Ja bardzo miło wspominam święta z czasòw PRL-u,te czasy już nigdy nie powròcą.Super klimat Św.Bożego Narodzenia był odczuwalny już pierwszego dnia adwentu,wszystkie dzieci uczęszczały na rolaty i to z radością nie z obowiązku.Nie mogliśmy się doczekać żeby zapalić lampion i iść śnieżną drogą do kościoła(a były to przeważnie lampiony przez nas samych robione)Po rolatach bitwa na śnieżki💪Świąteczne porządki razem z mamą,pieczenie piernikòw itd.W domu pachniało choinką,mama kładła kilka igiełek z prawdziwej choiny na kuchenny rozpalony piec,ten zapach pamiętam do dziś.Gdy już byłam troszkę starsza prawie na każdą gwiazdkę dostawałam ten sam prezent :dezodorant kwiatowy ,rajstopy ,pomarańcze i jakieś słodycze ktòre zresztą rodzice dostawali w zakładzie pracy tzw.paczka na święta dla dzieci(ale jakże to cieszyło,nie musiałam cerować rajstop😊)Swojskie wypieki popijane polococtą niby cocacolą😁Przez trzy dni świąt śpiewało się kolędy i puszczało na płytach winylowych.Wszystko cieszyło nawet zapalone lampki na choince,a ten list pisany do św.Milołaja to dopiero było przeżycie.Mama kazała napisać i list do Mikołaja z prośbą o prezenty i wrzucić go do pieca,że z dymem pòjdzie do nieba i Mikołaj go przeczyta,jak będę grzeczna to mi przyniesie wymarzone prezenty.A dziś hmm , niby wszystko jest a tak naprawdę mało jest.Tęsknie za tamtymi czasami.😞Czasami się zastanawiam,może to wcale nie chodzi o zapach ani smak potraw?Ludzie byli kiedyś bardziej serdeczni wobec siebie i dlatego święta były bardziej radosne.
Dzisiaj sobie właśnie myślałam, że wiele bym dała by móc się przenieść w czasie. Zwłaszcza że samotnie spędzam obecnie Święta i trudno mówić w ogóle o jakichś Świętach, choć niby liczą się narodziny Jezusa a nie ta cała otoczka.. Ale choćby brak bliskich którzy już nie żyją, no i cały ten klimat o którym już pisałam i widzę że wielu ma podobne odczucia i tęsknoty.
To prawda ; teraz jest wszystko, ale rodzina pustoszeje, a zwyczaje już nie są przestrzegane; ile radości było gdy wystało się szynkę na święta, która pachniała w lodówce ; zapach pomarańczy do tej pory to dla mnie zapach świąt
Rodzina sie zjechala, dzieci sie bawily, dorosli rozmawiali, oplatkiem sie czestowalo, karpia sie jadlo, koledy sie spiewalo, na pasterke pozniej z cala rodzina, naprawde piekne czasy.
Dokładnie jak Pani pisze , nawet pamiętam zamiast elektrycznych lampek na choince stosowało się świeczki trochę było to niebezpieczne ale miało czar zapach choinki jedzenia to nie zapomniane chwile teraz można tylko pomarzyć , napisze jeszcze ciekawostkę mój tata kupił mi projektor byłem wtedy chory grypa leżałem w łóżku pierwszym filmem był tytuł Porwany za młodu to się czuło zapach kliszy lampy oświetlającą kliszę tego się nie zapomina zostaje na całe życie pozdrawiam życzę zdrówka i pomyślności
Kiedyś święta Bożego Narodzenia to było spotkanie rodzinne gdzie ciasno siedziało się przy stole a nie wyjazdy na narty. Pamiętam jak robiłem łańcuch z kapsli po mleku,smietanie i kefirze, był błyszczący i kolorowy, lądował na choince tuż po lampkach i dlugich papierkach po cukierkach zzartych przeze mnie. .
Pamiętam zjazdy rodzinne, zapachy z kuchni, ciasta, kompot z suszonych owocòw dziś co prawda też się jeszcze gotuje ale jakoś smutno, człowiek jakiś przejedzony..dzieciaki nawet te najmniejsze nie można zadowolić odpowiednim prezentem tylko smartfony i smartfony..nieszczęście
Zgadzam się. Dzieci same nie widzą czego chcą. W rodzinie mieliśmy przypadek chłopca, który był niezadowolony z każdego prezentu cokolwiek by to nie było. Jedyne co go cieszy to nowy telefon lub tablet. Potrafił opryskliwie skomentować każdy prezent przy gościach. No cóż kiedyś było się wdzięcznym za pomarańcze w paczce albo orzechy... I mówię tu o latach 90tych
Święta w tamtych czasach naprawdę cieszyły.Na stołach czasami było skromnie, ale ludzie byli wobec siebie życzliwi.Cieszyło wszystko, bywało, że pod choinkę dostałem zamiast zabawki paczkę z owocami i słodyczami, albo pieniążki i też było ok.Dzisiejsze święta to wydzierające się na nas z mediów reklamy, choinki w galeriach handlowych przystrojone zaraz po wszystkich świętych, atmosfera świąt, taka prawdziwa jak kiedyś gdzieś daleko w tyle...na dodatek ludzie podzieleni jak nigdy dotąd, nawet w rodzinach trzeba uważać żeby tematów politycznych nie poruszać bo ludzie zaraz skaczą sobie do oczu.
To był czas ,którego dzisiejsza młodzież ,nigdy nie doświadczy ,było skromnie ale smakowało jak nigdy dotąd ,to były święta Bożego Narodzenia to a nie okres świąteczny ,wystane zakupy w długich kolejkach i w strasznym mrozie do zapamiętania na długie lata
I ten czar PRLskiej zabawy choinkowej dla dzieci pracowników. Zabawa taneczna, wygłupy z kolegami potem wzywanie MI-KO-ŁA-JU. Paczki od mikołaja, gdzie wiekszością zawartości były orzechy włoskie. Miłe wspomnienia.
Tak pamietam chodzilem w 1968 r do ojca zakladu na zabawe choinkowa [ mielismy zaproszenia recznie malowane Dziadek Mroz zaprasza ] , dostalismy wielkie paczki magia pozdrawiam !
Nie zapomnę, jak cudownie pachniała taka paczuszka z łakociami. Całkiem niedawno, robiłam takie paczki dla potrzebujących dzieci. Choć jakość zawartości paczki, przewyższała tę sprzed 40stu lat - zapach był ten sam, czyli - CUDOWNY😊
Szynki, kiełbasy, pomarańcze wystane w kolejkach, przy okazji jakaś czekolada wedlowska czy ptasie mleczko. Obowiązkowe sprzątanie nie wyłączając okien, mimo, że mróz na dworze, trzepanie dywanów, pieczenie ciast i mies,krecenie reczne majonezu do sałatki, i to słynne zdanie _nie rusz to na święta.
Nie tylko zapach, ale był wspaniały i prawdziwy SMAK TYCH POMARAŃCZ! A DZIŚ? ŻADNEGO SMAKU NIE MAJĄ. KWACH, BEZSMAKOWOŚĆ- HUBIASTA I OGÓLNY PO PROSTU- ZA PRZEPROSZENIEM- SYF !
no właśnie. .. kiedyś pomarańcze pachniały pomarańczaami a choinka choinką a dzisiaj brak tego no i jeszcze zapach pasty do podłogi i lameta na galązkach i oczywiście śnieg i mroz ... a dzisiaj
Ehh.... Aż łezka w oku się kręci.... To były czasy, te zjady rodzin z całego kraju w jednym mieszkaniu, 2-3 pokoje a tam kilka dni razem w zgodzie żyło 20 osób.
Proponuję abyś na pobyt stały wybrała jakiś komunistyczny kraj ! Kuba , Korea Północna , może Chiny ????? Tam do dzisaj gówno jest ! Nawet bezrobotnych i wszyscy mają gdzie mieszkać , i mają pracę ! To takie krainy " szczęśliwości " bez wolności i perspektyw ! No , ale każdy kocha to co lubi !!!!
@@maxsiumax8567 Były inne czasy, owszem komuniści nic nie zrobili dobrego dla ludzkości, Napisałam tak jak było i żyłam w tym systemie i żyje teraz obecnie w innym .I tak są dzisiaj gorsze czasy i nic na lepsze się nie zanosi. Ibędą jeszcze gorsze dni.... .Czas ucisku i utrapienia dla wszystkich ludzi na Ziemi i nie licz na to, że coś się zmieni . Kapitaliści dadzą tobie więcej,ha...to grubo się mylisz, jeszcze odbiorą tobie godność i mienie. Bo Wolności teraz też nie ma i nie bedzie. Ludzie w świecie błądzą po omacku i liczą że jutro będzie lepiej ...to się przeliczą...nie zdają sobie sprawy i ty ...jakie teraz siły rządzą....bo wszystko co tu jest na Ziemi jest marne i przemijające. I nie wymagam z twojej strony zrozumienia......
@@agnieszkaleszczynska9933 Odnoszę wrażenie że ty nie bardzo kojarzysz poszczególne systemy . W jaki to niby sposób , kapitaliści mogliby odebrać mi moje pieniądze ??? Mógłbym to uczynić tylko ja sam , przestając inwestować własne pieniądze (kapitał) i czas Czasy są jakie są , każda epoka ma swe problemy . Dlaczego i z jakiego powodu , tyle w tobie pesymizmu i zrezygnowania ????? W PRLu źle , tęsknota za wolnością , dostępem do podstawowych dóbr materialnych ! Po obaleniu komuny ..... również źle ! Przykre ale to jedna z cech naszego , niemal narodowego kodu genetycznego . Wiecznie pokrzywdzeni , rzadko zadowoleni ! Na szczęście nie dotyczy to wszystkich naszych rodaków . Sam osobiście jestem niezadowolony z obecnej władzy . Wiesz dlaczego ? Ponieważ to substytut starego systemu z lat słusznie minionych ! Nikt tak skutecznie jak PiSuary nie blokuje przedsiębiorczości i kreatywności ! Ale poradzimy sobie z nimi .
