Znaki pionowe, poziome, przewidywanie zachowania pojazdów, pieszych, kontrola prędkości, obrotów silnika, sprzęgła, tramwaje, zdarzenia losowe, remonty. Za dużo tego kierowca musi ogarniać jednocześnie zwłaszcza jak jedzie przed dane miejsce pierwszy raz.
Błąd, takie akcje robi się oficjalnie w dzień w godzinach szczytu (tak u nas zawsze działają służby) i samochodem z kogutami, nikt cię wtedy nie ruszy :-)
W mojej okolicy, w pobliżu Huty Stalowa Wola, jest taki przejazd z bramami po obu stronach drogi. Bramy i tory tak zarośnięte, że chyba od dziesięcioleci żaden pociąg tamtędy nie przejechał! :D Na szczęście już kilka lat temu ktoś zajebał znak stop i sama rurka została a jak ostatnio jechałem tamtą drogą, to okazało się, że i rurka została upiłowana... xD
@@p0wertiger co do zasady to na podstawie projektu organizacji ruchu ustawia się znaki. Można uzyskać taki projekt na wniosek: usunznak.pl/jak-zlozyc-wniosek-w-sprawie-oznakowania/#Projekt-organizacji-ruchu-czym-jest-i-co-zawiera
Nie tylko u Ciebie w okolicy. U nas pociągów nie było kilkanaście lat, tory zarośniete i znak stop stał. Ale żyjemy w Polsce, gdzie nawet granatnik w komendzie głównej policji może wystrzelić, to i może się zdarzyć że z drzew wyjedzie lokomotywa 🙉
Ciekawe jak by ktoś zrobił pracę o tym ile zanieczyszczenia emitują samochody które muszą od nowa przyspieszać po bezsensownym zatrzymaniu. Gdzie tu ekologia o której wszyscy tak mówią?
A po to stoi ten znak,żeby policja mogła się ustawić w pobliskich krzakach i LEGALNIE kosić coraz wyższe mandaty !!!!! Podobna sytuacja jest np: na "torach kolejowych " w Piotrkowie na ulicy Żelaznej gdzie tory kolejowe praktycznie nie istnieją za to stoi znak drogowy informujący o przejeździe kolejowym bez zapór , który to skrzętnie wykorzystują egzaminatorzy pobliskiego WORDu , udupiając na nim kursantów !!!😂To taka nasza polska tradycja, że zdrowy rozsądek i prawo jest u nas na ostatnim miejscu !🙂
Czasami znak STOP jest stosowany na "przejeździe" "kolejowym" w miejscu gdzie tory są tylko na jezdni, bo ani po prawej, ani po lewej ich nie ma... :/ Wtedy należy się zatrzymać przed znakiem bez ŻADNEGO POWODU ... Polskie prawo
Jeśli masz przykład takiego miejsca to warto spróbować się tym zająć. Jak brakuje torów (ale nie z powodu remontu) to jest szansa, że na linii kolejowej formalnie ruch nie jest dopuszczony i jest to wystarczająca podstawa do usunięcia znaków STOP i stwierdzenia, że obecne są ustawione niezgodnie z przepisami.
@@UsuńZnak Są miejsca, gdzie tory są, ale rosną na nich już okazałe drzewa wskazujące na fakt, że pociąg jechał tamtędy ostatni raz dobrych kilkanaście lat temu. Znaki stopu nadal tam się znajdują
@@UsuńZnak Czy wiadomo coś, czy w przypadkach ewidentnych (np. stop na skrzyżowaniu z resztką szyn rozebranej linii kolejowej albo omawianym niedawno obszarze zabudowanym, gdzie nie ma żadnych przesłanek do takiego oznakowania) da się spokojnie uniknąć mandatu i czy musi o tym postanowić sędzia? Ktoś wyżej pisał, że widział miejsce, gdzie za takim znakiem ustawiali się policjanci. Uważam, że taka działalność policji to przesłanka do natychmiastowego odwołania osoby, która zaplanowała pracę patrolu w taki sposób.
@@lukask7445 Jeśli ruch na takiej linii jest oficjalnie zawieszony to myślę, że szansa jest spora (mówię o stopie oczywiście). Próbuję coś takiego "osiągnąć" na potrzeby jednego odcinka. W innych przypadkach może być ciężko. Z obszarem zabudowanym kojarzę, że była taka sprawa gdzie kierowca został uniewinniony przez sąd (chodziło o ul. Jasnogórską w Krakowie o której w sumie zrobiłem odcinek).
@@UsuńZnak znak STOP przed nieczynnym przejazdem kolejowym może zostać usunięty wyłącznie na wniosek zarządcy kolei. Jeśli kolei wyłącza torowisko z ruchu. Pozostawienie takiego znaku to często zaniechanie kolei. Zarządca drogi nie może usunąć znaku na własną rękę.
Oraz statystyk. Później w programie informacyjnym słyszysz że "w ubiegłym roku policja wystawiła xxx mandatów kierowcom co nie zatrzymali się przed przejazdem." Znaczna liczba mandatów to "takie" przejazdy.
ja bym nie przyjął mandatu, ewidentne tamtędy żaden pociąg nie jeździ rosną drzewa, jest brama, a nagle wyhamowanie pojazdu jest niebezpieczne jeśli na ogonie trzyma się inny pojazd. Sąd to nie krawężniki jest szansa wygrać z patologią
@@kasimsmith228 Owszem, bardzo duża. A nawet jeśli przegrasz to sąd takie coś skieruje do zmodyfikowania. Walczyłem kiedyś w sądzie ze znakiem teren zabudowany stojącym w lesie. W pierwszej instancji sąd przyznał, że znak jest nieprawidłowo ustawiony, ale ja mam się do niego stosować i nałożyli mi minimalny mandat kierując jednocześnie wniosek do wydziału dróg. W drugiej instancji sędzia w zasadzie sam powołał się na wyrok tego pierwszego i uznał, że nie można mówić o zagrożeniu skoro oznakowanie jest nieprawidłowe a przepisy są po to, żeby było bezpiecznie. Jeszcze opierdzielił przedstawiciela policji, że zamiast to zgłosić to robią tam polowania.
We Włocławku kultowy jest wyjazd z WORDu, gdzie nieopodal znajdują się stare, zniszczone i zarośnięte tory, gdzie ostatnia kolejka jechała tam chyba w latach 80., a są oznaczone znakiem drogowym A-10 (przejazd kolejowy bez zapór). O bożyszcze... ile osób tam uwaliło egzamin, chociaż teraz już chyba każdy zna to miejsce :)
Bo te głąby z wordu specjalnie tak robią aby zarobić kasę. Jest dużo takich miejsc gdzie już fizycznie coś nie istnieje od ponad 30 lat, znaki stoją, ponieważ nikt się tym nie interesuje ale na egzaminie trzeba bo tak, po mimo że każdy, nawet egzaminator prywatnie jeżdżąc wie że to jest martwe.
Jeśli chodzi Ci o tory na ulicy Zielnej, to czasami jeździ tam pociąg z węglem do elektrociepłowni (MPEC). Co prawda ostatnio widziałem jak przejeżdżał tamtędy pociąg, pare lat temu, ale podobno tory są dalej w użytku.
Wjazd do Ostrołęki od strony WORDu miał lub dalej ma podobną sytuację, tylko tam to jedyne co zostało z przejazdu kolejowego to znak stop i część torów przecinających się z asfaltem, reszta stała rozebrana nieopodal. Też nieźle oblewało egzaminy.
200 metrów dalej są upalone tory. Mieszkam w Częstochowie już 22 lata, swego czasu często tam bywałem i widziałem tam pociąg RAZ, jak jeszcze zakład do którego idzie bocznica był czynny.
U nas w Pruszkowie jest kilka przejazdów tego typu że raz na rok przejedzie albo już drzewa wyrastają pomiędzy szynami ale stoją stopy... a ja czuje się jak idiota gdy jako jedyny zatrzymuję się a za mną 20-30 aut :I P.S Wg. mojego brata te tory są w złym stanie i raczej nic tu nie jeździ a sama brama jest oznaczona niezgodnie z przepisami (Brak Wskaźnika D 1)
U mnie był jeszcze ciekawszy motyw, byl sobie niestrzeżony przejazd, był znak stop, pewnie kategoria była taka, że zmuszała do jego ustawienia. Linie kolejową zlikwidowano, ale szyny w jezdni pozostałyi, STOP też pozostał do czasu, kiedy nie zlikwidowano tych szyn fizycznie( kilka lat). Policja z wielką chęcią się tam zasadzała i zgarniała kierowców ignorujących.
Przecież i po takich torach kolej niejednokrotnie jeździ. Szczególnie na Śląsku było wiele takich linii (głównie kolei piaskowych), które wyglądały dramatycznie, a jednak pociągi przez nią jeździły. Pytanie czy tam naprawdę nic nie jeździ czy tylko ktoś, kto utrzymuje tę bocznicę, tak dba o nią.
Mówiąc szczerze to ten przejazd wygląda mi na nieużywany od lat. Sądząc po 3:04 zarośnięciu przez zielsko i zasypaniu torów przez piach, to tu nie odbywa się żaden kolejowy ruch. A to dodaje sprawie jeszcze lepszego 'smaczku'.
@@kamiloron5592 Acha, zatem w oczekiwaniu na możliwość ruchu w jakiejś dalekiej przyszłości, już dziś samochody mają zatrzymywać się za każdym razem jak przejeżdżają, bo a nuż za pięć lat może pokaże się tam jakiś pociąg! :-) Przyznaję, że jest w tym jakaś logika.
@@sureevennot3418 po pierwsze zajrzyj do słownika ortograficznego nieuku, a dwa: tak, bo nigdy nie wiadomo, czy akurat nie będzie jechała tam np odchwaszczarka. Jest coś takiego. I co? Wtedy ty jak ten baran ostatni wjedziesz pod ten pociąg.
@@kamiloron5592 A co miałbym w ty słowniku znaleźć matole? To, że nie znasz pisowni języka polskiego? W jakiej to szkole uczą zaczynać zdanie z małej litery, "uku"? Czy po skrócie "na przykład" nie stawia się kropki? Co to jest "po pierwsze... a dwa ..."? U was na wsi tak mówią? Zanim zaczniesz tu wylewać swoje kompleksy, spójrz dwa razy w lustro. Widać niczego nie pojąłeś z powyższego filmu, a desperacko pragniesz błysnąć mądrością, której ewidentnie ci brak.
