W 1994 roku jechałem H9 na wczasy z rodzicami do Włoch do Monfalcone.Zwiedziliśmy Triest i Wenecję.Byliśmy też w San Marino .Właśnie tam,pamiętam to do dziś jak jakiś turysta wołał za nami,że bagażnik z tyłu mamy otwarty,a to właśnie te tylne klapy silnika były uchylone,by zwiększyć chłodzenie
Niesamowita H9! Woziła mnie na półkolonie, potem do gimnazjum, później do liceum. Dźwięk silnika to miód na uszy, może nie był cesarzem komfortu ale kurcze no miał coś w sobie, pamiętam jeden wyjątkowy egzemplarz, wszędzie proporczyki, plakaty, naklejki, kierowca w skórzanych "kowbojskich" butach... To kawał dobrej historii. Niestety nie jest nieśmiertelna. Dziś w Pleszewie nie ma już ani autosanów ani PKS-ów. Tylko łezka się w oku kręci. Pozdrawiam wszystkich którym było dane podróżować tym wspaniałym pojazdem.
Trafiłem tu przypadkowo i nie mogłem przestać oglądac. A to wszytsko przez tego charyzmatycznego Pana z pasją który świetnie opowiada że aż chce się tego słuchać.
Jeździłem jako kierowca Jelczami RTO (Ogórkami) oraz Berlietami ( w wersji miejskiej)... Oglądając ten film prawie się popłakałem... Panowie, REWELACJA... Nic dodać, nic ująć...
Ci panowie, to jeden z najlepszych duetów prowadzących jaki znam. Pan Jacek, który aż rwie się żeby opowiedzieć jakąś zabawną anegdotkę i Szymon, który to wszystko uzupełnia. Dzięki temu wszystko jest takie autentyczne. Inni prowadzący w porównaniu z tymi Panami robią wrażenie jakby czytali instrukcję obsługi, kompletnie bez duszy. W tym programie wszystko się zgadza. No może odcinki mogły by być trochę dłuższe, bo założę się, że p.Jacek ma jeszcze wiele historyjek w zanadrzu ;)
To prawda, wesoło, charyzmatycznie, na luzie i z pasją. W Polsce rzadko się spotyka aby tak wyglądały reportaże telewizyjne, najczęściej jest to takie dukanie jak na maturze, często oglądając jakieś zagraniczne programy zastanawiałem się o co w tym chodzi że u nas jakoś tak sztywno wychodzi prezentacja danego materiału.
Wspaniale się Pana słuchało. Widać tą pasję, ten zachwyt do motoryzacji, a przede wszystkim ogromny szacunek do starego żelaza. Wspaniały człowiek i wspaniała podróż w czasie.
"jak nie trzaskać?...nie trzaśniesz, nie zamkniesz"....hehehe Miło się ogląda ludzi z pasją. Bardzo sympatyczny i ciekawy materiał. Do charakterystycznych dźwięków H9 dodałbym jeszcze dźwięk dmuchawy ciepłego powietrza zimą. Zagłuszał prawie wszystko:)...ale jakże przyjemnie było wsiąć do cieplutkiego autobusu jak było -15 na zewnątrz. I proporczyki panienki, i naklejki (ale też przypinki) też były
@@witkocaster tata latał w pksie więc mi było wolno, po wciśnięciu tego guziczka gdzieś obok kierowcy robiło się takie "pyk" i nic więcej. Pozdrawiam :)
Po tym filmie zapragnąłem mieć H9.Ten pan co mówił z taką pasją o autosanie ma gadane...podejrzewam, że z takim samym zainteresowaniem oglądałbym jakby mówił o mikserze.
+Jacek Tobolski Leyland Leylandem ale mogliśmy na początek zakładać silnik Ursusa S316 testowanego zresztą z bardzo dobrymi wynikami na Sanie H100 i Starze ale jak zwykle władze wiedziały lepiej i nie pierwszy raz postanowiły zrobić dobrze zachodowi ! Potem człowiek się zastanawia czemu zachód taki bogaty; a my ciągle kupowali u nich licencje mając porównywalne a często nawet lepsze rozwiązania własne ! Ale materiał ciekawy i zabawny .Pozdrawiam
Bardzo złe porównanie, Top Gear przenigdy nie wchodził w technikalia a sam Jeremy Clarkson otwarcie maski samochodu uznaje za ujmę na honorze i rzecz odpowiednią tylko dla brudnego mechanika.
Piękny materiał o kultowym, przynajmniej dla mnie, autobusie. Myślę, że może jeszcze nie dziś, nie jutro, a za jakiś czas, gdy przestanie być tak powszechny (co już się nieuchronnie dzieje), dorówna - a może i przebije - kultowością Jelczowi RTO. Darzę ten model ogromną sympatią, gdyż na Autosanie H9 odbywałem nauki jazdy na kategorię D. Ach ile wdzięku i smaku ma w sobie ten model. Już na pierwszej godzinie na placu instruktor wyjaśnił mi, czym się różni prawdziwy kierowca Autosana od byle pokraki. Zajmując miejsce za „sterami”, można było się przeciskać miedzy siedzeniem a kierownicą, albo -na raz- okrakiem, jak ułan w siodło. O ile mnie pamięć nie myli H9’tka, na której uczyłem się jeździć, również pochodziła z ’83 roku i była 3 lata starsza ode mnie. Prawda, wizualnie lata świetności miała już za sobą (gdzieniegdzie konsumowała ją rdza, czasem trochę mchu odpadło, gdy człowiek mocniej trzasnął drzwiami), ale mechanicznie nie było się do czego przyczepić. Hamulce momentalnie zatrzymywały autobus w miejscu (z jakim wyczuciem i umiejętnie należało obchodzić się z pedałem hamulca), prowadził się jak po sznurku, biegi wchodziły gładko. No dobra, po prawdzie to -w tylko sobie znanym momencie- lubił ściągnąć lekko w lewo przy hamowaniu, wrzucanie dwójki i wstecznego wymagało wyczucia, ale to stanowiło o jego charakterze. Mogę powiedzieć, że dla adepta był to bardzo wdzięczny autobus do nauki jazdy. Odnośnie zamykania drzwi, to wystarczyło wyczuć, jaki moment siły przyłożyć, aby drzwi zamykały się jedynie z głośnym kliknięciem. ;) Muszę się zgodzić, że dźwięk silnika jest czymś niepowtarzalnym, wręcz majestatyczny. Tak na zewnątrz pojazdu, jak i w środku (12:50) - miarowe mruczenie, coś pięknego, ciary na plecach. Pamiętam, że Autosan, na którym uczyłem się jeździć, miał dwa klaksony. Jeden taki „cichy” jak w osobówce i porządną trąbę na powietrze (nie wiem czy tak było w każdym modelu). Jako ciekawostkę można wspomnieć, że produkcję Autosana H9 (chyba nieliczny przypadek w historii motoryzacji) wznowiono (na chwilę) po jego wcześniejszym wycofaniu. Chciałbym jeszcze kiedyś poprowadzić H9’tkę, a gdyby było mnie stać to.... ho, ho. ;) Pozdrowienia dla całej redakcji.
