Witajcie. Na wszelkie priwy i zaległe pytania pod filmami odpowiem na dniach. Nazbierało się tego a nie było kiedy, to proszę o cierpliwość. Postaram się pomóc w aktualnych problemach i odpowiedzieć wszystkim , nawet jeśli nie ma już takiej potrzeby. Dziękuję Przemkowi za udostępnienie warsztatu i kreatywnie spędzony czas. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia wkrótce.
Nie robię noży ani zamiaru nie mam. Lubię oglądać swoich Rodaków którzy potrafią robić piękne rzeczy. Chłopie! Ty masz jakiś dar . Widzę że Ty stal to pomacasz i wiesz co to jest. Niebywała rzecz. Pozdrawiam Cię serdecznie. Żyj zdrowo i długo chłopie!!
Kosiarzu, są jeszcze tacy którzy czekają na Twoje filmy i mają wkurw że tak ich mało i rzadko. Pozdrawia znany Ci zapewne Tadeusz z Warszawy. Chwała Wielkiej Polsce!
Witaj sietter mistrzu.Zahartowałem NCV1 wg twojego wzory to jest tak twardy ,że po naostrzeniu około roku nic przy nim nie robię.Pozdrowienia.Ciszę się,że będziesz ojcem.Udało ci się spierdolić choć raz coś ale w innym miejscu(tajemnice alkowy).
Fajny piecyk.Mam podobny tylko bez atmosfery ochronnej.Uzywam do protetyki.Odlewam stopy chrom- kobalt i stopy szlachetne,a teraz już wiem ze bede mógł go wykorzystać do hartowania.Dzieki.Slava.
No nareszcie jesteś a już się bałem ze cos się stało niedobrego czekam na film o narzędziach wykorzystywanych w warsztacie Pozdrawiam i miło Cię widzieć znowu
Panie kosiarzu ja to z taka popierdulka ale zastanawiam sie czy moge cos pokombinowac ze starymi ostrzami od starych heblarek. Nie za twarda ta stal do przerobienia tego na noze?
Jasne, że tak. To będzie zapewne coś z rodzinki stali do cięcia drewna, czyli może nawet ncv1. Można robić i w twardym bez hartowani jak i hartować według przepisu na stal ncv1. Pozdrawiam
Mistrzu a czy nie warto hartowanego elementu przestawić w inne miejsce w zbiorniku z olejem ? Mam na myśli to, że olej w innej części pojemnika może być chłodniejszy niż w tym w którym przedmiot był bezpośrednio włożony do oleju.
Witaj. No majta się trochę detalem, ale generalnie nie zawsze jest taka potrzeba. Już w niższych temperaturach, gdy detal ma np. około 200 stopni, warto wręcz spowolnić chłodzenie a nawet na chwilke je zatrzymać, aby nóż ewentualnie wyprostować. I dopiero wyprostowany dostudzić. Zależy to jednak od stali jaką sie hartuje, konkretnie od stabilności austenitu przechłodzonego dla danej stali. Zaraz odpiszcze na skrzynce. Pozdrawiam :)
Cześć Mistrzuniu.jestem początkującym nożownikiem,a raczej do tej nazwy jeszcze dużo mi brakuje i mam do Ciebie pytanie.Co się stanie jeśli przy hartowaniu przegrzeje stal.mam zamiar wykorzystać do tego zwykły piec CO,i jak nadmieniłeś w tym filmiku magnes mi się nie przyda.ostrze zrobiłem ze stali sprężynowej(jakiś resor znaleziony na złomie).z góry dzięki za odpowiedź.pozdrawiam
To szeroki temat. Zalezy co masz na mysli mówiąc o przegrzaniu stali. Jeśli ją nadtopisz, do tego stopnia, że będzie iskrzyc, to nadaje się juz tylko na złom (do ponownego przetopienia). Jesli natomiast masz na mysli zbyt wysoka temperaturę hartowania a co za tym idzie duzy rozrost ziarna, to raczej nie opłaca się tego próbować naprawić (chyba, że wiesz jak znormalizować ta stal) i lepiej zrobic nowy. Jesli natomiast przegrzanie było bardzo niewielkie, to po prostu spróbuj zahartować jeszcze raz, ale pamiętaj aby dobrze zmiękczyć przed ponownym wrzuceniem do gorącego pieca, bo popęka. Postaram się o tym temacie wspomnieć kilka słów w jednym z kolejnych filmów, gdy będzie odcinek o hartowaniu. Przypomnij mi proszę pod odcinkiem o szlifowaniu jak już będzie gotowy abym nie zapomniał o tym temacie. Pozdrawiam
Dzięki za odpowiedź. Chodzi mi konkretnie o to, że mam zamiar rozgrzać aż magnes przestanie przyciągać i pogrzac jeszcze troche a potem w olej. Zobacze co z tego będzie
Spróbuj ocenic na kolor. Ale oswietlenie musi byc odpowiednie, czyli taki jakby półmrok. Nie ciemno, ale tez nie jasno. Głeboki cień. Znajdz w necie "barwy żarzenia stali" i szukaj odpowiedniego do temperatury jaką chcesz uzyskać.
