Siema koledzy oglądałem wasz program ja mieszkam w Chicago bardzo długo i opłata ma rok jest 23 dolary + jakieś inne ryby to jest 8 dol .W stanie Minnesota kosztuje 55 dol ale tam jedziesz na tydzień i po 5 ciu dniach masz już dosyć łapania tyle jest ryby 👍 .Na Florydzie na rok kosztuje 48 dol super sprawa ryb cały Ocean .W stanie Ohio kosztuje 55 dol sandaczy nałapiesz bardzo dużo.Tak przeciętnie pracujesz na jedną kartę wędkarska 1;5 godziny tak więc że warto tutaj wędkować i naprawdę tutaj dbają o zarybianie ,ale jak nie masz karty to lepiej nie jechać ,kary są bardzo wysokie ale to naprawdę wysokie lepiej nie 🤦🤦🤦.Tak więc gorąco pozdrawiam i życzę szczęścia w tym sezonie .Mariusz 🐋🐳🐟🐬🦈🦂🦞🦐
Pogadajcie więcej na ten temat. Dobrze się słucha zdroworozsądkowych rozmów. Pozdro
2 года назад+22
Przy obecnej inflacji 6 stów, które bulę za dwa okręgi jakoś szczególnie mnie nie boli, dwa weekendowe wyjścia z kobitą do sklepu z kropkowanym owadem w logotypie kosztują mnie tyle samo. Natomiast boli mnie to, że nic za te 6 stów nie dostaję, bo w wodach złapać można co najwyżej zaczep. Jedyną grupą konsumentów dymaną porównywalnie z wędkarzami są tylko kibice piłkarscy, bo karnet na sezon też kilka stówek kosztuje, a oferowana rozrywka na trzeźwo jest nie do przyjęcia 😉
ale w biedrze masz za to jedzienia na 2-3 tygodnie, widzisz za co płacisz chociaz tez zdecydowanie za duzo sie płaci. Natomiast jajk płacisz do PZW i oni nic nie robia to to jest wywalanie pieniedzy w błoto
Witam Panów. Irlandia, Lower Shannon river 25€ za sezon na pstrąga, łososia nie sprawdzałem. Reszta ryb nie wymaga pozwolenia i nie trzeba mieć karty wędkarskiej. Na dobicie dodam, że w mojej okolicy nawet licencja nie jest wymagana bo mówią, że pstrąga jest tam za mało na pobieranie opłat 🤣.
Finlandia to inny swiat, masz 5mln ludnosci 200k jezior, nie ma kto tych ryb zberetowac. W Polsce jest za malo wod i za duza presja no i mentalosc co na haku to w plecaku.
@@pixel1120 Rozumiem zabrać sobię rybę, ale znam dziadków co codziennie na rybach, w tym samym miejscu i ryby biorą, zastanawiam się zawsze jakim cudem zawsze coś złowi...
Widocznie zarzad PZW uwaza ze Polacy sa bardzo bogaci. Zwlaszcza emeryci. Mieszkam w USA w stanie Illionis i oplata rocznie wynosi $15. A ryb jest od groma.
Fajny, szczery materiał. Dobrze się Was słucha. Jeżeli o mnie chodzi to ok 370pln za PZW Przemyśl i PZW Krosno (pełne porozumienie) + ok 250pln dopłaty za PZW Rzeszów (brak porozumienia, stąd wymagana dopłata) jako, że stąd jestem. Finalnie w kwocie lekko ponad 600pln mam 3 okręgi (wody górskie i nizinne) i jeszcze mały kawałek Lubelszczyzny jako, że Przemyśl posiada takowe porozumienie. W tym roku robiłem większe zakupy a do tego udało mi się zarazić wędkarstwem moją kobietę, która również opłaciła te same składki. Mam nadzieję, że chociaż po części zwróci się cały temat. Pozdro!🎣👍😎
W Belgii za region waloński płace 37,80€ (kategoria B łowienie z łódki włącznie .Za region flamandzki 50€. W Holandii płace 35 € i 10 € za łowienie w nocy .W Francji za 1 i 2 kategorie (wszystkie techniki ,około 91 departamentów ). 78€.Pozdrawiam
Niemcy land Hesja 60€ za rzekę Ren po stronie Hessen i 40€ za stronę Nadrenia-Plantynat, w sumie ponad 100km po obu stronach. Do tego biorę zezwolenie na rzekę Men 15€ odcinek coś ponad 20km. Większość wędkarzy bierze ryby, w tamtym roku z drapieżnikiem było słabo ale np bolenie po 70+ to standard, sporo małego szczupaka takiego do 80cm, pełno suma, przeważnie takie do 120cm. Przestawiłem się w tamtym roku bardziej pod grunt, głownie brzany, pb 80cm a w standardzie łowi się 60-70cm sztuki a na nocce przeważnie około 10szt. do tego leszcze 50+ które nie mają wymiaru i okresu ochronnego tak samo jak klenie i bolenie,sumy. Na rzece Men jest pełno karpia którego miałem przyłowy podczas szukania brzan, sztuki 10kg to taki standard . Niestety nie mam pstrągowej rzeki w okolicy i muszę jeździć minimum 50km na rzekę z odcinkami górskimi 10€ dniówka, można tam połowić trzydziestaków czasem trafi się lipień i ładne klenie 50+ (PB mam 69 a widziałem większe) znajomy wyjął 75cm z gruntu na kuku. Jeśli chcę naprawdę połowić pstrągów muszę jechać min 150km wtedy dniówka kosztuje 25€ ale tam jestem w stanie przerzucić ponad 20szt trzydziestaków (rekord 33szt. ryby 30-40cm) na odcinku 2km (cały odcinek ma 8km) W tym roku planuje zbadać resztę rzeki, w tamtym roku wyjechał z tej rzeki pstrąg 66cm do tego często wpadają tęczaki 40+ które co roku uciekają z chodowli i jest nakaz ich zabierania który nie ukrywam wypełniam z przyjemnością, więc kropki wracają do wody a do wędzenia idą tęczaki. Podsumowując w remikowej walucie za 3 roczne karty mogę kupić 16 paczek fajek.
Jezioro na Mazurach - łódka - łowienie od 01.05 do 31.12. i tylko w dzień - 240 zł. Nocki jeżeli ktoś chce drugie tyle. Ryby bywają, coś tam zawsze się wychaczy, ale bez rewelacji. Ogólnie drogo, a ryb w zastraszającym tempie ubywa..
Irlandia jest tych opłat sporo i nie ma w cale za razem . Sporo jezior i rzek jest bez płatne łowienie Łowicz bez problemu . Kolejny region zwany Midland 45e na rok kilka rzek i jezior jest gdzie łowić i co łowić dobre wody . Jak byś chciał łowić łososia so 100e na cały rok cały kraj plus jak łowisz na odcinku klubowym to pozwolenie od klubu trzeba mieć średnio na rok 75e lub na dzień 10e. Ogólnie nie jest źle. Temat w Polsce do mocnej dyskusji i bardzo dobrze że zaczynacie temat pozdrawiam serdecznie Pheasant Flies 🪰🎣
U mnie, PZW okręg Słupsk pełna składka 355 zł na rok. 15 rzek, 99 jezior, do trego jakieś zalewy oraz zbiorniki zaporowe. Nie znam wszystkich jeior, ale na kilku można pięknie połowić.
@@pawepoltorak2609 licze to, co jest wpisane w rejestrze. Wiem, że ilośc, nie znaczy jakość. Moim zdaniem Wieprza, wcale nie jest zbyt ciekawą rzeką, ale może się mylę, nie jestem na niej zbyt często.
Okręg siedlecki + Wisła radomskiego wyszło coś pod 300 zł. Dla mnie OK, bo to daje te 30 zł na miesiąc. Ale ja łowię stacjonarnie i nie szwendam się za rybami po kraju - inaczej grube setki się naskłada. Dużo/mało to rzecz względna dla kazdego portfela osobno. Jednak "wydajność" tych opłat wnoszonych przez nas jest WUJOWA bo ryb BRAK. I chyba właśnie dlatego wiekszość wędkarzy jest podnerwiona - płacić kilka stówek aby połowić niewymiarowego drobiazgu.
Finlandia z mojej strony: około 95% łowisk za 45€ na rok i na jaką metodę ma się ochotę (oczywiscie wędka, a niw sieć), reszta to mniej więcej 20€ za rok jeśli tereny miejskie bogate w szlachetne ryby jak moja miejscowość, gdzie występuje duża ilość łososi i pstrągów tęczowych oraz dobre warunki dla mucharzy, do 20€ za weekend a nawet dobę jak na przykład pewien odcinek rzeki Torniojoki, gdzie jak masz umiejętności i odpowiednio wytrzymały sprzęt, to wyciągasz na kolację dla całej rodziny i sąsiadów 20kg łososia. W moim przypadku na łowienie wydaję na rok około 80-100€.
U mnie to wygląda tak. Z pięć razy idę jesienią na Wisłę w Warszawie to kupuje roczna bo dniówki po 50 zl to wyjdzie to samo. Na wakacje jeżdżę z dzieciakami do rodziców tam kupuje druga roczna na okręg krośnieński bo jak jestem ponad tydzień to inaczej się nie opłaca. Jak jestem na południu to jeszcze kupuje kilka dniowek na san czy os Dunajec - od 95 do 150 zł za dzień. No i na jesieni jadę jeszcze nad jeziorko na warmi gdzie gospodarstwo rybackie kroi 550 zl za roczną. Więc jestem na rybach ze 20 razy w roku za kilka tysięcy złotych.
Temat składek wędkarskich PZW zawsze budzi kontrowersje. Poruszyliście temat Szwecji to może ja się wypowiem. U nas praktycznie wszędzie trzeba wykupić licencję, mówię t utaj o jeziorach i rzekach. Morze i niektóre wody słodkie są za darmo. Dobrym przykładem jest kanał w Malmo który jest jednym z najlepszych łowisk okonia w Szwecji. Obecnie spinninguje w morzu, bo jest sezon na troć, a także we wspomnianym kanale. W Polsce powinno być jak w Szwecji to problem bezrybia sam by się rozwiązał, bo każdy gospodarz dbałby od akwen którym zarządza. Pozdro!
@@coronafishing Hehe ja w NL opłacam 12,5e za rok z extra wynikami. Lecz za ta kwotę są ograniczenia( zakaz zabierania ryb, połów na jedna wędkę i zakaz spiningowania). Karpi i leszczy po sezonie mam już dosyc.
Plus na tą kartę z danego regionu można łowić na wyznaczonych wodach w całej Holandii . Przydaje się łódź bo na nie które kanały nie wejdziesz bo pola , łąki są prywatne .
Ja w tym roku olalem pzw! W tamtym roku znalazłem wodę, która nienależy do tego betonu i są w niej ryby! Zaznaczam, że nie jest to też staw hodowlany...Dopóki pzw nie położy na niej łapy to ryby będą...
