Witam. W lutym z dnia na dzień porzucił mnie mąż dla mojej szefowej która zaszła z nim w ciążę. Nawet nie będę próbowała opisać miejsca w którym byłam. Po 3 tygodniach płacząc wrzuciłam wszystko co z nim się kojarzyło. Pozbylam się wszystkich wspólnych zdjęć swoich ubrań pierścionek zaręczynowy rozbilam mlotkiem. Wyrzucilam wszystkie pamiątki włącznie z tymi ze ślubu. Do tej pory jeśli coś mi go przypomina ląduje w koszu. Byc moze mój komentarz nie pasuje dokładnie do materiału ale była to najlepsza rzecz jaką zrobiłam gdy wyszedł trzaskajac drzwiami. Gdy pozbylam się tych rzeczy które odbieraly mi siłę energię radość i blokowaly moje zdrowienie poczułam się wolna. Byłam i jestem wolna od rzeczy które nie miały już znaczenia a kradly mi życie. Powodzenia w porządkach 😊 pozdrawiam ❤
Czytadełek trzeba się pozbyć,ale nie książek. Książka to jest coś,co buduje ,uczy i do czego się wraca. Np pięknie wydane albumy, książki historyczne czy też klasyka literatury polskiej i światowej. To jest rzeczywiście swietość.
Stare baterie, które nie pociągną już w pilocie do telewizora czy innym sprzęcie, znakomicie "pociągną" zegar ścienny przez nawet długi czas. Dopiero wtedy gdy tu padną, wyrzucam do kartonów na zużyte baterie w marketach. Co do książek - nie wyrzucajacie do śmieci, nigdy. Żal jakoś czyjeś myśli, prace i książkę jako przyjacielela położyć w kontenerze na śmieci. Nie potrzebujemy jej - sprzedajmy za symboliczną złotówkę, wystawmy za darmo, oddajmy komuś, kto szuka takiej pozycji, wystawmy do okienek wymiany itp. Tylko nie śmietnik, please... 😔😏👍🙋
Ksiazki i fajne magazyny, które już przeczytałam i są w miarę aktualne zanoszę do szpitala na półkę do wymiany.... Nie wiem czy wszędzie takie są ale w moim mieście tak.... Leżałam w szpitalu w czasie pandemii wiem co to znaczy gdy nie ma co poczytać....
U nas w mieście są w wielu miejscach regały na stare książki. Np w szpitalu, galeriach, ośrodkach zdrowia, ośrodku sportu i rekreacji itp. tam można włożyć książkę. Może dla innych będzie to cudny prezent. Ja takim sposobem zdobyłam kilka starych pozycji które bardzo chciałam mieć . Pozdrawiam przyjaciół książek
Kocham książki, ale niektórzy rozpadającą się makulaturę zostawiają na półkach bookcrossingowych tylko dlatego "bo to książka i się nie wyrzuca". To przegięcie w drugą stronę
Wszystkie dzieła Prusa w płóciennej oprawie ze złotymi literami właśnie ze śmietnika do domu przyniosłam. To samo z Molierem. Była kiedyś taka seria wydawnicza. Niech wywalają. Popatrzymy jak będą funkcjonować gdy nie będzie prądu… bez zapasów bez książek z jedną żałosną roślinka na rogaliku z ikei.
Uszczerbione kubki, nieużywane garnki, stare paragony i inne papiery, sztuczna biżuteria, rzeczy, które zostały z poprzedniego remontu )np. resztki farb, zaschnięte pędzle, przeterminowany klej), stare zaschnięte pasty do butów, akcesoria do przygotowywania posiłków, których nie używam... Jestem przed przeprowadzką, więc mam to na bieżąco :)
Poplamione podkoszulki tnę na pół i używam jako szmatki. Nie mam wtedy wyrzutów żeby przetrzeć nimi wszystko na balkonie, włącznie z podłogą i wyrzucić
Moje wnuki uwielbiają bawić się zabawkami po swojej mamie i wujku, klockami lego, samochodzikami i innymi... już zniosłam ze strychu wszystkie kartony, dobrze, że je przetrzymałam...
Niestety przez czeste przeprowadzki moje i moich przodkow zabawki nie ocalaly, ale moim dzieciom robilam "podmianki", tzn. nieuzywane zabawki chowalam do pudla i po kilku miesiacach wyciagalam, a chowalam te juz "wybawione" i znow to samo. Teraz moje wnuki nimi sie bawia. W dawnych czasach dzieci nie mialy tylu zabawek, to latwiej bylo przechowac.
Ja niedawno wyrzuciłam rachunki ,które trzymałam 30 lat😜gwarancje na sprzęty,których już nie ma,rachunki za poprzednie mieszkanie w którym nie mieszkam już 16 lat!No geniusz😮
Podziwiam Was za te zdolności do chomikowania. A tak na serio, chyba mam rachunki sprzed 10 lat. Teraz mam odłożony wór starych ciuchów. Dobrze, że je trzymałam.Zaczynam malowanie.
Ja jeszcze mam dokument po podziałem majatku przy rozwodzie 😊a chlop już jest na tamtej stronie chyba już czas przed tym jak Wyświetlił mi się ten film przezucilam ręczniki poszewki i ściereczki Recykling jak ta lala będzie czym wycierać i myc okna😄😄👍
Ja jak emerytka nie biorę próbek kosmetyków ,bo nie chcę eksperymentować . Z tego co pani Gaj powiedziała to połowy takich rzeczy już nie mam .Zabawek ,bo nie mam wnuków ,rozdałam .Kupuje z rozmysłem i nie brakuje mi pieniędzy z racji niemądrych wydatków . Chleb zjadamy cały ,bo kupuję dobry ,czasem bułka się zeschnie to powstaje z niej bułka tarta lub do mielonych dodatek . Warzywa ,owoce też staram się zagospodarować i nie robić zapasów ,bo się psują. Pozdrawiam
Z wyrzucaniem zabawek dzieciom byłabym ostrożna. Nie wiemy jakim sentymentem dziecko darzy dan rzecz. Moja mama tak zrobiła i do dzisiaj, po 30 latach mam nadal do niej żal, że pozwoliła sobie na zarządzenie moją własnością. Myślę, że tutaj można dziecku zrobić krzywdę. Jeśli już wyrzucać, to zrobić selekcję wspólnie z dzieckiem. Co do pojedynczych skarpetek, to są idealne do wycierania kurzu. Wkładam rękę i jadę.
Kto nie przeżył dziecięcego żalu z racji zabrania ukochanych zabawek na zawsze, nie jest w stanie wczuć się w dziecięcą traumę. No i pomysł z niepotrzebną skarpetką do wycierania kurzu - bomba!!!
Zgadzam się, ja po sobie wiem, że dopiero w dorosłości pozbyłam się zabawek do których nie miałam żadnego większego przywiązania, a zostawiłam sobie może kilka ze względu na wspomnienia z dziadkiem czy babcią, więc zgadzam się żeby dziecku nic nie wyrzucać, samo zadecyduje w dorosłości, lub właśnie usiąść z dzieckiem pogadać że są dzieci które nie mają żadnych zabawek i żeby jakieś im oddać dziecko samo powie które zabawki chce "oddać innemu dziecku" ,wtedy można oddać na fundację i rzeczywiście ani nie będzie dziecko miało żalu a i też się zrobi jakiś dobry uczynek.
Prawda trudno ale za wyrzucenie 4 par w których nie chodziłam mam zamiar kupić jedne nowe...tak sobie czekam już parę miesięcy aż mi wpadną jakieś w oko...
Dziękuję za inspirację, to ważne by żyć tu i teraz...... ale ja jestem sentymentalna i taką siebie lubię. Dlatego mam koszulę, w której chodził mój Tata i go w niej pamiętam, tak samo po jednej bluzce po babci i mamie. Nie wyobrażam sobie tego wyrzucić. Zachowałam także haftowaną sukienkę, którą moja babcia jeszcze przed wojną nosiła. Te rzeczy mają w sobie dobrą energię mojej rodziny i muszą przy mnie być. Tak samo z sentymentem oglądałam ostatnio moje rysunki z podstawówki, czy ubranko do chrztu. Wiadomo wszystko z umiarem, bo nie wyobrażam sobie otaczać się samymi starociami, bo wtedy dla mnie nie będzie miejsca:) pozdrawiam ciepło.
Stare torebki, niewygodne lub niemodne buty.. ORAZ to wszystko o czym Pani mówi... Mam wszystkiego za dużo, wciąż biję się z myślami, wyrzucić czy jeszcze zostawić... Ciężki jest ten proces "odgracania" swojego domu i...życia.. Pozdrawiam wszystkich "walczących"😊
jak nie są zniszczone i o uniwersalnym wyglądzie, a nie chwilowej modzie, to - o ile jest miejsce - zostawić ;) ja np. zawsze wyobrażam sobie siebie z daną rzeczą za 20-30-40 i więcej lat - jak pasuje, to zostawiam :) zawsze też można wystawić coś, z czym ciężko się rozstać na aukcji charytatywnej lub spytać się bliskich, czy czegoś nie przygarną (może akurat ktoś szuka butów i nie może pasujących znaleźć, a te od Ciebie będą idealne - uśmiech na czyjejś twarzy i o 1 rzecz mniej zanieczyszczona teraz planeta)
Rozstawianie się z rzeczami jest trudne :) Uzmysłowiłam sobie, że po prostu pewne rzeczy są naprawdę "na chwilę" wtedy jakoś łatwiej mi się czegoś pozbyć.
@@7vankrzysztof Ja mam książki dla siebie, nie dla innych. Guzik mnie obchodzi, co inni ludzie myślą, mnie cieszyły książki już od dziecka. Nie wyobrażam sobie psuć wzroku czytnikami do książek. Kocham zapach papieru i szelest kartek.
Foliowe torby, puste sloiki - wyrzucam, bluzki sukienki nie uzywane dwa lata -oddaje innym, bibeloty nie pasujace do wystroju-WYRZUCAM. Ogolnie odgracam sie teraz , okazuje sie ze mam tego tyle..., a co roku sukcesywnie cos wyrzucam. Teraz zwyczajnie nie kupuję, pomimo ze mam na to ochotę.
Dzięki za inspirację! Lecę wyrzucić pojedyncze skarpety i papierzyska. 😘👍Ale perfumy - nigdy. Zapachy, to wspomnienia, jak zdjęcia. Coś cudownego. Jak chcecie wyrzucić, to chętnie przyjmę😉. Dla mnie perfumy to kreacje. Używam różnych perfum na różne okazje i różne pory roku.Pozdrawiam❤.
No czasem rzeczy nadaja sie tylko do wyrzucenia. Ja kiedys mieszkalam wiele lat w Indiach i to bylo wdzieczne miejsce do oddawania - wszystko sie zawsza kazdemu przydawalo :) natomiast teraz mieszkam w Chinach, ludzie sa dosyc bogaci, wszystko jest b tanie plus panuje przesad, ze rzeczy "po kims" przynosza pecha. Nic nikt nie chce wziac. Chcialam oddac prawie nowe ubrania swojej pomocy domowej, bo ja b utylam i to byly male ubrania, a ona Chinka szczuplutka, i nie chciala, do smietnika chciala wywalic wiec je z kosza znow wyciagnelam i tak leza bez celu w domu
@Anna_Krol tak pomyslalam :)) bo chce wrocic na zawsze do Indii. W Chinach sa sklepy z uzywana odzieza vintage ale markowa, typu Dior, Gucci, Chanel, Balenciaga, Prada itp, i z markowymi torebkami. Plus w Szanghaju np sa b modne europejskie i amerykanskie rzeczy z lat 50, 60, 70 a nawet 80 tych, sa w takich mega eleganckich malych butikach i ceny zazwyczaj szalone - np niedawno widzialam taki medalik z Matka Boska z aluminium, o srebrnym kolorze, ktore u nas byly za grosze, a tam na nasze 100 zl. I bizuteria typu jablonex czy inna, sztuczna, byle stara, europejska i vingate :) natomiast takich szmateksow czy second handow jak w Pl nie ma
Mieszkając w bloku niema szans na zbyt wielkie ,,zapasy,, przydasiów. Jednakże przed wyrzuceniem trzeba się zastanowić, czy przypadkiem coś może spełnić rolę zupełnie inną, niż była tej rzeczy przeznaczona. A więc wyrzucajmy rozsądnie.
