Nie no jak dla mnie spoko ;p tylko człowiek już na przyspieszeniu nic nie poogląda, trzeba na normalnym tempie, żeby w pełni złapać te wszystkie smaczki
Ojciec pojechał do Berlina Zach. do pracy w 1988 r na wakacje u Zyda pochodzącego z Polski. I on miał wtedy taką 3 miesięczną Omegą gdy mój ojciec pojechał tam PF 125 z 1974 r. To było jego największe przeżycie przejażdżka taką omegą - obok tego, że w sklepach wszyskto jest i wszystko można sobie kupić. To pokazuje jak daleką drogę przeszliśmy od tamtej pory. Dzisiaj nikogo auta tej klasy nie rajcują za to gdy brat jedzie odpicowanym Polonezem z 1981 r. to ludzie się patrzą jak patrzyliby na Omegę w 1988 r.
Na początku lat 90. taki samochód to był ultrawypas. Przejażdżka taką przestronną, cichą, wygodną limuzyną to była prawdziwa przygoda, bo dominowały ciasne, głośne i niewygodne pudła z Polski i innych demoludów. A dzisiaj Bieda jedzie po tym wozie, że był nudny i generyczny, a jego kumpel kupuje sobie takiego gruza i się z niego nabija 😁 Mój Boże, jak ja się cieszę, że dożyliśmy takich czasów, gdzie samochód jest osiągalny dla większości Polaków, a ci co jeżdżą i się tym interesują - mają te same problemy co Helmut i Jean-Pierre.
Kumpla ojciec miał taki. Jak w nim jechałem to się czułem że chce coś zrobić ze swoim życiem by kiedyś być taki bogaty. Miał jeszcze nawigację z mapami na cd…
Tyle, że w latach '80 i '90 producencie nie przejmowali się tym, co kupią ludzie z krajów (post)komunistycznych. W tych czasach myśleli już o tym, jak zgarnąć jak największą część rynku Niemieckiego, czy Francuskiego. To oczywiste, że w Polsce prestiżem było jeździć czymkolwiek, co ma wtrysk i nie wymaga generalki silnika co 2 lata.
@@AB-wv4el Tu się mylisz, polski rynek w latach 90. nagle się otworzył i był duży i nienasycony, więc zachodni producenci rzucili się żeby uszczknąć dla siebie trochę tego tortu i się rozepchać na przyszłość. Oczywiście, nowe zachodnie wozy wciąż były zbyt drogie, ale salony i tak powstawały jak grzyby po deszczu, a część produkcji przeniesiono do polskich montowni.
Miałem taką Omegę jako młody mąż i ojciec na dorobku. Była w cenie bieda Golfa z tego samego roku. Bardzo wygodny, niezawodny samochód, wspominam z nostalgią.
Patrząc w przeszłość, widać jak jednak Polska poszła do przodu. Teraz możemy z uzasadnieniem śmiać się z Opla, jednak pamiętam, jak w 1994 roku (miałem wtedy 12 lat) sąsiad z bloku obok, kupił Omegę B. Kurczę, wtedy auto robiło MEGA wrażenie! Każdy mu zazdrościł, pomimo że to nie było auto z zachodniej kategorii premium, ale bardzo wyróżniało się wśród wszechobecnych Maluchów, Dużych Fiatów, Polonezów (było pare Caro, ale większość Borewiczów), Škód, Zastaw, Cinquecento, itd. Omega B wtedy była totalnie luksusowym, wielkim samochodem. Dzisiaj pośmiewisko, ale to tylko pokazuje jak dobrze się rozwinęliśmy. Pozdro Motobieda!
tak szczerze, to omega to byl segment premium nawet w momencie wypuszczenia na zachodzie. To auto lekko wieszke od niegdzisiejszych 5tek i 300'tek :). To byla flotówka premium.
A ja uwielbiam tego Opla Omegę A w wersji z diamentem, który ma właśnie dużo różnic od bieda wersji m. In. właśnie kierownicę całą zderzaki, listwy z chromami, oryginalne alu, skórę lub welur, komputer. W ogóle Omega jest piękna i wszystkie duże Ople: Rekordy, Commodore, Senator, Kapitan, Diplomat, Monza
Te wstawki były fajne przez pierwsze 2 minuty, następny 5 min to dziwny posmak, a całego filmu nie byłem w stanie obejrzeć przez ilość wpychanych na siłę śmieszków i powtarzania tego samego szablonu, który jest po prostu mdły zahaczając o bezbecje.
Miałem Omegę, Miałem Senatora - obydwa były zajebistymi, superwygodnymi autami, łatwymi w naprawie i tanimi w naprawie. Psuć tez za bardzo się nie chciały. Najlepsze modele Opla.
@@marcindobruchowski7280 Fakt, tyle że one gniły 300% bardziej w polskim zimowym syfie i po Januszowych naprawach. Kałdi w ocynku to nie było, ale "trochę" mniej kosztowały a dawały sporo radochy z jazdy 😉
Montażowo mam takie ambiwalentne odczucia: takie wstawki na ekranie w trakcie mówienia spoko są, chociaż chyba za często, natomiast tych przerywników za dużo i to rozbija tempo filmiku moim zdaniem
Boshe, coś polskę, będziesz mi się pan dokładał do bigosu na uspokojenie. Opel jest (właściwie był, bo motoryzacja się skończyła w roku 2000) wspaniałym dziełem, jest idealny. Człowiek zawsze marzył o lataniu. Latanie obecnie, to prowizorka, doczepianie samolotu do człowieka i siup. Opel, daje na drodze człowiekowi to, co skrzydła gołębiom w powietrzu. Nic nie rozprasza w środku, samochód jest względnie trochę bezawaryjny. W innych samochodach wsiadasz i jedziesz, jak w samolocie - wsiadasz i lecisz. W Oplu stajesz się pięknym drogowym gołębiem (vel gołębicą) i sam lecisz. Opelek staje się już tylko pięknym drobnym obłoczkiem, na którym się unosisz.