jak Ci powiedział gdzie trza trzymać to się słuchaj hihi specjalista to musi być tudzież profesóre ze trzymania styliska zrobił (tylko że łopaty) heheh setnie się rozbawiłem 3ymajta się i najlepszejszego
Ile ja bym dał by mieć do dyspozycji taki piecyk , nawet piec gazowy byłby dla mnie zbawieniem ... Na razie zadowalam się domowej roboty piecem na węgiel drzewny , czasem nawet drewnem grzeje , ma to swój urok ale hartowania jest bardzo trudne zwłaszcza dla początkującego czyli dla mnie :)
Dougerro wolę jednak się pomęczyć i powiedzieć że samemu wszystko robię , udaje ale trzeba cały czas pilnować i wyćwiczyć metodę przez wiele nieudanych prób :)
sietter mam taką metodę że palę węglem a na górze w sensie nad paleniskiem jest metalowy pojemnik z drewnem a przez temperature tworzy się w nim nowy węgiel drzewny na następne kucie , ekonomiczna metoda :)
to się o coś zapytam żeby wszystkie informacje o hf50 były w jednym miejscu . Czy miecze też odpuszcza się tak jak pokazałeś na filmie ? czy jednak potrzebny jest dłuższy czas/większa temperatura ? bo z tego co wiem to miecze powinny być mniej twarde od noży .
Rzeczywiscie miecze są z reguły bardziej miękkie niż noże. To skutek wyższego odpuszczania ( w wyższej temperaturze), tak jak przypuszczasz. Wielu kowali nie bawi się w długie odpuszczanie. Robią to w palenisku, dobierając temperaturę "na oko" (ziemniaka, lub drewna - skomplilkowane by to opisać). Ale nie warto przekraczać 300 stopni, bo w profesjonalnej lekturze znalazłem kiedyś wspominki o tym, że teraz to się nawet resorów już nie odpuszcza tak wysoko (czyli powyżej 300 stopni) bo to wcale nie zwiększa ich żywotności. Rozwiązanie dla siebie znajdziesz w przedziale temperatur 200-300 stopni C. Pozdrawiam
Zastanawia mnie jedna rzecz, skoro tlen powoduje utlenianie powierzchni to czy nie wystarczyło by włożyć do pieca np kartki papieru aby ta spalając się wypaliła tlen. Metoda wydaje się być zbyt prosta aby działała, no i trzeba czyścić piec po hartowaniu.
Witaj. Z tą kartką do dobry kierunek, ale mało precyzyjny. Już mówię czemu. Otóż aby to działało, trzeba by taką "kartkę" co jakiś czas dorzucać. Tlen z powietrza przedostaje się do pieca nieszczelnościami. Aby temu zapobiec, wkrapla się preparat stopniowo, co powoduje wytwarzanie się gazów i nieduże cisnienie, które wypycha gazy nie pozwalając tym samym na dostanie się gazów z zewnątrz do srodka. Ponadto drugą sprawa jest odwęglenie, którego nie bardzo pozbędziesz się z pomocą kartki. Ów preparat ma w sobie sporo węgla, dzięki czemu ucieczka węgla z powierzchni stali jest ogranizoczna (raz, że nie spala się bo nie ma tlenu a dwa, że dzięki obecności węgla w atmosferze nie dyfuzuje tak mocno na zewnątrz). Lepiej już spryskać blanka np. lakierem do włosów przed hartowaniem. To nieco spowalnia utlenianie i odwęglanie powierzchni. Pozdrawiam
sietter Dzięki za szczegółowe wyjasnienie, w książce Piaskowskiego "o stali damascenskiej" było że do tygla zamiast węgla można dodawać trociny aby w wysokiej temperaturze wypaliły powietrze i utworzyły węgiel. Tygiel oczywiście zamknięty. Jeszcze raz dzięki i zdrowia dla Ciebie i rodziny.
