W Rybniku pod Lidlem na Kotucza ludzie mieli te karteczki za wycieraczką zanim zdążyli pobrać bilet z parkometru, dosłownie gość pilnował jak ktoś podjechał poszedł do parkometru to już zaraz pisał opłatę dodatkową 95 zł. Za ta firmę to powinien sie ktoś wziąć a markety które korzystają z ich usług to ich wspólnicy w okradaniu własnych klientów.
U nas w mieście też był taki parking gdzie koleś siedział w samochodzie i polował na ludzi byle jak najwięcej opłat nazbierać w ciągu dnia no i market został zamknięty bo nie było po roku w ogóle klientów w nim.
Tak samo się dzieje w Krakowie, Rudzie Śląskiej i wielu innych miastach, ja pobrałam bilet, weszłam do sklepu sprawdzić czy jest sałata, nie było więc odwróciłam się i wyszłam, a pod autem już stał gościu z aparatem, odpuścił, bo pokazałam bilet i tak mu się głupio zrobiło, że nawet gościa z auta obok, który biletu nie miał, puścił.
To nie jest tak jak mówisz, u mnie jest lidl, jak nie było bilecikow to nie było szansy zaparkować auta by zrobić zakupy, bo tumany z osiedla obok zrobiły sobie tam prywatny parking dla.swoich aut. A klient sklepu już nie miał gdzie parkować
@@januszmalinowski2144 Przecież można i to rozwiązać w taki sposób, aby kliencie nie musieli płacić za parking na czas robienia zakupów. Wystarczy umożliwić darmowy postój do godziny czasu
W moim mieście też była próba biletowa. Mamy media społecznościowe. Mamy siłę. Trwało to cztery miesiące. Gdy obroty im spadły powróciła normalność. Nie muszę jeździć tam gdzie mnie nie chcą. Proste.
U mnie pod biedrą stoją dwa automaty na bilet, oba często są zepsute. No więc na wszelki wypadek zawsze nagrywam szczegółowo że nie działa itd. I wiecie co? Dostałem taką karę kiedy były zepsute parkometry, ale miałem wszystko elegancko nagrane, napisałem odwołanie, pierw bez nagrań i mnie odrzucili, ALE jak wysłałem filmy to faja zmiękła odrazu.
Rura, top by zmiękła, jakbyś pan zgłosił przestępstwo wyłudzenia, a prokurator podjąłby sprawę i zostali by skazani. A później, na podstawie tego wyroku, wystąpiłby pan o odszkodowanie za próbę wyłudzenia, zepsucie dnia i czas poświęcony na załatwienie sprawy.
Mogłeś lepiej to rozegrać.. Mogłeś to nagranie zgłosić jako dowód w sprawie, gdy doszłoby do rozprawy sądowej.. No ale fajnie to się gada po fakcie, a nerwy, prawnicy, sądy to Twoje.. A w sądzie tak czy inaczej, różnie może być 😁
Ja też nagrałem uszkodzony parkomat, który wypluwa monety i się resetuje. Dla firmy film udostępniony na dysku Google nie był nic wart. Poszedłem więc do miejscowego Rzecznika Konsumentów, moment anulowali "mandat".
Taka przyjemność zapłaty kary już mnie spotkała. To był ostatni przyjazd do Bricomana i Leroy Merlin w Warszawie. Omijam już te sklepy szerokim łukiem. 👎👎👎👎👎
W Piasecznie pod sklepem Stokrotka po 2 minutach baba zeskanowała mi rejestrację (stałem w kolejce do parkomatu) i widzę ją więc podbiegłem. Powiedziała, że nie może już kary anulować i powiedziała właśnie, że paragon ze sklepu wystarczy żeby mi anulowali tą karę jak złożę reklamację w tej firmie (APCOA Parking Galeria Gama Wrotex). Zrobiłem to, powołałem się także nawet na jej słowa, ale odmówili i powiedzieli że muszę zapłacić. Zapłaciłem. Od 2 lat nie pojechałem już do tego sklepu. W dupie to mam. Stracili na pewno więcej niż ja, bo robię zakupy w konkurencji :P
Wpis do rejestru dłużników... może nas także dodatkowo uchronić przed uzyskaniem kredytu na nasze dane osobowe przez osoby nieuprawnione... przyjemne z pożytecznym ;D Pozdrawiam.
Wracam do samochodu, karteczka, mandacik. Bilet miałem za szybą. Idę do kobiety, pytam, a ta niegrzecznie tyłem do mnie, że opuściłem teren parkingu, to się mandat należy, bo nie wolno mi wyjść poza centrum handlowe. Chcieli jakoś 200zł, a po 3-4 dniach jeśli nie zapłacę to 450zł. Poczytałem w necie, ludzie pisali, żeby się nie odwoływać, bo im się podaje dane na tacy. Nie napisałem, nie zapłaciłem - naciąganie takie, że głowa mała. Mam nadal bilet, niech mi udowadniają, że wyszedłem... Minął już rok, myślę, że spokój mam. NIGDY nie odpisujcie! Podajecie tam swoje pełne dane, mają wszystko na tacy, a reklamacji NIGDY nie uwzględniają.
@krzysztofkzi2598: Pożyjemy zobaczymy. Do mnie kierowali wezwania do zapłaty o 500 a w końcu dostałem sądowy nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Napisałem sprzeciw i czekam na sprawę. Skłonny jestem nie odpuścić złodziejom niezależnie od ceny.
@@krzysztofkzi2598 Reklamacje uwzględniają, jeśli masz bilet albo dowód, że parkomat nie działał (nagranie lub film). To w Apcoa. Żaden regulamin nie może zakazać opuszczania terenu, bo jest ro naruszenie wolności.
Nie rozumiesz problemu. Na tych parkingach ludzie zrobili sobie parkingi osiedlowe. Jedziesz do biedry, w srodku 3 osoby a parking pełny a ty jako klient nie masz gdzie zaparkowac.
Ja unikam. Od kiedy "baba" chciała mi włożyć bilecik za wycieraczkę, powiedziałem jej, że nie muszę robić tu zakupów bo parę metrów dalej są sklepy bez płatnych parkingów.
Korzystanie z takich sklepów czy firm nie jest obowiązkowe. Właśnie natchnąłeś mnie, żeby omijać je szerokim łukiem. W sklepach, z których korzystam nie ma płatnych parkingów, więc nie miałem takich przypadków. Ale teraz nie korzystanie ze sklepów z płatnymi parkingami potraktuje jako ważny cel w życiu 😉😁
to nie jest kwestia sklepu, tylko jego umiejscowienia. Jeśli jest blisko dużego osiedla to musi mieć jakiś system ograniczający parkowanie długoterminowe, bo inaczej byłby cały czas zawalony i byś i tak nie zaparkował.
Brakuje omówienia najważniejszej kwestii: Skąd prywatne firmy mają adresy korespondencyjne właścicieli pojazdów? Kto i na jakiej podstawie prawnej im je udostępnia? Gdzie w tym wszystkim RODO?
@@miroslawmoczyrog Dalej nie rozumiem, na jakiej podstawie prawnej PRYWATNA firma dostaje takie dane. W mojej opini CEPiK może je udostępniać wyłącznie organom państwowym takim jak Policja czy prokuratura. Jak market takie dane chce uzyskać, to powinian zgłosić sprawę do prokuratury, a dopiero ta podejmuje decyzję, czy sprawę chce procedować.
Skoro tablice rejestracyjne są dana osobowa to już Rodo ma wiele do tego i oczywiście kary za złamanie przepisów Rodo. Bo policja i straż miejska to oni mają dostęp z mocy i stawy i nie muszą mieć zgody właściciela ale już firmy prywatne muszą mieć zgodę więc moim zdaniem UOKIK a lgo Generalny Inspektor danych osobowych powinien się tym firmom dobrać do tyłka i złożyć konkretny pozew i kary przeciwko nie uprawnione u wykorzystywaniu danych osobowych w celu wyłudzenia korzyści finansowych
@@paweskiba3042ustawa o RODO nie zakazuje pozyskiwania danych. Ta ustawa mówi że pozyskane dane należy bezpiecznie przechowywać i można przetwarzać tylko te dane które są niezbędne dla firmy.
Dzięki z ten materiał. Ja nie pobrałem biletu, bo na parkingu nie było jasno napisane, które dokładnie miejsca podlegają opłacie, więc zaparkowałem przed Pubem i nie pobrałem biletu. Poszedłem na 5 min do sklepu muzycznego, wracam, a gościu mi już zostawił niespodziankę za wycieraczką. 300zł do zapaty w ciągu 7 dni, a jeśli nie zapłacę, to potem 500zł. Powiedziałem gościowi, że chyba ich pojebało. Do dziś nic nie zapłaciłem i nie mam zamiaru zapacić.
Tylko, że znajdą Cię za jakiś czas... mnie znaleźli za półtora roku, prosto z konta poprzez urząd skarbowy 500 pln.... bez żadnego pisma czy tłumaczenia...
@@karolcezary8150 Jakim prawem, przecież, to nie jest mandat, żeby skarbówka się w to angażowała. Nie mają prawa pobierać tych pieniędzy przez skarbówkę.
@@karolcezary8150za takie opłaty nie ma szans aby cokolwiek dostali inaczej niż dobrowolnie. Załóż sobie parking płatny i spróbuj wyegzekwować zapłatę od kogoś kto zapłacić nie zamierza. Nic nie zrobisz, auta przetrzymywać nie wolno
Masz rację, ale u nas ludzie nie umieją. Jak muszą coś kupić to pojadą i żadnego veta nie ma. A więc nie ma obrony i wszystko się posuwa i zabiera wolność na naszych oczach.
U mnie w okolicy nie znam żadnego takiego sklepu. Ale rozumiem skąd się takie biorą, miejsca turystyczne czy np przypadek który znam gdzie komis pod Dino zrobił sobie parking dla wystawionych samochodów 😅 sam pomysł jest odpowiedzią na pewną patologię ale niestety sam czasem staje się patologią.
@@Zepi-Teon Właśnie o to chodzi, wylewają dziecko z kąpielą. Znam wiele miejsc na zadupiu gdzie są te parkometry, a w około nie ma nic i poza klientami sklepów nikt tam nie parkuje. Utrudniają życie wszystkim, zamiast walczyć z patologią.
Bramki to najgłupszy pomysł z możliwych. Biletomaty powinne byc takie z rejestracją wpisanych danych do serwera. Nie musisz wówczas wkładać tego cholernego biletu za szybę. Tak jest np przy Leroy Merlin w Krakowie Modlnicy, czy placu imbramowskim
@@W.Arc. nie wiem czy wiesz ale teraz sa w pelni automatyczne systemy. Nic nie musisz robic i szlaban sie otwiera sam. I tak, jest płatny teren, niech stawiaja szlabany.
Bojkotuje wszystkie markety które mają płatne parkingi jeżeli w danej lokalizacji jest to bezsensu. Potrafię zrozumieć że Lidl ma taki parking w centrum dużego miasta by klienci mieli gdzie zaparkować, ale gdy Lidl montuje taki parkomat w małym miasteczku jak moje, gdzie nigdy parking nie jest zapełniony nawet w połowie i sprawdza wzięcie bileciku często to zwyczajnie rezygnuje z tego sklepu, niedaleko mam Chatę Polską, dwie Biedronki, Aldi, dwa Dino i pełno Żabek które nie mają parkomatów więc w sklepie który ma płatny parking moja noga nigdy nie stanie.
Zapłaciłem kiedyś za parkowanie. Płatność możliwa była tylko gotówką. Byłem z dzieckiem. Wracałem. Tata chce mi się sikać. Zanim znalazłem ustronne miejsce parę minut to trwało. Na parking musiałem lecieć! Przebiegliśmy dosłownie 5 minut po czasie. Bilet już był zaszybą. Była niedziela 12 godzina. Kara przyszła od znanej firmy prywatnej która zajmuje się też. kontrolą parkingów pod markerami i kasuje kierowców zanim ci zdążą dojść z samochodu do automatu. To są takie momenty w życiu, gdzie stoisz zaspany zdyszany przed samochodem...i myślisz.... Co za skur...
@@marcinkmieciak5971 Ja raz się uparłam i wsadzili mnie do aresztu na 12 dni. Tu są potrzebne zmiany systemowe, inaczej nas wykończą. To jest totalitaryzm pieniądza, nie demokracja.
W Krakowie pod Biedronką na ul. Polonijnej parkomat jest notorycznie zepsuty. Znajoma podjechała, parkomat nieczynny, więc poszła do biedronki, wychodzi... a tu w międzyczasie ekipa przyjechała, naprawiła i wszystkim stojących bez biletów (no bo jak mieli pobrać bilety, skoro nieczynny?) wlepili karteczki za szybę z opłatą karną. Innym razem przyjeżdżam, a godzina na parkomacie jest za wczesna o jakieś 5 godzin. To znaczy przyjeżdżam o 8:00, a ten mi wystawia bilet, że parkowanie bezpłatne do 4:30. Regularnie staram się dzwonić do APCOA. że parkomat zepsuty. Zwykle nikt nie odbiera telefonu. Raz odebrali i powiedzieli, że "dziękują za zgłoszenie i już wysyłają ekipę". Naprawili po 2 tygodniach.
Ludziki się zbyt leniwi zrobili i w tyłku mają "zasady". Byle szybko i byle gdzie zakupki zrobić i zapchać kichę, żabunia, biedra, lydl i inne syfy.....
Ja taką „prośbę” znalazłem nie za wycieraczką, ale pracowicie wciśniętą pomiędzy błotnik a maskę. Przypadkiem to znalazłem. Sytuacja miała miejsce pod Lidlem, Braniborska, Wrocław.