Mam to samo. Z 4 się bujam i się wkurwiam że gnije pali 15l lpg ale jakoś nie mogę się jej pozbyć. Jest jako 2 auto innych aut między czasie miałem już z 10 ale omega na stanie zawsze musi być😂
Pierwszy odcinek Motobiedy,którego nie obejrzałem do końca.Dotrwałem do "Mercedesiarzy",dalej nie dało rady... Już poprzedni to była lipa,ale jakoś przebrnąłem. Panie Motobieda,zrób go Pan jeszcze raz,w normalnej wersji-chętnie obejrzę.
Mimo wszystko bym wolał takie duże agd na co dzień niż wschodniego grata. To jest idealne auto by cię dowieźć do roboty i z tej roboty zabrać. Maksymalna efektywność zamiast efektowności xD Tak, uwielbiam duże sedesy popularnych marek. Mmm, Maximka, Camry, Omeżka, Scorpio... p.s. wszystkim da się popierdalać po serpentynach Bieszczad jeżeli nuda cię bierze - nawet Dusterem, masochizm ale mniejszy niż się za turystami wlec xD
Na plus: Widać, że chłop umie i ma poczucie humoru pasujące do kanału. Niektóre wstawki naprawdę udane. Fajnie też jako operator, bo jest różnica. Osobno warto zauważyć, że jest też więcej wstawek merytorycznych, na przykład jak Michał odnosi się do innych samochodów, czy ten wykres kolorów. Na minus: za dużo tego. Rozprasza, gdy prawie każde zdanie Michała jest "dośmieszniane" montażem. Wybierz najlepsze żarty, a daj spokój tym "księgowym" za każdym razem. Będziesz mieć jeszcze wiele okazji się powygłupiać, nie musisz w jednym odcinku odpalać wszystkich fajerwerków.
Za dużo tych "śmiesznych" wstawek. Bida gada mądrze, aż tu nagle hehe-obrazek wskakuje. Po co to? Na co? Z umiarem, bo w połowie byłem bliski porzygu. Z 30% robi się dokładnie "50%". Jak wszędzie. Nie ma co udawać Kickstera (którego bardzo lubię). Pokój. ✌🏻
@@Traczor-lu3bo szyby na korby miałem w Mercedesie...W126 który ktoś kiedyś tak skonfigurował, że pod maską było 5600, skóra, klima, wydłużone nadwozie itd więc "wypas"
Wrażenia z jazdy opisałeś idealnie. Dlatego Niemcy na prywatne, niedrogie auta, idealne do długich podróży z świetnym wyczuciem drogi, wybierali Vectry (jeśli już Opla). Natomiast Omegi były tam _przypisane_ nie do menedżerów średniego szczebla, a do ludzi wykonujących usługi i prowadzących małe firmy. Miały duże bagażniki za rozsądną (tam) cenę, przystępną na inwestycję dla rzemieślnika :). Zwłaszcza kupując kombi, nikt się nie przejmował _wartością odsprzedażową,_ bo to było auto, gdzie np. hydraulik ładował narzędzia i części, jadąc do klienta naprawiać cieknący kran i jeździł nim do emerytury. A po pracy i na emeryturze, z rodziną na zakupy - auto uniwersalne bardziej, od jakiego T-3 itp.. Kiedy kupiłeś Omegę, to sąsiedzi pytali, jakimi usługami się teraz zajmujesz :).
I ci sami Niemcy wybierali Audi 80 a nie 100 😉. No nie, z resztą się zgadzam. To był dość tani, ale zaje.. wóz o komforcie jazdy jakiej żadna Vectra nigdy nawet w reklamach nie widziała.
@@ghostanddiy no nie porównuj Opla do wyboru modelu Audi :). Pisałem o tych mniej zasobnych lub _nowych_ Niemcach. Jeśli Niemca było stać na droższy wóz, to nie wybierał droższego, _amerykańskiego_ Opla, tylko niemiecką markę. Pamiętaj o kontekście, czyli czym byli w Niemczech Amerykanie od końca II W.Ś. Opel jako GM, nie był tam uznawany na własną markę. Ps. A swoją drogą co do Vectry, porównaj jazdę Omegą i Vectrą np. na górskiej, mokrej drodze, pełnej zakrętów. Prowadząc Vectrę będziesz wiedział dokładnie, ile możesz jechać na zakręcie, a w Omedze będziesz się czuć jak na loterii. Komfortowo, ale nie bezpiecznie.
@@mpGrafik Tak, ale to też naród myślący i skoro ktoś się decydował na dany segment to wybierał wóz pod własne wymagania i portfel. Idąc Twoim tokiem myślenia to cud że się cokolwiek sprzedawało oprócz hiltlerwagenów 😉
@@ghostanddiy no nie, bo jeśli ktoś często jeździł autostradami i nie myślał jak starzy Niemcy, to wybierał chętnie np. Sierrę lub Scorpio - mocniejsze i szybsze od Opli :). Nie przesadzaj z tymi myślącymi Niemcami. Wciąż mam przed oczami tych wybierających w marketach 5 rodzajów mortadeli, każdej po 4 plasterki. Bo lubią mieć wybór przy śniadaniu :).
Po sporej części tak, ale skąd w takim razie Vectra? To się zawsze przekłada na kasę. Po co Vectra jak można kupić Passata, po co Corsa jak można kupić Polo? To tylko kolejny segment pralki.
Kiedyś Opel nie był nudny. Był świetny. Miał piękne kształty i duszę. Potem się zepsuło. A taka Omega np. z rzędową szóstką i w dobrym stanie, a nie w takim jak ta na filmie to dziś prawdziwy rarytas i sam zamierzam jeszcze na taką zapolować.
