Opowiem o osiągnięciu którego nie mam, ale nadawałoby się do tego odcinka. W Civilization VI jest osiągnięcie o nazwie Potatoes! Polega ono na zbudowanie farmy tarasowej, tak by sąsiadowała z 4 górami i 2 akweduktami. Żeby je zdobyć trzeba spełnić koła specyficznych warunków: 1. Grać jako inkowie (tylko oni mogą budować te farmy) 2. Znaleźć pole otoczone 4 górami, będące wzgórzem i NIE będące tundrą ani śniegiem (góry do achievementa, reszta to wymóg budowy farmy tarasowej) 3. Modlić się, że durne AI nie zajmie Ci tego miejsca 4. Zbudować 2 miasta obok (potrzebne do akweduktów, może być tylko jeden na miasto i musi sąsiadować z centrum) 5. Zbudować te akwedukty, a potem farmę 6. Profit (po**bane zyski z farmy i jedno z najrzadszych osiągnięć w grze).
Tak a propo tematu, to w Cookie Clickerze również jest jeden achievement który polega na czystej losowości "Just plain lucky". Chodzi w nim oto że można go zdobyć w każdej sekundzie, ale szansa na to wynosi 1 na milion. I to nie są jaja, to jest dosłowny opis tego achievementu XDDD
RNG towarzyszy nam wszędzie w życiu RNG gdy nam losuje geniuszy przy narodzinach,RNG przy przyjmowaniu do pracy bo nie wiadomo czy ciebie zechcą akuratnio lub nie mają kogoś lepszego na twoje miejsce,RNG przy wyborze szkoły co łączy się z RNG przy narodzinach,RNG to jest to jaki nam charakter rodziców wylosuje gdy się będziemy rodzić,RNG to jest to jakim stworzeniem się urodzimy,RNG to jaki mamy matchmaking w grach,RNG to jest to jaki nastrój nasi rówieśnicy będą mieć w danym dniu,RNG to jest to czy zostaniesz polubiany za swój charakter w pierwszym dniu czy nie,RNG to jest niezdecydowanie ludzkie,RNG to jest losowanie jakie środowisko pracy/nauki dostaniesz gdy wejdziesz na daną posadę lub do danej szkoły RNG jest ku-źwa wszędzie i to dobre RNG jest na super niskich procentach
Spoko rozkmina, ale akurat przy przyjmowaniu do pracy nie tyle zależy od RNG, co od Twojego skilla / grindu w zdobywaniu wykształcenia. O ile oczywiście mówimy o "zdrowych" zakładach pracy, a nie np spółkach państwowych, gdzie perk "koneksje rodzinne" praktycznie zapewnia nam osiągnięcie celu.
to jaki nastrój mają rówieśnicy, to czy zostaniesz polubiany za swój charakter w pierwszym dniu, niezdecydowanie, środowisko pracy i nauki to nie są RNG, to zależy od naszych świadomych wyborów. ;)
Moim ulubionym osiągnięciem jakie zdobyłem w grze to Cute Loot: killed a chubby. Z Borderlands 2. Pamiętam że jeździłem sobie po mapie z nudów zabijając mobki i traf chciał że rozjechałem Skag'a który sie nazywał chubby. Dopierlo po tym sprawdziłem że respi sie dość rzadko w paru lokacjach i jest za niego achivment.
moim takim osiągnięciem, było coś tam w terrari, polegało ono na użyciu Rainbow Rod, ujeżdżając jednorożca. problem w tym, że jednorożce miały 0,5% na drop jabłka, za pomocą którego mogłeś go ujeżdżać, a zdobycie rainbow rod, to było odblokowanie skrzyni w dungeonie do której klucz miał szanse na drop 1/2500 z mobów z biomu "Hallow". Miłego dnia :)
Ja mam osiągnięcie które nie tyle zależy od rng ale od innego gracza. W TF2 grając szpiegiem i będąc niewidzialnym należy wpaść na innego niewidzialnego szpiega. W zależności od przestronności mapy może to być łatwiejsze no ale nadal loteria :)
0:46 - pozwolę sobie się nie zgodzić. Rzeczywistości na ogół nie odbieramy transcendentalnie, poza tym dowody na istnienie rzeczywistości-ja są grubymi nićmi szyte. Uważam, że rzeczywistość znajduje się gdzie indziej, niż w wyobraźni. Niech Kacper zrobi o tym materiał.
HS Battlegrounds i osiągnięcie polegające na wygraniu każdej rundy to chyba najbardziej polegające na szczęściu osiągnięcie. Nie dość że trzeba mieć szczęście na samym początku, żeby przypadkiem nie zremisować to potem trzeba mieć szczęście, żeby trafić dobry build dający sporą przewagę nad resztą.
Materiał spoko, ale zostałem dla piesła. No i moim ulubionym osiągnięciem jest "That Baby Does NOT Go There" z Neverwinter Nights, całe 0.3%. Może nie RNG, ale wymaga wiedzy jak go zdobyć/ mieć debilny pomysł na użycie czegoś na czymś innym 🤔
Święty Graal w Diablo 2/ Diablo 2 Ressurected. Polega to na zdobyciu wszystkich setowych i unikalnych przedmiotów istniejących w grze - dodam że nie raz jest to szansa 1:12000 zabić danego bossa więc no łatwo nie jest. Zajęło mi to 3 lata z hakiem ale śmiało mogę się pochwalić save`m z D2 classic gdzie posiadam każdy item setowy i unikalny oraz wersje Eteryczne ;). A tak na serio zmarnowałem 4lata życia żeby zdobyć coś co mi sie ni chuja do życia nie przyda xD Pozdrawiam Tych którzy wiedzą o czym mówie :D EDIT : Nie jest to achivment typu tych ze steama że Ci wyskakują na ekarnie a po prostu jest do tego specjalna aplikacja stworzona przez RUclipsra który poświęcił całe życie na granie w Diabełka : Nadin Wins`a ;) i to dzieki niej można spróbować swoich sił w tym wyzwaniu ;)
W terrari jest osiągnięcie gdzie trzeba strzelić z rainbow gun podczasz jeżdzenia na jednorożcu żeby zdobyć rainbow gun trzeba zdobyć klucz dropiący z każdego przeciwnika na danym biomie z szansą 1/4500 a żeby zdobyć mounta jednorożca jest z niego szansa 1/200 żeby z niego go zdobyć a on tak często sie nie pojawja
1. rdr2 - polowanie na łosia (moose) potrzebne do osiągnięć Zoolog czy Zaleźć za skórę 2. wiedźmin 2 - osiągnięcie poker, czyli wyrzucenie tej samej liczby oczek na 5 kostkach do gry
Może nie achiv, ale kiedyś w wowie farmiłem recke do enchantingu vitality. Biłem, biłem i biłem moby. Zarobiłem na tym z 10k golda, straciłem wiele godzin, po czym ziomek przyszedł i powiedział, że farmie na złych ptakach xDDD
W modzie multiplayer do Just Cause 2 było osiągnięcie za to, że było się na serwerze z twórcą gry/moda, nie pamiętam dokładnie. Też trzeba było mieć szczęście, mi się trafiło.
Spoko piesior :) Dostał tego smaczka? Odnośnie Fallout Shelter - zdobyłem omawiane osiągnięcie przy około 700 godzin. Co ciekawe do puli legend liczą się duble itp.
w Team Fortress 2 są osiągnięcia związane z robieniem odpowiednio filmu na YT, chyba maksymalnie to było 100k wyś. co ... no a sama gra też miała wiele losowych osiągnięć, ale zarazem to gra pozwala na wejście na pusty serwer z kolegami i farmienie osiągnięć w Titanfall 2 zrobiłem prawie każde osiągniecie, ale się wywaliłem na tym gdzie trzeba było w kampami zrobić 25 killi w krótkim czasie Gry od Paradoxu też są dobrym przykładem bo gra bardzo weryfikuje czy masz dobrą wersje gry do robienia osiągnięć, często wymagają zagrania pełnej kilku godzinnej sesji dla 1 osiągnięcia ... chodziarz to trochę to pomaga w sugerowaniu na jaki sposób można kolejną sesje zagrać :P Ostanio ogram w Stellaris to tam jest idealny przykład takiego osiągnięcia "Galaktron" ... możesz fo dostać z "loot boxsa" ... tylko jest taki problem że ... tych loot boxsów możesz zdobyć tylko 6 per podejście do gry (po 1-2 h grania na poważnie) ale akurat twórcy planują to wywalić w przyszłym patchu i usunąć limit
Do dziś pamiętam jak w zmodowanym do granic możliwości Skyrimie podczas potężnej zawiechy, dosłownie na sekundę przed crashem dostałem osiągnięcie za wymaksowanie drzewka lorda wampirów, chociaż w tym podejściu do gry moja postać była wilkołakiem. Ani to nie zależało od mojego progressu w grze, ani od RNG, więc pozostaje jedynie przytoczyć pamiętne słowa Todda Howarda: "It just works" XDD
W Genshin Impact jest masa achievementów za daily questy. Takich daily questów dostajemy po 4 dziennie, i z tego co się orientuje tylko 1 z nich jest może (ale nie musi) być questem od NPC. Achievementy te najczęściej wymagają od gracza ukończenia takiego questa od NPC w jakiś specyficzny sposób, albo określoną ilość razy. Dodając do tego liczbę takich daily questów które istnieją w grze, trafienie tego jednego którego szukamy i to jeszcze w odpowiedniej wersji jest strasznie mało prawdopodobne. Gram w to dzień w dzień od premiery, czyli już prawie dwa lata, a niektórych z daily questów potrzebych do achievemntów nie widziałem jeszcze ani razu. (jeszcze kiedyś Cię dopadnę Gentry Maokaiu)
Gentry Maokaiu pokazuje sie tylko gdy grasz na telefonie. Daily jest zbugowane. Jak dostaniesz te zadanie to zaloguj sie na telefon albo ściągnij bluestacks i ustaw czas w grze po 12. Zacznij daily i Gentry sie pojawi. Sprawdzone i zrobione, achievement wpadł. Nie ma za co.
