Cudowny filmik. :) Zgadzam sie w 100 % Moi rodzice mają strasznie zagracony dom Strasznie się tam czuje. Ja w swoim mieszkaniu (mieszkam z 7 letnia córka) zmierzyłam ilość rzeczy do minimum. Kupiłam niszczarkę Na bieżąco niszczę jakieś nie potrzebne papiery; stare rysunki; Tak naprawdę jestem nastawiona na to żeby doświadczac a nie mieć. Tak naprawdę ile rzeczy z tych nagromadzonych będziemy używać ? Więc wszystko co stare zepsute wyrzucam. Również kosmetyki Mam tylko te co używam Tak samo z płynami do sprzątania Tylko te podstawowe. Naprawdę warto. Jeśli chodzi o ubrania Stare zniszczone za małe Wyrzuciłam. Zachęcam wszystkich.
Zostawiam pozytywny ślad. Dostałabym, że bardzo korzystnym jest, by prócz porządku w pomieszczeniu, było co jakiś czas przemeblowanie. Nawet małe. Po jednym przemeblowaniu całego pokoju i wydzieleniu strefy nauki i relaksu, córka zaczęła mocno pilnować porządku, i zaczęła planowanie uczenia się, wyliczając sobie np czas codziennego czytania lektury. Jest to fajne, bo córka ma 8 lat.
A ja powiem zgoła coś innego. Jestem bałaganiarą od dziecka. Moja mama taka była „poukładana” zawsze na mnie się denerwowała. U mnie bałagan robi się „ sam”😢 i mnie to nie frustruje. 😢 Choć jestem już babcią to niestety mam problem. Na szczęście wnuczki pilnuję z porządkiem ale wiele mnie to kosztuje. W pracy muszę się bardzo koncentrować aby zostawić po sobie porządek. Jak w domu poukładam swoje rzeczy to potem nic nie mogę znaleźć. A w bałaganie zawsze wiem gdzie co jest. To jest jakiś problem w mózgu bo wolałabym rowy kopać niż sprzątać swoje rzeczy. Ze szmatą i miotłą nie mam żadnego problemu. Dbanie o czystość wcale mnie nie męczy.
To jest jeden z objawów ADHD lub spektrumnautyzmu. Mój syn tak samo miał bałagan, w którym zawsze wszystko odnajdywał. Pamiętam jak powiedzial że to nie balagan tylko specyficzny porządek, bo on ma poukładane tylko nie pochowane i w określonych miejscach by ekonomicznie sięgać po potrzebne rzeczy. Pozdrawiam
@@joannadymmel4506 jakie masz na to argumenty? Ja mam wiedzę od psychologów zajmujących się tymi problemami. Jest to jedna z dziedzin w których mocno się edukuję. Możesz uważać inaczej, ale to nie oznacza, że to nieprawda :) Pozdrawiam bakowo
Ja z kolei słyszałam , że taki sposób jak twój jest jak najbardziej zdrowy . Są osoby , które dobrze funkcjonują w poukładaniu i są osoby , które dobrze funkcjonują w niepoukładaniu. Jesteśmy różni . Jeśli poza tym wszystko u ciebie w porządku , to nie ma co szukać dziury w całym.
Wiecie, co jest tego jedną z głównych przyczyn? Niskie metraże, coraz niższe, na których musimy mieszkać. Czy to normalne, aby 35 czy 40 metrowe mieszkanie kosztowało 400, 500 tysięcy? Jak ma się tam pomieścić rodzina 2+1 czy 2+2? Niemcy, Francuzi, Skandynawowie, Amerykanie... nie mają problemu z miejscami do przechowywania. U nas - szafy pod sufit, łóżka piętrowe dla dzieci, wózki, rowerki tylko na klatce...
Polemizowalabym z tym stwierdzeniem ,ze Niemcy nie maja problemu z metrazem. Otoz wiekszosc ludzi w Niemczech mieszka w malych wynajmowanych mieszkaniach , do tego doszla fala uchdzcow ktorymi Niemcy sa zalane. Mieszkam tu 20 lat i wiem co nieco o sytuacji mieszkaniowej w Niemczech ,ktora jest katastrofalna.