Jeżdżę Oplem Corsą z 2011 r. w miarę wypasionej wersji. I mi się to podoba. Prestiż mam 100%. Większego i lepszego chwilowo mi nie trzeba. Każdy jeździ tym co potrzebuje dla własnych potrzeb 😁
W tym kraju liczy się to co sąsiad o Tobie powie innemu sąsiadowi. Ma być bydle z V8 pod maską. Najlepiej marki premium . Nie ważne że nie stać cię na utrzymanie , ważne żeby zazdrościli. Corsa takiego efektu nie da 😐
Ja ostatnio też kupiłem opla i - po czterach latach jazdy francuzem - znów poczułem się jak w domu. Dla mnie to najlepsze samochody. Niemiecka solidność, ale bez przepłacania za markę jak w przypadku BMW czy Audi. Tanie, ogólnodostępne części (nawet na szrotach), bezproblemowy serwis, bo każdy mechanik zna te auta, niskie koszty ubezpieczenia, sprawdzone silniki, rozwiązania technologiczne i stylistyczne wolne od chociażby francuskich dziwactw. To już mój trzeci opel. Astrą G w kombi jeździłbym do dzisiaj, gdyby nie dała o sobie znać najgorsza plaga starych opli, czyli rdza. Szwagier też ostatnio kupił opla, tylko nowego - corsę. Piękny samochód.
Zależy, jak się trafi. Matrona posiadała astrę H(2004) i J(2013), ten sam silnik 1.4 tylko turbo w J. W obu grzebane było pod maską więcej niż w moim mondeo starszym od obu samochodów. H dostała rudej niemiłosiernie. J masakra z układem chłodzenia, wywalona pompa wody i uszczelka pod głowicą (bo zrobiona z jakiegoś gównolitu) do tego słaba skrzynia. Moje mondeo tylko zużywa klocki ze sprzęgłem i zawieszenie a 2x więcej przebiegu niż w obu oplach. Rudej mam minimalnie na rantach drzwi, łącznie z 4cm2 mimo, że też owiany złą sławą samochód. Także kwestia egzemplarza
Opel omega to była zajebista fura w latach swojej świetności. Ja przyjechałem do Holandii w latach dziewięćdziesiątych, po 26 godzinach autobusem i 6 godzinach spędzonych w biurze żeby załatwić całą palierologie , to na zakończenie wiózł mnie mój nowy szef właśnie nowym Oplem Omegą do hotelu. Czułem się jak bym siedział w najbardziej komfortowym samochodem świata. A sam szef był dumny jak by miał co najmniej Bugatti... Dziś śmiech na sali, ale wtedy robił wrażenie. Był cichy, komfortowy, miał swoją moc, nic tam nie latało ( jak w tamtych czasach w polskich samochodach ) nic nie skrzypiało. Cud malina. Jedno czego nie potrafiłem zrozumieć to fakt taki że część ludzi kupowała sedany zamiast kombi. To kombi jest autem praktycznym do bólu, gdzie zaladujesz cały swój dobytek i jeszcze kupę miejsca zostanie na tylnej kanapie. Zresztą sam planowałem kupno Omegi na początku lat dwutysięcznych, ale w końcu wybrałem Passata ( króla szos i bezdroży ) Podsumowując, gdyby nie jakieś problemy z głowicami, szybki spadek wartości i kilka mniejszych wad, to ten samochód byłby jednym z najlepszych w swoim czasie... A i tak bym dobry jak na swoje lata świetności, z tym że nie wielu ludzi było na niego stać w początkach produkcji. I ludzie po prostu wybierali lekko używane BMW, Mietki, czy inne Passaty.
1. Kurwa, co to za świat, ja bezskutecznie miauczę że testowałbym Omę jak zły a Biedzie proponowali a on gardził. 2. BAGAJ JEST NAJWAŻNIEJSZY, BAS MUSI WCHODZIĆ! Profanie 3. Montażysta ewidentnue chciał bardzo pokazać, że umie. No, pokazał, już wiemy, wystarczy. Ależ bym testował Omegę. Najlepiej w kąbiu, ale sedan też spoko.
Śliczny świeży montaż. Gratulacje. Tylko trochę zbyt dużo wstawek. Chcecie urozmaicić? Dajcie więcej kroniki filmowej. Dłuższe i MERYTORYCZNE przerywniki
A co do Opli, to miałem w swej historii jednego Opla. I wiecie co, bardzo byłem z niego zadowolony. Patrząc na dzisiejsze sprzedaże aut, to wydaje się wręcz nieprawdopodobne, ale wtedy był dużo przyjemniejszy w prowadzeniu, bardziej dynamiczny niż Toyoty. Od kad pamiętam, jeżdżę autami służbowymi i po Corolli (rocznik 2004) i Aurisie (2008) dostałem do użytkowania Astrę J (2011). W moim odczuciu to był przeskok technologiczny i jakościowy o klasę w górę. O ile Corolla, pomimo że mułowata (1,4 VVTi) jakościowo była OK, to Auris był jakąś totalną porażką. Beznadziejne plastiki w środku ( wielka pokrywa schowka przed pasażerem ciągle stukała i trzeszczała, po 20k km zdarł się lakier z gałki od przekładni biegów, zepsuł się zamek od maski, co chwilę przepalały się żarówki, pozycja za kierownicą była jak w busie). Aż wreszcie flotowiec, pp sugestiach pracowników wybrał dla nas Ople. W formie nie było osoby, która żałowałaby zmiany marki. Astra J okazała się świetnie wykonana, dynamiczna (silnik 1,7CDTI) wygodna szybka, sztywna. Świetne auto, które nigdy mnie nie zawiodło przez 4 lata i ponad 200k km. A co do takiej Omegi z filmiku, to chyba sobie kupię i zrobię youngtimera dla zabawy. Dzięki Motobieda za przypomnienie modelu
Potwierdzam to co mówi reszta, ogólnie kilka wstawek fajnie, trochę nowy powiew, ale trzeba obciąć ilość o przynajmniej 50%. Zrobiło się za bardzo Kicksterowo a my chcemy oglądać Ciebe.
Wszystkiemu winni są konsumenci którzy sami są nijacy szarży bez wyrazu, dzięki wam teraz nie kupi się auta wyróżniającego się wyjątkowego wielkie dzięki zgredy!!!
Matko co tu się montażowo zadziało 😮
Wszystko 😂
Piwnicogłosoznafca
Ja to szanuję taki montaż na więcej niż 40%
wzrost z 30 na 30,5 % xD
Nie no jak dla mnie spoko ;p tylko człowiek już na przyspieszeniu nic nie poogląda, trzeba na normalnym tempie, żeby w pełni złapać te wszystkie smaczki
Montażysta ile chcesz wstawek i efektów specjalnych?