@@maxsiumax8567 Ja o czym innym i ty o czymś innym . Ten świat ,ten właśnie obecny idzie już na zatracenie. Ty myślisz przyziemnie ja myślę wyżej .A komuny mi nie wciskaj i jakieś Polskie stereotypy bo to wogole mnie nie interesuje Jestem Polką bo tu mi było przeznaczone żyć ,bym była gdzieś indziej ....też bym żyła i tak samo by było .Uzupatorzy są wszędzie, ograbiają ludzi z godności i uczciwości ,robią wodę z mózgu ,ćwiczą do niewolniczej pracy i tak byś chciał żyć dalej i patrząc na to nowe pokolenie która ma przyszłość pod pręgierzem wyzyskiwaczy ,taki Ci się świat podoba .Jeden będzie się bujać w dobrobycie a stu na Niego ma robic ,.Nie tedy droga do sprawiedliwości ....Człowiek z natury jest chciwy i od początku stworzenia do dnia dzisiejszego Nic się nie zmienił i ty chcesz mi prawić morały że pesymizm przez mnie przemawia .... ???,, Ludzie mają oczy ale nie widzą "Ludzie mają uszy ale nie słyszą"...A co do Naszego rządu to powiem Tak....My już rządu nie mamy ...Bo to jest fikcja, a to co Rodacy widzą to są tylko Marionetki na sznurkach.😅 A Polska jest jeszcze na mapie ,ale i tak z Nią już nikt się nie liczy....Ale wiem i wierzę, że dużo jest dobrych i bogobojnych ludzi w Naszym biednym Państwie . Bóg będzie miał uczciwych ludzi w opiece!!!!
@@agnieszkaleszczynska9933 A zatem czujesz się pokrzywdzona , ograbiona i poniżona ????? Co zatem jest powodem takiego stanu ducha ????? Ja żyję , pracuję , moja żona również ! Radzimy sobie , nikt mnie nie przymusza do niewolniczej pracy , to nie Chiny czy komunistyczna Korea ! Jest wiele rzeczy które bym zmienił , nie wszystko jest na tym świecie , dobre , uczciwe czy sprawiedliwe . Ale w takim świecie żyjemy , jesteśmy jego częścią . Skoro nie potrafisz , bądź nie chcesz czerpać z życia tyle ile dasz rady , to przynajmniej nie przedstawiaj tego świata w aż tak szarych kolorach ! Na tym świecie funkcjonuje miliony pogodnych , otwartych , pracowitych i rzetelnych ludzi . Wszystko co mają , co posiadają zawdzięczają własnej pracy , inicjatywie czy przedsiębiorczości . Podejrzewam że ciebie niewiele łączy z tymi zaletami . Wiesz dlaczego. ? Ponieważ jesteś nastawiona na NIE ! Niemal wszędzie widzisz zło , obłudę i zakłamanie . To twoja osobista sprawa , jaki masz stosunek do życia i ludzi . Zapewne jest w nim zdecydowanie więcej pesymizmu niż optymizmu . Na szczęście należysz do mniejszości tych wiecznych malkontentów , którym zawsze było jest i będzie żle ! Jakie to szczęście że w mojej dość licznej rodzinie , nie ma nikogo o zbliżonych poglądach i postrzeganiu świata takim , jak ty go widzisz . Odnosisz się do Boga , ja wyobraź sobie też jestem wierzący . Ale też wiem , że Bóg niczego co należy do mnie , za mnie nie zrobi ! Obdarzył nas rozumem , abyśmy mogli z niego korzystać . Na różnorakie sposoby ludzie z niego korzystają . Jedni w zaszytych celach inni zupełnie odwrotnie . Tego akurat nie zmienimy . Nie powód to jednak aby wszystkich którym los sprzyja , wrzucać do jednego wora z całym złem i niegodziwościami tego świata . Świat jest tak zróżnicowany jak ludzie w nim żyjący . Wiesz co Agnieszka ? Współczuję ci i podziwiam jednocześnie , ponieważ nie potrafię zrozumieć jak można dokonywać takiego samobiczowania , własnej osoby .
Cudowne czasy , ludzie wtedy jeszcze byli ludźmi , a nie tak jak teraz , mam cudowne wspomnienia , więcej takich filmów , aż się robi ciepło na sercu , pozdrawiam ❤️
@@NecrosDeus No nie wszystko tak było , nie wiem ja chodziłam wtedy do ogólniaka , pamietam ze w naszej kamienicy nic takiego się nie działo , byliśmy jedna wielka rodzina i ludzie zawsze sobie pomagali , mam bardzo miłe wspomnienia , pozdrawiam
wyemigruj , Krystyna, do kambodzy, zimbabwe albo bangladeszu. tam dalej placza ze szczescia jak widza szynke. emocje sa jeszcze wieksze, jezeli moga to skonsumowac.
@@stanislawskazalski52 moim ulubionym wspomnieniem jest utrata dziewictwa 👋😷 nie dziadostwo. Jeśli to są Pana najlepsze wspomnienia to współczuję i nie jestem ciekaw tych gorszych
Przede wszystkim to przygotowanie do świąt i same święta były mniej więcej od połowy grudnia - teraz święta w sklepach zaczynają się zaraz po 1 listopada i już nie są tak wyczekiwane - do świat zdążą się oklepać
Fajne czasy wtedy były, choć stało się w kolejkach,żeby dostać na święta te pomarańcze, ale ludzie byli weseli, zgodni, pomocni, panowała inna atmosfera, a w wigilię wszyscy stroilismy choinkę, kolacja,dzielenie się opłatkiem,potem prezenty pod choinką, jakie to piękne było i człowiek żył jakoś bez stresu,choć czasem łatwo nie było ,chętnie wspominam te lata i czasem za nimi tęsknię 🎄🎄🎄😘
To był cały rytuał wtedy z Bożym Narodzeniem. Wybieranie choinki, pamiętam niosłam ją z tatą kawał drogi i wszyscy podziwiali jakie piękne drzewko. Turecka chałwa od wujka i szynka w puszce Krakus trzymana "na święta", dekorowanie choinki zwykłą watą, która udawała śnieg, własnoręczne klejenie łańcucha i zabawek na choinkę. Radość z prezentów, które jednak były skromne, ale często wystane w kolejkach. Pamiętam w latach 80 stanie za masłem, papierem toaletowym, kawą i ruskim szampanem. Złote czasy, choć mało co było, ale fakt, zima była zawsze - sanki i ślizgawka obowiązkowo.
To były piękne czasy, ludzie sobie pomagali.Zimy mroźne,w sylwestra 1978/79 podróż koleją na zabawę 300 km trwała od 8 do 20.00 ,ludzie częstowali kanapkami.Wtedy wszyscy mieli prowiant w pociągu ..Gdyż wróciłam do Gdańska to w mieszkaniu zimno ,niestety nie grzali.Na następny dzień w pracy też zimno ,..W tamtym okresie na rozgrzewkę piło się herbatkę z rumem.
Boze ale to jest uczta dla ducha. sluchalam z zachlannoscia. na dodatek` nie mieszkam w Polsce. Wszelkie swiateczne tradycje zostaly w pamieci. teraz wiem gdzie zagladac na YT . do dzisiaj pamietam smak szynki, zapach polskich kielbas i smak chleba.
@@Piotr62 A ja chodziłam w latach70/80 😃Do dziś pamiętam cudowny zapach paczek ze słodyczami. Kiedyś zrobiłam eksperyment.Wlozylam do woreczka różne łakocie plus pomarańcza i jabłuszko. Zapach był ten sam -Zniewalajacy😄😄😄Ech...Czy ktoś ma wehikuł czasu?😜
Zabawki też były fajne.. Nakręcane na kluczyk.. Kurka, która dziobała, małpka na rowerku, autka, lalki w trwałych ondulacjach najczęściej w siwych włosach.. Ja dostałam oprócz lalki starszej kobiety jeszcze zająca lekarza i wagę jak w sklepie.. Pozdrawiam ❤️ ❤️
Ja tam dobrze wspominam święta z czasów PRL.Przynajmniej było wszystko prawdziwe .Choinka pachniało lasem ,cytrusy też,no i była prawdziwa zima .Teraz ani choinka nie pachnie ,ani cytrusy , a o prawdziwej zimie to zostały wspomnienia
Moją mamą w latach 50 miała święta, które wspomina do dzisiaj.Powiecie sentymentalizm ją dopadł.Może.Ale pomimo, że wg powyższego filmu przez 40 lat nic nie było to na stole moich dziadków na Wigilii było wszystko, w tym pomarańcze.A cukierków z Wedla, Hanki miała całą ogromną misę cynową.Jakość a co za tym smak tamtych słodyczy był nieporównywalny z tym barachłem produkowanym obecnie. Było ich 6 w rodzinie a tylko dziadek pracował jako robotnik.Pragnę zaznaczyć, że nie było 500 plus.:)
Myślę że wielu z nas chętnie by wróciło do tych czasów :) Dużo cenniejsze cieszyć się zapachem zdobycznych pomarańczy, prawdziwej choinki, mieć ten klimat Świąt, śnieg, rodzinne i ludzkie więzi, babciny makowiec itp, niż to co jest teraz.
Witam z przyjemnością ogladnelam film gdyż zbierają się święta miło wspominam tamte czasy kiedy czekało się na święta oraz na ryby wędliny owoce cytrusowe słodycze ja zawsze dostawałam pomarańcze pod choinkę które były owinięte w papierek biały z jakimś motywem papierki się składało i potem w szkole pokazywało - zapachu choinki pasty do podłogi i wypieków nie zapomnę nigdy oraz cudownej atmosfery w gronie Rodzinnym która jest bezpowrotna oraz ludzie byli sobie bardzo bliscy pozdrawiam💚👍♥️🎄🎄🎄
Zazwyczaj bloki powojenne stawiane z cegły z odzysku miały nie tylko gaz w mieszkaniu ale również kuchnię węglowe a zdarzało się też że prócz centralnego przynajmniej w jednym pokoju postawiony był duży piec kaflowy. Było to z głową, na wszelki wypadek lub do wyboru
Może było biednie i szaro itp ale dałbym wiele żeby wrócić do tych czasów dla mnie teraz to wielki jeden syf ze wszystkim a lata 80 😍 pozdrawiam rocznik 1975
@@NecrosDeus takiego życia beztroskiego to dzieci nie miały co teraz. Łatwo nie było ,ale człowiek umiał się cieszyć z drobnostki a teraz ludzi nic nie cieszy. Wszędzie czuć fałsz. Brakuje prawdziwej radości. To tworzyło klimat ......
