Oranżada w proszku, gra w gumę, zabawy na trzepaku, kapsle i Wyscig Pokoju, juniorki, dziewczynki zbierały serwetki, a chłopcy puszki po piwie i innych zachodnich napojach oraz sztywne pudełka po papierosach, fluoryzacja w szkole, zbieranie makulatury, ciuchy po starszym rodzeństwie, nikogo to nie dziwiło, ani nie śmieszyło, pierwsza lalka Barbie, którą widziałam u koleżanki (nawet o nią nie prosiłam w domu), kolejki, siatki na zakupy wyplatane ze sznurka, albo szyte własnoręcznie w domu, wszystko w szklanych opakowaniach. Ogólną radość, bo tamto dzieciństwo było jakieś pogodniejsze i dużo czasu na zabawę.🖐
Teraz w ogóle nie widuję dziewczynek bawiących się skakanką, a skakanka to była podstawa zabaw dziewczynek, nie ma zabaw w klasę , berka, dwa ognie, w państwa, i wiele innych.
Dziękuję za sentymentalną podróż. Czego nie miałem, to widziałem u kolegi. Zamiast Vibovitu uwielbiałem Visolvit prosto do ust - kroiłem 5 lat młodszego brata z suplementów. Obrazki z Turbo i Donaldów mam do dziś. Rocznik 1983 kłania się.
A Pamiętasz może takie rurki plastikowe z jakiś proszkiem co dzieciaki sypały od razu do papy? Nie pamiętam co to było bo tego nie kupowałem. Takie długie rurki jak by przezroczyste z plastiki i tam proszek jakiś musujący pewnie do napojów. Już nie wspomnę o lodach wodnych sopelki - tego nie lubiłem ale bardzo wiele osób tak. Miałem też pokazać grę TANK ale wiele było równych hitów to odpuściłem.
Wspaniale czasy dla dzieci ale nie dla doroslych. Jestem 50 ty rocznik, to moje czasy dziecinstwa byly jeszcze skromniejsze. Ale mile sie wspomina 👍👍👍👍👍😎
Mam tego jeża na pisaki, odkurzacz Zelmer, a także pralkę Predom Polar, które były robione w latach 80. Działa do tej pory, ale rdza ją zeżarła i się sypie.
Ale jestem stara, mialam wszystko 🙈 Jeszcze zbierało się znaczki w klaserach, grało w monopoly, w karty, szachy, warcaby. Jeszcze było łóżku ala meblościanka. 🤣
gra w kometkę, tenisówki i trampki ze Stomilu, damskie pończochy ze stylonu, szklanki do drinków barwione, modele samochodzików wartburg i trabant, radio koliber, radio szarotka, kawa inka, czerwone telefony tulipan, męskie gacie kąpielowe z bistoru
Miałam (tzn rodzice mieli 😅) jeża na długopisy prodiz krajalnice do chleba pralkę franie. Wszystkiego było mniej ale ludzie potrafili się dzielić. Moim marzeniem jako dziewczynki była lalka Barbie. Koleżanka miała ich chyba 5 - jedną mi sprezentowala z trochę uszkodzoną ręką ale to się nie liczyło tylko to że to była Ta lalka
Mały konstruktor-blaszki i sróbki.Terenowy samochód (ze składaną szybką,skręcane koła za pomocą kierownicy,gumki zapinane przy drzwiach).Klocki konstrukcyjne gwiazdy,rurki i elementy w kształcie litery H.
Lodówka Mińsk była nie do zdarcia Działała u mnie przez 20 lat ,bez żadnej naprawy . W końcu wymieniliśmy już na nową,bo miała uszczelki zniszczone ,ale chłodziła bez zarzutu .Ta nowa to już inna,woda skrapla się na ścianach lodówki,ma mniejszą pojemność ,mimo,że jest wielkością taka sama jak Mińsk i szybko produkty w niej plesnieja.
Kiedy wymrze nasze pokolenie już nikt nie będzie się tym interesował i wspominał. A już nasze pokolenie powoli się zaciera. Był z 3-5 lat temu bym na rzeczy z PRL itp - bo dzieciaki z tamtych lat weszli w ustatkowaną dorosłość. Obecnie jest spadek bo już powoli się kończy czas tego pokolenia.
@@ToTemat Nie zgadzam się są młodzi co się interesują odnawiają te sprzęty kolekcjonują no i takie filmy jak tutaj ja to w sprzęcie audio trochę siedziałem
Bardzo w to wątpię aby w komuny był jakiś szacunek szczególnie ze strony władzy i mediów oraz ogólnie jak zwykle budżetówki. Raczej człowiek bym wtedy bydłem tak jak teraz jest bydłem dla budżetówek ale w ubraniu.
To były czasy, gdzie jako wykolejeniec był widziany przez inne dzieci ten dzieciak co pije alkohol czy pali papierowy. A dziś - to śmiech na sali. Jak zbydlęciło się społeczeństwo jeszcze bardziej.
Jesteśmy ostatnim pokoleniem dla jakiego te rzeczy coś jeszcze znaczną. Już każda nowsza generacja postrzega je równie obojętnie jak zeszłoroczne śniegi. Tak jak my lubimy muzykę lat 80 - 90 to nowsza już ma ją głęboko w 4 literach i do nich nie przemawia w większości bo już na innych rzeczach się wychowują. Może w przyszłości jeszcze coś nagram tego typu, zostało jeszcze wiele rzeczy co ludzie mieli podobne.
@@michaborowski9122 Możliwe że jest taki 0,5% wśród młodzieży i pewnie też jest też jakiś ułamek procenta co słuchają lat 30. Jednym się podoba a jedni robią to ab się odróżnić od innych - bo tutaj zwróciłem uwagę na słowo "tylko"... to już jak by balansowanie pokazywaniem swojej odmienności.