MotoBieda: Tak
😂
Wszystkie
Montazysta😢
Zajebiste były te Omegi, jedne z najlepszych w tym segmencie w tamtych czasach.
Dobrze wyciszone i komfortowe.
Miałem taką w latach 2000, ciepło wspominam, tylko rdza ją zjadła :)
Ojciec pojechał do Berlina Zach. do pracy w 1988 r na wakacje u Zyda pochodzącego z Polski. I on miał wtedy taką 3 miesięczną Omegą gdy mój ojciec pojechał tam PF 125 z 1974 r. To było jego największe przeżycie przejażdżka taką omegą - obok tego, że w sklepach wszyskto jest i wszystko można sobie kupić. To pokazuje jak daleką drogę przeszliśmy od tamtej pory. Dzisiaj nikogo auta tej klasy nie rajcują za to gdy brat jedzie odpicowanym Polonezem z 1981 r. to ludzie się patrzą jak patrzyliby na Omegę w 1988 r.
montażysta umie w efekty to widać, ale nieco mniej Paaaanie. Paaaanie tyle to nie bo to się za dużo tego zrobiło, back to basic bro
True po stokroć. Już ten opel lepszy niż ten montaż
Za mało motobiedy za dużo wstawek , ale poziom fajny , ino trochę mniej bo nie idzie się skupić na treści xd
@@PiotrCh91 po chuju fajny...
Na początku lat 90. taki samochód to był ultrawypas. Przejażdżka taką przestronną, cichą, wygodną limuzyną to była prawdziwa przygoda, bo dominowały ciasne, głośne i niewygodne pudła z Polski i innych demoludów. A dzisiaj Bieda jedzie po tym wozie, że był nudny i generyczny, a jego kumpel kupuje sobie takiego gruza i się z niego nabija 😁
Mój Boże, jak ja się cieszę, że dożyliśmy takich czasów, gdzie samochód jest osiągalny dla większości Polaków, a ci co jeżdżą i się tym interesują - mają te same problemy co Helmut i Jean-Pierre.
Kumpla ojciec miał taki. Jak w nim jechałem to się czułem że chce coś zrobić ze swoim życiem by kiedyś być taki bogaty. Miał jeszcze nawigację z mapami na cd…
Nie, Helmut i Jean-Pierre nie mają problemów że ich auto jest na druciarskich patentach i po czołówce z tirem😁.
Tyle, że w latach '80 i '90 producencie nie przejmowali się tym, co kupią ludzie z krajów (post)komunistycznych. W tych czasach myśleli już o tym, jak zgarnąć jak największą część rynku Niemieckiego, czy Francuskiego. To oczywiste, że w Polsce prestiżem było jeździć czymkolwiek, co ma wtrysk i nie wymaga generalki silnika co 2 lata.
@@AB-wv4el Tu się mylisz, polski rynek w latach 90. nagle się otworzył i był duży i nienasycony, więc zachodni producenci rzucili się żeby uszczknąć dla siebie trochę tego tortu i się rozepchać na przyszłość. Oczywiście, nowe zachodnie wozy wciąż były zbyt drogie, ale salony i tak powstawały jak grzyby po deszczu, a część produkcji przeniesiono do polskich montowni.
OMEGATKO BOSKO. Fajnie, że młody chce się wykazać, ale totalnie nie da się skupić na słuchaniu.
z tymi wstawkami co chwilę to zaczyna to wyglądać tandetnie jak jakiś wielki mix youtuba xd
Chyba taki jest plan xD
No i pamiętaj. 30%
@@siroooo4317 Też mi się tak wydaje, a do opla to już wgl pasuje :D
to chyba super?
Ej od Wielkiego Mixu Youtuba się odczep xD
Miałem taką Omegę jako młody mąż i ojciec na dorobku. Była w cenie bieda Golfa z tego samego roku. Bardzo wygodny, niezawodny samochód, wspominam z nostalgią.
Nowy ''montażysta'' jest zabawny przez 3 minuty. Później był zwyczajnie nudny. Umiar jest potrzebny nie tylko w piciu i jedzeniu.
Proponuję obniżkę dla montażysty aby mniej się angazowal
Proponuję żeby montażysta dopłacał do interesu
Nie idźmy w stronę contentu dla 13-latków, błagam. Za dużo już tego wszędzie i nie ma czego oglądać.
O nieeee, to Tytanowy Janusz!!. Ja myślałem że on istnieje naprawdę, a to tylko legenda. Chodu!!!!
No właśnie, w tej gównopowodzi wstawek montazowych, czekałem tylko na ten pościg. I się nie doczekałem :/
Ty ty ty ty!!! Ty tytyty !!!!!!
Omega na kanale u MotoBiedy, ewidentnie świat zmierza ku końcowi
Dokladanie, Team BIOTAD PLUS
Patrząc w przeszłość, widać jak jednak Polska poszła do przodu. Teraz możemy z uzasadnieniem śmiać się z Opla, jednak pamiętam, jak w 1994 roku (miałem wtedy 12 lat) sąsiad z bloku obok, kupił Omegę B. Kurczę, wtedy auto robiło MEGA wrażenie! Każdy mu zazdrościł, pomimo że to nie było auto z zachodniej kategorii premium, ale bardzo wyróżniało się wśród wszechobecnych Maluchów, Dużych Fiatów, Polonezów (było pare Caro, ale większość Borewiczów), Škód, Zastaw, Cinquecento, itd. Omega B wtedy była totalnie luksusowym, wielkim samochodem. Dzisiaj pośmiewisko, ale to tylko pokazuje jak dobrze się rozwinęliśmy. Pozdro Motobieda!
tak szczerze, to omega to byl segment premium nawet w momencie wypuszczenia na zachodzie. To auto lekko wieszke od niegdzisiejszych 5tek i 300'tek :). To byla flotówka premium.
