Jeździć trzeba i obserwować, a nie się zastanawiać :) CB125F docierałem w upał po 30stC. Ani razu nie odczułem spadku mocy, mimo dosyć słabego użebrowania cylindra. Moim zdaniem to stosować dobry olej, trzymać odpowiedni jego poziom i nie pałować chińczyków. Jeździć normalnie z głową i dbać. K125FI podczas docierania miewał lekkie spadki mocy, ale jeździ do dziś dnia 20 000km i nie czuć jakiegokolwiek zużycia silnika. Kiedyś nie było jednośladów chłodzonych cieczą, a ludzie śmigali na potęgę.
A mój szwagier w tam tym roku wybrał się z Krakowa do Żywca(Góra Żar) motor Honda silnik 125cm chłodzony powietrzem. Było dość ciepło powyżej 30Celciusza, na trasie silnik stracił moc i zgasł , po ostygnięciu udało się kontynuować jazdę i wrócić do Krakowa. Niemniej jednak po 2 tygodniach silnik wyzionął ducha. Niestety chłodzenie powietrzem to nie najlepsze rozwiązanie .Dodam że silnik dostał ostro w palnik, skończyło się wymianą cylinder+tłok :)
Jeździłem rok czasu Junaczkiem m12 vintage (chłodzony powietrzem) i nie było żadnych problemów. W tym roku przesiadłem się na Royala Enfielda 350cc (chłodzony powietrzem) i również problemów nie ma :) Royalem w tym roku poleciałem w Bieszczady. Większość trasy leciałem S'ką z manetką odkręconą na full i zero problemów.
@@ukaszbach8770 trudno ja leje oleje motula i silnik się odwdzięczy trwałością,nie patrzę na innych że do chińczyka lepiej lać kujawski czy samochody albo innej gorszej jakości
Miesiąc temu w dwa dni zrobiłem swoim Rometem k125 850 kilometrów. Sprzęt załadowany na maksa. Romet dał radę i nic mu się nie stało :) jeździ do teraz.
Zipp scrambler. W tym roku od wiosny już 6 tysięcy. Trasy, pola, lasy i jakoś ciągnie. Ale mam wrażenie, że po czterech godzinach jazdy trochę puchnie.
A Yamaha Virago 1100? Chłodzona powietrzem w dodatku tylny cylinder schowany z tyłu, i do dziś chodzą. Ja chińczykiem zrobiłem na tą chwilę 23tkm i nic mi nie spuchło jeszcze. Przy motocyklu oczywiście.
Zastanawiam się między Benelli Leoncino a Keewayem RKF. Który by Pan wybrał?
Год назад
To zależy.. Silniki są takie same, moc ta sama, pozycja podobna.. Napisz do jakiej jazdy chciałbyś wykorzystywać motocykl to może uda się coś więcej podpowiedzieć.
@ ogólnie to będzie mój pierwszy motocykl. Głównie jazda po mieście ale też trasy do 150 km. Zastanawiam się też nad Zontesem G1 lub Z2 ale nie wiem czy miał Pan z nimi styczność i może coś doradzić.
@@Rapid10 Brałbym Zontesa, choć nie jeździłem żadnym ale opinie są o nich dobre. Są ładniejsze, lepiej wyposażone, mają większą moc. A jakiego, to już kwestia gustu.
Prawda jest taka ze cenu cylundrow do tych silnikow sa tak małe, ze jakby ktos bardzo ujeżdżał swoj motorek to moze co roku wymienic na nowy... Ale tez wolalbym robic duzo km i finalnie z zadowoleniem wyjac taki cylinder za 200zl po 30-40 tyś km z usmiechem na twarzy.
W nawiązaniu do motocykli z Indii - chłodzone powietrzem silniki Bajaja, szczególnie te stare w skuterach, są bardzo odporne. Natomiast Royald Enfield Himalayan, albo jeszcze lepiej prastary Bullet 500, to motocykle, które mi się marzą. Niestety, podobnie jak Ty nie mam "lejcy" na taka pojemność i chociaż mam już swoje lata, jeżdżę w tej chwili nieco zmodyfikowanym Kinroadem XT50Q - małym, śmiesznym chopperkiem z leżącym silnikiem 125. Jednak nie odważyłbym się, pojechać tym gdzieś dalej. Myślę, że minimum do jazdy na dalsze dystanse, to np. poczciwy Romet K125 z popychaczowym, idiotoodpornym silnikiem Hondy CG. Też jest chłodzony powietrzem, ale daje radę.
