@@Alfred6035 ja co roku łapię ze 2...przyłażą z lasu czy coś...Jedna mi zdechła w klatce, przypuszczam że na zawał ze strachu, więc to nie jest ta sama kuna
Kuna to największy szkodnik domowy.Potrafi cały dach przerobić na swoją toaletę..Niszczy watę którą potem przesuwa do podbitki , tam sika na nią i się tarza żeby pozbyć się pcheł.Klatki są mało przydatne.Siatka stalowa ,sikanie po terenie ,wymiana waty mineralnej na szklaną też eliminuje problem. Skad to wiem ? ano stad ze sam ja wywaliłem z domu .
@@nataliaturuta1444 Już wyżej napisałem jak to należy zrobić .Jeśli kuna przerobiła już wełnę i ta leży na podbitce to należy zacząć od podbitki żeby zlokalizować gdzie ona mieszka.Termowizja jest przydatna.
Naprawa dachu kosztowała blisko 20 tys... Ktoś z tych użalających się nad losem, chciałby się dorzucić? I nie mówcie mi, że na ich terytorium, że to jej teren... Mam wybudowany dom w środku miejscowości, nigdy nie było tu kun... Aż się zwlokły... 5 lat walki i mam spokój... 👍😁👊👊👊
Do ustawienia pułapki nie jest potrzebna pomoc drugiej osoby, można to zrobić jedną ręką. Pułapkę kładzie się na boku, odciąga drucianą dźwignię, po czym podnosi się drzwiczki i przytrzymując dźwignię obraca pułapkę do normalnej pozycji
I widzisz pan, miałeś dobre serce i masz problem jeszcze raz. Też miałem kupić tę klatkę, ale poczytałem komentarze pod filmikiem i już nie popełnię tego błędu co pan. Dziękuję za zaoszczędzenie mi czasu i pieniędzy. A teraz czas przygotować specjalne „babeczki”...
Chyba głupoty i nieświadomości, obejrzyj filmiki jak kuna zagryza ptaki, np zeżry matke i młode zdychają w męczarniach z głodu. Albo wpada do kurnika i po kolei reza jak banderowiec a kurczątka stoją w kącie i czekają na śmierć. To morderca i zasługuję na karę.
Mr Nice Guy proszę pamiętać, ze człowiek to też ssak, takie zwierze dziwaczne co morduje inne zwierzęta bez opamiętania. Z tą karą to bym na pana miejscu nie przesadzała.
obracasz klatke do góry nogmi, klatka się otwiera sama z 2 stron, uzbrajasz pułapkę i znowu obracasz, trzymając za mechanizm żeby ci się nie zamknęła. 3s roboty. tak samo jak wypuszczasz kune obracasz delikatnie klatkę razem z nią do góry nogami najlepiej butem. ;)
Super że wypuściłeś teraz jest u mnie i do klatki za cholerę nie chce wejść (mondrzejsza o doświadczenia) blachą do ściągnięcia folia i wełna do wymiany .
Świadomy inwestor,wiedząc że istnieje zagrożenie wizytą kuny, robi sobie pełne deskowanie/płytowanie dachu i na nie papę. Ci, którzy dają się namówić na lekkie pokrycie, zapraszają kunę na imprezę :D
Jak byś zobaczył co te przemilutkie milusie bezbronne zwierzątko wyprawia z kurami i co z nich zostaje to byś zmienil zdanie, w kilka minut potrafią bez celu zunicestwić wszystkie kury i pisklaki. Kuny do 40 km potrafią wrócić do domu, po czym stają sie nieuchwytne bo mają zakodowane po schwytaniu przez człowieka, żeby sie drugi raz nie złapać. Znajomemu Kuna wyrządziła szkody za 26 tysięcy złotych, ten jebany szkodnik potrafi wyrzadzic szkody również w samochodach. Podsumowując, kuny wyrządzają straszne szkody, posyłając je w las kilka kilometrów od domu narazasz nie tylko siebie na ogromne szkody materialne, ale też innym osobom sprawisz piekło przez tego jebanego szkodnika, kilka kun już zlapałem i bardzo się ciesze, że wszystkie skonczyly tak samo, bo nie chciałem komuś sprawić zawodu przez tego sierściucha. Pozdrawiam.
Mój tato ma dwa samochody osobowe. Dotychczas miał w jednej osobówce zamontowany dźwiękowy odstraszacz kun, który działa już kilka lat i od tego czasu żadna kuna nie przegryzła kabli. Druga osobówka natomiast nie miała odstraszacza i tam kuna jakiś czas temu przegryzła kabel. Także polecam sobie zamontować taki odstraszacz.
U nas od dwóch lat to samo, najgorzej jak znajdzie jakąś piłeczkę czy bańkę choinkową i zaczyna nią mieszać jak Lewandowski pod bramką przeciwnika XD Poza tym jest ok, niech sobie mieszka póki nie robi zniszczeń.
Szkoda, że nie ogranicza się do wynajmu, czyli ona zjada szczury i żyje sobie na dachu, ale nie przegryza kabli i strychu. Norka amerykańska byłaby lepszym kandydatem :).
Klatka jest fajna ale czasem trzeba długo poczekać. Ja rozpętałem piekło jak tylko zorientowałem się się ze mam szkodnika. Wojna totalna. Jak się można domyślić bez tak sympatycznego happy endu
Mam ten sam problem menda gryzie mi kable w autach. Pułapkę Mam ale nic nie da bo mam 3 koty i psa i klatka ustawiona wyżej to co któryś dżin łapie się w nią kot. Jak tego szona złapać. Utopić mende jak się złapie wtedy nie qroci
Straszna franca. Przy pierwszym kontakcie siedzi w bezruchu i udaje niegroźną badając sytuację. Wystarczy jednak 10 minut i zaczyna się cyrk. Wrzaski, wierzganie, gryzienie klatki. Ostatnią wywoziłem mając założone ochraniacze słuchu, bo nie dało się wytrzymać tych wrzasków. Potwornie przenikliwy odgłos. Z kolei po wypuszczeniu, kombinerki i pół godziny stracone na doprowadzenie klatki do ładu po tym jak wszystko powykrzywiała. Z każdą kolejną złapaną kuną człowiekowi odechciewa się humanitaryzmu i tego ciągłego latania z klatką do lasu, a coraz przychylniej patrzy na metody naszych dziadków z beczką pełną wody.
Mam kunę u siebie,jakiś miesiąc wcześniej domyślałem się że może to być kuna,ale nie miałem pewności . Dzisiaj ją zobaczyłem,ogólnie szkód nie robi,kable w samochodzie całe,do domu się nie pcha. Mieszka pod garażem w norze i niech sobie mieszka. Jest plus bo krety znikły które szalały bez opamiętania :-D
Panie instruktor. Wiesz dlaczego kuna domowa nazywa się kuna domowa ? Bo jest to kuna nie leśna ,polna czy inna tylko DOMOWA i zawsze będzie domowa. Wypuszczając ją do lasu robisz bardzo duży błąd następnemu właścicielowi dachu bo ona drugi raz się na to nie nabierze.
Zezwierzęcenie ludzkości postępuje. xD Szkodnik kuna jest litościwie traktowany, nawet gdyby narobił takich szkód, iż poszkodowany żyłby w nędzy (np. pożar w domu). xD To wręcz nierozwaga wypuszczać na wolność to zwierzę, wszak innym jeszcze zaszkodzi.
