Tym samym DLR złożyło na Podlasiu więcej wizyt niż kandydaci Lewicy w ostatnich kilku ciągach kampanijnych. Jako mieszkaniec Polski wschodniej - dzięki!
@@sev9238 "Jakieś struktury", a kiedy te struktury organizowały prawdziwą rzetelną debatę z localsami? Pytam, bo sam nie wiem, ja mieszkam na południu ściany wschodniej, gdzie swoje struktury mają ludzie wywodzący się z SLD i nie wychodzą do obywateli z inicjatywą debaty z góry patrząc na sprawę politycznie i zakładając, że tutaj dominuje PiS i to się nie zmieni.
Odklejka to ten komentarz. Pisząc go, nie przyszło ci na myśl, że może te struktury nie działają? I 'tylko podcast' ma trudniej odwiedzić różne kluby niż partie, za którymi stoi dużo ludzi@@sev9238
@@jadwigapomaska3158 Zacytuję fragment jednego z moich ulubionych wierszy: Rozwijajcie się w marszu! W gadaniach robimy pauzę. Ciszej tam, mówcy! Dzisiaj ma głos towarzysz Mauzer.
1:19:36 Kuba trafił w punkt. Podążamy za modą, zamiast chłodno kalkulować, mamy problem z kultem cargo. Spójrzmy na Danię, gdzie Ozempic dał budżetowi 2,3 miliarda USD i 2% wzrostu PKB. Powinniśmy szukać nudnych problemów i efektywnych rozwiązań. Można by się zainspirować tym co robi Bjorn Lomborg i Copenhagen Consensus. Mamy prof. Piątkowskiego, PSE. Dlaczego nie mamy mieć celi na 2030,40,50 z analizą efektywności.
to co w DLR przyciąga to nie taka czy inna para-polityczna orientacja ale zdolność do wielowątkowego spojrzenia na rzeczywisość bez względu na zadane pytanie, zawsze można usłyszeć coś, nieoczywistego, ciekawego, pouczajacego a przynajmniej coś co zmusza do konfrontacji - refleksji świetne spotkanie, dzięki :) btw pozdrowienia ze ściany zachodniej :P
Rozmowa została nieco spłycona. Niestety ale Polskę czeka eksodus ludzi w wieku produkcyjnym z małych ośrodków miejskich i wiejskich do dużych miast w danym regionie. Polska już podlega sporym zmianom. Kiedyś byliśmy krajem do którego polscy emigranci pracujący za granicą przesyłali więcej pieniędzy niż emigranci pracujący w Polsce do swoich krajów. Dzisiaj jest odwrotnie. Starzejemy się w zastraszającym tempie. Nasz współczynnik dzietności to 1.12 przy czym na wschodzie spada poniżej 1. Przez fatalną politykę PiS samorządy utraciły gigantyczne fundusze i musiały się znacząco zadłużyć żeby realizować inwestycje z UE i wydawać więcej na usługi jak szkoły itd. Teraz musimy to naprawiać ale długi i koszty obsługi tych długów zostały. Niestety ale Polska ma niewiele czasu żeby dostosować się do katastrofy jaka nas czeka związanej z katastrofą demograficzną. W takiej Korei Południowej w 2050 ponad połowa społeczeństwa będzie miała 65 lat i więcej. Nas też to kiedyś czeka, jeszcze w tym stuleciu i co wtedy zrobimy. Jak utrzymać system oparty na długu w sytuacji gdy będzie nas coraz więcej ubywało i zmieni się struktura społeczna? Za kilka lat rozpocznie się największy w Polsce transfer majątku od wyżu z lat 50 i początku 60 do ich potomków. Nieruchomości, firmy, udziały, ziemia itd zaczną być przekazywane i część ludzi będzie je chciało upłynnić. Demografia zdemoluje nasz budżet centralny i część budżetów na szczeblu lokalnym, nie jesteśmy przygotowani do mega wydatków na służbę zdrowia, dopłaty do FUS i problemy z obsługą długu jeśli budżet będzie miał problemy. Do tego może dojść osłabienie złotówki i zapaść na rynku finansowym. Moim zdaniem powinniśmy myśleć nad polskim modelem przetrwania niż rozwoju. Zaprzepaściliśmy najlepsze lata w których mogliśmy wybudować CPK oraz elektrownie atomowe.