Najlepiej NIE korzystać z ''prywatnych parkingów''. Robić zakupy tam, gdzie nie trzeba płacić za samą chęć ''wejścia do sklepu''. Jak źródełko z bilecików zacznie wysychać to właściciel pójdzie po rozum do głowy. Zmiana następuje wtedy gdy się chytrusa ''uderzy po kieszeni''.
bzdura, ja załapałem 3 takie wezwania. Nie bawiłem się w telefony bo nie mają sensu, wysłałem skan paragonu i wszystkie mi anulowano pomimo braku biletu. Warunek, godzina na paragonie nie może być zbyt odległa od wystawionego wezwania
Swoją drogą powinno być szczegółowo ustawowo zdefiniowane, jak mają być oznaczone prywatne parkingi i to tak, aby nie dało się na nie wjechać bez świadomości, że wjeżdża się na teren prywatny. W tym momencie firmom najbardziej opłaca się ukrywać oznaczenia i żerować na karach, które potem wlepiają.
Nie wjedziesz na parking E. Leclerk bez pobrania kartonu z kodem. Wtedy podnosi się zapora. Przy wyjeździe wkładasz karton z kodem do czytnika i podnosi się zapora.
@@alexsailor994 Zgadzam się ale to trzeba znać numer ustawy i w razie czego zająć pozycję, że właściciel parkingu nie dopełnił wymogów prawa, czyli jego roszczenia też są bezprawne.
Rok temu zaparkowałem na pół godziny pod jednym ze sklepów sportowych. Byłem tam pierwszy raz i wjeżdżając w ogóle nie widziałem informacji, że jest to parking prywatny. Nie widziałem też biletomatu. Kiedy wróciłem do samochodu za wycieraczką było wezwanie do zapłaty na 250 złotych! Oczywiście nie zapłaciłem, tylko napisałem do nich, że byłem klientem sklepu i że parking nie jest dostatecznie oznaczony i że to jest rozbój w biały dzień. Nie uznali reklamacji ale i tak nie zapłaciłem.
Miałem dokładnie tak samo, nie wiem tylko czy cena była taka sama ale była wystraczająco oburzająca aby nie zapłacić. Jeśli ktoś chce pobierać opłatę nie ma problemu ale na wjeździe musi być przynajmniej znak „Parking płatny”.
U mnie jest parking gdzie stoisz w kolejce po bilet a już dają za szybę wezwanie do zapłaty 👉 przeczytane na lokalnym forum!!!!!!! 👈Osobiście unikam tego parkingu bo wzięcie biletu trwa dłużej jak zrobienie zakupów 😆
A prawda jest taka że gdyby MIASTA na których podatki składamy się WSZYSCY budowali BEZPŁATNE parkingi to nie byłyby potrzebne żadne biletomaty w sklepach. Ale po co budować coś dla społeczeństwa, jak można ten sam teren sprzedać deweloperowi żeby mógł sobie zarobić pare milionów. Dlaczego w USA się da, a u nas tylko piachem w oczy?
@@misiukisiu O czym ty mówisz człowieku? PO CO według ciebie te biletomaty pod tymi Lidlami i Biedronkami powstały? Bo ludzie zostawiali tam samochody na cały dzień bo NIE MAJĄ GDZIE ZAPARKOWAĆ! Bo NIKT nie buduje parkingów tylko robi wszystko by ich było jak najmniej. Będą parkingi, to nie będą ludzie stawiali samochodów pod Biedronkami i żadne biletomaty nie będą potrzebne. To jest naprawde aż tak proste
Argument z USA to jest samobój dla twojej argumentacji xD Samochodowe piekło, gdzie jesteś niewolnikiem przemysłu motoryzacyjnego i całe życie pracujesz by być w stanie opuścić swój dom. Zero alternatyw przemieszcza się. Ale cóż… niektórzy lubią być dewotami
Kompleksowe i wyczerpujące opracowanie tematu. Jestem pod wrażeniem. Brawo! Oczywiście, tak jak Pan, jestem zwolennikiem szanowania własności prywatnej i uczciwe dbam o opłaty za usługi, z których korzystam. Tym bardziej wydruk bileciku za darmowe parkowanie pod marketem nie stanowi dla mnie problemu bo rozumiem, że ten mechanizm ma mi zapewnić możliwość parkowania pod sklepem na czas robienia zakupów. Pamietam czasy kiedy parkingi te zapchane były przez auta miejscowych mieszkańców. Niemniej jednak nieuczciwe praktyki zdarzają się tak po stronie klienta jak i po stronie operatorów obsługujących parkingi a Pański materiał wyrównuje szanse obu stron w tym temacie. Pozdrawiam i życzę dalszych udanych opracowań.
Dlatego ja mieszkający w mieście jeszcze wolny człowiek wolę pojechać 500 metrów dalej czy tam nawet dwa kilometry dalej (przynajmniej się silnik dogrzeje) i robię zakupy w marketach które nie stosują wobec mnie agresywnej kampanii marketingowej i nie wymagają ode mnie pobierania biletów parkingowych. Życie to sztuka wyborów nie współpracuje z tymi co traktują mnie źle… Pozdrawiam
W Norwegii jest kamera na wjeździe i wyjeździe. Zczytuje nr rejestracyjny i jeśli zmieściłeś się w czasie nic Cię nie interesuje. Żadne bileciki, jak przekroczysz czas przychodzi do zapłaty na apkę stosownie do długości parkowania. Na parkingach państwowych jest aplikacja i przez nią płacisz, to najwygodniejsze.
Widziałem jakiś czas temu na ulicy w Śródmieściu Warszawy, ze stał na płatnym parkingu samochód bez tablic rejestr. Akurat podzedł do niego młody człowiek, otworzył bagażnik, wyjął i zawiesił na samochodzie tablice rejestracyjne i odjechał.
Prowadząc firmę która w jakikolwiek sposób przetwarza dane osobowe (ma jakieś umowy z osobami prywatnymi) musisz spełnić pierdyliard obowiązków żeby te dane były bezpieczne. Oczywiście pod groźbą kar które z miejsca zamkną twoją działalność. A tu państwowa instytucja (CEPiK) rozdaje dane osobowe na lewo i prawo. No ale wiadomo że prawo od zawsze tworzą debile i złodzieje.
@@dariuszwnorowski5549 Nie mogę wkleić linka bo mi uzna komentarz za spam, ale proponuję wpisać w wyszukiwarkę: dostęp do danych cepik. A tu cytat: "Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym każdy może uzyskać dane z centralnej ewidencji pojazdów (CEP) oraz centralnej ewidencji kierowców (CEK). W tym celu należy złożyć wniosek, w którym wykażesz interes prawny i wnieść wymaganą opłatę. Jeśli chcesz uzyskać dane na swój temat, nie musisz tego uzasadniać, wystarczy złożyć wniosek a dane uzyskasz niedpłatnie. "
@@grindej1interes prawny, wydaje mi się ze Cepik łamie prawo o firma ma tylko podejrzenie że ma roszczenie do właściciela pojazdu, w mojej opinii to za mało żeby im udostępniać dane
Zauważyłem że po wprowadzeniu "bilecików" pod Kauflandem w moim mieście, kierowcy wprowadzili nową tradycję wyrzucania "bilecików" przez okno po zakończeniu parkowania😂
Gdy dostałem pierwszy raz taki "mandat", to pierwsze, co zrobiłem, to telefon do prawnika. Zalecił nie płacić, nie odwoływać się, bo dopóki się nie podasz swoich danych, to nie mają jak cokolwiek zrobić. A zapytać o dane kierowcy nie mogą, bo grozi im kara za złamanie rodo.
Dane biorą z CEPIK-u , ale to są tylko dane właściciela auta na podstawie tablic rejestracyjnych, a jeszcze muszą udowodnić ci że to właśnie ty parkowałeś, a to już inna bajka nie do udowodnienia.
Co do zasadności pobierania opłat parkingowych pod marketami to według mnie jest to dodatkowe wyłudzanie pieniędzy od klientów. Idąc tokiem myślowym właścicieli marketów wyobraźcie sobie Państwo fakt taki: ustawiacie samochód do naprawy, serwisu w warsztacie samochodowym a oni naliczają wam opłatę parkingową. Czy to nie była by ostatnia wizyta w takiej firmie?
Najlepsze w strefie płatnego parkowania są parkingi przed obiektem do którego zmierza najczęściej każdego dnia po kilkadziesiąt osób a parkometr jest oddalony od tego miejsca o 50 - 100 m. Przykładem jest parking wzdłuż ulicy przed np przychodnią który zaczyna się jakieś 100 m przed wejściem do przychodni i tylko na jego początku stoi parkometr. 13:40 pytanie jak długo jest archiwizowany zapis monitoringu i w jakiej rozdzielczości. Kiedyś przy okazji kolizji poszukiwałem sprawcy i okazało się że nagranie jest w jakości 240p. Nie dało się odczytać numerów nawet ale szkoda niewielka (parę rys na zderzaku jedynie) więc odpuściłem. 15:55 najlepiej iść na cmentarz i sprawdzić kto ostatnio umarł i jego wskazać jako kierowcę. Nikt raczej nie będzie przesłuchiwać umarłego
Dzięki za materiał. Pożyczyłem auto rodzinie zza granicy. Pojechali do centrum handlowego na godzinę gdzie pierwsze 90 minut jest darmowe po wpisaniu numeru. Nie wpisali i dostali wezwanie na 180 zł. Oczywiście jest jakas czarna tablica na wjeździe z "regulaminem" ktorego nie da sie przeczytac z auta. Dziadostwo ze nie stac ich na szlabany a moze to specjalnie?
uczciwym? na przykład takim sklepom które nie kupiły terenu na parking, przecież klienci mogą parkować na trawniku lub zastawiając komuś wyjazd z posesji.
Istotą tego SZWINDLU nie jest wcale uiszczenie, bądź nieuiszczenie 2 - 5złotowej opłaty. Rzecz polega na tym, że na tablicy (dez) informacyjnej dużymi, czytelnymi z daleka literami widnieje napis: „Do 90 minut bezpłatnie". Pod tym, małymi literkami sążnisty elaborat - regulamin na ok. 15-20 minut czytania. Oczywiście nikt tego nie czyta, a 90% klientów, ponieważ wie, że wpada tylko na 5 - 15minut sadzi, że wszystko jest OK, na pewno nie zajdzie konieczność opłaty. Tymczasem opłata jest nie za przekroczenie 1,5 godziny czasu postoju, tylko za brak kuponu. A parkingowy „cerber" pojawia się przy aucie natychmiast, kiedy zauważy, że klient zamiast do automatu poszedł prosto do sklepu. Kiedy wróci za 5 minut za szybą ma wezwanie. Jeśli trafi jeszcze na „cerbera", ten wyjaśni mu, że nic nie może zrobić, ale można się odwołać. Interes jest kokosowy! Bo jaki inny interes miałaby firma dzierżawiąca od supermarketu parking, inwestująca w automaty, zatrudniajaca tajniaków itp., a następnie udostępniająca ten parking bezpłatnie?
Dobrze, że Pan ten film zrobił. To jest kpina, co robią sieci handlowe z tymi parkingami. Rozumiem opłaty po zamknięciu sklepu ale w trakcie to jest kpina. Staram się omijać markety z takimi opłatami. Niech każdy tak robi to może im się odechce. W Swarzędzu przy centrum handlowym ETC postawili parkometry. Ludzie przestali tam jeździć i szybko je zlikwidowali. Polecam tak robić. Pozdrawiam wszystkich. ;-)
Ja nie mam zamieru płacić za miejsce parkingowe. Ani miejskie ani sklepowe. Dla zasady. Po prostu tam już nie bywam. Biznesy sie skończą to może rozum wróci.
Mój samochód był kiedyś zaparkowany na parkingu przy McDonalds’ zarządzanym przez pioniera takich wyłudzeń. Osoba, która go zaparkowałą, zapomniała pobrać biletu, poszła, kupiła coś w Macu i wróciła po pół godzinie, a za szybą była już żółta kartka wzywająca do uiszczenia opłaty dodatkowej. Oczywiście kartkę zignorowałem, przez kolejny rok czy 2 dostałem kilka wezwań do uiszczenia tej opłaty. Wszystkie wylądowały tam, gdzie owa żółta kartka tj. w niszczarce. Zdarzenie jakoś z 2021 roku, od roku już wezwania w tej sprawie nie przychodzą. Ewentualne roszczenie się chyba przedawniło. W odcinku jest jeden merytoryczny błąd, a mianowicie wzmianka o Policji. To są roszczenia cywilno-prawne, rozpatrywane przez sądy cywilne. Na gruncie prawa karnego czy też wykroczeń tam nie doszło do czynu zabronionego, więc Policja takiej sprawy nie podejmie. Co do ewentualnego wpisu do rejestru dłużników. Trzeba by tam wpisać osobę, która zawarła tę dorozumianą umowę, a nie właściciela pojazdu. Za wpisanie osoby do rejestru dłużników bez podstawy też grożą kary, a taka firemka nie ma żadnych dokumentów na poparcie swojego roszczenia, ani co do zasadni, ani co do wysokości.
Pierwsze słyszę o karach za wpis do rejestru dłużników. Za BIK stoi całkowicie prywatny podmiot i tak naprawdę każdy może tam wylądować na dowolny okres czasu. Nie płacisz zobowiązań, jesteś niewiarygodny, nie dostaniesz kredytu. Całkowita niezależność BIKu to właśnie klucz do sukcesu tego systemu, dlatego wszelkie firmy i banki tak chętnie z niego korzystają.
WG mnie ten prawnik się myli, to jest sprawa cywilna, tylko w sprawie karnej potrzebny jest sprawca, w sprawach cywilnych może odpowiadać właściciel - jego własność zajmowała miejsce, za co należy się opłata, niech się sam dogaduje z tymi którym użyczał auto. Na tym właśnie polega odpowiedzialność cywilna od której to właściciel a nie kierowca - jest ubezpieczany.
@@hmrblee Takie holowanie jest nielegalne, z terenu prywatnego można holować tylko gdy pojazd sprawia zagrożenie, albo stoi na zakazie postoju z tabliczką T-24, i to jest kolejny dowód na to że ten prawnik to bęcwał - prawo chroni właściciela samochodu, takie sprawy kończą się praktycznie zawsze odszkodowaniem, sądy chronią pojazdy przed bezpodstawnym holowaniem czy zablokowaniem/zastawieniem pojazdu, dlatego nie wyobrażam sobie że to nie działa w drugą stronę.