Dawniej naweglano podobnie pilniki. Wsadzano do zamknietej puszki przygotowany pilnik a do tego mieszankę nawęglającą składająca się np. z sadzy, sproszkowanego kopyta konia i pokruszonego szkła jako topnika i wsadzano do ognia. Stal przejmowala sporo węgla i tak powstawal twardy pilnik. Pozdrawiam
Słyszałem o tym, nawet chciałem takie nawęglanie przeprowadzić ale podobno na 1h nawęglania nawęgla się ok 0.1mm stali więc proces bardzo czasochłonny. Więc tak z 10h na nóż (wiem że wystarczy nawęglić powierzchniowo ale potem jest hartowanie, zdzieranie odwęgleń, satynowanie więc warstwa nawęglonej stali musi być gruba. No i jeszcze musimy wiedzieć jak to zahartować.
@@sietter Na to wygląda wg Wiki i tam też jest napisane że jest to rodzaj ceramiki, nie wiedziałem że ma swoją nazwę w piecu. Co praktycznie mnie ciekawi, to czy są jakieś osobne elementy ceramiczne i osobne grzałki, czy też w tym co na filmie widać na czerwono w środku pieca jest już "zatopiony" drut oporowy (grzejny).
@@haczyk84 W tym przypadku jest mufla stalowa (ze stali żaroodpornej). Tuż za ścianka mufli sa grzałki. Mufla ma za zadanie stworzyć gazoszczelnośc aby utrzymać atmosferę ochronną, która z z kolei ma za zadanie sprawić, ay na nożu nie było zgorzeliny od temperatury.
Pompujecie jakiś gaz do tego pieca? Czy wystarczy zamknąć szczelnie żeby świeże powietrze nie napływało? A jak przy takich temperaturach i rozszerzalności cieplnej robi się uszczelnienie drzwiczek? Jaką to ma moc i objętość komory roboczej (mniej więcej)? ps. dzięki za szczegółową odpowiedź, ot taka moja ciekawość techniczna :)
Lepiej zrobić krótki filmik o wygrzewaniu i hartowaniu w jednym 30 min i tyle potem do niego odsyłać, bo takie szukanie gdzieś tam w jakimś filmie mowiłem o hartowaniu takiej i takiej stali , a tak masz w jednym i ludzie sobie znajda w konkretnym filmie odpowiedzi .
Nie bardzo się znam na nierdzewkach. Ale jeśli typowo nierdzewna to pewnie n690 często stosowana. Albo aeb-l. jeśli coś wyśrodkowanego (taka prawie nierdzewna) to d2 da radę. Ale o to lepiej podpytaj speców od kuchenniaków. Z hartowaniem nc6 i ncv1 nie powinno być problemu. Odezwij się jak będziesz wiedzial coś więcej. Pozdrawiam
chyba wszystko jest ok. 50hf nie równa 50hf, a jak chcesz więcej, to wyżej przy hartowaniu, tro che też dłużej, ewentualnie mniej odpuszczania. Ale to jest dobry wynik dla stej i tych parametrów.
@@sietter jeden nóż pokazał 58-60 w dwóch pomiarach, a pozostałe 56-57. Ten co wyszedł najwyżej najmniejszy z nich wszystkich. Wychodzi na to że rozmiar może mieć znaczenie 🤦🏼♂️
@@SlayerASG tak, rozmiar, grubość i czas w piecu, nawet 1-2 minuty dłużej wystarcza by zrobić takie róznice. Ale tez ta stla sama w sobie może być "nierówna", czyli o róznej zawartośic węgla w róznych miejscach
@@sietter ogólnie to grubość wszystkich noży 3,5mm w teorii wszystko cięte z jednej blachy. Może mógłbym Ci podesłać na maila moje przełomy i wypowiedział byś się na ich temat?
Żyjesz! Trochę minęło od ostatniego filmiku.. Mam pytanie dosyć merytoryczne: po zahartowaniu w oleju powstaje czarna skorupa odwęglenia(?); czy przed odpuszczaniem należy ją usunąć, czy wystarczy taki "brudny" do odpuszczania a po odpuszczaniu przeszlifowanie?