1:10:00 Nie zgadzam się z Tobą Jakub. To że ktoś nie wie jak AI może mu pomóc nie oznacza, że w ogóle nie mogłoby mu się do czegoś przydać. Posłużę się przykładem, żeby lepiej zobrazować o co mi chodzi. Wyobraźmy sobie, że ktoś jest chory i z jakiegoś powodu nie wie, że może iść do lekarza. Jego organizm będzie walczył o przetrwanie z atakującym go mikro organizmem. Być może uda mu się przeżyć być może nie, a nawet jeśli to będzie dochodził do siebie dłużej niż wspomagając się wiedzą lekarza. Tak samo nauczyciel czy lekarz mogą radzić sobie lepiej bądź gorzej wykonując swoją pracę, ale jeżeli ktoś powiedziałby im zastosuj AI w taki i taki sposób i to skróci czas pracy, albo zmniejszy niezawodność, albo jedno i drugie. To wtedy na pewno skorzystał by z takiej opcji, bo chodzi o to, żeby zrobić i się nie narobić dostarczając przy tym jak najlepszą usługę. PS: Tak wiem usługa jako wspólną nazwa dla edukowania czy leczenia kogoś to mało eleganckie określenie, ale inne nie przyszło mi do głowy.
1:10:00 źle nam się pracuje bo w naszym szpitalu nie ma dostępu do internetu i żeby sprawdzić cos w internecie to musimy korzystać z prywatnego, ale w tej okolicy zasięg jest bardzo słaby więc internetu po prostu nie ma. Jest jeszcze w teorii wi-fi szpitalne, które jest fikcją.
1:13:00 Być może dlatego, że inwestycje w ochronę zdrowia zazwyczaj oznaczają więcej tego co już jest, a nie tworzenie nowych technologii - wymyślanie czegoś z niczego. W tym senie inwestycje w ochronę zdrowia nie podpadają pod tą kategorię, ale na przykład inwestycje w nowe metody leczenia czyli nowe leki, terapie itd. są rozwojem. Tyle, że nowe metody leczenia zazwyczaj są drogie i niedostępne na przeciętnego człowieka.
Chyba tam cała sala socjologów bez kompletnej znajomosci rynku. Białystok, czy podlasie ma fabryki które są w Topie w swojej dziedzinie, maszyny rolnicze, produkcja implantów, uchwyty obróbkowe, pompy ciepla, instalacje LPG. Uwierzcie do pracy na produkcji przyjmą od ręki w kazdej z tych fabryk. Tylko musi byc punkt zaczepienia i minimalne wykształcenie techniczne. Tylko, że zarobki w tych firmach sa marne lub przeciętne. Ja wiem ze lewica lubi rozmawiac o robotnikach ale akurat dla robotników praca w Białymstoku jest, gorzej chyba z absolwentami uniwersytetu. Fakt, nie mamy żadnego molocha ale czemu "przetworstwo truskawki" mialoby uzdrowic rynek, humaniści pójdą tam do pracy?
Nie ma takiej dychotomii czy celem jest rozwój gospodarczy czy rozwój społeczny. To jest jedność. Nie ma rozwoju społecznego bez pieniędzy, które generuje TYLKO rozwój gospodarczy.
1:10:00 Modele językowe sztucznej inteligencji, zwłaszcza te zdolne do przetwarzania zeskanowanych dokumentów pozbawionych warstwy tekstowej, stanowią istotny krok w kierunku zwiększenia transparentności danych publikowanych przez placówki publiczne, w tym w ramach Biuletynów Informacji Publicznej. Ich zastosowanie umożliwia efektywniejszą analizę i dostęp do informacji, które dotychczas były trudno dostępne lub ukryte w nieprzetwarzalnej formie. Niemniej jednak, paradoksalnie, narzędzia te jednocześnie obnażają nowe warstwy patologii i strukturalnych niedoskonałości w funkcjonowaniu społeczeństwa, stając się ilustracją samonapędzającego się procesu ujawniania systemowych problemów - niczym wąż zjadający własny ogon.
Te wypowiedzi o zegarze oraz Hitlerze i Stalinie i spodniach w kontekście Konfy to już naprawdę gruba grafomania słowna pana Giełzaka. Naprawdę nie zawsze trzeba się popisywać jakimiś dennymi złotymi myślami.
Co do cytowania pana Siewiery: nie można było znaleźć innej osoby? Swoją drogą, kiedyś pan Siewiera wyskakiwał z każdego miejsca Internetu, a od pewnego czasu go nie widać. Mam wrażenie, że zbiegło się to z jego niezbyt fortunnym, ale jakże interesującym i dającym do myślenia wystąpieniem w kanale Podejrzani politycy ;-)
1:15 już nie jest to zawód źle opłacany. Obecne, nowe pielęgniarki po studiach magisterskich zarabiają moim zdaniem uczciwą pensję, 9+tys brutto bez dyżurów to akceptowalna pensja, naturalnie z coroczną waloryzacją.
Nie w AI, a w konstrukcję sztucznych macic i kontrolę przyrostu populacji będą niedługo inwestować kraje zachodu. Będzie się to wiązać z korporacyjnym kolektywizmem i końcem wolności ludzkości. Bedzie to ciekawy przeskok od kontroli urodzin (typowej dla totalitaryzmów) do kontroli poczęć. Taka moja, raczej ponura wizja ewolucji postaw: od hiperindywidualizmu, do kopca termitów.
