Nie widzę tu żadnego zagrożenia, prawdopodobnie nie zauważył, ale był w punkcie zero, a od samych torów jak widać jeszcze ok. 4 metry, tak więc było by jego złe zachowanie, gdyby przekroczył ostatni metr, bądź przekroczył torowisko, a że zatrzymał sie za szlabanem, to nie oznacza że zrobił zagrożenie, a więc żadnego zagrożenia nie było stojąc w bezpiecznym miejscu. Nie rie szumu z niczego.
Nawet jak po pełnił bąd to zachował sie prawidłowo. cofnął pojazd na tyle aby zachowac bezpieczną odległośc od skrajni torów . inna sprawa to taka że projektowanie drogi w taki sposób to niczym "zaproszenie " do wypadku.
Uważam że zachował się rozważnie, gdyż skrzyżowanie jest na prawdę blisko, Sygnał na rogatki poleciał w momencie jazdy. Nie panikował, nie przejechał szlaku torowego,nawet nei wyłamywał szlabanów ( a mógł) ustawił się bezpiecznie w zaistniałej sytuacji. Blizuitko szlabanu kuprem, z daleka od torów. Nie stworzył żadnego zagrożenia, uniknął go maksymalnie. Dobrze znał ten przejazd i nie odjebczył by żadnego kankana, dodatkowo nie chciał blokować innych. Zostawcie chopa w spokoju.
Może wiedział że przyjedzie żółte czoło i chciał go nagrać bez rogatek. Ja bym się po prostu odsunął od przejazdu i nagrał kawałek dalej w bezpiecznej odległości
Koszalin miasto złych kierowców (zwłaszcza latem) hahaha poza tym rok temu to rozumiem to było realne niebezpieczeństwo ale tu kierowca aż takiego zagrożenia nie strorzył moim zdaniem
Kierowca nie traci glowy i robi co mozliwie najlepsze ; prosze zauwazyc ze wyjezdza z drogi rownoleglej do torow i nie ma praktycznie mozliwosci zauwazenia swiatel sygnalizatora - przejazd troche trudny - PKP powinna zainstalowac dodatkowy sygnalizator dla tej drogi dojazdowej ; przy planowaniu pominieto ten fakt; widac ze zamykanie odbywa sie automatycznie a kamery rejestruja 24h co sie dzieje na przejezdzie Panowie z PKP powinni jeszcze cos uzupelnic ! czesto uzytkownicy drog widzac kamery uwazaja ze gdzies czuwa kolejarz i zamyka zdalnie szlabany - nie zawsze tak jest !!
Aż mi szkoda odpowiadać na komentarz z przed 5 miesięcy... Jak to nie ma możliwości zauważenia sygnalizatora?! Spójrz na samą góre ekranu filmu, później na okno budynku wysunięte najbardziej na prawo, a później na daszek sygnalizatora który jest skierowany prosto na ulice z której wyjeżdża ten kierowca.. Także kierowca traci głowe i wjeżdża na przejazd mimo czerwonego światła, nie pkp a plk, nie dała dupy, tylko kierowca dupa który chce zyskać minute a może stracić całe życie ;)
Widać dokładnie iż ludzie nie znają szerokości składu. Gdyby malować żółtą przerywaną linię i na kursach uczyć iż przekroczenie tej linii grozi kolizją ze składem wiedzieli by jak się bezpiecznie ustawić za rogatką.
Ja nie rozumiem, jakim to trzeba być kretynem, żeby wjechać na przejazd kolejowy przy czerwonym. No dobra, wyjeżdżał z bocznej drogi, na którą nie jest skierowany sygnalizator, okej, ale chyba powinien słyszeć sygnał dźwiękowy. To raz, a dwa, jak wjechał to czemu sie zatrzymał widząc że rogatka opada? Powinien jak najszybciej zwiać! Rogatki wyjazdowe jeszcze były otwarte jak on wjechał, więc nawet by tej jednej rogatki nie wyłamał.
Wg mnie dobrze zrobił że nie jechał dalej, w tym miejscu gdzie stał nie było żadnego zagrożenia, a przejeżdżając przez tory mogłoby mu np. zgasnąć auto i nie muszę pisać co by było dalej...