@@Wujek_Dobra_Rada A w sprawie cywilnej potrzebny jest dłużnik, którego dane trzeba znać. Regulaminy parkowania oparte są na koncepcji umowy najmu powierzchni. Umowę zawiera człowiek, a nie samochód. Tę umowę zawiera kierujący pojazdem poprzez zajęcie miejsca postojowego (samo to jest moim zdaniem bardzo wątpliwe, ale tak są sformułowane). Właściciel pojazdu nie ma nic do tego - nie ma żadnych podstaw prawnych, żeby właściciel pojazdu odpowiadał za zobowiązania zaciągane przez inną osobę kierującą tym pojazdem.
3 месяца назад+3
Nie tylko nie pobrał ale np. nie przechowywał przez x lat… Ostatnio mieliśmy taką wątpliwą przyjemność zdziwić się naliczeniem „opłaty dodatkowej” i „żądaniem uregulowania pod rygorem wszczęcia egzekucji komorniczej” ale uratowała nas historia płatności w aplikacji mobilnej, z której non omen miasto chciało zrezygnować bo nie mogli się dogadać w sprawie opłat za pośrednictwo… Więc takie okradanie to nie tylko firmy pod marketami, to też spółki miejskie, które w teorii powinny działać na rzecz obywateli a nie przeciwko nim.
@11:24 - reklamacja do administratora danych rzekomego dłużnika o bezzasadnym wpisie i najdalej 24h się jest z tego rejestru wykreślonym. @13:30 - retencja danych z monitoringu to cirka 30 dni max, więc jak się pobawimy z operatorem w "pinponga" to do nagrania nikt nie dotrze ;P tak mi jeszcze przyszło do głowy że za taki wpis to można firemkę z powództwa cywilnego o zniesławienie ścignąć ;)
Miałem jedną taką sytuację i szybko ją rozwiązałem. Moja matka jeździła do pewnego sklepu w warszawie i nigdy nie było problemu, aż tu nagle pewnego razu znalazła "mandacik" za wycieraczką. Okazało się, że sklep sobie nagle postanowił, że postawi parkomat i każdy musi pobierać bilecik, bo sobie zrobili jakiś regulamin. Parkomat oczywiście zarządzany przez firmę zewnętrzną. Sytuacja rozwiązała się szybko, telefonicznie. Zadzwoniłem i rozmowę tą można streścić w ten sposób: - chyba was poyebao - no tak chyba nas poyebao. Przysłali jeszczze jakieś pisemko, że nie mają żadnych roszczeń i koniec sprawy. Natomiast jeżeli ktoś nie zna przepisów, to łatwo natnie się i po prostu zapłaci.
To nie była znajomość przepisów, a kwestia trafienia na normalnego człowiek. W innym wypadku by było, - chyba was poebało, - nie to ciebie poebało, nie opłacisz to widzimy się krajowym rejestrze długów..
@@robert3928 typie, ja tą rozmowę streściłem w 2 słowach. Tak ciężko się domyśleć, że właśnie nie odpowiedzieli mi tak jak piszesz, bo wiedziałem jak rozmawiać? Tam nie ma normalnych ludzi, oni mają wytyczne i kropka. Szukają frajerów
@@niktniewiem4785 a tobie typie ciężko zrozumieć że zależy na kogo się trafi bo jak się uprze to i tak cie wpisze do rejestru dłużników? ja nigdzie nie napisałem że musiałbyś coś płacić.. więc przestań sam się tak domyślać a zacznij czytać ze zrozumieniem..
TAK wszystko racja, tylko jest jeden problem, zwłaszcza dla osoby pracującej. Samo zajmowanie się tym może nas kosztować więcej niż zapłacenie za rzekome złe parkowanie. Tzn przeznaczając ten czas na pracę zarobilibyśmy więcej i możliwe że w krótszym czasie. Myślę, że dlatego wele osób macha ręką i płaci, co nie pomaga w rozwiazaniu ogólnie tego problemu.
Przyjeżdżasz do sklepu niema miejsca, a w sklepie niema ludzi. Samochody pozostawili klienci szpitala, przychodni, innych sklepów, bo tam parkingi są płatne na godziny.
Bądźmy uczciwi, te bilety mają sens, tylko źle to zorganizowano. W dużych miastach nagminnym stało się parkowanie okolicznych mieszkańców pod dużymi sklepami. Efekt jest taki że jeszcze przed otwarciem sklepów parking był pełny. Centra handlowe też, bo na osiedlach jest o wiele za mało parkingów. Nie ważne co za idiota zaprojektował osiedle. Faktem jest że samochodów jest coraz więcej a miejsc parkingowych nie przybywa Obserwuje to na pobliskich osiedlach. Sam mieszkam na prywatnej posesji i parkuje na swoim jak i inni ale moja ulica jest pełna aut z okolicznych osiedli, bo tam owszem jest dużo zieleni ale nie ma gdzie zaparkować i na mojej ulicy też już brakuje miejsca no to jadą dalej pod Lidla i tam parkują ale i tam zaczyna brakować miejsca.. Można to rozwiązać sprzedając bilety nocne pod lidlem bo te miejsca nocą nie są im potrzebne. To tylko przykład. Albo zaczniemy coś robić albo lewackie bezmózgowie zaprowadzi chaos
Od 2022 roku przyjechalo do polski 21 milionow ukraincow(dane strazy granicznej). Jak sie w duzym miescie wyjdzie do centrum to polowa rozmow po ukrainsku. Wszyscy ci ludzie musza gdzies mieszkac.
bardzo ciekawy komentarz. Proszę o rozważenie nagranie postu o błędnie oznakowanych strefach płatnego parkowania. Czyli wymogu oznaczenia takiej strefy płatnego parkowania znakami poziomymi i pionowymi. w Łodzi ok 70% SPP jest niewłaściwie oznakowana
Po co? Co to zmieni? Jaka jest różnica czy nie będziesz jeździł do takich sklepów, czy będziesz brał darmowy bilet? Zarabiać nie zarabiają w obu przypadkach, a w przypadku brania biletu nawet tracą pieniądze na samym wydruku biletu
Mam przewrotne pytanie: Dlaczego takie "firmy" zamieszczają w "regulaminie" zapis, że parking jest parkingiem płatnym niestrzeżonym i nie ponoszą odpowiedzialności za szkody powstałe w czasie parkowania? Czy nie można się powoływać, że na terenie prywatnym doszło do aktu wandalizmu, na dzierżawę któregoś z miejsc parkingowych na czas określony mieliśmy umowę na parkowanie - patrz wspomniany "świstek"?
Bo teren jest ogółnodostępny, nieogrodzony i nie ma na stałe zatrudnionych pracowników do jego ochrony. Poza tym parkowanie tam jest bezpłatne jeśli jest zgodne z regulaminem.
W Warszawie pod Lidlem na Grochowskiej gość zobaczył jak wysiadłem z auta i szedłem po bilet. Zauważyłem go jak wracałem z biletem i od razu przegoniłem, bo już coś tam zaczął wypisywać i chyba zdjęcie mojemu autu zamierzał zrobić.
Miałam sytuację, gdzie na parkingu Kauflandu przy ulicy Lwowskiej w Zielonej Górze chodziła taka osoba (Karyna) z plakietką, było widać że szuka pojazdów bez biletów parkingowych. Zaparkowałam akurat na takim miejscu, gdzie do najbliższego parkomatu miałam trochę kroków. Wracam z bilecikiem do auta, a tam już mi pani karteczkę z wezwaniem do zapłaty za niepobrany bilet parkingowy. Na początku byłam spokojna, wyjaśniłam, że dopiero przyjechałam i poszłam po bilet parkingowy. Pani jednak uznała że moje auto już wcześniej tu widziała. No wtedy jeździłam srebrnym Megane 2, których jest jak grzybów po deszczu, może faktycznie taki widziała, ale tłumaczyłam, że jak ma wątpliwości to niech obejrzy monitoring. I tak się upierała, że monitoringu oglądać nie musi. To powiedziałam "Dobrze, to obejrzy go pani z policją" i wyciągam telefon. Nagle zabrała karteczkę zza wycieraczki. Ja już nie odzywałam się, tylko pokręciłam głową, włożyłam bilecik za szybę i poszłam do sklepu.
Musi na policji wykazać interes prawny. Każdy może to zrobić, każdy może mieć dostęp do monitoringu miejskiego itp, tylko musi być umotywowany interesem prawnym.
@@Wujek_Dobra_Radadanych nie dostaje z policji tylko z CEPIKu po wykazaniu interesu prawnego. Ten uzasadniony interes daje też podstawę do przetwarzania danych osobowych.
Polaczki od 30 latach głosują na te same gęby. Te gęby się zestarzały, ale niesamowicie dorobiły. A Polaczki nadal w czarnej d.... i liczą na cud! Jesteśmy tylko niewiele mądrzejsi od przybyszów że wschodu. Ale tylko trochę.
troszku z innej scenki... uwielbiam Twój kanał... na serio merytoryczny... i jak w tle są polskie barwy.... no chłopie bardzo Ci dziękuję. Wiesz co....? jak ostatnio widziałem presydenta (celowy błąd łotograficzny) Dziudę na święcie tej no.....yyyy niebieskożółtej coś tam krainy no to łapy mi opadły.A gdzie Warszawa? Przepraszam Cię i Twoich Słuchaczy... ale strasznie spodobał mi się ten obraz Naszych barw w tle. Brawo Ci za to i strasznie dziękuję. Jeszcze raz bardzo przepraszam... Jako Polaka Polak. Jeśli będą hejty... a znając Polaków będą... to zaraz usunę... ale serio Bracie brawo za barwy w tle. Dziękuję Ci
Największe skur ństwo to parkingi pod szpitalem. Żaden pacjent tam nie przyjeżdża dla rozrywki a często dla ratowania życia. Podobnie wjazd na SOR za który trzeba płacić. 😢
Tak robia nie tylko na parkingach.Mialem kiedys przepychankę z agresywna firmą dostarczajaca TV i Internet.Z uporem maniaka nie chcieli przyjac do wiadomosci ,ze z ich uslug zrezygnowalem!
Autor zaleca korzystanie z usług prawnika,ale już nie mówi,że korzystając z takiej usługi poniesiecie koszty dużo większe niż ta opłata za parkowanie - prawnik nie pracuje za darmo !!! Tego typu poradniki są dla ludzi obeznanych w temacie i mających dużo czasu a nie dla przeciętnego Kowalskiego.
Pobieranie opłat za zatrzymanie pojazdu niezależnie od czasu trwania bezruchu jest jakąś aberracją, właściciel pojazdu opłaca (w paliwie) podatek za korzystanie z dróg publicznych, a korzystanie obejmuje również stanie w miejscu. Ale żyjemy w coraz bardziej zwariowanym świecie, w którym niedługo będziemy płacić za prawo przejścia się chodnikiem.
Dokładnie, wszyscy którzy tu krzyczą, niech sobię pojadą w strefę płatnego parkowania i zaparkują swój samochód w pasie drogi publicznej i nie uiszczą opłaty w parkometrze. Zobaczmy później czy miasto nie ściągnie długu. Dla pewności zabieg proponuję powtórzyć kilkukrotnie.
Wydaje mi się że wspomniani ludzie nie mogą łatwo ustalić personaliów kierowcy czy właściciela - mają jedynie numer rejestracyjny. Personalia ustalają się podczas próby kontaktu i tłumaczenia się. Tak to sprawdziłem kiedyś empirycznie ale może się coś zmieniło?
Zmieniło się to że te firmy urosły w siłę i mają sporo kasy żeby dość do tych danych. DZiś sprzedaż danych to powszechna praktyka niestety. A rodo to zwykłe mrożonki.
Z jednej strony opluwamy sklepy i właścicieli czy zarządców terenu, że nam takie cyrki odwalają ale to się wzięło z tego, że pod dużymi sklepami janusze sobie zrobiły prywatne autokomisy i wystawiali gruzy do sprzedaży, oraz ludzi, którzy zwyczajnie zostawiali tam samochody na cały dzień i szli do pracy. Ale z jednym się zgadzam i mam jasny dowód na to, że to skok na kasę i liczenie właśnie na tych co się zagubią, bo wiele sklepów zlikwidowało szlabany zamiast je wykorzystać i teraz żerują na karaniu ludzi zlecając to firmom zewnętrznym, które szlabanów nie ustawią.
Najlepsze system parkowania jest w Castoramie (przynajmniej na Śląsku, nie wiem jak gdzie indziej), na wejsciu, już w środku wbija się numer rejestracyjny, nic się nie drukuje, nic nie trzeba umieszczać za szybą, żaden bilecik się nie zgubi
Tak samo jest na malym parkingu w Żelazowej Woli przy domu Chopina. Mój znajomy z Belgii jak to zobaczył to mu oczy wyszły na wierzch i stwierdził że u nich tego nie ma .
nie zdążysz podejść do biletomatu wyskakuje pani lub pan, wracasz z biletem a tu liścik za wycieraczką, nie jeden raz tak było, już nie wspomnę o próbach wyłudzenia opłaty gdy pojazd stał poza wyznaczonymi miejscami i terenem objętym opłatą
True. Ludzie nadużywają tego i trzymają tam swoje gruzy, które często nie powinny być dopuszczone do ruchu i zezłomowane, a nie gniją i wrastają na takim parkingu, kręcąc bata na normalnych klientów, chcących zrobić zakupy bez pobierania żadnych biletów
Większość zakupów robi się kartą. Potwierdzeniem płatności jest nie tylko paragon ale również wydruk z konta więc można wydrukować/ zrobić skan tej płatności i po problemie.
