Jeśli chodzi o ubrania, ja dojrzałam do tego, że nie mam ciuchów na specjalna okazję. Podczas tej pandemii uświadomiłam sobie, że to nie ma sensu. Trzymamy swoje ulubione sukienki w szafie w obawie, że się zniszczą, zamiast je nosić i się nimi cieszyć. Jeśli mam dobry humor i ochote to wskakuje w swoją najładniejsza i najdroższą sukienkę nawet na zakupy do biedry. Do pracy gdzie mogę ubierać się jak chcę chodzę w sukienkach, a większość w dresach i są zdziwone, że mi się chcę, chociaż tego nie rozumiem co kosztuje mnie ubranie sukienki, zamiast spodni dresowych i tshirtu? Wszystkie moje ubrania czy to jeansy sukienki czy dresy są wygodne, bo właśnie tak dobieram swoją szafę. Jeśli w jakimkolwiek momencie czuje się w czymś nie komfortowo to po prostu więcej nie zakładam i sprzedaję. Ile razy słyszałyśmy bądź same tak robiłyśmy, że nie nosiłyśmy czegoś, a później przez przytycie, wyrośnięcie z tego czy po prostu zmiany naszego stylu okazało się, że rzecz która tak bardzo nam się podobała była założona raz, bo szkoda. To tylko ubrania jak się zniszczy, znajdziemy następna ulubioną. Być może moje myślenie jest takie, bo 98% mojej szafy to lump. I nie wydaję na ubranie 200 zł tylko maks 20 zł. Chociaż można to odwrócić i dla przykładu kupujesz nową wypasioną patelnie za 150 zł, bo stara już jest cała porysowana i wszystko się przykleja, ale nie używasz tej nowej w obawie o to, że się zniszczy. To nie ma sensu i tyle.
Brania tego, co jest potrzebne i łączy się jedno z drugim uczy podróżowanie z plecakiem lub tylko z bagażem podręcznym :)) a potem po wyjeździe dochodzi się do wniosku, że we własnej szafie ta liczba ubrań też wystraczy! Super filmik!
Od dwóch lat jestem stałe w podróży, a od roku wyłącznie z bagażem podręcznym- plecak ok 33l. Ze sobą zabieram również laptopa iPada i inne rzeczy niezbędne do pracy, wiec na ubrania nie zostaje dużo miejsca. Pomimo ze mam ograniczona ilość ubrań ze sobą i tak zawsze są rzeczy, których nie nosze.😂
Super wnioski 😊 moje dzieci również miały duży wpływ na zmianę w podejściu do ubran, ja jestem w trakcie tworzenia swojej szafy/ stylu i dokładnie mysle to co mówisz ze nie warto patrzeć na to co mówią inni tylko na to w czym nam jest wygodnie i jest z dobrych naturalnych materiałów 😊 pozdrawiam 😊
Kurczę…. Uwielbiam Twój niewymuszony „flow”, masz rację a zarazem koncertowo, wręcz w białych rękawiczkach szydzisz z tego o czym mówisz…… wszystkie Anki to fajne dziewczyny💓💚💓
Ja małymi krokami (sukcesywnie!) od 2 lat zmierzam w kierunku szafy kapsułowej. Niestety jestem dosyć sentymentalna i przez to jest mi ciężko się rozstać z niektórymi rzeczami których nie noszę i dlatego też zajmuje mi to aż tyle czasu. Lecz do niczego się nie zmuszam, a dążę do celu w swoim tempie :))
Od jakiegoś czasu staram się mieć w szafie tylko i wyłącznie rzeczy, które bardzo lubię, które mi się podobają i dobrze się w nich czuję - inne wylatują z szafy, nie chcę nosić ubrań, które „no, ewentualnie, może być”. Staram się nie mieć rzeczy, które wpasowują mi się tylko w jeden zestaw (np. bluzek, czy sweterków, które pasują tylko do jednych spodni, czy spódnicy). Staram się trzymać zasady, że gdy jedna nowa rzecz dochodzi, to jedna stara wylatuje (oczywiście nie jakoś b. restrykcyjnie, czasem nic nie wypada, a czasem jedna dochodzi, a wypadają trzy, ale staram się nie obrosnąć w „szmaty” 😉). Trzymam rzeczy w szafie tak, że wszystkie widzę. Nie mam rzeczy typu „Ojej, zapomniałam, że mam taki ciuch”, bo po prostu zawsze mam moje ciuchy na widoku, gdy otwieram szafę. Czy to wszystko oznacza, że zmierzam w kierunku garderoby kapsułowej? 🤔 Przyznaję, że nigdy tak o tym nie myślałam, bo wydawało mi się, że garderoba kapsułowa to bardzo mała ilość ciuchów, a ja mam np. 12 par różnych spodni, i ponad 20 sukienek… Sama nie wiem, czy to dużo, czy mało…?
