Było to bardzo siermiężne, ale mimo wszystko, łza się w oku kręci :-) Miałem 5 lat kiedy kręcili ten film i bardzo dobrze pamiętam klimaty lat 70tych. Każde wyjście z babcią do sklepu było dla mnie rodzajem przygody bo wiedziałem że zawsze mi coś kupi. Wafelek, oranżadę , czekoladę.... Zabawki, bardzo rzadko, ale mimo to uważam że dzieciństwo miałem szczęśliwsze od współczesnych dzieci wyposażonych w tablety i komputery. Przedwczoraj spadł u nas śnieg. Na górce jest więcej dorosłych niż dzieci. W moich czasach dorosłych nie było w ogóle. Sami się bawiliśmy a dorośli nie mieli wstępu do świata naszych zabaw. Mogliśmy więc rozrabiać do woli :-)
Mialam wtedy 13 lat i bardzo dobrze pamiętam te czasy. Polityka mnie nie obchodziła, bo bylam jeszcze za mała, ale wyprawy z mamą "na zakupy" do centrum miasta, to było coś super. Najlepszy był PDT. Tam było wszystko. A na parterze rzy wejściu była "Repasacja pończoch". 🫠
2:00 W pawilonie (nikt wtedy nie mówił na ten obiekt supermarket) w Błoniu rodzice kupili mi w 76 roku kurtkę ortalionową z napisem Canada '76... to był rok igrzysk, byłem w 2 klasie podstawówki.
Ty chyba nie zylas w tych czasach! Albo dostalas amnezji! Ludzie milsi? Taaaa... wikszosc arogancji, zawiści, zacietrzewienia, chciwości, awanturnictwa ma swój poczatek z tamtych czasów. I dalej to kultywujecie
Cheschire jak tam cie zwa..to co piszesz to wlasnie teraz tak jest, tacy sa ludzie teraz..dno..a panieta.tamte czasy..kazdy potrafil pomoc lub cokolwiek dla drugiego czlowieka, dzis..zabijaja wzrokiem..zreszto- twoj ton co napislaes, swiadczy o tym..niestety
@@hutszsz9340 Ja to nie wiem skąd ci ludzie te idiotyzmy biorą! Tak jak napisałeś, stanie w kolejkach całymi godzinami, a jak się wreszcie coś zdobyło i przyszło do domu, to człowiek był tak padły, że faktycznie, mieli czas dla rodziny, bo co było robić innego? Nigdzie się nie poszło bo gdzie i po co? Nic nie było! Mieszkam w mieście wojewódzkim, średnim, na dużym osiedlu, kilka km do centrum, w PRL w niedzielę były ze dwa autobusy do centrum, nawet nie było jak pojechać do parku! Często stało się jak te ciule na przystanku i wypatrywało się autobusu, który nie przyjechał, więc szło się do domu! W domu w TV jedno wielkie gówno, albo Cyrki Świata, albo w Starym Kinie! Jak ktoś myśli, że było tak jak w XIX wieku, że wszyscy siadali przy kominku i robili wspólnie wszystko, gadali, to się myli! Każdy się czymś tam zajął, a nie kurw...a jakiś czas dla rodziny! Szaro i smutno! Ludzie życzliwsi? Skąd to się wzięło? Jak ktoś miał coś więcej co była przeogromna zazdrość! Jak sąsiad kupił sobie starego pordzewiałego Malucha, po 2-3 remontach, za oszczędności całego życia, to sąsiadom żółć wylewała się uszami! Jak udostępnili listy Tajnych Współpracowników czy Kontaktów Operacyjnych, to dopiero wtedy można było się przekonać, ilu kapusiów było w około! Tak naprawdę to strach było się odezwać na pewne tematy do sąsiada, w pracy też nie rozmawiało się szczerze! Ktoś był miły, a pisał raporty! Nie wiem skąd te bzdury niektórzy biorą! Mniej gonitwy? Zapierdal...nie w pocie czoła i z wywieszonym językiem by zrobić jakiekolwiek zakupy i obrobić pracę z rodziną! I zawsze ten kłopot, co dać rodzinie do jedzenia! Jak się po 3 godzinach dostało mortadelę, to na obiad była pieczona w plasterkach mortadela z ziemniakami! Jak się nic nie kupiło po 4 godzinach stania w kolejce, to były ziemniaki zsiadłym mlekiem i sadzonym jajkiem! No kur...wa faktycznie było mniej gonitwy, ludzie byli życzliwsi, a w ogóle to było bardzo rodzinnie!
Tak jakoś sobie myślę staliśmy po towar w gigantycznych kolejkach a zimy wtedy były naprawdę mroźne i jakoś to przeżyliśmy. Ludzie nie chorowali z przyczyny jakieś wymyślonej pandemii. Normalne przeziębienia. I o dziwo dzień był tak jakby dłuższy i byliśmy bardziej szczęśliwi. Pozdrawiam rocznik 71 .
@@pieknydzien161 Tak, PiS centralizuje władzę i wprowadza komunistyczne rozwiązania, a ludzie na to głosują. Jeszcze nie jest tak źle, jak było na tych zdjęciach, do których wszyscy tu tak wzdychają, ale czas pokaże.
@@nnnnnn3647 tak utrudnialo ,to zycie ...ale spojrz co sie dzieje teraz .....wikolo same plastiki swiat totalnie zawalony natura zniszczona ..... a szkoda
Wolałbym tamte czasy.... Było biednie ale tego klimatu tamtych czasów nic nie wróci... Wiele osób nie zrozumie... Były szczere spokojne i człowiek był bardziej przyjazny dla drugiego.... Ta nienawiść weszła w życie w latach już 90 " Zaczęli dzielić Polaków... 😢
Tak, tak: sady koleżeńskie, wszechobecne donosicielstwo, nietykalność partyjniakow, wchodzenie w dupe chamowi za lada, aby kupić kilo schabu - idealne stosunki społeczne.
Wolałeś tamte czasy bo byłeś młody, wszystko rozumiałeś i wszystko było proste. Teraz jesteś stary, nic ci nie sprawia takiej radości jak wcześniej, bo nie jest pierwsze. Czujesz pustkę i tęsknotę, nie za systemem a za wspomnieniami. Świat poszedł do przodu, pojawiły się nowe technologie, których nie rozumiesz, znacznie młodsi od ciebie odnajdują się lepiej w tym nowym świecie - jeżdżą sobie po nim, zarabiają znacznie więcej niż ty kiedykolwiek. Czujesz niesprawiedliwość... Tyle rzeczy w sklepach, półki uginają się od produktów, ale nie masz pieniędzy na nie. Kiedyś to było... Każdy nic nie miał i musiał sobie pomagać... Teraz ludzie jeżdżą nowymi samochodami, nie martwią się skąd wziąć papier toaletowy... Każdy, ale to dosłownie każdy (o ile nie miał układów w PRL), który twierdzi, że wtedy było lepiej podpada pod ten sam klucz. Komunizm w połączeniu z latami młodości tak wam już te mózgi przeorał, że dla nowego pokolenia jedynym wyjściem jest po prostu przeczekania aż wszyscy wymrzecie. Nikt, ale to dosłownie nikt z obecnego pokolenia nie chciałby powrotu takiego systemu. Bo ten system = bieda, układy, cenzura i ograniczanie swobód jednostki... Miłego wspominania parszywej młodości, nostalgia to legalny, jednak niebezpieczny narkotyk.
Bzdury piszesz. Za komuny było pełno donosicieli i ormowców. Przestępczość też była dużo większa. Nie przypominam sobie też aby obsługa w sklepach była tak miła jak dziś. Może z punktu widzenia małego dziecka było fajnie, ale dla dorosłej osoby na pewno tak kolorowo nie było.
@@mariusz07 Tylko nie douczone głupki operują słowem "komuna" w PRL nigdy czegoś takiego nie było. Zerknij pan do encyklopedii i przeczytaj sobie co to komunizm bo "komuny" nigdzie nie było.
to byly fajne czasy..takie zwykle ,a zarazem niezwykle ...takie prawdziwe ,swojskie ..naturalne ..nie to co teraz .....mowie oczywiscie o latach 70... no i 80 tez ...😊
@@braborgbraborg9112 masz pełne półki garniturów i koszul i mówisz, że nie było niczego. Ćwoku???!!! Ciebie nie było wtedy na świecie, to prawda. I dobrze, że cię nie było. Żryj dzisiejszy plastik
@@katarzynafiakowska2054 Morze masz racje ale bylo weselej i ciekawe.Bedac na dworzu w lesie odkrywalo sie nowe przezycia. Biegajac po lesie chowajac sie itp A teraz co maja dzieci Computer Zycze ci milego wieczoru pa
@@wandikaroli5825 Bo byłaś młoda. To jest nostalgia za młodością i proszę tego nie mylić z nostalgią za tamtymi czasami, za komuną, za zamordyzmem i biedą.
Ja urodziłem się w 1973-cim. Ten film to tępa propaganda. Naprawdę, to człowiek wtedy marzył o czymś, co dziś uznalibyśmy za złom a opowieści, że np. w RFN (zachodnia część Niemiec, za żelazną kurtyną) taki VW Golf kosztuje kilka przeciętnych pensji i możesz go kupić kiedy chcesz, od ręki, brzmiały w PRL-u jak opowieści z mitycznej krainy. Wtedy w PRL-u szczytem marzeń był "Maluch", który kosztował i tak kilkadziesiąt przeciętnych pensji i trzeba się było na niego zapisywać w dłuuuugiej kolejce oczekujących. Czasem ktoś przywiózł "z zachodu" jakiś prospekt reklamowy czy katalog Sony, czy Peugeota - oglądało się to jak jakąś abstrakcyjną bajkę. Nikogo, kto się nie zeszmacił wstąpieniem do partii, czy kapowaniem do SB na coś takiego NIGDY nie byłoby stać. Dla Anglika taki zestaw audio to zaledwie jedna pensja, no, może pół, dla Polaka w PRL-u - zarobki połowy zycia. Jedyną metodą, dzięki której można było coś takiego kupić, to zakupy za dolary w Peweksie. Dolary można było zdobyć tylko nielegalnie - kupując po czarnorynkowym kursie u tzw. "cinkciarzy" - najczęściej osobników mających powiązania z SB, bo handel pokątny walutami był w PRL-u karany. Banki wymieniały oczywiście waluty, ale tylko w jedną stronę - z dolarów na złotówki, po kursie "oficjalnym" - 10 razy mniejszym od czarnorynkowego. Legalnie nie można było w PRL-u kupić walut obcych, pomijając jakieś kieszonkowe 10 (słownie: dziesięć) dolarów na tzw. "książeczkę walutową", kiedy jechało się za granicę np. na zorganizowaną wycieczkę. Taka wieża np. Sony (jakiś najprostszy model) kosztowała np. kilkaset do 1000 dolarów a zarobki w PRL-u wahały się od 10 do 25 dolarów miesięcznie. Tak było naprawdę. Teraz w Polsce nowy VW Golf kosztuje może 20 średnich pensji, w PRL-u kosztował ich 350.
