nie zliczę sytuacji w których czułam, że kogoś nie lubię a potem okazywało się, że są wspaniałymi ludźmi. nagrałam ten filmik bo właśnie przejechałam się na tym, że często totalnie mylę się w stosunku do drugiej osoby i nawet! w pracy dziewczyny mówiły, że na pierwszy rzut oka wyglądam na wredną sukę, z którą nie da się pracować. a potem mówiły, że jestem jedną z milszych i bardziej pomocnych osób, jakie poznały. wypracowałam sobie właśnie to ''nie będę nie lubić kogoś bez powodu'' jakiś rok temu, dużo czasu mi to zajęło, ale dzięki temu nie irytuję się ludźmi, o ile nie mam faktycznego powodu :)
Sądzę, że nasze "nie lubię kogoś" ma wydźwięk bardziej jako "irytuje mnie jakieś konkretne zachowanie tej osoby", a z kolei do obserwacji nie potrzebujemy tej osoby znać, przynajmniej teoretycznie.
Powierzchownie jest też oceniać kogoś na podstawie jednej sytuacji w życiu, a przecież też tak robimy. Nie znamy przeszłości człowieka, nie wiemy jak wpływa na niego otoczenie, jak się czuje w danym momencie i wiele innych czynników. Chyba po prostu powinniśmy pogodzić się z tym, że nie jesteśmy w stanie wydać słusznej opinii o kimkolwiek, bo po prostu poznanie się nawzajem w stu procentach jest niemożliwe :)
No jasne, mamy dużą tendencję do upraszczania i szybkiego oceniania innych. Szkoda tylko, że takie opinie bardzo często ranią drugą osobę, która w zasadzie niczym nie zawiniła i niewiele da się z tym zrobić.
Większość koleżanek z mojej klasy przez 3 lata liceum nie zamieniło ze mną słowa a mnie nie lubiły. Przyczyna? Często jak jedna, dwie osoby Cię nie lubią to w takiej szkole idą dalej pomówienia, że ona jest taka i taka. Kłamstwa jaka jesteś a Cię kompletnie nie znają. Kiedy sobie zdałam sprawę, że praktycznie wszyscy ludzie są tępi i łykają wszystko co powie trzecia osoba o kimś to stwierdziłam, że to walę totalnie. Czemu ma mnie interesować opinia kogoś kto skreśla człowieka bo coś usłyszał o kimś?
Ludzie nie lubią Cię nie dlatego, że osiągnęłaś sukces, tylko dlatego, że oni tego sukcesu nie osiągnęli ;) Ktoś, kto jest zadowolony z własnego życia nie zastanawia się nad tym i nie przyczepia etykietek "tego lubię tamtego nie lubię". Lubisz siebie = lubisz ludzi wokół niezależnie od tego kim są, co robią i ta sympatia jest poza wszelkim nazewnictwem. Możesz im współczuć widząc, że czynią źle, są po prostu bardzo zagubieni, ale nie zmienia to faktu, że są Tobie równi. Oczywiście nie mówię tu o sytuacjach ekstremalnych, na krzywdę trzeba reagować i właśnie w pierwszym względzie liczy się ta reakcja, które pojawia się głęboko w nas. Jeśli w czyimś towarzystwie jest nam niewygodnie to tylko sygnał dla nas, by zastanowić się, który guzik w nas ta osoba naciska, że wywołuje taką reakcję. Wszystko zaczyna się od nas samych. Każdy chciałby osiągnąć sukces, ale w większości jesteśmy jak prezesi swojej strefy komfortu, chcemy aby świat dostosował się do nas przy czym my pozostaniemy tacy sami. Jeśli chcemy osiągnąć sukces, zmienić świat wystarczy zmienić siebie, swoje nastawienie, reszta to domino ;) Zmienić nastawienie to zmienić wszystko.
troche masz racje. Mialam podobny problem i poszlam w koncu do psychoterapeuty. Rozwijam się bardzo prężnie ale jednocześnie ludzie przestali mnie lubić. Na terapii pani psycholog wytłumaczyła mi, ze zmieniam siebie ale tez troche innych. I im to nie pasuje, bo chca byc w swojej strefie komfortu. Sa przyzwyczajeni, że się z nimi spotykam każdego dnia o 14 (przykład) a ja nagle przestaję, mówiąc im jednocześnie, że się uczę. Im nie pasuje, bo burzę im dzień. Do tego - przy mnie wzrasta kontrast między nimi, a mną. Oni nie robią nic, bo im się nie chce. I zamiast przyjść i np. zapytać się - jak robisz to, czy tamto. Jak dążysz do celu? Wolą gadać i złorzeczyć, żeby poprawić swoje samopoczucie.
Ja nie lubię ludzi KTÓRZY WYŻEJ SRAJĄ NIŻ DUPĘ MAJĄ :) Nie muszę kogoś poznać bliżej żeby stwierdzić że go nie lubię tylko dlatego. Jeśli ktoś daje ewidentne do zrozumienia ze jest lepszy od kogoś innego z jakiegokolwiek powodu to w moich oczach jest skreślony. Dla mnie każdy jest równy niezależnie od tego ile osiągnął, skąd pochodzi i ile $ nie ma na sobie. Poczucie wyższości sprawia że jest w moich oczach skreślony i robię taki real unsub tego człowieka z mojego życia. 👍🏻
a co dla Ciebie jest oznaką, że ktoś czuje się lepszy? Bo wiesz, znam ludzi, którzy np. nie lubią innych tylko dlatego, że ten ktoś ma większą wiedzę od nich i lubią rozmawiać o nauce. A Ci z dużą wiedzą są po prostu rozwinięci i lubią rozmawiać z ludźmi, słuchać ich, pobierać od nich wiedzę jak i się nią dzielić. To bardzo altruistyczne zachowanie, a nie wiedzieć czemu niektórzy je hejtują :)
Dziękuję Ci za te filmy😘 dla mnie często usłyszenie od kogoś tego, o czym sama myślałam jest bardzo ważne. W tym roku poszłam do liceum i właśnie spotkałam się z nie lubieniem mnie bez żadnego konkretnego powodu. I twój film dał mi siłę, wiarę i nadzieję na to żeby się tym ciągle nie przejmować i np tylko współczuć tym żałosnym osobom😊
1. Nigdy chłopcy nie piszą tekstów typu "unsub". Wejdź na kanały gejmerów czy Zapytaj Beczkę. 2. Dziewczyny są bardziej złośliwe niż chłopcy. Nie wiem, może ja dorastałam w dziwnym otoczeniu, ale głównymi złośliwymi opiniami, z jakimi się spotkałam, są od chłopców. W dzieciństwie byłam gruba - chłopcy się z tego śmiali, nigdy nie usłyszałam nic od dziewczyny, nawet jak w gimnazjum byłam "metalem", to jedynymi osobami, które rzucały złośliwe komentarze, to byli chłopcy (no jedna dziewczyna jak pamiętam), nawet z innych szkół, których nie znałam. Wiadomo, zdarzały się suki, ale jeżeli chodzi o wyśmiewanie wyglądu, to zdecydowanie chłopcy są gorsi wg mnie. Najbardziej fałszywą osobą jaką znam jest facet. Mówi każdemu co innego, manipuluje, obgaduje, wyśmiewa i jeszcze się tym szczyci. Laski obgadują, ale to się nie umywa. Tak samo poczucie wyższości, chodziłam do klas gdzie przeważają chłopcy. Wszystkie dziewczyny w miarę trzymały się razem, gadały (13 os). Chłopcy (21 os) natomiast dzielili się na tych "cwanych imprezowiczów" , "lepszych inteligentów" , no i tych "gorszego sortu". Klasy gdzie 90% przeważało dziewczyn zawsze były bardziej zorganizowane pod względem imprez czy wyjazdów. U nas nie dało się nic ustalić, bo jakiś Pan bardzo wolał jechać w Tatry niż w Bieszczady i koniec i płakał na stronach jaka ta klasa zła i wgl XD. Fora internetowe, jak przeważają tam mężczyźni, to czasem strach coś napisać, bo zaraz jakiś maczo zwyzywa Cię od atencyjnych loch, w szczególności jak Twój post ma dużo lajków czy tam łapek w górę. Nie mówiąc już o seksistowskich komentarzach. Zawsze jak słyszę, że dziewczyny są takie fałszywe, złośliwe itd. Tak, zdarzą się takie i każda z nas kiedyś obgadała kogoś, ale to, co widziałam co chłopaki wyprawiają sobie nawzajem, a co dopiero dziewczynom, po prostu nie da się porównać. Jedyne co mogę wywnioskować to, to że najprawdopodobniej obie płcie są podobnie złośliwe i fałszywe, tylko ludzie mają inne doświadczenia, w zależności w jakim towarzystwie się obracają.
oczywiscie, zgadzam się :) moj film jest subiektywny i przedstawia moje doswiadczenia i mysli :) w szkole chłopcy potrafili byc bezlitosni niezaleznie od płci, byli wredni wobec siebie i dziewczyn. a dziewczynki bardzo czesto bily się między sobą, sporadycznie były wredne wobec chłopców
Jest mnóstwo ludzi, którzy skupiają się głównie na zdobywaniu sympatii, wiadomo lubię jak mam z kimś spoko relację, ale nie tracę czasu, na latanie za ludźmi, których oczekiwań nigdy nie spełnię. Każdy jest trochę egoistą, a ja patrzę głównie na to, żeby mi było dobrze, żeby moim bliskim ludziom, na których polegam było dobrze. Żeby osiągnąć coś w życiu, a nie szukać ludzi i czekać, aż zrobią mi łaskę :D Chętnie zobaczę jeszcze jakiś filmik o życiu za granicą i jak wspominasz te wyjazdy ;) I oby tak dalej ;)
Bardzo się Ciebie przyjemnie słucha. Jesteś szczera, otwarta, bezpośrednia i widać, że jesteś osobą charyzmatyczną. Polubiłam Cie, po słuchaniu Twoich wypowiedzi, właśnie za Twoją otwartość, podejście do życia 😌
Dobrze że poruszyłaś taki temat. Niestety ja mam pecha do ludzi, i chyba nigdy nie znajde osoby z którą będę mogła rozmawiać o wszystkim. Moim zdaniem trudno jest kogoś takiego znaleźć w tych czasach.
Super film! Bardzo mądrze mówisz🙂Przeżywam akurat to samo w szkole, nie lubią mnie bo tak😉Wymyślają teksty typu "masz kij w dupie" mimo że potrafię śmiać się z siebie a jak mi dokuczają zazwyczaj obracam to w żart, śmieje się z tego😶Czasami ludzie nie lubią cię dlatego że jesteś na "wyższym poziomie" tzn. jesteś dojrzalszy/a niż inni - tak jest w moim przypadku. Dlatego nie mam koleżanek a tym bardziej kolegów w mojej klasie ale już świetnie dogaduje się z osobami 3 - 4 lata starszymi. Pozdrawiam i życzę powodzenia tym, których ludzie nie lubią "bo tak"☺️
Ja np. nie lubie większości osób w mojej szkole mimo tego że nigdy z nimi słowa nawet nie zamieniłam.... bo poprostu tak mnie I R Y T U J E ich kazdy ruch, gest i slowo ze no nie mogee:))
A może po prostu jesteś typem samotnik lub wolisz przebywać wśród osób które znasz? Mnie też na studiach irytuje każda osoba. Ale nie mówię że ich nie lubię tylko że mnie irytuje. Ale trochę mi zajęło żeby zrozumieć że po prostu nie lubię przebywać w grupie więcej niż 15 osób jednocześnie a na roku mam 150 i najważniejsze muszę te osoby znać trochę bliżej. Irytują mnie przebywanie wśród osób których nie znam. Czuje wtedy dyskomfort.
Ja szczerze takie "nie lubię Cię bo tak" Odkryłam dopiero w szkole średniej. Śmieszne w sumie bo niby mając te ponad 15 lat powinniśmy być bardzej dojrzali. No, ale też miałam taką sytuację, że jedna dziewczyną z klasy, która zamieniła ze mną pare zdań w pierwszej klasie stwierdziła, że mnie nie lubi. Co prawda nie mówiła tego w prost, ale było to jawnie widać w jej stosunku do mojej osoby. Szczególnie gdy były jakieś prace w grupach czy coś. Ja staram się pomóc z zwykłej grzeczności a nie po to by się podlizać, a cały czas byłam odpychana itd. Najlepsze było to, że nie była to jakaś głupia laska. Ponieważ w klasie zawsze miała dobre oceny, często można było ją spotkać z książką. A jednak tak po prostu nie lubiła mnie mimo, że mnie nir poznała. Pokazuje, że można mieć super oceny, stypendium, i być oczytanym, a mimo to ograniczonym.