Wydaje mi się, że jeśli masz takie zasady i nosisz wszystkie/większość ciuchów, to niezależnie czy masz 5 czy 15 sukienek to według mnie szafa kapsulowa!!!
Ania! Uwielbiam Twoje filmy i przychodzisz z tematami, o ktorych czesto nie mam z kim pogadac. Jestem starsza siostra, a Ty jestes jak moja internetowa starsza kuzynka. Dzieki,ze jestes i radosci dla Ciebie I Twojej rodziny:*
Bardzo fajny odcinek 😊 Mam szafę kapsułową od kilku lat i dla mnie to coś absolutnie wspaniałego 😁 Jeśli co jakiś czas dokupi się jeden element wow, to nie ma nudy :)
nie wiem czemu z szafa kapsulowa zawsze kojarzyly mi sie te laski co nosza beze i biele w ktorych ja zle wygladam. Ty mi to odczarowalas 😊 ostatnio zrobilam gruntowne porzadki w szafie przez zmiane rozmiaru. Czesc rzeczy sprzedalam a czesc oddalam do pck. Teraz buduje swoja szafe od nowa. Kupuje glownie sh lub vinted tylko brakujace rzeczy. Patrze na sklad. I na pewno sprobuje twojej wersji szafy kapsulowej, dzieki 😊
Zawsze robię taką mini szafę kapsułkowa na wyjazdy 😄 w domu lubię mieć wybór i nie chce się zamykać w określonej ilości ubrań, ale na wyjazdy jest idealna. Szczególnie gdy można wszystko wrzucić w bagaż podręczny 😁
W Toronto ostatnimi dniami jest lekki kryzys na lotnisku jezeli chodzi o bagaze... za malo ludzi pracuje post-covid, bo pozwalniali niezaszczepionych, niektorzy odeszli, bo za duzo roboty, a za male pieniadze i po prostu jest za malo pracownikow... Ale do rzeczy. Widzialam komentarz pod filmem na ten temat, ze ktos zawsze podrozuje z plecakiem i po prostu wrzuca go nad glowe w samolocie. Ja tez tak zawsze podrozuje, nigdy nie musze czekac na swoje walizki, bo ich po prostu nie mam. Czy to jest 3 czy 4 tygodnie, zawsze jakos mieszcze sie w plecaku (z tego co kojarze 40-50L, od ponad 2 lat nieuzywany, wiec nie chce klamac). Co prawda podrozuje przewaznie podczas cieplych miesiecy/okresow w danym kraju. Moim zaskoczeniem bylo to gdy wiekszosc ludzi skomentowala, ze z plecakiem to podroz na 4 dni max 😲 bo inaczej musza brac walizke, bo sie nie zmiesci... nie wiem czy oni po prostu nie maja pojecia o jakim plecaku jest mowa, i moze mysla o zwyklym Hershelu czy cos... Ale przeciez ubrania mozna wyprac, powielic "stylizacje"... chyba, ze ja po prostu tak malo wymagam 😂
Bardzo lubię szafę kapsułową, ale nie lubie kolorów haha, to znaczy ja tylko jeans, kolor czarny, brązowy, beżowy 🙈 nawet szczerze mówiąc to nie lubie szarego, ani innych rażących kolorów, dlatego mi się nie nudzi nosić moje rzeczy bo po prostu czuje sie w nich ekstra! Bardzo przydatny film, przyjemnie sie oglądało ☺️🙏🏻
Dzięki za odcinek :) Super, że ostatnio tak często publikujesz, kibicuję ^^ Mogłabyś przy edycji dawać muzykę ze wstawek trochę ciszej? W porównaniu z Twoim głosem jest duża różnica. Co do szafy to jestem z tych wiecznie początkujących. Strasznie mi się podoba zamysł i w końcu taką sobie ułożę :D Chyba najbardziej stopuje mnie kwestia co zrobić z ubraniami, z których zrezygnuję.