0:35pamietniki i wierszyki ku pamięci zeszyt wady i zalety gierki i skaczące czapeczki lub grzybobranie z chinczykiem włącznie tak było i się człek cieszyl😂
Nie mamy wiary, lecz złudy, Za dzieje nasze - zbiór klechd Dlatego trwać będą trudy Nasz własny płacz i z nas śmiech. Jacek Kaczmarski *** Drodzy Młodzi Polacy poczęci (metodą tradycyjną) w latach 80-ych i później, zanim wyrazicie dozgonną wdzięczność swoim Dziadkom, Tatusiom, a zwłaszcza mitycznym już postaciom: Wojtyłom, Kozakiewiczom i innym Wałęsom za wywalczenie dla Was wolności może najpierw podziękujcie pewnemu naiwnemu, zagubionemu i w Polsce (ale nie w Niemczech!) już prawie całkowicie zapomnianemu komuniście-idealiście Michaiłowi Gorbaczowowi i jego - zmarłemu na skutek zaawansowanej choroby alkoholowej - następcy Borysowi Jelcynowi... Jeszcze w 1987 roku, a więc na długo przed tzw. Okrągłym Stołem" Gorbaczow wysłał ówczesnego szefa KGB Władymira Kriuczkowa do "bratnich" stolic z misją poinformowania lokalnych kacyków, że kuratela Kremla się kończy... i aby zaczęli sobie "radzić sami"... Najszybciej na "zielone światło" z Moskwy odreagowano nie ... nie .. w Warszawie ale w Budapeczcie, gdzie już w 1988 roku, tuz po odejściu I sekretarza KPW Janosa Kadara - najwcześniej w Bloku Wschodnim - rozpoczęto budowanie podwalin wielopartyjnego systemu władzy a dokładniej "zabawa w demokrację". Tymczasem dowiaduję się, że wg autorów, patronów (Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego) i sponsorów (PZU) “Objazdowego muzeum historii Polski” robotnicy w 1970 i 1980 wyszli na ulice nie po to aby żądać podwyżki płac, poprawy zaopatrzenia sklepów w podstawowe artykuły spożywcze, obniżki cen, lepszych warunków pracy i bytu a walczyli o obalenie sowieckiego imperializmu i hegemonizmu, o prawa człowieka, o wartości europejskie a nawet stanęli w obronie gejów i innych mniejszości seksualnych... zapewne łącznie z transwestytami... A ja do dziś naiwnie myślałem, że chodziło o tańszą kiełbasę? Skoro już o kiełbasie mowa... czekam kiedy Panowie Wałęsa, Krzaklewski i P.Duda na obchody następnej hucznej rocznicy Solidarności - zamiast Chrisa De Burgh'a - kolektywnie zaproszą Conchite Wurst... a nad historyczną bramą Gdańskiej stoczni im. Lenina zainstalują symboliczną tęczę... Szkoda, ze nikt Wam w ramach historycznych rekolekcji nie przypomniał/uzmysłowił, że bez "wiatru od Wschodu" - w przerwach między strajkami i stanami wojennymi - nadal stalibyśmy w kolejkach po papier toaletowy i kiełbasę zwyczajną... na oczach zagranicznych fotoreporterów... A dyplomaci reprezentujący tzw. Demokracje Zachodnie - po wygłoszeniu kilku symbolicznych protestów (vide współczesna Ukraina) - nadal wznosiliby toasty za rozbrojenie, odprężenie, światowy pokój i współpracę kieliszkami wypełnionymi "Jasiem Wędrowniczkiem" czy "Stoliczną" z radzieckimi kolegami po fachu w imię post-jałtańskiej "realpolitik"... zreszta dokładnie tak samo jak to robili po (bardziej krwawych od naszych zrywów) Węgierskim powstaniu w 1956 czy Praskiej Wiośnie 1968 roku. Słuchając autotyrad Pana Wałęsy (i innych samozwańczych i z upływem lat mnożących się w postępie geometrycznym bohaterów walki z sowiecką tyranią) można odnieść wrażenie, że to właśnie on - grożąc palcem - osobiście wydał Gorbaczowowi rozkaz zburzenia Berlińskiego muru. W żaden sposób nie dopuszczają oni do siebie myśli, że gdyby Sowieci się uparli albo w przypadku zwycięstwa konserwatywnej frakcji Janajewa Pan Wałęsa zapewne nadal siedziałby okrakiem na stoczniowym płocie w oparach gazu łzawiącego i tytoniowego dymu z papierosów na kartki "czekając na Godota", modląc się przy tym do "Najświętszej Panienki" o zbawienie nas od złych duchów Jałty i Poczdamu, o poprawę warunków pracy, lepsze zaopatrzenie sklepów, o obniżkę cen na podstawowe artykuły spożywcze i - ma się rozumieć - o szczęśliwe wyniki w "totolotku sportowym".
Jeżeli Wam a zwłaszcza Waszym Tatusiom zabrakło wyobraźni politycznej to spróbujcie sie obiektywnie zastanowić nad tym, gdzie byłaby dziś Polska i Polacy (i cała Europa Wschodnia) gdyby po odejściu “pampersokratyczno-geriatrokratycznej trójcy” Breżniew/Andropow/Czernienko do władzy na Wschodzie dorwał się taki Pan Putin... albo ktoś Putinopodobny...
No właśnie, skoro jesteśmy przy temacie... Jak to było naprawdę z tą okupacją sowiecką? Wyśmiewanie PRL-owskiego cyrku "w okupowanym przez Rosjan" kraju (nawet na ekranach oficjalnej tv) było tak powszechne, ze nawet ówczesne władze machnęły na nie ręką. Stosunkowo dużej jak na tamte czasy swobody słowa i bogactwa życia kulturalnego mogły nam pozazdrościć nie tylko pozostałe "baraki" obozu socjalistycznego ale rownież wiele krajów zachodnich. Walka PRL-owskiej cenzury z tzw. literaturą drugiego obiegu przypominała walkę z wiatrakami. Większość parlamentarzystów dzisiejszej RP posiada dyplomy i tytuły naukowe zdobyte na "komunistycznych" uczelniach, na które dostała sie na fali tzw. "awansu społecznego" z pomocą "punktów za robotniczo-chłopskie pochodzenie" do czego jednak żadna ze "świń" (określenie autorstwa Andrzeja Dudy) już się nie przyzna. Wielu z tzw. "represjonowanych" robiło w PRL-u karierę naukową (ze wspomne tu sp. Prezydenta Kaczynskiego). Tworzenie mitów i przeginanie historii to w jedną to w drugą stronę na zamówienie kolejnych elit politycznych oportunistycznie wPiSujących się do zmieniających się kontekstów geoPOlitycznych stało się w III RP akceptowaną i powszechnie stosowaną praktyką. Nawet - z założenia niezawisła - instytucja jak IPN ulegała naciskom politycznym. Nasze młodsze pokolenie jest gotowe uwierzyć, że przed 1989 roku czekaliśmy na zagładę w gettach albo obozach koncentracyjnych, w atmosferze masowych ulicznych łapanek-zdejmując czapki przed patrolami żołdaków sowieckich. Nie zdziwię się gdy za kilkadziesiąt lat podręczniki opiszą braci Kaczyńskich jako członków walczącego podziemia, którzy rzucali butelki z mieszanką zapalającą na tanki z czerwoną gwiazdą.