Panie Kosiarz herbu...etc., etc... Może mi/nam Pan rozwinąć kwestię zasadności "spania" w takim piecu?w warunkach panujących w takim piecu? grzesznika? Przecież grzesznik to ktoś kto moralnie, mentalnie i towarzysko "stoi" w jednym szeregu z "wrogiem boga" Szatanem czy jak kto woli (bo w tej bajce nosi on też inne imię) z Diabłem cieszącym się z każdego złego uczynku swoich pokuszonych więc nie mającego najmn. interesu by swojaków gnębić... Nie wiem czy Pan już to zauważył ale w tym momencie powstał w bajce konflikt logiczny: religia - nie bacząc na nielogiczność całego piekielno-karnego sofizmatu - każe Diabłu w najwymyślniejsze okrutne sposoby maltretować...swojaków, nie dając jedn. odpowiedzi dlaczego ma to robić... w imię boga? jako karę za deptanie boskich zasad z czego kto jak kto, ale Diabeł największą ma radochę, polew i uznanie dla wszystkich dekalog mających w najgłębszym, wręcz odbytnicy sięgającym poważaniu...? Wysyłanie przez Kościół grzeszników do Piekła przypomina - zupełnie pozbawione sensu i logiki - wysyłanie SS'mańskich zbrodniarzy do Berlina celem ich tam sprawiedliwego ukarania kiedy ich tam za zbrodnie mogłoby spotkać wszystko co najlepsze, nigdy to co najgorsze, wszak Berlin tamtych czasów to dla SS'manów było istne Piekło gdzie z rąk samego Diabła za grzechy mogły ich spotkać tylko ordery, krzyże z diamentami i liśćmi dębu, urlopy, awanse itp. zaszczyty, wysokie stanowiska, pięknolice Diablice i chłodzący się w permanencji francuski szampan...Kuma Pan czaczę? - bo już jaśniej nikt Panu bezsensu mąk piekielnych nie wyłuszczy ani ja nie wytłumaczę... Ps. Nie wiem czy zauważył Pan ze wystarczyły 1-2 sek. samodzielnego myślenia/zestawienia sprzecznych logicznie faktów by lwia część styliska "batoga" jakim Kościoły poganiają swoich łatwowiernych ciężko przestraszonych zaganiając ich każdy do swojego do jedyniesłusznego "kopla" poszło w drebiezgi a sami dostojni i nadęci w Duchu Świętym poganiacze wyszli na ostatnich durni? Mimo tego jakże łatwego sposobu - samodzielnego myślenia do kt. potrzebny jest mózg, nie brewiarz! - miliardy z licznych pokoleń przeżyły życie - i nadal żyją!!! - w strachu przed Piekłem zapisując Kościołowi swoje bajeczne nieraz fortuny przyczyniając się swoim strachem do potężnienia jego ziemskiej polityczno-materialnej domeny absolutnie przekładającej się na system WADZY absolutnej deprawującej Kościół absolutnie...
Witajcie.
Na wszelkie priwy i zaległe pytania pod filmami odpowiem na dniach. Nazbierało się tego a nie było kiedy, to proszę o cierpliwość. Postaram się pomóc w aktualnych problemach i odpowiedzieć wszystkim , nawet jeśli nie ma już takiej potrzeby.
Dziękuję Przemkowi za udostępnienie warsztatu i kreatywnie spędzony czas.
Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia wkrótce.
sietter z tej d2 mógłbyś zrobić dobrego balisonga
Jakoś słowo "koszerne; koszerny" w Twoich ustach dziwnie brzmi.
7:31 piękne, właśnie szukałem odpowiedzi
Nie robię noży ani zamiaru nie mam. Lubię oglądać swoich Rodaków którzy potrafią robić piękne rzeczy. Chłopie! Ty masz jakiś dar . Widzę że Ty stal to pomacasz i wiesz co to jest. Niebywała rzecz. Pozdrawiam Cię serdecznie. Żyj zdrowo i długo chłopie!!
Cieszę się mistrzu ze wreszcie cos mądrego wpadlo na yt.
Kosiarzu, są jeszcze tacy którzy czekają na Twoje filmy i mają wkurw że tak ich mało i rzadko. Pozdrawia znany Ci zapewne Tadeusz z Warszawy. Chwała Wielkiej Polsce!
Super wstęp uśmiałem się 👍👍👍 Pozdrawiam serdecznie 👍👍👍☺️
Witaj sietter mistrzu.Zahartowałem NCV1 wg twojego wzory to jest tak twardy ,że po naostrzeniu około roku nic przy nim nie robię.Pozdrowienia.Ciszę się,że będziesz ojcem.Udało ci się spierdolić choć raz coś ale w innym miejscu(tajemnice alkowy).
Mój Mistrz powrócił.
Aaaaaaa w końcu Ty draniu dałeś na siebie czekać :)
No wreszcie film! Kosiarz powrócił! Pierwsze kilka sekund i banan na gębie. Wlewam zalewaje, do tego chleb ze smalcem i oglądamy :)
Tego mi brakowało, filmów Kosiarza :p
Fajny piecyk.Mam podobny tylko bez atmosfery ochronnej.Uzywam do protetyki.Odlewam stopy chrom- kobalt i stopy szlachetne,a teraz już wiem ze bede mógł go wykorzystać do hartowania.Dzieki.Slava.