Cześć. Ja wykupuję pozwolenie na Odrę (dolny odcinek) i nic ponadto. Płaciłem w sierpniu 140zł (tylko z brzegu-z łodzi chyba 240zł). Pozwolenie jest na rok od momentu wykupienia. Coś niemal zawsze połowię, czasem zabiorę rybę do domu. Gdybym miał zapłacić 200-300zł rocznie za cały kraj, pewnie bym się skusił (plus drugie dla żony, a niebawem też dla córki). Więcej na pewno nie. Alternatywą byłyby dla mnie Niemcy, gdzie za roczne pozwolenie na Rugię i sporo innych okolicznych wód w zeszłym roku było 30€. A daleko nie mam. Nie wyobrażam sobie, żebym miał płacić 100 miesięcznie za przywilej łowienia i nie sądzę żeby dużo było chętnych. Trzeba pamiętać, że nadal jesteśmy biednym krajem i zdecydowanej większości najnormalniej na to nie stać.
@@neativ13 co do naszej karty u Niemców, nie pytałem ale mam kolegę który tam łowił. Spotkam, zapytam. W temacie żony i łowienia, żadne z nas nie łowiło. Córka kiedyś rzuciła, że chce ryby łowić, to se zrobiliśmy karty, wykupiliśmy pozwolenia i se łowimy. Ale ogólnie to mamy w domu specyficzny układ. Kiedyś powiedziałem, że kupuję motocykl, padła odpowiedź "o fajnie, ja też chcę ". Także ten, najważniejsze to się dogadywać.
@@neativ13 co do karty to jest tak, że każdy land ma swoje widzimisię. Akurat w moim rewirze honorują nasze karty. W innych robi się tzw. kartę turystyczną, a w jeszcze innych musisz mieć ichnią pełną kartę. I pozwolenie oczywiście na dane wody. Warto też przeczytać ich przepisy, bo są inne niż nasze, a nieznajomość przepisów może uderzyć po kieszeni. Ostatnio znajoma była na szczupakach (Fit Rybka), można podejrzeć na jej kanale.
Witam i pozdrawiam z Islandii. Tu kupuję się kartę na każdej stacji benzynowej lub w sklepie wędkarskim. Koszt 8000 isk czyli 265 zł i do dyspozycji jest 34 wytyczone jeziora na całej Islandii. Reszta to wody prywatne i ceny wahają się od 100 zł do 10000 zł za dzień. Wody morskie za darmo acz kolwiek zakaz łowienia halibuta i łososia . Pozdrawiam
Niemcy, Brandenburgia: 90e opłata roczna(brzeg + łódka) + 7,5 za znaczek, jeśli dodatkowo górskie których jest kilka odcinków w Brandenburgii dopłata 50e, porozumienia z okolicznymi landami po 5 lub 10 euro za land. I najciekawsze: Brandenburgia ma porozumienie z PZW, 25euro na rok i to porozumienie obowiązuje z 13 okręgami PZW, fajna opcja jak wracam do domu rodzinnego na weekend lub urlop. I ciekawostka: mając opłaconą składkę Brandenburgii i porozumienie z PZW (Okręg Gorzowski się zalicza) mogę łowić na Odrze ale tylko z PL strony, na stronę niemiecką potrzebuję dodatkową opłatę. Z tego co się dowiedziałem w ubiegłym roku dla członków PZW porozumienie z Brandenburgią kosztowało 100zł, a i też na mocy tego porozumienia Meklenburgia Pomorze Przednie również otwiera swoje wody. Na 2022 te porozumienie mają podpisane okręgi: Gdańsk, Elbląg, Szczecin, Piła, Toruń, Poznań, Gorzów Wlkp, Zielona Góra, Jelenia Góra, Wrocław, Sieradz, Katowice, Zamość.
@@Radekwyp Te porozumienie nie jest podpisywane corocznie, raz podpisane obowiązuje, chyba że któreś koło pzw wypowie porozumienie z minimum 6cio miesięcznym okresem wypowiedzenia.
Dania 100 zł, 2h pracy netto, karta krajowa na morze, fjordy i darmowe jeziora, stawy i rzeki. Osobno rzeki , jeziora klubowe czyli okolo 90% wod srodladowych.
Witam 🖐️ Lubuskie Krosno Odrz. Opłata roczna rok 22', 240 zł + 20zl opcja łowienie z łodzi. Full opcja 260zl (w roku 2021 karta 232 zł + 20zl łodzie) więc dramatu nie ma... Kupiłem pozwolenie na bazie porozumienia na wody z regionu Gorzowskiego, tydzień czasu koszt 12 zł w roku 21', (gdzie na ośrodku w Lubniewicach chcieli 45zl za dobę 😪) Pozdrowionka 🖐️🖐️🖐️
W swoim regionie płacę 350 za połów z pontonu jeśli chodzi o wyniki to mocz w porządku :-) śmieszne tym bardziej jest wypełnianie notesika na wodach PZW. Łapałem duże ryby kiedyś na Odrze ale to chyba już przeszłość przynajmniej teraz. Prawda jest taka że płaci się za jeziora gdzie nie ma kładek a czasami nawet miejsca na zwodowanie a ryby gdzieś są na pewno w rybnym ...
Anglia - £30 fishing licence ( są różne opcje, ta jest najbardziej podstawowa do łowienia na 2 wędki, są też opcje na 3 wędki oraz obejmujące łowienie łososi). Te 30 funtów to jakieś 2 paczki fajek i piwko. Na tej licencji można łowić na wszystkich wodach ogólno dostępnych- tzw free fishing - są to różnej maści odcinki rzek, kanałów, jeziorka itd. Często bez szału jeśli chodzi o ryby ale nawet to bez szału przewyższa większość polskich łowisk. Dodatkowo można wykupić roczne licencję w klubach, np ja wykupuje za £100 na rok w klubie niedaleko mojej miejscowości i w tej cenie mam kilka jezior, 2 rzeki (kilka odcinków, w sumie parę km rzek) oraz kilka km kanałów. Średnio sprawny spinningista na tych wodach, w ciągu roku bez większych problemów powinien trafić kilka dużych szczupaków i okoni, jest bardzo duża ilość ryb średnich i średnich +. Do tego dużo karpi, brzany, klenie itd I co najważniejsze: co kilka wyjść nad wodą klubową spotykam jednego z bailifów - strażników. Bailif ma prawo sprawdzić licencje i czy nie łamie się zasad obowiązujących na łowisku. Na takiej wodzie, w dobry dzień złowienie kilku szczupłych w okolicach 70-90cm oraz kilku okoni +/- 40cm jest spoko wynikiem, i takie dni trafiają się częściej niż raz do roku
Dodam tylko że na odcinku Tamizy w Londynie który jest free fishing (w cenie rocznej licencji) nasi rodacy co roku w sezonie jesienno zimowym łowią spore ilości pięknych sandaczy oraz potężne okonie. Podobnie jest na innych dużych rzekach Anglii, gdzie mimo ogólnego dostępu i napływu mięsiaży ryb jest sporo. Łowienie w morzu za to jest całkowicie darmowe i nie wymaga żadnej licencji
Na Mazowieckie w tym roku zapłaciłem 280zł dla np.wędkarza który kocha łowić ryby ale się pochorował ciężko to jest w naszym kraju pół miesięcznej renty TO JEST CHORE a zresztą z emerytami też to nie wygląda dużo lepiej
PZW Szczecin ok 250 w tym górskie. Odra, jeziorka inne rzeki w tym pstrągowej ciorki. Łowienie tylko z brzegu. Jeśli ktoś che to można jeszcze u nas wody morskie za 42. Moim zdaniem to max jaki mogę płacić tym bardziej, że zabieram max ok 10 % ryb złowionych przez siebie. Nie zabieram troci i kropka.
Czechy okręg Ślasko-Morawski 3200 koron wody nizinne. Łowienie drapieżników od 16.06 do 31.12. Przed tym okresem nie można spiningować, łowić na martwą i żywą rybę. Zakaz wywożenia przynęt i zanęt. Łowienie w okresie letnim od 4-24 godziny, po zmroku miejsce musi być oświetlone białym światłem. Limit roczny 35 szt. ryb, gdy złowisz w dniu dwie ryby które chcesz zabrać, musisz opuścić łowisko. Ryb, patrząc na polskie realia zatrzęsienie. Łowienie na żywca - żywca do 15 cm uzbraja się jednym pojedynczym hakiem, żywca powyżej 15 cm można uzbroić dwoma pojedynczymi hakami i kotwicą. W Czechach można wykupić kartę wędkarską na wszystkie wody Cesky Rybarski Svazu, cena jest oczywiście wyższa, ale nie mogę powiedzieć dokładnie ile bo takiej jeszcze nie kupowałem. Kontrole częste, 2 razy dziennie zdarzają się bardzo często a bywają i 3 razy dziennie (kontrole nie są upierdliwe sprawdzają czystość i poprawność wpisów, nie masz wpisu tracisz kartę, wypisujesz zmywalnym długopisem jesteś wykluczony z związku). Kontrolerzy posiadają czytniki, bądź specjalne oprogramowanie w swoich telefonach, którymi odczytują kod kreskowy z twojej karty, ich związek wędkarski wie czy kontroler jest aktywny i jakie wody i kogo sprawdza bo jest śledzony za pomocą GPS w tej aplikacji ("martwych" strażników się pozbywają). Podałem bardzo ogólnie zasady łowienia bo są małe odstępstwa na niektórych wodach.
To was pociesze w ubiegłym roku dwa miesiące byłem wędkowałem ....w Kanadzie kupiłem licencie na 3 najblizsze jeziora zapłaciłem 4$..w sumie miałem około 19km kw wody ....
Holandia... 30 euro to taka podstawa i łowisz na praktycznie wszystkich rzekach, kanałach plus 6 euro za wody należące do klubu w twoim rejonie...o rybostanie chyba nie muszę pisać:)
Jak jestem w Polsce i idę z muchówka lub spin nad wode to zabieram sprzęt, portfel, telefon, klucze, i klamke. Trzeba być niepoważnym aby tyle płacić za nic. Zero ochrony wód, zero zarybiania, i śmietnisko z łowiska które jest blisko miasta. Ochotnicza straż rybacka według prawa nie jest w stanie ciebie zatrzymać, dotknać, ani zabrać sprzętu. Skoro reakcja Policji jest w okolicy 1 godziny, ja poprostu wsiadam w samochod i zmieniam łowisko.
W UK roczna opłata wynosi 30 funtów i na wodach nie dzierżawionych przez kluby łowisz ile chcesz z tym że ryb się nie zabiera. Wyjątkiem są pstrągi. Te ryby czyli wasze ulubione można brać. Przynależność do klubu kosztuje różnie ale i tak warto. Ryb pełno czy to woda klubowa czy nie. Polskie prawo jest chore. 100 lat wstecz za zachodem.