Jak byś zobaczył co te przemilutkie milusie bezbronne zwierzątko wyprawia z kurami i co z nich zostaje to byś zmienil zdanie, w kilka minut potrafią bez celu zunicestwić wszystkie kury i pisklaki. Kuny do 40 km potrafią wrócić do domu, po czym stają sie nieuchwytne bo mają zakodowane po schwytaniu przez człowieka, żeby sie drugi raz nie złapać. Znajomemu Kuna wyrządziła szkody za 26 tysięcy złotych, ten jebany szkodnik potrafi wyrzadzic szkody również w samochodach. Podsumowując, kuny wyrządzają straszne szkody, posyłając je w las kilka kilometrów od domu narazasz nie tylko siebie na ogromne szkody materialne, ale też innym osobom sprawisz piekło przez tego jebanego szkodnika, kilka kun już zlapałem i bardzo się ciesze, że wszystkie skonczyly tak samo, bo nie chciałem komuś sprawić zawodu przez tego sierściucha. Pozdrawiam.
dobrze , że kuna odzyskała wolność. Ale wypada wiedzieć o dwóch rodzajach kun. Domowa i leśna. Ta była domowa i środowisko leśne to nie jej żywioł. Wróci do zabudowań.
@@fixanddrive Wszystko możliwe. zwierzęta mają niesamowity instynkt co do nawigacji. Potrafią po wielu setkach kilometrów trafić do celu. Także nie wiadomo, wszystko możliwe że to ta sama.
Jak już złapiesz, a to trudne, bardzo cwane zwierze…ale jak już złapiesz to do wora i do jeziora. Jedyne rozwiązanie problemu z kunami. I tak po koleji, zawsze jest więcej niż jedna
Nie rozumiecie ze to jest gstunek Kuna DOMOWA!!!! A lesna tumak. Widzicie róznice. Super ze daliscie jej wolnosc. Ale jej swiatem to stodoly obejscia itp. Fakt jest figlarna. Ale za to nie ma myszy szczurów. Oczyszcza Wam obejscia. Podobnie z lasicami. Pozwolmy im zyc a zabezpieczamy auta i jezeli sa to drób
ale z tą ochroną kun to chyba nie do końca na kuny normalnie poluje się dla pozyskania futra (zimą oczywiście) po za tym są dwa gatunki kuna leśna i domowa. nie jestem pewny ale ta jest chyba domowa. leśna jest bardziej brązowa. po za tym terytorium łowne kuny to z tego co pamiętam od 5 do 15km! więc wywożenie jej do lasu słabo załatwia sprawę jeśli nawet nie wróci do nas to znajdzie sobie inne domy i inne kurniki. lepiej było by trzymać te szkodniki na niskiej populacji. w kurniku mojej mamy kiedyś w jedną noc zabiła wszystkie kury 10 czy 12. kuna zabija zawsze wszystko jeśli nic jej nie spłoszy po czym na koniec ciągnie jedną ofiarę w krzaki i do niej wraca następnej nocy.
Jeśli ta kuna nie wróci do Ciebie, to zagnieździ się u kogoś innego, tyle że już do pułapki nie złapie się drugi raz. Złapane kuny trzeba bezwzględnie zabijać. Tego cholerstwa się pozbyć nie mogę, ocieplenie dachu już nie istnieje.
Są i u mnie niestety , ojebały styropian i poniszczyły płaszcz pod dachem, uśmierciły kilkanaście kur w kurniku. Będzie śrut, albo inna metoda uśmiercenia. Ci co tak bronią, bronią do czasu kiedy im coś nie zniszczą. Chcecie to wypuszczajcie, ale nie hejtujcie tych co tę plagę chcą wytępić w gospodarstwie.
Przed chwilą zamówiłem żywołapkę ( cena za dużą w sklepie " zielonałapka to 79 zeta) ufam że " moja kuna skorzysta z " okazji " ;) świetny materiał, dziękuję bardzo.
Masz szczęście że ci się nie zesrała w samochodzie bo tego się nie da domyć i wszystkie kuny z okolicy twoje. Ćwiczyłem to. A w jednym samochodzie dostawczaka służbowym mi zdechła. Też szach mat.
Mam kunę w domu w którym mieszkam tak około 6 miesięcy w roku, tak mieszkam już od 14 lat. Obecnie na wiosnę ponownie się wprowadzałam i oczywiście słyszę kunę. W zeszłym tygodniu tj. maj 2024r., znalazłam na balkonie martwego trochę większego niż wróbel ptaka. Myślę że kuna nie mogła go wnieść pod dach i go sobie tutaj zostawiła. Wyrzuciłam tego ptaka. W nocy wale po suficie jak kuna hałasuje. A dziś miałam taką sytuacje - poszłam otworzyć bramę wjazdową a tam gdzie mam zasuwkę od góry bramy jest położony zagryziony martwy mały ptak ( coś wielkości wróbla). Nie chce mi się wierzyć że to kot zostawił tego ptaka. uważam że to zrobiła ta kuna w taki sposób abym go widziała. I co jak mam myśleć - czy ta kuna mi w ten sposób grozi czy mi przynosi łapówkę żeby się przypodobać.
Ja też mam tą klatkę i polecam, ale trzeba niestety je tępić zwłaszcza jeżeli ma się samochody gryzą kable,kury potrafią udusić,foliaki przegryzają folie bo mają tam ciepło i wchodzą niszcząc wszystko :/
Ale z Ciebie dobry duszek. Ta kuna pójdzie do czyjegoś kurnika, będzie zjadała jajka i wymorduje kury. A najlepsze jest to, że nabyła nowej umiejętności - omijania pułapek. Hodowca kur będzie Ci bardzo wdzięczny. Na YT jest filmik o lisie jak kury wyciąga z takiej pułapki, nie włażąc do niej. Na pewno jakiś dobry człowiek nauczył go, że tam wchodzić nie wolno.
Dla cierpliwych ludzi oraz lubiących strzelać polecam dobra wiatrówkę ja od kilku lat mam spokój a jak ktoś mnie się pyta jak się ich pozbyłem odpowiadam że nigdy bym nie skrzywdził zwierzęcia przytuliłem ja i powiedziałem by sobie poszła
Co ci da ta wiatrówka? Widziałeś kiedyś ta kine u się ie na podwórku? Menda wyłazi późno w nocy między 1 a 4 . U mnie buszuje na podwórku gryzie auta, wiem kiedy bo pies ma na tyle sony instynkt że będąc w domu q nocy potrafi się zerwać i stoi i obserwuje coś przez okno. Ja tego szona widziałem raz pod maską ale nie zdążyłem zareagować i zwiała
a wyobraź sobie,że są tacy w komentarza,co piszą jawnie,że by takie zwierzątko jak kuna miejska,zabili.Bez skrópółów i bez sumienia. Nic tylko zgłaszać takich,a jak nie,to do odpowiedniego organu i niech się rozliczą z ich wpisami,ale przed sądem,przy towarzystwie policji i organizacji chroniących zwierzęta.
A co jest winny człowiek że ma dom i w nim mieszka.....jest szkodnikiem w domu i trzeba się jej pozbyć a jeśli jesteś taki ochroniarz to buduj domy dla nich i niech sobie u Ciebie z tobą żyją.
