Mój ojciec też miał tavrie. Pamiętam sytuacje jak jechaliśmy w zimie do kościoła, ojciec kazał otrzepać buty ze śniegu żeby mu nie wnosić do fury. Ja wsiadłem, a dwa lata młodsza siostra +/- 6 lat zajebała kopa w próg i w nim został jej bucik rozmiar 31. Pozdrawiam.
Widać po kim Bieda ma swoje poczucie humoru i manierę mówienia. Wesołych świąt i pozdrowienia dla taty. Filmik wyszedł super, aż niebezpiecznie ponad normę 😉
Jeżdziliśmy tym ustrojstwem 7 lat ciągając zapiekankę N126 po Polsce i okolicach . Moduł zapłonowy w ilości wielu sztuk w bagażniku obowiązkowo . Maglownicę wyciągałem i wymieniałem plastikowe tulejki listwy szybciej niż zmechanicy F1 .Jak stała w garażu to było słychać jak ją korniki wpierdalały .
Wiecej filmów z twoim tatą - fajnie i ciekawie opowiada. Naprawde spoko i ożywia ten kanał. Zapros go jeszcze aby opowiedział coś wiecej o swoich wspomnieniach . Pozdrawiam
Bieda Senior fajnie powiedział - "Na tamte czasy była fajna". Teraz łatwo się dopierdalać, że gówno, bo ma się porównanie, a dla osób wtedy żyjących - nic innego nie było, albo było mega drogie. Teraz z motorynki się śmieją (sam się śmieję w porównaniu z takim Simsonem), ale wtedy człowiek sam się jarał tą motorynką za dzieciaka, bo była. Psuło się na potęgę, ale nic innego wtedy nie było. Simsony to kosmos cenowy był. Nie zrozumie nigdy ten, co nie musiał jeździć takimi szrotami ; P
W II połowie lat 80-tych kiedy to auto powstało popularne zachodnie samochody typu Fiat uno czy VW polo nie przedstawiały sobą wiele więcej. Oczywiście nie mam na myśli jakości wykonania tylko konstrukcje i standard wyposażenia.
Zawsze mógł kupić samochód używany - na giełdzie były w klasie aut miejskich: Fiaty 126p, Fiaty 500, Fiaty 600/Seaty 600, Fiaty 850/Seaty 850, Fiaty 127, Zastavy, Syreny, Zaporożce, Trabanty, Volkswageny Chrabąszcze, Fordy Fiesta, Citroeny 2CV i może Visa, Oltcity Club i jakieś Renault R4 czy R5 oraz Peugeot 104 czy 205 tylko że te jak pozostałe to już były drogie bo nie dość że zachodnie to w tym przypadku nowe.
Jeżdziłem taką Tavrią, zjechałem ponad 90 tys km. Prawda, wykonawstwo było marne. W trakcie wymieniłem wszystkie przewody gumowe, linkę sprzęgła n-razy,, moduł raz. Będąc jeszcze w Kijowie, zabezpieczyli mi ten samochód "od serca" jakimś środkiem, który przez następne lata wyciekał zewsząd kiedy postawiłem na słońcu, ale nie rdzewiała- jedynie pod tylną szybą. Felgi wiecznie krzywe, opuszczanie prawego fotela żyło własnym życiem, kpl. kluczy w bagażniku ,ale jeżdziła i zawsze dowiozła. Teraz można się śmiać ,ale wtedy ,po maluchu, to jednak był krok do przodu, przynamniej dla mnie.
Oglądam MotoBiedę chyba od początku i zawsze imponowało mi, jak człowiek mniej więcej w moim wieku ma odwagę kupować taki gruz, jeździć nim na co dzień, ba, jeździć na drugi koniec świata nie mając pojęcia co się wydarzy (a wydarzy się na pewno bo to radziecki szmelc). Zawsze mi tej odwagi brakowało, ale Twórca kanału stał się w końcu dla mnie ogromną inspiracją i nareszcie spełniłem swoje graciarkie marzenie. Kupiłem Skodę Favorit. Chciałbym tutaj z miejsca podziękować MotoBiedzie, dałeś mi odwagę żeby kupić 800kg gruzu.
Ja kupiłem polift favorit w Czechach wersja blackline i bez sprawdzania na drugi dzień zrobiłem trasę Praga Warszawa. Leciała bez żadnego problemu. Potem dostała gaz i jeździ u mnie na wiosce znaczy tam gdzie mam działkę do dziś chociaż progów praktycznie nie ma a raczej są z taśmy
Moj ojciec tez mial tavrie. Do dzis leczy sie w Choroszczy na oddziale. Szukał samych plusow w tym samochodzie. Wspierał i kochał socjalizm jak prawdziwy Polak kocha Unie Europejską
Mój kolega jakoś koło roku +- 2004 kupił sobie Tavrię która wyglądała jak nówka. Tylko że praktycznie codziennie na parkingu pod blokiem w niej grzebał :), trochę mi ona przypominała komarka mojego dziadka, który kiedy gdzieś pojechał to potem pół dnia coś w nim regulował :)
@@AczeOne wiem, ja gdy chciałem się czegoś dowiedzieć to szedłem do biblioteki. Gdy ja zaczynałem to internet był ekskluzywnym miejscem do którego dostęp miało kilkoro moich znajomych a w internecie i tak mało co wtedy jeszcze można było znaleźć. Przynajmniej po polsku.