Co roku opłacam składki za swój okręg (nizinne i górskie) + mazowiecki (nizinne). Mazowiecki opłacam tylko dlatego, że czasami łowię na kilku zbiornikach, które paradoksalnie znajdują się w moim województwie :D . W tym roku za wszystko wyszło prawie 500zł. Żeby taka opłata dawała mi możliwość łowienia w całym kraju, to bym złego słowa nie powiedział, ale niestety mamy to co mamy :/ Jeszcze dużo czasu minie zanim to się zmieni ! Pozdro !
Anglia, 30 funtów wszystkie wody państwowe, łowisko rekreacyjne w mieście gdzie mieszkam 10 funtów za dzień, a mówiąc o tych cenach PZW, jestem za tym by Wody Polskie wzięły wędkarstwo w swoje ręce wg ich projektu 250zł za całe ich wody, niech mają tych wód jak najwięcej.
Wielka Brytania coś około 30£ /rok/2-3godz.pracy płatne na poczcie bez karty wedkarskiej wszystkie wody nizinne bez krainy łososia.Ryb więcej jak wody.
Remigiusz opata w tym roku zrobiona w Norwegii Familie NOK 456,00 na dwie osoby jak widać :) Co mnie nie uprawnie na każdym łowisku łowić ;) Tam gdzie występuje łosoś musisz dodatkowo płacić ;) To nie tak jak mówisz w filmie płacisz i łowisz pstrągi łososie i takie tam ;) pozdrawiam z Balestrand ;)
Karta kosztuje 10 zł, na całe życie. Gość zza kamery co mówi jak chcesz łowić to płac to chyba niespełna rozumu... ponad 1000 zł za łowienie ryb...przy 630 tys wędkarzy, przy opłacie nawet 300 zł na łebka masz 190 mln zł.... ZA CO??????????? gdzie te pieniądze
Witam, ja łowię (hahaha rzucam przynęty do wody) na mazowieckim. Wkurza mnie to że 40km od domu chociaż to jest mazowieckie ale tylko województwo, bo okręg już jest inny muszę robić dopłaty. Dlaczego wykupując kartę np w marcu muszę płacić stawkę za cały rok? Jeśli tak płacę to karta powinna być ważna do marca. Kończę na temat PZW bo nie mogę się denerwować i nóż mi się otwiera w kieszeni. Pozdrawiam i połamania.
Tak to wygląda w Zielonej Górze, mieszkam nad rzeką, która płynie i w okręgu ZG i Gorzów Wlkp, mogę łowić na tej rzece w okręgu ZG, a dosłownie 1km dalej jestem klusownikiem bo muszę opłacić składkę na Gorzów, już nie wspomnę o tym, że na Odrze mogę łowić, a na Warcie czy Obrze, do których też mam rzut beretem, już nie. Kasa, kasa, kasa.. Cytat że str Pzw Zielona Góra : Informujemy, że z uwagi na trwające prace legislacyjne dotyczące rybackiego użytkowania wód, a w związku z tym istniejące wątpliwości w zakresie prawnej zgodności projektowanego porozumień z procedowanym prawem, Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Zielonej Górze podjął decyzję o czasowym zawieszeniu zawierania Porozumień
Mam pytanie do osób spoza PL. Czy na wodach śródlądowych funkcjonuje rybactwo? Jaka jest mentalność miejscowych, ostry ortodoks C&R czy zdarza się im zjeść złowiona rybę. Pytam bo czytałem komentarze co do kwot. Stan tamtch wód jaki jest widać na yt a chcę znaleźć jasną odpowiedź. Jaka jest to raczej od dawna wiemy ale szukam potwierdzenia że woda jest mokra tzn PZW wali nas w d...
Najlepsze rzeki łososiowe kosztują 2000-3000 koron ale za 1-2 dni łowienia. Łowienie w najlepszych rzekach łososiowych w prime time jest drogie i tyle. Generalnie średnie rzeki zaczynają się od 200-300 koron/dniówka i to przy ogromnej presji
W Szwajcarii płace na 3 jeziora 140 fr (Zurichsee, Greifensee, Pfaffikersee) ryby wymiarowe i bez okresu ochronnego masz obowiązek zabić i zabrać z łowiska. Oczywiście limity sztukowe w zależności od gatunku. No kill działa tu, tylko jak nikogo nie ma albo nikt nie patrzy,ale nie polecam bo mandaty kosmiczne.Ryb w pip 🤣🤣🤣
Opowiem na przykładzie Norwegii. Tu dla porównania jak sam wspomniałeś karta roczna to standard koło 300kr. Ale dla przykładu ja nie płacę ponieważ wszystkie wody w mojej okolicy są darmowe tak bez karty i jest takich wód sporo w Norwegii. Mam do wyboru rzeczki w których łowię pstrągi lipienia klenie bolenie szczupaki... Bez karty bo nie ma. Raz w roku z kumplami wybieramy się na jedno z najlepszych miejsc lipieniowych w Europie gdzie standardowy lipas ma 40cm zdążają się sztuki po 50cm a jak trafisz akurat na rujke to potrafisz takich ryb złapać 60 dziennie. Raz w 3h złapałem ponad 40 lipasow każdy koło 40cm. Uwaga karta na tydzień kosztuje 400kr. Dla standardowego Norwega pieniądze pomijalne.tyle to zarabia się przez 3h pracy. Czemu opłaty takie niskie?brak całej biurokracji. Zarybienia też są jak najbardziej. A co do zabierania ryb z łowiska uwiezcie Norwedzy biją w łeb wszystko. Nie raz widziałem jak mieli pełne wiadro czarniakow czy dorszow po 20 cm. Wymiar ochronny pfyyy to nie dla nich. Oficjalna strona gdzie kupuje się kartę a robi się to przez internet nie raz widziałem zdjęcia zadowolonego dzieciaka z pstrąga i po 20cm nabitymi na kijku. Jak chcecie sprawdzić ceny proszę bardzo wpisujecie inatur.no tu kupuje się kartę.
Ja na swój okręg Gorzowski nie mam co narzekać jak tak patrze na inne.. :p na ten rok bez łódki wyszło mi 265zl. Brak dopłaty na wody górskie, a mam tu kilka fajnych ciurkow, a nawet jeden fajny odc no kill. W dodatku moge łowić na odc trzech dużych rzek. Odra, Warta i Noteć. Z takich perełek w ty okręgu jest jeszcze Obra, malownicza rzeka z fajną populacją dużych kleni, jie wspominając już o Drawie gdzie z roku na rok coraz wieksza szansa na duze łososie. Mamy kilka porozumień z dzierzawcami na niektóre zbiorniki, w tym moje dwa ulubione miejskie jeziorka z fajna populacją sandacza. Jezior tez jest naprawdę dużo i są to fajne wody rozrzucone po lasach gdzie okonie 40+ czy pajki 100+ to realne cele. :) Na tą ilosc wody co tu mamy szczere nie musze sie wybierać nigdzie dalej i ta okolica ma dużo do zaoferowania, za "śmieszne" 260zl, z łódka bodajże 40zl drożej jest
Opolskie 295zł za rok i limit ilościowy łącznie sandacz + szczupak 35szt. na rok i mamy w tym 21 łowisk no kill ze wszystkimi rybami, dodatkowo są zbiorniki z ochroną gatunkową np. sandacz, szczupak, okoń i wtedy jest zakaz zabierania tych ryby i zakaz łowienia na żywca i trupka. Do tego 7 zaporówek i można na nich spinningować od 1 czerwca do końca grudnia. Ja jestem przeciwnikiem składki na cały kraj, ponieważ na opolskie zaporówki a mamy ich 7, zjeżdżają ludzie ze śląska i dolnego śląska i potrafią cały sezon mielić ryby do słoików. W 2021 z Turawy zarejestrowanych ryb wyjechało bodajże 17tys. samego sandacza doliczając kłusowników to co najmniej kolejne 17tys. PS. Są goście co na allegro handlują świeżą tuszką sandacza np. z Turawy i to jest kolejny problem.
W zeszłym roku byłem na Krecie w Grecji. Amatorskie wędkowanie z brzegu 0 Euro. Oczywiście dotyczy to morza. Wszystkie jeziora i rzeki, które zwiedziłem miały zakaz wędkowania. W związku z tym jedynych wędkarzy, których widziałem, łowili w morzu, za darmo. Jeśli chodzi o nasz kraj to wg mnie pro wędkarskie byłoby rozwiązanie, np 100 zł na coś w stylu składki krajowej i dodatkowe 100 zł za każdy okręg, w którym chce się łowić. Wtedy kasa w pzw i naszym portfelu by się zgadzała.
Z tymi porozumieniami międzyokręgowymi to też się trochę "porobiło". Nie wiem czy kojarzycie, ale były okręgi, które tworzyły dosyć rozległe porozumienia. Nazwano to strefami - jak okręg wstępował, to każdy okręg-członek z każdym okręgiem-członkiem miał porozumienie. I wówczas każdy członek jednego okręgu mógł po opłaceniu pełnych składek w swoim okręgu łowić na wszystkich wodach pozostałych okręgów, na zasadach obowiązujących w tych okręgach. Można powiedzieć, że to były takie początki opłaty krajowej, bo były strefy, dość rozległe. Oczywiście były głosy krytyczne, sprzeciwu, zwłaszcza tych okręgów, które nie były w strefach. W strefie I (okręgi rzeczywiście jako pierwsze stworzyły tego typu strefę) były Elbląg, Słupsk, Zielona Góra, Jelenia Góra, Piła, Legnica, Wałbrzych, Wrocław, a kiedyś nawet Gorzów i Szczecin, czy na samym początku Koszalin. Więc można było łowić. No ale właśnie "były" - Wody Polskie poinformowały (nie wiem czy oficjalnie, czy nieoficjalnymi kanałami), że tego typu ogólne porozumienia, gdzie członkowie innych okręgów nie muszą płacić, będą traktowane jako złamanie umów dzierżawy. Stąd pozostały tylko takie porozumienia, na podstawie których po prostu w innych okręgach robimy dopłaty, a nie pełne opłaty.
Juz wam daje cennik gdzie lowilem, to sa oplaty roczne regularnie z mozliwoscia zabierania ryb. Jaki rezydent Illinois place na rok na caly stan z dodatkami $30. Wisconsin nierezydent $70, Indiana nierezydent $70, North Dakota nierezydent $48, Montana Wyoming, Idaho w okolicy $100 na kazdy stan na rok.Prowincja Ontario w Kanadzie okolo $90 na caly rok lowienie z zabieraniem ryb.
i jak to porównać z naszymi realiami? czemu u nas są takie "wysokie" opłaty. Przecież w porównaniu z innymi krajami wychodzi ze u nas jest najdrożej a ryb najmniej
Dokąd będziecie płacić PZW to was będą doić bez opamiętania. Lata temu przestałem płacić złodziejom. Na urlop jeżdżę do Szwecji, a jak mnie tu najdzie ochota na wędkowanie to jadę na łowiska komercyjne. Jak się łowi kilkanaście razy do roku to komercyjne i tak wychodzą taniej jak karta.