Problemem jest nadmiar rzeczy, które w większości nie są potrzebne. Zagracona może być kawalerka i 200 metrowy dom. Wejdź na jakąś stronę z nieruchomościami na sprzedaż i zobacz jak można zagracić każdą przestrzeń. Nie metraż jest przeszkodą, a ogromny konsumpcjonizm 😢
Mam dwójkę małych dzieci przy których utrzymanie porządku jest prawdziwy wyzwaniem. Kiedy mam posprzątane, czuję że mogę odpocząć. Natomiast kiedy mam bałagan jestem niesamowicie sfrustrowana i nerwowa. To jest tak jakby z posprzątaniem bałaganu, sprzątać swoją głowę...Inaczej tego nie umiem nazwać:)
Słuchałam też na angielskim RUclips jak pewna pani opowiadała, że ma 3 dzieci i nie ogarniała już sprzątania, a chciała, aby wszystko było fajnie ogarnięte zawsze, ale chodziła też w tygodniu do pracy i już tego nie ogarniała. Mąż nie zgodził się na zatrudnienie pomocy do sprzątania. Ale też widziała, że koleżanka też ma 3 dzieci i u niej zawsze wszystko na swoim miejscu, więc była pewna, że ona to pewnie non stop wszystko sprząta. Po czasie zdała sobie sprawę, że ona wszystkie rzeczy chomikowała i rzadko coś wyrzucała, dlatego miała też więcej rzeczy do sprzatnięcia. Więc zaczęła przebierać po 15 minut dziennie zawsze jakiś kat, albo jedną małą szufladę, aż w końcu miała mniej rzeczy wokół siebie i też łatwiej było jej utrzymać porządek. Życzę powodzenia. Ja ciągle mam problem z rozstaniem się z niektórymi rzeczami... Ale powoli też wszystko ogarniam. Małymi kroczkami. Powodzenia
Chyba w większości przypadków jesteśmy świadomi tego faktu, tylko jakoś trudno z tego bałaganu wyjść... Małymi krokami do celu, tylko za dużo się nagromadziło, wiec trochę to potrwa, i jeszcze na bieżąco trzeba sie pilnować 😂😅😊
Miałam wrażenie, że w filmie mówisz o mnie. Choć nie miałam nigdy jakiegoś ogromnego bałaganu w domu, to długo nie potrafiłam wyłapać, co wywołuje we mnie złość, frustrację. Niby nic się nie działo, a ja byłam podminowana. To bym efekt przebodzcowania ilością rzeczy, chaosem wizualnym. Dlatego od kilku lat moje otoczenie to minimalna ilość rzeczy. Od salonu, przez łazienkę, po moją szafę. Teraz gdy wiem, że zaczynam się stresować bez wyraźnej przyczyny, wiem, że może to być efekt nieuporządkowanej przestrzeni. Fantastyczny film ❤
Dziękuję, Tobie Aniu. Szczególnie za Twój uśmiech i ciepłe słowa. Słuchając tego odcinka wreszcie mogłam dać sobie ❤ Od lat utrzymuję porządek i minimalizację w moim domu. Nie było łatwo 😂 ze strony domowników. Dalej uważają, ze przesadzam ….choć daleko mi do pedantyzmu😂
W końcu ktoś to głośno powiedział. Ja mam tak, że jeszcze inni mi wciskają, że to normalne, że nie przez to jestem w gorszym nastroju. Dodaję mi energii czysty blat czy podłoga sam zapach czystosci. Mam 3 małych dzieci.
Uwielbiam, gdy jest czyściutko, człowiek ma lekka głowę i czas na to, co lubi. Warto wspomnieć, że gdy od dziecka mieszkasz w czystym domu, to twój dom, w dorosłości również jest czysty. Czym skorupka za młodu... Pamiętam, że gdy moje dziecko było malutkie, mieszkaliśmy u rodziców, dbałam w naszy pokoiku o czystość wyjątkowo, było jak w pudełku. Teraz zostaliśmy z mężem sami w dużym mieszkaniu i testu białej rękawiczki bym nie przeszla - choć na pierwszy rzut oka wydaje się być naprawdę czysto😜
Dodam tylko, że mój Syn, gdy był mały, zapowiadał się na strasznego balaganiarza😄Jego pokój wyglądał jak po tornado, myłam tam tylko okna, podłogi i zmieniałam pościel- reszta należała do niego. Jako dorosły już człowiek, w swoim mieszkaniu miał, jak w pudełku, dodatkowo szanował meble i sprzęty, i zawsze cudownie pachniało w jego domku😍Jestem dumna, że jednak czegoś się nauczył. Teraz mieszka u żony, tam również panuje ład i porzadek😊
Nieprawda. Ja mam BARDZO czysto w domu, ale bałagan codziennie tworzy się nowy i wynika tylko z faktu posiadania dzieci i mnóstwa zabawek, które codziennie "rozrzucają po kątach". Brud jest wynikiem "nieczyszczenia", a bałagan to kwestia porozwalanych po każdym kącie rzeczy. I ogarnięcie bałaganu to często kwestia nawet kilku minut (po prostu trzeba poodkładać wszystko na miejsce), a posprzątanie brudnego domu, to dużo bardziej pracochłonna sprawa. @@Kasablanka170
Przy liczniejszej rodzinie jest zupełnie odwrotnie. Wyczerpuje nie sam bałagan, lecz uporczywe, całodzienne sprzątanie go. Z mojego doświadczenia wynika, że najważniejszy na świecie jest porządek w emocjach i relacjach. Reszta może poczekać.