Co prawda Cię nie znam, jednak w moich oczach jesteś tak odważną, doświadczoną i mądrą osobą, że moją jedyną myślą oglądając Twoje filmiki jest "Chcę być kiedyś taka jak Ola". W tak piękny sposób pokazujesz codzienność i rozwijanie swojej osoby. Jesteś moją ogromną inspiracją :')
Ludzie nigdy nie przyznają się się wprost, że cię nie lubią ale na co dzień odczuwasz jasne sygnały, no gdy widzisz że ktoś Cię nie słucha odwraca wzrok i mówi w twojej obecności do innej osoby lub uśmiecha się do innych w przeciwieństwie do Ciebie. Powodów moze być wiele, może jest zazdrosna, może sama ma wysoką samoocenę i nie jest w stanie pogodzić się ze Ty próbujesz stanąć na drodze jej autorytetowi , a może wręcz przeciwnie czuję do Ciebie pewne uprzedzenie, dystans, może powiedziałaś coś w jej towarzystwie co odebrała osobiście.... Najważniejsze rady : bądź sobą, często się usniechaj, miej swoje zdanie, nie wchodz w zbędne dyskusje jeśli odczuwasz ofensywne odpowiedzi, wyczuj ludzi, zaskakuj ich i przeswietl ich- raz postaraj się być miła a raz nie i zobaczysz jaką mają reakcje wtedy dowiesz się jakie mają zamiary wobec Ciebie . Jeżeli odczujesz że są niemili dla Ciebie trzymaj ich na dystans i traktuj ich służbowo. Nie musisz wychodzić w relacje z ludźmi którzy są oschli i nieprzyjemni dla Ciebie. Ludzi nie zmienisz. Często ich reakcje są niekontrolowane i często spowodowane albo brakiem własnej wartości albo różnymi problemami o czym nie możesz wiedzieć ale jeżeli zachowasz dystans to nikt nawet osoby z własnymi problemami nie powinny Cię zarażać swoim humorem. Najczęściej irytują nas pewne zachowania odmienne zdania itp co stwarza taka sztuczna niemiła atmosferę i powoduje brak dobrego kontaktu z tymi ludźmi. Dlatego ważne abysmy określili pewne rolę pewne płaszczyzny czyli np: w pracy z nią pracuje więc możemy się albo zaprzyjaźnić albo być jedynie na stopie koleżeńskiej lub w grupie paczce osób: ta osobę lubię i jej ufam , mogę się zwierzyc a z inną mogę porozmawiać o ciekawych tematach ale nie przyjaźnimy się więc nie opowiem jej o moich troskach. Takie zdrowe i zasadnicze podejście do ludzi jest uzasadnione nasza natura. Każdy jest inny. Niektóre jednostki mają wiele cech wspólnych. Zdarzają się oczywiście sytuację i przypadki gdzie cała grupa ludzi nas nie lubi przez pewną odmienność . Nie rezygnujmy z niej. Pracujmy nad charakterem ale nie zmieniajmy naszej osobowości - to ona tworzy nas wyjątkowymi. Jeśli jesteś wyjątkowy i chcesz być wyjątkowy musisz wiedzieć że inni mogą reagują obserwują itd najczęściej z powodu tego że sami nie czują się wyjatkowi lub nie są szczęśliwi. Warto pytać i pomagać im a na pewno nas docenia . Ujrzą w nas nie wroga lecz taka bezpieczna przystań. Zdarza się że nikt wprost nie mówi nam że nas nie lubi ale w pewnych środowiskach czujemy się źle jak spychani na dalszy plan. W takim wypadku po pierwsze zastanówmy się czy nie popełniamy żadnych błędów w relacjach, jeśli wszystko jest w porządku bądźmy sobą - prawdziwy przyjaciel zjawi się kiedyś sam, fałszywych znajdziemy na siłę. Podlizując się nie zyskamy uznania wręcz przeciwnie, warto być pewnym siebie w pewnym sensie. Jeżeli Ty uwierzysz w siebie inni tez uwierzą w Ciebie. Musisz być autentyczna. Tylko roboty działają tak jak się ich zaprogramuje. Ty jesteś kim świeżej, masz duszę i osobowość. I jesteś wyjatkowa i jedyna w swoim rodzaju. Bądź najlepszym oryginałem samej siebie a się przekonasz. Ci zawistni zawsze będą się krzywili z braku zrozumienia lub z zazdrości. Jeżeli spotkasz dobra osobę na swojej drodze ona się tobą zainspiruje. Nie bądź kolejna kopia jak w resident evil ani żadna pompowana laska z Instagrama które przez sztuczne usta i liczne liftingi wyglądają prawie wszystkie tak samo może różnią się jedynie już kolorem włosów tylko bądź naturalna, piękna , dobra, miej szacunek do samej siebie i innych ludzi. Jeśli chcesz być szanowana szanuj siebie samą . Wyrażają się . Okreslaj się. Bądź jakąś. Jeżeli szanujesz i kochasz ludzi oni szanują Ciebei . Jeśli zawistna zazdrosna koleżanka rzuci wredny komentarz przyjmij go ze spokojem, nie pochwal jej zachowania daj do zrozumienia że to ona popełnia błąd. Zobacz jej reakcje - właśnie nacisnęłas na najdelikatniejszy punkt czyli szacunek i kulturę , wyjechałaś na ambicje i na honor. To Ty jesteś twarda oaza spokoju a zarazem delikatna i jedyna w swoim rodzaju . W takim przypadku ci którzy chcą cię obrazić czują się z tym źle okropnie, nie Ty. Nie mogą pójść jak stoickim spokojem przyjęłaś ich ocenę i są na siebie źli, mają wyrzuty sumienia. Jeżeli natomiast znajdziesz osobę która gra czyli raz gra dobra raz nie albo nie daj się jej poznać i zagraj razem z nią albo całkowicie ogranicz jej dostęp do swojej osoby. Niech poszuka towarzystwa na swoim poziomie. Jak widać nic nie jest proste ale nie ma takich problemów i zagadek, których nie udało by się rozwiązać i rozwikłać :) powodzenia życzę wszystkim wyjątkowym duszom
nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym cię spotkać na żywo i porozmawiać! jesteś tak inteligentną osobą, że aż miło❤ co do tematu filmy trafiłas idealnie, ostatnio sama miałam takie rozkminy :D i to piękne zdanie: to że ktoś cię nie lubi nie znaczy, że robisz coś źle - TRUE ❤
Też tak miałam... ktoś mnie potrafił nie lubić bez żadnego konkretnego powodu, bo żyję :D Jeszcze jedna rzecz mnie irytuje w ludziach, kiedy są mega fałszywi i udają przede mną jak jest super między nami, a potem dowiaduję się jak to ktoś mnie obgaduje....wole szczerość, jak ktoś mnie nie trawi to niech nie udaje ...proste :D
Dzięki twoim filmikom zyskałam większą pewność siebie, niby nic takiego, ale od razu czuję się o wiele mądrzejsza i bardziej dowartościowana, kiedy słucham kogoś inteligentnego jak ty :^)
Twój filmik to najlepsze co mogło mnie spotkać tego wieczoru❤️ nie kończ tych vlogooooow:(((( chyba popadnę przez to w jesienna depresje jak je skończysz haha (może jakiś jeden filmik pogadankowy w tym stylu chociaż na te dwa tygodnie?)
jezeli chodzi o pogadnki to nie ma opcji zebym mogla ustalic sobie harmonogram i powiedziala, ze bede nagrywac je regularnie. mam na karteczce listę tematow o ktorych chcialam pogadac, ale te tematy znacznie lepiej brzmią kiedy faktycznie poczuję się ''natchnięta'' do nagrania ich. ten film byl na mojej liscie, ale nie byl natchnięty (jak to brzmi haha) i wiem, ze gdybym poczekala na odpowiedni moment, bylby ciekawszy
W dzisiejszych czasach bardzo ciężko jest pogodzić się z faktem, że ktoś nas poprostu nie lubi. Bardzo dużych młodych ludzi, robi wszystko by być LUBIANYM. Bardzo smutne, ludzie tracą szacunek do siebie samych.
Cześć Aleksandra! 🙂 Masz rację w tym co mówisz, odpowiedź mi dla czego ludzie nie lubią ludzi z pewnością siebie i silnych charakterem którego nie można zdominować ani wpłynąć ponieważ on idzie własnym torem 🙂 Pozdrawiam i czekam na odzew ✌️😋
Kiedyś napisałaś mi w mailu, że nie warto gonić za tym, żeby mnóstwo ludzi nas lubiło. I masz rację. To samo mnie zastanawia, dlaczego laski mają takie obrzydliwe myślenie, że się nie lubią tak po prostu. Mnie głównie nie lubią chyba za to, że odnoszę jakieś sukcesy właśnie. To straszne, że ludzie dorośli też potrafią być ohydnie zawistni.
Masz bardzo fajne filmy oczywiście daje subskrypcje i lajka 😄 mam do ciebie pytanie... Jestem bardzo wrażliwa osoba jeśli ktoś mnie nie lubi lub nieakceptuje strasznie się tym przejmuje 😪 macie jakieś porady?
Ta seria jest po prostu zaczepista, jestem z tobą praktycznie od początku i do tej pory najbardziej mi się podoba z tych wszystkich twoich filmików właśnie ta seria💕😂
to tak jak z nie lubieniem potraw. Moje kuzynki nie lubią bigosu, ale nigdy w życiu go nie próbowały. A spytane dlaczego go nie spróbowały, odpowiadały że go nie lubią. I koło się zamyka.
Ci, którzy nie lubią, bo nie mają konkretnego powodu - często go mają, ale nie chcą się do tego przyznać. Często jest to zawiść, zazdrość etc. Ja miałam taki przypadek u siebie. W pewnym momencie życia przestałam imprezować i codziennie się z kimś spotykać. Zaczęłam się więcej uczyć, poświęcać czas sobie, pracować nad sobą, rozwijać się... I w tym momencie automatycznie spotkałam się nagle ze sporą agresją wobec mnie. A ja się zderzałam ze ścianą, nie wiedziałam o co chodzi. Przecież nic im złego nie zrobiłam. Agresja znajomych narastała, a we mnie rósł wielki znak zapytania - dlaczego? Znajomości w końcu się zakończyły - z ich winy. Mi było bardzo przykro na początku, ale po czasie poczułam, że jest mi lepiej w życiu. Że mam tyle czasu dla siebie, że mogę robić tyle rzeczy i nikt mi w tym nie przeszkadza. Później powychodziły inne kwiatki, cała dwulicowość tych osób, ale o tym szkoda mówić. Do czego dążę. Otóż mimo, że było mi bez nich dobrze - męczyło mnie pytanie "dlaczego tak się zachowali? Nic im nie zrobiłam". Poszłam do psychoterapeuty i tam uzyskałam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. Ludzie często, gdy widzą, że ktoś wychodzi przed szereg - zaczynają zazdrościć. Dotykasz też ich wewnętrznego ja, wchodzisz w ich strefę bezpieczeństwa. Nagle okazuje się, że np. "codzienne spotkania o 14" przestają istnieć i to burzy ich dzień, rzeczywistość. Zaczynają też czuć, że Ty się rozwijasz, a oni stoją w miejscu. I przy takiej rozwijającej się osobie ich "nic nie robienie" generuje duży kontrast. Zaczyna to być widoczne. Więc zamiast przyjść i zapytać się "co robisz, że osiągasz sukces", wolą zazdrościć i złorzeczyć.
Bo jestem taka taka i taka, mam to to to nie mam tego, lubię to to to i tamto a nie lubię tego / tej osoby :) A czasami niektórzy mogliby się zastanowić dokładnie 2 razy zanim coś powiedzą, ale smutne jest to, że prawie nikt o tym nie pamieta ;( PS: Bardzo Cię lubię i sorry za datę :)))
Ja nie chcę, żeby mnie lubili. Chciałabym tylko, żeby obcy ludzie nie zwracali na mnie uwagi i nie życzli mi śmierci, chociaż mnie nie znają. Chcę, żeby w stosunku do mnie byli neutralni. W chwili obecnej nie mam przyjaciół, czy znajomych, ale mam rodzinę i chłopaka i chociaż powinnam to docenić to czasami jest mi źle przez świadomość, że nie lubią mnie bo nie wyglądam dobrze, nie chcę ćpać czy pić alkoholu bo po prostu nie lubię. Także wybrałam nudne życie, ale po mojemu, niż robienie z siebie idiotki.
Właśnie masz całkowitą rację, dziewczyny są zawistne, zazdrosne i nie lubią cię dla swoich widzimisię... Uśmiechnęłam się jak powiedziałaś, że za dużo ludzi tylko ci pisze, że masz całkowitą rację, bo ja też tak ci napisałam. 🙈😂 Ale akurat z tym się na prawdę całkowicie z tobą zgadzam, lol! Xx
Ja jakiś czas temu pomyślałem sobie o tym to, że jak ktoś mnie nie lubi, albo krytykuje w sposób nieuzasadniony to co robię, to jest tylko i wyłącznie jego problem. Bo jak tak pomyśleć, fakt, że ktoś poświęca swój czas i nerwy na osobę, którą często ot tak może wyłączyć ze swojego życia (lub ograniczyć jej wpływ) jest dla mnie co najmniej niezrozumiały. Odnośnie ludzi nie potrafiących zaakceptować czyjegoś uzasadnionego zdania to tego już totalnie nie rozumiem. Ja mam tak, że jak jestem w błędzie i ktoś, rzeczywiście przedstawia mi coś co ma jakąś rację bytu, to jedyne co mogę zrobić to się cieszyć, że mogłem coś wynieść z rozmowy. Ludzie niestety tak mają, że wolą być "mądrzy, niż mądrzejsi", dlatego często nawet jak mam ogromną chęć wdarcia się w dyskusję, żeby wytłumaczyć komuś, że może nie ma za bardzo racji, albo podchodzi do tematu nie z tej strony z której powinien to muszę ją w sobię stłamsić, bo wiem, że prawdopodomnie jedyne co wyniosę to nadszarpnięte nerwy, a nie raz utratę wiary w ludzkość. Już nie pamiętam o czym był film, mam nadzieję, że się nie rozpisałem za bardzo :D
Moim zdaniem, nie lubienie kogoś, bo tak, jest normalnym ludzkim odruchem. Nie da się lubić wszystkich. Czasami ktoś może nam przypominać kogoś kogo nie lubimy i to wystarczy by nie lubić tej osoby "na pierwszy rzut oka". Możemy wtedy nie zaangażować się w bliższe poznanie tej osoby, siedzieć z nią przez kilka lat w klasie i "nie chce być z nią w grupie, bo jej nie lubię". Wystarczy. Czasami ktoś nas irytuję jakąś błahostką. To też wystarczy. Nie musimy chcieć się zaprzyjaźniać ze wszystkimi. Czasami łatwiej jest się wyżyć na kimś kogo nie znamy. No... Chujowo to brzmi. Ale ja tak to zaobserwowałam. Chujowy ten świat, co zrobisz.
oczywiscie ze nie trzeba ze wszystkimi się przyjaznic, sama przyjaciół mam na palcach jednej ręki wciąż uważam ze przyklad tego, ze nie lubi się kogoś na pierwszy rzut oka (i ze to wystarczy) do nielubienia jest dziwny, ale to moja osobista opinia kiedys przeczytalam cos ladnego ''nie mamy wplywu na to, co przychodzi nam do glowy, ale to co z tym robimy sprawia, jakimi ludzmi jestesmy''
Najczęściej jest tak ze to grupa wpływa na to czy ktoś Cię lubi czy nie. Ludzie chcą zabłysnąć, mieć poparcie w kimś kto w ogóle nie ma poczucia własnej wartości. Ludzie tracą czas na to zeby myśleć, że kogoś nie lubią zamiast po prostu zająć sie sobą. Nie lubisz kogoś? Oki, nie musisz z tą osobą rozmawiać, popierać jej zdania ale Twoim zasranym obowiązkiem jest szanować drugą osobę. Chyba że ta osoba jest dla Ciebie wredna to juz co innego ale bezpodstawne mówienie że się kogoś nie lubi jest błędne. I zgodzę sie z osobą która napisała "ludzie nie lubią Cię dlatego ze coś osiągnąłeś ale dlatego ze oni tego nie osiągnęli. Ludzie którzy mają tendencję to mówienia że za kims nie przepadają, bez podania konkretnego powodu są małowartościowi. Mają po prostu nasrane w głowie, a kątem oka można zauważyć że słoma z uszu im wychodzi.