@@kamiloron5592 A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie? Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu! (Sprawdzić, czy nie ksiądz.)
W Świętochłowicach jest taki przejazd. Bardzo rzadko używany i jak już to elektrowóz ciągnie powoli kilka wagonów. Jest znak STOP i trzeba sie zatrzymać. Policja robi tam czasem akcje i zatrzymuje niestosujących się do znaku. Ul. Mickiewicza w Świętochłowicach.
Robisz świetną robotę, podobnie niedaleko mnie, od 15 lat przez przejazd nie przejechał żaden pociąg, wszystko tak zarośnięte że drzewa piłami można było ścinać. Pomimo tego znaki zostały a policja od czasu do czasu gdy im się nudziło, znalazła sposób na wystawienie mandatów. Dopiero kilka miesięcy temu przejazd zaczęli remontować i w lokalnych gazetach opisywać że mogą się pojawić pociągi z lokalnego kamieniołomu.
Od kilku dziesięcioleci widać że nie przejeżdża tedy żaden pociąg, widać to po całym terenie. W Miejscowości Chocianów policja sypała mandatami bo nie zatrzymywali się na stopie, tylko uważali ze trzeba uważać bo drzewo może jechać po torze, ale po grubej aferze, zdjęli znak, dali ograniczenia i przejazd jest luźny.
To jest wszystko dla naszego bezpieczeństwa :-), podobnie jak malowanie podwójnej ciągłej wszędzie gdzie się da, nawet na dlugiej prostej z idealną widocznością...
Ło panie. Podwójna ciągła to bida ediszon, tam gdzie siana nie ma. W bogatszych gminach nakurwia się na prostej wysepki przy każdym zjeździe na pole lub do lasu.
Zawsze gdy widzę stop przy przejeździe kolejowym się zatrzymuję. Nawet jeśli, nie ma tego znaku przy przecięciu drogi z pociągiem to zwalniam do bezpiecznej prędkości by sprawdzić czy mimo wszystko nie jedzie pociąg. Zajmuje to sekundę i nie kosztuje nic, a potrafi uratować życie. Wydaje mi się, że taki odruch powinien wypracować sobie każdy kierowca
Zapraszam na ulicę Korfantego w Częstochowie przy walcowni blach grubych. :) Tu też jest według mnie znak stop ustawiony bez sensu. Jest przejazd kolejowy z rogatkami oraz sygnalizacją świetlną. Natomiast jakieś 30 metrów dalej także jest przejazd kolejowy już bez rogatek bez syngalizacji świetlnej oraz bez znaku stop.
Proponuję jeszcze przyjrzeć się znakowi Stop na przejeździe kolejowym między Kruszwicą a Inowrocławiem, na DW412. Pojedynczy tor, ŚWIETNA widoczność, znikomy ruch pojazdów szynowych (jest to tylko tor prowadzący do firmy Polski Cukier SA) i bardzo duży ruch samochodów (tranzyt, ruch pracowniczy do zakładów pracy). Tam też rzeczony znak Stop wydaje się zupełnie zbędny.
O kurde - moja okolica, którędy dość często jeżdżę! WOW! 👍👌 Pisałem do DEBILI z MZD w tej sprawie, bo też mnie wkurwia znak stop w tym miejscu - dobrze, że nigdy tam nie stoją gdy jadę, bo nie mam zamiaru się tam zatrzymywać, bo: pociąg tamtędy nie jeździ od ok. 2020 roku, a do tego brama jest zamknięta, a otwierana była tylko wtedy, gdy miał jechać pociąg... Aż kusi, aby w nocy tam pojechać i zrobić tajemnicze zniknięcie tego znaku 😁 Pozdrawiam
W miejscowości Bachórz obok Dynowa jest znak stop przed torami na prostej drodze. Problem w tym że tory znajdują się tylko na jezdni a przed i za jezdnia już torów nie ma ponieważ ktoś je z tamtąd Usunął. Dawniej jak jeszcze były tory to i tak nic tamtędy nie przejeżdżało
2:55 "Znak B-20 należy stosować z rozwagą, aby nie uległ deprecjacji" Życie codzienne pokazuje nam coś zupełnie przeciwnego. Nagminne jest stawianie "stopu" przy różnych budkach cieciowych (bez żadnego skrzyżowania, nawet niebędącego skrzyżowaniem w sensie PoRD). A moim ulubionym antyprzykładem jest znak stop, który zarządca drogi postawił kiedyś na drodze publicznej w miejscu, gdzie na tej drodze jest zjazd na (trzeba przyznać duże) osiedle mieszkaniowe. Lokalizacja dostępna na życzenie ;-)
W końcu jakiś normalny kanał i publika. Reszta baranów woli się podniecać mandatami jakie dostali inni kierowcy, a nie pomyśleć logicznie czy zostali oni ukarani słusznie. O tym, że prędzej czy później sami będą robić z siebie błaznów przed policjantami podczas tłumaczeń to już nawet nie ma co marzyć, że pomyślą.
Zapraszam do Ostrowca Św. na teren Starej Huty. na odcinku 100m trzy torowiska i 3x STOP. Tylko że tory są tylko w asfalcie, z lewej płot na 2m a z prawej tory wycięte przez złomiarzy. Policja tylko patrzy żeby tam mandat zapitolić.
nieczynna linia kolejowa 254 (kolej nadzalewowa) od granic Elbląga do Braniewa od ponad 15 lat nie używana, zarośnięta krzakami które mierzą czasem ponad 2 m, i praktycznie na każdym przejeździe znak STOP. . .
co ciekawe na samej bamie oprócz faktu, że jest fizycznie zamknięta jest też znak Z1o oznaczajacy "Stój, wjazd zabroniony" którego nawet nie powinno używać wobec bram, bo na bramach powinno się wstawiać znak kolejowy D1 "Stój"
Lublin ul. Wyścigowa i ul. Nowy Świat - można bez znaku STOP bo bocznica jest wojskowa. Lublin ul. Inżynierska - musi być STOP bo bocznica jest cywilna do Orlenu.
@@UsuńZnak W Lublinie od lat gazety piszą, że w przypadku wojskowej bocznicy nie trzeba wiaduktów ani STOP. Zaś nad bocznicą cywilną do Orlenu są: wiadukt pod Wrotkowską, STOP na Inżynierskiej, krzyż i nic na Zemborzyckiej oraz STOP na Lema i Świętochowskiego.
ruclips.net/video/1fqSbzO8joA/видео.html Na Zemborzyckiej przez przejazd kategorii D pociąg przejeżdża średnio raz na rok. Od 4 lat nikt żadnego nie widział, a zawsze gdy to ma miejsce ktoś przychodzi i ręcznie zatrzymuje ruch. Mieszkańcy nawet śmieją się z tego miejsca. Znak _bocznica kolejowa_ to jedyne wyjście.
@@wiktorkowalski3007 Co wtorek tam przyjeżdża z Płocka paliwo, które tankujemy na stacjach. Czasem są dwa transporty w tygodniu, czyli pociąg tam jedzie od 2 do 4 razy na tydzień.
Sądząc po stanie zarośnięcia tych torów, to nie zdziwiłbym się, gdyby bocznica nie miała aktualnych dokumentów pozwalających na jej eksploatację w ruchu kolejowym. W takim przypadku wystarczyłoby ostrzeżenie o nierówności nawierzchni... Inaczej deprecjonujemy też krzyże św. Andrzeja, a to już prowadzi do wypadków na tych przejazdach kategorii D, gdzie pociągi rzeczywiście jeżdżą i to nawet 120 km/h.
Widzę, że motyw się powtarza przy WORDach, tak samo było lub jest na Odlewniczej w Warszawie, przy wyjeździe z ośrodka taki ciekawy przypadek, pieniądze się muszą zgadzać. Takich idiotyzmów w samej Warszawie jest co najmniej kilka, dosłownie tory w stanie agonalnym, rosną na nich krzaki, ale nie uwaga bo znienacka wyjedzie "shinkansen".
Mógłby pan zobaczyć błąd dokładnie (brak znaku B-5) na drodze DK28 w Rabie Niżniej (kilometr 74 zjazd w dół do firmy Andrew s.c). W tym miejscu już kilka razy samochody ciężarowe się blokowały. Proszę nagłośnić sprawę.
Znak ,,Stop" ma sens ,tylko linia zatrzymania powinna być w bezpiecznej odległości od torów i w takim miejscu żeby kierowca miał widok na całe torowisko w celu bezpiecznego przejazdu w razie braku rogatek lub podczas nieobecności drużnika
Nawet jakby brama była otwarta cały czas to po stanie tych torów widać, że to jakieś pozostałości po dawnej bocznicy czy coś takiego... To są właśnie absurdy drogowe. Mam nadzieję, że takie nagrania trafią do większej liczby odbiorców i gdy zaczną ludzie wyśmiewać takie miejsca to może zarządcy dróg zaczną robić z tym porządek...
Pytanie, kiedy ostatnio tamtędy przejeżdżał pociąg - przetaczał się? Zwróćcie uwagę jak jest zarośnięty tor. Podobnie jest w Tychach na stacji Tychy Miasto. Tor najbliżej ul. Dąbrowskiego. Stacja obecnie nie jest zaznaczone na google maps, można ją znaleźć pomiędzy stacjami Tychy Lodowisko i Tychy Grota Roweckiego. Również w Tychach jest podobny przejazd co prezentowany w filmie na ul. Przemysłowej, on jest używany.
W Bachórzu na Podkarpaciu stoi znak STOP przed przejazdem wąskotorówki ale torów tam już nie ma dawno, a miejscowa policja zarabia krocie wpisując mandaty za ten absurd.
Tam sprawa jest o tyle skomplikowana, z tego co mi wiadomo, że wąskotorówka jest w remoncie (chyba jakieś podmycia były?), i ruch nie jest na stałe zawieszone. Ale to jest dobry przykład: jeśli wąskotorówka jeździ, to latem i w weekendy, więc STOPy muszą być cały rok. A na nowej obwodnicy Dynowa są rogatki… co moim zdaniem też jest bez sensu.