No nareszcie jesteś a już się bałem ze cos się stało niedobrego czekam na film o narzędziach wykorzystywanych w warsztacie Pozdrawiam i miło Cię widzieć znowu
Super film, przyjemnie się ogląda, fajny klimat i kupa konkretów. Zapowiedź filmu o nożu od poczęcia napawa optymizmem!
fajnie że wróciłeś z jakimś filmikiem już się martwiliśmy. :)
Nareszcie film!!
Pozdrowienia
Podoba się podejście. Mało tych taktycznych, buszkraftowych pierdzeń. Mega robota
Noooo petara ;') wróciłeś!!! czekam na kolejne filmiki; ')
Powrócił... hurrrrra... Pozdro Kosiarzu !
Mistrz powrócił!
Matko bosko co ja płacze! Kosiarz dodał film!
Hava nagila, Hava nagila, v'ni smeach!
Powrót Kosiarza :D. Nadzieja umiera ostatnia!
No chłopaki. Ładnie się bawicie moim, malutkim dzieckiem. :-)
Marcin Jeleniewski to,dopiero początek:)
Dlatego ta robota musi kosztować.!!!
Nie wiem czy było już gdzieś o tym mówione, albo czy ktoś inny pytał, ale jak zahartować stal 50HF, ewentualnie NCV1?
Huehuehue
A o to jeszcze nikt nie pytał :)
No nareszcie !!!
Prawdziwy Polak hartuje jak żelastwo jest ciemnopomarańczowe, a nie ma u siebie w garażu takich wynalazków
Cycu Wróciłeś ja już płakusiałem , że się na babe przerobiłeś .
Panie kosiarzu ja to z taka popierdulka ale zastanawiam sie czy moge cos pokombinowac ze starymi ostrzami od starych heblarek. Nie za twarda ta stal do przerobienia tego na noze?
Jasne, że tak. To będzie zapewne coś z rodzinki stali do cięcia drewna, czyli może nawet ncv1. Można robić i w twardym bez hartowani jak i hartować według przepisu na stal ncv1.
Pozdrawiam
Dziekuje i rowniez pozdrawiam ;) ps. Od twoich filmow zaczalem przygode z nozami takze u mnie masz miano mego mentora. Slawa!
dał byś kontakt do aladina?
Mistrzu a czy nie warto hartowanego elementu przestawić w inne miejsce w zbiorniku z olejem ? Mam na myśli to, że olej w innej części pojemnika może być chłodniejszy niż w tym w którym przedmiot był bezpośrednio włożony do oleju.
Witaj. No majta się trochę detalem, ale generalnie nie zawsze jest taka potrzeba. Już w niższych temperaturach, gdy detal ma np. około 200 stopni, warto wręcz spowolnić chłodzenie a nawet na chwilke je zatrzymać, aby nóż ewentualnie wyprostować. I dopiero wyprostowany dostudzić. Zależy to jednak od stali jaką sie hartuje, konkretnie od stabilności austenitu przechłodzonego dla danej stali. Zaraz odpiszcze na skrzynce. Pozdrawiam :)
Cześć Mistrzuniu.jestem początkującym nożownikiem,a raczej do tej nazwy jeszcze dużo mi brakuje i mam do Ciebie pytanie.Co się stanie jeśli przy hartowaniu przegrzeje stal.mam zamiar wykorzystać do tego zwykły piec CO,i jak nadmieniłeś w tym filmiku magnes mi się nie przyda.ostrze zrobiłem ze stali sprężynowej(jakiś resor znaleziony na złomie).z góry dzięki za odpowiedź.pozdrawiam
To szeroki temat. Zalezy co masz na mysli mówiąc o przegrzaniu stali. Jeśli ją nadtopisz, do tego stopnia, że będzie iskrzyc, to nadaje się juz tylko na złom (do ponownego przetopienia). Jesli natomiast masz na mysli zbyt wysoka temperaturę hartowania a co za tym idzie duzy rozrost ziarna, to raczej nie opłaca się tego próbować naprawić (chyba, że wiesz jak znormalizować ta stal) i lepiej zrobic nowy. Jesli natomiast przegrzanie było bardzo niewielkie, to po prostu spróbuj zahartować jeszcze raz, ale pamiętaj aby dobrze zmiękczyć przed ponownym wrzuceniem do gorącego pieca, bo popęka.