Pani Aniu, szanuję Panią jako matkę tyłu dzieci. To piękne, że są jeszcze kobiety, które się decydują na tyle dzieci. To najpiękniejsza afirmacja życia i wyznanie wiary. Pozdrawiam.
Kocham przeglądy i "wyrzucanie" niepotrzebnych rzeczy. Od odzieży, przez pościel, kosmetyki, naczynia, bibeloty, buty itd. Część oddaję znajomym, część do PCK, część do zaprzyjaźnionego DPSu. Oczywiście są to rzeczy w super stanie i czyściutkie, z jakiegoś powodu ich jednak nie lubię . Jest to moja terapia, po której czuję się super, a moje mieszkanie "oddycha" 😉. Zaraziłam już tym kilka znajomych, i motywujemy się do odgruzowywania naszych mieszkań 😁😁😁. Dziękuję za rady 😘😘😘😘
Sztućce. Mam szufladę zagraconą calą masą łyżek, widelców i starych noży. A i tak używam tylko dwie łyżki, dwa wiedelce i dwa noże. Dzisiaj zrobię tam czystkę.
Dziękuję za kanał. Mimo, że moi rodzice bardzo bardzo dbają o porządek ja nie umiem się zorganizować. Łapię się na tym, że zaczynając sprzątanie i tak myślę o czymś innym ( miewam stany melancholijne, depresyjne, ciągle coś analizuję). 2024r. byłam skupiona na mentalnych aspektach. Teraz - zaczynając sprzątać - mówię sama do siebie i nazywam co trzymam w ręce i co to jest - i mam z tym trudność! Patrzę się na coś i nie potrafię tego nazwać. Poprosiłabym kogoś kto pomógłby mi posprzątać, ale mi wstyd. Myślę też, że kwestia nazywania tego co mnie otacza, czy podoba mi się dana rzecz czy nie ( a ja naprawdę mam z tym wyzwanie!) daje mi do myślenia na temat mojej kondycji psychicznej ^^
Dzień Dobry 🎉 Ja lubię 1 kolczyk - lubię asymetrię i tak noszę, również skarpetki nie do pary zakładam - to też o produkcję śmieci chodzi ..Stare koszulki bawełniane biorę na szmaty do podłogi - lubię wycierać je ręcznie, na kolanach - to fajna gimnastyka. Płyty CD sprzedaję, rozdaję - wg uznania. Dziękuję za inspirację - zmierzyć się mam zamiar z tymi różnymi kablami, słuchawkami, ale też książkami...wiele jeszcze mam do ogarnięcia 😅
Witam.Mam wiele rzeczy i lubię je ale systematycznie i powoli wszystko porządkuje.Kiedys miałam nawyki i wyrzucałam ...później żałowałam.Takze czasami potrzebujemy pomyśleć ,zmienić i inaczej poukładać poprzestawiać meble.Jak byłam młoda to lubiłam to co było już ustawione .Później powoli przekonałam się do zmian ale bez nacisku osób z zewnątrz.Lubie starocie ich jakość jest lepsza i oryginalna.Kiedy patrze na sąsiadów ,że mają szare meble i dywany,dodatki z Chin..to nie dla mnie.Ksiazki nigdy nie wyrzucę...Życzę dużo sił i pozytywnych pomysłów.🏘️💃🍵🫖🌹🌹🦅🤸🕊️🤸🕊️
Wszystkie zniszone, uszczerbione, ulamane rzeczy wywalam. A te zdublowane rzeczy to zasada jest taka nie kupuj!!!! Kupuje gdy potrzebuje i zniszczona rzecz wywalam, a nowe w to miejsce. To samo z ubraniami kupuje nowe wywalam zniszczone. Mam ubran malutko i chce widziec co mam w malej szafia i miec gwarancje, ze lubie i jest dobre. Ludzie nie kupujcie kompulsywnie, to zasada. Kupujcie gdy potrzebujecie.
Cześć, teraz udało mi się schudnąć i założyłam spodnie sprzed 20 lat. Więc się przydały. Gdybym wyrzuciła to musiałabym kupić drugie, a nie przelewa mi się. A na marginesie rozpatrywanymi skarpetkami dobrze się wyciera kurze.
Kocham książki, ale posiadam tylko te, z którymi jako nauczycielka pracuję. Odkąd pozbyłam się beletrystyki, książek kucharskich , czasopism, słowników, a miałam ich mnóstwo, czuję się o wiele lepiej. Ale każdy człowiek jest inny i rozumiem, jeśli ktoś uwielbia patrzyć na swoją bibliotekę i to go uszczęśliwia. Sama tak robiłam przez wiele lat. Teraz uszczęśliwia mnie przestrzeń, jak największa i jak najmniej rzeczy.
Kobieto jesteś niesamowita Ja ciągle sprzątam i ciągle mam bałagan wszystko się przyda to moja dewiza życiowa - okropna i ogromny sentyment dlatego zagraciłam mój dom W tym roku postanowiłam to zmienić tylko nie miałam odpowiedniej motywacji Oglądam już kolejny Pani odcinek i wyrzucam wszystko co niepotrzebne. Dziękuje
Aniu, jesteś moją bratnią duszą! Jednak z jedną rzeczą nie mogę się uporać... z ubraniami. Resztę ogarniam w 100%. Kiedy robię porządki, ogłaszam wszem i wobec, że brakuje mi tlenu i musimy go uwolnić, pozbywając się niepotrzebnych rzeczy.
10dorzucę już nie kupię: jednorazowej sukienki na 1 okazję o pstrokatych kolorach, poliestrowych szalików, skarpetek, pidżam, zbyt eleganckich ubrań(wolę casualowe), toniku (lepiej zrobić samemu), żel pod prysznic w plastikowym opakowaniu(wolę kostkę), powieści (wypożyczam), poliestrowych poszewek z sztucznymi wkładami, pojedynczych niepasujących kubków
Szklaneczki, kubeczki, talerzyki. Cztery do sześciu sztuk.wystarczy. Figureczki ozdobne, dywaniki, serweteczki, obrusiki. Te wszystkie rzeczy są zbędne. Pościel -dwie zmiany, plus jedna dla gości. Książek mam sporo, ale wymieniam. Przeczytane oddaję, kiedy kupuję nowe. Z wyjątkiem takich, do których wracam.
Super bardzo misie podoba program jestem nastawiona pozytywnie pozbyłam się starych gazet ubrań których nie noszę i jeszcze paru drobiazgów. Pozdrawiam
Bardzo dobry ,pomocny filmik. Wychowaliśmy się w czasach ,kiedy nie było tyle wszytskiego,więc nauczyliśmy się zbierać…może kiedyś się przyda. W obecnych czasach wszytsko jest w zasięgu ręki.Nawet jeżeli chcieliśmy zaoszczędzić to nie przekłada się na czystą i zorganizowaną przestrzeń, żeby trzymać coś i zagracać mieszkanie.
Ania mówiła o płytach (uwaga!)cytuje: „których nie używasz” - podała konkretne przykłady: płyta instalacyjna do windowała 94 (teraz nawet nie ma sprzętu, który przyjmie taki program) i płyta której nie miała na czym odtworzyć, więc nie mówi o Twoich ulubionych płytach, które masz na czym otworzyć 😊
Pozbycie się niepotrzebnych rzeczy opiera się na... szczerości wobec siebie samego (samej). Trzeba się szczerze i uczciwie przyznać przed sobą, że czegoś się już naprawdę nie potrzebuje, a z kolei bez czegoś innego po prostu nie da się spokojnie (!) żyć, bo zamiast nadmiaru czegoś bardziej męczy co innego - BRAK, a taki brak to może być skutek biedy. Nie lubimy być biedni. Łatwiej żyć, wyrzekając się dobrowolnie bogactwa (posiadania czegoś), niż zmagać się z przymusową biedą (brakiem czegoś). Mogę zrezygnować z czegoś, jeśli coś dobrze poznam i ocenię wartość tego, a także możliwości wykorzystania danej rzeczy. Wydaje mi się, że z wiekiem łatwiej o dążenie do minimalizmu, bo wcześniej już się na ogół NASYCIŁO posiadaniem takich czy innych przedmiotów. Młodzi dopiero szukają tego, co im odpowiada, eksperymentują (np. z modą), więc nic dziwnego, że mogą przez to żyć mniej oszczędnie. Mnie się podoba, że na pewne rzeczy już mnie stać finansowo i że z czegoś rezygnuję, bo tak chcę w wyniku swoich przemyśleń (rozważenia za i przeciw), poczucia odpowiedzialności, niezgody na marnotrawstwo, a nie dlatego, że... muszę.
Fajny, konkretny filmik. Czego mi w nim brakuje? Brakuje mi sugestii gdzie można recyglingować rzeczy do wyrzucenia lub dać im drugie życie. Jest mnóstwo miejsc, które można znaleźć, jeśli chce się poszukać. Tej sugestii w filmie nie ma. Nie każda biblioteka przyjmie książki, ale może je przyjąć albo nawet odkupić antykwariat. Wiele rzeczy ludzie tworzą z tkanin, z gazet. Wiele fundacji pomagającym zwierzętom przyjmuje różne rzeczy, bo dzięki swoim kontaktom, mogą zapewnić podopiecznym finanse. Prosiłabym o dodatek do odcinka - gdzie co i jak, aby Planety nie zaśmiecać, a postarać się wyczyścić przestrzeń z jak najmniejszym dla niej skutkiem ubocznym. Pozdrawiam
Popieram tą wypowiedź😊, a nie tylko wyrzucać. ..wyrzucać, a za niedługo iść do sklepu kupić nowe. Chyba o to chodzi, żeby był zbyt towarów, bo pełne półki zalegają w sklepach....w dodatku często te nowe są do ."szybkiego zužycia". Pozdrawiam.
Bardzo dobra myśl, popieram. Przydałaby się w filmiku lista miejsc, w których można oddać nie zniszczone, przydatne do użytku rzeczy, przedmioty, aby zyskały drugie życie.
Dzień dobry, dziękuję za inspiracje, dodam od siebie rzeczy, którym można się też przyjrzeć i wyeliminować z otoczenia: 1. Bieżniki, firany, obrusy, ozdobne poszewki na poduszki, pościel, ręczniki (nieużywane, w zapasie na wypadek gości...) 2. Kuchenne gadżety, których nie używasz (obieraczka do awokado, parowar do jajek, łyżeczka do kiwi itp.) 3. Miski, miseczki, garnki, talerze, generalnie szkło i porcelana, w nadmiarze. 4. Kubki porcelanowe, filiżanki, które dostałeś w prezencie, a których nie używasz. Podpowiem rozwiązanie: Podpytałam w szpitalu, czy są chętni i zrobiłam akcję w pracy i zebraliśmy wspólnie dwa kartony kubków porcelanowych, które przekazałam do szpitala, dla pacjentów, którzy nagle są hospitalizowani, lub zapomnieli spakować swojego kubka na herbatę, są samotni i zwyczajnie nie ma kto im przynieść do szpitala, bo nie mają odwiedzin. 5. Wszelakie ozdoby, typu: kurzołapy, ozdoby, suchotki, ususzone bukiety lub sztuczne kwiaty w wazonie. 6. Stare karty gwarancyjne urządzeń, paragony, f-ry. 7. Rzeczy z ozdobnymi napisami, czy to plakaty na ścianach, czy przedmioty z napisami np. puszka ozdobna na kawę, na niej napis, że to "KAWA" itp. 8. Ozdoby świąteczne w nadmiarze, stare bombki na choinkę. 9. PRZYDASIE, np. pojemniki, pudełeczka, po kremach. Słoiki, po majonezie, po koncentracie pomidorowym, po śledziach, Wszystkie te, z których nie da się w łatwy sposób usunąć etykiety i które mają nakrętki pasujące tylko do danego rozmiaru słoika, od razu wyrzucaj! 10. Buty, które okazały się być niewygodne. Polecam książkę Marie Kondo "Tokimeki - Magia sprzątania w praktyce" Świetny poradnik, dzięki niemu uporządkowałam szafę z ubraniami, rozstałam się z tymi, w których nie chodzę od lat. Pozostawiłam tylko te, jak radzi Kondo, które przynoszą mi radość. Uporządkowałam dokumenty. Nauczyłam się składać ubrania, w nowy dla mnie sposób, który oszczędza miejsce w szafie. Jest też rozdział, o sprzątaniu przedmiotów o wartości sentymentalnej, to jest wyzwanie! Bo mówi o sprzątaniu swojej przeszłości. (zdjęcia, pamiątki, listy, pamiętniki, prace plastyczne dzieci itp.)