@@drAnnaSaj, oczywiście. Na szczęście, mimo różnic w priorytetach, możemy przecież w twórczy sposób wymieniać się doświadczeniami, wzajemnie się przy tym ubogacając. Wszystkiego dobrego! 😊
dziękuję za sugestię, że prokrastynacja może brać się z bałaganu.. w sumie tak : ciężko zabrać się za jakąś pracę, czynność "w sercu" chaosu.. wtedy najłatwiej pomyśleć : zrobię to póżniej
Moi rodzice mieli nas 5 cioro na 36 metrach w domu byl pożądek bo mówili że jezeli bedzie balagan to nic nie znajdziesz ja urodziłam 6 dzieci i musiałam miec pozarządek w malym mieszkaniu zeby funkcjonować ....mądra wykształcona rodzina męża mająca domy mowila i śmiała sie ze to bieda
Dziękuję, p. Aniu,za ten,odcinek. Dziękuję za wszystkie cenne wiadomości o porządku wokół nas. Nie wiedziałam,że to ma taki wpływ na nasze emocje i samopoczucie.😊
Dzień dobry, jestem na Pani kanale po raz pierwszy i pozostanę jako wierny odbiorca! Gratuluję trafności wypowiedzi i jasności przekazu.. Trudno się nie zgodzić z Pani argumentami. Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze ❤❤❤❤
Ja mam od małego, że nie zostawiam po sobie rzeczy na miejsce... w moim domu rodzinnym porzadek nie był pierwszą sprawą, ale ja nie umiałam sobie poradzić z tym, że jestem bałaganiarą... Cieszę się , że dwadzieścia lat później trafiłam na Panią i mogę od Pani dużo czerpać w tym kierunku :) bo mnie wkurza to moje nieogarnianie, a mimo terapii , nadal nie umiem sobie z nim poradzić
Ja sobie nie radzę,staram się wyrzucac co niepotrzebne ale domownicy ciągle coś kupuja, znoszą. Ciągle piją herbaty ,wynioslam połowę kubkow do letniaka ,to wyciągają wszystkie szklanki . Nie chcą jeść kanapek tylko sniadania i kolacje robią na cieplo czyli smażą , gotują ,brudza garnki i patelnie. Na obiad nie chcą zup ,tylko cos co wymaga ze dwoch garnków,patelni. Wlosy maja dlugie wiec wszedzie pelno klakow. Poddaję się.
A ja kocham przemyślany i metodyczny bałagan , bo on ulatwia życie . Wszystkie potrzebne rzeczy yrzymam na wierzchu i niczego nie muszę szukać .Nienawidzę porządku ( nie mylić z brudem , ktorego nienawidzę).Porzadek wzbudza u mnie miepokój i czuję się jak w bezosobowym hotelu.😊
W pracy zawsze miałam w pokoju jednoosobowym przemyślany bałagan i tudzież w ważnych dokumentach ( bardzo ważnych) , wszyscy szli do mnie jak w dym , potrafiłam ogarnąć doskonale .Przepracowałam 40 lat , i do dzisiaj utrzymujemy pracowe kontakty.Poukładana i porządnicka księgowość przychodziła do mnie z problematycznymi sprawami ..Nie " chwalęcy się" ,prawdziwa prawda .Pozytywny bałagan to jest to....aby nie destruktywny i to jest sztuka !!!!0❤️❤️❤️❤️
Rzeczywiście bałagan nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Problem tkwi w tym, że doprowadzamy do bałaganu przez brak chęci do działania. A ten brak chęci nie musi być wcale lenistwem. Przełamanie stagnacji i wzięcie się za porządki bywa trudne, jednak gdy przełamiemy tę niemoc i niechęć, po gruntownych porządkach da się odczuć coś w rodzaju nagrody - stan poprawionego samopoczucia i nastroju. Najtrudniej przezwyciężyć tę pierwszą niechęć...
Mam zasadę, ze kazda rzecz ma swoje miejsce w domu i zawsze staram sie, aby do wieczora wszystko bylo tam gdzie powinno. Z dwójką małych dzieci, rodzicami i bratem jest to trudne, ale wykonalne. Wkurza mnie, ze musze sprzatac po innych🤮czekam na własny dom. Tam będę bezpieczna
Ciekawa jestem co Pani sądzi o oporowaniu (nie jestem pewna czy to się tak nazywa w psychologii?). Ostatnio jak postanowiłam, że będę bardziej aktywna, będę ćwiczyć chocby 15 min. dziennie i dłużej spacerować z psem to się tak pochorowałam, że po wielu dniach nie mogę wrócić do formy, jestem bardzo osłabiona i nie ma mowy o realizowaniu mojego postanowienia. Dość często zdarza mi się w życiu, że samo życie staje mi na drodze do zmiany. Nie umiem tego przezwyciężyć 😔
Opór to również emocja, więc zachęcam Cię do odpuszczania jej i uwalniania. Następnym razem, kiedy przyjdzie ta emocja, weź głęboki wdech i wydech i wczuj się w nią. Następnie podejmij decyzję, że ją odpuszczasz Bogu. Życie nie staje nam na drodze. To my kreujemy naszą rzeczywistość w sposób świadomy lub podświadomy.
zapraszam Cię na Bezpłatne Szkolenie. Zobacz szczegóły i zapisz się: szkoladucha.pl/szkolenie/problemy-w-dzialania/ może to Ci pomóc wpuścić trochę światła do życia
Z doświadczenia wiem, że osoby lubiące porządek są przyczyną konfliktów. Z bałaganiarzami tego problemu nie ma. Ludzie przesadnie lubiący porządek niszczą relacje i są przyczyną kłótni. Stawiają wyżej porządek od dobrych relacji z drugim człowiekiem. Wiem to z własnego bolesnego doświadczenia
Nie zgodzę się z tym. Osoby kochające bałagan również potrafią być czynnikiem zapalnym kłótni. Mój były partner co chwila wszczynał kłótnie, bo irytowało go np. gdy ścierałam po sobie okruszki z blatu w kuchni, czy swoje włosy z umywalki po porannej toalecie. Nie wymagałam tego od niego i nigdy nie narzekałam, że nie sprząta. Wiedziałam, że nie lubi tego. Ale w drugą stronę nie było tyle empatii i tylko ciągłe kłótnie.