Jeden, jedyny raz w życiu spędziłem Wigilię poza rodziną. Wydarzyło to się w roku 1989, pracowałem wtedy w Bremie, przy rozruchu nowego kotła, w miejscowej elektrowni. Wigilię rozpocząłem od rannej zmiany, więc o trzeciej po południu byłem już wolny i mogłem pojechać do mojego hotelu „Deutsche Eiche“. Postanowiłem kolację wigilijną zjeść w jakiejś dobrej restauracji. Przy opuszczaniu hotelu spotkała mnie pierwsza niemiła niespodzianka, mianowicie recepcjonistka wręczyła mi wejściowe klucze i powiedziała, że kiedy wrócę, to w hotelu już nikogo nie będzie... Doczłapałem do pobliskiej restauracji, a tu na drzwiach kartka informująca, że dzisiaj, jedyny raz w roku restauracja jest zamknięta. Okazało się, że podobnie było ze wszystkimi restauracjami, również z chińską... Około 20- tej postanowiłem wracać do hotelu. Byłem przekonany, że po drodze uda mi się usłyszeć kolędy śpiewane w mieszkaniach. Nic z tego, zasłonięte rolety i kompletna cisza. Beznadziejna sytuacja. Z budki zadzwoniłem jeszcze do żony, przekazując życzenia całej rodzince. Otwarcie ciężkich hotelowych drzwi okazało się łatwe i po chwili dotarłem do mojego pokoju. Uderzył mnie zapach świeżego, świerkowego igliwia, na stole stał przyozdobiony duży bukiet z gałęzi świerka oraz cała wigilijna kolacja. Karp smażony z niemiecką kartoflaną sałatką, makowiec, pierniki, gorąca kawa w termosie, no i oczywiście butelka wina... Właściciele hotelu zrobili mi wspaniałą niespodziankę. Bardzo mnie to wzruszyło. W Niemczech, na Wigilię raczej nie jedzą karpia, wolą schabowego, sznycla wiedeńskiego, czy łopatkę, więc właściciele hotelu dokładnie poszperali za tym, co mogłoby mnie ucieszyć... Włączyłem radio na długich falach, program I Warszawa i posłuchałem polskich kolęd. Wszystko to znacznie poprawiło mój nastrój. Od tego czasu jestem jednak absolutnie przekonany, że każda Wigilia spędzona z rodziną, należy do najwspanialszych wydarzeń w życiu i nie da się jej niczym zastąpić.
@@kssuvorov3497 to unas i tak pozno sie to zaczelo zagranica to juz pod koniec wrzesnia sie zaczynaja mikolaje i inne cuda i to jak bylam we francji z 25 lat temu to byly cuda wlasnie takie
pamietam zapach tej paczki od mikolaja wlasnie pomarancz i czekolada jedyna tak sie nazywala nawet teraz jak czasem kupie ja w sklepie to wacham ten papierek i pachnie tak samo
Jak ten świat się zmienia😢miałam 20 lat zrobiłam Mamie na szydełku chustę z białej włoczki ktoś przywoził z NRD Mamusi już nie ma a chusta zostanie ze mną do końca. Taka moja mała historia🌹
To byly czasy trudno ale milo i normalnie i rodzinki trzymaly sie razem nie jak teraz zazdrosc i pogon za forsa tylko aby pogaty byc i szpanowac !!! Ciezko ale fajnie !!!
@@slizki5777 no właśnie nie wiem o co im chodzi bo teraz są szczuczne i dlatego nie pachną a żywe co nie pachną jak kiedyś głupoty a po za tym ja kiedyś miałem żywe choinki ale ja wolę sztuczne bo się chociaż z nich nie sypie
Ja pamiętam ,ze nie było tak źle ,jak byłam dzieckiem to były lata 70 i w sklepach było wszystko .Dopiero w latach 80 był kryzys i w tedy powstały kartki . W latach 70 też kartki na cukier
Ma Pani racje w latach 70- tych sklepy byly pelne towaru , pamietam ojciec kupowal w 1975 r maszynke do golenia Brauna kosztowala 1100 zl Czesto slysze ze w Polsce byla komuna ,Prawdziwa komuna to byla na Wegrzech czy NRD , a towar zalegal na regalach banany , kielbasa czy buty pozdrawiam !
Mowcie , co chcecie...nie bylo tego co dzis jest w nadmiarze. Zywnosc nie byla marnowana, nie byla wyrzucana do smietnika . Owszem , bylo szaro, buro i ponuro , ale bylo tez cos, czego juz dzisiaj nie ma - szacunek do drugiego czlowieka, oraz , to co mi utkwilo w pamieci - to b. mile przezycia zwiazane ze swietami rodzinnymi .
Znam osobę, która prezenty świąteczne kupuje już na przełomie sierpnia i września :D Co do lampek - zdarzały się jeszcze w latach 80-tych domy, gdzie używano zwykłych świec, z podstawką z klipsem ;)
ze w Polsce tak? to dziwne bo populacja zbytnio nie urosła, halasu raczej na pewno jest mniej, bo auta w ruchu ulicznym nie byly zbyt ciche i za nic mialy emisje spalin. To samo tyczy sie ludzi ogrzewajacych swoje domy, nikt sie nie przejmwoal tym jakie smieci pakowal do pieca a i sam piec byl raczej standardem podczas gdy dzis coraz wiecej domow jest ogrzewanych z sieci, gazem lub pradem w tym odnwaialnym.
@@lav1232 Co z tego że lepsze auta i kominy, skoro tych aut i kominów jest WIELOKROTNIE WIĘCEJ! - i w sumie dają wielokrotnie większe zanieczyszczenie i hałas. PS Ja mieszkam w Małopolsce. Kilkadziesiąt lat temu mieliśmy czyste rzeki i powietrze, lepszą żywność i lepsze życie. Dziś jest nas 2 - 3 krotnie (w bliższej i dalszej okolicy) więcej. I nasze rzeki zamieniły się w ścieki, powietrze mamy tragiczne, i powszechnym zjawiskiem stał się smog. Coraz więcej chorób psychicznych i innych. Wszędzie coraz więcej domów i kominów, a coraz mniej miejsc gdzie można by odpocząć od tego i gdzie mogłyby się neutralizować zanieczyszczenia. No i ten wszechobecny hałas. PS Niestety większość wierzy że winne jest temu przebiedowanie, obcy, czy kto wie co tam jeszcze. A część ma to gdzieś, i woli mieć wiele dzieci by dostawać wysokie dotacje. Tak że u nas jest wciąż bardzo wysoka dzietność!. Na szczęście jednak coraz więcej ludzi (mimo ciągłej propagandy) dostrzega prawdę, i potrafi samodzielnie myśleć w kategoriach skutkowo przyczynowych - jednak jest ich zbyt mało, by mieć nadzieję na poprawę.
@@marcincin5591 Problem jest w tym, że większość przywódców politycznych i religijnych ma głęboko w poważaniu dobro ludzi, jak i przyszłych pokoleń. A interesują ich jedynie ich własne partykularne interesy. A te nakazują, by mieć jak najwięcej podatników (niewolników), taniej siły roboczej, wyznawców, i mięsa armatniego, gdyż od tej ilości zależy ile znaczą wśród innych podobnych wielkich tego świata. A dla "bydła" które (mentalnie) hodują, mają bajki o emeryturach, postępie, depopulacji, itp, brednie. PS Bóg stwarzając Ziemię, stworzył też jej doskonałe prawa - I łamanie ich nigdy nie jest pozbawione tragicznych konsekwencji. Jedną z nich są epidemie chorób, zwłaszcza psychicznych, i brak sensu życia i stale rosnąca liczba samobójstw. Nie bez powodu, Bóg (W Starym Testamencie) ostrzega: Jeśli będziecie się mnożyli jak trzoda - To będziecie ludzką trzodą. Zresztą Bóg nieustannie gani Izraelczyków, za oddawanie czci bożkom płodności - I nieustannie zapowiada tego straszliwe konsekwencje!
4:48 O rany, ale super zdjęcie: Kraków, Rynek Kleparski (Stary Kleparz) - ul. Basztowa (mniej więcej). Po prawej stronie biura LOTu, po lewej był sklep Łozińskich. Pewnie w tej kolejce mój tata stał po karpia....
Mydełko FA też było prezentem, pomarańcze to były kubańskie, zielone a w smaku przypominały grapefruity. Lekarz zarabiał 2-4 dolarów miesięcznie a najtańsze jeansy Levis kosztowały 16 USD, 501 kosztowały 25,50 USD. Jedyne czego żałuję to taniego dorsza, wołowiny, cielęciny a najbardziej młodości która jest bezcenna.
Zgadzam się, to były wspaniałe czasy ,było wszystko w sklepach ,pamiętam dokładnie, teraz to co pokazują w telewizorni, że tak to było źle za prl to propaganda . Serdecznie pozdrawiam
Naprawde piekne czasy, tego klimatu nie ma teraz, inne powietrze sie oddychalo, rodzina sie zjechala, dzieci sie bawily, dorosli rozmawiali, oplatkiem sie czestowalo, karpia sie jadlo, makownik sie jadlo, koledy sie spiewalo, kolednicy przychodzili, na pasterke pozniej z cala rodzina,
Pamietam koncowke lat 60 tych w przedszkolu to nawet nie był mikołaj tylko sowiecki dziadzia mróz. Lubiłem tez z chłopakami wyjadac cukierki z choinki potem papierek zawijało sie w cukierek dla niepoznaki. Ech te czasy. atmosfera swiat była niesamowita i te ozdoby swiateczne.