Nie do końca się z tobą zgadzam. Sama jestem jeszcze młoda, sporo młodsza od ciebie więc możliwe że się nie znam, ale sama mówisz, że zaobserwowalaś to dawno więc też powiem o swoich doświadczeniach (3 kl. Technikum). Naprawdę staram się dawać ludziom tysiące kolejnych szans i nigdy nie ignorować kiedy osoba której nie lubię robi coś dobrego. Nigdy nie chciałabym skreślać kogoś tylko dlatego, że w coś wierzy, jakoś się ubiera, tabkie osiąga sukcesy czy takie a nie inne ma ambicje. Ale przyznam że sama mam ludzi, których nie wiem czemu nie lubię. I naprawdę nad tym myślałam, chciałam to jakoś ułożyć w swojej głowie, ale nie mogę. Po prostu są osoby, przy których czuję się źle, których sposób mówienia, zwracania się do innych itp. okropnie mnie to razi i nie umiem się przełamać :/. Oczywiście nie będę tej osoby w żaden sposób gnębić, czy traktować inaczej ale niesmak czuję. Chociaż akurat o kontakcie nie ma mowy, bo jestem nieśmiała (stąd też sama nie jestem szczególnie lubiana i trochę to rozumiem). To przykre, że nie zawsze da się ocenić za co się kogoś nie lubi, ale no - nie mówić sobie uczuć których nie mam :/. Inną sprawą chyba są przypadki w których nie nikt nie zrobił krzywdy, się widzę, że ktoś jest bezczelny, podły, czy ma nieakceptowalne dla mnie poglądy typu gwałcić kobiety, a Arabów gazować, ale to chyba inna kategoria. Może i brzmi w tym komentarzu strasznie podle, ale wierzę że nie wszystkie uczucia da się tak łatwo wytłumaczyć, ważne tylko żeby nie robić nikomu potem krzywdy na podst. swoich uprzedzeń. A sama jestem raczej nielubiana, więc wiem co to nic nie robić i i tak czuć że nie jest się lubianym. Może nie lubią mnie właśnie za to, ale niestety nie jestem robotem :D I nie umiem wszystkich kochać i szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak mieć uczucia i nie nie lubić ludzi jednocześnie. Bo mnie nikt nigdy nic nie zrobił, więc teoretycznie powinnam lubić wszystkich. A nie lubię, bo mimo że kogoś nie znam osobiście to widzę że jest arogancki i nie ma szacunku do innych albo obrabia wszystkim dupę za plecami. Albo po prostu widzę jak ktoś na każde polecenie nauczyciela robi show o tym jak bardzo babka jest głupią dzidą, przewraca oczami zachowuje się jakby ktoś jej krzywdę zrobił. Podczas gdy, np. Samemu nie robi nic. Czy ta osoba komuś robi krzywdę? Myślę że nie. Czy ja znam ją blisko? Też nie. Ale nie jestem w stanie traktować neutralnie każdej postawy i na koniec załatwiać czystą kartę. A jak słyszę od laski z klasy że chciałyby otworzyć Auschwitz dla ciapatych i mieć broń żeby wystrzelić nauczycieli i pół klasy, bo jej się - cytuję- rzygać chce na nasz widok to tak, będę to traktować powierzchowne. Bo nawet nie chce mi się sprawdzać czy w srodku jest dobrą osobą. I może jestem złą osobą, ale czuję się człowiekiem z krwi i kości :) Nie mam w głowie psychotestu :D
I mówię o osobach z którymi chodze do klasy od 3 lat, bo w pierwszej klasie kochałam wszystkich, nawet tych do których do dzisiaj się nie odezwałam :D A - nie zgadzam się z tobą, daje suba :)
Uważam, że można kogoś nie lubić ot tak. Choć zarazem nie mówię, że to jest słuszne. Zauważyłem, że ja tak mam gdy czyjeś zachowanie przypomina mi jakąś niemiłą sytuację z przeszłości. Wszelkie rzeczy kojarzące się z taką sytuacją mogą u kogoś odpalić niechęć do drugiego człowieka. To jest automat, za którym powinna następować weryfikacja, bo to że ktoś nam przypomina kogoś (kto nas np. kiedyś uraził) nie oznacza, że ma podobną np , irytującą nas cechę charakteru jak tamta osoba z przeszłości.
A ja znam facetów, którzy nie lubią innych "bo tak". Ostatnio powiedziałam do kolegi czy chce gdzieś wyskoczyć ze mną i moja koleżanką a on powiedział, że nie bo jej nie lubi, a jak się zapytałam czemu, to powiedział, że tak jakoś mu się wydaje xd
Ludzie nie lubią bez powodu, a najbardziej jeśli widzą Twój sukces. Nie lubią, bo się boją Ciebie, zazdroszczą Ci i chcą być Tobą oraz nienawidzą samych siebie, bo jeżeli mają tyle energii, żeby interesować się ludźmi, jakby nie patrzeć obcymi, to trzeba mieć problem. Może w Twoim filmie chodziło o pierwsze wrażenie i pochopną ocenę. Ja się już nauczyłam, że zwycięzca jest zawsze sam.
Czasami nie którzy mają specyficzne poczucie humoru i to dla większości ludzi jest głównym powodem nie akceptowania drugiej osoby. Często gęsto nie chcą nawet prowadzić dalszej konwersacji , czy mieć jakąś chęć głębszego poznania drugiego tylko od razu nie lubię niech sp*da. Niestety tak często jest... Czasami większość jednostek jest tak naprawdę zakompleksiona.
Zawsze jest jakiś powód, nie ma coś od TAK jest przyczyna i mamy skutek. Jak nie potrafi określić się taka osoba dlaczego "nie lubi" znaczy że powód jest albo jest błachy, albo taka osoba boi się że zostatnie jej argument odrzucony (wyśmiany, nie przyjęty przez otoczenie w jakim się obraca
zawsze jest powód, ale nie zawsze to świadomie.. albo cos komuś zrobilas, albo sie komus z czyms kojarzysz, albo masz cechy tej osoby, ktora Cie nie lubi.. jak nie znasz powodu to znaczy ze ktos albo nie jest sam świadom czemu.. albo nie chcę Ci powiedzieć
Ja właśnie też mam takie wrażenie, że ta "nienawiść" jest głównie pomiędzy dziewczynami :/ Faceci dadzą sobie po mordzie, a potem są kumplami. Z kolei dziewczyny to by się nawzajem pozabijały. Zdarza się, że odczuwam niechęć innych dziewczyn w stosunku do mnie, w przypadku facetów to się praktycznie w ogóle nie zdarza ;)
Po części się zgadzam, ale na pewno nie zgodzę się, że tylko laski są takie puste i zdolne do nielubienia ''bo tak''. xD Jest baaardzo dużo kolesi, którzy mogą cie nie lubić, czy nawet obgadywać (!, tak, faceci to też straszne plotkary), bo po prostu. No chyba, że bycie grubym/brzydkim jest dobrym powodem do nielubienia (bo właśnie obserwowałam takie sytuacje). Poza tym, myślę, że istota tkwi w tym-co nazywamy dobrym powodem do nielubienia i jak bardzo głęboko kogoś ''nie lubimy'', bo czasem to co nazywamy nielubieniem bez powodu, jest faktycznie tylko zirytowaniem a jak przyjdzie nam porozmawiać z tą osobą, to możemy kompletnie zmienić o niej zdanie xD Ja mam tak, że często myślę że kogoś nie lubię, bo wydaje się być taki i taki, ale jestem otwarta na pozbycie się tego uczucia i daję szansę na rozmowę, czy poznanie chociaż trochę bliżej tej osoby. Czasem wystarczy chwila i już zapominam o negatywnym nastawieniu, a czasem przeczucie mnie nie myli. :D Myślę, że dużo osób tak ma i nie jest to dziecinne, chyba że mówimy o naprawdę beznadziejnych przypadkach, które mogą gnębić/obgadywać/traktować bez szacunku kogoś, bo po prostu, bo tak. A takich osób niestety też jest bardzo dużo.
Alex może zrobisz filmik na temat zaufania do partnera/sprawdzaniu np wiadomości i tego typu rzeczy, co człowiek to inna opinia, jesten ciekawa Twojej :)
+Misia K sprawdzanie wiadomości jest dla mnie niedopuszczalne, jezeli ktoś Ci nie ufa to widocznie ma powód. Prosta sprawa, nie miałabym nawet z czego skleić minuty filmu :)
Hejka ;) może też nagrasz filmik o tym jak sobie poradzić z tym, że ktoś Ciebie nie lubi.. dokucza, szydzi itd. Za czasów szkolnych miałam z tym straszny problem.. i nie tylko ja.. nie miałam pojęcia jak się zachować, tak jak mówisz w filmiku myślałam, że to moja wina i starałam się być milsza, lepsza... a wystarczyło olać temat i nie reagować albo powiedzieć dość. Teraz sporą część moich znajomych stanowią ludzie, których nie lubię z konkretnego powodu i za specjalnie się nie przejmuję, że są fałszywi, wredni itp. Pozdrawiam ;*
nic nie zrobisz. w szkole stawałam w obronie osób, ktore sie obronic nie musialy nawet gdyby to mialo sprawic, ze ktoś będzie potem miał problem ze mną
tez kumpluje sie z osobami, z ktorymi nie we wszystkim sie zgadzam, ale glownie sa to faceci albo dziewczyny o w miare wyraznych 'meskich' cechach (nie, zeby jakies cechy byly typowo meskie, ale z tego co zauwazylam, czesciej maja je wlasnie faceci - np. szczerosc)
Olu często się z Tobą nie zgadzam w bardzo różnych kwestiach ale to właśnie przyciąga mnie do Twoich filmików. Ciekawi mnie jak ty patrzysz na świat i wyciągasz całkiem inne wnioski niż ja. Jest to wręcz fascynujące zjawisko i nie rozumiem czemu ludzie dają ten głupi unsub bo coś im tam nie pasowało xDDDDDDDD śmiech na sali
Wydaje mi się że wśród facetów to też jest. Bo często słyszałam od nich "aaa nie gadaj z nim, to dziwak i GEJ" Może to jest dlatego, że się z nim nie oddnoszą, nie chcą by inni o tym wiedzieli, tylko bliżsi znajomi. Szczerze nie wiem.
Dużo ludzi nie lubi drugiej osoby czasami w towarzystwie najeżdżają a potem są mili jak jestem w ich towarzystwie. Łaski takie są. Ja miałam podobna sytuacje. No właśnie granice: czasem nawet jak się powie swoje zdanie to ludzie obrażają jak w przedszkolu. Nigdy nie będzie cię cały świat lubił. Niestety eh.
*Podam mój przykład* zaczęłam chodzić do innej szkoły ale w tym samym mieście i są dziewczyny którym nic kompletnie nie zr może sie kilka razy spojrzałam kiedy sie dowiedziałam co one o mn mówiłą to byłam w szoku i było mi przykro że nie znając osoby można ją tak zwyzywać
A ja staram się wszystkich lubić, da się jeśli z osobami które nam w jakiś sposób nie pasują ogranicza się kontakt. Baby są mega słabe, obrażają się, nie potrafią dyskutować. Nie wszystkie, ale większość
Jest to pierwszy Twój film który widziałam. No i iii... kobiety nie nie lubią drugiej "bo tak" zawsze jest coś ale ich "duma" nie pozwala tego powiedzieć... bo jest ładna, bo jest lubiana, bo ma siłę żeby coś w sobie zmienić, bo bo bo... Zdąża się, że spotykasz kogoś i co nie lubisz tak po prostu ale najprawdopodobniej jest to osoba antypatyczna. Ooo najbardziej ludzie nie lubią szczęśliwych osób.
Może też być tak, że patrząc ns osobę nie mamy do niej zaufania, coś Nas razi w niej, a nawet możemy nie byc tego swiadomo, np gdy ktoś nam dokuczał w dzieciństwie to od tej pory podobne rysy do tego dziecka mogą nam się źle kojarzyć, to jest jeden z przykładów, lub ktoś byl dla Ciebie niemiły a charakteryzował sie pewnym elementami. Ja np od zawsze nie lubiłam wymalowanych dziewczyn, wiesz.. Te bardziej zadbane w klasie: Torebeczka , buciki , fryzurka i pełen makijaż. Tacy ludzie mnie nie przekonywali i trzymałam sie od nich zdaleko, wizerunek ich sie wzmocnil gdy spotkalam takie durne pipy w liceum co mi dokuczały, zazwyczaj te bardziej umalowane kumplują sie tez z umalowanymi. Bylam lekko zdziwiona gdy w końcu na grupie terapeutycznej spotkalam tez taką dziewczynę, ale najzupelniej normalną, wartosciowa dziewczyna. Na studiach teraz spotykam takich wiecej.
Mnie nie lubią osoby z powodu, że jestem ruda. Osoby nawet których imienia nie znam i oni mojego zapewne też nie znają,nie na widzą mnie. To jest takie bezsensowne jak można kogoś nienawidzić z powody koloru włosów? No wiem, że ogromnie dużo żartów na temat rudych, ale żeby aż tak gardzić tymi osóbkami? Mam dwie najlepsze przyjaciółki, z którymi się nie rozstaje i one mają wywalone na to jaki mam kolor włosów. Najczęściej jak ktoś mnie już poznam to mnie bardzo lubi. Mam też niektórych "znajomych", którzy wiedzę, że nie lubię jak się do mnie mówi ruda, ale oni nadal to powtarzają, żeby mieć satysfakcję z tego, że lekko cierpię? Dlaczego wy ludzi jesteście tak głupi? Dzięki za wysłuchanie! :)
Ogólnie ludzie mają problem z tym, ze ktoś może o nich myslec źle. Np. że jesteś brzydka, gruba, głupia itp. Dziś wszyscy szukają akceptacji, publikują piękne zdjęcia na instagramie i oczekują ochow i achow. Kiedy ktoś delikatnie zwróci im uwagę...." nie lubię tych spodni, które nosisz, albo ładniej wyglądalas jak byłaś grubsza" to koniec świata. Dziś trzeba wszystkich lubić i prawic komplementy. Jestem osobą, jak niektórzy już wiedza, która nagrywa na YT. Nie boję się krytyki ani hejtu. To nie hejterzy maja problem ale ludzie. Problem z poczuciem niskiej wartości...Pozdrawiam
osobiscie nigdy nie napisalabym komus ''ladniej wygladalas gdy bylas szczupla'' lub ''ladniej gdy bylas grubsza'' to jest bardzo subiektywne i sprawia, ze wydajac swoja opinie my sie zachowujemy jakby nasze opinie byly super potrzebne i wazne. też powiedzenie komus ''nie lubie Twoich spodni'' jest trochę bezsensowne, to nie sprawi, że ta osoba to przecież zmieni? nie wiem czemu mialabym komus powiedziec, ze nie podoba mi się jej ubior. mi moze nie, jej tak, komus innemu tak. co innego gdy przyjdziesz w dresach na rozpoczecie roku szkolnego
Aleksandra Szejnoga Ty byś nie powiedziała. Ale ktoś inny powie. I co? Ten ktoś jest zły? Nie. Tak jak powiedziałas to subiektywne zdanie o jakiejs osobie. Czyli jeśli teraz ktoś mi powie, że jestem ładna to moje ego ma wzrosnąć i będę chodzić z podniesioną głową aż do czasu kiedy ktoś inny mi powie, że się postarzalam i wpadnę w depresję. To bezsensu. Ludzie są niewolnikami innych ludzi. Pragną akceptacji...stąd się bierze selfie, instagram itp. I stąd się też biorą samobójstwa bo ludzie czują, że nie są akceptowani przez społeczeństwo. Tak jakby museli być akceptowani.... Dostałam dużo hejtow ostatnio. I czy mnie to boli? Nie. Niektóre były nawet śmieszne a inne to były subiektywne opinie kogoś na temat mojej osoby. Język może trochę za wulgarny ale nic pozatym.