@@arkadiuszindyka5368 Ja z moją kuną żyję pod jedynym dachem już 3 lata, świetnie się dogadujemy, a nawet w każdą niedzielę oglądamy razem familiadę! Pozdrawiam.
@@arkadiuszindyka5368 z nami kuna mieszka już drugi rok, na nieocieplonym poddaszu pod samą kalenicą siedzi sobie i buszuje, na szczęcie ocieplenia nie niszczy, kable w samochodach całe, więc oprócz wieczornego tuptania i drobnych pociachanych gazet, kartonów itp. za nic innego się nie bierze. Ostatnio nas tylko szlag trafia ponieważ franca znalazła sobie jakąś piłeczkę czy bańkę choinkową i turla ją po całym poddaszu, tłukąc się niemiłosiernie XD. Jak się nie uspokoi to w końcu zamówię żywołapkę i wywiozę za Wisłę. Ona nasz dom traktuje jak swój, więc samochodów na podwórku nie rusza, innych zniszczeń nie robi, więc wojny jej nie zamierzamy póki co wypowiadać ;-)
U mnie jak by weszła do klatki to nie było by zmiłuj. Jak by narobiła szkody to odrazu goniła by po wiecznie zielonych łączkach . Nie ma zmiłuj dla szkodników!!!
Tą klatkę wkręca się do góry nogami podnosisz ten pręt zapadki odnoszą się do samej góry później to podkładać pod ten drugi 1 prędko ten drugi pręt i znowu podnosisz tak było i już wszystkie
Ja się przyzwyczaiłam do kuny.. pozatykaliśmy wszelkie szpary w domu i biega teraz tylko po dachu. Kuny zjadają też osy, szerszenie, niestety ptaki też i koty, myszy i wszystko odpowiedniej wielkości.. ale tak już świat urządzony. Tylko człowiek bierze więcej niż potrzebuje i niszczy choć nie musi.. A kable w aucie to gryzą łasice i wiewiórki - malutkie i zwinne. Taka łaska mieszkała mi w ścianie ale znikła gdy sąsiadowi zgryzła kable.. Sarny mi więcej szkody zrobiły..
No właśnie, i to chodzi, że kuna rujnuje ocieplenie dachu. Kolega musiał robić remont za 15 tys zł. Ktoś inny napisał w komentarzu, że jego impreza kosztowała 20tys zł
pod ochroną jest kuna leśna (brązowa), domową można nawet z wiatrówki zastrzelić co polecam bo to jest jednak najskuteczniejszy sposób. Kuny wychodzą na żer późnym wieczorem, wystarczy zaobserwować którędy wychodzi z dachu i zaczaić się na nią z naładowaną wiatrówką. Ja dodatkowo siedziałem za reflektorem 500W wymierzonym w otwór z którego wychodziły- aby je oślepił i żeby mnie nie widziały wychodząc z ciemnej dziury. Dwie kuny w odstępach dwóch dni mam z głowy, reszta opuściła dach. Kuny są bardzo ostrożne a jednocześnie ciekawskie, dlatego wychylają łepek spoglądając co tak świeci. Wtedy wystarczy tylko w miarę dobre oko do strzału. Powodzenia dla zdeterminowanych. Dodam, że te żywołapki to przynajmniej u mnie złapały tylko dwa koty, kuny są zbyt mądre by tam wejść.
Postawiłem żywołapkę 7 miesięcy temu i nic w drugim końcu strychu znajduję resztki gołębi skorupy jajek i odchody kuny .Jutro montuję elektroniczny odstraszacz kun .
Nie jestem za tym, by łapać zwierzęta do klatek, jak mi kuny po strychu chodziły to rozstawiłam im woreczki kunagone, by je odstraszyć i się udało. Tani i skuteczny sposób.
Jakby Ci kuna uszkodziła samochód na 40tys zł jak w BMW u mojego sąsiada to może zmieniłabyś zdanie. Tutaj autor bardzo humanitarnie potraktował zwierzę, więc popieram takie działanie
, Jakbym złapał to nigdy bym jej nie wypuścił oswoił bym ją na smyczy na spacer ale byłbym wiraszka Tyson popierdala z tygrysem to mi nie wolno z kuną, a co kto mi zabroni🤔
Sounds very nice and practical to 'free' a marten somewhere where it won't bother you, then you feel your conscience is clear. There are a couple of problems with that though: A) Many martens do not survive a relocation (you are dropping it in some other marten's territory). B) Should the marten survive, it will try to return to it's own territory. C) If you caught it between March and July/August, and it is a female, you are sentencing the pups to die. D) This marten has a mate (yes, they do live as couples, contrary to popular belief), and you just disrupted this family. E) Even if this marten does not return, another will fill the void in no time, and you gained nothing from this exercise. Brzmi bardzo przyjemnie i praktycznie, aby „uwolnić” kuny gdzieś, gdzie nie będzie ci przeszkadzać, wtedy czujesz, że twoje sumienie jest jasne. Jest jednak kilka problemów z tym związanych: A) Wiele kun nie przeżyje relokacji (upuszczasz ją na terytorium innej kuny). B) Jeśli kuna przetrwa, spróbuje wrócić na swoje terytorium. C) Jeśli złapałeś ją między marcem a lipcem / sierpniem i jest to kobieta, skazujesz szczenięta na śmierć. D) Ta kuna ma partnera (tak, żyją jako pary, wbrew powszechnemu przekonaniu), a ty właśnie zakłóciłeś tę rodzinę. E) Nawet jeśli ta kuna nie wróci, inna wypełni pustkę w mgnieniu oka i nic nie zyskasz z tego ćwiczenia.
Kuna nie jest szkodliwa pod warunkiem że ma odpowiednio duże tereny łowieckie. Mam u siebie kuny i bardzo cenię ich sąsiedztwo bo świetnie tępią szczury. Nie mogę wykładać trutki na gryzonie bo mam koty a w moim ogrodzie i lesie ptaki polujące na gryzonie. Trując szczury i myszy potrułabym wszystko co się nimi żywi. Kuna trzyma populację gryzoni pod kontrolą. Niczego mi nie niszczy, niczego nie gryzie bo ma na jednym budynku gospodarczym tradycyjny stryszek ze słomą. Kuna wchodzi na poddasze domu w wełnę bo nie ma stryszku ze słomą. Kiedyś na budynkach gospodarczych na wsiach był nad obora stryszek ze słomą. Mogła tam mieć gniazdo i spać sobie w cieple. Było tam też pełno myszy wyjadających ziarno z kłosów. Taki stryszek to domek i spiżarnia dla kuny. Teraz na strychach domów leży wełna mineralna. Ani ona tam się nie pożywi ani właściciel nie ucieszy z jej towarzystwa. Masz kuny to się ciesz bo nie będziesz miał myszy tylko zrób im szopkę ze słomianym stryszkiem. Zamiast kopać dziury w wełnie mineralnej przeniosą się do słomy. W lesie żyją kuny leśne. Kuny domowe zawsze będą szły do budynków, bo ludzie trzymali kiedyś kuny zamiast kotów.
Jedną złapałem w taką żywołapkę i humanitarnie wywiozłem na błonia nad Wisłę. Nie trwało długo jak zauważyłem świeże odchody, a teraz i ślady na śniegu na balkonie. Raczej to nie ta sama, tylko pewnie jest ich sporo w okolicy. Jak się znowu złapie, to nie wiem, czy będę taki humanitarny. To sie zrobiła istna plaga.
