po jednym przedarciu się przez chaszcze chyba bym pizgnęła tym zdobywaniem szlaku w pizzzz... :P ale na szczęście Ty szłaś dalej i mogę obejrzeć dobranockę :)
@@daroswierczynski6674 Nie sprawdzałam ostatnio, ale zawsze była. Tak, w Biedronce. Chyba też kupię większy zapas na wypadek gdyby przestali produkować.
Pani Agnieszko, jak zwykle petarda odcinek, ogląda się prawie jak Makłowicza. Miło by było gdyby zaczęła Pani odwiedzać imprezy bushcraftowe. Chętnie przybiję piątkę 😀
@@AgnieszkaZebraDziadek takich imprez jest całkiem spoko (szczególnie w tym roku) np za miesiąc pod Lublinem, później pod Skierniewicami. Jak coś to miło by było zabić piątkę 😉
Cześć ;-). Szlak mocno przyrodniczy a zwłaszcza na ćwiczenie orientacji oraz przechodzenia chaszczy ale widać dużo mniej komarów przynajmniej na filmie ;-). Jelonek rogacz bardzo nam się podobał ;-). Pozdrawiamy i do następnego ;-).
Czyli to sarna tak szczeka/ryczy/warczy... kiedyś wieczorem na grzybach w lesie coś właśnie w taki niestandardowy sposób mnie obszczekało - tak uciekałem, że mało zawałem nie przypłaciłem. Myślałem, że jakiś potężny zdziczały pies. :D
To szczekanie jest przerażające i nie uciekam na drzewo tylko dlatego, że wiem że to sarna. Ale kiedyś mało nie wyzionęłam ducha ze strachu na biwaku w Borach Tucholskich ;-)
i cóż tu powiedzieć ? Ogromny szacunek i podziw.A tak wogóle to teraz widać tę zebrę na dłonach,stopach ,krótkich spodenkach Ciekawi mnie czy na tym szlaku patrzą na panią jak na dziwaka[i jeszcze kobieta] czy życzliwie?I jak się pani dogaduje
Oj widać, widać. Jak patrzą to zależy od kraju, regionu. Na polskich nizinach czy w Chorwacji zdecydowanie jak na dziwaka, ale przeważnie mówią coś o odwadze :-). Zazwyczaj dogaduję się po angielsku i uczę się paru słów w języku kraju, przez który wędruję, to zawsze pomaga nawiązać kontakt
Ale żeby Altry scyzorykiem... :) Po pierwszym odcinku chciałem zapytać jak ten model się sprawuje, ale się wstrzymałem. No to mam teraz odpowiedź. Piękne te odcinki, tylko takie krótkie.
4:16 Agnieszko a może to wynika z tego że nosisz buty o kilka numerów za duże i w dodatku męski model . Taki but siłą rzeczy pracuje inaczej niż zakładał projektant 🤔
Nie, męskie modele są idealne, a miejsce w środku jest niezbędne, zawsze takie noszę i pierwszy raz trafiłam na tak źle zaprojektowane obuwie. Miałam wiele butów, w tym prawie 20 par różnych modeli Altr, głównie Lone Peaków, ale i innych. Już zrobiłam research i dowiedziałam się, że Altrę kupił koncern zajmujący się sprzedażą byle czego, więc to równia pochyła, czas na inną firmę.
Raczej w VII wieku, podobno. Nie ulega wątpliwości, że mamy wspólnych "pradziadów", ale zważywszy że wszyscy Słowianie zjawili się w środkowej Europie zaledwie chwilę przed tą migracją, bo najwcześniej w wieku VI to trudno Małopolskę nazwać kolebką Chorwatów
@@AgnieszkaZebraDziadek To Chorwaci powiedzieli mi o tej migracji :) dopiero potem trochę doczytałem. Bardzo twardych danych nikt nie jest w stanie podać, ale w ramach ciekawostki fajnie wiedzieć, a czy był to wiek VII czy IX wielkiej różnicy tak naprawdę nie robi. Można też popatrzeć bardziej współcześnie - wszyscy "byliśmy" poddanymi tego samego cesarza :)
@@AgnieszkaZebraDziadek No, to trochę tak jakby szympansa nazwać potomkiem człowieka, bo się wywodzimy z tego samego pnia :). Słowianie po prostu napłynęli na ziemie spustoszone nieustannymi wojnami i wyludnione przez wędrówki ludów, które się przesunęły bardziej na zachód po załamaniu się zachodniego Cesarstwa Rzymskiego i sobie je zajęli od ziem polskich aż po Grecję. To były po prostu lasy i bagna, badania archeologiczne potwierdzają 100-200 lat w których ludzi tu prawie nie było. Podejrzewam że przodkowie Chorwatów nawet się w tej Małopolsce specjalnie nie zatrzymywali, tylko od razu pociągnęli na południe, a tylko część grupy została u nas. Te kilka pokoleń różnicy to akurat takie nieśpieszne tempo wędrówki ludów - zimowe obozy, kilka lat siedzenia tam gdzie akurat było więcej żywności itp.
