! Ale z drugiej strony rozumiem pytanie o długi rys historyczny, bo sporo osób słuchało innych wykładów, gdzie dokładnie te same informacje były podawane wielokrotnie. Tak czy inaczej - wykład bardzo ciekawy, a tłumaczenie przejrzyste i zrozumiałe.
16:56 No rzeczywiście taka teza jest o tyle "kontrowersyjna" (albo wręcz odwrotnie, całkiem oczywiście wątpliwa), że naukowa metoda "na podstawie obserwacji" bierze po uwagę to co już zdołaliśmy zaobserwować, a NIE bierze pod uwagę tego, czego jeszcze NIE zdołaliśmy zaobserwować. Czyli można praktycznie z całkowitą pewnością przyjąć, że tak samo jak model geocentryczny ustąpił kompletnie innemu heliocentrycznemu, tak i obecny model rozumienia wszechświata ustąpi po nowych odkryciach innemu, być może tak samo kompletnie innemu. Generalnie przecież, nauka głównie zajmuje się udowadnianiem, że wcześniej obowiązujące teorie naukowe były po prostu błędne.
By być wykładowcą lub nauczycielem w szkole nie wystarczy mieć wiedzę i tytuł naukowy konieczny jest dar=umiejętność komunikacji a pan Miller ma to wszystko. Polecam ten wykład szczególnie narkomanom religijnym.
Odnośnie precyzyjnego dostosowania parametrów pokręteł. Czy w przestrzeni istnieją mechanizmy selekcji naturalnej? Czy widziany efekt jest wynikiem wszystkich procesów, które istnieją jedynie w takich właśnie warunkach, czyli istnieje to co się wspomaga, uzupełnia, żeby przetrwać. Pytanie, czy są alternatywne układy, alternatywne dopasowania oddziaływań? Jakie by to musiały być oddziaływania? W jakich warunkach cząsteczki nie trwałe istniałyby trwale? Co powoduje, że kwarki nie mogą się przenikać? Czy mają swoje pole kwarkowe?, co sugerowałoby mniejsze elementy, które poruszając się względem siebie, wytwarzają pole, które powoduje to, że gdy kwarki się zderzają, to powstaje reakcja tych pól, czyli odbicie... Jeśli częstotliwość drgań fali elektromagnetycznej jest nieograniczona, to można będzie kiedyś to zbadać! 😁
Świetny wykład... Życzę sobie, żeby było takich jak najwięcej... Bo wszyscy promują Dragana, a jego megalomania sprawia, ze typ promuje siebie, nie naukę
Co to znaczy że wszechświat się rozszerza: czy zwiększają się odległości między obiektami, czy zwiększa się sama „linijka” (wtedy dla nas wydaje się być stały) ? Dzięki za świetną rozmowę!
@@kooboos89 Dla mnie jako nie fizyka to nielogiczne po prostu. A naukowcy przechodzą z tym do porządku dziennego bo tak wynika z równań. Czemu tak jest? To ile tych przestrzeni jest pomiędzy np dwoma gwiazdami? Czy pomiędzy galaktyka i już jest inna przestrzeń?
wszechswiat sie nie rozszeza. rozszezaja sie odleglosci pomiedzy galaktykami.... czyli twoja linijka ma dlugosc jednego metra.... ale na nej masz tylko 100 kresek czyli milimetrow... te milimietry uciekaja od siebie az wypelnią tą metrową linijkę.... xD
Czyli zrozumiałeś istotę promieniowania reliktowego, którego nie ma bo zamiast tego wymyślonego przez naukowców promieniowania reliktowego jest promieniowanie wynikające z temperatury, która wynika z proporcji materii w postaci fotonów do materii w postaci elektronów w galaktykach i jest niezależna od jakiegokolwiek wielkiego wybuchu. Wyjaśnienie tego promieniowania możesz znaleźć we wspaniałej teorii o nazwie: Teoria Magii Liczb . Ta temperatura galaktyk to promieniowanie cieplne gwiazd. Czytaj: Teoria Magii Liczb gdzie jest więcej informacji.
Tak jak dźwięk potrzebuje nośnika by się rozprzestrzeniał , a jest nią materia ,tak światło i wszelkiego rodzaju promieniowanie potrzebują nośnika rozprzestrzeniania się. Nośnikiem tym są punkty chaosu grawitacyjnego , zrównoważone punkty grawitacyjne , oraz materia o określonej przejrzystości . Ponadto wszelka materia jest nośnikiem wszelkiego promieniowania. Stąd wynika że światło jest punktem a nie falą natomiast rozprzestrzenia się promieniście we wszystkich kierunkach . Tak samo jak światło tak i wszelkie promieniowanie też jest punktem. Doświadczenie ( dowód ): W basenie wypełnionym wodą zanurzono koryto bez jednego czołowego boku. Od strony zamkniętej koryta wywołano falę wodną . I co widzimy : Fala wody przemieszcza się , rozdziela się omija koryto i przemieszcza się dalej , ale nie wdziera się do wnętrza koryta . Tak działa fala. Teraz weźmy 2 - 3 m rurę . W ciemni z jednej strony wewnątrz w odległości 10cm umieśćmy kliszę fotograficzną. Rurę z obu stron zaślepiamy, wynosimy na zewnątrz i kierujemy dalszym oddalonym końcem od kliszy w kierunku północnym . Zdejmiemy zaślepkę z tego dalszego końca na jakiś czas . Z powrotem zaślepiamy i w ciemni wywołujemy kliszę . Po wywołaniu okazuje się że klisza została naświetlona . Czyli wystąpił np. efekt światełka w tunelu . Tak więc widzimy światło cofnęło się w rurę , a nośnikiem było powietrze czyli materia przezroczysta. Z uwagi że we wszechświecie nie istnieje i nie istniała idealna próżnia dlatego widzimy światło gwiazd oddalonych od nas o lata świetlne , jak i też dociera do nas różnego rodzaju promieniowanie. Jak rozprzestrzenia się światło. Czy to w zależności od źródła światła będą to gwiazdy a w nich reakcje jądrowe , albo źródłem światła będzie żarówka to światło zaczyna się od świecenia się punktu . I tak w żarówce na samym początku zaczyna się świecić jeden punkt żarnika i kolejne punkty, aż w końcu świeci się cały żarnik . Teraz opiszę mechanizm rozprzestrzeniania się światła : I tak nośnikami światła jak i też różnego rodzaju promieniowania są punkty chaosu grawitacyjnego we Wszechświecie , zrównoważone punkty grawitacyjne w przestrzeni galaktyki oraz materia o strukturze przezroczystości . Jednakże nośnikiem wszelkiego promieniowani jest cała materia wszechświata jak i punkty chaosu grawitacyjnego we wszechświecie oraz zrównoważone punkty grawitacyjne w galaktykach . Punkt zaczyna świecić i rozprzestrzenia się promieniście we wszystkich kierunkach. To znaczy kolejno tą cechę fizyczną przyjmują kolejno najbliższe punkty leżące przy tym punkcie świecenia , i tak kolejno następne by po sekundzie wszystkie punkty będące w obszarze ( kuli ) o promieniu około 300000km. uzyskały cechę świecenia. Tak jak pierwszy punkt zaczyna promieniście świecić tak samo świecą promieniście kolejne punkty , czyli też promienie wracają do punktu pierwotnego punktu wyjścia. Dlatego natężenie światła w punkcie wyjścia jest największe. Wychodzące światło z punktu rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach w nieskończoność Wszechświata. W taki sam sposób jak rozprzestrzenia się tak samo będzie zanikało światło gdy źródło światła przestanie świecić , lecz wcześniej wyemitowane światło będzie dalej rozprzestrzeniać się w nieskończoność. Dzięki temu że światło jest punktem i rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach a nośnikami są punkty chaosu grawitacyjnego zrównoważone punkty grawitacyjne oraz materia o strukturze przejrzystości , to światło będzie rozprzestrzeniało się poza materią które będzie tworzyć cień ,oraz rozświetli tą przestrzeń o mniejszym natężeniu. Natomiast nośnikami wszelkiego promieniowania są punkty chaosu grawitacyjnego Wszechświata , Zrównoważone punkty chaosu grawitacyjnego w Galaktykach oraz wszelka materia która powstała z punktów chaosu grawitacyjnych .Działanie światła i promieniowania jest promieniste i liniowe , dlatego widzimy gwiazdy oddalone od nas o miliardy lat świetlnych.
Mysle ze większość już to wszytko wie . Znaczy większość zainteresowanych. Ale drogi Panie, Pańska swoboda i zakres zainteresowań, zaangażowanie i jasność tłumaczenia powoduje że zamiast polecać 3 ciężkie książki to wole wysłać ten właśnie materiał moim znajomym by zrozumieli ten temat. A poza tym , dowiedziałem się czegoś nowego. Swoboda wypowiedzi wychodzi ze znajomości tematu , a to nadaje klasy i chęci oglądania. I znów . Fizyka Logika Matematyka i ? Ekscentryzm. Dziękuję za Wielką Pracę a nie Wybuch.
Jak dla mnie do pojęcia czasoprzestrzeni bardziej odpowiada wojskowa definicja: Tu jest słup, kop w tamtym kierunku do godziny 12 🤣 Wracam do oglądania, komentarz taktyczny dla zasięgów.
Mam pytanie: skoro wiemy jak stary jest wszechświat, to czy można policzyć, jak maks daleko oddalił się obiekt od pierwotnej ściśnionej materii na początku big bang? Chyba można? Więc byśmy chyba wiedzieli jak daleko jest od nas do tych najdalszych bytów?