Nie zna smaku porządków świątecznych ten, kto nie mył setek kryształowych wazoników, kieliszków, półmisków, salaterek itp itd.....to był dla mnie przedświąteczny koszmar, moi rodzice mieli tego całe szafki, oczywiście odpowiednio wyeksponowane i miały świecić! ;)
Hehehe. Nie byli mój rodzice bogaci, tylko mój tata pracował ,nie byli też w Parti, ale mogę zapewnić, że na święta zawsze mieliśmy pomarańcze i to przed latami 80 tymi :-D tak więc, nie przesadzajmy :-D
Te białe święta, zimy, autosany, maluchy ja mam gospodarstwo, i to co chwile ktoś przychodził, czy nie wyciągnąć ze śniegu, odśnieżanie ciągnikiem, a teraz? Śniegu nie ma... A jak już napada to przyjadą i wysypią soli piasku że jeszcze gorzej jak na śniegu... Ajajajaj... Chciał bym choć jeden rok taki jak kiedyś...ta sąsiedzka pomoc, pamiętam, jak koło mnie kiedyś na górce autosany, polonezy wszystko jeździło prosto na zakręcie.... I się stało od razu obok i wyciągało .. no była bieda i zacofanie naszego kraju, ale klimacik był....
a ja się urodziłem 1986 ale jako o pamiętam to święta były udane mniej prezentów ale była paczka słodyczy jakaś zabawka i bardziej było dziecko zadowolone niż teraz co ma pełno dostanie i niezadowolone pamiętam że było rózgą się dostało letko od gwiazdora, lampki z prlu były lepsze od tych chińskich długo przez lata święciły .
Nie rozumie I nie zrozumie . Bo nie znaja tamtego ducha swiat , tej magii co byla . Teraz mlodziez jest wygodna po co gotowac na swieta jak jest cstering . Po co ubierac choinke jak mozna kupic gotowa itp itd ....
1. Choinki czesto stawaly w ogniu, bo te wszystkie ozdoby byly latwo palne, 2. przed wigilia nikt sie nie kapal przez 2-3 dni, bo w wannie plywaly karpie, 3. choinki kupowalo sie kiedy bylo mozna, ale nie wolno bylo ich dekorowac az do wigilii, wiec wszystkie bloki byly obwiezone choinkami wystawianymi za okna, zeby nie zwiedly w mieszkaniu...
Pamiętam jak z dziadkami,jechaliśmy na wieś do rodzinki... Piękna choinka. Cukierki,pierniki. . A z płyt leciala wspaniałą muzyką.. A i tak..jako mi dziecku, podobały się "kaczuchy" A kto miał rodzinkę ze wsi..To było normalne,że pół swiniaka się wiozlo., Ech.. fajne czasy...początek 80lat
Jeszcze w latach 60-tych, na choince, zamiast lampek na prąd, stawiało się zwykłe świeczki - małe świeczki. Groziło to spaleniem choinki, więc trzeba było uważać ;) Lampki na klips były wówczas luksusem. Co do pewexu - dostęp do nich mieli tylko nieliczni. Towary kupowało się za dolary, a to była zakazana waluta. Nie mówiąc już o Baltonie - to luksus ;) Ale ludzie byli zaradni i jakoś sobie radzili :)
Nawet było okres przy mus do pracy a rodzice jak dalej nie chciał się uczyć do pracy nie na garnuszku rodziców jak teraz, stare byki, 22 wiek to był stara panna i kawaler
Ja bardzo miło wspominam święta z czasòw PRL-u,te czasy już nigdy nie powròcą.Super klimat Św.Bożego Narodzenia
był odczuwalny już pierwszego dnia adwentu,wszystkie dzieci uczęszczały na rolaty i to z radością nie z obowiązku.Nie mogliśmy się doczekać żeby zapalić lampion i iść śnieżną drogą do kościoła(a były to przeważnie lampiony przez nas samych robione)Po rolatach bitwa na śnieżki💪Świąteczne porządki razem z mamą,pieczenie piernikòw itd.W domu pachniało choinką,mama kładła kilka igiełek z prawdziwej choiny na kuchenny rozpalony piec,ten zapach pamiętam do dziś.Gdy już byłam troszkę starsza prawie na każdą gwiazdkę dostawałam ten sam prezent :dezodorant kwiatowy ,rajstopy ,pomarańcze i jakieś słodycze ktòre zresztą rodzice dostawali w zakładzie pracy tzw.paczka na święta dla dzieci(ale jakże to cieszyło,nie musiałam cerować rajstop😊)Swojskie wypieki popijane polococtą niby cocacolą😁Przez trzy dni świąt śpiewało się kolędy i puszczało na płytach winylowych.Wszystko cieszyło nawet zapalone lampki na choince,a ten list pisany do św.Milołaja to dopiero było przeżycie.Mama kazała napisać i list do Mikołaja z prośbą o prezenty i wrzucić go do pieca,że z dymem pòjdzie do nieba i Mikołaj go przeczyta,jak będę grzeczna to mi przyniesie wymarzone prezenty.A dziś hmm , niby wszystko jest a tak naprawdę mało jest.Tęsknie za tamtymi czasami.😞Czasami się zastanawiam,może to wcale nie chodzi o zapach ani smak potraw?Ludzie byli kiedyś bardziej serdeczni wobec siebie i dlatego święta były bardziej radosne.
to prawda pozdrawiam serdecznie
Mimo dzisiejszego dobrobytu jakoś najmilej wspominam właśnie święta w czasach PRL.
Wtedy były prawdziwe święta.......
HomoBiker Ja też
Dzisiaj sobie właśnie myślałam, że wiele bym dała by móc się przenieść w czasie. Zwłaszcza że samotnie spędzam obecnie Święta i trudno mówić w ogóle o jakichś Świętach, choć niby liczą się narodziny Jezusa a nie ta cała otoczka.. Ale choćby brak bliskich którzy już nie żyją, no i cały ten klimat o którym już pisałam i widzę że wielu ma podobne odczucia i tęsknoty.
To prawda ; teraz jest wszystko, ale rodzina pustoszeje, a zwyczaje już nie są przestrzegane; ile radości było gdy wystało się szynkę na święta, która pachniała w lodówce ; zapach pomarańczy do tej pory to dla mnie zapach świąt
To prawda,
moze stosunki miedzy ludzkie byly lepsze ale pomysl o ludziach ktorzy przeplacili komune zdrowiem lub zyciem
Wszystkiego dobrego zycze!
@@TheDongQuai to prawda pozdrawiam serdecznie
Rodzina sie zjechala, dzieci sie bawily, dorosli rozmawiali, oplatkiem sie czestowalo, karpia sie jadlo, koledy sie spiewalo, na pasterke pozniej z cala rodzina, naprawde piekne czasy.
A teraz nie mozna?
xd
@@outside1473 teraz wszyscy na smartfonie
Opłatkiem się raczej dzieli a nie częstuje 😆😆😆
No tak bo teraz to nic nie ma i nic nie można
Fajnie było pomimo tych wszystkich braków w sklepach to jednak wyczekiwało się na Boże Narodzenie i była to wielka cudowna atmosfera
Dokładnie jak Pani pisze , nawet pamiętam zamiast elektrycznych lampek na choince stosowało się świeczki trochę było to niebezpieczne ale miało czar zapach choinki jedzenia to nie zapomniane chwile teraz można tylko pomarzyć , napisze jeszcze ciekawostkę mój tata kupił mi projektor byłem wtedy chory grypa leżałem w łóżku pierwszym filmem był tytuł Porwany za młodu to się czuło zapach kliszy lampy oświetlającą kliszę tego się nie zapomina zostaje na całe życie pozdrawiam życzę zdrówka i pomyślności
Kiedyś święta Bożego Narodzenia to było spotkanie rodzinne gdzie ciasno siedziało się przy stole a nie wyjazdy na narty. Pamiętam jak robiłem łańcuch z kapsli po mleku,smietanie i kefirze, był błyszczący i kolorowy, lądował na choince tuż po lampkach i dlugich papierkach po cukierkach zzartych przeze mnie. .
Jablka, orzechy, cukierki, pierniki zrywalo sie z choinki az do stycznia. Choinki uginaly sie od smakolykow.
pomarancze jako dziecko widzialam tylko na swieta i to jedna sztuke!!do dzisiaj pamietam ten zapach i smak a mam juz 60lat
Ja wyjadalam te biala skorke z pomaranczy a teraz ich nie kupuje 😀
Dziwne ja miałam ich dużo
Ja miałem pomarańcz całe wiadro.
Oj,mnie się też kojarzą święta z pomarańczami ( mam 57 lat)
Teraz już święta nie majà tego czaru
Najważniejsze, że był śnieg i świąteczny klimat✨✨
Ważne że w grach jest śnieg a reszta to ... Mniej istotna
@@failnewstv1209 Ja wolę prawdziwy śnieg
@@niedzwiedz1222 to jedź na Ural Syberie albo Kamczatke
@@remoteobserver4173 nobel za doradztwo!!!
@@niedzwiedz1222 No a przecież sztuczny śnieg z nieba nie leci 😉
Ja stałam w kolejce za pomarańczami, młodszy brat za kawą , a mama za kiełbasą :) A jak smakowały, jaki miały zapach :)
Pamiętam jak w tamtych czasach rzeczy się raczej zdobywało a nie kupowło. Było ciężko ale atmosfera świąt była niepowtarzalna.
Pamiętam zjazdy rodzinne, zapachy z kuchni, ciasta, kompot z suszonych owocòw dziś co prawda też się jeszcze gotuje ale jakoś smutno, człowiek jakiś przejedzony..dzieciaki nawet te najmniejsze nie można zadowolić odpowiednim prezentem tylko smartfony i smartfony..nieszczęście
Zgadzam się. Dzieci same nie widzą czego chcą. W rodzinie mieliśmy przypadek chłopca, który był niezadowolony z każdego prezentu cokolwiek by to nie było. Jedyne co go cieszy to nowy telefon lub tablet. Potrafił opryskliwie skomentować każdy prezent przy gościach. No cóż kiedyś było się wdzięcznym za pomarańcze w paczce albo orzechy... I mówię tu o latach 90tych
Święta w tamtych czasach naprawdę cieszyły.Na stołach czasami było skromnie, ale ludzie byli wobec siebie życzliwi.Cieszyło wszystko, bywało, że pod choinkę dostałem zamiast zabawki paczkę z owocami i słodyczami, albo pieniążki i też było ok.Dzisiejsze święta to wydzierające się na nas z mediów reklamy, choinki w galeriach handlowych przystrojone zaraz po wszystkich świętych, atmosfera świąt, taka prawdziwa jak kiedyś gdzieś daleko w tyle...na dodatek ludzie podzieleni jak nigdy dotąd, nawet w rodzinach trzeba uważać żeby tematów politycznych nie poruszać bo ludzie zaraz skaczą sobie do oczu.