Z podobnym achievementem spotkalem się w TF2. Jest to "Kamień W Bucie". Achievement ten można zdobyć posiadając drwinę lub zagrać z kimś z drwiną Papier Kamień Nożyce i 3 razy pod rząd wygrać kamieniem. Problem w tym że to co się wylosuje jest losowe no i trzeba WYGRAĆ. Więc każdy przeciwnik musiałby trafić nożyce.
W moim przypadku będą to 2 achivmenty z TF2 Imprezopsuj - W ciągu 5 sekund zabij 3 wrogów tańczących kongę. 6.7% Korowód kongi - Zatańcz kongę z przynajmniej 10 graczami. 8.3% kiedy wprowadzili konge do gry to praktycznie na wszystkich serwerach zamiast zabijac to sie tańczyło, ale teraz już mało kto tak robi co sprawia że te 2 achivmenty sa bardzo trudne do dostania
Niektóre osiągnięcia z EU4 są w pewien sposób losowe, bo nie wszystko w nich zależy od nas, a od komputera. I bywa to frustrujące, kiedy robimy wszystko "jak trzeba", ale gra ułożyła się tak, że nie możemy już osiągnąć tego, co chcemy. I musimy zacząć od nowa.
W Demon's Souls na PS3 było osiągnięcie polegające na ulepszeniu broni za pomocą Pure Bladestone. Ludzie farmili ten kamyczek tygodniami i go nie zdobywali. Ja w ciągu kilkunastu minut zdobyłem 2 :D
Surgeon Simulator - Operacja oka zrobiona za pomocą Toporka. Niewiedziałem, że w ogóle jest takie osiągnięcie a tu prosze, moje wygłupianie się w grach w końcu mnie nagrodziło.
surgeon simulator to gra absurd niby masz dokonać operacji a tak naprawde uwalniasz swoje psychopatyczne chęci po czym dziurawisz pacjenta i ładujesz jego mózg do klatki piersiowej
Mój chyba ulubiony achievement to "Jak?" z gry "Infinitode 2" na Steam By go osiągnąć, trzeba przegrać w tutorialu Lecz, to osiągnięcie jest ukryte więc nie można sprawdzić co trzeba zrobićby je osiągnąć plus trzeba użyć opcji, która w samouczku nie jest głebiej omawiana Osiągnąłem to bo byłem ciekaw co się stanie jak zepsuje tutorial moje zdziwienie było ogomne xD
Przypomina mi się osiągniecie z Fallouta 4. W DLC Nuka World można je zdobyć za oddanie na nukautomatach 100000 biletów. Ilość ogromna, więc po prostu wpisałem kod, by sobie je dodać do ekwipunku, zapisałem grę, uruchomiłem ponownie, by nie było że cheatuję i wykonałem zadanie. Zamiast spędzać godziny nad ich zdobyciem, zajęło mi to mniej niż minutę 😅
Nie gram w gry dla osiągnięć określonych przez autorów gry, zresztą w starych grach z lat 90. nie było czegoś takiego. Były konkretne warunki ukończenia gry i tyle. Moim największym osiagnięciem jest przejście pierwszej „Civilization” na poziomie Emperor po 22 latach od rozpoczęcia grania w nią. :D Ale ponieważ gra powstała na samym początku lat 90., więc nie mam tego udokumentowane na żadnej platformie z grami, tylko na swoim streamie. A jedyną współczesną grą, w której zdobywam jakieś osiągnięcia (całkowicie mimochodem, bo się na tym nie koncentruję) jest No Man's Sky. Początek tego filmiku dorpowadził mnie kolejny raz do wybuchu śmiechu, nie wiem, jak Ty to robisz. :D
Dishonored 1 DLC Knife of Dunwall - City trials "By my hand alone" 13 fal wrogów na małej arenie i każdego trzeba zabić własnoręcznie. Szkoda tylko że za KAŻDYM podejściem wrogowie pojawiają się losowi i to z 5 różnych frakcji z czego kilka z nich się nienawidzi. Szczególnie problem z tym że część wrogów ma innych na jedno uderzenie np. psy vs ludzie Slack Jaw-a. Po 5 godzinach osiągnięcie wpadło na SZCZĘŚCIE.
Ja mogę się pochwalić, że po jakiś 500-600h w Monster Hunter World udało mi się zdobyć oba te osiągnięcia. Jeden ze starszych smoków (Kushala Daora) był ostatnią dużą koroną jakiej potrzebowałem do platyny i długo nie chciał mi jej oddać :D Kolejną osiągnięciową przygodą jaką... wspominam było robienie "What a Long, Strange Trip it's Been" z World of Warcraft kiedy to wprowadził osiągnięcia w dodatku Wrath of the Lich King. Polegało ono na tym aby zdobyć głowne osiągnięcia podczas świątecznych eventów i każde takie głowne osiągnięcie dzieliło się na listę pomniejszych osiągnięć, które trzeba było odchaczyć aby zdobyć to głowne. No i teraz tak, minimum czasu jaki jest potrzebny na zdobycie tego osiągnięcia "What a Long, Strange Trip it's Been" to niecały rok, bo trzeba brać udział w każdym świątecznym evencie w grze. Choć w większość, osiągnięcia wymagane do zdobycia tego polegały na bieganiu po całej mapie świata i interakcja z tym czy tamtym, to były takie gdzie w grę wchodziło rng i choć drop nie był jakiś najmniejszy to poznałem osoby, które nie miały szczęścia (a to przegrały loot lub nie dropło) i nie zdążyły, przez co zmuszone były czekać kolejny rok czasu. Nie wspominając o tym, że trzeba było albo dokładnie zaplanować doładowanie gry, albo grać przez cały rok aby nie ominąć żadnego świątecznego eventu, a jak wiadomo różnie to w życiu bywa. Mi się pofarciło i zrobiłem to w niecały rok otrzymując przy tym cudownego mounta z największą (w tamtych czasach) możliwą prędkością :D Pozdro Arasz, bardzo fajny materiał, który umilił poranek przy kawusi i nakłonił do nostalgicznych wspominek :)
W stellaris w ramach osiągnięcia Outside Context trzeba najechać Sol III w czasie IIWŚ Sol III może się w ogóle nie zrespić, zrespić jako świat zniszczony, Świat Grobowy, Stolica innego Imperium, Erę za późno lub w epoce kamienia łupanego (oczekiwanie ~1000 lat) 0.7% graczy posiada
W dodatku do pierwszego Dishonored "City Dunwall Trials" było dużo tego typu pucharków. Polecam poczytać sobie poradniki, żeby ogarnąć obraz sytuacji, bo rozpisanie się o tym zajęłoby mi zdecydowanie zbyt dużo czasu.
W Cities Skylines jest achievement za "doświadczenie katastrofy specjalnej w mieście". Sam fakt pojawienia się jakiejkolwiek katastrofy już jest losowy (częstotliwość katastrof można ustawić w opcjach gry, ale nadal podlegają one losowości), a szansa, że będzie to katastrofa specjalna wynosi chyba coś koło 1,3% i to dopiero po doświadczeniu 100 katastrof w jednym mieście.
Idealnym przykładem jest Straight flush w Poker night at the Inventory. Ciągle wracam do tej gry, żeby w końcu wylosowac odpowiednie karty, ale nigdy się nie udaje. To ostatnie osiągnięcie, którego mi brakuje
w TF2 jak się ma drwinę ,,papier, kamień, nożyce'' (którą trzeba kupić) można grać w papier, kamień, nożyce z innymi graczami, wtedy ani ty ani przeciwnik nie ma kontroli na to co wystawi ale w grze jest osiągniecie z a przegranie 3 razy w okolicznościach kamień < papier
Osiągnięcia, według mnie, powinny być bezpośrednio związane z poświęceniem i umiejętnościami, co przekłada się potem właśnie na nagrody, w postaci osiągnięć i jakiś bonusów z faktu ich otrzymania. A w wielu przypadkach, tak jak w materiale powiedział Arasz, RNG powoduje, że zdobycie osiągnięć jest prawie niemożliwe, nieważne, jak dobrym graczem będziemy. Dobrym przykładem, na czasie, może być na przykład Genshin Impact, dosyć popularna ostatnimi czasy gra. Większość osiągnięć, powiedzmy tak z 98%, da się zdobyć, poświęcając odpowiednią ilość czasu, rozwijając postacie, broń i tak dalej, do momentu, aż podołamy wyzwaniu i dostaniemy nagrodę. Są wyzwania łatwiejsze, banalne wręcz, są ukryte, o których dowiemy się dopiero, jak je zdobędziemy, albo jak poszukamy informacji w internecie, ale są też osiągnięcia, których ukończenie związane jest z wypełnieniem, tak zwanych "Daily Commisions", które otrzymujemy 4 dziennie i są one właśnie losowane z puli dostępnych, a jedyna rzecz, którą możemy zrobić, żeby zwiększyć szansę na trafienie danego zadania, jest po prostu ustawienie w parametrach, w którym regionie świata mają pokazywać się na tą chwile te zadania. Niestety, jest to nadal tak duży zakres zadań, że osiągnięcia, które dostępne są od samego początku gry, przez wielu nadal nie są zdobyte, ponieważ nie dość, że wymagają wykonania danego zadania, które niektórym nigdy nie wyskoczyło, to jeszcze wymagane jest wykonanie ich, na przykład 5 razy, a czasami nawet w sposób perfekcyjny, przez co zdobycie tego osiągnięcia graniczy z cudem. Jeszcze bardziej upierdliwa rzecz dla perfekcjonistów, to nawet nie osiągnięcia, które można olać, ale zwykłe zadania światowe, które aktywują się dopiero po wykonaniu "daily commision", a to "daily commision" nigdy nie wyskakuje, przez co wchodząc do cotygodniowych zadań w danym mieście, mamy na przykład 43/49 world quests completed, a resztę, jak wejdziesz na wiki, można rozpocząć właśnie dopiero po ukończeniu konkretnego "daily commision". Jest to upierdliwe, ale raczej z tym nic nie da się zrobić. Pozdrawiam.