Wszystko bylo na kartki wiec bylo malo b malo, kto umial ten kombinowal. Wiekszosc Polakow odchodzila od stolu z niedosytem czyli nadal glodna wiec nie pisz ze ja tylko tak mialem
@@katarzynafiakowska2054 Oczywiście, że nie! Ten filmik to propaganda. Takich filmików jest wiele. Jest nawet gdzieś filmik ze sklepu RTV, gdzie nie ma wolnego miejsca na licznych półkach. To było w czasach, kiedy bez zapisów i stania w kolejce nie kupiło się nic, a z pewnych lepszych rzeczy nawet szans nie było bez wysoko postawionych znajomości. Z pewnością do jednego sklepu, na potrzeby kroniki, zwieźli towar z całego województwa, i to nie ze sklepów tylko z magazynów. Niemniej w PRL był taki motyw jak niesamowicie zaopatrzone sklepy w pewnych miejscach. To była gospodarka centralnie planowana, rząd podejmował decyzję co produkować i gdzie zawieść! Dochodziło do takich absurdalnych sytuacji, że po sklepach były np. niechodliwe rozmiary butów, a tych popularnych było brak! W fabrykach produkowano według "grafiku", jak przyszła pora na zmianę rozmiaru produkcji rozmiaru 42-43 (najbardziej poszukiwany), to zaczynano produkcję np. rozmiaru 39, który zalegał półki w całej Polsce. Nie miało to znaczenia, że w danej chwili jest potrzeba produkowania tego co ludzie szukają po sklepach, produkowało się to co było w planie! Kiedyś nawet widziałem filmik z tego, redaktor zadał w fabryce obuwia pytanie dlaczego nie produkują najbardziej potrzebne rozmiary tylko lecą z tematem rozmiarów kompletnie niechodliwych, to padła odpowiedź, że taki mają plan i trzymają się niego! (sic!)Normalnością było, że jak był plan równomiernego rozsyłania po kraju np. wyprodukowanych gumofilców, to w Bieszczadach czy na Mazurach były w GS zapisy na 2-3 kwartały w przód, natomiast gumofilce bez przeszkód można było kupić...we Wrocławiu czy w Gdańsku! Jak jeździło się na wczasy rodzinne z zakładu pracy, to po wielu dziurach, w GS, można było od razu i bez ograniczeń kupić to, za czym stało się godzinami czy polowało miesiącami w mieście! Dlatego zawsze, jak przyjechało się na miejsce, to zamiast na jakiś obiad to leciało się do lokalnego GS zobaczyć co mają! Były nawet chińskie (chyba to były wietnamskie) trampki, które to były niesamowitym rarytasem bo w przeciwieństwie do ciężkich topornych i brzydkich polskich były leciutkie i ładne, no i trwałe! Tak samo można było kupić "czeszki". Pani z GS powiedziała krótko. Kto miał kupić to kupił, przecież w trampkach czy czeszkach na pole czy do chlewu nie będzie się chodzić, przydałyby się gumofilce! No właśnie, gumofilce leżały miesiącami we Wrocławiu, w którym to za tymi wietnamskimi/chińskimi trampkami ludzie się zabijali, a tam gdzie te gumofilce do gnoju były potrzebne, to były do kupienia trampki i czeszki! Pamiętam jak kupiłem na zadupiu w GS kasety magnetofonowe chromowe, w ogóle w mieście nieosiągalne, w tym GS mogłem kupić ile chciałem. Nie pamiętam ile kupiłem, ale chyba ze 20! Pani z zaplecza przyniosła paczki kompletnie zakurzone i w pajęczynach, i jeszcze powiedziała, że tego nikt nie kupuje (bo i po co) i dobrze że się trafiłem bo to leży chyba już z drugi rok! Gospodarka socjalistyczna, centralnie planowana, to ekonomiczna fikcja i patologia pod każdym względem! Najgorsze jest to, że dziś zmierzamy dokładnie w tym kierunku, w sumie, pomału robi nam się drugi PRL!
Ja bym tego nie powiedział, po prostu nie było specjalistycznej diagnostyki! Średnia długość życia była wyraźnie mniejsza, więc według ciebie ludzie umierali z młodości? Po prostu ręce opadają jak czyta się takie brednie!
a ja pamietam, ze lalki zawsze były - małe duże, mowiace, chodzące. U nas był sklep papierniczy i miał tez zabawki, ktore zawszye wyiągałam od rodzicow.
@@lukaszds8935 powiedział co wiedział, ja je rozwoziłem ze spółdzielni inwalidów we Wrocławiu, po Polsce, takich zakładów było mnóstwo.... trasy z Moskwy jakoś nie miałem...
Okres gierkowski dobrze wspominają ludzie, którym stopa życiowa się wtedy poprawiła. A więc ci, którzy wchodzili w życie zawodowe akceptując reguły tamtego systemu.
Akurat. Nikt nie musiał należeć do partii aby normalnie funkcjonować.Nigdy nikogo w moim otoczeniu nie spotkał taki podział na partyjnych i niepartyjnych.Czy to w sklepie czy gdziekolwiek.Jestes z Radomia więc rozumiem twój komentarz.
No . Ale nawet dzisiejsze czasy nie są fajne morze coś lepszego wymyśla za 2 lata rok 2020 to najgorszy z możliwych no chyba że lato ale ten piepszony koronaswirus był zawsze kto nie lubi maseczki to wiecie like
może było i ubogo ale żywność miała smak, chleb miał smak, wędliny miały zapach smak. Dziś szynka jest bez smaku, pomidory bez smaku, chleb bez smaku. Pamiętam jak ojciec przynosił wystaną w sklepie wędlinę, czy konserwy. W całym domu pachniało i wszystko miał smak. Dziś karmią nas chemią, wzmacniaczami smaku i innymi świństwami.
Czlowiekowi po 40 zauważalnie słabnie zmysł smaku i zapachu (inne zmysły również, ale głównie te dwa). Ja tam dosyć wyraźnie czuje zapach wędlin, owoców i chleba (wędlin po rozpakowaniu. Dzisiaj opakowania wędlin są jednak bardziej dokładne). Za 15 lat sam będę narzekał na to że nie czuję tak wyraźnie smaku i zapachu. Wolę jak mi dzisiaj dodadzą do mielonego jakiś konserwant niż jakby kiedyś mi dali mielonego z papierem czy inną bibułą. Większość powszechnie używanych konserwantów jest nieszkodliwa, a celuloza w mięsie to jednak niezbyt fajna sprawa.
Niezupełnie. Trochę pamiętam tych czasów i smak był ze względu na niedostępność tych produktów. Dosadnie pokazał to też Bareja w Alternatywy 4 w momencie gdy Kołkowie i Kotkowie wspólnie zajadali się "rarytasami" takimi jak ser żółty. Co do szynki - to trzeba po prostu kupować normalną wędlinę, a nie rąbanke z drobiu. Pomidory? - możesz je dziś kupić w środku zimy i faktycznie mają inny smak niż te kupione w środku sezonu (kiedyś dostępne tylko wówczas).
Twoja młodość miała smak, a nie te trociny w sklepach .A i kilka godzin wystanych w kolejce pewnie też poprawia subiektywny odbiór produktu. Kilka lat temu do "polityki" bodajże dodawano "wyrób czekoladopodobny" a`la PRL. Okazało się, że produkcja bubli sprzed lat 30-tu używając nowoczesnych metod produkcji jest niezmiernie trudna.
-tak tylko chleb nieraz całkowicie się rozwalał przy krojeniu, wędlina była dobra i sery , czekolady wedla były dobre ,ale pamięam też paskudne oszukane czekolady i słodycze których dzieci nie cierpiały a innych nie było w sklepach.
Kiedyś udawali że mają wszystko co człowiekowi potrzebne dziś niby to mają ale w jakości gorszej niż gówno . Ciekawe co będzie za 30 lat i co powiemy o czasach w których obecnie żyjemy .
Za PRL-u nie zaperdalali u żyda w korpo, tylko "czy się stoi, czy się leży 1000 zł się należy", ale takie coś, jak VW Golf w latach 80-tych było nieosiągalne, bo musiałbyć stać ew. leżeć całe życie, żeby z tych "należących się" tysięcy odłożyć 5000 dolarów. Wolę zapieprzać w korpo. Pracuję w korpo, 8 godzin dziennie (osiem, od 9-tej do 17-tej i to jest wszystko, bez zostawania "po godzinach"), bez brania pracy do domu, na stanowisku oczko wyżej od szeregowego i w 2 lata odkładam na Golfa bez trudu (oprócz tego, że się utrzymuję, płącę rachunki i kupuję to co konieczne). Jestem Polakiem, nie mam w rodzinie przodków żydowskich, niemieckich ani paragwajskich. Moi rodzice NIGDY nie podpisali żadnego kwitu esbecji, ojciec, kiedy była akcja lustracyjna na uczelniach - pierwszy podpisał oświadczenie, że nie współpracował. Jego koledzy, którzy za PRL-u wyjeżdżali do RFN-u "na staże" i po powrocie po kilku miesiącach kupowali sobie "Duże Fiaty" - kwiczeli wniebogłosy tak, że akcję lustracyjną zwinięto. Po prostu miałem wielkiego banana na ustach. Uderz w stół... Ojciec stwierdził, że nigdy nic nie sypnął ani nie podpisał i nie bał się żadnych kwitów. Da się? Da się, tylko trzeba się wziąć do roboty a nie zwalać własnego lenistwa na "żyda w korpo".
@@gldman Nic trudnego, wysyarczy być kawalerem bez zobowiązań, nie rozpirzać na baby i nie mieć kredytów na głowie. Ok, dla większości to nie jest opcja na życie. No, ale nie można mieć wszystkiego. Co kto lubi...
Ja np za dawnych lat prosiłem żeby mi nie ładowali w siaty bo mam swoje. W sklepach w których była polityka że kasjer pakuje towary było to dla nich nie do ogarnięcia. Także no nie obrażajmy się że ktoś pyta o preferencje.
@@JASKULA998 Właśnie kultura. Dawniej właśnie kultura dyktowała,żeby zapakowawać klientowi towar, który zakupił w danym sklepie i oczywiście było to bezpłatne i nierozerwalnie związane z zakupami co jest logiczne. Co innego zakupy spożywcze, których dokonuje się często i rzeczywiście lepiej jest brać własną siatkę . Dzisiaj kultura odchodzi do lamusa i ludzie nawet już nie zauważają,że są są lekceważeni,wykorzystywani i grabieni na każdym kroku żeby ktoś ważniejszy na nich zarabiał .
ogólnie- sporo w tym materiale racji. Pamiętam, że jeździłem czasem na zakupy (pociągiem) do małej miejscowości, z miasta wojewódzkiego, bo tego, co było w tamtejszym sklepie GS próżno było szukać w moim mieście (lata siedemdziesiąte). Chodziło o małe artykuły przemysłowe.
No to gratuluje wyczucia prawdy. Bolal cie bardziej tamten falsz czy dzisiejsza prawda? Wiesz, zawsze mozesz sluchac prawdy Kremla, ktora od kilku lat mowi tylko prawde o moim kraju. A legitymacje czlonkowska oprawiles se w zlote ramki? Wiesz, ruskie w takih trudnych czasach chetnie udziela nam bratniego wsparcia. I kwiaty, koniecznie czerwonymi gozdzikami ich witaj.
