Gdzie szukać PIERWSZEJ PRACY w UX

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 14 июл 2024
  • 💸 10% taniej na Helion.pl z kodem KAROLUX10
    ⏰ Zadziała przy zamówieniach powyżej 40 zł na książki, ebooki, audiobooki i kursy Grupy Helion - ważny do 7 maja 2022!
    ---
    No i już po konkursie. :-)
    ---
    Zadajesz sobie pytanie "jak zostać UX designerem"? To dobrze, ale załóżmy, że teraz musisz wybrać miejsce, gdzie będziesz uskuteczniać projektowanie interfejsów. Gdzie zdobywać doświadczenie? Praca w software house? Praca w agencji? Praca w korporacji? IT jest już wszędzie, a digital product design wszedł do mainstreamu, dlatego dzisiejsze Kółko Projektowe jest właśnie o tym!
    ---
    🤘 Podoba ci się moja praca? Wepsrzyj kanał na Patronite - są fajne nagrody! patronite.pl/projektowe
    ---
    💌 Darmowy ebook o design systemach! Daj maila, to dostaniesz link. Do tego w przyszłości dostaniesz info o moich kolejnych projektach:
    ➡️ projektowe.net
    ---
    Zapraszam na Discorda, gdzie gadamy sobie o projektowaniu na luzie. Jest miło! 👾
    ➡️ / discord
    ---
    0:00 Start
    1:37 Agencja
    5:05 Korporacja
    8:11 Startup
    12:25 Konkurs!
    ---
    🙌 Dołącz do mnie:
    LinkedIn: / karolstefanski
    Instagram: / karol.ux

Комментарии • 41

  • @OSSlavik
    @OSSlavik 2 года назад +33

    Cześć.
    Mam na imię Yaroslav, jestem Ukraińcem.
    Kilka lat temu postanowiłem że chce się przeprowadzić do Polski.
    Zacząłem uczyć się języka polskiego. Uczyłem się języka polskiego przez rok. Jednocześniej myślałem co będę robił w Polsce, kim będę pracował.
    Zacząłęm uczyć się Illustrator, Photoshop, After Effects i Figma.
    Zrobiłem portfolio i zacząłem wysylać CV. Najpierw wysłałem po wszystkich ogloszeniach, póżniej szhukalem studió web designu i wysylałem swoje CV na email.
    Zajęlo to nie mało czasu, czasami myślałem że nic nie wyjdzie.
    Okazało się, że teraz pracuję w firmie.
    Pracuję jako UX/UI designer.
    Pracuję zdalnie, jestem na Ukrainie. Nie wiem co bym robił gdybym nie miałem by tej pracy.
    BARDZO wdięczny mojemu szefu(Darku-dzięki...), za danie mi tej szanse.
    BARDZO dziękuję wszystkim Polakom za pomoc ukraincam, jesteście niesamowici...DZIĘKUJĘ...
    Przepraszam za mój polski, robię jeszcze dużo błędów.

    • @projektowe
      @projektowe  2 года назад +1

      Hej Yaroslav! Napisz do mnie na karol@projektowe.net - będziemy mieli dla Ciebie prezent.

  • @darthmiara
    @darthmiara 2 года назад +2

    Byłem na freelansie, byłoe w software house, jestem w korpo. Teraz jest najlepiej. Zespół, kasa, wolne tempo, skupienie się na projekcie, stabilność i możliwości. Jest nas 40 uxów jest się od kogo uczyć i robić coś ciekawego każdego dnia. Byłem sceptyczny a jestem zadowolony (bo chciałem teraz do startupu) w porównaniu do tego co miałem.

  • @tomaszgens
    @tomaszgens 2 года назад +1

    Byłem w startupie, byłem wolnym strzelcem, jestem w korporacji i raczej nie wróciłbym do dwóch poprzednich. Startupy często nie dają stabilności, której potrzebuję, freelance nie jest dla mnie, bo koncertowo położyłem swoją działalność. Korpo też nie zawsze jest rzeką mlekiem i miodem płynącą, ale tu wiele zależy od firmy. Jeśli jest zdrowa, ma zdrowy management i jest po prostu ludzka, to w takim miejscu aż chce się pracować.