Wszystkim się da jechać daleko. Jest facet co starym Ogarkiem 205 zjeździł Polskę. Inny skuterkiem 2 suwowym 50 ccm dojechał do Mongolii i z powrotem. Gość traktorkiem kosiarką przejechał wzdłuż Stany Zjednoczone. Wszystko się da jak się chcę. Pozdro
Temp. silnika zależy od ilości paliwa spalonego na dystans. XX lat wstecz - taki IŻ 350 miał całkiem.mały cylinder, a palił z 5 czy 6/100, I spoko było. Inne stare m. np. 250 cm, też miały cylindry mniejsze niż obecne 125.
Brakuje tu czujnika temperatury, wystarczy, że masz zatkany kanał olejowy i olej nie dociera do góry silnika - przegrzanie cylindra plus spuchnięty tłok gotowe. Na wtrysku chyba jest już czujnik temperatury i w razie czego daje sygnał do wtrysku na ograniczenie osiągów. Ja tak miałem dlatego, że nie mogłem kupić nowej uszczelki pokrywy zaworów, więc dałem sylikon który zatkał kanał olejowy w głowicy.
Jeździć trzeba i obserwować, a nie się zastanawiać :) CB125F docierałem w upał po 30stC. Ani razu nie odczułem spadku mocy, mimo dosyć słabego użebrowania cylindra. Moim zdaniem to stosować dobry olej, trzymać odpowiedni jego poziom i nie pałować chińczyków. Jeździć normalnie z głową i dbać. K125FI podczas docierania miewał lekkie spadki mocy, ale jeździ do dziś dnia 20 000km i nie czuć jakiegokolwiek zużycia silnika. Kiedyś nie było jednośladów chłodzonych cieczą, a ludzie śmigali na potęgę.
A mój szwagier w tam tym roku wybrał się z Krakowa do Żywca(Góra Żar) motor Honda silnik 125cm chłodzony powietrzem. Było dość ciepło powyżej 30Celciusza, na trasie silnik stracił moc i zgasł , po ostygnięciu udało się kontynuować jazdę i wrócić do Krakowa. Niemniej jednak po 2 tygodniach silnik wyzionął ducha. Niestety chłodzenie powietrzem to nie najlepsze rozwiązanie .Dodam że silnik dostał ostro w palnik, skończyło się wymianą cylinder+tłok :)
Masz duże doświadczenie jako motocyklista, więc Twoja opinia jest wiarygodna.Pozdrawiam. Lwg
Jeździłem rok czasu Junaczkiem m12 vintage (chłodzony powietrzem) i nie było żadnych problemów. W tym roku przesiadłem się na Royala Enfielda 350cc (chłodzony powietrzem) i również problemów nie ma :) Royalem w tym roku poleciałem w Bieszczady. Większość trasy leciałem S'ką z manetką odkręconą na full i zero problemów.
Benelli BN ma fajny silniczek z chlodniczka oleju. Fajna alternatywa dla cieczy.
BN chyba nie ma chłodnicy.. Ale mogę się mylić :-)
Popieram
Dobry olej , zmieniany regularnie i niema żadnych problemów
LWG
@@ukaszbach8770pierwsze słyszę nie warto lać do Chiny dobrego oleju
@@ukaszbach8770 trudno ja leje oleje motula i silnik się odwdzięczy trwałością,nie patrzę na innych że do chińczyka lepiej lać kujawski czy samochody albo innej gorszej jakości
@@ukaszbach8770 bzdury opowiadasz że marka oleju nie ma znaczenia w silniku
@@foplo7050 Ta, motul z beczki 1l - 30 zł. Chcesz lać kujawiaka ? W cholerę zaoszczędzisz.
@@sawomirostrowski1057 kolejny żałosny..
Miesiąc temu w dwa dni zrobiłem swoim Rometem k125 850 kilometrów. Sprzęt załadowany na maksa. Romet dał radę i nic mu się nie stało :) jeździ do teraz.
I będzie jeździł :-)
Zipp scrambler. W tym roku od wiosny już 6 tysięcy. Trasy, pola, lasy i jakoś ciągnie. Ale mam wrażenie, że po czterech godzinach jazdy trochę puchnie.
A Yamaha Virago 1100? Chłodzona powietrzem w dodatku tylny cylinder schowany z tyłu, i do dziś chodzą. Ja chińczykiem zrobiłem na tą chwilę 23tkm i nic mi nie spuchło jeszcze. Przy motocyklu oczywiście.
Dobry filmik. Ja mam junaka chłodzonego cieczą
Nie rozsypie się nawet w 40 stopniach i full manecie przez 12 godzin. Ciecz jest jak najbardziej dobrą opcją, ale nie konieczną.
Generalnie jeśli ktoś dba o ten silnik to pojeździ bardzo długo wszystko zależy kto jak dba i leie dobrej marki olej
Zastanawiam się między Benelli Leoncino a Keewayem RKF. Który by Pan wybrał?