Nie do końca się kwalifikuje ale mam coś takiego. Moje najtrudniejsze osiągnięcie (a raczej trofeum) to było "Run like a wind" z gry GTA 5. Zdobyłem je w ubiegłym roku, kilka miesięcy przed wyłączeniem serwerów GTA Online na PS3, i kilka lat po tym jak R* wyłączył możliwość nakładania nagrody za głowę innych graczy. Losowość polegała na tym żeby znaleź cheater'a który łaskawie nałoży nagrodę za zabicie mojej postaci żebym mógł przetrwać 24h czasu gry z ową nagrodą i jednocześnie zdobyć trofeum.
osiągnięcie Hypochondriac z gry No More Room in Hell polega na tym żeby w ciągu 1 życia połknąć 4 kapsułki które powstrzymują zamiane w zombie tylko że sprawa wygląda tak z RNG że zombie nie za każdym razem może cię zarazić a same kapsułki nie są tak częste a 1 poziom to może max 20 min jak się gra z nowymi graczami
Gems of War - Lord of the Hoard "Gain a Hoard Mimic Troop Card from its Boss Chest.";) gdzie po wykonaniu 5 eksploracji jest ~0.1 szansy na to ze wypadnie Mimik, po ktorego zabiciu jest ~0.1 na to ze wypadnie Hoard mimic z ktorego jest kolejne ~0.1 ze wypadnie potrzebny Troop Card ;p obecnie udalo sie to tez ~0.1% graczy na PlayStation ;p przypadeQ? nie sondze
Ja mam jedno przypadkowo zdobyte osiągnięcie, jak ktoś chce celowo je zdobyć nie jest to takie trudne, ale ja nie wiedziałem o nim i zdobyłem je przypadkowo. W Wasteland 2 na steam jest osiągnięcie ukończ grę w stroju goryla, nie dość że trzeba dobrze wybrać gdzie chcemy iść ratować osady, być spostrzegawczym żeby nie przegapić tego stroju to jeszcze trzeba skończyć w nim grę, ale na skończenie gry jest już łatwy sposób, można po kilku misjach mieć dostęp do pamiątkowej bomby nuklearnej (w muzeum czy coś, już nie pamiętam) którą można sobie uzbroić i wysadzić się, tak więc mam osiągnięcie przez kilka zbiegów okoliczności które zdobyło 1.3% osób.
Nie wiem na ile to osiągnięcie polega na szczęściu i skilu ale moim ulubionym jest ,,przepełniony determinacją" z Nova Drift polega ono na tym aby zdobyć 200k punktów po aktywowaniu modyfikatora Ostatni Bastion. Sprawia on że dostajemy drugą szansę po śmierci ale HP bohatera spada do całkowitego minimum (jakieś 4 trafienia najsłabszym pociskiem) Gra polega na zdobywaniu ulepszen z losowej puli na każdy poziom. Co utrudnia przygotowanie się na wyzwanie dodatkowo samo ulepszenie ostatni bastion aby móc je wylosować musisz zdobyć 10 ulepszen z kategorii osłona lub kadłub. Dlatego najlepiej jeśli dostało się ulepszenie zabierające przelosowania puli ulepszen w zamian za parę cennych poziomów. Z tym że szansa na jego zdobycie jest dość mała a po ostatnich aktualizacjach jeszcze mniejsza. Ale to nie koniec nawet jeśli wszystko zdobyłeś co potrzebowałeś i wybrałeś optymalny rodzaj broni i dodatki to i tak jeśli wszystko wymiatałes jedna fala wrogów mogła być końcem czyli tylko miny. Te chamychy w zależności od poziomu po śmierci wystrzeliwały kilka pocisków w każdą stronę lub i robią dodatkowa obwudkę wokuł siebie z kolejnych pocisków a na fale przypada różna ilość takich stworków i to w jednym momencie na małej arence nawet 10 typa. Nie jestem w stanie zawrzeć wszystkiego ale to co napisałem powinno choć trochę namalować sytuację.
w elswordzie istnieje osiągnięcie by przejść jedną mapę i nie otrzymać z niej dropu w postaci broni 777 razy, problem jest taki że każde przejście owej mapy zwiększa nam szanse na wypadniecie owej broni, a w momencie kiedy broń dostaniemy to postęp się resetuje. Można to jednak oszukać bo gra postęp cofa kiedy broń trafi do naszego ekwipunku, a nie kiedy dropnie z bossa. Wystarczy tylko jej nie podnosić, a w tym celu trzeba odwołać naszego zwierzaka który cały loot z ziemi przenosi automatycznie do nas bo kiedy go nie ma to wszystko zostaje na ziemi. Wystarczy potem tylko zrobić to 777 razy i osiągnięcie jest nasze
10:53 (osiągnięcie dzięki szczęściu) Chyba większość pokojowych przejść w Cywilizacjach 2 do 4 - w późniejsze nie gram. Dlaczego? Nie analizuję algorytmów gry (gameplayów na YT) i każda gra, co jakieś pół roku, jest dla mnie inna.
Jako że przy premierze 27 sezonu, po latach odpaliłem Diablo 3, przypomniał mi się kilkudniowy masochistyczny grind w poszukiwaniu Skrzydeł Sokoła brrr Podobne odczucie jest podczas szukania Celestialowej bazy hideoutu w Path of Exile (to akurat wpadło sam nie wiem kiedy, ale trochę Shaperów w mojej karierze ubiłem)
Do osiągnieć polegających tylko na RNG ja dałbym Yes, I am the real garry! osiągnięcie pochodzi z gry garry's mod, osiągnęcie polega na byciu choćby przez chwile na serwerze Garrym czyli twórcy gmoda, aktualnie to osiągnięcie posiada 443 graczy, aktualnie szansa jest prawie zerowa ponieważ garry przestał grać w swoją grę. Więc powodzenia życzę
W Terrarii jest taki potworek jaskiniowy - Gnom, który po wyjściu na światło słoneczne zamienia się w kamień (jak prawdziwy gracz hehe he) i mając bardzo mało życia spierdzielałem z kopalni gdy mnie gonił. Wybiegł za mną na samą powierzchnię i tak zamienił się w piękną figurkę do ogródka, a ja dostałem niespodziewane osiągnięcie 🗿🗿🗿
Fallout Shelter nie jest takie złe, wystarczy save editor i można sobie dodać za darmo 1000 pudełek śniadaniowych, więc jedyne co zostaje to mozolne otwieranie kolejnych pudełek. Bardziej wkurzające RNG jest w Dishonorze w achie Daredevil. Limit czasu, randomowe miejsca docelowe oraz fakt, że wszystko trzeba zrobić w jednym podejściu skutecznie blokuje mi 100%.
Sas 4, osiągnięcie "zero", misja gdzie trzeba uratować mieszkańców z budynków do których próbują dostać sie zombie, za każdego uratowanego mieszkańca leci kasa i jak podpowiada rozsądek, trzeba ich jak najwięcej uratować bo dużo kasy będzie.. osiągnięcie wpada za dosłownie pozwolenie zombiakom zeżreć wszystkich mieszkańców. Samo osiągnięcie ma jakoś 2% graczy 😅
Zgadzam sie z pieskiem Leszkiem.Nie jestem kotem zeby tracic 9 zyc na gapienie sie w jedna gre SETKI? godzin.Cierpliwosc nie jest moim konikiem za to hazard juz lepiej wypada w tym temacie.A noz,widelec.No i co to znaczy szczescie,nie szczescie?I badz tu Panie madry i dalej licz procenty.Czy jakies tam rachunki prawdopodobienstwa.glowa mala czasu szkoda.Rozumiem taka praca i szacun za cierpliwosc i niech Valium(tylko niebieskie) bedzie z Toba.
Long Dark i trafienie królika kamieniem z ( chyba) 50 metrów. Gra ma naprawdę kiepski system walki i jest spora szansa na to, że prędzej trafi was szlag niż wy traficie królika.
Chciałbym powiedzieć, że to przyjście na świat jest takim szczęśliwym osiągnięciem, ale to raczej kwestia skilla - widać speedrunnerem byłem już od plemnika.
Zawsze byłem dumny, jak zupełnie przez przypadek odblokowałeś achievement w The Crew będący nawiązaniem do Powrotu do Przyszłości. Aktywować nitro przy prędkości 88 mil na godzinę. Nie jest to może szczególnie trudne, ale fakt, że zdobyłem to całkiem przypadkowo sprawia, że odczuwam wielką dumę
Osiągnięcia z gier Paradoxu są często oparte na losowości. Np. "Payback" ze Stellaris wymaga zinfiltrowania prymitywnej cywilizacji reptilian, grając humanoidami. Więc w tym przypadku gracz jest na łasce generatora galaktyki.