Żeby skarpetki w praniu się nie gubiły trzeba je włożyć do worka do prania i zawsze mają parę 😜, stare podkoszulki zrecyklingować i zrobić szmatkę do kurzu, do mycia okien ,wycierania podłogi ect.
Łatwo powiedzieć, jak nie masz dzieci. Ja ciągle znajduję pojedyncze skarpety pod kanapą, za łóżkiem i w innych dziwnych miejscach. Trzymam przez jakiś czas, a potem jak nie ma pary, to wyrzucam.
@@mariak.3480 mam dzieci, 2 synów ale wprowadziłam dyscyplinę .Jak wrzucają do prania to złączone razem. Nauczyli się ,bez krzyków i bez ględzenia. Wszystko się da jak się odpowiednio wytłumaczy i jest konsekwentnym w wychowaniu.
Ja też dziękuje za inspiracje☺. Baterie jak najbardziej. Stare wylały i prawie zniszczyły sprzęty w których były . Przy okazji polecam przeglądnąć domową apteczkę. Mogą być w niej przeterminowane leki.
Z lekami to problem , bo podobno nie wolno wyrzucać na śmietnik tylko oddawać w aptece. Ale nie sprawdzałam czy przyjmują - wątpię ... Widzę, że ludzie bez oporów wyrzucają bez segregowania różne rzeczy, a ja mam obiekcje.
W aptekach są specjalne kontenery na przeterminowane leki. Tylko wyrzuca się tam same blistry, kartonikowe opakowania wyrzuca się standardowo z papierem
To najlepiej mieszkać w namiocie. To już jest totalny minimalizm. Ale fakt faktem czasem jest dobrze wyrzucić rzeczy nie potrzebne. Książek nie ruszę, wracać do noch często i za każdym razem patrzę na nią innym okiem i pod innyn kątem. Ani moich roślin: żywych
Nie kupuję nowych rzeczy od dlugiego czasu, a jednak czuję, że mam za dużo, że przeszkadza mi to nagromadzenie. Jednocześnie nie radzę sobie z pozbywaniem się starych rzeczy, zwłaszcza książek Z nowymi nie mam problemu i zaraz po przeczytaniu oddaję do biblioteki lub znajomym. Ale te stare.. książki mojego dzieciństwa, młodości, książki mojej mamy... wychowałam sie z nimi i na nich.. Nie mam serca wyrzucić,, przyjaciół,, ale nikt ich nie chce..
@@ewazoadek6111 Gdybym miała dzieci, wnuki, to miałoby jakiś sens zachowanie pamiątek rodzinnych, ale one ważne są tylko dla mnie. Po mojej śmierci, ktoś i tak wyrzuci je bez ceregieli na śmietnik. Nierzadko widzę w sypie całe ,,życia,, starszych ludzi, którzy już odeszli, obrazy, książki, pamiętniki.. nawet dzieci tego nie chcą..
gdy biżuteria jest ze złota lub srebra, to mimo wszystko warto ją odłożyć do jakiegoś specjalnego pojemniczka (nie zajmie zbyt dużo miejsca), bo zawsze można ją sprzedać lub przetopić u złotnika w inną biżuterię, lub gdy kupimy identyczną parę kolczyków, to można potraktować taki "kolczyk nie do pary" jako zapasowy ;)
Kolczyki nie do pary można czasem użyć jako wisiorek, lub połączyć z innym i zrobić nowe komplety poprzez dodanie innych elementów, np. frędzli, chwostów, lub innych.
Bardzo potrzebna lekcja.. Co prawda jestem sentymentalna i wracam wspomnieniami, ale wiele przedmiotow spokojnie moglabym wyrzucic.. Pozdrawiam ❤️ Pozdrawiam ❤️
Po covidzie skończyło się oddawanie rzeczy. Mało używane porządne i... Do śmieci. Żal za dópę ściska. Kto biedny kupi w ciu holandzie, ale nie weźmie bo to wstyd
Jako dziecko zgarnelam ołowiane żołnierzyki z domu mojej mamy, który opuściła jak miała 20 lat i wpadalysmy tam na wakacje...niestety moja starsza siostra wywaliła je na śmieci. Dziś mam sporo lat i ciągle myślę o tych żołnierzach, że fajnie by było je mieć w ładnej gablotce
Przydałby się odcinek o tym, jak znaleźć na to czas, na to segregowanie i wyrzucanie. Co zrobić ,gdy rzeczy jest naprawdę dużo i jeszcze wymieszane niepotrzebne z potrzebnymi, ważne z nieważnymi. Rzeczy nagromadzone przez domowników latami, dwie chaotyczne przeprowadzki, codzienne obowiązki i ja jedna.
Jak zjeść słonia? Po kawałku. Jedna półka, jedna szuflada. Kiedy będziesz się pozbywać rzeczy niepotrzebnych, to te potrzebne będziesz mogła odkładać tam, gdzie jest miejsce. No i nie musi być wszystko od razu na tip top - samo pozbycie się tego, co niepotrzebne, już uwalnia przestrzeń w domu. Układanie zostaw na później
Zanim zabierzemy sie tlumnie za wyrzucanie, najpierw trzeba zrobić porządek ze swoją głowa i podejsciem do konsumpcjonizmu. Bardzo łatwo wywalać bo się zainspirowalysmy, ale sztuką jest nie latać zaraz po sklepach i nie dokupowac rzeczy, które wyrzucilysmy. Mi osobiscie odlozenie do piwnicy kilku paczek rzeczy nie raz uratowało życie i humor, kiedy jednak sie okazało ze sie po czasie przydało, lub moda wrocila. Pieniadze zaoszczedzone, zaoszczędzony czas i niesamowita satysfakcja z nadania czemuś drugiego zycia...
Wiem, że komentarz sprzed roku, ale właśnie niedawno dostrzegłam, że się zagraciliśmy. Walczyłam sama że sobą: oddać/wyrzucić, czy zostawić? Już nie raz wyrzuciłam coś, a później żałowałam. I chyba właśnie lepiej zanieść wszystko do piwnicy. W końcu między innymi po to jest. 😅 W zeszłą niedzielę przywiozłam sobie że strychu u mamy jej ubrania z czasów, gdy byłam malutka. Ubrania są teraz w sam raz na mnie, a ja uwielbiam styl retro. Ja się cieszę, że mam super rzeczy, mama się cieszy, że będą używane. 😊
@@joannagomuka7251 a ja w zimę wyciągnęlam super kurtkę z piwnicy, nie nosiłam jej z 8 lat bo mi sie znudzila. ale jak juz rozwazalam zeby ją oddac, to jeszcze przymierzylam no i trafila do pralki a potem juz spedzilysmy ze sobą całą zimę;) kurtka porządna, czerwona, z kapturem.fason taki, jakie były w sklepach. takze następna rzecz, ktora sie przydala po latach...;)
Pani Aniu, jak ja to wszystko znam. Najgorsze są te stare rzeczy do których wciąż ma się sentyment, a już mistrzem jestem w trzymaniu ciuchów, których nie założę ale wiem, że są w świetnym stanie i tak wiszą w szafie... Jednak dużym sentymentem darze też zabawki po córce. A czego wiem, że już nie kupię na pewno to są: wymyślne formy do ciast - mam jedną wiele lat i działa 😅 a i tak używam naczyń żaroodpornych. Nie kupuje książek w tym roku kupiłam jedynie na prezent dla kogoś, biblioteki są teraz świetnie zaopatrzone w nowości wydawnicze. Nie kupuje w ogóle żadnych gazet ani nie biorę magazynów darmowych np. Kiedyś przynosiłam magazyn z Hebe lub Rossmanna po to aby za 2 tyg go wyrzucić.. Nie kupuje już kolorowych kosmetyków, nie używam ich w ogóle (poza tuszem), lakier to paznokci kupuje sezonowo aby mieć na paznokcie u stóp latem 😂. Bardzo miło słuchało się Pani porad, wiem już że muszę pożegnać się z płytami CD i DVD. Nie mam już nawet odtwarzacza... Pozdrawiam serdecznie 😊 Edit: przepraszam za błędy niestety pisanie na telefonie wymaga również precyzji z ą i ę 😊
Piętnasta rzecz szuflada na "przyda się" każdy to ma stare baterie,leki po terminie,spinacze do papieru,ulotki z jedzeniem ,numery telefonów zapisane ale nie wiadomo do kogo ,stare notatki czy listy zakupów,rachunki ze sklepu na wszelki wypadek gdyby ktoś chciał coś zwrócić ale termin minął sto lat temu,klucze otwierające nie wiadomo co,gumki recepturki w ilości hurtowej,instrukcje obsługi i gwarancje sprzętów których dawno już nie ma albo minął termin 😁 tam to wszystko jest
Nie wyobrazam sobie miec jedna flakon perfum, jedna szminke albo chodzic caly czas w tych samych rzeczach. Zawsze mozna sie czegos pozbyc, ale tez mozna lepiej segregowac. ...trzymanie przez 30 lat gwarancje na rzeczy ,ktorych juz nie mamy to oczywiscie przesada.
Doskonały temat odcinka👍🏻 ja obecnie powoli schodzę z pewnych nadmiarów "na zapas" po cv19😂 nieduże zapasy, ale jednak. Przeglad ubrań, przegląd nadmiaru papierów bez znaczenia😅 Mialem założenie, że chce mieć minimalistyczny styl w domu😁👍🏻 ...ale krok po kroku, tych przedmiotów przybywa, przez lata😅 Najważniejsze by był porządek w domu, by było to przyjemne dla nas miejsce👍🏻😃
W Angli oddaje sie innym niepotrzebne rzeczy np. wystawia sie przed domem, wystawia sie mediach spolecznosciowych lub do sklepu z urzywanymi rzeczami ablo sa specjalne pojemniki na to w durzych marketach.