@@rigelheron9997 Nie, nie chodzi mi o to ile wynosi promień obserwowalnego wszechświata, tylko ile wynosi promień całego wszechświata przy założeniu big-bang. Skoro wiemy, że od big-bang do nas jest X, a rozszerzanie czasoprzestrzeni trwa T i to się dzieje z prędkością V, to chyba można policzyć jaki jest maksymalny zakres czasoprzestrzeni? Analogicznie: jeśli mam punkt i dmucham go w balon, to wszechświat byłby powietrzem w środku i jeśli ten balon dalej się rozszerza a nasza ziemia jest którąś z cząsteczek powietrza we wnętrzu balonu od 14 miliardów lat, to nie można policzyć max wielkości balonu?
@@chyraski *Skoro wiemy, że od big-bang do nas jest X* Nie ma czegoś takiego jak odległość "od big-bang do nas", a Twoja analogia z balonem jest niestety zupełnie chybiona. Wielki Wybuch nie polegał na tym, że był sobie jakiś supergęsty punkt w przestrzeni, który nagle eksplodował materią we wszystkie strony. Wielki Wybuch wydarzył się niejako WSZĘDZIE, bo wyłoniła się z niego sama przestrzeń, która sobie od tego czasu pęcznieje (notabene ze zmiennym tempem). W wykładzie jest o tym mowa od ok. 22:57
Odnośnie osobliwości, tych z czarnych dziur to może istnieje jednak sposób na badanie ich - choć jest to bardzo trudne. Mam na myśli fale grawitacyjne, które przeleciały przez taki ośrodek. Nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem ale jeśli one nie mają masy ale mają jakieś natężenie to wydaje mi się, że są w stanie wpływać na horyzont zdarzeń. Niby jak światło które też nie ma masy ale tam grzęźnie w tym przypadku jednak wydaje mi się, że sama deformacja przestrzeni którą niosą fale byłaby możliwa do zmierzenia i wnieść więcej informacji na temat osobliwości. Nie wiem jednak czy aktualne urządzenia do pomiaru fal były by wystarczające - musielibyśmy mieć dane o takiej fali przed i po tym zdarzeniu, dokładne dane o dziurze no i być w odpowiednim miejscu i czasie. Czy może czegoś nie rozumiem ?
Powstanie Galaktyk czyli Kosmosu we Wszechświecie . Jak już wcześniej powiedziałem że Wszechświat to nieskończenie wielki zbiór równoważącej się energii potencjalnej punktów chaosu grawitacyjnego czyli Nicość . Punkty chaosu grawitacyjnego działające nawzajem na siebie tak by wszystkie znajdowały się w spoczynku i w bezruchu , dlatego początkowy Wszechświat nie wykazywał żadnych oznak istnienia , a grawitacja we Wszechświecie działała promieniście i liniowo . Stąd możemy powiedzieć że obojętnie obrany punkt we Wszechświecie można uznać za środek Wszechświata . Tak więc w początkowym Wszechświecie nie było kierunków ( dół , góra , lewo , prawo , z przodu , z tyłu itd. ) ani nie wykazywał żadnych cech fizycznych istnienia . Każdy punkt Wszechświata dzierży w sobie i na sobie całą energię Wszechświata i przeciwstawia się jej by nie zostać unicestwionym . Lecz gdy punkt nie wydzieli równoważącego przeciwstawnego promienia , to taki punkt zostanie wprowadzony w ruch . Będzie to ruch rotacyjny czyli obrotowy . Albert Einstein twórczy punkt wielkiego wybuchu nazwał Osobliwością ja nazywam taki punkt Osobliwością przyczyniającą się do powstaniu Galaktyki . Osią obrotu takiego punktu będą te dwa równoważące się promienie prostopadłe do powstałego zakłócenia . Okalające go inne punkty chaosu grawitacyjnego chcą go zatrzymać równoważą swą biegunowość ( jest nią biegunowość ujemna )powodując tworzenie się orbit . Powodują one przyspieszenie punktu Osobliwości a ten z kolei zwiększy prędkość orbitalną zrównoważonych punktów grawitacyjnych . Jednocześnie będzie wzrastała siła przyciągania czyli siła grawitacyjna punktu Osobliwości , działająca promieniście liniowo do środka punktu . Jest ona jednocześnie siłą równoważącą i przeciwstawną sile odśrodkowej , działającej na kolejne tworzące się orbity nieważkości . Orbity zrównoważonych punktów grawitacyjnych są prostopadłe do osi obrotu punktu Osobliwości . Każde następne sąsiadujące punkty chaosu grawitacyjnego tworzą kolejne orbity nieważkości powodując przyspieszenie rotacyjne punktu Osobliwości Mówimy że największą zmierzoną prędkością jest prędkość światła lecz istnieje jeszcze większa prędkość jest nią rotacyjna prędkość punktu chaosu grawitacyjnego na orbicie przemian . Na tej orbicie której długość wynosi 300000km a prędkość chaotycznego punktu grawitacyjnego wynosi kwadrat prędkości światła ( c² ) tak więc punkt chaosu grawitacyjnego dogania poprzedzający go punkt i zespala się osiągając podwójną energię potencjalną .Wynika to ze wzoru Alberta Einsteina E=mc² . Przy czym powinno być zaznaczone ( Ep- jako że jest to energia potencjalna ) . Stąd Ep=mc² i dalej Ep/c²=m m- najmniejszy element materii ( elektron atomowy ) . Ep - energia potencjalna punktów chaosu grawitacyjnego c² - prędkość punktów chaosu grawitacyjnego na orbicie c - prędkość rozprzestrzeniania się światła Ta podwójna energia potencjalna zespolonych punktów grawitacyjnych wyrzuca je z tej orbity na zewnątrz które przechodzą z ruchu rotacyjnego ( obrotowego ) w ruch liniowy . Podwojona prędkość światła występuje tylko na orbicie podczas tworzenia się galaktyki . Po wyrzuconych elektronach atomowych powstaną punkty próżniowe które ściągną na tę orbitę zrównoważone punkty grawitacyjne z wyższych orbit . Jednocześnie będzie wzrastała przestrzeń próżniowa która będzie działała hamująco na wyrzucane na zewnątrz elektrony . Proces ten trwa dotąd , dopóki wszystkie geostacjonarne punkty Galaktyki nie będą obsadzone najmniejszymi elementami materii , elektronami atomowymi . W punktach geostacjonarnych galaktyki nastąpi równowaga sił pomiędzy elektronami atomowymi a działającymi punktami chaosu grawitacyjnego . Wzrastająca przestrzeń próżniowa która działa liniowo siłą hamującą na elektrony atomowe , i w drugą stronę w kierunku punktu Osobliwości i zrównoważonych punktów chaosu grawitacyjnych niższych orbit nieważkości . Teraz siła próżniowa wciągnie z niższych orbit zrównoważone punkty grawitacyjne aż dojdzie do punktu Osobliwości . Rozrywany promieniście siłami próżniowymi liniowo punkt Osobliwości wytworzy tak silną przeciwstawną grawitację by nie być unicestwionym tworząc jednocześnie tzw. czarną dziurę . Tak więc wszystkie Galaktyki są umieszczone we Wszechświecie a ich punkty geostacjonarne powodują , że znajdują się w spoczynku i w spokoju . Tylko wnętrze Galaktyki znajduje się w permanentnym ruchu . Pierwszą gwiazdą jaka powstała była gwiazda Elektronowa , a z niej powstała Galaktyka i czarna dziura . Czarna dziura to prawie idealna próżnia , działa ona na punkt Osobliwości promieniście rozrywająco a punkt ten wytwarza tak silną grawitację dążącą do nieskończoności by nie zostać unicestwionym . Powstałe elektrony atomowe działają ujemnymi siłami na siebie nawzajem powodując zawirowania aż dojdzie do utworzenia następnych gwiazd będą to gwiazdy neutronowe które wytworzą neutrony i protony i w ostateczności najmniejszy pierwiastek atomowy Wodoru i jego odmiany . Wszystkie kolejne pierwiastki atomowe będą powstawały w następnych gwiazdach w postaci gazowej . Czarna dziura działa tak silną grawitacją że będzie powstałą w Galaktyce materię z powrotem przekształcać w najmniejsze elementy atomowe z których to ponownie będą tworzyć się gwiazdy i ponownie materia . Stąd wniosek że Galaktyka jest wieczna i niezniszczalna . Wszechświat jest tylko jeden i nieskończenie wielki Galaktyki są nieruchome dlatego możemy określić jak daleko są one rozmieszczone od Ziemi i między sobą . Tylko wnętrze Galaktyk jest w permanentnym ruchu przez co możemy mieć wrażenie że Wszechświat się rozszerza .
@CopernicusCenter Panie Tomaszu, czy wiadomo Panu coś o modelach wszechświata zakładających stałość czasoprzestrzeni, zamiast jej rozszerzenia? Co jeśli wszechświat ma stały "rozmiar" a fotony stale tracą energię ("parują"), która zamienia się w energię ciemną? Czy konsekwencje dla przesunięcia ku czerwieni nie byłyby takie jak obserwujemy? Czy wielki wybuch mógłby być globalnym dla wszechświata "przejściem fazowym", po którym wszystko co znamy przechodzi (z powrotem?) w ciemną energię?