Jak wyciągnąć kleszcza ruclips.net/video/kBUirsaB0q0/видео.html
Kto obstawia,ze ta kuna byla szybciej w domu od jej "wybawiciela"😅
Wywiozłem ją ponad 20 km, więc nie sądzę :)
@@fixanddrive Oj nie byłbym taki pewny :D
@@Alfred6035 ja co roku łapię ze 2...przyłażą z lasu czy coś...Jedna mi zdechła w klatce, przypuszczam że na zawał ze strachu, więc to nie jest ta sama kuna
@@silwerston A może jajko było zatrute? Nie wiesz tego! To mogło być zaplanowane działanie kury w ramach zemsty. xD
@@wiktorkowalski6231 xd
Kuna to największy szkodnik domowy.Potrafi cały dach przerobić na swoją toaletę..Niszczy watę którą potem przesuwa do podbitki , tam sika na nią i się tarza żeby pozbyć się pcheł.Klatki są mało przydatne.Siatka stalowa ,sikanie po terenie ,wymiana waty mineralnej na szklaną też eliminuje problem. Skad to wiem ? ano stad ze sam ja wywaliłem z domu .
Proszę daj znać jak się pozbyłeś tego?
@@nataliaturuta1444 Już wyżej napisałem jak to należy zrobić .Jeśli kuna przerobiła już wełnę i ta leży na podbitce to należy zacząć od podbitki żeby zlokalizować gdzie ona mieszka.Termowizja jest przydatna.
Naprawa dachu kosztowała blisko 20 tys...
Ktoś z tych użalających się nad losem, chciałby się dorzucić?
I nie mówcie mi, że na ich terytorium, że to jej teren...
Mam wybudowany dom w środku miejscowości, nigdy nie było tu kun... Aż się zwlokły...
5 lat walki i mam spokój... 👍😁👊👊👊
Szkoda ze tak późno się zająłeś nią porządnie:)ale najważniejsze ze już po niej !!pozdrawiam
@@kokoskokos2176 na początku wierzyłem w bzdety typu brzęczyki i inne ujostwa.
To nie była jedna sztuka... Ale osiem!
Kunę to tylko złapać i zaraz dobić..
Trzeba się ubezpieczać jak jest co stracić niestety
@@juhasbuhas302 tylko jedna agencja ubezpiecza od kuny... I być może to już czas przeszły.... Jest bowiem tego skur**twa strasznie dużo 🤬🤬🤬
U mnie się złapała po 4 miesiącach, jak postawiłem klatkę. Dzięki za poradnik i pozdrawiam
Profesjonalnie i odpowiedzialnie. Gratuluję i pozdrawiam.
Właśnie podłożyłeś kinem komuś innemu. Wspaniałomyślne z twojej strony.
wczoraj kuna zabiła połowę mojego stada kur. Jak ja złapie to nigdzie kuna nie pojedzie
Panie, film jest o tym jak ją złapać, a co Pan z nią zrobisz to już inna kwestia 😂
Do ustawienia pułapki nie jest potrzebna pomoc drugiej osoby, można to zrobić jedną ręką. Pułapkę kładzie się na boku, odciąga drucianą dźwignię, po czym podnosi się drzwiczki i przytrzymując dźwignię obraca pułapkę do normalnej pozycji
"I wywieźć kune do lasu, tam gdzie byłaby szczęśliwa" - kolego, ta kuna była szczęśliwa właśnie na Twoim poddaszu. xDDD.
Dlatego bierzesz klatkę i zanurzasz w wodzie i czekasz z godzinę. I nie ma problemu.
I widzisz pan, miałeś dobre serce i masz problem jeszcze raz. Też miałem kupić tę klatkę, ale poczytałem komentarze pod filmikiem i już nie popełnię tego błędu co pan. Dziękuję za zaoszczędzenie mi czasu i pieniędzy. A teraz czas przygotować specjalne „babeczki”...
Prawidłowo 😉
specjalne babeczki? cóż to takiego?
Taka postawa to wyraz inteligencji i swiadomosci.
Chyba głupoty i nieświadomości, obejrzyj filmiki jak kuna zagryza ptaki, np zeżry matke i młode zdychają w męczarniach z głodu. Albo wpada do kurnika i po kolei reza jak banderowiec a kurczątka stoją w kącie i czekają na śmierć. To morderca i zasługuję na karę.
Mr Nice Guy proszę pamiętać, ze człowiek to też ssak, takie zwierze dziwaczne co morduje inne zwierzęta bez opamiętania. Z tą karą to bym na pana miejscu nie przesadzała.
@@nuneknoone nic nie poradzę na morderstwa homo sapiens, nie chce iść siedzieć, ale mogę uratować kilkaset ptaszków likwidując np tą kune
@@mrniceguy6724 kuna jest kuną, żeby żyć musi zabijać w przeciwieństwie do ludzi.
@@nuneknoone psychol morderca też tak ma i musi zabijać, komar tak ma że musi pić twoją krew, oni tak mają, zostawić ich w spokoju xd
obracasz klatke do góry nogmi, klatka się otwiera sama z 2 stron, uzbrajasz pułapkę i znowu obracasz, trzymając za mechanizm żeby ci się nie zamknęła. 3s roboty. tak samo jak wypuszczasz kune obracasz delikatnie klatkę razem z nią do góry nogami najlepiej butem. ;)
I sąsiadowi wpierd.... szkodnika! Super!
Super że wypuściłeś teraz jest u mnie i do klatki za cholerę nie chce wejść (mondrzejsza o doświadczenia) blachą do ściągnięcia folia i wełna do wymiany .
Świadomy inwestor,wiedząc że istnieje zagrożenie wizytą kuny, robi sobie pełne deskowanie/płytowanie dachu i na nie papę. Ci, którzy dają się namówić na lekkie pokrycie, zapraszają kunę na imprezę :D
Za niedlugo to i komary beda pod ochrona. Debilizm. Wybijac szkodniki, to gorsze niz szczury
Jak byś zobaczył co te przemilutkie milusie bezbronne zwierzątko wyprawia z kurami i co z nich zostaje to byś zmienil zdanie, w kilka minut potrafią bez celu zunicestwić wszystkie kury i pisklaki.
Kuny do 40 km potrafią wrócić do domu, po czym stają sie nieuchwytne bo mają zakodowane po schwytaniu przez człowieka, żeby sie drugi raz nie złapać.
Znajomemu Kuna wyrządziła szkody za 26 tysięcy złotych, ten jebany szkodnik potrafi wyrzadzic szkody również w samochodach.
Podsumowując, kuny wyrządzają straszne szkody, posyłając je w las kilka kilometrów od domu narazasz nie tylko siebie na ogromne szkody materialne, ale też innym osobom sprawisz piekło przez tego jebanego szkodnika, kilka kun już zlapałem i bardzo się ciesze, że wszystkie skonczyly tak samo, bo nie chciałem komuś sprawić zawodu przez tego sierściucha. Pozdrawiam.