Zrobienie AC VALHALLA ze wszystkimi achivami i na 100% to było moje najwieksze osiagnięcie w grach :D biorąc pod uwagę, że grę miałem w preorderze i masa mechanik nie działała i ciągle była patchowana to mi i kumplowi z Anglii zeszło na tym z 300 godzin a dodawali co chwile nowe dodatki. no ale ...zrobione :D No i mając na myśli 100% to nie głowny wątek i nara....calutka mapa wyczyszczona ze wszystkich znajdziek odkryć itd plus ukryte questy i bronie. Teraz już nie mam co tam robić bo postać jest OP
Wierzcie lub nie, ale osiągnięcie z drugiego Half-Life'a polegające na wsadzeniu gnoma do rakiety zdobyłem przez przypadek. Tak, taszczyłem go ze sobą przez całą grę, nie wiedząc o istnieniu tego osiągnięcia.
No nieee XD Oglądałam kiedyś na żywo, jak przyjaciel o to walczył. Chyba przez tydzień. Przemęczał się z tą figurką podczas walk i próbując ją jakoś przetegowywać samochodem... Wesoło było. A u ciebie przypadkiem? To ciekawą rozrywkę sobie znalazłeś!
@@Astroni800 No przysięgam xD Po prostu strasznie ma half life męczył (wiem, grzech), ale chciałem go skończyć, bo klasyk. No i między inni tak sobie urozmaicały rozgrywkę xD
@@czlowiek0 Ja tak cudowałam z niektórymi szczególnie ogranymi grami nesowymi - próba grania "na pacyfistę" w Mario albo bez łapania znajdziek w Battle City X) Gdyby dało się tam nieść coś przez całą grę, to pewnie też bym próbowała. A krasnal chyba faktycznie jest podejrzanie jedynym przedmiotem, który nigdy nie znika, w przeciwieństwie do jakichś blach czy beczek. Których z kolei noszenie i psucie nimi fizyki szczególnie upodobał sobie mój przyjaciel - gdyby za przeniesienie ich przez całą grę był achievement, to pewnie on zdobyłby go przypadkowo. Tak że no, jestem w stanie sobie to wyobrazić X)
Pośrednio związane z RNG. W Europa Universalis 4 stan dyplomatycznych rywalizacji zależy w dużej mierze od rzutu kością. Do tego, aby mieć szansę na pewne osiągnięcia więc trzeba wylosować odpowiednią pozycję startową. Raz zajęło mi to 70 restartów rozgrywki, żeby mieć takie otwarcie, które będzie najbardziej optymalne.
Osiagniecie w forzie horizon 5 Dust in the lens, polega na zrobieniu zdjecie przy gran telescopio (teleskop na gorze wulkanu) podczas burzy piaskowej. Problem z tym osiagnieciem jest taki, ze burza piaskowa jest bradzo rzadka i spotykana podczas pory suchej, pora sucha jest tylko podczas wiosny (czyli raz na 4 tygodnie), ja majac 200 godzin widzialem ja tylko dwa razy, moj znajomy ktory ma 300 widzial ja tylko raz.
Najgorsze jest to, że przechodzisz całą grę, zbierasz postępy do danego osiągnięcia, a na końcu osiągnięcie nie jest przyznawane przez jakiś błąd w grze. 😞 Miałem tak wielokrotnie np. w The Last of Us (PS4) lub Mafia 3 (PC).
Trzy słowa: Hardcore Risette Fan. W Personie 4 Golden potrzebujesz wysłuchać 250 linii dialogowych swojej nawigatorki, Rise. Oczywiście jest to zupełnie przypadkowe, nie istnieje oficjalna lista (ani oczywiście lista warunków, jakie trzeba spełnić, żeby daną linię striggerować) i nawet hardkorowi fani serii nie są pewni, ile faktycznie ich jest. Nie wspominając o tym, że Rise dołącza do twojego zespołu dopiero po trzecim dungeonie. A i bonus: z obliczeń ludzi zdobywających to osiągnięcie wynika, że NIE WSZYSTKIE linie, które usłyszeli, się liczą. Które? A diabli wiedzą. 4% (w tym jakimś cudem ja) na Steamie.
Bieganie z nożyczkami i kamień w bucie z Team Fortress 2 Jedno polega na wygraniu 3 razy z rzędu nożyczkami w papier, kamień, nożyce a drugie na przegraniu tyle samo razy kamieniem z rzędu
Hunter of the Shrouded Ghost (biały megalodon) w Sea of Thieves. Jest to na tyle rzadkie osiągnięcie, że wsród społeczności gry wyrosło przekonanie, że ten megalodon nie istnieje, albo, że jest się dogadanym z developerami gry.
shakes and fidget misja: Dzień X w opisie jest że gra sama da znać kiedy ten quest się zaliczy na jednym koncie zajeło mi około 3 miesiące a na drugim 5 lat...
Jeden z rng - nie az tak bardzo ale warto wspominiec) osiągnięc jest w grze dan the man a jest to osogniencie Old shool które polega na tym żeby przejść cała grę bez obrażeń a jest to trudne
2 года назад
LIFEHACK: graj w gry, dobrze się baw i w pupie miej wszelkie osiągnięcia.
Gra europa universalis IV. Osiągnięcie - The Pheasant Strut... A oto treść (po angielsku): "As Gorkha form Nepal and defeat Prussia with at least 100,000 Prussian casualties in a war (both have to be primary targets of war)". W czym jest RNG? Nie dość że musimy zagrać na trybie Ironman, czyli tryb z tylko 1 zapisem oraz wyłączonymi kodami do gry, aby w ogóle zdobyć te osiągnięcia to bot który odpowiada za kierowanie państwem musi: nie upaść, nie zostać podbitym, podbić tereny wymagane do stworzenia Prus, Zdecydować się na stworzenie tego państwa, dalej podbijać oraz zbudować gospodarkę, która pozwoli mu na posiadanie własnej 100 tyś. armii... Oczywiście przy tym sam gracz musi spełnić dość podobne warunki i istnieją dwa podejścia. Jedno to walenie głową w mur, aż się uda, przy czym należy pamiętać że jedna rozgrywka może zająć od kilku do nawet kilkudziesięciu godzin... Drugim sposób to samodzielne stworzenie wasala, który tymi Prusami się stanie, a następnie budowanie jego potęgi kosztem swojej by ostatecznie zerwać sojusz i pokonać go w bitwach... Nawet sztuczki z zapisami gry nie za bardzo zadziałają, ponieważ to bot zdecyduje co jest dla niego teoretycznie najlepsze więc nie mamy wpływu nawet na powtarzanie jego decyzji. Ostatecznie albo jesteś świetnym graczem, albo masz szczęście, choć w tym przypadku chyba obie zmienne się przydadzą.
Opowiem o osiągnięciu którego nie mam, ale nadawałoby się do tego odcinka. W Civilization VI jest osiągnięcie o nazwie Potatoes! Polega ono na zbudowanie farmy tarasowej, tak by sąsiadowała z 4 górami i 2 akweduktami. Żeby je zdobyć trzeba spełnić koła specyficznych warunków:
1. Grać jako inkowie (tylko oni mogą budować te farmy)
2. Znaleźć pole otoczone 4 górami, będące wzgórzem i NIE będące tundrą ani śniegiem (góry do achievementa, reszta to wymóg budowy farmy tarasowej)
3. Modlić się, że durne AI nie zajmie Ci tego miejsca
4. Zbudować 2 miasta obok (potrzebne do akweduktów, może być tylko jeden na miasto i musi sąsiadować z centrum)
5. Zbudować te akwedukty, a potem farmę
6. Profit (po**bane zyski z farmy i jedno z najrzadszych osiągnięć w grze).
Tak a propo tematu, to w Cookie Clickerze również jest jeden achievement który polega na czystej losowości "Just plain lucky". Chodzi w nim oto że można go zdobyć w każdej sekundzie, ale szansa na to wynosi 1 na milion. I to nie są jaja, to jest dosłowny opis tego achievementu XDDD
Zgadzam się i go raz dostalem :D
Ej ja właśnie gram w te grę jak czytam ten komentarz. XD I tak też ten achievement mam i to od 3 tygodni. :)
Ja nie mam, ale w ciastkowego klikacza gram tylko od marca
Gram już od 10 dni (mam napisane 10 dni) nadal go nie mam
tylko pytanie czy clicker to gra XD
RNG towarzyszy nam wszędzie w życiu
RNG gdy nam losuje geniuszy przy narodzinach,RNG przy przyjmowaniu do pracy bo nie wiadomo czy ciebie zechcą akuratnio lub nie mają kogoś lepszego na twoje miejsce,RNG przy wyborze szkoły co łączy się z RNG przy narodzinach,RNG to jest to jaki nam charakter rodziców wylosuje gdy się będziemy rodzić,RNG to jest to jakim stworzeniem się urodzimy,RNG to jaki mamy matchmaking w grach,RNG to jest to jaki nastrój nasi rówieśnicy będą mieć w danym dniu,RNG to jest to czy zostaniesz polubiany za swój charakter w pierwszym dniu czy nie,RNG to jest niezdecydowanie ludzkie,RNG to jest losowanie jakie środowisko pracy/nauki dostaniesz gdy wejdziesz na daną posadę lub do danej szkoły
RNG jest ku-źwa wszędzie i to dobre RNG jest na super niskich procentach
Ja to bym nawet powiedział, że nie na procentach a promilach wręcz ;)
Spoko rozkmina, ale akurat przy przyjmowaniu do pracy nie tyle zależy od RNG, co od Twojego skilla / grindu w zdobywaniu wykształcenia. O ile oczywiście mówimy o "zdrowych" zakładach pracy, a nie np spółkach państwowych, gdzie perk "koneksje rodzinne" praktycznie zapewnia nam osiągnięcie celu.