To był czas ,którego dzisiejsza młodzież ,nigdy nie doświadczy ,było skromnie ale smakowało jak nigdy dotąd ,to były święta Bożego Narodzenia to a nie okres świąteczny ,wystane zakupy w długich kolejkach i w strasznym mrozie do zapamiętania na długie lata
Trzepanie dywanow na snieigu (jak byl)
Ilu z was to pamieta??
To byly piekne dni
Ja! Pozdrawiam z Vancouver ! 🇵🇱🇵🇱🇨🇦
Ja. Pozdrawiam z Hiszpanii 😀
@@magdalenamaria8101 Moja córka też mieszka w Hiszpanii! Serdecznie pozdrawiam z Vancouver, Canada! 😊🇵🇱🇨🇦
Ja, było fajnie , takie przygotowanie miały dużo uroku
Tak trzepało się dywany na śniegu.
I ten czar PRLskiej zabawy choinkowej dla dzieci pracowników. Zabawa taneczna, wygłupy z kolegami potem wzywanie MI-KO-ŁA-JU. Paczki od mikołaja, gdzie wiekszością zawartości były orzechy włoskie. Miłe wspomnienia.
Tak pamietam chodzilem w 1968 r do ojca zakladu na zabawe choinkowa [ mielismy zaproszenia recznie malowane Dziadek Mroz zaprasza ] , dostalismy wielkie paczki magia pozdrawiam !
Nie zapomnę, jak cudownie pachniała taka paczuszka z łakociami. Całkiem niedawno, robiłam takie paczki dla potrzebujących dzieci.
Choć jakość zawartości paczki, przewyższała tę sprzed 40stu lat - zapach był ten sam, czyli - CUDOWNY😊
Szynki, kiełbasy, pomarańcze wystane w kolejkach, przy okazji jakaś czekolada wedlowska czy ptasie mleczko. Obowiązkowe sprzątanie nie wyłączając okien, mimo, że mróz na dworze, trzepanie dywanów, pieczenie ciast i mies,krecenie reczne majonezu do sałatki, i to słynne zdanie _nie rusz to na święta.
... a jak już się czegoś nie zjadło na Święta, to - nie wyrzucaj, ojciec zje 😂😂😂
a myszkowanie - gdzie rodzice schowali prezenty :):):)
wtenczas czekolady wedlowskiej nie było zakłady nazywały się 22 lipca Wedel wrócił pod koniec 90 lat czyli po komunie.
To w waszych czasach się wyłączało okna?
@@olapola6 🤣🤣🤣🤣
To były Święta! Wystarczył sam zapach pomarańczy i już było się czym cieszyć. Ta atmosfera chyba już nigdy nie wróci, bo za dużo mamy w tył...ach.
Nie tylko zapach, ale był wspaniały i prawdziwy SMAK TYCH POMARAŃCZ! A DZIŚ? ŻADNEGO SMAKU NIE MAJĄ. KWACH, BEZSMAKOWOŚĆ- HUBIASTA I OGÓLNY PO PROSTU- ZA PRZEPROSZENIEM- SYF !
no właśnie. .. kiedyś pomarańcze pachniały pomarańczaami a choinka choinką a dzisiaj brak tego no i jeszcze zapach pasty do podłogi i lameta na galązkach i oczywiście śnieg i mroz ... a dzisiaj
A dziś tego brak, pomijając że półki się uginają w sklepach to tego tam nie kupisz.
O właśnie! Jeszcze zapach pastowanej podłogi :) Co chwilę jakiś kolejny element mi się przypomina, albo komentarze przypomną.
Ehh.... Aż łezka w oku się kręci.... To były czasy, te zjady rodzin z całego kraju w jednym mieszkaniu, 2-3 pokoje a tam kilka dni razem w zgodzie żyło 20 osób.
Jak w akademikach 😃😃😃
I nikt nie narzekał ,nikt nie żebrał,nie było bezdomnych i bezrobotnych, i więcej było zadowolenia i radości w Polskich sercach!!!
Proponuję abyś na pobyt stały wybrała jakiś komunistyczny kraj ! Kuba , Korea Północna , może Chiny ?????
Tam do dzisaj gówno jest ! Nawet bezrobotnych i wszyscy mają gdzie mieszkać , i mają pracę ! To takie krainy " szczęśliwości " bez wolności i perspektyw !
No , ale każdy kocha to co lubi !!!!
@@maxsiumax8567 Były inne czasy, owszem komuniści nic nie zrobili dobrego dla ludzkości, Napisałam tak jak było i żyłam w tym systemie i żyje teraz obecnie w innym .I tak są dzisiaj gorsze czasy i nic na lepsze się nie zanosi. Ibędą jeszcze gorsze dni.... .Czas ucisku i utrapienia dla wszystkich ludzi na Ziemi i nie licz na to, że coś się zmieni . Kapitaliści dadzą tobie więcej,ha...to grubo się mylisz, jeszcze odbiorą tobie godność i mienie. Bo Wolności teraz też nie ma i nie bedzie. Ludzie w świecie błądzą po omacku i liczą że jutro będzie lepiej ...to się przeliczą...nie zdają sobie sprawy i ty ...jakie teraz siły rządzą....bo wszystko co tu jest na Ziemi jest marne i przemijające. I nie wymagam z twojej strony zrozumienia......
@@agnieszkaleszczynska9933 Odnoszę wrażenie że ty nie bardzo kojarzysz poszczególne systemy .
W jaki to niby sposób , kapitaliści mogliby odebrać mi moje pieniądze ??? Mógłbym to uczynić tylko ja sam , przestając inwestować własne pieniądze (kapitał) i czas
Czasy są jakie są , każda epoka ma swe problemy .
Dlaczego i z jakiego powodu , tyle w tobie pesymizmu i zrezygnowania ?????
W PRLu źle , tęsknota za wolnością , dostępem do podstawowych dóbr materialnych !
Po obaleniu komuny ..... również źle !
Przykre ale to jedna z cech naszego , niemal narodowego kodu genetycznego . Wiecznie pokrzywdzeni , rzadko zadowoleni ! Na szczęście nie dotyczy to wszystkich naszych rodaków . Sam osobiście jestem niezadowolony z obecnej władzy . Wiesz dlaczego ? Ponieważ to substytut starego systemu z lat słusznie minionych !
Nikt tak skutecznie jak PiSuary nie blokuje przedsiębiorczości i kreatywności !
Ale poradzimy sobie z nimi .
@@maxsiumax8567 Ja o czym innym i ty o czymś innym . Ten świat ,ten właśnie obecny idzie już na zatracenie. Ty myślisz przyziemnie ja myślę wyżej .A komuny mi nie wciskaj i jakieś Polskie stereotypy bo to wogole mnie nie interesuje Jestem Polką bo tu mi było przeznaczone żyć ,bym była gdzieś indziej ....też bym żyła i tak samo by było .Uzupatorzy są wszędzie, ograbiają ludzi z godności i uczciwości ,robią wodę z mózgu ,ćwiczą do niewolniczej pracy i tak byś chciał żyć dalej i patrząc na to nowe pokolenie która ma przyszłość pod pręgierzem wyzyskiwaczy ,taki Ci się świat podoba .Jeden będzie się bujać w dobrobycie a stu na Niego ma robic ,.Nie tedy droga do sprawiedliwości ....Człowiek z natury jest chciwy i od początku stworzenia do dnia dzisiejszego Nic się nie zmienił i ty chcesz mi prawić morały że pesymizm przez mnie przemawia .... ???,, Ludzie mają oczy ale nie widzą "Ludzie mają uszy ale nie słyszą"...A co do Naszego rządu to powiem Tak....My już rządu nie mamy ...Bo to jest fikcja, a to co Rodacy widzą to są tylko Marionetki na sznurkach.😅 A Polska jest jeszcze na mapie ,ale i tak z Nią już nikt się nie liczy....Ale wiem i wierzę, że dużo jest dobrych i bogobojnych ludzi w Naszym biednym Państwie . Bóg będzie miał uczciwych ludzi w opiece!!!!
@@agnieszkaleszczynska9933 A zatem czujesz się pokrzywdzona , ograbiona i poniżona ?????
Co zatem jest powodem takiego stanu ducha ?????
Ja żyję , pracuję , moja żona również ! Radzimy sobie , nikt mnie nie przymusza do niewolniczej pracy , to nie Chiny czy komunistyczna Korea !
Jest wiele rzeczy które bym zmienił , nie wszystko jest na tym świecie , dobre , uczciwe czy sprawiedliwe .
Ale w takim świecie żyjemy , jesteśmy jego częścią .
Skoro nie potrafisz , bądź nie chcesz czerpać z życia tyle ile dasz rady , to przynajmniej nie przedstawiaj tego świata w aż tak szarych kolorach ! Na tym świecie funkcjonuje miliony pogodnych , otwartych , pracowitych i rzetelnych ludzi . Wszystko co mają , co posiadają zawdzięczają własnej pracy , inicjatywie czy przedsiębiorczości .
Podejrzewam że ciebie niewiele łączy z tymi zaletami .
Wiesz dlaczego. ? Ponieważ jesteś nastawiona na NIE !
Niemal wszędzie widzisz zło , obłudę i zakłamanie .
To twoja osobista sprawa , jaki masz stosunek do życia i ludzi . Zapewne jest w nim zdecydowanie więcej pesymizmu niż optymizmu . Na szczęście należysz do mniejszości tych wiecznych malkontentów , którym zawsze było jest i będzie żle !
Jakie to szczęście że w mojej dość licznej rodzinie , nie ma nikogo o zbliżonych poglądach i postrzeganiu świata takim , jak ty go widzisz .