@@marekes931 i tym się właśnie różnią prawdziwi patrioci od fanatyków PiS, że ci drudzy obrażają innych, którzy mają inne poglądy. P.s. o legitymację spytaj Piotrowicza,Kryże i Jasińskiego,bo kiedy upadła komuna byłem dzieckiem 😁
@@StopNwo1 Skoro poczules sie obrazony, choc nie uczynilem tego wprost, to jakies resztki sumienia ci pozostaly. Ale skad posadzenie mnie o fanatyzm pisowski? Tylko po tym, ze teraz jest duzo lepiej i telewizja jak w l.80tych nie musi juz lgac? Nienawidziem marksistow, zanim jeszcze Solidarnosc powstala, ubecki wrzodzie. Wy sie boicie prawdy samej w sobie, jak diabel swieconej wody. Z pisem mi tu wyjezdza komuszy twardziel. Ochrona zomo ci sie skonczyla?
pamiętam te czasy jako dziecko robotnicy w gs na śniadanie kupowali bułkę i śmietanę przy tym palili sporty taki był dobrobyt po takim super dniu najczęściej się upijali ze szczęścia szlachetna PZPR grabiła naród co widać do dziś dnia za to im wszystkim z całego serca dziękujemy
Grabiła? Co za bzdury. Tylko górnicy byli uprzywilejowani. I tak się władzy odwdzięczyli s teraz ich potomkowie jęczą że im kopalnie pozyskali. A do roboty na Zachód tyłki myć albo na zmywak!!!
Niestety w większości przypadków to była zwykła PRLowska propaganda sukcesu... idącą śladem podjętej wówczas przez Gierka próby rekolektywizacji gospodarki rolnej która niestety zakończyła się całkowitą porażką władzy gdy w 1978 okazało się że drobne gospodarstwa rolne które nie zgodziły się wejść w skład tworzonych wówczas PGRów produkują o 75% WIĘCEJ żywności od państwowych molochów (i co najciekawsze te dane podał PAŃSTWOWY GUS)... Zresztą 76ty był początkiem zmierzchu epoki Gierka zwłaszcza że oraz więcej pociągów towarowych jechało na wschód gdyż "bratnia" armia czerwona szykowała się do kampanii 🇦🇫... a całe RWPG w planach Breżniewa miało stać się ni mniej ni więcej tylko magazynem jej zaopatrzenia... acz mam dziwne wrażenie że dla polskich historyków tamtego czasu to wciąż praktycznie temat tabu...
No bynajmniej ten wieszak był mocny utrzymał parę garniturów a dzisiaj ten plastikowy wieszak nawet jednego garnituru nie potrafi utrzymać nie zapominając o spodniach
W 1976 roku powoli dawało się odczuć kryzys, który na dobre wybuchł w okolicach 1980 roku. Ale ja miałem wtedy 4-8 lat i dla mnie wszystko było OK. Do dziś nie rozumiem tego wybuchu wściekłości ludzi w Radomiu czy Ursusie po ogłoszeniu podwyżek cen. Dzisiaj żyje się równie trudno, a ludzie siedzą cicho i posłusznie tyrają za te polskie 800 euro miesięcznie - przy zachodnich cenach (minimalna emerytura w Polsce to dziś ok. 400 euro - skutek dzisiejszego kryzysu demograficznego, o którym w czasach Gierka ludziom się nawet nie śniło).
a wszystkie napoje podkreślam wszystkie były w szkle. .towar w papierze....wszyscy mieli to samo czyli nic...powstawały przyjaźnie w kolejkach. ....w kolejce pi meble sprawdzali obecność jak cie nie było to twoja strata....co za czasy
ann szu "wszyscy mieli to samo czyli nic" No to faktycznie zajebiste czasy. Az mnie trzęsie że ludzią podoba się być niewolnikami i robotami systemowymi
@@wydywydywudu7680 piszesz o tym jak byś nie mial nie miała możliwości zyć w tamtych czasach...dla ludzi wtedy liczył sie drugi człowiek bardziej niz teraz. głupim dłupisem kolorowym człowiek cieszył sie jak głupi...polacy to naród który potrafi łączyć się w biedzie bardziej niż inni..
Rafał Prus nie wiem gdzie się wychowywałeś ani gdzie stałeś w kolejkach po chleb? Jestem z 1972 roku, pamietam naprawdę dużo, stałem w kolejkach po nabiał, ale po chleb tyle samo co w Tesco do kasy. Pozdrawiam
Piszesz jakies bajki po chleb w kolejce !!! W latach 80 -tych zaczely sie pustki w sklepach jak te nieroby podpuszczane przez zachod i oplacane dolarami zaczely strajkowac i to nigdy nie stalem po pieczywo w kolejce ,
W 1976 było praktycznie prawie wszystko dostępne ale już pojawiały się pierwsze pęknięcia tego zadłużania kraju w zamian za ten "dobrobyt",pierwsze kartki pojawiły się właśnie już 1976,na cukier :) coś za coś,jeszcze w takim stanie dało się to pociągnąć 4 lata,zima stulecia to przełom i początek wielkiego kryzysu.
Tak, masz rację, za początek kryzysu przyjmuje się wprowadzenie talonów na cukier. Talony to coś innego niż kartki. Kartki upoważniały do zakupu ściśle określonej ilości czegoś, czego raczej poza systemem reglamentacji nie można było kupić. Natomiast talony upoważniały do kupna czegoś w normalnej cenie, co bez talonu miało cenę raczej zaporową. Do połowy lat 70'tych korzystano z pożyczonych pieniędzy, na konsumpcję przeznaczono ok. 40% pożyczki, więc wszystko było! Resztę kasy zainwestowano w miarę nowoczesne zakłady przemysłowe i planowano, że te zakłady będą pracować na spłatę pożyczki i na zaopatrzenie rynku wewnętrznego. Niestety, wielu ekonomistów uważa, że błędnie postawiono na ciężki przemysł maszynowo-metalowy, a nie na nowoczesne technologie, i przez to eksport na Zachód nie szedł tak jak planowano, na dodatek ZSRR zabierała nam znakomitą większość produkcji naszych hut, przemysłu maszynowego, 3/4 produkowanych statków szło do ZSRR i krajów tzw. demokracji ludowej, i oczywiście zabierali wszystko inne. Pieniądze na konsumpcję kończyły się, nowo wybudowane zakłady nie mogły osiągnąć maksymalnych mocy produkcyjnych bo eksport ich wyrobów nie dawał odpowiedniej ilości dewiz na pokrycie wkładu dewizowego potrzebnego do produkcji (wcześniej dewizy brano z pożyczki), na dodatek co po nowoczesnym zakładzie jak szwankowało wszystko inne, czyli ludzie o mentalności socjalistycznej, logistyka, księgowość/obrót dokumentów, itd. Ogólnie produkcja była mniejsza niż zakładano, eksport też, zarobione dewizy nie wystarczały na zakupy potrzebnych materiałów do produkcji, nie było dewiz na spłatę rat, no i zaczęły się kłopoty z zaopatrzeniem, które osiągnęły apogeum w 1980 roku. Oczywiście strajki spotęgowały kryzys, ale absolutnie nie były jego przyczyną. Trzeba nadmienić, że skok cywilizacyjny jaki nastąpił na początku lat 70'tych nie był wynikiem naturalnego rozwoju gospodarczego, ale był sztucznie zrobiony właśnie za te pożyczone pieniądze. Skok cywilizacyjny po erze rządów Gomułki, kiedy Polska była bardzo biednym krajem jak ze średniowiecza gospodarczego, był naprawdę olbrzymi. Szkoda tylko, że zrobiono to za pożyczone pieniądze, które tak naprawdę, jak się później okazało, bardzo źle zainwestowano!
Pierwsze pęknięcia jak to poetycko określiłeś to pojawiły się wcześniej. W 1976 po podwyżce cen żywności doszło do katastrofy, czyli masowych strajków (Radom) brutalnie stłumionych przez milicje (ścieżki zdrowia). No ale po co ja to pisze jak to każdy wie. No może prawie każdy.
+Robertrrteam materiał : bistor - po rusku by to nazwać nie gniotsja i nie łamiotsja tkanina nie rozciągająca się, nieprzewiewna i nie gniotąca się zrobiona z plastiku, czyli na całe życie
te dziwne kolory i kraty na ubraniach były szyte na eksport do tzw. państw kk "kraje kapitalistyczne" po zakontraktowaniu produkcji, jeżeli był odrzut z eksportu, też tak bywało, że zakontraktowali a później nie było odbioru to rzucano na rynek wewnętrzny, w tym okresie pracowałam w Vistuli w Krakowie. Nie tylko były filetowe ale i różowe garnitury, dużo było ostrej kraty, że nawet ta tkanina nie nadawała się na spódnice, kto zgadnie dla kogo była ta produkcja, to już odpowiem na rynek amerykański. Vistula bardzo dużo szyła do USA ale też na ks "kraje socjalistyczne" do ZSRR, zatrudnionych było 5000 pracowników, ja pracowałam w Księgowości Głównej. Niestety tkaniny, dodatki, guziki bywało, że były dostarczane przez zleceniodawcę, gdyż jeździli po całym świecie na giełdy i skupywali wysprzedaże i dostarczano to do Vistuli. Pamiętam jak dostarczono buble guziki do serii garniturów z różnym rozstawem dziurek i łamały się igły w maszynach, Vistula musiała sama zakupić guziki aby wywiązać się ze zlecenia.
Tęskno mi za latami,gdy wszystko było normalne. Zdrowa żywność, bez plastikowych opakowań, zwierzęta były karmione normalnie, nie było tyle zagrożonych wyginięciem gatunków.Nie było zach.bankow, sklepów, korporacji. W szkole był wyższy poziom, ludzie nie byli zadłużeni w bankach, nie musieli martwić się o utratę pracy, filmy i muzyka na wysokim poziomie, służba zdrowia lepiej funkcjonowała bo obecnie to tragedia.
@@gigachad3457 To należałoby ukarać tę konkretną osobę a nie obalać system. Poza tym, trzeba było stać na straży, aby nie wróciły czasy gdy chłop w pocie czoła zasuwał za darmo u dziedzica. Ktoś to musiał zmienić. Zawsze będą w społeczeństwie jakieś męty, burzyciele porządku. System został obalony i w jakim sensie obecnie jest lepiej?
No może... Jednak średnia długość życia dla mężczyzn wahahała sie miedzy 65 a 68 lat od 1960 do 1990 (mniej więcej) i dopiero od około 1992 zaczęła wyraźnie rosnąć. W przypadku kobiet było trochę lepiej, ale jednak też dopiero po 1990 zaczęła wyraźnie rosnąć. Także nie wiem, może i jedliśta zdrowiej niż my teraz, ale ogólnie umierało się szybciutko wtedy.
@@robertgworek2497 To coś ci się pomyliło w obliczeniach, gdyż w/g ciebie wzrosła średnia długość życia ale przecież są to osoby urodzone jeszcze w PRL bo jeszcze nie jesteś w stanie obliczyć długości życia osób urodzonych po 89r czyli po obaleniu PRL. Te osoby mają ok 35 lat! Ilu młodych przed czterdziestką lub po trzydziestce znam , które chorują na te same choroby co osoby ok 80 czy 90 roku życia czyli skarżą się na nadciśnienie, problemy z tarczycą, wysoki cholesterol, choroby nowotworowe a jeszcze więcej stanowią osoby z depresją, nadwagą, problemami neurologicznymi itp. Podajesz przedział między 1960- 1990 nie biorąc pod uwagę, że są to roczniki, których życie przypadło na pierwszą lub na II wojnę światową a więc stąd ich wieksza śmiertelność w stosunkowo niskim wieku .