  • @kasiaux5157
    @kasiaux5157 2 года назад +2

    Nosz kurde mam te same fronty w kuchni. A chciałam być taka wyjątkowa...
    Pracowałam w agencji na etat i dzięki temu zrobiłam bardzo dużo dużych i mniejszych projektów. Jako że byłam jedynym UX-em w drużynie dużo ode mnie zależało. Praca z tymi konktenymi osobami dała mi dużo feedbacku i rozwoju osobistego ogółem. Niestety złe zarządzanie firmą i projektami sprawiło, że dream team się rozsypał, a i ja w końcu zauważałam, że tracę nerwy. Dosłownie. Wróciłam więc na freelance i miałam kilku swoich klientów oraz weszłam we współpracę z inną agencją na bardzo luźnych zasadach (projekt raz na jakiś czas, pracuje ile chce, rozliczamy sie za projekt) co ma swoje plusy i minusy. Projekty są fajne, ale ciągną się. Nie ma pingowania więc motwacje do regularnej pracy chowają się pod poduszkę i smacznie śpią. Plusem są klienci zza granicy. Tak wiec chcąc wyjść nieco z takiego januszowego środowiska (o tak w UK też są Janusze i dusi grosze) oraz wejść na wyższy poziom UX uderzam teraz do Agencji Stricte zajmującej się UX&UI. Liczę, że tam rozwinę skrzydła i nauczę się więcej od innych UX, zwłaszcza seniorów.
    Korpo rozważałam, z ciekawości jak to jest pracować w dużym teamie, jednak praca 8h dziennie odpycha mnie na tyle, że nie będę ryzykować.
    Kłaniam się niziutko
    Kasia
    PS Tak jak po tę książkę

  • @filipszczech2238
    @filipszczech2238 2 года назад

    Miałem szefa który po 8 godzinach pracy robił mi niespodzianki w postaci następnych 5 godzin pracy. Miał taka huśtawkę nastroju ze atmosfera w pracy zależała od jego humoru. Potrafił krzyczeć i wyzywać po czyn siadał przy tobie jak gdyby nigdy nic i popijał sobie herbatkę. Negował odkąd pamietam. Nikomu nie życzę takiej sytuacji.
    P.S gość często miał problem z płatnościami

  • @M.A.G.N.E.T.E.R
    @M.A.G.N.E.T.E.R Год назад

    Myślę, że dobrze jest poświęcić część młodości na nabieranie doświadczenia w firmach i korporacjach. Daje to bardzo dużego kopa dotyczącego wiedzy i doświadczenia :)

  • @AgataChmielewskaFIRMAONLINE
    @AgataChmielewskaFIRMAONLINE 2 года назад +1

    nie wiem, ale wypowiem się i zrobię Ci zasięgi ;)
    a tak naprawdę to jestem łasa na książkę, bo mi ludzie mówią, że książek w domu nie mam, no cóż taki typ, co mało rzeczy lubi mieć ;)
    ale do rzeczy, czy ja tu widze lokowanie produktu, a po światowemu product placement, płynu do naczyń Ludwik... wiesz, ja ci do kieszeni nie zaglądam, no ale.... (stul dziub kurczak i do rzeczy)
    racja taka, że wszystko ma swoje plusy i minusy, wiadomo też, że jednemu pasuje to, drugiemu tamto, i tak jak zwykłam trzymać się z dala agencji to w tym przypadku chwalę sobie doświadczenie w ten sposób zdobywane, bo:
    - jest więcej projektów, z których można się uczyć,
    - jest więcej typów produktów/branż, a to i user inny, a i ogólnie podejście inne,
    - jest więcej doświadczonych osób od których można się uczyć,
    - poznajesz więcej styli pracy i możesz sobie znaleźć swój, a nie szukać go latami,
    - poznajesz więcej sztuczek, know how opartego na doświadczeniu,
    - niby czas bardziej napięty niz w korpo, to jednak możesz w każdym projekcie podziubać trochę, znaczy pomóc i dzięki temu szybciej dowiesz się, który etap najbardziej cię kręci i czy chcesz być generalistą czy specjalistą (za te kilka lat ;))
    Wiadomo, agencja agencji nie równa, ja akurat trafiłam na rozsądną, która nie dała by juniora do prowadzenia klienta, ale dawała dużo szans nauki i też czasu na naukę własną. Ok, moją przewagą jest mocne osadzenie w branży ecommerce i digitalu, więc też pojęcie mam większe, ale jednak...
    Unikałabym startupu, znaczy takiego prawdziwego, a nie rozwijającej się prędko firmy, która wciąż chce się nazywac startupem, bo ma z tego benefity ;) w startupach zwykle kasy wciąż brakuje, rąk do pracy także, więc oszczędza się gdzie można, a jak oszczędza się na ludziach i na badaniach to może wyjść niefajne coś :(
    PS. teraz widzę jeszcze drugie logowanie produktu... na A :P A jak Kurczak 🐥