To żaden argument - nie wszyscy płacą kartą. A druga rzecz jest taka, że dla tych firemek to często żaden dowód - tym bardziej jeśli samochód nie jest zarejestrowany na Ciebie(np. pojechałeś tam nieswoim samochodem)
W Warszawie jest ogromny problem ze znalezieniem miejsca parkingowego, kierowcy jeżdżą w kółko aby gdzieś zaparkować. Zaczęli parkować pod Biedronką i Lidlem i szli do domu a rano odjeżdżali. Problem w tym, że nie dało się przyjechać do sklepu na zakupy bo parkingowego był pełen. Dla tego zaczęły pojawiać się parkomaty. Kilka razy zapomniałem pobrać biletu i dostałem opłatę dodatkową za wycieraczkę, za każdym razem miałem ją anulowaną. Z innej beczki: Map garaż, przed którym notorycznie ktoś parkuje uniemożliwiając mi wyjazd, Policja nic nie poradzi bo to droga wewnętrzna. Myślę, że taki parkomat rozwiązał by problem.
@@tytus83 zazwyczaj jest tak, że jak włożę kartkę za wycieraczkę to już te auto nie stawia, ale codziennie jest inne. Jest tam kamera, jak bym spuścił to był by dowód, a już za spuszczenie powietrza z kół na drodze wewnętrznej jest odpowiedzialność, ot takie prawo mamy.
@@vanszic1. Czarna bluza z kapturem + chusta na twarz. I niech ktoś udowodni, że to ty. 2. Kiedyś ktoś spuścił mi powietrze z kół (nie będę opisywał historii). Nie było mnie może 5 minut. Policja mi powiedziała "Mamy przyjechać i napompować Panu te koła?". Więc też nie trzeba popadać w paranoję i walczyć o swoje. A zastawienie garażu to już debilizm.
Biała farba i nie wiesz co rysować? Ja tak zawsze w miejscowości turystycznej latem na przeciw bramy maluje jak są dni gdzie trzeba jechać większym gabarytem a debil stanie i nie można się naddac... Bo on z bombelkami wypaczać przyjechał a pobocze szersze zrobione to zostawi samochód xD Nikt nie sprawdza, nie ogarnia czy koperta tam być powinna czy nie...
@@venOM-ll6cunie rozumiem po co proponujesz się pakować w wandalizm skoro efekt będzie taki jak wstawienie kartki? A do tematu, może znak, że nie wolno pakować pod groźbą odholowania
Ja kozystam z tej zielonej apki i klikam start. Raz dostalem wezwanie, bo pomyliłem litery w numerze rejestracyjnym ale reklamacja została uznana. Jeśli tylko parking jest podejrzany to szukam innego miejsca. Na razie nie miałem problemów ze znalezieniem innego.
Można to świetnie ominąć. Widziałem filmik. Naklejasz na dachu regulamin dot twojego auta . W nim informujsz że opłata za dotykanie wycieraczek i szyby wynosi 3 tys zł. Z boku na szybie dajesz naklejkę że regulamin dostępny na dachu. :) I to działa.
Moje przygody z kanciarzami parkingowymi są takie, że już kilkakrotnie po przedsądowych wezwaniach do zapłaty wysyłają pozwy do e sądu. Tam niestety sędziowie nieprzytomnie klepią nakazy zapłaty. Muszę pisać sprzeciw, że nie parkowałem tylko jestem właścicielem. Poza tym firmy te tworzą własne bazy danych (czy legalne?) i dostałem już wezwanie za dzień w którym nie byłem jeszcze właścicielem tego pojazdu. Następna sprawa to taka, że nigdy nie parkowałem dłużej niż czas gratis. Informacja o czasie gratis wprowadza w błąd. Kara jest nie za parkowanie tylko za brak biletu... Te firmy parkingowe nigdy nie miałyby dochodów z zarządzania parkingiem gdyby nie te "kary". Nikt tam nie parkuje dłużej niż czas gratis. Poza tym uważam, że te praktyki mają "drugie dno". To jest tresura niewolników. Mają wykonywać czynności bez zastanawiania się czy to ma sens, czy jest logiczne, czy legalne, czy uczciwie... Codziennie widzę te kolejki przed parkomatami po bilecik na bezpłatny czas parkowania.
@@pitaporek w chwili obecnej jeszcze nie mam takiej informacji. Sprawa jest dość świeża. Jakieś dwa miesiące. Biorąc pod uwagę, że potrafią wysyłać pozwy po dwóch latach od parkowania to nie wiadomo kiedy znów się odezwą po sprzeciwie. Jednak biorąc pod uwagę, że są to firmy "prawnicze" to kiedy napotkają opór "prawniczy" to już wiedzą, że trzeba odpuścić... Czekam... Moja znajoma w podobnym czasie kilku lat służbowym pojazdem nie pobierała biletów. Nie ma żadnych sygnałów o pozwach. Widocznie firma "prawnicza" parkingu uznała z góry , że z korporacją nie ma co zaczynać. Tylko maluczkich można cisnąć...
Weź mi wyjaśnij co jest nielegalnego w pobieraniu opłaty za postój na prywatnym terenie i określenie że na przykład 1 godzina parkowania jest bezpłatna. Nie spotkałem jeszcze parkingu który nie byłby wyraźnie oznaczony że należy uiścić opłatę za parkowanie
W Malborku 😂pod zamkiem jest parking przed ktorym stoi p...rasta ktory wpuszcza na plac, nie informujac o warunkach parkowania, a jak juz czlowiek odstawi pojazd i podejdzie sie zapytac jakie sa warunki, dostaje informacje o tym, ze musi zaplacic 80zl za brak biletu. Trzeba wiec uwazac i czytac opinie na google przed wjazdem do takich miejsc.
tu, znaczy uk irl tez sa podobne stuacje na parkingach. jest sobie firma smart parking, ktora robi deal ze sklepami wielkopowierzchniowymi i naliczaja klientow. maja dostep do danych dvla(lokalne bioro rejestracji pojazdow) i przysylaja kare na nazwisko wlasciciela auta. jak zignorujemy pisma slane do nas srednio co miesiac, zmienia sie nadawca korespondencji na biuro windykacyjne. dalsza ignoracja tych listow powoduje wygasniecie tematu, bo firmy te nie maja zadnej mocy prawnej na egzekucje.
dla mnie SKANDALEM jest to, że tak duże firmy *NIE POTRAFIĄ WDROŻYĆ PROSTEGO ROZWIĄZANIA* - płacisz przy kasie - kasjerka pyta Cię - czy parkuje Pan / Pani pojazd na parkingu przed sklepem - jeśli tak to proszę o podanie nr rejestracyjnego i wtedy to 60 min parkingu masz w cenie zakupu - to samo można zrobić w kasach samoobsługowych ... Jak wychodzisz z Lidla przez kasy samoobsługowe - skanujesz - paragon - ten sam paragon powinien stawać się biletem za parkowanie i po zeskanowaniu przy wyjeździe - bramka Cię wypuszcza lub prosi o opłatę ...
Naprawdę nigdy nie byłeś w sklepie, np. budowlanym, i NIE BYŁO W NIM TEGO, co chciałeś kupić? I co wtedy z Twoim pomysłem? Klient musi kupić cokolwiek, by mieć "darmowy" parking. Inna rzecz: oglądasz panele, 2x ZANIM je kupisz. W tym czasie więc nie kupujesz, ale - wg Ciebie - musiałbyś płacić za samo szukanie towaru. Najlepszy pomysł to automatyczne skanowanie rejestracji przy wjeździe i wyjeździe. Jak się nie zmieścisz w darmowym czasie i NIE OPŁACISZ tego przy wyjeździe, to kara. Jak się mieścisz - nie ma tematu i zawracania głowy. Za duża jest obecnie konkurencja, by użerać się ze sklepami, które każą sobie płacić za to, że chcemy coś od nich kupić! Przecież to absurd
Jak wpiszą do bazy dłużników to w tedy pozywa się firmę o odszkodowanie i usunięcie wpisów. A w sadzie też nie musimy podawać kto kierował, mozemy nie pamiętać. A to firma ma udowodnić zasadność wpisu.
W Rybniku pod Lidlem na Kotucza ludzie mieli te karteczki za wycieraczką zanim zdążyli pobrać bilet z parkometru, dosłownie gość pilnował jak ktoś podjechał poszedł do parkometru to już zaraz pisał opłatę dodatkową 95 zł. Za ta firmę to powinien sie ktoś wziąć a markety które korzystają z ich usług to ich wspólnicy w okradaniu własnych klientów.
Był o to mega głośny szum i tych parkomatów już tam nie ma od dobrego pół roku.
U nas w mieście też był taki parking gdzie koleś siedział w samochodzie i polował na ludzi byle jak najwięcej opłat nazbierać w ciągu dnia no i market został zamknięty bo nie było po roku w ogóle klientów w nim.
Kozaczek 😅 💪
ciecia z buta i dzwonić po policję i zglosić próbę wyludzenia pieniędzy,z wszelkimi cieciami ,stróżami nie dyskutuje się!
Tak samo się dzieje w Krakowie, Rudzie Śląskiej i wielu innych miastach, ja pobrałam bilet, weszłam do sklepu sprawdzić czy jest sałata, nie było więc odwróciłam się i wyszłam, a pod autem już stał gościu z aparatem, odpuścił, bo pokazałam bilet i tak mu się głupio zrobiło, że nawet gościa z auta obok, który biletu nie miał, puścił.
Tak jest. Omijać sklepy z płatnymi parkingami. Jak im przestanie się bilansować w sklepach to przemyśle temat.
To nie jest tak jak mówisz, u mnie jest lidl, jak nie było bilecikow to nie było szansy zaparkować auta by zrobić zakupy, bo tumany z osiedla obok zrobiły sobie tam prywatny parking dla.swoich aut. A klient sklepu już nie miał gdzie parkować
Polaczek i jego logika. W ogóle problemu nie rozumiesz.
@@lordziemniak Zgadzam się, pod moim Lidlem widziałem auta parkujące tam tygodniami i jak przyjechał klient to odjechał bo nie miał gdzie stanąć.
Tak omijaj. Przynajmniej zwykli klienci którzy tam przyjeżdżają zakupy zrobić będą mieli gdzie zaparkować.
@@januszmalinowski2144 Przecież można i to rozwiązać w taki sposób, aby kliencie nie musieli płacić za parking na czas robienia zakupów. Wystarczy umożliwić darmowy postój do godziny czasu
W moim mieście też była próba biletowa. Mamy media społecznościowe. Mamy siłę. Trwało to cztery miesiące. Gdy obroty im spadły powróciła normalność. Nie muszę jeździć tam gdzie mnie nie chcą. Proste.
U mnie pod biedrą stoją dwa automaty na bilet, oba często są zepsute. No więc na wszelki wypadek zawsze nagrywam szczegółowo że nie działa itd. I wiecie co? Dostałem taką karę kiedy były zepsute parkometry, ale miałem wszystko elegancko nagrane, napisałem odwołanie, pierw bez nagrań i mnie odrzucili, ALE jak wysłałem filmy to faja zmiękła odrazu.
Rura, top by zmiękła, jakbyś pan zgłosił przestępstwo wyłudzenia, a prokurator podjąłby sprawę i zostali by skazani. A później, na podstawie tego wyroku, wystąpiłby pan o odszkodowanie za próbę wyłudzenia, zepsucie dnia i czas poświęcony na załatwienie sprawy.
Mogłeś lepiej to rozegrać.. Mogłeś to nagranie zgłosić jako dowód w sprawie, gdy doszłoby do rozprawy sądowej..
No ale fajnie to się gada po fakcie, a nerwy, prawnicy, sądy to Twoje.. A w sądzie tak czy inaczej, różnie może być 😁
Ja też nagrałem uszkodzony parkomat, który wypluwa monety i się resetuje. Dla firmy film udostępniony na dysku Google nie był nic wart. Poszedłem więc do miejscowego Rzecznika Konsumentów, moment anulowali "mandat".
Dzięki za radę
Taka przyjemność zapłaty kary już mnie spotkała. To był ostatni przyjazd do Bricomana i Leroy Merlin w Warszawie. Omijam już te sklepy szerokim łukiem. 👎👎👎👎👎
Super tak trzeba robić
Po co płaciłeś xd
Castorama w Rumi.
I gdzie teraz zakupy robisz?
Obi też ma parkomaty.
ja polecam to samo
W Piasecznie pod sklepem Stokrotka po 2 minutach baba zeskanowała mi rejestrację (stałem w kolejce do parkomatu) i widzę ją więc podbiegłem.
Powiedziała, że nie może już kary anulować i powiedziała właśnie, że paragon ze sklepu wystarczy żeby mi anulowali tą karę jak złożę reklamację w tej firmie (APCOA Parking Galeria Gama Wrotex).
Zrobiłem to, powołałem się także nawet na jej słowa, ale odmówili i powiedzieli że muszę zapłacić. Zapłaciłem.
Od 2 lat nie pojechałem już do tego sklepu. W dupie to mam. Stracili na pewno więcej niż ja, bo robię zakupy w konkurencji :P
Znam tą lokalizację
RACJA. OMIJAĆ TAKIE SKLEPY.
Wpis do rejestru dłużników... może nas także dodatkowo uchronić przed uzyskaniem kredytu na nasze dane osobowe przez osoby nieuprawnione... przyjemne z pożytecznym ;D Pozdrawiam.
W aplikacji Mobywatel można zastrzec swój pesel i kredytu nie da się wziąć. Jak potrzebujesz to cofasz zastrzeżenie.
@@mirosawb.9744 mistrz:)
@@z76.Nie wiedziałem. Skorzystam. Dzięki
No ładny optymizm szklanki do połowy pełnej. brawo:)
A gdy chcemy wziąć kredyt to taki wpis nie bruździ?
Wracam do samochodu, karteczka, mandacik. Bilet miałem za szybą. Idę do kobiety, pytam, a ta niegrzecznie tyłem do mnie, że opuściłem teren parkingu, to się mandat należy, bo nie wolno mi wyjść poza centrum handlowe. Chcieli jakoś 200zł, a po 3-4 dniach jeśli nie zapłacę to 450zł. Poczytałem w necie, ludzie pisali, żeby się nie odwoływać, bo im się podaje dane na tacy. Nie napisałem, nie zapłaciłem - naciąganie takie, że głowa mała. Mam nadal bilet, niech mi udowadniają, że wyszedłem... Minął już rok, myślę, że spokój mam. NIGDY nie odpisujcie! Podajecie tam swoje pełne dane, mają wszystko na tacy, a reklamacji NIGDY nie uwzględniają.
a jak przy odwołaniu podamy fałszywe dane dla zmyłki?
