Mam dość ery Imperium, ale fajnie byłoby zobaczyć grę w której byłoby się łowcą nagród (przykładowo 3 pochodzenia postaci - Mandalorianin / pirat z zaścianków / wyrzutek z Corusant) a nie smugglerem jak tutaj i aby dało się sympatyzować z Rebelią albo z Imperium albo z nikim i wykonywać zlecenia itp, ale żeby były jakieś ciekawe planety, mam już dość zewnętrznych rubieży i wolałabym aby stanowiły jakieś 40% gry a 60% światy jądra - Fragmenty Corusant, Mygheeto, Felucia, Christopsis, Serenno, Mandalora itd itd, i koniecznie kreator postaci z możliwością grania choć 3 rasami w tym Twi'leek'iem i wyborem płci oraz dostosowaniem wyglądu i kolorów, kształtów twarzy, oczu itp, podsumowując kupa roboty ale dla ogromnych studiów to naprawdę jest do zrobienia i możnaby było na tym zbić fortunę, wystarczyłoby nawet aby ta gra była dobra a nie wybitna (jak np gry Bethesdy - w kontekście tego że główny wątek dobry ale nie świetny i mnóstwo ciekawych wątków pobocznych), to frustrujące że od ponad 10 lat jedyna gra która to wszystko umożliwia to SWTOR :\
Mówienie że ta gra że względu na to że są to star warsy zasługuje na 8 czy też 9 jest chore. Rozumiem że fani SW mają niską poprzeczkę i wystarczy pomachać im jakąś znaną postacią by zachwycili słabym serialem no ale ludzie weźcie i miejcie jakąś godność.
nie jest to chore ,bo sam fakt iż są to star wars czyli znane i lubiane uniwersum daje grze dużo , więc jeśli klimat i fabuła są dobrze zrobione no to dla fana star wars dla którego liczy się fabuła i odwiedzanie planet gra będzie świetna
@@TheSo0n XD to znaczy tyle że nie masz pojęcia na temat gier komputerowych, bo one składają się na wiele czynników które mogą być dobre lub słabe, ta gra robi większość rzeczy zle, skradania które jest główna mechaniką jest zrobione gorzej niz w grach które były wydawane ponad 20 lat temu i to przypomnę że ta gra kosztuje 500 zł na konsole pomijając już fakt contentu za paywallem oraz wcześniejszego płatnego dostępu XD sami sobie dajecie sikać na głowę korporacją, tylko że tym samym wplywacie negatywnie na cały rynek.
Bo ja wiem? Moim zdaniem, brakuje dzisiaj gier czysto przygodowych, ala Tomb Raider i Uncharted i nawet bez pomocy uniwersum Star Wars to mogłaby być fajna gra bo mamy tu miks właśnie Uncharted, Tomb Raidera, Beyond Good and Evill i takiego trochę bieda Splinter Cella ;)
Ja tam fajną gier Uncharted nie jestem ale Outlaws ma ogromny kryzys tożsamości bo ani nie jest Uncharted ani skradanką ani strzelanką i tylko iluzja świata jakoś tam działa
Ta gra jest zwyczajnym scamem, mechaniki to żart, trchnologicznie jest potworem, ma rozwiazania z pseudo skradanek za 20 zl dodawanych 20 lat temu do pisemek za 9,80. W dodatku sama bohaterka jest nijaka, nudna oraz nie posiada za grosz charakteru. Ja rozumiem ze jest niedosyt na rynku gier ze Star Wars ale proszę, trzeba napradę mieć problemy ze wzrokiem zeby tej grze dac wiecej niz 4/10.
Ta gra to takie Hogwarts Legacy w uniwersum Star Wars. Fani Pottera(w tym ja) byli podjarani jak nie wiem co, że będzie można zwiedzić Hogwart w grze innej niż LEGO i nie Potterem tylko swoją postacią, ale potem okazało się że gra jest przeciętna, ale recenzje były wysokie właśnie przez to, że była osadzona w uniwersum HP
Nie no ale w HL to chociaż było realny wpływ wyboru domu na umiejętności czy questy. Oczywiście nie dało się grać złym czarodziejem ale to jest mankament wielu rpg-ów gdzie ciemna strona jest zrobiona na zasadzie edgelorda, który rozdupca wszystko bo tak. Nawet staruszek Kotor nie był od tego wolny choć złe zakończenie miało jakiś klimat ale tylko Kotor 2 dał jakąś głębię sithom czy raczej tej jednej babeczce co uczyła naszą postać
Jeśli chodzi o początek gry to jest on dla mnie fajny, przypominał mi trochę Beyond Good and Evil bo jest mocno przygodowy ( przynajmniej sam prolog ) a Avatar też mi się podobał od samego początku, tam mam problem z samą walką, która jest trochę trudna i nastawiona głównie na łuk.
W sumie po angielsku to The High Republic czyli dosłownie „Wysoka Republika" (a wielka to raczej Great/Big). No ale to tylko tłumaczenie i one nie zawsze są dosłowne - kolejnym przykładem jest First order, które oficjalnie tłumaczy się jako "Najwyższy porządek", a nie "pierwszy zakon" albo "Pierwsze zamówienie" ;)
Ta gra ma wiele problemów, od fabuły po mechaniki samej rozgrywki. Jak na akcję osadzoną w półświatku, wszystkie postacie zaskakująco ufają głównej bohaterce od samego początku. Miałem raczej wrażenie, że główna bohaterka uczy się w jakiejś świątyni Jedi, gdzie wszyscy służą jej radą i pomocą, niż że przebywa w dzielnicach opanowanych przez syndykaty, gdzie za najmniejszy błąd płaci się krwią. Brakuje elementu wprowadzenia do tego półświatka. Pojawia się nieznajoma dziewczyna na nowej planecie i od razu dostaje pierwsze zadanie, bez żadnych pytań o to, kim jest i skąd pochodzi, mimo że nagroda za jej głowę nie jest niska. Wolałbym zobaczyć scenę, w której pierwszy zleceniodawca próbuje ją schwytać, a ona musi się wydostać, jeśli chce przeżyć. Następnie wraca do niego cała brudna i poobijana, z zamiarem zabicia go, a ten ze stoickim spokojem mówi, że skoro wtedy dała radę, to pożyje wystarczająco długo, by zarobiła dla niego więcej, niż warta jest nagroda za jej głowę. Dopiero wtedy zaczyna uczyć ją, jak działa ten cały półświatek. Takie poprowadzenie narracji byłoby znacznie lepsze niż to, co obecnie znajduje się w grze. Mechanicznie gra również wypada słabo. Animacje przeskakują między sobą bez płynnego przejścia. Fizyka ciał pokonanych wrogów pozostawia wiele do życzenia - po zakończeniu animacji ogłuszenia ciało albo scala się z pobliską przeszkodą, albo "zapomina", że powinna jeszcze działać siła bezwładności, aż do momentu upadku. W rezultacie większość ciał wygina się w nienaturalny i śmieszny sposób xD. Jazda kosmo-skuterkiem jest bardziej irytująca niż przyjemna - obtarcie jakiejś przeszkody skutkuje niemal zawsze efektownym lotem ze skutera. Latanie statkiem jest co najwyżej przeciętne. Jak na transportowiec, jest on zaskakująco zwrotny, bardzo szybko wytraca prędkość i z łatwością się rozpędza, mimo że to wciąż transportowiec. Tyle ode mnie, trzymajcie się
Całe to uniwersum idzie w złą stronę. Kolejne przewidywalne giereczki, plastikowe do bólu filmy, seriale wg tego samego schematu....Robią ze Star Wars Pocahontas i inne kreskóweczki dla dzieci. Może warto by było zrobić z tego wreszcie coś dla dorosłych ?