@@UsuńZnak tak zgadza się że remontują ale ten remont będzie trwał wiecznie, nie chodzi już o ten znak, tylko o skurwysyństwo lokalnych szeryfów wiedząc jaka jest sytuacja non stop tam stoją i wypisują srogie mandaty
W moich okolicach był znak stop przed przejazdem kolejowym. Mimo że od 30 lat nie ma torów poza torami zatopionymi w asfalcie i 30 metrami torów poza przejazdem. Między torami wyrosło 15 metrowe drzewo. Ale dla policji to nie problem stać kilka metrów dalej schowanymi w krzakach.
Kiedyś był taki program "Absurdy drogowe" i ten przejazd nadawałby się do tego programu. Tory zarośnięte zielskiem, w niektórych miejscach nie widać główki szyny bo zarośnięta trawą lub zasypana ziemią. Cała lata po tych torach pewnie nic nie jeździ. W Polskiej Cerekwi (woj. opolskie) też stał znak stop przed przejazdem (rok 2007) i być może dalej tam stoi. Ruch pociągów pasażerskich zawieszony kilka lat wcześniej, sporadycznie kursowały tam pociągi towarowe do cukrowni. "Wisienką na torcie" jest to, że pociąg zatrzymywał się przed przejazdem i drużyna pociągowa najpierw zatrzymywała ruch drogowy a dopiero potem pociąg przejeżdżał.
Aż trudno uwierzyć , że jeszcze tam nie ma ustawionego radiowozu 24h na dobe 😃 dobry utarg by mnieli :) widać na filmie nikt sie nie zatrzymuje bo przejazd tak naprawde nieużytkowany ale STOP jest wiec mandacik sie należy 😀 tak by to tłumaczyli PISlicjanci 😀 zero wysiłku ale jakie wpływy z mandatów 😀 tylko bloczki mandatowe by wymieniali 😀
no właśnie :) stoi znak?stoi i nie ma mocnych, uproś :). mało kreatywni i ekonomiczni są :) trzeba ich niezwłocznie przeszkolić z wiedzy ekonomicznej, z podstaw ekonomii i ze sztuki ekonomicznego postępowania, administrowania :). serce boli jak się na to patrzy. istne, czyste marnotrawstwo :)
przed sądem zostałbyś uznany winnym ale bez kary, dlatego tych mandatów nie wpisują - nikt normalny by ich nie przyjął i potem obronił swój przejazd bez zatrzymania
W Kaliszu na Winiarach jest przejazd kolejowy. Linia z Łodzi do Kalisza. Przejazd z zaporami, obok postawiony znak Stop i dwie tabliczki . Jedna informuje o nieczynnym zaporach a druga o nie czynnej sygnalizacji. Większość kierowców przejeżdża nawet nie zwalniając. A najlepsze że światła i zapory jednak działają.
Ten przejazd wygląda na nieużywany od kilku lat. Skandal. Urzedznicy do ukarania w trybie natychmiastowym za dodatkowe emisje gazów cieplarnianych spowodowane nieuzasadnioną koniecznością zatrzymywania się lub zwalniania.
Ostatnio jadę po mieście i dojechałem do zakrętu, tyle znaków nawalone że musiałem się zatrzymać i dobrze porozglądać czy pod zakaz nie wjeżdżam. Znaków jest tak dużo że ludzie je ignorują, koło mojego domu dosłownie co tydzień są wypadki bo krzywy stop przyrdzewiały, znaki poziome zatarte brudne i ludzie z podporządkowanej na główną wyjeżdżają. Najczęściej obce rejestracje, sam parę razy unikałem kogoś kto we mnie mógł palnąć jak główną jechałem. Coż że nie moja wina jak same problemy, a samochód do pracy mi potrzebny
Znaki i zachowania drogowe musza czemus sluzyc. Jaki jest sens znaku STOP np. w szczerym polu. Z drugiej strony u nas na drodze jest duzo dziczy przemieszanej z becwalami ktore non stop wjezdzaja pod pociagi. Prawdziwym problemem do rozwiazania jest wyeliminowanie tego dziadostwa przejazdow przez tory (tam powinny byc wiadukty, tuneke).
Miasto Chełm. Dojazd na cementownię! To jest sztos! Szyny zostały tylko w jezdni a oznakowanie jakby dalej parę razy dziennie coś się przetaczało jak za komuny!!!!
w rybniku na skrzyzowaniu podmiejskiej z strefowa jest tabliczka t-10 mimo iz wydaje mi sie ze przejazd ten jest w kategorii D, a sytuacja wyglada niemal identycznie jak tutaj. zarzadcy drog praktycznie robia sobie z przepisow co chca, a same przepisy sa tak zagmatwane ze nikt nie potrafi sie do nich stosowac
Jeszcze parę lat temu całkiem często przetaczały się tamtędy pociągi (wagony), a brama była cały czas otwarta i ten znak stopu miał uzasadnienie. Obecnie faktycznie je stracił.
W Szczecinie na ulicy Rybnickiej obok Infra-Port Sp. z.o.o. jest jeszcze dziwniejsza sytuacja niż tutaj. Dwa przejazdy w pewnej odległości ok siebie, znak stopu przed każdym z nich razem z tabliczką T-10 w zestawie, bez znaku inne niebezpieczeństwa oraz na jednym z przejazdów gdzie jest jeden tor, znajduje się podwójny krzyż Św. Andrzeja, jak dla mnie to o tym miejscu powinien być osobny film (znalazłem to na google maps więc może coś tam się poprawiło ale nie wiem) No i tak jak na filmie, tory zarośnięte, brama zamknięta, ale znak stopu stoi, aha no i jeszcze, z jednej strony są tabliczki T-10 z drugiej zamiast wspomnianej tabliczki stoi znak A-10
U Mnie w Gnieźnie na jednej z ulic na przejeździe "kolejki wąskotorowej" potrafią postawić znak STOP podczas okresu jej kursowania jak i zdjąć kiedy nie jeździ... Więc na pewno dałoby rade i tutaj :D
Ten znak Stop to jes podejrzewam tylko i wyłącznie do nauki jazdy, spotkałam się z podobną sytuacją w Krakowie, z tym jednak wyjątkiem, że w Krakowie faktycznie od czasu do czasu tamtędy jakiś pojazd szynowy przejeżdza, a tutaj można spokojnie na tych torach zaparkować, nawet za 20 lat nic nie pojedzie, bo w tej trawie to już chyba nawet torów nie ma
Ja bym przy okazji poruszył inny problem z przejazdami kolejowymi, a mianowicie bardzo ograniczona widoczność na przejazdach, gdzie tory przecinają drogę skosem. Często jadąc osobówką już jest to problem, a jadąc samochodem dostawczym albo ciężarowym to kierowca ma zerową widoczność z jednej strony bo w takich pojazdach nie ma szyb z tyłu, przez które można sobie spojrzeć. Jeździłem na busach jakiś czas i na takich przejazdach żeby przejechać bezpiecznie, to człowiek musiałby się zatrzymać i wyjść z auta, co wiadomo że jest nierealne, więc po prostu za każdym razem miałem nadzieję, że akurat nie nadjeżdża pociąg. Nie tylko przejazdy pod skosem mają zresztą ograniczoną widoczność bo na prostopadłych też często ta widoczność jest ograniczana przez różnego rodzaju krzaki czy drzewa, albo budki dróżnika. Nie rozumiem czemu na przejazdach kolejowych nie są ustawiane lustra drogowe, tak jak na niektórych skrzyżowaniach z ograniczoną widocznością. Dałoby to o wiele większy efekt w kwestii bezpieczeństwa niż znaki STOP i wszelkie kampanie reklamowe. Na koniec dodam, że problem nie dotyczy jedynie Polski, a de facto całej Unii Europejskiej, a przypuszczalnie wykracza nawet poza nasz kontynent...
W Drawnie jest podobny przypadek, z tą różnicą że ustawiono tabliczki T-10. Ustawiono znaki stop, mimo że torowisko kończy się tuż za przejazdem. Sensu zatrzymywania się tam nie widzę, tym bardziej że zgodnie z przepisami na tak oznakowanym przejeździe kierownik pociągu musi zatrzymać ruch samochodów zanim pociąg wjedzie na przejazd. Jedyny pożytek z tego ma policja która łapie kierowców którzy się nie zatrzymują.
3:17 raz jak byłem na mieście widziałem jak samochód uderzył rower na przejściu z naprzeciwka jechał radiowóz ale nikt nie raczył nawet zareagować pojechali dalej. Tak wygląda polska policja.
W Łodzi też jest takie miejsce gdzie jest przejazd jolejowy ze znakiem STOP. Z jednej strony jest brama i za bramą tory. Z drugiej strony jest pole i po torach ani śladu.
Sądząc po stanie "zazielenienia" torowiska, to ostatni pociąg przejeżdżał tamtędy kilka lat temu. Co do walki o znaki lub ich usunięcie w konkretnych miejscach, to wszystko zależy kto pracuje w zarządzie od danej drogi. Ogólnie im niższy poziom (droga gminna, powiatowa) tym łatwiej załatwić temat nawet pojedynczym mailem, pismem. Inna sprawa, to że kierowcom nie chce się interweniować w urzędach wolą olać dany znak, choć w przypadku STOP to jest teraz kosztowne.
We Wrocławiu był „stop” „rogatka uszkodzona” w miejscu gdzie tory z lewej i prawej strony kończyły się 100m dalej… I tak przez rok było. W momencie gdy uruchomiono połączenie ktoś wjechał w pociąg bo tak został wytresowany żeby ignorować tam znaki!
U mnie kilka lat temu zlikwidowali pociągi zdemontowali szlabany i postawili znak rogatka uszkodzona i znak stop. Żeby było śmieszniej ostatni pociąg przejechał tedy trzy lata temu a jako ze droga się wije to na odcinku 1,5km trzy razy przekracza tory
Obecnie nic tu z towarów nie jeździ, zarośnięta bocznica, a jedna lokomotywa została zabrana na lawecie, więc, albo zakład przetwórstwa złomu się zamknął, albo nie obsługuje bocznicy, która biegnie do Częstochowa Stradom, a wcześniej do 1980 była tu prażalnia rudy, do których wąskotorówkami był dowożony ładunek z wielu kopalni z okolic Częstochowy.