Jestem przeciwniczką fast fashion, ale jednocześnie korzystanie z lumpeksów rodziło we mnie bardzo niezdrowy konsumpcjonizm - ot, taki dziwny przypadek ze mnie. Większość przeciwników ff ubiera się w second hand, tymczasem ja (i mój specyficzny styl ubioru) musiałam zwrócić swoje oczy ku ubraniom z pracowni krawieckich/naprawdę małych firm z rozsądną produkcją. Wydawanie 300 zł na spódnice i 200 na koszulę nauczyło mnie kupować tylko to, co naprawdę potrzebuję. Moje kolory nie spełniają wymagań szafy kapsulowej - noszę fiolet, granat, zieleń i czerwień - ale ilości już jak najbardziej! Cztery spódnice, dziesięć koszul, trzy swetry i dwie kurtki, o to moja cała szafa, nie licząc ubrań do zadań specjalnych - trekkingowych, do pływania, a także tych do pracy.
Ja sie szafy kapsułowej poniekąd(bo nie wiedziałam że tak to sie nazywa) nauczyłam podróżując i przy dzieciach, wcześniej wiecznie brałam za duzo rzeczy w ktorych później nie chodziłam z różnych powodów. A teraz spakowalam 2 dzieci, męża i siebie w dwie podręczne torby na 3 tyg., pralka była wiec dalismy rade😊pozdrawiam
Tak, dzieci wszystko weryfikują. Jestem jedynaczką i moje dzieci na początku mojego macierzyństwa mocno mnie zweryfikowały. Gdyby nie ta ciężka droga razem to stałabym z samą sobą w miejscu. Pozdrawiam 😘
Moim zdaniem stworzenie szafy kapsułowej (czyli rzeczy, w których lubię chodzić i które są użytkowe) jest arcytrudne. Większość rzeczy w sklepach wygląda jak ta zajawka, którą pokazałaś: falbaniaste koszule, topy zakrywające skrawek biustu etc. Brakuje ubrań, które są funkcjonalne, a nie tylko modne!
Dlatego kupiłam.... Maszynę do szycia. Zaczełam od zwykłego lnianego kimona - tutoriale są na youtube - można zrobić nawet, jak się ma 2 lewe ręce. Używam go jako szlafroka, sukienki lub narzutki do jeansów. 🤭 Szukanie ubrań z dobrym składem w sieciówkach to zmora - szczególnie damskich. W męskich odpowiednikach nie ma 85% bawełna 15% poliester - tylko czysta bawełna. Jak tak dalej pójdzie, to skończę z szafą DIY 🙈
Bez przesady, chodzicie po sklepach cropp, sinsay, czy New yorker i jesteście zdziwione, że są tam topy, czy prześwitujące bluzki. One są funkcjonalne, ale dla młodych szczupłych dziewczyn. Jeśli nią nie jesteś to po prostu zacznij chodzić do sklepów, które są dla kobiet, nie dziewczyn i po problemie.
@@ktos9673 serio? Co za bzdury. HM, mohito, Reserved, zara... Takie same plastikowe śmieci. W mango i massimo dutti można coś znaleźć, ale też przeważa wiskoza zamiast bawełny.
Od zawsze mam mało ubrań. Kiedy miałam kompleksy z tego. Teraz świadomie kupuję psujące ubrania. Buduję kopsulowa szafę. Nie jest to minimalizm. Mam różne organiści i w związku z tym różne potrzeby. Praca biurowa, góry, spacery z psem, siłownia. Duży rozstrzał. W butach na obcasach nie pójdę w góry, nie zrobię z wygody, s widziałam różne spacerowiczki.
Przecież zabrałaś ze sobą DUŻO UBRAŃ!!! W sam raz. No może 2 pary spodni więcej, ale generalnie dużo/w sam raz. EDIT: Ale podziwiam umiejętność spakowania się tak dobrze,
Ja często wyjeżdżam na 1-2 miesiące u wtedy zawsze mam szafę kapsułkową. Biorę dosłownie kilka elementów na każdą część ciała i i tak są rzeczy, których nie noszę. Natomiast gdy wracam i chce stworzyć taką szafę kapsułkową na miejscu, to nie umiem 😅
Ja miałam też takie plamy na czole pod koniec ciąży i dość mocno po ciąży. Dermatolog mówiła, że winne hormony. Krem z kwasem azelainowym (akurat azelainowym bo mam trądzik) pomógł. I albo dzięki kwasowi, albo z czasem plamy zeszły. Dziś 2,5 roku po porodzie nie mam już śladu po plamach, trądzik natomiast dalej jest 🤷🏻♀️
Ja mam chyba męskie podejście. Non stop spodnie, koszule, tshirty, bluzy, marynarki. Nie noszę sukienek ani spódnic. Lubię szybko się ubierać rano a nie głowić co do czego pasuje i moda męska jest łatwiejsza moim zdaniem😂
Ania trochę nie na temat ale czy mogłabyś powiedzieć czy z dzieciątkiem nie było problemu w podróży? Czy zwiedzanie, długa droga, cała organizacja z maluchem jest do przejścia? Sama zastanawiam się czy wybrać się z dzieckiem w dłuższą wakacyjną podróż.