PRAWDZIWY ARTYSTA! WARIAT MOTRORYZACYJNY! UWIELBIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Całe dzieciństwo się jeździło autosanami psykaczami w mieście. Ach wspomnienia!!!!!!!!!!!! Też kocham dźwięki niektórych aut, np. Mercedes 123, tzw beczka, to muzyka dla uszu. Pozdrowienia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przyjemnie się słuchało. Na szczęście Autosan podniósł się z upadłości. Czasami jak przechodzę obok fabryki to taka przychodzi mi myśl: "TO tu powstała ta legenda"
Tak ale w mniejszej ilości. Kiedyś z lini to wyjeżdżało z 2000 tyś autobusów a teraz nawet do setki nie dochodzi.No chyba,że jest spore zamówienie. Ale zbrojeniówka kupiła i będzie ponowne wznowienie produkcji autobusów i pojazdów dla wojska(czego wcześniej nie było)
Fanatyxind . Autosan nie podniósł się z upadłości! Reaktywacja to pomysł PIS, ekonomicznie kompletnie nieuzasadniony! My wszyscy (pracujący, a nie beneficjenci PIS'owskiego socjalu) utrzymujemy fabrykę, która kompletnie nie ma racji bytu!
@@NecrosDeus tylko że tak ogólnie nic nie ma racji bytu ale dopóki ostateczna klamka nie zapadła to jest jak jest i do socjalu prąd masz dzięki socjalowi internet też po raz pierwszy na szeroką skalę został wprowadzony przez telekomunikację polską
Ogladam i uśmiecham się do siebie - pan kierowca z pekaesami poczynił świetne i prawdziwe obserwcje techniczne i socjologiczne! Sam dobrze pamiętam to jak Autosan pojawił się w szarym perelu i jaką uczynił rewoltę ... świetny filmik, genialnie zrealizowany!
Duża moc i niskie spalanie - tu jest pies pogrzebany. Co z tego że silniki były trwałe, skoro były żałośnie słabe? Mercedes W124 200D przechodził przeciętnie pierwszą unieruchamiającą awarię przy 800 tys km, ale miał moc 75 KM, osiągi małego fiata i takież spalanie. Dzisiaj 150-konny diesel spala średnio 5-6 litrów/100 km i zapewnia znakomite osiągi. Czasem go trzeba naprawić, ale warto dla tej mocy i spalania, poza tym w dobrych konstrukcjach silnik i jego osprzęt wytrzyma 300 tys km a to jest dystans który i tak ciężko pokonać, nim auto stanie się przegnitym na wylot strarym struclem.
@@GruszkuEntertainment kolego pokazujesz skrajność , diesla na pośrednim wtrysku! Powiem ci tak master 1998 2,8 dti 115km idzie jak wariat na drodze, przejechane 945tys, pomiar kompresji w silniku jak nowym , przy 500tys zmiana końcówek wtryskiwaczy za 150zl, przy 800tys nowa turbina. Sprzęgło padło po 700tys, silnik jak igła , śmiem powiedzieć że przeleci kolejny milion. Pokaz dzisiaj takie auta jak w tedy!
Jako dziecko, jeździłem do babci na wieś w nowosądeckim, i często jeździłem do 'Sącza' autosanem. Rzeczywiście jeździło się bardzo komfortowo, cicho i autosan, jak tu pan powiedział, płynął.
Ten Pan prowadzący to mistrz w swoim fachu, ogląda się ten materiał z taka lekkością jakbyśmy przenieśli się w czasy autosana h9, poruszył wszystkie możliwe charakterystyczne kwestie związane z h9 i nie dodał nic więcej bo nie było trzeba.
Człowiek z pasją - zasłużona łapka w górę. Ja z dzieciństwa najlepiej wspominam Jelcze ogórki w tym moją przygodę z siedzeniem na trumnie silnika i twardym lądowaniem na podłodze ;-) Psiukaczami jeździło się do technikum - nieustająca walka o tylną długą kanapę, ale ja najbardziej lubiłem honorowe miejsce na schodach obok kierowcy, opierając się o deskę jak kanar.
Ten filmik dowodzi, jak ze zwykłych autobusów, których historią nie każdy się bardzo interesuje, można zrobić perełki, kawały historii polskich autobusów i jak wspaniale udało się to zrobić. Wielki szacunek dla twórców filmiku
Świetny film. Podróż w czasie, która jest fenomenalna jak czas polskiej dawnej motoryzacji. Może niedoskonałej, nowoczesnej i wygodnej, ale trwałej i ponadczasowej. Prowadzący ma duszę motoryzacji, wiedzy i doświadczenia.
Super program.Panowie,jestescie swietni.Pamietam te autobusy z ...kolonii.To byly autobusy,ktore wozili wszedzie i w calej Polsce.Lata 70te...To sa genialne pojazdy.Jazda nimi to sama przyjemnosc do dzis.Nie slyszalem,zeby ktorys sie rozkraczyl na drodze.Sa doskonale,bo POLSKIE.Macie racje Panowie,ze pojedziecie jutro,bo one nie przestana jezdzic:)
Realizacja cudowna, Autosan kultowy, dobrze, że ten konkretny egzemplarz z 1983 wciąż jeździ, a inny z Autosanów pilskiego PKS został pojazdem zabytkowym! Coraz już mniej tych autobusów, ale najważniejsze, że były, są i oby jak najdłużej będą. Co prawda może to nie tematyka tego kanału, ale chętnie bym posłuchał też tak o pilskich autobusach marki DAB. Naprawdę bardzo doceniam sposób realizacji tego materiału. Pozdrawiam i piszę 777 komentarz na szczęście :)
hallo jakos tak przez przypadek tutaj zajrzalem i ?????? kurcze odmlodnialem o jakies 30 lat, najezdzilem sie Autosanem H9oj najezdzilem ale najlepiej to pamietam jak wchodzilo sie do H9 z przystanku a na dworze bylo -20 mrozu a w autobusie cieplutko ,milutko az nie chcialo sie wysiadac na docelowym przystanku.Pan ktory opowiada to Czlowiek naprawde zyjacy tym co mowi pozdrawiam z Dortmundu wspanialy material.Tschüss.
Niesamowite informacje. H9tka Ikona polskiej motoryzacji. Wierzę, że będzie jeździć jeszcze długo. Ponadto owszem wszystko idzie do przodu , w tym autobusy również, jednak są pewne auta tzw. niezniszczalne do których się H9tka zalicza.
Pan prowadzący ktory opowiadał już o BIZONIE i C-360 to ma pasję,a co do samej H9 to pamiętam jak sie do szkoły nią jeździło i ten dzwięk silnika i zamykania drzwi :)
No z początku jeździłem pomarańczowym z klamką i z przodu i z tyłu, potem go przemalowali na niebiesko biało( co mi się bardzo nie podobało), potem zmienił się kierowca, i byl bardziej kwadratowy i automatycznymi drzwiami
Tego materiału się słucha, gość super opowiada, z takimi emocjami, ile Ja razy to oglądałem i za każdym razem z zaciekawieniem. Ściągnąłem sobie nawet ten film. Sam jeździłam do szkoły H9 i też nie wiedziałam gdzie usiąść czy styłu i słuchać słynnego SW400 czy może z przodu i patrzyć jak kierowca tam zmienia biegi i obserwować licznik, a jak był w porządku kierowca to pozwalał stać na przednim pomoście
Wspaniały materiał. Ma Pan nie tylko ogromną wiedzę, ale też tą miłość do motoryzacji i umiejętność opowiadania, której brakuje często dziennikarzom motoryzacyjnym. Te wszystkie ciekawostki, realia epoki naprawdę ciekawe. Od Pana dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy mimo, że sam naprawiam i interesuje się starymi autami
Mój Tata, pseudonim Cygan, w lutym 1975 r. dostał i jeździł Autosanem H9 jako 3 kierowca w PKS-ie w Pile. Miałem zaledwie 4 lata, ale pamiętam ten autobus jakby to było wczoraj. Wtedy to był wypas z mikrofonem i nagłośnieniem, którym mogłem się pobawić. Pozdrawiam.