@@youtubeyoutube8663 bez różnicy.
@@youtubeyoutube8663 Nie anulują, ale im roboty narobisz ;)
@krzysztofkzi2598: Pożyjemy zobaczymy. Do mnie kierowali wezwania do zapłaty o 500 a w końcu dostałem sądowy nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Napisałem sprzeciw i czekam na sprawę. Skłonny jestem nie odpuścić złodziejom niezależnie od ceny.
@@krzysztofkzi2598 Reklamacje uwzględniają, jeśli masz bilet albo dowód, że parkomat nie działał (nagranie lub film). To w Apcoa. Żaden regulamin nie może zakazać opuszczania terenu, bo jest ro naruszenie wolności.
Omijajcie takie sklepy jak im braknie połowy klientów to schowają te biletomaty
Nie rozumiesz problemu. Na tych parkingach ludzie zrobili sobie parkingi osiedlowe. Jedziesz do biedry, w srodku 3 osoby a parking pełny a ty jako klient nie masz gdzie zaparkowac.
@@takeoff1972dokładnie tak
@@takeoff1972 dokładnie tak
@@takeoff1972 To niech markety zrobią większe parkingi. Mogą to do siebie do kraju się wynieść.
@@takeoff1972 NIgdy nie widziałem takiej sytuacji. Gdzie są takie akcje?
Unikać sklepów z takimi parkingami !
Czyli praktycznie wszystkie?
Pod urzędami też się zdarzają.
@@systemnasniszczy nie wszystkie , są tylko pod złymi sklepami i galeriami
Ja unikam. Od kiedy "baba" chciała mi włożyć bilecik za wycieraczkę, powiedziałem jej, że nie muszę robić tu zakupów bo parę metrów dalej są sklepy bez płatnych parkingów.
@@Andrzej369 ale żeś jej przygadal no naprawdę. Pocisk życia dostała... Serio ci nie wstyd tak pisać? Xd to obnaża twoja inteligencję
Korzystanie z takich sklepów czy firm nie jest obowiązkowe.
Właśnie natchnąłeś mnie, żeby omijać je szerokim łukiem.
W sklepach, z których korzystam nie ma płatnych parkingów, więc nie miałem takich przypadków.
Ale teraz nie korzystanie ze sklepów z płatnymi parkingami potraktuje jako ważny cel w życiu 😉😁
to nie jest kwestia sklepu, tylko jego umiejscowienia. Jeśli jest blisko dużego osiedla to musi mieć jakiś system ograniczający parkowanie długoterminowe, bo inaczej byłby cały czas zawalony i byś i tak nie zaparkował.
Brakuje omówienia najważniejszej kwestii: Skąd prywatne firmy mają adresy korespondencyjne właścicieli pojazdów? Kto i na jakiej podstawie prawnej im je udostępnia? Gdzie w tym wszystkim RODO?
Z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Składasz wniosek i dostajesz dane.
I co ma do tego RODO?
@@miroslawmoczyrog Dalej nie rozumiem, na jakiej podstawie prawnej PRYWATNA firma dostaje takie dane. W mojej opini CEPiK może je udostępniać wyłącznie organom państwowym takim jak Policja czy prokuratura. Jak market takie dane chce uzyskać, to powinian zgłosić sprawę do prokuratury, a dopiero ta podejmuje decyzję, czy sprawę chce procedować.
@@paweskiba3042 Art. 80cd. Prawo o ruchu drogowym
Skoro tablice rejestracyjne są dana osobowa to już Rodo ma wiele do tego i oczywiście kary za złamanie przepisów Rodo. Bo policja i straż miejska to oni mają dostęp z mocy i stawy i nie muszą mieć zgody właściciela ale już firmy prywatne muszą mieć zgodę więc moim zdaniem UOKIK a lgo Generalny Inspektor danych osobowych powinien się tym firmom dobrać do tyłka i złożyć konkretny pozew i kary przeciwko nie uprawnione u wykorzystywaniu danych osobowych w celu wyłudzenia korzyści finansowych
@@paweskiba3042ustawa o RODO nie zakazuje pozyskiwania danych. Ta ustawa mówi że pozyskane dane należy bezpiecznie przechowywać i można przetwarzać tylko te dane które są niezbędne dla firmy.
Dzięki z ten materiał.
Ja nie pobrałem biletu, bo na parkingu nie było jasno napisane, które dokładnie miejsca podlegają opłacie, więc zaparkowałem przed Pubem i nie pobrałem biletu. Poszedłem na 5 min do sklepu muzycznego, wracam, a gościu mi już zostawił niespodziankę za wycieraczką. 300zł do zapaty w ciągu 7 dni, a jeśli nie zapłacę, to potem 500zł.
Powiedziałem gościowi, że chyba ich pojebało. Do dziś nic nie zapłaciłem i nie mam zamiaru zapacić.
Tylko, że znajdą Cię za jakiś czas... mnie znaleźli za półtora roku, prosto z konta poprzez urząd skarbowy 500 pln.... bez żadnego pisma czy tłumaczenia...
@@karolcezary8150 Jakim prawem, przecież, to nie jest mandat, żeby skarbówka się w to angażowała. Nie mają prawa pobierać tych pieniędzy przez skarbówkę.
@@karolcezary8150W takim razie dostałeś chyba prawdziwy mandat od policji, a nie “mandat” od prywatnej firmy.
@@karolcezary8150za takie opłaty nie ma szans aby cokolwiek dostali inaczej niż dobrowolnie. Załóż sobie parking płatny i spróbuj wyegzekwować zapłatę od kogoś kto zapłacić nie zamierza. Nic nie zrobisz, auta przetrzymywać nie wolno
Ludzie, przestańcie jeździć do takich sklepów, a szybko wrócą po rozum do głowy.
Masz rację, ale u nas ludzie nie umieją. Jak muszą coś kupić to pojadą i żadnego veta nie ma. A więc nie ma obrony i wszystko się posuwa i zabiera wolność na naszych oczach.
@@zuziakras1632 terror kapitalizmu, zwykła rzecz
Też myślę że utrata klientów otworzy Biedronce i Lidlowi oczy!
U mnie w okolicy nie znam żadnego takiego sklepu. Ale rozumiem skąd się takie biorą, miejsca turystyczne czy np przypadek który znam gdzie komis pod Dino zrobił sobie parking dla wystawionych samochodów 😅 sam pomysł jest odpowiedzią na pewną patologię ale niestety sam czasem staje się patologią.
@@Zepi-Teon Właśnie o to chodzi, wylewają dziecko z kąpielą. Znam wiele miejsc na zadupiu gdzie są te parkometry, a w około nie ma nic i poza klientami sklepów nikt tam nie parkuje. Utrudniają życie wszystkim, zamiast walczyć z patologią.
Omijajmy takie sklepy
Brawo, omijajcie. Będzie więcej miejsc na parkingach :)
powinny być bramki na wszystkie płatne parkingi a nie że ktoś postawi siebie gdzieś tablicę z "regulaminem" i żąda potem pieniędzy
zgadzam sie
Bramki to najgłupszy pomysł z możliwych. Biletomaty powinne byc takie z rejestracją wpisanych danych do serwera. Nie musisz wówczas wkładać tego cholernego biletu za szybę. Tak jest np przy Leroy Merlin w Krakowie Modlnicy, czy placu imbramowskim
@@W.Arc. nie wiem czy wiesz ale teraz sa w pelni automatyczne systemy. Nic nie musisz robic i szlaban sie otwiera sam. I tak, jest płatny teren, niech stawiaja szlabany.
Ku,wa jadę do sklepu i powinienem mieć czas na zakupy do tego jest parking pod sklepem to żadna łaska polska to kraj absurdu 😢
@@WaldemarWitkowski-cy2yt no tak ale cwaniacy parkują pod sklepem i dla prawdziwych klientów nie będzie miejsca
Bojkotuje wszystkie markety które mają płatne parkingi jeżeli w danej lokalizacji jest to bezsensu. Potrafię zrozumieć że Lidl ma taki parking w centrum dużego miasta by klienci mieli gdzie zaparkować, ale gdy Lidl montuje taki parkomat w małym miasteczku jak moje, gdzie nigdy parking nie jest zapełniony nawet w połowie i sprawdza wzięcie bileciku często to zwyczajnie rezygnuje z tego sklepu, niedaleko mam Chatę Polską, dwie Biedronki, Aldi, dwa Dino i pełno Żabek które nie mają parkomatów więc w sklepie który ma płatny parking moja noga nigdy nie stanie.
Ln
Zapłaciłem kiedyś za parkowanie. Płatność możliwa była tylko gotówką. Byłem z dzieckiem. Wracałem. Tata chce mi się sikać. Zanim znalazłem ustronne miejsce parę minut to trwało. Na parking musiałem lecieć! Przebiegliśmy dosłownie 5 minut po czasie. Bilet już był zaszybą. Była niedziela 12 godzina. Kara przyszła od znanej firmy prywatnej która zajmuje się też. kontrolą parkingów pod markerami i kasuje kierowców zanim ci zdążą dojść z samochodu do automatu. To są takie momenty w życiu, gdzie stoisz zaspany zdyszany przed samochodem...i myślisz.... Co za skur...
Napisałam komentarz w temacie parkingów, ciekawe czy usunął go autor kanału czy algorytm.
Raczej cenzorzy.
Nic im nie płać! Ich pseudo mandaty są nielegalne.
@@marcinkmieciak5971 Ja raz się uparłam i wsadzili mnie do aresztu na 12 dni. Tu są potrzebne zmiany systemowe, inaczej nas wykończą. To jest totalitaryzm pieniądza, nie demokracja.
@@marcinkmieciak5971 już za późno zapłaciłem pół roku temu, ale i tak dopiero przed sądownie.
W Krakowie pod Biedronką na ul. Polonijnej parkomat jest notorycznie zepsuty. Znajoma podjechała, parkomat nieczynny, więc poszła do biedronki, wychodzi... a tu w międzyczasie ekipa przyjechała, naprawiła i wszystkim stojących bez biletów (no bo jak mieli pobrać bilety, skoro nieczynny?) wlepili karteczki za szybę z opłatą karną. Innym razem przyjeżdżam, a godzina na parkomacie jest za wczesna o jakieś 5 godzin. To znaczy przyjeżdżam o 8:00, a ten mi wystawia bilet, że parkowanie bezpłatne do 4:30. Regularnie staram się dzwonić do APCOA. że parkomat zepsuty. Zwykle nikt nie odbiera telefonu. Raz odebrali i powiedzieli, że "dziękują za zgłoszenie i już wysyłają ekipę". Naprawili po 2 tygodniach.
Omijać takie sklepy. Jeśli spadną im obroty, a zarazem zyski, zrozumieją że działanie antyspołeczne nie będzie tolerowane.
Zamiast wlepić wszystkim bileciki no bo już parkomat działa 😊
🎉Zacznijmy w końcu głosować butami. Nie kupować tam, gdzie nas sekują!!! Sklepów jest pod dostatkiem.😊
myślących nie jest pod dostatkiem
Omijam szerokim łukiem sklepy, które mają te „parkometry”.
Znam województwo gdzie byś musiał do sąsiedniego jechać na zakupy.
Pod urzędami też się zdarzają.
@PeMa8 Żule oferują taką usługę. Taniej niż parking.
Proponuję omijać wszelkie zagraniczne sklepy spożywcze różniące biznes w Polsce!!!! Kupujcie w polskich małych sklepach i polskie jedzenie.
Jest tyle sklepów nie będących lidlem i biedronką. Założyli płatny parking? Po prostu tam nie jeżdżę. Nie mam na to czasu.
Nie mieszkasz w mieście ze strefą parkowania i masz blisko do Dino.
minister?
@@w.k.5974 nie, zwykły polski Janusz, leniwy i praktyczny do bólu - we własnej osobie...
@@januszwieja654 no to masz fajnie janusz, u nas nie ma juz innych, chyba ze na wsiach
Ludziki się zbyt leniwi zrobili i w tyłku mają "zasady". Byle szybko i byle gdzie zakupki zrobić i zapchać kichę, żabunia, biedra, lydl i inne syfy.....
Ja taką „prośbę” znalazłem nie za wycieraczką, ale pracowicie wciśniętą pomiędzy błotnik a maskę.
Przypadkiem to znalazłem.
Sytuacja miała miejsce pod Lidlem, Braniborska, Wrocław.
Najlepiej NIE korzystać z ''prywatnych parkingów''. Robić zakupy tam, gdzie nie trzeba płacić za samą chęć ''wejścia do sklepu''. Jak źródełko z bilecików zacznie wysychać to właściciel pójdzie po rozum do głowy. Zmiana następuje wtedy gdy się chytrusa ''uderzy po kieszeni''.
Nawet nie potrafią odebrać telefonu, to są po prostu oszuści
bzdura, ja załapałem 3 takie wezwania. Nie bawiłem się w telefony bo nie mają sensu, wysłałem skan paragonu i wszystkie mi anulowano pomimo braku biletu. Warunek, godzina na paragonie nie może być zbyt odległa od wystawionego wezwania
Swoją drogą powinno być szczegółowo ustawowo zdefiniowane, jak mają być oznaczone prywatne parkingi i to tak, aby nie dało się na nie wjechać bez świadomości, że wjeżdża się na teren prywatny. W tym momencie firmom najbardziej opłaca się ukrywać oznaczenia i żerować na karach, które potem wlepiają.
Przeważnie droga wewnętrzna, strefa ruchu to już jest prywata.
Szlaban z możliwością pobrania biletu, a najlepiej odczytu tablicy. Do godziny czy dwóch parkowanie gratis i po problemie.
Nie wjedziesz na parking E. Leclerk bez pobrania kartonu z kodem.
Wtedy podnosi się zapora.
Przy wyjeździe wkładasz karton z kodem do czytnika i podnosi się zapora.
Jest.