@@klosiu1 No właśnie o to mi chodzi, że przedział czasowy był tak krótki, że Chorwaci w Małopolsce nie mogli spędzić zbyt wiele czasu a tym bardziej zapuszczać korzeni. Cała rzecz jest opisana w historii Chorwacji na Wikipedii. A to, że mieliśmy tego samego cesarza zawsze wspominam z wielkim sentymentem, normalnie jakby to było wczoraj :-)
Czyli pewien Chorwat wymyślił sobie pewien szlak.On go w ogóle przeszedł czy tylko sobie go wyrysował? Tak czy siak, nie byłbym w stanie czerpać przyjemności z pokonywania szlaku wiodącego przez jakieś chaszcze, gęstwiny, krzaczory, wyglądającego jakby był wytyczony "na wariata". W końcu to nowy szlak, a nie jakiś stary, zapomniany. Gratuluję samozaparcia i pogody ducha mimo tych wszystkich przeciwności. Ja bym plecak pierdyknął o glebę i poszedł do domu :)
No wiesz, nawet na Głównym Szlaku Sudeckim znalazłoby się kilka czy kilkanaście kilometrów zarośniętych jak nieszczęście. A to stary i uczęszczany szlak. A tam jeszcze 30 lat temu była regularna wojna i czystki etniczne. Pewnie do tej pory turystyka jest w powijakach i wiele starych szlaków pozarastało. Właśnie dlatego że to stosunkowo nowy szlak wiele fragmentów jest niedopracowanych, jeśli autor będzie zwracał uwagę na opinie i sukcesywnie poprawiał wątpliwe fragmenty, to może coś z tego być. Przynajmniej takie jest moje zdanie :). Sam też nieszczególnie lubię się po krzakach bujać, jeszcze w upale, no ale cóż, to jest ryzyko na jakie thru-hikerzy muszą być gotowi :).
@@klosiu1 Pewnie tak.Thru- hike to właściwie nie moja bajka.Jestem w stanie zrozumieć że stare szlaki długodystansowe na pewnych odcinkach mogą być trudne do pokonania, bo ciężko zadbać o każdy kilometr. Ale jak się tworzy coś nowego to może jednak warto poświęcić trochę więcej czasu i bardziej to dopracować? Bo w przeciwnym razie nowy szlak już za dwa lata może być w pewnych miejscach nie do przejścia. Wynikałoby z tego że pomysłodawca chyba go nie przeszedł. Może powinien to zrobić, a nie wrzucać pierwszych chętnych na minę. Chooociaż, może dla prawdziwego thru-hikera takie problemy to esencja wędrówki? Dla mnie z pewnością nie :)
No, miałam ochotę pierdyknąć, ale do domu wracać też było bez sensu, skoro już udało się wyjechać :-) W sumie już 6 osób szlak przeszło, ale wątpię żeby wszyscy przeszli to samo. W tym roku 3 osoby i jak oglądam na YT to to nie jest to samo. Tych krzaczorów nie jest aż tak dużo, choć z Polską tego nie da się porównać. Bardziej razi to, że i tymi "lepszymi" szlakami nikt nie chodzi. CLDT jest nowym szlakiem, ale korzysta ze starych, właśnie zapomnianych. Powinni jednak sprawdzać jak prowadzą trasę zanim dany odcinek pojawi się w nawigacji. Klosiu, akurat tak się składa, że turystyka piesza przed wojną (za komuny) była bardzo popularna i dopiero w ostatnich 30 latach Chorwaci przestali zaglądać w góry. Stąd zarośnięte szlaki i zamknięte schroniska. Starałam się meldować o wszystkich problematycznych odcinkach i wysyłałam chłopakom na bieżąco zrzuty ekranu z miejsc, które totalnie zarosły. Mam nadzieję, że wezmą to pod uwagę. Poprzedni hikerzy jak coś omijali to nie informowali, więc o wielu takich miejscach w CLDTA słyszeli pierwszy raz. To tylko 12 osób, wszyscy mieszkają w Zagrzebiu. Gdyby się tak nie upierali przy unikaniu dróg za wszelką cenę na pewno byłoby lepiej, ale nie mogę ich przekonać :-)
Wytrwałość , pogoda ducha , uśmiech , to cudowne Pani cechy . Oglądanie Twoich filmów to czysta przyjemność .