Postaram się o tym temacie wspomnieć kilka słów w jednym z kolejnych filmów, gdy będzie odcinek o hartowaniu. Przypomnij mi proszę pod odcinkiem o szlifowaniu jak już będzie gotowy abym nie zapomniał o tym temacie.
Pozdrawiam
Dzięki za odpowiedź. Chodzi mi konkretnie o to, że mam zamiar rozgrzać aż magnes przestanie przyciągać i pogrzac jeszcze troche a potem w olej. Zobacze co z tego będzie
Spróbuj ocenic na kolor. Ale oswietlenie musi byc odpowiednie, czyli taki jakby półmrok. Nie ciemno, ale tez nie jasno. Głeboki cień. Znajdz w necie "barwy żarzenia stali" i szukaj odpowiedniego do temperatury jaką chcesz uzyskać.
O tym nie pomyślałem. Wielkie dzięki!
jak Ci powiedział gdzie trza trzymać to się słuchaj hihi specjalista to musi być tudzież profesóre ze trzymania styliska zrobił (tylko że łopaty) heheh setnie się rozbawiłem 3ymajta się i najlepszejszego
Siema! łapka i lecimy ;)
Ile ja bym dał by mieć do dyspozycji taki piecyk , nawet piec gazowy byłby dla mnie zbawieniem ... Na razie zadowalam się domowej roboty piecem na węgiel drzewny , czasem nawet drewnem grzeje , ma to swój urok ale hartowania jest bardzo trudne zwłaszcza dla początkującego czyli dla mnie :)
Po prostu na razie wysyłaj blanki do kogoś z takim piecem.
Dougerro wolę jednak się pomęczyć i powiedzieć że samemu wszystko robię , udaje ale trzeba cały czas pilnować i wyćwiczyć metodę przez wiele nieudanych prób :)
Długi czas piekłem na drewnie. To niezłe czary :)
Pozdrawiam i niech Swarog będzie z Tobą :)
sietter mam taką metodę że palę węglem a na górze w sensie nad paleniskiem jest metalowy pojemnik z drewnem a przez temperature tworzy się w nim nowy węgiel drzewny na następne kucie , ekonomiczna metoda :)
to się o coś zapytam żeby wszystkie informacje o hf50 były w jednym miejscu . Czy miecze też odpuszcza się tak jak pokazałeś na filmie ? czy jednak potrzebny jest dłuższy czas/większa temperatura ? bo z tego co wiem to miecze powinny być mniej twarde od noży .
Rzeczywiscie miecze są z reguły bardziej miękkie niż noże. To skutek wyższego odpuszczania ( w wyższej temperaturze), tak jak przypuszczasz.
Wielu kowali nie bawi się w długie odpuszczanie. Robią to w palenisku, dobierając temperaturę "na oko" (ziemniaka, lub drewna - skomplilkowane by to opisać). Ale nie warto przekraczać 300 stopni, bo w profesjonalnej lekturze znalazłem kiedyś wspominki o tym, że teraz to się nawet resorów już nie odpuszcza tak wysoko (czyli powyżej 300 stopni) bo to wcale nie zwiększa ich żywotności.
Rozwiązanie dla siebie znajdziesz w przedziale temperatur 200-300 stopni C.
Pozdrawiam
Dzięki za odpowiedź . Również pozdrawiam .
To stal NCV1 jeżeli starci magnetycznosc to można hartowac. Tą stal można tak sprawdzić?
No mniej więcej tak. Ale nadal możesz przekroczyć tę temperature od góry, czyli zagrzać za mocno a magnetycznośc będzie nadal "stracona".
Zastanawia mnie jedna rzecz, skoro tlen powoduje utlenianie powierzchni to czy nie wystarczyło by włożyć do pieca np kartki papieru aby ta spalając się wypaliła tlen. Metoda wydaje się być zbyt prosta aby działała, no i trzeba czyścić piec po hartowaniu.
Witaj.
Z tą kartką do dobry kierunek, ale mało precyzyjny. Już mówię czemu.
Otóż aby to działało, trzeba by taką "kartkę" co jakiś czas dorzucać. Tlen z powietrza przedostaje się do pieca nieszczelnościami. Aby temu zapobiec, wkrapla się preparat stopniowo, co powoduje wytwarzanie się gazów i nieduże cisnienie, które wypycha gazy nie pozwalając tym samym na dostanie się gazów z zewnątrz do srodka.
Ponadto drugą sprawa jest odwęglenie, którego nie bardzo pozbędziesz się z pomocą kartki. Ów preparat ma w sobie sporo węgla, dzięki czemu ucieczka węgla z powierzchni stali jest ogranizoczna (raz, że nie spala się bo nie ma tlenu a dwa, że dzięki obecności węgla w atmosferze nie dyfuzuje tak mocno na zewnątrz).