Mój tato ma dwa samochody osobowe. Dotychczas miał w jednej osobówce zamontowany dźwiękowy odstraszacz kun, który działa już kilka lat i od tego czasu żadna kuna nie przegryzła kabli. Druga osobówka natomiast nie miała odstraszacza i tam kuna jakiś czas temu przegryzła kabel. Także polecam sobie zamontować taki odstraszacz.
u mnie nie działa ruclips.net/video/y5guDuezlxI/видео.html
Ja mam kune i zawsze w nocy na strychu se balety urządza
Zadzwoń pod 112, że Ci ciszę nocną zakłóca 😂😂😂
U mnie tak samo
U nas od dwóch lat to samo, najgorzej jak znajdzie jakąś piłeczkę czy bańkę choinkową i zaczyna nią mieszać jak Lewandowski pod bramką przeciwnika XD Poza tym jest ok, niech sobie mieszka póki nie robi zniszczeń.
Szkoda, że nie ogranicza się do wynajmu, czyli ona zjada szczury i żyje sobie na dachu, ale nie przegryza kabli i strychu. Norka amerykańska byłaby lepszym kandydatem :).
Klatka jest fajna ale czasem trzeba długo poczekać. Ja rozpętałem piekło jak tylko zorientowałem się się ze mam szkodnika. Wojna totalna. Jak się można domyślić bez tak sympatycznego happy endu
Utopiłeś? :)
Mam ten sam problem menda gryzie mi kable w autach.
Pułapkę Mam ale nic nie da bo mam 3 koty i psa i klatka ustawiona wyżej to co któryś dżin łapie się w nią kot.
Jak tego szona złapać.
Utopić mende jak się złapie wtedy nie qroci
Pan z English is Fun! Dziękuję za pomoc w przygotowaniu do matury ;) [ i łapaniu kuny :) ] cheers!
dziękuję bardzo pomocne wideo, złapałam już 17 takich dzikich kun :)
Jak złapałeś tak jak w filmie?
Coooooo?
i na grilla ;)
Jakiej używasz zanety bo moje wybredne?
Dokładnie, cóż ona jest winna, że żyje...super że dałeś jej wolność....do tego wszystko na spokojnie
Właśnie Basiu. Nie my jej daliśmy życie więc nie my powinniśmy je jej odbierać. Pozdrawiam
Mam nadzieję że kuna mi odda1500 zł
Mam nadzieję że kuna mi odda1500 zł
Ja jak złapie kune to jade ją zawieźć w okolice Zakopanego
@@windziarz9392 Pani jest w bledzie Pan Bog stworzyl zwierzeta i podporzadkowal je czlowiekowi na zywnosc, skory itd.
Akurat nigdy nie miałem doczynienia z kunami ale zawsze fajnie obejrzeć tego typu filmy. A kto wie może przyda się na wszelki wypadek👍🦊🐭
Najepiej ubezpieczyć sie w miotacz ognia lv678/45 zbroje lv146 i szczelbe z amunicja wybuchową lv 69
Straszna franca. Przy pierwszym kontakcie siedzi w bezruchu i udaje niegroźną badając sytuację. Wystarczy jednak 10 minut i zaczyna się cyrk. Wrzaski, wierzganie, gryzienie klatki. Ostatnią wywoziłem mając założone ochraniacze słuchu, bo nie dało się wytrzymać tych wrzasków. Potwornie przenikliwy odgłos. Z kolei po wypuszczeniu, kombinerki i pół godziny stracone na doprowadzenie klatki do ładu po tym jak wszystko powykrzywiała. Z każdą kolejną złapaną kuną człowiekowi odechciewa się humanitaryzmu i tego ciągłego latania z klatką do lasu, a coraz przychylniej patrzy na metody naszych dziadków z beczką pełną wody.
Mam kunę u siebie,jakiś miesiąc wcześniej domyślałem się że może to być kuna,ale nie miałem pewności . Dzisiaj ją zobaczyłem,ogólnie szkód nie robi,kable w samochodzie całe,do domu się nie pcha. Mieszka pod garażem w norze i niech sobie mieszka. Jest plus bo krety znikły które szalały bez opamiętania :-D
Wystraszyłeś ją tą trytytką 😌 ja swojej wrzuciłem kuna go szarpała się jedną noc z woreczkiem i na razie zrezygnowała z miejscówki 😁
Ktoś zrozumiał ten bełkot ?
Panie instruktor. Wiesz dlaczego kuna domowa nazywa się kuna domowa ? Bo jest to kuna nie leśna ,polna czy inna tylko DOMOWA i zawsze będzie domowa. Wypuszczając ją do lasu robisz bardzo duży błąd następnemu właścicielowi dachu bo ona drugi raz się na to nie nabierze.
Czyli miałem ją zatłuc?
No to może trzeba wypuszczać do domu (a samemu wyprowadzic sie do lasu)?
@@fixanddrive Tak, najlepiej szpadlą w łeb i po szkodniku. Ona nie wahała się udusić mi wszystkich kur, więc i ja nie waham się zatłuc ją.
Zezwierzęcenie ludzkości postępuje. xD Szkodnik kuna jest litościwie traktowany, nawet gdyby narobił takich szkód, iż poszkodowany żyłby w nędzy (np. pożar w domu). xD To wręcz nierozwaga wypuszczać na wolność to zwierzę, wszak innym jeszcze zaszkodzi.
słodka ta kuna, dobrze że dałeś jej wolność w pięknym lesie....mało takich ludzi jak Ty, szacunek
Jak byś zobaczył co te przemilutkie milusie bezbronne zwierzątko wyprawia z kurami i co z nich zostaje to byś zmienil zdanie, w kilka minut potrafią bez celu zunicestwić wszystkie kury i pisklaki.
Kuny do 40 km potrafią wrócić do domu, po czym stają sie nieuchwytne bo mają zakodowane po schwytaniu przez człowieka, żeby sie drugi raz nie złapać.
Znajomemu Kuna wyrządziła szkody za 26 tysięcy złotych, ten jebany szkodnik potrafi wyrzadzic szkody również w samochodach.
Podsumowując, kuny wyrządzają straszne szkody, posyłając je w las kilka kilometrów od domu narazasz nie tylko siebie na ogromne szkody materialne, ale też innym osobom sprawisz piekło przez tego jebanego szkodnika, kilka kun już zlapałem i bardzo się ciesze, że wszystkie skonczyly tak samo, bo nie chciałem komuś sprawić zawodu przez tego sierściucha. Pozdrawiam.
dobrze , że kuna odzyskała wolność. Ale wypada wiedzieć o dwóch rodzajach kun. Domowa i leśna. Ta była domowa i środowisko
leśne to nie jej żywioł. Wróci do zabudowań.
Ale wyrwala jak rakieta z powrotem do domu hehe
XD co
No i super, teraz brudne skarpetki można wyciągnąć z silnika.
nie, to stary filmik, teraz nowa kuna....i nie chce się złapać
@@fixanddrive czyli stara kuna wróciła i nie chce się złapać na stary numer.
@@Alfred6035 myślisz, że poznała drogę z 20km?
@@fixanddrive Wszystko możliwe. zwierzęta mają niesamowity instynkt co do nawigacji. Potrafią po wielu setkach kilometrów trafić do celu. Także nie wiadomo, wszystko możliwe że to ta sama.
20km to akurat niewiele. Osobiście znam przypadki kota i psa które wróciły do domu z prawie z 50 (kot) i 100 (pies)...