Bardzo mi miło :-)
Podziwiam Pani odwagę,samotne wędrowanie jest piękne.Jesli chodzi o mnie ,bałabym się niedźwiedzi i dzików.😉
Juha to zupa po chorwacku:) piękne ujęcia przyrody
Może po prasłowiańsku to był po prostu płyn... Dzięki
...ooo, nawet jelonek rogacz pci męskiej wybiegł, by się z Tobą przywitać - też ma ciężko.
Niesamowite były te jelonki, jak fruwały dźwięk skrzydeł przypominał helikopter. W Chorwacji pierwszy raz je widziałam.
Ładnie Ci w rozpuszczonych włosach Ago
Szkoda że to taka niewygodna fryzura :-)
Widzę że Duplex nieźle wytrzymuję. To już kolejny jego szlak. Brawo Agnieszko! Podziwiam Twoją pogodę ducha, przede wszystkim.
po jednym przedarciu się przez chaszcze chyba bym pizgnęła tym zdobywaniem szlaku w pizzzz... :P ale na szczęście Ty szłaś dalej i mogę obejrzeć dobranockę :)
Przez chwilę miałam ochotę dać sobie z tym spokój, ale postanowiłam skończyć co zaczęłam :-)
Łał...! Śpiew ptaków oszałamiający...widoki również. Pięknie... Filmik świetny 👍 Podziwiam Panią i serdecznie pozdrawiam! 👍😊❤️🌹
Bardzo się cieszę, że się podoba :-) Pozdrawiam!
Brawo ! Podziwiam za wytrwałość i poczucie ducha !! Świetnie się ogląda !!👍 Nie jeden by wymiekł 😂 pozdrawiam serdecznie!!
Ten co był przede mną a jakże wymiękł jeszcze przed Zagrzebiem :-) Dzięki!
Nieśmiertelna butla Polaris👍
Jest bezkonkurencyjna :-)
To ta z Biedronki? Bylem ostatnio i nie widziałem, czyż by już ich nie używali?
Jak Agnieszka wrzuciła info o promocji 99 gr za butle kupiłem dwie zgrzewki. Starczy mi na 10 lat😀
@@daroswierczynski6674 Nie sprawdzałam ostatnio, ale zawsze była. Tak, w Biedronce. Chyba też kupię większy zapas na wypadek gdyby przestali produkować.
Pani Agnieszko, jak zwykle petarda odcinek, ogląda się prawie jak Makłowicza.
Miło by było gdyby zaczęła Pani odwiedzać imprezy bushcraftowe. Chętnie przybiję piątkę 😀
Nie wiedziałam że są jakieś imprezy bushcraftowe :-) Ale planuję trochę bushcraftu na szlaku, który będę przemierzać w przyszłym tygodniu :-) Dzięki!
@@AgnieszkaZebraDziadek takich imprez jest całkiem spoko (szczególnie w tym roku) np za miesiąc pod Lublinem, później pod Skierniewicami.
Jak coś to miło by było zabić piątkę 😉
@@Kurwi_Strach Jeżeli ktoś będzie chciał mnie zaprosić to chętnie :-) Kiedyś miałam prelekcję na Konwencie Surwiwalu, ale to tyle z tej dziedziny...
Cześć ;-). Szlak mocno przyrodniczy a zwłaszcza na ćwiczenie orientacji oraz przechodzenia chaszczy ale widać dużo mniej komarów przynajmniej na filmie ;-). Jelonek rogacz bardzo nam się podobał ;-). Pozdrawiamy i do następnego ;-).
Może faktycznie trochę mniej komarów...