przecież star wars nigdy nie było dla dorosłych a jest świetne nie licząc sequeli które mogłyby być dobre ale disneyowi nie wyszło , za to seriale są świetne lub dobre
Dla mnie największym minusem jest brak widoku pierwszoosobowego. Chętnie bym zbadał stworzony świat nie przejmując się innymi zadaniami, chyba tylko po to aby móc się gdzieś dostać, na inną planetę na przykład. Jestem bardzo starym fanem Gwiezdnych Wojen i ten świat, w tej grze, jest dla mnie ciekawy. Niestety Ubisoft gdzie kupiłem kiedyś Anno 2205 i więcej nic nie kupie ponieważ zostałem oszukany. Gdy doszedłem do punktu uznawanego za zwieńczenie gry to okazało się, że nie dostanę wszystkich odblokowanych elementów w grze za którą zapłaciłem razem ze wszystkimi DLC, ponieważ mam za mało punktów na koncie Ubisoft. To było wstrętne, szczeniackie i chamskie zagranie, to było oszustwo podszyte perfidią i poniżeniem. I taki jest Ubisoft. Kolega, który miał pirata śmiał się ze mnie ze dwa lata. Bo on miał wszystko, za darmo a ja za moje pieniądze gów..no.
Właśnie czekałem na twoją recenzję, bo chciałem poznać opinię nie tylko typowego gracza, ale też fana i znawcy uniwersum. Dzięki za materiał, bardzo dobra robota. Wygląda na to, że sytuacja trochę jak z Hogwarts Legacy, czyli gra sama w sobie ok, ale w połączeniu z dobrym wykorzystaniem licencji Star Wars staje się o wiele lepsza.
Dokładnie tak! Nawet myślałem o tym porównaniu Do Hogwarts Legacy, nie wiem czemu nie powiedziałem tego w recenzji. Świetna licencja, świetnie zbudowany świat... Choć historia i gameplay mogłyby być lepsze. Dokładnie tak.
To zależy od tego w ile gier grałeś. Jesli twoje doświadczenie to RDR2, te lepsze GTA, God of War i Assasiny to może być to dla ciebie mierna gra. Bo grałeś w same całkiem dobre gry. Jeśli np. Grałeś w masę gier i kupowałeś Tytuły nie aż tak popularne, lub zrobisz sobie tier listę i wrzucisz wszystkie akcyjniaki i open worldy z ostatnich 15 lat, to ta gra jest całkiem niezła. A jak wrzucisz tylko gry Star Wars, to ta gra to w coś naprawdę mocnego, prawie przełomowego w uniwersum gier Star Wars.
Ale czemu mierna? Nie jest to produkcja w żadnym razie wybitna, ale między wybitną (9-10), a mierną (1-3) jest jeszcze spore spektrum możliwości. Po co zaraz popadać w skrajności?
@@ossus Akurat sugerowanie się ocenami "recenzentów" mija się całkowicie z celem. Przypominam, że diablo 4 było według nich 10/10 must play. Polecam sobie też zobaczyć jak taki "recenzent" od IGNu próbuje przejść samouczek w Cupheadzie. To dobitnie pokazuje kim są ci ludzie i jak bardzo nie mają pojęcia o grach komputerowych.
@@ossusz całym szacunkiem, uwielbiam Pana kontent, lubie słuchac jak Pan mówi o SW ale oceny "krytyków/recenzentów" są nic nie warte. Na meta te 77 to redakcja, poczekajmy na user score. D4 na meta ma user score 2,coś tam na 10 a krytycy rozpływali się jaka to nie jest grą na lata albo dekadę po czym D4 zdechło 2 miesiące po premierze jak wyszedł BG3. Odnośnie pytania,nie grałem oglądałem kilka godzin stream u gościa który rozkłada grę na czynniki pierwsze. Mam taką a nie inną ocenę nt. Outlaws bo jestem giga fanem SW i jest mi zwyczajnie przykro jak w tym roku marka SW sobie nie radzi, najpierw Alkoholita,teraz to
@@jerzywaligrucha6211 Poczekajmy na User score, ale już teraz wiem, że będzie bardzo podzielony. świat Star Wars pokazany w grze to 10/10. Jak ktoś nie lubi star wars i skradanek - to da 5/10. Niestety.
User score będzie jak w przypadku Akolity, czyli poleci ostry review bombing wszędzie gdzie się tylko da. Ten serial był daleki od ideału, ale społeczność nawet nie próbowała oceniać go uczciwie i rzetelnie, bo już od pierwszego trailera organizowano masowy hejt. Z Outlaws będzie tak samo, tutaj też wyrok zapadł na wiele miesięcy przed właściwą premierą i zdania hejterów absolutnie nic nie zmieni. A każdy, kto myśli o Outlaws inaczej (tzn. pozytywnie), ten jest głupi albo się sprzedał (Quaz, DM, Archon, NRGeek, Zagrajnik itd.).
@@Bartekinho Bardzo mi miło, ale niestety jesteś w mniejszości. Nagrywanie materiału, z komentarzem a potem jeszcze podmontowanie tego, to kupa roboty i niestety nie mają wielu widzów. Poza tym - grę z otwartym światem trudno się nagrywa - to nie to samo co liniowy Jedi Survivor.