Według mnie nie lubienie 'bo tak' jest zupełnie naturalne. Jako po prostu ludzie oceniamy innych i to, jakie pierwsze wrażenie na nas wywierają - ono czasem mówi dużo o tym jaki człowiek jest, nawet jeśli on sobie nie zdaje z tego sprawy. Niektórzy ludzie nam nie przypasowują na tyle, że nie chcemy ich bliżej poznawać bo styl bycia każdego z nas może być zupełnie inny, a przy kimś innym on nas w sensie negatywnym możemy czuć się źle. Więc już po krótkim czasie znajomości bez większego poznania lub po prostu po obserwacji kogoś względem innych możemy określić czy przy takiej osobie czujemy sie komfortowo czy też nie. Ta osoba nie musi być wredna czy arogancka - może po prostu nie odpowiadac nam i to jest okej. Nie wszyscy do siebie pasujemy i to tez jest dobre. W takiej sytuacji jednak zamiast slow 'nie lubie cie bo nie' raczej uzylabym 'nie odpowiada mi Twoj styl bycia\czuje sie przy Tobie zle'.
a ja uslyszalam kiedys cos takiego 'nie mamy wplywu na to, co przychodzi nam do glowy, ale to co z tym zrobimy sprawia, jakimi ludzmi jestesmy' - mogę kogoś nie lubic bez powodu jak tylko tę osobę zobaczę ale nie zrobię tego, bo wyjaśnię sobie, że tej osoby nie znam i jak poznam będę miała powod zeby wyrazic swoją opinię. wg mnie raczej to, ze facet czuje pociąg do kobiety i chciałby klepnąć ją w tyłek, ale tego nie zrobi to dużo znaczy. a nie to, że odruchowo chciałby mówię o takich totalnych przypadkach gdy wlasnie ktoś Cię zapyta ''dlaczego jej/jego nie lubisz'' a Ty mówisz ''bo nie'' - trochę smiesznie
Aleksandra Szejnoga Jednak to co przychodzi mi do głowy po zobaczeniu czyjegoś zachowania, ktore ewidentnie mi nie odpowiada to sa mysli kontrolowane. Chodzi mi oczywiscie o niezagrazajace nikomu zachowanie, jedynie takie ktore mnie osobiscie nie odpowiada,a jest naturalne dla spoleczenstwa. Nie uwazam aby te przyklady byly adekwatne do sytuacji opisanych przeze mnie. Odwołując sie do Twoich ostatnich slow - wedlug mnie tez. Dlatego raczej preferuje albo poznanie osoby albo nie wchodzenie sobie w droge, bez obrazania i oceniania.
ja znam jedną osobę bardzo mało inteligentną i czasem rzuca takimi bezsensownymi tekstami że aż.., ale ma inne zalety. Nie lubię jej, to znaczy raczej bym się z nią nie zaprzyjaźniła, ale nastawienie mam przyjacielskie. Uśmiecham się, szanuję ją, nie myślę o niej źle i nie czuję żadnej odrazy do niej. Po prostu nie pasujemy do siebie i to dla mnie znaczy ,,nie lubię cię". Chociaż bardziej odpowiednie określenie to nie przepadam za tobą. ale odcinek całkiem spoko. Dla mnie takim szokiem o jakim mówisz było to że niektórzy udają koleżeństwo, a potem obgadują cię za plecami.
Troszkę podjechało tu kategoryzacjią bo heyyy nie wszystkie łaski są suka mi a nie wszyscy chłopcy to spoko prawilne ziomy. A żeby nie lubić kogoś to w mojej opinni ten ktoś nie musi nam zrobić jakiej krzywdy czy przykrości. Nie musi nam zajść za skórę. To może być zwykle niedopasowanie charakterów. I wtedy jest to przysłowiowe "bo tak" ponieważ wtedy ta osoba teoretycznie nic ci nie zrobiła ale jej nie lubisz. Bardzo lubię to co tworzysz w internecie itd ale z tym vlogiem się troszkę nie zgadzam
+Michalina Sawicka Eh ze musze jeszcze tłumaczyć. Czy to nie jest oczywiste ze nie mowie o wszystkich? Czy juz nikt nie potrafi myśleć samodzielnie i wszystko trzeba mówić? Gdybym chciała na każdy temat rozmawiać i rozważać go z każdej strony to filmy trwałyby godzinami
W mojej szkole, w równoległej klasie, są takie dwie laski, które zawsze widzę jak na mnie patrzą, śmieją się, gadają na mój temat jakieś pierdoły, a ja nawet nie do końca wiem jak się nazywają. No ale trudno, najwyraźniej lustra w domu nie mają i sądzą, że są idealne. Swoją drogą mam w sobie coś takiego, że kiedy irytuje mnie zachowanie danej osoby, niekoniecznie względem mnie, po prostu na kogoś patrzę, obserwuję przez dłuższy czas i stwierdzam, że raczej nie przepadam za tą osobą. Może to trochę głupie, bo nie lubię oceniać ludzi, więc przy bliższym kontakcie z daną osobą po prostu staram się nie zwracać uwagi na to co myślę, tylko całkowicie poświęcić się rozmowie. I mam do ciebie prośbę. Zrobisz film na temat optymizmu, pesymizmu? :)
Naturalnym u ludzi jest odruch oceniania innych już w pierwszych sekundach znajomości, ba! Nawet nie trzeba zamienić z kimś słowa żeby już sobie zacząć wyrabiać na jego temat opinię. I tego nie da się zwalczyć, można jednak starać się nie ulegać tym pierwszym wrażeniom i naszym odczuciom, choć nie zawsze jest to łatwe. Są też tacy, którzy ulegają takim przeczuciom bezkrytycznie i nie widzą w tym problemu bo uważają że mają rację i się nie mylą, a to błąd. Myślę że właśnie stąd wynika część tego "bo tak". Inną sprawą jest fakt, że część z tych osób zapewne nie potrafi uargumentować tego, że kogoś nie lubią. Może daną osobą nie zrobiła niczego konkretnego, ale nie lubi się jej sposobu bycia itp. , jednak część ludzi nie potrafi nazwać tego, albo określić powodu dla którego kogoś nie darzą sympatią, co nie znaczy że taki powód nie istnieje. Myślę też że jedno konkretne zachowanie, sytuavja nie powinna warunkowac tego czy kogoś lubimy czy też nie, bo każdy może zrobić coś głupiego. Inna sprawa jeśli daną " rzecz " pojawia się cyklicznie , wtedy jest to zrozumiałe ;)
juz to napisalam wczeniej i to jedno z moich ulubionych powiedzonek ''nie masz wplywu na to co automatycznie przyjdzie Ci do glowy, ale to, co z tym zrobisz swiadczy o tym jakim człowiekiem jestes'' - mogę kogos nie lubić bez powodu, ale to fakt, ze do w sobie zduszę i spróbuję postarać się poznac tę osobę sprawia, ze lubię dawać szansę drugiej osobie
Niestety,ale też sama po sobie zauważyłam jakie mogą być nazwę to łagodnie , okropnie kobiety... Coś ci się udaje, masz lepiej i nagle niektóre z nich jakby cię nie znały.. ta goryczy rośnie w nich do okropnych stanów.. aż smutno się robi na widok takich ludzi.. pozdrawiam
ogólnie to jest sensowne co mówisz odnośnie dziewczyn (mnie samej bardzo dużo lasek wręcz nienawidzi zanim naprawdę mnie pozna, bo podobno "mam chamski ryj" [?]), ale mi samej się dużo razy to zdarzyło, że nie lubię jakiejś osoby, bo tak. i rozkminiłam nawet dlaczego. otóż powód może być 2: pierwszy, to jesteś przed okresem, hormony buzują, ktoś Ci się narazi, potem ten biedny człowiek nawet nie wie, że ma przesrane. drugi to, czemu mam udawać, że daję komuś szansę, jeśli nie wywarł na mnie dobrego wrażenia na początku i jest do mnie negatywnie nastawiony? rozumiem, powinnam go poznać i dopiero sobie wyrobić opinię, ale w zasadzie, to po co marnować na takich ludzi czas?
Z grona samozwańczych specjalistów, których filmy dziś obejrzałam, ty jako jedyna miałaś coś do powiedzenia. Może dlatego, ze się nie nadelas i nie postanowiłaś oświecać innych ogólnie dostępnymi informacjami, ale przemyślałaś to o czym chcesz mówić i traktujesz to co mówisz jak swoją opinie a nie prawdę objawiona.
ja mam tak, chociaż to nie jest dobre, że jak widzę jaką osobę to od razu stwarzam sobie o niej opinie i są osoby w mojej szkole, z ktorymi nie rozmawiała ale ich nie lubie ://
Moja historia jest smutna. Dziewczyny nie tylko z mojej klasy obgadują mnie i mówią że śmierdze i jestem niby biedna i nie myje się a to nie prawda jestem bardzo wrażliwa i właśnie kiedy to pisałam trochę się popłakałam
Skoro już jesteśmy w temacie ,,dlaczego ludzie mnie nie lubią,, to mam pytanie. Miałam kiedyś taką sytuację że ktoś był dla mnie bardzo miły, rozmawiał ze mną z własnej woli, zagadywal itd po czym po pewnym czasie dowiedzialam sie że ta osoba mnie nie lubi, wręcz nienawidzi. Od tamtej pory nie umiem rozpoznać czy ktoś mnie lubi czy jest po prostu miły bo tak wypada, przez co wydaje mi sie że właściwie nikt mnie nie lubi a ich przekonywanie że lubią spędzać ze mną czas jest fałszywe. Miał ktoś może podobną sytuację i wie jak rozpoznawać prawdziwe intencje?
Nigdy nie będziesz wiedziała co druga osoba tak naprawdę o tobie myśli ale dam ci radę jeśli dowiesz że jakaś osoba początkowo niby cię lubiła a potem dowiadujesz się że było wręcz odwrotnie to udawaj jakby było okey. Ja zrobiłam ten błąd że zaczęłam wchodzić w konflikty, nie zgadzać się z tą osobą i oczywiście to ja byłam ta zła. Tyle że karma wraca i wszyscy się przekonali o tym jak fałszywa i dwulicowa jest tamta dziewczyna. Ehhh aby przetrwać to gimnazjum
Nie mam wgl pojęcia po co coś takiego robić, wiem że niestety nie przewidze, ale najgorsze jest to że nie wiem czy tak można to nazwać, ale chyba nabawilam sie jakiejś fobii bo nie potrafie przyjąć do wiadomości że ktokolwiek mógłby mnie naprawdę lubić
Ja miałam przedziwną relację z jedną koleżanką z technikum. Od gimnazjum chodziłyśmy do tej samej klasy, potem 4 lata technikum. I właśnie przez cały ten czas szkoły średniej, razem chodziłyśmy do szkoły, siedziałyśmy ze sobą, gadałyśmy. I ona do mnie w 3 klasie "Wiesz, ja Cię przez ostatnie 2 lata nie lubiłam, byłaś taka zasadnicza i wgl...".. Cóż, po zdaniu matury, niby mi pisała jaka to ja dobra i dyrdymały, ale ona zamieszkała w Krakowie, a ja już tylko tam dojeżdzałam codziennie na uczelnie, i pomysł umówienia się na jakieś spotkanie jej nie przypadl do gustu. I kontakt się urwał. A przez 2 lata technikum ostatnie byłyśmy nierozłączne... Przykre to.
nie zliczę sytuacji w których czułam, że kogoś nie lubię a potem okazywało się, że są wspaniałymi ludźmi. nagrałam ten filmik bo właśnie przejechałam się na tym, że często totalnie mylę się w stosunku do drugiej osoby i nawet! w pracy dziewczyny mówiły, że na pierwszy rzut oka wyglądam na wredną sukę, z którą nie da się pracować. a potem mówiły, że jestem jedną z milszych i bardziej pomocnych osób, jakie poznały. wypracowałam sobie właśnie to ''nie będę nie lubić kogoś bez powodu'' jakiś rok temu, dużo czasu mi to zajęło, ale dzięki temu nie irytuję się ludźmi, o ile nie mam faktycznego powodu :)
TEchniki dffggghy
Sądzę, że nasze "nie lubię kogoś" ma wydźwięk bardziej jako "irytuje mnie jakieś konkretne zachowanie tej osoby", a z kolei do obserwacji nie potrzebujemy tej osoby znać, przynajmniej teoretycznie.
Obserwacje z reguły są powierzchowne.
Powierzchownie jest też oceniać kogoś na podstawie jednej sytuacji w życiu, a przecież też tak robimy. Nie znamy przeszłości człowieka, nie wiemy jak wpływa na niego otoczenie, jak się czuje w danym momencie i wiele innych czynników. Chyba po prostu powinniśmy pogodzić się z tym, że nie jesteśmy w stanie wydać słusznej opinii o kimkolwiek, bo po prostu poznanie się nawzajem w stu procentach jest niemożliwe :)
No jasne, mamy dużą tendencję do upraszczania i szybkiego oceniania innych. Szkoda tylko, że takie opinie bardzo często ranią drugą osobę, która w zasadzie niczym nie zawiniła i niewiele da się z tym zrobić.
racja racja
Większość koleżanek z mojej klasy przez 3 lata liceum nie zamieniło ze mną słowa a mnie nie lubiły. Przyczyna? Często jak jedna, dwie osoby Cię nie lubią to w takiej szkole idą dalej pomówienia, że ona jest taka i taka. Kłamstwa jaka jesteś a Cię kompletnie nie znają. Kiedy sobie zdałam sprawę, że praktycznie wszyscy ludzie są tępi i łykają wszystko co powie trzecia osoba o kimś to stwierdziłam, że to walę totalnie. Czemu ma mnie interesować opinia kogoś kto skreśla człowieka bo coś usłyszał o kimś?