Niestety z tego co mi się udało ustalić to oficjalnie na bocznicy nie jest zawieszony tych kolejowy. A przynajmniej na torach PLK prowadzących do bocznicy. Gdyby ruch był niedopuszczony to sprawa była by prosta..
Podobna sytuacja na wjeździe do Głubczyc od strony Kołłątaja, przejazd kolejowy nie aktywny, w ogóle już nie funkcjonuje, były robione remonty dróg, na miesiąc znak stopu przed nie działającym przejazdem zniknął i ponownie powrócił
Co myślisz o znakach STOP przed przejazdem gdy nie ma szlaku (brak torów ze względu na remont) 53.05632363282362, 21.585877502762308 Oraz znak STOP na drodze Krajowej (gdzie występuje szlaban) i też jest remont a znak nie został zdjęty/obrócony/zakryty ? 53.07138866127671, 21.537889215558863
Co tu można myśleć? Chyba brakuje jednoznacznych przepisów, które pozwalałyby ściągnąć znaki STOP w czasie remontu. W sumie jedyny przypadek kiedy można zlikwidować znaki STOP to wtedy, gdy na linii zawieszony jest ruch kolejowy. Co do przejazdu na drodze krajowej.. Z przepisów wynika, że taki przejazd powinien być minimum kategorii B i wygląda na to, że wtedy znaku STOP nie można stosować.
Podobny przykład jest na ul. Odlewniczej w Warszawie, przy wyjeździe z WORDu, ptaszki ćwierkają, że jest on tam celowo trzymany, by oblewać nieuważnych kierowców
Ja myślę że przyczyną stawiania niepotrzebnych znaków jest nadgorliwość i ochrona swoich 4 liter. Podobnie jest z ograniczeniami przy pracach budów, ze znakami typu "strefa ruchu" na stacjach, myjniach itp. Niby jest brama, niby krzaki ale urzędnik stawia STOP bo pewnie przejazd został tak zgłoszony przez kolej. Ale z drugiej strony wyobraźmy sobie że nadjeżdża pociąg i rozwala te krzaki i bramę. Więc sprawa nie jest zero-jedynkowa. Uratować nas może tylko zdrowy rozsądek osób odpowiedzialnych za oznakowanie.
Władza nie szanuje prawa, potem się dziwi, że obywatele nie szanują. Prawo nie jest po to, aby było, ale po to by chronić ludzi, ułatwiać im życie. Jeśli nie spełnia tych funkcji, tylko utrudnia życie, to trzeba je zmienić.
Generalnie moim zdaniem to jest przykład skomplikowanych przepisów których jest pełno (zarówno w przepisach drogowych jak i innego rodzaju przepisach). Przydałaby się zmiana części przepisów, napisania ich w prostszy sposób i w przypadkach taki jak ten dodania czegoś w stylu "niestandardowe torowisko" gdzie miasto zajmowało by się oznakowaniem takich miejsc, jednak mają dostęp do danych ile pociągów jeździ w danym miejscu o ile w ogóle jeżdżą i jak najlepiej będzie oznaczyć tego typu miejsca.
Zapraszam do Bydgoszczy na Bydgoski Park Przemysłowy są tam jakieś 3-4 przejazdy z odciętymi torami po obu stronach, wszystkie te przejazdy są w pełni oznakowane z uwaga! szlabanami i światłami :D na szczęście nie ma tam znaków STOP bo to byłaby to totalna abstrakcja. Smutne jest tylko to że parę kilometrów dalej są przejazdy gdzie brak szlabanów pomimo dużego ruchu ze względu na trasy północ - południe. Na google maps niestety są bardzo stare zdjęcia BPP i wygląda jakby nadal te tory były używane ale w rzeczywistości zabudowa BPP jest już o wiele większa a tory zostały odcięte ze względu na likwidację zakładów Zachem i należącej do nich sieci trakcyjnej. Aaa jakby było mało na tą "modernizacje" trakcji wydano 2mln złotych z Unii :) P.S. Wystarczy wpisać w google Bydgoski Park Przemysłowy przejazdy kolejowe jest sporo zdjęć tego cyrku :)
@@UsuńZnak jest, ale już tory położyli, za niedługo ma być ruch pociągów na tej linii. Rozejrzę się, bo jestem pewny że w mojej okolicy są takie przejazdy :-) pozdrawiam!
W tym konkretnym przypadku przejazd jest ewidentnie nieczynny z przyczyn technicznych. Żeby coś tamtędy przejechało trzeba było by nie tylko skosić trawę ale też wyczyścić tory i poddać je kontroli czy aby na pewno może tamtędy przejechać pociąg. Z tym znakiem jest tak jak z wieloma rzeczami w tym kraju, martwe ale truchła nikt nie posprząta. Dlatego policja nie reaguje na parkujące tam auta i bardzo dobrze bo policja w założeniu jest po to żeby pomagać a nie utrudniać życie. Wiadomo, że praktyka często jest inna i policja uprzykrza życie mandatami na zlecenie rządu bo pieniążki do budżetu muszą płynąć strumieniami. Na szczęście na tym nagraniu policjanci byli ludźmi a nie służbistami.
W Chełmie w lubelskim tylko nie pamiętam na jakiej ulicy są tory pozostawione w jezdni po lewej stronie jak i po prawej torowiska nie ma zostało zdemontowane a Tory są w asfalcie i co w takim przypadku znak stop jest i co robić polska to kraina znakami słynąca
i to jest kolejny przykład że nadmiar przepisów utrudnia w kompletnie nieuzasadniony sposób życie wszystkim - podobnie jak nadmiar znaków
Jeżdżąc ostatnio trochę po Czechach stwierdzam że w Polsce jest po prostu nasrane tymi znakami
Jeżdżąc jakiś czas temu po Szwajcarii mogę stwierdzić że nie potrzebujemy gdzieś tak z połowy znaków które mamy
@@Cr4bA__ moim zdaniem 2/3 ale to już detale
Znaki pionowe, poziome, przewidywanie zachowania pojazdów, pieszych, kontrola prędkości, obrotów silnika, sprzęgła, tramwaje, zdarzenia losowe, remonty. Za dużo tego kierowca musi ogarniać jednocześnie zwłaszcza jak jedzie przed dane miejsce pierwszy raz.
Jak sie zwraca uwage tylko na logiczne i potrzebne przepisy to takie cos mi np nic nie utrudnia ani nie przeszkadza
Ten stop to chyba tylko po to żeby kursantów nauki jazdy oblewać
I bankomat dla lokalnej komendy.
Stop!
W tym miejscu nie jeździ się na egzaminie. Czasami na jazdach owszem.
@@nec450v i jak to wygląda na jazdach?
"L"-ki zatrzymują się czy nie?
@@Maciek1704 Na ciężarówce zatrzymywaliśmy się tu i jeszcze w innym równie bezsensownym miejscu. Tak jak każda lka.
Przecież gdyby ktoś te STOPy pod osłoną nocy zdemontował to nikt by nawet nie zwrócił na to uwagi. I tak wszyscy je ignorują.
Błąd, takie akcje robi się oficjalnie w dzień w godzinach szczytu (tak u nas zawsze działają służby) i samochodem z kogutami, nikt cię wtedy nie ruszy :-)
To zostaje ledwo widzialny znak poziomy xd
@@adnaxx1904 Słowo klucz, ledwo widzialny, nieczytelny czyli nie da się go rozpoznać czy to jest linia bezwzględnego zatrzymania czy warunkowego :-)
@@adnaxx1904 czarnym szprejem i po sprawie😂
Ja nie ignoruję, chyba tylko lokalsi je ignorują
W mojej okolicy, w pobliżu Huty Stalowa Wola, jest taki przejazd z bramami po obu stronach drogi. Bramy i tory tak zarośnięte, że chyba od dziesięcioleci żaden pociąg tamtędy nie przejechał! :D Na szczęście już kilka lat temu ktoś zajebał znak stop i sama rurka została a jak ostatnio jechałem tamtą drogą, to okazało się, że i rurka została upiłowana... xD
W którym miejscu dokładnie? Jestem ciekaw czy ktoś znak STOP usunął też z organizacji ruchu :)
@@UsuńZnak Z ciekawości, jest coś takiego jak owa "organizacja ruchu" ? To jakiś rejestr znaków i skrzyżowań? Ktoś to notuje i udostępnia?
@@p0wertiger co do zasady to na podstawie projektu organizacji ruchu ustawia się znaki. Można uzyskać taki projekt na wniosek: usunznak.pl/jak-zlozyc-wniosek-w-sprawie-oznakowania/#Projekt-organizacji-ruchu-czym-jest-i-co-zawiera
Już nie pamiętam gdzie ale widziałem stop przed "przejazdem kolejowym" gdzie tory kończyły sie metr obok jezdni
Nie tylko u Ciebie w okolicy. U nas pociągów nie było kilkanaście lat, tory zarośniete i znak stop stał. Ale żyjemy w Polsce, gdzie nawet granatnik w komendzie głównej policji może wystrzelić, to i może się zdarzyć że z drzew wyjedzie lokomotywa 🙉
W Warszawie, w Ursusie była podobna sytuacja, tyle tylko że tory kolejowe były pocięte, a znak stop był i wpływy do budżetu rzecz jasna.
Najbardziej bawi mnie komplikowanie wszelkich przepisów w Polsce. Tutaj jest jeden z przykładów 🤗🤩
Dużo cierpliwości życzę podczas walki z urzędnikami!🥊🥊
Dzięki za miłe słowa :)
@@UsuńZnak Identyczna sytuacja jest w Radomiu przy lotnisku. Kiedys nie było tam znaku STOP a teraz jest
Ciekawe jak by ktoś zrobił pracę o tym ile zanieczyszczenia emitują samochody które muszą od nowa przyspieszać po bezsensownym zatrzymaniu. Gdzie tu ekologia o której wszyscy tak mówią?
A po to stoi ten znak,żeby policja mogła się ustawić w pobliskich krzakach i LEGALNIE kosić coraz wyższe mandaty !!!!! Podobna sytuacja jest np: na "torach kolejowych " w Piotrkowie na ulicy Żelaznej gdzie tory kolejowe praktycznie nie istnieją za to stoi znak drogowy informujący o przejeździe kolejowym bez zapór , który to skrzętnie wykorzystują egzaminatorzy pobliskiego WORDu , udupiając na nim kursantów !!!😂To taka nasza polska tradycja, że zdrowy rozsądek i prawo jest u nas na ostatnim miejscu !🙂
Znak STOP jest w Polsce bardzo mocno nadużywany
Sądząc po filmie raczej nieużywany
W USA masz tego więcej
Przez to później ludzie nie zatrzymują się jeśli faktycznie trzeba. I ze skrajności w skrajność.