Huona przy wyborze szkoły twoje RyNyGy spało
to jaki nastrój mają rówieśnicy, to czy zostaniesz polubiany za swój charakter w pierwszym dniu, niezdecydowanie, środowisko pracy i nauki to nie są RNG, to zależy od naszych świadomych wyborów. ;)
Moim ulubionym osiągnięciem jakie zdobyłem w grze to Cute Loot: killed a chubby. Z Borderlands 2. Pamiętam że jeździłem sobie po mapie z nudów zabijając mobki i traf chciał że rozjechałem Skag'a który sie nazywał chubby. Dopierlo po tym sprawdziłem że respi sie dość rzadko w paru lokacjach i jest za niego achivment.
Tak, skagi, spideranty i raki mogą spawnić się jako chubby/tubby. No i mimo rzadkości, można je dość skutecznie farmić :)
moim takim osiągnięciem, było coś tam w terrari, polegało ono na użyciu Rainbow Rod, ujeżdżając jednorożca. problem w tym, że jednorożce miały 0,5% na drop jabłka, za pomocą którego mogłeś go ujeżdżać, a zdobycie rainbow rod, to było odblokowanie skrzyni w dungeonie do której klucz miał szanse na drop 1/2500 z mobów z biomu "Hallow".
Miłego dnia :)
Widzę w miniaturce Arasza = klikam. Klasa sama w sobie i zawsze najwyższy poziom materiału! ✌
Razem z Panem Mateuszem i jeszcze Jordan też jest dla mnie spoko, o ile nie mówi za dużo o anime :P
Ostatnie trzy osoby które ogląda się z przyjemnością na tym kanale. No i jeszcze Julkę
@@ramalokethoron3672 ale ona coś ostatnio rzadko się pojawia :P
Arasz się skończył w momencie jak zaczął pokazywać twarz
Powinno być ==
Ja mam osiągnięcie które nie tyle zależy od rng ale od innego gracza. W TF2 grając szpiegiem i będąc niewidzialnym należy wpaść na innego niewidzialnego szpiega. W zależności od przestronności mapy może to być łatwiejsze no ale nadal loteria :)
Gorszy jest ten achievement że trzeba wygrać 3 razy pod rząd w trzy po trzy kamieniem
Nie wygrać tylko przegrać 3 razy pod rząd mając kamień, inne osiągnięcie to wygranie 3 razy pod rząd z użyciem nożyc.
@@Markiz93 oj to przepraszam myślałem że jest na odwrót
0:46 - pozwolę sobie się nie zgodzić. Rzeczywistości na ogół nie odbieramy transcendentalnie, poza tym dowody na istnienie rzeczywistości-ja są grubymi nićmi szyte. Uważam, że rzeczywistość znajduje się gdzie indziej, niż w wyobraźni.
Niech Kacper zrobi o tym materiał.
Uwielbiam materiały o achivmentach. Zwłaszcza o tych nie do zdobycia
HS Battlegrounds i osiągnięcie polegające na wygraniu każdej rundy to chyba najbardziej polegające na szczęściu osiągnięcie. Nie dość że trzeba mieć szczęście na samym początku, żeby przypadkiem nie zremisować to potem trzeba mieć szczęście, żeby trafić dobry build dający sporą przewagę nad resztą.
Materiał spoko, ale zostałem dla piesła.
No i moim ulubionym osiągnięciem jest "That Baby Does NOT Go There" z Neverwinter Nights, całe 0.3%. Może nie RNG, ale wymaga wiedzy jak go zdobyć/ mieć debilny pomysł na użycie czegoś na czymś innym 🤔
Święty Graal w Diablo 2/ Diablo 2 Ressurected. Polega to na zdobyciu wszystkich setowych i unikalnych przedmiotów istniejących w grze - dodam że nie raz jest to szansa 1:12000 zabić danego bossa więc no łatwo nie jest. Zajęło mi to 3 lata z hakiem ale śmiało mogę się pochwalić save`m z D2 classic gdzie posiadam każdy item setowy i unikalny oraz wersje Eteryczne ;). A tak na serio zmarnowałem 4lata życia żeby zdobyć coś co mi sie ni chuja do życia nie przyda xD Pozdrawiam Tych którzy wiedzą o czym mówie :D
EDIT : Nie jest to achivment typu tych ze steama że Ci wyskakują na ekarnie a po prostu jest do tego specjalna aplikacja stworzona przez RUclipsra który poświęcił całe życie na granie w Diabełka : Nadin Wins`a ;) i to dzieki niej można spróbować swoich sił w tym wyzwaniu ;)
W terrari jest osiągnięcie gdzie trzeba strzelić z rainbow gun podczasz jeżdzenia na jednorożcu żeby zdobyć rainbow gun trzeba zdobyć klucz dropiący z każdego przeciwnika na danym biomie z szansą 1/4500 a żeby zdobyć mounta jednorożca jest z niego szansa 1/200 żeby z niego go zdobyć a on tak często sie nie pojawja
xD, napisałem to samo
Ostatni raz w Stanley Parable zagrałem 17 marca 2019, więc jestem bliżej niż dalej zdobycia legalnie tego osiągnięcia :D
1. rdr2 - polowanie na łosia (moose) potrzebne do osiągnięć Zoolog czy Zaleźć za skórę
2. wiedźmin 2 - osiągnięcie poker, czyli wyrzucenie tej samej liczby oczek na 5 kostkach do gry
Może nie achiv, ale kiedyś w wowie farmiłem recke do enchantingu vitality. Biłem, biłem i biłem moby. Zarobiłem na tym z 10k golda, straciłem wiele godzin, po czym ziomek przyszedł i powiedział, że farmie na złych ptakach xDDD
W modzie multiplayer do Just Cause 2 było osiągnięcie za to, że było się na serwerze z twórcą gry/moda, nie pamiętam dokładnie. Też trzeba było mieć szczęście, mi się trafiło.
Spoko piesior :) Dostał tego smaczka? Odnośnie Fallout Shelter - zdobyłem omawiane osiągnięcie przy około 700 godzin. Co ciekawe do puli legend liczą się duble itp.
w Team Fortress 2 są osiągnięcia związane z robieniem odpowiednio filmu na YT, chyba maksymalnie to było 100k wyś. co ... no
a sama gra też miała wiele losowych osiągnięć, ale zarazem to gra pozwala na wejście na pusty serwer z kolegami i farmienie osiągnięć
w Titanfall 2 zrobiłem prawie każde osiągniecie, ale się wywaliłem na tym gdzie trzeba było w kampami zrobić 25 killi w krótkim czasie
Gry od Paradoxu też są dobrym przykładem bo gra bardzo weryfikuje czy masz dobrą wersje gry do robienia osiągnięć, często wymagają zagrania pełnej kilku godzinnej sesji dla 1 osiągnięcia ... chodziarz to trochę to pomaga w sugerowaniu na jaki sposób można kolejną sesje zagrać :P
Ostanio ogram w Stellaris to tam jest idealny przykład takiego osiągnięcia
"Galaktron" ... możesz fo dostać z "loot boxsa" ... tylko jest taki problem że ... tych loot boxsów możesz zdobyć tylko 6 per podejście do gry (po 1-2 h grania na poważnie)
ale akurat twórcy planują to wywalić w przyszłym patchu i usunąć limit
Tych osiągnięć TF2 za wyświetlenia z powtórek na YT nie da się już zdobyć już od dawna.
Bf3, skoczyć z Ziba Tower. Zdobylem je przypadkiem.
Do dziś pamiętam jak w zmodowanym do granic możliwości Skyrimie podczas potężnej zawiechy, dosłownie na sekundę przed crashem dostałem osiągnięcie za wymaksowanie drzewka lorda wampirów, chociaż w tym podejściu do gry moja postać była wilkołakiem. Ani to nie zależało od mojego progressu w grze, ani od RNG, więc pozostaje jedynie przytoczyć pamiętne słowa Todda Howarda: "It just works" XDD
Piesek wygrywa odcinek 😁🐺
pieseły są spoko
@@spiderman97363 są super, mam Owczarka Niemieckiego długowłosego, ma 4 lata i jest najlepszy :)
@@SKON1992 najs
W Genshin Impact jest masa achievementów za daily questy. Takich daily questów dostajemy po 4 dziennie, i z tego co się orientuje tylko 1 z nich jest może (ale nie musi) być questem od NPC. Achievementy te najczęściej wymagają od gracza ukończenia takiego questa od NPC w jakiś specyficzny sposób, albo określoną ilość razy. Dodając do tego liczbę takich daily questów które istnieją w grze, trafienie tego jednego którego szukamy i to jeszcze w odpowiedniej wersji jest strasznie mało prawdopodobne. Gram w to dzień w dzień od premiery, czyli już prawie dwa lata, a niektórych z daily questów potrzebych do achievemntów nie widziałem jeszcze ani razu. (jeszcze kiedyś Cię dopadnę Gentry Maokaiu)
Gentry Maokaiu pokazuje sie tylko gdy grasz na telefonie. Daily jest zbugowane. Jak dostaniesz te zadanie to zaloguj sie na telefon albo ściągnij bluestacks i ustaw czas w grze po 12. Zacznij daily i Gentry sie pojawi. Sprawdzone i zrobione, achievement wpadł. Nie ma za co.