Lepiej już spryskać blanka np. lakierem do włosów przed hartowaniem. To nieco spowalnia utlenianie i odwęglanie powierzchni.
Pozdrawiam
sietter Dzięki za szczegółowe wyjasnienie, w książce Piaskowskiego "o stali damascenskiej" było że do tygla zamiast węgla można dodawać trociny aby w wysokiej temperaturze wypaliły powietrze i utworzyły węgiel. Tygiel oczywiście zamknięty. Jeszcze raz dzięki i zdrowia dla Ciebie i rodziny.
Dawniej naweglano podobnie pilniki. Wsadzano do zamknietej puszki przygotowany pilnik a do tego mieszankę nawęglającą składająca się np. z sadzy, sproszkowanego kopyta konia i pokruszonego szkła jako topnika i wsadzano do ognia. Stal przejmowala sporo węgla i tak powstawal twardy pilnik.
Pozdrawiam
Słyszałem o tym, nawet chciałem takie nawęglanie przeprowadzić ale podobno na 1h nawęglania nawęgla się ok 0.1mm stali więc proces bardzo czasochłonny. Więc tak z 10h na nóż (wiem że wystarczy nawęglić powierzchniowo ale potem jest hartowanie, zdzieranie odwęgleń, satynowanie więc warstwa nawęglonej stali musi być gruba. No i jeszcze musimy wiedzieć jak to zahartować.
Co w tym piecu takie pomarańczowe? Ceramika grzałek? Czy jak to jest zbudowane?
Chyba chodzi Ci o muflę.
@@sietter Na to wygląda wg Wiki i tam też jest napisane że jest to rodzaj ceramiki, nie wiedziałem że ma swoją nazwę w piecu. Co praktycznie mnie ciekawi, to czy są jakieś osobne elementy ceramiczne i osobne grzałki, czy też w tym co na filmie widać na czerwono w środku pieca jest już "zatopiony" drut oporowy (grzejny).
@@haczyk84 W tym przypadku jest mufla stalowa (ze stali żaroodpornej). Tuż za ścianka mufli sa grzałki. Mufla ma za zadanie stworzyć gazoszczelnośc aby utrzymać atmosferę ochronną, która z z kolei ma za zadanie sprawić, ay na nożu nie było zgorzeliny od temperatury.
Pompujecie jakiś gaz do tego pieca? Czy wystarczy zamknąć szczelnie żeby świeże powietrze nie napływało? A jak przy takich temperaturach i rozszerzalności cieplnej robi się uszczelnienie drzwiczek?
Jaką to ma moc i objętość komory roboczej (mniej więcej)?
ps. dzięki za szczegółową odpowiedź, ot taka moja ciekawość techniczna :)
Lepiej zrobić krótki filmik o wygrzewaniu i hartowaniu w jednym 30 min i tyle potem do niego odsyłać, bo takie szukanie gdzieś tam w jakimś filmie mowiłem o hartowaniu takiej i takiej stali , a tak masz w jednym i ludzie sobie znajda w konkretnym filmie odpowiedzi .
Za the intro daje subka
Witaj. Mam pytanie czy jest możliwość żeby wysłać do was jeden lub dwa blanki na hartowanie? Jak by co dajcie jakiś namiar. Pozdrawiam.
Zapytam Przemka, to od niego zależy. Ja się nie podejmuję jeszcze :)
Pozdrawiam
Ok dzieki, czekam na odpowiedz.
A jakie to noże? Znaczy z jakiej stali?
Planuje coś z nc6 lub ncv1 ale też coś z nierdzewki do kuchni. Jeśli chodzi o nierdzewną to co proponujesz?
Nie bardzo się znam na nierdzewkach. Ale jeśli typowo nierdzewna to pewnie n690 często stosowana. Albo aeb-l. jeśli coś wyśrodkowanego (taka prawie nierdzewna) to d2 da radę. Ale o to lepiej podpytaj speców od kuchenniaków.
Z hartowaniem nc6 i ncv1 nie powinno być problemu. Odezwij się jak będziesz wiedzial coś więcej.
Pozdrawiam
Kosiarzu.. 50HF, 840*C - 11min, olej 70*C, odpuszczanie 180*C - 2h i wynik 57-56 HRC. Co jest nie tak?
chyba wszystko jest ok. 50hf nie równa 50hf, a jak chcesz więcej, to wyżej przy hartowaniu, tro che też dłużej, ewentualnie mniej odpuszczania. Ale to jest dobry wynik dla stej i tych parametrów.