Świetny materiał. Z resztą trudno żeby był inny, widać że człowiek z wielką pasją i miłością do motoryzacji. Opowiada o tym jakby się urodził z tym we krwi :D
Co za cudowny film o autobusie. Opowiedziany z humorem, pasją, dystansem, wiedzą, super się oglądało, naprawdę wszyscy mistrzostwo świata! Brawo panowie, podziękowania za wspaniały materiał o naszym kultowym Autosanie. Wielkie dzięki i serdeczne pozdrowienia z Katowic ❤️🇵🇱😁 P.S. Nagrywajcie jak najwięcej
Odcinek GENIALNY!!! :) Heh też co nieco jeździłem H9, ale w latach 2005-2008 i to po modernizacjach, ale zaangażowanie i takie pozytywne wariactwo na temat motoryzacji to bardzo lubię :) Widać, że pasja jest częścią życia :) Pozdrawiam :)
Rewelacyjny odcinek... Swój zawód elektromechanika samochodowego rozpocząłem od Elbląskich Zakładów Napraw Samochodów EZNS, robiliśmy tam Autosana, nie przypuszczałem że ten autobus jest tak mocny i wytrzymały... Te czasy już nie wrócą.. Sentyment został...
Swietny odcinek. Naturalne, oryginalne jak zawsze komentarze z odrobina historii, humoru i ciekawostkami. Sam pamietam jak bardzo lubilem jezdzic tym autosanem. Najczesciej mialy kolory zolto i niebiesko-bialy. Jezdzilem nimi ze stacji autobusowej w Rzeszowie na wies do babci i dziadka. I te czadowe proporczyki nad i dookola kierowcy :-) Pozdrawiam.
Genialnie sie to ogladalo. Pamietam Autosana H09, w latach 90ych mialem praktyki w PKSie jako elektromechanik pojazdow samochodowych i wymienialem naszemu bohaterowi, rozruszniki, zarowki, alternatory. Dzisiaj mam ogromny sentyment do tego/niego to wspanialy polski autobus, ktory po dzis dzien nam sluzy a zbliza sie juz 50 lat wyobrazacie to sobie!!! Pokazcie nam zachodnia konstrukcje, ktora tyle wytrzymala? Autosan H09- autobus legenda, jeden z nielicznych polskich produktow i wynalazkow, ktory zostal z nami tak dlugo i okazal sie tak udana konstrukcja. Pelen szacun nasz Bohaterze :))) :P
wspaniały reportaż, człowiek z pasją i do tego najlepszy sprzęt, pamiętam z dzieciństwa jak miałem zaszczyt do szkoły jeździć autosanem, i to była jedyna frajda z całego dnia że się jechało autosanem, muszę się wybrać gdzieś przejechać autosanem póki jeszcze jeżdżą.
Dojeżdżałem takim autobusem do szkoły. Leylanda 400 pamiętam też z Bizona ZO50. Piękny syreni śpiew sześciu cylindrów o doskonałym grzmocie cyklu. Pamietam żniwa....kiedys donosiłem wodę do SW 400 , gdyż brakowało co trochę wody... silnik po przejściach. Pamiętam tez prawie nowy silnik w bizonie z regeneratora prądu/agregatu/trzeba było tylko wymienić miskę olejową. KoKo
Tego pana tak super się słucha jak z ekscytacją opowiada zacinając sie co chwile. To takie naturalne jak usta nie nadążaja nad wypowiadaniem wszystkiego co ten człowiek ma w głowie.
Świetny odcinek! Gość mistrzowsko wczuty, mocno zajarany i z dużą wiedzą tematyczną! Z przyjemnością się ogląda, choć nie jestem motoryzacji w kontekście autobusów. Wielkie gratulacje i brawa!
bardzo mi sie podobała klamka i dźwięk zamykanych drzwi (klamka odbijała aż miło) . No i ta praca silnika + zapach . A wogóle to jest Pan 400 % lepszy od wszystkich tzw celebrytów bo Pan kocha Autosana i wogóle w szoku jestem . Jeździłem wiele lat w Londynie piętrusem ale już wiem że kupię H9 i wyremontuję .
Wspaniały komentarz i wiedza o motoryzacji, a przekaz świetny. Dziękuję. Mój tata pracował w autosanie i spawał H 9. Te autobusy są jedyne w swoim rodzaju i jeżdżą po całym świecie. Pozdrawiam.
Dobry film. Tyle wspomnień. Dla mnie archetyp starego pekaesiarza to sweter wytarty od kierownicy/kierownica wypolerowana swetrem. No i oczywiście wiosłowanie przy zmianie biegów. I to co powiedziane w filmie połowa przebiegu na luzie.
To nawiązanie do "Daleko od szosy" pierwsza klasa. Eh... panowie nie można się oderwać o tych programów. A autosanem jeździłem do cioci na wakacje tzn. m.in. autosanem bo bywało, że i jelczem "ogórkiem". Godzina jazdy, przesiadka w kolejny i trzy godziny, a później znowu i następna godzina. To była cała wyprawa. Zapach na dworcu PKS też był specyficzny wtedy i to wakacyjne ciepło z nieba. Łza się kręci w oku. Kierowca to faktycznie był ktoś. Pamiętam "spersonalizowane" autobusy tzn. przywieszone do lusterka jakieś breloki, proporczyki wspomniane w tym filmie, naklejka toyoty czy hondy nalepiona w jakimś miejscu. Panowie kierowcy świetni. Bywało, że bardzo mili. Jak jeździłem na studia to miałem znajomego kierowcę. Przy złej pogodzie wysadzał mnie pod blokiem mimo, że nie było tam przystanku :D
Mowa o paliwie... Kierowcy autobusow dobrze wiedza dlaczego prywatny samochod jest na olej napędowy😉.. "Zawsze pod korek😉" A tak pozatym...super film. Pozdrowienia dla wykonawcow i autorow tego wykonania.
Ja też spędziłem lata w zatłoczonych autosanach i tu mówię o takim zatłoczeniu gdzie przy powrocie z liceum ktoś musiał zostać żeby dopchnąć drzwi a miejsc stojących było więcej niż siedzących. I ten tekst kierowcy, który zapamiętam na zawsze: "Proszę środkiem przejść do tyłu" a z tyłu już 30 osób stoi na środku... Piękne czasy to były a teraz biedne autosany stanowią tylko przeszkodę, którą trzeba wyprzedzić bo jedzie max 60.
ból jest taki że PKS-y powoli umierają na rynkach lokalnych. PKS Garwolin jest drogi, brudny, wszechobecne chamstwo, a dworzec odstrasza podróżnych... Ale 90% toboru to właśnie h9☺
Też lubiłem te hadziewiątki. U nas w Ciechanowie były w transporcie miejskim przez długie lata. Były u nas Jelcze M11 lub właśnie H9. Pamiętam, że jak czekałem na autobus i widziałem, że zbliża się akurat właśnie Autosan, to wiedziałem, że będę w domu o wiele szybciej i że będzie bardziej komfortowo. H9 zdawał się mniejszy niż M11 ale jakoś tak było w nim więcej miejsca, był bardziej przejrzysty, zwinniejszy i o wiele mniej robił hałasu. Jak się do niego wchodziło to nie było tego uczucia klaustrofobii jak w M11. M11 też ma oczywiście swój osobliwy urok, ale jak dla mnie to H9 ma pierwsze miejsce.