Apropos tej niechęci wobec stolicy: najbardziej ironiczne wydaje mi się moje spostrzeżenie, że także zarysowana tutaj wszechobecna szydera z Warszawy to zjawisko występujące szczególonie w głowach ludzi z miast. Dużo wybiegam w przód ale może to pokazywać jak nawet mówiąc ze zrozumieniem o "prowincji" pada to ciągle głównie z perspektywy mieszkańca miasta. Przypominam, że mieszkańcy wsi to około 40% populacji kraju.
Tak dużo niezbyt ogarniętych osób fetyszyzuje sobie mieszkanie w wielkich miastach, że we wszystkich innych miejscowościach młodzieżówka (i nie tylko) wyjeżdża, a w tych wielkich przybysze są nabijani w butelkę (trochę mimochodem a trochę z rozmysłem). Wiem co mówię, bo sam znam kilka takich osób.
1:16:00 Jakubie ten argument Marcina mogłeś zbić prostym powrotem do swojej poprzedniej wypowiedzi. Mianowicie "Po co". Co nam dla to, że będziemy mieć własne AI? Co będziemy mogli z nim zrobić? Ponieważ argument typu "Musimy mieć AI, bo inni mają AI" jest wynoszeniem do ekstremum Januszostwa, "Ja muszę mieć to co ma sąsiad" jak sąsiad ma urządzenie do filetowania ryb ja też muszę mieć urządzenie do filetowania ryb mimo tego że ich nie znoszę. Przytoczony przykład bomby atomowej był na tyle banalny i pozornie trudny do obalenia ponieważ wszyscy intuicyjnie rozumiemy, że bomba atomowa to broń która daje gwarancję (chociaż obecnie weryfikowane jest to przez rzeczywistość) nienaruszalności granicy, bo jeśli do nas wejdziecie z wojskiem to zamienimy was w atomową pustynię.
Co do wejścia do tych rad miasta to nieprawda. Niestety cały tort w lokalnych wyborach wykroiły sobie partie polskiego duopolu. Działaczki miejskie nie miały na co liczyć. Gdańszczanka
2:18 patriota w ojczyźnie wszędzie czuje się jak u siebie, a kosmopolita wszędzie na świecie czuje się jak u siebie. Polska to 0,21% lądów, czyli trochę słabo czuć się w ponad 99% miejsc świata obco. Współczutki dla wszystkich patriotów!
@@prapradziad chyba się zgadzam i zdecydowanie jeśli mam wybierać to wolę to pierwsze. Z tym "zawsze" przy wracaniu to bym nie przesadzał, bo wystarczy wojna, dyktatura albo kataklizm naturalny i chyba jednak lepiej wtedy mieć dokąd jechać.
Twój post to bełkot.Jezeli twoja ojczyzna jest wszędzie to nie masz żadnej ojczyzny.Jestes bezpaństwowcem .Nikt się za tobą nie wstawi.Warto mieć swoje państwo,rodzinę rodzin.
@ jak się nie obwiesza białoczerownymi flagami, krzyżami, nie gada o dumie z miejsca urodzenia i tradycji, ale wszędzie widzi przyjaznych ludzi i jest się ciekawym lokalnej kultury, którą się chłonie jak gąbka bez uprzedzeń i poczucia wyższości to nagle okazuje się, że MOŻNA.
Które ruchy ekologiczne? Ruchów ekologicznych, które mają swoje różne podejścia do transformacji energetycznej jest dość sporo. Może nie wiesz dużo na temat tych ruchów i uogólniasz? Są ruchy ekologiczne, które stawiają na atom, są nawet takie, które uznają potrzebę źródeł przejściowych jak gaz ziemny, ale nie znam żadnych, które uważają, że status quo jest optymalny (bo chyba każdy widzi, że nie jest, nawet jeżeli uznaje słowo 'ekolog' za obelgę).
@@maciejmaciej80 Znasz odpowiedź, która jest poparta szczegółowymi obliczeniami lifecycle emissions (nie tylko tailpipe) - możesz sobie sprawdzić na popularnonaukowym Carbon Brief - ale wolisz przyjąć pozę mędrca, który obśmiewa mody dla naiwniaków. Nie dam Ci tej satysfakcji ;)
@@piotrandrzejewski1879 racja jest po mojej stronie i ty to wiesz.Z innej strony kolejne proste pytanie.Czy dinozaury doprowadziły do zmian klimatu i wyginęły? Klimat się zmieniał gdy nie było człowieka? Naukowiec dziś jest na sprzedaż po za tym nauka nie uznaje konsensusu.