Było okey. Jedyne co doradzam yo igarniecie tego taj zeby spał w podróży. Np. Ja obudziłam art że mną o 4 i potem już w pociągu spał od 7 do 9 potem trochę posiedział i znowu do spania od 1 do 3
@@velvet_blond Ja też mam wszystko gładkie, dodatkowo noszę tylko ubrania czarne i szare i uważam, że taki outift jest ponadczasowy, elegancki i z klasą. Ale rozumiem, że każdy ma inny gust i to jest fajne, bo inaczej na ulicach byłoby nudno :)
@@xmerys też to rozumiem, tylko nie lubię takiego generalizowania jak autorka głównego komentarza. Ja mam trochę koloru w szafie (beż, zieleń, żółty), ale wszystkie te rzeczy są bez żadnego wzoru czy dodatków typu falbany, przeszycia itp. I dodam, że chodzę tylko i wyłącznie w sukienkach, w dodatku cały rok w tych samych, mam ich dosłownie kilka sztuk, a okrycia wierzchnie, buty, swetry itp mam tylko czarne i szczerze uwielbiam swoją ultra minimalistyczną szafę :)
Prawda jest u każdego jak widzę inna.Przetestowalam kapsule i u mnie się nie sparwdza.Noe znosze wybieracbubran na wyjazd bonvzuj3 że się ograniczam i nie znoszę chodzić non stop w tym samym.Po 2 tyg mialam ochotę kapsule wywalić do kosza pomimo że składała się z samych ulubionych i dobrej jakości rzeczy .
Jeśli chodzi o ubrania, ja dojrzałam do tego, że nie mam ciuchów na specjalna okazję. Podczas tej pandemii uświadomiłam sobie, że to nie ma sensu. Trzymamy swoje ulubione sukienki w szafie w obawie, że się zniszczą, zamiast je nosić i się nimi cieszyć. Jeśli mam dobry humor i ochote to wskakuje w swoją najładniejsza i najdroższą sukienkę nawet na zakupy do biedry. Do pracy gdzie mogę ubierać się jak chcę chodzę w sukienkach, a większość w dresach i są zdziwone, że mi się chcę, chociaż tego nie rozumiem co kosztuje mnie ubranie sukienki, zamiast spodni dresowych i tshirtu? Wszystkie moje ubrania czy to jeansy sukienki czy dresy są wygodne, bo właśnie tak dobieram swoją szafę. Jeśli w jakimkolwiek momencie czuje się w czymś nie komfortowo to po prostu więcej nie zakładam i sprzedaję. Ile razy słyszałyśmy bądź same tak robiłyśmy, że nie nosiłyśmy czegoś, a później przez przytycie, wyrośnięcie z tego czy po prostu zmiany naszego stylu okazało się, że rzecz która tak bardzo nam się podobała była założona raz, bo szkoda. To tylko ubrania jak się zniszczy, znajdziemy następna ulubioną. Być może moje myślenie jest takie, bo 98% mojej szafy to lump. I nie wydaję na ubranie 200 zł tylko maks 20 zł. Chociaż można to odwrócić i dla przykładu kupujesz nową wypasioną patelnie za 150 zł, bo stara już jest cała porysowana i wszystko się przykleja, ale nie używasz tej nowej w obawie o to, że się zniszczy. To nie ma sensu i tyle.
Nic dodać nic ująć tak samo uważam 👌pozdro
Ale ja lubię Cię słuchać. Dzięki za kolejny przydatny i wartościowy odcinek.😍
Dzieki
Brania tego, co jest potrzebne i łączy się jedno z drugim uczy podróżowanie z plecakiem lub tylko z bagażem podręcznym :)) a potem po wyjeździe dochodzi się do wniosku, że we własnej szafie ta liczba ubrań też wystraczy! Super filmik!