Moim skromnym zdaniem opłata okręgowa powinna wynosić 100 złotych i opłaty za każde województwo uzależnione od jakości łowisk w województwie ale nie wyższa niż 500 bez odcinków specjalnych bo za nie powinny być dopłaty i wszyscy byli by zadowoleni płacisz dwa województwa i dało by się spoko połowić w Polsce Pozdro z Podkarpacia
Finlandia na rok 45e na cały kraj + jak jakieś komercyjne łowiska opłaty dzienne. Na wędki bez kołowrotka (tyczki) za darmo i oczywiście dzieci do 18 lat też zadnych oplat
To ja pisałem że pół roku niemogę spiningować i powinien płacić połowę karty, Mój okręg to Sieradz, Szczupak zakaz od 1grudnia do 30 kwietnia sandacz normalnie i jeszcze okonia dołożyli zakaz cały kwiecień. Pozdrawiam.
Chcialem zacząć łowic i szukalem informacji o oplatach, myslalem, ze to bedzie jakies 150-200 zl na rok na cała Polskę, jak się teraz dowiedziałem ile to kosztuje to odpuszczam sobie to hobby, nie ma sensu zaczynać bo nawet nie wiem ile bede nad tą wodą....
W Irlandii nie ma kart wędkarskich 100e zezwolenie na połów łososi i troci na sezon 45e zezwolenie na sezon na region midlands (szczupki, okonie, pstrąg, białoryb) Reszta wód pstrągowych to wody klubowe ceny od 10e do 50e na dzień wzależności od klubu Reszta łowisk jest darmowa 70% to wody Darmowe 30% to wody licencjonowane Limity na ryby na dzień Szczupak do 45cm Okoń i białoryb 4 ryby na dzień bez limitów rozmiarowych Pstrąg od 30cm w górę Łosoś 10 ryb na sezon
Panowie, ja nie wiem gdzie Wy te kartę opłacacie… U mnie (mieszkam w Warszawie, a opłacam poza) wyglada to tak: -karta + 8 regionów PZW (w tym Warszawa) -dodatkowo 1 region na rzeki górskie Łącznie 650zł 😎🤷✌️
Ja w tym roku powiedziałem DOŚĆ!!!31 lat płaciłem i od tego roku już nie zapłacę ani grosza. Łapałem kłusoli i włuczyłem się po Sądach i jak usłyszałem, że oni dostali pouczenie i parę groszy do zapłaty, to ja już mam dość tego PZW,SĄDU i wszystkich opłat .
Panowie! U mnie składka członkowska 230 zł . Jest to nie mało pieniędzy ale za 230 zł to za wiele się nie kupi. Wedkarstwo to jest drogie hobby . Chcąc kupić zestaw spiningowy na okonia za 230zł to trzeba dobrze poszukać żeby na jakieś przynety starczyło
nie będę krytykował, ani oceniał, bo nie wiem jak tam u Was z Rybami jest... tak naprawdę.... ale ja jestem w innym kraju, Ryb też ani dużo ani mało, w zeszłym roku byłem 42 razy na rybach co mnie kosztowało 630 euro.... Złowiłem, 11 szczupaków, dwa Sumy ( 90 i 88 cm), jednego okonia( malutkiego), miałem kilkanaście brań oprócz tego co opisałęm i około 15 płotek.... więc w sumie nie dużo ryb .... ale..... NIE NARZEKAM ZA KAŻDYM RAZEM. Kupuję tylko licencje dzienne, ceny od 12 - 18 euro za dzień. Bez opłat rocznych. Chociaż, można się zapisać do koła ceny od 200 do 600euro rocznie plus wpisowe jednoroazowo średnio 500 euro. ale są dostępne tylko kilka łowisk i tyle, na resztę też trzeba kupoować dzinne karty. Jestem w Bawarii, więc TAKIE ZASADY OBOWIĄZUJĄ W BAWARII A NIE W CAŁYCH NIEMCZECH :) tak dodam dla komentujących dla krytyki, że u niego jest inaczej :P. Pozdrawiam CF
U nas w Ciechanowie jak się płaci 250zl to jest dużo jezior i odcinków rzek i są wody do których jest np. 100zł dopłaty i są to wody No kill Mogli by zrobić taka na pół roku składkę bo na niektórych wodach można łowić z łódki od pierwszego czerwca
Ja już to zrobiłem, nie opłacam. Jeżeli wszyscy przez jeden sezon, zrezygnują i powstrzymają się od opłacania KW, to ten relikt PRL-u czyli PZW padnie.
Siemka ja w DE Rheinland Pfalz na rzekę Rhein płace 30e a na Rhein Hessen kosztuje 60e płace obie bo rzeka jest granica, a ja chcę łowić po obu stronach i mam do dyspozycji jakieś 100 km potężnej rzeki, starorzecza, zakamarki, płynąca woda. masa ryb i mała presją wedkarska pozdrawiam z Mainz.
Nowy Sącz 385,- bez łodzi. Łódż - 80 zł! k...a. Trzy lata temu było 30zł. Niedługo komuna z okręgu wymyśli opłate za wędkowanie w gumiakach , szczanie w krzakach i 15zł,- za ognisko .
panowie.. ja juz doszedłem do tego, że jak raz na jakiś czas zabieram rybę na kolację to po złapaniu ją chowam do plecaka, i nikomu się nie przyznaje, że cokolwiek złapałem, bo mi sie nie chce kłócić z debilami... chodzę nad wodę (bo na ryby bym tego nie nazwał) tylko, żeby się odstresować a przez takie akcje to się odechciewa
Norwegowie prowadzą nie racjonalną gospodarką wodną!!! Brak odłowów kontrolnych, brak działaczy, ichtiologów doprowadziło do sytuacji że jest ryba. Tak nie wolno! PZW by pokazało Norwegom jak to się robi.
W dolnej saksoni w Niemczech zapłaciłem w tym roku 40 eu na rok w tym jest 7 wspaniale zarybionych jezior i że 100 km rzeki oste odcinek oste należący do prywatnego właściciela Ok 10 km 20 eu . Życzę wszystkim połamania kija
Zezwolenie możesz kupić na polska kartę na jeden dzień. Ja zapisałem się do klubu w moim mieście i mam kartę niemiecka . Zdawałem ale to normalka wymiary gatunki okres ochronny i wewnętrzny regulamin
Patrząc na polskie realia i porównując ceny kart w różnych krajach Europy to karta na cały kraj powinna kosztować nie więcej jak
50 zł.
E tam . Ja na goczalkowicach pod nosem czytam jak zły. 170 zł rok
@@zajawamotocykle9256 a co łowisz?
@@looqaty sandacze piekne są
Bez kitu, 50zł to i tak za dużo... mega lipa u mnie, szczupaki 30-40cm, okonie do 20cm...
Siema koledzy oglądałem wasz program ja mieszkam w Chicago bardzo długo i opłata ma rok jest 23 dolary + jakieś inne ryby to jest 8 dol .W stanie Minnesota kosztuje 55 dol ale tam jedziesz na tydzień i po 5 ciu dniach masz już dosyć łapania tyle jest ryby 👍 .Na Florydzie na rok kosztuje 48 dol super sprawa ryb cały Ocean .W stanie Ohio kosztuje 55 dol sandaczy nałapiesz bardzo dużo.Tak przeciętnie pracujesz na jedną kartę wędkarska 1;5 godziny tak więc że warto tutaj wędkować i naprawdę tutaj dbają o zarybianie ,ale jak nie masz karty to lepiej nie jechać ,kary są bardzo wysokie ale to naprawdę wysokie lepiej nie 🤦🤦🤦.Tak więc gorąco pozdrawiam i życzę szczęścia w tym sezonie .Mariusz 🐋🐳🐟🐬🦈🦂🦞🦐
Pogadajcie więcej na ten temat. Dobrze się słucha zdroworozsądkowych rozmów. Pozdro
Przy obecnej inflacji 6 stów, które bulę za dwa okręgi jakoś szczególnie mnie nie boli, dwa weekendowe wyjścia z kobitą do sklepu z kropkowanym owadem w logotypie kosztują mnie tyle samo. Natomiast boli mnie to, że nic za te 6 stów nie dostaję, bo w wodach złapać można co najwyżej zaczep. Jedyną grupą konsumentów dymaną porównywalnie z wędkarzami są tylko kibice piłkarscy, bo karnet na sezon też kilka stówek kosztuje, a oferowana rozrywka na trzeźwo jest nie do przyjęcia 😉
ale w biedrze masz za to jedzienia na 2-3 tygodnie, widzisz za co płacisz chociaz tez zdecydowanie za duzo sie płaci. Natomiast jajk płacisz do PZW i oni nic nie robia to to jest wywalanie pieniedzy w błoto
Fajnie że wzięliście na Międzyrzec. Kilka lat tu łowie, naprawdę warto
Witam Panów. Irlandia, Lower Shannon river 25€ za sezon na pstrąga, łososia nie sprawdzałem. Reszta ryb nie wymaga pozwolenia i nie trzeba mieć karty wędkarskiej. Na dobicie dodam, że w mojej okolicy nawet licencja nie jest wymagana bo mówią, że pstrąga jest tam za mało na pobieranie opłat 🤣.
inny świat
Holandia 42euro / rok... Największa ryba złowiona przezemnie w zeszłym roku to szczupak 127cm. Film z tym gigantem naoim kanale 🦈💪👊
Darek ma rację, jednak my tyle płacimy za nie łowienie, bo nie ma co łowić.
System dopłat ciągle nowych za to, za tamto jest CHORY!
Finlandia. Około 50€ na cały rok na jakieś 95 % wód czyli jakieś 200 000 tys jezior.
Finlandia to inny swiat, masz 5mln ludnosci 200k jezior, nie ma kto tych ryb zberetowac. W Polsce jest za malo wod i za duza presja no i mentalosc co na haku to w plecaku.
@@pixel1120 Rozumiem zabrać sobię rybę, ale znam dziadków co codziennie na rybach, w tym samym miejscu i ryby biorą, zastanawiam się zawsze jakim cudem zawsze coś złowi...
@@pixel1120 nasi by jakoś to ogarnęli. Założę się:p.
Pany, obejrzałem wszystkie ODT w tydzień i powiem wam, że jesteście zajebiści. Darku ty szczęściarzu, chciałbym mieć takiego kumpla jak Remigiusz.