Szlaban, tablica, bilet kupowany przy wjeździe.
Reszta, to wyłudzenie.
@@alexsailor994 Zgadzam się ale to trzeba znać numer ustawy i w razie czego zająć pozycję, że właściciel parkingu nie dopełnił wymogów prawa, czyli jego roszczenia też są bezprawne.
Rok temu zaparkowałem na pół godziny pod jednym ze sklepów sportowych. Byłem tam pierwszy raz i wjeżdżając w ogóle nie widziałem informacji, że jest to parking prywatny. Nie widziałem też biletomatu. Kiedy wróciłem do samochodu za wycieraczką było wezwanie do zapłaty na 250 złotych! Oczywiście nie zapłaciłem, tylko napisałem do nich, że byłem klientem sklepu i że parking nie jest dostatecznie oznaczony i że to jest rozbój w biały dzień. Nie uznali reklamacji ale i tak nie zapłaciłem.
Miałem dokładnie tak samo, nie wiem tylko czy cena była taka sama ale była wystraczająco oburzająca aby nie zapłacić. Jeśli ktoś chce pobierać opłatę nie ma problemu ale na wjeździe musi być przynajmniej znak „Parking płatny”.
@@pawewielgus2105nie, teren prywatny ma zakaz wejścia o ile jest ogrodzony. Nieraz teren prywatny jest publicznym o ile jest publicznie dostępny.
Trzeba było załączyć paragon, odpuściliby ;)
@@Dariusz000 czyli można na legalu jeździć terenówką po polu rolnika i kręcić bączki na rzepaku?
@@ukaszse2712 Można wszystko. Licz się tylko, że spotkasz większego wariata od siebie.
U mnie jest parking gdzie stoisz w kolejce po bilet a już dają za szybę wezwanie do zapłaty 👉 przeczytane na lokalnym forum!!!!!!! 👈Osobiście unikam tego parkingu bo wzięcie biletu trwa dłużej jak zrobienie zakupów 😆
A prawda jest taka że gdyby MIASTA na których podatki składamy się WSZYSCY budowali BEZPŁATNE parkingi to nie byłyby potrzebne żadne biletomaty w sklepach. Ale po co budować coś dla społeczeństwa, jak można ten sam teren sprzedać deweloperowi żeby mógł sobie zarobić pare milionów. Dlaczego w USA się da, a u nas tylko piachem w oczy?
Sam sobie buduj za swoje pieniądze.
Miasta mają budować parkingi pod prywatnymi Biedronkami i Lidlami? Oszlałeś, czy zasnąłeś przed 1989?
Powinny byc parkingi piętrowe w miastach dla ludzi pracy a nie to co jest teraz
Ale głosują debile jak głosują i jest jak jest
@@misiukisiu O czym ty mówisz człowieku? PO CO według ciebie te biletomaty pod tymi Lidlami i Biedronkami powstały? Bo ludzie zostawiali tam samochody na cały dzień bo NIE MAJĄ GDZIE ZAPARKOWAĆ! Bo NIKT nie buduje parkingów tylko robi wszystko by ich było jak najmniej. Będą parkingi, to nie będą ludzie stawiali samochodów pod Biedronkami i żadne biletomaty nie będą potrzebne. To jest naprawde aż tak proste
Argument z USA to jest samobój dla twojej argumentacji xD
Samochodowe piekło, gdzie jesteś niewolnikiem przemysłu motoryzacyjnego i całe życie pracujesz by być w stanie opuścić swój dom. Zero alternatyw przemieszcza się.
Ale cóż… niektórzy lubią być dewotami
Kompleksowe i wyczerpujące opracowanie tematu. Jestem pod wrażeniem. Brawo! Oczywiście, tak jak Pan, jestem zwolennikiem szanowania własności prywatnej i uczciwe dbam o opłaty za usługi, z których korzystam. Tym bardziej wydruk bileciku za darmowe parkowanie pod marketem nie stanowi dla mnie problemu bo rozumiem, że ten mechanizm ma mi zapewnić możliwość parkowania pod sklepem na czas robienia zakupów. Pamietam czasy kiedy parkingi te zapchane były przez auta miejscowych mieszkańców. Niemniej jednak nieuczciwe praktyki zdarzają się tak po stronie klienta jak i po stronie operatorów obsługujących parkingi a Pański materiał wyrównuje szanse obu stron w tym temacie. Pozdrawiam i życzę dalszych udanych opracowań.
Szukają frajerów czyli Leszka na kajak.
Dlatego ja mieszkający w mieście jeszcze wolny człowiek wolę pojechać 500 metrów dalej czy tam nawet dwa kilometry dalej (przynajmniej się silnik dogrzeje) i robię zakupy w marketach które nie stosują wobec mnie agresywnej kampanii marketingowej i nie wymagają ode mnie pobierania biletów parkingowych. Życie to sztuka wyborów nie współpracuje z tymi co traktują mnie źle… Pozdrawiam
przykro że ludzie muszą tylko jeździć bo nie ogarniają czynności polegającej na pobraniu bileciku ...
W Norwegii jest kamera na wjeździe i wyjeździe. Zczytuje nr rejestracyjny i jeśli zmieściłeś się w czasie nic Cię nie interesuje. Żadne bileciki, jak przekroczysz czas przychodzi do zapłaty na apkę stosownie do długości parkowania. Na parkingach państwowych jest aplikacja i przez nią płacisz, to najwygodniejsze.
Sczytuje ziomal :-)
Widziałem jakiś czas temu na ulicy w Śródmieściu Warszawy, ze stał na płatnym parkingu samochód bez tablic rejestr. Akurat podzedł do niego młody człowiek, otworzył bagażnik, wyjął i zawiesił na samochodzie tablice rejestracyjne i odjechał.
nie mial naklejki na szybie...?
Już nie są obowiązkowe
Ciekawy patent 🤪
Laweciarz po niego nie zdążył.
@@mareknogal4903 Nawet nie, że nie są obowiązkowe tylko nieważne
Prowadząc firmę która w jakikolwiek sposób przetwarza dane osobowe (ma jakieś umowy z osobami prywatnymi) musisz spełnić pierdyliard obowiązków żeby te dane były bezpieczne. Oczywiście pod groźbą kar które z miejsca zamkną twoją działalność. A tu państwowa instytucja (CEPiK) rozdaje dane osobowe na lewo i prawo. No ale wiadomo że prawo od zawsze tworzą debile i złodzieje.
@@grindej1 tyle, że cepik może udostępniać dane instytucjom uprawnionym a nie każdemu kto po czyjeś dane zgłosi się
@@dariuszwnorowski5549 Nie mogę wkleić linka bo mi uzna komentarz za spam, ale proponuję wpisać w wyszukiwarkę: dostęp do danych cepik. A tu cytat: "Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym każdy może uzyskać dane z centralnej ewidencji pojazdów (CEP) oraz centralnej ewidencji kierowców (CEK). W tym celu należy złożyć wniosek, w którym wykażesz interes prawny i wnieść wymaganą opłatę. Jeśli chcesz uzyskać dane na swój temat, nie musisz tego uzasadniać, wystarczy złożyć wniosek a dane uzyskasz niedpłatnie. "
@@grindej1interes prawny, wydaje mi się ze Cepik łamie prawo o firma ma tylko podejrzenie że ma roszczenie do właściciela pojazdu, w mojej opinii to za mało żeby im udostępniać dane
Zauważyłem że po wprowadzeniu "bilecików" pod Kauflandem w moim mieście, kierowcy wprowadzili nową tradycję wyrzucania "bilecików" przez okno po zakończeniu parkowania😂
Barfzo dobra tradycja. Też tak robię. Niech sobie właściciel zbiera i utylizuje. Jego dane są na bileciku.
🤣
Gdy dostałem pierwszy raz taki "mandat", to pierwsze, co zrobiłem, to telefon do prawnika. Zalecił nie płacić, nie odwoływać się, bo dopóki się nie podasz swoich danych, to nie mają jak cokolwiek zrobić. A zapytać o dane kierowcy nie mogą, bo grozi im kara za złamanie rodo.
Dane biorą z CEPIK-u , ale to są tylko dane właściciela auta na podstawie tablic rejestracyjnych, a jeszcze muszą udowodnić ci że to właśnie ty parkowałeś, a to już inna bajka nie do udowodnienia.
Ciekawe czy czytali że masz na dachu regulamin iż za patrzenie na Twoje auto cena wynosi 1000 zl😅
za dotykanie wycieraczki, dlaczego ktoś mi łapami dotyka jeszcze cos popsuje
Ten temat ja już kiedyś poruszałem w komentarzu ale nie pamiętam na którym kanale. Osobiście miałem taką sytuację😉😊
Tak tylko Emil może robić 😅
@@kahtyman7293nie nie tylko, prawo jest symetryczne
Umowy w Polsce nie można zawrzeć bez świadomości jej zawarcia.
@@Dariusz000 polecam wsiąść do pociągu Pendolino bez biletu
Co do zasadności pobierania opłat parkingowych pod marketami to według mnie jest to dodatkowe wyłudzanie pieniędzy od klientów. Idąc tokiem myślowym właścicieli marketów wyobraźcie sobie Państwo fakt taki: ustawiacie samochód do naprawy, serwisu w warsztacie samochodowym a oni naliczają wam opłatę parkingową. Czy to nie była by ostatnia wizyta w takiej firmie?
Najlepsze w strefie płatnego parkowania są parkingi przed obiektem do którego zmierza najczęściej każdego dnia po kilkadziesiąt osób a parkometr jest oddalony od tego miejsca o 50 - 100 m. Przykładem jest parking wzdłuż ulicy przed np przychodnią który zaczyna się jakieś 100 m przed wejściem do przychodni i tylko na jego początku stoi parkometr.
13:40 pytanie jak długo jest archiwizowany zapis monitoringu i w jakiej rozdzielczości. Kiedyś przy okazji kolizji poszukiwałem sprawcy i okazało się że nagranie jest w jakości 240p. Nie dało się odczytać numerów nawet ale szkoda niewielka (parę rys na zderzaku jedynie) więc odpuściłem.
15:55 najlepiej iść na cmentarz i sprawdzić kto ostatnio umarł i jego wskazać jako kierowcę. Nikt raczej nie będzie przesłuchiwać umarłego
Tych sklepów, które traktują klientów jak frajerów OMIJAM Z DALEKA !
Dzięki za materiał. Pożyczyłem auto rodzinie zza granicy. Pojechali do centrum handlowego na godzinę gdzie pierwsze 90 minut jest darmowe po wpisaniu numeru. Nie wpisali i dostali wezwanie na 180 zł. Oczywiście jest jakas czarna tablica na wjeździe z "regulaminem" ktorego nie da sie przeczytac z auta. Dziadostwo ze nie stac ich na szlabany a moze to specjalnie?
Przecież to nie jest kraj do życia.
Omijam takie sklepy i markety. Daję zarobić uczciwym.
uczciwym? na przykład takim sklepom które nie kupiły terenu na parking, przecież klienci mogą parkować na trawniku lub zastawiając komuś wyjazd z posesji.
No gdzie jedziesz ?
Chciałbym się dowiedzieć jakim prawem ktoś może dokonać wpisu do rejestru dłużników bez wyroku sądu? Przecież to jest żenada.
Prowadzący ten kanał to ignorant systemowy...
Istotą tego SZWINDLU nie jest wcale uiszczenie, bądź nieuiszczenie 2 - 5złotowej opłaty. Rzecz polega na tym, że na tablicy (dez) informacyjnej dużymi, czytelnymi z daleka literami widnieje napis: „Do 90 minut bezpłatnie". Pod tym, małymi literkami sążnisty elaborat - regulamin na ok. 15-20 minut czytania. Oczywiście nikt tego nie czyta, a 90% klientów, ponieważ wie, że wpada tylko na 5 - 15minut sadzi, że wszystko jest OK, na pewno nie zajdzie konieczność opłaty.
Tymczasem opłata jest nie za przekroczenie 1,5 godziny czasu postoju, tylko za brak kuponu. A parkingowy „cerber" pojawia się przy aucie natychmiast, kiedy zauważy, że klient zamiast do automatu poszedł prosto do sklepu. Kiedy wróci za 5 minut za szybą ma wezwanie. Jeśli trafi jeszcze na „cerbera", ten wyjaśni mu, że nic nie może zrobić, ale można się odwołać.
Interes jest kokosowy! Bo jaki inny interes miałaby firma dzierżawiąca od supermarketu parking, inwestująca w automaty, zatrudniajaca tajniaków itp., a następnie udostępniająca ten parking bezpłatnie?
Dobrze, że Pan ten film zrobił. To jest kpina, co robią sieci handlowe z tymi parkingami. Rozumiem opłaty po zamknięciu sklepu ale w trakcie to jest kpina. Staram się omijać markety z takimi opłatami. Niech każdy tak robi to może im się odechce. W Swarzędzu przy centrum handlowym ETC postawili parkometry. Ludzie przestali tam jeździć i szybko je zlikwidowali. Polecam tak robić. Pozdrawiam wszystkich. ;-)
Brawo, Brawo za rzetelną informację
Ja nie mam zamieru płacić za miejsce parkingowe. Ani miejskie ani sklepowe. Dla zasady. Po prostu tam już nie bywam. Biznesy sie skończą to może rozum wróci.
Mój samochód był kiedyś zaparkowany na parkingu przy McDonalds’ zarządzanym przez pioniera takich wyłudzeń. Osoba, która go zaparkowałą, zapomniała pobrać biletu, poszła, kupiła coś w Macu i wróciła po pół godzinie, a za szybą była już żółta kartka wzywająca do uiszczenia opłaty dodatkowej. Oczywiście kartkę zignorowałem, przez kolejny rok czy 2 dostałem kilka wezwań do uiszczenia tej opłaty. Wszystkie wylądowały tam, gdzie owa żółta kartka tj. w niszczarce. Zdarzenie jakoś z 2021 roku, od roku już wezwania w tej sprawie nie przychodzą. Ewentualne roszczenie się chyba przedawniło.