W Stanach leczą cię do składki ubezpieczenie. Jeśli przekracza ubezpieczenie nie ma leczenia. Pozostaje śmierć. Więc zastanówcie się dobrze do czego tak bardzo dążycie z tą prywatyzacją. U nas zniszczono służbę zdrowia i dalej to robią.
Za PRL ludziom żyło się 3 razy lepiej niż dziś, Polska upada, ludzie tracą pracę, nie mają na jedzenie, bieda, bezrobocie, brak pracy, polski grajdoł Europy parszywy obóz pracy taniej siły roboczej Oświęcim 21 wieku koszmar milionów Polaków horror do życia pisowski
luncheon meat? coś ściemniasz, mielonka turystyczna, śniadaniowa, biwakowa była w konserwie, którą trzeba było finką otwierać, takich nazw angielskojęzycznych nie używano, jedynie szynka konserwowa eksportowa miała... Była jedna konserwa, której nazwy nie pamiętam, coś na wzór gulaszu angielskiego, niebo w ustach, samo mięso w delikatnej galaretce, zawsze brałem ją pod namiot i... zanim zdążyliśmy się rozbić, zostawały tylko puszki :) Na marginesie, to były czasy, kiedy kobiety w domach robiły o wiele lepsze w słoikach, czyli mięso w sosie własnym lub mielone, przyprawione i zawekowane
@@leanderekable Baltona i Pewex panie. Mój tata był szyprem w "szkunerze" i nie raz przynosił z przydziału takie puszki do domu, albo bony do Baltony, a tam LunchMeat normalnie można było nabyć, konsystencję to miało podobną do naszej turystycznej, tylko lepiej doprawione było.
Nie. Ludzie chorzy psychicznie, wyalienowani, samotni, z paranoją na punkcie płacenia za oddychanie - to był wtedy margines. Było biednie, ale normalnie bo prosto.
@@riccomuerte7227 Gratuluje ambicji. Polaczenie biedy z poczuciem normlnosci wprost genialne dla urodzonego niewolnika. A Karl Marks to byl dobry dziadunio z broda.
Było to bardzo siermiężne, ale mimo wszystko, łza się w oku kręci :-) Miałem 5 lat kiedy kręcili ten film i bardzo dobrze pamiętam klimaty lat 70tych. Każde wyjście z babcią do sklepu było dla mnie rodzajem przygody bo wiedziałem że zawsze mi coś kupi. Wafelek, oranżadę , czekoladę.... Zabawki, bardzo rzadko, ale mimo to uważam że dzieciństwo miałem szczęśliwsze od współczesnych dzieci wyposażonych w tablety i komputery. Przedwczoraj spadł u nas śnieg. Na górce jest więcej dorosłych niż dzieci. W moich czasach dorosłych nie było w ogóle. Sami się bawiliśmy a dorośli nie mieli wstępu do świata naszych zabaw. Mogliśmy więc rozrabiać do woli :-)
Nie wolno zaponinać, że jest to film propagandowy, czyli ustawka.
@@pawekurowski434 jaka ustawka ?
Teraz jest satanizm.
@@pawekurowski434 Ja pamietam lata 70-te tak wygłądały sklepy.
😂❤
@@pawekurowski434 ALE NA TE 15 MINUT OGLADANIA PROPAGANDY MOZNA SIE ROZCZULIC I ROZPLAKAC WROC KOMUNO WROC !
Mialam wtedy 13 lat i bardzo dobrze pamiętam te czasy. Polityka mnie nie obchodziła, bo bylam jeszcze za mała, ale wyprawy z mamą "na zakupy" do centrum miasta, to było coś super. Najlepszy był PDT. Tam było wszystko. A na parterze rzy wejściu była "Repasacja pończoch". 🫠
Pamiętam co było w sklepie proszek IXI, Radion, miód sztuczny, marmolada, irysy, tofi, ryż prażony....
@@krzysztof7898 Nie w '76 roku. Później, 78, 79 tak.
@@Bor.der.Collie to było studio 2 Cosmos 1999, mapet show.
I zima była biała ze sniegiem ach to byly czasy ,!!!
i karpja sasiad zabil !
Miałem wtedy 4 lata.Lza się w oku kręci!!!Urok tamtych czasów w moim sercu pozostanie na zawsze!!!
Urok tamtych czasów niebawem wróci.
Łza Ci się kręci, bo byłeś młody i piękny, a teraz niewiele z tego zostało. Więc tęsknisz za tymi latami młodości. To były straszne, szarobure czasy.
PRL - czasy największego rozwoju Polski. Lajlepsze czasy ❤
A idź pan. Jak tak było dobrze, to ciągle można jeszcze wyemigrować na wschód.
Mialam taka lalkie szylam dla niej pszerozne kreacje😊 fajnie myslami wrocic do tamtych lat . Moj rocznik to 75
Wracam z Tobą i zaczynam swoje życie od tego momentu
Też miałam taką lalkę i szyłam dla niej ubranka😊
Też 75👍😀
❤
2:00 W pawilonie (nikt wtedy nie mówił na ten obiekt supermarket) w Błoniu rodzice kupili mi w 76 roku kurtkę ortalionową z napisem Canada '76... to był rok igrzysk, byłem w 2 klasie podstawówki.
I ludzie byli milsi...zyczliwsi..mniej gonitwy, czas dla rodziny ..i snieg..piekny snieg z mrozem co chrupal pod nogami.
Ta i to stanie na mrozie cały dzień w kolejce, i te puste półki sklepowe achh to pierdolenie jak to kiedyś było
Ty chyba nie zylas w tych czasach! Albo dostalas amnezji!
Ludzie milsi?
Taaaa... wikszosc arogancji, zawiści, zacietrzewienia, chciwości, awanturnictwa ma swój poczatek z tamtych czasów. I dalej to kultywujecie
Cheschire jak tam cie zwa..to co piszesz to wlasnie teraz tak jest, tacy sa ludzie teraz..dno..a panieta.tamte czasy..kazdy potrafil pomoc lub cokolwiek dla drugiego czlowieka, dzis..zabijaja wzrokiem..zreszto- twoj ton co napislaes, swiadczy o tym..niestety
@@hutszsz9340 Ja to nie wiem skąd ci ludzie te idiotyzmy biorą! Tak jak napisałeś, stanie w kolejkach całymi godzinami, a jak się wreszcie coś zdobyło i przyszło do domu, to człowiek był tak padły, że faktycznie, mieli czas dla rodziny, bo co było robić innego? Nigdzie się nie poszło bo gdzie i po co? Nic nie było! Mieszkam w mieście wojewódzkim, średnim, na dużym osiedlu, kilka km do centrum, w PRL w niedzielę były ze dwa autobusy do centrum, nawet nie było jak pojechać do parku! Często stało się jak te ciule na przystanku i wypatrywało się autobusu, który nie przyjechał, więc szło się do domu! W domu w TV jedno wielkie gówno, albo Cyrki Świata, albo w Starym Kinie! Jak ktoś myśli, że było tak jak w XIX wieku, że wszyscy siadali przy kominku i robili wspólnie wszystko, gadali, to się myli! Każdy się czymś tam zajął, a nie kurw...a jakiś czas dla rodziny! Szaro i smutno! Ludzie życzliwsi? Skąd to się wzięło? Jak ktoś miał coś więcej co była przeogromna zazdrość! Jak sąsiad kupił sobie starego pordzewiałego Malucha, po 2-3 remontach, za oszczędności całego życia, to sąsiadom żółć wylewała się uszami! Jak udostępnili listy Tajnych Współpracowników czy Kontaktów Operacyjnych, to dopiero wtedy można było się przekonać, ilu kapusiów było w około! Tak naprawdę to strach było się odezwać na pewne tematy do sąsiada, w pracy też nie rozmawiało się szczerze! Ktoś był miły, a pisał raporty! Nie wiem skąd te bzdury niektórzy biorą! Mniej gonitwy? Zapierdal...nie w pocie czoła i z wywieszonym językiem by zrobić jakiekolwiek zakupy i obrobić pracę z rodziną! I zawsze ten kłopot, co dać rodzinie do jedzenia! Jak się po 3 godzinach dostało mortadelę, to na obiad była pieczona w plasterkach mortadela z ziemniakami! Jak się nic nie kupiło po 4 godzinach stania w kolejce, to były ziemniaki zsiadłym mlekiem i sadzonym jajkiem! No kur...wa faktycznie było mniej gonitwy, ludzie byli życzliwsi, a w ogóle to było bardzo rodzinnie!
Tak jakoś sobie myślę staliśmy po towar w gigantycznych kolejkach a zimy wtedy były naprawdę mroźne i jakoś to przeżyliśmy. Ludzie nie chorowali z przyczyny jakieś wymyślonej pandemii. Normalne przeziębienia. I o dziwo dzień był tak jakby dłuższy i byliśmy bardziej szczęśliwi. Pozdrawiam rocznik 71 .
Tak było ...pozdrawiam rocznik 73 😢
Kiedyś to były czasy,
Teraz już nie czasów😁
@@kazimierzwojcik7609 Takie sentymentalne brednie w tych komentarzach. Wszyscy nagle tęsknią za komuną, biedą i zamordyzmem tamtych czasów.
@@cptpepper7731 jakie brednie?
Nawet nie ma porównania to co robią i chcą wprowadzać.
@@pieknydzien161 Tak, PiS centralizuje władzę i wprowadza komunistyczne rozwiązania, a ludzie na to głosują. Jeszcze nie jest tak źle, jak było na tych zdjęciach, do których wszyscy tu tak wzdychają, ale czas pokaże.
z kalichlorku chopaki strzelaly i ormo palami i gazami walilo
Najpiękniejsze czasy, gdy człowiek był szanowany i doceniany..
Tak, człowiek był szanowany i doceniany w PRLu. Zastanów się zanim coś napiszesz.
bylo przez chwile dobrze, bo Gierek wzial pozyczke.
Czlowiek byl zastraszony !!
Kargul do Pawlaka w USA jak ona zechce wywalać GESy, mój Boże z czego.
Papier i sznurek - ekologia, zanim stała się modna.
I ten papier i sznurek jeszcze były wykorzystane
o tak pamietam...
Pamiętam te sznurki, akurat te były utkane z papierowych tasiemek :)
Nienawidziłem tego.
@@nnnnnn3647 tak utrudnialo ,to zycie ...ale spojrz co sie dzieje teraz .....wikolo same plastiki swiat totalnie zawalony natura zniszczona ..... a szkoda
Wolałbym tamte czasy....
Było biednie ale tego klimatu tamtych czasów nic nie wróci...
Wiele osób nie zrozumie...
Były szczere spokojne i człowiek był bardziej przyjazny dla drugiego....