Mam taką klatkę ale nigdy nic nie udało mi się złapać A swoją drogą to lubię kuny tylko szkoda że trzeba je długo gotować bo ciągle twarda😎
Jak już złapiesz, a to trudne, bardzo cwane zwierze…ale jak już złapiesz to do wora i do jeziora. Jedyne rozwiązanie problemu z kunami. I tak po koleji, zawsze jest więcej niż jedna
Nie rozumiecie ze to jest gstunek Kuna DOMOWA!!!! A lesna tumak. Widzicie róznice. Super ze daliscie jej wolnosc. Ale jej swiatem to stodoly obejscia itp. Fakt jest figlarna. Ale za to nie ma myszy szczurów. Oczyszcza Wam obejscia. Podobnie z lasicami. Pozwolmy im zyc a zabezpieczamy auta i jezeli sa to drób
To zaproś ją do siebie do domu... I po zabezpieczaj auto, dom, kurnik i inne. Ciekawe czy coś ci to da...
ale z tą ochroną kun to chyba nie do końca na kuny normalnie poluje się dla pozyskania futra (zimą oczywiście) po za tym są dwa gatunki kuna leśna i domowa. nie jestem pewny ale ta jest chyba domowa. leśna jest bardziej brązowa. po za tym terytorium łowne kuny to z tego co pamiętam od 5 do 15km! więc wywożenie jej do lasu słabo załatwia sprawę jeśli nawet nie wróci do nas to znajdzie sobie inne domy i inne kurniki. lepiej było by trzymać te szkodniki na niskiej populacji. w kurniku mojej mamy kiedyś w jedną noc zabiła wszystkie kury 10 czy 12. kuna zabija zawsze wszystko jeśli nic jej nie spłoszy po czym na koniec ciągnie jedną ofiarę w krzaki i do niej wraca następnej nocy.
Jeśli ta kuna nie wróci do Ciebie, to zagnieździ się u kogoś innego, tyle że już do pułapki nie złapie się drugi raz.
Złapane kuny trzeba bezwzględnie zabijać. Tego cholerstwa się pozbyć nie mogę, ocieplenie dachu już nie istnieje.
Są i u mnie niestety , ojebały styropian i poniszczyły płaszcz pod dachem, uśmierciły kilkanaście kur w kurniku. Będzie śrut, albo inna metoda uśmiercenia. Ci co tak bronią, bronią do czasu kiedy im coś nie zniszczą. Chcecie to wypuszczajcie, ale nie hejtujcie tych co tę plagę chcą wytępić w gospodarstwie.
Te cholerne bestie zeżarly mi kable zapłonowe we Fronterze.
My jako ludzie wdzieramy się w ich eko system i jeszcze mamy pretensje o to że one chcą żyć i zjadają kury czy gołębie.
A mi podbierają jajka z kurnika. Pełno łupin na belach w stodole. Niech tam, kury się niosą, dla wszystkich wystarczy, dla kun ( tchórzy ) też.
@@Aww_420 brawo . Szkoda ze nie wszyscy maja takie myslenie jak pan
Aww _ to się nazywa dominacja nie po to człowiek się rozwiną żeby iść na rękę kunie
Przed chwilą zamówiłem żywołapkę ( cena za dużą w sklepie " zielonałapka to 79 zeta) ufam że " moja kuna skorzysta z " okazji " ;) świetny materiał, dziękuję bardzo.
jakiś efekt?
Kina domowa w lesie jest mniej więcej tak szczęśliwa jak karp w ocenie.
w moim lesie żyją kuny domowe i mają się dobrze:)
Karp w oceanie xD
A to już kuny zmartwienie. Komary też nic nie winne, że tak je Pan Bóg miłościwy stworzył, że krew z nas chcą ssać. Ale nasza rzecz się bronić.
Powiedz na wsi gospodarzowi że kuna jest pod ochroną. Zaraz po łbie byś dostał od niego za to.
Bo człowiek na wsi, który musi sie utrzymać z tego co zrobi na roli, albo zarabia mniej piedziędzy będzie miał w dupie jakąś kune.
I słusznie że był dostał
A z lasu prosto do zabudowań , domów , kurników itp.
Kuna niby tak słodko wygląda, a niestety wpadła na podwórko mojej koleżanki i zabiła koguta ( jej ulubionego ) a do tego pogryzla kotowi ogon :)))
Ja mam gorzej mi zabiła 6 gołębi. 4 gołębie były moimi ulubionymi. Po nich zostały mi tylko zdjęcia😭
@@the__wolf252 współczuję oby ta Kuna Ktora sprawiła tobie tyle cierpienia spaliła się w piekle
Ulubiony kogut XDD
@@eee3509 Są ludzie którzy kochają zwierzęta...
Dzień dobry. Ja ostatnio spod maski wyciągnąłem dziecięcy but plażowy. Nie licząc wygryzionego wytłumienia. Pozdrawiam.
Masz szczęście że ci się nie zesrała w samochodzie bo tego się nie da domyć i wszystkie kuny z okolicy twoje. Ćwiczyłem to. A w jednym samochodzie dostawczaka służbowym mi zdechła. Też szach mat.
Mam kunę w domu w którym mieszkam tak około 6 miesięcy w roku, tak mieszkam już od 14 lat. Obecnie na wiosnę ponownie się wprowadzałam i oczywiście słyszę kunę. W zeszłym tygodniu tj. maj 2024r., znalazłam na balkonie martwego trochę większego niż wróbel ptaka. Myślę że kuna nie mogła go wnieść pod dach i go sobie tutaj zostawiła. Wyrzuciłam tego ptaka. W nocy wale po suficie jak kuna hałasuje. A dziś miałam taką sytuacje - poszłam otworzyć bramę wjazdową a tam gdzie mam zasuwkę od góry bramy jest położony zagryziony martwy mały ptak ( coś wielkości wróbla). Nie chce mi się wierzyć że to kot zostawił tego ptaka. uważam że to zrobiła ta kuna w taki sposób abym go widziała. I co jak mam myśleć - czy ta kuna mi w ten sposób grozi czy mi przynosi łapówkę żeby się przypodobać.
Super. Zastosuje taka sama pułapkę i wywiozę do lasu 👍
kune domowa do lasu 🤣
Szybciej wróci od ciebie
6:56 Ustawiła się jakby wiedziała, że zaraz ją wypuścisz.
Ja też mam tą klatkę i polecam, ale trzeba niestety je tępić zwłaszcza jeżeli ma się samochody gryzą kable,kury potrafią udusić,foliaki przegryzają folie bo mają tam ciepło i wchodzą niszcząc wszystko :/
ludzie też niszczą wszystko dokoła ich w takim razie też trzeba tepic szczerze? Już te kuny są lepsze od ludzi :3
Ale z Ciebie dobry duszek. Ta kuna pójdzie do czyjegoś kurnika, będzie zjadała jajka i wymorduje kury. A najlepsze jest to, że nabyła nowej umiejętności - omijania pułapek. Hodowca kur będzie Ci bardzo wdzięczny. Na YT jest filmik o lisie jak kury wyciąga z takiej pułapki, nie włażąc do niej. Na pewno jakiś dobry człowiek nauczył go, że tam wchodzić nie wolno.
To co proponujesz?
To weź ty ją przygarnij na poddaszu, cwaniaku, niech ci zniszczy ociepleniu jak mojemu koledze i remont dachu za 15 tys zł. Mądrala sie znalazł.
Zależy od Ciebie. Co bardziej lubisz, kury i jaja, czy kuny pod ochroną. Ja wiem co bym zrobił, ale nie powiem. Miłej niedzieli.
@@marcink9348 To zamilcz i odejdź w pokoju. Miłego tygodnia.