Z tym Autosanem mam same dobre wspomnienia! Wjeździłem się nimi dosyć sporo na wakacyjne wojaże w latach 90. Ulubione miejsce to oczywiście to obok kierowcy, żeby można było widać drogę. Autobus bardzo komfortowy i cichy. Hałaśliwa była jedynie ruszająca się kasa i linki przy półkach bagażowych:) Ciągle mam chęć się jeszcze takim przejechać, ponoć służą jeszcze w PKS Ostrowiec i Stalowa Wola.
Po obejrzeniu tego odcinka nabrałem ochoty na przejażdżkę PEKAESEM. Ten Pan to prawdziwy pasjonat, potrafi tak opowiadać, ze szczegółami, że przypomina się dzieciństwo, jak się jeździło H9 po polsce ludowej, te proporczyki w kokpicie kierowcy, którzy nie zawsze byli sympatyczni, czasem w pekaesie śmierdziało, jechało się wolno, ale jest co powspominać. Odżyły wspomnienia bardzo pozytywne.
genialny gość pasja z jaką opowiada super . polecam odcinek z WSK. kocham takich ludzi, prawdziwy nie udawany mówi to co yśli bez napinania dobierania słówek. Kocham Cię
Robiłem na takim prawo jazdy, później woziłem dzieciaki (gimbus, pomalowany na pomarańczowo). Był już nieźle podjeżdżony. Wiało po nogach przez dziury w podłodze. Biegi wchodziły bardzo ciężko i to nie wszystkie (zrobił mi się "łokieć tenisisty"). Rozrusznik się psuł, więc często na pauzach nie gasiłem. Gdy dyrektor zadecydował, że idzie na sprzedaż, dostałem polecenie odbycia jazdy próbnej z nabywcą i zachwalania, jaki to świetny wóz do... nauki jazdy (kupiła szkoła jazdy). Co do spalania, chłopaki robili "oszczędności"... A normy ustalał dyrektor. Od czasu do czasu wsiadał na zwykłą służbę i ile mu spalił, tyle była norma. Nie muszę chyba dodawać, że wszystkim miał palić tyle samo, bo jak nie to kocówa od kolegów "oszczędnych". W sumie trudno się dziwić, bo zarabialiśmy po 1200 złotych. Ale każdy kierowca miał auto (w dieslu oczywiscie). To były patologiczne czasy!
Nie interesuję się motoryzacją, ale ten materiał genialnie się oglądało! Brawo! :)
poszukiwacz tu ??? oooo
+Poszukiwacz Masz rację, materiał jest świetny. :D
Ooo... Nie spodziewałem się tu ciebie!
? ty tutaj OOOO
Ty tuuu???
Ten Pan jest niesamowity :) Taki, naturalny! Zabił mnie tymi PEKAESAMI!! Teraz WIEM!!!
No taaaaaaa
Super materiał !!! Super jest ten Gość
jarekogarek1986 ty tutaj ?
Masz fajne filmy pozdro
jarek? tutaj?
ty tu?
No a jak!!
zastanawiam sie ile ja będę razy jeszcze ten odcinek oglądał.
ja juz z piąty hihi
Ja już 5 albo6 razy oglądałem i prawdopodobnie jeszcze bede oglądał.
No taaaaaaaa
Ja gdzieś przy dwudziestym przestałem liczyć...
W 1994 roku jechałem H9 na wczasy z rodzicami do Włoch do Monfalcone.Zwiedziliśmy Triest i Wenecję.Byliśmy też w San Marino .Właśnie tam,pamiętam to do dziś jak jakiś turysta wołał za nami,że bagażnik z tyłu mamy otwarty,a to właśnie te tylne klapy silnika były uchylone,by zwiększyć chłodzenie
w kraju,latem tez uchylalo sie prawa klape zeby zwiekszyc efekt chlodzenia silnika
Kocham ludzi z PASJĄ! :-)
+Motaz Solh Tak! Pasja, to jest to czego mi i wielu brak. Szukam.. Chciałbym tak jak ten Pan :)
Ja też
niesamowite jest to ,że autosan właśnie odnalazł się w dzisiejszych czasach i jeździ nadal obok nowych mercedesow,itd.Piękne jest w nim to.
Niesamowita H9! Woziła mnie na półkolonie, potem do gimnazjum, później do liceum. Dźwięk silnika to miód na uszy, może nie był cesarzem komfortu ale kurcze no miał coś w sobie, pamiętam jeden wyjątkowy egzemplarz, wszędzie proporczyki, plakaty, naklejki, kierowca w skórzanych "kowbojskich" butach... To kawał dobrej historii. Niestety nie jest nieśmiertelna. Dziś w Pleszewie nie ma już ani autosanów ani PKS-ów. Tylko łezka się w oku kręci. Pozdrawiam wszystkich którym było dane podróżować tym wspaniałym pojazdem.
Trafiłem tu przypadkowo i nie mogłem przestać oglądac. A to wszytsko przez tego charyzmatycznego Pana z pasją który świetnie opowiada że aż chce się tego słuchać.
Nie zważając na godzinę, siedziałem po 24 i oglądałem film o autobusie :D Świetny materiał.
Nie tylko ty (:
Może walnij po trzech latach powtóreczkę🤭
to samo ;)) właśnie skończyłem , 01:13 LOL, BTW śmigałem takimi H9 na wczasy kolonie i do szkoły
Jeździłem jako kierowca Jelczami RTO (Ogórkami) oraz Berlietami ( w wersji miejskiej)... Oglądając ten film prawie się popłakałem... Panowie, REWELACJA... Nic dodać, nic ująć...
Kochany polski Autosanek! Również uwielbiam ten autobus.
Ci panowie, to jeden z najlepszych duetów prowadzących jaki znam. Pan Jacek, który aż rwie się żeby opowiedzieć jakąś zabawną anegdotkę i Szymon, który to wszystko uzupełnia. Dzięki temu wszystko jest takie autentyczne. Inni prowadzący w porównaniu z tymi Panami robią wrażenie jakby czytali instrukcję obsługi, kompletnie bez duszy. W tym programie wszystko się zgadza. No może odcinki mogły by być trochę dłuższe, bo założę się, że p.Jacek ma jeszcze wiele historyjek w zanadrzu ;)
To prawda, wesoło, charyzmatycznie, na luzie i z pasją. W Polsce rzadko się spotyka aby tak wyglądały reportaże telewizyjne, najczęściej jest to takie dukanie jak na maturze, często oglądając jakieś zagraniczne programy zastanawiałem się o co w tym chodzi że u nas jakoś tak sztywno wychodzi prezentacja danego materiału.
kamerzysta też ogarnia : )
Fenomenalny program i człowiek którego mogę słuchać nawet jakby opowiadał historie o tosterze za 20pln ❤️
👍✅️👍
Jako, że pochodzę spod Sanoka muszę skomentować ten materiał.
