Ja postanowiłem, że będę robił 200km tygodniowo i tak się staram jeździć, a generalnie jazda rowerem to jest dla mnie odpoczynek od wszystkiego innego :) Tak jak mówisz jest to przełamanie rutyny i zajęcie czymś głowy, a przede wszystkim jest to zajawka :D Pozdrooooo! Edit: Na urlopie jakiś rowerek wpadnie czy raczej nie?
1500-1600km miesięcznie teraz stawiam 2000km sobie za poprzeczkę na MTB da się wszędzie i dużo przejechać tylko to zależy od naszej głowy i nastawienia ale dobra muza w pochmurny dzień i jedziemy ja lubię solo towarzystwo innych mnie męczy
@@katarzynaszysler dobra muzyka to podstawa ;) 1,5k miesięcznie to piękny wyniki 💪 . Ja myślę o zrobieniu 200 na raz na tym moim singlu 😳. Tez lubie jeździć sam, można jechać własnym tempem nie goniąc ani nie czekając na nikogo i zatrzymywać sie kiedy i gdzie chce. Pozdrawiam i trzymam kciuki za te 2000 💪👊
Siemka Ja myślę nad zakupem roweru szosowego, tylko większość znajomych mi odmawia bo nie będę mógł nim jeździć po "leśnych drogach" (wcześniejsza zabawa rowerem to był rower z "Komunii" i na tym by się skończyło. Teraz gdy oglądałem TdF to się "podjarałem" :D) kontynuując widzę że Ty sobie śmigasz po żwirze itd. Co myślisz o tym? Obecnie jestem b.aktywny i myślę że rower wprowadzi dużą różnorodność do obecnych treningów. :) Pozdrawiam
@@Adamiss7 w takim przypadku szukał bym czegoś z hamulcami tarczowymi. Pozwoli to na stosowanie różnych szerokości opon. Aktualnie jezdze na Continental GP Urban 700x35c , w zupełności wystarcza na ubite leśne ścieżki. Dobrą opcją będzie też gravel/cyclocross. Generalnie opona powyżej 30mm szerokości z jakimś lekkim bieżnikiem i będzie dobrze;)
Stałem jakiś czas temu przed tym samym dylematem i poszedłem w stronę Gravela - Nie ma może aż takiego "wyścigowego" sznytu ani "prestiżu" szosy, ale wydaje mi się być takim złotym środkiem, dzięki któremu mogę i zrobić bez problemu dłuższą trasę, budową jest zbliżony do szosy a jednocześnie nie muszę się martwić, że jak skończy mi się równa asfaltowa droga to skończę leżąc w krzakach. Na gravelu też się można fajnie rozpędzić, ja swoim jestem zachwycony :)
@@alexfiuk no ja osobiście do gravelu sie nie przekonam. Równie dobrze można do hardtaila czy cross-country wsadzić baranka. Dlatego do swojego wsadziłem 35c i nie ma problemu z większością tras:) Ale jeżeli Ty jesteś zadowolony to najważniejsze. Niech służy 👊
@@wemb_zone No pewnie, że tak. Być może gdybym miał większe doświadczenie i był bardziej zaznajomiony to bym poszedł w szose. Na ten moment jednak Gravel odpowiada moim absolutnie amatorskim potrzebom,, co więcej - im dłużej nim jeżdżę tym bardziej się przekonuję też do posiadania Szosy i już poważniejszego jeżdżenia. Z mojego punktu widzenia Gravel był dobrym punktem startowym, mam wrażenie że wybacza trochę więcej błędów niż Szosa, ale w przyszłości na pewno będę kombinował gdzie upcham nową szosę :)) Pozdro
@@alexfiuk ze mnie tez żaden pro 😜 na szosie jeżeli sie nie ścigasz tylko jeździsz dla siebie to jedynie kondycja, Doświadczenie specjalne nie jest potrzebne, moze jedynie przełamanie sie do kładzenia w zakrętach. Pozdrawiam 👊
Ja postanowiłem, że będę robił 200km tygodniowo i tak się staram jeździć, a generalnie jazda rowerem to jest dla mnie odpoczynek od wszystkiego innego :) Tak jak mówisz jest to przełamanie rutyny i zajęcie czymś głowy, a przede wszystkim jest to zajawka :D Pozdrooooo!