A ja uwielbiam tego Opla Omegę A w wersji z diamentem, który ma właśnie dużo różnic od bieda wersji m. In. właśnie kierownicę całą zderzaki, listwy z chromami, oryginalne alu, skórę lub welur, komputer. W ogóle Omega jest piękna i wszystkie duże Ople: Rekordy, Commodore, Senator, Kapitan, Diplomat, Monza
Te wstawki były fajne przez pierwsze 2 minuty, następny 5 min to dziwny posmak, a całego filmu nie byłem w stanie obejrzeć przez ilość wpychanych na siłę śmieszków i powtarzania tego samego szablonu, który jest po prostu mdły zahaczając o bezbecje.
nie każdy jest oplem omegą i alfą romeo
Miałem takiego opla 20 lat temu a teraz mam alfę
może prawdziwy fan motoryzacyjnej biedy powinien zaczynać od Alfy a kończyć na Omedze
Montaż przekombinowany. Ten nowy montażysta ma płacone od ilości wrzuconych klipartów czy innych głupich wstawek?
Tys prowda
Miałem Omegę, Miałem Senatora - obydwa były zajebistymi, superwygodnymi autami, łatwymi w naprawie i tanimi w naprawie. Psuć tez za bardzo się nie chciały. Najlepsze modele Opla.
Rdza też tak myślała.
Zgadza się, bardzo komfortowe i obszerne samochody.
@@marcindobruchowski7280 Fakt, tyle że one gniły 300% bardziej w polskim zimowym syfie i po Januszowych naprawach. Kałdi w ocynku to nie było, ale "trochę" mniej kosztowały a dawały sporo radochy z jazdy 😉
moją omegę złomowałem z powodu rdzy, a miała dopiero 17 lat :) ale przejeździłem nią 6 lat :)
@@byniek11100 Ja miałem Kadetta D, Commodore B 2800, Opel Commodore C z 3.0 swap i nie gniły bardziej od Mercedesów 😉
Gdyby Omega nie rdzewiała to nie była by biedą.
Zgadza się. Auto było mało awaryjnie miałem w wersji 2,6 rzędowa szóstka 150KM. Na tamte lata to była rakieta. Tylko ta rdza to masakra.
Montażowo mam takie ambiwalentne odczucia: takie wstawki na ekranie w trakcie mówienia spoko są, chociaż chyba za często, natomiast tych przerywników za dużo i to rozbija tempo filmiku moim zdaniem
Boshe, coś polskę, będziesz mi się pan dokładał do bigosu na uspokojenie. Opel jest (właściwie był, bo motoryzacja się skończyła w roku 2000) wspaniałym dziełem, jest idealny. Człowiek zawsze marzył o lataniu. Latanie obecnie, to prowizorka, doczepianie samolotu do człowieka i siup. Opel, daje na drodze człowiekowi to, co skrzydła gołębiom w powietrzu. Nic nie rozprasza w środku, samochód jest względnie trochę bezawaryjny. W innych samochodach wsiadasz i jedziesz, jak w samolocie - wsiadasz i lecisz. W Oplu stajesz się pięknym drogowym gołębiem (vel gołębicą) i sam lecisz. Opelek staje się już tylko pięknym drobnym obłoczkiem, na którym się unosisz.
weź powiedz montażyście, że ten styl montażu był ciekawy 8 lat temu xD
Dokładnie, u Kickstera, teraz to żenada
Wolałem filmy bez śmiechowego montażu, widać że na siłę
Mam prośbę o ogarnięcie montażysty, gdyż tego się nie da oglądać - co ty jesteś - BiedsterBiedoznaffffca
😂
Chyba nawet u Kickstera było mniej efektów 😂
Omega to jedno z moich ulubionych aut ever.
Mam to samo. Z 4 się bujam i się wkurwiam że gnije pali 15l lpg ale jakoś nie mogę się jej pozbyć. Jest jako 2 auto innych aut między czasie miałem już z 10 ale omega na stanie zawsze musi być😂
Od razu podwyżka dla montażysty! Widać, że chłopak zna życie XD
Nie podwyżka, z końcu mu zapłacił xD
Motobieda płaci kartoflami
Oj montaz na wiekszym poziomie %%%%%
Jedyny pozytywny komentarz o montażu i o podwyżce... Jesteś TYM montażystą? 😂
Pana nowego montażystę uprasza się o zmianę dilera - ewentualnie niech bierze pół. 🤣
W 86 to nawet Mercedes S klasa byla dostepna z korba do szyb. W sumie Omega byla dobrym autem za rozsadne pieniadze.
To jak ze Skodą, nie ma się czym zachwycić, ale też nie ma do czego przyjebać. Idealny przepis na sukces rynkowy.
Pierwszy odcinek Motobiedy,którego nie obejrzałem do końca.Dotrwałem do "Mercedesiarzy",dalej nie dało rady...
Już poprzedni to była lipa,ale jakoś przebrnąłem.
Panie Motobieda,zrób go Pan jeszcze raz,w normalnej wersji-chętnie obejrzę.
Pozdrowienia dla Pana montażysty. Kawał dobrej roboty z poczuciem humoru, który szanuję.
Jest!
5 lat czekalem aż motobieda będzie obrażał moje auto-mam omege ’88 i nie sprzedam jej nigdy (no chyba ze zgnije to na kilogramy)
Podobno ten Opel brał udział w pościgu w sarnim żniwie
Pół prawda, pół legenda, pół gówno prawda
to był prawidzwy film o miłości 😂😂😂😂
Nadszedł ten dzień. Kupiłem przez Mubi. Nie ma za co Panie Bieda !
Mimo wszystko bym wolał takie duże agd na co dzień niż wschodniego grata. To jest idealne auto by cię dowieźć do roboty i z tej roboty zabrać. Maksymalna efektywność zamiast efektowności xD Tak, uwielbiam duże sedesy popularnych marek. Mmm, Maximka, Camry, Omeżka, Scorpio... p.s. wszystkim da się popierdalać po serpentynach Bieszczad jeżeli nuda cię bierze - nawet Dusterem, masochizm ale mniejszy niż się za turystami wlec xD
Na plus: Widać, że chłop umie i ma poczucie humoru pasujące do kanału. Niektóre wstawki naprawdę udane. Fajnie też jako operator, bo jest różnica. Osobno warto zauważyć, że jest też więcej wstawek merytorycznych, na przykład jak Michał odnosi się do innych samochodów, czy ten wykres kolorów.