Tak, bałagan zawsze z czegoś wynika. Ale hotelowa nieskazitelność mnie poraża . I zawsze zastanawiam się, po co ludziom półki, skoro nic na nich nie stoi????
Mnie wkurza bałagan w domu ...bo moja żona od 11 lat siedzi u mojej teściowej 18 km od naszego domu. Uważam, że powinna się leczyć. Senior po 60 tce na Relanium.
jestem pierwszy raz tutaj .
Mówisz tak że trafia do mózgu i duszy.
Jesteś Super
W punkt, ja tak mam, potrzebuję piękna jak czystości wokół siebie wtedy czuję się spokojnie 👍🔥❤
Cudowny filmik. :) Zgadzam sie w 100 % Moi rodzice mają strasznie zagracony dom Strasznie się tam czuje. Ja w swoim mieszkaniu (mieszkam z 7 letnia córka) zmierzyłam ilość rzeczy do minimum. Kupiłam niszczarkę Na bieżąco niszczę jakieś nie potrzebne papiery; stare rysunki; Tak naprawdę jestem nastawiona na to żeby doświadczac a nie mieć. Tak naprawdę ile rzeczy z tych nagromadzonych będziemy używać ? Więc wszystko co stare zepsute wyrzucam. Również kosmetyki Mam tylko te co używam Tak samo z płynami do sprzątania Tylko te podstawowe. Naprawdę warto. Jeśli chodzi o ubrania Stare zniszczone za małe Wyrzuciłam. Zachęcam wszystkich.
Gratuluję Ci. Dziękuję, że dzielisz się tym, że to jest dla Ciebie ważne.
Zostawiam pozytywny ślad. Dostałabym, że bardzo korzystnym jest, by prócz porządku w pomieszczeniu, było co jakiś czas przemeblowanie. Nawet małe. Po jednym przemeblowaniu całego pokoju i wydzieleniu strefy nauki i relaksu, córka zaczęła mocno pilnować porządku, i zaczęła planowanie uczenia się, wyliczając sobie np czas codziennego czytania lektury. Jest to fajne, bo córka ma 8 lat.
😮¹😊😊
A ja powiem zgoła coś innego. Jestem bałaganiarą od dziecka. Moja mama taka była „poukładana” zawsze na mnie się denerwowała. U mnie bałagan robi się „ sam”😢 i mnie to nie frustruje. 😢
Choć jestem już babcią to niestety mam problem. Na szczęście wnuczki pilnuję z porządkiem ale wiele mnie to kosztuje. W pracy muszę się bardzo koncentrować aby zostawić po sobie porządek. Jak w domu poukładam swoje rzeczy to potem nic nie mogę znaleźć. A w bałaganie zawsze wiem gdzie co jest.
To jest jakiś problem w mózgu bo wolałabym rowy kopać niż sprzątać swoje rzeczy.
Ze szmatą i miotłą nie mam żadnego problemu. Dbanie o czystość wcale mnie nie męczy.
To jest jeden z objawów ADHD lub spektrumnautyzmu. Mój syn tak samo miał bałagan, w którym zawsze wszystko odnajdywał. Pamiętam jak powiedzial że to nie balagan tylko specyficzny porządek, bo on ma poukładane tylko nie pochowane i w określonych miejscach by ekonomicznie sięgać po potrzebne rzeczy.
Pozdrawiam
Nieprawda. @@galeonybasni
@@joannadymmel4506 jakie masz na to argumenty? Ja mam wiedzę od psychologów zajmujących się tymi problemami. Jest to jedna z dziedzin w których mocno się edukuję. Możesz uważać inaczej, ale to nie oznacza, że to nieprawda :) Pozdrawiam bakowo
Pani ma ADHD
Ja z kolei słyszałam , że taki sposób jak twój jest jak najbardziej zdrowy . Są osoby , które dobrze funkcjonują w poukładaniu i są osoby , które dobrze funkcjonują w niepoukładaniu. Jesteśmy różni . Jeśli poza tym wszystko u ciebie w porządku , to nie ma co szukać dziury w całym.
Gubię się w zabałaganionym pomieszczeniu ,poprostu nie potrafię myśleć,
Wiecie, co jest tego jedną z głównych przyczyn? Niskie metraże, coraz niższe, na których musimy mieszkać. Czy to normalne, aby 35 czy 40 metrowe mieszkanie kosztowało 400, 500 tysięcy? Jak ma się tam pomieścić rodzina 2+1 czy 2+2? Niemcy, Francuzi, Skandynawowie, Amerykanie... nie mają problemu z miejscami do przechowywania. U nas - szafy pod sufit, łóżka piętrowe dla dzieci, wózki, rowerki tylko na klatce...