Ja nie lubię osób które udają że mnie lubią ehh
ZBIERAM 1000 SUBSKRYBCJI Aha?
ZBIERAM 1000 SUBSKRYBCJI Dzięki ;) hahahahhaha
Maj ka Jeju ja tez
ZBIERAM 1000 SUBSKRYBCJI Ej nie obrażaj..
Ja tak samo
Ludzie nie lubią Cię nie dlatego, że osiągnęłaś sukces, tylko dlatego, że oni tego sukcesu nie osiągnęli ;) Ktoś, kto jest zadowolony z własnego życia nie zastanawia się nad tym i nie przyczepia etykietek "tego lubię tamtego nie lubię". Lubisz siebie = lubisz ludzi wokół niezależnie od tego kim są, co robią i ta sympatia jest poza wszelkim nazewnictwem. Możesz im współczuć widząc, że czynią źle, są po prostu bardzo zagubieni, ale nie zmienia to faktu, że są Tobie równi. Oczywiście nie mówię tu o sytuacjach ekstremalnych, na krzywdę trzeba reagować i właśnie w pierwszym względzie liczy się ta reakcja, które pojawia się głęboko w nas. Jeśli w czyimś towarzystwie jest nam niewygodnie to tylko sygnał dla nas, by zastanowić się, który guzik w nas ta osoba naciska, że wywołuje taką reakcję. Wszystko zaczyna się od nas samych. Każdy chciałby osiągnąć sukces, ale w większości jesteśmy jak prezesi swojej strefy komfortu, chcemy aby świat dostosował się do nas przy czym my pozostaniemy tacy sami. Jeśli chcemy osiągnąć sukces, zmienić świat wystarczy zmienić siebie, swoje nastawienie, reszta to domino ;) Zmienić nastawienie to zmienić wszystko.
troche masz racje. Mialam podobny problem i poszlam w koncu do psychoterapeuty. Rozwijam się bardzo prężnie ale jednocześnie ludzie przestali mnie lubić. Na terapii pani psycholog wytłumaczyła mi, ze zmieniam siebie ale tez troche innych. I im to nie pasuje, bo chca byc w swojej strefie komfortu.
Sa przyzwyczajeni, że się z nimi spotykam każdego dnia o 14 (przykład) a ja nagle przestaję, mówiąc im jednocześnie, że się uczę.
Im nie pasuje, bo burzę im dzień. Do tego - przy mnie wzrasta kontrast między nimi, a mną. Oni nie robią nic, bo im się nie chce. I zamiast przyjść i np. zapytać się - jak robisz to, czy tamto. Jak dążysz do celu? Wolą gadać i złorzeczyć, żeby poprawić swoje samopoczucie.
Być może zabrzmi to śmiesznie, ale uważam, że bycie nielubianym pokazuje też nasz silny charakter i osobowość.
.
Aneta Gontarz zalezy w jakim sensie paczysz, kochana :)
Nie, to tak nie działa.
No tak, szczególnie że najbardziej lubiane osoby to te które mają charyzmę ( dar przyciągania ludzi )
Jezuuu idealnie trafiłaś bo właśnie przed chwilą się nad tym zastanawiałam uwielbiam cie 😍😍😍
Ja nie lubię ludzi KTÓRZY WYŻEJ SRAJĄ NIŻ DUPĘ MAJĄ :) Nie muszę kogoś poznać bliżej żeby stwierdzić że go nie lubię tylko dlatego. Jeśli ktoś daje ewidentne do zrozumienia ze jest lepszy od kogoś innego z jakiegokolwiek powodu to w moich oczach jest skreślony. Dla mnie każdy jest równy niezależnie od tego ile osiągnął, skąd pochodzi i ile $ nie ma na sobie. Poczucie wyższości sprawia że jest w moich oczach skreślony i robię taki real unsub tego człowieka z mojego życia. 👍🏻
a co dla Ciebie jest oznaką, że ktoś czuje się lepszy?
Bo wiesz, znam ludzi, którzy np. nie lubią innych tylko dlatego, że ten ktoś ma większą wiedzę od nich i lubią rozmawiać o nauce.
A Ci z dużą wiedzą są po prostu rozwinięci i lubią rozmawiać z ludźmi, słuchać ich, pobierać od nich wiedzę jak i się nią dzielić. To bardzo altruistyczne zachowanie, a nie wiedzieć czemu niektórzy je hejtują :)
Dziękuję Ci za te filmy😘 dla mnie często usłyszenie od kogoś tego, o czym sama myślałam jest bardzo ważne. W tym roku poszłam do liceum i właśnie spotkałam się z nie lubieniem mnie bez żadnego konkretnego powodu. I twój film dał mi siłę, wiarę i nadzieję na to żeby się tym ciągle nie przejmować i np tylko współczuć tym żałosnym osobom😊
Jaka Ty jesteś śliczna:)))
1. Nigdy chłopcy nie piszą tekstów typu "unsub". Wejdź na kanały gejmerów czy Zapytaj Beczkę.
2. Dziewczyny są bardziej złośliwe niż chłopcy. Nie wiem, może ja dorastałam w dziwnym otoczeniu, ale głównymi złośliwymi opiniami, z jakimi się spotkałam, są od chłopców. W dzieciństwie byłam gruba - chłopcy się z tego śmiali, nigdy nie usłyszałam nic od dziewczyny, nawet jak w gimnazjum byłam "metalem", to jedynymi osobami, które rzucały złośliwe komentarze, to byli chłopcy (no jedna dziewczyna jak pamiętam), nawet z innych szkół, których nie znałam.
Wiadomo, zdarzały się suki, ale jeżeli chodzi o wyśmiewanie wyglądu, to zdecydowanie chłopcy są gorsi wg mnie. Najbardziej fałszywą osobą jaką znam jest facet. Mówi każdemu co innego, manipuluje, obgaduje, wyśmiewa i jeszcze się tym szczyci. Laski obgadują, ale to się nie umywa. Tak samo poczucie wyższości, chodziłam do klas gdzie przeważają chłopcy. Wszystkie dziewczyny w miarę trzymały się razem, gadały (13 os). Chłopcy (21 os) natomiast dzielili się na tych "cwanych imprezowiczów" , "lepszych inteligentów" , no i tych "gorszego sortu". Klasy gdzie 90% przeważało dziewczyn zawsze były bardziej zorganizowane pod względem imprez czy wyjazdów. U nas nie dało się nic ustalić, bo jakiś Pan bardzo wolał jechać w Tatry niż w Bieszczady i koniec i płakał na stronach jaka ta klasa zła i wgl XD.
Fora internetowe, jak przeważają tam mężczyźni, to czasem strach coś napisać, bo zaraz jakiś maczo zwyzywa Cię od atencyjnych loch, w szczególności jak Twój post ma dużo lajków czy tam łapek w górę. Nie mówiąc już o seksistowskich komentarzach.
Zawsze jak słyszę, że dziewczyny są takie fałszywe, złośliwe itd. Tak, zdarzą się takie i każda z nas kiedyś obgadała kogoś, ale to, co widziałam co chłopaki wyprawiają sobie nawzajem, a co dopiero dziewczynom, po prostu nie da się porównać.
Jedyne co mogę wywnioskować to, to że najprawdopodobniej obie płcie są podobnie złośliwe i fałszywe, tylko ludzie mają inne doświadczenia, w zależności w jakim towarzystwie się obracają.
oczywiscie, zgadzam się :) moj film jest subiektywny i przedstawia moje doswiadczenia i mysli :)
w szkole chłopcy potrafili byc bezlitosni niezaleznie od płci, byli wredni wobec siebie i dziewczyn. a dziewczynki bardzo czesto bily się między sobą, sporadycznie były wredne wobec chłopców
Jest mnóstwo ludzi, którzy skupiają się głównie na zdobywaniu sympatii, wiadomo lubię jak mam z kimś spoko relację, ale nie tracę czasu, na latanie za ludźmi, których oczekiwań nigdy nie spełnię. Każdy jest trochę egoistą, a ja patrzę głównie na to, żeby mi było dobrze, żeby moim bliskim ludziom, na których polegam było dobrze. Żeby osiągnąć coś w życiu, a nie szukać ludzi i czekać, aż zrobią mi łaskę :D
Chętnie zobaczę jeszcze jakiś filmik o życiu za granicą i jak wspominasz te wyjazdy ;) I oby tak dalej ;)
Bardzo się Ciebie przyjemnie słucha. Jesteś szczera, otwarta, bezpośrednia i widać, że jesteś osobą charyzmatyczną. Polubiłam Cie, po słuchaniu Twoich wypowiedzi, właśnie za Twoją otwartość, podejście do życia 😌
Dobrze że poruszyłaś taki temat. Niestety ja mam pecha do ludzi, i chyba nigdy nie znajde osoby z którą będę mogła rozmawiać o wszystkim. Moim zdaniem trudno jest kogoś takiego znaleźć w tych czasach.
Zapytaj faceta dlaczego nie lubi tamtego gościa, to odpowie:
-Bo to lamus.
Chyba na to samo wychodzi 😂
Super film! Bardzo mądrze mówisz🙂Przeżywam akurat to samo w szkole, nie lubią mnie bo tak😉Wymyślają teksty typu "masz kij w dupie" mimo że potrafię śmiać się z siebie a jak mi dokuczają zazwyczaj obracam to w żart, śmieje się z tego😶Czasami ludzie nie lubią cię dlatego że jesteś na "wyższym poziomie" tzn. jesteś dojrzalszy/a niż inni - tak jest w moim przypadku. Dlatego nie mam koleżanek a tym bardziej kolegów w mojej klasie ale już świetnie dogaduje się z osobami 3 - 4 lata starszymi. Pozdrawiam i życzę powodzenia tym, których ludzie nie lubią "bo tak"☺️
Ja np. nie lubie większości osób w mojej szkole mimo tego że nigdy z nimi słowa nawet nie zamieniłam.... bo poprostu tak mnie I R Y T U J E ich kazdy ruch, gest i slowo ze no nie mogee:))
w szkole
Magda Mam dokladnie tak samo, i to nawet nie chodzi o to żeby uprzykrzac takim ludziom życie, ale poprostu ich unikać
Magda Ale często jest tak że jak dasz takiej osobie szansę to okazuje się byc fajnym człowiekiem
A może po prostu jesteś typem samotnik lub wolisz przebywać wśród osób które znasz? Mnie też na studiach irytuje każda osoba. Ale nie mówię że ich nie lubię tylko że mnie irytuje. Ale trochę mi zajęło żeby zrozumieć że po prostu nie lubię przebywać w grupie więcej niż 15 osób jednocześnie a na roku mam 150 i najważniejsze muszę te osoby znać trochę bliżej. Irytują mnie przebywanie wśród osób których nie znam. Czuje wtedy dyskomfort.
Też tak mam
Ja szczerze takie "nie lubię Cię bo tak" Odkryłam dopiero w szkole średniej. Śmieszne w sumie bo niby mając te ponad 15 lat powinniśmy być bardzej dojrzali. No, ale też miałam taką sytuację, że jedna dziewczyną z klasy, która zamieniła ze mną pare zdań w pierwszej klasie stwierdziła, że mnie nie lubi. Co prawda nie mówiła tego w prost, ale było to jawnie widać w jej stosunku do mojej osoby. Szczególnie gdy były jakieś prace w grupach czy coś. Ja staram się pomóc z zwykłej grzeczności a nie po to by się podlizać, a cały czas byłam odpychana itd. Najlepsze było to, że nie była to jakaś głupia laska. Ponieważ w klasie zawsze miała dobre oceny, często można było ją spotkać z książką. A jednak tak po prostu nie lubiła mnie mimo, że mnie nir poznała. Pokazuje, że można mieć super oceny, stypendium, i być oczytanym, a mimo to ograniczonym.
Co prawda Cię nie znam, jednak w moich oczach jesteś tak odważną, doświadczoną i mądrą osobą, że moją jedyną myślą oglądając Twoje filmiki jest "Chcę być kiedyś taka jak Ola". W tak piękny sposób pokazujesz codzienność i rozwijanie swojej osoby. Jesteś moją ogromną inspiracją :')
Ludzie nigdy nie przyznają się się wprost, że cię nie lubią ale na co dzień odczuwasz jasne sygnały, no gdy widzisz że ktoś Cię nie słucha odwraca wzrok i mówi w twojej obecności do innej osoby lub uśmiecha się do innych w przeciwieństwie do Ciebie. Powodów moze być wiele, może jest zazdrosna, może sama ma wysoką samoocenę i nie jest w stanie pogodzić się ze Ty próbujesz stanąć na drodze jej autorytetowi , a może wręcz przeciwnie czuję do Ciebie pewne uprzedzenie, dystans, może powiedziałaś coś w jej towarzystwie co odebrała osobiście....
Najważniejsze rady : bądź sobą, często się usniechaj, miej swoje zdanie, nie wchodz w zbędne dyskusje jeśli odczuwasz ofensywne odpowiedzi, wyczuj ludzi, zaskakuj ich i przeswietl ich- raz postaraj się być miła a raz nie i zobaczysz jaką mają reakcje wtedy dowiesz się jakie mają zamiary wobec Ciebie . Jeżeli odczujesz że są niemili dla Ciebie trzymaj ich na dystans i traktuj ich służbowo. Nie musisz wychodzić w relacje z ludźmi którzy są oschli i nieprzyjemni dla Ciebie.
Ludzi nie zmienisz. Często ich reakcje są niekontrolowane i często spowodowane albo brakiem własnej wartości albo różnymi problemami o czym nie możesz wiedzieć ale jeżeli zachowasz dystans to nikt nawet osoby z własnymi problemami nie powinny Cię zarażać swoim humorem.
Najczęściej irytują nas pewne zachowania odmienne zdania itp co stwarza taka sztuczna niemiła atmosferę i powoduje brak dobrego kontaktu z tymi ludźmi. Dlatego ważne abysmy określili pewne rolę pewne płaszczyzny czyli np: w pracy z nią pracuje więc możemy się albo zaprzyjaźnić albo być jedynie na stopie koleżeńskiej lub w grupie paczce osób: ta osobę lubię i jej ufam , mogę się zwierzyc a z inną mogę porozmawiać o ciekawych tematach ale nie przyjaźnimy się więc nie opowiem jej o moich troskach. Takie zdrowe i zasadnicze podejście do ludzi jest uzasadnione nasza natura. Każdy jest inny. Niektóre jednostki mają wiele cech wspólnych.