@@PiotrWasiak Jasna sprawa rozumiem, dla Ciebie nieporównywalnie więcej pracy, a dłuższy format ogląda mniej ludzi. Będzie mi brakować tego jak się denerwujesz gdy 5 raz gdzieś spadłeś 😅
Outlaws to jest po prostu "typowa gra na playstation numer 83" tylko ze skinem star wars. Przypomina mi o tym dlaczego przestałem grać w asasyny. I porównując to do innych generycznych gier z psa to ta gra jest co najwyżej średnia. Według mnie też skin sw tego nie ratuje, może dlatego że nie jestem jakimś gigafanem. I rozumiem że można się przy niej dobrze bawić, sam świetnie się bawiłem właśnie we wspomnianych wcześniej asasynach, ale twierdzenie że ta gra jest dobra to nadużycie. Może jestem trochę zbyt surowy no ale ile można grać w tę samą grę. Ten gameplay jest na poziomie ac2, chociaż imo jest gorszy bo ac nie były aż tak korytarzowe. W sumie na szybko przypominając sobie gameplay ac i porównując do tego to jednak ta gra nie jest nawet średnia. Jakby wyszła kilkanaście lat temu to by była dobra ale no. Wyszła teraz.
Ah tak standardowe ocenianie gry w góre,bo to star warsy,grałem w dużo gier w star warsy i niektóre wgl mi sie nie podobały i co im tez powinienem dac wyzej ocene? XD
@@ossus No nie,nie jest to takie proste xd,też jestem fanem star wars i nie zamierzam wszystkiego łykać bo oh oh kochane star warsy,acolite było gównem i nie rozumiem jak niektórzy twierdzą że to dobry serial,to samo jest z tą grą,a raczej bardziej jej głupie mechaniki i al jak sprzed 20 lat😅
O dziwo gra jest grywalna na premierę. No wow. Ktoś już o tym mówił. Okno overtona wyjebało. Czasy gdzie standardem staje się naprawianie gry po premierze.
Podsumowując recenzje od dziennikarzy: gra z masą błędów, z beznadziejnym AI przeciwników, słabą mechaniką strzelania, słabą grafiką, nijaką fabułą oraz słabymi zadaniami pobocznymi dostaje 8/10. Warto wspomnieć że na premierę Ubi wyceniło ten szrot na 529zł. Cena dotyczy edycji Gold umożliwiającej granie na premierę (early access)oraz oferującej pełną grę (kontent wycięty by sprzedać w postaci DLC).
No tak, recenzenci co prawda wspominali jeszcze o sporej ilości zalet, dzięki którym całkiem dobrze się z grą bawili, ale kto by zwracał na to uwagę... Ważne żeby widzieć to, co chce się widzieć. A jak przeczy to faktom, to tym gorzej dla faktów.
@@DarkManhunter zaletą serialu Ashoka dla ludzi było pojawienie się Anakina oraz sceny z wojen klonów co nie zmienia mierności fabularnej tego serialu. To że Ty się dobrze bawisz przy grze nie zmienia nic na temat jej jakości. Tak ludzie widzą to co chcą widzieć ja na przykład nie chce gry za 529 zł którą przejdę raz i nigdy jej nie ruszę, ale jak kto lubi.
@@SoldierofLegend Było zaletą dla NIEKTÓRYCH ludzi, na mnie pojawienie się Anakina nie zrobiło najmniejszego nawet wrażenia, dużo bardziej cieszyły mnie sceny z Rayem Stevensonem. Coś takiego jak obiektywne wytyczne ocenne nie istnieje, bo wszystko jest kwestią indywidualnych upodobań i tolerancji na określone pomysły, bolączki czy rozwiązania projektowe, przez co osądu nie da się sprowadzić jedynie do wyliczenia zalet i wad, bo liczy się przede wszystkim całościowe doświadczenie. Innymi słowy, to odbiór dzieła przez poszczególne jednostki (czytaj: dobra zabawa lub jej brak) jest jedyną sensowną miarą jego jakości, a to, co dla jednego jest nieakceptowalne, dla drugiego może być neutralne albo wręcz pozytywne. Np. ogromny świat z dużą ilością znajdziek dla jednego jest udręką i drogą przez mękę, dla innego świetną zabawą, tak samo jak bicie bossów w Dark Souls czy zbieranie lootu w Diablo. Ludzie mają po prostu różne gusta i odmienne definicje "dobrej zabawy". Recenzenci wymieniają zazwyczaj różne wady omawianych przez siebie tytułów (im więcej, tym lepiej), bo tego wymaga rzetelność, dzięki której czytelnik czy widz może sobie wyrobić własne zdanie o produkcie lub przynajmniej jego namiastkę. Nie znaczy to jednak, że dla recenzenta wszystkie te wady mają taką samą wagę jak dla ciebie czy kogokolwiek innego, jemu te kwestie mogą przeszkadzać dużo mniej.
@@DarkManhunter Ja to rozumiem ale gry są w pewien sposób jak samochody, nie każdemu się dany model musi się podobać co nie zmienia faktu że jeśli auto nie działa to jest tylko skorupą. To że tobie nie przeszkadza że część elementów ma kurtki resurs bo zaraz zmienisz samochód nie zmienia faktu jakości wykonania tych elementów.
@@SoldierofLegend Chybiona analogia, bo tutaj "auto" jak najbardziej działa i daje całkiem sporą frajdę z jazdy, a jego wady i bolączki dotyczą przede wszystkim kwestii ubocznych, które dla pewnych użytkowników mogą mieć duże znaczenie, dla innych jedynie niewielkie, a dla jeszcze innych mogą nie mieć absolutnie żadnego znaczenia. Wracając na grunt gier, czytałem dawno temu recenzję GTA V, w której autor krytykował między innymi zmanię modelu jazdy względem GTA IV, nazywając go zepsutym, spłyconym, pozbawionym immersji i całkowicie rozwalającym wrażenia z rozgrywki (bo przecież "za kółkiem" spędzamy w GTA mnóstwo czasu, więc model jazdy ma ogromne przełożenie na to, jak się z tym tytułem bawimy). Potem sam zagrałem i ten nowy model jazdy z miejsca polubiłem o wiele bardziej od tego z GTA IV, choć ten poprzedni też mi się podobał. To jak zatem powinno się traktować ten model jazdy w GTA V? Jako wadę? Jako zaletę? Jako element bez znaczenia? Ano właśnie nijak, bo różni ludzie mają po prostu różny gust i różną tolerancję na poszczególne aspekty gier. Dla jednego uproszczony model jazdy będzie katastrofą, inny nawet go nie zauważy, a jeszcze inny powie, że ten nowy system pasuje mu bardziej od starego. O każdej potencjalnej bolączce gry warto wspomnieć w recenzji, ale nie dla każdego odbiorcy będzie ona miała taką samą wagę. Czy poszczególne systemy w Outlaws mogły być wykonane lepiej? Tak. Czy powinny być wykonane lepiej? Tak. Czy ich obecny stan wpływa negatywnie na wrażenia płynące z rozgrywki? To zależy kogo spytasz. Właśnie w tym jest pies pogrzebany, że elementy danego tytułu wcale nie muszą być traktowane jako stricte wady czy zalety, bo nie każdy ma te same kryteria i oczekiwania. Np. co mi po tym, że autor wypisze w recenzji listę 15 czy nawet 150 zalet Elden Ring i wystawi mu 10/10, skoro ja nie znoszę souls-like'ów?