Mój znajomy, pod koniec lat 90, kupił ten wynalazek. Wcześniej miał z salonu skodę favorit, ale był to okres kiedy masowo kradziono samochody. Jemu najpierw zniszczono maskę, a potem wlamano i skradziono te skodę. Więc pomyślał i kupił ten wechikul. O dziwo, nigdy go nie zamykał, miał radio w samochodzie i ani razu nikt mi nic nie ukradł. Po prostu złodzieje mijali ten samochód. A jeździł tym aż do Grecji, Włoch. I z przygód, które miał to odpadł mu tłumik, ale przywiązał go na opaski i dojechał. Szczerze, to chwalił go, bo miał mniej z nim problemow niż z tamtym. Jedynie komfort był bardzo niski, ale coś za coś.
Mojemu ojcu z tavrii akurat radio zajebali. Pierwszy raz wtedy jako gowniak widziałem jak policja ściąga odciski palców. Nikt mi nie wierzył, że ściągali odciski z powodu ruskiego radia - to nie hameryka gadali. W każdym razie radio po tygodniu się znalazło. Pierwszy raz kiedy policja zdzialała cuda - wieści po sąsiadach się rozeszły, widzieli policjanta z proszkiem i pędzelkiem w naszym samochodzie, sąsiad "z naprzeciwka" więc przyprowadził swojego kolegę po wachu z naszym radiem z obawy przed wyrokiem sprawiedliwości 😂
Może nie uwierzysz, ale w 2001 albo 2002 roku mojemu ojcu próbowali ukraść Tavrię. Fachowcy nie umieli ominąć stacyjki i porozcinali większość kabli pod deską i w końcu zostawili :)
uwielbiam fakt że masz możliwość, masz budżet i działasz i cisniesz tematy które zawsze Ci gdzieś siedziały w głowie i cisniesz to równo, props totalny
Jeden z najciekawszych odcinków, pozdrawiam serdecznie Pana Ojca, mam nadzieję że jeszcze go zobaczymy. Pomysły z Leosia a szczególnie Gessler zrobił mi dzień na samo wyobrażenie sobie Gessler w w Tavrii umieram ze śmiechu XDDDD
Mój dziadek mnie odbierał ze szkoły Tavrią, wtedy nie wiedziałem, z jaką legendą mam do czynienia. To auto cały swój żywot stało w ogrzewanym garażu, a mimo tego gniło jak popierdolone. Wspaniała robota.
Koleżka miał taką tawrie, w 18 mu kupił ojciec. Gaz miał, jeździł, czasem nie odpalał. Była sroga zima jechał na swojej wiosce, wszedł za szybko w zakręt i wpad do rowu wydachował. Nie było szkód auta, było szkoda malowania, bo sobie wymyślił ze pomaluje auto w kolor rasta. Z ojcem się założył że nie rozwali się przez pierwszy rok. I żeby zakładu nie przegrać kupił drugą tawrie akurat ktoś na wiosce sprzedawał. Do garażu przełożyli co się dało, pomalowali w te kolory rasta oczywiście pędzlem, tak jak poprzednią tawrie. Gaz przełożyli z jakimś mechsniorem. Auto gotowe w weekend, szacun. Podleciał pod dom zadowolony ze intryga się udała a ojciec mówi że mu wisi 1000 bo o tyle byk zakład. Co go zdradziło? Pomalowali zjarani auto w lustrzanym odbiciu jeśli chodzi o kolory względem poprzedniego. Pamiętam jak mu tą tawrie przenosiliśmy na przerwie na szkolnym parkingu do bramki tak, że mu ciężko było wyjechać.
@@machu221 pytanie jest inne, jak to się stało że na tej samej wiosce lub w niedużej odległości od siebie były dwie tawrie w tym samym kolorze, 13 lat temu.
Kupiłem taką z przebiegiem 1700km. Tyle co przyjechała z Ukrainy. Przejechałem około 500km i popsuł się wentylator nagrzewnicy. Po maluchu to jednak było coś lepszego. Sprzedałem po miesiącu użytkowania.
Rozumiem miałem po syrence i wcale oprócz lepszego komfortu nic lepszego nie było. Powiem tak jakość montażu była wręcz gorsza a wszystkie plastiki rozwalały się w dłoni.
A już miałem sprzedawać swoją Tavrie! Przekonałeś mnie - zostaje 😅 Do maski jest taki bolec do ustawiania :) Pozdrowienia dla Taty - świetnie i ciekawe opowiada ;)
W porównaniu do ZAZ 968M, ZAZ 1102 "Tavria" jest samochodem progresywnym. Po pierwsze, napęd na przednie koła. Po drugie, bardziej nowoczesny design. Po trzecie, silnik jest chłodzony wodą, a nie powietrzem. Po czwarte, silnik jest z przodu. Oczywiście "Tavria" niezbyt niezawodny i jest podatna na korozję.
Fajny odcinek. Senior ma gadane, nie zawiesza się, nie stęka i nie ma problemu z gaworzeniem w obecności kamery. W 22:50 widze Asterkę bożą. Co się stało z tatinkowym Fiatem Tipo?