Nie chcę umniejszać naszych cierpień i upokorzeń w PRL-u: słuchanie tej głupawej PZPR-owskiej nowomowy, karmienie nas przyprawiającą o mdłości propagandą z jednoczesnym zagłuszaniem Radia Wolna Europa i Głosu Ameryki, nieustanne kolejki, strajki o zniesienie podwyżek cen, smród gazu łzawiącego. Nie sposób zapomnieć o tych okrutnych, ciągnących się bez końca nocach godziny milicyjnej, które mniej więcej od sierpnia 1982 roku zaowocowały niespotykanym w historii Narodu Polskiego przyrostem naturalnym... ku wielkiej uciesze Kościoła. Te 45 lat okupacji radzieckiej przetrwaliśmy kosztem wielu wyrzeczeń: brakowało kiełbasy zwyczajnej, papierosów, papieru toaletowego... ale w tym PRL-owskim aborcyjnym raju jakoś nigdy (to do Pana, Panie Terlikowski) nie brakowało dzieci. Czy kogokolwiek w ówczesnej Polsce martwiła niedostępność na półkach księgarskich np. "Folwarku zwierzęcego" czy "1984" Orwella? Podejrzewam, że żaden z - wyprostowanych na baczność przed flagami EU, USA i...Watykanu - polskich prezydentów nigdy nie trzymał tych książek w ręku.
Zapytajcie Ojców i Dziadków co podczas słynnych, również zmitologizowanych Grudniów i Sierpniów było sprawą bardziej aktualną i ważniejszą: wolność słowa czy tańsza kiełbasa? Zróbcie to, prosze, zanim świadectwo pokolenia "50-latkow +" na wieki wieków zostanie wymazane z naszej naszprycowanej do granic absurdu heroiczno-martyrologicznym testesteronem Narodowej pamięci... albo jeszcze gorzej ... będzie karane sądownie jako propaganda podważająca rację stanu III/IV RP.
Życzę Wszystkim Rodakom Młodym i tym Starszym mniej lub bardziej przyjemnych refleksji.
Bardzo trafnie opisal pan tak jak to bylo. Dostal pan tylko 2 lapki w gore. Po ilosci lapek widac, jak dzisiejsze spoleczenstwo politycznie funkcjonuje. Praktycznie mniej niz zero. 😂. Calkowicie jestem panskiego zdania bo sam przezylem te czasy. Urodzony w 1950 r. Pozdrowienia 👍😎
No tak samo jak dzisiejsze dzieciaki zupełnie będzie dla nich obojętne VHS jak dla mnie dziś gramofon. Czasy jednak PRL pozostawiają w ludziach pewne coś, bo wtedy faktycznie większość ludzi imała to samo.
@@adam1709 No nie wiem, w tamtych czasach u mnie w domu była bieda aż piszczało. Fajnie miało się dużo znajomych i kolegów bo było się dzieciakiem. Ale bieda była straszna u większości ludzi. To była komuna więc wszyscy mieli być biedni tylko urzędnicy kradnący oraz politycy bogaci. Przecież to wtedy straż graniczna jej pracownicy budowali sobie wille z łapówek. A politycy i ich dzieci co nakradli to do dzisiaj ich już 3 pokolenie nie musi pracować.
@@ToTemat dobra może przesadziłem, tamte miałem na myśli moje młode lata 😅 bo Twoje młode były inne/wcześniej. Oczywiście mam na myśli pewne aspekty, bo sam doświadczałem biedy (może nie tak jak np. mój brat starszy, bo on miał jeszcze gorzej), ale jakoś tak ludzie bardziej ze sobą rozmawiali, no jakoś było mimo wszystko lepiej dla mnie te 20-15 lat temu
@@adam1709 Bo byłeś młody i wtedy ludzie młodzi mieli mniej zmartwień niż starzy. Starzy znowu wiedzieli że wszyscy do dookoła też gówno maja to nie rywalizowali ze sobą kto ma więcej ze sąsiadów bo nikt nic nie miał. Bieda była straszna jak w typowym komunistycznym programie - jaki teraz serwuje nam PIS w wielkim powrocie komuny. Wiele z tamtych czasów zostało do dziś - czyli bylejakość w wielu rzeczach, tak zwane na odpierdo..l robienie tego co robi budżetówka i jeszcze defraudacje jak wtedy praktycznie na każdym kroku.
@@ToTemat ja kojarzę taką niemiecką Alpenrahm firmy Maurinus. Do dziś tęsknię za tym smakiem i boję się kupić jej współczesną wersję, bo nie mam wiary, że będzie taka sama
Rzeczy z PRL i Komuny... Po pierwsze jest to pleonazm bo inny system niż komunizm w PRL nie obowiązywał. Po drugie kafejki internetowe to zdecydowanie nie epoka PRL gdyż dopiero w październiku 1991 r. polskie sieci komputerowe uzyskały łączność z siecią internetu w Europie a pierwsza strona www została uruchomiona w 1993...
@@ToTematByły jeszcze rowery Wigry 3,Jubilat, książki w szkole się pobierało a jak się skończyło rok szkolny to się zostawiało dla młodszych klas,każdy w podstawówce nosił fartuszek z tarczą przyszytą na ramieniu z nazwą szkoły,były tornistry noszone na plecach,gramofony Artur chyba czy jakoś tak.Na szybko nie mogę sobie wszystkiego przypomnieć.
@@HUJ00000 Sądzę że żadne dzieciaki nie oglądają i nie będą tego filmu. Tutaj oglądają tylko ludzie z sentymentem a nie ci co tam nie żyli, oni mają w dupie co tam było kiedyś.