@@ossus No napisałem przecież, nie da się jej kupić, płyta żeby działała musi wymagań neta i mogą wyłączyć grę w każdej chwili jak zrobiło to z the Crew.
A jak recenzenci mają przygotować i opublikować swoje materiały na premierę, bez dostępu do gry? Przecież rolą recenzji jest między innymi to, żeby konsument mógł zapoznać się z charakterystyką produktu i na tej podstawie podjąć decyzję o zakupie. Jaki sens ma recenzja np. tydzień czy dwa po premierze? To chyba oczywiste, że autorzy muszą OTRZYMAĆ kopie recenzenckie odpowiednio wcześniej. Idąc tokiem twojego rozumowania, 95% recenzji gier jest "skażona".
nie, nie wygląda jak z 2012. Chyba nie pamiętasz jak wyglądały gry w 2012. Outlaws graficznie zbliża się do AC Origins, ale to 2018 rok. Outlaws ma więcej szczegółów i obiektów "walających się" w otoczeniu.
@@ossusJak głęboko w dyskusję na temat grafiki tej gry byśmy nie weszli ewidentnie coś jest nie tak z oprawą graficzną w tej grze. Taki filtr jakby mleczny plus wszechobecna "mgła". Oglądajac na yt gamepleye miałem wrażenie jakbym potrzebował okularów albo mój monitor miał wadę konstrukcyjną i źle wyświetlal kolory. Origins, Oddysey, Arkham knight, Tomb Raidery wyglądały o wiele lepiej mimo starszej technologii w grafice komputerowej. I jeszcze te włosy Kay - Jeśli w TR z lat 2015 czy 2018 włosy i twarz Lary byly przepiękne to co najmniej tego samego wymagam od nowszych produkcji z kobiecym bohaterem. Proszę sobie porównać Kay z Larą, na pewno Pan zauważy różnice.
@@jerzywaligrucha6211 A wiesz, że to nic nie znaczące szczegóły? Liczy się gameplay i zabawa. Poza tym gram na Xboxie a nie na mocarnym PC, to i o jakości grafiki się nie wypowiadam. Jak widziałem nagrania 4K z RTX i nieprzemielone przez kompresję RUclips, to ta gra wygląda naprawdę ślicznie, choć oczywiście przełom to nie jest.
@@PiotrWasiakNo i właśnie gameplay oraz mechaniki w outlaws totalnie leżą, dodając średnia grafikę,nijaką fabułę oraz słabych bohaterów otrzymujemy grę mierną.
Mam dość ery Imperium, ale fajnie byłoby zobaczyć grę w której byłoby się łowcą nagród (przykładowo 3 pochodzenia postaci - Mandalorianin / pirat z zaścianków / wyrzutek z Corusant) a nie smugglerem jak tutaj i aby dało się sympatyzować z Rebelią albo z Imperium albo z nikim i wykonywać zlecenia itp, ale żeby były jakieś ciekawe planety, mam już dość zewnętrznych rubieży i wolałabym aby stanowiły jakieś 40% gry a 60% światy jądra - Fragmenty Corusant, Mygheeto, Felucia, Christopsis, Serenno, Mandalora itd itd, i koniecznie kreator postaci z możliwością grania choć 3 rasami w tym Twi'leek'iem i wyborem płci oraz dostosowaniem wyglądu i kolorów, kształtów twarzy, oczu itp, podsumowując kupa roboty ale dla ogromnych studiów to naprawdę jest do zrobienia i możnaby było na tym zbić fortunę, wystarczyłoby nawet aby ta gra była dobra a nie wybitna (jak np gry Bethesdy - w kontekście tego że główny wątek dobry ale nie świetny i mnóstwo ciekawych wątków pobocznych), to frustrujące że od ponad 10 lat jedyna gra która to wszystko umożliwia to SWTOR :\
++++
Czyli GTA + hogwart’s legecy i gwiezdne wojny
@@xcbvffgh8352 być może xd
Mówienie że ta gra że względu na to że są to star warsy zasługuje na 8 czy też 9 jest chore. Rozumiem że fani SW mają niską poprzeczkę i wystarczy pomachać im jakąś znaną postacią by zachwycili słabym serialem no ale ludzie weźcie i miejcie jakąś godność.
No jako zagorzały fan to bym dał tej produkcji 8, ale na minusie :D
nie jest to chore ,bo sam fakt iż są to star wars czyli znane i lubiane uniwersum daje grze dużo , więc jeśli klimat i fabuła są dobrze zrobione no to dla fana star wars dla którego liczy się fabuła i odwiedzanie planet gra będzie świetna
@@TheSo0n XD to znaczy tyle że nie masz pojęcia na temat gier komputerowych, bo one składają się na wiele czynników które mogą być dobre lub słabe, ta gra robi większość rzeczy zle, skradania które jest główna mechaniką jest zrobione gorzej niz w grach które były wydawane ponad 20 lat temu i to przypomnę że ta gra kosztuje 500 zł na konsole pomijając już fakt contentu za paywallem oraz wcześniejszego płatnego dostępu XD sami sobie dajecie sikać na głowę korporacją, tylko że tym samym wplywacie negatywnie na cały rynek.
@@TheSo0nale klimat i fabula nie sa dobrze zrobione, w tym jest problem XD
Bo ja wiem?