Ja kiedyś pisałem że trzeba Go leczyć z kupowania Polonezów . Ale widać że choroba postępujw najpierw Tarpan potem Tawrra strach pomyśleć co będzie dalej. Wesołych świąt
W latach dziewięćdziesiątych miałem praktyki w stajni trabanta i wartburga w Gdyni. W ostatnim roku moich praktyk Aso nr 11 w Gdyni Orłowie zostało dealerem pojazdów marki Tavria. O panie co to za gowno było. Kiedy braliśmy auto na podnośnik przed wydaniem dla klienta ( przeważnie starsi panowie do tej pory jeżdżący maluchami lub trabantami)zawsze trzeba było dokręcać wszelkie śruby i nakrętki w zawieszeniu auta.
Ojciec Ci bardzo wiele prawdy powiedział o tamtych czasach. Łatwo się śmiać i kpić z tego co było. Gdybyś w nich żył miałbyś więcej pokory. Co Ojciec powiedział? Jaki wtedy miałeś wybór? Maluch? Tavria dawała już jakiś przeskok. 5 osób, bagażnik i bez jakiegokolwiek porównania przyspieszenie i wygodę. Jakość wykonania oczywiście tragedia ale dokładnie tak samo było w maluchach czy w innych PRL-ach, rumunach. Powiem tak jak Twój Ojciec. Na TAMTE CZASY to był całkiem niezły samochód za tą cenę oczywiście. Ja jeździłem i maluchem i tavrią. Pamiętam też jak jakiś koleś z Niemiec to zobaczył i nawet był pod wrażeniem, że demoludy coś takiego zrobiły. Dziś oczywiście patrzę na to to z politowaniem ale pamiętając jak było wcale tego nie wyśmiewam. I wspomnę o czym pewnie nie wiesz. Składano to w Polsce przez firmę Damis i podobno jakość nieco poszła do przodu.
Ale fajnie to wyszło z ojcem, jak by razem nagrywali i on mówił jak to było naprawde kiedyś , bo dobrze powiedział że Kowalski miał do wyboru tylko malucha i tawrije, i tawria była bardziej komfortowym autem bo wtedy porównywało do aut tych czasów, a jak porównywać z autami teraźniejszych czasów i stanem tawrii co dojechała do naszych czasów to niesprawedliwe obrażana tawria. Mój ojciec miał zaporożec i kiedy pojawiła tawria to wtedy tez każdy był zachwycony , bo to już wielki skok technologiczny , chłodzenie płynem, elektroniczny zapłon , przedni napęd, silnik w poprzeg, 5 biegów , spalanie średnio 6L (bratu udawało nawet zjechać do 5L w mieście ), jak dla fabryki ZAZ to był wielki skok technologiczny, tak produkowana była w latach 90h i jakość była tragiczna ta tawria nowa (poliftingu ) tawria dana (5 dzrzwiowy sedan) co były produkowane po 2000 roku były lepiej wykonane , tawria pikap bardzo dobrze była sprzedawana . Zawieszenie przednie i tył było przerabiane montowane były piasty z LADA 2108, co pozwalało na koła z lady , albo alusy montować .
Mój ojciec, z podobnego względu, czyli potrzeby kupienia auta 'rodzinnego' w cenie niewiele wyższej niż malucha, kupił Dacię 1310. Wszystko tam było badziewne, odpadały klamki ale mam wrażenie, że i tak było to dużo solidniejsze niż ta Tavria.
Wyrób samochodopodobny. Do dziś pamiętam scenę z giełdy z lat 90 tych, jak dwóch starszych gości w kapeluszach dyskutuje nad tym sprzętem. Panie ja bym sobie taką tawrijkę kupił. Panie jak to idzie...
@@rrrrrrrr_0 Heh... to moje wspomnienia. Ja byłem świadkiem tej sytuacji. Mimo, że były to czasy maluchów, to już było wiadomo, że coś jest nie tak. Giełda w Bydgoszczy chyba '94.
Koniak o bardzo podbniej nazwie, znaczy kaniak a nie koniak, bo z Rosji albo ukrainy Tabria, polecam bardzo smaczny. Ja miałem jeszcze pare butlek z zsrr, więc cieżko powiedzieć
Bez urazy ale wychodzi że Motobieda zna czasy PRL tylko z słyszenia jakby w nich żył i miałby do wyboru Tavria a maluch i brak forsy na jakikolwiek zagraniczny wóz z poza demoludów, miałby zupełnie inny punkt widzenia. Taki ma jego ojciec który w tych czasach żył.
Ależ film jest kręcony w czasach dzisiejszych. Od zawsze Bieda robi filmy, recenzując, co widzi, a nie co widziałby, mając do wyboru dany samochód, lub malucha. Dajże Pan spokój, jest dobrze robione a ty czego marudzisz że źle jest robione, jak jest na 21.37%
Pasuje idealnie do ruskiej zagadki. Zagadka: Co to jest? Nie świeci i nie mieści się w dupie. Odpowiedź: Ruski przyrząd do świecenia w dupie. Wesołych Świąt.
Szacun dla Bieda Taty. Rówieśnicy Motobiedy doceńcie co macie i posłuchajcie jak się zmieniła Polska przez ostatnie 35 lat, Jako ponad 50-letni "dziaders" który jeżdził daily takimi gratami zupełnie nie poznaję tego kraju jakiego postępu dokonaliśmy. Potrzebujemy tylko mądrych polityków i będziemy rośli w siłę. Pozdro i Miłej Wielkanocy!
Składam wniosek formalny o więcej Biedy Seniora w odcinkach.