Ta nienawiść weszła w życie w latach już 90 "
Zaczęli dzielić Polaków... 😢
Tak, tak: sady koleżeńskie, wszechobecne donosicielstwo, nietykalność partyjniakow, wchodzenie w dupe chamowi za lada, aby kupić kilo schabu - idealne stosunki społeczne.
Wolałeś tamte czasy bo byłeś młody, wszystko rozumiałeś i wszystko było proste.
Teraz jesteś stary, nic ci nie sprawia takiej radości jak wcześniej, bo nie jest pierwsze.
Czujesz pustkę i tęsknotę, nie za systemem a za wspomnieniami.
Świat poszedł do przodu, pojawiły się nowe technologie, których nie rozumiesz, znacznie młodsi od ciebie odnajdują się lepiej w tym nowym świecie - jeżdżą sobie po nim, zarabiają znacznie więcej niż ty kiedykolwiek.
Czujesz niesprawiedliwość... Tyle rzeczy w sklepach, półki uginają się od produktów, ale nie masz pieniędzy na nie.
Kiedyś to było... Każdy nic nie miał i musiał sobie pomagać... Teraz ludzie jeżdżą nowymi samochodami, nie martwią się skąd wziąć papier toaletowy...
Każdy, ale to dosłownie każdy (o ile nie miał układów w PRL), który twierdzi, że wtedy było lepiej podpada pod ten sam klucz.
Komunizm w połączeniu z latami młodości tak wam już te mózgi przeorał, że dla nowego pokolenia jedynym wyjściem jest po prostu przeczekania aż wszyscy wymrzecie.
Nikt, ale to dosłownie nikt z obecnego pokolenia nie chciałby powrotu takiego systemu.
Bo ten system = bieda, układy, cenzura i ograniczanie swobód jednostki...
Miłego wspominania parszywej młodości, nostalgia to legalny, jednak niebezpieczny narkotyk.
Bzdury piszesz. Za komuny było pełno donosicieli i ormowców. Przestępczość też była dużo większa. Nie przypominam sobie też aby obsługa w sklepach była tak miła jak dziś. Może z punktu widzenia małego dziecka było fajnie, ale dla dorosłej osoby na pewno tak kolorowo nie było.
@@mariusz07 Tylko nie douczone głupki operują słowem "komuna" w PRL nigdy czegoś takiego nie było. Zerknij pan do encyklopedii i przeczytaj sobie co to komunizm bo "komuny" nigdzie nie było.
Piękny filmik. Takie retro wspomnienia. Miałam wtedy 6 lat.
a ja 1 rok i 9 mies ☺
to byly fajne czasy..takie zwykle ,a zarazem niezwykle ...takie prawdziwe ,swojskie ..naturalne ..nie to co teraz .....mowie oczywiscie o latach 70... no i 80 tez ...😊
@@annat3818 NO, super czasy - głeboka komuna, brak wszystkiego, zarobki niewolnicze, brak paszportów, ekstra buahaha!
@@braborgbraborg9112 masz pełne półki garniturów i koszul i mówisz, że nie było niczego. Ćwoku???!!! Ciebie nie było wtedy na świecie, to prawda. I dobrze, że cię nie było. Żryj dzisiejszy plastik
@@braborgbraborg9112 W Polsce nigdy nie było "komuny" ani głębokiej, ani płytkiej sama nazwa PRL co ma wspólnego z "komuną".
Ale to jest piękny film.
Jakie piękne to były czasy..tęsknię 😥Ja rocznik 73
Ja 63 tesknie za tymi czasami wszystko bylo takie naturalne
@@wandikaroli5825 bo byłaś młoda, ale czasy były do dupy
@@katarzynafiakowska2054 Morze masz racje ale bylo weselej i ciekawe.Bedac na dworzu w lesie odkrywalo sie nowe przezycia.
Biegajac po lesie chowajac sie itp
A teraz co maja dzieci Computer
Zycze ci milego wieczoru pa
@@wandikaroli5825 Bo byłaś młoda. To jest nostalgia za młodością i proszę tego nie mylić z nostalgią za tamtymi czasami, za komuną, za zamordyzmem i biedą.
Było biednie ale lepiej jak dziś w tym posranym dobrobycie
Jacie! Śnieg był!
i tylko snieg😂
honorata76 Czepiasz się, ocet też był;-)
A jaki kolorowy, teczowy od razu. I po pachy byl, bo go wywozili jak Kobuszewski w "Brunecie wieczorowa pora".
Nie "Jacie" tylko "Ja cię".
Nooooo😉😉
Było wszystko eko.
Pozdrawiam.
PS
A tak wygląda zima !
To były piękne dni 🤣
naprawdę, tęsknisz ?
@@katarzynafiakowska2054 nie widzisz emotikona?
Kurła, wniosek taki, że PRL to był najlepszy czas dla Polski 😁
Kiedyś to było, qrła!
Oczywiscie, ale dopiero dzis to doceniamy. Zachlysnelismy sie dobrobytem teraz moda na minimalizm i eko czyli PRL.
@@mar-mz8kv jesteś głupi albo masz słabą pamięć
To był najlepszy czas, mojego dzieciństwa
@@sylwiazieba4142kiedyś rzeczy do ubioru gatunkowo były dużo lepsze. Dzisiaj same szmaty
Ależ to były czasy....
Wszystko extra było, jest tak jak dzisiaj w wiadomościach TVP
A w wiadomościach tfu!fałenu nie ma niczego, buahaha!
Mialam taką lalke..a później dużego bobasa..achh..to byly czasy
Do tej pory jest w gminie sklep,który należał do Gs-u. I chociaż jest już w prywatnych rękach to ja i tak wołam "stary do Gs-u mnie podrzuć "
Który?
To całe lata świetlne. No i te koty na głowach, produkt futro podobny. Dziękuję. Pozdrawiam 🤗
Une z nutrii były naturalne
w 76,się urodziłam..fajnie tak zobaczyć jak wtedy było
Ja urodziłem się w 1973-cim. Ten film to tępa propaganda. Naprawdę, to człowiek wtedy marzył o czymś, co dziś uznalibyśmy za złom a opowieści, że np. w RFN (zachodnia część Niemiec, za żelazną kurtyną) taki VW Golf kosztuje kilka przeciętnych pensji i możesz go kupić kiedy chcesz, od ręki, brzmiały w PRL-u jak opowieści z mitycznej krainy. Wtedy w PRL-u szczytem marzeń był "Maluch", który kosztował i tak kilkadziesiąt przeciętnych pensji i trzeba się było na niego zapisywać w dłuuuugiej kolejce oczekujących.
Czasem ktoś przywiózł "z zachodu" jakiś prospekt reklamowy czy katalog Sony, czy Peugeota - oglądało się to jak jakąś abstrakcyjną bajkę. Nikogo, kto się nie zeszmacił wstąpieniem do partii, czy kapowaniem do SB na coś takiego NIGDY nie byłoby stać. Dla Anglika taki zestaw audio to zaledwie jedna pensja, no, może pół, dla Polaka w PRL-u - zarobki połowy zycia. Jedyną metodą, dzięki której można było coś takiego kupić, to zakupy za dolary w Peweksie. Dolary można było zdobyć tylko nielegalnie - kupując po czarnorynkowym kursie u tzw. "cinkciarzy" - najczęściej osobników mających powiązania z SB, bo handel pokątny walutami był w PRL-u karany. Banki wymieniały oczywiście waluty, ale tylko w jedną stronę - z dolarów na złotówki, po kursie "oficjalnym" - 10 razy mniejszym od czarnorynkowego. Legalnie nie można było w PRL-u kupić walut obcych, pomijając jakieś kieszonkowe 10 (słownie: dziesięć) dolarów na tzw. "książeczkę walutową", kiedy jechało się za granicę np. na zorganizowaną wycieczkę. Taka wieża np. Sony (jakiś najprostszy model) kosztowała np. kilkaset do 1000 dolarów a zarobki w PRL-u wahały się od 10 do 25 dolarów miesięcznie. Tak było naprawdę.
Teraz w Polsce nowy VW Golf kosztuje może 20 średnich pensji, w PRL-u kosztował ich 350.
RENATA Karnowska
Nom...😊 było fest
ja tez.
RENATA Karnowska ... I nadal nieźle się trzymasz:)
Tak nie bylo,to tylko film propagandowy
Nie martwcie się , wszystko wróci i to już nie długo, i będzie w końcu święty spokój .
Teraz byłoby gorzej, myślę, na prawdę
Z pewnością , boje się nawet o tym myśleć , pozdrawiam 🥰
@@bozenamalczyk myślę że Polacy tyle razy wycierpieli że teraz sobie nie damy tak zrobić. Jesteśmy za silni
Musi być dobrze , nie ma innej opcji.
@@bozenamalczyk dokładnie, również pozdrawiam :)
Dobry film milo się oglądalo pozdrawiam 😊
Piękne czasy dzieciństwa
Z dzisiejszej perspektywy rozumiem dzięki temu twoje zdjęcie na avatarze 😅 stary komuch
@@godOlson ale ci zryli beret😂☃️
@@paweljodla4976 nikt nic nie zrył, trzeba być ruskiem albo upośledzonym żeby wspominać komunę z tęsknota
Mój rok urodzenia. 😃
Miałem 22 lata !
Nikt nie pytał boomerze
Mieszkałam wtedy w Radzikowie. Miałam dwa latka 😁
Nie bylo co jesc ile to ja razy chodzilem glodny spac, mowie o latach 80
. to straszne , a przeciež dawno po ll wojnie , mam nadzieję , že minęło na zawsze , i nigdy więcej , z szacunkiem pozdrawiam
Napisz, że Ty nie miałeś co jeść bo młodzież pomyśli, że nikt nie miał co jesc
Wszystko bylo na kartki wiec bylo malo b malo, kto umial ten kombinowal. Wiekszosc Polakow odchodzila od stolu z niedosytem czyli nadal glodna wiec nie pisz ze ja tylko tak mialem
wtedy miałem 18 lat i tak zaopatrzone sklepy w miastach i wiekszych wsiach były bardzo często spotykane.
Aż niemożliwe
@@kamilmicha994 tak mozliwe...