A tego nie wiem, ja i dziś nigdy nikomu nie zazdrościłem niczego. Ale to może moja chora psychika że nigdy nie odczuwałem zazdrości o rzeczy czy środki. Dziś u ludzi jest zawiść ale z racji, że czują się niedocenieni, czują się gorsi bo tak wmawia im kościół, media i szkoła - zawsze uczcicie poniżenia i małego znaczenia jednostki i że inni mają lepiej a oni pewnie będą przez to źle postrzegani. A każdy znaczy dokładnie tyle ile chce, i ile z siebie wykrzesał. Ale się rozpisałem nie na temat.. tak już mam.
Racja, ale jeszcze 90 lata to jeszcze niewiele zmiany po komunie. A mordy partyjne do dziś te same co za komuny okrągłego sotłu - ci co poszli na emeryturę to poszli a ich wychowanki nadal rządzą w tym komuszym kraju.
Osoedlowe kawiarenki internetowe😂 człowieku w 89 nikt nie wiedział co to internet jest po za nie licznymi fanatykami elektroniki. Wyrzuć tego pampersa bo ci się dupa odparzy.
Tak wiem, wiele ludzi to też pisało. Macie rację, ale to nadal koniec komuny i początku nowej dzikiej prywatyzacji i sprzedawania majątków Polski za grosze za granice przez PO i PIS. TO jeszcze pogranicze tych rzeczy. W sumie komuna nigdy się nawet nie skończyła bo u koryta nadal te same osoby co wtedy :-D Tylko inne opakowanie.
@@ToTemat wtedy nie było PIS i PO, tylko unia wolności, sld, zchn, kpn, porozumienie centrum, psl, proponuje się bardziej przygotować merytorycznie bo większość z tych rzeczy to lata 90, acha i w Polsce nie było komuny tylko socjalizm, wiem bo żyłem w tych czasach, komuna to w ZSRR
@@andrzejveresco2834 Twierdzisz że to inne osoby niż obecnie? To raczej ty się dedukuj, bo to nadal te same osoby o czym napisałem. Ale po postu nie zrozumiałeś jak widać prostego komentarza. No chyba że uważasz że w tamtych grupach przestępczych były inne osoby :D ale to tylko brak u ciebie wiedzy.
⭐Kanał na RUclips: www.youtube.com/@ToTemat - SUBSKRUBUJ
Oranżada w proszku, gra w gumę, zabawy na trzepaku, kapsle i Wyscig Pokoju, juniorki, dziewczynki zbierały serwetki, a chłopcy puszki po piwie i innych zachodnich napojach oraz sztywne pudełka po papierosach, fluoryzacja w szkole, zbieranie makulatury, ciuchy po starszym rodzeństwie, nikogo to nie dziwiło, ani nie śmieszyło, pierwsza lalka Barbie, którą widziałam u koleżanki (nawet o nią nie prosiłam w domu), kolejki, siatki na zakupy wyplatane ze sznurka, albo szyte własnoręcznie w domu, wszystko w szklanych opakowaniach.
Ogólną radość, bo tamto dzieciństwo było jakieś pogodniejsze i dużo czasu na zabawę.🖐
A teraz masz smartfony i wyprane mózgi.
@@ferdekkiepski3182
pisz o sobie
Teraz w ogóle nie widuję dziewczynek bawiących się skakanką, a skakanka to była podstawa zabaw dziewczynek, nie ma zabaw w klasę , berka, dwa ognie, w państwa, i wiele innych.
Dziękuję za sentymentalną podróż. Czego nie miałem, to widziałem u kolegi. Zamiast Vibovitu uwielbiałem Visolvit prosto do ust - kroiłem 5 lat młodszego brata z suplementów. Obrazki z Turbo i Donaldów mam do dziś. Rocznik 1983 kłania się.
A Pamiętasz może takie rurki plastikowe z jakiś proszkiem co dzieciaki sypały od razu do papy? Nie pamiętam co to było bo tego nie kupowałem. Takie długie rurki jak by przezroczyste z plastiki i tam proszek jakiś musujący pewnie do napojów. Już nie wspomnę o lodach wodnych sopelki - tego nie lubiłem ale bardzo wiele osób tak. Miałem też pokazać grę TANK ale wiele było równych hitów to odpuściłem.
@@ToTematW szklanych rurkach też coś takiego było,chyba jakieś małe groszki czy coś tam i pamiętam że szklane bo to pogryzłem tą rurkę.
Szklanych to chyba nie, może z plastiki ale raczej na 99% nie ze szkła. @@maciejmaciej3691
Wspaniale czasy dla dzieci ale nie dla doroslych. Jestem 50 ty rocznik, to moje czasy dziecinstwa byly jeszcze skromniejsze. Ale mile sie wspomina 👍👍👍👍👍😎
Wspaniałe czasy😢
Zgadza się 😢 jest co wspominać
Mam tego jeża na pisaki, odkurzacz Zelmer, a także pralkę Predom Polar, które były robione w latach 80. Działa do tej pory, ale rdza ją zeżarła i się sypie.
Tak całe chordy dzieci bawiących się razem i bardzo rzatkie depresje u dzieci tych dzisiejszych dzieci bardzo mi szkoda
Ale jestem stara, mialam wszystko 🙈
Jeszcze zbierało się znaczki w klaserach, grało w monopoly, w karty, szachy, warcaby. Jeszcze było łóżku ala meblościanka. 🤣
No dobrze ale czy miałaś Paszport Polsatu? Znaczni też zbierałem i kupowałem na poczcie zbiorcze paczki z nimi po 10 czy ileś tam złoty.
Paszportu nie miałam, chyba 🤣
A paski kolorowe w witrynie 🤣
Galaretki w kształcie połówek koła 🤣
A zegar kryształowy do dziś rodzice mają 🤣
❤ Łooo kurde jak ja bym chciała w te czasy przenieść się choć na jeden dzień ❤ 😢
Jo tyz😂
Pamiętam ZPT !!! Rewelacja.