Zdarzają się oczywiście sytuację i przypadki gdzie cała grupa ludzi nas nie lubi przez pewną odmienność . Nie rezygnujmy z niej. Pracujmy nad charakterem ale nie zmieniajmy naszej osobowości - to ona tworzy nas wyjątkowymi. Jeśli jesteś wyjątkowy i chcesz być wyjątkowy musisz wiedzieć że inni mogą reagują obserwują itd najczęściej z powodu tego że sami nie czują się wyjatkowi lub nie są szczęśliwi. Warto pytać i pomagać im a na pewno nas docenia . Ujrzą w nas nie wroga lecz taka bezpieczna przystań. Zdarza się że nikt wprost nie mówi nam że nas nie lubi ale w pewnych środowiskach czujemy się źle jak spychani na dalszy plan. W takim wypadku po pierwsze zastanówmy się czy nie popełniamy żadnych błędów w relacjach, jeśli wszystko jest w porządku bądźmy sobą - prawdziwy przyjaciel zjawi się kiedyś sam, fałszywych znajdziemy na siłę. Podlizując się nie zyskamy uznania wręcz przeciwnie, warto być pewnym siebie w pewnym sensie. Jeżeli Ty uwierzysz w siebie inni tez uwierzą w Ciebie. Musisz być autentyczna. Tylko roboty działają tak jak się ich zaprogramuje. Ty jesteś kim świeżej, masz duszę i osobowość. I jesteś wyjatkowa i jedyna w swoim rodzaju. Bądź najlepszym oryginałem samej siebie a się przekonasz. Ci zawistni zawsze będą się krzywili z braku zrozumienia lub z zazdrości. Jeżeli spotkasz dobra osobę na swojej drodze ona się tobą zainspiruje. Nie bądź kolejna kopia jak w resident evil ani żadna pompowana laska z Instagrama które przez sztuczne usta i liczne liftingi wyglądają prawie wszystkie tak samo może różnią się jedynie już kolorem włosów tylko bądź naturalna, piękna , dobra, miej szacunek do samej siebie i innych ludzi. Jeśli chcesz być szanowana szanuj siebie samą . Wyrażają się . Okreslaj się. Bądź jakąś. Jeżeli szanujesz i kochasz ludzi oni szanują Ciebei . Jeśli zawistna zazdrosna koleżanka rzuci wredny komentarz przyjmij go ze spokojem, nie pochwal jej zachowania daj do zrozumienia że to ona popełnia błąd. Zobacz jej reakcje - właśnie nacisnęłas na najdelikatniejszy punkt czyli szacunek i kulturę , wyjechałaś na ambicje i na honor. To Ty jesteś twarda oaza spokoju a zarazem delikatna i jedyna w swoim rodzaju . W takim przypadku ci którzy chcą cię obrazić czują się z tym źle okropnie, nie Ty. Nie mogą pójść jak stoickim spokojem przyjęłaś ich ocenę i są na siebie źli, mają wyrzuty sumienia. Jeżeli natomiast znajdziesz osobę która gra czyli raz gra dobra raz nie albo nie daj się jej poznać i zagraj razem z nią albo całkowicie ogranicz jej dostęp do swojej osoby. Niech poszuka towarzystwa na swoim poziomie. Jak widać nic nie jest proste ale nie ma takich problemów i zagadek, których nie udało by się rozwiązać i rozwikłać :) powodzenia życzę wszystkim wyjątkowym duszom
nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym cię spotkać na żywo i porozmawiać! jesteś tak inteligentną osobą, że aż miło❤
co do tematu filmy trafiłas idealnie, ostatnio sama miałam takie rozkminy :D i to piękne zdanie: to że ktoś cię nie lubi nie znaczy, że robisz coś źle - TRUE ❤
Też tak miałam... ktoś mnie potrafił nie lubić bez żadnego konkretnego powodu, bo żyję :D Jeszcze jedna rzecz mnie irytuje w ludziach, kiedy są mega fałszywi i udają przede mną jak jest super między nami, a potem dowiaduję się jak to ktoś mnie obgaduje....wole szczerość, jak ktoś mnie nie trawi to niech nie udaje ...proste :D
Mnie nikt nie lubi... I jestem sama...
#
Dziękuję naprawdę potrzebowałam takiego filmiku a zwłaszcza w Twoim wykonaniu, jak zawsze miło było słuchać, pozdrawiam 💓
Dzięki twoim filmikom zyskałam większą pewność siebie, niby nic takiego, ale od razu czuję się o wiele mądrzejsza i bardziej dowartościowana, kiedy słucham kogoś inteligentnego jak ty :^)
Twój filmik to najlepsze co mogło mnie spotkać tego wieczoru❤️ nie kończ tych vlogooooow:(((( chyba popadnę przez to w jesienna depresje jak je skończysz haha (może jakiś jeden filmik pogadankowy w tym stylu chociaż na te dwa tygodnie?)
jezeli chodzi o pogadnki to nie ma opcji zebym mogla ustalic sobie harmonogram i powiedziala, ze bede nagrywac je regularnie. mam na karteczce listę tematow o ktorych chcialam pogadac, ale te tematy znacznie lepiej brzmią kiedy faktycznie poczuję się ''natchnięta'' do nagrania ich. ten film byl na mojej liscie, ale nie byl natchnięty (jak to brzmi haha) i wiem, ze gdybym poczekala na odpowiedni moment, bylby ciekawszy
bardzo lubię Cię słuchać, jesteś bardzo inspirująca i dajesz super rady, które mogą wpłynąć pozytywnie na życie. Dziękuję ;)
W dzisiejszych czasach bardzo ciężko jest pogodzić się z faktem, że ktoś nas poprostu nie lubi. Bardzo dużych młodych ludzi, robi wszystko by być LUBIANYM. Bardzo smutne, ludzie tracą szacunek do siebie samych.
Cześć Aleksandra! 🙂
Masz rację w tym co mówisz, odpowiedź mi dla czego ludzie nie lubią ludzi z pewnością siebie i silnych charakterem którego nie można zdominować ani wpłynąć ponieważ on idzie własnym torem 🙂
Pozdrawiam i czekam na odzew ✌️😋
Kiedyś napisałaś mi w mailu, że nie warto gonić za tym, żeby mnóstwo ludzi nas lubiło. I masz rację. To samo mnie zastanawia, dlaczego laski mają takie obrzydliwe myślenie, że się nie lubią tak po prostu. Mnie głównie nie lubią chyba za to, że odnoszę jakieś sukcesy właśnie. To straszne, że ludzie dorośli też potrafią być ohydnie zawistni.
Masz bardzo fajne filmy oczywiście daje subskrypcje i lajka 😄 mam do ciebie pytanie... Jestem bardzo wrażliwa osoba jeśli ktoś mnie nie lubi lub nieakceptuje strasznie się tym przejmuje 😪 macie jakieś porady?
Ta seria jest po prostu zaczepista, jestem z tobą praktycznie od początku i do tej pory najbardziej mi się podoba z tych wszystkich twoich filmików właśnie ta seria💕😂
Jeju, nowy filmik, nawet nie wiesz, jak się cieszę Ola
Przypominam :)
Jesteś najlepsza i nie daj sobie wmówić że nie ! ❤️
to tak jak z nie lubieniem potraw. Moje kuzynki nie lubią bigosu, ale nigdy w życiu go nie próbowały. A spytane dlaczego go nie spróbowały, odpowiadały że go nie lubią. I koło się zamyka.
Ci, którzy nie lubią, bo nie mają konkretnego powodu - często go mają, ale nie chcą się do tego przyznać.
Często jest to zawiść, zazdrość etc.
Ja miałam taki przypadek u siebie. W pewnym momencie życia przestałam imprezować i codziennie się z kimś spotykać. Zaczęłam się więcej uczyć, poświęcać czas sobie, pracować nad sobą, rozwijać się...
I w tym momencie automatycznie spotkałam się nagle ze sporą agresją wobec mnie. A ja się zderzałam ze ścianą, nie wiedziałam o co chodzi. Przecież nic im złego nie zrobiłam. Agresja znajomych narastała, a we mnie rósł wielki znak zapytania - dlaczego?
Znajomości w końcu się zakończyły - z ich winy. Mi było bardzo przykro na początku, ale po czasie poczułam, że jest mi lepiej w życiu. Że mam tyle czasu dla siebie, że mogę robić tyle rzeczy i nikt mi w tym nie przeszkadza.
Później powychodziły inne kwiatki, cała dwulicowość tych osób, ale o tym szkoda mówić.
Do czego dążę. Otóż mimo, że było mi bez nich dobrze - męczyło mnie pytanie "dlaczego tak się zachowali? Nic im nie zrobiłam".
Poszłam do psychoterapeuty i tam uzyskałam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie.
Ludzie często, gdy widzą, że ktoś wychodzi przed szereg - zaczynają zazdrościć. Dotykasz też ich wewnętrznego ja, wchodzisz w ich strefę bezpieczeństwa. Nagle okazuje się, że np. "codzienne spotkania o 14" przestają istnieć i to burzy ich dzień, rzeczywistość.
Zaczynają też czuć, że Ty się rozwijasz, a oni stoją w miejscu. I przy takiej rozwijającej się osobie ich "nic nie robienie" generuje duży kontrast. Zaczyna to być widoczne. Więc zamiast przyjść i zapytać się "co robisz, że osiągasz sukces", wolą zazdrościć i złorzeczyć.
Mnie pare osób nie lubi bo się często uśmiecham lol 🤷🏼♀️
Bo jestem taka taka i taka, mam to to to nie mam tego, lubię to to to i tamto a nie lubię tego / tej osoby :) A czasami niektórzy mogliby się zastanowić dokładnie 2 razy zanim coś powiedzą, ale smutne jest to, że prawie nikt o tym nie pamieta ;( PS: Bardzo Cię lubię i sorry za datę :)))
Ja nie chcę, żeby mnie lubili. Chciałabym tylko, żeby obcy ludzie nie zwracali na mnie uwagi i nie życzli mi śmierci, chociaż mnie nie znają. Chcę, żeby w stosunku do mnie byli neutralni. W chwili obecnej nie mam przyjaciół, czy znajomych, ale mam rodzinę i chłopaka i chociaż powinnam to docenić to czasami jest mi źle przez świadomość, że nie lubią mnie bo nie wyglądam dobrze, nie chcę ćpać czy pić alkoholu bo po prostu nie lubię. Także wybrałam nudne życie, ale po mojemu, niż robienie z siebie idiotki.
Jesteś bardzo wartościowa. Wiesz czego chcesz. Kocham cie 😍
pamiętam Cię jeszcze przed wcześniejszym usunięciem kanału i ten "ostatni" filmik :) super, ze wróciłaś :)
oby po tych vlogach były filmy z tą samą częstotliwością :)
Właśnie masz całkowitą rację, dziewczyny są zawistne, zazdrosne i nie lubią cię dla swoich widzimisię... Uśmiechnęłam się jak powiedziałaś, że za dużo ludzi tylko ci pisze, że masz całkowitą rację, bo ja też tak ci napisałam. 🙈😂 Ale akurat z tym się na prawdę całkowicie z tobą zgadzam, lol! Xx
W mojej ocenie ludzie poprostu, nie lubią innych, odmiennych , którzy wystają spoza szeregu 😊
Ja jakiś czas temu pomyślałem sobie o tym to, że jak ktoś mnie nie lubi, albo krytykuje w sposób nieuzasadniony to co robię, to jest tylko i wyłącznie jego problem. Bo jak tak pomyśleć, fakt, że ktoś poświęca swój czas i nerwy na osobę, którą często ot tak może wyłączyć ze swojego życia (lub ograniczyć jej wpływ) jest dla mnie co najmniej niezrozumiały. Odnośnie ludzi nie potrafiących zaakceptować czyjegoś uzasadnionego zdania to tego już totalnie nie rozumiem. Ja mam tak, że jak jestem w błędzie i ktoś, rzeczywiście przedstawia mi coś co ma jakąś rację bytu, to jedyne co mogę zrobić to się cieszyć, że mogłem coś wynieść z rozmowy. Ludzie niestety tak mają, że wolą być "mądrzy, niż mądrzejsi", dlatego często nawet jak mam ogromną chęć wdarcia się w dyskusję, żeby wytłumaczyć komuś, że może nie ma za bardzo racji, albo podchodzi do tematu nie z tej strony z której powinien to muszę ją w sobię stłamsić, bo wiem, że prawdopodomnie jedyne co wyniosę to nadszarpnięte nerwy, a nie raz utratę wiary w ludzkość. Już nie pamiętam o czym był film, mam nadzieję, że się nie rozpisałem za bardzo :D
Słuchać jej bo dobrze mówi!!!!!!
Moim zdaniem, nie lubienie kogoś, bo tak, jest normalnym ludzkim odruchem. Nie da się lubić wszystkich. Czasami ktoś może nam przypominać kogoś kogo nie lubimy i to wystarczy by nie lubić tej osoby "na pierwszy rzut oka". Możemy wtedy nie zaangażować się w bliższe poznanie tej osoby, siedzieć z nią przez kilka lat w klasie i "nie chce być z nią w grupie, bo jej nie lubię". Wystarczy. Czasami ktoś nas irytuję jakąś błahostką. To też wystarczy. Nie musimy chcieć się zaprzyjaźniać ze wszystkimi. Czasami łatwiej jest się wyżyć na kimś kogo nie znamy. No... Chujowo to brzmi. Ale ja tak to zaobserwowałam. Chujowy ten świat, co zrobisz.
Roksi De zgadzam się w 100 procentach
oczywiscie ze nie trzeba ze wszystkimi się przyjaznic, sama przyjaciół mam na palcach jednej ręki
wciąż uważam ze przyklad tego, ze nie lubi się kogoś na pierwszy rzut oka (i ze to wystarczy) do nielubienia jest dziwny, ale to moja osobista opinia
kiedys przeczytalam cos ladnego ''nie mamy wplywu na to, co przychodzi nam do glowy, ale to co z tym robimy sprawia, jakimi ludzmi jestesmy''
Najczęściej jest tak ze to grupa wpływa na to czy ktoś Cię lubi czy nie. Ludzie chcą zabłysnąć, mieć poparcie w kimś kto w ogóle nie ma poczucia własnej wartości. Ludzie tracą czas na to zeby myśleć, że kogoś nie lubią zamiast po prostu zająć sie sobą.
Nie lubisz kogoś? Oki, nie musisz z tą osobą rozmawiać, popierać jej zdania ale Twoim zasranym obowiązkiem jest szanować drugą osobę. Chyba że ta osoba jest dla Ciebie wredna to juz co innego ale bezpodstawne mówienie że się kogoś nie lubi jest błędne.
I zgodzę sie z osobą która napisała "ludzie nie lubią Cię dlatego ze coś osiągnąłeś ale dlatego ze oni tego nie osiągnęli.
Ludzie którzy mają tendencję to mówienia że za kims nie przepadają, bez podania konkretnego powodu są małowartościowi. Mają po prostu nasrane w głowie, a kątem oka można zauważyć że słoma z uszu im wychodzi.