Czyli to sarna tak szczeka/ryczy/warczy... kiedyś wieczorem na grzybach w lesie coś właśnie w taki niestandardowy sposób mnie obszczekało - tak uciekałem, że mało zawałem nie przypłaciłem. Myślałem, że jakiś potężny zdziczały pies. :D
To szczekanie jest przerażające i nie uciekam na drzewo tylko dlatego, że wiem że to sarna. Ale kiedyś mało nie wyzionęłam ducha ze strachu na biwaku w Borach Tucholskich ;-)
i cóż tu powiedzieć ? Ogromny szacunek i podziw.A tak wogóle to teraz widać tę zebrę na dłonach,stopach ,krótkich spodenkach
Ciekawi mnie czy na tym szlaku patrzą na panią jak na dziwaka[i jeszcze kobieta] czy życzliwie?I jak się pani dogaduje
Oj widać, widać. Jak patrzą to zależy od kraju, regionu. Na polskich nizinach czy w Chorwacji zdecydowanie jak na dziwaka, ale przeważnie mówią coś o odwadze :-). Zazwyczaj dogaduję się po angielsku i uczę się paru słów w języku kraju, przez który wędruję, to zawsze pomaga nawiązać kontakt
Ale żeby Altry scyzorykiem... :) Po pierwszym odcinku chciałem zapytać jak ten model się sprawuje, ale się wstrzymałem. No to mam teraz odpowiedź. Piękne te odcinki, tylko takie krótkie.
Przydałby się bushcraftowy nóż! Niewiele by z nich zostało. Oj tam, odcinki wcale nie są takie krótkie :-)
4:16 Agnieszko a może to wynika z tego że nosisz buty o kilka numerów za duże i w dodatku męski model .
Taki but siłą rzeczy pracuje inaczej niż zakładał projektant 🤔
Nie, męskie modele są idealne, a miejsce w środku jest niezbędne, zawsze takie noszę i pierwszy raz trafiłam na tak źle zaprojektowane obuwie. Miałam wiele butów, w tym prawie 20 par różnych modeli Altr, głównie Lone Peaków, ale i innych. Już zrobiłam research i dowiedziałam się, że Altrę kupił koncern zajmujący się sprzedażą byle czego, więc to równia pochyła, czas na inną firmę.
@@AgnieszkaZebraDziadek Ups, no to raczej wyjaśnia sprawę 👍
Cesarzowo. Chorwaci podobno ok 9-10 wieku wyemigrowali z terenu dzisiejszej małopolski.
Raczej w VII wieku, podobno. Nie ulega wątpliwości, że mamy wspólnych "pradziadów", ale zważywszy że wszyscy Słowianie zjawili się w środkowej Europie zaledwie chwilę przed tą migracją, bo najwcześniej w wieku VI to trudno Małopolskę nazwać kolebką Chorwatów
@@AgnieszkaZebraDziadek To Chorwaci powiedzieli mi o tej migracji :) dopiero potem trochę doczytałem. Bardzo twardych danych nikt nie jest w stanie podać, ale w ramach ciekawostki fajnie wiedzieć, a czy był to wiek VII czy IX wielkiej różnicy tak naprawdę nie robi. Można też popatrzeć bardziej współcześnie - wszyscy "byliśmy" poddanymi tego samego cesarza :)
@@AgnieszkaZebraDziadek No, to trochę tak jakby szympansa nazwać potomkiem człowieka, bo się wywodzimy z tego samego pnia :).
Słowianie po prostu napłynęli na ziemie spustoszone nieustannymi wojnami i wyludnione przez wędrówki ludów, które się przesunęły bardziej na zachód po załamaniu się zachodniego Cesarstwa Rzymskiego i sobie je zajęli od ziem polskich aż po Grecję. To były po prostu lasy i bagna, badania archeologiczne potwierdzają 100-200 lat w których ludzi tu prawie nie było. Podejrzewam że przodkowie Chorwatów nawet się w tej Małopolsce specjalnie nie zatrzymywali, tylko od razu pociągnęli na południe, a tylko część grupy została u nas. Te kilka pokoleń różnicy to akurat takie nieśpieszne tempo wędrówki ludów - zimowe obozy, kilka lat siedzenia tam gdzie akurat było więcej żywności itp.
@@klosiu1 No właśnie o to mi chodzi, że przedział czasowy był tak krótki, że Chorwaci w Małopolsce nie mogli spędzić zbyt wiele czasu a tym bardziej zapuszczać korzeni. Cała rzecz jest opisana w historii Chorwacji na Wikipedii. A to, że mieliśmy tego samego cesarza zawsze wspominam z wielkim sentymentem, normalnie jakby to było wczoraj :-)
Co robisz w trakcie wędrówki? Słuchasz muzyki lub audiobooków?