Dzięki temu dziewczyny potrafią przykręcic półkę,, a chłopaki upiec ciasto.
gra w kometkę, tenisówki i trampki ze Stomilu, damskie pończochy ze stylonu, szklanki do drinków barwione, modele samochodzików wartburg i trabant, radio koliber, radio szarotka, kawa inka, czerwone telefony tulipan, męskie gacie kąpielowe z bistoru
Miałam (tzn rodzice mieli 😅) jeża na długopisy prodiz krajalnice do chleba pralkę franie. Wszystkiego było mniej ale ludzie potrafili się dzielić. Moim marzeniem jako dziewczynki była lalka Barbie. Koleżanka miała ich chyba 5 - jedną mi sprezentowala z trochę uszkodzoną ręką ale to się nie liczyło tylko to że to była Ta lalka
UNITRA! :-) to były czasy :-)
Wtedy też mieli ludzie misia uszatka pluszowe bardzo często. Wańka Wstańka i ruskie zabawki jak matrioszki.
Moja mama do tej pory ma jeszcze taką kuchenkę😲Ewa niezniszczalna ‼️Teraz człowiek z łezką w oku wspomina te czasy... Piękne czasy ❤️
Ewa i Frania oraz Unitra niezniszczalne produkty.
Jest co wspominać 😁
Kuszo-dmuchawka pistolety na korki lub kapiszony
Mały konstruktor-blaszki i sróbki.Terenowy samochód (ze składaną szybką,skręcane koła za pomocą kierownicy,gumki zapinane przy drzwiach).Klocki konstrukcyjne gwiazdy,rurki i elementy w kształcie litery H.
Dodam jeszcze lodówki minsk
Lodówka Mińsk była nie do zdarcia
Działała u mnie przez 20 lat ,bez żadnej naprawy .
W końcu wymieniliśmy już na nową,bo miała uszczelki zniszczone ,ale chłodziła bez zarzutu .Ta nowa to już inna,woda skrapla się na ścianach lodówki,ma mniejszą pojemność ,mimo,że jest wielkością taka sama jak Mińsk i szybko produkty w niej plesnieja.
Takie długopisy były co miały z 11 kolorów takie mega grube. I wybierało się kolor taką wajchą.
Pięknie ładnie krótko i na temat mimo iż takich filmików się sporo człowiek naoglądał to z chęcią wraca.
Kiedy wymrze nasze pokolenie już nikt nie będzie się tym interesował i wspominał. A już nasze pokolenie powoli się zaciera. Był z 3-5 lat temu bym na rzeczy z PRL itp - bo dzieciaki z tamtych lat weszli w ustatkowaną dorosłość. Obecnie jest spadek bo już powoli się kończy czas tego pokolenia.
@@ToTemat Nie zgadzam się są młodzi co się interesują odnawiają te sprzęty kolekcjonują no i takie filmy jak tutaj ja to w sprzęcie audio trochę siedziałem
@@ferdekkiepski3182 Młodzi poniżej 30 roku życia?
@@ToTemat 25-40 siostrzeniec 28 maniak wszelkiego sprzętu unitra tonsil
@@ferdekkiepski3182 No to jeszcze rocznik co coś pamięta z komuny szczególnie przy górnej granicy.
I było coś najważniejszego od tych wszystkich rzeczy,, Szacunek,, teraz tego nie ma 😢
Bardzo w to wątpię aby w komuny był jakiś szacunek szczególnie ze strony władzy i mediów oraz ogólnie jak zwykle budżetówki. Raczej człowiek bym wtedy bydłem tak jak teraz jest bydłem dla budżetówek ale w ubraniu.
@@ToTemat pisałem tu o szacunku w sąsiedztwie
To faktycznie dawniej mam wrażenie że było go więcej bo ludzie byli mniej zapatrzeni na siebie. @@MercedesWanna-e2f
@@MercedesWanna-e2f Ta, zwłaszcza w kolejce w mięsnym, jak przywieźli łopatkę z kością były erupcje wzajemnego szacunku...
Fajne czasy przynajmniej dzieci miały i wiedziały co to jest dzieciństwo może nie było wszystkiego ale była miłość szacunek i uśmiech
To były czasy, gdzie jako wykolejeniec był widziany przez inne dzieci ten dzieciak co pije alkohol czy pali papierowy. A dziś - to śmiech na sali. Jak zbydlęciło się społeczeństwo jeszcze bardziej.
O szykuje się fajny odcinek. A może cała seria?
Jesteśmy ostatnim pokoleniem dla jakiego te rzeczy coś jeszcze znaczną. Już każda nowsza generacja postrzega je równie obojętnie jak zeszłoroczne śniegi. Tak jak my lubimy muzykę lat 80 - 90 to nowsza już ma ją głęboko w 4 literach i do nich nie przemawia w większości bo już na innych rzeczach się wychowują. Może w przyszłości jeszcze coś nagram tego typu, zostało jeszcze wiele rzeczy co ludzie mieli podobne.
@@ToTemat nie zgodzę się. Znam sporo młodzieży, która słucha tylko muzyki z lat 80/ 90 a nawet kolekcjonuje sprzęt rtv i nie tylko z tamtej epoki.
@@michaborowski9122 Możliwe że jest taki 0,5% wśród młodzieży i pewnie też jest też jakiś ułamek procenta co słuchają lat 30. Jednym się podoba a jedni robią to ab się odróżnić od innych - bo tutaj zwróciłem uwagę na słowo "tylko"... to już jak by balansowanie pokazywaniem swojej odmienności.
0:35pamietniki i wierszyki ku pamięci zeszyt wady i zalety gierki i skaczące czapeczki lub grzybobranie z chinczykiem włącznie tak było i się człek cieszyl😂
Tasmy magnetofonowe i odtwarzacz też
Zgadza się 😉
Jeża na długopisy mam do dziś. Identycznego 🙂
WOW ale nowego czy aż z tamtych lat? Nos u niego też się wyciąga jako pin?
@@ToTemat Z tamtych lat, kupiony gdzieś w pierwszej połowie lat 80tych. Qrcze, dopiero teraz zauważyłem, że nos się wyciąga :D :D :D
Ja taki miałem z nosem wyciąganym. @@PshemQ72
Nie mamy wiary, lecz złudy,
Za dzieje nasze - zbiór klechd
Dlatego trwać będą trudy
Nasz własny płacz i z nas śmiech.