@@sietter jeden nóż pokazał 58-60 w dwóch pomiarach, a pozostałe 56-57. Ten co wyszedł najwyżej najmniejszy z nich wszystkich. Wychodzi na to że rozmiar może mieć znaczenie 🤦🏼♂️
@@SlayerASG tak, rozmiar, grubość i czas w piecu, nawet 1-2 minuty dłużej wystarcza by zrobić takie róznice. Ale tez ta stla sama w sobie może być "nierówna", czyli o róznej zawartośic węgla w róznych miejscach
@@sietter ogólnie to grubość wszystkich noży 3,5mm w teorii wszystko cięte z jednej blachy. Może mógłbym Ci podesłać na maila moje przełomy i wypowiedział byś się na ich temat?
kręć częściej herbu czarny dąb kosiarzu
Wejście....majtersztyk!!!!
Prawdziwy p
Żyjesz! Trochę minęło od ostatniego filmiku.. Mam pytanie dosyć merytoryczne: po zahartowaniu w oleju powstaje czarna skorupa odwęglenia(?); czy przed odpuszczaniem należy ją usunąć, czy wystarczy taki "brudny" do odpuszczania a po odpuszczaniu przeszlifowanie?
Nie musisz tego szorowac przed odpuszczaniem. Ta skorupa to mieszanka odweglenia, utlenienia i spalonego oleju :)
To się kurka pżezwyczaj się ludzie będą się pytać
🗡👍👍👌
H5 !
Panie Kosiarz herbu...etc., etc... Może mi/nam Pan rozwinąć kwestię zasadności "spania" w takim piecu?w warunkach panujących w takim piecu? grzesznika?
Przecież grzesznik to ktoś kto moralnie, mentalnie i towarzysko "stoi" w jednym szeregu z "wrogiem boga" Szatanem czy jak kto woli (bo w tej bajce nosi on też inne imię) z Diabłem cieszącym się z każdego złego uczynku swoich pokuszonych więc nie mającego najmn. interesu by swojaków gnębić... Nie wiem czy Pan już to zauważył ale w tym momencie powstał w bajce konflikt logiczny: religia - nie bacząc na nielogiczność całego piekielno-karnego sofizmatu - każe Diabłu w najwymyślniejsze okrutne sposoby maltretować...swojaków, nie dając jedn. odpowiedzi dlaczego ma to robić... w imię boga? jako karę za deptanie boskich zasad z czego kto jak kto, ale Diabeł największą ma radochę, polew i uznanie dla wszystkich dekalog mających w najgłębszym, wręcz odbytnicy sięgającym poważaniu...?
Wysyłanie przez Kościół grzeszników do Piekła przypomina - zupełnie pozbawione sensu i logiki - wysyłanie SS'mańskich zbrodniarzy do Berlina celem ich tam sprawiedliwego ukarania kiedy ich tam za zbrodnie mogłoby spotkać wszystko co najlepsze, nigdy to co najgorsze, wszak Berlin tamtych czasów to dla SS'manów było istne Piekło gdzie z rąk samego Diabła za grzechy mogły ich spotkać tylko ordery, krzyże z diamentami i liśćmi dębu, urlopy, awanse itp. zaszczyty, wysokie stanowiska, pięknolice Diablice i chłodzący się w permanencji francuski szampan...Kuma Pan czaczę? - bo już jaśniej nikt Panu bezsensu mąk piekielnych nie wyłuszczy ani ja nie wytłumaczę...
Ps. Nie wiem czy zauważył Pan ze wystarczyły 1-2 sek. samodzielnego myślenia/zestawienia sprzecznych logicznie faktów by lwia część styliska "batoga" jakim Kościoły poganiają swoich łatwowiernych ciężko przestraszonych zaganiając ich każdy do swojego do jedyniesłusznego "kopla" poszło w drebiezgi a sami dostojni i nadęci w Duchu Świętym poganiacze wyszli na ostatnich durni? Mimo tego jakże łatwego sposobu - samodzielnego myślenia do kt. potrzebny jest mózg, nie brewiarz! - miliardy z licznych pokoleń przeżyły życie - i nadal żyją!!! - w strachu przed Piekłem zapisując Kościołowi swoje bajeczne nieraz fortuny przyczyniając się swoim strachem do potężnienia jego ziemskiej polityczno-materialnej domeny absolutnie przekładającej się na system WADZY absolutnej deprawującej Kościół absolutnie...
;)
Nowoczesność, chujowość !