To chyba w USA nie byłeś. Tam to dopiero tego nastawiali. Jedyne co dobre to policja raczej tego nie pilnuje.
Czasami znak STOP jest stosowany na "przejeździe" "kolejowym" w miejscu gdzie tory są tylko na jezdni, bo ani po prawej, ani po lewej ich nie ma... :/ Wtedy należy się zatrzymać przed znakiem bez ŻADNEGO POWODU ... Polskie prawo
Jeśli masz przykład takiego miejsca to warto spróbować się tym zająć. Jak brakuje torów (ale nie z powodu remontu) to jest szansa, że na linii kolejowej formalnie ruch nie jest dopuszczony i jest to wystarczająca podstawa do usunięcia znaków STOP i stwierdzenia, że obecne są ustawione niezgodnie z przepisami.
@@UsuńZnak Są miejsca, gdzie tory są, ale rosną na nich już okazałe drzewa wskazujące na fakt, że pociąg jechał tamtędy ostatni raz dobrych kilkanaście lat temu. Znaki stopu nadal tam się znajdują
@@UsuńZnak Czy wiadomo coś, czy w przypadkach ewidentnych (np. stop na skrzyżowaniu z resztką szyn rozebranej linii kolejowej albo omawianym niedawno obszarze zabudowanym, gdzie nie ma żadnych przesłanek do takiego oznakowania) da się spokojnie uniknąć mandatu i czy musi o tym postanowić sędzia? Ktoś wyżej pisał, że widział miejsce, gdzie za takim znakiem ustawiali się policjanci. Uważam, że taka działalność policji to przesłanka do natychmiastowego odwołania osoby, która zaplanowała pracę patrolu w taki sposób.
@@lukask7445 Jeśli ruch na takiej linii jest oficjalnie zawieszony to myślę, że szansa jest spora (mówię o stopie oczywiście). Próbuję coś takiego "osiągnąć" na potrzeby jednego odcinka. W innych przypadkach może być ciężko. Z obszarem zabudowanym kojarzę, że była taka sprawa gdzie kierowca został uniewinniony przez sąd (chodziło o ul. Jasnogórską w Krakowie o której w sumie zrobiłem odcinek).
@@UsuńZnak znak STOP przed nieczynnym przejazdem kolejowym może zostać usunięty wyłącznie na wniosek zarządcy kolei. Jeśli kolei wyłącza torowisko z ruchu. Pozostawienie takiego znaku to często zaniechanie kolei. Zarządca drogi nie może usunąć znaku na własną rękę.
Zdaża się, że tuż za przejazdem stają umundurowani i łapią za nie zatrzymani się. Idealne miejsce do nabijania kasy i ilości mandatów.
Potwierdzam :)
Często się właśnie zastanawiałem po kiego ten "stop" tam.
Skarbonka dla policji.
Oraz statystyk. Później w programie informacyjnym słyszysz że "w ubiegłym roku policja wystawiła xxx mandatów kierowcom co nie zatrzymali się przed przejazdem." Znaczna liczba mandatów to "takie" przejazdy.
ja bym nie przyjął mandatu, ewidentne tamtędy żaden pociąg nie jeździ rosną drzewa, jest brama, a nagle wyhamowanie pojazdu jest niebezpieczne jeśli na ogonie trzyma się inny pojazd. Sąd to nie krawężniki jest szansa wygrać z patologią
@@kasimsmith228 Owszem, bardzo duża. A nawet jeśli przegrasz to sąd takie coś skieruje do zmodyfikowania.
Walczyłem kiedyś w sądzie ze znakiem teren zabudowany stojącym w lesie. W pierwszej instancji sąd przyznał, że znak jest nieprawidłowo ustawiony, ale ja mam się do niego stosować i nałożyli mi minimalny mandat kierując jednocześnie wniosek do wydziału dróg. W drugiej instancji sędzia w zasadzie sam powołał się na wyrok tego pierwszego i uznał, że nie można mówić o zagrożeniu skoro oznakowanie jest nieprawidłowe a przepisy są po to, żeby było bezpiecznie. Jeszcze opierdzielił przedstawiciela policji, że zamiast to zgłosić to robią tam polowania.
We Włocławku kultowy jest wyjazd z WORDu, gdzie nieopodal znajdują się stare, zniszczone i zarośnięte tory, gdzie ostatnia kolejka jechała tam chyba w latach 80., a są oznaczone znakiem drogowym A-10 (przejazd kolejowy bez zapór). O bożyszcze... ile osób tam uwaliło egzamin, chociaż teraz już chyba każdy zna to miejsce :)
Bo te głąby z wordu specjalnie tak robią aby zarobić kasę. Jest dużo takich miejsc gdzie już fizycznie coś nie istnieje od ponad 30 lat, znaki stoją, ponieważ nikt się tym nie interesuje ale na egzaminie trzeba bo tak, po mimo że każdy, nawet egzaminator prywatnie jeżdżąc wie że to jest martwe.
Jeśli chodzi Ci o tory na ulicy Zielnej, to czasami jeździ tam pociąg z węglem do elektrociepłowni (MPEC). Co prawda ostatnio widziałem jak przejeżdżał tamtędy pociąg, pare lat temu, ale podobno tory są dalej w użytku.
@@whiteWRC serio? Ja nigdy nie widziałem tam pociągu. No to ciekawa sytuacja, ale nieraz widziałem jak te tory były zarośnięte po prostu
Czy znak A-10 nakłada na kierowcę jakiś szczególny obowiązek, którego niewykonanie może skutkować oblaniem egzaminu?
Wjazd do Ostrołęki od strony WORDu miał lub dalej ma podobną sytuację, tylko tam to jedyne co zostało z przejazdu kolejowego to znak stop i część torów przecinających się z asfaltem, reszta stała rozebrana nieopodal. Też nieźle oblewało egzaminy.
Super, że kogoś interesują codzienne walki i udręki ludzi :)
Życzę powodzenia w walkach
Dzięki :)
200 metrów dalej są upalone tory. Mieszkam w Częstochowie już 22 lata, swego czasu często tam bywałem i widziałem tam pociąg RAZ, jak jeszcze zakład do którego idzie bocznica był czynny.
Więc to twoja wina, że ten znak tam jeszcze stoi. Już dawno pod osłoną nocy powinieneś ten znak zdemontować i posłać w najgęstrze krzaczory.
U nas w Pruszkowie jest kilka przejazdów tego typu że raz na rok przejedzie albo już drzewa wyrastają pomiędzy szynami ale stoją stopy... a ja czuje się jak idiota gdy jako jedyny zatrzymuję się a za mną 20-30 aut :I
P.S
Wg. mojego brata te tory są w złym stanie i raczej nic tu nie jeździ a sama brama jest oznaczona niezgodnie z przepisami
(Brak Wskaźnika D 1)
U mnie był jeszcze ciekawszy motyw, byl sobie niestrzeżony przejazd, był znak stop, pewnie kategoria była taka, że zmuszała do jego ustawienia. Linie kolejową zlikwidowano, ale szyny w jezdni pozostałyi, STOP też pozostał do czasu, kiedy nie zlikwidowano tych szyn fizycznie( kilka lat). Policja z wielką chęcią się tam zasadzała i zgarniała kierowców ignorujących.
Czyli wystarczyło odmówić przyjęcia i po sprawie?
typowe wyłudzenie mandatów, sprawa do sądu
normalka
@@kasimsmith228 I co Ci z tego przyjdzie? Sprawy i tak nie wygrasz, bo STOP to STOP i masz się zatrzymać. Do tego dojdą jeszcze koszty sądowe.
Aż dziwne ze tam nie stoją i nie kasują...
tory wyłaczone z uzytku ( zasypanie i zarośniete ) ale miasto płaci za konserwacje znaków - urzędasy dbają o swoje a mają w dupie rozsądek .
Przecież i po takich torach kolej niejednokrotnie jeździ. Szczególnie na Śląsku było wiele takich linii (głównie kolei piaskowych), które wyglądały dramatycznie, a jednak pociągi przez nią jeździły. Pytanie czy tam naprawdę nic nie jeździ czy tylko ktoś, kto utrzymuje tę bocznicę, tak dba o nią.
@@SzpargalyKolejowe ktoś wcześniej pisał ze tory są tylko w jezdni a dalej są powycinane
Bardzo ciekawy materiał. W Kołobrzegu na bocznicy do portu mamy tabliczki T-10 i wszystko ładnie funkcjonuje.
Dlatego przepisy które respektuje na drodze to MOJE osobiste subiektywne przepisy i sam ustalam co mogę a czego nie mogę.
Wszystko się podobało. Brawo za Twoje filmy. Pozdrawiam.
Dzięki, pozdrawiam :)
Mówiąc szczerze to ten przejazd wygląda mi na nieużywany od lat. Sądząc po 3:04 zarośnięciu przez zielsko i zasypaniu torów przez piach, to tu nie odbywa się żaden kolejowy ruch. A to dodaje sprawie jeszcze lepszego 'smaczku'.
To nie oznacza, że tak będzie zawsze.
@@kamiloron5592 Acha, zatem w oczekiwaniu na możliwość ruchu w jakiejś dalekiej przyszłości, już dziś samochody mają zatrzymywać się za każdym razem jak przejeżdżają, bo a nuż za pięć lat może pokaże się tam jakiś pociąg! :-) Przyznaję, że jest w tym jakaś logika.
@@sureevennot3418 po pierwsze zajrzyj do słownika ortograficznego nieuku, a dwa: tak, bo nigdy nie wiadomo, czy akurat nie będzie jechała tam np odchwaszczarka. Jest coś takiego. I co? Wtedy ty jak ten baran ostatni wjedziesz pod ten pociąg.