Mogę tylko podejrzewać i porównać początki wrzechswiata do samsary,czy też pojedynczej linii siły pola magnetycznego. Nazwę Wielki wybuch zastępuje słowem wielka "ekspansja" pole magnetyczne ma swój początek,centrum to jest ta osobliwość,wielka ekspansja i nagłe rozszerzanie trwać będzie do połowy linni tego pola magnetycznego, następnie nastąpi Wielki kolabs i wwzystko znacznie się kurczyć do tej osobliwości tylko nie na zasadzie balonu który się pompuje i spuszcza powietrze a właśnie na zasadzie linii pola magnetycznego
Pole elektromagnetyczne wokół super masywnych czarnych dziur jest tak wielkie że rotacja zakrzywia oraz skręca przestrzeń oddziałuje na inne galaktyki. Z naszego punktu widzenia to ta tajemnicza ciemna energia
30:27 Jeżeli zwiększa się długość fali, to spada częstotliwość, a zatem spada energia E=hf. Co się dzieje z tą energią? Rozszerzająca się przestrzeń "kradnie" tę energię?
W OTW całkowita energia nie musi być zachowana. Od czasów odkrycia twierdzenia Noether wiadomo, że energia jest zachowana tylko w tych układach fizycznych, które są niezmiennicze ze względu na przesunięcia w czasie. A rozszerzający się Wszechświat nie ma tej cechy. Nie jest oczywiście tak, że z energią może się w OTW dziać cokolwiek - obowiązuje ona w postaci tzw. równania ciągłości. Ale całkowita ilość energii może maleć z czasem.
Ciekawi mnie obserwacja wrzechswiata z zewnątrz, być może struktura wrzechswiata coś tworzy tak jak sieć atomów tworzaca pręt metalowy. Skoro wrzechswiat tworzy sieć połączeń to w mega skali coś na pewno przedstawia
Czy sądzi pań że jeżeli nasz wszechświat był kiedyś skupiony to znaczy że materia barionowa jest wielkością skończoną w sensie ilości? Bo gdyby był od początku nieskończony, w sensie ilości materii, to jakby mógł nieskończenie wielki wszechświat i to gesty rozszerzać się w samego siebie i stawać się coraz rzadszy sam z siebie?
Wiecie nie trzeba być profesorem czy być nagrodzonym Noblem by zdać sobie sprawę że postrzegamy otoczenie w ograniczonym stopniu. A dlaczego? Wszystko budujemy pod nas w polu widzenia w wąskim polu widzenia oparta na świetle białym w którym się poruszamy. Spójrzcie jak łatwo można w łatwo poradzić sobie z czymś czego nie widzimy naszymi oczami. Wykorzystujemy podczerwień fale rentgenowskie i już świat inaczej postrzegamy z tej perspektywy. A jakbyśmy poszli dalej. Jakbyśmy widzieli fale magnetyczne grawitacyjne oraz w innych falach to wiele zmienia i znacząco uzupełnia nasze poznanie. Nie będziemy opierać się na domysłach i eksperymentach.
Tak się zastanawiam, czy w takim razie jest coś bardziej oddalonego niż, ta mapa mikrofalowego promieniowania tła 2.7K ? Czy jednak tło jest najdalej oddalonym obiektem i nic nie może nam zniknać z "pola widzenia".
No dobrze. Jak będzie wyglądał wszechświat z punktu widzenia obserwatora znajdującego się we wnętrzu obszaru wybuchu supernowej? Tutaj stanę w obronie Big Bang, z tego względu, że jeśli porównam obserwacje z wybuchu supernowej oraz Big Bang, to czy efekt obserwacji będzie taki sam? Jeśli obserwacje są podobne lub nawet identyczne, to co można z tej obserwacji wyciągnąć? Czy Big Bang nie jest kolejnym poziom organizacji materii. Czy kurczenie przestrzeni lub jej rozszerzanie (co nie ma nic wspólnego z rozciąganiem fali elektromagnetycznej w przestrzeni. Czy możliwe jest to, że jakiś efekt optyczny dla nas, obserwatorów, sprawia iluzję, taką, że zawsze widzimy stała prędkość fotonu? Teoretycznie można rozważyć taki efekt. Dlaczego? Czy efekt kurczenia lub rozszerzania wszechświata (przestrzeni) istnieje fizycznie poza wybuchem? Jak to wygląda z pozycji obserwatora wewnątrz wybuchu supernowej? Myślę, ze dla niego oba efekty się nakładają. Widzi on rozszerzanie (falę uderzeniową wybuchu super nowej) oraz rozszerzanie naszej przestrzeni, czyli naszego wybuchu Big Bang. Powstaje pytanie, jak rozszerzała się przestrzeń dla obserwatora na super nowej przed wybuchem? Zatem czy fala uderzeniowa mogła ominąć zniszczenie dowodów na to, że następowało tylko jedno rozszerzanie związane z Big Bang? Bo jeśli Big Bang to tylko kolejny poziom graniczny, masa materii nie może być zbierać się dalej ponieważ przy odpowiedniej masie następuje wybuch, na przykład przez fotony powstające w samym centrum czarnej dziury, tam gdzie grawitacja jest znoszona przez masy po przeciwnych stronach. Czy zatem czarne dziury są geometrycznie piękne? są idealne geometrycznie, bo jeśli nie, to wtedy punkt środkowy grawitacji może się przenosić z punktu geometrycznego. Jak zachowywałby się taki foton? Powstaje, drga i uderza w kwarki w plazmie. Czy się rozpada przed uderzeniem? Uderza jak w beton i się rozpada? Kwarki rozchodzą się w płaszczyźnie prostopadłej do ruchu (badania balistyczne). Jakie to ma konsekwencje dla rozchodzenia się energii? Co się dzieje ze wzrostem energii fotonu? Czy częstotliwość fali elektromagnetycznej fotonu może rosnąć w nieskończoność? jeśli tak to kolejne uderzenia są coraz mocniejsze, aż do takiego, które rozsadzi całą zgromadzoną masę. Zatem energia pojedynczego fotonu równa jest sile grawitacyjnej całej masy. To nie wnosi nic nowego do teorii powstania wszechświata, ale też nie przeczy osiągniętym badaniom. Jedynie zwraca uwagę, ze przestrzeń może być większa, niż obserwujemy. Co dzieje się z poza przestrzenią, gdy cofniemy się w symulacji do chwili początku rozszerzania się naszego wszechświata? Jak może wyglądać poza przestrzeń? Czy powstaje w efekcie wybuchu, czy powstaje w inny sposób, na przykład poprzez multiplikację w czasie powstawania jakiegoś błędu? Tutaj przeszkadza przywiązanie do zasady zachowania energii, bo co jeśli przy takim błędzie ma powstać jedna forma energii, a powstają dwie? Jedna niepełna i druga minimalna? I jakie to ma konsekwencje na otoczenie, na przestrzeń? (gdyby oczywiście taki proces zachodził, ale to wynika właśnie z zasady zachowania energii, a proces może być nie powiązany z tą zasadą. Czy jesteśmy wstanie sobie taki proces wyobrazić?)
Pytanie: czy wszechświat może mieć jednocześnie: skończone rozmiary i płaską (euklidesową) przestrzeń? Tzn. czy płaska przestrzeń musi oznaczać, że wszechświat ma nieskończone rozmiary?
Wszechświat może być płaski i jednocześnie skończony - przykładem takiej przestrzeni jest 3-torus (trójwymiarowy odpowiednik zwykłego torusa, czyli powierzchni pączka z dziurką), ale są też inne możliwości (np. różne trójwymiarowe wariacje butelki Kleina).
@@m65537Okej, jest tu chyba pewne nieporozumienie. W potocznym rozumieniu słowa "płaski", torus ewidentnie płaski nie jest, ale matematyk przez "płaskość" rozumie euklidesowość danej przestrzeni, czyli np. to, że suma kątów w trójkącie narysowanym w tej przestrzeni wynosi 180 stopni. Torus ma tę własność - jego geometria jest euklidesowa, czyli "płaska".
Czy mógłby się dowiedzieć, z jakiego konkretnie wzoru wynika te 26,4% ciemnej materii? Wiem że jest ogólny wzór Einsteina na grawitację ale czy to z tego samego wzoru, czy też jest jakaś jego pochodna? Odpowiedź jest dla mnie bardzo istotna!
Raczej z jednego wzoru nie wyliczysz nic. Ta wartość jest szacunkowa. Policzono wszystkie gwiazdy na danym fragmencie nieba oraz inne widzialne obiekty, obliczono ich masę i zasymulowano mniej więcej jak taka chmara powinna się zachowywać. Po zastosowaniu równań Einsteina okazało się, że te wszystkie obiekty nie trzymają się kupy , więc trzeba było doliczyć dodatkową masę. Ciemna materia to wciąż teoria i nikt jej nie znalazł do tej pory.
@@kubexiu -Właśnie o to chodzi. Niemniej jednak, wartość procentowa jest z dokładnością do dziesiątej procenta a to znaczy, że wartość szacunkowa jest znacznie ograniczona. Chciałbym się dowiedzieć z jakiego dokładnie wzoru wynika to ograniczenie. I jeszcze jedna sprawa: chodzi o samą materię po odjęciu składnika "ciemna energia." -Jaki wtedy byłby procentowy rozkład materii standardowej do ciemnej?
Czemu ograniczona? Przypuszczam, że zaokraglono wynik. Na potrzeby poglądowego procentu to wystarczy. Chyba że chodzi Ci o to, że wynik powinien być ultra precyzyjny bo wynika bezpośrednio z teorii na której ten model został zbudowany. I to kolejny powód by traktować teorie Einsteina jako przybliżenie, matematykę, która tworzy przestrzenie i granice ale już nie kontury zjawiska. Z resztą ja tam jestem laikiem. Nie rozumiem jak to jest że atom ma masę, bo ma ale nie przypisuje mu się grawitacji bo jest za mały?