@@WWTFFWisnia jak będę pamiętać to spróbuję, dzieki za radę
Miłego oglądania.
Wzajemnie :b
Wzajemnie
Również...
Dziena byku.
Dziękuje
Z podobnym achievementem spotkalem się w TF2. Jest to "Kamień W Bucie". Achievement ten można zdobyć posiadając drwinę lub zagrać z kimś z drwiną Papier Kamień Nożyce i 3 razy pod rząd wygrać kamieniem. Problem w tym że to co się wylosuje jest losowe no i trzeba WYGRAĆ. Więc każdy przeciwnik musiałby trafić nożyce.
W moim przypadku będą to 2 achivmenty z TF2
Imprezopsuj - W ciągu 5 sekund zabij 3 wrogów tańczących kongę. 6.7%
Korowód kongi - Zatańcz kongę z przynajmniej 10 graczami. 8.3%
kiedy wprowadzili konge do gry to praktycznie na wszystkich serwerach zamiast zabijac to sie tańczyło, ale teraz już mało kto tak robi co sprawia że te 2 achivmenty sa bardzo trudne do dostania
Miniatura z araszem? Od razu wiadomo że wartościowy kontent. Klikam od razu i łapa w górę leci z miejsca.
Arasz jak zawsze z rigczem
Niektóre osiągnięcia z EU4 są w pewien sposób losowe, bo nie wszystko w nich zależy od nas, a od komputera. I bywa to frustrujące, kiedy robimy wszystko "jak trzeba", ale gra ułożyła się tak, że nie możemy już osiągnąć tego, co chcemy. I musimy zacząć od nowa.
W Demon's Souls na PS3 było osiągnięcie polegające na ulepszeniu broni za pomocą Pure Bladestone. Ludzie farmili ten kamyczek tygodniami i go nie zdobywali. Ja w ciągu kilkunastu minut zdobyłem 2 :D
Surgeon Simulator - Operacja oka zrobiona za pomocą Toporka. Niewiedziałem, że w ogóle jest takie osiągnięcie a tu prosze, moje wygłupianie się w grach w końcu mnie nagrodziło.
surgeon simulator to gra absurd niby masz dokonać operacji a tak naprawde uwalniasz swoje psychopatyczne chęci po czym dziurawisz pacjenta i ładujesz jego mózg do klatki piersiowej
Time-Lost proto drake .... Szukałem go na makro setki godzin kumpel z gildii zdobył go przy okazji daily farmy na enchant na naramy ....
Mój chyba ulubiony achievement to "Jak?" z gry "Infinitode 2" na Steam
By go osiągnąć, trzeba przegrać w tutorialu
Lecz, to osiągnięcie jest ukryte więc nie można sprawdzić co trzeba zrobićby je osiągnąć
plus trzeba użyć opcji, która w samouczku nie jest głebiej omawiana
Osiągnąłem to bo byłem ciekaw co się stanie jak zepsuje tutorial
moje zdziwienie było ogomne xD
Przypomina mi się osiągniecie z Fallouta 4. W DLC Nuka World można je zdobyć za oddanie na nukautomatach 100000 biletów. Ilość ogromna, więc po prostu wpisałem kod, by sobie je dodać do ekwipunku, zapisałem grę, uruchomiłem ponownie, by nie było że cheatuję i wykonałem zadanie. Zamiast spędzać godziny nad ich zdobyciem, zajęło mi to mniej niż minutę 😅
Nie gram w gry dla osiągnięć określonych przez autorów gry, zresztą w starych grach z lat 90. nie było czegoś takiego. Były konkretne warunki ukończenia gry i tyle. Moim największym osiagnięciem jest przejście pierwszej „Civilization” na poziomie Emperor po 22 latach od rozpoczęcia grania w nią. :D Ale ponieważ gra powstała na samym początku lat 90., więc nie mam tego udokumentowane na żadnej platformie z grami, tylko na swoim streamie. A jedyną współczesną grą, w której zdobywam jakieś osiągnięcia (całkowicie mimochodem, bo się na tym nie koncentruję) jest No Man's Sky.
Początek tego filmiku dorpowadził mnie kolejny raz do wybuchu śmiechu, nie wiem, jak Ty to robisz. :D
Dishonored 1 DLC Knife of Dunwall - City trials "By my hand alone" 13 fal wrogów na małej arenie i każdego trzeba zabić własnoręcznie. Szkoda tylko że za KAŻDYM podejściem wrogowie pojawiają się losowi i to z 5 różnych frakcji z czego kilka z nich się nienawidzi. Szczególnie problem z tym że część wrogów ma innych na jedno uderzenie np. psy vs ludzie Slack Jaw-a. Po 5 godzinach osiągnięcie wpadło na SZCZĘŚCIE.
Tak racja słowo osiągnięcie jest ważne w twoim odcinku .
No i wieczór staje się lepszy 😁
Moje ulubione osiągnięcie to jak prześpie 8h bez pójścia na siku. Prawie nie do zdobycia
Nie pij na wieczór 😂
3:50 ma 20 bez wydawania kazdej pace legenda
Ulubionych osiągnięć losowych to chyba nie mam, ale rozgryzanie achievementu "888888888888" w "Stanley Parable" to było mega 🖤
Ja mogę się pochwalić, że po jakiś 500-600h w Monster Hunter World udało mi się zdobyć oba te osiągnięcia. Jeden ze starszych smoków (Kushala Daora) był ostatnią dużą koroną jakiej potrzebowałem do platyny i długo nie chciał mi jej oddać :D
Kolejną osiągnięciową przygodą jaką... wspominam było robienie "What a Long, Strange Trip it's Been" z World of Warcraft kiedy to wprowadził osiągnięcia w dodatku Wrath of the Lich King. Polegało ono na tym aby zdobyć głowne osiągnięcia podczas świątecznych eventów i każde takie głowne osiągnięcie dzieliło się na listę pomniejszych osiągnięć, które trzeba było odchaczyć aby zdobyć to głowne. No i teraz tak, minimum czasu jaki jest potrzebny na zdobycie tego osiągnięcia "What a Long, Strange Trip it's Been" to niecały rok, bo trzeba brać udział w każdym świątecznym evencie w grze. Choć w większość, osiągnięcia wymagane do zdobycia tego polegały na bieganiu po całej mapie świata i interakcja z tym czy tamtym, to były takie gdzie w grę wchodziło rng i choć drop nie był jakiś najmniejszy to poznałem osoby, które nie miały szczęścia (a to przegrały loot lub nie dropło) i nie zdążyły, przez co zmuszone były czekać kolejny rok czasu. Nie wspominając o tym, że trzeba było albo dokładnie zaplanować doładowanie gry, albo grać przez cały rok aby nie ominąć żadnego świątecznego eventu, a jak wiadomo różnie to w życiu bywa. Mi się pofarciło i zrobiłem to w niecały rok otrzymując przy tym cudownego mounta z największą (w tamtych czasach) możliwą prędkością :D
Pozdro Arasz, bardzo fajny materiał, który umilił poranek przy kawusi i nakłonił do nostalgicznych wspominek :)
W stellaris w ramach osiągnięcia Outside Context trzeba najechać Sol III w czasie IIWŚ Sol III może się w ogóle nie zrespić, zrespić jako świat zniszczony, Świat Grobowy, Stolica innego Imperium, Erę za późno lub w epoce kamienia łupanego (oczekiwanie ~1000 lat) 0.7% graczy posiada
Bardzo dobry odcinek trzymajcie tak dalej
W dodatku do pierwszego Dishonored "City Dunwall Trials" było dużo tego typu pucharków. Polecam poczytać sobie poradniki, żeby ogarnąć obraz sytuacji, bo rozpisanie się o tym zajęłoby mi zdecydowanie zbyt dużo czasu.
W Cities Skylines jest achievement za "doświadczenie katastrofy specjalnej w mieście". Sam fakt pojawienia się jakiejkolwiek katastrofy już jest losowy (częstotliwość katastrof można ustawić w opcjach gry, ale nadal podlegają one losowości), a szansa, że będzie to katastrofa specjalna wynosi chyba coś koło 1,3% i to dopiero po doświadczeniu 100 katastrof w jednym mieście.
Idealnym przykładem jest Straight flush w Poker night at the Inventory. Ciągle wracam do tej gry, żeby w końcu wylosowac odpowiednie karty, ale nigdy się nie udaje. To ostatnie osiągnięcie, którego mi brakuje
w TF2 jak się ma drwinę ,,papier, kamień, nożyce'' (którą trzeba kupić) można grać w papier, kamień, nożyce z innymi graczami, wtedy ani ty ani przeciwnik nie ma kontroli na to co wystawi ale w grze jest osiągniecie z a przegranie 3 razy w okolicznościach kamień < papier
Jest też za wygranie 3 razy z użyciem nożyc.
Osiągnięcia, według mnie, powinny być bezpośrednio związane z poświęceniem i umiejętnościami, co przekłada się potem właśnie na nagrody, w postaci osiągnięć i jakiś bonusów z faktu ich otrzymania.
A w wielu przypadkach, tak jak w materiale powiedział Arasz, RNG powoduje, że zdobycie osiągnięć jest prawie niemożliwe, nieważne, jak dobrym graczem będziemy.