Kolega przyszly socjolog bedzie mogl dalej ciagnac swoj wywod smazac frytki w podlaskim maku. Sam jako Bialostoczanin, ktory skonczyl.lolalny uniwerek przenioslem sie do warszawy. Jak zreszt wiekoszosc roku. Koledzy,.ktory robia kariery w bialymstoku pozostaja w orbicie 5-7 tys zl.netto. W Warszawie masz plus 10k netto. Taka skromna roznica. Szczegolnie kolega z takim fachem jak socjologia, ktora masowo produkuje abpslwentow zrobi karierę w Bialymstoku😂😂
10 tys netto w Warszawie, to bardzo często odpowiednik tych 5-7 tys zł netto w Białymstoku. 😅 Jeśli porównamy ceny mieszkań, dostępność podstawowych dóbr (Lidle, Biedronki z wiecznie wykupionymi, przebranymi rzeczami ;) - dużo gorsza jakość podstawowych zakupów niż w Bstoku. Gratuluję też jeśli komuś w Warszawie uda się znaleźć dobrego szewca, krawcowa do podstawowych napraw lub przeróbek (a szczególnie w cenie usług krawcowych i szewców w Białymstoku ;) najczęściej odpowiedź specjalisty w Warszawie to "nie opłaca się naprawiać". I tak koszty życia rosną. Jeśliby dodać np. koszty wizyt u lekarzy , fryzjerów, to serio 10 tys netto w Warszawie to równowartość 5-7 tys netto w Białymstoku. :)
@annako8458 plus 10k zł do tego co w biedastoku. Zarabiac 14-16k netto w stolicy żaden wyczyn jak ktoś jest bystry. W biedastoku to już szklany sufit. I ja mówię o UOP. Masz jakieś potwierdzenie na bajki o gorszych jakościowo produktach w Biedronce czy Lidlu, w zależności od położenia geograficznego. Do meritum średnia pensja w biedastoku na 2024 to 6808,05 zł (za puls hr). Warszawa to 9828,59 zł. Przecietna cena mieszkania Wawa 16k, Bieda 9,2k. Dla kogoś ambitnego, wykształconego Warszawa czy inne duże miasto da zdecydowanie lepsze szansę na wygodne życie niż mała pipidowka na wschodniej ścianie.
E,j, Dwie lewe ręce, strollujcie swoich fanów. Powiedzcie, że przyjedziecie na jakieś spotkanie do klubu, a niech zamiast was pojawią się na nim np. panowie Stanowski i Warzecha. Albo „gorzej”: panowie Menzten i Bosak:)
Tym samym DLR złożyło na Podlasiu więcej wizyt niż kandydaci Lewicy w ostatnich kilku ciągach kampanijnych. Jako mieszkaniec Polski wschodniej - dzięki!
Ale odklejka. DLR to tylko podkast. Tymczasem nawet Razem ma jakieś struktury na Podlasiu od lat
@@sev9238 Szkoda, że ich używają tak słabo, że powstają komentarze takie jak powyższy
@@sev9238 "Jakieś struktury", a kiedy te struktury organizowały prawdziwą rzetelną debatę z localsami? Pytam, bo sam nie wiem, ja mieszkam na południu ściany wschodniej, gdzie swoje struktury mają ludzie wywodzący się z SLD i nie wychodzą do obywateli z inicjatywą debaty z góry patrząc na sprawę politycznie i zakładając, że tutaj dominuje PiS i to się nie zmieni.
Odklejka to ten komentarz. Pisząc go, nie przyszło ci na myśl, że może te struktury nie działają? I 'tylko podcast' ma trudniej odwiedzić różne kluby niż partie, za którymi stoi dużo ludzi@@sev9238
@@sev9238 Struktury można mieć, ale czy są one aktywne? Bo ja nie widziałem ich ani razu w terenie.
Rosną siły Organizacji Bojowej DLR! Serce rośnie. Więcej PRAWDZIWEJ lewicy!
mial byc klub dyskusyjny, a wyjdzie bojowka xD, oh well
@@jadwigapomaska3158 Zacytuję fragment jednego z moich ulubionych wierszy: Rozwijajcie się w marszu!
W gadaniach robimy pauzę.
Ciszej tam, mówcy!
Dzisiaj ma głos towarzysz Mauzer.
"Prawdziwa lewica"
*Looks inside*
Kapitalizm
Nigdy wcześniej nie widziałem młodego Adama Drivera w szaliku Jagiellonii.
buhaha, genialne!
w końcu zrozumiełem skąd kojarzę człowieka :D :D :D
Byłem, widziałem fantastyczne spotkanie, oficjalna jak i nieoficjalna jego część.
Brawo Bialystok, cieszy obecnosc DLR na scianie wschodniej :)
1:19:36 Kuba trafił w punkt. Podążamy za modą, zamiast chłodno kalkulować, mamy problem z kultem cargo. Spójrzmy na Danię, gdzie Ozempic dał budżetowi 2,3 miliarda USD i 2% wzrostu PKB. Powinniśmy szukać nudnych problemów i efektywnych rozwiązań. Można by się zainspirować tym co robi Bjorn Lomborg i Copenhagen Consensus. Mamy prof. Piątkowskiego, PSE. Dlaczego nie mamy mieć celi na 2030,40,50 z analizą efektywności.