@@kubexiu -Ja też jestem laikiem...ciekawym. Jak wspomniałem, podanie wyniku z dokładnością do 0.001 części dowodzi, że jego szacunek jest mniej szacunkowy, a bardziej dokładny.
a co z sumą tych wszystkich cząsteczek które wypromieniowane przez gwiazdy stale latają między nimi? Gwiazdy cały czas przekazują energię między sobą (to co wypromieniowują w dużej mierze trafia do innych gwiazd z tej galaktyki, ciekawe ile wynosi suma tych wszystkich cząsteczek promieniowania między gwiazdami.
Fajny wykład..no ale ;) W 34 minucie poazano jak Hubble mierzył przesunięcia ku czerwieni. Porównywał widmo tego co dotarlo do Ziemi z czym? Wszystko co czerwone jest dalej? A kolor emisji nie jest ważny? Mikrofalowe promieniowanie ..Skoro je zobaczyliśmy to nas minęło.. Ono emituje się dalej? Skąd wiadomo, że promień światła nie uległ deformacji i zakrzywieniu? No to skoro przestrzeń się rozszerza i światło się rumieni, to może wartością graniczną jest fala ...stojąca? Może stąd brakuje masy, bo jej nie widać? I ten "straszny" czas. Po co w ogóle powstał?
Istotny jest nie tyle kolor, ile przesunięcie prążków absorpcyjnych w widmie. Pozycje prążków w widmie tego, co dotarło, porównuje się z pozycją prążków w widmie emisyjnym różnych pierwiastków, które zbadano w laboratorium. Co do promieniowania tła, to ono wyemitowało się wszędzie 13,8 mld lat temu. Ale jako że owo "wszędzie" jest bardzo duże, to te fotony cały czas do nas dolatują (z coraz dalszych obszarów).
@@rigelheron9997 Dalej mam wątpliwości ale dzięki za wyjasnienia w "pigułce". Nurtuje mnie właśnie porównywanie z tym co mamy na Ziemi no i czy jest pewność, że przesunięte widmo nie zostało zniekształcone (też zaabsorbowane) na trasie?
@@marekso366 Ależ wiemy, że bywa po drodze zniekształcane. Prowadzi to np. do ciekawego zjawiska tzw. lasu Lyman-alfa, które polega na tym, że światło, przechodząc przez liczne obłoki wodoru znajdujące się w różnych odległościach, ma widmo ze zwielokrotnionymi zestawami wodorowych prążków absorpcyjnych, przesuniętymi ku czerwieni w różnym stopniu. Por. "Lyman-alpha forest" na angielskiej wiki.
Jeśli wszechświat byłby zamknięty, to teoretycznie moglibyśmy obserwować własną galaktykę i to z perspektywy czasu. Jeśli przestrzeń byłaby zwichrowana, to moglibyśmy zobaczyć wiele takich obrazów w różnych miejscach
Co do Pana Tomasza to powiem tyle, że ten człowiek ma po prostu prawdziwy dar do tego co robi. ❤
Tryska entuzjazmem 🌝prezentacja powinna być puszczana na fizyce w klasach. Czułem się jak w ławce. Profesor z fizyki mówił "niewymagam, bo nie wykładam" siedzielismy sami w klasie, ocene końcową po kolei sami podawaliśmy, na wyższą podchodziłeś do tablicy i dostawałeś zadanie. Trzy czwarte trója...Było dwóch super zainteresowanych, mieli indywidualne zajęcia pozalekcyjne, sor dostawał dodatkową kaskę i nie mówił do ziewajacych. Teraz mają z bani, spuszczają roletę i właczają "prawdziwy dar". Jak z nieba.
Stepu w góre nie usłyszałem, nikt nie dzwonił😶🌫raczej na wysokim poziomie retorycznym przedstawienie stanu możliwości pomiarowych jakie posiada nasza cywilizacja.
a ja dodam, że ma piękną koszule w jesienne liście
@@zibilas2436a ja fizyki nic totalny glab.... teraz z checia sie ucze... czas na nauke dopiero przyszedl :) i co z tego jak im wiecej sie wie tym dalej glab :) a co do edukacji to kuleje na poziomie podstaw gdzie odpowiedni ludze lub nie ludzie :) beda bardziej kompetetni kto i do czego ma preferencje... reszta powiedzmy hmmmm moze przypadek zadecyduje :) zostawmy cos dla innych jak bedzie jeszcze czas..................
Każdy z nas ma taki dar. Tylko od nas zależy czy go wykorzystamy i będziemy zgłębiać tajemnice wszechświata.
Ktoś kiedyś napisał że Pan Doktor jest naszym dobrem narodowym. Potwierdzam.
Skończcie z tym ruskim panowaniem i używajcie imion.
@@hansolo2797 amerykanizmy nie zawsze są lepsze.
Poza tym, ruskie byłoby zwracanie się per "Wy", a nie "Ty"
@@KrzyhcoMao Anglosaskie you to właśnie wy wobec kogoś komu chcemy okazać szacunek. Tak samo było w przedwojennej Polsce. Coś ci się pomyliło
Jako dobro narodowe skończy bez paszportu by nie uciekł do Stanów. ;-)
Jestem prostym człowiekiem, widzę Tomasz Miller to klikam.
Pan dr Tomasz Miller?
Nigdy się nie zawiodłem - super Gość!!!
Z przyjemnością wysłuchałem. Pan Tomek wymiata
i ja też bardzo lubię słuchać pana Tomka :) Jest bardzo sympatyczny i ... trochę mi przypomina mnie samego- przez jego dociekliwość i ciekawość świata
Niestety nie. Nie dowiedział się czym jest czarna materia i czarna energia, a powinien jeśli chce wymiatać. Nie pozdrawiam.
@@SzaryLisc Czemu go "nie pozdrawiasz"?
Pan dr Tomasz Miller to Louis Vuitton popularyzacji nauki!
Gratulacje. Postęp jakościowy przekazu wiedzy, jaki obserwuje jest fantastyczny. Dziękuję :)
Pan Tomasz Miller i Krzysztof Meissner, mogę słuchać godzinami
Super wyklad. Mozg puchnie i można słuchać takich wykładów w nieskończoność.
Jasno tłumaczy. Ale nie ulega wątpliwości, że wiedza Ziemian o fizyce jest na poziomie kamienia łupanego.
Od lat słucham Tomasza - zawsze podziwiałam charyzmę, wiedzę i umiejętność wytłumaczenia najtrudniejszych zagadnień kompletnym laikom. Muszę jednak przyznać, że jest jak wino - im starszy, tym lepszy!
Mega wykład, poezja w wykonaniu Pana Tomka. Byłem kilka razy w planetarium śląskim i żałuje że nie ma tam takich wykładów połączonych z wycieczką po naszej galaktyce bo to byłoby "doświadczenie nie z tej ziemi":)
Jak jest Pan Tomek to Łapa w ciemno❤❤❤
Pan Tomasz to mistrz wszechświata i okolic!
Jak rany, w końcu kyoś mi prosto wytłumaczył, jak sie mierzy to przesunięcie ku czerwieni, dzięki
Halton Apr skutecznie zakwestionował owe przesunięcia (efekt Dopplera) jako odnośniki do odległości
i prędkości we Wszechświecie.
Kłopot jest w tym, że T Miller albo jest niedouczonym matołem albo świadomie łże
żeby było w zgodzie z obowiązującą ideologią (nie nauką).
@@wojciechwozniak9484 ty mi na razie nie mieszaj, bo ja jeszcze tamto przyswajam :)
@@wojciechwozniak9484 ale trzeba mieć arogancję i zadufanie w sobie aby kogoś takiego nazywać matołem...
@@piotrpiotrek9050 Taki jest obyczaj w Cywilizacji Zachodniej, że nazywamy rzeczy po imieniu.
W tym wypadku jednak (bez racjonalnej przyczyny) dopuściłem się alternatywy.
Jeżeli ów doktorek nie łże za pieniądze, to nazwanie go matołem jeszcze go wartościuje.
@@wojciechwozniak9484 to jak taki jest obyczaj to powiem wprost, wychodzisz na kompletnego idiotę pisząc takie rzeczy i jeszcze próbując je pseudo intelektualnie uzasadniać. I co, może teraz według kolejnego obyczaju zachodniej cywilizacji pozwiesz mnie za znieważenie hmm?
jak zwykle, wykład Pana dr Tomasza Millera słucha się rewelacyjnie. Podziękowania za takie przygotowanie do dzielenia się wiedzą.
Bardzo dobry i wartościowy wykład, oby więcej Millera na YT.
dr TOMASZ MILLER zawsze na propsie, dziekuje
Świetny wykład. Pozdrawiam Pana Tomasza, którego czasem widuję w mojej okolicy :).
Bardzo podobał mi się tok prowadzenia wykładu, pomysł na kolejność przechodzenia między tematami/teoriami. Dzięki temu, mimo że usłyszałem niektóre rzeczy już kolejny raz, to tym razem zrozumiałem więcej. Świetna robota!
Ciemna materia, ciemna energia. Tomasz Miller.
Dla zasięgu. Dziękuję.
Świetnie p. Tomasz opowiada, rzeczywiście tak jak powiedział Einstein (chyba o innych profesorach w Princeton), że jeśli nie potrafisz czegoś wyjaśnić 6-latkowi, to znaczy że sam tego nie rozumiesz. No to zgodnie z tą zasadą widać jak na dłoni, że p. Tomasz Miller rozumie o czym opowiada. Inne powiedzenie Einsteina: geniusz upraszcza rzeczy skomplikowane, a nie komplikuje rzeczy prostych. Szacunek.
To pierwsze powiedział Feynman i nie "6 latkowi" tylko "studentowi pierwszego roku" fizyki. To drugie, to nie znam
@@zj7498 Nie wiem co powiedział Faynman, ja napisałem co powiedział Einstein. Patrząc na okresy ich życia zawodowego - chyba jasne kto się inspirował kim. (Tego drugiego nie znasz, bo pewnie Feinman akurat tego nie powtórzył po Einsteinie.)