Jacek Kaczmarski
***
Drodzy Młodzi Polacy poczęci (metodą tradycyjną) w latach 80-ych i później, zanim wyrazicie dozgonną wdzięczność swoim Dziadkom, Tatusiom, a zwłaszcza mitycznym już postaciom: Wojtyłom, Kozakiewiczom i innym Wałęsom za wywalczenie dla Was wolności może najpierw podziękujcie pewnemu naiwnemu, zagubionemu i w Polsce (ale nie w Niemczech!) już prawie całkowicie zapomnianemu komuniście-idealiście Michaiłowi Gorbaczowowi i jego - zmarłemu na skutek zaawansowanej choroby alkoholowej - następcy Borysowi Jelcynowi... Jeszcze w 1987 roku, a więc na długo przed tzw. Okrągłym Stołem" Gorbaczow wysłał ówczesnego szefa KGB Władymira Kriuczkowa do "bratnich" stolic z misją poinformowania lokalnych kacyków, że kuratela Kremla się kończy... i aby zaczęli sobie "radzić sami"... Najszybciej na "zielone światło" z Moskwy odreagowano nie ... nie .. w Warszawie ale w Budapeczcie, gdzie już w 1988 roku, tuz po odejściu I sekretarza KPW Janosa Kadara - najwcześniej w Bloku Wschodnim - rozpoczęto budowanie podwalin wielopartyjnego systemu władzy a dokładniej "zabawa w demokrację".
Tymczasem dowiaduję się, że wg autorów, patronów (Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego) i sponsorów (PZU) “Objazdowego muzeum historii Polski” robotnicy w 1970 i 1980 wyszli na ulice nie po to aby żądać podwyżki płac, poprawy zaopatrzenia sklepów w podstawowe artykuły spożywcze, obniżki cen, lepszych warunków pracy i bytu a walczyli o obalenie sowieckiego imperializmu i hegemonizmu, o prawa człowieka, o wartości europejskie a nawet stanęli w obronie gejów i innych mniejszości seksualnych... zapewne łącznie z transwestytami...
A ja do dziś naiwnie myślałem, że chodziło o tańszą kiełbasę? Skoro już o kiełbasie mowa... czekam kiedy Panowie Wałęsa, Krzaklewski i P.Duda na obchody następnej hucznej rocznicy Solidarności - zamiast Chrisa De Burgh'a - kolektywnie zaproszą Conchite Wurst... a nad historyczną bramą Gdańskiej stoczni im. Lenina zainstalują symboliczną tęczę...
Szkoda, ze nikt Wam w ramach historycznych rekolekcji nie przypomniał/uzmysłowił, że bez "wiatru od Wschodu" - w przerwach między strajkami i stanami wojennymi - nadal stalibyśmy w kolejkach po papier toaletowy i kiełbasę zwyczajną... na oczach zagranicznych fotoreporterów...
A dyplomaci reprezentujący tzw. Demokracje Zachodnie - po wygłoszeniu kilku symbolicznych protestów (vide współczesna Ukraina) - nadal wznosiliby toasty za rozbrojenie, odprężenie, światowy pokój i współpracę kieliszkami wypełnionymi "Jasiem Wędrowniczkiem" czy "Stoliczną" z radzieckimi kolegami po fachu w imię post-jałtańskiej "realpolitik"... zreszta dokładnie tak samo jak to robili po (bardziej krwawych od naszych zrywów) Węgierskim powstaniu w 1956 czy Praskiej Wiośnie 1968 roku.
Słuchając autotyrad Pana Wałęsy (i innych samozwańczych i z upływem lat mnożących się w postępie geometrycznym bohaterów walki z sowiecką tyranią) można odnieść wrażenie, że to właśnie on - grożąc palcem - osobiście wydał Gorbaczowowi rozkaz zburzenia Berlińskiego muru.
W żaden sposób nie dopuszczają oni do siebie myśli, że gdyby Sowieci się uparli albo w przypadku zwycięstwa konserwatywnej frakcji Janajewa Pan Wałęsa zapewne nadal siedziałby okrakiem na stoczniowym płocie w oparach gazu łzawiącego i tytoniowego dymu z papierosów na kartki "czekając na Godota", modląc się przy tym do "Najświętszej Panienki" o zbawienie nas od złych duchów Jałty i Poczdamu, o poprawę warunków pracy, lepsze zaopatrzenie sklepów, o obniżkę cen na podstawowe artykuły spożywcze i - ma się rozumieć - o szczęśliwe wyniki w "totolotku sportowym".
Jeżeli Wam a zwłaszcza Waszym Tatusiom zabrakło wyobraźni politycznej to spróbujcie sie obiektywnie zastanowić nad tym, gdzie byłaby dziś Polska i Polacy (i cała Europa Wschodnia) gdyby po odejściu “pampersokratyczno-geriatrokratycznej trójcy” Breżniew/Andropow/Czernienko do władzy na Wschodzie dorwał się taki Pan Putin... albo ktoś Putinopodobny...
No właśnie, skoro jesteśmy przy temacie... Jak to było naprawdę z tą okupacją sowiecką?
Wyśmiewanie PRL-owskiego cyrku "w okupowanym przez Rosjan" kraju (nawet na ekranach oficjalnej tv) było tak powszechne, ze nawet ówczesne władze machnęły na nie ręką. Stosunkowo dużej jak na tamte czasy swobody słowa i bogactwa życia kulturalnego mogły nam pozazdrościć nie tylko pozostałe "baraki" obozu socjalistycznego ale rownież wiele krajów zachodnich. Walka PRL-owskiej cenzury z tzw. literaturą drugiego obiegu przypominała walkę z wiatrakami. Większość parlamentarzystów dzisiejszej RP posiada dyplomy i tytuły naukowe zdobyte na "komunistycznych" uczelniach, na które dostała sie na fali tzw. "awansu społecznego" z pomocą "punktów za robotniczo-chłopskie pochodzenie" do czego jednak żadna ze "świń" (określenie autorstwa Andrzeja Dudy) już się nie przyzna.