Odnośnie kosmetyków … kiedyś usłyszałam, ze miła paczka dla np. Bezdomnej osoby to spakować niepotrzebna torebkę w kosmetyki, te próbki kosmetyczne rzeczy higieniczne , przekąskę pieniążek i taka pełna torebkę podarować jakiejś bezdomnej, potrzebującej osobie …
Nie oddam książek! Jak czytam je po raz drugi po paru latach to czasami z inną świadomością, coś innego z nich wyławiam. Kwiatki doniczkowe to jest też problem, rozrastają się i zastawiają wszystkie parapety. Oddaję, drogie rośliny sprzedaję, ale taaak ciężko się z nimi rozstawać 😢
Naczynia np kubki itp które schowane w szafkach są nieużywane a a dokupujemy wg trendów nowe naczynia , lub pamiątki porcelana po mamie babci w nadmiernej ilości … niedawno pozbyłam się tego czego nie używam od lat i uzyskałam przestrzeń w szafce i poczułam się autentycznie lżejsza i uwolniona To samo zrobiłam z ubraniami mam 60 lat i pewnych ubrań już nie założę żeby nie wyglądać jak dzidzia piernik 🤣wyrzuciłam Dziękuję świetny program
Ja dzielę się książkami ze znajomymi, oddaję do biblioteki, ale znowu się ich nazbierało trochę więc muszę ogarnąć ten temat😁 teraz mam zamiar pozbyć się leków..... ale przeterminowane oddaję ....do Domu Sw.Alberta,tam przyjmują nawet.....przeterminowane...... ewentualnie do specjalnych pojemników do Apteki 👌
Wywalać wszystko zbędne na śmietnikach widać po śmierci sąsiada sąsiadki tysiące starych gratów niepotrzebnych zniszczonych totalnie zgroza to bardzo dobry temat minimalizm Zgadzam się jeden krem jedna szminka jeden lakier
Dzień dobry moim zdaniem ciężko też jest wyrzucić buty, np. kupiłam nowe klapki, to te stare powinnam wyrzucić, ale zostawiam, bo może jeszcze szkoda. I tak chomikuj w szafie kilka par i nigdy ich już nie używam😂.Pozdrawiam serdecznie.
Książki, perfumy, lakiery do paznokci i kosmetyki nieużywane..pójdą precz! Nieużywane kartony puste! Ciągle myślę, że się przydadzą...I mam mnóstwo toreb zakupowych, bo ciągle w markecie kupowałam za dużo i z automatu oczywiście mowa torba...nazbierało się tego. I stare tapety! Miały się o to żydach, ale jakoś nie było już 10 lat okazji...😊
Ja jako facet dodam do tej listy takie oto znalezisko z mojego domu. Otóż; dziesiątki butelek z alkoholem ,którego nikt nie lubi i nigdy nikogo i siebie nie będę nim częstował !! Wiec to taka propozycja żeby zajrzeć do swoich barków 😀😀🥳😜
Właśnie robię kolejny raz totalny przegląd i oddawanie. Po takiej akcji robi mi się luz i łapię głębszy oddech. I po jakimś czasie coś mnie korci, żeby jeszcze coś oddać do "adopcji" 🤪
Mam wielki problem z uporządkowaniem domu. Garaże,strychy,piwnice zapchane rupieciarni. Posłuchałam Pani rad i będę usuwać te rzeczy według tych wskazówek. Czeka mnie ogrom pracy. Z rzeczy, które powinny być wyrzucane wskaże jeszcze resztki materiałów pozostawionych po remontach. Farby,kleje, różnego rodzaju listwy. Trzymany bo mogą się przydać. Gwoździe, wkręty, śrubki. Kilogramy niepotrzebnych pierdół.
Po 11latach urodził nam się drugi wnusio cztery paczki ciuchów zapomnianych na strychu znalazło się jak ta lala Zabawki tez jakies są a pieniadz dzisiaj przelatuje przez rece jak woda
Porcelanę lub szkło z uszczerbkiem, słoiki i butelki bo one nigdy się już nie przydadzą. Stare agd i rtv które już dawno wymieniliśmy na nowe i gdzieś stoi w piwnicy. Stare rachunki i faktury 😅
Nie przywozić”pamiątek” z podróży, tzw durnostojek,.Lubie czasem kupić coś z biżuterii i nosze to. Przypomina jakis miły moment z życia. Magda Góralka z Beskidów.
Pozdrawiam moją mame Ige i ciocie Anie, ktore chce tym filmikiem zainspirować do odgracania mieszkania ❤❤❤. Do listy dopisuje bieliznę - rajstopy z dziura pomalowana lakierem, znoszone majtki(na okres), przetarte skarpetki. Odzież, ktra od dawna czeka na reperacje tez do kosza. A poza tym popieram oddawanie rzeczy w dobrym stanie "dalej" oraz trzy razy zastaniwienie sie przed zakupem nowej rzeczy. Czy na pewno potrzebujemy.
Jestem fanką świec zapachowych w szkle. Zal mi wyrzucać niedopalonych świeczek. Chomikuję z myślą, że "jutro" oczyszczę szkło z wosku/co jest uciążliwe/ i na coś mi się przyda jako pojemniczek.Jak na razie wykorzystałam tylko jeden, reszta stoi i czeka - na wyrzucenie ;).
Ja od zawsze mam takie podejście. Jestem typem wyrzucaczki, nie toleruję nadmiaru. Ale co do perfum, książek i płyt CD, nie. One są i mają być. Oczywiście nie mówię tu o instalkach do Win 94😂.
No i brawo. Zasada pierwsza i najwazniejsza nie kupowac nadmiarow i nie trzeba pozbywac sie dobrych rzeczy.( Kupuje tylko gdy widze, ze cos dogorywa. Wtedy stare od razu wywalam i nie mam stosow ubran, kosmetykow itp i nie lubie uszkodzonych, uszczerbionych, peknietych, ulamanych rzeczy to zawsze leci na smietnik.
Kupiłam kilka kompletów pojemników na żywność. Dałam komuś w jednym z nich cos do jedzenia i nigdy do mnie pojemnik nie wrócił, nie lubię niekompletnych setów. Teraz nie kupuje plastikowych pojemników na żywność. Wykorzystuje pojemniki po lodach/ciastkach, w których można spakować, to czym się dzielimy z rodzina lub znajomymi. Nie martwię się czy mi je oddają.
Książki kucharskie. Część wyniosłam pod śmietnik, a po jakimś czasie kupiłam kolejne. Przepisy drukowane z internetu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nie lubię gotować i żadna książka za mnie tego nie zrobi 😕
Ja mam 36 lat i nogdy nie zgubiłam skarpetki w praniu-moze dlatego że zawsze wkładam je w parach do pralki. Moja mlodsza siostra ma w domu z 30szt pojedynczych skarpet. Nie rozumiem jak można gubić skarpetki? No jak?
Witam. W lutym z dnia na dzień porzucił mnie mąż dla mojej szefowej która zaszła z nim w ciążę. Nawet nie będę próbowała opisać miejsca w którym byłam. Po 3 tygodniach płacząc wrzuciłam wszystko co z nim się kojarzyło. Pozbylam się wszystkich wspólnych zdjęć swoich ubrań pierścionek zaręczynowy rozbilam mlotkiem. Wyrzucilam wszystkie pamiątki włącznie z tymi ze ślubu. Do tej pory jeśli coś mi go przypomina ląduje w koszu. Byc moze mój komentarz nie pasuje dokładnie do materiału ale była to najlepsza rzecz jaką zrobiłam gdy wyszedł trzaskajac drzwiami. Gdy pozbylam się tych rzeczy które odbieraly mi siłę energię radość i blokowaly moje zdrowienie poczułam się wolna. Byłam i jestem wolna od rzeczy które nie miały już znaczenia a kradly mi życie. Powodzenia w porządkach 😊 pozdrawiam ❤
Pozdrawiam i szczerze wspieram😍🥰❤️
Serdecznie Panią pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze.
Brawo za sile w tym wyzwaniu
Brawo, Pani Alicjo😊Niech po dziadu prochu nie zostanie.„Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie... "
ZAmiast niszczyc,wyrzucac trzeba przekaac potrzebujacym jak cos mozna w dobrym stanie ,podwojna satysfakcja a nie wyrzucac bo to najprosciej
Czytadełek trzeba się pozbyć,ale nie książek. Książka to jest coś,co buduje ,uczy i do czego się wraca. Np pięknie wydane albumy, książki historyczne czy też klasyka literatury polskiej i światowej. To jest rzeczywiście swietość.
Stare baterie, które nie pociągną już w pilocie do telewizora czy innym sprzęcie, znakomicie "pociągną" zegar ścienny przez nawet długi czas. Dopiero wtedy gdy tu padną, wyrzucam do kartonów na zużyte baterie w marketach. Co do książek - nie wyrzucajacie do śmieci, nigdy. Żal jakoś czyjeś myśli, prace i książkę jako przyjacielela położyć w kontenerze na śmieci. Nie potrzebujemy jej - sprzedajmy za symboliczną złotówkę, wystawmy za darmo, oddajmy komuś, kto szuka takiej pozycji, wystawmy do okienek wymiany itp. Tylko nie śmietnik, please... 😔😏👍🙋
Ksiazki i fajne magazyny, które już przeczytałam i są w miarę aktualne zanoszę do szpitala na półkę do wymiany.... Nie wiem czy wszędzie takie są ale w moim mieście tak.... Leżałam w szpitalu w czasie pandemii wiem co to znaczy gdy nie ma co poczytać....
U nas w mieście są w wielu miejscach regały na stare książki. Np w szpitalu, galeriach, ośrodkach zdrowia, ośrodku sportu i rekreacji itp. tam można włożyć książkę. Może dla innych będzie to cudny prezent. Ja takim sposobem zdobyłam kilka starych pozycji które bardzo chciałam mieć . Pozdrawiam przyjaciół książek
Kocham książki, ale niektórzy rozpadającą się makulaturę zostawiają na półkach bookcrossingowych tylko dlatego "bo to książka i się nie wyrzuca". To przegięcie w drugą stronę
Wszystkie dzieła Prusa w płóciennej oprawie ze złotymi literami właśnie ze śmietnika do domu przyniosłam. To samo z Molierem. Była kiedyś taka seria wydawnicza. Niech wywalają. Popatrzymy jak będą funkcjonować gdy nie będzie prądu… bez zapasów bez książek z jedną żałosną roślinka na rogaliku z ikei.
😊😊😊
Uszczerbione kubki, nieużywane garnki, stare paragony i inne papiery, sztuczna biżuteria, rzeczy, które zostały z poprzedniego remontu )np. resztki farb, zaschnięte pędzle, przeterminowany klej), stare zaschnięte pasty do butów, akcesoria do przygotowywania posiłków, których nie używam... Jestem przed przeprowadzką, więc mam to na bieżąco :)
Poplamione podkoszulki tnę na pół i używam jako szmatki. Nie mam wtedy wyrzutów żeby przetrzeć nimi wszystko na balkonie, włącznie z podłogą i wyrzucić
Dotyczy starszych osób. Ktoś będzie musiał po nas posprzątać ... Lepiej gdy zrobimy to sami ...
Moje wnuki uwielbiają bawić się zabawkami po swojej mamie i wujku, klockami lego, samochodzikami i innymi... już zniosłam ze strychu wszystkie kartony, dobrze, że je przetrzymałam...
Brak wyrzuceni butik
Niestety przez czeste przeprowadzki moje i moich przodkow zabawki nie ocalaly, ale moim dzieciom robilam "podmianki", tzn. nieuzywane zabawki chowalam do pudla i po kilku miesiacach wyciagalam, a chowalam te juz "wybawione" i znow to samo. Teraz moje wnuki nimi sie bawia. W dawnych czasach dzieci nie mialy tylu zabawek, to latwiej bylo przechowac.
Pokrywki bez pary w postaci plastikowych pudełek
Ja określając siebie jako minimalistkę akurat ulubione zabawki po córce trzymam dla wnuków :) Zmieściły się do pudełka po butach
Stara pościel
Próbki kosmetyków są dobre do bagażu podręcznego na krótkie wyjazdy.
Ja niedawno wyrzuciłam rachunki ,które trzymałam 30 lat😜gwarancje na sprzęty,których już nie ma,rachunki za poprzednie mieszkanie w którym nie mieszkam już 16 lat!No geniusz😮
Gwarancje na rzeczy które już nie istnieją 😂 znam to 😂
Podziwiam Was za te zdolności do chomikowania.
A tak na serio, chyba mam rachunki sprzed 10 lat.
Teraz mam odłożony wór starych ciuchów. Dobrze, że je trzymałam.Zaczynam malowanie.