@@Hrabia_von_Wpiździeszturhau A ja sugeruje, że nie masz dowodu, że akurat to powiedział Einstein
@@zj7498 A co to ma do rzeczy, co ty tam sobie sugerujesz? Sugeruj sobie co tam sobie tylko zapragniesz.
@@zj7498 Poza tym weź może najpierw przeczytaj ze zrozumieniem, co komentujesz, zanim zaczniesz się błaźnić, że nie potrafisz zrozumieć prostego zdania. Ja nigdzie nie napisałem, że Einstein powiedział to 6-latkowi. On to wielokrotnie powiedział do swoich kumpli, tj. innych profesorów w Princeton.
Chłop w godzinę i 45 minut potrafi potrafi klarownie wyjaśnić większość najbardziej fascynujących problemów tego świata. Chapeau bas.
Jeden raz nie wystarczy aby to przesłuchać, świenty wykład!!
Właśnie. Słucham drugi raz. To warto zapamiętać.
Pan jest mistrzem w tłumaczeniu skomplikowanych tematów( oczywiście obok Lamza Szybka i innych). Wielki szacunek
Dziękuję, świetny wykład!
Normalnie po takim wykładzie to mogę tylko powiedzieć DZIĘKUJĘ 💥💫👍
Tomasz Miller dał najlepszy wykład w jakim kiedykolwiek uczestniczyłem. Ten człowiek jest niesamowity.
Bardzo wartościowy wykład, dziękuję!
ale mi to nic w zyciu nie zmieni
Fajna czołówka i ciekawy pomysł na wykłady 👍
Tomka można słuchać bez końca
Taki materiał to czysta przyjemność.
Świetnie, jest rys historyczny, świetna sprawa, że można dostrzec skąd coś się pojawiło. Super!
Super wykład, dużo się dowiedziałem, choć niby coś słyszałem w tym temacie, dziękuję!
Dziękuję za ten wykład... Świetny... Dla kogoś, kto zaczyna przygodę z tą nauką; złoto
Tomek ma zawsze świetne koszule, to taka wisienka na torcie :)
plus świetny głos, wspaniała dykcja, piękna polszczyzna - dużo tych wisienek :D
Pan dr Miller? i łapa w ciemno,
Fascynujący wykład! Będę musiał wysłuchać jeszcze dwa razy, żeby wszystko lepiej zrozumieć 😅
Poproszę więcej takich materiałów ❤
Super wykład: jasno i przystępnie o jakże trudnych sprawach.
Dzięki za super wykład. Dodałem do ufologicznej playlisty _80.c UFO: Filmy / wiedza z astronautyki, astronomii.
Uwielbiam słuchać takich specjalistów jak p. Tomasz! Ale z drugiej strony rozumiem pytanie o długi rys historyczny, bo sporo osób słuchało innych wykładów, gdzie dokładnie te same informacje były podawane wielokrotnie.
Tak czy inaczej - wykład bardzo ciekawy, a tłumaczenie przejrzyste i zrozumiałe.
W końcu Pan Tomek 😁🙏
Bardzo przystępnie wytłumaczone i pomimo że nie wszystko zrozumiałam to jednak bardzo dużo rozumiałam 😊😅
Panowie, jesteście wspaniali.
16:56 No rzeczywiście taka teza jest o tyle "kontrowersyjna" (albo wręcz odwrotnie, całkiem oczywiście wątpliwa), że naukowa metoda "na podstawie obserwacji" bierze po uwagę to co już zdołaliśmy zaobserwować, a NIE bierze pod uwagę tego, czego jeszcze NIE zdołaliśmy zaobserwować. Czyli można praktycznie z całkowitą pewnością przyjąć, że tak samo jak model geocentryczny ustąpił kompletnie innemu heliocentrycznemu, tak i obecny model rozumienia wszechświata ustąpi po nowych odkryciach innemu, być może tak samo kompletnie innemu. Generalnie przecież, nauka głównie zajmuje się udowadnianiem, że wcześniej obowiązujące teorie naukowe były po prostu błędne.
Like w ciemno i oglądamy!
Dziękuję. Pozdrawiam Panów.
DOSKONAŁY WYKŁAD subskrybuje od razu 😍
Dobry wykład z przyjemnością się słucha.
By być wykładowcą lub nauczycielem w szkole nie wystarczy mieć wiedzę i tytuł naukowy konieczny jest dar=umiejętność komunikacji a pan Miller ma to wszystko. Polecam ten wykład szczególnie narkomanom religijnym.
Odnośnie precyzyjnego dostosowania parametrów pokręteł. Czy w przestrzeni istnieją mechanizmy selekcji naturalnej? Czy widziany efekt jest wynikiem wszystkich procesów, które istnieją jedynie w takich właśnie warunkach, czyli istnieje to co się wspomaga, uzupełnia, żeby przetrwać. Pytanie, czy są alternatywne układy, alternatywne dopasowania oddziaływań? Jakie by to musiały być oddziaływania? W jakich warunkach cząsteczki nie trwałe istniałyby trwale? Co powoduje, że kwarki nie mogą się przenikać? Czy mają swoje pole kwarkowe?, co sugerowałoby mniejsze elementy, które poruszając się względem siebie, wytwarzają pole, które powoduje to, że gdy kwarki się zderzają, to powstaje reakcja tych pól, czyli odbicie... Jeśli częstotliwość drgań fali elektromagnetycznej jest nieograniczona, to można będzie kiedyś to zbadać! 😁
coś dawno Panów nie widziałam, miło :D
bardzo bardzo dobry wykład
niesamowity material
Gdyby Pan Tomek opowiadał o polskich przepisach podatkowych to pewnie też słuchacze cieszyli by się każdym słowem! Pozdrawiam serdecznie 😎.
Jak mawiają fizycy wyklad ekstatycznie piekny.
Świetny wykład... Życzę sobie, żeby było takich jak najwięcej... Bo wszyscy promują Dragana, a jego megalomania sprawia, ze typ promuje siebie, nie naukę
Świetnie wytłumaczone
Panie Tomaszu ukłony nie tyle za wiedzę co za umiejętność jej przekazania dla statystycznego Kowalskiego👍💪
Super wykład!
Klasa!
Ja już rozumiem zarówno ciemną materię jak i energie. Pojąłem całą fizyke i Wszechświat.
szwietne !
Wszystko umowne - jak całe nasze życie. I tyle w temacie.
Co to znaczy że wszechświat się rozszerza: czy zwiększają się odległości między obiektami, czy zwiększa się sama „linijka” (wtedy dla nas wydaje się być stały) ? Dzięki za świetną rozmowę!
Nie, inne oddziaływania ściągają linijkę do tego samego rozmiaru
Pęcznieje przestrzeń, za to gęstość pozostaje stała.
@@kooboos89 Dla mnie jako nie fizyka to nielogiczne po prostu. A naukowcy przechodzą z tym do porządku dziennego bo tak wynika z równań. Czemu tak jest? To ile tych przestrzeni jest pomiędzy np dwoma gwiazdami? Czy pomiędzy galaktyka i już jest inna przestrzeń?
@@kubexiu Jeszcze nie wiadomo czym jest przestrzeń.
wszechswiat sie nie rozszeza.
rozszezaja sie odleglosci pomiedzy galaktykami....
czyli twoja linijka ma dlugosc jednego metra.... ale na nej masz tylko 100 kresek czyli milimetrow...
te milimietry uciekaja od siebie az wypelnią tą metrową linijkę.... xD
wspanialy wykladowca
poczekajmy na zmiane w predkosci tego przyszpieszenia tu bedzie ciekawie..... mamy czas :)
Nareszcie zrozumiałem istotę mikrofalowego promieniowania tła
Czyli zrozumiałeś istotę promieniowania reliktowego, którego nie ma bo zamiast tego wymyślonego przez naukowców promieniowania reliktowego jest promieniowanie wynikające z temperatury, która wynika z proporcji materii w postaci fotonów do materii w postaci elektronów w galaktykach i jest niezależna od jakiegokolwiek wielkiego wybuchu. Wyjaśnienie tego promieniowania możesz znaleźć we wspaniałej teorii o nazwie: Teoria Magii Liczb . Ta temperatura galaktyk to promieniowanie cieplne gwiazd. Czytaj: Teoria Magii Liczb gdzie jest więcej informacji.
Czy można uzyskać podobną krzywą rozmiarów promieniowania tła inaczej ustawiając pokrętła? Czym są ostatnie 3 pokrętła?
rewelacyjny program..
Wincyj!
Świotło i promieniowanie
Tak jak dźwięk potrzebuje nośnika by się rozprzestrzeniał , a jest nią materia ,tak światło i wszelkiego rodzaju promieniowanie potrzebują nośnika rozprzestrzeniania się. Nośnikiem tym są punkty chaosu grawitacyjnego , zrównoważone punkty grawitacyjne , oraz materia o określonej przejrzystości . Ponadto wszelka materia jest nośnikiem wszelkiego promieniowania.
Stąd wynika że światło jest punktem a nie falą natomiast rozprzestrzenia się promieniście we wszystkich kierunkach . Tak samo jak światło tak i wszelkie promieniowanie też jest punktem.
Doświadczenie ( dowód ):
W basenie wypełnionym wodą zanurzono koryto bez jednego czołowego boku. Od strony zamkniętej koryta wywołano falę wodną . I co widzimy : Fala wody przemieszcza się , rozdziela się omija koryto i przemieszcza się dalej , ale nie wdziera się do wnętrza koryta .