@@kamiloron5592 A co miałbym w ty słowniku znaleźć matole? To, że nie znasz pisowni języka polskiego? W jakiej to szkole uczą zaczynać zdanie z małej litery, "uku"? Czy po skrócie "na przykład" nie stawia się kropki? Co to jest "po pierwsze... a dwa ..."? U was na wsi tak mówią? Zanim zaczniesz tu wylewać swoje kompleksy, spójrz dwa razy w lustro. Widać niczego nie pojąłeś z powyższego filmu, a desperacko pragniesz błysnąć mądrością, której ewidentnie ci brak.
@@kamiloron5592 A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie? Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu! (Sprawdzić, czy nie ksiądz.)
W Świętochłowicach jest taki przejazd. Bardzo rzadko używany i jak już to elektrowóz ciągnie powoli kilka wagonów. Jest znak STOP i trzeba sie zatrzymać. Policja robi tam czasem akcje i zatrzymuje niestosujących się do znaku.
Ul. Mickiewicza w Świętochłowicach.
A potem się dziwią że ludzie traktują zanki tylko jako sugestie xD
3:08 Daj Boże jak najwięcej tak myślących zdrowo policjantów zamiast pajaców z kijami w dupie
Widzę oczami wyobraźni współpracę z kanałem @audyt obywatelski
trzymam kciuki za Twój kanał i życzę Ci odnoszenia sukcesów jak Audytorowi !!!
Robisz świetną robotę, podobnie niedaleko mnie, od 15 lat przez przejazd nie przejechał żaden pociąg, wszystko tak zarośnięte że drzewa piłami można było ścinać. Pomimo tego znaki zostały a policja od czasu do czasu gdy im się nudziło, znalazła sposób na wystawienie mandatów. Dopiero kilka miesięcy temu przejazd zaczęli remontować i w lokalnych gazetach opisywać że mogą się pojawić pociągi z lokalnego kamieniołomu.
Dobrze, że jest ten kanał! Pozdrawiam.
Od kilku dziesięcioleci widać że nie przejeżdża tedy żaden pociąg, widać to po całym terenie.
W Miejscowości Chocianów policja sypała mandatami bo nie zatrzymywali się na stopie, tylko uważali ze trzeba uważać bo drzewo może jechać po torze, ale po grubej aferze, zdjęli znak, dali ograniczenia i przejazd jest luźny.
To jest wszystko dla naszego bezpieczeństwa :-), podobnie jak malowanie podwójnej ciągłej wszędzie gdzie się da, nawet na dlugiej prostej z idealną widocznością...
Ło panie. Podwójna ciągła to bida ediszon, tam gdzie siana nie ma. W bogatszych gminach nakurwia się na prostej wysepki przy każdym zjeździe na pole lub do lasu.
@@schabowyBar dokładnie samo życie u mnie kilometr prostej drogi i linia ciągła debilizm
Zawsze gdy widzę stop przy przejeździe kolejowym się zatrzymuję. Nawet jeśli, nie ma tego znaku przy przecięciu drogi z pociągiem to zwalniam do bezpiecznej prędkości by sprawdzić czy mimo wszystko nie jedzie pociąg. Zajmuje to sekundę i nie kosztuje nic, a potrafi uratować życie. Wydaje mi się, że taki odruch powinien wypracować sobie każdy kierowca
Zapraszam na ulicę Korfantego w Częstochowie przy walcowni blach grubych. :) Tu też jest według mnie znak stop ustawiony bez sensu. Jest przejazd kolejowy z rogatkami oraz sygnalizacją świetlną. Natomiast jakieś 30 metrów dalej także jest przejazd kolejowy już bez rogatek bez syngalizacji świetlnej oraz bez znaku stop.
Postaram się odwiedzić :)
Proponuję jeszcze przyjrzeć się znakowi Stop na przejeździe kolejowym między Kruszwicą a Inowrocławiem, na DW412. Pojedynczy tor, ŚWIETNA widoczność, znikomy ruch pojazdów szynowych (jest to tylko tor prowadzący do firmy Polski Cukier SA) i bardzo duży ruch samochodów (tranzyt, ruch pracowniczy do zakładów pracy). Tam też rzeczony znak Stop wydaje się zupełnie zbędny.
Przyjrzę się temu, dodałem do swojej listy.
O kurde - moja okolica, którędy dość często jeżdżę! WOW! 👍👌 Pisałem do DEBILI z MZD w tej sprawie, bo też mnie wkurwia znak stop w tym miejscu - dobrze, że nigdy tam nie stoją gdy jadę, bo nie mam zamiaru się tam zatrzymywać, bo: pociąg tamtędy nie jeździ od ok. 2020 roku, a do tego brama jest zamknięta, a otwierana była tylko wtedy, gdy miał jechać pociąg... Aż kusi, aby w nocy tam pojechać i zrobić tajemnicze zniknięcie tego znaku 😁 Pozdrawiam
W miejscowości Bachórz obok Dynowa jest znak stop przed torami na prostej drodze. Problem w tym że tory znajdują się tylko na jezdni a przed i za jezdnia już torów nie ma ponieważ ktoś je z tamtąd Usunął. Dawniej jak jeszcze były tory to i tak nic tamtędy nie przejeżdżało
Z tego co wiem to ta sytuacja jest tymczasowa. Oczywiście, zgadzam się, że powinni na ten czas zlikwidować/zasłonić STOP, ale pociągi mają tam wrócić.
Zgadzam się, to olbrzymia deprecjacja tak ważnego znaku jakim jest STOP.
2:55 "Znak B-20 należy stosować z rozwagą, aby nie uległ deprecjacji"
Życie codzienne pokazuje nam coś zupełnie przeciwnego. Nagminne jest stawianie "stopu" przy różnych budkach cieciowych (bez żadnego skrzyżowania, nawet niebędącego skrzyżowaniem w sensie PoRD). A moim ulubionym antyprzykładem jest znak stop, który zarządca drogi postawił kiedyś na drodze publicznej w miejscu, gdzie na tej drodze jest zjazd na (trzeba przyznać duże) osiedle mieszkaniowe. Lokalizacja dostępna na życzenie ;-)
W końcu jakiś normalny kanał i publika. Reszta baranów woli się podniecać mandatami jakie dostali inni kierowcy, a nie pomyśleć logicznie czy zostali oni ukarani słusznie. O tym, że prędzej czy później sami będą robić z siebie błaznów przed policjantami podczas tłumaczeń to już nawet nie ma co marzyć, że pomyślą.
stopa juz z nami nie ma. dzięki!
Ostatnio zauważyłem że znaku stop już nie ma. Chyba że nie zauważyłem😅
Parę lat temu nie raz widywalem jak brame otwierali i coś tam wjeżdżało.
Zapraszam do Ostrowca Św. na teren Starej Huty. na odcinku 100m trzy torowiska i 3x STOP. Tylko że tory są tylko w asfalcie, z lewej płot na 2m a z prawej tory wycięte przez złomiarzy. Policja tylko patrzy żeby tam mandat zapitolić.
Postaram się odwiedzić Ostrowiec Św. i zająć się tymi przejazdami.
nieczynna linia kolejowa 254 (kolej nadzalewowa) od granic Elbląga do Braniewa od ponad 15 lat nie używana, zarośnięta krzakami które mierzą czasem ponad 2 m, i praktycznie na każdym przejeździe znak STOP. . .
Ludzie tutaj piszą, że STOPA już tam nie ma.
BRAWO!
Autor robi bardzo dobrą robotę. Gratulacje.
co ciekawe na samej bamie oprócz faktu, że jest fizycznie zamknięta jest też znak Z1o oznaczajacy "Stój, wjazd zabroniony" którego nawet nie powinno używać wobec bram, bo na bramach powinno się wstawiać znak kolejowy D1 "Stój"
Lublin ul. Wyścigowa i ul. Nowy Świat - można bez znaku STOP bo bocznica jest wojskowa.
Lublin ul. Inżynierska - musi być STOP bo bocznica jest cywilna do Orlenu.
Możliwe, że właśnie te bocznice bez znaków STOP są.. niezgodne z przepisami. Bo raczej nie są przejazdami kategorii A.
@@UsuńZnak W Lublinie od lat gazety piszą, że w przypadku wojskowej bocznicy nie trzeba wiaduktów ani STOP. Zaś nad bocznicą cywilną do Orlenu są: wiadukt pod Wrotkowską, STOP na Inżynierskiej, krzyż i nic na Zemborzyckiej oraz STOP na Lema i Świętochowskiego.
ruclips.net/video/1fqSbzO8joA/видео.html
Na Zemborzyckiej przez przejazd kategorii D pociąg przejeżdża średnio raz na rok. Od 4 lat nikt żadnego nie widział, a zawsze gdy to ma miejsce ktoś przychodzi i ręcznie zatrzymuje ruch. Mieszkańcy nawet śmieją się z tego miejsca. Znak _bocznica kolejowa_ to jedyne wyjście.
@@wiktorkowalski3007 Co wtorek tam przyjeżdża z Płocka paliwo, które tankujemy na stacjach. Czasem są dwa transporty w tygodniu, czyli pociąg tam jedzie od 2 do 4 razy na tydzień.
A co najlepsze to nie jedyne takie miejsce z Częstochowie ponieważ w pobliżu huty szkła znajduję się też podobny przejazd z znakiem STOP
Sądząc po stanie zarośnięcia tych torów, to nie zdziwiłbym się, gdyby bocznica nie miała aktualnych dokumentów pozwalających na jej eksploatację w ruchu kolejowym. W takim przypadku wystarczyłoby ostrzeżenie o nierówności nawierzchni... Inaczej deprecjonujemy też krzyże św. Andrzeja, a to już prowadzi do wypadków na tych przejazdach kategorii D, gdzie pociągi rzeczywiście jeżdżą i to nawet 120 km/h.
Widzę, że motyw się powtarza przy WORDach, tak samo było lub jest na Odlewniczej w Warszawie, przy wyjeździe z ośrodka taki ciekawy przypadek, pieniądze się muszą zgadzać. Takich idiotyzmów w samej Warszawie jest co najmniej kilka, dosłownie tory w stanie agonalnym, rosną na nich krzaki, ale nie uwaga bo znienacka wyjedzie "shinkansen".
Mógłby pan zobaczyć błąd dokładnie (brak znaku B-5) na drodze DK28 w Rabie Niżniej (kilometr 74 zjazd w dół do firmy Andrew s.c). W tym miejscu już kilka razy samochody ciężarowe się blokowały. Proszę nagłośnić sprawę.