@@user-hl6jr3gx5m 🤣👍
Ja jeszcze mam dokument po podziałem majatku przy rozwodzie 😊a chlop już jest na tamtej stronie chyba już czas przed tym jak Wyświetlił mi się ten film przezucilam ręczniki poszewki i ściereczki
Recykling jak ta lala będzie czym wycierać i myc okna😄😄👍
Już trwa remont.Wyciagam systematycznie te lumpy z wora. Wyjątkowo przydatne.
Ja jak emerytka nie biorę próbek kosmetyków ,bo nie chcę eksperymentować . Z tego co pani Gaj powiedziała to połowy takich rzeczy już nie mam .Zabawek ,bo nie mam wnuków ,rozdałam .Kupuje z rozmysłem i nie brakuje mi pieniędzy z racji niemądrych wydatków . Chleb zjadamy cały ,bo kupuję dobry ,czasem bułka się zeschnie to powstaje z niej bułka tarta lub do mielonych dodatek . Warzywa ,owoce też staram się zagospodarować i nie robić zapasów ,bo się psują. Pozdrawiam
Z wyrzucaniem zabawek dzieciom byłabym ostrożna. Nie wiemy jakim sentymentem dziecko darzy dan rzecz. Moja mama tak zrobiła i do dzisiaj, po 30 latach mam nadal do niej żal, że pozwoliła sobie na zarządzenie moją własnością. Myślę, że tutaj można dziecku zrobić krzywdę. Jeśli już wyrzucać, to zrobić selekcję wspólnie z dzieckiem. Co do pojedynczych skarpetek, to są idealne do wycierania kurzu. Wkładam rękę i jadę.
Kto nie przeżył dziecięcego żalu z racji zabrania ukochanych zabawek na zawsze, nie jest w stanie wczuć się w dziecięcą traumę. No i pomysł z niepotrzebną skarpetką do wycierania kurzu - bomba!!!
Cos w tym jest bo moje dzieci potrafia pytac sie o zabawke co pol roku temu sie bawily ( a jest ona schowana gdzies w szafie)
Ja nie mam żalu po zabawkach i książkach z dzieciństwa, zostały jakieś zdjęcia, to wystarczy.
@@malgo6353 żal nie jest za zabawkami, ale o to, że nie okazała szacunku wobec mnie dysponując moimi rzeczami bez mojej wiedzy.
Zgadzam się, ja po sobie wiem, że dopiero w dorosłości pozbyłam się zabawek do których nie miałam żadnego większego przywiązania, a zostawiłam sobie może kilka ze względu na wspomnienia z dziadkiem czy babcią, więc zgadzam się żeby dziecku nic nie wyrzucać, samo zadecyduje w dorosłości, lub właśnie usiąść z dzieckiem pogadać że są dzieci które nie mają żadnych zabawek i żeby jakieś im oddać dziecko samo powie które zabawki chce "oddać innemu dziecku" ,wtedy można oddać na fundację i rzeczywiście ani nie będzie dziecko miało żalu a i też się zrobi jakiś dobry uczynek.
Proponuję wyprowadzić z domu niewygodne buty, w których nie chodzimy🌺
100 % racji.
Tak. Trudno wyrzuca się buty.
Prawda trudno ale za wyrzucenie 4 par w których nie chodziłam mam zamiar kupić jedne nowe...tak sobie czekam już parę miesięcy aż mi wpadną jakieś w oko...
Właśnie to miałam napisać 😅
Dziękuję za inspirację, to ważne by żyć tu i teraz...... ale ja jestem sentymentalna i taką siebie lubię. Dlatego mam koszulę, w której chodził mój Tata i go w niej pamiętam, tak samo po jednej bluzce po babci i mamie. Nie wyobrażam sobie tego wyrzucić. Zachowałam także haftowaną sukienkę, którą moja babcia jeszcze przed wojną nosiła. Te rzeczy mają w sobie dobrą energię mojej rodziny i muszą przy mnie być. Tak samo z sentymentem oglądałam ostatnio moje rysunki z podstawówki, czy ubranko do chrztu. Wiadomo wszystko z umiarem, bo nie wyobrażam sobie otaczać się samymi starociami, bo wtedy dla mnie nie będzie miejsca:) pozdrawiam ciepło.
🥰🏵🌈🌝🌞
Stare torebki, niewygodne lub niemodne buty.. ORAZ to wszystko o czym Pani mówi... Mam wszystkiego za dużo, wciąż biję się z myślami, wyrzucić czy jeszcze zostawić... Ciężki jest ten proces "odgracania" swojego domu i...życia.. Pozdrawiam wszystkich "walczących"😊
jak nie są zniszczone i o uniwersalnym wyglądzie, a nie chwilowej modzie, to - o ile jest miejsce - zostawić ;) ja np. zawsze wyobrażam sobie siebie z daną rzeczą za 20-30-40 i więcej lat - jak pasuje, to zostawiam :) zawsze też można wystawić coś, z czym ciężko się rozstać na aukcji charytatywnej lub spytać się bliskich, czy czegoś nie przygarną (może akurat ktoś szuka butów i nie może pasujących znaleźć, a te od Ciebie będą idealne - uśmiech na czyjejś twarzy i o 1 rzecz mniej zanieczyszczona teraz planeta)
Ja proponuje zaprosić dobra koleżankę/siostrę do odwracania. Ma większy dystans do naszych rzeczy i łatwiej nas przekona.
Pozdrawiam ❤
Rozstawianie się z rzeczami jest trudne :) Uzmysłowiłam sobie, że po prostu pewne rzeczy są naprawdę "na chwilę" wtedy jakoś łatwiej mi się czegoś pozbyć.
@@bozenathomsen8012ja bym zaprosiła, ale mi wstyd :) choć mam kochane siostry i jedna z nich jest bardzo pedantyczna.
Mogę się pozbyć wszystkiego z domu, ale książki to świętość. Koi mnie patrzenie na nie, przeglądanie, głaskanie ;) zapach. No nie...
Mam podobnie...
Pozdrawiam serdecznie! ☺️
Mam podobnie 😅
Mój pokój z książkami, to moja twierdza. I nikt nie 1:24
I nikt nie ma prawa moich książek przestawiać na regałach.
@@7vankrzysztof Ja mam książki dla siebie, nie dla innych. Guzik mnie obchodzi, co inni ludzie myślą, mnie cieszyły książki już od dziecka. Nie wyobrażam sobie psuć wzroku czytnikami do książek. Kocham zapach papieru i szelest kartek.
Pojedynczy kolczyk można przerobić na wisiorek lub broszkę 😊
Foliowe torby, puste sloiki - wyrzucam, bluzki sukienki nie uzywane dwa lata -oddaje innym, bibeloty nie pasujace do wystroju-WYRZUCAM.
Ogolnie odgracam sie teraz , okazuje sie ze mam tego tyle..., a co roku sukcesywnie cos wyrzucam. Teraz zwyczajnie nie kupuję, pomimo ze mam na to ochotę.
Dzięki za inspirację! Lecę wyrzucić pojedyncze skarpety i papierzyska. 😘👍Ale perfumy - nigdy. Zapachy, to wspomnienia, jak zdjęcia. Coś cudownego. Jak chcecie wyrzucić, to chętnie przyjmę😉. Dla mnie perfumy to kreacje. Używam różnych perfum na różne okazje i różne pory roku.Pozdrawiam❤.
Tez mam dużo perfum 🎀
Taaak! Perfumy to wspomnienia, pięknie powiedziane! Zapachy otwierają szufladki w głowie.
@@AgnieszkaStock na
Nie przesadzaj cię z perfumami, ja też je kochałam aż..zachorowałam 😮..mam alergię na zapachy😢 a tak je kochałam.
Nie przesadzajcie z zapachami ❤
Proponuje nie wyrzucac niczego na smietnik, tylko oddawac.
Autorka wyraźnie mówi, żeby oddawać
@@aaaaa-cn6lv No tak. Moje przeoczenie🙂
No czasem rzeczy nadaja sie tylko do wyrzucenia. Ja kiedys mieszkalam wiele lat w Indiach i to bylo wdzieczne miejsce do oddawania - wszystko sie zawsza kazdemu przydawalo :) natomiast teraz mieszkam w Chinach, ludzie sa dosyc bogaci, wszystko jest b tanie plus panuje przesad, ze rzeczy "po kims" przynosza pecha. Nic nikt nie chce wziac. Chcialam oddac prawie nowe ubrania swojej pomocy domowej, bo ja b utylam i to byly male ubrania, a ona Chinka szczuplutka, i nie chciala, do smietnika chciala wywalic wiec je z kosza znow wyciagnelam i tak leza bez celu w domu
To pewnie nie ma tam też sklepów z używana odzieża. Nie pozostaje nic, jak tylko skoczyć do Indii z tymi ubraniami.🙂
@Anna_Krol tak pomyslalam :)) bo chce wrocic na zawsze do Indii. W Chinach sa sklepy z uzywana odzieza vintage ale markowa, typu Dior, Gucci, Chanel, Balenciaga, Prada itp, i z markowymi torebkami. Plus w Szanghaju np sa b modne europejskie i amerykanskie rzeczy z lat 50, 60, 70 a nawet 80 tych, sa w takich mega eleganckich malych butikach i ceny zazwyczaj szalone - np niedawno widzialam taki medalik z Matka Boska z aluminium, o srebrnym kolorze, ktore u nas byly za grosze, a tam na nasze 100 zl. I bizuteria typu jablonex czy inna, sztuczna, byle stara, europejska i vingate :) natomiast takich szmateksow czy second handow jak w Pl nie ma
Juz tak robilam, ale dzwnym trafem, to co wywaliłam, po jakimś czasie musialam kupić, ot złośliwość losu.....❤
Ja też tak mam.
Mieszkając w bloku niema szans na zbyt wielkie ,,zapasy,, przydasiów. Jednakże przed wyrzuceniem trzeba się zastanowić, czy przypadkiem coś może spełnić rolę zupełnie inną, niż była tej rzeczy przeznaczona. A więc wyrzucajmy rozsądnie.
Pani Aniu, szanuję Panią jako matkę tyłu dzieci. To piękne, że są jeszcze kobiety, które się decydują na tyle dzieci. To najpiękniejsza afirmacja życia i wyznanie wiary. Pozdrawiam.
Kocham przeglądy i "wyrzucanie" niepotrzebnych rzeczy. Od odzieży, przez pościel, kosmetyki, naczynia, bibeloty, buty itd. Część oddaję znajomym, część do PCK, część do zaprzyjaźnionego DPSu. Oczywiście są to rzeczy w super stanie i czyściutkie, z jakiegoś powodu ich jednak nie lubię . Jest to moja terapia, po której czuję się super, a moje mieszkanie "oddycha" 😉. Zaraziłam już tym kilka znajomych, i motywujemy się do odgruzowywania naszych mieszkań 😁😁😁. Dziękuję za rady 😘😘😘😘
Sztućce. Mam szufladę zagraconą calą masą łyżek, widelców i starych noży. A i tak używam tylko dwie łyżki, dwa wiedelce i dwa noże. Dzisiaj zrobię tam czystkę.
Dziękuję za kanał. Mimo, że moi rodzice bardzo bardzo dbają o porządek ja nie umiem się zorganizować. Łapię się na tym, że zaczynając sprzątanie i tak myślę o czymś innym ( miewam stany melancholijne, depresyjne, ciągle coś analizuję). 2024r. byłam skupiona na mentalnych aspektach. Teraz - zaczynając sprzątać - mówię sama do siebie i nazywam co trzymam w ręce i co to jest - i mam z tym trudność! Patrzę się na coś i nie potrafię tego nazwać. Poprosiłabym kogoś kto pomógłby mi posprzątać, ale mi wstyd. Myślę też, że kwestia nazywania tego co mnie otacza, czy podoba mi się dana rzecz czy nie ( a ja naprawdę mam z tym wyzwanie!) daje mi do myślenia na temat mojej kondycji psychicznej ^^
Dziękuję. To bylo mi potrzebne. Dom duży a jakby z gumy. Zagraciłam bardzo. Ciezko mi to zmienić, ale wreszcie trzeba.