Wielu z tzw. "represjonowanych" robiło w PRL-u karierę naukową (ze wspomne tu sp. Prezydenta Kaczynskiego). Tworzenie mitów i przeginanie historii to w jedną to w drugą stronę na zamówienie kolejnych elit politycznych oportunistycznie wPiSujących się do zmieniających się kontekstów geoPOlitycznych stało się w III RP akceptowaną i powszechnie stosowaną praktyką. Nawet - z założenia niezawisła - instytucja jak IPN ulegała naciskom politycznym. Nasze młodsze pokolenie jest gotowe uwierzyć, że przed 1989 roku czekaliśmy na zagładę w gettach albo obozach koncentracyjnych, w atmosferze masowych ulicznych łapanek-zdejmując czapki przed patrolami żołdaków sowieckich. Nie zdziwię się gdy za kilkadziesiąt lat podręczniki opiszą braci Kaczyńskich jako członków walczącego podziemia, którzy rzucali butelki z mieszanką zapalającą na tanki z czerwoną gwiazdą.
Nie chcę umniejszać naszych cierpień i upokorzeń w PRL-u: słuchanie tej głupawej PZPR-owskiej nowomowy, karmienie nas przyprawiającą o mdłości propagandą z jednoczesnym zagłuszaniem Radia Wolna Europa i Głosu Ameryki, nieustanne kolejki, strajki o zniesienie podwyżek cen, smród gazu łzawiącego. Nie sposób zapomnieć o tych okrutnych, ciągnących się bez końca nocach godziny milicyjnej, które mniej więcej od sierpnia 1982 roku zaowocowały niespotykanym w historii Narodu Polskiego przyrostem naturalnym... ku wielkiej uciesze Kościoła.
Te 45 lat okupacji radzieckiej przetrwaliśmy kosztem wielu wyrzeczeń: brakowało kiełbasy zwyczajnej, papierosów, papieru toaletowego... ale w tym PRL-owskim aborcyjnym raju jakoś nigdy (to do Pana, Panie Terlikowski) nie brakowało dzieci.
Czy kogokolwiek w ówczesnej Polsce martwiła niedostępność na półkach księgarskich np. "Folwarku zwierzęcego" czy "1984" Orwella? Podejrzewam, że żaden z - wyprostowanych na baczność przed flagami EU, USA i...Watykanu - polskich prezydentów nigdy nie trzymał tych książek w ręku.
Zapytajcie Ojców i Dziadków co podczas słynnych, również zmitologizowanych Grudniów i Sierpniów było sprawą bardziej aktualną i ważniejszą: wolność słowa czy tańsza kiełbasa? Zróbcie to, prosze, zanim świadectwo pokolenia "50-latkow +" na wieki wieków zostanie wymazane z naszej naszprycowanej do granic absurdu heroiczno-martyrologicznym testesteronem Narodowej pamięci... albo jeszcze gorzej ... będzie karane sądownie jako propaganda podważająca rację stanu III/IV RP.
Życzę Wszystkim Rodakom Młodym i tym Starszym mniej lub bardziej przyjemnych refleksji.
Bardzo trafnie opisal pan tak jak to bylo. Dostal pan tylko 2 lapki w gore. Po ilosci lapek widac, jak dzisiejsze spoleczenstwo politycznie funkcjonuje. Praktycznie mniej niz zero. 😂. Calkowicie jestem panskiego zdania bo sam przezylem te czasy. Urodzony w 1950 r. Pozdrowienia 👍😎
Jeszcze kilka lat temu miałem taki piec w kuchni na gaz całkowicie 😅
Dużo rzeczy ja nie kojarzę, bo jestem za młody, ale kilka tak
No tak samo jak dzisiejsze dzieciaki zupełnie będzie dla nich obojętne VHS jak dla mnie dziś gramofon. Czasy jednak PRL pozostawiają w ludziach pewne coś, bo wtedy faktycznie większość ludzi imała to samo.
@@ToTemat w każdym razie jestem pewny jednego, że kiedyś było jakoś lepiej 🙄
@@adam1709 No nie wiem, w tamtych czasach u mnie w domu była bieda aż piszczało. Fajnie miało się dużo znajomych i kolegów bo było się dzieciakiem. Ale bieda była straszna u większości ludzi. To była komuna więc wszyscy mieli być biedni tylko urzędnicy kradnący oraz politycy bogaci. Przecież to wtedy straż graniczna jej pracownicy budowali sobie wille z łapówek. A politycy i ich dzieci co nakradli to do dzisiaj ich już 3 pokolenie nie musi pracować.
@@ToTemat dobra może przesadziłem, tamte miałem na myśli moje młode lata 😅 bo Twoje młode były inne/wcześniej. Oczywiście mam na myśli pewne aspekty, bo sam doświadczałem biedy (może nie tak jak np. mój brat starszy, bo on miał jeszcze gorzej), ale jakoś tak ludzie bardziej ze sobą rozmawiali, no jakoś było mimo wszystko lepiej dla mnie te 20-15 lat temu
@@adam1709 Bo byłeś młody i wtedy ludzie młodzi mieli mniej zmartwień niż starzy. Starzy znowu wiedzieli że wszyscy do dookoła też gówno maja to nie rywalizowali ze sobą kto ma więcej ze sąsiadów bo nikt nic nie miał. Bieda była straszna jak w typowym komunistycznym programie - jaki teraz serwuje nam PIS w wielkim powrocie komuny. Wiele z tamtych czasów zostało do dziś - czyli bylejakość w wielu rzeczach, tak zwane na odpierdo..l robienie tego co robi budżetówka i jeszcze defraudacje jak wtedy praktycznie na każdym kroku.
Pamiętasz wafelki Kuku-Ruku?
Nie tego nie kojarzę. Skrzaty tak - takie bloki czekoladowe. O i jeszcze czekoladę Kapitańską z niebieskim opakowaniem i kapitańską czapką.
@@ToTemat ja kojarzę taką niemiecką Alpenrahm firmy Maurinus. Do dziś tęsknię za tym smakiem i boję się kupić jej współczesną wersję, bo nie mam wiary, że będzie taka sama
@@mamproblem2282 A i zepsuć może wspomnienia dawnej. Tak jak gumy Turbo co sprzedawała biedronka to zupełnie co innego niż Tubro sprzedawane kiedyś.
Rozmażyłem się :)
Walkman zapomniałeś i wiecznie padnięte baterie i muzyka spowolniona jak padały 😂
Faktycznie i te słuchawki takie z reguły większe nauszniki z blaszkami.
Mamy magnetofon szpulowy i na nim nagrane wesele nasze z 1979 .