Tak działa fala.
Teraz weźmy 2 - 3 m rurę . W ciemni z jednej strony wewnątrz w odległości 10cm umieśćmy kliszę fotograficzną. Rurę z obu stron zaślepiamy, wynosimy na zewnątrz i kierujemy dalszym oddalonym końcem od kliszy w kierunku północnym . Zdejmiemy zaślepkę z tego dalszego końca na jakiś czas . Z powrotem zaślepiamy i w ciemni wywołujemy kliszę . Po wywołaniu okazuje się że klisza została naświetlona . Czyli wystąpił np. efekt światełka w tunelu .
Tak więc widzimy światło cofnęło się w rurę , a nośnikiem było powietrze czyli materia przezroczysta.
Z uwagi że we wszechświecie nie istnieje i nie istniała idealna próżnia dlatego widzimy światło gwiazd oddalonych od nas o lata świetlne , jak i też dociera do nas różnego rodzaju promieniowanie.
Jak rozprzestrzenia się światło.
Czy to w zależności od źródła światła będą to gwiazdy a w nich reakcje jądrowe , albo źródłem światła będzie żarówka to światło zaczyna się od świecenia się punktu .
I tak w żarówce na samym początku zaczyna się świecić jeden punkt żarnika i kolejne punkty, aż w końcu świeci się cały żarnik .
Teraz opiszę mechanizm rozprzestrzeniania się światła :
I tak nośnikami światła jak i też różnego rodzaju promieniowania są punkty chaosu grawitacyjnego we Wszechświecie , zrównoważone punkty grawitacyjne w przestrzeni galaktyki oraz materia o strukturze przezroczystości . Jednakże nośnikiem wszelkiego promieniowani jest cała materia wszechświata jak i punkty chaosu grawitacyjnego we wszechświecie oraz zrównoważone punkty grawitacyjne w galaktykach .
Punkt zaczyna świecić i rozprzestrzenia się promieniście we wszystkich kierunkach.
To znaczy kolejno tą cechę fizyczną przyjmują kolejno najbliższe punkty leżące przy tym punkcie świecenia , i tak kolejno następne by po sekundzie wszystkie punkty będące w obszarze ( kuli ) o promieniu około 300000km. uzyskały cechę świecenia.
Tak jak pierwszy punkt zaczyna promieniście świecić tak samo świecą promieniście kolejne punkty , czyli też promienie wracają do punktu pierwotnego punktu wyjścia.
Dlatego natężenie światła w punkcie wyjścia jest największe.
Wychodzące światło z punktu rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach w nieskończoność Wszechświata. W taki sam sposób jak rozprzestrzenia się tak samo będzie zanikało światło gdy źródło światła przestanie świecić , lecz wcześniej wyemitowane światło będzie dalej rozprzestrzeniać się w nieskończoność.
Dzięki temu że światło jest punktem i rozprzestrzenia się we wszystkich kierunkach
a nośnikami są punkty chaosu grawitacyjnego zrównoważone punkty grawitacyjne oraz materia o strukturze przejrzystości , to światło będzie rozprzestrzeniało się poza materią które będzie tworzyć cień ,oraz rozświetli tą przestrzeń o mniejszym natężeniu.
Natomiast nośnikami wszelkiego promieniowania są punkty chaosu grawitacyjnego Wszechświata , Zrównoważone punkty chaosu grawitacyjnego w Galaktykach oraz wszelka materia która powstała z punktów chaosu grawitacyjnych .Działanie światła i promieniowania jest promieniste i liniowe , dlatego widzimy gwiazdy oddalone od nas o miliardy lat świetlnych.
Mysle ze większość już to wszytko wie . Znaczy większość zainteresowanych.
Ale drogi Panie, Pańska swoboda i zakres zainteresowań, zaangażowanie i jasność tłumaczenia powoduje że zamiast polecać 3 ciężkie książki to wole wysłać ten właśnie materiał moim znajomym by zrozumieli ten temat. A poza tym , dowiedziałem się czegoś nowego.
Swoboda wypowiedzi wychodzi ze znajomości tematu , a to nadaje klasy i chęci oglądania. I znów . Fizyka Logika Matematyka i ? Ekscentryzm. Dziękuję za Wielką Pracę a nie Wybuch.
Jak dla mnie do pojęcia czasoprzestrzeni bardziej odpowiada wojskowa definicja:
Tu jest słup, kop w tamtym kierunku do godziny 12 🤣
Wracam do oglądania, komentarz taktyczny dla zasięgów.
Bravo 👏
Ta historia jest bardzo potrzebna
Pozwala zrozumieć zwykłemu inżynierowi to o czym słucha
Mam pytanie: skoro wiemy jak stary jest wszechświat, to czy można policzyć, jak maks daleko oddalił się obiekt od pierwotnej ściśnionej materii na początku big bang? Chyba można? Więc byśmy chyba wiedzieli jak daleko jest od nas do tych najdalszych bytów?
Jeśli pytasz o promień obserwowalnego wszechświata, to wynosi on obecnie ok. 46,5 mld lat świetlnych (według dzisiejszej wiedzy).
@@rigelheron9997 Nie, nie chodzi mi o to ile wynosi promień obserwowalnego wszechświata, tylko ile wynosi promień całego wszechświata przy założeniu big-bang. Skoro wiemy, że od big-bang do nas jest X, a rozszerzanie czasoprzestrzeni trwa T i to się dzieje z prędkością V, to chyba można policzyć jaki jest maksymalny zakres czasoprzestrzeni? Analogicznie: jeśli mam punkt i dmucham go w balon, to wszechświat byłby powietrzem w środku i jeśli ten balon dalej się rozszerza a nasza ziemia jest którąś z cząsteczek powietrza we wnętrzu balonu od 14 miliardów lat, to nie można policzyć max wielkości balonu?
@@chyraski *Skoro wiemy, że od big-bang do nas jest X*
Nie ma czegoś takiego jak odległość "od big-bang do nas", a Twoja analogia z balonem jest niestety zupełnie chybiona. Wielki Wybuch nie polegał na tym, że był sobie jakiś supergęsty punkt w przestrzeni, który nagle eksplodował materią we wszystkie strony. Wielki Wybuch wydarzył się niejako WSZĘDZIE, bo wyłoniła się z niego sama przestrzeń, która sobie od tego czasu pęcznieje (notabene ze zmiennym tempem). W wykładzie jest o tym mowa od ok. 22:57
@@rigelheron9997 ok to jeszcze inaczej: jaka jest max możliwa szerokość "balonu"?
@@chyraski Wszechświat może być przestrzennie nieskończony. Teoria to dopuszcza, a obserwacje tego nie wykluczają.
Odnośnie osobliwości, tych z czarnych dziur to może istnieje jednak sposób na badanie ich - choć jest to bardzo trudne. Mam na myśli fale grawitacyjne, które przeleciały przez taki ośrodek. Nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem ale jeśli one nie mają masy ale mają jakieś natężenie to wydaje mi się, że są w stanie wpływać na horyzont zdarzeń. Niby jak światło które też nie ma masy ale tam grzęźnie w tym przypadku jednak wydaje mi się, że sama deformacja przestrzeni którą niosą fale byłaby możliwa do zmierzenia i wnieść więcej informacji na temat osobliwości. Nie wiem jednak czy aktualne urządzenia do pomiaru fal były by wystarczające - musielibyśmy mieć dane o takiej fali przed i po tym zdarzeniu, dokładne dane o dziurze no i być w odpowiednim miejscu i czasie. Czy może czegoś nie rozumiem ?
Powstanie Galaktyk czyli Kosmosu we Wszechświecie .