Dzień Dobry 🎉
Ja lubię 1 kolczyk - lubię asymetrię i tak noszę, również skarpetki nie do pary zakładam - to też o produkcję śmieci chodzi ..Stare koszulki bawełniane biorę na szmaty do podłogi - lubię wycierać je ręcznie, na kolanach - to fajna gimnastyka. Płyty CD sprzedaję, rozdaję - wg uznania.
Dziękuję za inspirację - zmierzyć się mam zamiar z tymi różnymi kablami, słuchawkami, ale też książkami...wiele jeszcze mam do ogarnięcia 😅
ja mam 3 dziurki w uszach i w każdej inny kolczyk
Piętnasta rzecz to buty, za dużo butów. 🤣🤭 Dziś po południu zaczynam wyrzucać nadmiar rzeczy. Dzięki za inspirację. 🌹
O tak, przede wszystkim NIEWYGODNE buty. Życie jest zbyt piękne (i zbyt krótkie), żeby chodzić w niewygodnych butach! 🤭
Rzeczywiście, przyznaję ja też mam za dużo butów
Ja też 🙃🫣
Witam.Mam wiele rzeczy i lubię je ale systematycznie i powoli wszystko porządkuje.Kiedys miałam nawyki i wyrzucałam ...później żałowałam.Takze czasami potrzebujemy pomyśleć ,zmienić i inaczej poukładać poprzestawiać meble.Jak byłam młoda to lubiłam to co było już ustawione .Później powoli przekonałam się do zmian ale bez nacisku osób z zewnątrz.Lubie starocie ich jakość jest lepsza i oryginalna.Kiedy patrze na sąsiadów ,że mają szare meble i dywany,dodatki z Chin..to nie dla mnie.Ksiazki nigdy nie wyrzucę...Życzę dużo sił i pozytywnych pomysłów.🏘️💃🍵🫖🌹🌹🦅🤸🕊️🤸🕊️
Ja buty,ciuchy i szaliki,chustki,chusty, szale,kominy🫢
Wszystkie zniszone, uszczerbione, ulamane rzeczy wywalam. A te zdublowane rzeczy to zasada jest taka nie kupuj!!!! Kupuje gdy potrzebuje i zniszczona rzecz wywalam, a nowe w to miejsce. To samo z ubraniami kupuje nowe wywalam zniszczone. Mam ubran malutko i chce widziec co mam w malej szafia i miec gwarancje, ze lubie i jest dobre. Ludzie nie kupujcie kompulsywnie, to zasada. Kupujcie gdy potrzebujecie.
Super lista, dodam stare instrukcje i paragony sprzętu, którego nie mamy już. Rachunki na bieżąco, na które minął termin przechowywania.
Paragony, paragonami. Ja miałam gwarancje na dawno zezłomowane sprzęty.
Cześć, teraz udało mi się schudnąć i założyłam spodnie sprzed 20 lat. Więc się przydały. Gdybym wyrzuciła to musiałabym kupić drugie, a nie przelewa mi się. A na marginesie rozpatrywanymi skarpetkami dobrze się wyciera kurze.
Kocham książki, ale posiadam tylko te, z którymi jako nauczycielka pracuję. Odkąd pozbyłam się beletrystyki, książek kucharskich , czasopism, słowników, a miałam ich mnóstwo, czuję się o wiele lepiej. Ale każdy człowiek jest inny i rozumiem, jeśli ktoś uwielbia patrzyć na swoją bibliotekę i to go uszczęśliwia. Sama tak robiłam przez wiele lat. Teraz uszczęśliwia mnie przestrzeń, jak największa i jak najmniej rzeczy.
Kobieto jesteś niesamowita
Ja ciągle sprzątam i ciągle mam bałagan wszystko się przyda to moja dewiza życiowa - okropna
i ogromny sentyment dlatego zagraciłam mój dom
W tym roku postanowiłam to zmienić tylko nie miałam odpowiedniej motywacji
Oglądam już kolejny Pani odcinek i wyrzucam wszystko co niepotrzebne.
Dziękuje
Motywacja jest w tobie w twoim wnętrzu, Ochota też jest w twoim wnętrzu. Warto to wykorzystać.
Aniu, jesteś moją bratnią duszą! Jednak z jedną rzeczą nie mogę się uporać... z ubraniami. Resztę ogarniam w 100%. Kiedy robię porządki, ogłaszam wszem i wobec, że brakuje mi tlenu i musimy go uwolnić, pozbywając się niepotrzebnych rzeczy.
10dorzucę już nie kupię:
jednorazowej sukienki na 1 okazję o pstrokatych kolorach,
poliestrowych szalików, skarpetek, pidżam,
zbyt eleganckich ubrań(wolę casualowe),
toniku (lepiej zrobić samemu),
żel pod prysznic w plastikowym opakowaniu(wolę kostkę),
powieści (wypożyczam),
poliestrowych poszewek z sztucznymi wkładami,
pojedynczych niepasujących kubków
Szklaneczki, kubeczki, talerzyki. Cztery do sześciu sztuk.wystarczy. Figureczki ozdobne, dywaniki, serweteczki, obrusiki. Te wszystkie rzeczy są zbędne. Pościel -dwie zmiany, plus jedna dla gości.
Książek mam sporo, ale wymieniam. Przeczytane oddaję, kiedy kupuję nowe.
Z wyjątkiem takich, do których wracam.
Super bardzo misie podoba program jestem nastawiona pozytywnie pozbyłam się starych gazet ubrań których nie noszę i jeszcze paru drobiazgów. Pozdrawiam
Bardzo dobry ,pomocny filmik. Wychowaliśmy się w czasach ,kiedy nie było tyle wszytskiego,więc nauczyliśmy się zbierać…może kiedyś się przyda. W obecnych czasach wszytsko jest w zasięgu ręki.Nawet jeżeli chcieliśmy zaoszczędzić to nie przekłada się na czystą i zorganizowaną przestrzeń, żeby trzymać coś i zagracać mieszkanie.
Mam płyty !!! Czarne krążki jeszcze ! Taśmy magnetofonowe !! Mam odtwarzacze ! Nigdy tego nie wyrzucę !!!!
Ania mówiła o płytach (uwaga!)cytuje: „których nie używasz” - podała konkretne przykłady: płyta instalacyjna do windowała 94 (teraz nawet nie ma sprzętu, który przyjmie taki program) i płyta której nie miała na czym odtworzyć, więc nie mówi o Twoich ulubionych płytach, które masz na czym otworzyć 😊
Jesteś "bogata" ❤ teraz takie skarby są w cenie, no i jakość dźwięku zupełnie inna 😍
Pozbycie się niepotrzebnych rzeczy opiera się na... szczerości wobec siebie samego (samej). Trzeba się szczerze i uczciwie przyznać przed sobą, że czegoś się już naprawdę nie potrzebuje, a z kolei bez czegoś innego po prostu nie da się spokojnie (!) żyć, bo zamiast nadmiaru czegoś bardziej męczy co innego - BRAK, a taki brak to może być skutek biedy. Nie lubimy być biedni. Łatwiej żyć, wyrzekając się dobrowolnie bogactwa (posiadania czegoś), niż zmagać się z przymusową biedą (brakiem czegoś).
Mogę zrezygnować z czegoś, jeśli coś dobrze poznam i ocenię wartość tego, a także możliwości wykorzystania danej rzeczy. Wydaje mi się, że z wiekiem łatwiej o dążenie do minimalizmu, bo wcześniej już się na ogół NASYCIŁO posiadaniem takich czy innych przedmiotów. Młodzi dopiero szukają tego, co im odpowiada, eksperymentują (np. z modą), więc nic dziwnego, że mogą przez to żyć mniej oszczędnie.
Mnie się podoba, że na pewne rzeczy już mnie stać finansowo i że z czegoś rezygnuję, bo tak chcę w wyniku swoich przemyśleń (rozważenia za i przeciw), poczucia odpowiedzialności, niezgody na marnotrawstwo, a nie dlatego, że... muszę.
Pięknie napisane. Zgadzam się całkowicie.😊
O tak, święta prawda, szczególnie dla pokolenia wychowanego w braku podstawowych przedmiotów. Stąd mamy to chomikowanie.
Fajny, konkretny filmik. Czego mi w nim brakuje? Brakuje mi sugestii gdzie można recyglingować rzeczy do wyrzucenia lub dać im drugie życie. Jest mnóstwo miejsc, które można znaleźć, jeśli chce się poszukać. Tej sugestii w filmie nie ma. Nie każda biblioteka przyjmie książki, ale może je przyjąć albo nawet odkupić antykwariat. Wiele rzeczy ludzie tworzą z tkanin, z gazet. Wiele fundacji pomagającym zwierzętom przyjmuje różne rzeczy, bo dzięki swoim kontaktom, mogą zapewnić podopiecznym finanse. Prosiłabym o dodatek do odcinka - gdzie co i jak, aby Planety nie zaśmiecać, a postarać się wyczyścić przestrzeń z jak najmniejszym dla niej skutkiem ubocznym. Pozdrawiam
Popieram tą wypowiedź😊, a nie tylko wyrzucać. ..wyrzucać, a za niedługo iść do sklepu kupić nowe. Chyba o to chodzi,
żeby był zbyt towarów, bo pełne półki zalegają w sklepach....w dodatku często te nowe są do ."szybkiego zužycia". Pozdrawiam.
Bardzo dobra myśl, popieram. Przydałaby się w filmiku lista miejsc, w których można oddać nie zniszczone, przydatne do użytku rzeczy, przedmioty, aby zyskały drugie życie.
Dzień dobry,
dziękuję za inspiracje, dodam od siebie rzeczy, którym można się też przyjrzeć i wyeliminować z otoczenia:
1. Bieżniki, firany, obrusy, ozdobne poszewki na poduszki, pościel, ręczniki (nieużywane, w zapasie na wypadek gości...)
2. Kuchenne gadżety, których nie używasz (obieraczka do awokado, parowar do jajek, łyżeczka do kiwi itp.)
3. Miski, miseczki, garnki, talerze, generalnie szkło i porcelana, w nadmiarze.
4. Kubki porcelanowe, filiżanki, które dostałeś w prezencie, a których nie używasz. Podpowiem rozwiązanie: Podpytałam w szpitalu, czy są chętni i zrobiłam akcję w pracy i zebraliśmy wspólnie dwa kartony kubków porcelanowych, które przekazałam do szpitala, dla pacjentów, którzy nagle są hospitalizowani, lub zapomnieli spakować swojego kubka na herbatę, są samotni i zwyczajnie nie ma kto im przynieść do szpitala, bo nie mają odwiedzin.
5. Wszelakie ozdoby, typu: kurzołapy, ozdoby, suchotki, ususzone bukiety lub sztuczne kwiaty w wazonie.
6. Stare karty gwarancyjne urządzeń, paragony, f-ry.
7. Rzeczy z ozdobnymi napisami, czy to plakaty na ścianach, czy przedmioty z napisami np. puszka ozdobna na kawę, na niej napis, że to "KAWA" itp.
8. Ozdoby świąteczne w nadmiarze, stare bombki na choinkę.
9. PRZYDASIE, np. pojemniki, pudełeczka, po kremach. Słoiki, po majonezie, po koncentracie pomidorowym, po śledziach, Wszystkie te, z których nie da się w łatwy sposób usunąć etykiety i które mają nakrętki pasujące tylko do danego rozmiaru słoika, od razu wyrzucaj!