Dobrym przykładem, na czasie, może być na przykład Genshin Impact, dosyć popularna ostatnimi czasy gra. Większość osiągnięć, powiedzmy tak z 98%, da się zdobyć, poświęcając odpowiednią ilość czasu, rozwijając postacie, broń i tak dalej, do momentu, aż podołamy wyzwaniu i dostaniemy nagrodę. Są wyzwania łatwiejsze, banalne wręcz, są ukryte, o których dowiemy się dopiero, jak je zdobędziemy, albo jak poszukamy informacji w internecie, ale są też osiągnięcia, których ukończenie związane jest z wypełnieniem, tak zwanych "Daily Commisions", które otrzymujemy 4 dziennie i są one właśnie losowane z puli dostępnych, a jedyna rzecz, którą możemy zrobić, żeby zwiększyć szansę na trafienie danego zadania, jest po prostu ustawienie w parametrach, w którym regionie świata mają pokazywać się na tą chwile te zadania. Niestety, jest to nadal tak duży zakres zadań, że osiągnięcia, które dostępne są od samego początku gry, przez wielu nadal nie są zdobyte, ponieważ nie dość, że wymagają wykonania danego zadania, które niektórym nigdy nie wyskoczyło, to jeszcze wymagane jest wykonanie ich, na przykład 5 razy, a czasami nawet w sposób perfekcyjny, przez co zdobycie tego osiągnięcia graniczy z cudem.
Jeszcze bardziej upierdliwa rzecz dla perfekcjonistów, to nawet nie osiągnięcia, które można olać, ale zwykłe zadania światowe, które aktywują się dopiero po wykonaniu "daily commision", a to "daily commision" nigdy nie wyskakuje, przez co wchodząc do cotygodniowych zadań w danym mieście, mamy na przykład 43/49 world quests completed, a resztę, jak wejdziesz na wiki, można rozpocząć właśnie dopiero po ukończeniu konkretnego "daily commision".
Jest to upierdliwe, ale raczej z tym nic nie da się zrobić.
Pozdrawiam.
Myślę, że moje ulubione osiągnięcie to zrobienie drinka z cyjanku w Streets of rogue.
jest taki achivement w grze Terraria "Archaeologist" w którym musisz zabić strasznie rzadkiego przeciwnika którego mając 500h nigdy nie spotkałem
A widziałeś kiedyś rune wizarda ?
Nie do końca się kwalifikuje ale mam coś takiego. Moje najtrudniejsze osiągnięcie (a raczej trofeum) to było "Run like a wind" z gry GTA 5. Zdobyłem je w ubiegłym roku, kilka miesięcy przed wyłączeniem serwerów GTA Online na PS3, i kilka lat po tym jak R* wyłączył możliwość nakładania nagrody za głowę innych graczy. Losowość polegała na tym żeby znaleź cheater'a który łaskawie nałoży nagrodę za zabicie mojej postaci żebym mógł przetrwać 24h czasu gry z ową nagrodą i jednocześnie zdobyć trofeum.
osiągnięcie Hypochondriac z gry No More Room in Hell
polega na tym żeby w ciągu 1 życia połknąć 4 kapsułki które powstrzymują zamiane w zombie
tylko że sprawa wygląda tak z RNG że zombie nie za każdym razem może cię zarazić
a same kapsułki nie są tak częste a 1 poziom to może max 20 min jak się gra z nowymi graczami
Gems of War - Lord of the Hoard "Gain a Hoard Mimic Troop Card from its Boss Chest.";) gdzie po wykonaniu 5 eksploracji jest ~0.1 szansy na to ze wypadnie Mimik, po ktorego zabiciu jest ~0.1 na to ze wypadnie Hoard mimic z ktorego jest kolejne ~0.1 ze wypadnie potrzebny Troop Card ;p
obecnie udalo sie to tez ~0.1% graczy na PlayStation ;p przypadeQ? nie sondze
Ja mam jedno przypadkowo zdobyte osiągnięcie, jak ktoś chce celowo je zdobyć nie jest to takie trudne, ale ja nie wiedziałem o nim i zdobyłem je przypadkowo. W Wasteland 2 na steam jest osiągnięcie ukończ grę w stroju goryla, nie dość że trzeba dobrze wybrać gdzie chcemy iść ratować osady, być spostrzegawczym żeby nie przegapić tego stroju to jeszcze trzeba skończyć w nim grę, ale na skończenie gry jest już łatwy sposób, można po kilku misjach mieć dostęp do pamiątkowej bomby nuklearnej (w muzeum czy coś, już nie pamiętam) którą można sobie uzbroić i wysadzić się, tak więc mam osiągnięcie przez kilka zbiegów okoliczności które zdobyło 1.3% osób.
Nie wiem na ile to osiągnięcie polega na szczęściu i skilu ale moim ulubionym jest ,,przepełniony determinacją" z Nova Drift polega ono na tym aby zdobyć 200k punktów po aktywowaniu modyfikatora Ostatni Bastion. Sprawia on że dostajemy drugą szansę po śmierci ale HP bohatera
spada do całkowitego minimum (jakieś 4 trafienia najsłabszym pociskiem) Gra polega na zdobywaniu ulepszen z losowej puli na każdy poziom. Co utrudnia przygotowanie się na wyzwanie dodatkowo samo ulepszenie ostatni bastion aby móc je wylosować musisz zdobyć 10 ulepszen z kategorii osłona lub kadłub. Dlatego najlepiej jeśli dostało się ulepszenie zabierające przelosowania puli ulepszen w zamian za parę cennych poziomów. Z tym że szansa na jego zdobycie jest dość mała a po ostatnich aktualizacjach jeszcze mniejsza. Ale to nie koniec nawet jeśli wszystko zdobyłeś co potrzebowałeś i wybrałeś optymalny rodzaj broni i dodatki
to i tak jeśli wszystko wymiatałes jedna fala wrogów mogła być końcem czyli tylko miny. Te chamychy w zależności od poziomu po śmierci wystrzeliwały kilka pocisków w każdą stronę lub i robią dodatkowa obwudkę wokuł siebie z kolejnych pocisków a na fale przypada różna ilość takich stworków i to w jednym momencie na małej arence nawet 10 typa. Nie jestem w stanie zawrzeć wszystkiego ale to co napisałem powinno choć trochę namalować sytuację.
w elswordzie istnieje osiągnięcie by przejść jedną mapę i nie otrzymać z niej dropu w postaci broni 777 razy, problem jest taki że każde przejście owej mapy zwiększa nam szanse na wypadniecie owej broni, a w momencie kiedy broń dostaniemy to postęp się resetuje. Można to jednak oszukać bo gra postęp cofa kiedy broń trafi do naszego ekwipunku, a nie kiedy dropnie z bossa. Wystarczy tylko jej nie podnosić, a w tym celu trzeba odwołać naszego zwierzaka który cały loot z ziemi przenosi automatycznie do nas bo kiedy go nie ma to wszystko zostaje na ziemi. Wystarczy potem tylko zrobić to 777 razy i osiągnięcie jest nasze
10:53 (osiągnięcie dzięki szczęściu) Chyba większość pokojowych przejść w Cywilizacjach 2 do 4 - w późniejsze nie gram. Dlaczego? Nie analizuję algorytmów gry (gameplayów na YT) i każda gra, co jakieś pół roku, jest dla mnie inna.
Jako że przy premierze 27 sezonu, po latach odpaliłem Diablo 3, przypomniał mi się kilkudniowy masochistyczny grind w poszukiwaniu Skrzydeł Sokoła brrr
Podobne odczucie jest podczas szukania Celestialowej bazy hideoutu w Path of Exile (to akurat wpadło sam nie wiem kiedy, ale trochę Shaperów w mojej karierze ubiłem)
PS3 - Demon's Souls - *Pure Bladestone* :)
Do osiągnieć polegających tylko na RNG ja dałbym Yes, I am the real garry! osiągnięcie pochodzi z gry garry's mod, osiągnęcie polega na byciu choćby przez chwile na serwerze Garrym czyli twórcy gmoda, aktualnie to osiągnięcie posiada 443 graczy, aktualnie szansa jest prawie zerowa ponieważ garry przestał grać w swoją grę. Więc powodzenia życzę
W Terrarii jest taki potworek jaskiniowy - Gnom, który po wyjściu na światło słoneczne zamienia się w kamień (jak prawdziwy gracz hehe he) i mając bardzo mało życia spierdzielałem z kopalni gdy mnie gonił. Wybiegł za mną na samą powierzchnię i tak zamienił się w piękną figurkę do ogródka, a ja dostałem niespodziewane osiągnięcie 🗿🗿🗿
Fallout Shelter nie jest takie złe, wystarczy save editor i można sobie dodać za darmo 1000 pudełek śniadaniowych, więc jedyne co zostaje to mozolne otwieranie kolejnych pudełek.
Bardziej wkurzające RNG jest w Dishonorze w achie Daredevil. Limit czasu, randomowe miejsca docelowe oraz fakt, że wszystko trzeba zrobić w jednym podejściu skutecznie blokuje mi 100%.
Sas 4, osiągnięcie "zero", misja gdzie trzeba uratować mieszkańców z budynków do których próbują dostać sie zombie, za każdego uratowanego mieszkańca leci kasa i jak podpowiada rozsądek, trzeba ich jak najwięcej uratować bo dużo kasy będzie.. osiągnięcie wpada za dosłownie pozwolenie zombiakom zeżreć wszystkich mieszkańców. Samo osiągnięcie ma jakoś 2% graczy 😅
Zgadzam sie z pieskiem Leszkiem.Nie jestem kotem zeby tracic 9 zyc na gapienie sie w jedna gre SETKI? godzin.Cierpliwosc nie jest moim konikiem za to hazard juz lepiej wypada w tym temacie.A noz,widelec.No i co to znaczy szczescie,nie szczescie?I badz tu Panie madry i dalej licz procenty.Czy jakies tam rachunki prawdopodobienstwa.glowa mala czasu szkoda.Rozumiem taka praca i szacun za cierpliwosc i niech Valium(tylko niebieskie) bedzie z Toba.