Polemizowalabym z tym stwierdzeniem ,ze Niemcy nie maja problemu z metrazem. Otoz wiekszosc ludzi w Niemczech mieszka w malych wynajmowanych mieszkaniach , do tego doszla fala uchdzcow ktorymi Niemcy sa zalane. Mieszkam tu 20 lat i wiem co nieco o sytuacji mieszkaniowej w Niemczech ,ktora jest katastrofalna.
Problemem jest nadmiar rzeczy, które w większości nie są potrzebne. Zagracona może być kawalerka i 200 metrowy dom. Wejdź na jakąś stronę z nieruchomościami na sprzedaż i zobacz jak można zagracić każdą przestrzeń. Nie metraż jest przeszkodą, a ogromny konsumpcjonizm 😢
Ma pani racje, nieporzadek powoduje u mnie przytloczenie. Nawet w szafach kiedy go nie widac.
Mam to samo 😊
@@irenak5401Ja też 🫣
Energia lubi porządek
Mam dwójkę małych dzieci przy których utrzymanie porządku jest prawdziwy wyzwaniem. Kiedy mam posprzątane, czuję że mogę odpocząć. Natomiast kiedy mam bałagan jestem niesamowicie sfrustrowana i nerwowa. To jest tak jakby z posprzątaniem bałaganu, sprzątać swoją głowę...Inaczej tego nie umiem nazwać:)
Kto testowal włoski BIOTAD PLUS? 💪
A ja dalbym rade 😂😂
Słuchałam też na angielskim RUclips jak pewna pani opowiadała, że ma 3 dzieci i nie ogarniała już sprzątania, a chciała, aby wszystko było fajnie ogarnięte zawsze, ale chodziła też w tygodniu do pracy i już tego nie ogarniała. Mąż nie zgodził się na zatrudnienie pomocy do sprzątania. Ale też widziała, że koleżanka też ma 3 dzieci i u niej zawsze wszystko na swoim miejscu, więc była pewna, że ona to pewnie non stop wszystko sprząta. Po czasie zdała sobie sprawę, że ona wszystkie rzeczy chomikowała i rzadko coś wyrzucała, dlatego miała też więcej rzeczy do sprzatnięcia. Więc zaczęła przebierać po 15 minut dziennie zawsze jakiś kat, albo jedną małą szufladę, aż w końcu miała mniej rzeczy wokół siebie i też łatwiej było jej utrzymać porządek. Życzę powodzenia. Ja ciągle mam problem z rozstaniem się z niektórymi rzeczami... Ale powoli też wszystko ogarniam. Małymi kroczkami. Powodzenia
Bałagan w domu, bałagan w życiu, dopiero tak od 10 lat uważam że to się przekłada patrząc nawet na inne osoby, rodziny czy firmy
Dziękuję Aniu, niech BÓG obficie błogosławi Ciebie i Twoich bliskich ❤❤❤
Chyba w większości przypadków jesteśmy świadomi tego faktu, tylko jakoś trudno z tego bałaganu wyjść... Małymi krokami do celu, tylko za dużo się nagromadziło, wiec trochę to potrwa, i jeszcze na bieżąco trzeba sie pilnować 😂😅😊
Bałagan w otoczeniu bałagan w głowie bałagan w duszy
To prawda . Nie nawidze balaganu .
Ja wiem o tym od dawna! Muszę mieć porządek bo to mi zaprwnia poczucie bezpieczeństwa😊
Gratuluję systemu i życzę samej radości
Gratuluję systemu i życzę samej radości
Miałam wrażenie, że w filmie mówisz o mnie. Choć nie miałam nigdy jakiegoś ogromnego bałaganu w domu, to długo nie potrafiłam wyłapać, co wywołuje we mnie złość, frustrację. Niby nic się nie działo, a ja byłam podminowana. To bym efekt przebodzcowania ilością rzeczy, chaosem wizualnym. Dlatego od kilku lat moje otoczenie to minimalna ilość rzeczy. Od salonu, przez łazienkę, po moją szafę. Teraz gdy wiem, że zaczynam się stresować bez wyraźnej przyczyny, wiem, że może to być efekt nieuporządkowanej przestrzeni. Fantastyczny film ❤
Cieszę się, że znalazłaś swój sposób na polepszenie nastroju. Sprzątanie to też świetny sposób na regulację emocjonalną. Pozdrawiam ciepło.
Jak zwykle w punkt!!
Dziękuję, Tobie Aniu. Szczególnie za Twój uśmiech i ciepłe słowa.
Słuchając tego odcinka wreszcie mogłam dać sobie ❤
Od lat utrzymuję porządek i minimalizację w moim domu. Nie było łatwo 😂 ze strony domowników. Dalej uważają, ze przesadzam ….choć daleko mi do pedantyzmu😂
Oj, coś dla mnie
W końcu ktoś to głośno powiedział. Ja mam tak, że jeszcze inni mi wciskają, że to normalne, że nie przez to jestem w gorszym nastroju. Dodaję mi energii czysty blat czy podłoga sam zapach czystosci. Mam 3 małych dzieci.