  • @ThisIsMeErnie
    @ThisIsMeErnie 2 года назад +4

    Z mojego doświadczenia wynika, że i tak wszystko sprowadza się tak naprawdę do tego jak bardzo lubisz kawę. "Jak bardzo", bo tak czy siak musisz ją lubić. Jak nie lubisz, to nie myśl o UX.
    - latte i spotkania przy automacie do kawy, aby obrobić tyłek połowie korpo
    - hektolitry czarnej, aby doba była dłuższa niż 24h i oszukać się, że się jednak zdąży ogarnąć wszystkie startupowe rzeczy
    - szybkie espresso, bo i tak developerzy piją yerbę, poza tym dłuższe picie kawy jest mocno nie-leanowe i prowadzi do strat czasu
    Na start poleciłbym jednak korpo, bo jest większa szansa na dobrą kawę! Może nawet mleko będzie ;)

    • @izabelarawa3281
      @izabelarawa3281 2 года назад +1

      Zgadzam się z Tobą w stu procentach ;) To niestamowite ile problemów i wątpliwości może rozwiązać ten magiczny napój :D

  • @ns-eg2xj
    @ns-eg2xj 2 года назад

    Tytułem wstępu: praktyki w innym kraju.
    Znalazłam fajną firmę, oczywiście oferowali „rozwój w dynamicznym zespole” i prawie „owocowe czwartki” ale mieli propozycje na staż jako UX.
    No to mówię: BIORĘ, a raczej WEŹCIE MNIE.
    Zadziwiająco łatwo na praktyki się dostałam, pomyślałam - no niezłe ze mnie ziółko, jestem nieoszlifowanym diamentem i oni to wiedzą.
    Gdy tam dojechałam okazało się, że nie mają nawet biura tylko praca jest online xD
    Pomyślałam, że może źle coś zrozumiałam ale to była prawda. No i generalnie do dziś mówię, że był to „udział w pewnym startupie” bo realną pracą nie mogłabym tego nazwać :D aczkolwiek czas i ludzie byli w porządku! Tylko cała sytuacja nieco zaskakująca. Ale nie żałuję :)

  • @karolinacison6726
    @karolinacison6726 2 года назад

    Hej! Dzięki za film, który wyjaśnia co trzeba. I wyjaśnia dobrze! Szkoda tylko, że to film spóźniony 😁 Przynajmniej dla mnie, hehe. Miałam taką sytuację, w której dostałam ofertę pracy zarówno od agencji, jak i dużego korpo. Musiałam sobie rozpisać Excela ze wszystkimi za i przeciw, plusami i minusami. Głowiłam się nad tym strasznie: czy wolę się rzucić na głęboką wodę i uczyć szybko, acz hardcorowo, czy wolę jednak spokojny i zrównoważony rozwój w powolniejszej strukturze. Rozmawiałam na ten temat również z moją mentorką (która - notabene - opisywała zagadnienie podobnie do Ciebie, także masz tu The Order of Truthful Content). W końcu podjęłam tę decyzję, a jej wynik można podpatrzeć na moim LinkedInie 😉 Dzięki jeszcze raz za wartościowy materiał!