Tak
Za!
Weto!
Kącik "Komentarz Seniora" - brzmi jak świetny plan.
👍
Jezus Chrystus i Bóg Ojciec w jednym odcinku - cud wielkanocny
Dobre to bylo....😂
Alleluja i do przodu!
urwa mac
😂😂😂
Rozjebał😂😂
Mój ojciec też miał tavrie. Pamiętam sytuacje jak jechaliśmy w zimie do kościoła, ojciec kazał otrzepać buty ze śniegu żeby mu nie wnosić do fury. Ja wsiadłem, a dwa lata młodsza siostra +/- 6 lat zajebała kopa w próg i w nim został jej bucik rozmiar 31. Pozdrawiam.
Rozwaliłeś system.
Hahahaha 😂
Znaczy że był taki zgnity ?
To w nowa? Bo w trzy letnia to chyba bez zaskoczenia
Masz jeszcze siostrę?
Widać po kim Bieda ma swoje poczucie humoru i manierę mówienia. Wesołych świąt i pozdrowienia dla taty. Filmik wyszedł super, aż niebezpiecznie ponad normę 😉
29.99% niebezpieczne
Po kim?
Rozumiem nie mieć dobrych relacji z ojcem ale żeby na nim się tavrią mścić to przesada
Niebieska karta, do sądu jako dowód załączyć ten odcinek, sprawa wygrana w kieszeni.
Wykład nt. tavrii kompletny. Szacunek dla Ojca🙂
Ojciec mistrz
Wreszcie na kanale ktoś kto się zna... 😉
Tato 10/10. Róbcie odcinki razem. Nie na siłę, nawet jak krótkie wstawki wyjdą to będzie mega duże urozmaicenie.
Jeżdziliśmy tym ustrojstwem 7 lat ciągając zapiekankę N126 po Polsce i okolicach . Moduł zapłonowy w ilości wielu sztuk w bagażniku obowiązkowo . Maglownicę wyciągałem i wymieniałem plastikowe tulejki listwy szybciej niż zmechanicy F1 .Jak stała w garażu to było słychać jak ją korniki wpierdalały .
Wiecej filmów z twoim tatą - fajnie i ciekawie opowiada. Naprawde spoko i ożywia ten kanał. Zapros go jeszcze aby opowiedział coś wiecej o swoich wspomnieniach . Pozdrawiam
Jestem za
Senior daje radę
Bieda Senior fajnie powiedział - "Na tamte czasy była fajna". Teraz łatwo się dopierdalać, że gówno, bo ma się porównanie, a dla osób wtedy żyjących - nic innego nie było, albo było mega drogie.
Teraz z motorynki się śmieją (sam się śmieję w porównaniu z takim Simsonem), ale wtedy człowiek sam się jarał tą motorynką za dzieciaka, bo była. Psuło się na potęgę, ale nic innego wtedy nie było. Simsony to kosmos cenowy był. Nie zrozumie nigdy ten, co nie musiał jeździć takimi szrotami ; P
W II połowie lat 80-tych kiedy to auto powstało popularne zachodnie samochody typu Fiat uno czy VW polo nie przedstawiały sobą wiele więcej. Oczywiście nie mam na myśli jakości wykonania tylko konstrukcje i standard wyposażenia.
Zawsze mógł kupić samochód używany - na giełdzie były w klasie aut miejskich: Fiaty 126p, Fiaty 500, Fiaty 600/Seaty 600, Fiaty 850/Seaty 850, Fiaty 127, Zastavy, Syreny, Zaporożce, Trabanty, Volkswageny Chrabąszcze, Fordy Fiesta, Citroeny 2CV i może Visa, Oltcity Club i jakieś Renault R4 czy R5 oraz Peugeot 104 czy 205 tylko że te jak pozostałe to już były drogie bo nie dość że zachodnie to w tym przypadku nowe.
MotoBieda przy tatusiu w ogóle nie używa słów ogólnie uznawanych za obraźliwe 😊
No i prawidłowo. Szacunek jest.😊
Jeżdziłem taką Tavrią, zjechałem ponad 90 tys km. Prawda, wykonawstwo było marne. W trakcie wymieniłem wszystkie przewody gumowe, linkę sprzęgła n-razy,, moduł raz. Będąc jeszcze w Kijowie, zabezpieczyli mi ten samochód "od serca" jakimś środkiem, który przez następne lata wyciekał zewsząd kiedy postawiłem na słońcu, ale nie rdzewiała- jedynie pod tylną szybą. Felgi wiecznie krzywe, opuszczanie prawego fotela żyło własnym życiem, kpl. kluczy w bagażniku ,ale jeżdziła i zawsze dowiozła. Teraz można się śmiać ,ale wtedy ,po maluchu, to jednak był krok do przodu, przynamniej dla mnie.
Twój ojciec bardzo fajnie opowiada,dobrze sie tego słucha 😃
Ma osobny kanał Moto na YT. Bassdriver.
Mam wrażenie że mają niemal identyczny sposób mówienia, pozdrowienia dla motobiedy seniora!
Dokladanie, BIOTAD PLUS Team 💪💪
geny...
Gdyby Favorit miał brata z umiarkowanym upośledzeniem to by wyglądał właśnie tak
favoritka to przy tym dzieło sztuki, a też na obecne standardy jest, noooo, kontrowersyjna z "jakością".