Tak! ❤️
Od dwóch lat jestem stałe w podróży, a od roku wyłącznie z bagażem podręcznym- plecak ok 33l. Ze sobą zabieram również laptopa iPada i inne rzeczy niezbędne do pracy, wiec na ubrania nie zostaje dużo miejsca. Pomimo ze mam ograniczona ilość ubrań ze sobą i tak zawsze są rzeczy, których nie nosze.😂
Miałam to samo podróżując z plecakiem. Trzy rzeczy na krzyż i tak zawsze coś zalegało.
Super wnioski 😊 moje dzieci również miały duży wpływ na zmianę w podejściu do ubran, ja jestem w trakcie tworzenia swojej szafy/ stylu i dokładnie mysle to co mówisz ze nie warto patrzeć na to co mówią inni tylko na to w czym nam jest wygodnie i jest z dobrych naturalnych materiałów 😊 pozdrawiam 😊
Kurczę…. Uwielbiam Twój niewymuszony „flow”, masz rację a zarazem koncertowo, wręcz w białych rękawiczkach szydzisz z tego o czym mówisz…… wszystkie Anki to fajne dziewczyny💓💚💓
Haha, najlepsze 😇
Bardzo cenne rady. Chyba się z nimi zgadzam. Będę operować w czym najwięcej chodzę i resztę chyba odłożę gdzieś gdzie tego nie widzę
Ja małymi krokami (sukcesywnie!) od 2 lat zmierzam w kierunku szafy kapsułowej. Niestety jestem dosyć sentymentalna i przez to jest mi ciężko się rozstać z niektórymi rzeczami których nie noszę i dlatego też zajmuje mi to aż tyle czasu. Lecz do niczego się nie zmuszam, a dążę do celu w swoim tempie :))
Od jakiegoś czasu staram się mieć w szafie tylko i wyłącznie rzeczy, które bardzo lubię, które mi się podobają i dobrze się w nich czuję - inne wylatują z szafy, nie chcę nosić ubrań, które „no, ewentualnie, może być”.
Staram się nie mieć rzeczy, które wpasowują mi się tylko w jeden zestaw (np. bluzek, czy sweterków, które pasują tylko do jednych spodni, czy spódnicy).
Staram się trzymać zasady, że gdy jedna nowa rzecz dochodzi, to jedna stara wylatuje (oczywiście nie jakoś b. restrykcyjnie, czasem nic nie wypada, a czasem jedna dochodzi, a wypadają trzy, ale staram się nie obrosnąć w „szmaty” 😉).
Trzymam rzeczy w szafie tak, że wszystkie widzę. Nie mam rzeczy typu „Ojej, zapomniałam, że mam taki ciuch”, bo po prostu zawsze mam moje ciuchy na widoku, gdy otwieram szafę.
Czy to wszystko oznacza, że zmierzam w kierunku garderoby kapsułowej? 🤔 Przyznaję, że nigdy tak o tym nie myślałam, bo wydawało mi się, że garderoba kapsułowa to bardzo mała ilość ciuchów, a ja mam np. 12 par różnych spodni, i ponad 20 sukienek… Sama nie wiem, czy to dużo, czy mało…?
Wydaje mi się, że jeśli masz takie zasady i nosisz wszystkie/większość ciuchów, to niezależnie czy masz 5 czy 15 sukienek to według mnie szafa kapsulowa!!!
Tez tak myślę, kapsulowa nie oznacza 20sztuk w sumie a sposób patrzenia na to co się ma.