@@mar-mz8kv niestety nie
@@katarzynafiakowska2054 Oczywiście, że nie! Ten filmik to propaganda. Takich filmików jest wiele. Jest nawet gdzieś filmik ze sklepu RTV, gdzie nie ma wolnego miejsca na licznych półkach. To było w czasach, kiedy bez zapisów i stania w kolejce nie kupiło się nic, a z pewnych lepszych rzeczy nawet szans nie było bez wysoko postawionych znajomości. Z pewnością do jednego sklepu, na potrzeby kroniki, zwieźli towar z całego województwa, i to nie ze sklepów tylko z magazynów. Niemniej w PRL był taki motyw jak niesamowicie zaopatrzone sklepy w pewnych miejscach. To była gospodarka centralnie planowana, rząd podejmował decyzję co produkować i gdzie zawieść! Dochodziło do takich absurdalnych sytuacji, że po sklepach były np. niechodliwe rozmiary butów, a tych popularnych było brak! W fabrykach produkowano według "grafiku", jak przyszła pora na zmianę rozmiaru produkcji rozmiaru 42-43 (najbardziej poszukiwany), to zaczynano produkcję np. rozmiaru 39, który zalegał półki w całej Polsce. Nie miało to znaczenia, że w danej chwili jest potrzeba produkowania tego co ludzie szukają po sklepach, produkowało się to co było w planie! Kiedyś nawet widziałem filmik z tego, redaktor zadał w fabryce obuwia pytanie dlaczego nie produkują najbardziej potrzebne rozmiary tylko lecą z tematem rozmiarów kompletnie niechodliwych, to padła odpowiedź, że taki mają plan i trzymają się niego! (sic!)Normalnością było, że jak był plan równomiernego rozsyłania po kraju np. wyprodukowanych gumofilców, to w Bieszczadach czy na Mazurach były w GS zapisy na 2-3 kwartały w przód, natomiast gumofilce bez przeszkód można było kupić...we Wrocławiu czy w Gdańsku! Jak jeździło się na wczasy rodzinne z zakładu pracy, to po wielu dziurach, w GS, można było od razu i bez ograniczeń kupić to, za czym stało się godzinami czy polowało miesiącami w mieście! Dlatego zawsze, jak przyjechało się na miejsce, to zamiast na jakiś obiad to leciało się do lokalnego GS zobaczyć co mają! Były nawet chińskie (chyba to były wietnamskie) trampki, które to były niesamowitym rarytasem bo w przeciwieństwie do ciężkich topornych i brzydkich polskich były leciutkie i ładne, no i trwałe! Tak samo można było kupić "czeszki". Pani z GS powiedziała krótko. Kto miał kupić to kupił, przecież w trampkach czy czeszkach na pole czy do chlewu nie będzie się chodzić, przydałyby się gumofilce! No właśnie, gumofilce leżały miesiącami we Wrocławiu, w którym to za tymi wietnamskimi/chińskimi trampkami ludzie się zabijali, a tam gdzie te gumofilce do gnoju były potrzebne, to były do kupienia trampki i czeszki! Pamiętam jak kupiłem na zadupiu w GS kasety magnetofonowe chromowe, w ogóle w mieście nieosiągalne, w tym GS mogłem kupić ile chciałem. Nie pamiętam ile kupiłem, ale chyba ze 20! Pani z zaplecza przyniosła paczki kompletnie zakurzone i w pajęczynach, i jeszcze powiedziała, że tego nikt nie kupuje (bo i po co) i dobrze że się trafiłem bo to leży chyba już z drugi rok! Gospodarka socjalistyczna, centralnie planowana, to ekonomiczna fikcja i patologia pod każdym względem! Najgorsze jest to, że dziś zmierzamy dokładnie w tym kierunku, w sumie, pomału robi nam się drugi PRL!
@@NecrosDeus A najgorsze, że patologia myśli, że tego właśnie chce...
Nawet wieszak dodawali nie to co teraz 🤣
w wielu sklepach wystarczy poprosić :D
Można poprosić, ale się shit dostaje zazwyczaj
Ale tak faktycznie bylo czy to jakas sciema? Bo mowia ze w PRL'u nic nie bylo a tutaj pulki pelne do wyboru do koloru.
Świetny podkład muzyczny 🤣 "If I were a richman..." 🤣
Było biedniej miej towaru ale ludzie byli zdrowsi .
Ja bym tego nie powiedział, po prostu nie było specjalistycznej diagnostyki! Średnia długość życia była wyraźnie mniejsza, więc według ciebie ludzie umierali z młodości? Po prostu ręce opadają jak czyta się takie brednie!
Zapraszamy do Rudy Śląskiej do muzeum PRL-U..czynne w okresie wiosenno-letnim
a ja pamietam, ze lalki zawsze były - małe duże, mowiace, chodzące. U nas był sklep papierniczy i miał tez zabawki, ktore zawszye wyiągałam od rodzicow.
@@lukaszds8935 powiedział co wiedział, ja je rozwoziłem ze spółdzielni inwalidów we Wrocławiu, po Polsce, takich zakładów było mnóstwo.... trasy z Moskwy jakoś nie miałem...
Były też lalki w Cepelli.
@@aniaz1100 mam takie do tej pory
Okres gierkowski dobrze wspominają ludzie, którym stopa życiowa się wtedy poprawiła. A więc ci, którzy wchodzili w życie zawodowe akceptując reguły tamtego systemu.
Mnie się żyło,uczyło i pracowało dobrze. Nie było pisu,kaczora,morawy,terli i tego debila suskiego!!!!!!!
Akurat. Nikt nie musiał należeć do partii aby normalnie funkcjonować.Nigdy nikogo w moim otoczeniu nie spotkał taki podział na partyjnych i niepartyjnych.Czy to w sklepie czy gdziekolwiek.Jestes z Radomia więc rozumiem twój komentarz.
Kiedyś to było...
No . Ale nawet dzisiejsze czasy nie są fajne morze coś lepszego wymyśla za 2 lata rok 2020 to najgorszy z możliwych no chyba że lato ale ten piepszony koronaswirus był zawsze kto nie lubi maseczki to wiecie like
może było i ubogo ale żywność miała smak, chleb miał smak, wędliny miały zapach smak. Dziś szynka jest bez smaku, pomidory bez smaku, chleb bez smaku. Pamiętam jak ojciec przynosił wystaną w sklepie wędlinę, czy konserwy. W całym domu pachniało i wszystko miał smak. Dziś karmią nas chemią, wzmacniaczami smaku i innymi świństwami.
Czlowiekowi po 40 zauważalnie słabnie zmysł smaku i zapachu (inne zmysły również, ale głównie te dwa). Ja tam dosyć wyraźnie czuje zapach wędlin, owoców i chleba (wędlin po rozpakowaniu. Dzisiaj opakowania wędlin są jednak bardziej dokładne). Za 15 lat sam będę narzekał na to że nie czuję tak wyraźnie smaku i zapachu.
Wolę jak mi dzisiaj dodadzą do mielonego jakiś konserwant niż jakby kiedyś mi dali mielonego z papierem czy inną bibułą. Większość powszechnie używanych konserwantów jest nieszkodliwa, a celuloza w mięsie to jednak niezbyt fajna sprawa.
Niezupełnie. Trochę pamiętam tych czasów i smak był ze względu na niedostępność tych produktów. Dosadnie pokazał to też Bareja w Alternatywy 4 w momencie gdy Kołkowie i Kotkowie wspólnie zajadali się "rarytasami" takimi jak ser żółty.
Co do szynki - to trzeba po prostu kupować normalną wędlinę, a nie rąbanke z drobiu. Pomidory? - możesz je dziś kupić w środku zimy i faktycznie mają inny smak niż te kupione w środku sezonu (kiedyś dostępne tylko wówczas).
Twoja młodość miała smak, a nie te trociny w sklepach .A i kilka godzin wystanych w kolejce pewnie też poprawia subiektywny odbiór produktu. Kilka lat temu do "polityki" bodajże dodawano "wyrób czekoladopodobny" a`la PRL. Okazało się, że produkcja bubli sprzed lat 30-tu używając nowoczesnych metod produkcji jest niezmiernie trudna.
-tak tylko chleb nieraz całkowicie się rozwalał przy krojeniu, wędlina była dobra i sery , czekolady wedla były dobre ,ale pamięam też paskudne oszukane czekolady i słodycze których dzieci nie cierpiały a innych nie było w sklepach.
slawomir szczesny
Prawda wkurza sługusów eskimosów.........i jak powiedział Orwell,jest nową mową nienawiści......
I było git!
Czapka z nutrii, marzenie
W tamtych latach zimy były mroźne nie to co teraz.
Kiedyś udawali że mają wszystko co człowiekowi potrzebne dziś niby to mają ale w jakości gorszej niż gówno . Ciekawe co będzie za 30 lat i co powiemy o czasach w których obecnie żyjemy .
Za PRL-u nie zaperdalali u żyda w korpo, tylko "czy się stoi, czy się leży 1000 zł się należy", ale takie coś, jak VW Golf w latach 80-tych było nieosiągalne, bo musiałbyć stać ew. leżeć całe życie, żeby z tych "należących się" tysięcy odłożyć 5000 dolarów.
Wolę zapieprzać w korpo. Pracuję w korpo, 8 godzin dziennie (osiem, od 9-tej do 17-tej i to jest wszystko, bez zostawania "po godzinach"), bez brania pracy do domu, na stanowisku oczko wyżej od szeregowego i w 2 lata odkładam na Golfa bez trudu (oprócz tego, że się utrzymuję, płącę rachunki i kupuję to co konieczne). Jestem Polakiem, nie mam w rodzinie przodków żydowskich, niemieckich ani paragwajskich. Moi rodzice NIGDY nie podpisali żadnego kwitu esbecji, ojciec, kiedy była akcja lustracyjna na uczelniach - pierwszy podpisał oświadczenie, że nie współpracował. Jego koledzy, którzy za PRL-u wyjeżdżali do RFN-u "na staże" i po powrocie po kilku miesiącach kupowali sobie "Duże Fiaty" - kwiczeli wniebogłosy tak, że akcję lustracyjną zwinięto. Po prostu miałem wielkiego banana na ustach. Uderz w stół... Ojciec stwierdził, że nigdy nic nie sypnął ani nie podpisał i nie bał się żadnych kwitów. Da się? Da się, tylko trzeba się wziąć do roboty a nie zwalać własnego lenistwa na "żyda w korpo".
@@pokrec wszystkich wierzysz jedną miarką, nie wszyscy są mężczyznami, nie wszyscy są sprawni . Trochę pokory w tym co mówisz.
@@agartha6525 Ci, co wyjeżdżali do RFN za komuny "na staże naukowe" kalekami nie byli...
@@pokrec po dwóch latach możesz odłożyć na nowego Golfa w pdst wersji 70k PLN?
@@gldman Nic trudnego, wysyarczy być kawalerem bez zobowiązań, nie rozpirzać na baby i nie mieć kredytów na głowie. Ok, dla większości to nie jest opcja na życie. No, ale nie można mieć wszystkiego. Co kto lubi...
To były wspaniałe czasy!!
No strasznie dobre tak tak stan wojenny komunizm
Byliście młodzi, dlatego tak sądzisz.
Dzisiaj kładą ci na ladę sukienkę czy garniak i pani pyta czy doliczyć siatkię plastik za 1zł. Ja - nie dziękuję wezmę do kieszeni.
😂😂😂
Nie no hahaha, a jakby Ci doliczyla to bys mogl sie przyczepic ze nie chcesz bo masz swoje, dlatego pyta bo kultura wymaga
Ja np za dawnych lat prosiłem żeby mi nie ładowali w siaty bo mam swoje. W sklepach w których była polityka że kasjer pakuje towary było to dla nich nie do ogarnięcia. Także no nie obrażajmy się że ktoś pyta o preferencje.
@@JASKULA998 Właśnie kultura. Dawniej właśnie kultura dyktowała,żeby zapakowawać klientowi towar, który zakupił w danym sklepie i oczywiście było to bezpłatne i nierozerwalnie związane z zakupami co jest logiczne. Co innego zakupy spożywcze, których dokonuje się często i rzeczywiście lepiej jest brać własną siatkę . Dzisiaj kultura odchodzi do lamusa i ludzie nawet już nie zauważają,że są są lekceważeni,wykorzystywani i grabieni na każdym kroku żeby ktoś ważniejszy na nich zarabiał .