Edit: Na urlopie jakiś rowerek wpadnie czy raczej nie?
@@TuFlaszeX tak mam jakiś rowerek w Polsce, muszę go tylko odświeżyć i coś na pewno będzie jezdzone :)
Pozdrawiam serdecznie 😉
@@wemb_zone W takim razie czekam na odcinek z Polski :D
1500-1600km miesięcznie teraz stawiam 2000km sobie za poprzeczkę na MTB da się wszędzie i dużo przejechać tylko to zależy od naszej głowy i nastawienia ale dobra muza w pochmurny dzień i jedziemy ja lubię solo towarzystwo innych mnie męczy
@@katarzynaszysler dobra muzyka to podstawa ;) 1,5k miesięcznie to piękny wyniki 💪 . Ja myślę o zrobieniu 200 na raz na tym moim singlu 😳. Tez lubie jeździć sam, można jechać własnym tempem nie goniąc ani nie czekając na nikogo i zatrzymywać sie kiedy i gdzie chce.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za te 2000 💪👊
Siemka
Ja myślę nad zakupem roweru szosowego, tylko większość znajomych mi odmawia bo nie będę mógł nim jeździć po "leśnych drogach" (wcześniejsza zabawa rowerem to był rower z "Komunii" i na tym by się skończyło. Teraz gdy oglądałem TdF to się "podjarałem" :D) kontynuując widzę że Ty sobie śmigasz po żwirze itd. Co myślisz o tym?
Obecnie jestem b.aktywny i myślę że rower wprowadzi dużą różnorodność do obecnych treningów. :)
Pozdrawiam
@@Adamiss7 w takim przypadku szukał bym czegoś z hamulcami tarczowymi. Pozwoli to na stosowanie różnych szerokości opon. Aktualnie jezdze na Continental GP Urban 700x35c , w zupełności wystarcza na ubite leśne ścieżki. Dobrą opcją będzie też gravel/cyclocross. Generalnie opona powyżej 30mm szerokości z jakimś lekkim bieżnikiem i będzie dobrze;)
Stałem jakiś czas temu przed tym samym dylematem i poszedłem w stronę Gravela - Nie ma może aż takiego "wyścigowego" sznytu ani "prestiżu" szosy, ale wydaje mi się być takim złotym środkiem, dzięki któremu mogę i zrobić bez problemu dłuższą trasę, budową jest zbliżony do szosy a jednocześnie nie muszę się martwić, że jak skończy mi się równa asfaltowa droga to skończę leżąc w krzakach. Na gravelu też się można fajnie rozpędzić, ja swoim jestem zachwycony :)
@@alexfiuk no ja osobiście do gravelu sie nie przekonam. Równie dobrze można do hardtaila czy cross-country wsadzić baranka. Dlatego do swojego wsadziłem 35c i nie ma problemu z większością tras:) Ale jeżeli Ty jesteś zadowolony to najważniejsze. Niech służy 👊
@@wemb_zone No pewnie, że tak. Być może gdybym miał większe doświadczenie i był bardziej zaznajomiony to bym poszedł w szose. Na ten moment jednak Gravel odpowiada moim absolutnie amatorskim potrzebom,, co więcej - im dłużej nim jeżdżę tym bardziej się przekonuję też do posiadania Szosy i już poważniejszego jeżdżenia. Z mojego punktu widzenia Gravel był dobrym punktem startowym, mam wrażenie że wybacza trochę więcej błędów niż Szosa, ale w przyszłości na pewno będę kombinował gdzie upcham nową szosę :))
Pozdro
@@alexfiuk ze mnie tez żaden pro 😜 na szosie jeżeli sie nie ścigasz tylko jeździsz dla siebie to jedynie kondycja, Doświadczenie specjalne nie jest potrzebne, moze jedynie przełamanie sie do kładzenia w zakrętach. Pozdrawiam 👊