Moim zdaniem, brakuje dzisiaj gier czysto przygodowych, ala Tomb Raider i Uncharted i nawet bez pomocy uniwersum Star Wars to mogłaby być fajna gra bo mamy tu miks właśnie Uncharted, Tomb Raidera, Beyond Good and Evill i takiego trochę bieda Splinter Cella ;)
Ja tam fajną gier Uncharted nie jestem ale Outlaws ma ogromny kryzys tożsamości bo ani nie jest Uncharted ani skradanką ani strzelanką i tylko iluzja świata jakoś tam działa
Gdyby nie bla bla, ta gra jest tragiczna i wyglada tragicznie.
Ta gra jest zwyczajnym scamem, mechaniki to żart, trchnologicznie jest potworem, ma rozwiazania z pseudo skradanek za 20 zl dodawanych 20 lat temu do pisemek za 9,80. W dodatku sama bohaterka jest nijaka, nudna oraz nie posiada za grosz charakteru. Ja rozumiem ze jest niedosyt na rynku gier ze Star Wars ale proszę, trzeba napradę mieć problemy ze wzrokiem zeby tej grze dac wiecej niz 4/10.
A tę opinię wydajesz, bo już grałeś?
@@ossus Owszem.
Ta gra to takie Hogwarts Legacy w uniwersum Star Wars. Fani Pottera(w tym ja) byli podjarani jak nie wiem co, że będzie można zwiedzić Hogwart w grze innej niż LEGO i nie Potterem tylko swoją postacią, ale potem okazało się że gra jest przeciętna, ale recenzje były wysokie właśnie przez to, że była osadzona w uniwersum HP
Nie no ale w HL to chociaż było realny wpływ wyboru domu na umiejętności czy questy. Oczywiście nie dało się grać złym czarodziejem ale to jest mankament wielu rpg-ów gdzie ciemna strona jest zrobiona na zasadzie edgelorda, który rozdupca wszystko bo tak. Nawet staruszek Kotor nie był od tego wolny choć złe zakończenie miało jakiś klimat ale tylko Kotor 2 dał jakąś głębię sithom czy raczej tej jednej babeczce co uczyła naszą postać
Jeśli chodzi o początek gry to jest on dla mnie fajny, przypominał mi trochę Beyond Good and Evil bo jest mocno przygodowy ( przynajmniej sam prolog ) a Avatar też mi się podobał od samego początku, tam mam problem z samą walką, która jest trochę trudna i nastawiona głównie na łuk.
Tak jak cały czas mówiłem, generyczny Ubi, czyli piękny świat 3d, a reszta naciągany średniak.
Czemu ciągle używasz zwrotu „Wysoka Republika"? Skoro oficjalne polskie tłumaczenie THR, to „Wielka Republika".
Bo jakoś tak sobie w głowie dawno temu przetłumaczyłem i tak mi zostało.
W sumie po angielsku to The High Republic czyli dosłownie „Wysoka Republika" (a wielka to raczej Great/Big).
No ale to tylko tłumaczenie i one nie zawsze są dosłowne - kolejnym przykładem jest First order, które oficjalnie tłumaczy się jako "Najwyższy porządek", a nie "pierwszy zakon" albo "Pierwsze zamówienie" ;)
Bo tak każe obyczaj.
@@adulbadul2653 Faktycznie racja: "To jest droga" ;-D
@@schk3 Dosłowne tłumaczenia, nie zawsze są dobrym rozwiązaniem. I to jest właśnie taki przypadek.
Dzięki ale zostane przy przygodach Kalla Cestisa ;)
Ta gra ma wiele problemów, od fabuły po mechaniki samej rozgrywki. Jak na akcję osadzoną w półświatku, wszystkie postacie zaskakująco ufają głównej bohaterce od samego początku. Miałem raczej wrażenie, że główna bohaterka uczy się w jakiejś świątyni Jedi, gdzie wszyscy służą jej radą i pomocą, niż że przebywa w dzielnicach opanowanych przez syndykaty, gdzie za najmniejszy błąd płaci się krwią. Brakuje elementu wprowadzenia do tego półświatka. Pojawia się nieznajoma dziewczyna na nowej planecie i od razu dostaje pierwsze zadanie, bez żadnych pytań o to, kim jest i skąd pochodzi, mimo że nagroda za jej głowę nie jest niska. Wolałbym zobaczyć scenę, w której pierwszy zleceniodawca próbuje ją schwytać, a ona musi się wydostać, jeśli chce przeżyć. Następnie wraca do niego cała brudna i poobijana, z zamiarem zabicia go, a ten ze stoickim spokojem mówi, że skoro wtedy dała radę, to pożyje wystarczająco długo, by zarobiła dla niego więcej, niż warta jest nagroda za jej głowę. Dopiero wtedy zaczyna uczyć ją, jak działa ten cały półświatek. Takie poprowadzenie narracji byłoby znacznie lepsze niż to, co obecnie znajduje się w grze.
Mechanicznie gra również wypada słabo. Animacje przeskakują między sobą bez płynnego przejścia. Fizyka ciał pokonanych wrogów pozostawia wiele do życzenia - po zakończeniu animacji ogłuszenia ciało albo scala się z pobliską przeszkodą, albo "zapomina", że powinna jeszcze działać siła bezwładności, aż do momentu upadku. W rezultacie większość ciał wygina się w nienaturalny i śmieszny sposób xD. Jazda kosmo-skuterkiem jest bardziej irytująca niż przyjemna - obtarcie jakiejś przeszkody skutkuje niemal zawsze efektownym lotem ze skutera. Latanie statkiem jest co najwyżej przeciętne. Jak na transportowiec, jest on zaskakująco zwrotny, bardzo szybko wytraca prędkość i z łatwością się rozpędza, mimo że to wciąż transportowiec.
Tyle ode mnie, trzymajcie się
Całe to uniwersum idzie w złą stronę. Kolejne przewidywalne giereczki, plastikowe do bólu filmy, seriale wg tego samego schematu....Robią ze Star Wars Pocahontas i inne kreskóweczki dla dzieci. Może warto by było zrobić z tego wreszcie coś dla dorosłych ?
przecież star wars nigdy nie było dla dorosłych a jest świetne nie licząc sequeli które mogłyby być dobre ale disneyowi nie wyszło , za to seriale są świetne lub dobre
Przecież to uniwersum zawsze celowało w dzieci xD
@@DarktomdOj nie mów tak możesz komuś zniszczyć swiatopoglad😂
SW dla dorosłych już jest, nazywa się Andor.