@@lukaszkonsek7940 Ale o jakich czasach Ty mówisz? Przeczytaj tytuł.
Milo cofnac sie w czasie...
Wspaniale czasy
ogólnie- sporo w tym materiale racji. Pamiętam, że jeździłem czasem na zakupy (pociągiem) do małej miejscowości, z miasta wojewódzkiego, bo tego, co było w tamtejszym sklepie GS próżno było szukać w moim mieście (lata siedemdziesiąte). Chodziło o małe artykuły przemysłowe.
Tak tez bylo i w l.80tych. Pamitasz scene z herbata w Misiu? Sama smutna prawda.
A w tle muzyka ze "Skrzypka na dachu". Zakazanego w Polsce w latach 70. Dobre ;)
pete15 dobra spostrzegawczość a raczej słuch ;)
A dlaczego zakazany? Pytam ponieważ mnie nie było wtedy na świecie.
Ale bzdura. Skrzypek nigdy nie był na cenzurowanym w Polsce. Ciekawe, że za Jaruzela oglądałem ten musical w Państwowym Teatrze Żydowskim.
@@wielkizderzaczandronow2869 Czytaj uwaznie. Kolega słusznie napisał w latach 70tych. Po co wiec androny wypisujesz?
@@pawelpap9 pete15 napisał bzdury. Musical "Skrzypek na dachu" nigdy nie był zakazany w Polsce - w 1976 r. też.
Zupełnie jakbym dzisiaj oglądał TVP 😂 Same sukcesy
No to gratuluje wyczucia prawdy. Bolal cie bardziej tamten falsz czy dzisiejsza prawda? Wiesz, zawsze mozesz sluchac prawdy Kremla, ktora od kilku lat mowi tylko prawde o moim kraju. A legitymacje czlonkowska oprawiles se w zlote ramki? Wiesz, ruskie w takih trudnych czasach chetnie udziela nam bratniego wsparcia. I kwiaty, koniecznie czerwonymi gozdzikami ich witaj.
@@marekes931 i tym się właśnie różnią prawdziwi patrioci od fanatyków PiS, że ci drudzy obrażają innych, którzy mają inne poglądy. P.s. o legitymację spytaj Piotrowicza,Kryże i Jasińskiego,bo kiedy upadła komuna byłem dzieckiem 😁
@@StopNwo1 Skoro poczules sie obrazony, choc nie uczynilem tego wprost, to jakies resztki sumienia ci pozostaly. Ale skad posadzenie mnie o fanatyzm pisowski? Tylko po tym, ze teraz jest duzo lepiej i telewizja jak w l.80tych nie musi juz lgac? Nienawidziem marksistow, zanim jeszcze Solidarnosc powstala, ubecki wrzodzie. Wy sie boicie prawdy samej w sobie, jak diabel swieconej wody. Z pisem mi tu wyjezdza komuszy twardziel. Ochrona zomo ci sie skonczyla?
pamiętam te czasy jako dziecko robotnicy w gs na śniadanie kupowali bułkę i śmietanę przy tym palili sporty taki był dobrobyt po takim super dniu najczęściej się upijali ze szczęścia szlachetna PZPR grabiła naród co widać do dziś dnia za to im wszystkim z całego serca dziękujemy
Przybij piatke brachu. Swoj chlop jesteś!
Grabiła? Co za bzdury. Tylko górnicy byli uprzywilejowani. I tak się władzy odwdzięczyli s teraz ich potomkowie jęczą że im kopalnie pozyskali. A do roboty na Zachód tyłki myć albo na zmywak!!!
Polskie garnitury, nie do zdarcia!
Kurła, kiedyś to było!
Niestety w większości przypadków to była zwykła PRLowska propaganda sukcesu... idącą śladem podjętej wówczas przez Gierka próby rekolektywizacji gospodarki rolnej która niestety zakończyła się całkowitą porażką władzy gdy w 1978 okazało się że drobne gospodarstwa rolne które nie zgodziły się wejść w skład tworzonych wówczas PGRów produkują o 75% WIĘCEJ żywności od państwowych molochów (i co najciekawsze te dane podał PAŃSTWOWY GUS)...
Zresztą 76ty był początkiem zmierzchu epoki Gierka zwłaszcza że oraz więcej pociągów towarowych jechało na wschód gdyż "bratnia" armia czerwona szykowała się do kampanii 🇦🇫... a całe RWPG w planach Breżniewa miało stać się ni mniej ni więcej tylko magazynem jej zaopatrzenia... acz mam dziwne wrażenie że dla polskich historyków tamtego czasu to wciąż praktycznie temat tabu...
Nie musisz mi tego tłumaczyć. Interesuje się PRLem i wiem co się tam wyprawiało. :) Komentarz napisałem dla żartu. :)
Do zakupionego towaru -wieszak gratis
No bynajmniej ten wieszak był mocny utrzymał parę garniturów a dzisiaj ten plastikowy wieszak nawet jednego garnituru nie potrafi utrzymać nie zapominając o spodniach
@@krystianjaro1118 A kto wiesza kilka garniturow na jednym wieszaku?!
@@marekes931 »kto? Coz... radosni przedstawiciele mentalnego PRLu. Na szczescie juz sama koncowka niedobitkow. U nich takie zachowania to norma.
W 1976 roku powoli dawało się odczuć kryzys, który na dobre wybuchł w okolicach 1980 roku. Ale ja miałem wtedy 4-8 lat i dla mnie wszystko było OK. Do dziś nie rozumiem tego wybuchu wściekłości ludzi w Radomiu czy Ursusie po ogłoszeniu podwyżek cen. Dzisiaj żyje się równie trudno, a ludzie siedzą cicho i posłusznie tyrają za te polskie 800 euro miesięcznie - przy zachodnich cenach (minimalna emerytura w Polsce to dziś ok. 400 euro - skutek dzisiejszego kryzysu demograficznego, o którym w czasach Gierka ludziom się nawet nie śniło).
To były super czasy, nie to co dzisiaj , szkoda gadać
a wszystkie napoje podkreślam wszystkie były w szkle. .towar w papierze....wszyscy mieli to samo czyli nic...powstawały przyjaźnie w kolejkach. ....w kolejce pi meble sprawdzali obecność jak cie nie było to twoja strata....co za czasy
Chujowe denne czasy. Na szczescie nie wrócą
Teraz też są kolejki i sprawdzają obecność...np jak rzucą yeezy 350 hahaha masakra
ann szu "wszyscy mieli to samo czyli nic" No to faktycznie zajebiste czasy. Az mnie trzęsie że ludzią podoba się być niewolnikami i robotami systemowymi
@@wydywydywudu7680 piszesz o tym jak byś nie mial nie miała możliwości zyć w tamtych czasach...dla ludzi wtedy liczył sie drugi człowiek bardziej niz teraz. głupim dłupisem kolorowym człowiek cieszył sie jak głupi...polacy to naród który potrafi łączyć się w biedzie bardziej niż inni..
@@wydywydywudu7680 a robotami jestesmy teraz...teraz pracujemy po 12 h wtedy po 8 i każdy mial czas na kino i teatr
Jak gadał Boczek- Bo za komuny to nic nie było ale wszystko było...a tera wszystko jest..a niczego niema 😄
76 - jeszcze o mnie nie gwizdali :P
Radzikow to byla taka wies w ktorej pracowalo wiecej magistrow i doktorow jak rolnikow.
Kiedyś to było
Tak bo komuna była dobra...
Tyle dowcipów w jednym filmie ;)
Lol...pamietam..troche!
Bez plastyku i masek..
Chory mamy swiat teraz...
Czasy Gierkowskie,dobrobyt był przynajmniej u mnie w regionie,..miałam wówczas sześć lat,..i dostałam od Mikołaja podobną lale..
Jak ją odwróciłaś to płakała, moja siora miała, a ja, jak to chłopiec, podglądałem co ma w majteczkach... :)
@@leanderekable Wstydź się ;)))
Skąd Pani jest? Na Śląsku był dobrobyt dbał bardzo o górnikow nie wiem jak było w innych częściach kraju.
super
Kiedyś to była ekologia, nie to co teraz
Zajebiście
Fajnie było. ..w kolejce po chleb cały wakacje się przestało. ..cała dzieciarnia z okolicy się zbierała
Rafał Prus nie wiem gdzie się wychowywałeś ani gdzie stałeś w kolejkach po chleb? Jestem z 1972 roku, pamietam naprawdę dużo, stałem w kolejkach po nabiał, ale po chleb tyle samo co w Tesco do kasy. Pozdrawiam
Piszesz jakies bajki po chleb w kolejce !!! W latach 80 -tych zaczely sie pustki w sklepach jak te nieroby podpuszczane przez zachod i oplacane dolarami zaczely strajkowac i to nigdy nie stalem po pieczywo w kolejce ,
@@Piotr62 jedz na Kube albo do Korei towarzyszu
@@hak1779 ja nie zapomne jak w centrum Warszawy stalem 4 godziny do piekarni. Cztery godziny baranie czerwony
Dariusz Zarczynski- panie Dariuszu, Nie obrażam pana, a pan wyzywa mnie od czerwonych baranów. Nie rozumiem.
Radosc dziewczynki na widok lalki ... widok bezcenny.
I te lale nie były z Chin tylko w Polsce wówczas produkowane 🙂
Miałem wtedy 6 lat :)
A ja dziesiec miesiecy i robilam jeszcze w pieluchy ...pozdrowionka
Teraz mlodzi niedoceniaja tego o co walczyli przodkowie...
Ok boomer
Wróć 😕😕😕😕❤️❤️❤️
W 1976 było praktycznie prawie wszystko dostępne ale już pojawiały się pierwsze pęknięcia tego zadłużania kraju w zamian za ten "dobrobyt",pierwsze kartki pojawiły się właśnie już 1976,na cukier :) coś za coś,jeszcze w takim stanie dało się to pociągnąć 4 lata,zima stulecia to przełom i początek wielkiego kryzysu.