Jak już wcześniej powiedziałem że Wszechświat to nieskończenie wielki zbiór równoważącej się energii potencjalnej punktów chaosu grawitacyjnego czyli Nicość . Punkty chaosu grawitacyjnego działające nawzajem na siebie tak by wszystkie znajdowały się w spoczynku i w bezruchu , dlatego początkowy Wszechświat nie wykazywał żadnych oznak istnienia , a grawitacja we Wszechświecie działała promieniście i liniowo . Stąd możemy powiedzieć że obojętnie obrany punkt we Wszechświecie można uznać za środek Wszechświata . Tak więc w początkowym Wszechświecie nie było kierunków ( dół , góra , lewo , prawo , z przodu , z tyłu itd. ) ani nie wykazywał żadnych cech fizycznych istnienia . Każdy punkt Wszechświata dzierży w sobie i na sobie całą energię Wszechświata i przeciwstawia się jej by nie zostać unicestwionym . Lecz gdy punkt nie wydzieli równoważącego przeciwstawnego promienia , to taki punkt zostanie wprowadzony w ruch . Będzie to ruch rotacyjny czyli obrotowy . Albert Einstein twórczy punkt wielkiego wybuchu nazwał Osobliwością ja nazywam taki punkt Osobliwością przyczyniającą się do powstaniu Galaktyki . Osią obrotu takiego punktu będą te dwa równoważące się promienie prostopadłe do powstałego zakłócenia . Okalające go inne punkty chaosu grawitacyjnego chcą go zatrzymać równoważą swą biegunowość ( jest nią biegunowość ujemna )powodując tworzenie się orbit . Powodują one przyspieszenie punktu Osobliwości a ten z kolei zwiększy prędkość orbitalną zrównoważonych punktów grawitacyjnych . Jednocześnie będzie wzrastała siła przyciągania czyli siła grawitacyjna punktu Osobliwości , działająca promieniście liniowo do środka punktu . Jest ona jednocześnie siłą równoważącą i przeciwstawną sile odśrodkowej , działającej na kolejne tworzące się orbity nieważkości . Orbity zrównoważonych punktów grawitacyjnych są prostopadłe do osi obrotu punktu Osobliwości . Każde następne sąsiadujące punkty chaosu grawitacyjnego tworzą kolejne orbity nieważkości powodując przyspieszenie rotacyjne punktu Osobliwości Mówimy że największą zmierzoną prędkością jest prędkość światła lecz istnieje jeszcze większa prędkość jest nią rotacyjna prędkość punktu chaosu grawitacyjnego na orbicie przemian . Na tej orbicie której długość wynosi 300000km a prędkość chaotycznego punktu grawitacyjnego wynosi kwadrat prędkości światła ( c² ) tak więc punkt chaosu grawitacyjnego dogania poprzedzający go punkt i zespala się osiągając podwójną energię potencjalną .Wynika to ze wzoru Alberta Einsteina E=mc² . Przy czym powinno być zaznaczone ( Ep- jako że jest to energia potencjalna ) . Stąd Ep=mc² i dalej Ep/c²=m m- najmniejszy element materii ( elektron atomowy ) . Ep - energia potencjalna punktów chaosu grawitacyjnego c² - prędkość punktów chaosu grawitacyjnego na orbicie c - prędkość rozprzestrzeniania się światła Ta podwójna energia potencjalna zespolonych punktów grawitacyjnych wyrzuca je z tej orbity na zewnątrz które przechodzą z ruchu rotacyjnego ( obrotowego ) w ruch liniowy . Podwojona prędkość światła występuje tylko na orbicie podczas tworzenia się galaktyki . Po wyrzuconych elektronach atomowych powstaną punkty próżniowe które ściągną na tę orbitę zrównoważone punkty grawitacyjne z wyższych orbit . Jednocześnie będzie wzrastała przestrzeń próżniowa która będzie działała hamująco na wyrzucane na zewnątrz elektrony . Proces ten trwa dotąd , dopóki wszystkie geostacjonarne punkty Galaktyki nie będą obsadzone najmniejszymi elementami materii , elektronami atomowymi . W punktach geostacjonarnych galaktyki nastąpi równowaga sił pomiędzy elektronami atomowymi a działającymi punktami chaosu grawitacyjnego . Wzrastająca przestrzeń próżniowa która działa liniowo siłą hamującą na elektrony atomowe , i w drugą stronę w kierunku punktu Osobliwości i zrównoważonych punktów chaosu grawitacyjnych niższych orbit nieważkości . Teraz siła próżniowa wciągnie z niższych orbit zrównoważone punkty grawitacyjne aż dojdzie do punktu Osobliwości . Rozrywany promieniście siłami próżniowymi liniowo punkt Osobliwości wytworzy tak silną przeciwstawną grawitację by nie być unicestwionym tworząc jednocześnie tzw. czarną dziurę . Tak więc wszystkie Galaktyki są umieszczone we Wszechświecie a ich punkty geostacjonarne powodują , że znajdują się w spoczynku i w spokoju . Tylko wnętrze Galaktyki znajduje się w permanentnym ruchu . Pierwszą gwiazdą jaka powstała była gwiazda Elektronowa , a z niej powstała Galaktyka i czarna dziura . Czarna dziura to prawie idealna próżnia , działa ona na punkt Osobliwości promieniście rozrywająco a punkt ten wytwarza tak silną grawitację dążącą do nieskończoności by nie zostać unicestwionym . Powstałe elektrony atomowe działają ujemnymi siłami na siebie nawzajem powodując zawirowania aż dojdzie do utworzenia następnych gwiazd będą to gwiazdy neutronowe które wytworzą neutrony i protony i w ostateczności najmniejszy pierwiastek atomowy Wodoru i jego odmiany . Wszystkie kolejne pierwiastki atomowe będą powstawały w następnych gwiazdach w postaci gazowej . Czarna dziura działa tak silną grawitacją że będzie powstałą w Galaktyce materię z powrotem przekształcać w najmniejsze elementy atomowe z których to ponownie będą tworzyć się gwiazdy i ponownie materia . Stąd wniosek że Galaktyka jest wieczna i niezniszczalna . Wszechświat jest tylko jeden i nieskończenie wielki Galaktyki są nieruchome dlatego możemy określić jak daleko są one rozmieszczone od Ziemi i między sobą . Tylko wnętrze Galaktyk jest w permanentnym ruchu przez co możemy mieć wrażenie że Wszechświat się rozszerza .
@CopernicusCenter Panie Tomaszu, czy wiadomo Panu coś o modelach wszechświata zakładających stałość czasoprzestrzeni, zamiast jej rozszerzenia? Co jeśli wszechświat ma stały "rozmiar" a fotony stale tracą energię ("parują"), która zamienia się w energię ciemną? Czy konsekwencje dla przesunięcia ku czerwieni nie byłyby takie jak obserwujemy? Czy wielki wybuch mógłby być globalnym dla wszechświata "przejściem fazowym", po którym wszystko co znamy przechodzi (z powrotem?) w ciemną energię?
Jeśli byłby taki mechanizm w którym fotony traciłyby energię to sam termin "ciemna energia" można usunąć.
Dzięki
Mogę tylko podejrzewać i porównać początki wrzechswiata do samsary,czy też pojedynczej linii siły pola magnetycznego.
Nazwę Wielki wybuch zastępuje słowem wielka "ekspansja" pole magnetyczne ma swój początek,centrum to jest ta osobliwość,wielka ekspansja i nagłe rozszerzanie trwać będzie do połowy linni tego pola magnetycznego, następnie nastąpi Wielki kolabs i wwzystko znacznie się kurczyć do tej osobliwości tylko nie na zasadzie balonu który się pompuje i spuszcza powietrze a właśnie na zasadzie linii pola magnetycznego
Krótko - nie.
@@ness_uno i gitara
Pole elektromagnetyczne wokół super masywnych czarnych dziur jest tak wielkie że rotacja zakrzywia oraz skręca przestrzeń oddziałuje na inne galaktyki. Z naszego punktu widzenia to ta tajemnicza ciemna energia
30:27 Jeżeli zwiększa się długość fali, to spada częstotliwość, a zatem spada energia E=hf. Co się dzieje z tą energią? Rozszerzająca się przestrzeń "kradnie" tę energię?
W OTW całkowita energia nie musi być zachowana. Od czasów odkrycia twierdzenia Noether wiadomo, że energia jest zachowana tylko w tych układach fizycznych, które są niezmiennicze ze względu na przesunięcia w czasie. A rozszerzający się Wszechświat nie ma tej cechy. Nie jest oczywiście tak, że z energią może się w OTW dziać cokolwiek - obowiązuje ona w postaci tzw. równania ciągłości. Ale całkowita ilość energii może maleć z czasem.
Jeśli uwzględnimy krzywiznę czasoprzestrzeni i prędkości to ta utrata energii jest pozorna.
Ciekawi mnie obserwacja wrzechswiata z zewnątrz, być może struktura wrzechswiata coś tworzy tak jak sieć atomów tworzaca pręt metalowy.
Skoro wrzechswiat tworzy sieć połączeń to w mega skali coś na pewno przedstawia
czy atom helu w kosmosie ma wszystkie odległości między cząstkami elementarnymi takie same jak np. 1 metr od powierzchni Ziemi?
Wszystko na to wskazuje.
Czy sądzi pań że jeżeli nasz wszechświat był kiedyś skupiony to znaczy że materia barionowa jest wielkością skończoną w sensie ilości? Bo gdyby był od początku nieskończony, w sensie ilości materii, to jakby mógł nieskończenie wielki wszechświat i to gesty rozszerzać się w samego siebie i stawać się coraz rzadszy sam z siebie?
Wiecie nie trzeba być profesorem czy być nagrodzonym Noblem by zdać sobie sprawę że postrzegamy otoczenie w ograniczonym stopniu. A dlaczego? Wszystko budujemy pod nas w polu widzenia w wąskim polu widzenia oparta na świetle białym w którym się poruszamy. Spójrzcie jak łatwo można w łatwo poradzić sobie z czymś czego nie widzimy naszymi oczami. Wykorzystujemy podczerwień fale rentgenowskie i już świat inaczej postrzegamy z tej perspektywy. A jakbyśmy poszli dalej. Jakbyśmy widzieli fale magnetyczne grawitacyjne oraz w innych falach to wiele zmienia i znacząco uzupełnia nasze poznanie. Nie będziemy opierać się na domysłach i eksperymentach.
Czyli czym jest ta ciemna materia dowiemy się za jakieś dwieście lat?
Za 200 lat powstanie nowa teoria w której nie będzie już ciemnej energii i materii. Ale pewnie będą jakieś nowe "cuda"
Tak się zastanawiam, czy w takim razie jest coś bardziej oddalonego niż, ta mapa mikrofalowego promieniowania tła 2.7K ?
Czy jednak tło jest najdalej oddalonym obiektem i nic nie może nam zniknać z "pola widzenia".