Świetny, doskonały, rzetelny i cóż więcej... Chętnie się tym podzielę ze światem :)
Wspaniale się Pana słuchało. Widać tą pasję, ten zachwyt do motoryzacji, a przede wszystkim ogromny szacunek do starego żelaza. Wspaniały człowiek i wspaniała podróż w czasie.
"jak nie trzaskać?...nie trzaśniesz, nie zamkniesz"....hehehe Miło się ogląda ludzi z pasją. Bardzo sympatyczny i ciekawy materiał. Do charakterystycznych dźwięków H9 dodałbym jeszcze dźwięk dmuchawy ciepłego powietrza zimą. Zagłuszał prawie wszystko:)...ale jakże przyjemnie było wsiąć do cieplutkiego autobusu jak było -15 na zewnątrz. I proporczyki panienki, i naklejki (ale też przypinki) też były
A ja zawsze chciałem nacisnąć te guziki na suficie. Ale się nie odważyłem :D
@@witkocaster tata latał w pksie więc mi było wolno, po wciśnięciu tego guziczka gdzieś obok kierowcy robiło się takie "pyk" i nic więcej. Pozdrawiam :)
Pół mojego młodego życia jeździłem H9 od podstawówki do końca szkoły średniej. Człowiek czuł się w nim bezpiecznie i przytulnie
Po tym filmie zapragnąłem mieć H9.Ten pan co mówił z taką pasją o autosanie ma gadane...podejrzewam, że z takim samym zainteresowaniem oglądałbym jakby mówił o mikserze.
Haha dobre.
Mój tata był jednym z tych kierowców w PKS Piła, który przywiózł nowego Autosana H9 :D
+Jacek Sojecki Chyba przyjechał/przyprowadził ? :-)
+listonoszpat233 Co to za różnica?
+Jacek Tobolski Leyland Leylandem ale mogliśmy na początek zakładać silnik Ursusa S316 testowanego zresztą z bardzo dobrymi wynikami na Sanie H100 i Starze ale jak zwykle władze wiedziały lepiej i nie pierwszy raz postanowiły zrobić dobrze zachodowi ! Potem człowiek się zastanawia czemu zachód taki bogaty; a my ciągle kupowali u nich licencje mając porównywalne a często nawet lepsze rozwiązania własne ! Ale materiał ciekawy i zabawny .Pozdrawiam
Jacek Sojecki
No różnica jest bo dawniej jechało się w delegacje do Sanoka i wracało Autosanem a teraz nowe a wożą na lawetach ! :-)
uwielbiam te wasze programy, ale szkoda, że tak mało ich tu
4 lata dojerzdzalem do szkoły do Łęczycy z Lesmierza . Super czasu i wspomnienia . Brawo Autosan.
Genialnie zrobione.Pracowałem kiedyś w EZNS. Zakład specjalizował się w naprawie Autosana H-09
Top Gear się chowa :D super materiały!
Bardzo złe porównanie, Top Gear przenigdy nie wchodził w technikalia a sam Jeremy Clarkson otwarcie maski samochodu uznaje za ujmę na honorze i rzecz odpowiednią tylko dla brudnego mechanika.
GruszkuEntertainment dobrze powiedziane
Piękny materiał o kultowym, przynajmniej dla mnie, autobusie. Myślę, że może jeszcze nie dziś, nie jutro, a za jakiś czas, gdy przestanie być tak powszechny (co już się nieuchronnie dzieje), dorówna - a może i przebije - kultowością Jelczowi RTO. Darzę ten model ogromną sympatią, gdyż na Autosanie H9 odbywałem nauki jazdy na kategorię D. Ach ile wdzięku i smaku ma w sobie ten model. Już na pierwszej godzinie na placu instruktor wyjaśnił mi, czym się różni prawdziwy kierowca Autosana od byle pokraki. Zajmując miejsce za „sterami”, można było się przeciskać miedzy siedzeniem a kierownicą, albo -na raz- okrakiem, jak ułan w siodło. O ile mnie pamięć nie myli H9’tka, na której uczyłem się jeździć, również pochodziła z ’83 roku i była 3 lata starsza ode mnie. Prawda, wizualnie lata świetności miała już za sobą (gdzieniegdzie konsumowała ją rdza, czasem trochę mchu odpadło, gdy człowiek mocniej trzasnął drzwiami), ale mechanicznie nie było się do czego przyczepić. Hamulce momentalnie zatrzymywały autobus w miejscu (z jakim wyczuciem i umiejętnie należało obchodzić się z pedałem hamulca), prowadził się jak po sznurku, biegi wchodziły gładko. No dobra, po prawdzie to -w tylko sobie znanym momencie- lubił ściągnąć lekko w lewo przy hamowaniu, wrzucanie dwójki i wstecznego wymagało wyczucia, ale to stanowiło o jego charakterze. Mogę powiedzieć, że dla adepta był to bardzo wdzięczny autobus do nauki jazdy. Odnośnie zamykania drzwi, to wystarczyło wyczuć, jaki moment siły przyłożyć, aby drzwi zamykały się jedynie z głośnym kliknięciem. ;) Muszę się zgodzić, że dźwięk silnika jest czymś niepowtarzalnym, wręcz majestatyczny. Tak na zewnątrz pojazdu, jak i w środku (12:50) - miarowe mruczenie, coś pięknego, ciary na plecach. Pamiętam, że Autosan, na którym uczyłem się jeździć, miał dwa klaksony. Jeden taki „cichy” jak w osobówce i porządną trąbę na powietrze (nie wiem czy tak było w każdym modelu).
Jako ciekawostkę można wspomnieć, że produkcję Autosana H9 (chyba nieliczny przypadek w historii motoryzacji) wznowiono (na chwilę) po jego wcześniejszym wycofaniu.
Chciałbym jeszcze kiedyś poprowadzić H9’tkę, a gdyby było mnie stać to.... ho, ho. ;)
Pozdrowienia dla całej redakcji.
Geniealny materiał! nie wiem nawet jak się tu znalazłem i czemu oglądam film o Autosanie H9, ale warto było :D
Dopiero was odkryłem i jesteście dużo lepsi od wszystkich gwiazd z tv. Pozdrawiam
Ten Pan z wielka pasją normalnie Mistrz !
Odcinek dzieło sztuki , prawdziwy majstersztyk . Więcej duetu p. Jacek i Szymon prosimy
PRAWDZIWY ARTYSTA! WARIAT MOTRORYZACYJNY! UWIELBIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Całe dzieciństwo się jeździło autosanami psykaczami w mieście. Ach wspomnienia!!!!!!!!!!!! Też kocham dźwięki niektórych aut, np. Mercedes 123, tzw beczka, to muzyka dla uszu. Pozdrowienia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przyjemnie się słuchało. Na szczęście Autosan podniósł się z upadłości. Czasami jak przechodzę obok fabryki to taka przychodzi mi myśl: "TO tu powstała ta legenda"
Tak ale w mniejszej ilości. Kiedyś z lini to wyjeżdżało z 2000 tyś autobusów a teraz nawet do setki nie dochodzi.No chyba,że jest spore zamówienie. Ale zbrojeniówka kupiła i będzie ponowne wznowienie produkcji autobusów i pojazdów dla wojska(czego wcześniej nie było)
+Maksym Kozłowski Nawzajem :)
Fanatyxind
. Autosan nie podniósł się z upadłości! Reaktywacja to pomysł PIS, ekonomicznie kompletnie nieuzasadniony! My wszyscy (pracujący, a nie beneficjenci PIS'owskiego socjalu) utrzymujemy fabrykę, która kompletnie nie ma racji bytu!