Znak ,,Stop" ma sens ,tylko linia zatrzymania powinna być w bezpiecznej odległości od torów i w takim miejscu żeby kierowca miał widok na całe torowisko w celu bezpiecznego przejazdu w razie braku rogatek lub podczas nieobecności drużnika
Ładnie rozkminiony temat. Brawo :)
Nawet jakby brama była otwarta cały czas to po stanie tych torów widać, że to jakieś pozostałości po dawnej bocznicy czy coś takiego... To są właśnie absurdy drogowe. Mam nadzieję, że takie nagrania trafią do większej liczby odbiorców i gdy zaczną ludzie wyśmiewać takie miejsca to może zarządcy dróg zaczną robić z tym porządek...
Pytanie, kiedy ostatnio tamtędy przejeżdżał pociąg - przetaczał się? Zwróćcie uwagę jak jest zarośnięty tor. Podobnie jest w Tychach na stacji Tychy Miasto. Tor najbliżej ul. Dąbrowskiego. Stacja obecnie nie jest zaznaczone na google maps, można ją znaleźć pomiędzy stacjami Tychy Lodowisko i Tychy Grota Roweckiego. Również w Tychach jest podobny przejazd co prezentowany w filmie na ul. Przemysłowej, on jest używany.
W Bachórzu na Podkarpaciu stoi znak STOP przed przejazdem wąskotorówki ale torów tam już nie ma dawno, a miejscowa policja zarabia krocie wpisując mandaty za ten absurd.
Tam sprawa jest o tyle skomplikowana, z tego co mi wiadomo, że wąskotorówka jest w remoncie (chyba jakieś podmycia były?), i ruch nie jest na stałe zawieszone. Ale to jest dobry przykład: jeśli wąskotorówka jeździ, to latem i w weekendy, więc STOPy muszą być cały rok. A na nowej obwodnicy Dynowa są rogatki… co moim zdaniem też jest bez sensu.
@@UsuńZnak tak zgadza się że remontują ale ten remont będzie trwał wiecznie, nie chodzi już o ten znak, tylko o skurwysyństwo lokalnych szeryfów wiedząc jaka jest sytuacja non stop tam stoją i wypisują srogie mandaty
Umówmy się ze dla toczącego się pociągu/wagonu etc taka brama nie jest zadną przeszkodą :)
Chyba że maszynista bedzie tam miał, choc pokryty pajęczynami, znak STOP.
W moich okolicach był znak stop przed przejazdem kolejowym. Mimo że od 30 lat nie ma torów poza torami zatopionymi w asfalcie i 30 metrami torów poza przejazdem. Między torami wyrosło 15 metrowe drzewo. Ale dla policji to nie problem stać kilka metrów dalej schowanymi w krzakach.
Kiedyś był taki program "Absurdy drogowe" i ten przejazd nadawałby się do tego programu. Tory zarośnięte zielskiem, w niektórych miejscach nie widać główki szyny bo zarośnięta trawą lub zasypana ziemią. Cała lata po tych torach pewnie nic nie jeździ.
W Polskiej Cerekwi (woj. opolskie) też stał znak stop przed przejazdem (rok 2007) i być może dalej tam stoi. Ruch pociągów pasażerskich zawieszony kilka lat wcześniej, sporadycznie kursowały tam pociągi towarowe do cukrowni. "Wisienką na torcie" jest to, że pociąg zatrzymywał się przed przejazdem i drużyna pociągowa najpierw zatrzymywała ruch drogowy a dopiero potem pociąg przejeżdżał.
Mało tego, w tym miejscu pociągi już w ogóle nie jeżdżą. Ale w Częstochowie jest więcej takich miejsc :)
Aż trudno uwierzyć , że jeszcze tam nie ma ustawionego radiowozu 24h na dobe 😃 dobry utarg by mnieli :) widać na filmie nikt sie nie zatrzymuje bo przejazd tak naprawde nieużytkowany ale STOP jest wiec mandacik sie należy 😀 tak by to tłumaczyli PISlicjanci 😀 zero wysiłku ale jakie wpływy z mandatów 😀 tylko bloczki mandatowe by wymieniali 😀
no właśnie :) stoi znak?stoi i nie ma mocnych, uproś :). mało kreatywni i ekonomiczni są :) trzeba ich niezwłocznie przeszkolić z wiedzy ekonomicznej, z podstaw ekonomii i ze sztuki ekonomicznego postępowania, administrowania :). serce boli jak się na to patrzy. istne, czyste marnotrawstwo :)
przed sądem zostałbyś uznany winnym ale bez kary, dlatego tych mandatów nie wpisują - nikt normalny by ich nie przyjął i potem obronił swój przejazd bez zatrzymania
@@krzysztofmeler bez kary? o rany, jaka ulga. aż trudno uwierzyć :)
Niestety takich przejazdów jest mnóstwo w Polsce lokalni kierowcy nie zatrzymują się bo nie ma potrzeby .
W Kaliszu na Winiarach jest przejazd kolejowy. Linia z Łodzi do Kalisza. Przejazd z zaporami, obok postawiony znak Stop i dwie tabliczki . Jedna informuje o nieczynnym zaporach a druga o nie czynnej sygnalizacji.
Większość kierowców przejeżdża nawet nie zwalniając. A najlepsze że światła i zapory jednak działają.
O którym miejscu konkretnie mowa?
@@UsuńZnak kod plus:
P4MM+9P Kalisz
Ten przejazd wygląda na nieużywany od kilku lat. Skandal. Urzedznicy do ukarania w trybie natychmiastowym za dodatkowe emisje gazów cieplarnianych spowodowane nieuzasadnioną koniecznością zatrzymywania się lub zwalniania.
Ostatnio jadę po mieście i dojechałem do zakrętu, tyle znaków nawalone że musiałem się zatrzymać i dobrze porozglądać czy pod zakaz nie wjeżdżam. Znaków jest tak dużo że ludzie je ignorują, koło mojego domu dosłownie co tydzień są wypadki bo krzywy stop przyrdzewiały, znaki poziome zatarte brudne i ludzie z podporządkowanej na główną wyjeżdżają. Najczęściej obce rejestracje, sam parę razy unikałem kogoś kto we mnie mógł palnąć jak główną jechałem. Coż że nie moja wina jak same problemy, a samochód do pracy mi potrzebny
Znaki i zachowania drogowe musza czemus sluzyc. Jaki jest sens znaku STOP np. w szczerym polu.
Z drugiej strony u nas na drodze jest duzo dziczy przemieszanej z becwalami ktore non stop wjezdzaja pod pociagi.
Prawdziwym problemem do rozwiazania jest wyeliminowanie tego dziadostwa przejazdow przez tory (tam powinny byc wiadukty, tuneke).
no, jasne, ciekawe kto za to będzie płacił
To samo jest na Odlewniczej w Warszawie ale nie zlikwidują tego stopa że względu na egzaminy na nieodległym WORD'zie
Gdzieś muszą egzaminowani jeździć :)
widzę na mapach, że ten przejazd to jakiś wyjątek - rogatki nie blokują ulicy, a jedynie jakby chciał wyjechać pociąg, to będą je podnosić
Miasto Chełm. Dojazd na cementownię! To jest sztos! Szyny zostały tylko w jezdni a oznakowanie jakby dalej parę razy dziennie coś się przetaczało jak za komuny!!!!
w rybniku na skrzyzowaniu podmiejskiej z strefowa jest tabliczka t-10 mimo iz wydaje mi sie ze przejazd ten jest w kategorii D, a sytuacja wyglada niemal identycznie jak tutaj. zarzadcy drog praktycznie robia sobie z przepisow co chca, a same przepisy sa tak zagmatwane ze nikt nie potrafi sie do nich stosowac
We do similar things... you combine shots well and clearly indicate the situation... you have support mate...
Jeszcze parę lat temu całkiem często przetaczały się tamtędy pociągi (wagony), a brama była cały czas otwarta i ten znak stopu miał uzasadnienie. Obecnie faktycznie je stracił.
W Szczecinie na ulicy Rybnickiej obok Infra-Port Sp. z.o.o. jest jeszcze dziwniejsza sytuacja niż tutaj. Dwa przejazdy w pewnej odległości ok siebie, znak stopu przed każdym z nich razem z tabliczką T-10 w zestawie, bez znaku inne niebezpieczeństwa oraz na jednym z przejazdów gdzie jest jeden tor, znajduje się podwójny krzyż Św. Andrzeja, jak dla mnie to o tym miejscu powinien być osobny film (znalazłem to na google maps więc może coś tam się poprawiło ale nie wiem) No i tak jak na filmie, tory zarośnięte, brama zamknięta, ale znak stopu stoi, aha no i jeszcze, z jednej strony są tabliczki T-10 z drugiej zamiast wspomnianej tabliczki stoi znak A-10
U Mnie w Gnieźnie na jednej z ulic na przejeździe "kolejki wąskotorowej" potrafią postawić znak STOP podczas okresu jej kursowania jak i zdjąć kiedy nie jeździ... Więc na pewno dałoby rade i tutaj :D
A to ciekawe. Ciekawe na jakiej podstawie to robią :) Przyjrzę się temu z ciekawości :)
Pamiętam że podobny przejazd był kiedyś w Płocku na ul. Portowej jeżeli się nie mylę. Obecnie torów na drodze już nie ma.
no ale oficjalnie nie można zignorować. jest znak? jest znak, więc obowiązuje :):). nie ważne czy są tory czy nie :)
Ten znak Stop to jes podejrzewam tylko i wyłącznie do nauki jazdy, spotkałam się z podobną sytuacją w Krakowie, z tym jednak wyjątkiem, że w Krakowie faktycznie od czasu do czasu tamtędy jakiś pojazd szynowy przejeżdza, a tutaj można spokojnie na tych torach zaparkować, nawet za 20 lat nic nie pojedzie, bo w tej trawie to już chyba nawet torów nie ma
Ja bym przy okazji poruszył inny problem z przejazdami kolejowymi, a mianowicie bardzo ograniczona widoczność na przejazdach, gdzie tory przecinają drogę skosem. Często jadąc osobówką już jest to problem, a jadąc samochodem dostawczym albo ciężarowym to kierowca ma zerową widoczność z jednej strony bo w takich pojazdach nie ma szyb z tyłu, przez które można sobie spojrzeć. Jeździłem na busach jakiś czas i na takich przejazdach żeby przejechać bezpiecznie, to człowiek musiałby się zatrzymać i wyjść z auta, co wiadomo że jest nierealne, więc po prostu za każdym razem miałem nadzieję, że akurat nie nadjeżdża pociąg. Nie tylko przejazdy pod skosem mają zresztą ograniczoną widoczność bo na prostopadłych też często ta widoczność jest ograniczana przez różnego rodzaju krzaki czy drzewa, albo budki dróżnika. Nie rozumiem czemu na przejazdach kolejowych nie są ustawiane lustra drogowe, tak jak na niektórych skrzyżowaniach z ograniczoną widocznością. Dałoby to o wiele większy efekt w kwestii bezpieczeństwa niż znaki STOP i wszelkie kampanie reklamowe. Na koniec dodam, że problem nie dotyczy jedynie Polski, a de facto całej Unii Europejskiej, a przypuszczalnie wykracza nawet poza nasz kontynent...