10. Buty, które okazały się być niewygodne.
Polecam książkę Marie Kondo "Tokimeki - Magia sprzątania w praktyce" Świetny poradnik, dzięki niemu uporządkowałam szafę z ubraniami, rozstałam się z tymi, w których nie chodzę od lat. Pozostawiłam tylko te, jak radzi Kondo, które przynoszą mi radość. Uporządkowałam dokumenty. Nauczyłam się składać ubrania, w nowy dla mnie sposób, który oszczędza miejsce w szafie. Jest też rozdział, o sprzątaniu przedmiotów o wartości sentymentalnej, to jest wyzwanie! Bo mówi o sprzątaniu swojej przeszłości. (zdjęcia, pamiątki, listy, pamiętniki, prace plastyczne dzieci itp.)
Żeby skarpetki w praniu się nie gubiły trzeba je włożyć do worka do prania i zawsze mają parę 😜, stare podkoszulki zrecyklingować i zrobić szmatkę do kurzu, do mycia okien ,wycierania podłogi ect.
skarpetki nie od pary używam jako czyściwo, przetrę schody, balkon i wyrzucam :)
Łatwo powiedzieć, jak nie masz dzieci. Ja ciągle znajduję pojedyncze skarpety pod kanapą, za łóżkiem i w innych dziwnych miejscach. Trzymam przez jakiś czas, a potem jak nie ma pary, to wyrzucam.
@@mariak.3480 mam dzieci, 2 synów ale wprowadziłam dyscyplinę .Jak wrzucają do prania to złączone razem. Nauczyli się ,bez krzyków i bez ględzenia. Wszystko się da jak się odpowiednio wytłumaczy i jest konsekwentnym w wychowaniu.
Ja też dziękuje za inspiracje☺. Baterie jak najbardziej. Stare wylały i prawie zniszczyły sprzęty w których były . Przy okazji polecam przeglądnąć domową apteczkę. Mogą być w niej przeterminowane leki.
Z lekami to problem , bo podobno nie wolno wyrzucać na śmietnik tylko oddawać w aptece. Ale nie sprawdzałam czy przyjmują - wątpię ... Widzę, że ludzie bez oporów wyrzucają bez segregowania różne rzeczy, a ja mam obiekcje.
W aptekach są specjalne kontenery na przeterminowane leki. Tylko wyrzuca się tam same blistry, kartonikowe opakowania wyrzuca się standardowo z papierem
@@magorzatawieteska7043 Bez problemu przyjmują w aptekach. To ich obowiązek. Ostatnio wynosiłam leki po tacie z połowy lat 90-tych.
@@mariaszczepanska9630 Moja apteka mi odmówiła, ale wskazała gdzie najblizej mogę oddać i w jakiej formie to zrobić .
@@magorzatawieteska7043 apteki przyjmują jak najbardziej przeterminowane leki - wrzuca się je do specjalnie przygotowanego kontenerka.
To najlepiej mieszkać w namiocie. To już jest totalny minimalizm. Ale fakt faktem czasem jest dobrze wyrzucić rzeczy nie potrzebne. Książek nie ruszę, wracać do noch często i za każdym razem patrzę na nią innym okiem i pod innyn kątem. Ani moich roślin: żywych
Dobre rady dziekuje i przystepuje fo likwidacji zbednych rzeczy.Milego dnia.Pozdrawiam.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w potzadkowaniu
Nie kupuję nowych rzeczy od dlugiego czasu, a jednak czuję, że mam za dużo, że przeszkadza mi to nagromadzenie. Jednocześnie nie radzę sobie z pozbywaniem się starych rzeczy, zwłaszcza książek Z nowymi nie mam problemu i zaraz po przeczytaniu oddaję do biblioteki lub znajomym. Ale te stare.. książki mojego dzieciństwa, młodości, książki mojej mamy... wychowałam sie z nimi i na nich.. Nie mam serca wyrzucić,, przyjaciół,, ale nikt ich nie chce..
I nie pozbywaj się książek z dzieciństwa. Będą jak znalazł w przyszłości. Ja pozbyłam się dziecinnych książek i potem kupowałam takie same dla wnuków
@@ewazoadek6111 Gdybym miała dzieci, wnuki, to miałoby jakiś sens zachowanie pamiątek rodzinnych, ale one ważne są tylko dla mnie. Po mojej śmierci, ktoś i tak wyrzuci je bez ceregieli na śmietnik. Nierzadko widzę w sypie całe ,,życia,, starszych ludzi, którzy już odeszli, obrazy, książki, pamiętniki.. nawet dzieci tego nie chcą..
Rachunki, Ja oddaje rzeczy do sklepu charytatywnego,przyjmuja prawie wszystko. Dziekuje bardzo za porady napewno sie przydadza.
Gdzie jest w Warszawie lub okolicach jakiś sklep charytatywny? Pozdrawiam 🙂
@@mmd1664 Ja mieszkam w Danii tu sa sklepy nazywaja sie Czerwony Krzyz.
Podaj adres
gdy biżuteria jest ze złota lub srebra, to mimo wszystko warto ją odłożyć do jakiegoś specjalnego pojemniczka (nie zajmie zbyt dużo miejsca), bo zawsze można ją sprzedać lub przetopić u złotnika w inną biżuterię, lub gdy kupimy identyczną parę kolczyków, to można potraktować taki "kolczyk nie do pary" jako zapasowy ;)
Kolczyki nie do pary można czasem użyć jako wisiorek, lub połączyć z innym i zrobić nowe komplety poprzez dodanie innych elementów, np. frędzli, chwostów, lub innych.
@@bozenathomsen8012 Dokładnie, jeśli są w dobrym stanie, to można samemu wyczarować indywidualną biżuterię.
Nikt noe chce przetapiac srebra ani przyjmowav zlomu😢
Dziękuję za inspirację do zmiany moich zasobów materialnych 🌹
Bardzo potrzebna lekcja.. Co prawda jestem sentymentalna i wracam wspomnieniami, ale wiele przedmiotow spokojnie moglabym wyrzucic.. Pozdrawiam ❤️ Pozdrawiam ❤️
Powstają sklepy charytatywne..Tam zanoszę różne niepotrzebne rzeczy..Myślę, że jest to pewnego rodzaju fajne rozwiązanie..Pozdrawiam.
Po covidzie skończyło się oddawanie rzeczy. Mało używane porządne i...
Do śmieci. Żal za dópę ściska. Kto biedny kupi w ciu holandzie, ale nie weźmie bo to wstyd
Ja oddaję do sklepu charatetywnego
Pierwsze co wyrzucę to wszystko co miałam przerobić bo ładny materiały
Jako dziecko zgarnelam ołowiane żołnierzyki z domu mojej mamy, który opuściła jak miała 20 lat i wpadalysmy tam na wakacje...niestety moja starsza siostra wywaliła je na śmieci. Dziś mam sporo lat i ciągle myślę o tych żołnierzach, że fajnie by było je mieć w ładnej gablotce
Nie dawno zrobilam rachunek sumienia ze starymi dokumentami,rachunkami etc kartki pocztowe,zyczenia swiateczne..choc nie bez bolu.Dzieki I pozdrawiam.
Przydałby się odcinek o tym, jak znaleźć na to czas, na to segregowanie i wyrzucanie. Co zrobić ,gdy rzeczy jest naprawdę dużo i jeszcze wymieszane niepotrzebne z potrzebnymi, ważne z nieważnymi. Rzeczy nagromadzone przez domowników latami, dwie chaotyczne przeprowadzki, codzienne obowiązki i ja jedna.
To wszystko to są wyzwania. Ja powiem, ze małymi krokami można wiele osiągnąć. Codziennie mała rzecz.
Jak zjeść słonia? Po kawałku. Jedna półka, jedna szuflada. Kiedy będziesz się pozbywać rzeczy niepotrzebnych, to te potrzebne będziesz mogła odkładać tam, gdzie jest miejsce. No i nie musi być wszystko od razu na tip top - samo pozbycie się tego, co niepotrzebne, już uwalnia przestrzeń w domu. Układanie zostaw na później
Nie tracić czasu na oglądanie podobnych dobrych rad, czasu będzie więcej
@@agrelewska1444 😀
@@agrelewska1444 to po co ogladasz . Stracilas czas .😉🙃
Kochana Aniu!
Dziękuje za lekkość przekazu - poprawiłas mi humor! Uwielbiam!😊❤ Pozdrawiam z US
Zanim zabierzemy sie tlumnie za wyrzucanie, najpierw trzeba zrobić porządek ze swoją głowa i podejsciem do konsumpcjonizmu. Bardzo łatwo wywalać bo się zainspirowalysmy, ale sztuką jest nie latać zaraz po sklepach i nie dokupowac rzeczy, które wyrzucilysmy. Mi osobiscie odlozenie do piwnicy kilku paczek rzeczy nie raz uratowało życie i humor, kiedy jednak sie okazało ze sie po czasie przydało, lub moda wrocila. Pieniadze zaoszczedzone, zaoszczędzony czas i niesamowita satysfakcja z nadania czemuś drugiego zycia...
Wiem, że komentarz sprzed roku, ale właśnie niedawno dostrzegłam, że się zagraciliśmy. Walczyłam sama że sobą: oddać/wyrzucić, czy zostawić? Już nie raz wyrzuciłam coś, a później żałowałam. I chyba właśnie lepiej zanieść wszystko do piwnicy. W końcu między innymi po to jest. 😅 W zeszłą niedzielę przywiozłam sobie że strychu u mamy jej ubrania z czasów, gdy byłam malutka. Ubrania są teraz w sam raz na mnie, a ja uwielbiam styl retro. Ja się cieszę, że mam super rzeczy, mama się cieszy, że będą używane. 😊
@@joannagomuka7251 a ja w zimę wyciągnęlam super kurtkę z piwnicy, nie nosiłam jej z 8 lat bo mi sie znudzila. ale jak juz rozwazalam zeby ją oddac, to jeszcze przymierzylam no i trafila do pralki a potem juz spedzilysmy ze sobą całą zimę;) kurtka porządna, czerwona, z kapturem.fason taki, jakie były w sklepach. takze następna rzecz, ktora sie przydala po latach...;)
Bardzo dziękuję za trafne porady, stałe mam z tym problem..POZDRAWIAM SERDECZNIE
Cieszę się że ci to pomaga pozdrawiam serdecznie
Pani Aniu, jak ja to wszystko znam. Najgorsze są te stare rzeczy do których wciąż ma się sentyment, a już mistrzem jestem w trzymaniu ciuchów, których nie założę ale wiem, że są w świetnym stanie i tak wiszą w szafie... Jednak dużym sentymentem darze też zabawki po córce. A czego wiem, że już nie kupię na pewno to są: wymyślne formy do ciast - mam jedną wiele lat i działa 😅 a i tak używam naczyń żaroodpornych. Nie kupuje książek w tym roku kupiłam jedynie na prezent dla kogoś, biblioteki są teraz świetnie zaopatrzone w nowości wydawnicze. Nie kupuje w ogóle żadnych gazet ani nie biorę magazynów darmowych np. Kiedyś przynosiłam magazyn z Hebe lub Rossmanna po to aby za 2 tyg go wyrzucić.. Nie kupuje już kolorowych kosmetyków, nie używam ich w ogóle (poza tuszem), lakier to paznokci kupuje sezonowo aby mieć na paznokcie u stóp latem 😂. Bardzo miło słuchało się Pani porad, wiem już że muszę pożegnać się z płytami CD i DVD. Nie mam już nawet odtwarzacza... Pozdrawiam serdecznie 😊
Edit: przepraszam za błędy niestety pisanie na telefonie wymaga również precyzji z ą i ę 😊
Piętnasta rzecz szuflada na "przyda się" każdy to ma stare baterie,leki po terminie,spinacze do papieru,ulotki z jedzeniem ,numery telefonów zapisane ale nie wiadomo do kogo ,stare notatki czy listy zakupów,rachunki ze sklepu na wszelki wypadek gdyby ktoś chciał coś zwrócić ale termin minął sto lat temu,klucze otwierające nie wiadomo co,gumki recepturki w ilości hurtowej,instrukcje obsługi i gwarancje sprzętów których dawno już nie ma albo minął termin 😁 tam to wszystko jest
Nie wyobrazam sobie miec jedna flakon perfum, jedna szminke albo chodzic caly czas w tych samych rzeczach. Zawsze mozna sie czegos pozbyc, ale tez mozna lepiej segregowac. ...trzymanie przez 30 lat gwarancje na rzeczy ,ktorych juz nie mamy to oczywiscie przesada.