  • @klaudiap7449
    @klaudiap7449 2 года назад

    Nie jestem UXowcem, pracuję głównie w agencjach reklamy, więc potrzebuję dużo wiedzieć na różne tematy. Rozwój mojej kariery jest bardzo kręty nie tylko ze względu na typ firmy, ale i branżę oraz stanowisko, które piastowałam. Pracowałam od malutkich firm i jednoosobowych działalności, poprzez większe, a nawet korporacje. Wiele zależy od ludzi w zasadzie współpracownicy, przełożeni są najistotniejsi, następnie otoczenie (miałam okazję pracować w biurze gdzie, pracownicy palili papierosy-niezły przeskok, jak za PRL-u), oraz sposób i metodyka pracy, a gdzieś tam na końcu płaca. Najlepiej pracuje mi się zdalnie, mogę pozwolić sobie na rozwój oraz zarządzanie projektami, lubię większą swobodę działania, oczywiście w niektórych biurach jest to możliwe, ale są tam też inni pracownicy, którzy rozpraszają, plotkują, oglądają filmy na yt, wtedy mam mniej czasu na samorozwój, a więcej na kontakty międzyludzkie. Tutaj trzeba się zastanowić co jest istotniejsze lub co sprawia większą frajdę. Ogólnie, na podstawie mojego doświadczenia uważam, że duże poukładane firmy/korporacje wypadają lepiej niż małe, nie wspominając już o startupach. Gromadzenie doświadczeń w różnych typach firm również pozwala na pewnego rodzaju rozwój i szersze spojrzenie.

  • @zuzkajr
    @zuzkajr 2 года назад +1

    Teraz mówi się startup, kiedyś mówiło się firma garażowa 😆 Kurcze chyba stara się robię 🙈 Można powiedzieć, że swoja przygodę z tworzeniem systemów w takiej firmie zaczynałam (żeby była jasność wtedy nikt nie mówił jeszcze o UX 😆). Zaletą pracy w takiej organizacji była moc sprawcza, to że od zrealizowania jakiegoś pomysłu dzieliła Cię tylko jedna ściana gabinetu prezesa, a drzwi do tego gabinetu zawsze były otwarte. Była potrzeba klienta, była realizacja (bez wnikania w szczegóły czy to się opłaca). Użytkownicy tworzyli system. To co piszesz o korpo to 100% racji. Procesy decyzyjne trwają tygodniami, ale bieżącej roboty jest tyle, że "nie ma czasu załadować" - jak w tym kawale o taczce. Więc poproszę książeczkę to chociaż se do poduchy poczytam, albo w drodze do pracy, bo po 2 latach pracy zdalnej trza było do biura wrócić 😁

  • @urszular.9119
    @urszular.9119 2 года назад

    Hej!
    Ja jestem na początku drogi i z tego co mówisz, wydaje mi się, że korpo jest najlepszym rozwiązaniem. Nigdy nie pracowałam w korpo na żadnym stanowisku, byłoby to zupełnie nowe środowisko i trochę bym się bała, że nie podołam w tych taskach i procedurach i tym co dookoła, ale może jest to jakiś bufor bezpieczeństwa z powodu braku decyzyjności i dużej odpowiedzialności.
    I Bardzo bym chciała zacząć w UX, tak prawdę mówiąc gdziekolwiek i coś czuje, że te książki mogą mnie przybliżyć do tego celu. Byłoby super coś wygrać i to jeszcze tak uxowego super!

  • @szymoncio_spoko
    @szymoncio_spoko 2 года назад

    Strasznie, straaasznie chciałbym tę książkę, ale jakiej strategii UX bym nie stworzył, to firma ma swoją stategię. Najcześciej to "TX-tajmix" w agencji, "BX-biedix" w startupie lub "NX-niedasix" w korpo. Całusy, besos.