@@pasztetkodu1993 dobrze się czujesz? Nie pisałem do Ciebie, tylko do autora filmu.
Dla cierpliwych ludzi oraz lubiących strzelać polecam dobra wiatrówkę ja od kilku lat mam spokój a jak ktoś mnie się pyta jak się ich pozbyłem odpowiadam że nigdy bym nie skrzywdził zwierzęcia przytuliłem ja i powiedziałem by sobie poszła
Co ci da ta wiatrówka?
Widziałeś kiedyś ta kine u się ie na podwórku?
Menda wyłazi późno w nocy między 1 a 4 .
U mnie buszuje na podwórku gryzie auta, wiem kiedy bo pies ma na tyle sony instynkt że będąc w domu q nocy potrafi się zerwać i stoi i obserwuje coś przez okno.
Ja tego szona widziałem raz pod maską ale nie zdążyłem zareagować i zwiała
A No coś pomoże :) trzeba cierpliwie wyczekać gdzie chodzi, ustawić się i czekać nawet 4h
To jest kuna domowa ,żyje w domostwach , po wypuszczeniu znajdzie inny dom
Czyli rozumiem, że miałem ją dalej gościć u siebie?
I zrobi rozpierdol w innym gospodarstwie albo komuś pod maską samochodu
@@fixanddrive Trzeba było ją zabić. Szkodniki się tępi.
Super że humanitarnie pomogłeś sobie i zwierzakowi. Dobry człowiek :)
a wyobraź sobie,że są tacy w komentarza,co piszą jawnie,że by takie zwierzątko jak kuna miejska,zabili.Bez skrópółów i bez sumienia.
Nic tylko zgłaszać takich,a jak nie,to do odpowiedniego organu i niech się rozliczą z ich wpisami,ale przed sądem,przy towarzystwie policji i organizacji chroniących zwierzęta.
"Cóż ona jest winna że żyje" Bardzo mądre. Dziękuję
A co jest winny człowiek że ma dom i w nim mieszka.....jest szkodnikiem w domu i trzeba się jej pozbyć a jeśli jesteś taki ochroniarz to buduj domy dla nich i niech sobie u Ciebie z tobą żyją.
@@arkadiuszindyka5368 Ja z moją kuną żyję pod jedynym dachem już 3 lata, świetnie się dogadujemy, a nawet w każdą niedzielę oglądamy razem familiadę! Pozdrawiam.
@@arkadiuszindyka5368 z nami kuna mieszka już drugi rok, na nieocieplonym poddaszu pod samą kalenicą siedzi sobie i buszuje, na szczęcie ocieplenia nie niszczy, kable w samochodach całe, więc oprócz wieczornego tuptania i drobnych pociachanych gazet, kartonów itp. za nic innego się nie bierze. Ostatnio nas tylko szlag trafia ponieważ franca znalazła sobie jakąś piłeczkę czy bańkę choinkową i turla ją po całym poddaszu, tłukąc się niemiłosiernie XD. Jak się nie uspokoi to w końcu zamówię żywołapkę i wywiozę za Wisłę. Ona nasz dom traktuje jak swój, więc samochodów na podwórku nie rusza, innych zniszczeń nie robi, więc wojny jej nie zamierzamy póki co wypowiadać ;-)
a po co ją wypuszczać?
U mnie jak by weszła do klatki to nie było by zmiłuj. Jak by narobiła szkody to odrazu goniła by po wiecznie zielonych łączkach . Nie ma zmiłuj dla szkodników!!!
Klatka do góry dnem sama sie otworzy bez kombinacji
Tą klatkę wkręca się do góry nogami podnosisz ten pręt zapadki odnoszą się do samej góry później to podkładać pod ten drugi 1 prędko ten drugi pręt i znowu podnosisz tak było i już wszystkie
Ale ślicznotka!
Wez sobie na chate
Wystarczy / nogą przewrócić klatką , i się wycofać . Klatka odwrócona ( do góry nogami ) * sama się otworzy - a ryzyko ugryzienia _ jest
Takie coś właśnie spotkałem w lesie z kumplami
Ja się przyzwyczaiłam do kuny.. pozatykaliśmy wszelkie szpary w domu i biega teraz tylko po dachu. Kuny zjadają też osy, szerszenie, niestety ptaki też i koty, myszy i wszystko odpowiedniej wielkości.. ale tak już świat urządzony. Tylko człowiek bierze więcej niż potrzebuje i niszczy choć nie musi.. A kable w aucie to gryzą łasice i wiewiórki - malutkie i zwinne. Taka łaska mieszkała mi w ścianie ale znikła gdy sąsiadowi zgryzła kable.. Sarny mi więcej szkody zrobiły..
A masz wełne w dachu?
@@fixanddrive w dachu, w ścianie.. musiałam docieplać i jak zatkałam szpary to przeniosła się do sąsiadów 🤣
No właśnie, i to chodzi, że kuna rujnuje ocieplenie dachu. Kolega musiał robić remont za 15 tys zł. Ktoś inny napisał w komentarzu, że jego impreza kosztowała 20tys zł
nikomu nie uprzykrzyc somsiadowi pod dom dac HAHAHA
Nic dziwnego że coraz trudniej złapać tego szkodnika w klatce, skoro niektórzy wypuszczają dalej...
Ogólnie super, zwierzak zyje sobie dalej. Ale jakie to szczwane,ze miesiac trzeba bylo czekac na efekty.👍
👍Szacun☺
Ładny zwierzak dobry z Ciebie człowiek oby więcej takich ludzi wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twoich bliskich 😁
Kuna to jest szkodnik mi pozagryzała gołębie a niby taka fajna na pewno [*]
@@fkksyt1692 Ok, wisisz mi 75 tysi za auto.
@@rafraf1539? Nie rozumiem
@@rafraf1539 wyjaśnisz o co ci chodzi
@@fkksyt1692 skoro żyje to i musi się czymś żywić prawda?
pod ochroną jest kuna leśna (brązowa), domową można nawet z wiatrówki zastrzelić co polecam bo to jest jednak najskuteczniejszy sposób. Kuny wychodzą na żer późnym wieczorem, wystarczy zaobserwować którędy wychodzi z dachu i zaczaić się na nią z naładowaną wiatrówką. Ja dodatkowo siedziałem za reflektorem 500W wymierzonym w otwór z którego wychodziły- aby je oślepił i żeby mnie nie widziały wychodząc z ciemnej dziury. Dwie kuny w odstępach dwóch dni mam z głowy, reszta opuściła dach. Kuny są bardzo ostrożne a jednocześnie ciekawskie, dlatego wychylają łepek spoglądając co tak świeci. Wtedy wystarczy tylko w miarę dobre oko do strzału. Powodzenia dla zdeterminowanych. Dodam, że te żywołapki to przynajmniej u mnie złapały tylko dwa koty, kuny są zbyt mądre by tam wejść.
Kuna domowa też jest pod ochroną jak się nie znasz to bzdur nie opowiadaj
Dobrze było by te koleżankę a właściwie klatkę przykryć jakąś narzuta aby zwierzę się nie stresowało zbytnio
Kupic kilo makreli na droge zeby sobie pojadła przed wypierdolenienniem do lasu
Kuna mi dzisiaj zjadła takiego słodkiego małego kotka który był bardzo puchaty
7:08 i cyk dwojeczka i cyk trójeczka
Postawiłem żywołapkę 7 miesięcy temu i nic w drugim końcu strychu znajduję resztki gołębi skorupy jajek i odchody kuny .Jutro montuję elektroniczny odstraszacz kun .