Doskonały temat odcinka👍🏻 ja obecnie powoli schodzę z pewnych nadmiarów "na zapas" po cv19😂 nieduże zapasy, ale jednak.
Przeglad ubrań, przegląd nadmiaru papierów bez znaczenia😅
Mialem założenie, że chce mieć minimalistyczny styl w domu😁👍🏻 ...ale krok po kroku, tych przedmiotów przybywa, przez lata😅
Najważniejsze by był porządek w domu, by było to przyjemne dla nas miejsce👍🏻😃
W Angli oddaje sie innym niepotrzebne rzeczy np. wystawia sie przed domem, wystawia sie mediach spolecznosciowych lub do sklepu z urzywanymi rzeczami ablo sa specjalne pojemniki na to w durzych marketach.
Gary w kuchni które są uszkodzone, nadszczerbione lub nie używane 👍
I inne gadżety. Nie używana od 20lat drylownica, ruska sokowirówka....
Ja chętnie przyjmę kolorowe stare cienie do oczu. Mica świetnie barwi żywicę 😊
Odnośnie kosmetyków … kiedyś usłyszałam, ze miła paczka dla np. Bezdomnej osoby to spakować niepotrzebna torebkę w kosmetyki, te próbki kosmetyczne rzeczy higieniczne , przekąskę pieniążek i taka pełna torebkę podarować jakiejś bezdomnej, potrzebującej osobie …
Żeby dostała wysypki, albo gorzej 🤦♀️
Nie oddam książek! Jak czytam je po raz drugi po paru latach to czasami z inną świadomością, coś innego z nich wyławiam. Kwiatki doniczkowe to jest też problem, rozrastają się i zastawiają wszystkie parapety. Oddaję, drogie rośliny sprzedaję, ale taaak ciężko się z nimi rozstawać 😢
Bo to nie są rzeczy, a przyjaciele :)
A gdzie mozna sprzedac rosliny?
Są książki na zawsze i książki 1x. I są stare wydania pożółkłe, których nikt nie chce, zwłaszcza dzieci. Musi być nowe i świeże.
Naczynia np kubki itp które schowane w szafkach są nieużywane a a dokupujemy wg trendów nowe naczynia ,
lub pamiątki porcelana po mamie babci w nadmiernej ilości … niedawno pozbyłam się tego czego nie używam od lat i uzyskałam przestrzeń w szafce i poczułam się autentycznie lżejsza i uwolniona To samo zrobiłam z ubraniami mam 60 lat i pewnych ubrań już nie założę żeby nie wyglądać jak dzidzia piernik 🤣wyrzuciłam
Dziękuję świetny program
@zmajaania2705
Np ubrania mocno prześwitujące lub zbyt krótkie wyzywające sukienki
Ja dzielę się książkami ze znajomymi, oddaję do biblioteki, ale znowu się ich nazbierało trochę więc muszę ogarnąć ten temat😁 teraz mam zamiar pozbyć się leków..... ale przeterminowane oddaję ....do Domu Sw.Alberta,tam przyjmują nawet.....przeterminowane...... ewentualnie do specjalnych pojemników do Apteki 👌
Miałam "ciężką rękę" do usuwania książek (nawet tych, do których już nie wracałam). Szczęśliwie znalazła się instytucja w której się przydały.
Zalegajace, zwietrzałe przyprawy w kuchni
Dziękuję jestem w trakcie pakowania do przeprowadzki i mam problem z wyrzucaniem rzeczy
Wierzę, że Ci się uda. Może warto sprawdzić, jaką masz więź z tymi przedmiotami i zrobić mały rytuał pożegnalny?
Wywalać wszystko zbędne na śmietnikach widać po śmierci sąsiada sąsiadki tysiące starych gratów niepotrzebnych zniszczonych totalnie zgroza to bardzo dobry temat minimalizm Zgadzam się jeden krem jedna szminka jeden lakier
Wspaniały materiał, super ❤️❤️❤️
Dzień dobry moim zdaniem ciężko też jest wyrzucić buty, np. kupiłam nowe klapki, to te stare powinnam wyrzucić, ale zostawiam, bo może jeszcze szkoda. I tak chomikuj w szafie kilka par i nigdy ich już nie używam😂.Pozdrawiam serdecznie.
Książki, perfumy, lakiery do paznokci i kosmetyki nieużywane..pójdą precz!
Nieużywane kartony puste! Ciągle myślę, że się przydadzą...I mam mnóstwo toreb zakupowych, bo ciągle w markecie kupowałam za dużo i z automatu oczywiście mowa torba...nazbierało się tego.
I stare tapety! Miały się o to żydach, ale jakoś nie było już 10 lat okazji...😊
Ja jako facet dodam do tej listy takie oto znalezisko z mojego domu. Otóż; dziesiątki butelek z alkoholem ,którego nikt nie lubi i nigdy nikogo i siebie nie będę nim częstował !! Wiec to taka propozycja żeby zajrzeć do swoich barków 😀😀🥳😜
Dobre😉
Tak. Skarpetki o inne takie wykorzystuje do JEDNORAZOWEGO wytarcoa kurzu. Genialne, bo noe trzrba takiej szmatki prac i plukac
Wkładając skarpetki do kosza na pranie trzeba je zawiązać w supełek i rozplątać przed samym praniem i wtedy mamy parę cały czas ;)
Właśnie robię kolejny raz totalny przegląd i oddawanie. Po takiej akcji robi mi się luz i łapię głębszy oddech. I po jakimś czasie coś mnie korci, żeby jeszcze coś oddać do "adopcji" 🤪
Kable to i ja mam za dużo dziękuję za przypomnienie
Mam wielki problem z uporządkowaniem domu. Garaże,strychy,piwnice zapchane rupieciarni. Posłuchałam Pani rad i będę usuwać te rzeczy według tych wskazówek. Czeka mnie ogrom pracy. Z rzeczy, które powinny być wyrzucane wskaże jeszcze resztki materiałów pozostawionych po remontach. Farby,kleje, różnego rodzaju listwy. Trzymany bo mogą się przydać. Gwoździe, wkręty, śrubki. Kilogramy niepotrzebnych pierdół.
Dziekuje slicznie 🥰 ♥️
Ja też dziękuję za Twoją obecność tutaj
Nietrafione prezenty,
nieużywane torebki,
niewygodne buty,
uszczerbione naczynia,
przegląd rzeczy tekstylnych,
przegląd leków,
przegląd artykułów spożywczych,
przegląd piwnicy i strychu.
A jednak wciąż znajdują się nowe i nowe pomysły
Po 11latach urodził nam się drugi wnusio cztery paczki ciuchów zapomnianych na strychu znalazło się jak ta lala
Zabawki tez jakies są a pieniadz dzisiaj przelatuje przez rece jak woda
Widzę ze każdy ma swoje sposoby i strategie. Pozdrawiam i gratuluje wnusia.
@@drAnnaSaj dziękuję
Porcelanę lub szkło z uszczerbkiem, słoiki i butelki bo one nigdy się już nie przydadzą. Stare agd i rtv które już dawno wymieniliśmy na nowe i gdzieś stoi w piwnicy. Stare rachunki i faktury 😅
Stare pościele, ręczniki i firanki. Jeszcze dziś wyniosę do kontenera , nie będę nikogo uszczęśliwiać. Wybiorę kontener PCK.😊
Nie przywozić”pamiątek” z podróży, tzw durnostojek,.Lubie czasem kupić coś z biżuterii i nosze to. Przypomina jakis miły moment z życia. Magda Góralka z Beskidów.
Też kupuję biżuterię na pamiątkę 😊
Pozdrawiam moją mame Ige i ciocie Anie, ktore chce tym filmikiem zainspirować do odgracania mieszkania ❤❤❤. Do listy dopisuje bieliznę - rajstopy z dziura pomalowana lakierem, znoszone majtki(na okres), przetarte skarpetki. Odzież, ktra od dawna czeka na reperacje tez do kosza. A poza tym popieram oddawanie rzeczy w dobrym stanie "dalej" oraz trzy razy zastaniwienie sie przed zakupem nowej rzeczy. Czy na pewno potrzebujemy.
Nie kupuję kubków ,talerzyków ,świeczników itd .Zrobiłam porządek i mam tylko tyle ile potrzebuję ❤Wielu rzeczy już nie kupuję
Jestem fanką świec zapachowych w szkle. Zal mi wyrzucać niedopalonych świeczek. Chomikuję z myślą, że "jutro" oczyszczę szkło z wosku/co jest uciążliwe/ i na coś mi się przyda jako pojemniczek.Jak na razie wykorzystałam tylko jeden, reszta stoi i czeka - na wyrzucenie ;).
Ja od zawsze mam takie podejście. Jestem typem wyrzucaczki, nie toleruję nadmiaru. Ale co do perfum, książek i płyt CD, nie. One są i mają być. Oczywiście nie mówię tu o instalkach do Win 94😂.
15. Wszelkie gadżety i pamiątki-durnostojki z podróży mające przypominać o pięknych miejscach.
Jestem zagracona kwiatami. Ale dobrze mi z tym. Nie kupuje nadmiaru kosmetykow ubran. Mam hedonizm minimalistyczny.
No i brawo. Zasada pierwsza i najwazniejsza nie kupowac nadmiarow i nie trzeba pozbywac sie dobrych rzeczy.( Kupuje tylko gdy widze, ze cos dogorywa. Wtedy stare od razu wywalam i nie mam stosow ubran, kosmetykow itp i nie lubie uszkodzonych, uszczerbionych, peknietych, ulamanych rzeczy to zawsze leci na smietnik.
Kupiłam kilka kompletów pojemników na żywność. Dałam komuś w jednym z nich cos do jedzenia i nigdy do mnie pojemnik nie wrócił, nie lubię niekompletnych setów. Teraz nie kupuje plastikowych pojemników na żywność. Wykorzystuje pojemniki po lodach/ciastkach, w których można spakować, to czym się dzielimy z rodzina lub znajomymi. Nie martwię się czy mi je oddają.
Prawda!!!! Ja mam potrzebę wyrzucania niepotrzebnych rzeczy.
życzę Dobrobytu i Pokoju
Ja nagminnie kupuje pościele, ostatnio naliczyłam że mam używanych 26 kompletów i 6 kompletów jeszcze zapakowanych zupełnie nowych 😂
No i dobrze, trzeba mieć.
Jak dojdziesz do 52 kompletów, to wtedy stop. Jeden na jeden tydzień.
Szaleństwo
Mam tak samo.Posciel i ręczniki namiętne 😅
Książki kucharskie. Część wyniosłam pod śmietnik, a po jakimś czasie kupiłam kolejne. Przepisy drukowane z internetu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nie lubię gotować i żadna książka za mnie tego nie zrobi 😕
Ja mam 36 lat i nogdy nie zgubiłam skarpetki w praniu-moze dlatego że zawsze wkładam je w parach do pralki.
Moja mlodsza siostra ma w domu z 30szt pojedynczych skarpet. Nie rozumiem jak można gubić skarpetki? No jak?
Gratulacje!
skarpetki w praniu się nie gubią , one po prostu wypływają wraz ze zmianą wody w pralce
Ja też wkładam parami i co z tego. Pralka zjada😂😂😂
Można - wpadają -do rury
@@elzbietapajak6041 być może kto wie. Może faktycznie nie ma co zwalać winę na siostrę ;)
Kolejny pojedynczy kubek "bo ładny”, bo pod wpływem impulsu, a potem z szafki wysypuje się sterta a i tak korzystam z 1 góra 2 😂🙈