  • @majarudnik3389
    @majarudnik3389 2 года назад

    Bardzo chciałabym wziąć udział w konkursie, ale jestem na początku drogi w tej branży, więc moje doświadczenie w jest = 0 😂
    Pozdrawiam !
    Ps. Masz super radiowy głos !:D

  • @marcinarkadiusz7543
    @marcinarkadiusz7543 2 года назад

    heh nie pracuje jeszcze w branży ale specyfike korporacji uchwyciłeś w punkt :) :) 🤣😂😉

  • @Karwunus
    @Karwunus 2 года назад

    To moja historia zaczęła się w małej agencji kreatywnej jako brand designer od tworzenia identyfikacji i całego brandingu. Po około 5 latach poznałem taką dziedzinę jak UI/UX, która okropnie mi się spodobała. Zacząłem oglądać masę filmików i czytać sporo książek w tej dziedzinie. W między czasie zacząłem po godzinach przyjmować jakieś zleconka dodatkowe w tym zakresie. No i tak po kolejnych 2 latach ostatecznie zaczepiłem się w pierwszej pracy jako UX w Startupie. Nie powiem. Praca bardzo wymagająca, nie zawsze idzie wszystko po mojej myśli, bo plany cały czas ewoluują, ale bardzo mi się podoba. Wiedzę cały czas rozwijam, nie zatrzymuję się w miejscu, dlatego też przydałaby mi się ta książka :D
    Ostatecznie mój cel to rozwijanie się w stronę UX, ale ukierunkowanego na strategię, a mniej w pracę projektową. W takim ratio pracy czuję się obecnie najbardziej zmotywowany.

  • @film273
    @film273 2 года назад

    Kurde, Karol, na mięsień sercowy Jezusa, jak ty dobrze robisz te filmy! Love ❤️ it

  • @angela91be
    @angela91be 2 года назад

    Zbijam ✋ bo zgadzam się ze wszystkim co powiedziałeś. Pracowałam w większości typów firm, oprócz w korporacji. Zaczynałam od małej agencji, przez produktowki, potem chwile w firmie gdzie projektowałam dla skalujacego sie startupu a teraz siedzę w body leasingu.
    Generalnie nie dla wszystkich wszystko i przede wszystkim uważam ze trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co sie lubi: dłubanie w nieskończoność tych samych rzeczy, ale z szansa na optymalizacje czy skakanie po różnych produktach z różnymi tego plusami i minusami jak: spoko i niespoko klienci, jak fajne i skabe procesy, jak ciekawe i nudne projekty.
    Tylko, ze uważam ze nie da sie odpowiedzieć na to pytanie bez poprobowania tego i owego, dlatego jak rekrutuje teraz człowieka i widzę ze sobie skakał po firmach to mnie to nie dziwi, doceniam ze szukał miejsca dla siebie.
    Na początek na pewno odpuściłabym startupy oraz stanowiska gdzie jest się jedynym uxem, bo na starcie pracy najważniejsze jest żeby mieć się od kogo uczyć, poznawać różne spojrzenie na UX od różnych osób, a nie wyrabiać sobie być może złe praktyki.
    Ja osobiście w produktówce trochę się nudziłam, lubię jak się coś dzieje, w tym momencie lubię już ten etap „ewangelizacji” nawet, gdzie ludzie nie kumają i trzeba im uświadamiać ale na początku stres mnie zżerał przy każdym spotkaniu z klientem nawet tym wewnętrznym, wiec dobrze ze nie dostarczała sobie dodatkowych emocji w postaci szybko zmieniających się projektów i klientów.
    Podsumowując jakbym miała doradzić osobom, które obecnie wchodza w świat UX to: łapcie, co sie przytrafi żeby nabrać doświadczenia ale nie bójcie sie zmian, które przybliża was do tego ze będziecie lepiej wiedzieć gdzie wam dobrze :)

  • @wronerro
    @wronerro 2 года назад

    Dobry,
    Przygody jeszcze jako tako nie zaczalem ale juz ja planuje.
    Pracuje w duzej amerykanskiej korporacji w segmencie automatyki przemyslowej, tak wiec ogolne IT jest bardzo rozbudowane i jest szansa na przejscie.
    Aktualnie pracuje na stanowisku starszy inz procesu ale juz mam powoli dosc produkcji i chcialbym wykorzystac szanse na przebranzowienie sie wewnatrz firmy.
    Powoli robie sobie pojedyncze kursy, tutoriale, nawet jedna ksiazki Chrisa Badury mam (ta z filmiku bylaby 2!!!1111).
    Tak wiec jak chcesz wesprzec moj proces przebranzowienia sie to wiesz co robic :)