Witam. Załatwiłeś tą kunę? Bo ja teraz mam ten sam problem.
Nie jestem za tym, by łapać zwierzęta do klatek, jak mi kuny po strychu chodziły to rozstawiłam im woreczki kunagone, by je odstraszyć i się udało. Tani i skuteczny sposób.
Jakby Ci kuna uszkodziła samochód na 40tys zł jak w BMW u mojego sąsiada to może zmieniłabyś zdanie. Tutaj autor bardzo humanitarnie potraktował zwierzę, więc popieram takie działanie
Brawo ty
, Jakbym złapał to nigdy bym jej nie wypuścił oswoił bym ją na smyczy na spacer ale byłbym wiraszka Tyson popierdala z tygrysem to mi nie wolno z kuną, a co kto mi zabroni🤔
Sounds very nice and practical to 'free' a marten somewhere where it won't bother you, then you feel your conscience is clear. There are a couple of problems with that though: A) Many martens do not survive a relocation (you are dropping it in some other marten's territory). B) Should the marten survive, it will try to return to it's own territory. C) If you caught it between March and July/August, and it is a female, you are sentencing the pups to die. D) This marten has a mate (yes, they do live as couples, contrary to popular belief), and you just disrupted this family. E) Even if this marten does not return, another will fill the void in no time, and you gained nothing from this exercise.
Brzmi bardzo przyjemnie i praktycznie, aby „uwolnić” kuny gdzieś, gdzie nie będzie ci przeszkadzać, wtedy czujesz, że twoje sumienie jest jasne. Jest jednak kilka problemów z tym związanych: A) Wiele kun nie przeżyje relokacji (upuszczasz ją na terytorium innej kuny). B) Jeśli kuna przetrwa, spróbuje wrócić na swoje terytorium. C) Jeśli złapałeś ją między marcem a lipcem / sierpniem i jest to kobieta, skazujesz szczenięta na śmierć. D) Ta kuna ma partnera (tak, żyją jako pary, wbrew powszechnemu przekonaniu), a ty właśnie zakłóciłeś tę rodzinę. E) Nawet jeśli ta kuna nie wróci, inna wypełni pustkę w mgnieniu oka i nic nie zyskasz z tego ćwiczenia.
Niewiarygodne, że oprócz porad z angielskiego, będziesz mi pomagał przy pozbywaniu się kuny! Czy po tym incydencie nie było już problemów z kunami?
W domu nie mam, ale do samochodu coś czasami wraca.
Jakaś anemiczna ta kuna,że weszła do tej klatki,u mnie w klatkę złapałem koty,psa,jeża a kuna do dziś lata po ogrodzie.
Nigdy nie uwalniam zawsze topię w stawie wybiła mi kiedyś całe stado gołębi pocztowych od lat chodowane nigdy nie odbudowałem stada
rozumku też już pewnie nie odbudujesz
@@piotrsobieski3105 ...
Debilu ,ale to jest zwierzę,one nie wie ,że robić ci źle! Kunę należy złapać i wywieść jak zrobił to autor
gołebie hodują tylko najgorsze niedorozwoje, prostaki i chamy. dlatego zawsze strzelam do gołębi chociaż to nie ich wina
Jacek wiśniewski brawo ! Ja też tak robie albo strzelam do kun z karabinu
Jakie to szybkie😳
Nie lepiej, dać masło orzechowe, albo skórę z boczku coś co będzie pachniało a nie jajko ?
Jajka niezawodne-wiem bo dwie złapalem
Na przynęte z mięsą prędzej złapiesz kota od sąsiada niż kune poza tym mięso szybko się rozkłada i psuje, dlatego lepsze jest jajko.
Kuna nie jest szkodliwa pod warunkiem że ma odpowiednio duże tereny łowieckie. Mam u siebie kuny i bardzo cenię ich sąsiedztwo bo świetnie tępią szczury. Nie mogę wykładać trutki na gryzonie bo mam koty a w moim ogrodzie i lesie ptaki polujące na gryzonie. Trując szczury i myszy potrułabym wszystko co się nimi żywi. Kuna trzyma populację gryzoni pod kontrolą. Niczego mi nie niszczy, niczego nie gryzie bo ma na jednym budynku gospodarczym tradycyjny stryszek ze słomą. Kuna wchodzi na poddasze domu w wełnę bo nie ma stryszku ze słomą. Kiedyś na budynkach gospodarczych na wsiach był nad obora stryszek ze słomą. Mogła tam mieć gniazdo i spać sobie w cieple. Było tam też pełno myszy wyjadających ziarno z kłosów. Taki stryszek to domek i spiżarnia dla kuny. Teraz na strychach domów leży wełna mineralna. Ani ona tam się nie pożywi ani właściciel nie ucieszy z jej towarzystwa. Masz kuny to się ciesz bo nie będziesz miał myszy tylko zrób im szopkę ze słomianym stryszkiem. Zamiast kopać dziury w wełnie mineralnej przeniosą się do słomy. W lesie żyją kuny leśne. Kuny domowe zawsze będą szły do budynków, bo ludzie trzymali kiedyś kuny zamiast kotów.
Jakiej jest wielkości ta klatka i gdzie ją kupiłeś?
Właśnie zamówiłem żywołapkę w sklepie " zielonałapka " 79 zł
Trzeba ją złapać i wywieść, żeby kolejny koleś miał problem. No jak to w Polsce.
Taką kunę to się do beczki z wodą wkłada jak się uspokoi to się wyciąga 😉
Wróci,wróci, jak nie ta,to inna ...
Jaka klatkę polecacie? Jakie wymiary, konstrukcja, jedno czy dwuzapadkowe? Bardzo proszę o pomoc, bo kuny zaczęły mnie nachodzić na strychu.
każda jest ok, kuna nie wie co to rodzaj klatki, byle się skusiła na jajeczko.....tu jest problem
Super, że ją wypuściłeś. Ja nawet na myszy w drewutni mam żywołapki. A potem wynoszę do lasu 😉
Ja już bym nie wypuścił gadziny.
Jedną złapałem w taką żywołapkę i humanitarnie wywiozłem na błonia nad Wisłę. Nie trwało długo jak zauważyłem świeże odchody, a teraz i ślady na śniegu na balkonie. Raczej to nie ta sama, tylko pewnie jest ich sporo w okolicy. Jak się znowu złapie, to nie wiem, czy będę taki humanitarny. To sie zrobiła istna plaga.
Brawo.
Ale słodziak
Nie
Taka pułapka zazwyczaj jest nieskuteczna. Kuna musiałaby mieć ołówek żeby się dać złapać.
Co myślisz o pastuchach elektrycznych na kuny?
Super z Pana Człowiek, pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka
Jest jeden sposób niezawodny na kunę. Trzeba zabezpieczyć tak dom żeby kuna a nawet mysz nie wlazła. Spokój na całe życie.
Podrías traducirlo al español están muy buenos tus videos, un sub más
Gdyby wiedziała gdzie dokładnie mieszkasz to byłaby szybciej w domu niż ty samochodem tak spierdzielała szybko 😂😂😂
To chyba nie był jej pierwszy raz
humanitarne zalatwienie sprawy
SUPER