Prędzej niedorobiona Samara
Pozdrawiam ojca najlepszy taksiarz jakiego poznałem
Złomnik angażuje córkę, Bieda angażuje ojca , majster Wazzup angażuje żonę - graciaże to jedna wielka rodzina :)
Znakomity odcinek! Ojciec i syn świetni, obydwaj wymiatają; a Tavria taka piękna, że wymiotuję... Gratulacje! ♡♡
Miłość do gratów wyssana z mlekiem ojca... :)
Mleko prosto z koguta 😂
Brawo dla taty za zdrowo rozsądkowe podejście do tematu!!
Oglądam MotoBiedę chyba od początku i zawsze imponowało mi, jak człowiek mniej więcej w moim wieku ma odwagę kupować taki gruz, jeździć nim na co dzień, ba, jeździć na drugi koniec świata nie mając pojęcia co się wydarzy (a wydarzy się na pewno bo to radziecki szmelc). Zawsze mi tej odwagi brakowało, ale Twórca kanału stał się w końcu dla mnie ogromną inspiracją i nareszcie spełniłem swoje graciarkie marzenie. Kupiłem Skodę Favorit. Chciałbym tutaj z miejsca podziękować MotoBiedzie, dałeś mi odwagę żeby kupić 800kg gruzu.
Ja kupiłem polift favorit w Czechach wersja blackline i bez sprawdzania na drugi dzień zrobiłem trasę Praga Warszawa. Leciała bez żadnego problemu. Potem dostała gaz i jeździ u mnie na wiosce znaczy tam gdzie mam działkę do dziś chociaż progów praktycznie nie ma a raczej są z taśmy
Tata bardzo sympatyczny. Pozdrawiam i wesołych świąt wszystkim oglądającym
Coś pięknego. Jaki ojciec taki syn 😂. Więcej filmów z panem seniorem 😉
Dokładnie Senior z racji wieku i siwizny ma adekwatną wykładnię i pogląd na sytuację.
Moj ojciec tez mial tavrie. Do dzis leczy sie w Choroszczy na oddziale. Szukał samych plusow w tym samochodzie. Wspierał i kochał socjalizm jak prawdziwy Polak kocha Unie Europejską
@obywatelcane6775 chcieli odwieźć w razie czego,ale nie do końca wyważyli koła
Mój kolega jakoś koło roku +- 2004 kupił sobie Tavrię która wyglądała jak nówka. Tylko że praktycznie codziennie na parkingu pod blokiem w niej grzebał :), trochę mi ona przypominała komarka mojego dziadka, który kiedy gdzieś pojechał to potem pół dnia coś w nim regulował :)
Dobrze zrobiony komarek 10tys bez dotykania😉
@@olo1299
Jak jest internet to wiele tipów można znaleźć, ale w tamtych czasach wiedza szła metodą na głuchy telefon heh.
@@AczeOne wiem, ja gdy chciałem się czegoś dowiedzieć to szedłem do biblioteki. Gdy ja zaczynałem to internet był ekskluzywnym miejscem do którego dostęp miało kilkoro moich znajomych a w internecie i tak mało co wtedy jeszcze można było znaleźć. Przynajmniej po polsku.
Mój znajomy, pod koniec lat 90, kupił ten wynalazek. Wcześniej miał z salonu skodę favorit, ale był to okres kiedy masowo kradziono samochody. Jemu najpierw zniszczono maskę, a potem wlamano i skradziono te skodę. Więc pomyślał i kupił ten wechikul. O dziwo, nigdy go nie zamykał, miał radio w samochodzie i ani razu nikt mi nic nie ukradł. Po prostu złodzieje mijali ten samochód. A jeździł tym aż do Grecji, Włoch. I z przygód, które miał to odpadł mu tłumik, ale przywiązał go na opaski i dojechał. Szczerze, to chwalił go, bo miał mniej z nim problemow niż z tamtym. Jedynie komfort był bardzo niski, ale coś za coś.
Mojemu ojcu z tavrii akurat radio zajebali. Pierwszy raz wtedy jako gowniak widziałem jak policja ściąga odciski palców. Nikt mi nie wierzył, że ściągali odciski z powodu ruskiego radia - to nie hameryka gadali.
W każdym razie radio po tygodniu się znalazło. Pierwszy raz kiedy policja zdzialała cuda - wieści po sąsiadach się rozeszły, widzieli policjanta z proszkiem i pędzelkiem w naszym samochodzie, sąsiad "z naprzeciwka" więc przyprowadził swojego kolegę po wachu z naszym radiem z obawy przed wyrokiem sprawiedliwości 😂
Może nie uwierzysz, ale w 2001 albo 2002 roku mojemu ojcu próbowali ukraść Tavrię. Fachowcy nie umieli ominąć stacyjki i porozcinali większość kabli pod deską i w końcu zostawili :)
uwielbiam fakt że masz możliwość, masz budżet i działasz i cisniesz tematy które zawsze Ci gdzieś siedziały w głowie i cisniesz to równo, props totalny
Powiem ci że jeśli chodzi o opowiadanie o autach to masz konkuręcje w osobie twojego ojca naprawde świetnie opowiada . Pozdrawiam
Mina motobiedy bezcenna jak jego ojciec opowiada historię użytkowania tego gruzu i nawet przeklinać przestał jakiś cud
Jezu ufam Tobie❤ wesołych świąt
Motobieda Jezus Maria Duch Święty i Bóg!