W odcinku jest jeden merytoryczny błąd, a mianowicie wzmianka o Policji. To są roszczenia cywilno-prawne, rozpatrywane przez sądy cywilne. Na gruncie prawa karnego czy też wykroczeń tam nie doszło do czynu zabronionego, więc Policja takiej sprawy nie podejmie.
Co do ewentualnego wpisu do rejestru dłużników. Trzeba by tam wpisać osobę, która zawarła tę dorozumianą umowę, a nie właściciela pojazdu. Za wpisanie osoby do rejestru dłużników bez podstawy też grożą kary, a taka firemka nie ma żadnych dokumentów na poparcie swojego roszczenia, ani co do zasadni, ani co do wysokości.
Pierwsze słyszę o karach za wpis do rejestru dłużników. Za BIK stoi całkowicie prywatny podmiot i tak naprawdę każdy może tam wylądować na dowolny okres czasu. Nie płacisz zobowiązań, jesteś niewiarygodny, nie dostaniesz kredytu. Całkowita niezależność BIKu to właśnie klucz do sukcesu tego systemu, dlatego wszelkie firmy i banki tak chętnie z niego korzystają.
@@sodaris22 bezprawnik pl/rejestru-dluznikow-naruszenie-dobr-osobistych/#:~:text=Za%20nieusunięty%20wpis%20wierzycielowi%20grozi,47%20i%20art.
Ale jak mogą zgłosić dłużnika jak nie wiedzą kto kierował?
No wlasnie. Nad tym się zastanawiałem. Bo przeciez nie zgłoszą w biku właściciela pojazdu.
WG mnie ten prawnik się myli, to jest sprawa cywilna, tylko w sprawie karnej potrzebny jest sprawca, w sprawach cywilnych może odpowiadać właściciel - jego własność zajmowała miejsce, za co należy się opłata, niech się sam dogaduje z tymi którym użyczał auto. Na tym właśnie polega odpowiedzialność cywilna od której to właściciel a nie kierowca - jest ubezpieczany.
Bzdura. A co jak zholuję Ci samochód na płatny parking, tak dla zabawy. Znajdziesz go po tygodniu z 1000 zł mandatem. Z kim się będziesz dogadywał?
@@hmrblee Takie holowanie jest nielegalne, z terenu prywatnego można holować tylko gdy pojazd sprawia zagrożenie, albo stoi na zakazie postoju z tabliczką T-24,
i to jest kolejny dowód na to że ten prawnik to bęcwał - prawo chroni właściciela samochodu, takie sprawy kończą się praktycznie zawsze odszkodowaniem, sądy chronią pojazdy przed bezpodstawnym holowaniem czy zablokowaniem/zastawieniem pojazdu, dlatego nie wyobrażam sobie że to nie działa w drugą stronę.
@@Wujek_Dobra_Rada A w sprawie cywilnej potrzebny jest dłużnik, którego dane trzeba znać. Regulaminy parkowania oparte są na koncepcji umowy najmu powierzchni. Umowę zawiera człowiek, a nie samochód. Tę umowę zawiera kierujący pojazdem poprzez zajęcie miejsca postojowego (samo to jest moim zdaniem bardzo wątpliwe, ale tak są sformułowane). Właściciel pojazdu nie ma nic do tego - nie ma żadnych podstaw prawnych, żeby właściciel pojazdu odpowiadał za zobowiązania zaciągane przez inną osobę kierującą tym pojazdem.
Nie tylko nie pobrał ale np. nie przechowywał przez x lat… Ostatnio mieliśmy taką wątpliwą przyjemność zdziwić się naliczeniem „opłaty dodatkowej” i „żądaniem uregulowania pod rygorem wszczęcia egzekucji komorniczej” ale uratowała nas historia płatności w aplikacji mobilnej, z której non omen miasto chciało zrezygnować bo nie mogli się dogadać w sprawie opłat za pośrednictwo… Więc takie okradanie to nie tylko firmy pod marketami, to też spółki miejskie, które w teorii powinny działać na rzecz obywateli a nie przeciwko nim.
@11:24 - reklamacja do administratora danych rzekomego dłużnika o bezzasadnym wpisie i najdalej 24h się jest z tego rejestru wykreślonym.
@13:30 - retencja danych z monitoringu to cirka 30 dni max, więc jak się pobawimy z operatorem w "pinponga" to do nagrania nikt nie dotrze ;P
tak mi jeszcze przyszło do głowy że za taki wpis to można firemkę z powództwa cywilnego o zniesławienie ścignąć ;)
Dzieki za pouczajacy materiał. Warto wiedzieć.
Miałem jedną taką sytuację i szybko ją rozwiązałem. Moja matka jeździła do pewnego sklepu w warszawie i nigdy nie było problemu, aż tu nagle pewnego razu znalazła "mandacik" za wycieraczką. Okazało się, że sklep sobie nagle postanowił, że postawi parkomat i każdy musi pobierać bilecik, bo sobie zrobili jakiś regulamin. Parkomat oczywiście zarządzany przez firmę zewnętrzną. Sytuacja rozwiązała się szybko, telefonicznie. Zadzwoniłem i rozmowę tą można streścić w ten sposób: - chyba was poyebao - no tak chyba nas poyebao. Przysłali jeszczze jakieś pisemko, że nie mają żadnych roszczeń i koniec sprawy. Natomiast jeżeli ktoś nie zna przepisów, to łatwo natnie się i po prostu zapłaci.
To nie była znajomość przepisów, a kwestia trafienia na normalnego człowiek. W innym wypadku by było, - chyba was poebało, - nie to ciebie poebało, nie opłacisz to widzimy się krajowym rejestrze długów..
@@robert3928 typie, ja tą rozmowę streściłem w 2 słowach. Tak ciężko się domyśleć, że właśnie nie odpowiedzieli mi tak jak piszesz, bo wiedziałem jak rozmawiać? Tam nie ma normalnych ludzi, oni mają wytyczne i kropka. Szukają frajerów
@@niktniewiem4785 a tobie typie ciężko zrozumieć że zależy na kogo się trafi bo jak się uprze to i tak cie wpisze do rejestru dłużników? ja nigdzie nie napisałem że musiałbyś coś płacić.. więc przestań sam się tak domyślać a zacznij czytać ze zrozumieniem..
TAK wszystko racja, tylko jest jeden problem, zwłaszcza dla osoby pracującej. Samo zajmowanie się tym może nas kosztować więcej niż zapłacenie za rzekome złe parkowanie. Tzn przeznaczając ten czas na pracę zarobilibyśmy więcej i możliwe że w krótszym czasie. Myślę, że dlatego wele osób macha ręką i płaci, co nie pomaga w rozwiazaniu ogólnie tego problemu.
Są plus tych ,, parkometrów " w niektórych miejscach po prostu nie dało się wcześniej zaparkować.
Przyjeżdżasz do sklepu niema miejsca, a w sklepie niema ludzi. Samochody pozostawili klienci szpitala, przychodni, innych sklepów, bo tam parkingi są płatne na godziny.
👍👍👍 Łapka pod zasięg 👍👍👍
Witaj Paweł, ja też już raz zapłaciłem. W każdym razie dzięki serdeczne za garść informacji w temacie. Pozdrawiam serdecznie
Bądźmy uczciwi, te bilety mają sens, tylko źle to zorganizowano.
W dużych miastach nagminnym stało się parkowanie okolicznych mieszkańców pod dużymi sklepami.
Efekt jest taki że jeszcze przed otwarciem sklepów parking był pełny.
Centra handlowe też, bo na osiedlach jest o wiele za mało parkingów.
Nie ważne co za idiota zaprojektował osiedle.
Faktem jest że samochodów jest coraz więcej a miejsc parkingowych nie przybywa
Obserwuje to na pobliskich osiedlach.
Sam mieszkam na prywatnej posesji i parkuje na swoim jak i inni ale moja ulica jest pełna aut z okolicznych osiedli, bo tam owszem jest dużo zieleni ale nie ma gdzie zaparkować i na mojej ulicy też już brakuje miejsca no to jadą dalej pod Lidla i tam parkują ale i tam zaczyna brakować miejsca..
Można to rozwiązać sprzedając bilety nocne pod lidlem bo te miejsca nocą nie są im potrzebne.
To tylko przykład.
Albo zaczniemy coś robić albo lewackie bezmózgowie zaprowadzi chaos
Od 2022 roku przyjechalo do polski 21 milionow ukraincow(dane strazy granicznej). Jak sie w duzym miescie wyjdzie do centrum to polowa rozmow po ukrainsku. Wszyscy ci ludzie musza gdzies mieszkac.
bardzo ciekawy komentarz. Proszę o rozważenie nagranie postu o błędnie oznakowanych strefach płatnego parkowania. Czyli wymogu oznaczenia takiej strefy płatnego parkowania znakami poziomymi i pionowymi. w Łodzi ok 70% SPP jest niewłaściwie oznakowana
A może zrobić bojkot i nie jezdzić do tych sklepów gdzie mają parkometry ?
Super, będzie można normalnie na nim zaparkować.
Po co? Co to zmieni? Jaka jest różnica czy nie będziesz jeździł do takich sklepów, czy będziesz brał darmowy bilet? Zarabiać nie zarabiają w obu przypadkach, a w przypadku brania biletu nawet tracą pieniądze na samym wydruku biletu
Dzięki za info i serdecznie pozdrawiam Panie Pawle 😊
Mam przewrotne pytanie:
Dlaczego takie "firmy" zamieszczają w "regulaminie" zapis, że parking jest parkingiem płatnym niestrzeżonym i nie ponoszą odpowiedzialności za szkody powstałe w czasie parkowania?
Czy nie można się powoływać, że na terenie prywatnym doszło do aktu wandalizmu, na dzierżawę któregoś z miejsc parkingowych na czas określony mieliśmy umowę na parkowanie - patrz wspomniany "świstek"?
Można,przecież ten napis też nic nie znaczy, zawsze możesz sądzić się cywilnie.
Bo to są parkingi niestrzeżone. W razie jak osoba postronna uszkodzi ci auto to cóż twoja sprawa.
Bo teren jest ogółnodostępny, nieogrodzony i nie ma na stałe zatrudnionych pracowników do jego ochrony. Poza tym parkowanie tam jest bezpłatne jeśli jest zgodne z regulaminem.
W Warszawie pod Lidlem na Grochowskiej gość zobaczył jak wysiadłem z auta i szedłem po bilet. Zauważyłem go jak wracałem z biletem i od razu przegoniłem, bo już coś tam zaczął wypisywać i chyba zdjęcie mojemu autu zamierzał zrobić.
Pod łódzkim WK matoł wsadził mi wezwanie do zapłaty mimo tego że miałem opłacony bilet na desce...
Miałam sytuację, gdzie na parkingu Kauflandu przy ulicy Lwowskiej w Zielonej Górze chodziła taka osoba (Karyna) z plakietką, było widać że szuka pojazdów bez biletów parkingowych. Zaparkowałam akurat na takim miejscu, gdzie do najbliższego parkomatu miałam trochę kroków. Wracam z bilecikiem do auta, a tam już mi pani karteczkę z wezwaniem do zapłaty za niepobrany bilet parkingowy. Na początku byłam spokojna, wyjaśniłam, że dopiero przyjechałam i poszłam po bilet parkingowy. Pani jednak uznała że moje auto już wcześniej tu widziała. No wtedy jeździłam srebrnym Megane 2, których jest jak grzybów po deszczu, może faktycznie taki widziała, ale tłumaczyłam, że jak ma wątpliwości to niech obejrzy monitoring. I tak się upierała, że monitoringu oglądać nie musi. To powiedziałam "Dobrze, to obejrzy go pani z policją" i wyciągam telefon. Nagle zabrała karteczkę zza wycieraczki. Ja już nie odzywałam się, tylko pokręciłam głową, włożyłam bilecik za szybę i poszłam do sklepu.
Na jakiej podstawie taki operator parkingu ma dostęp do Cepiku?
No , właśnie - a przecież jest RODO 🤐
Musi na policji wykazać interes prawny. Każdy może to zrobić, każdy może mieć dostęp do monitoringu miejskiego itp, tylko musi być umotywowany interesem prawnym.
@@Wujek_Dobra_Radadanych nie dostaje z policji tylko z CEPIKu po wykazaniu interesu prawnego. Ten uzasadniony interes daje też podstawę do przetwarzania danych osobowych.
Odbiegając od tematu przewodniego, bardzo ładny obrazek znajduje się za Tobą :)
Polaczki od 30 latach głosują na te same gęby. Te gęby się zestarzały, ale niesamowicie dorobiły. A Polaczki nadal w czarnej d.... i liczą na cud! Jesteśmy tylko niewiele mądrzejsi od przybyszów że wschodu. Ale tylko trochę.
Mentalność niewolników
@@artur4805 domagają się pana nad sobą
troszku z innej scenki... uwielbiam Twój kanał... na serio merytoryczny... i jak w tle są polskie barwy.... no chłopie bardzo Ci dziękuję. Wiesz co....? jak ostatnio widziałem presydenta (celowy błąd łotograficzny) Dziudę na święcie tej no.....yyyy niebieskożółtej coś tam krainy no to łapy mi opadły.A gdzie Warszawa? Przepraszam Cię i Twoich Słuchaczy... ale strasznie spodobał mi się ten obraz Naszych barw w tle. Brawo Ci za to i strasznie dziękuję. Jeszcze raz bardzo przepraszam... Jako Polaka Polak. Jeśli będą hejty... a znając Polaków będą... to zaraz usunę... ale serio Bracie brawo za barwy w tle. Dziękuję Ci
Największe skur ństwo to parkingi pod szpitalem. Żaden pacjent tam nie przyjeżdża dla rozrywki a często dla ratowania życia. Podobnie wjazd na SOR za który trzeba płacić. 😢
Bardzo dziękuję za konkretne informacje życzę powodzenia
Omijam te sklepy z daleka !
Tak robia nie tylko na parkingach.Mialem kiedys
przepychankę z agresywna firmą dostarczajaca TV i Internet.Z uporem maniaka nie chcieli przyjac do wiadomosci ,ze
z ich uslug zrezygnowalem!