Świergotu ptaków słucha, bzyczenia robaków i rechotu żab, a nie jakiś tam audiobooków. :)
Hehe, dokładnie, preferuję świergot, bzyczenie i rechot :-) Czasami słucham starych polskich przebojów wieczorami, jeśli tęsknię za ojczyzną :-)
Czyli pewien Chorwat wymyślił sobie pewien szlak.On go w ogóle przeszedł czy tylko sobie go wyrysował? Tak czy siak, nie byłbym w stanie czerpać przyjemności z pokonywania szlaku wiodącego przez jakieś chaszcze, gęstwiny, krzaczory, wyglądającego jakby był wytyczony "na wariata". W końcu to nowy szlak, a nie jakiś stary, zapomniany. Gratuluję samozaparcia i pogody ducha mimo tych wszystkich przeciwności. Ja bym plecak pierdyknął o glebę i poszedł do domu :)
No wiesz, nawet na Głównym Szlaku Sudeckim znalazłoby się kilka czy kilkanaście kilometrów zarośniętych jak nieszczęście. A to stary i uczęszczany szlak. A tam jeszcze 30 lat temu była regularna wojna i czystki etniczne. Pewnie do tej pory turystyka jest w powijakach i wiele starych szlaków pozarastało.
Właśnie dlatego że to stosunkowo nowy szlak wiele fragmentów jest niedopracowanych, jeśli autor będzie zwracał uwagę na opinie i sukcesywnie poprawiał wątpliwe fragmenty, to może coś z tego być. Przynajmniej takie jest moje zdanie :).
Sam też nieszczególnie lubię się po krzakach bujać, jeszcze w upale, no ale cóż, to jest ryzyko na jakie thru-hikerzy muszą być gotowi :).
@@klosiu1 Pewnie tak.Thru- hike to właściwie nie moja bajka.Jestem w stanie zrozumieć że stare szlaki długodystansowe na pewnych odcinkach mogą być trudne do pokonania, bo ciężko zadbać o każdy kilometr. Ale jak się tworzy coś nowego to może jednak warto poświęcić trochę więcej czasu i bardziej to dopracować? Bo w przeciwnym razie nowy szlak już za dwa lata może być w pewnych miejscach nie do przejścia. Wynikałoby z tego że pomysłodawca chyba go nie przeszedł. Może powinien to zrobić, a nie wrzucać pierwszych chętnych na minę. Chooociaż, może dla prawdziwego thru-hikera takie problemy to esencja wędrówki? Dla mnie z pewnością nie :)
No, miałam ochotę pierdyknąć, ale do domu wracać też było bez sensu, skoro już udało się wyjechać :-) W sumie już 6 osób szlak przeszło, ale wątpię żeby wszyscy przeszli to samo. W tym roku 3 osoby i jak oglądam na YT to to nie jest to samo. Tych krzaczorów nie jest aż tak dużo, choć z Polską tego nie da się porównać. Bardziej razi to, że i tymi "lepszymi" szlakami nikt nie chodzi. CLDT jest nowym szlakiem, ale korzysta ze starych, właśnie zapomnianych. Powinni jednak sprawdzać jak prowadzą trasę zanim dany odcinek pojawi się w nawigacji.
Klosiu, akurat tak się składa, że turystyka piesza przed wojną (za komuny) była bardzo popularna i dopiero w ostatnich 30 latach Chorwaci przestali zaglądać w góry. Stąd zarośnięte szlaki i zamknięte schroniska. Starałam się meldować o wszystkich problematycznych odcinkach i wysyłałam chłopakom na bieżąco zrzuty ekranu z miejsc, które totalnie zarosły. Mam nadzieję, że wezmą to pod uwagę. Poprzedni hikerzy jak coś omijali to nie informowali, więc o wielu takich miejscach w CLDTA słyszeli pierwszy raz. To tylko 12 osób, wszyscy mieszkają w Zagrzebiu. Gdyby się tak nie upierali przy unikaniu dróg za wszelką cenę na pewno byłoby lepiej, ale nie mogę ich przekonać :-)
@@AgnieszkaZebraDziadek Aaa, to zamiast w domu, nad Adriatykiem bym wylądował. Zamiast thru - hikingu byłby plażing :)
@@722trebor I to chyba najlepsze rozwiązanie, plaże mają świetne :-)