Ale flippery i kawiarenki internetowe to już nie za komuny
Rzeczy z PRL i Komuny... Po pierwsze jest to pleonazm bo inny system niż komunizm w PRL nie obowiązywał. Po drugie kafejki internetowe to zdecydowanie nie epoka PRL gdyż dopiero w październiku 1991 r. polskie sieci komputerowe uzyskały łączność z siecią internetu w Europie a pierwsza strona www została uruchomiona w 1993...
Słuszne uwagi, Panie Marcinie.
Czy nagrasz 2część
Witaj Mateusz, jeszcze nie wiem. Trudno mi przypomnieć sobie takie rzeczy dodatkowe co by mógł mieć każdy.
@@ToTematByły jeszcze rowery Wigry 3,Jubilat, książki w szkole się pobierało a jak się skończyło rok szkolny to się zostawiało dla młodszych klas,każdy w podstawówce nosił fartuszek z tarczą przyszytą na ramieniu z nazwą szkoły,były tornistry noszone na plecach,gramofony Artur chyba czy jakoś tak.Na szybko nie mogę sobie wszystkiego przypomnieć.
kafejska internetowa w prl? przcież tak nie było
To prawda, dodałem jako sentyment czasów lat 2000 po komunie
@@ToTemat to czemu dzieciaków wprowadzasz w błąd
@@HUJ00000 Sądzę że żadne dzieciaki nie oglądają i nie będą tego filmu. Tutaj oglądają tylko ludzie z sentymentem a nie ci co tam nie żyli, oni mają w dupie co tam było kiedyś.
@@ToTemat wtf
I nie było zazdrości chyba że ktoś jechał Złotych Piasków.
A tego nie wiem, ja i dziś nigdy nikomu nie zazdrościłem niczego. Ale to może moja chora psychika że nigdy nie odczuwałem zazdrości o rzeczy czy środki. Dziś u ludzi jest zawiść ale z racji, że czują się niedocenieni, czują się gorsi bo tak wmawia im kościół, media i szkoła - zawsze uczcicie poniżenia i małego znaczenia jednostki i że inni mają lepiej a oni pewnie będą przez to źle postrzegani. A każdy znaczy dokładnie tyle ile chce, i ile z siebie wykrzesał. Ale się rozpisałem nie na temat.. tak już mam.
Takie wąskie plastikowe deskorolki w różnych kolorach, ale najczęściej czerwone albo niebieskie. kto pamięta?
To nadal są popularne, one służyły do danego stylu jazdy. To były wyczynowe ale bez wyczynu z parkour jak dziś często stosowane. Do jazdy szybkiej.
Książki od starszej koleżanki , a nie ci roku nowe
4:26 moja ciocia XDDD ( nie żartuje gdyby coś )
Kto by dał teraz dzieciom temperówkę na żyletkę?
Dziś te dzieci o czym nagrałem jeden z najnowszych filmów - są głupsze niż dawniej. Film o bezradnych Polakach i otumanionych hodowanych.
a gdzie magnetofon maja unitra hi hi
Prawie dobrze ale te kulki do zabawy to tiki tiki pierwsze zrobiłem z piłeczek do tenisa stołowego.
Lata młodości
Mam 2 Monety z PRL
1. 10 ZŁ 1988
2. 1 ZŁ 1980
Coś 1 ZŁ Znalazłem Monetę
Dziś twarz w telefonie i to koniec zabawy.
Kiedyś wszyscy razem potrafili się zgrać i dogadać.
No nie wszyscy ale bardzo wielu.
I nie bylo problemu
Ale bzdury. Kafejki internetowe były w późnych latach 90' i 00'. Tekst Pegasus a na zdjęciu oryginalne Nintendo. Salony gier to też czas lat 90'.
Racja, ale jeszcze 90 lata to jeszcze niewiele zmiany po komunie. A mordy partyjne do dziś te same co za komuny okrągłego sotłu - ci co poszli na emeryturę to poszli a ich wychowanki nadal rządzą w tym komuszym kraju.
Osoedlowe kawiarenki internetowe😂 człowieku w 89 nikt nie wiedział co to internet jest po za nie licznymi fanatykami elektroniki. Wyrzuć tego pampersa bo ci się dupa odparzy.
To było robione do lat 2000 - ale komuna prl trwa nadal tylko pod inną nazwą obecnie ale mordy często u koryta te same i nowi ich wychowankowie.
Osiedlowe kawiarenki internetowe w PRL? Kolego, obudź się!
Czy tylko ta 1 rzecz na 90 ci się nie zgadza? I dlatego takie upomnienie? A ile razy było to już wałkowane w komentarzach.
Pamiętacie wrotki i buty plastiki ? 🤗
ToTemat a wiesz ze ta konsolka Wilk i Zając to klon serii konsole Game&Watch od firmy Nintendo co wyszły przed konsolą Game Boy Classic
Nie wiedziałem tego, bo to nie miało dużego znaczenia na fakt kiedy to było wpuszczone.
To temat ale salony gier czy kawiarenki internetowe nie byly w czasach PRL-u to juz bardziej początki lat 90-tych
Tak wiem, wiele ludzi to też pisało. Macie rację, ale to nadal koniec komuny i początku nowej dzikiej prywatyzacji i sprzedawania majątków Polski za grosze za granice przez PO i PIS. TO jeszcze pogranicze tych rzeczy. W sumie komuna nigdy się nawet nie skończyła bo u koryta nadal te same osoby co wtedy :-D Tylko inne opakowanie.
@@ToTemat wtedy nie było PIS i PO, tylko unia wolności, sld, zchn, kpn, porozumienie centrum, psl, proponuje się bardziej przygotować merytorycznie bo większość z tych rzeczy to lata 90, acha i w Polsce nie było komuny tylko socjalizm, wiem bo żyłem w tych czasach, komuna to w ZSRR
@@andrzejveresco2834 Twierdzisz że to inne osoby niż obecnie? To raczej ty się dedukuj, bo to nadal te same osoby o czym napisałem. Ale po postu nie zrozumiałeś jak widać prostego komentarza. No chyba że uważasz że w tamtych grupach przestępczych były inne osoby :D ale to tylko brak u ciebie wiedzy.
Teraz to się nazywa ikea xd
trzeba reaktywowac te wszystkie marki wystawiajac na sprzedaz