Cele są ale od 89 puste 😂
to co w DLR przyciąga to nie taka czy inna para-polityczna orientacja ale zdolność do wielowątkowego spojrzenia na rzeczywisość
bez względu na zadane pytanie, zawsze można usłyszeć coś, nieoczywistego, ciekawego, pouczajacego a przynajmniej coś co zmusza do konfrontacji - refleksji
świetne spotkanie, dzięki :)
btw pozdrowienia ze ściany zachodniej :P
Rozmowa została nieco spłycona. Niestety ale Polskę czeka eksodus ludzi w wieku produkcyjnym z małych ośrodków miejskich i wiejskich do dużych miast w danym regionie. Polska już podlega sporym zmianom. Kiedyś byliśmy krajem do którego polscy emigranci pracujący za granicą przesyłali więcej pieniędzy niż emigranci pracujący w Polsce do swoich krajów. Dzisiaj jest odwrotnie. Starzejemy się w zastraszającym tempie. Nasz współczynnik dzietności to 1.12 przy czym na wschodzie spada poniżej 1. Przez fatalną politykę PiS samorządy utraciły gigantyczne fundusze i musiały się znacząco zadłużyć żeby realizować inwestycje z UE i wydawać więcej na usługi jak szkoły itd. Teraz musimy to naprawiać ale długi i koszty obsługi tych długów zostały. Niestety ale Polska ma niewiele czasu żeby dostosować się do katastrofy jaka nas czeka związanej z katastrofą demograficzną. W takiej Korei Południowej w 2050 ponad połowa społeczeństwa będzie miała 65 lat i więcej. Nas też to kiedyś czeka, jeszcze w tym stuleciu i co wtedy zrobimy. Jak utrzymać system oparty na długu w sytuacji gdy będzie nas coraz więcej ubywało i zmieni się struktura społeczna? Za kilka lat rozpocznie się największy w Polsce transfer majątku od wyżu z lat 50 i początku 60 do ich potomków. Nieruchomości, firmy, udziały, ziemia itd zaczną być przekazywane i część ludzi będzie je chciało upłynnić. Demografia zdemoluje nasz budżet centralny i część budżetów na szczeblu lokalnym, nie jesteśmy przygotowani do mega wydatków na służbę zdrowia, dopłaty do FUS i problemy z obsługą długu jeśli budżet będzie miał problemy. Do tego może dojść osłabienie złotówki i zapaść na rynku finansowym. Moim zdaniem powinniśmy myśleć nad polskim modelem przetrwania niż rozwoju. Zaprzepaściliśmy najlepsze lata w których mogliśmy wybudować CPK oraz elektrownie atomowe.
1:11:14 przywrócić PKS do najbliższych przystanków kolejowych!!
między sercem a krwią
między okiem a łzą
świat się rozszczepia
miedzy światłem a mgłą
między centurm a peryferiami
wieje przepaść
ha, mega udane :)
kiedy nowa rozmowa w studiu? dawno nie było.. czekamy na duże nazwisko :)
1:10:00 Nie zgadzam się z Tobą Jakub. To że ktoś nie wie jak AI może mu pomóc nie oznacza, że w ogóle nie mogłoby mu się do czegoś przydać. Posłużę się przykładem, żeby lepiej zobrazować o co mi chodzi. Wyobraźmy sobie, że ktoś jest chory i z jakiegoś powodu nie wie, że może iść do lekarza. Jego organizm będzie walczył o przetrwanie z atakującym go mikro organizmem. Być może uda mu się przeżyć być może nie, a nawet jeśli to będzie dochodził do siebie dłużej niż wspomagając się wiedzą lekarza. Tak samo nauczyciel czy lekarz mogą radzić sobie lepiej bądź gorzej wykonując swoją pracę, ale jeżeli ktoś powiedziałby im zastosuj AI w taki i taki sposób i to skróci czas pracy, albo zmniejszy niezawodność, albo jedno i drugie. To wtedy na pewno skorzystał by z takiej opcji, bo chodzi o to, żeby zrobić i się nie narobić dostarczając przy tym jak najlepszą usługę.
PS: Tak wiem usługa jako wspólną nazwa dla edukowania czy leczenia kogoś to mało eleganckie określenie, ale inne nie przyszło mi do głowy.
Masz rację. Myslałem, że chyba umrę z żenuncji jak to słuchałem
14:41:25 to nie kwestia linii kolejowej że w zakopanem jst dużo turystów, oni tam dojeżdżaja samochodami
1:10:00 źle nam się pracuje bo w naszym szpitalu nie ma dostępu do internetu i żeby sprawdzić cos w internecie to musimy korzystać z prywatnego, ale w tej okolicy zasięg jest bardzo słaby więc internetu po prostu nie ma. Jest jeszcze w teorii wi-fi szpitalne, które jest fikcją.