Nie do końca się z tobą zgadzam. Sama jestem jeszcze młoda, sporo młodsza od ciebie więc możliwe że się nie znam, ale sama mówisz, że zaobserwowalaś to dawno więc też powiem o swoich doświadczeniach (3 kl. Technikum). Naprawdę staram się dawać ludziom tysiące kolejnych szans i nigdy nie ignorować kiedy osoba której nie lubię robi coś dobrego. Nigdy nie chciałabym skreślać kogoś tylko dlatego, że w coś wierzy, jakoś się ubiera, tabkie osiąga sukcesy czy takie a nie inne ma ambicje. Ale przyznam że sama mam ludzi, których nie wiem czemu nie lubię. I naprawdę nad tym myślałam, chciałam to jakoś ułożyć w swojej głowie, ale nie mogę. Po prostu są osoby, przy których czuję się źle, których sposób mówienia, zwracania się do innych itp. okropnie mnie to razi i nie umiem się przełamać :/. Oczywiście nie będę tej osoby w żaden sposób gnębić, czy traktować inaczej ale niesmak czuję. Chociaż akurat o kontakcie nie ma mowy, bo jestem nieśmiała (stąd też sama nie jestem szczególnie lubiana i trochę to rozumiem). To przykre, że nie zawsze da się ocenić za co się kogoś nie lubi, ale no - nie mówić sobie uczuć których nie mam :/. Inną sprawą chyba są przypadki w których nie nikt nie zrobił krzywdy, się widzę, że ktoś jest bezczelny, podły, czy ma nieakceptowalne dla mnie poglądy typu gwałcić kobiety, a Arabów gazować, ale to chyba inna kategoria. Może i brzmi w tym komentarzu strasznie podle, ale wierzę że nie wszystkie uczucia da się tak łatwo wytłumaczyć, ważne tylko żeby nie robić nikomu potem krzywdy na podst. swoich uprzedzeń. A sama jestem raczej nielubiana, więc wiem co to nic nie robić i i tak czuć że nie jest się lubianym. Może nie lubią mnie właśnie za to, ale niestety nie jestem robotem :D I nie umiem wszystkich kochać i szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak mieć uczucia i nie nie lubić ludzi jednocześnie. Bo mnie nikt nigdy nic nie zrobił, więc teoretycznie powinnam lubić wszystkich. A nie lubię, bo mimo że kogoś nie znam osobiście to widzę że jest arogancki i nie ma szacunku do innych albo obrabia wszystkim dupę za plecami. Albo po prostu widzę jak ktoś na każde polecenie nauczyciela robi show o tym jak bardzo babka jest głupią dzidą, przewraca oczami zachowuje się jakby ktoś jej krzywdę zrobił. Podczas gdy, np. Samemu nie robi nic. Czy ta osoba komuś robi krzywdę? Myślę że nie. Czy ja znam ją blisko? Też nie. Ale nie jestem w stanie traktować neutralnie każdej postawy i na koniec załatwiać czystą kartę. A jak słyszę od laski z klasy że chciałyby otworzyć Auschwitz dla ciapatych i mieć broń żeby wystrzelić nauczycieli i pół klasy, bo jej się - cytuję- rzygać chce na nasz widok to tak, będę to traktować powierzchowne. Bo nawet nie chce mi się sprawdzać czy w srodku jest dobrą osobą. I może jestem złą osobą, ale czuję się człowiekiem z krwi i kości :) Nie mam w głowie psychotestu :D
I mówię o osobach z którymi chodze do klasy od 3 lat, bo w pierwszej klasie kochałam wszystkich, nawet tych do których do dzisiaj się nie odezwałam :D
A - nie zgadzam się z tobą, daje suba :)
Uważam, że można kogoś nie lubić ot tak. Choć zarazem nie mówię, że to jest słuszne. Zauważyłem, że ja tak mam gdy czyjeś zachowanie przypomina mi jakąś niemiłą sytuację z przeszłości. Wszelkie rzeczy kojarzące się z taką sytuacją mogą u kogoś odpalić niechęć do drugiego człowieka. To jest automat, za którym powinna następować weryfikacja, bo to że ktoś nam przypomina kogoś (kto nas np. kiedyś uraził) nie oznacza, że ma podobną np , irytującą nas cechę charakteru jak tamta osoba z przeszłości.
Jesteś mega babka, uwielbiam Cie za taki logiczny ale na luzie tok myślenia 👌 I wiesz co? Zgadzam sie z Tobą całkowicie! 😆
A ja znam facetów, którzy nie lubią innych "bo tak". Ostatnio powiedziałam do kolegi czy chce gdzieś wyskoczyć ze mną i moja koleżanką a on powiedział, że nie bo jej nie lubi, a jak się zapytałam czemu, to powiedział, że tak jakoś mu się wydaje xd
Ludzie nie lubią bez powodu, a najbardziej jeśli widzą Twój sukces. Nie lubią, bo się boją Ciebie, zazdroszczą Ci i chcą być Tobą oraz nienawidzą samych siebie, bo jeżeli mają tyle energii, żeby interesować się ludźmi, jakby nie patrzeć obcymi, to trzeba mieć problem. Może w Twoim filmie chodziło o pierwsze wrażenie i pochopną ocenę. Ja się już nauczyłam, że zwycięzca jest zawsze sam.
Świetny filmik
Czasami nie którzy mają specyficzne poczucie humoru i to dla większości ludzi jest głównym powodem nie akceptowania drugiej osoby. Często gęsto nie chcą nawet prowadzić dalszej konwersacji , czy mieć jakąś chęć głębszego poznania drugiego tylko od razu nie lubię niech sp*da. Niestety tak często jest... Czasami większość jednostek jest tak naprawdę zakompleksiona.
Zawsze jest jakiś powód, nie ma coś od TAK jest przyczyna i mamy skutek. Jak nie potrafi określić się taka osoba dlaczego "nie lubi" znaczy że powód jest albo jest błachy, albo taka osoba boi się że zostatnie jej argument odrzucony (wyśmiany, nie przyjęty przez otoczenie w jakim się obraca
W sumie to glownie zazdrosc, ale to juz problem z tymi osobami, ale nie nami, wiec nie ma sie czym przejmowac.
zawsze jest powód, ale nie zawsze to świadomie.. albo cos komuś zrobilas, albo sie komus z czyms kojarzysz, albo masz cechy tej osoby, ktora Cie nie lubi..
jak nie znasz powodu to znaczy ze ktos albo nie jest sam świadom czemu.. albo nie chcę Ci powiedzieć
Ja właśnie też mam takie wrażenie, że ta "nienawiść" jest głównie pomiędzy dziewczynami :/ Faceci dadzą sobie po mordzie, a potem są kumplami. Z kolei dziewczyny to by się nawzajem pozabijały. Zdarza się, że odczuwam niechęć innych dziewczyn w stosunku do mnie, w przypadku facetów to się praktycznie w ogóle nie zdarza ;)
Po części się zgadzam, ale na pewno nie zgodzę się, że tylko laski są takie puste i zdolne do nielubienia ''bo tak''. xD Jest baaardzo dużo kolesi, którzy mogą cie nie lubić, czy nawet obgadywać (!, tak, faceci to też straszne plotkary), bo po prostu. No chyba, że bycie grubym/brzydkim jest dobrym powodem do nielubienia (bo właśnie obserwowałam takie sytuacje). Poza tym, myślę, że istota tkwi w tym-co nazywamy dobrym powodem do nielubienia i jak bardzo głęboko kogoś ''nie lubimy'', bo czasem to co nazywamy nielubieniem bez powodu, jest faktycznie tylko zirytowaniem a jak przyjdzie nam porozmawiać z tą osobą, to możemy kompletnie zmienić o niej zdanie xD Ja mam tak, że często myślę że kogoś nie lubię, bo wydaje się być taki i taki, ale jestem otwarta na pozbycie się tego uczucia i daję szansę na rozmowę, czy poznanie chociaż trochę bliżej tej osoby. Czasem wystarczy chwila i już zapominam o negatywnym nastawieniu, a czasem przeczucie mnie nie myli. :D Myślę, że dużo osób tak ma i nie jest to dziecinne, chyba że mówimy o naprawdę beznadziejnych przypadkach, które mogą gnębić/obgadywać/traktować bez szacunku kogoś, bo po prostu, bo tak. A takich osób niestety też jest bardzo dużo.
Alex może zrobisz filmik na temat zaufania do partnera/sprawdzaniu np wiadomości i tego typu rzeczy, co człowiek to inna opinia, jesten ciekawa Twojej :)
+Misia K sprawdzanie wiadomości jest dla mnie niedopuszczalne, jezeli ktoś Ci nie ufa to widocznie ma powód. Prosta sprawa, nie miałabym nawet z czego skleić minuty filmu :)
Jakieś paranormalne zjawiska, najpierw drzwi, a teraz dźwięki niczym latający spodek haha. Jesteś najlepsza, pozdrawiam cieplutko :D
Hejka ;) może też nagrasz filmik o tym jak sobie poradzić z tym, że ktoś Ciebie nie lubi.. dokucza, szydzi itd.
Za czasów szkolnych miałam z tym straszny problem.. i nie tylko ja.. nie miałam pojęcia jak się zachować, tak jak mówisz w filmiku myślałam, że to moja wina i starałam się być milsza, lepsza... a wystarczyło olać temat i nie reagować albo powiedzieć dość. Teraz sporą część moich znajomych stanowią ludzie, których nie lubię z konkretnego powodu i za specjalnie się nie przejmuję, że są fałszywi, wredni itp.
Pozdrawiam ;*
nic nie zrobisz. w szkole stawałam w obronie osób, ktore sie obronic nie musialy nawet gdyby to mialo sprawic, ze ktoś będzie potem miał problem ze mną
tez kumpluje sie z osobami, z ktorymi nie we wszystkim sie zgadzam, ale glownie sa to faceci albo dziewczyny o w miare wyraznych 'meskich' cechach (nie, zeby jakies cechy byly typowo meskie, ale z tego co zauwazylam, czesciej maja je wlasnie faceci - np. szczerosc)
no zgadzam sie z tobą
Olu często się z Tobą nie zgadzam w bardzo różnych kwestiach ale to właśnie przyciąga mnie do Twoich filmików. Ciekawi mnie jak ty patrzysz na świat i wyciągasz całkiem inne wnioski niż ja. Jest to wręcz fascynujące zjawisko i nie rozumiem czemu ludzie dają ten głupi unsub bo coś im tam nie pasowało xDDDDDDDD śmiech na sali
Nagraj jak się otworzyć na świat i nie zamykać się w sobie ✌️No Tak miło mi się Ciebie słucha ☺️☺️☺️☺️☺️
Ja lubię wszystkich ale każdy mnie nie lubi
Z tej strony męska część widowni :P Pozdrawiam gorąco!
Ja czasem się nie zgadzam z Twoją opinią, ale bardzo Cię lubię :3
+ filmik o mężczyznach świetny po raz kolejny
Wydaje mi się że wśród facetów to też jest. Bo często słyszałam od nich "aaa nie gadaj z nim, to dziwak i GEJ" Może to jest dlatego, że się z nim nie oddnoszą, nie chcą by inni o tym wiedzieli, tylko bliżsi znajomi. Szczerze nie wiem.
mam fuksa ze normalni znajomi
Dużo ludzi nie lubi drugiej osoby czasami w towarzystwie najeżdżają a potem są mili jak jestem w ich towarzystwie. Łaski takie są. Ja miałam podobna sytuacje. No właśnie granice: czasem nawet jak się powie swoje zdanie to ludzie obrażają jak w przedszkolu. Nigdy nie będzie cię cały świat lubił. Niestety eh.
A ja lubię ... Jak gadasz :)
ja myślę że połowa(cała)kalsa mnie nie lubi bo jestem najmłodsza z dziewczyn w klasie...
Tak to jest gdy podpadniesz komuś w klasie, i to ta osoba narzuca swoje zdanie innym...
Mnie w pewnym momencie klasa zaczęła nienawidzić, wyśmiewać się itp. I tak do teraz... 😭
*Podam mój przykład* zaczęłam chodzić do innej szkoły ale w tym samym mieście i są dziewczyny którym nic kompletnie nie zr może sie kilka razy spojrzałam kiedy sie dowiedziałam co one o mn mówiłą to byłam w szoku i było mi przykro że nie znając osoby można ją tak zwyzywać
A ja staram się wszystkich lubić, da się jeśli z osobami które nam w jakiś sposób nie pasują ogranicza się kontakt. Baby są mega słabe, obrażają się, nie potrafią dyskutować. Nie wszystkie, ale większość
Jest to pierwszy Twój film który widziałam. No i iii... kobiety nie nie lubią drugiej "bo tak" zawsze jest coś ale ich "duma" nie pozwala tego powiedzieć... bo jest ładna, bo jest lubiana, bo ma siłę żeby coś w sobie zmienić, bo bo bo... Zdąża się, że spotykasz kogoś i co nie lubisz tak po prostu ale najprawdopodobniej jest to osoba antypatyczna. Ooo najbardziej ludzie nie lubią szczęśliwych osób.
Może też być tak, że patrząc ns osobę nie mamy do niej zaufania, coś Nas razi w niej, a nawet możemy nie byc tego swiadomo, np gdy ktoś nam dokuczał w dzieciństwie to od tej pory podobne rysy do tego dziecka mogą nam się źle kojarzyć, to jest jeden z przykładów, lub ktoś byl dla Ciebie niemiły a charakteryzował sie pewnym elementami. Ja np od zawsze nie lubiłam wymalowanych dziewczyn, wiesz.. Te bardziej zadbane w klasie: Torebeczka , buciki , fryzurka i pełen makijaż. Tacy ludzie mnie nie przekonywali i trzymałam sie od nich zdaleko, wizerunek ich sie wzmocnil gdy spotkalam takie durne pipy w liceum co mi dokuczały, zazwyczaj te bardziej umalowane kumplują sie tez z umalowanymi. Bylam lekko zdziwiona gdy w końcu na grupie terapeutycznej spotkalam tez taką dziewczynę, ale najzupelniej normalną, wartosciowa dziewczyna. Na studiach teraz spotykam takich wiecej.
Ja tak mam :(
ciekawy materiał
Mnie nie lubią osoby z powodu, że jestem ruda. Osoby nawet których imienia nie znam i oni mojego zapewne też nie znają,nie na widzą mnie. To jest takie bezsensowne jak można kogoś nienawidzić z powody koloru włosów? No wiem, że ogromnie dużo żartów na temat rudych, ale żeby aż tak gardzić tymi osóbkami? Mam dwie najlepsze przyjaciółki, z którymi się nie rozstaje i one mają wywalone na to jaki mam kolor włosów. Najczęściej jak ktoś mnie już poznam to mnie bardzo lubi. Mam też niektórych "znajomych", którzy wiedzę, że nie lubię jak się do mnie mówi ruda, ale oni nadal to powtarzają, żeby mieć satysfakcję z tego, że lekko cierpię? Dlaczego wy ludzi jesteście tak głupi?