Potwierdzam, jak jest porządek człowiek lepiej organizuje też swoje życie i łatwiej je planować
Uwielbiam, gdy jest czyściutko, człowiek ma lekka głowę i czas na to, co lubi. Warto wspomnieć, że gdy od dziecka mieszkasz w czystym domu, to twój dom, w dorosłości również jest czysty. Czym skorupka za młodu...
Pamiętam, że gdy moje dziecko było malutkie, mieszkaliśmy u rodziców, dbałam w naszy pokoiku o czystość wyjątkowo, było jak w pudełku. Teraz zostaliśmy z mężem sami w dużym mieszkaniu i testu białej rękawiczki bym nie przeszla - choć na pierwszy rzut oka wydaje się być naprawdę czysto😜
Dodam tylko, że mój Syn, gdy był mały, zapowiadał się na strasznego balaganiarza😄Jego pokój wyglądał jak po tornado, myłam tam tylko okna, podłogi i zmieniałam pościel- reszta należała do niego. Jako dorosły już człowiek, w swoim mieszkaniu miał, jak w pudełku, dodatkowo szanował meble i sprzęty, i zawsze cudownie pachniało w jego domku😍Jestem dumna, że jednak czegoś się nauczył. Teraz mieszka u żony, tam również panuje ład i porzadek😊
Brud i bałagan to dwie różne rzeczy.
@@basiabasia2861tam gdzie jest bałagan nie może być czysto, bo jak można posprzątać w bałaganie 🤔
Nieprawda.
Ja mam BARDZO czysto w domu, ale bałagan codziennie tworzy się nowy i wynika tylko z faktu posiadania dzieci i mnóstwa zabawek, które codziennie "rozrzucają po kątach".
Brud jest wynikiem "nieczyszczenia", a bałagan to kwestia porozwalanych po każdym kącie rzeczy. I ogarnięcie bałaganu to często kwestia nawet kilku minut (po prostu trzeba poodkładać wszystko na miejsce), a posprzątanie brudnego domu, to dużo bardziej pracochłonna sprawa.
@@Kasablanka170
Przy liczniejszej rodzinie jest zupełnie odwrotnie. Wyczerpuje nie sam bałagan, lecz uporczywe, całodzienne sprzątanie go. Z mojego doświadczenia wynika, że najważniejszy na świecie jest porządek w emocjach i relacjach. Reszta może poczekać.
Dziękuję za komentarz, zgadzam się, że należy mieć własne priorytety i dostosowywać je do rzeczywistości.
@@drAnnaSaj, oczywiście. Na szczęście, mimo różnic w priorytetach, możemy przecież w twórczy sposób wymieniać się doświadczeniami, wzajemnie się przy tym ubogacając. Wszystkiego dobrego! 😊
Dziękuję Ci Kochana Aniu za Twoje filmy😊. Bardzo z Nich dużo czerpię wiedzy życiowej i wprowadzam ją w swoje życie. CHWAŁA PANU BOGU ❤❤❤.
Zgadzam się , dokładnie tak to odczuwam , dlatego tak lubię sprzątać i pozbywać się niepotrzebnych rzeczy.
Ja jak mam bałagan -jestem chora, psychicznie zmęczona.Wesolych świąt 🐰🐰🐰
dziękuję za sugestię, że prokrastynacja może brać się z bałaganu.. w sumie tak : ciężko zabrać się za jakąś pracę, czynność "w sercu" chaosu.. wtedy najłatwiej pomyśleć : zrobię to póżniej
Dziękuję
Dziękuję za kolejny film motywujący i podnoszący na duchu
Pozdrawiam z Krakowa
Dziękuję ❤
Potwierdzam, że bałagan wpływa na negatywne emocje.
NO ODSTRASZA JE:->
Super , Dziękuję 👍
Moi rodzice mieli nas 5 cioro na 36 metrach w domu byl pożądek bo mówili że jezeli bedzie balagan to nic nie znajdziesz ja urodziłam 6 dzieci i musiałam miec pozarządek w malym mieszkaniu zeby funkcjonować ....mądra wykształcona rodzina męża mająca domy mowila i śmiała sie ze to bieda
Jestem pierwszy raz.Serdecznue dziękuję za te cenne rady.
Kochana Pani Anna, zawsze porusza ważne sprawy, tyle ma pragnienia pomocy ludziom, niech jej Pan Bóg błogosławi 🌹🌹🌹
Dziękuję bardzo za tak miły komentarz i pozdrawiam serdecznie😍
Bałagan w domu doprowadza mnie do szału i dola i czuję się jakbym ten burdel miała we łbie
Dziękuję ❤️
Dziękuję Pani Aniu za cenne rady
Niezwykle ciekawe, praktyczne i pożyteczne te audycje Pani Anny Saj ❤ Bardzo dziękuję, chętnie skorzystam z tych rad 🌹
Od tygodni dojrzewam do zajęcia się tym tematem. Bardzo dziękuję za ten materiał
Muszę mieć ogarnięte mieszkanie bo inaczej dostaje szału. Przede wszystkim wkurzaja mnie okruszki i niezrobione łóżko i syf na stole
Ja uwielbiam ład i porządek ❤ Piotrek kaszkur Artysta pozdrawia serdecznie wesołych świąt ❤
Dziękuję, p. Aniu,za ten,odcinek. Dziękuję za wszystkie cenne wiadomości o porządku wokół nas. Nie wiedziałam,że to ma taki wpływ na nasze emocje i samopoczucie.😊
Super filmik❤❤❤ chętnie zawsze panią słucham.