Kurde Arasz ta melodyjka pod materiał bardzo niebezpieczna! Jak się algorytm YT pomyli, to uzna, że to wariacja na temat "HW Lied". Ja mam słuch dobry
Long Dark i trafienie królika kamieniem z ( chyba) 50 metrów.
Gra ma naprawdę kiepski system walki i jest spora szansa na to, że prędzej trafi was szlag niż wy traficie królika.
7:04 , dostałam to osiągniecie gdy zaraz po wczytaniu nowej gry kliknęłam w telefon na biurku Stanleya o.0
Jak ja Cię lubię :) Proszę o więcej!
Chciałbym powiedzieć, że to przyjście na świat jest takim szczęśliwym osiągnięciem, ale to raczej kwestia skilla - widać speedrunnerem byłem już od plemnika.
Luna, mistrzyni drugiego planu
Zawsze byłem dumny, jak zupełnie przez przypadek odblokowałeś achievement w The Crew będący nawiązaniem do Powrotu do Przyszłości. Aktywować nitro przy prędkości 88 mil na godzinę. Nie jest to może szczególnie trudne, ale fakt, że zdobyłem to całkiem przypadkowo sprawia, że odczuwam wielką dumę
Osiągnięcia z gier Paradoxu są często oparte na losowości. Np. "Payback" ze Stellaris wymaga zinfiltrowania prymitywnej cywilizacji reptilian, grając humanoidami. Więc w tym przypadku gracz jest na łasce generatora galaktyki.
Zrobienie AC VALHALLA ze wszystkimi achivami i na 100% to było moje najwieksze osiagnięcie w grach :D biorąc pod uwagę, że grę miałem w preorderze i masa mechanik nie działała i ciągle była patchowana to mi i kumplowi z Anglii zeszło na tym z 300 godzin a dodawali co chwile nowe dodatki. no ale ...zrobione :D No i mając na myśli 100% to nie głowny wątek i nara....calutka mapa wyczyszczona ze wszystkich znajdziek odkryć itd plus ukryte questy i bronie. Teraz już nie mam co tam robić bo postać jest OP
Wierzcie lub nie, ale osiągnięcie z drugiego Half-Life'a polegające na wsadzeniu gnoma do rakiety zdobyłem przez przypadek. Tak, taszczyłem go ze sobą przez całą grę, nie wiedząc o istnieniu tego osiągnięcia.
No nieee XD Oglądałam kiedyś na żywo, jak przyjaciel o to walczył. Chyba przez tydzień. Przemęczał się z tą figurką podczas walk i próbując ją jakoś przetegowywać samochodem... Wesoło było. A u ciebie przypadkiem? To ciekawą rozrywkę sobie znalazłeś!
@@Astroni800 No przysięgam xD
Po prostu strasznie ma half life męczył (wiem, grzech), ale chciałem go skończyć, bo klasyk. No i między inni tak sobie urozmaicały rozgrywkę xD
@@czlowiek0 Ja tak cudowałam z niektórymi szczególnie ogranymi grami nesowymi - próba grania "na pacyfistę" w Mario albo bez łapania znajdziek w Battle City X) Gdyby dało się tam nieść coś przez całą grę, to pewnie też bym próbowała. A krasnal chyba faktycznie jest podejrzanie jedynym przedmiotem, który nigdy nie znika, w przeciwieństwie do jakichś blach czy beczek. Których z kolei noszenie i psucie nimi fizyki szczególnie upodobał sobie mój przyjaciel - gdyby za przeniesienie ich przez całą grę był achievement, to pewnie on zdobyłby go przypadkowo. Tak że no, jestem w stanie sobie to wyobrazić X)
6 wybiórczych achivementów z HoI 4 mogłoby zapełnić z 5 takich odcinków xD
dzięki za ciężką pracę w ostatnim czasie ;)
Pośrednio związane z RNG. W Europa Universalis 4 stan dyplomatycznych rywalizacji zależy w dużej mierze od rzutu kością. Do tego, aby mieć szansę na pewne osiągnięcia więc trzeba wylosować odpowiednią pozycję startową. Raz zajęło mi to 70 restartów rozgrywki, żeby mieć takie otwarcie, które będzie najbardziej optymalne.
Osiagniecie w forzie horizon 5 Dust in the lens, polega na zrobieniu zdjecie przy gran telescopio (teleskop na gorze wulkanu) podczas burzy piaskowej.
Problem z tym osiagnieciem jest taki, ze burza piaskowa jest bradzo rzadka i spotykana podczas pory suchej, pora sucha jest tylko podczas wiosny (czyli raz na 4 tygodnie), ja majac 200 godzin widzialem ja tylko dwa razy, moj znajomy ktory ma 300 widzial ja tylko raz.
[Realm First Kill Garrosh Mythic 10 Men] - WoW.
Warto bylo.
Pies dobrze myśli.
Najgorsze jest to, że przechodzisz całą grę, zbierasz postępy do danego osiągnięcia, a na końcu osiągnięcie nie jest przyznawane przez jakiś błąd w grze. 😞
Miałem tak wielokrotnie np. w The Last of Us (PS4) lub Mafia 3 (PC).
Trzy słowa: Hardcore Risette Fan. W Personie 4 Golden potrzebujesz wysłuchać 250 linii dialogowych swojej nawigatorki, Rise. Oczywiście jest to zupełnie przypadkowe, nie istnieje oficjalna lista (ani oczywiście lista warunków, jakie trzeba spełnić, żeby daną linię striggerować) i nawet hardkorowi fani serii nie są pewni, ile faktycznie ich jest. Nie wspominając o tym, że Rise dołącza do twojego zespołu dopiero po trzecim dungeonie. A i bonus: z obliczeń ludzi zdobywających to osiągnięcie wynika, że NIE WSZYSTKIE linie, które usłyszeli, się liczą. Które? A diabli wiedzą. 4% (w tym jakimś cudem ja) na Steamie.
Nice dogo w tle
Jakby tytuł filmu brzmiał po prostu 6 zepsutych achivementów to na pewno dałbym na pierwszym miejscu "Numero Uno" z GTA Online
Bieganie z nożyczkami i kamień w bucie z Team Fortress 2
Jedno polega na wygraniu 3 razy z rzędu nożyczkami w papier, kamień, nożyce a drugie na przegraniu tyle samo razy kamieniem z rzędu
Mega odcinek i ten piesek 😉
Hunter of the Shrouded Ghost (biały megalodon) w Sea of Thieves. Jest to na tyle rzadkie osiągnięcie, że wsród społeczności gry wyrosło przekonanie, że ten megalodon nie istnieje, albo, że jest się dogadanym z developerami gry.
Arasz masz najpiękniejszy balkon na świecie
Zgadzam sie z psem
shakes and fidget
misja: Dzień X
w opisie jest że gra sama da znać kiedy ten quest się zaliczy na jednym koncie zajeło mi około 3 miesiące a na drugim 5 lat...
Koronki z Monster Huntera mmmm moje ulubione... tylko 1300h czasu gry, ale szczerze powiem warto, zwłaszcza jak ma sie z kim
Jeden z rng - nie az tak bardzo ale warto wspominiec) osiągnięc jest w grze dan the man a jest to osogniencie Old shool które polega na tym żeby przejść cała grę bez obrażeń a jest to trudne
LIFEHACK: graj w gry, dobrze się baw i w pupie miej wszelkie osiągnięcia.
Najbardziej zepsuty achievment przez RNG to Ja, dla moich rodziców 😢
Gra europa universalis IV. Osiągnięcie - The Pheasant Strut... A oto treść (po angielsku): "As Gorkha form Nepal and defeat Prussia with at least 100,000 Prussian casualties in a war (both have to be primary targets of war)". W czym jest RNG? Nie dość że musimy zagrać na trybie Ironman, czyli tryb z tylko 1 zapisem oraz wyłączonymi kodami do gry, aby w ogóle zdobyć te osiągnięcia to bot który odpowiada za kierowanie państwem musi: nie upaść, nie zostać podbitym, podbić tereny wymagane do stworzenia Prus, Zdecydować się na stworzenie tego państwa, dalej podbijać oraz zbudować gospodarkę, która pozwoli mu na posiadanie własnej 100 tyś. armii... Oczywiście przy tym sam gracz musi spełnić dość podobne warunki i istnieją dwa podejścia. Jedno to walenie głową w mur, aż się uda, przy czym należy pamiętać że jedna rozgrywka może zająć od kilku do nawet kilkudziesięciu godzin... Drugim sposób to samodzielne stworzenie wasala, który tymi Prusami się stanie, a następnie budowanie jego potęgi kosztem swojej by ostatecznie zerwać sojusz i pokonać go w bitwach... Nawet sztuczki z zapisami gry nie za bardzo zadziałają, ponieważ to bot zdecyduje co jest dla niego teoretycznie najlepsze więc nie mamy wpływu nawet na powtarzanie jego decyzji. Ostatecznie albo jesteś świetnym graczem, albo masz szczęście, choć w tym przypadku chyba obie zmienne się przydadzą.
Osiągnięcia raft.... samolot.... ech
Osiągnięcie "Jak owce na rzeź" Darkest Dungeon pozdrowienia dla kumatych.XD
MUCK - przejdź grę robiąc no hita, atakując kamieniem, bez przyjaciół, na trudnym lub normalnym poziomem trudności (gra muck i mam ten achivment)
Jak dotąd najwięcej zabawy miałam z osiągnięciem Trophy Hunter w The Forest
Cześć Dishonred 2 Zagadka Jindosha polecam xD