Dzięki za wysłuchanie! :)
Ogólnie ludzie mają problem z tym, ze ktoś może o nich myslec źle. Np. że jesteś brzydka, gruba, głupia itp. Dziś wszyscy szukają akceptacji, publikują piękne zdjęcia na instagramie i oczekują ochow i achow. Kiedy ktoś delikatnie zwróci im uwagę...." nie lubię tych spodni, które nosisz, albo ładniej wyglądalas jak byłaś grubsza" to koniec świata. Dziś trzeba wszystkich lubić i prawic komplementy. Jestem osobą, jak niektórzy już wiedza, która nagrywa na YT. Nie boję się krytyki ani hejtu. To nie hejterzy maja problem ale ludzie. Problem z poczuciem niskiej wartości...Pozdrawiam
osobiscie nigdy nie napisalabym komus ''ladniej wygladalas gdy bylas szczupla'' lub ''ladniej gdy bylas grubsza'' to jest bardzo subiektywne i sprawia, ze wydajac swoja opinie my sie zachowujemy jakby nasze opinie byly super potrzebne i wazne. też powiedzenie komus ''nie lubie Twoich spodni'' jest trochę bezsensowne, to nie sprawi, że ta osoba to przecież zmieni? nie wiem czemu mialabym komus powiedziec, ze nie podoba mi się jej ubior. mi moze nie, jej tak, komus innemu tak. co innego gdy przyjdziesz w dresach na rozpoczecie roku szkolnego
Aleksandra Szejnoga Ty byś nie powiedziała. Ale ktoś inny powie. I co? Ten ktoś jest zły? Nie. Tak jak powiedziałas to subiektywne zdanie o jakiejs osobie. Czyli jeśli teraz ktoś mi powie, że jestem ładna to moje ego ma wzrosnąć i będę chodzić z podniesioną głową aż do czasu kiedy ktoś inny mi powie, że się postarzalam i wpadnę w depresję. To bezsensu. Ludzie są niewolnikami innych ludzi. Pragną akceptacji...stąd się bierze selfie, instagram itp. I stąd się też biorą samobójstwa bo ludzie czują, że nie są akceptowani przez społeczeństwo. Tak jakby museli być akceptowani.... Dostałam dużo hejtow ostatnio. I czy mnie to boli? Nie. Niektóre były nawet śmieszne a inne to były subiektywne opinie kogoś na temat mojej osoby. Język może trochę za wulgarny ale nic pozatym.
Według mnie nie lubienie 'bo tak' jest zupełnie naturalne.
Jako po prostu ludzie oceniamy innych i to, jakie pierwsze wrażenie na nas wywierają - ono czasem mówi dużo o tym jaki człowiek jest, nawet jeśli on sobie nie zdaje z tego sprawy. Niektórzy ludzie nam nie przypasowują na tyle, że nie chcemy ich bliżej poznawać bo styl bycia każdego z nas może być zupełnie inny, a przy kimś innym on nas w sensie negatywnym możemy czuć się źle. Więc już po krótkim czasie znajomości bez większego poznania lub po prostu po obserwacji kogoś względem innych możemy określić czy przy takiej osobie czujemy sie komfortowo czy też nie. Ta osoba nie musi być wredna czy arogancka - może po prostu nie odpowiadac nam i to jest okej. Nie wszyscy do siebie pasujemy i to tez jest dobre.
W takiej sytuacji jednak zamiast slow 'nie lubie cie bo nie' raczej uzylabym 'nie odpowiada mi Twoj styl bycia\czuje sie przy Tobie zle'.
a ja uslyszalam kiedys cos takiego 'nie mamy wplywu na to, co przychodzi nam do glowy, ale to co z tym zrobimy sprawia, jakimi ludzmi jestesmy' - mogę kogoś nie lubic bez powodu jak tylko tę osobę zobaczę ale nie zrobię tego, bo wyjaśnię sobie, że tej osoby nie znam i jak poznam będę miała powod zeby wyrazic swoją opinię.
wg mnie raczej to, ze facet czuje pociąg do kobiety i chciałby klepnąć ją w tyłek, ale tego nie zrobi to dużo znaczy. a nie to, że odruchowo chciałby
mówię o takich totalnych przypadkach gdy wlasnie ktoś Cię zapyta ''dlaczego jej/jego nie lubisz'' a Ty mówisz ''bo nie'' - trochę smiesznie
Aleksandra Szejnoga
Jednak to co przychodzi mi do głowy po zobaczeniu czyjegoś zachowania, ktore ewidentnie mi nie odpowiada to sa mysli kontrolowane. Chodzi mi oczywiscie o niezagrazajace nikomu zachowanie, jedynie takie ktore mnie osobiscie nie odpowiada,a jest naturalne dla spoleczenstwa.
Nie uwazam aby te przyklady byly adekwatne do sytuacji opisanych przeze mnie.
Odwołując sie do Twoich ostatnich slow - wedlug mnie tez. Dlatego raczej preferuje albo poznanie osoby albo nie wchodzenie sobie w droge, bez obrazania i oceniania.
Kurde, ile bym dała, żeby mieć taką szczerą normalną koleżankę/psiapi, jaką jesteś Ty ;_;
ja znam jedną osobę bardzo mało inteligentną i czasem rzuca takimi bezsensownymi tekstami że aż.., ale ma inne zalety. Nie lubię jej, to znaczy raczej bym się z nią nie zaprzyjaźniła, ale nastawienie mam przyjacielskie. Uśmiecham się, szanuję ją, nie myślę o niej źle i nie czuję żadnej odrazy do niej. Po prostu nie pasujemy do siebie i to dla mnie znaczy ,,nie lubię cię". Chociaż bardziej odpowiednie określenie to nie przepadam za tobą.
ale odcinek całkiem spoko.
Dla mnie takim szokiem o jakim mówisz było to że niektórzy udają koleżeństwo, a potem obgadują cię za plecami.
Troszkę podjechało tu kategoryzacjią bo heyyy nie wszystkie łaski są suka mi a nie wszyscy chłopcy to spoko prawilne ziomy. A żeby nie lubić kogoś to w mojej opinni ten ktoś nie musi nam zrobić jakiej krzywdy czy przykrości. Nie musi nam zajść za skórę. To może być zwykle niedopasowanie charakterów. I wtedy jest to przysłowiowe "bo tak" ponieważ wtedy ta osoba teoretycznie nic ci nie zrobiła ale jej nie lubisz. Bardzo lubię to co tworzysz w internecie itd ale z tym vlogiem się troszkę nie zgadzam
+Michalina Sawicka Eh ze musze jeszcze tłumaczyć. Czy to nie jest oczywiste ze nie mowie o wszystkich? Czy juz nikt nie potrafi myśleć samodzielnie i wszystko trzeba mówić? Gdybym chciała na każdy temat rozmawiać i rozważać go z każdej strony to filmy trwałyby godzinami
W mojej szkole, w równoległej klasie, są takie dwie laski, które zawsze widzę jak na mnie patrzą, śmieją się, gadają na mój temat jakieś pierdoły, a ja nawet nie do końca wiem jak się nazywają. No ale trudno, najwyraźniej lustra w domu nie mają i sądzą, że są idealne. Swoją drogą mam w sobie coś takiego, że kiedy irytuje mnie zachowanie danej osoby, niekoniecznie względem mnie, po prostu na kogoś patrzę, obserwuję przez dłuższy czas i stwierdzam, że raczej nie przepadam za tą osobą. Może to trochę głupie, bo nie lubię oceniać ludzi, więc przy bliższym kontakcie z daną osobą po prostu staram się nie zwracać uwagi na to co myślę, tylko całkowicie poświęcić się rozmowie.
I mam do ciebie prośbę. Zrobisz film na temat optymizmu, pesymizmu? :)
spróbuję :)
Uwielbiam Cie 😍😍😍
Naturalnym u ludzi jest odruch oceniania innych już w pierwszych sekundach znajomości, ba! Nawet nie trzeba zamienić z kimś słowa żeby już sobie zacząć wyrabiać na jego temat opinię. I tego nie da się zwalczyć, można jednak starać się nie ulegać tym pierwszym wrażeniom i naszym odczuciom, choć nie zawsze jest to łatwe. Są też tacy, którzy ulegają takim przeczuciom bezkrytycznie i nie widzą w tym problemu bo uważają że mają rację i się nie mylą, a to błąd. Myślę że właśnie stąd wynika część tego "bo tak".
Inną sprawą jest fakt, że część z tych osób zapewne nie potrafi uargumentować tego, że kogoś nie lubią. Może daną osobą nie zrobiła niczego konkretnego, ale nie lubi się jej sposobu bycia itp. , jednak część ludzi nie potrafi nazwać tego, albo określić powodu dla którego kogoś nie darzą sympatią, co nie znaczy że taki powód nie istnieje.
Myślę też że jedno konkretne zachowanie, sytuavja nie powinna warunkowac tego czy kogoś lubimy czy też nie, bo każdy może zrobić coś głupiego. Inna sprawa jeśli daną " rzecz " pojawia się cyklicznie , wtedy jest to zrozumiałe ;)
juz to napisalam wczeniej i to jedno z moich ulubionych powiedzonek ''nie masz wplywu na to co automatycznie przyjdzie Ci do glowy, ale to, co z tym zrobisz swiadczy o tym jakim człowiekiem jestes'' - mogę kogos nie lubić bez powodu, ale to fakt, ze do w sobie zduszę i spróbuję postarać się poznac tę osobę sprawia, ze lubię dawać szansę drugiej osobie
Aleksandra Szejnoga "racja" 😂😄
Niestety,ale też sama po sobie zauważyłam jakie mogą być nazwę to łagodnie , okropnie kobiety... Coś ci się udaje, masz lepiej i nagle niektóre z nich jakby cię nie znały.. ta goryczy rośnie w nich do okropnych stanów.. aż smutno się robi na widok takich ludzi.. pozdrawiam
jestes super!
ogólnie to jest sensowne co mówisz odnośnie dziewczyn (mnie samej bardzo dużo lasek wręcz nienawidzi zanim naprawdę mnie pozna, bo podobno "mam chamski ryj" [?]), ale mi samej się dużo razy to zdarzyło, że nie lubię jakiejś osoby, bo tak. i rozkminiłam nawet dlaczego. otóż powód może być 2: pierwszy, to jesteś przed okresem, hormony buzują, ktoś Ci się narazi, potem ten biedny człowiek nawet nie wie, że ma przesrane. drugi to, czemu mam udawać, że daję komuś szansę, jeśli nie wywarł na mnie dobrego wrażenia na początku i jest do mnie negatywnie nastawiony? rozumiem, powinnam go poznać i dopiero sobie wyrobić opinię, ale w zasadzie, to po co marnować na takich ludzi czas?
Z grona samozwańczych specjalistów, których filmy dziś obejrzałam, ty jako jedyna miałaś coś do powiedzenia. Może dlatego, ze się nie nadelas i nie postanowiłaś oświecać innych ogólnie dostępnymi informacjami, ale przemyślałaś to o czym chcesz mówić i traktujesz to co mówisz jak swoją opinie a nie prawdę objawiona.
Ja miałam tak że w dosłownie od 1-5 klasy mam tak że poprostu mi dokuczaja a ja i nic nie zrobiłam :(
Ja tak mam
Jak ja ci zazdroszcze ci jazdy na rolkach pięknie ❤👌👌
Ps ja cie lubie
ja mam tak, chociaż to nie jest dobre, że jak widzę jaką osobę to od razu stwarzam sobie
o niej opinie i są osoby w mojej szkole, z ktorymi nie rozmawiała ale ich nie lubie ://
Moja historia jest smutna.
Dziewczyny nie tylko z mojej klasy obgadują mnie i mówią że śmierdze i jestem niby biedna i nie myje się a to nie prawda jestem bardzo wrażliwa i właśnie kiedy to pisałam trochę się popłakałam
Skoro już jesteśmy w temacie ,,dlaczego ludzie mnie nie lubią,, to mam pytanie. Miałam kiedyś taką sytuację że ktoś był dla mnie bardzo miły, rozmawiał ze mną z własnej woli, zagadywal itd po czym po pewnym czasie dowiedzialam sie że ta osoba mnie nie lubi, wręcz nienawidzi. Od tamtej pory nie umiem rozpoznać czy ktoś mnie lubi czy jest po prostu miły bo tak wypada, przez co wydaje mi sie że właściwie nikt mnie nie lubi a ich przekonywanie że lubią spędzać ze mną czas jest fałszywe. Miał ktoś może podobną sytuację i wie jak rozpoznawać prawdziwe intencje?
przez długie lata kolegowałam się z dziewczyną, która nigdy mnie nie lubiła. nie przewidzisz nigdy
Malwina K o jeju witaj mój bliźniaku normalnie
Nigdy nie będziesz wiedziała co druga osoba tak naprawdę o tobie myśli ale dam ci radę jeśli dowiesz że jakaś osoba początkowo niby cię lubiła a potem dowiadujesz się że było wręcz odwrotnie to udawaj jakby było okey. Ja zrobiłam ten błąd że zaczęłam wchodzić w konflikty, nie zgadzać się z tą osobą i oczywiście to ja byłam ta zła. Tyle że karma wraca i wszyscy się przekonali o tym jak fałszywa i dwulicowa jest tamta dziewczyna. Ehhh aby przetrwać to gimnazjum
Nie mam wgl pojęcia po co coś takiego robić, wiem że niestety nie przewidze, ale najgorsze jest to że nie wiem czy tak można to nazwać, ale chyba nabawilam sie jakiejś fobii bo nie potrafie przyjąć do wiadomości że ktokolwiek mógłby mnie naprawdę lubić
Ja miałam przedziwną relację z jedną koleżanką z technikum. Od gimnazjum chodziłyśmy do tej samej klasy, potem 4 lata technikum. I właśnie przez cały ten czas szkoły średniej, razem chodziłyśmy do szkoły, siedziałyśmy ze sobą, gadałyśmy. I ona do mnie w 3 klasie "Wiesz, ja Cię przez ostatnie 2 lata nie lubiłam, byłaś taka zasadnicza i wgl...".. Cóż, po zdaniu matury, niby mi pisała jaka to ja dobra i dyrdymały, ale ona zamieszkała w Krakowie, a ja już tylko tam dojeżdzałam codziennie na uczelnie, i pomysł umówienia się na jakieś spotkanie jej nie przypadl do gustu. I kontakt się urwał. A przez 2 lata technikum ostatnie byłyśmy nierozłączne... Przykre to.