Jak rysy do podkładu to polerka nie pomoże, czarny lakier można lakierować na ostro albo wykonać korektę i wtedy polerka. Mozna spróbować kawałek polerować i zobaczyć czy ma sens.
Nie pogryzły bo to były zwierzęta miejscowe i mają poznaczone swoimi feromonami komorę silnika, ale niech to auto stanie gdzieś na noc poza posesją, na jakimś tam weekendzie w innej okolicy. Wtedy to zwierzę z tamtego rejonu wytnie tyle ile się da aby usunąć ślady feromonów obcego osobnika. Ot cała przyczyna dlaczego kuny tną pod maskami naszych aut. Rewirowy charakter występowania drapieżników nocnych.
Miałem przypadek, zostawiłem auto na podwórku gdzie biegają moje psy. W nocy słyszę niesamowite szczekanie, wychodzę, a tam owczarek drapie nadkole, w środku nadkola siedział kot. Rysy głębokie do samego podkładu, ale nie dotarły do blachy. Gdybym nie wyszedł w porę to podejrzewam, że z nadkoli i maski, błotników nie byłoby co zbierać.
Widziałem patent jakiegoś gościa. Zamontował w komorze silnika dwa alarmy z czujnikiem ruchu. Kosztowały kilkadziesiąt złotych. Tylko, że on mieszkał na prowincji i hałas alarmu nie wkurzył sąsiadów.
Mi pod maskę nie wchodziła. 5 kostek WC i siatka pod samochodem działają dosyć dobrze. Chodziły PO samochodzie. Każdej nocy skakały mi po aucie wygryzajac uszczelki, antenę, wycieraczki. Mam kilka kamer na podwórku i w przeciągu 4 ostatnich lat nazbierałem masę materiału dowodowego jak te dranie tańczą po dachu raz nawet we trójkę. Rozstawiałem pułapki i 4 udało się wywieźć do lasu, ale po nich kamera nagrała 6 innych biegających razem po podwórku. Pomogło tylko "kinder jajo". Pozdrawiam
z tą plagą gryzoni to lekka przesada - ja przez 20-30 lat nigdy się nie spotkałem u mnie czy u znajomych z kuną czy innym gryzoniami pod maską być może do mechanika przyjedzie w ciągu roku 2-5 sztuk uszkodzonych aut przez kunę, ale to nie oznacza że "jest plaga" i pozostałe 2 tys. aut w okolicy jest podgryzana przez kuny.
Plaga jest, może nie u ciebie, ale ja walczyłem 4 lata z całym stadem. Okazało się, że sąsiedzi z osiedla, również walczą z armią kun. Jedne auta lubią inne nie, nie ma tu reguły. Nie tylko auta są problemem, ale dachy, elewacje, podbitki i przydomowy kurnik czy gołębnik.
Jak rysy do podkładu to polerka nie pomoże, czarny lakier można lakierować na ostro albo wykonać korektę i wtedy polerka. Mozna spróbować kawałek polerować i zobaczyć czy ma sens.
dzięki za info
Nie pogryzły bo to były zwierzęta miejscowe i mają poznaczone swoimi feromonami komorę silnika, ale niech to auto stanie gdzieś na noc poza posesją, na jakimś tam weekendzie w innej okolicy. Wtedy to zwierzę z tamtego rejonu wytnie tyle ile się da aby usunąć ślady feromonów obcego osobnika. Ot cała przyczyna dlaczego kuny tną pod maskami naszych aut. Rewirowy charakter występowania drapieżników nocnych.
zgadzam sie
Ja też się z tym zgadzam bo taki Miałem właśnie przypadek
Miałem przypadek, zostawiłem auto na podwórku gdzie biegają moje psy. W nocy słyszę niesamowite szczekanie, wychodzę, a tam owczarek drapie nadkole, w środku nadkola siedział kot. Rysy głębokie do samego podkładu, ale nie dotarły do blachy. Gdybym nie wyszedł w porę to podejrzewam, że z nadkoli i maski, błotników nie byłoby co zbierać.
I z kota :)
Widziałem patent jakiegoś gościa. Zamontował w komorze silnika dwa alarmy z czujnikiem ruchu. Kosztowały kilkadziesiąt złotych. Tylko, że on mieszkał na prowincji i hałas alarmu nie wkurzył sąsiadów.
dzięki za info
U mnie szkodnikiem jest kot. I to na dodatek mój własny. Kładzie się na plecach na silniku i ostrzy pazuru na wygłuszeniu....
no koty tez lubią auta
@@SPEEDSERWIS i sporo zdarzeń przypisywanych kunom jest właśnie powodowana przez nie. Z tym, że tutaj zazwyczaj osłona silnika daje radę.
Zlikwidować szkodnika
Mi pod maskę nie wchodziła. 5 kostek WC i siatka pod samochodem działają dosyć dobrze. Chodziły PO samochodzie. Każdej nocy skakały mi po aucie wygryzajac uszczelki, antenę, wycieraczki. Mam kilka kamer na podwórku i w przeciągu 4 ostatnich lat nazbierałem masę materiału dowodowego jak te dranie tańczą po dachu raz nawet we trójkę. Rozstawiałem pułapki i 4 udało się wywieźć do lasu, ale po nich kamera nagrała 6 innych biegających razem po podwórku. Pomogło tylko "kinder jajo". Pozdrawiam
Cześć 🤝🏻
Łapka wjechała 👍🏻👍🏻
dzięki
U mnie na kunolisy pomogło posypanie pieprzem pod maską tam gdzie się dało i wysypanie pół kilo pod autem pod silnikiem
dzięki za patent, wypróbuję :]
Oooo panie majster tu byl bo jest profi podkladka pod akusa z kartonu
To że kuna gryzie nie oznacza że jest gryzoniem. A pod maską równie dobrze mógł siedzieć kot
😊😊😊😊😊😊😊
👍
z tą plagą gryzoni to lekka przesada - ja przez 20-30 lat nigdy się nie spotkałem u mnie czy u znajomych z kuną czy innym gryzoniami pod maską
być może do mechanika przyjedzie w ciągu roku 2-5 sztuk uszkodzonych aut przez kunę, ale to nie oznacza że "jest plaga" i pozostałe 2 tys. aut w okolicy jest podgryzana przez kuny.
Plaga jest, może nie u ciebie, ale ja walczyłem 4 lata z całym stadem. Okazało się, że sąsiedzi z osiedla, również walczą z armią kun. Jedne auta lubią inne nie, nie ma tu reguły. Nie tylko auta są problemem, ale dachy, elewacje, podbitki i przydomowy kurnik czy gołębnik.
Albo deseczki dębowej
Co roku to samo te pier.... kuny 👍
😊❤.