No w sumie tak. Racja, że gdyby podjechał bliżej to jeszcze pogorszyłby sprawę. Ale o wiele lepiej by było, jakby wtedy jak jeszcze była możliwość, żeby zjechał z przejazdu. Myślę, że gdyby zrobił to w miarę sprawnie, to nawet zdążyłby przed zamknięciem rogatek wyjazdowych.
Dojazd do celu nie ma żadnego znaczenia. A wniosło by to, że nie stałby między rogatką a składem pociągu. I jeszcze nie stresowałby maszynisty. Bo skąd ten człowiek tam na lokomotywie ma wiedzieć, jakie intencje ma ten kierowca?
To była dobra postawa kierowcy nie widział zamykających się rogatek więc zamiast przejeżdżać i stwarzać niebezpieczeństwo stanął w bezpiecznej odległości i nawet włączył wsteczny aby jak najdalej oddalić się od torowiska, po drugie w Polsce sygnał dźwiękowy jest taki cichy ze przy włączonym radiu ogóle go nie słychać
Nie widział biedak, że rogatka opada :(. Na badania go trzeba skierować do okulisty. Bo jak nie widzi rogatek to też nie widzi innych pieszych i pojazdów na drodze PS: No prosze lokomotywa EP07-442 z żółtym czołem. Rarytas
Nie widzę tu żadnego zagrożenia, prawdopodobnie nie zauważył, ale był w punkcie zero, a od samych torów jak widać jeszcze ok. 4 metry, tak więc było by jego złe zachowanie, gdyby przekroczył ostatni metr, bądź przekroczył torowisko, a że zatrzymał sie za szlabanem, to nie oznacza że zrobił zagrożenie, a więc żadnego zagrożenia nie było stojąc w bezpiecznym miejscu.
Nie rie szumu z niczego.
Nawet jak po pełnił bąd to zachował sie prawidłowo. cofnął pojazd na tyle aby zachowac bezpieczną odległośc od skrajni torów . inna sprawa to taka że projektowanie drogi w taki sposób to niczym "zaproszenie " do wypadku.
Ten to jeszcze nie taki straszny. Są głupsi.
Ooo, żółte czoło :) kierowca chciał z bliska zobaczyć teki rarytas XD
xDDDDDDDDDDD
A sklad to zapewnie IC Malczewski :V
Miałem pisać :DDD
Uważam że zachował się rozważnie, gdyż skrzyżowanie jest na prawdę blisko, Sygnał na rogatki poleciał w momencie jazdy. Nie panikował, nie przejechał szlaku torowego,nawet nei wyłamywał szlabanów ( a mógł) ustawił się bezpiecznie w zaistniałej sytuacji. Blizuitko szlabanu kuprem, z daleka od torów. Nie stworzył żadnego zagrożenia, uniknął go maksymalnie. Dobrze znał ten przejazd i nie odjebczył by żadnego kankana, dodatkowo nie chciał blokować innych. Zostawcie chopa w spokoju.
Może wiedział że przyjedzie żółte czoło i chciał go nagrać bez rogatek. Ja bym się po prostu odsunął od przejazdu i nagrał kawałek dalej w bezpiecznej odległości
Jakie niebezpieczne zachowanie?
no właśnie słyszycie on ma racje co nie no i co łyso wam na Głowie :/
O kurr... Żółtodziób EP07 442!!!
mat mat EN57 właśnie EPoka z żółtym ... Rarytas
Koszalin miasto złych kierowców (zwłaszcza latem) hahaha poza tym rok temu to rozumiem to było realne niebezpieczeństwo ale tu kierowca aż takiego zagrożenia nie strorzył moim zdaniem
Kierowca nie traci glowy i robi co mozliwie najlepsze ; prosze zauwazyc ze wyjezdza z drogi rownoleglej do torow i nie ma praktycznie mozliwosci zauwazenia swiatel sygnalizatora - przejazd troche trudny - PKP powinna zainstalowac dodatkowy sygnalizator dla tej drogi dojazdowej ; przy planowaniu pominieto ten fakt; widac ze zamykanie odbywa sie automatycznie a kamery rejestruja 24h co sie dzieje na przejezdzie Panowie z PKP powinni jeszcze cos uzupelnic !
czesto uzytkownicy drog widzac kamery uwazaja ze gdzies czuwa kolejarz i zamyka zdalnie szlabany - nie zawsze tak jest !!