:d
Widocznie zarzad PZW uwaza ze Polacy sa bardzo bogaci. Zwlaszcza emeryci. Mieszkam w USA w stanie Illionis i oplata rocznie wynosi $15. A ryb jest od groma.
tam jest wiecej ryb nie nie ma tyle polakow co w polsce :D
My jesteśmy jak "Bite Żony" z tym pzw! Będziemy płakać, płacić a trwać w tym pzw! Pozdawiam!
czyli związek patologiczny :(
Ciekawe czy można założyć Niebieską Karte pzw?🤔
Fajny, szczery materiał. Dobrze się Was słucha. Jeżeli o mnie chodzi to ok 370pln za PZW Przemyśl i PZW Krosno (pełne porozumienie) + ok 250pln dopłaty za PZW Rzeszów (brak porozumienia, stąd wymagana dopłata) jako, że stąd jestem. Finalnie w kwocie lekko ponad 600pln mam 3 okręgi (wody górskie i nizinne) i jeszcze mały kawałek Lubelszczyzny jako, że Przemyśl posiada takowe porozumienie. W tym roku robiłem większe zakupy a do tego udało mi się zarazić wędkarstwem moją kobietę, która również opłaciła te same składki. Mam nadzieję, że chociaż po części zwróci się cały temat. Pozdro!🎣👍😎
W Belgii za region waloński płace 37,80€ (kategoria B łowienie z łódki włącznie .Za region flamandzki 50€. W Holandii płace 35 € i 10 € za łowienie w nocy .W Francji za 1 i 2 kategorie (wszystkie techniki ,około 91 departamentów ). 78€.Pozdrawiam
podróżnik?? :)
We Francji opłata 78 eurojest za jeden departament a krajowa 102
Niemcy land Hesja 60€ za rzekę Ren po stronie Hessen i 40€ za stronę Nadrenia-Plantynat, w sumie ponad 100km po obu stronach. Do tego biorę zezwolenie na rzekę Men 15€ odcinek coś ponad 20km. Większość wędkarzy bierze ryby, w tamtym roku z drapieżnikiem było słabo ale np bolenie po 70+ to standard, sporo małego szczupaka takiego do 80cm, pełno suma, przeważnie takie do 120cm. Przestawiłem się w tamtym roku bardziej pod grunt, głownie brzany, pb 80cm a w standardzie łowi się 60-70cm sztuki a na nocce przeważnie około 10szt. do tego leszcze 50+ które nie mają wymiaru i okresu ochronnego tak samo jak klenie i bolenie,sumy. Na rzece Men jest pełno karpia którego miałem przyłowy podczas szukania brzan, sztuki 10kg to taki standard . Niestety nie mam pstrągowej rzeki w okolicy i muszę jeździć minimum 50km na rzekę z odcinkami górskimi 10€ dniówka, można tam połowić trzydziestaków czasem trafi się lipień i ładne klenie 50+ (PB mam 69 a widziałem większe) znajomy wyjął 75cm z gruntu na kuku. Jeśli chcę naprawdę połowić pstrągów muszę jechać min 150km wtedy dniówka kosztuje 25€ ale tam jestem w stanie przerzucić ponad 20szt trzydziestaków (rekord 33szt. ryby 30-40cm) na odcinku 2km (cały odcinek ma 8km) W tym roku planuje zbadać resztę rzeki, w tamtym roku wyjechał z tej rzeki pstrąg 66cm do tego często wpadają tęczaki 40+ które co roku uciekają z chodowli i jest nakaz ich zabierania który nie ukrywam wypełniam z przyjemnością, więc kropki wracają do wody a do wędzenia idą tęczaki.
Podsumowując w remikowej walucie za 3 roczne karty mogę kupić 16 paczek fajek.
Jezioro na Mazurach - łódka - łowienie od 01.05 do 31.12. i tylko w dzień - 240 zł.
Nocki jeżeli ktoś chce drugie tyle.
Ryby bywają, coś tam zawsze się wychaczy, ale bez rewelacji.
Ogólnie drogo, a ryb w zastraszającym tempie ubywa..
Irlandia jest tych opłat sporo i nie ma w cale za razem .
Sporo jezior i rzek jest bez płatne łowienie Łowicz bez problemu .
Kolejny region zwany Midland 45e na rok kilka rzek i jezior jest gdzie łowić i co łowić dobre wody .
Jak byś chciał łowić łososia so 100e na cały rok cały kraj plus jak łowisz na odcinku klubowym to pozwolenie od klubu trzeba mieć średnio na rok 75e lub na dzień 10e. Ogólnie nie jest źle.
Temat w Polsce do mocnej dyskusji i bardzo dobrze że zaczynacie temat pozdrawiam serdecznie Pheasant Flies 🪰🎣
Myślałem, że za łososia biorą więcej. U mnie jest całkiem sporo tej ryby ale jak to się mówi, po drugiej stronie rzeki...
U mnie, PZW okręg Słupsk pełna składka 355 zł na rok. 15 rzek, 99 jezior, do trego jakieś zalewy oraz zbiorniki zaporowe. Nie znam wszystkich jeior, ale na kilku można pięknie połowić.
Gdzie masz te 15 rzek chyba że liczysz cieki myślę że za drogo w naszym rejonie gdzie np.wieprza jest w większości nie dostępna
@@pawepoltorak2609 licze to, co jest wpisane w rejestrze. Wiem, że ilośc, nie znaczy jakość. Moim zdaniem Wieprza, wcale nie jest zbyt ciekawą rzeką, ale może się mylę, nie jestem na niej zbyt często.
Okręg siedlecki + Wisła radomskiego wyszło coś pod 300 zł. Dla mnie OK, bo to daje te 30 zł na miesiąc. Ale ja łowię stacjonarnie i nie szwendam się za rybami po kraju - inaczej grube setki się naskłada. Dużo/mało to rzecz względna dla kazdego portfela osobno. Jednak "wydajność" tych opłat wnoszonych przez nas jest WUJOWA bo ryb BRAK. I chyba właśnie dlatego wiekszość wędkarzy jest podnerwiona - płacić kilka stówek aby połowić niewymiarowego drobiazgu.
Dobrze jak jeszcze niewymiarowy drobiazg się trafi! Najczęściej tak bywa że wracasz o kiju.
Własnie kolega mi napisał w holandi koszt karty to 45 euro plus komercje plus jak ktoś chce minus od 5-9 miejsc od 25 do 50 euro
Finlandia z mojej strony: około 95% łowisk za 45€ na rok i na jaką metodę ma się ochotę (oczywiscie wędka, a niw sieć), reszta to mniej więcej 20€ za rok jeśli tereny miejskie bogate w szlachetne ryby jak moja miejscowość, gdzie występuje duża ilość łososi i pstrągów tęczowych oraz dobre warunki dla mucharzy, do 20€ za weekend a nawet dobę jak na przykład pewien odcinek rzeki Torniojoki, gdzie jak masz umiejętności i odpowiednio wytrzymały sprzęt, to wyciągasz na kolację dla całej rodziny i sąsiadów 20kg łososia. W moim przypadku na łowienie wydaję na rok około 80-100€.
Byłbym wdzięczny o info o pozwolenie w Danii koledzy 😁
U mnie to wygląda tak. Z pięć razy idę jesienią na Wisłę w Warszawie to kupuje roczna bo dniówki po 50 zl to wyjdzie to samo. Na wakacje jeżdżę z dzieciakami do rodziców tam kupuje druga roczna na okręg krośnieński bo jak jestem ponad tydzień to inaczej się nie opłaca. Jak jestem na południu to jeszcze kupuje kilka dniowek na san czy os Dunajec - od 95 do 150 zł za dzień. No i na jesieni jadę jeszcze nad jeziorko na warmi gdzie gospodarstwo rybackie kroi 550 zl za roczną. Więc jestem na rybach ze 20 razy w roku za kilka tysięcy złotych.
Temat składek wędkarskich PZW zawsze budzi kontrowersje. Poruszyliście temat Szwecji to może ja się wypowiem. U nas praktycznie wszędzie trzeba wykupić licencję, mówię t utaj o jeziorach i rzekach. Morze i niektóre wody słodkie są za darmo. Dobrym przykładem jest kanał w Malmo który jest jednym z najlepszych łowisk okonia w Szwecji. Obecnie spinninguje w morzu, bo jest sezon na troć, a także we wspomnianym kanale. W Polsce powinno być jak w Szwecji to problem bezrybia sam by się rozwiązał, bo każdy gospodarz dbałby od akwen którym zarządza. Pozdro!
W Holandii płace 35€ za sezon i mogę łapać prawie w całej Holandii do tego możesz dokupić nocne łapanie za 12€
śmieszna kwota...
A tak dokładnie w Rotterdamie zapłaciłem 41.50
lowic kurwa, lowic. lapac to mozesz muchy w kiblu
@@coronafishing Hehe ja w NL opłacam 12,5e za rok z extra wynikami. Lecz za ta kwotę są ograniczenia( zakaz zabierania ryb, połów na jedna wędkę i zakaz spiningowania). Karpi i leszczy po sezonie mam już dosyc.
Pozdro chłopaki !:)
Witam. Na polnocy niemiec karta roczna 32€. Okreg 37€ morskie 35€. Kolo wendkarskoe 120€ i co woda to extra placisz. Plus Ludka 35€.✌️ Pozdrawiam!!!
U mnie w NL 45 + 10 e nocne łowienie ewentualnie 25 dodatkowy vispas ale i tak w całej Holandii jest sporo ogólno dostępnej wody i są ryby
tylko pozazdrościć
Plus na tą kartę z danego regionu można łowić na wyznaczonych wodach w całej Holandii . Przydaje się łódź bo na nie które kanały nie wejdziesz bo pola , łąki są prywatne .
Za dziecka płaciłem 38zł/rok na wszystkie wody PZW przed rozbiciem na okręgi. Była jedna opłata na cały kraj a młodzież miała zniżkę stąd cena 38zł.
Ja w tym roku olalem pzw! W tamtym roku znalazłem wodę, która nienależy do tego betonu i są w niej ryby! Zaznaczam, że nie jest to też staw hodowlany...Dopóki pzw nie położy na niej łapy to ryby będą...
Cześć. Ja wykupuję pozwolenie na Odrę (dolny odcinek) i nic ponadto. Płaciłem w sierpniu 140zł (tylko z brzegu-z łodzi chyba 240zł). Pozwolenie jest na rok od momentu wykupienia. Coś niemal zawsze połowię, czasem zabiorę rybę do domu.
Gdybym miał zapłacić 200-300zł rocznie za cały kraj, pewnie bym się skusił (plus drugie dla żony, a niebawem też dla córki). Więcej na pewno nie. Alternatywą byłyby dla mnie Niemcy, gdzie za roczne pozwolenie na Rugię i sporo innych okolicznych wód w zeszłym roku było 30€. A daleko nie mam.
Nie wyobrażam sobie, żebym miał płacić 100 miesięcznie za przywilej łowienia i nie sądzę żeby dużo było chętnych. Trzeba pamiętać, że nadal jesteśmy biednym krajem i zdecydowanej większości najnormalniej na to nie stać.
Tanio w Niemczech, mają, tylko czy nasza karta wędkarska jest tam ważna?
Gdzie znalazłeś żonę, co łowi ryby?
@@neativ13 co do naszej karty u Niemców, nie pytałem ale mam kolegę który tam łowił. Spotkam, zapytam.