Odnosisz się do Boga , ja wyobraź sobie też jestem wierzący . Ale też wiem , że Bóg niczego co należy do mnie , za mnie nie zrobi ! Obdarzył nas rozumem , abyśmy mogli z niego korzystać . Na różnorakie sposoby ludzie z niego korzystają . Jedni w zaszytych celach inni zupełnie odwrotnie . Tego akurat nie zmienimy . Nie powód to jednak aby wszystkich którym los sprzyja , wrzucać do jednego wora z całym złem i niegodziwościami tego świata . Świat jest tak zróżnicowany jak ludzie w nim żyjący .
Wiesz co Agnieszka ? Współczuję ci i podziwiam jednocześnie , ponieważ nie potrafię zrozumieć jak można dokonywać takiego samobiczowania , własnej osoby .
Cudowne czasy , ludzie wtedy jeszcze byli ludźmi , a nie tak jak teraz , mam cudowne wspomnienia , więcej takich filmów , aż się robi ciepło na sercu , pozdrawiam ❤️
@@NecrosDeus No nie wszystko tak było , nie wiem ja chodziłam wtedy do ogólniaka , pamietam ze w naszej kamienicy nic takiego się nie działo , byliśmy jedna wielka rodzina i ludzie zawsze sobie pomagali , mam bardzo miłe wspomnienia , pozdrawiam
Jakież to były święta!!!
Jakże smakowała ta szynką , długo wystawa w kolejce i zdobyczny karp. Aż łezka się w oku kręci 😂🌝😚
wyemigruj , Krystyna, do kambodzy, zimbabwe albo bangladeszu. tam dalej placza ze szczescia jak widza szynke. emocje sa jeszcze wieksze, jezeli moga to skonsumowac.
Ooj tak to najlepsze moje wspomienia
Nic straconego! Twoja ukochana bieda wraca! Już w przyszłym roku będziesz się nią delektować 🤣👌
@@stanislawskazalski52 moim ulubionym wspomnieniem jest utrata dziewictwa 👋😷 nie dziadostwo. Jeśli to są Pana najlepsze wspomnienia to współczuję i nie jestem ciekaw tych gorszych
@@manbearpigwa nie musi. Komuna w odwrocie. Jeszcze spełnią się jej życzenia. 😂 🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻🧻
Przede wszystkim to przygotowanie do świąt i same święta były mniej więcej od połowy grudnia - teraz święta w sklepach zaczynają się zaraz po 1 listopada i już nie są tak wyczekiwane - do świat zdążą się oklepać
No bo kapitalizm musi zbic kase, wkrotce swieta zaczna juz we wrzesniu...idioci
Wkurwiają te reklamy.
Fajne czasy wtedy były, choć stało się w kolejkach,żeby dostać na święta te pomarańcze, ale ludzie byli weseli, zgodni, pomocni, panowała inna atmosfera, a w wigilię wszyscy stroilismy choinkę,
kolacja,dzielenie się opłatkiem,potem prezenty pod choinką, jakie to piękne było i człowiek żył jakoś bez stresu,choć czasem łatwo nie było ,chętnie wspominam te lata i czasem za nimi tęsknię 🎄🎄🎄😘
To był cały rytuał wtedy z Bożym Narodzeniem. Wybieranie choinki, pamiętam niosłam ją z tatą kawał drogi i wszyscy podziwiali jakie piękne drzewko. Turecka chałwa od wujka i szynka w puszce Krakus trzymana "na święta", dekorowanie choinki zwykłą watą, która udawała śnieg, własnoręczne klejenie łańcucha i zabawek na choinkę. Radość z prezentów, które jednak były skromne, ale często wystane w kolejkach. Pamiętam w latach 80 stanie za masłem, papierem toaletowym, kawą i ruskim szampanem. Złote czasy, choć mało co było, ale fakt, zima była zawsze - sanki i ślizgawka obowiązkowo.
Tak, taaaak, tak bylo! ❤️🇵🇱Tez pamietam! ❤️
To były piękne czasy, ludzie sobie pomagali.Zimy mroźne,w sylwestra 1978/79 podróż koleją na zabawę 300 km trwała od 8 do 20.00 ,ludzie częstowali kanapkami.Wtedy wszyscy mieli prowiant w pociągu ..Gdyż wróciłam do Gdańska to w mieszkaniu zimno ,niestety nie grzali.Na następny dzień w pracy też zimno ,..W tamtym okresie na rozgrzewkę piło się herbatkę z rumem.
Boze ale to jest uczta dla ducha. sluchalam z zachlannoscia. na dodatek` nie mieszkam w Polsce. Wszelkie swiateczne tradycje zostaly w pamieci. teraz wiem gdzie zagladac na YT . do dzisiaj pamietam smak szynki, zapach polskich kielbas i smak chleba.
Ja pamiętam jeszcze choinki zakładowe, imprezy organizowane z Mikołajem i prezentami organizowane przez zakłady pracy.
Pamiętam byłem na takiej zabawie choinkowe w 1969 z siostra pozdrawiam !
@@Piotr62 A ja chodziłam w latach70/80 😃Do dziś pamiętam cudowny zapach paczek ze słodyczami. Kiedyś zrobiłam eksperyment.Wlozylam do woreczka różne łakocie plus pomarańcza i jabłuszko. Zapach był ten sam -Zniewalajacy😄😄😄Ech...Czy ktoś ma wehikuł czasu?😜
Pamiętam. U nas w Toruniu choikna zakładowa była zawsze w Baju Pomorskim. Piękne czasy dziecinstwa.
Zabawki też były fajne.. Nakręcane na kluczyk.. Kurka, która dziobała, małpka na rowerku, autka, lalki w trwałych ondulacjach najczęściej w siwych włosach.. Ja dostałam oprócz lalki starszej kobiety jeszcze zająca lekarza i wagę jak w sklepie.. Pozdrawiam ❤️ ❤️
I te pomarańcze na stole na które każdy zerkał....Moje wspomnienia są miłe, rodzice odpowiednio wcześniej wystali kawałki habaniny.
Ja tam dobrze wspominam święta z czasów PRL.Przynajmniej było wszystko prawdziwe .Choinka pachniało lasem ,cytrusy też,no i była prawdziwa zima .Teraz ani choinka nie pachnie ,ani cytrusy , a o prawdziwej zimie to zostały wspomnienia
Moją mamą w latach 50 miała święta, które wspomina do dzisiaj.Powiecie sentymentalizm ją dopadł.Może.Ale pomimo, że wg powyższego filmu przez 40 lat nic nie było to na stole moich dziadków na Wigilii było wszystko, w tym pomarańcze.A cukierków z Wedla, Hanki miała całą ogromną misę cynową.Jakość a co za tym smak tamtych słodyczy był nieporównywalny z tym barachłem produkowanym obecnie. Było ich 6 w rodzinie a tylko dziadek pracował jako robotnik.Pragnę zaznaczyć, że nie było 500 plus.:)
Bardzo fajne były święta w PRL.
Pachniało choinką, pomarańczami, szynkami. Zabawki też były. Zima była taka jaka miała być, biała.
I święta zaczynały się 24 grudnia nie 3 listopada.
przeciez szynki nie było
Zostały nam wspomnienia których nam nikt nie odbierze pozdrawiam💚👍♥️
@@martabarwinska3306 A kto chce odbierać?
Myślę że wielu z nas chętnie by wróciło do tych czasów :) Dużo cenniejsze cieszyć się zapachem zdobycznych pomarańczy, prawdziwej choinki, mieć ten klimat Świąt, śnieg, rodzinne i ludzkie więzi, babciny makowiec itp, niż to co jest teraz.
No po komentarzach widzę że miałam rację - wielu by chciało mieć wehikuł czasu :)
Witam z przyjemnością ogladnelam film gdyż zbierają się święta miło wspominam tamte czasy kiedy czekało się na święta oraz na ryby wędliny owoce cytrusowe słodycze ja zawsze dostawałam pomarańcze pod choinkę które były owinięte w papierek biały z jakimś motywem papierki się składało i potem w szkole pokazywało - zapachu choinki pasty do podłogi i wypieków nie zapomnę nigdy oraz cudownej atmosfery w gronie Rodzinnym która jest bezpowrotna oraz ludzie byli sobie bardzo bliscy pozdrawiam💚👍♥️🎄🎄🎄
Zazwyczaj bloki powojenne stawiane z cegły z odzysku miały nie tylko gaz w mieszkaniu ale również kuchnię węglowe a zdarzało się też że prócz centralnego przynajmniej w jednym pokoju postawiony był duży piec kaflowy. Było to z głową, na wszelki wypadek lub do wyboru
Może było biednie i szaro itp ale dałbym wiele żeby wrócić do tych czasów dla mnie teraz to wielki jeden syf ze wszystkim a lata 80 😍 pozdrawiam rocznik 1975
Ja to nie wiem jak było ,bo urodziłem się 2008
Pelna zgoda pozdrawiam !
@@NecrosDeus tak tu się z Tobą zgodzę w 100% sentyment mam do lat młodzieńczych
Oddałbym za to cały majątek Morawieckiego.
@@NecrosDeus takiego życia beztroskiego to dzieci nie miały co teraz. Łatwo nie było ,ale człowiek umiał się cieszyć z drobnostki a teraz ludzi nic nie cieszy. Wszędzie czuć fałsz. Brakuje prawdziwej radości. To tworzyło klimat ......