@@NecrosDeus Powiedz to tym, którzy tam pracują.
@@NecrosDeus tylko że tak ogólnie nic nie ma racji bytu ale dopóki ostateczna klamka nie zapadła to jest jak jest i do socjalu prąd masz dzięki socjalowi internet też po raz pierwszy na szeroką skalę został wprowadzony przez telekomunikację polską
Nareszcie coś takiego co na początku zaciekawia, potem edukuje i na końcu wzrusza. Super pomysł na kręcenie takich filmów. Pozdrawiam!
Ogladam i uśmiecham się do siebie - pan kierowca z pekaesami poczynił świetne i prawdziwe obserwcje techniczne i socjologiczne! Sam dobrze pamiętam to jak Autosan pojawił się w szarym perelu i jaką uczynił rewoltę ... świetny filmik, genialnie zrealizowany!
No widzisz,a nie to co teraz
Przebieg 800 tys :) chyba po raz 4 :D
Piotruś125 z czego połowa na luzie
Duża moc i niskie spalanie - tu jest pies pogrzebany. Co z tego że silniki były trwałe, skoro były żałośnie słabe? Mercedes W124 200D przechodził przeciętnie pierwszą unieruchamiającą awarię przy 800 tys km, ale miał moc 75 KM, osiągi małego fiata i takież spalanie. Dzisiaj 150-konny diesel spala średnio 5-6 litrów/100 km i zapewnia znakomite osiągi. Czasem go trzeba naprawić, ale warto dla tej mocy i spalania, poza tym w dobrych konstrukcjach silnik i jego osprzęt wytrzyma 300 tys km a to jest dystans który i tak ciężko pokonać, nim auto stanie się przegnitym na wylot strarym struclem.
@@GruszkuEntertainment 300k to można zrobic w trzy lata po całej EU jak się postarasz. I nie mów mi teraz, że to auto jest zużyte.
@@GruszkuEntertainment kolego pokazujesz skrajność , diesla na pośrednim wtrysku! Powiem ci tak master 1998 2,8 dti 115km idzie jak wariat na drodze, przejechane 945tys, pomiar kompresji w silniku jak nowym , przy 500tys zmiana końcówek wtryskiwaczy za 150zl, przy 800tys nowa turbina. Sprzęgło padło po 700tys, silnik jak igła , śmiem powiedzieć że przeleci kolejny milion. Pokaz dzisiaj takie auta jak w tedy!
@Marek 4011
Dokładnie! I pojechałyby nawet na przepalonym oleju po frytkach!
Jako dziecko, jeździłem do babci na wieś w nowosądeckim, i często jeździłem do 'Sącza' autosanem. Rzeczywiście jeździło się bardzo komfortowo, cicho i autosan, jak tu pan powiedział, płynął.
English is FUN pozdrawiam z okolic nowego sącza a dokładnie z Kadczy ;)
Super program ,łezka w oku,pracowałem na H9 lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte .Brawo ,brawo,Panowie za program !!!!!!!!!!!!!.
Ten Pan prowadzący to mistrz w swoim fachu, ogląda się ten materiał z taka lekkością jakbyśmy przenieśli się w czasy autosana h9, poruszył wszystkie możliwe charakterystyczne kwestie związane z h9 i nie dodał nic więcej bo nie było trzeba.
pan Jacek, człowiek z pasją ;-)
ma cos z rycerza :)
@@Przem084 no taaaaaaa
Człowiek z pasją - zasłużona łapka w górę. Ja z dzieciństwa najlepiej wspominam Jelcze ogórki w tym moją przygodę z siedzeniem na trumnie silnika i twardym lądowaniem na podłodze ;-) Psiukaczami jeździło się do technikum - nieustająca walka o tylną długą kanapę, ale ja najbardziej lubiłem honorowe miejsce na schodach obok kierowcy, opierając się o deskę jak kanar.
No taaaaaaa
Genialny program, od prowadzącego aż kipi pasja i energia. Muzyka też fajnie dobrana, klimat jest.
Swietne,bez napinki, klimat jest,facet zabawny,naturalny z pasją oby więcej nagrywali
kocham pana. pierwsze miejsce w prowadzenia prag. moto. tvn turbo sie chowa mikiciuk dobre wzorce czerpie....moze dorówna...
tv cup cake
Mikiciuk... Zalosny celebryta
Mikiciuk celebryta? on się urodził z benzyną we krwi, cała rodzina Mikiciuków to fanatycy motoryzacji.
Wspanialy material. Dzieki !
Ten filmik dowodzi, jak ze zwykłych autobusów, których historią nie każdy się bardzo interesuje, można zrobić perełki, kawały historii polskich autobusów i jak wspaniale udało się to zrobić. Wielki szacunek dla twórców filmiku
Kierowca Autobusu mega pozytywny człowiek;)
Świetny film. Podróż w czasie, która jest fenomenalna jak czas polskiej dawnej motoryzacji. Może niedoskonałej, nowoczesnej i wygodnej, ale trwałej i ponadczasowej. Prowadzący ma duszę motoryzacji, wiedzy i doświadczenia.
Super program.Panowie,jestescie swietni.Pamietam te autobusy z ...kolonii.To byly autobusy,ktore wozili wszedzie i w calej Polsce.Lata 70te...To sa genialne pojazdy.Jazda nimi to sama przyjemnosc do dzis.Nie slyszalem,zeby ktorys sie rozkraczyl na drodze.Sa doskonale,bo POLSKIE.Macie racje Panowie,ze pojedziecie jutro,bo one nie przestana jezdzic:)
Rewelacja! Prowadzący robią kawał dobrej roboty!
Jesteście niesamowici - powinniście ten program sprzedać TVN TURBO :-]
Realizacja cudowna, Autosan kultowy, dobrze, że ten konkretny egzemplarz z 1983 wciąż jeździ, a inny z Autosanów pilskiego PKS został pojazdem zabytkowym! Coraz już mniej tych autobusów, ale najważniejsze, że były, są i oby jak najdłużej będą. Co prawda może to nie tematyka tego kanału, ale chętnie bym posłuchał też tak o pilskich autobusach marki DAB. Naprawdę bardzo doceniam sposób realizacji tego materiału. Pozdrawiam i piszę 777 komentarz na szczęście :)
hallo jakos tak przez przypadek tutaj zajrzalem i ?????? kurcze odmlodnialem o jakies 30 lat, najezdzilem sie Autosanem H9oj najezdzilem ale najlepiej to pamietam jak wchodzilo sie do H9 z przystanku a na dworze bylo -20 mrozu a w autobusie cieplutko ,milutko az nie chcialo sie wysiadac na docelowym przystanku.Pan ktory opowiada to Czlowiek naprawde zyjacy tym co mowi pozdrawiam z Dortmundu wspanialy material.Tschüss.
Coś niesamowitego. Wspaniały film! Brawo Panowie, poproszę więcej materiałów. Macie potencjał!
Niesamowite informacje. H9tka Ikona polskiej motoryzacji. Wierzę, że będzie jeździć jeszcze długo. Ponadto owszem wszystko idzie do przodu , w tym autobusy również, jednak są pewne auta tzw. niezniszczalne do których się H9tka zalicza.