Każden jeden ufa żydowi.
Ojca rozumiem całkowicie i Wesołych Świąt.
Bardzo przyjemnie słucha się taty, chciałbym go więcej na kanale :)
Jeden z najciekawszych odcinków, pozdrawiam serdecznie Pana Ojca, mam nadzieję że jeszcze go zobaczymy. Pomysły z Leosia a szczególnie Gessler zrobił mi dzień na samo wyobrażenie sobie Gessler w w Tavrii umieram ze śmiechu XDDDD
Brawo dla Taty na tamte czasy to był dobry samochód
Mój dziadek mnie odbierał ze szkoły Tavrią, wtedy nie wiedziałem, z jaką legendą mam do czynienia. To auto cały swój żywot stało w ogrzewanym garażu, a mimo tego gniło jak popierdolone. Wspaniała robota.
Składam wniosek formalny o ustanowienie stałego segmentu pod tytułem "Kącik Seniora". Więcej Taty Biedy!!!
Smacznego jajka dla wszystkich
Koleżka miał taką tawrie, w 18 mu kupił ojciec. Gaz miał, jeździł, czasem nie odpalał. Była sroga zima jechał na swojej wiosce, wszedł za szybko w zakręt i wpad do rowu wydachował. Nie było szkód auta, było szkoda malowania, bo sobie wymyślił ze pomaluje auto w kolor rasta. Z ojcem się założył że nie rozwali się przez pierwszy rok. I żeby zakładu nie przegrać kupił drugą tawrie akurat ktoś na wiosce sprzedawał. Do garażu przełożyli co się dało, pomalowali w te kolory rasta oczywiście pędzlem, tak jak poprzednią tawrie. Gaz przełożyli z jakimś mechsniorem. Auto gotowe w weekend, szacun. Podleciał pod dom zadowolony ze intryga się udała a ojciec mówi że mu wisi 1000 bo o tyle byk zakład. Co go zdradziło? Pomalowali zjarani auto w lustrzanym odbiciu jeśli chodzi o kolory względem poprzedniego.
Pamiętam jak mu tą tawrie przenosiliśmy na przerwie na szkolnym parkingu do bramki tak, że mu ciężko było wyjechać.
Pamiętam tą tavrie jeszcze z forum tavrii, miała chyba czarną maskę i widziałem zdjęcie po dachowaniu jak się złożyła 😅 była żółta albo zielona chyba
@@aleksandersosnowski9824 kurde to było z 13 lat temu tak średnio pamiętam, pamiętam że miała rasta pasy przez całe auto, na pewno ciemny kolor.
@@wojtektymicki1357 13 lat temu ktos jeździł takim autem ???
@@machu221 pytanie jest inne, jak to się stało że na tej samej wiosce lub w niedużej odległości od siebie były dwie tawrie w tym samym kolorze, 13 lat temu.
Kupiłem taką z przebiegiem 1700km. Tyle co przyjechała z Ukrainy. Przejechałem około 500km i popsuł się wentylator nagrzewnicy. Po maluchu to jednak było coś lepszego. Sprzedałem po miesiącu użytkowania.
Rozumiem miałem po syrence i wcale oprócz lepszego komfortu nic lepszego nie było. Powiem tak jakość montażu była wręcz gorsza a wszystkie plastiki rozwalały się w dłoni.
Ja miałem Tavria NOVA 110217-40 1.2 Li, rocznik 2006, w kolorze panakota. Kupowałem nową w salonie we Lwowie. Nie narzekałem 😊
Serio
?
🙆
Podejrzanie dobrze zrobiona czołówka. Panie ogarnij się pan.....my chcemy SIETU
Pewnie a.i. zrobiło.
Bóg ojciec podniósł standard filmu do zacnych 90% jakości.💯
Tata - bardzo pozytywny człowiek. Jaki był Taty kolejny samochód? Nie żebym sugerował kolejny odcinek ;-) Dużo zdrowia dla Taty!
Odcinek, odcinkiem :p ale kolejny zakup!
Świetnie Gość opowiada! Więcej trzeba!
Spoko stary! Fajnie sie go slucha.
Fajny pomysł że w odcinku jest opinia kogoś kto jeździł autem w przeszłości
Jak tata powiedział że lał do skrzyni olej z dodatkiem molibdenu, to się spodziewałem że zaraz powie, że tavrię ubezpieczał przez mubi ;)
A już miałem sprzedawać swoją Tavrie! Przekonałeś mnie - zostaje 😅
Do maski jest taki bolec do ustawiania :)
Pozdrowienia dla Taty - świetnie i ciekawe opowiada ;)
Ojciec świetnie opowiada ,pozdrôw go tam Bieda 🙋🙋🙋
Біла Таврія мій перший автомобіль, який ламався щоразу як виїзджав ним в місто) Лайк за гарне відео.
@@Hhhaha-pf5bezapomnielismy zapytac polskou kurwe co nam robic
Motobieda Senior wymiata! Czekamy na następne odcinki z Ojczulkiem😎
Dzień dobry i życzę wesołych świąt Wielkanocnych
Pozdrowienia dla taty. Doskonale pamięta dostępność pojazdów . Ważne było ,że do przodu i na głowę nie kapie 👍
W porównaniu do ZAZ 968M, ZAZ 1102 "Tavria" jest samochodem progresywnym. Po pierwsze, napęd na przednie koła. Po drugie, bardziej nowoczesny design. Po trzecie, silnik jest chłodzony wodą, a nie powietrzem. Po czwarte, silnik jest z przodu. Oczywiście "Tavria" niezbyt niezawodny i jest podatna na korozję.