Jeden, jedyny raz w życiu spędziłem Wigilię poza rodziną. Wydarzyło to się w roku 1989, pracowałem wtedy w Bremie, przy rozruchu nowego kotła, w miejscowej elektrowni. Wigilię rozpocząłem od rannej zmiany, więc o trzeciej po południu byłem już wolny i mogłem pojechać do mojego hotelu „Deutsche Eiche“. Postanowiłem kolację wigilijną zjeść w jakiejś dobrej restauracji. Przy opuszczaniu hotelu spotkała mnie pierwsza niemiła niespodzianka, mianowicie recepcjonistka wręczyła mi wejściowe klucze i powiedziała, że kiedy wrócę, to w hotelu już nikogo nie będzie... Doczłapałem do pobliskiej restauracji, a tu na drzwiach kartka informująca, że dzisiaj, jedyny raz w roku restauracja jest zamknięta. Okazało się, że podobnie było ze wszystkimi restauracjami, również z chińską... Około 20- tej postanowiłem wracać do hotelu. Byłem przekonany, że po drodze uda mi się usłyszeć kolędy śpiewane w mieszkaniach. Nic z tego, zasłonięte rolety i kompletna cisza. Beznadziejna sytuacja. Z budki zadzwoniłem jeszcze do żony, przekazując życzenia całej rodzince. Otwarcie ciężkich hotelowych drzwi okazało się łatwe i po chwili dotarłem do mojego pokoju. Uderzył mnie zapach świeżego, świerkowego igliwia, na stole stał przyozdobiony duży bukiet z gałęzi świerka oraz cała wigilijna kolacja. Karp smażony z niemiecką kartoflaną sałatką, makowiec, pierniki, gorąca kawa w termosie, no i oczywiście butelka wina... Właściciele hotelu zrobili mi wspaniałą niespodziankę. Bardzo mnie to wzruszyło. W Niemczech, na Wigilię raczej nie jedzą karpia, wolą schabowego, sznycla wiedeńskiego, czy łopatkę, więc właściciele hotelu dokładnie poszperali za tym, co mogłoby mnie ucieszyć... Włączyłem radio na długich falach, program I Warszawa i posłuchałem polskich kolęd. Wszystko to znacznie poprawiło mój nastrój. Od tego czasu jestem jednak absolutnie przekonany, że każda Wigilia spędzona z rodziną, należy do najwspanialszych wydarzeń w życiu i nie da się jej niczym zastąpić.
I wtedy Święta były prawdziwe,teraz wszystko sztuczne,sklepy otwarte ,śniegu nie ma ,to juz nigdy nie wróci.
ktos nam to zafundowal i nawet to ze nie ma sniegu ,sa takie mozliwosci
teraz święta zaczynają się już 3 listopada.. to chory światek
@@kssuvorov3497 to unas i tak pozno sie to zaczelo zagranica to juz pod koniec wrzesnia sie zaczynaja mikolaje i inne cuda i to jak bylam we francji z 25 lat temu to byly cuda wlasnie takie
@@szczera8220 i 25 grudnia mamy przerzutą papkę a nie klimat BN.
To juz se ne wrati...
Czasy biedniejsze,ale o wiele lepsze i bardziej wartosciowe,klimatyczne jak teraz...
pamietam zapach tej paczki od mikolaja wlasnie pomarancz i czekolada jedyna tak sie nazywala nawet teraz jak czasem kupie ja w sklepie to wacham ten papierek i pachnie tak samo
Omg ale byly czasy.
pomarancze przyplywały z braterskiej Kuby . Bywały też z Hiszpanii. To samo banany, Kubanskie albo z krajow afryki gdzie bylismy zaprzyjaźnieni
Jak ten świat się zmienia😢miałam 20 lat zrobiłam Mamie na szydełku chustę z białej włoczki ktoś przywoził z NRD Mamusi już nie ma a chusta zostanie ze mną do końca. Taka moja mała historia🌹
Piękna historia...., Mojej Mamusi też już nie ma...
Zostały wspomnienia, piekne🌺
Dziękuję za to wspomnienie 😢
To byly czasy😁, nie to Co teraz 😬,,, jestem rocznik 1977,,,,
Wspaniałe czasy
Ja rocznik 73
Wolę tamto Boże Narodzenie niż teraz
To byly czasy trudno ale milo i normalnie i rodzinki trzymaly sie razem nie jak teraz zazdrosc i pogon za forsa tylko aby pogaty byc i szpanowac !!! Ciezko ale fajnie !!!
Choinka co roku intensywnie pachniała. Teraz to nawet choinka nie pachnie.
To prawda może było bienie ale ludzie bardziej się szanowali jak teraz
@@anetasliwinska6338 Święta prawda proszę pani
No i kawa była walutą 😁 jak chciałeś coś w jakimś biurze czy innym podobnym przybytku coś ekstra załatwić to bez paczki kawy zapomnij
Choinka ścięta świeżo z lasu nadal pięknie pachnie
@@slizki5777 no właśnie nie wiem o co im chodzi bo teraz są szczuczne i dlatego nie pachną a żywe co nie pachną jak kiedyś głupoty a po za tym ja kiedyś miałem żywe choinki ale ja wolę sztuczne bo się chociaż z nich nie sypie
Ja pamiętam ,ze nie było tak źle ,jak byłam dzieckiem to były lata 70 i w sklepach było wszystko .Dopiero w latach 80 był kryzys i w tedy powstały kartki . W latach 70 też kartki na cukier
Ma Pani racje w latach 70- tych sklepy byly pelne towaru , pamietam ojciec kupowal w 1975 r maszynke do golenia Brauna kosztowala 1100 zl Czesto slysze ze w Polsce byla komuna ,Prawdziwa komuna to byla na Wegrzech czy NRD , a towar zalegal na regalach banany , kielbasa czy buty pozdrawiam !
Kocham tamte czasy.Biednie ale rodzinnie
Niezapomniane czasy, ludzie po latach doceniaja co stracili. Opowiadajcie swoim dzieciom, bo te prawicowce wam klamia, bo maja w tym interes.
Szykują się święta w najczarniejszym scenariuszu wszystkich babć: kolacja wigilijna z telefonami
Kto ci zabroni przyjść
@@NecrosDeus nikt normalny z wirusem nie będzie szedł
W dodatku to ostatnie święta wogóle. Od przyszłego roku nie bedzie świąt.
@@NecrosDeus Ale są tacy co przechodzą ciężko, a nawet b. ciężko. Jakbys mógł chodzić do pracy czy sklepu to byś zarażał.Czego tu nie rozumieć?
Mowcie , co chcecie...nie bylo tego co dzis jest w nadmiarze. Zywnosc nie byla marnowana, nie byla wyrzucana do smietnika . Owszem , bylo szaro, buro i ponuro , ale bylo tez cos, czego juz dzisiaj nie ma - szacunek do drugiego czlowieka, oraz , to co mi utkwilo w pamieci - to b. mile przezycia zwiazane ze swietami rodzinnymi .
Boze jakie to byly piekne czas pamietam i zawsze to Mile wspominam
Znam osobę, która prezenty świąteczne kupuje już na przełomie sierpnia i września :D
Co do lampek - zdarzały się jeszcze w latach 80-tych domy, gdzie używano zwykłych świec, z podstawką z klipsem ;)
Niebezpieczne były te świeczki - zwłaszcza gdy choinka wyschła.
I tak było lepiej niż obecnie, bo nie było aż takiego przeludnienia, hałasu i smrodu.
ze w Polsce tak? to dziwne bo populacja zbytnio nie urosła, halasu raczej na pewno jest mniej, bo auta w ruchu ulicznym nie byly zbyt ciche i za nic mialy emisje spalin. To samo tyczy sie ludzi ogrzewajacych swoje domy, nikt sie nie przejmwoal tym jakie smieci pakowal do pieca a i sam piec byl raczej standardem podczas gdy dzis coraz wiecej domow jest ogrzewanych z sieci, gazem lub pradem w tym odnwaialnym.
@@lav1232 Co z tego że lepsze auta i kominy, skoro tych aut i kominów jest WIELOKROTNIE WIĘCEJ! - i w sumie dają wielokrotnie większe zanieczyszczenie i hałas.
PS Ja mieszkam w Małopolsce. Kilkadziesiąt lat temu mieliśmy czyste rzeki i powietrze, lepszą żywność i lepsze życie. Dziś jest nas 2 - 3 krotnie (w bliższej i dalszej okolicy) więcej. I nasze rzeki zamieniły się w ścieki, powietrze mamy tragiczne, i powszechnym zjawiskiem stał się smog. Coraz więcej chorób psychicznych i innych. Wszędzie coraz więcej domów i kominów, a coraz mniej miejsc gdzie można by odpocząć od tego i gdzie mogłyby się neutralizować zanieczyszczenia. No i ten wszechobecny hałas.
PS Niestety większość wierzy że winne jest temu przebiedowanie, obcy, czy kto wie co tam jeszcze.
A część ma to gdzieś, i woli mieć wiele dzieci by dostawać wysokie dotacje. Tak że u nas jest wciąż bardzo wysoka dzietność!.
Na szczęście jednak coraz więcej ludzi (mimo ciągłej propagandy) dostrzega prawdę, i potrafi samodzielnie myśleć w kategoriach skutkowo przyczynowych - jednak jest ich zbyt mało, by mieć nadzieję na poprawę.
@@marcinkonieczny3737 Dokładnie tak. Tylko że temu przeludnieniu winni są komuchy przez swoje gigantyczne "rodzinne".
@@marcincin5591 Problem jest w tym, że większość przywódców politycznych i religijnych ma głęboko w poważaniu dobro ludzi, jak i przyszłych pokoleń. A interesują ich jedynie ich własne partykularne interesy. A te nakazują, by mieć jak najwięcej podatników (niewolników), taniej siły roboczej, wyznawców, i mięsa armatniego, gdyż od tej ilości zależy ile znaczą wśród innych podobnych wielkich tego świata.
A dla "bydła" które (mentalnie) hodują, mają bajki o emeryturach, postępie, depopulacji, itp, brednie.
PS Bóg stwarzając Ziemię, stworzył też jej doskonałe prawa - I łamanie ich nigdy nie jest pozbawione tragicznych konsekwencji. Jedną z nich są epidemie chorób, zwłaszcza psychicznych, i brak sensu życia i stale rosnąca liczba samobójstw.
Nie bez powodu, Bóg (W Starym Testamencie) ostrzega: Jeśli będziecie się mnożyli jak trzoda - To będziecie ludzką trzodą. Zresztą Bóg nieustannie gani Izraelczyków, za oddawanie czci bożkom płodności - I nieustannie zapowiada tego straszliwe konsekwencje!