@@Darktomdzemsta sithow left the chat
Dla mnie największym minusem jest brak widoku pierwszoosobowego. Chętnie bym zbadał stworzony świat nie przejmując się innymi zadaniami, chyba tylko po to aby móc się gdzieś dostać, na inną planetę na przykład. Jestem bardzo starym fanem Gwiezdnych Wojen i ten świat, w tej grze, jest dla mnie ciekawy. Niestety Ubisoft gdzie kupiłem kiedyś Anno 2205 i więcej nic nie kupie ponieważ zostałem oszukany. Gdy doszedłem do punktu uznawanego za zwieńczenie gry to okazało się, że nie dostanę wszystkich odblokowanych elementów w grze za którą zapłaciłem razem ze wszystkimi DLC, ponieważ mam za mało punktów na koncie Ubisoft. To było wstrętne, szczeniackie i chamskie zagranie, to było oszustwo podszyte perfidią i poniżeniem. I taki jest Ubisoft.
Kolega, który miał pirata śmiał się ze mnie ze dwa lata. Bo on miał wszystko, za darmo a ja za moje pieniądze gów..no.
Myślałem że gra wygląda troche lepiej a ta grafika szału nie robi , może kupie ale nie wiem w sumie czy warto
Właśnie czekałem na twoją recenzję, bo chciałem poznać opinię nie tylko typowego gracza, ale też fana i znawcy uniwersum. Dzięki za materiał, bardzo dobra robota. Wygląda na to, że sytuacja trochę jak z Hogwarts Legacy, czyli gra sama w sobie ok, ale w połączeniu z dobrym wykorzystaniem licencji Star Wars staje się o wiele lepsza.
Dokładnie tak! Nawet myślałem o tym porównaniu Do Hogwarts Legacy, nie wiem czemu nie powiedziałem tego w recenzji. Świetna licencja, świetnie zbudowany świat... Choć historia i gameplay mogłyby być lepsze. Dokładnie tak.
Ta gra jest przeciętna ponieważ to Star Wars, gdyby nie Star Wars to ta gra byłaby mierna.
To zależy od tego w ile gier grałeś. Jesli twoje doświadczenie to RDR2, te lepsze GTA, God of War i Assasiny to może być to dla ciebie mierna gra. Bo grałeś w same całkiem dobre gry. Jeśli np. Grałeś w masę gier i kupowałeś Tytuły nie aż tak popularne, lub zrobisz sobie tier listę i wrzucisz wszystkie akcyjniaki i open worldy z ostatnich 15 lat, to ta gra jest całkiem niezła. A jak wrzucisz tylko gry Star Wars, to ta gra to w coś naprawdę mocnego, prawie przełomowego w uniwersum gier Star Wars.
dosłownie jak każda gra na bazie danego uniwersum filmowego/książkowego xD
@@adamregiel8044 To coś ma być przełomowe? W czym? :D
Ale czemu mierna? Nie jest to produkcja w żadnym razie wybitna, ale między wybitną (9-10), a mierną (1-3) jest jeszcze spore spektrum możliwości. Po co zaraz popadać w skrajności?
Dzięki za recke :D już wiem że raczej nie zagram, jeśli chodzi o grę z SW to wracam do rudzielca
Sprawdze to sobie w ramach usługi Ubi+ na Rog Ally, jak bedzie fajnie sie gralo to kupie na PS5
Ta gra graficznie wygląda jak AC odysey lub orgins o to 2018/17 rok...
To komplement dałeś, zobacz sobie porównania Outlaws z Black Flag
Grafika w Origins/ Odysey miażdży tego crapa.
Ta gra jest chujowa niezależnie od setingu
Grałeś? Oceny ma od 6/10 (polski gram.pl) do nawet 9/10. Średnia ocen na Meta jest 77/100, więc też wcale źle nie jest.
@@ossus Akurat sugerowanie się ocenami "recenzentów" mija się całkowicie z celem. Przypominam, że diablo 4 było według nich 10/10 must play. Polecam sobie też zobaczyć jak taki "recenzent" od IGNu próbuje przejść samouczek w Cupheadzie. To dobitnie pokazuje kim są ci ludzie i jak bardzo nie mają pojęcia o grach komputerowych.
@@ossusz całym szacunkiem, uwielbiam Pana kontent, lubie słuchac jak Pan mówi o SW ale oceny "krytyków/recenzentów" są nic nie warte. Na meta te 77 to redakcja, poczekajmy na user score. D4 na meta ma user score 2,coś tam na 10 a krytycy rozpływali się jaka to nie jest grą na lata albo dekadę po czym D4 zdechło 2 miesiące po premierze jak wyszedł BG3. Odnośnie pytania,nie grałem oglądałem kilka godzin stream u gościa który rozkłada grę na czynniki pierwsze. Mam taką a nie inną ocenę nt. Outlaws bo jestem giga fanem SW i jest mi zwyczajnie przykro jak w tym roku marka SW sobie nie radzi, najpierw Alkoholita,teraz to
@@jerzywaligrucha6211 Poczekajmy na User score, ale już teraz wiem, że będzie bardzo podzielony. świat Star Wars pokazany w grze to 10/10. Jak ktoś nie lubi star wars i skradanek - to da 5/10. Niestety.
User score będzie jak w przypadku Akolity, czyli poleci ostry review bombing wszędzie gdzie się tylko da. Ten serial był daleki od ideału, ale społeczność nawet nie próbowała oceniać go uczciwie i rzetelnie, bo już od pierwszego trailera organizowano masowy hejt. Z Outlaws będzie tak samo, tutaj też wyrok zapadł na wiele miesięcy przed właściwą premierą i zdania hejterów absolutnie nic nie zmieni. A każdy, kto myśli o Outlaws inaczej (tzn. pozytywnie), ten jest głupi albo się sprzedał (Quaz, DM, Archon, NRGeek, Zagrajnik itd.).
9:00 WOW;
to duże zaskoczenie dla mnie;
szkoda tylko ze komputer już nie ten i nie pociągnie; a konsoli nie mam;
Czemu nie nagrywałeś rozgrywki tak jak przy wcześniejszych grach star warsowych?
Bo mam inaczej podpiętą konsolę.
@@PiotrWasiak To wielka szkoda bo oglądanie twoich gameplayów to była jedna z lepszych rzeczy na kanale 🫤
@@Bartekinho Bardzo mi miło, ale niestety jesteś w mniejszości. Nagrywanie materiału, z komentarzem a potem jeszcze podmontowanie tego, to kupa roboty i niestety nie mają wielu widzów. Poza tym - grę z otwartym światem trudno się nagrywa - to nie to samo co liniowy Jedi Survivor.