Na minus: za dużo tego. Rozprasza, gdy prawie każde zdanie Michała jest "dośmieszniane" montażem. Wybierz najlepsze żarty, a daj spokój tym "księgowym" za każdym razem. Będziesz mieć jeszcze wiele okazji się powygłupiać, nie musisz w jednym odcinku odpalać wszystkich fajerwerków.
Nie sraj tak tymi durnymi wstawkami, bo pękli mnie oczy.
Za dużo tych "śmiesznych" wstawek. Bida gada mądrze, aż tu nagle hehe-obrazek wskakuje. Po co to? Na co? Z umiarem, bo w połowie byłem bliski porzygu. Z 30% robi się dokładnie "50%". Jak wszędzie. Nie ma co udawać Kickstera (którego bardzo lubię). Pokój. ✌🏻
To chyba idealny przykład, że jak coś działa to, nie warto tego zmieniać, bo można tylko zepsuć.
hehehe i hyhyhy to jedyne co Kickster wprowadził w życie , reszta to była papka wyczytana z internetu.
Ma to na celu przedłużenie materiału.
Ale laleczka taka omega to marzenie..... W końcu masz normalmy wóz!!
Podwyżka dla montażysty (ale nie więcej jak 21 zł) plus możliwość wyboru pojazdu służbowego (wybór ograniczamy między caro plus a daewoo lanos)
w ramach benefitu 1% dopłaty do biletu miesięcznego
21,37zl i Tarpan na start.
W sumie to więcej tu było o utracie wartości i jej przyczynach niż o samym samochodzie.
Tumany jesteście. W latach 90 tych top model zajebista,wielka i wygodna,była lepsza od w124 bo tańsza w jeździe i wygodniejsza
Patrząc na tańsze w jeździe i wygodniejsze to furmanka też była zajebista, nawet położyć się można było
Tak. I Pieprzenie o korbach w szybach., jakby te...w123, w124 czy BMW piątki w większości w latach 80 nie były w korbach.
@@Traczor-lu3bo Dokładnie, ale za to Pornolezy były na wypasie, nawet korbotronic słabo działał 👍
On jest chyba chory na głowę skoro mu się źle jedzie Omegą A.
@@Traczor-lu3bo szyby na korby miałem w Mercedesie...W126 który ktoś kiedyś tak skonfigurował, że pod maską było 5600, skóra, klima, wydłużone nadwozie itd więc "wypas"
Za "Kicksterowy" montaż i podobne wstawki podziękujemy, nie przyjęły się jak ogórki kiszone zapite kefirem i zagryzione żelkami Haribo.
Wrażenia z jazdy opisałeś idealnie. Dlatego Niemcy na prywatne, niedrogie auta, idealne do długich podróży z świetnym wyczuciem drogi, wybierali Vectry (jeśli już Opla). Natomiast Omegi były tam _przypisane_ nie do menedżerów średniego szczebla, a do ludzi wykonujących usługi i prowadzących małe firmy. Miały duże bagażniki za rozsądną (tam) cenę, przystępną na inwestycję dla rzemieślnika :). Zwłaszcza kupując kombi, nikt się nie przejmował _wartością odsprzedażową,_ bo to było auto, gdzie np. hydraulik ładował narzędzia i części, jadąc do klienta naprawiać cieknący kran i jeździł nim do emerytury. A po pracy i na emeryturze, z rodziną na zakupy - auto uniwersalne bardziej, od jakiego T-3 itp.. Kiedy kupiłeś Omegę, to sąsiedzi pytali, jakimi usługami się teraz zajmujesz :).
I ci sami Niemcy wybierali Audi 80 a nie 100 😉. No nie, z resztą się zgadzam. To był dość tani, ale zaje.. wóz o komforcie jazdy jakiej żadna Vectra nigdy nawet w reklamach nie widziała.
@@ghostanddiy no nie porównuj Opla do wyboru modelu Audi :). Pisałem o tych mniej zasobnych lub _nowych_ Niemcach. Jeśli Niemca było stać na droższy wóz, to nie wybierał droższego, _amerykańskiego_ Opla, tylko niemiecką markę. Pamiętaj o kontekście, czyli czym byli w Niemczech Amerykanie od końca II W.Ś. Opel jako GM, nie był tam uznawany na własną markę.
Ps. A swoją drogą co do Vectry, porównaj jazdę Omegą i Vectrą np. na górskiej, mokrej drodze, pełnej zakrętów. Prowadząc Vectrę będziesz wiedział dokładnie, ile możesz jechać na zakręcie, a w Omedze będziesz się czuć jak na loterii. Komfortowo, ale nie bezpiecznie.
@@mpGrafik Tak, ale to też naród myślący i skoro ktoś się decydował na dany segment to wybierał wóz pod własne wymagania i portfel. Idąc Twoim tokiem myślenia to cud że się cokolwiek sprzedawało oprócz hiltlerwagenów 😉
@@ghostanddiy no nie, bo jeśli ktoś często jeździł autostradami i nie myślał jak starzy Niemcy, to wybierał chętnie np. Sierrę lub Scorpio - mocniejsze i szybsze od Opli :).
Nie przesadzaj z tymi myślącymi Niemcami. Wciąż mam przed oczami tych wybierających w marketach 5 rodzajów mortadeli, każdej po 4 plasterki. Bo lubią mieć wybór przy śniadaniu :).
Po sporej części tak, ale skąd w takim razie Vectra? To się zawsze przekłada na kasę. Po co Vectra jak można kupić Passata, po co Corsa jak można kupić Polo? To tylko kolejny segment pralki.
Montaż zrobiony jak cały Motobieda - na odpierdol jako tako. Dobry vibe, zostaw tak.
Wnętrze Omegi A jest piękne, przytulne i dobrze wykonane. Gadasz głupoty. Dla Ciebie wszystko jest nijakie chyba.