  • @Maciulek90
    @Maciulek90 2 года назад

    Swoje doświadczenie zdobywałem w agencji reklamowej. Byłem tam one man army, robiłem wszystko. Zajmowałem się projektowaniem identyfikacji wizualnej, materiałów reklamowych, akcydensów firmowych, stron www itp. Dużo projektów, szybkie tempo, płaca nie najlepsza ale można i trzeba było się rozwijać. Całą wiedzę jaką tam zdobyłem, zdobyłem sam, bo w pracy nie było czasu na zajmowanie się, jak to szef mówił, "głupotkami, filmikami z poradnikami czy innymi szkoleniami" ale klient wymagał i żeby sprostać oczekiwaniom trzeba było się rozwijać.
    Później miałem wielką przyjemność pracować w wydawnictwie. Zajmowałem się głównie składem DTP. Tempo pracy dalej duże i możliwość zdobycia kolejnego levelu. Dalej zdążały się projekty graficzne ale już w mniejszym stopniu. Mimo, że była miła atmosfera i warunki lepsze to dalej rozwój zawodowy zależał wyłącznie ode mnie. Więc uczyłem się po godzonach.
    Obecnie pracuję na stanowisku junior ux/ui designer, w firmie, która zatrudnia +200 osób. Myślę, że teraz jestem w odpowiednim miejscu. Tempo pracy wolniejsze (musiałem się przyzwyczaić, żeby trochę zwolnić), dzięki temu jednak mogę dopracować poszczególne projekty na 100%. Kolejna rzecz to rozwój. Mam punk w umowie, który poniekąd wymaga ode mnie rozwój zawodowy. Na początku kwartału dostaję zadanie rozwojowe na 3 miesiące i po upływie czasu jestem z tego rozliczany. Ciekawy sposób na zdobycie wiedzy. Mimo że dalej w większości sam zdobywam wiedzę to robię to w godzinach pracy a dodatkowo mam pomoc i wsparcie swojego zespołu jak i całego działu.
    Reasumując, podpisuję się pod twoim filmem "ręcami i nogami" - są agencje które są kiepskie i są korpo które są super
    Pozdro 5oo

  • @haryLOG
    @haryLOG 2 года назад +1

    Postał chwilę w kuchni i już mi się kurła HUEL włącza

  • @izabelarawa3281
    @izabelarawa3281 2 года назад

    Straszanie, strasznie chciałabym tę książkę. Niestety, nie mam doświadczenia w pracy w żadnym tych miejsc. Pracuje 12 lat w małym biurze (nie związanym z UX, ani nawet IT) i ten obecnie zwany "multitasking" zanczyna być męczący. Dlatego dla odmiany chciałabym popracować w korpo i powoli wdrażać nowo nabytą wiedzę z UX/UI ;)

  • @MrKali09
    @MrKali09 2 года назад

    Niestety, ale u mnie doświadczenia brak dlatego myślę, że ta książka mogłaby pomóc mi w drodze po nowe stanowisko :D
    ps dzięki za kolejny dobry odc
    Pzdr dla wszystkich!

  • @cynicznytypek6340
    @cynicznytypek6340 2 года назад

    Jak to zwykle bywa najlepsza odpowiedź na tego typu pytanie to: TO ZALEŻY. Start-up dla nowego uiksa to moim zdaniem rzucenie na głęboką wodę, ale i szansa. Jeśli zbudowałeś coś z niczego to koniec końców na każdym innym gruncie powinieneś dać radę. Pytanie jak bardzo lubi się ryzyko i pracę w chaosie :D Trochę inaczej jest w korpo. Po swoich doświadczeniach czuje, że ten edżajl i uiks to hasła, których "fajnie" się używa mówiąc o organizacji, ale zastosowanie ich w praktyce czasami kuleje. Szczególnie u pracowników z większym stażem, którzy niby to wszystko zaakceptowali, ale jak z lekkim uśmiechem zapytasz: ale my naprawdę tego potrzebujemy? dla kogo to robimy? to usłyszysz grającego świerszcza w polu xD