W temacie żony i łowienia, żadne z nas nie łowiło. Córka kiedyś rzuciła, że chce ryby łowić, to se zrobiliśmy karty, wykupiliśmy pozwolenia i se łowimy. Ale ogólnie to mamy w domu specyficzny układ. Kiedyś powiedziałem, że kupuję motocykl, padła odpowiedź "o fajnie, ja też chcę ". Także ten, najważniejsze to się dogadywać.
@@neativ13 co do karty to jest tak, że każdy land ma swoje widzimisię. Akurat w moim rewirze honorują nasze karty. W innych robi się tzw. kartę turystyczną, a w jeszcze innych musisz mieć ichnią pełną kartę. I pozwolenie oczywiście na dane wody. Warto też przeczytać ich przepisy, bo są inne niż nasze, a nieznajomość przepisów może uderzyć po kieszeni. Ostatnio znajoma była na szczupakach (Fit Rybka), można podejrzeć na jej kanale.
Witam,u Niemczech gdzie mieszkam 80euro na rok ,65 km rzeki ren ,wszystkie odnogi i starorzecza ,w tych 80 jest opłata za łuskę(ponton)
Witam i pozdrawiam z Islandii. Tu kupuję się kartę na każdej stacji benzynowej lub w sklepie wędkarskim. Koszt 8000 isk czyli 265 zł i do dyspozycji jest 34 wytyczone jeziora na całej Islandii. Reszta to wody prywatne i ceny wahają się od 100 zł do 10000 zł za dzień. Wody morskie za darmo acz kolwiek zakaz łowienia halibuta i łososia . Pozdrawiam
Niemcy, Brandenburgia: 90e opłata roczna(brzeg + łódka) + 7,5 za znaczek, jeśli dodatkowo górskie których jest kilka odcinków w Brandenburgii dopłata 50e, porozumienia z okolicznymi landami po 5 lub 10 euro za land. I najciekawsze: Brandenburgia ma porozumienie z PZW, 25euro na rok i to porozumienie obowiązuje z 13 okręgami PZW, fajna opcja jak wracam do domu rodzinnego na weekend lub urlop. I ciekawostka: mając opłaconą składkę Brandenburgii i porozumienie z PZW (Okręg Gorzowski się zalicza) mogę łowić na Odrze ale tylko z PL strony, na stronę niemiecką potrzebuję dodatkową opłatę. Z tego co się dowiedziałem w ubiegłym roku dla członków PZW porozumienie z Brandenburgią kosztowało 100zł, a i też na mocy tego porozumienia Meklenburgia Pomorze Przednie również otwiera swoje wody. Na 2022 te porozumienie mają podpisane okręgi: Gdańsk, Elbląg, Szczecin, Piła, Toruń, Poznań, Gorzów Wlkp, Zielona Góra, Jelenia Góra, Wrocław, Sieradz, Katowice, Zamość.
Zamość z nikim nie podpisał porozumień.
@@Radekwyp Te porozumienie nie jest podpisywane corocznie, raz podpisane obowiązuje, chyba że któreś koło pzw wypowie porozumienie z minimum 6cio miesięcznym okresem wypowiedzenia.
Dania 100 zł, 2h pracy netto, karta krajowa na morze, fjordy i darmowe jeziora, stawy i rzeki. Osobno rzeki , jeziora klubowe czyli okolo 90% wod srodladowych.
Witam 🖐️ Lubuskie Krosno Odrz. Opłata roczna rok 22', 240 zł + 20zl opcja łowienie z łodzi. Full opcja 260zl (w roku 2021 karta 232 zł + 20zl łodzie) więc dramatu nie ma...
Kupiłem pozwolenie na bazie porozumienia na wody z regionu Gorzowskiego, tydzień czasu koszt 12 zł w roku 21', (gdzie na ośrodku w Lubniewicach chcieli 45zl za dobę 😪)
Pozdrowionka 🖐️🖐️🖐️
Porządnie!
W swoim regionie płacę 350 za połów z pontonu jeśli chodzi o wyniki to mocz w porządku :-) śmieszne tym bardziej jest wypełnianie notesika na wodach PZW. Łapałem duże ryby kiedyś na Odrze ale to chyba już przeszłość przynajmniej teraz. Prawda jest taka że płaci się za jeziora gdzie nie ma kładek a czasami nawet miejsca na zwodowanie a ryby gdzieś są na
pewno w rybnym ...
Można dokupić na region od 5 do 10 miejsc komercyjnych od 25 do 50 euro to unas jest zwykła karta za tą kase praktycznie
u nas w strzegomskim na dolnym śląsku od października do maja nie można spinningować
jeszcze lepiej... opłaty jakie?
@@coronafishing 160 rocznie jak chcę wrocławski to ponad 200 jak Jelenia góra 230
Już nie pisząc o pozwoleniu na rzeki górskie
Anglia - £30 fishing licence ( są różne opcje, ta jest najbardziej podstawowa do łowienia na 2 wędki, są też opcje na 3 wędki oraz obejmujące łowienie łososi). Te 30 funtów to jakieś 2 paczki fajek i piwko. Na tej licencji można łowić na wszystkich wodach ogólno dostępnych- tzw free fishing - są to różnej maści odcinki rzek, kanałów, jeziorka itd. Często bez szału jeśli chodzi o ryby ale nawet to bez szału przewyższa większość polskich łowisk. Dodatkowo można wykupić roczne licencję w klubach, np ja wykupuje za £100 na rok w klubie niedaleko mojej miejscowości i w tej cenie mam kilka jezior, 2 rzeki (kilka odcinków, w sumie parę km rzek) oraz kilka km kanałów. Średnio sprawny spinningista na tych wodach, w ciągu roku bez większych problemów powinien trafić kilka dużych szczupaków i okoni, jest bardzo duża ilość ryb średnich i średnich +. Do tego dużo karpi, brzany, klenie itd
I co najważniejsze: co kilka wyjść nad wodą klubową spotykam jednego z bailifów - strażników. Bailif ma prawo sprawdzić licencje i czy nie łamie się zasad obowiązujących na łowisku. Na takiej wodzie, w dobry dzień złowienie kilku szczupłych w okolicach 70-90cm oraz kilku okoni +/- 40cm jest spoko wynikiem, i takie dni trafiają się częściej niż raz do roku
Dodam tylko że na odcinku Tamizy w Londynie który jest free fishing (w cenie rocznej licencji) nasi rodacy co roku w sezonie jesienno zimowym łowią spore ilości pięknych sandaczy oraz potężne okonie. Podobnie jest na innych dużych rzekach Anglii, gdzie mimo ogólnego dostępu i napływu mięsiaży ryb jest sporo.
Łowienie w morzu za to jest całkowicie darmowe i nie wymaga żadnej licencji
Jeszcze do tego trzeba wędki i przynęty z CF doliczyć ;) Pozdrawiam.
to jak wszedzie
Na Mazowieckie w tym roku zapłaciłem 280zł dla np.wędkarza który kocha łowić ryby ale się pochorował ciężko to jest w naszym kraju pół miesięcznej renty TO JEST CHORE a zresztą z emerytami też to nie wygląda dużo lepiej
U mnie emeryci mają 60 albo 80% zniżki, czyli płacą jakieś max 80 zł ze wszystkim
PZW Szczecin ok 250 w tym górskie. Odra, jeziorka inne rzeki w tym pstrągowej ciorki. Łowienie tylko z brzegu. Jeśli ktoś che to można jeszcze u nas wody morskie za 42. Moim zdaniem to max jaki mogę płacić tym bardziej, że zabieram max ok 10 % ryb złowionych przez siebie. Nie zabieram troci i kropka.
Spróbowałbym łowić nad morzem, ale dopiero zaczynam z wędkarstwem, a nad morzem daleko
Czechy okręg Ślasko-Morawski 3200 koron wody nizinne. Łowienie drapieżników od 16.06 do 31.12. Przed tym okresem nie można spiningować, łowić na martwą i żywą rybę. Zakaz wywożenia przynęt i zanęt. Łowienie w okresie letnim od 4-24 godziny, po zmroku miejsce musi być oświetlone białym światłem. Limit roczny 35 szt. ryb, gdy złowisz w dniu dwie ryby które chcesz zabrać, musisz opuścić łowisko. Ryb, patrząc na polskie realia zatrzęsienie. Łowienie na żywca - żywca do 15 cm uzbraja się jednym pojedynczym hakiem, żywca powyżej 15 cm można uzbroić dwoma pojedynczymi hakami i kotwicą. W Czechach można wykupić kartę wędkarską na wszystkie wody Cesky Rybarski Svazu, cena jest oczywiście wyższa, ale nie mogę powiedzieć dokładnie ile bo takiej jeszcze nie kupowałem. Kontrole częste, 2 razy dziennie zdarzają się bardzo często a bywają i 3 razy dziennie (kontrole nie są upierdliwe sprawdzają czystość i poprawność wpisów, nie masz wpisu tracisz kartę, wypisujesz zmywalnym długopisem jesteś wykluczony z związku). Kontrolerzy posiadają czytniki, bądź specjalne oprogramowanie w swoich telefonach, którymi odczytują kod kreskowy z twojej karty, ich związek wędkarski wie czy kontroler jest aktywny i jakie wody i kogo sprawdza bo jest śledzony za pomocą GPS w tej aplikacji ("martwych" strażników się pozbywają). Podałem bardzo ogólnie zasady łowienia bo są małe odstępstwa na niektórych wodach.
To was pociesze w ubiegłym roku dwa miesiące byłem wędkowałem ....w Kanadzie kupiłem licencie na 3 najblizsze jeziora zapłaciłem 4$..w sumie miałem około 19km kw wody ....
Ja w Jeleniogórskim płace 250zl za rok + 200zl na zbiornik elektrowniany który mam niecały 1km od siebi. Łącznie 450zl na rok. Pozdrawiam
Holandia... 30 euro to taka podstawa i łowisz na praktycznie wszystkich rzekach, kanałach plus 6 euro za wody należące do klubu w twoim rejonie...o rybostanie chyba nie muszę pisać:)
Jak jestem w Polsce i idę z muchówka lub spin nad wode to zabieram sprzęt, portfel, telefon, klucze, i klamke. Trzeba być niepoważnym aby tyle płacić za nic. Zero ochrony wód, zero zarybiania, i śmietnisko z łowiska które jest blisko miasta. Ochotnicza straż rybacka według prawa nie jest w stanie ciebie zatrzymać, dotknać, ani zabrać sprzętu. Skoro reakcja Policji jest w okolicy 1 godziny, ja poprostu wsiadam w samochod i zmieniam łowisko.
W UK roczna opłata wynosi 30 funtów i na wodach nie dzierżawionych przez kluby łowisz ile chcesz z tym że ryb się nie zabiera. Wyjątkiem są pstrągi. Te ryby czyli wasze ulubione można brać. Przynależność do klubu kosztuje różnie ale i tak warto. Ryb pełno czy to woda klubowa czy nie. Polskie prawo jest chore. 100 lat wstecz za zachodem.
nie można inaczej jak tylko się z tym zgodzić
Usa mieszkam w Nevada i oplata na caly rok kosztuje mnie 45$ na rok a w Utah inny stan w kturym nie mieszkam oplata na rok 80$
Zazdroszczę miejsca zamieszkania...