Szacun za szalik Jagiellonii Panie Prowadzący spotkanie! 🗿
1:13:00 Być może dlatego, że inwestycje w ochronę zdrowia zazwyczaj oznaczają więcej tego co już jest, a nie tworzenie nowych technologii - wymyślanie czegoś z niczego. W tym senie inwestycje w ochronę zdrowia nie podpadają pod tą kategorię, ale na przykład inwestycje w nowe metody leczenia czyli nowe leki, terapie itd. są rozwojem. Tyle, że nowe metody leczenia zazwyczaj są drogie i niedostępne na przeciętnego człowieka.
Chyba tam cała sala socjologów bez kompletnej znajomosci rynku. Białystok, czy podlasie ma fabryki które są w Topie w swojej dziedzinie, maszyny rolnicze, produkcja implantów, uchwyty obróbkowe, pompy ciepla, instalacje LPG. Uwierzcie do pracy na produkcji przyjmą od ręki w kazdej z tych fabryk. Tylko musi byc punkt zaczepienia i minimalne wykształcenie techniczne. Tylko, że zarobki w tych firmach sa marne lub przeciętne. Ja wiem ze lewica lubi rozmawiac o robotnikach ale akurat dla robotników praca w Białymstoku jest, gorzej chyba z absolwentami uniwersytetu. Fakt, nie mamy żadnego molocha ale czemu "przetworstwo truskawki" mialoby uzdrowic rynek, humaniści pójdą tam do pracy?
Praca z małymi zarobkami - to tak jakby jej nie było
London school of economics jest passè teraz ivyleague się wybiera od brexitu.
W Piotrkowie Trybunalskim nie było filii Uniwersytetu Łódzkiego, panie Marcinie.
Nie ma takiej dychotomii czy celem jest rozwój gospodarczy czy rozwój społeczny.
To jest jedność. Nie ma rozwoju społecznego bez pieniędzy, które generuje TYLKO rozwój gospodarczy.
1:10:00 Modele językowe sztucznej inteligencji, zwłaszcza te zdolne do przetwarzania zeskanowanych dokumentów pozbawionych warstwy tekstowej, stanowią istotny krok w kierunku zwiększenia transparentności danych publikowanych przez placówki publiczne, w tym w ramach Biuletynów Informacji Publicznej. Ich zastosowanie umożliwia efektywniejszą analizę i dostęp do informacji, które dotychczas były trudno dostępne lub ukryte w nieprzetwarzalnej formie. Niemniej jednak, paradoksalnie, narzędzia te jednocześnie obnażają nowe warstwy patologii i strukturalnych niedoskonałości w funkcjonowaniu społeczeństwa, stając się ilustracją samonapędzającego się procesu ujawniania systemowych problemów - niczym wąż zjadający własny ogon.
49:41 będąc osobą w kółko powtarzającą kilka anegdot lepiej nie kraść ich od osoby która robi to samo :p
Dwie Lewe Ręce Wielkie
Lewe ręce do roboty 😮
Za to prawe ręce do socjalu.
Te wypowiedzi o zegarze oraz Hitlerze i Stalinie i spodniach w kontekście Konfy to już naprawdę gruba grafomania słowna pana Giełzaka. Naprawdę nie zawsze trzeba się popisywać jakimiś dennymi złotymi myślami.
Lewackie dziady boją się konfederacji, która zrobi tu porządek za jakiś czas 😊
Kapitalne wszak słowa pana Giełzaka o praktykowaniu demokracji.
Co do cytowania pana Siewiery: nie można było znaleźć innej osoby? Swoją drogą, kiedyś pan Siewiera wyskakiwał z każdego miejsca Internetu, a od pewnego czasu go nie widać. Mam wrażenie, że zbiegło się to z jego niezbyt fortunnym, ale jakże interesującym i dającym do myślenia wystąpieniem w kanale Podejrzani politycy ;-)
Hello? Szwajcaria?
1:15 już nie jest to zawód źle opłacany. Obecne, nowe pielęgniarki po studiach magisterskich zarabiają moim zdaniem uczciwą pensję, 9+tys brutto bez dyżurów to akceptowalna pensja, naturalnie z coroczną waloryzacją.
Super prowadzący! 🙌🙌🙌
1:01:36 Oj, żałuje, a niektórzy dalej żyją tym marzeniem 😅
Panie Marcinie potrafimy opakować wyprodukować, tylko do zalania rynków zagranicznych potrzeba działających na rzecz przedsiębiorców i RP ambasad.
Nie w AI, a w konstrukcję sztucznych macic i kontrolę przyrostu populacji będą niedługo inwestować kraje zachodu. Będzie się to wiązać z korporacyjnym kolektywizmem i końcem wolności ludzkości. Bedzie to ciekawy przeskok od kontroli urodzin (typowej dla totalitaryzmów) do kontroli poczęć. Taka moja, raczej ponura wizja ewolucji postaw: od hiperindywidualizmu, do kopca termitów.