Autor zaleca korzystanie z usług prawnika,ale już nie mówi,że korzystając z takiej usługi poniesiecie koszty dużo większe niż ta opłata za parkowanie - prawnik nie pracuje za darmo !!! Tego typu poradniki są dla ludzi obeznanych w temacie i mających dużo czasu a nie dla przeciętnego Kowalskiego.
...on to ma w d...e!!!
Pobieranie opłat za zatrzymanie pojazdu niezależnie od czasu trwania bezruchu jest jakąś aberracją, właściciel pojazdu opłaca (w paliwie) podatek za korzystanie z dróg publicznych, a korzystanie obejmuje również stanie w miejscu. Ale żyjemy w coraz bardziej zwariowanym świecie, w którym niedługo będziemy płacić za prawo przejścia się chodnikiem.
Mój pies jak się nudzi, to sobie jajca liże.
@@megamasa Ale tylko, pod warunkiem, że Twoje już wylizał.
@@Wielki_Gonzo ale to ty wjeżdżasz na teren prywatny...
Serio? Znak D-18 jest zatem fatamorganą?
Dokładnie, wszyscy którzy tu krzyczą, niech sobię pojadą w strefę płatnego parkowania i zaparkują swój samochód w pasie drogi publicznej i nie uiszczą
opłaty w parkometrze. Zobaczmy później czy miasto nie ściągnie długu. Dla pewności zabieg proponuję powtórzyć kilkukrotnie.
Jeśli jest do pobrania bilecik w zamian za numer rejestracyjny to już nie jest darmowy parking. Numer został sprzedany.
Wydaje mi się że wspomniani ludzie nie mogą łatwo ustalić personaliów kierowcy czy właściciela - mają jedynie numer rejestracyjny. Personalia ustalają się podczas próby kontaktu i tłumaczenia się. Tak to sprawdziłem kiedyś empirycznie ale może się coś zmieniło?
Zmieniło się to że te firmy urosły w siłę i mają sporo kasy żeby dość do tych danych. DZiś sprzedaż danych to powszechna praktyka niestety. A rodo to zwykłe mrożonki.
@@robert3928muszą uzyskac dane legalnie inaczej narażają sie na odwet
Z jednej strony opluwamy sklepy i właścicieli czy zarządców terenu, że nam takie cyrki odwalają ale to się wzięło z tego, że pod dużymi sklepami janusze sobie zrobiły prywatne autokomisy i wystawiali gruzy do sprzedaży, oraz ludzi, którzy zwyczajnie zostawiali tam samochody na cały dzień i szli do pracy. Ale z jednym się zgadzam i mam jasny dowód na to, że to skok na kasę i liczenie właśnie na tych co się zagubią, bo wiele sklepów zlikwidowało szlabany zamiast je wykorzystać i teraz żerują na karaniu ludzi zlecając to firmom zewnętrznym, które szlabanów nie ustawią.
Najlepsze system parkowania jest w Castoramie (przynajmniej na Śląsku, nie wiem jak gdzie indziej), na wejsciu, już w środku wbija się numer rejestracyjny, nic się nie drukuje, nic nie trzeba umieszczać za szybą, żaden bilecik się nie zgubi
Pod leroyem jest najlepszy, w Katowicach na Johna Balidona, podjeżdżasz kamera skanuje rejestrację, otwiera się szlaban i dziękuję
Wiele obiektów stosuje takie rozwiązanie.
Tak samo jest na malym parkingu w Żelazowej Woli przy domu Chopina. Mój znajomy z Belgii jak to zobaczył to mu oczy wyszły na wierzch i stwierdził że u nich tego nie ma .
Znaczy nawet nie masz dowodu na to że wpisałeś numer jakby przyszło wezwanie
A pomyl jedną cyferke!
nie zdążysz podejść do biletomatu wyskakuje pani lub pan, wracasz z biletem a tu liścik za wycieraczką, nie jeden raz tak było, już nie wspomnę o próbach wyłudzenia opłaty gdy pojazd stał poza wyznaczonymi miejscami i terenem objętym opłatą
Najlepiej jeździć do sklepów z bezplatnym parkingiem. Bez stresu ze parkomat nie działa albo że wiatr wywiał gdzieś swistek
akurat w sklepach bez wymuszenia wziecia papierka czesto sa pelne parkingi lokalnych osiedlowców ;/
True. Ludzie nadużywają tego i trzymają tam swoje gruzy, które często nie powinny być dopuszczone do ruchu i zezłomowane, a nie gniją i wrastają na takim parkingu, kręcąc bata na normalnych klientów, chcących zrobić zakupy bez pobierania żadnych biletów
Większość zakupów robi się kartą. Potwierdzeniem płatności jest nie tylko paragon ale również wydruk z konta więc można wydrukować/ zrobić skan tej płatności i po problemie.
To żaden argument - nie wszyscy płacą kartą. A druga rzecz jest taka, że dla tych firemek to często żaden dowód - tym bardziej jeśli samochód nie jest zarejestrowany na Ciebie(np. pojechałeś tam nieswoim samochodem)
Dzien dobry. Bardzo ładny rysuneczk. 👍
W Warszawie jest ogromny problem ze znalezieniem miejsca parkingowego, kierowcy jeżdżą w kółko aby gdzieś zaparkować. Zaczęli parkować pod Biedronką i Lidlem i szli do domu a rano odjeżdżali. Problem w tym, że nie dało się przyjechać do sklepu na zakupy bo parkingowego był pełen. Dla tego zaczęły pojawiać się parkomaty. Kilka razy zapomniałem pobrać biletu i dostałem opłatę dodatkową za wycieraczkę, za każdym razem miałem ją anulowaną.
Z innej beczki:
Map garaż, przed którym notorycznie ktoś parkuje uniemożliwiając mi wyjazd, Policja nic nie poradzi bo to droga wewnętrzna. Myślę, że taki parkomat rozwiązał by problem.
Jakbyś takiemu spuścił powietrze ze wszystkich kół to problem szybko by się rozwiązał. Drugi raz by tam nie zaparkował.
@@tytus83 zazwyczaj jest tak, że jak włożę kartkę za wycieraczkę to już te auto nie stawia, ale codziennie jest inne. Jest tam kamera, jak bym spuścił to był by dowód, a już za spuszczenie powietrza z kół na drodze wewnętrznej jest odpowiedzialność, ot takie prawo mamy.
@@vanszic1. Czarna bluza z kapturem + chusta na twarz. I niech ktoś udowodni, że to ty.
2. Kiedyś ktoś spuścił mi powietrze z kół (nie będę opisywał historii). Nie było mnie może 5 minut. Policja mi powiedziała "Mamy przyjechać i napompować Panu te koła?". Więc też nie trzeba popadać w paranoję i walczyć o swoje. A zastawienie garażu to już debilizm.
Biała farba i nie wiesz co rysować? Ja tak zawsze w miejscowości turystycznej latem na przeciw bramy maluje jak są dni gdzie trzeba jechać większym gabarytem a debil stanie i nie można się naddac... Bo on z bombelkami wypaczać przyjechał a pobocze szersze zrobione to zostawi samochód xD
Nikt nie sprawdza, nie ogarnia czy koperta tam być powinna czy nie...
@@venOM-ll6cunie rozumiem po co proponujesz się pakować w wandalizm skoro efekt będzie taki jak wstawienie kartki?
A do tematu, może znak, że nie wolno pakować pod groźbą odholowania
Ja kozystam z tej zielonej apki i klikam start. Raz dostalem wezwanie, bo pomyliłem litery w numerze rejestracyjnym ale reklamacja została uznana. Jeśli tylko parking jest podejrzany to szukam innego miejsca. Na razie nie miałem problemów ze znalezieniem innego.
Można to świetnie ominąć. Widziałem filmik. Naklejasz na dachu regulamin dot twojego auta . W nim informujsz że opłata za dotykanie wycieraczek i szyby wynosi 3 tys zł. Z boku na szybie dajesz naklejkę że regulamin dostępny na dachu. :) I to działa.
Moje przygody z kanciarzami parkingowymi są takie, że już kilkakrotnie po przedsądowych wezwaniach do zapłaty wysyłają pozwy do e sądu.
Tam niestety sędziowie nieprzytomnie klepią nakazy zapłaty. Muszę pisać sprzeciw, że nie parkowałem tylko jestem właścicielem.
Poza tym firmy te tworzą własne bazy danych (czy legalne?) i dostałem już wezwanie za dzień w którym nie byłem jeszcze właścicielem tego pojazdu.
Następna sprawa to taka, że nigdy nie parkowałem dłużej niż czas gratis. Informacja o czasie gratis wprowadza w błąd. Kara jest nie za parkowanie tylko za brak biletu...
Te firmy parkingowe nigdy nie miałyby dochodów z zarządzania parkingiem gdyby nie te "kary". Nikt tam nie parkuje dłużej niż czas gratis.
Poza tym uważam, że te praktyki mają "drugie dno".
To jest tresura niewolników. Mają wykonywać czynności bez zastanawiania się czy to ma sens, czy jest logiczne, czy legalne, czy uczciwie... Codziennie widzę te kolejki przed parkomatami po bilecik na bezpłatny czas parkowania.
Czy po sprzciwie do nakazu zapłaty odpuścili ?
@@pitaporek w chwili obecnej jeszcze nie mam takiej informacji. Sprawa jest dość świeża. Jakieś dwa miesiące. Biorąc pod uwagę, że potrafią wysyłać pozwy po dwóch latach od parkowania to nie wiadomo kiedy znów się odezwą po sprzeciwie. Jednak biorąc pod uwagę, że są to firmy "prawnicze" to kiedy napotkają opór "prawniczy" to już wiedzą, że trzeba odpuścić...
Czekam...
Moja znajoma w podobnym czasie kilku lat służbowym pojazdem nie pobierała biletów.
Nie ma żadnych sygnałów o pozwach.
Widocznie firma "prawnicza" parkingu uznała z góry , że z korporacją nie ma co zaczynać.
Tylko maluczkich można cisnąć...
Weź mi wyjaśnij co jest nielegalnego w pobieraniu opłaty za postój na prywatnym terenie i określenie że na przykład 1 godzina parkowania jest bezpłatna. Nie spotkałem jeszcze parkingu który nie byłby wyraźnie oznaczony że należy uiścić opłatę za parkowanie
W Malborku 😂pod zamkiem jest parking przed ktorym stoi p...rasta ktory wpuszcza na plac, nie informujac o warunkach parkowania, a jak juz czlowiek odstawi pojazd i podejdzie sie zapytac jakie sa warunki, dostaje informacje o tym, ze musi zaplacic 80zl za brak biletu. Trzeba wiec uwazac i czytac opinie na google przed wjazdem do takich miejsc.
Mam czytać informacje na google? nie przesadzasz?
W malborku tak jest. Pułapka na turystów. Muejscowi wiedzą.
tu, znaczy uk irl tez sa podobne stuacje na parkingach. jest sobie firma smart parking, ktora robi deal ze sklepami wielkopowierzchniowymi i naliczaja klientow. maja dostep do danych dvla(lokalne bioro rejestracji pojazdow) i przysylaja kare na nazwisko wlasciciela auta. jak zignorujemy pisma slane do nas srednio co miesiac, zmienia sie nadawca korespondencji na biuro windykacyjne. dalsza ignoracja tych listow powoduje wygasniecie tematu, bo firmy te nie maja zadnej mocy prawnej na egzekucje.
dla mnie SKANDALEM jest to, że tak duże firmy *NIE POTRAFIĄ WDROŻYĆ PROSTEGO ROZWIĄZANIA* - płacisz przy kasie - kasjerka pyta Cię - czy parkuje Pan / Pani pojazd na parkingu przed sklepem - jeśli tak to proszę o podanie nr rejestracyjnego i wtedy to 60 min parkingu masz w cenie zakupu - to samo można zrobić w kasach samoobsługowych ...
Jak wychodzisz z Lidla przez kasy samoobsługowe - skanujesz - paragon - ten sam paragon powinien stawać się biletem za parkowanie i po zeskanowaniu przy wyjeździe - bramka Cię wypuszcza lub prosi o opłatę ...
Naprawdę nigdy nie byłeś w sklepie, np. budowlanym, i NIE BYŁO W NIM TEGO, co chciałeś kupić? I co wtedy z Twoim pomysłem? Klient musi kupić cokolwiek, by mieć "darmowy" parking.
Inna rzecz: oglądasz panele, 2x ZANIM je kupisz. W tym czasie więc nie kupujesz, ale - wg Ciebie - musiałbyś płacić za samo szukanie towaru.
Najlepszy pomysł to automatyczne skanowanie rejestracji przy wjeździe i wyjeździe. Jak się nie zmieścisz w darmowym czasie i NIE OPŁACISZ tego przy wyjeździe, to kara.
Jak się mieścisz - nie ma tematu i zawracania głowy.
Za duża jest obecnie konkurencja, by użerać się ze sklepami, które każą sobie płacić za to, że chcemy coś od nich kupić! Przecież to absurd
Przecież to rozwiązanie jest dużo gorsze od tego z pobieraniem biletu. Jak nie znajdziesz w sklepie tego czego szukasz to co wtedy zrobisz?
Jak wpiszą do bazy dłużników to w tedy pozywa się firmę o odszkodowanie i usunięcie wpisów. A w sadzie też nie musimy podawać kto kierował, mozemy nie pamiętać. A to firma ma udowodnić zasadność wpisu.
Rejestry dłużników to dopiero jest przekręt. Prywatne firmy mają prawo do przetwarzania twoich danych beż twojej zgody, a często wiedzy!
Jak widzę że gdzieś mnie inwigilują, to nawet się tam nie zatrzymuję.
A jak cie twoj telefon inwigiluje to ci robisz ?
Głupku, piszesz to z jakiegoś komputera albo telefonu, który na bieżąco cię inwigiluje, więc o czym ty mówisz XD
Na jakiej podstawie prawnej oni mają dostęp do Cepik? Ja rozumiem, zemaja do niego dostęp służby państwa. Ale prywatne podmioty też?
Taktyczny