@@bykdzik9 dzieki ale nie wiem czy mowisz tylko o mieszkaniu czy pod wzgledem wedkowania?
Co roku opłacam składki za swój okręg (nizinne i górskie) + mazowiecki (nizinne). Mazowiecki opłacam tylko dlatego, że czasami łowię na kilku zbiornikach, które paradoksalnie znajdują się w moim województwie :D . W tym roku za wszystko wyszło prawie 500zł. Żeby taka opłata dawała mi możliwość łowienia w całym kraju, to bym złego słowa nie powiedział, ale niestety mamy to co mamy :/ Jeszcze dużo czasu minie zanim to się zmieni ! Pozdro !
Anglia, 30 funtów wszystkie wody państwowe, łowisko rekreacyjne w mieście gdzie mieszkam 10 funtów za dzień, a mówiąc o tych cenach PZW, jestem za tym by Wody Polskie wzięły wędkarstwo w swoje ręce wg ich projektu 250zł za całe ich wody, niech mają tych wód jak najwięcej.
Wielka Brytania coś około 30£ /rok/2-3godz.pracy płatne na poczcie bez karty wedkarskiej wszystkie wody nizinne bez krainy łososia.Ryb więcej jak wody.
ano, i zarybień brak...
Remigiusz opata w tym roku zrobiona w Norwegii Familie NOK 456,00 na dwie osoby jak widać :) Co mnie nie uprawnie na każdym łowisku łowić ;) Tam gdzie występuje łosoś musisz dodatkowo płacić ;) To nie tak jak mówisz w filmie płacisz i łowisz pstrągi łososie i takie tam ;) pozdrawiam z Balestrand ;)
dokładnie, znamy temat
Karta kosztuje 10 zł, na całe życie. Gość zza kamery co mówi jak chcesz łowić to płac to chyba niespełna rozumu... ponad 1000 zł za łowienie ryb...przy 630 tys wędkarzy, przy opłacie nawet 300 zł na łebka masz 190 mln zł.... ZA CO??????????? gdzie te pieniądze
Siemanko ja niedawno opłaciłem możliwość łowienia w UK na rok za 2 wędki wyszło 30funtow .
kolejny kraj gdzie opłata jest całkiem normalna
Na 3wedki licencja kosztuje 45f dodam że obejmuje ona całą Anglię i Walię
Witam, ja łowię (hahaha rzucam przynęty do wody) na mazowieckim. Wkurza mnie to że 40km od domu chociaż to jest mazowieckie ale tylko województwo, bo okręg już jest inny muszę robić dopłaty. Dlaczego wykupując kartę np w marcu muszę płacić stawkę za cały rok? Jeśli tak płacę to karta powinna być ważna do marca. Kończę na temat PZW bo nie mogę się denerwować i nóż mi się otwiera w kieszeni. Pozdrawiam i połamania.
dla niektórych sezon zaczyna się w maju, i też płacą pełną składkę "roczną"
@@coronafishing właśnie o to mi chodzi. Powinno to być jakoś rozwiązane.
Tak to wygląda w Zielonej Górze, mieszkam nad rzeką, która płynie i w okręgu ZG i Gorzów Wlkp, mogę łowić na tej rzece w okręgu ZG, a dosłownie 1km dalej jestem klusownikiem bo muszę opłacić składkę na Gorzów, już nie wspomnę o tym, że na Odrze mogę łowić, a na Warcie czy Obrze, do których też mam rzut beretem, już nie. Kasa, kasa, kasa..
Cytat że str Pzw Zielona Góra :
Informujemy, że z uwagi na trwające prace legislacyjne dotyczące rybackiego użytkowania wód, a w związku z tym istniejące wątpliwości w zakresie prawnej zgodności projektowanego porozumień z procedowanym prawem, Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Zielonej Górze podjął decyzję o czasowym zawieszeniu zawierania Porozumień
temat u Ciebie znamy.... masakra nawet przez internet nie da się opłacić składki okresowej...
@@coronafishing domyślam się, że znacie temat i nie tylko wy, mam nadzieję tylko, że nikt rzeczki nie pozna :D
Mam pytanie do osób spoza PL. Czy na wodach śródlądowych funkcjonuje rybactwo? Jaka jest mentalność miejscowych, ostry ortodoks C&R czy zdarza się im zjeść złowiona rybę. Pytam bo czytałem komentarze co do kwot. Stan tamtch wód jaki jest widać na yt a chcę znaleźć jasną odpowiedź. Jaka jest to raczej od dawna wiemy ale szukam potwierdzenia że woda jest mokra tzn PZW wali nas w d...
Na ostro w dani jdna opłata i łowisz gdzie chcesz chyba że klub albo prywata ale i w klubie za 30 kr łapiesz dalej
A gdzie łapiecie w Międzyrzeczu?
Najlepsze rzeki łososiowe kosztują 2000-3000 koron ale za 1-2 dni łowienia. Łowienie w najlepszych rzekach łososiowych w prime time jest drogie i tyle. Generalnie średnie rzeki zaczynają się od 200-300 koron/dniówka i to przy ogromnej presji
Nie zgadzam sie.wybiurczo potraktowalez temat.
W Szwajcarii płace na 3 jeziora 140 fr (Zurichsee, Greifensee, Pfaffikersee) ryby wymiarowe i bez okresu ochronnego masz obowiązek zabić i zabrać z łowiska. Oczywiście limity sztukowe w zależności od gatunku. No kill działa tu, tylko jak nikogo nie ma albo nikt nie patrzy,ale nie polecam bo mandaty kosmiczne.Ryb w pip 🤣🤣🤣
U mnie w okregu Gdanskim jest zakaz polowu okonia do 30 kwietnia i place 300zl skladki wiec lowie na splawik odleglosiowka plocie i leszcze.
ok ale nie każdy lubi na spławik - i co wtedy?
Opowiem na przykładzie Norwegii. Tu dla porównania jak sam wspomniałeś karta roczna to standard koło 300kr. Ale dla przykładu ja nie płacę ponieważ wszystkie wody w mojej okolicy są darmowe tak bez karty i jest takich wód sporo w Norwegii. Mam do wyboru rzeczki w których łowię pstrągi lipienia klenie bolenie szczupaki... Bez karty bo nie ma. Raz w roku z kumplami wybieramy się na jedno z najlepszych miejsc lipieniowych w Europie gdzie standardowy lipas ma 40cm zdążają się sztuki po 50cm a jak trafisz akurat na rujke to potrafisz takich ryb złapać 60 dziennie. Raz w 3h złapałem ponad 40 lipasow każdy koło 40cm. Uwaga karta na tydzień kosztuje 400kr. Dla standardowego Norwega pieniądze pomijalne.tyle to zarabia się przez 3h pracy. Czemu opłaty takie niskie?brak całej biurokracji. Zarybienia też są jak najbardziej. A co do zabierania ryb z łowiska uwiezcie Norwedzy biją w łeb wszystko. Nie raz widziałem jak mieli pełne wiadro czarniakow czy dorszow po 20 cm. Wymiar ochronny pfyyy to nie dla nich. Oficjalna strona gdzie kupuje się kartę a robi się to przez internet nie raz widziałem zdjęcia zadowolonego dzieciaka z pstrąga i po 20cm nabitymi na kijku. Jak chcecie sprawdzić ceny proszę bardzo wpisujecie inatur.no tu kupuje się kartę.
Ja na swój okręg Gorzowski nie mam co narzekać jak tak patrze na inne.. :p na ten rok bez łódki wyszło mi 265zl. Brak dopłaty na wody górskie, a mam tu kilka fajnych ciurkow, a nawet jeden fajny odc no kill. W dodatku moge łowić na odc trzech dużych rzek. Odra, Warta i Noteć. Z takich perełek w ty okręgu jest jeszcze Obra, malownicza rzeka z fajną populacją dużych kleni, jie wspominając już o Drawie gdzie z roku na rok coraz wieksza szansa na duze łososie. Mamy kilka porozumień z dzierzawcami na niektóre zbiorniki, w tym moje dwa ulubione miejskie jeziorka z fajna populacją sandacza. Jezior tez jest naprawdę dużo i są to fajne wody rozrzucone po lasach gdzie okonie 40+ czy pajki 100+ to realne cele. :)
Na tą ilosc wody co tu mamy szczere nie musze sie wybierać nigdzie dalej i ta okolica ma dużo do zaoferowania, za "śmieszne" 260zl, z łódka bodajże 40zl drożej jest
jeśli są wody gdzie faktycznie można fajnie połowic to z płaceniem nie powinno być problemu.
Opolskie 295zł za rok i limit ilościowy łącznie sandacz + szczupak 35szt. na rok i mamy w tym 21 łowisk no kill ze wszystkimi rybami, dodatkowo są zbiorniki z ochroną gatunkową np. sandacz, szczupak, okoń i wtedy jest zakaz zabierania tych ryby i zakaz łowienia na żywca i trupka. Do tego 7 zaporówek i można na nich spinningować od 1 czerwca do końca grudnia. Ja jestem przeciwnikiem składki na cały kraj, ponieważ na opolskie zaporówki a mamy ich 7, zjeżdżają ludzie ze śląska i dolnego śląska i potrafią cały sezon mielić ryby do słoików. W 2021 z Turawy zarejestrowanych ryb wyjechało bodajże 17tys. samego sandacza doliczając kłusowników to co najmniej kolejne 17tys. PS. Są goście co na allegro handlują świeżą tuszką sandacza np. z Turawy i to jest kolejny problem.
W zeszłym roku byłem na Krecie w Grecji. Amatorskie wędkowanie z brzegu 0 Euro. Oczywiście dotyczy to morza. Wszystkie jeziora i rzeki, które zwiedziłem miały zakaz wędkowania. W związku z tym jedynych wędkarzy, których widziałem, łowili w morzu, za darmo.
Jeśli chodzi o nasz kraj to wg mnie pro wędkarskie byłoby rozwiązanie, np 100 zł na coś w stylu składki krajowej i dodatkowe 100 zł za każdy okręg, w którym chce się łowić. Wtedy kasa w pzw i naszym portfelu by się zgadzała.