Lewicowi celebryci. Fajnie 😉
Apropos tej niechęci wobec stolicy: najbardziej ironiczne wydaje mi się moje spostrzeżenie, że także zarysowana tutaj wszechobecna szydera z Warszawy to zjawisko występujące szczególonie w głowach ludzi z miast. Dużo wybiegam w przód ale może to pokazywać jak nawet mówiąc ze zrozumieniem o "prowincji" pada to ciągle głównie z perspektywy mieszkańca miasta. Przypominam, że mieszkańcy wsi to około 40% populacji kraju.
ja mieszkam w WWA, ale popieram decentralizacje i szydere z Warszawy, trzeba miec troche dystansu do siebie :)
A propos "tej jednej rzeczy na k, która króluje w małych miastach" (która okazała się kosnumpcją) to przysięgam, że obstawiałem KEBAB.
Tak dużo niezbyt ogarniętych osób fetyszyzuje sobie mieszkanie w wielkich miastach, że we wszystkich innych miejscowościach młodzieżówka (i nie tylko) wyjeżdża, a w tych wielkich przybysze są nabijani w butelkę (trochę mimochodem a trochę z rozmysłem). Wiem co mówię, bo sam znam kilka takich osób.
Marcin albo słucha co mówi Strategy and Feutre albo jednak dość racjionalne myślenie występuje u wielu ludzi.
1:16:00 Jakubie ten argument Marcina mogłeś zbić prostym powrotem do swojej poprzedniej wypowiedzi. Mianowicie "Po co". Co nam dla to, że będziemy mieć własne AI? Co będziemy mogli z nim zrobić? Ponieważ argument typu "Musimy mieć AI, bo inni mają AI" jest wynoszeniem do ekstremum Januszostwa, "Ja muszę mieć to co ma sąsiad" jak sąsiad ma urządzenie do filetowania ryb ja też muszę mieć urządzenie do filetowania ryb mimo tego że ich nie znoszę. Przytoczony przykład bomby atomowej był na tyle banalny i pozornie trudny do obalenia ponieważ wszyscy intuicyjnie rozumiemy, że bomba atomowa to broń która daje gwarancję (chociaż obecnie weryfikowane jest to przez rzeczywistość) nienaruszalności granicy, bo jeśli do nas wejdziecie z wojskiem to zamienimy was w atomową pustynię.
W jaki sposób jest weryfikowane przez rzeczywistość?
@@chokolokoist Na terenie Rosji są żołnierze obcego państwa i jeszcze nie użyto bomby atomowej. Tak samo do niedawna w Izraelu.
Problemem, są budżety mediowe duże korporacje mają w pompie peryferia bo z Excela wynika, że ludzie na prowincji nie mają hajsu.
Jestem ciekawa w jakiej redakcji powiedziano Panu Jakubowi to zdanie że naszych czytelników to nie interesuje.
Ekologiczne PKSy? Czyli jakie?
Tylko Adrian Zandberg na prezydenta!!!
xd
Kuba jest jak Potocka, zamula!
Federacja niedobra, Niemcy dobre? Może jednak warto byłoby wrócić do większej liczby województw i popchnąć to w stronę federacji
1:09:20 niestety Jakubie, ale pokazałeś, że nie masz pojęcia o UŻYTELNOŚCI sztucznej inteligencji POTENCJALNIE.
Co do wejścia do tych rad miasta to nieprawda. Niestety cały tort w lokalnych wyborach wykroiły sobie partie polskiego duopolu. Działaczki miejskie nie miały na co liczyć. Gdańszczanka
Argument wysokokosztowości vs. DeepSeek
2:18 patriota w ojczyźnie wszędzie czuje się jak u siebie, a kosmopolita wszędzie na świecie czuje się jak u siebie. Polska to 0,21% lądów, czyli trochę słabo czuć się w ponad 99% miejsc świata obco. Współczutki dla wszystkich patriotów!
@@prapradziad chyba się zgadzam i zdecydowanie jeśli mam wybierać to wolę to pierwsze. Z tym "zawsze" przy wracaniu to bym nie przesadzał, bo wystarczy wojna, dyktatura albo kataklizm naturalny i chyba jednak lepiej wtedy mieć dokąd jechać.
Twój post to bełkot.Jezeli twoja ojczyzna jest wszędzie to nie masz żadnej ojczyzny.Jestes bezpaństwowcem .Nikt się za tobą nie wstawi.Warto mieć swoje państwo,rodzinę rodzin.
Jak można poczuć się jak u siebie zarówno w Somalii, Japonii, jak i Palestynie?