Pan prowadzący ktory opowiadał już o BIZONIE i C-360 to ma pasję,a co do samej H9 to pamiętam jak sie do szkoły nią jeździło i ten dzwięk silnika i zamykania drzwi :)
Maksym Kozłowski
u mnie akurat takiego typowego gimbusa nie było,była zwykła H9 w kolorze niebieskim
Jakubek 125 kocham ten autobus
No z początku jeździłem pomarańczowym z klamką i z przodu i z tyłu, potem go przemalowali na niebiesko biało( co mi się bardzo nie podobało), potem zmienił się kierowca, i byl bardziej kwadratowy i automatycznymi drzwiami
Piękny film, świetnie merytorycznie przygotowany i ta pasja płynąca od tego Pana! Serdecznie pozdrawiam Jarek z Tarnowskich Gór!
Za ten materiał należy się Pulitzer. Gratulacje.
Pozdrowienia dla Sławka a film aż serce pęka rocznik 78.
Tego materiału się słucha, gość super opowiada, z takimi emocjami, ile Ja razy to oglądałem i za każdym razem z zaciekawieniem. Ściągnąłem sobie nawet ten film. Sam jeździłam do szkoły H9 i też nie wiedziałam gdzie usiąść czy styłu i słuchać słynnego SW400 czy może z przodu i patrzyć jak kierowca tam zmienia biegi i obserwować licznik, a jak był w porządku kierowca to pozwalał stać na przednim pomoście
Wspaniały materiał. Ma Pan nie tylko ogromną wiedzę, ale też tą miłość do motoryzacji i umiejętność opowiadania, której brakuje często dziennikarzom motoryzacyjnym. Te wszystkie ciekawostki, realia epoki naprawdę ciekawe. Od Pana dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy mimo, że sam naprawiam i interesuje się starymi autami
Mój Tata, pseudonim Cygan, w lutym 1975 r. dostał i jeździł Autosanem H9 jako 3 kierowca w PKS-ie w Pile. Miałem zaledwie 4 lata, ale pamiętam ten autobus jakby to było wczoraj. Wtedy to był wypas z mikrofonem i nagłośnieniem, którym mogłem się pobawić. Pozdrawiam.
To SĄ tak dobre autobusy, którymi się tak dobrze pędzi, że kierowca zapomina zatrzymać się na przystanku 22:33 ;)
Świetny materiał. Z resztą trudno żeby był inny, widać że człowiek z wielką pasją i miłością do motoryzacji. Opowiada o tym jakby się urodził z tym we krwi :D
Co za cudowny film o autobusie. Opowiedziany z humorem, pasją, dystansem, wiedzą, super się oglądało, naprawdę wszyscy mistrzostwo świata! Brawo panowie, podziękowania za wspaniały materiał o naszym kultowym Autosanie. Wielkie dzięki i serdeczne pozdrowienia z Katowic ❤️🇵🇱😁 P.S. Nagrywajcie jak najwięcej
Panowie brawo że tak popylaryzujecie nasza rodzima motoryzacje
Odcinek GENIALNY!!! :) Heh też co nieco jeździłem H9, ale w latach 2005-2008 i to po modernizacjach, ale zaangażowanie i takie pozytywne wariactwo na temat motoryzacji to bardzo lubię :) Widać, że pasja jest częścią życia :) Pozdrawiam :)
Rewelacyjny odcinek... Swój zawód elektromechanika samochodowego rozpocząłem od Elbląskich Zakładów Napraw Samochodów EZNS, robiliśmy tam Autosana, nie przypuszczałem że ten autobus jest tak mocny i wytrzymały... Te czasy już nie wrócą.. Sentyment został...
Swietny odcinek. Naturalne, oryginalne jak zawsze komentarze z odrobina historii, humoru i ciekawostkami. Sam pamietam jak bardzo lubilem jezdzic tym autosanem. Najczesciej mialy kolory zolto i niebiesko-bialy. Jezdzilem nimi ze stacji autobusowej w Rzeszowie na wies do babci i dziadka. I te czadowe proporczyki nad i dookola kierowcy :-) Pozdrawiam.
Ten genialny wstęp. Daleko od szosy mój najlepszy serial polski.
Rewelacja 👍
Miło się ogląda .. tyle pozytywnej energii w tym Panu że niejednej by dogodził .. Hmm brawo wy super odcinek
Genialnie sie to ogladalo.
Pamietam Autosana H09, w latach 90ych mialem praktyki w PKSie jako elektromechanik pojazdow samochodowych i wymienialem naszemu bohaterowi, rozruszniki, zarowki, alternatory.
Dzisiaj mam ogromny sentyment do tego/niego to wspanialy polski autobus, ktory po dzis dzien nam sluzy a zbliza sie juz 50 lat wyobrazacie to sobie!!! Pokazcie nam zachodnia konstrukcje, ktora tyle wytrzymala?
Autosan H09- autobus legenda, jeden z nielicznych polskich produktow i wynalazkow, ktory zostal z nami tak dlugo i okazal sie tak udana konstrukcja.
Pelen szacun nasz Bohaterze :)))
:P
wspaniały reportaż, człowiek z pasją i do tego najlepszy sprzęt, pamiętam z dzieciństwa jak miałem zaszczyt do szkoły jeździć autosanem, i to była jedyna frajda z całego dnia że się jechało autosanem, muszę się wybrać gdzieś przejechać autosanem póki jeszcze jeżdżą.
Dojeżdżałem takim autobusem do szkoły.
Leylanda 400 pamiętam też z Bizona ZO50.
Piękny syreni śpiew sześciu cylindrów o doskonałym grzmocie cyklu.
Pamietam żniwa....kiedys donosiłem wodę do SW 400 , gdyż brakowało co trochę wody... silnik po przejściach. Pamiętam tez prawie nowy silnik w bizonie z regeneratora prądu/agregatu/trzeba było tylko wymienić miskę olejową.
KoKo
Rewelacja! Dlaczego dopiero teraz na ten program trafiłem? Najlepszy program moto, wszystkie mikiciuki się chowają!
Egzamin na D zdawalem na H9-21.Najdostojniejszy autobus jaki prowadzilem.Dziekuje Panowie za film.
Tego pana tak super się słucha jak z ekscytacją opowiada zacinając sie co chwile. To takie naturalne jak usta nie nadążaja nad wypowiadaniem wszystkiego co ten człowiek ma w głowie.
Wspaniały odcinek! Chce więcej takich :) Miło sie oglada...
Pozdrowienia dla obu Panów.
To chcij
Świetny odcinek! Gość mistrzowsko wczuty, mocno zajarany i z dużą wiedzą tematyczną! Z przyjemnością się ogląda, choć nie jestem motoryzacji w kontekście autobusów. Wielkie gratulacje i brawa!
zapomnieliscie powiedzieć o specyficznej dla tamtych czasów gałce zmiany biegów. Np. goła babka zalana w plastiku ;)
bardzo mi sie podobała klamka i dźwięk zamykanych drzwi (klamka odbijała aż miło) . No i ta praca silnika + zapach . A wogóle to jest Pan 400 % lepszy od wszystkich tzw celebrytów bo Pan kocha Autosana i wogóle w szoku jestem . Jeździłem wiele lat w Londynie piętrusem ale już wiem że kupię H9 i wyremontuję .