Florida i jak to tutaj wyglada... Resident Annual: $17.00
Resident Five-Year: $79.00
Non-Resident Annual: $47.00
Non-Resident 3-Day: $17.00
Non-Resident 7-Day: $30.00
Z tymi porozumieniami międzyokręgowymi to też się trochę "porobiło". Nie wiem czy kojarzycie, ale były okręgi, które tworzyły dosyć rozległe porozumienia. Nazwano to strefami - jak okręg wstępował, to każdy okręg-członek z każdym okręgiem-członkiem miał porozumienie. I wówczas każdy członek jednego okręgu mógł po opłaceniu pełnych składek w swoim okręgu łowić na wszystkich wodach pozostałych okręgów, na zasadach obowiązujących w tych okręgach. Można powiedzieć, że to były takie początki opłaty krajowej, bo były strefy, dość rozległe. Oczywiście były głosy krytyczne, sprzeciwu, zwłaszcza tych okręgów, które nie były w strefach. W strefie I (okręgi rzeczywiście jako pierwsze stworzyły tego typu strefę) były Elbląg, Słupsk, Zielona Góra, Jelenia Góra, Piła, Legnica, Wałbrzych, Wrocław, a kiedyś nawet Gorzów i Szczecin, czy na samym początku Koszalin. Więc można było łowić.
No ale właśnie "były" - Wody Polskie poinformowały (nie wiem czy oficjalnie, czy nieoficjalnymi kanałami), że tego typu ogólne porozumienia, gdzie członkowie innych okręgów nie muszą płacić, będą traktowane jako złamanie umów dzierżawy. Stąd pozostały tylko takie porozumienia, na podstawie których po prostu w innych okręgach robimy dopłaty, a nie pełne opłaty.
Juz wam daje cennik gdzie lowilem, to sa oplaty roczne regularnie z mozliwoscia zabierania ryb. Jaki rezydent Illinois place na rok na caly stan z dodatkami $30. Wisconsin nierezydent $70, Indiana nierezydent $70, North Dakota nierezydent $48, Montana Wyoming, Idaho w okolicy $100 na kazdy stan na rok.Prowincja Ontario w Kanadzie okolo $90 na caly rok lowienie z zabieraniem ryb.
i jak to porównać z naszymi realiami? czemu u nas są takie "wysokie" opłaty. Przecież w porównaniu z innymi krajami wychodzi ze u nas jest najdrożej a ryb najmniej
Dokąd będziecie płacić PZW to was będą doić bez opamiętania. Lata temu przestałem płacić złodziejom. Na urlop jeżdżę do Szwecji, a jak mnie tu najdzie ochota na wędkowanie to jadę na łowiska komercyjne. Jak się łowi kilkanaście razy do roku to komercyjne i tak wychodzą taniej jak karta.
ale nie ma innego wyjścia, aby łowić zgodnie z prawem trzeba płacić. PZW ma monopol na większość łowisk...
@@coronafishing Łowię zgodnie z prawem i złodziejom z PZW nie płacę! Gdyby uczyniła tak większość to ta mafijna organizacja by padła.
Moim skromnym zdaniem opłata okręgowa powinna wynosić 100 złotych i opłaty za każde województwo uzależnione od jakości łowisk w województwie ale nie wyższa niż 500 bez odcinków specjalnych bo za nie powinny być dopłaty i wszyscy byli by zadowoleni płacisz dwa województwa i dało by się spoko połowić w Polsce Pozdro z Podkarpacia
Ja łowię na Narwi kilka kilometrów od Wkry i muszę już opłacać inna składkę jak bym chciał połowić na niej
Finlandia na rok 45e na cały kraj + jak jakieś komercyjne łowiska opłaty dzienne. Na wędki bez kołowrotka (tyczki) za darmo i oczywiście dzieci do 18 lat też zadnych oplat
To ja pisałem że pół roku niemogę spiningować i powinien płacić połowę karty,
Mój okręg to Sieradz, Szczupak zakaz od 1grudnia do 30 kwietnia sandacz normalnie i jeszcze okonia dołożyli zakaz cały kwiecień. Pozdrawiam.
Bo też powinno to być opłata na rok oplacam w kwietniu i mogę łapać do następnego roku w kwietniu
Chcialem zacząć łowic i szukalem informacji o oplatach, myslalem, ze to bedzie jakies 150-200 zl na rok na cała Polskę, jak się teraz dowiedziałem ile to kosztuje to odpuszczam sobie to hobby, nie ma sensu zaczynać bo nawet nie wiem ile bede nad tą wodą....
u nasz pełna swietokrzyskie 240 ale dopłaty duże na inne okręgi po 100
W Irlandii nie ma kart wędkarskich
100e zezwolenie na połów łososi i troci na sezon
45e zezwolenie na sezon na region midlands (szczupki, okonie, pstrąg, białoryb)
Reszta wód pstrągowych to wody klubowe ceny od 10e do 50e na dzień wzależności od klubu
Reszta łowisk jest darmowa
70% to wody Darmowe
30% to wody licencjonowane
Limity na ryby na dzień
Szczupak do 45cm
Okoń i białoryb 4 ryby na dzień bez limitów rozmiarowych
Pstrąg od 30cm w górę
Łosoś 10 ryb na sezon
czyli tylko w PL taka masakra jest?
Panowie, ja nie wiem gdzie Wy te kartę opłacacie…
U mnie (mieszkam w Warszawie, a opłacam poza) wyglada to tak:
-karta + 8 regionów PZW (w tym Warszawa)
-dodatkowo 1 region na rzeki górskie
Łącznie 650zł
😎🤷✌️
Ja w tym roku powiedziałem DOŚĆ!!!31 lat płaciłem i od tego roku już nie zapłacę ani grosza. Łapałem kłusoli i włuczyłem się po Sądach i jak usłyszałem, że oni dostali pouczenie i parę groszy do zapłaty, to ja już mam dość tego PZW,SĄDU i wszystkich opłat .
Panowie! U mnie składka członkowska 230 zł . Jest to nie mało pieniędzy ale za 230 zł to za wiele się nie kupi. Wedkarstwo to jest drogie hobby . Chcąc kupić zestaw spiningowy na okonia za 230zł to trzeba dobrze poszukać żeby na jakieś przynety starczyło
U mnie też rozwielitki robą straszne wiry na Wisełce 😂😂 pozdro z G-dza
nie będę krytykował, ani oceniał, bo nie wiem jak tam u Was z Rybami jest... tak naprawdę.... ale ja jestem w innym kraju, Ryb też ani dużo ani mało, w zeszłym roku byłem 42 razy na rybach co mnie kosztowało 630 euro.... Złowiłem, 11 szczupaków, dwa Sumy ( 90 i 88 cm), jednego okonia( malutkiego), miałem kilkanaście brań oprócz tego co opisałęm i około 15 płotek.... więc w sumie nie dużo ryb .... ale..... NIE NARZEKAM ZA KAŻDYM RAZEM. Kupuję tylko licencje dzienne, ceny od 12 - 18 euro za dzień. Bez opłat rocznych. Chociaż, można się zapisać do koła ceny od 200 do 600euro rocznie plus wpisowe jednoroazowo średnio 500 euro. ale są dostępne tylko kilka łowisk i tyle, na resztę też trzeba kupoować dzinne karty. Jestem w Bawarii, więc TAKIE ZASADY OBOWIĄZUJĄ W BAWARII A NIE W CAŁYCH NIEMCZECH :) tak dodam dla komentujących dla krytyki, że u niego jest inaczej :P. Pozdrawiam CF
jaki to kraj?
@@coronafishing Niemcy - Bawaria
U nas w Ciechanowie jak się płaci 250zl to jest dużo jezior i odcinków rzek i są wody do których jest np. 100zł dopłaty i są to wody No kill
Mogli by zrobić taka na pół roku składkę bo na niektórych wodach można łowić z łódki od pierwszego czerwca
temat znamy, płacimy w Ciechanowie
Ja już to zrobiłem, nie opłacam. Jeżeli wszyscy przez jeden sezon, zrezygnują i powstrzymają się od opłacania KW, to ten relikt PRL-u czyli PZW padnie.
to chyba jest niemożliwe do zrealizowania
Mam jeden staw na białą, reszta PZW lub komercje dwie
Nie opłacam. I nie rozmawiam po Polsku podczas kontroli.
Dolina Różycy, 5 jezior, cały sezon (01.04.-31.03) 170pln
5 rok bez PZW :) Zezwolenie roczne w gospodarstwie rybackim 290zł/8 jezior. Nie mam problemów z rybą.
Siemka ja w DE Rheinland Pfalz na rzekę Rhein płace 30e a na Rhein Hessen kosztuje 60e płace obie bo rzeka jest granica, a ja chcę łowić po obu stronach i mam do dyspozycji jakieś 100 km potężnej rzeki, starorzecza, zakamarki, płynąca woda. masa ryb i mała presją wedkarska pozdrawiam z Mainz.
Ja na Hessen płacilem coś 55€ w tym roku
@@Blade--xxx możliwe ja tak w przybliżeniu podałem te kwoty
@@SilesiaFishing
Jakby nie patrzeć dużo taniej, na pewno w stosunku do zarobków.
Nie jem ryb i nie zabieram jednocześnie nie mam problemu jak ktoś zabiera pod warunkiem że nie bierze wszystko jak leci.
Nowy Sącz 385,- bez łodzi. Łódż - 80 zł! k...a. Trzy lata temu było 30zł. Niedługo komuna z okręgu wymyśli opłate za wędkowanie w gumiakach , szczanie w krzakach i 15zł,- za ognisko .
u mnie zezwolenie na jedno jezioro zarzadzane przez rybakow 480zl za sezon letni, sezon zimowy ok 180,
panowie.. ja juz doszedłem do tego, że jak raz na jakiś czas zabieram rybę na kolację to po złapaniu ją chowam do plecaka, i nikomu się nie przyznaje, że cokolwiek złapałem, bo mi sie nie chce kłócić z debilami... chodzę nad wodę (bo na ryby bym tego nie nazwał) tylko, żeby się odstresować a przez takie akcje to się odechciewa
skrajności są bardzo niebezpieczne - jak masz ochotę na rybę to naszym zdaniem masz prawo ją zabrać
Dwa to też para. 😉
Dwa lata temu w Belgi za Valonię płaciłem około 20 euro na rok.
a jak z rybami?? idzie połowić??
Norwegowie prowadzą nie racjonalną gospodarką wodną!!! Brak odłowów kontrolnych, brak działaczy, ichtiologów doprowadziło do sytuacji że jest ryba. Tak nie wolno! PZW by pokazało Norwegom jak to się robi.
PZW Nowy Sącz w zeszłym roku płaciłem 375zł składka pełna woda górska i nizinna bez łódki.
opłata podobna do innych okręgów - a jak z rybami?
W niemczech około 50euro to jest 3 godziny pracy opłata cały kraj to u nas powinno być 60zł na cały kraj
W dolnej saksoni w Niemczech zapłaciłem w tym roku 40 eu na rok w tym jest 7 wspaniale zarybionych jezior i że 100 km rzeki oste odcinek oste należący do prywatnego właściciela Ok 10 km 20 eu .
Życzę wszystkim połamania kija
Hej, nasza karta wędkarska jest ważna i wystarczy do kupienia ich zezwolenia, czy muszę zdać u Niemca?
Zezwolenie możesz kupić na polska kartę na jeden dzień. Ja zapisałem się do klubu w moim mieście i mam kartę niemiecka . Zdawałem ale to normalka wymiary gatunki okres ochronny i wewnętrzny regulamin