To zależy.. Silniki są takie same, moc ta sama, pozycja podobna.. Napisz do jakiej jazdy chciałbyś wykorzystywać motocykl to może uda się coś więcej podpowiedzieć.
@ ogólnie to będzie mój pierwszy motocykl. Głównie jazda po mieście ale też trasy do 150 km. Zastanawiam się też nad Zontesem G1 lub Z2 ale nie wiem czy miał Pan z nimi styczność i może coś doradzić.
@ czasem też żeby móc kogoś przewieźć. Byłbym wdzięczny za radę :)
@ i jak? Można liczyć na pomoc?
@@Rapid10 Brałbym Zontesa, choć nie jeździłem żadnym ale opinie są o nich dobre. Są ładniejsze, lepiej wyposażone, mają większą moc. A jakiego, to już kwestia gustu.
Prawda jest taka ze cenu cylundrow do tych silnikow sa tak małe, ze jakby ktos bardzo ujeżdżał swoj motorek to moze co roku wymienic na nowy...
Ale tez wolalbym robic duzo km i finalnie z zadowoleniem wyjac taki cylinder za 200zl po 30-40 tyś km z usmiechem na twarzy.
Ja swoim nie jeżdżę jak jest powyżej 30 stopni, ale jak sie jedzie te 60km/h po plaskim to sie nic nie stanie
moja opinia nie odczułem spadku mocy nabite 21k jedzie dalej junak chiński daje rade :) pozdro
Pewnie że daje radę :-)
A ja w Bartonie Classicu 125 zainstalowałem chłodnice oleju z ali i po priblemie
A wcześniej problem był?
Też nie było tylko martwiła mnie temperatura na cylindrze bo już miałem 142C oczywiście w upał i pod górkę i w korku.
W nawiązaniu do motocykli z Indii - chłodzone powietrzem silniki Bajaja, szczególnie te stare w skuterach, są bardzo odporne. Natomiast Royald Enfield Himalayan, albo jeszcze lepiej prastary Bullet 500, to motocykle, które mi się marzą.
Niestety, podobnie jak Ty nie mam "lejcy" na taka pojemność i chociaż mam już swoje lata, jeżdżę w tej chwili nieco zmodyfikowanym Kinroadem XT50Q - małym, śmiesznym chopperkiem z leżącym silnikiem 125.
Jednak nie odważyłbym się, pojechać tym gdzieś dalej. Myślę, że minimum do jazdy na dalsze dystanse, to np. poczciwy Romet K125 z popychaczowym, idiotoodpornym silnikiem Hondy CG.
Też jest chłodzony powietrzem, ale daje radę.
dalej zarejestrowany jako motorower?
Wszystkim się da jechać daleko. Jest facet co starym Ogarkiem 205 zjeździł Polskę. Inny skuterkiem 2 suwowym 50 ccm dojechał do Mongolii i z powrotem. Gość traktorkiem kosiarką przejechał wzdłuż Stany Zjednoczone. Wszystko się da jak się chcę. Pozdro
@marcinos303 -> to moze zamiast marzyc trzeba spiac 4 litery i zrobic lejce ?
Nie masz szans go zajechać jechałem 125 400 km w upał 38 stopni i żył 25 tys km bez remontu przejechał i nadal jeździ u innego właściciela junak 122
Niema lepszych silników jak chłodzony powietrzem 👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Każdy silnik jest chłodzony powietrzem jedne bezpośrednio a drugie pośrednio z udziałem płynu chłodzącego 😊
a te silniki to nie są przypadkiem chłodzone powietrzem i OLEJEM?
bo to dużo zmienia.
Są chłodzone w większości powietrzem.
Nie ma znaczenia, że "chinol". Dobry olej i w miarę stała temperatura silnika = brak problemów. Pozdrawiam.
Pozdrawiam Krzysztofie!
Też jeżdżę junakiem 121 już 12 lat i nic się z nim nie dzieje
Temp. silnika zależy od ilości paliwa spalonego na dystans.
XX lat wstecz - taki IŻ 350 miał całkiem.mały cylinder, a palił z 5 czy 6/100, I spoko było. Inne stare m. np. 250 cm, też miały cylindry mniejsze niż obecne 125.
Brakuje tu czujnika temperatury, wystarczy, że masz zatkany kanał olejowy i olej nie dociera do góry silnika - przegrzanie cylindra plus spuchnięty tłok gotowe. Na wtrysku chyba jest już czujnik temperatury i w razie czego daje sygnał do wtrysku na ograniczenie osiągów. Ja tak miałem dlatego, że nie mogłem kupić nowej uszczelki pokrywy zaworów, więc dałem sylikon który zatkał kanał olejowy w głowicy.
Prawdę mówisz