@@PiotrWasiak Jasna sprawa rozumiem, dla Ciebie nieporównywalnie więcej pracy, a dłuższy format ogląda mniej ludzi. Będzie mi brakować tego jak się denerwujesz gdy 5 raz gdzieś spadłeś 😅
@@Bartekinho Oj to przy Outlaws, na poczatku leciały k**wy na telewizor :)
Dialogi dobre? o_O Napisane jak dla 8 latka
Mimo wszystko poczekam z kupnem jakieś 2 lata jak będzie połatana i wersja najbardziej dowalona dodatkami będzie do wyrwania za 100zł
Ostatnio mało tu zaglądałem brakowało mi tego głosu...❤
Sama gra wydaje sie w sumie ciekawa aczkolwiek osobiście jakoś mnie nie zachęca do kupna
539 zł za super duper ultimate edition
@@MrTimPL ILE!?!?! to ja definitywnie podziękuję nawet nie będę o tym myślał
@@Nsheyyy i najlepsze jest to że tak są same przedmioty kosmetyczne w cenie 2x standard edition
Outlaws to jest po prostu "typowa gra na playstation numer 83" tylko ze skinem star wars. Przypomina mi o tym dlaczego przestałem grać w asasyny. I porównując to do innych generycznych gier z psa to ta gra jest co najwyżej średnia. Według mnie też skin sw tego nie ratuje, może dlatego że nie jestem jakimś gigafanem. I rozumiem że można się przy niej dobrze bawić, sam świetnie się bawiłem właśnie we wspomnianych wcześniej asasynach, ale twierdzenie że ta gra jest dobra to nadużycie.
Może jestem trochę zbyt surowy no ale ile można grać w tę samą grę. Ten gameplay jest na poziomie ac2, chociaż imo jest gorszy bo ac nie były aż tak korytarzowe. W sumie na szybko przypominając sobie gameplay ac i porównując do tego to jednak ta gra nie jest nawet średnia. Jakby wyszła kilkanaście lat temu to by była dobra ale no. Wyszła teraz.
Ah tak standardowe ocenianie gry w góre,bo to star warsy,grałem w dużo gier w star warsy i niektóre wgl mi sie nie podobały i co im tez powinienem dac wyzej ocene? XD
Inaczej gre odbierze ten, kto np. nie lubi Star Wars, a inaczej fan tego uniwersum. Proste.
@@ossus No nie,nie jest to takie proste xd,też jestem fanem star wars i nie zamierzam wszystkiego łykać bo oh oh kochane star warsy,acolite było gównem i nie rozumiem jak niektórzy twierdzą że to dobry serial,to samo jest z tą grą,a raczej bardziej jej głupie mechaniki i al jak sprzed 20 lat😅
O dziwo gra jest grywalna na premierę. No wow. Ktoś już o tym mówił. Okno overtona wyjebało. Czasy gdzie standardem staje się naprawianie gry po premierze.
Podsumowując recenzje od dziennikarzy: gra z masą błędów, z beznadziejnym AI przeciwników, słabą mechaniką strzelania, słabą grafiką, nijaką fabułą oraz słabymi zadaniami pobocznymi dostaje 8/10. Warto wspomnieć że na premierę Ubi wyceniło ten szrot na 529zł. Cena dotyczy edycji Gold umożliwiającej granie na premierę (early access)oraz oferującej pełną grę (kontent wycięty by sprzedać w postaci DLC).
No tak, recenzenci co prawda wspominali jeszcze o sporej ilości zalet, dzięki którym całkiem dobrze się z grą bawili, ale kto by zwracał na to uwagę... Ważne żeby widzieć to, co chce się widzieć. A jak przeczy to faktom, to tym gorzej dla faktów.
@@DarkManhunter zaletą serialu Ashoka dla ludzi było pojawienie się Anakina oraz sceny z wojen klonów co nie zmienia mierności fabularnej tego serialu. To że Ty się dobrze bawisz przy grze nie zmienia nic na temat jej jakości. Tak ludzie widzą to co chcą widzieć ja na przykład nie chce gry za 529 zł którą przejdę raz i nigdy jej nie ruszę, ale jak kto lubi.
@@SoldierofLegend Było zaletą dla NIEKTÓRYCH ludzi, na mnie pojawienie się Anakina nie zrobiło najmniejszego nawet wrażenia, dużo bardziej cieszyły mnie sceny z Rayem Stevensonem.
Coś takiego jak obiektywne wytyczne ocenne nie istnieje, bo wszystko jest kwestią indywidualnych upodobań i tolerancji na określone pomysły, bolączki czy rozwiązania projektowe, przez co osądu nie da się sprowadzić jedynie do wyliczenia zalet i wad, bo liczy się przede wszystkim całościowe doświadczenie. Innymi słowy, to odbiór dzieła przez poszczególne jednostki (czytaj: dobra zabawa lub jej brak) jest jedyną sensowną miarą jego jakości, a to, co dla jednego jest nieakceptowalne, dla drugiego może być neutralne albo wręcz pozytywne. Np. ogromny świat z dużą ilością znajdziek dla jednego jest udręką i drogą przez mękę, dla innego świetną zabawą, tak samo jak bicie bossów w Dark Souls czy zbieranie lootu w Diablo. Ludzie mają po prostu różne gusta i odmienne definicje "dobrej zabawy". Recenzenci wymieniają zazwyczaj różne wady omawianych przez siebie tytułów (im więcej, tym lepiej), bo tego wymaga rzetelność, dzięki której czytelnik czy widz może sobie wyrobić własne zdanie o produkcie lub przynajmniej jego namiastkę. Nie znaczy to jednak, że dla recenzenta wszystkie te wady mają taką samą wagę jak dla ciebie czy kogokolwiek innego, jemu te kwestie mogą przeszkadzać dużo mniej.
@@DarkManhunter Ja to rozumiem ale gry są w pewien sposób jak samochody, nie każdemu się dany model musi się podobać co nie zmienia faktu że jeśli auto nie działa to jest tylko skorupą. To że tobie nie przeszkadza że część elementów ma kurtki resurs bo zaraz zmienisz samochód nie zmienia faktu jakości wykonania tych elementów.
@@SoldierofLegend Chybiona analogia, bo tutaj "auto" jak najbardziej działa i daje całkiem sporą frajdę z jazdy, a jego wady i bolączki dotyczą przede wszystkim kwestii ubocznych, które dla pewnych użytkowników mogą mieć duże znaczenie, dla innych jedynie niewielkie, a dla jeszcze innych mogą nie mieć absolutnie żadnego znaczenia.