Aż mi szkoda odpowiadać na komentarz z przed 5 miesięcy... Jak to nie ma możliwości zauważenia sygnalizatora?! Spójrz na samą góre ekranu filmu, później na okno budynku wysunięte najbardziej na prawo, a później na daszek sygnalizatora który jest skierowany prosto na ulice z której wyjeżdża ten kierowca.. Także kierowca traci głowe i wjeżdża na przejazd mimo czerwonego światła, nie pkp a plk, nie dała dupy, tylko kierowca dupa który chce zyskać minute a może stracić całe życie ;)
Pociąg wygląda jak w jakiejś grze ;)
Tutaj też filmik z tego roku. Przejazd w Jawornicy k . Lublińca. ruclips.net/video/UEpGCeS-1aw/видео.html
Widać dokładnie iż ludzie nie znają szerokości składu.
Gdyby malować żółtą przerywaną linię i na kursach uczyć iż przekroczenie tej linii grozi kolizją ze składem wiedzieli by jak się bezpiecznie ustawić za rogatką.
Japierdziele EP07 442
Kto projektuje rogatki dla kolei?
A gdzie systemy wykrywania zajętości na przejeździe? Modernizujecie za ciężką kasę przejazdy a nie stosujecie nowoczesnych technologii.
Ja nie rozumiem, jakim to trzeba być kretynem, żeby wjechać na przejazd kolejowy przy czerwonym. No dobra, wyjeżdżał z bocznej drogi, na którą nie jest skierowany sygnalizator, okej, ale chyba powinien słyszeć sygnał dźwiękowy. To raz, a dwa, jak wjechał to czemu sie zatrzymał widząc że rogatka opada? Powinien jak najszybciej zwiać! Rogatki wyjazdowe jeszcze były otwarte jak on wjechał, więc nawet by tej jednej rogatki nie wyłamał.
Wg mnie dobrze zrobił że nie jechał dalej, w tym miejscu gdzie stał nie było żadnego zagrożenia, a przejeżdżając przez tory mogłoby mu np. zgasnąć auto i nie muszę pisać co by było dalej...
No w sumie tak. Racja, że gdyby podjechał bliżej to jeszcze pogorszyłby sprawę. Ale o wiele lepiej by było, jakby wtedy jak jeszcze była możliwość, żeby zjechał z przejazdu. Myślę, że gdyby zrobił to w miarę sprawnie, to nawet zdążyłby przed zamknięciem rogatek wyjazdowych.
Ale co to by wniosło do sytuacji? To że dojechał by minutę wcześniej do celu? A jakby mu samochód zgasł na torach?
Dojazd do celu nie ma żadnego znaczenia. A wniosło by to, że nie stałby między rogatką a składem pociągu. I jeszcze nie stresowałby maszynisty. Bo skąd ten człowiek tam na lokomotywie ma wiedzieć, jakie intencje ma ten kierowca?
To była dobra postawa kierowcy nie widział zamykających się rogatek więc zamiast przejeżdżać i stwarzać niebezpieczeństwo stanął w bezpiecznej odległości i nawet włączył wsteczny aby jak najdalej oddalić się od torowiska, po drugie w Polsce sygnał dźwiękowy jest taki cichy ze przy włączonym radiu ogóle go nie słychać
Nie widział biedak, że rogatka opada :(. Na badania go trzeba skierować do okulisty. Bo jak nie widzi rogatek to też nie widzi innych pieszych i pojazdów na drodze
PS: No prosze lokomotywa EP07-442 z żółtym czołem. Rarytas
Przecież mógł zginąć! Stanąć tak blisko torów? A co gdyby z wagonów wystawało coś na 4 metry?