Doskonały materiał! Dziękuję! Panskiego ojca slucha się bardzo przyjemnie!!!
Super film! Pan ojciec znakomicie korzysta z języka polskiego. Bardzo miło się słucha! Oby wiecej takich filmów.
Fajny odcinek. Senior ma gadane, nie zawiesza się, nie stęka i nie ma problemu z gaworzeniem w obecności kamery. W 22:50 widze Asterkę bożą. Co się stało z tatinkowym Fiatem Tipo?
Niestety chłop mu bok tak niefortunnie przeorał cofając, że szkoda całkowita
@@MotoBieda to smutek bo teraz nowe tipo cena od 99 koła..... 100% wiecej w 4 lata.... nic ratujemy planete....
tata zapewnił fajną retrospekcję z perspektywy użytkownika tego samochodu z tamtych lat, odcinek luks
Wesołych świąt!
W 1997r. na odcinku A4 Katowice - Kraków zamknęliśmy licznik w tym cudzie techniki. Było lekko z górki. Kierownica biła jak wściekła. 😀
Ja kiedyś pisałem że trzeba Go leczyć z kupowania Polonezów . Ale widać że choroba postępujw najpierw Tarpan potem Tawrra strach pomyśleć co będzie dalej.
Wesołych świąt
Świetnie się słucha Biedy Seniora, bardzo ciekawie opowiada, czuję się jakbym dziadka swojego słuchał
Zaszczytem byłoby zostać poczętym w takim samochodzie.
Tak bylo...
ja próbowałem począć w zaporożcu...hehe
@@MrPlacka71do tego potrzeba samicy
@@SuperPlicha no wiadomix, że samica była...
@@MrPlacka71 tylko nie była chętna na akt w Zaporożcu xD
Taka bardzo ładnie i ciekawie opowiada, dobry pomysł na zaproszenie go do odcinka. 👍👍👍
szacun za "Tato" i widać że posiadasz szacunek dla rodzica a to dziś trudno...
W latach dziewięćdziesiątych miałem praktyki w stajni trabanta i wartburga w Gdyni. W ostatnim roku moich praktyk Aso nr 11 w Gdyni Orłowie zostało dealerem pojazdów marki Tavria. O panie co to za gowno było. Kiedy braliśmy auto na podnośnik przed wydaniem dla klienta ( przeważnie starsi panowie do tej pory jeżdżący maluchami lub trabantami)zawsze trzeba było dokręcać wszelkie śruby i nakrętki w zawieszeniu auta.
No to już wiemy po kim skłonność do wulgaryzmów xD
Pozdrawiamy pana Motobiedę seniora! I dziękujemy za opowieści z epoki.
Ojciec Ci bardzo wiele prawdy powiedział o tamtych czasach. Łatwo się śmiać i kpić z tego co było. Gdybyś w nich żył miałbyś więcej pokory. Co Ojciec powiedział? Jaki wtedy miałeś wybór? Maluch? Tavria dawała już jakiś przeskok. 5 osób, bagażnik i bez jakiegokolwiek porównania przyspieszenie i wygodę. Jakość wykonania oczywiście tragedia ale dokładnie tak samo było w maluchach czy w innych PRL-ach, rumunach. Powiem tak jak Twój Ojciec. Na TAMTE CZASY to był całkiem niezły samochód za tą cenę oczywiście. Ja jeździłem i maluchem i tavrią. Pamiętam też jak jakiś koleś z Niemiec to zobaczył i nawet był pod wrażeniem, że demoludy coś takiego zrobiły. Dziś oczywiście patrzę na to to z politowaniem ale pamiętając jak było wcale tego nie wyśmiewam. I wspomnę o czym pewnie nie wiesz. Składano to w Polsce przez firmę Damis i podobno jakość nieco poszła do przodu.
Piękna Kraina Grzybow przy szlabanku ❤🎉
Papieru.
I papieru
Ale fajnie to wyszło z ojcem, jak by razem nagrywali i on mówił jak to było naprawde kiedyś , bo dobrze powiedział że Kowalski miał do wyboru tylko malucha i tawrije, i tawria była bardziej komfortowym autem bo wtedy porównywało do aut tych czasów, a jak porównywać z autami teraźniejszych czasów i stanem tawrii co dojechała do naszych czasów to niesprawedliwe obrażana tawria. Mój ojciec miał zaporożec i kiedy pojawiła tawria to wtedy tez każdy był zachwycony , bo to już wielki skok technologiczny , chłodzenie płynem, elektroniczny zapłon , przedni napęd, silnik w poprzeg, 5 biegów , spalanie średnio 6L (bratu udawało nawet zjechać do 5L w mieście ), jak dla fabryki ZAZ to był wielki skok technologiczny, tak produkowana była w latach 90h i jakość była tragiczna ta tawria nowa (poliftingu ) tawria dana (5 dzrzwiowy sedan) co były produkowane po 2000 roku były lepiej wykonane , tawria pikap bardzo dobrze była sprzedawana . Zawieszenie przednie i tył było przerabiane montowane były piasty z LADA 2108, co pozwalało na koła z lady , albo alusy montować .