Dzień dobry, jestem na Pani kanale po raz pierwszy i pozostanę jako wierny odbiorca! Gratuluję trafności wypowiedzi i jasności przekazu.. Trudno się nie zgodzić z Pani argumentami. Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze ❤❤❤❤
Witam Cię bardzo serdecznie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach.
Bardzo ważne wskazówki, dziękuję Pani Aniu😊
Dziękuję za Twoją obecność, razem tworzymy tą przestrzeń
Dziekuje:)
Ja mam od małego, że nie zostawiam po sobie rzeczy na miejsce... w moim domu rodzinnym porzadek nie był pierwszą sprawą, ale ja nie umiałam sobie poradzić z tym, że jestem bałaganiarą... Cieszę się , że dwadzieścia lat później trafiłam na Panią i mogę od Pani dużo czerpać w tym kierunku :) bo mnie wkurza to moje nieogarnianie, a mimo terapii , nadal nie umiem sobie z nim poradzić
Cudy człowiek z ogromnym sercm
Ja sobie nie radzę,staram się wyrzucac co niepotrzebne ale domownicy ciągle coś kupuja, znoszą. Ciągle piją herbaty ,wynioslam połowę kubkow do letniaka ,to wyciągają wszystkie szklanki . Nie chcą jeść kanapek tylko sniadania i kolacje robią na cieplo czyli smażą , gotują ,brudza garnki i patelnie. Na obiad nie chcą zup ,tylko cos co wymaga ze dwoch garnków,patelni. Wlosy maja dlugie wiec wszedzie pelno klakow. Poddaję się.
Może niech domownicy sprzątają po sobie? 😉
Z całą pewnością Pani Anna ma zdrowie fizyczne i to widać.
O tak od zawsze to wiem ,kiedy wracalam ze szkoly ,a byl bałagan chocby na stole, to zeby spokojnie zjesc najpierw sprzatalam ze stolu
Polityka czystego stołu i biurka to bardzo ważna praktyka
Moje zależy w wysprzątanym domu czuje sie świetnie balagan mnie denerwuje
Warto siebie obserwować po to żeby mieć lepsze samopoczucie
Super odcinek, coś jest na rzeczy z tym porządkiem. Skorzystam z rad, dziękuję.
Absolutna prawda!!!!!!!!!
A ja kocham przemyślany i metodyczny bałagan , bo on ulatwia życie . Wszystkie potrzebne rzeczy yrzymam na wierzchu i niczego nie muszę szukać .Nienawidzę porządku ( nie mylić z brudem , ktorego nienawidzę).Porzadek wzbudza u mnie miepokój i czuję się jak w bezosobowym hotelu.😊
Rozumiem bo też tak mam.
I jestem spokojna i zdrowa.
Pozdrawiam 🤗
Mam dokładnie tak samo
W pracy zawsze miałam w pokoju jednoosobowym przemyślany bałagan i tudzież w ważnych dokumentach ( bardzo ważnych) , wszyscy szli do mnie jak w dym , potrafiłam ogarnąć doskonale .Przepracowałam 40 lat , i do dzisiaj utrzymujemy pracowe kontakty.Poukładana i porządnicka księgowość przychodziła do mnie z problematycznymi sprawami ..Nie " chwalęcy się" ,prawdziwa prawda .Pozytywny bałagan to jest to....aby nie destruktywny i to jest sztuka !!!!0❤️❤️❤️❤️
Bałagan nigdy nie jest pozytywny
@@RomanStrzelecki-c4e nieprawda.Bałagan mają ludzie kreatywni
Dzięki,!
Dziękuję za uwagę i polecam tę przestrzeń tutaj zbieramy ludzi którzy chcą żyć według planu
Jest takie przyslowie
" Szczesliwy dom , gdzie pająki są"
Zwracam się z uprzejmą prośbą o wgranie napisów. Osoby Niesłyszące tez mogą oglądać pani profil ale spotykaja barierę
Kochana! Załatwione :)
Dziękuję
Polecam się i dziękuję za obecność na moim profilu
Witam jestem pierwszy raz super odcinek ❤❤❤❤
Rzeczywiście bałagan nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Problem tkwi w tym, że doprowadzamy do bałaganu przez brak chęci do działania. A ten brak chęci nie musi być wcale lenistwem. Przełamanie stagnacji i wzięcie się za porządki bywa trudne, jednak gdy przełamiemy tę niemoc i niechęć, po gruntownych porządkach da się odczuć coś w rodzaju nagrody - stan poprawionego samopoczucia i nastroju. Najtrudniej przezwyciężyć tę pierwszą niechęć...