Tak, masz rację, za początek kryzysu przyjmuje się wprowadzenie talonów na cukier. Talony to coś innego niż kartki. Kartki upoważniały do zakupu ściśle określonej ilości czegoś, czego raczej poza systemem reglamentacji nie można było kupić. Natomiast talony upoważniały do kupna czegoś w normalnej cenie, co bez talonu miało cenę raczej zaporową. Do połowy lat 70'tych korzystano z pożyczonych pieniędzy, na konsumpcję przeznaczono ok. 40% pożyczki, więc wszystko było! Resztę kasy zainwestowano w miarę nowoczesne zakłady przemysłowe i planowano, że te zakłady będą pracować na spłatę pożyczki i na zaopatrzenie rynku wewnętrznego. Niestety, wielu ekonomistów uważa, że błędnie postawiono na ciężki przemysł maszynowo-metalowy, a nie na nowoczesne technologie, i przez to eksport na Zachód nie szedł tak jak planowano, na dodatek ZSRR zabierała nam znakomitą większość produkcji naszych hut, przemysłu maszynowego, 3/4 produkowanych statków szło do ZSRR i krajów tzw. demokracji ludowej, i oczywiście zabierali wszystko inne. Pieniądze na konsumpcję kończyły się, nowo wybudowane zakłady nie mogły osiągnąć maksymalnych mocy produkcyjnych bo eksport ich wyrobów nie dawał odpowiedniej ilości dewiz na pokrycie wkładu dewizowego potrzebnego do produkcji (wcześniej dewizy brano z pożyczki), na dodatek co po nowoczesnym zakładzie jak szwankowało wszystko inne, czyli ludzie o mentalności socjalistycznej, logistyka, księgowość/obrót dokumentów, itd. Ogólnie produkcja była mniejsza niż zakładano, eksport też, zarobione dewizy nie wystarczały na zakupy potrzebnych materiałów do produkcji, nie było dewiz na spłatę rat, no i zaczęły się kłopoty z zaopatrzeniem, które osiągnęły apogeum w 1980 roku. Oczywiście strajki spotęgowały kryzys, ale absolutnie nie były jego przyczyną. Trzeba nadmienić, że skok cywilizacyjny jaki nastąpił na początku lat 70'tych nie był wynikiem naturalnego rozwoju gospodarczego, ale był sztucznie zrobiony właśnie za te pożyczone pieniądze. Skok cywilizacyjny po erze rządów Gomułki, kiedy Polska była bardzo biednym krajem jak ze średniowiecza gospodarczego, był naprawdę olbrzymi. Szkoda tylko, że zrobiono to za pożyczone pieniądze, które tak naprawdę, jak się później okazało, bardzo źle zainwestowano!
Szalencze zbrojene sie Armii Czerwonej kosztowaly krocie i obciazaly glownie tak bogaty kraj , mam na mysli potencjal, jak Polska.
No wtedy tez pierwsze strajki z powodu podwyzek. Dzis podwyzki co chwila i nikt nie strajkuje
Pierwsze pęknięcia jak to poetycko określiłeś to pojawiły się wcześniej. W 1976 po podwyżce cen żywności doszło do katastrofy, czyli masowych strajków (Radom) brutalnie stłumionych przez milicje (ścieżki zdrowia). No ale po co ja to pisze jak to każdy wie. No może prawie każdy.
@@mar-mz8kv to porównanie jest bez sensu i egzemplifikuje niebezpieczna ignorancję w zakresie historii powojennej Polski.
Fioletowy garniak z końca filmu obłędny :)
+Robertrrteam
materiał : bistor - po rusku by to nazwać nie gniotsja i nie łamiotsja
tkanina nie rozciągająca się, nieprzewiewna i nie gniotąca się zrobiona z plastiku, czyli na całe życie
Ahahahaaha Joker kurwa z Batmana.
Plus czapka, też piękna.
te dziwne kolory i kraty na ubraniach były szyte na eksport do tzw. państw kk "kraje kapitalistyczne" po zakontraktowaniu produkcji, jeżeli był odrzut z eksportu, też tak bywało, że zakontraktowali a później nie było odbioru to rzucano na rynek wewnętrzny, w tym okresie pracowałam w Vistuli w Krakowie. Nie tylko były filetowe ale i różowe garnitury, dużo było ostrej kraty, że nawet ta tkanina nie nadawała się na spódnice, kto zgadnie dla kogo była ta produkcja, to już odpowiem na rynek amerykański. Vistula bardzo dużo szyła do USA ale też na ks "kraje socjalistyczne" do ZSRR, zatrudnionych było 5000 pracowników, ja pracowałam w Księgowości Głównej. Niestety tkaniny, dodatki, guziki bywało, że były dostarczane przez zleceniodawcę, gdyż jeździli po całym świecie na giełdy i skupywali wysprzedaże i dostarczano to do Vistuli. Pamiętam jak dostarczono buble guziki do serii garniturów z różnym rozstawem dziurek i łamały się igły w maszynach, Vistula musiała sama zakupić guziki aby wywiązać się ze zlecenia.
Wykurwisty :)
To były dobre czasy obecnie szkoda pisać
Czyli komuna była dobra
Kurcze miałem wtedy 3 lata:)
Jaciekilim Maruś ja tez ha ha
Ja też 😁
Tęskno mi za latami,gdy wszystko było normalne. Zdrowa żywność, bez plastikowych opakowań, zwierzęta były karmione normalnie, nie było tyle zagrożonych wyginięciem gatunków.Nie było zach.bankow, sklepów, korporacji. W szkole był wyższy poziom, ludzie nie byli zadłużeni w bankach, nie musieli martwić się o utratę pracy, filmy i muzyka na wysokim poziomie, służba zdrowia lepiej funkcjonowała bo obecnie to tragedia.
Tak tak wszystko takie piękne no może oprócz sąsiada który powiedział jedno słowo źle o rządzie i został skatowany w pierdlu
@@gigachad3457 To należałoby ukarać tę konkretną osobę a nie obalać system. Poza tym, trzeba było stać na straży, aby nie wróciły czasy gdy chłop w pocie czoła zasuwał za darmo u dziedzica. Ktoś to musiał zmienić. Zawsze będą w społeczeństwie jakieś męty, burzyciele porządku. System został obalony i w jakim sensie obecnie jest lepiej?
No może... Jednak średnia długość życia dla mężczyzn wahahała sie miedzy 65 a 68 lat od 1960 do 1990 (mniej więcej) i dopiero od około 1992 zaczęła wyraźnie rosnąć. W przypadku kobiet było trochę lepiej, ale jednak też dopiero po 1990 zaczęła wyraźnie rosnąć. Także nie wiem, może i jedliśta zdrowiej niż my teraz, ale ogólnie umierało się szybciutko wtedy.
@@robertgworek2497 To coś ci się pomyliło w obliczeniach, gdyż w/g ciebie wzrosła średnia długość życia ale przecież są to osoby urodzone jeszcze w PRL bo jeszcze nie jesteś w stanie obliczyć długości życia osób urodzonych po 89r czyli po obaleniu PRL. Te osoby mają ok 35 lat! Ilu młodych przed czterdziestką lub po trzydziestce znam , które chorują na te same choroby co osoby ok 80 czy 90 roku życia czyli skarżą się na nadciśnienie, problemy z tarczycą, wysoki cholesterol, choroby nowotworowe a jeszcze więcej stanowią osoby z depresją, nadwagą, problemami neurologicznymi itp. Podajesz przedział między 1960- 1990 nie biorąc pod uwagę, że są to roczniki, których życie przypadło na pierwszą lub na II wojnę światową a więc stąd ich wieksza śmiertelność w stosunkowo niskim wieku .
Piękne czasy..
pięknie się stało w kilometrowych kolejkach po wszystko
Kto pracuje w GS - ie zawsze coś wyniesie
Dobre! Społem, społem i zaspołem! To żart z tej serii i z tych czasów!
"Czy sie stoi,czy sie lezy-1500 sie nalezy"
@@kriskris4552 Chyba raczej 500 zł się należy, bo ja na stażu po studiach miałam 450 zł!!!
@@teresaz1692 A teraz na stażu to ile jest?Tyle samo.
Hahaha lol
Papier , a obecnie szkodliwa folia 😐.
Trują po to,by człowiek albo umierał albo się leczył...
2:10 sprzętu RTV nie pokazali, bo na 100% były puste półki.
Jakie manekiny lepsze niż teraz 🙊
Ok boomer
@@gigachad3457 😂🤣
@@karolinap.9939 Nawet nie wiesz co to znaczy staro babi tylko marudzisz
@@gigachad3457 hahaha bujaj wrotki 😝😝😝
@@karolinap.9939 Jesteś dorosła a gadasz bujaj wrotki jak cóż to teraz mówi się spierdalaj i po co ci emotki? Typowa madka
W Stanach leczą cię do składki ubezpieczenie. Jeśli przekracza ubezpieczenie nie ma leczenia. Pozostaje śmierć.
Więc zastanówcie się dobrze do czego tak bardzo dążycie z tą prywatyzacją. U nas zniszczono służbę zdrowia i dalej to robią.
Co ty pierdolisz
No niestety zamieniliśmy to wszystko na kolorowe opikawania
Bida nadchodzi .
Normalny świat.
Czasy były złe i biedne ale byla młodość za tym tęsknicie dla yego wydaje sie ze wtedy bylo lepiej
I pomyśleć że ta dziewczynka ma Teraz 51 lat 0:40
A może już nie zyje
Жива девочка,не переживайте!Может уехала в Америку или Британию!Всех с Наступающим Новым Годом!
Ta dziewczynka już nie żyje, bo musiała się przestawić na nowoczesne mięso 🥩
Super czasy!
Za PRL ludziom żyło się 3 razy lepiej niż dziś, Polska upada, ludzie tracą pracę, nie mają na jedzenie, bieda, bezrobocie, brak pracy, polski grajdoł Europy parszywy obóz pracy taniej siły roboczej Oświęcim 21 wieku koszmar milionów Polaków horror do życia pisowski
W Tworkach założyli WiFi, czy jak???
Pamietam GS w łomiankach
Fioletowy garnitur 🙂👍
Kraina miodem płynąca, nie może być 😂
Cudne czasy ❤❤❤❤❤
pamiętam do dzisiaj smak i zapach parówek,konserwy luncheon meat,pieczywa.
luncheon meat? coś ściemniasz, mielonka turystyczna, śniadaniowa, biwakowa była w konserwie, którą trzeba było finką otwierać, takich nazw angielskojęzycznych nie używano, jedynie szynka konserwowa eksportowa miała... Była jedna konserwa, której nazwy nie pamiętam, coś na wzór gulaszu angielskiego, niebo w ustach, samo mięso w delikatnej galaretce, zawsze brałem ją pod namiot i... zanim zdążyliśmy się rozbić, zostawały tylko puszki :) Na marginesie, to były czasy, kiedy kobiety w domach robiły o wiele lepsze w słoikach, czyli mięso w sosie własnym lub mielone, przyprawione i zawekowane
@@leanderekable Baltona i Pewex panie. Mój tata był szyprem w "szkunerze" i nie raz przynosił z przydziału takie puszki do domu, albo bony do Baltony, a tam LunchMeat normalnie można było nabyć, konsystencję to miało podobną do naszej turystycznej, tylko lepiej doprawione było.
@@mtx1811 co to jest lunchmeat?
@@latoya7029 metka śniadaniowa, pozdrawiam,🙃
@@leanderekable spróbuj dzisiejszych konserw. Smacznego!
Kiedyś świat był ubogi ale było wesoło i była rodzina a teraz każdy żyje dla siebie i myśli o pieniądzach
odwazny kolor garnituru jak na tamte czasy 😅😅😅
(Czasy PRL) Wchodzi klient do pustego sklepu ze ścianami z kafelków.
Pyta ekspedientkę: mięsa nie ma? A ona: tu ryb nie ma, mięsa nie ma obok.
Muzyka ze "skrzypka na dachu" - ? Płacili za wykorzystanie ?
A po co? Frajerzy płacą.
Nie. Ludzie chorzy psychicznie, wyalienowani, samotni, z paranoją na punkcie płacenia za oddychanie - to był wtedy margines. Było biednie, ale normalnie bo prosto.
@@riccomuerte7227 Gratuluje ambicji. Polaczenie biedy z poczuciem normlnosci wprost genialne dla urodzonego niewolnika. A Karl Marks to byl dobry dziadunio z broda.