Nie no, spoko ten nowy monter do filmów. Naprawdę, nie kłamię.
Kupić Asconę po koreańskim "liftingu" i drzeć łacha z Omegi 😜. Taka dychawiczna Omega była jak Paseratti z jądrami i napędem na właściwe koła 🤟
Znowu mądrze mówisz Panie Motobieda. Zawsze mi się podobały Omegi 100x bardziej od W124
- Siema Heniu, jesteś nowym montażystą. Jak chcesz uatrakcyjnić filmy, jakieś wstawki itp?
- Tak
Kiedyś Opel nie był nudny. Był świetny. Miał piękne kształty i duszę. Potem się zepsuło. A taka Omega np. z rzędową szóstką i w dobrym stanie, a nie w takim jak ta na filmie to dziś prawdziwy rarytas i sam zamierzam jeszcze na taką zapolować.
Gada tak dla oglądalności
Opel złomega ❤
Jeżdżę Oplem Corsą z 2011 r. w miarę wypasionej wersji. I mi się to podoba. Prestiż mam 100%. Większego i lepszego chwilowo mi nie trzeba. Każdy jeździ tym co potrzebuje dla własnych potrzeb 😁
W tym kraju liczy się to co sąsiad o Tobie powie innemu sąsiadowi. Ma być bydle z V8 pod maską. Najlepiej marki premium . Nie ważne że nie stać cię na utrzymanie , ważne żeby zazdrościli. Corsa takiego efektu nie da 😐
Fiu fiu, ale wielkie bydle! (a opel też niczego sobie)
Taki Opelek w latach 90 dla stanowczej wiekszosci Polaków to nieosiagalne cudeńko .
najbardziej na pralkowość i agdowość samochodu narzeka facet, który kupił Daewoo
I to kilka. I jest z tego dumny.
W 124 też były korbki w bazie,takie to czasy były
Dobry montażysta :P po tym orszaku to mi się morda roześmiała
Brawa dla montażysty!!! Oto efekty na jakie nie zasługiwaliśmy :D XD!!111!!!
Ja ostatnio też kupiłem opla i - po czterach latach jazdy francuzem - znów poczułem się jak w domu. Dla mnie to najlepsze samochody. Niemiecka solidność, ale bez przepłacania za markę jak w przypadku BMW czy Audi. Tanie, ogólnodostępne części (nawet na szrotach), bezproblemowy serwis, bo każdy mechanik zna te auta, niskie koszty ubezpieczenia, sprawdzone silniki, rozwiązania technologiczne i stylistyczne wolne od chociażby francuskich dziwactw. To już mój trzeci opel. Astrą G w kombi jeździłbym do dzisiaj, gdyby nie dała o sobie znać najgorsza plaga starych opli, czyli rdza.
Szwagier też ostatnio kupił opla, tylko nowego - corsę. Piękny samochód.
Ja corsą jeżdżę od 2007 i jest super. Dokładnie tak jak piszesz. Niestety ruda już się pojawia
Yes. Of Corsa
Zależy, jak się trafi. Matrona posiadała astrę H(2004) i J(2013), ten sam silnik 1.4 tylko turbo w J. W obu grzebane było pod maską więcej niż w moim mondeo starszym od obu samochodów. H dostała rudej niemiłosiernie. J masakra z układem chłodzenia, wywalona pompa wody i uszczelka pod głowicą (bo zrobiona z jakiegoś gównolitu) do tego słaba skrzynia. Moje mondeo tylko zużywa klocki ze sprzęgłem i zawieszenie a 2x więcej przebiegu niż w obu oplach. Rudej mam minimalnie na rantach drzwi, łącznie z 4cm2 mimo, że też owiany złą sławą samochód. Także kwestia egzemplarza
O w mordę Andrzej, to Motobieda - ja myślałem że on istnieje naprawdę, a to tylko legenda... Chodu!
Tego montażystę to wziąłeś na staż z Urzędu Pracy czy kasę z PFRON u dostajesz? ... Nie no żarty i tak kocham ten kanał ❤
Opel omega to była zajebista fura w latach swojej świetności.
Ja przyjechałem do Holandii w latach dziewięćdziesiątych, po 26 godzinach autobusem i 6 godzinach spędzonych w biurze żeby załatwić całą palierologie , to na zakończenie wiózł mnie mój nowy szef właśnie nowym Oplem Omegą do hotelu.
Czułem się jak bym siedział w najbardziej komfortowym samochodem świata.
A sam szef był dumny jak by miał co najmniej Bugatti...
Dziś śmiech na sali, ale wtedy robił wrażenie.
Był cichy, komfortowy, miał swoją moc, nic tam nie latało ( jak w tamtych czasach w polskich samochodach ) nic nie skrzypiało.
Cud malina.
Jedno czego nie potrafiłem zrozumieć to fakt taki że część ludzi kupowała sedany zamiast kombi.
To kombi jest autem praktycznym do bólu, gdzie zaladujesz cały swój dobytek i jeszcze kupę miejsca zostanie na tylnej kanapie.
Zresztą sam planowałem kupno Omegi na początku lat dwutysięcznych, ale w końcu wybrałem Passata ( króla szos i bezdroży )
Podsumowując, gdyby nie jakieś problemy z głowicami, szybki spadek wartości i kilka mniejszych wad, to ten samochód byłby jednym z najlepszych w swoim czasie...
A i tak bym dobry jak na swoje lata świetności, z tym że nie wielu ludzi było na niego stać w początkach produkcji.
I ludzie po prostu wybierali lekko używane BMW, Mietki, czy inne Passaty.
Pan właściciel musi sprawdzić, czy po tym jak Motobieda stał na bagażniku, sprężyny nie przebiły się przez bagażnik
ja mam sentyment do starej omegi 🙂 dobrze mi się tym jeździło. Chętnie odkupie
Panie montażysto, widownia ma więcej niż 12 lat. Ogranicz proszę te straszne wstawki bo oczy bolą.