Silna armia na własnych nogach i logistyce pilnie potrzebna 🤚 rozsądek i dystans do wschodu 🌠 tam wszystko możliwe...i..bez szabelek przed szereg..
a tobie to co? o.O
No dobrze. Jak będzie wyglądał wszechświat z punktu widzenia obserwatora znajdującego się we wnętrzu obszaru wybuchu supernowej? Tutaj stanę w obronie Big Bang, z tego względu, że jeśli porównam obserwacje z wybuchu supernowej oraz Big Bang, to czy efekt obserwacji będzie taki sam? Jeśli obserwacje są podobne lub nawet identyczne, to co można z tej obserwacji wyciągnąć? Czy Big Bang nie jest kolejnym poziom organizacji materii. Czy kurczenie przestrzeni lub jej rozszerzanie (co nie ma nic wspólnego z rozciąganiem fali elektromagnetycznej w przestrzeni. Czy możliwe jest to, że jakiś efekt optyczny dla nas, obserwatorów, sprawia iluzję, taką, że zawsze widzimy stała prędkość fotonu? Teoretycznie można rozważyć taki efekt. Dlaczego? Czy efekt kurczenia lub rozszerzania wszechświata (przestrzeni) istnieje fizycznie poza wybuchem? Jak to wygląda z pozycji obserwatora wewnątrz wybuchu supernowej? Myślę, ze dla niego oba efekty się nakładają. Widzi on rozszerzanie (falę uderzeniową wybuchu super nowej) oraz rozszerzanie naszej przestrzeni, czyli naszego wybuchu Big Bang. Powstaje pytanie, jak rozszerzała się przestrzeń dla obserwatora na super nowej przed wybuchem? Zatem czy fala uderzeniowa mogła ominąć zniszczenie dowodów na to, że następowało tylko jedno rozszerzanie związane z Big Bang? Bo jeśli Big Bang to tylko kolejny poziom graniczny, masa materii nie może być zbierać się dalej ponieważ przy odpowiedniej masie następuje wybuch, na przykład przez fotony powstające w samym centrum czarnej dziury, tam gdzie grawitacja jest znoszona przez masy po przeciwnych stronach. Czy zatem czarne dziury są geometrycznie piękne? są idealne geometrycznie, bo jeśli nie, to wtedy punkt środkowy grawitacji może się przenosić z punktu geometrycznego. Jak zachowywałby się taki foton? Powstaje, drga i uderza w kwarki w plazmie. Czy się rozpada przed uderzeniem? Uderza jak w beton i się rozpada? Kwarki rozchodzą się w płaszczyźnie prostopadłej do ruchu (badania balistyczne). Jakie to ma konsekwencje dla rozchodzenia się energii? Co się dzieje ze wzrostem energii fotonu? Czy częstotliwość fali elektromagnetycznej fotonu może rosnąć w nieskończoność? jeśli tak to kolejne uderzenia są coraz mocniejsze, aż do takiego, które rozsadzi całą zgromadzoną masę. Zatem energia pojedynczego fotonu równa jest sile grawitacyjnej całej masy.
To nie wnosi nic nowego do teorii powstania wszechświata, ale też nie przeczy osiągniętym badaniom. Jedynie zwraca uwagę, ze przestrzeń może być większa, niż obserwujemy. Co dzieje się z poza przestrzenią, gdy cofniemy się w symulacji do chwili początku rozszerzania się naszego wszechświata? Jak może wyglądać poza przestrzeń? Czy powstaje w efekcie wybuchu, czy powstaje w inny sposób, na przykład poprzez multiplikację w czasie powstawania jakiegoś błędu? Tutaj przeszkadza przywiązanie do zasady zachowania energii, bo co jeśli przy takim błędzie ma powstać jedna forma energii, a powstają dwie? Jedna niepełna i druga minimalna? I jakie to ma konsekwencje na otoczenie, na przestrzeń? (gdyby oczywiście taki proces zachodził, ale to wynika właśnie z zasady zachowania energii, a proces może być nie powiązany z tą zasadą. Czy jesteśmy wstanie sobie taki proces wyobrazić?)
super sie sluchalo podczas spania jako audiobook ale mi to nic w zyciu nie zmieni
Współczuje. Obyś kiedyś stanął na nogi, pozdro
Pytanie: czy wszechświat może mieć jednocześnie: skończone rozmiary i płaską (euklidesową) przestrzeń?
Tzn. czy płaska przestrzeń musi oznaczać, że wszechświat ma nieskończone rozmiary?
Wszechświat może być płaski i jednocześnie skończony - przykładem takiej przestrzeni jest 3-torus (trójwymiarowy odpowiednik zwykłego torusa, czyli powierzchni pączka z dziurką), ale są też inne możliwości (np. różne trójwymiarowe wariacje butelki Kleina).
@@rigelheron9997 Ale to oznaczałoby, że przestrzeń (w skali większej od obserwowalnego wszechświata) nie jest jednak płaska.
@@m65537Okej, jest tu chyba pewne nieporozumienie. W potocznym rozumieniu słowa "płaski", torus ewidentnie płaski nie jest, ale matematyk przez "płaskość" rozumie euklidesowość danej przestrzeni, czyli np. to, że suma kątów w trójkącie narysowanym w tej przestrzeni wynosi 180 stopni. Torus ma tę własność - jego geometria jest euklidesowa, czyli "płaska".
Co było impulsem dla wielkiego wybuchu ? skąd wzięła się materia ?
Czy mógłby się dowiedzieć, z jakiego konkretnie wzoru wynika te 26,4% ciemnej materii? Wiem że jest ogólny wzór Einsteina na grawitację ale czy to z tego samego wzoru, czy też jest jakaś jego pochodna? Odpowiedź jest dla mnie bardzo istotna!
Raczej z jednego wzoru nie wyliczysz nic. Ta wartość jest szacunkowa. Policzono wszystkie gwiazdy na danym fragmencie nieba oraz inne widzialne obiekty, obliczono ich masę i zasymulowano mniej więcej jak taka chmara powinna się zachowywać. Po zastosowaniu równań Einsteina okazało się, że te wszystkie obiekty nie trzymają się kupy , więc trzeba było doliczyć dodatkową masę. Ciemna materia to wciąż teoria i nikt jej nie znalazł do tej pory.
@@kubexiu -Właśnie o to chodzi. Niemniej jednak, wartość procentowa jest z dokładnością do dziesiątej procenta a to znaczy, że wartość szacunkowa jest znacznie ograniczona. Chciałbym się dowiedzieć z jakiego dokładnie wzoru wynika to ograniczenie. I jeszcze jedna sprawa: chodzi o samą materię po odjęciu składnika "ciemna energia." -Jaki wtedy byłby procentowy rozkład materii standardowej do ciemnej?
Czemu ograniczona? Przypuszczam, że zaokraglono wynik. Na potrzeby poglądowego procentu to wystarczy. Chyba że chodzi Ci o to, że wynik powinien być ultra precyzyjny bo wynika bezpośrednio z teorii na której ten model został zbudowany. I to kolejny powód by traktować teorie Einsteina jako przybliżenie, matematykę, która tworzy przestrzenie i granice ale już nie kontury zjawiska. Z resztą ja tam jestem laikiem. Nie rozumiem jak to jest że atom ma masę, bo ma ale nie przypisuje mu się grawitacji bo jest za mały?
@@kubexiu -Ja też jestem laikiem...ciekawym. Jak wspomniałem, podanie wyniku z dokładnością do 0.001 części dowodzi, że jego szacunek jest mniej szacunkowy, a bardziej dokładny.
@@kubexiu Ja myślę, że i tak bardzo chodzi o proporcje a nie liczby szacowane do któregoś tam miejsca po przecinku
co się wydarzy jak wszystko ostygnie? czy jakiś Fenix powstanie z tych popiołów?
💪👏
a co z sumą tych wszystkich cząsteczek które wypromieniowane przez gwiazdy stale latają między nimi?
Gwiazdy cały czas przekazują energię między sobą (to co wypromieniowują w dużej mierze trafia do innych gwiazd z tej galaktyki, ciekawe ile wynosi suma tych wszystkich cząsteczek promieniowania między gwiazdami.
Fajny wykład..no ale ;) W 34 minucie poazano jak Hubble mierzył przesunięcia ku czerwieni. Porównywał widmo tego co dotarlo do Ziemi z czym? Wszystko co czerwone jest dalej? A kolor emisji nie jest ważny?
Mikrofalowe promieniowanie ..Skoro je zobaczyliśmy to nas minęło.. Ono emituje się dalej?
Skąd wiadomo, że promień światła nie uległ deformacji i zakrzywieniu?
No to skoro przestrzeń się rozszerza i światło się rumieni, to może wartością graniczną jest fala ...stojąca? Może stąd brakuje masy, bo jej nie widać?
I ten "straszny" czas. Po co w ogóle powstał?
Istotny jest nie tyle kolor, ile przesunięcie prążków absorpcyjnych w widmie. Pozycje prążków w widmie tego, co dotarło, porównuje się z pozycją prążków w widmie emisyjnym różnych pierwiastków, które zbadano w laboratorium.
Co do promieniowania tła, to ono wyemitowało się wszędzie 13,8 mld lat temu. Ale jako że owo "wszędzie" jest bardzo duże, to te fotony cały czas do nas dolatują (z coraz dalszych obszarów).
@@rigelheron9997 Dalej mam wątpliwości ale dzięki za wyjasnienia w "pigułce". Nurtuje mnie właśnie porównywanie z tym co mamy na Ziemi no i czy jest pewność, że przesunięte widmo nie zostało zniekształcone (też zaabsorbowane) na trasie?
@@marekso366 Ależ wiemy, że bywa po drodze zniekształcane. Prowadzi to np. do ciekawego zjawiska tzw. lasu Lyman-alfa, które polega na tym, że światło, przechodząc przez liczne obłoki wodoru znajdujące się w różnych odległościach, ma widmo ze zwielokrotnionymi zestawami wodorowych prążków absorpcyjnych, przesuniętymi ku czerwieni w różnym stopniu. Por. "Lyman-alpha forest" na angielskiej wiki.
Jeśli wszechświat byłby zamknięty, to teoretycznie moglibyśmy obserwować własną galaktykę i to z perspektywy czasu. Jeśli przestrzeń byłaby zwichrowana, to moglibyśmy zobaczyć wiele takich obrazów w różnych miejscach
Tak pod warunkiem że kosmos byłby statyczny a nie jest.