@@prapradziad do czasu.Do godziny W
@ jak się nie obwiesza białoczerownymi flagami, krzyżami, nie gada o dumie z miejsca urodzenia i tradycji, ale wszędzie widzi przyjaznych ludzi i jest się ciekawym lokalnej kultury, którą się chłonie jak gąbka bez uprzedzeń i poczucia wyższości to nagle okazuje się, że MOŻNA.
1:44:49 Dlaczego ruchy ekologiczne mają tak słabą wiedzę o energetyce?
Które ruchy ekologiczne? Ruchów ekologicznych, które mają swoje różne podejścia do transformacji energetycznej jest dość sporo. Może nie wiesz dużo na temat tych ruchów i uogólniasz? Są ruchy ekologiczne, które stawiają na atom, są nawet takie, które uznają potrzebę źródeł przejściowych jak gaz ziemny, ale nie znam żadnych, które uważają, że status quo jest optymalny (bo chyba każdy widzi, że nie jest, nawet jeżeli uznaje słowo 'ekolog' za obelgę).
Ekologiczne jest wyprodukowanie tzw auta elektrycznego czy Diesla który wytrzyma 30 lat?
@@maciejmaciej80 Znasz odpowiedź, która jest poparta szczegółowymi obliczeniami lifecycle emissions (nie tylko tailpipe) - możesz sobie sprawdzić na popularnonaukowym Carbon Brief - ale wolisz przyjąć pozę mędrca, który obśmiewa mody dla naiwniaków. Nie dam Ci tej satysfakcji ;)
@@piotrandrzejewski1879 racja jest po mojej stronie i ty to wiesz.Z innej strony kolejne proste pytanie.Czy dinozaury doprowadziły do zmian klimatu i wyginęły? Klimat się zmieniał gdy nie było człowieka? Naukowiec dziś jest na sprzedaż po za tym nauka nie uznaje konsensusu.
Czy ja dobrze usłyszałem Rafał Kosno? Ekoparowa w dlr masakra
Kolega przyszly socjolog bedzie mogl dalej ciagnac swoj wywod smazac frytki w podlaskim maku. Sam jako Bialostoczanin, ktory skonczyl.lolalny uniwerek przenioslem sie do warszawy. Jak zreszt wiekoszosc roku. Koledzy,.ktory robia kariery w bialymstoku pozostaja w orbicie 5-7 tys zl.netto. W Warszawie masz plus 10k netto. Taka skromna roznica. Szczegolnie kolega z takim fachem jak socjologia, ktora masowo produkuje abpslwentow zrobi karierę w Bialymstoku😂😂
Na tym ma polegać rozwój Polski.To co ma powiedzieć młodzież z prowincji,od dziecka są skazani na przegraną? Smutne to.
10 tys netto w Warszawie, to bardzo często odpowiednik tych 5-7 tys zł netto w Białymstoku. 😅 Jeśli porównamy ceny mieszkań, dostępność podstawowych dóbr (Lidle, Biedronki z wiecznie wykupionymi, przebranymi rzeczami ;) - dużo gorsza jakość podstawowych zakupów niż w Bstoku. Gratuluję też jeśli komuś w Warszawie uda się znaleźć dobrego szewca, krawcowa do podstawowych napraw lub przeróbek (a szczególnie w cenie usług krawcowych i szewców w Białymstoku ;) najczęściej odpowiedź specjalisty w Warszawie to "nie opłaca się naprawiać". I tak koszty życia rosną. Jeśliby dodać np. koszty wizyt u lekarzy , fryzjerów, to serio 10 tys netto w Warszawie to równowartość 5-7 tys netto w Białymstoku. :)
@annako8458 plus 10k zł do tego co w biedastoku. Zarabiac 14-16k netto w stolicy żaden wyczyn jak ktoś jest bystry. W biedastoku to już szklany sufit. I ja mówię o UOP. Masz jakieś potwierdzenie na bajki o gorszych jakościowo produktach w Biedronce czy Lidlu, w zależności od położenia geograficznego. Do meritum średnia pensja w biedastoku na 2024 to 6808,05 zł (za puls hr). Warszawa to 9828,59 zł. Przecietna cena mieszkania Wawa 16k, Bieda 9,2k. Dla kogoś ambitnego, wykształconego Warszawa czy inne duże miasto da zdecydowanie lepsze szansę na wygodne życie niż mała pipidowka na wschodniej ścianie.
Gdula to zwykły pionek w lewicy, tym bardziej słaby.
a mysleliscie zeby nazwac kanal 2 lewe jaja? 😂
Kolejna lewica kawiorowa
xD
XD właśnie w ogóle nie
@@Jozixwłaśnie że tak xd
E,j, Dwie lewe ręce, strollujcie swoich fanów. Powiedzcie, że przyjedziecie na jakieś spotkanie do klubu, a niech zamiast was pojawią się na nim np. panowie Stanowski i Warzecha. Albo „gorzej”: panowie Menzten i Bosak:)