1. Kurwa, co to za świat, ja bezskutecznie miauczę że testowałbym Omę jak zły a Biedzie proponowali a on gardził.
2. BAGAJ JEST NAJWAŻNIEJSZY, BAS MUSI WCHODZIĆ! Profanie
3. Montażysta ewidentnue chciał bardzo pokazać, że umie. No, pokazał, już wiemy, wystarczy.
Ależ bym testował Omegę. Najlepiej w kąbiu, ale sedan też spoko.
Jak masz blisko na Śląsk to wpadaj, kilka sztuk się znajdzie czy to r4 czy r6
@@piotros1000 fuuuck, dopiero co byłem!
Montażysta chyba przed montowaniem wziął więcej kwasu niż zwykle.
🤣
Więcej Opli Panie Motobieda!!!
to nie jest montażysta... :(
to typ który bez namysłu poskładał klipy, nasrał do środka i odpalił render
Aż zaczęłam słuchać bez wizji 🥲🥲🥲
Niech twój nowy montażysta trochę się uspokoi, bo te wstawki przestały być zabawne około 3 minuty, a przy 5 to już tylko wkurzały.
Montażysta to kozak. Już uwielbiam chłopaka. Zna życie 😅
Musiałem obejrzeć dwa razy, bo za pierwszym te wstawki zbijały mnie z tematu.
A dla mnie montaż super. Fajnie to wyszło. Podoba mi się 👍
Śliczny świeży montaż. Gratulacje.
Tylko trochę zbyt dużo wstawek. Chcecie urozmaicić? Dajcie więcej kroniki filmowej. Dłuższe i MERYTORYCZNE przerywniki
W 98 roku kolega miał taką 2.0 CD. Śmialiśmy się, że CD oznacza iż samochód wyposażony jest w radio z odtwarzaczem CD.
Tego nie da się oglądać przez te idiotyczne wstawki, co to ma być, równać się powinno w górę a nie w dół
Fajny montaz, dobrze się oglądało ten film. I omega jest zajebista! Ople z tamtych lat miały w sobie to coś 😛 i nie była to rdza!
Michał, wydaje mi się, że Twój montażysta daje subtelne sygnały, że chciałby dostać podwyżkę
Wstaweczki są świetne, może faktycznie nieco za dużo, ale same w sobie są mega, dźwięk stukania w pustą beczkę 6:40 sztos :D
Pozdro dla nowego montażysty, widać że wie o co chodzi 😅
taaa dzięki temu filmy na yt będą wyglądać tak samo...
Czyli średnio więc zajebiście😅😅@@michak.5645
Omega nie jest nudna skoro użyto jej do najlepszej sceny pościgu w historii kinematografii
Wkurzające są te wstawki co 30 sekund...
nie da sie tego oglądać na kacu, mało epilepsji nie dostałem
W tym montażu jest za dużo wszystkiego. Żart powtarzany za dużo razy staje się irytujący.
Ten montaż zabija różnorodność youtube, motobieda jak każdy inny 😢
zdecydowanie przesadzony ten montaż, lubię odcinki zrobione z humorem ale nie mamy tutaj po 10 lat (przynajmniej tak mi się wydaje )
Za trudne?
Kurła mój były wóz!
Na to patrzeć nie idzie. Daremnie zmontowane
A co do Opli, to miałem w swej historii jednego Opla. I wiecie co, bardzo byłem z niego zadowolony. Patrząc na dzisiejsze sprzedaże aut, to wydaje się wręcz nieprawdopodobne, ale wtedy był dużo przyjemniejszy w prowadzeniu, bardziej dynamiczny niż Toyoty. Od kad pamiętam, jeżdżę autami służbowymi i po Corolli (rocznik 2004) i Aurisie (2008) dostałem do użytkowania Astrę J (2011). W moim odczuciu to był przeskok technologiczny i jakościowy o klasę w górę. O ile Corolla, pomimo że mułowata (1,4 VVTi) jakościowo była OK, to Auris był jakąś totalną porażką. Beznadziejne plastiki w środku ( wielka pokrywa schowka przed pasażerem ciągle stukała i trzeszczała, po 20k km zdarł się lakier z gałki od przekładni biegów, zepsuł się zamek od maski, co chwilę przepalały się żarówki, pozycja za kierownicą była jak w busie). Aż wreszcie flotowiec, pp sugestiach pracowników wybrał dla nas Ople. W formie nie było osoby, która żałowałaby zmiany marki. Astra J okazała się świetnie wykonana, dynamiczna (silnik 1,7CDTI) wygodna szybka, sztywna. Świetne auto, które nigdy mnie nie zawiodło przez 4 lata i ponad 200k km. A co do takiej Omegi z filmiku, to chyba sobie kupię i zrobię youngtimera dla zabawy. Dzięki Motobieda za przypomnienie modelu
Potwierdzam to co mówi reszta, ogólnie kilka wstawek fajnie, trochę nowy powiew, ale trzeba obciąć ilość o przynajmniej 50%. Zrobiło się za bardzo Kicksterowo a my chcemy oglądać Ciebe.
Piękny jest ten nowy montaż. Apeluję o dodatkowe 150zł keszbeku dla montażysty.
Co za duzo to nie zdrowo. Musicie te wstawki wysrodkowac, dokladnie jak projektanci samochodow😏
Ło kurła, Drozdy to się nie spodziewałem...
Montaż cringe. Gość do zwolnienia, robi wiochę
Zajebiście! Tego brakowało ! Ta treść i forma jest super . Ale... Brakowało smacznego montażu!
Ja jestem za.
Po chuj te wstawki? Było dobrze i po co to zmieniać?
MotoBieda święta racja jeżeli chodzi o lata 90, smutne to jest lecz prawdziwe że ludzie sami zniszczyli takie piękno motoryzacji nie tylko opla....
Nagraj senatorka w jakiejś ciekawszej wersji.
Wszystkiemu winni są konsumenci którzy sami są nijacy szarży bez wyrazu, dzięki wam teraz nie kupi się auta wyróżniającego się wyjątkowego wielkie dzięki zgredy!!!
Bardzo irytujący ten montaż , ale tak naprawdę bardzo