Mam zasadę, ze kazda rzecz ma swoje miejsce w domu i zawsze staram sie, aby do wieczora wszystko bylo tam gdzie powinno. Z dwójką małych dzieci, rodzicami i bratem jest to trudne, ale wykonalne. Wkurza mnie, ze musze sprzatac po innych🤮czekam na własny dom. Tam będę bezpieczna
Mieszkac z Kims to koszmar🙉🙉🙉🙏🙏🙏
To prawda
Ciekawa jestem co Pani sądzi o oporowaniu (nie jestem pewna czy to się tak nazywa w psychologii?). Ostatnio jak postanowiłam, że będę bardziej aktywna, będę ćwiczyć chocby 15 min. dziennie i dłużej spacerować z psem to się tak pochorowałam, że po wielu dniach nie mogę wrócić do formy, jestem bardzo osłabiona i nie ma mowy o realizowaniu mojego postanowienia. Dość często zdarza mi się w życiu, że samo życie staje mi na drodze do zmiany. Nie umiem tego przezwyciężyć 😔
Opór to również emocja, więc zachęcam Cię do odpuszczania jej i uwalniania. Następnym razem, kiedy przyjdzie ta emocja, weź głęboki wdech i wydech i wczuj się w nią. Następnie podejmij decyzję, że ją odpuszczasz Bogu. Życie nie staje nam na drodze. To my kreujemy naszą rzeczywistość w sposób świadomy lub podświadomy.
100% - tak.
❤❤❤
Tak właśnie mam w balaganie nie moge sie skupić, czuję lęk
zapraszam Cię na Bezpłatne Szkolenie. Zobacz szczegóły i zapisz się: szkoladucha.pl/szkolenie/problemy-w-dzialania/ może to Ci pomóc wpuścić trochę światła do życia
👍
👍🙂💚
Z doświadczenia wiem, że osoby lubiące porządek są przyczyną konfliktów. Z bałaganiarzami tego problemu nie ma. Ludzie przesadnie lubiący porządek niszczą relacje i są przyczyną kłótni. Stawiają wyżej porządek od dobrych relacji z drugim człowiekiem. Wiem to z własnego bolesnego doświadczenia
Nie zgodzę się z tym. Osoby kochające bałagan również potrafią być czynnikiem zapalnym kłótni. Mój były partner co chwila wszczynał kłótnie, bo irytowało go np. gdy ścierałam po sobie okruszki z blatu w kuchni, czy swoje włosy z umywalki po porannej toalecie. Nie wymagałam tego od niego i nigdy nie narzekałam, że nie sprząta. Wiedziałam, że nie lubi tego. Ale w drugą stronę nie było tyle empatii i tylko ciągłe kłótnie.
Moze mial matke pedantke ktora mu twoje czynnosci rzypominaly @@matulakarolina
fajny wykład:)
Dziękuję że jesteś częścią tej społeczności którą tutaj buduje
❤
❤ ODCZULAM BARDZO DUZA OTWARTOSC PANI CHETNIE BYM SKORZYSTALA Z INDYWIDUALNYCH LEKCJI
Aniu, napisz maila na adres: szkola.ducha@gmail.com
❤
❤❤
A jeśli osoba jest w depresji?
Osobie w depresji też polecałabym posprzątanie swojego otoczenia
@@drAnnaSaj taka osoba często nie ma siły żeby wstać z łóżka i po prostu trzeba jej pomóc w sprzątaniu (o ile się zgodzi)
@@magdamielcarz331Dokładnie tak jest. Osoby w depresji mają problem ze zrobieniem czegokolwiek, a co dopiero sprzątanie.
@@telebim4755 najwyraźniej pani nie spotkała się z depresją i udziela takich ,, mądrych " rad...
Tak, bałagan zawsze z czegoś wynika. Ale hotelowa nieskazitelność mnie poraża . I zawsze zastanawiam się, po co ludziom półki, skoro nic na nich nie stoi????
❤❤❤
A po co ludziom półki, skoro nic na nich nie trzymaja?
moja córka jest pedantką, a zły humor jej nie opuszcza
Często tak bywa...
To rodzaj "przeniesienia"...
łatwiej sprzątać, niż uporządkować swoje życie.
Pozdrawiam 🤗
Dokladnie bylo tak z moja jedna babcia.
Ciekawy tytuł .. czy jest szansa napis dla nieslyszacych ?
Może kiedyś ale na pewno nie na tym etapie pozdrawiam
Bałagan nie jest zły. Nieustanne dbanie o porządek niszczy spokój wewnętrzny
Też,,
Nie kazdego🙏🙏🙏🙏
Czy Pani schudła ,tak jak Pani planowała w ubr.?
Mnie wkurza bałagan w domu ...bo moja żona od 11 lat siedzi u mojej teściowej 18 km od naszego domu. Uważam, że powinna się leczyć. Senior po 60 tce na Relanium.
Masz rączki to sobie posprzątaj, co Ci przeszkadza ????
Kto powinien się leczyć, żona czy teściowa?
Nieprawda ja mam balagan i swietnie sie czuje
Dziękuję
Dziękuję ❤❤❤
❤
❤❤❤
❤
Dziękuję ❤
Dziękuję ❤