Wracając na grunt gier, czytałem dawno temu recenzję GTA V, w której autor krytykował między innymi zmanię modelu jazdy względem GTA IV, nazywając go zepsutym, spłyconym, pozbawionym immersji i całkowicie rozwalającym wrażenia z rozgrywki (bo przecież "za kółkiem" spędzamy w GTA mnóstwo czasu, więc model jazdy ma ogromne przełożenie na to, jak się z tym tytułem bawimy). Potem sam zagrałem i ten nowy model jazdy z miejsca polubiłem o wiele bardziej od tego z GTA IV, choć ten poprzedni też mi się podobał. To jak zatem powinno się traktować ten model jazdy w GTA V? Jako wadę? Jako zaletę? Jako element bez znaczenia? Ano właśnie nijak, bo różni ludzie mają po prostu różny gust i różną tolerancję na poszczególne aspekty gier. Dla jednego uproszczony model jazdy będzie katastrofą, inny nawet go nie zauważy, a jeszcze inny powie, że ten nowy system pasuje mu bardziej od starego. O każdej potencjalnej bolączce gry warto wspomnieć w recenzji, ale nie dla każdego odbiorcy będzie ona miała taką samą wagę.
Czy poszczególne systemy w Outlaws mogły być wykonane lepiej? Tak. Czy powinny być wykonane lepiej? Tak. Czy ich obecny stan wpływa negatywnie na wrażenia płynące z rozgrywki? To zależy kogo spytasz. Właśnie w tym jest pies pogrzebany, że elementy danego tytułu wcale nie muszą być traktowane jako stricte wady czy zalety, bo nie każdy ma te same kryteria i oczekiwania. Np. co mi po tym, że autor wypisze w recenzji listę 15 czy nawet 150 zalet Elden Ring i wystawi mu 10/10, skoro ja nie znoszę souls-like'ów?
Grafika nie wydaję się najlepsza jak na 2024 jest dużo detali ale gra wydaję się rozmazana i czuję się jakby wyszła z 10lat temu.
Poczekam na -70%
Ta gra to gówno, nieda się jej kupić.
Co?
@@ossus No napisałem przecież, nie da się jej kupić, płyta żeby działała musi wymagań neta i mogą wyłączyć grę w każdej chwili jak zrobiło to z the Crew.
Graficznie i technicznie tragicznie zwykly crap omijac tego kloca szerokim łukiem
kom dla zasiegow
Podoba mi się materiał. Fachowo przygotowany. A co do gry się nie wypowiem bo nie grałem i nie zamierzam kupować.
Piszę ten komentarz aby nikt nie napisał "pierwszy" poza tym uwielbiam twój kontent❤
Ale wiesz że tak naprawdę to ty napisałeś pierwszy tylko trochę lepszy sposób?
@@WhileDWest tak wiem chodziło mi o to żeby nikt nie napisał czegoś typu "byłem pierwszy przypniesz mnie pls"
Ktos kto nie kupuje gry tylko ja dostaje plodzi skazona recenzje. Kropka
No to zróbmy tak: napisz swoją, po tym jak ją kupisz. Zamieszczę na karcie społęczności na RUclips.
A jak recenzenci mają przygotować i opublikować swoje materiały na premierę, bez dostępu do gry? Przecież rolą recenzji jest między innymi to, żeby konsument mógł zapoznać się z charakterystyką produktu i na tej podstawie podjąć decyzję o zakupie. Jaki sens ma recenzja np. tydzień czy dwa po premierze? To chyba oczywiste, że autorzy muszą OTRZYMAĆ kopie recenzenckie odpowiednio wcześniej. Idąc tokiem twojego rozumowania, 95% recenzji gier jest "skażona".
Jak kolega pożyczy Ci grę, książkę, to Twoja opinia jest "skażona"? Mmmkkk
Dla tej gry chciałem kupić PS5 ale teraz nie wiem czy warto. Czy ta gra ma chociaż pełną polską lokalizację?
PS5 sobie dla GTA 6 kup a nie tego syfu
Zaraz będzie ps5 pro. Dubbingu nie ma, ale jest pełna kinowa lokalizacja polska i Polskie GUI.
Grałeś, że wiesz że syf?
nie kupuj, to nie jest gra warta swojej ceny
Bo to jest przeciętna gra
Ta gra jest tragiczna i wygląda jakby ją robili w 2012 xD
nie, nie wygląda jak z 2012. Chyba nie pamiętasz jak wyglądały gry w 2012. Outlaws graficznie zbliża się do AC Origins, ale to 2018 rok. Outlaws ma więcej szczegółów i obiektów "walających się" w otoczeniu.
@@ossusJak głęboko w dyskusję na temat grafiki tej gry byśmy nie weszli ewidentnie coś jest nie tak z oprawą graficzną w tej grze. Taki filtr jakby mleczny plus wszechobecna "mgła". Oglądajac na yt gamepleye miałem wrażenie jakbym potrzebował okularów albo mój monitor miał wadę konstrukcyjną i źle wyświetlal kolory. Origins, Oddysey, Arkham knight, Tomb Raidery wyglądały o wiele lepiej mimo starszej technologii w grafice komputerowej. I jeszcze te włosy Kay - Jeśli w TR z lat 2015 czy 2018 włosy i twarz Lary byly przepiękne to co najmniej tego samego wymagam od nowszych produkcji z kobiecym bohaterem. Proszę sobie porównać Kay z Larą, na pewno Pan zauważy różnice.
@@jerzywaligrucha6211 A wiesz, że to nic nie znaczące szczegóły? Liczy się gameplay i zabawa. Poza tym gram na Xboxie a nie na mocarnym PC, to i o jakości grafiki się nie wypowiadam. Jak widziałem nagrania 4K z RTX i nieprzemielone przez kompresję RUclips, to ta gra wygląda naprawdę ślicznie, choć oczywiście przełom to nie jest.
@@PiotrWasiakNo i właśnie gameplay oraz mechaniki w outlaws totalnie leżą, dodając średnia grafikę,nijaką fabułę oraz słabych bohaterów otrzymujemy grę mierną.
@@KeyserSoze71 I poisesz to na podstawie....? Recenzji?
Na stronie Ossusa jest konkurs. Jest napisane, że aby się zgłosić trzeba wpisać #~~~~, ale nwm gdzie to wpisać. Pomoże ktoś?
Teraz nie ma już sensu wchodzić bo nic nie ugrasz. Jutro się kończy
@@AnakinSkywalker-kg3yi HOLD my porg
Ta gra jest do Pi**y nawet będąc pod IP-sem SW.