Kocham Twój śmiech ❤️
😇
Super film! Połączenie tematyki ubraniowej i Paryża - cudo!!! 🤎🤎 super się oglądało
Uwielbiam twoje odcinki, są takie wartościowe🥰🥰
Czekam na filmik, co warto zobaczyć w Paryżu. 🤗
Ania! Uwielbiam Twoje filmy i przychodzisz z tematami, o ktorych czesto nie mam z kim pogadac. Jestem starsza siostra, a Ty jestes jak moja internetowa starsza kuzynka. Dzieki,ze jestes i radosci dla Ciebie I Twojej rodziny:*
Dzieki ❤️
Lubię te Twoje filmiki w różnych sceneriach :D
Bardzo fajny odcinek 😊 Mam szafę kapsułową od kilku lat i dla mnie to coś absolutnie wspaniałego 😁 Jeśli co jakiś czas dokupi się jeden element wow, to nie ma nudy :)
nie wiem czemu z szafa kapsulowa zawsze kojarzyly mi sie te laski co nosza beze i biele w ktorych ja zle wygladam. Ty mi to odczarowalas 😊 ostatnio zrobilam gruntowne porzadki w szafie przez zmiane rozmiaru. Czesc rzeczy sprzedalam a czesc oddalam do pck. Teraz buduje swoja szafe od nowa. Kupuje glownie sh lub vinted tylko brakujace rzeczy. Patrze na sklad. I na pewno sprobuje twojej wersji szafy kapsulowej, dzieki 😊
Zawsze robię taką mini szafę kapsułkowa na wyjazdy 😄 w domu lubię mieć wybór i nie chce się zamykać w określonej ilości ubrań, ale na wyjazdy jest idealna. Szczególnie gdy można wszystko wrzucić w bagaż podręczny 😁
W Toronto ostatnimi dniami jest lekki kryzys na lotnisku jezeli chodzi o bagaze... za malo ludzi pracuje post-covid, bo pozwalniali niezaszczepionych, niektorzy odeszli, bo za duzo roboty, a za male pieniadze i po prostu jest za malo pracownikow... Ale do rzeczy. Widzialam komentarz pod filmem na ten temat, ze ktos zawsze podrozuje z plecakiem i po prostu wrzuca go nad glowe w samolocie. Ja tez tak zawsze podrozuje, nigdy nie musze czekac na swoje walizki, bo ich po prostu nie mam. Czy to jest 3 czy 4 tygodnie, zawsze jakos mieszcze sie w plecaku (z tego co kojarze 40-50L, od ponad 2 lat nieuzywany, wiec nie chce klamac). Co prawda podrozuje przewaznie podczas cieplych miesiecy/okresow w danym kraju. Moim zaskoczeniem bylo to gdy wiekszosc ludzi skomentowala, ze z plecakiem to podroz na 4 dni max 😲 bo inaczej musza brac walizke, bo sie nie zmiesci... nie wiem czy oni po prostu nie maja pojecia o jakim plecaku jest mowa, i moze mysla o zwyklym Hershelu czy cos... Ale przeciez ubrania mozna wyprac, powielic "stylizacje"... chyba, ze ja po prostu tak malo wymagam 😂
Bardzo lubię szafę kapsułową, ale nie lubie kolorów haha, to znaczy ja tylko jeans, kolor czarny, brązowy, beżowy 🙈 nawet szczerze mówiąc to nie lubie szarego, ani innych rażących kolorów, dlatego mi się nie nudzi nosić moje rzeczy bo po prostu czuje sie w nich ekstra! Bardzo przydatny film, przyjemnie sie oglądało ☺️🙏🏻
Witam dziennikarsko z tematem
Dzięki za odcinek :) Super, że ostatnio tak często publikujesz, kibicuję ^^ Mogłabyś przy edycji dawać muzykę ze wstawek trochę ciszej? W porównaniu z Twoim głosem jest duża różnica.
Co do szafy to jestem z tych wiecznie początkujących. Strasznie mi się podoba zamysł i w końcu taką sobie ułożę :D Chyba najbardziej stopuje mnie kwestia co zrobić z ubraniami, z których zrezygnuję.
Jasne. Przepeaszam
Jeśli są coś warte, to sprzedać, jeśli nie to kontener zbiórki odzieży :) (albo inne zbiórki, czasami jeżdżą po domach).
Super filmik Aniu❤️
Dzieki
Popieram.Jedno tylko mnie dręczy 🤔 Ja musze takich kapsuł mieć gdzieś tak 7.Temperatura mnie wykancza niestety.🤷tz na rok oczywiście nie na wyjazd
Bardzo dziękuje ❤️
Jestem przeciwniczką fast fashion, ale jednocześnie korzystanie z lumpeksów rodziło we mnie bardzo niezdrowy konsumpcjonizm - ot, taki dziwny przypadek ze mnie. Większość przeciwników ff ubiera się w second hand, tymczasem ja (i mój specyficzny styl ubioru) musiałam zwrócić swoje oczy ku ubraniom z pracowni krawieckich/naprawdę małych firm z rozsądną produkcją. Wydawanie 300 zł na spódnice i 200 na koszulę nauczyło mnie kupować tylko to, co naprawdę potrzebuję. Moje kolory nie spełniają wymagań szafy kapsulowej - noszę fiolet, granat, zieleń i czerwień - ale ilości już jak najbardziej! Cztery spódnice, dziesięć koszul, trzy swetry i dwie kurtki, o to moja cała szafa, nie licząc ubrań do zadań specjalnych - trekkingowych, do pływania, a także tych do pracy.