Ten niezapomniany klimat...
prezenty kupione w połowie listopada, teraz jak obserwuję ceny to są średnio o 15-25 % wyższe niż ja płaciłem, tak że :D
4:48 O rany, ale super zdjęcie: Kraków, Rynek Kleparski (Stary Kleparz) - ul. Basztowa (mniej więcej). Po prawej stronie biura LOTu, po lewej był sklep Łozińskich. Pewnie w tej kolejce mój tata stał po karpia....
Zapach mandarynek zawsze będzie mi się kojarzył z Gwiazdką...
To prawda, że zwyczaje się nie zmieniły, ale byl tez taki wyjątek, że wtedy nie ogladano "Kewina" :D
Tak bo zamiast Kevina byly kreskówki Disneya na czele z Myszka Miki i Kaczorem Donaldem!
Dzięki za Twoją pracę PRO100 , było dokładnie tak jak opowiadasz , pozdrawiam
Cha Cha Cha, cukierki były prawdziwe 😅😅😅. Nigdy nic nam się nie stopiło, nie spaliło było wspaniale 👍🏼🐺🎄🍀
Za czasów PRL czasy były o wiele lepsze niż teraz.Teraz jeden drugiego utopił by w łyżce wody ,tylko dlatego że mu się lepiej powodzi
Mydełko FA też było prezentem, pomarańcze to były kubańskie, zielone a w smaku przypominały grapefruity. Lekarz zarabiał 2-4 dolarów miesięcznie a najtańsze jeansy Levis kosztowały 16 USD, 501 kosztowały 25,50 USD. Jedyne czego żałuję to taniego dorsza, wołowiny, cielęciny a najbardziej młodości która jest bezcenna.
Byla zima snieg dzieci chodzily chetnie na dwor ludzie byli zyczliwi sobie i radosc sprawialy drobne upominki .piekny okres .
Zgadzam się, to były wspaniałe czasy ,było wszystko w sklepach ,pamiętam dokładnie, teraz to co pokazują w telewizorni, że tak to było źle za prl to propaganda . Serdecznie pozdrawiam
W moim domu, choineczkę ubierano w Wigilię, a nie w listopadzie 😑
To byly piekne czasy .A chonke nadal mam żywą i wieszam cukierki pierniki jablka jak kiedys ora babki i anielskie wlosy .
Ach,to były piekne czasy ,swieta to były swieta,a dzisswieta w sklepach są codziennie
Wszystko to prawda. Bylo inaczej i piekniej.
Naprawde piekne czasy, tego klimatu nie ma teraz, inne powietrze sie oddychalo, rodzina sie zjechala, dzieci sie bawily, dorosli rozmawiali, oplatkiem sie czestowalo, karpia sie jadlo, makownik sie jadlo, koledy sie spiewalo, kolednicy przychodzili, na pasterke pozniej z cala rodzina,
bylo ciezko ,ale nie tragicznie!!!!! ja te czasy wspominam z lezka w oku!!!! comitam polityka!!!! mialam kochajaca rodzine i tobyl9 wazne!!!!!!
❤❤❤ Wesołych Świąt ❤❤❤
Pamietam koncowke lat 60 tych w przedszkolu to nawet nie był mikołaj tylko sowiecki dziadzia mróz. Lubiłem tez z chłopakami wyjadac cukierki z choinki potem papierek zawijało sie w cukierek dla niepoznaki. Ech te czasy. atmosfera swiat była niesamowita i te ozdoby swiateczne.
Nie zna smaku porządków świątecznych ten, kto nie mył setek kryształowych wazoników, kieliszków, półmisków, salaterek itp itd.....to był dla mnie przedświąteczny koszmar, moi rodzice mieli tego całe szafki, oczywiście odpowiednio wyeksponowane i miały świecić! ;)
Do tej pory mam traume😅za to pastowanie podług moje ulubione i ten zapach pasty☺️
Też tak miałam,generalne porzątki,zawsze przy takim myciu coś się stłukło.
Nie kumam jak można dać łapkę w dół pod materiałem, który nikogo nie szkaluje czy wyśmiewa 🤦♂️
Hehehe.
Nie byli mój rodzice bogaci, tylko mój tata pracował ,nie byli też w Parti, ale mogę zapewnić, że na święta zawsze mieliśmy pomarańcze i to przed latami 80 tymi :-D tak więc, nie przesadzajmy :-D
Te białe święta, zimy, autosany, maluchy ja mam gospodarstwo, i to co chwile ktoś przychodził, czy nie wyciągnąć ze śniegu, odśnieżanie ciągnikiem, a teraz? Śniegu nie ma... A jak już napada to przyjadą i wysypią soli piasku że jeszcze gorzej jak na śniegu... Ajajajaj... Chciał bym choć jeden rok taki jak kiedyś...ta sąsiedzka pomoc, pamiętam, jak koło mnie kiedyś na górce autosany, polonezy wszystko jeździło prosto na zakręcie.... I się stało od razu obok i wyciągało .. no była bieda i zacofanie naszego kraju, ale klimacik był....
miałem takie lampki choinkowe wyglądały jak świeczki chyba nawet gdzieś w zakamarkach w piwnicy leżą jeszcze osamotnione
Też takie miałem (zapierniczyła mi rodzina!) - takie z wąską wtyczką
Za arbuzem stałem w zieleniaku kilometrowej kolejce..a na choince wieszalo się jablka itp..stare czasy. .+..
a ja się urodziłem 1986 ale jako o pamiętam to święta były udane mniej prezentów ale była paczka słodyczy jakaś zabawka i bardziej było dziecko zadowolone niż teraz co ma pełno dostanie i niezadowolone pamiętam że było rózgą się dostało letko od gwiazdora, lampki z prlu były lepsze od tych chińskich długo przez lata święciły .
ubieranie choinki, bylo tak wysokim przedsiewzinciem, ze dzisiejsza mlodziez tego nie zrozumie
Obecnie to gotowe, już ubrane choinki można kupić 😶
Nie rozumie I nie zrozumie . Bo nie znaja tamtego ducha swiat , tej magii co byla . Teraz mlodziez jest wygodna po co gotowac na swieta jak jest cstering . Po co ubierac choinke jak mozna kupic gotowa itp itd ....
pękne jest te zdjęcie mikołajów na wóżku elektrycznym z banerem społem ... aż musiałem zrobić screen i ustawie sobie na tapete
W tym roku święta będą w formie telekonferencji
Pozdrawiam serdecznie was wszystkich kochani moi drodzy państwo kochani Piter Artist from Poland LOVE POLAND
Nie, pomarancze nie byly z Bulgarii. Najpierw byly z Izraela a po 1967 , z powodow politycznych, pomarancze byly z Kuby.
1. Choinki czesto stawaly w ogniu, bo te wszystkie ozdoby byly latwo palne, 2. przed wigilia nikt sie nie kapal przez 2-3 dni, bo w wannie plywaly karpie, 3. choinki kupowalo sie kiedy bylo mozna, ale nie wolno bylo ich dekorowac az do wigilii, wiec wszystkie bloki byly obwiezone choinkami wystawianymi za okna, zeby nie zwiedly w mieszkaniu...
Dobre ten komentarz najlepszy trafiony czytam i się popłakałam ze śmiechu pozdrawiam
@@iwonakieszkowska5680 z okien zwisały upolowane zające (kruszały na pasztet)
W tamtych czasach kazdy polak mowil tylko po polsku nawet w tv !!!!
Byla choinka w osrodku zdrowia dla dzieci.Byly paczki ze slodyczami.Paczki i herbata.Ale bylo fajnie.💓
jestem rocznik 1966 pamietam doskonale wszystko
Dołączam się bo też jest z tego rocznika.
Pamiętam jak z dziadkami,jechaliśmy na wieś do rodzinki...
Piękna choinka.
Cukierki,pierniki.
.
A z płyt leciala wspaniałą muzyką..
A i tak..jako mi dziecku, podobały się "kaczuchy"
A kto miał rodzinkę ze wsi..To było normalne,że pół swiniaka się wiozlo.,
Ech.. fajne czasy...początek 80lat
Wracając od dziadków z Wigilii liczyłam oświetlone choinki w oknach a Mama bardzo się cieszyla bo kupila elektryczne lampki na choinkę bylo to w 1974r
no bardzo fajnie opowiedziane, superrr. Takich programów brakuje na youtube.com
Niestety nie będę spędzał świąt z rodziną ponieważ będę w szpitalu, tak więc wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku, wtedy sie obudzę.
Będzie dobrze ;) zdrówka
Jeśli to żart to świetny a jeśli prawda to współczuję pozdrawiam
@@iwonakieszkowska5680 jestem po operacji od paru dni, nie jest tak źle jak myślałem, pozdrawiam
To były piękne czasy😂
Urok św. i zadowolenie z życia, teraz wszystko jest, niestety jakość do du. Cieszę się że urodziłem się dużo wcześniej. 😅 😅 👍🏼
Była większa skromność nawet uczuczu ciowa, nie jak teraz rypi ą się na hektary
Jeszcze w latach 60-tych, na choince, zamiast lampek na prąd, stawiało się zwykłe świeczki - małe świeczki. Groziło to spaleniem choinki, więc trzeba było uważać ;) Lampki na klips były wówczas luksusem. Co do pewexu - dostęp do nich mieli tylko nieliczni. Towary kupowało się za dolary, a to była zakazana waluta. Nie mówiąc już o Baltonie - to luksus ;) Ale ludzie byli zaradni i jakoś sobie radzili :)
czerwoni mieli sklepy "za żółtymi firankami" tam było wszystko
To były czasy z chęcią bym do tych lat powrócił 😉
Pozdrawiam ja też
I ja tęsknie za tymi czasami
Zapraszam na zadupie Rosji, Bialorusi czy tez do Koreii Polnocnej.
@@adam.dzwoniarek72 Nie interesują mnie tamte rejony interesuje mnie Polska
Zgadza się tak było
Mam nadzieję, że w te święta też się stanie cud i będziemy mogli te święta spędzić w rodzinnym gronie
Nawet było okres przy mus do pracy a rodzice jak dalej nie chciał się uczyć do pracy nie na garnuszku rodziców jak teraz, stare byki, 22 wiek to był stara panna i kawaler
Ta atmosfera była piękna i bardzo miłe wspominam tamte czasy!!