Did you scare shit out of Wilanow inhabitants by lowering prestige driving over district?
Mój ojciec, z podobnego względu, czyli potrzeby kupienia auta 'rodzinnego' w cenie niewiele wyższej niż malucha, kupił Dacię 1310. Wszystko tam było badziewne, odpadały klamki ale mam wrażenie, że i tak było to dużo solidniejsze niż ta Tavria.
Co za wiedza! Wiecej Seniora prosimy. Nadaje sie 👍🤛👊
Tez miałem takiego ojca! Zazdro, dobry odcinek!
Legenda głosi, że za ubezpieczenie Tavrii nie ma keszbeku.
Za ubezpieczenie tavrii to podobno ubezpieczalnie płaca z litości
Super odcinek. Twój tato świetnie zaprezentował dawne czasye😊
Pozdro dla Taty 👍👍👍
Fajnie się to oglądało w Święta !! Pozdrawiam Tatę i Tavryśkę
Jak zobaczyłem tytuł filmu myślałem, że pojawi się Bassdriver xD
To samo pomyślałem
No odcinek wyszedł fajnie pan senior opowiedzial fajnie o twoim najnowszym nabytym smietniku ,ogolnie odcinek bardzo pozytywny, pozd r o ,elo😉👍
Ja to myślałem ze BASSdrivera zaprosiłeś...
Jedyny interesujący fragment, to wypowiedzi Twojego ojca. Słychać, ze bardzo ogarnięty i doświadczony człowiek.
Kupić niezgnitą doszczętnie Tavrię to już jest niezłe wyzwanie ;)
Nic nadzwyczajnego dla Jezusa nie takie cuda w życiu robił 😂
Bardzo dobra recenzja wręcz bym powiedział wspaniała
Wyrób samochodopodobny. Do dziś pamiętam scenę z giełdy z lat 90 tych, jak dwóch starszych gości w kapeluszach dyskutuje nad tym sprzętem. Panie ja bym sobie taką tawrijkę kupił. Panie jak to idzie...
Można prosić link do filmu?
@@rrrrrrrr_0 Heh... to moje wspomnienia. Ja byłem świadkiem tej sytuacji. Mimo, że były to czasy maluchów, to już było wiadomo, że coś jest nie tak. Giełda w Bydgoszczy chyba '94.
Stary.... więcej odcinków z Tata serio!!!! Prze pozytywny gość! Pozdro
Niech żyje odwieczna przyjaźń graciarsko-radziecka! :P
Sajuz nie ruszymyj riespublik narodow jedynyj moguczyj sovieckoj sojuz
Rzeczywiście, teraz zobaczyłem, jak wymiatasz!!! Fajny odcinek i jaki pochlebny:)
Mam nadzieję że Motobieda użyczy Tawrię Petrolheadowi do testów autostradowych . V max 0-100km/h 100-200 na autostradzie aż do Schmuln ...
Tavria wyciąga 130, później to już walka o życie. Jakiś typ jechał nią 160 ale to tak jakbyś jechał 100km/h rowerem. Wrażenia podobne.
Masz super ojca dbaj o niego wesołych świąt
Koniak o bardzo podbniej nazwie, znaczy kaniak a nie koniak, bo z Rosji albo ukrainy Tabria, polecam bardzo smaczny. Ja miałem jeszcze pare butlek z zsrr, więc cieżko powiedzieć
Świetny, rodzinny odcinek i doskonałe pomysły pełne wyzwań na przyszłość. Tak rzymać 👍
Pozdro 🤗
12:40 Proszę zostawić kolegę Złomnika! 🤣
Świetnie się słucha taty. Bardzo elokwentny i ciekawy człowiek.
Bez urazy ale wychodzi że Motobieda zna czasy PRL tylko z słyszenia jakby w nich żył i miałby do wyboru Tavria a maluch i brak forsy na jakikolwiek zagraniczny wóz z poza demoludów, miałby zupełnie inny punkt widzenia. Taki ma jego ojciec który w tych czasach żył.
Ależ film jest kręcony w czasach dzisiejszych. Od zawsze Bieda robi filmy, recenzując, co widzi, a nie co widziałby, mając do wyboru dany samochód, lub malucha. Dajże Pan spokój, jest dobrze robione a ty czego marudzisz że źle jest robione, jak jest na 21.37%
@@chrobeucustoms227 Komentuje , gdzie marudzę?
Stary jest kozakiem! Gratulacje!
150 zł keszbeku i pyk, Tavria się zwróciła :D
Panie Biedo Senior, dziękujemy za ciekawy wykład ❤
Pasuje idealnie do ruskiej zagadki.
Zagadka:
Co to jest?
Nie świeci i nie mieści się w dupie.
Odpowiedź:
Ruski przyrząd do świecenia w dupie.
Wesołych Świąt.
Szacun dla Bieda Taty. Rówieśnicy Motobiedy doceńcie co macie i posłuchajcie jak się zmieniła Polska przez ostatnie 35 lat, Jako ponad 50-letni "dziaders" który jeżdził daily takimi gratami zupełnie nie poznaję tego kraju jakiego postępu dokonaliśmy. Potrzebujemy tylko mądrych polityków i będziemy rośli w siłę. Pozdro i Miłej Wielkanocy!