Ja sie szafy kapsułowej poniekąd(bo nie wiedziałam że tak to sie nazywa) nauczyłam podróżując i przy dzieciach, wcześniej wiecznie brałam za duzo rzeczy w ktorych później nie chodziłam z różnych powodów. A teraz spakowalam 2 dzieci, męża i siebie w dwie podręczne torby na 3 tyg., pralka była wiec dalismy rade😊pozdrawiam
Tak, dzieci wszystko weryfikują. Jestem jedynaczką i moje dzieci na początku mojego macierzyństwa mocno mnie zweryfikowały. Gdyby nie ta ciężka droga razem to stałabym z samą sobą w miejscu. Pozdrawiam 😘
❤️
W czerwcu jadę do pracy na 3 miesiące, stworzę sobie taką szafę kapsułową, choć będzie ciężko hahaha :)
Gdzie jedziesz ?
Moim zdaniem stworzenie szafy kapsułowej (czyli rzeczy, w których lubię chodzić i które są użytkowe) jest arcytrudne. Większość rzeczy w sklepach wygląda jak ta zajawka, którą pokazałaś: falbaniaste koszule, topy zakrywające skrawek biustu etc. Brakuje ubrań, które są funkcjonalne, a nie tylko modne!
Dlatego kupiłam.... Maszynę do szycia.
Zaczełam od zwykłego lnianego kimona - tutoriale są na youtube - można zrobić nawet, jak się ma 2 lewe ręce. Używam go jako szlafroka, sukienki lub narzutki do jeansów. 🤭
Szukanie ubrań z dobrym składem w sieciówkach to zmora - szczególnie damskich. W męskich odpowiednikach nie ma 85% bawełna 15% poliester - tylko czysta bawełna.
Jak tak dalej pójdzie, to skończę z szafą DIY 🙈
Polecam szukac rzeczy u sklepach dla kobiet a nie dla nastolatek.
Bo oczywiście szukałas takich ubrań , a nie mówisz co kupiłas na ostatnich zakupach
Bez przesady, chodzicie po sklepach cropp, sinsay, czy New yorker i jesteście zdziwione, że są tam topy, czy prześwitujące bluzki. One są funkcjonalne, ale dla młodych szczupłych dziewczyn. Jeśli nią nie jesteś to po prostu zacznij chodzić do sklepów, które są dla kobiet, nie dziewczyn i po problemie.
@@ktos9673 serio? Co za bzdury. HM, mohito, Reserved, zara... Takie same plastikowe śmieci. W mango i massimo dutti można coś znaleźć, ale też przeważa wiskoza zamiast bawełny.
Od zawsze mam mało ubrań. Kiedy miałam kompleksy z tego. Teraz świadomie kupuję psujące ubrania. Buduję kopsulowa szafę. Nie jest to minimalizm. Mam różne organiści i w związku z tym różne potrzeby. Praca biurowa, góry, spacery z psem, siłownia. Duży rozstrzał. W butach na obcasach nie pójdę w góry, nie zrobię z wygody, s widziałam różne spacerowiczki.
Ale masz fajny styl :)
Przecież zabrałaś ze sobą DUŻO UBRAŃ!!! W sam raz. No może 2 pary spodni więcej, ale generalnie dużo/w sam raz.
EDIT: Ale podziwiam umiejętność spakowania się tak dobrze,
Swietne spodnie zielone gdzie kupilas?Dzieki z gory za info
Vinted.cz marka bardzo vintage nazywa się b.
Skąd zielone spodnie? :)
Z vinted. Myślę że jest to mega wintage. Marka nazywa się Be
up
Ja często wyjeżdżam na 1-2 miesiące u wtedy zawsze mam szafę kapsułkową. Biorę dosłownie kilka elementów na każdą część ciała i i tak są rzeczy, których nie noszę. Natomiast gdy wracam i chce stworzyć taką szafę kapsułkową na miejscu, to nie umiem 😅
🙈
Najbardziej bałbym się ,że po praniu coś mi nie wyschnie i nie będę miała co ubrać .