Wspaniały komentarz i wiedza o motoryzacji, a przekaz świetny. Dziękuję. Mój tata pracował w autosanie i spawał H 9. Te autobusy są jedyne w swoim rodzaju i jeżdżą po całym świecie. Pozdrawiam.
Mega opowieść. Nawet jak by przez trzy godziny opowiadał o hodowli szczypiorku to obejrzałbym od dechy do dechy
Na samej końcówce super słyszalny efekt Dopplera.
Cały materiał bardzo interesujący.
Ja wiem że data ale dla mnie bardziej znamiennym efektem Dopplera były jego hamulce które były głośniejsze niż jego klakson
Piękny film.Zróbcie następny odcinek o Fadromie Ł-200 :) kultowa maszyna.
Dobry film. Tyle wspomnień.
Dla mnie archetyp starego pekaesiarza to sweter wytarty od kierownicy/kierownica wypolerowana swetrem.
No i oczywiście wiosłowanie przy zmianie biegów. I to co powiedziane w filmie połowa przebiegu na luzie.
To nawiązanie do "Daleko od szosy" pierwsza klasa. Eh... panowie nie można się oderwać o tych programów. A autosanem jeździłem do cioci na wakacje tzn. m.in. autosanem bo bywało, że i jelczem "ogórkiem". Godzina jazdy, przesiadka w kolejny i trzy godziny, a później znowu i następna godzina. To była cała wyprawa. Zapach na dworcu PKS też był specyficzny wtedy i to wakacyjne ciepło z nieba. Łza się kręci w oku. Kierowca to faktycznie był ktoś. Pamiętam "spersonalizowane" autobusy tzn. przywieszone do lusterka jakieś breloki, proporczyki wspomniane w tym filmie, naklejka toyoty czy hondy nalepiona w jakimś miejscu. Panowie kierowcy świetni. Bywało, że bardzo mili. Jak jeździłem na studia to miałem znajomego kierowcę. Przy złej pogodzie wysadzał mnie pod blokiem mimo, że nie było tam przystanku :D
Mowa o paliwie... Kierowcy autobusow dobrze wiedza dlaczego prywatny samochod jest na olej napędowy😉..
"Zawsze pod korek😉"
A tak pozatym...super film. Pozdrowienia dla wykonawcow i autorow tego wykonania.
Ja też spędziłem lata w zatłoczonych autosanach i tu mówię o takim zatłoczeniu gdzie przy powrocie z liceum ktoś musiał zostać żeby dopchnąć drzwi a miejsc stojących było więcej niż siedzących. I ten tekst kierowcy, który zapamiętam na zawsze: "Proszę środkiem przejść do tyłu" a z tyłu już 30 osób stoi na środku... Piękne czasy to były a teraz biedne autosany stanowią tylko przeszkodę, którą trzeba wyprzedzić bo jedzie max 60.
To jest prawdziwa miłość. KOcham motoryzację podobnie.
Super sprawa :) W końcu widze kogoś kto ma fioła na punkcie autobusów jak ja :D
Świetny materiał! Kochałem, kocham H9. Jeździłem w wojsku i zdawałem egzamin ❤️!
Podziwiam Kierowce,jego zapał i to że naprawde kocha to o czym opowiada.Pozdrawiam Pana kierowce :-)
to nie kierowca
Fantastycznie! Gratuluję - świetny materiał. Konkretnie, ciekawie i z przymrużeniem oka. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam autorów.
ból jest taki że PKS-y powoli umierają na rynkach lokalnych. PKS Garwolin jest drogi, brudny, wszechobecne chamstwo, a dworzec odstrasza podróżnych... Ale 90% toboru to właśnie h9☺
Też lubiłem te hadziewiątki. U nas w Ciechanowie były w transporcie miejskim przez długie lata. Były u nas Jelcze M11 lub właśnie H9. Pamiętam, że jak czekałem na autobus i widziałem, że zbliża się akurat właśnie Autosan, to wiedziałem, że będę w domu o wiele szybciej i że będzie bardziej komfortowo. H9 zdawał się mniejszy niż M11 ale jakoś tak było w nim więcej miejsca, był bardziej przejrzysty, zwinniejszy i o wiele mniej robił hałasu. Jak się do niego wchodziło to nie było tego uczucia klaustrofobii jak w M11. M11 też ma oczywiście swój osobliwy urok, ale jak dla mnie to H9 ma pierwsze miejsce.
Z tym Autosanem mam same dobre wspomnienia! Wjeździłem się nimi dosyć sporo na wakacyjne wojaże w latach 90. Ulubione miejsce to oczywiście to obok kierowcy, żeby można było widać drogę. Autobus bardzo komfortowy i cichy. Hałaśliwa była jedynie ruszająca się kasa i linki przy półkach bagażowych:) Ciągle mam chęć się jeszcze takim przejechać, ponoć służą jeszcze w PKS Ostrowiec i Stalowa Wola.
Klasyka mój tata wiele lat jezdzil klameczką czyli h 9-21 potem siadał za sterami większych maszyn pozdrawiam wspaniały program
Mój ulubiony autokar. W latach osiemdziesiątych jeździłem takimi na wycieczki.
Silnik sześciocylindrowy rzędowy, pięknie i miękko brzmiał.
To się ogląda. Emocje wręcz tryskają z ekranu. Jakby mieli solidny budżet to przeskoczyliby top gear... Brawo panowie.
Po obejrzeniu tego odcinka nabrałem ochoty na przejażdżkę PEKAESEM. Ten Pan to prawdziwy pasjonat, potrafi tak opowiadać, ze szczegółami, że przypomina się dzieciństwo, jak się jeździło H9 po polsce ludowej, te proporczyki w kokpicie kierowcy, którzy nie zawsze byli sympatyczni, czasem w pekaesie śmierdziało, jechało się wolno, ale jest co powspominać. Odżyły wspomnienia bardzo pozytywne.
genialny gość pasja z jaką opowiada super . polecam odcinek z WSK. kocham takich ludzi, prawdziwy nie udawany mówi to co yśli bez napinania dobierania słówek. Kocham Cię
Raz jechałem starszą wersją przypadkiem do Miasta.
Faktycznie wrażenie miałem jakby to miało duszę.
Często jeżdżę do pracy starymi Renówkami ale H 9 bije je pod wieloma względami,nie pozwólmy zapomnieć i umrzeć naszej motoryzacji
Robiłem na takim prawo jazdy, później woziłem dzieciaki (gimbus, pomalowany na pomarańczowo). Był już nieźle podjeżdżony. Wiało po nogach przez dziury w podłodze. Biegi wchodziły bardzo ciężko i to nie wszystkie (zrobił mi się "łokieć tenisisty"). Rozrusznik się psuł, więc często na pauzach nie gasiłem. Gdy dyrektor zadecydował, że idzie na sprzedaż, dostałem polecenie odbycia jazdy próbnej z nabywcą i zachwalania, jaki to świetny wóz do... nauki jazdy (kupiła szkoła jazdy). Co do spalania, chłopaki robili "oszczędności"... A normy ustalał dyrektor. Od czasu do czasu wsiadał na zwykłą służbę i ile mu spalił, tyle była norma. Nie muszę chyba dodawać, że wszystkim miał palić tyle samo, bo jak nie to kocówa od kolegów "oszczędnych". W sumie trudno się dziwić, bo zarabialiśmy po 1200 złotych. Ale każdy kierowca miał auto (w dieslu oczywiscie). To były patologiczne czasy!