    • @ThisIsMeErnie
      @ThisIsMeErnie 2 года назад +1

      Tylko tutaj zaczyna się lekka paranoja. Osoby, które pracowały samodzielnie na stanowisku UX w startupie po dwóch latach nazywają się seniorami, bo przecież byli samodzielni! 🤣

  • @marek8834
    @marek8834 2 года назад

    Gdybym mógł jeszcze raz zacząć swoją przygodę zawodową z UX-em to nadzieję na super start pokładałbym w szczęściu i niczym innym. No a jak nie dopisze, to nic innego nie pozostaje tylko wczytać sejwa i szukać pierwszej roboty jeszcze raz.
    A tak poważnie to mówię o szczęściu, bo nadal pamiętam jakie to są męki, żeby znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie. Wybór, czy chce do agencji, software house'u, produktowca? A co to za luksus? Na początku się o tym nie myśli/nie wie, że coś takiego istnieje, więc człek chce gdziekolwiek, żeby się gdzieś tam załapać, coś tam zarobić i czegoś tam nauczyć. I szczerze mówiąc, uważam to za najlepsze podejście. To pierwsze - kiedy się o tym nie myśli - bo podstawową lub bardziej podstawową wiedzę zawsze warto mieć, żeby sobie odpowiedzieć na pytanie: czy taka wizja mnie w ogóle kręci? Czy - przykładowo - ta legendarna różnorodność projektów z krótkim dedlajnem w agencji to coś dla mnie, czy wolę jednak siedzieć i dłubać nad jednym i tym samym produktem trochę dłużej? I tyle. Więcej przekmin to na początku strata czasu, bo w każdym z tych rodzajów firm prawdopodobieństwo zderzenia z brutalną rzeczywistością jest równie wysokie. Podchodzenie do zadań od dupy strony, brak transparentności, brak komunikacji, brak współpracy albo jej karykaturalna forma, olewczy stosunek klientów, konieczność "sprzedawania się" kosztem zwykłej, ludzkiej szczerości i ogólna uiowizna (hehe) - nie tego mnie uczyli w książce! I nie będą uczyć, ale jakoś żyć trzeba. Dlatego warto się od początku uczyć elastyczności - starać dopasować do środowiska, wyczaić sposób, żeby się jak najlepiej rozwijać, znaleźć w tym wszystkim swoje miejsce i cieszyć się, bo przecież ten UX to w gruncie rzeczy całkiem fajna sprawa jest. A jak czujemy, że ktoś nam skutecznie próbuje udowodnić, że nie jest, to trzeba się zawijać i szukać wyzwań gdzie indziej. No... Chyba, że mamy szczęście i od początku żyjemy sobie jak pączki w maśle.

    • @projektowe
      @projektowe  2 года назад +1

      Marku! Napisz do mnie na karol@projektowe.net - ogarniemy temat książki.

  • @juliakwiatkowska3708
    @juliakwiatkowska3708 2 года назад

    Moja historia jest ze stażu, a nie z pracy. O zgrozo jeszcze że stażu bezpłatnego 3 miesięcznego w który dałam się złapać, bo poniekąd odbywał się w miejscu moich marzeń. Pierwszego dnia pracy już coś mi śmierdziało bowiem opisywane wcześniej obowiązki różniły się od tych przedstawionych mi na miejscu. W skrócie zamiast zajmować się social mediami zostałam z pisaniem newsów, a w zasadzie z przepisywaniem newsów z innych portali tak żeby nikt się nie zorientował. Atmosferę w biurze można jednym słowem opisać jako pozera. Jedyną osobą z którą złapałam jakikolwiek przepływ był szef, który o nieszczeście więcej niż w biurze przebywał na wakacjach w Tajlandii. Do dzisiaj zastanawiam się co mi przyszło go głowy z tym stażem, bo nic to się ma do moich studiów czy wizji pracy. Morał z tego taki że nawet jak miejsce sprzedaje się jako zajebiste może być fejurą.
    Jestem młodzikiem, więc do pierwszej pracy najchętniej wybrałabym jakieś korpo z dużym focusem na to żeby dowiedzieć się kto byłby moim mentorem.