Na szczęście pogoda dopisuje i pranie schnie szybko
Ten moment, że zdajesz sobie sprawę, że od lat robisz sobie szafę kapsułową i o tym nie wiedziałaś xD
🙈
Czym sa spowodowane u Ciebie takie przebarwienia na czole?
Pewnie słońce 🤷♀️
To są miejsca w których mialam blizny po wypadku samochodowym. Reagują na slonce🤷♀️
Ja miałam też takie plamy na czole pod koniec ciąży i dość mocno po ciąży. Dermatolog mówiła, że winne hormony. Krem z kwasem azelainowym (akurat azelainowym bo mam trądzik) pomógł. I albo dzięki kwasowi, albo z czasem plamy zeszły. Dziś 2,5 roku po porodzie nie mam już śladu po plamach, trądzik natomiast dalej jest 🤷🏻♀️
Ja mam chyba męskie podejście. Non stop spodnie, koszule, tshirty, bluzy, marynarki. Nie noszę sukienek ani spódnic. Lubię szybko się ubierać rano a nie głowić co do czego pasuje i moda męska jest łatwiejsza moim zdaniem😂
@xxyzz11 długie, szerokie spodnie z bawełny lub wiskozy....takie kuloty...7/8. Lubię takie🌞
Ania trochę nie na temat ale czy mogłabyś powiedzieć czy z dzieciątkiem nie było problemu w podróży? Czy zwiedzanie, długa droga, cała organizacja z maluchem jest do przejścia? Sama zastanawiam się czy wybrać się z dzieckiem w dłuższą wakacyjną podróż.
Było okey. Jedyne co doradzam yo igarniecie tego taj zeby spał w podróży. Np. Ja obudziłam art że mną o 4 i potem już w pociągu spał od 7 do 9 potem trochę posiedział i znowu do spania od 1 do 3
@@AniaGemma planujemy tak zrobić, dzięki i pozdrawiam !
O kurde, ja na wyjazdy 4-miesięczne biorę mniej ciuchów. Nienawidzę brać ze sobą dużo rzeczy, stresuje mnie to. 😐
Mamy potrzebują więcej ciuchów ;)
O tak, jedna bluzka od rana inna na po południe bo nigdy nie wiadomo czy dostanę z musu jabłkowego w pierś czy komuś się przypadkiem uleje 🙈
👍
❤️
W mojej opinii kobieta ze zbyt wysokim ego. Niby mowi rozsadnie, ale bije od niej przesadna (nieuzasadniona) pewnosc siebie
Czy to prawda, że Francuzi nie za bardzo chcą rozmawiać z turystami po angielsku? 😃
Nie wszyscy,ale spotkałam się z tym.
Zgadza się że kapsuła nie może być z gładkich rzeczy robi się potwornie nuuudno i ma się ochotę ja wywalić
Nieprawda, ja mam praktycznie same gładkie rzeczy, jedynie jedną sukienkę mam w Kwiaty i wcale mi się nie nudzi
@@velvet_blond Ja też mam wszystko gładkie, dodatkowo noszę tylko ubrania czarne i szare i uważam, że taki outift jest ponadczasowy, elegancki i z klasą. Ale rozumiem, że każdy ma inny gust i to jest fajne, bo inaczej na ulicach byłoby nudno :)
@@xmerys też to rozumiem, tylko nie lubię takiego generalizowania jak autorka głównego komentarza. Ja mam trochę koloru w szafie (beż, zieleń, żółty), ale wszystkie te rzeczy są bez żadnego wzoru czy dodatków typu falbany, przeszycia itp. I dodam, że chodzę tylko i wyłącznie w sukienkach, w dodatku cały rok w tych samych, mam ich dosłownie kilka sztuk, a okrycia wierzchnie, buty, swetry itp mam tylko czarne i szczerze uwielbiam swoją ultra minimalistyczną szafę :)
Prawda jest u każdego jak widzę inna.Przetestowalam kapsule i u mnie się nie sparwdza.Noe znosze wybieracbubran na wyjazd bonvzuj3 że się ograniczam i nie znoszę chodzić non stop w tym samym.Po 2 tyg mialam ochotę kapsule wywalić do kosza pomimo że składała się z samych ulubionych i dobrej jakości rzeczy .
Kwestia upodobania
Witam dziennikarsko z tematem
❤
❤️
❤