W Drawnie jest podobny przypadek, z tą różnicą że ustawiono tabliczki T-10. Ustawiono znaki stop, mimo że torowisko kończy się tuż za przejazdem. Sensu zatrzymywania się tam nie widzę, tym bardziej że zgodnie z przepisami na tak oznakowanym przejeździe kierownik pociągu musi zatrzymać ruch samochodów zanim pociąg wjedzie na przejazd. Jedyny pożytek z tego ma policja która łapie kierowców którzy się nie zatrzymują.
3:17 raz jak byłem na mieście widziałem jak samochód uderzył rower na przejściu z naprzeciwka jechał radiowóz ale nikt nie raczył nawet zareagować pojechali dalej. Tak wygląda polska policja.
W Łodzi też jest takie miejsce gdzie jest przejazd jolejowy ze znakiem STOP. Z jednej strony jest brama i za bramą tory. Z drugiej strony jest pole i po torach ani śladu.
W którym miejscu dokładnie?
Na ujęciu w kierunku zagajnika widać na torach usypane 2 górki : jedna piachu, a druga chyba gruzu. Raczej żaden pociąg tamtędy nie przejedzie😋
Sądząc po stanie "zazielenienia" torowiska, to ostatni pociąg przejeżdżał tamtędy kilka lat temu. Co do walki o znaki lub ich usunięcie w konkretnych miejscach, to wszystko zależy kto pracuje w zarządzie od danej drogi. Ogólnie im niższy poziom (droga gminna, powiatowa) tym łatwiej załatwić temat nawet pojedynczym mailem, pismem. Inna sprawa, to że kierowcom nie chce się interweniować w urzędach wolą olać dany znak, choć w przypadku STOP to jest teraz kosztowne.
Kto mieszka w łodzi ten się w cyrku nie śmieje, zapraszam do tego Pięknego miasta Absurdów, będziecie mieli Państwo mnóstwo materiału na yt :)
We Wrocławiu był „stop” „rogatka uszkodzona” w miejscu gdzie tory z lewej i prawej strony kończyły się 100m dalej… I tak przez rok było. W momencie gdy uruchomiono połączenie ktoś wjechał w pociąg bo tak został wytresowany żeby ignorować tam znaki!
U mnie kilka lat temu zlikwidowali pociągi zdemontowali szlabany i postawili znak rogatka uszkodzona i znak stop. Żeby było śmieszniej ostatni pociąg przejechał tedy trzy lata temu a jako ze droga się wije to na odcinku 1,5km trzy razy przekracza tory
W zielonej górze na ul.battorego jest przejazd oznaczony znakiem przejazd kolejowy bez zapór mimo, że tam od lat nic nie jeździ a tory są zarośnięte
Obecnie nic tu z towarów nie jeździ, zarośnięta bocznica, a jedna lokomotywa została zabrana na lawecie, więc, albo zakład przetwórstwa złomu się zamknął, albo nie obsługuje bocznicy, która biegnie do Częstochowa Stradom, a wcześniej do 1980 była tu prażalnia rudy, do których wąskotorówkami był dowożony ładunek z wielu kopalni z okolic Częstochowy.
Niestety z tego co mi się udało ustalić to oficjalnie na bocznicy nie jest zawieszony tych kolejowy. A przynajmniej na torach PLK prowadzących do bocznicy. Gdyby ruch był niedopuszczony to sprawa była by prosta..
Podobna sytuacja na wjeździe do Głubczyc od strony Kołłątaja, przejazd kolejowy nie aktywny, w ogóle już nie funkcjonuje, były robione remonty dróg, na miesiąc znak stopu przed nie działającym przejazdem zniknął i ponownie powrócił
Witaj. Stop jak podejżewam jest dla razie stoczenia sie wagonów w stronę bocznicy. Radzę zawsze sie zatrzymywać sie przed znakiem STOP.
Czy nie powinno stosować się np. wykolejenic aby zapobiec takim zdarzeniom?
Co myślisz o znakach STOP przed przejazdem gdy nie ma szlaku (brak torów ze względu na remont) 53.05632363282362, 21.585877502762308
Oraz znak STOP na drodze Krajowej (gdzie występuje szlaban) i też jest remont a znak nie został zdjęty/obrócony/zakryty ? 53.07138866127671, 21.537889215558863
Co tu można myśleć? Chyba brakuje jednoznacznych przepisów, które pozwalałyby ściągnąć znaki STOP w czasie remontu. W sumie jedyny przypadek kiedy można zlikwidować znaki STOP to wtedy, gdy na linii zawieszony jest ruch kolejowy.
Co do przejazdu na drodze krajowej.. Z przepisów wynika, że taki przejazd powinien być minimum kategorii B i wygląda na to, że wtedy znaku STOP nie można stosować.
Podobny przykład jest na ul. Odlewniczej w Warszawie, przy wyjeździe z WORDu, ptaszki ćwierkają, że jest on tam celowo trzymany, by oblewać nieuważnych kierowców
Ja myślę że przyczyną stawiania niepotrzebnych znaków jest nadgorliwość i ochrona swoich 4 liter. Podobnie jest z ograniczeniami przy pracach budów, ze znakami typu "strefa ruchu" na stacjach, myjniach itp. Niby jest brama, niby krzaki ale urzędnik stawia STOP bo pewnie przejazd został tak zgłoszony przez kolej.
Ale z drugiej strony wyobraźmy sobie że nadjeżdża pociąg i rozwala te krzaki i bramę. Więc sprawa nie jest zero-jedynkowa. Uratować nas może tylko zdrowy rozsądek osób odpowiedzialnych za oznakowanie.
Welcom Poland nic dodać nic ująć!
Władza nie szanuje prawa, potem się dziwi, że obywatele nie szanują. Prawo nie jest po to, aby było, ale po to by chronić ludzi, ułatwiać im życie. Jeśli nie spełnia tych funkcji, tylko utrudnia życie, to trzeba je zmienić.
Generalnie moim zdaniem to jest przykład skomplikowanych przepisów których jest pełno (zarówno w przepisach drogowych jak i innego rodzaju przepisach). Przydałaby się zmiana części przepisów, napisania ich w prostszy sposób i w przypadkach taki jak ten dodania czegoś w stylu "niestandardowe torowisko" gdzie miasto zajmowało by się oznakowaniem takich miejsc, jednak mają dostęp do danych ile pociągów jeździ w danym miejscu o ile w ogóle jeżdżą i jak najlepiej będzie oznaczyć tego typu miejsca.
Identyczna sytuacja na wyjeździe z Kętrzyna na Giżycko. Jest stop na nieużywanej bocznicy.
Zapraszam do Bydgoszczy na Bydgoski Park Przemysłowy są tam jakieś 3-4 przejazdy z odciętymi torami po obu stronach, wszystkie te przejazdy są w pełni oznakowane z uwaga! szlabanami i światłami :D na szczęście nie ma tam znaków STOP bo to byłaby to totalna abstrakcja. Smutne jest tylko to że parę kilometrów dalej są przejazdy gdzie brak szlabanów pomimo dużego ruchu ze względu na trasy północ - południe. Na google maps niestety są bardzo stare zdjęcia BPP i wygląda jakby nadal te tory były używane ale w rzeczywistości zabudowa BPP jest już o wiele większa a tory zostały odcięte ze względu na likwidację zakładów Zachem i należącej do nich sieci trakcyjnej. Aaa jakby było mało na tą "modernizacje" trakcji wydano 2mln złotych z Unii :) P.S. Wystarczy wpisać w google Bydgoski Park Przemysłowy przejazdy kolejowe jest sporo zdjęć tego cyrku :)
W Krakowie jest podobnie. :)
W mojej okolicy był taki przejazd... Tory rozebrane, ale znak STOP został... Pozdrawiam
Czy STOP nadal jest obecny?
@@UsuńZnak jest, ale już tory położyli, za niedługo ma być ruch pociągów na tej linii. Rozejrzę się, bo jestem pewny że w mojej okolicy są takie przejazdy :-) pozdrawiam!
Świetne. STOP służy oczywiście Policji do karania kierowców - ale już samochody na przejeździe na pasie zielonym - to "klapki na oczach" policjantów.
W tym konkretnym przypadku przejazd jest ewidentnie nieczynny z przyczyn technicznych. Żeby coś tamtędy przejechało trzeba było by nie tylko skosić trawę ale też wyczyścić tory i poddać je kontroli czy aby na pewno może tamtędy przejechać pociąg. Z tym znakiem jest tak jak z wieloma rzeczami w tym kraju, martwe ale truchła nikt nie posprząta. Dlatego policja nie reaguje na parkujące tam auta i bardzo dobrze bo policja w założeniu jest po to żeby pomagać a nie utrudniać życie. Wiadomo, że praktyka często jest inna i policja uprzykrza życie mandatami na zlecenie rządu bo pieniążki do budżetu muszą płynąć strumieniami. Na szczęście na tym nagraniu policjanci byli ludźmi a nie służbistami.
W Chełmie w lubelskim tylko nie pamiętam na jakiej ulicy są tory pozostawione w jezdni po lewej stronie jak i po prawej torowiska nie ma zostało zdemontowane a Tory są w asfalcie i co w takim przypadku znak stop jest i co robić polska to kraina znakami słynąca