    • @projektowe
      @projektowe  2 года назад

      Hej Julia! Napisz do mnie na karol@projektowe.net - zorganizujemy ci książkę.

  • @PanMaciekawy
    @PanMaciekawy 2 года назад

    Dopowiadając do poprzedniego komentarza:
    Pochwalisz się w swojej firmie, że czytasz książkę o strategii UX -> ludzie, którzy czują się mniej bystrzy od Ciebie uznają to jako zagrożenie i konkurencja, więc będą podkładać Ci świnie i szukać na Ciebie haków, żeby pokazać, że jednak nie jesteś taki fifarafa... Ostatecznie po donosach wywalą Cię z roboty ...albo sam odejdziesz. :

  • @michakrajewski6913
    @michakrajewski6913 2 года назад

    Karol, korporacja to czasem drabina feudalna, wasal mojego wasala jest moim wasalem.

  • @pawetokarski1035
    @pawetokarski1035 2 года назад

    Andruty

  • @MrLipsky
    @MrLipsky 2 года назад +1

    nie mogę odzobaczyć kodu KARO LUX 10 xd

  • @izabelaadamus8804
    @izabelaadamus8804 2 года назад +1

    Dlaczego w kuchni tym razem? Nie mogłam się skupić, bo czekałam aż zaczniesz cos gotować xd

  • @PanMaciekawy
    @PanMaciekawy 2 года назад +1

    Wszędzie będzie tak samo źle. Po X miesiącach zdasz sobie sprawę, że sprzedawcy marzeń zrobili Cię w bambuko (i nieźle na tym zarobili), a ten cały uxowy bulshit odkryje swoją prawdziwą twarz ...i bańka pęknie. Idź wracaj projektować stronki www, bo nie ma takiego stanowiska jak UX Designer. Wszędzie to mniej lub bardziej UI Designer, czyli taki nowocześniejszy grafik webdesigner... UX to psychologia i ludzie (ich głowy), a tego nikt nie rozumie.
    Wybór miejsca pracy to wybór miedzy dżumą a cholerą. Korpo to oszukiwanie ludzi, ciągła presja, sraczka i psychomanipulacje okraszone przyklejonymi do paszczy uśmiechami, obłudą, absurdami i zarzekaniem rzeczywistości. Coś co nie występuje nigdzie indziej w przyrodzie znajdziesz w korporacji ^_^
    Software house - życie na co dzień z nerdami, z którymi ciężko sie dogadać i zawsze mają cię za "podludzia" i głupka. Sami nie mają zbyt szerokich horyzontów myślowych. Przygotuj się na to, że nikt nie potraktuje Cię poważnie, jesteś człowiekiem od widoków! Dostarcz mi projekt (obrazki), żebym wiedział jak to ma wyglądać - powie Ci developer.
    Agencja to połączenie SH + korpo + jeszcze większej sraczki i pracy na akord. Zarządzanie - gorsze niż w Januszexach. Zamiast porządnych benefitów - owocowe wtorki i pizza w piątek.
    Startup? Obietnice bez pokrycią i mamienie złotymi górami. Ostatecznie pracujesz w jakiejś melinie i liczysz na cud, ze miśki cokolwiek ogarnęli, ...i że Wasza "firma" cokolwiek zarobi poza dotacjami. Nie otrzymacie finansowania - wylatujesz z roboty albo robisz dla idei za hipotetyczne udziały.
    Pozdroł

  • @PanMaciekawy
    @PanMaciekawy 2 года назад

    Dopowiadając po raz drugi:
    roztaczanie wizji, że UX Designer zmienia świat i ulepsza/udoskonala rzeczy, procesy, rzeczywistość, to jedno wielkie kłamstwo i oszustwo. Ściema po prostu.
    Nie wchodźcie w to!