Rewelacyjne auto. Kupiłem rok temu, już 24tys nalotu. Szosowy poduszkowiec, zwłaszcza w trybie komfort. Z pełnymi bateriami rakieta, bez prądu też spoko ale przy wyprzedzaniu z 5 osób na pokładzie i pełnym bagażnikiem trzeba się nauczyć że już tak nie ciagnie- 3.0V6 w C5I było żwawsze...tylko miało wir w baku. Tutaj spalanie kolo 6-7 litrów. Naprawdę wspaniały samochód.
W wersji shine pack mamy laminowane szyby boczne oraz szybę przednią, co jeszcze bardziej wycisza kabinę. W trybie elektrycznym wręcz odcina od świata zewnętrznego. Świetne wspomaganie kierownicy. Kostki do elektrycznego sterowania siedzeniem są takie same jak były w c5. W shine pack na tylnych szybkach, tych czarnych trójkątach, są poprzeczne srebrne paski nawiązujące do citroena ds. Bardzo komfortowy na długie trasy. Fantastyczne siedzenia z trzema rodzajami gąbek dopasowywują się do kierowcy. Perforowane siedzenia z opcją masażu i wentylacji. Mankament to mały bak i wąskie opony. Przy silnych bocznych podmuchach potrafi szarpnąć w bok. Na szczęście można to wyeliminować włączając kontrolę pasa ruchu.
Po co roletku z tyłu, jak są przyciemniane szyby ? Raczej przy zakupie mialem obawy, że brakuje tylnej wycieraczki. Ake rzeczywiście jest niepotrzebna. Komfort z jazfy tym samochodem - niesamowity. Polecam ten samochód.
Tu są hydromagnetyczne amortyzatory. Płyn hydrauliczny zmieszany jest z drobinkami metalu, które reagują oczywiście na magnes. Dzięki temu można regulować twardość amortyzatorów w czasie rzeczywistym. Podobno (bo nie miałem jeszcze okazji) komfort można śmiało porównać do poprzedniej C5x7 gdzie jeszcze był system hydractive 3+ (a taki właśnie pojazd posiadam).
Wziąłem ten samochód niedawno, na wyjazd służbowy. Zrobiłem kilka tys kilometrów. Dupy nie urwał, oddałem z radością. Może to związane z gabarytami do których nie przywykłem. Faktycznie, sunie po dziurach jak poduszkowiec, ale też i nie trzymał się drogi jakoś wybitnie. Parkowanie nim w dużym, zatłoczonym mieście to koszmar. Specjalistą nie jestem, to tylko moje odczucia. Nie hejtować.
Rewelacyjne auto. Kupiłem rok temu, już 24tys nalotu. Szosowy poduszkowiec, zwłaszcza w trybie komfort. Z pełnymi bateriami rakieta, bez prądu też spoko ale przy wyprzedzaniu z 5 osób na pokładzie i pełnym bagażnikiem trzeba się nauczyć że już tak nie ciagnie- 3.0V6 w C5I było żwawsze...tylko miało wir w baku. Tutaj spalanie kolo 6-7 litrów. Naprawdę wspaniały samochód.
W wersji shine pack mamy laminowane szyby boczne oraz szybę przednią, co jeszcze bardziej wycisza kabinę. W trybie elektrycznym wręcz odcina od świata zewnętrznego.
Świetne wspomaganie kierownicy.
Kostki do elektrycznego sterowania siedzeniem są takie same jak były w c5. W shine pack na tylnych szybkach, tych czarnych trójkątach, są poprzeczne srebrne paski nawiązujące do citroena ds.
Bardzo komfortowy na długie trasy.
Fantastyczne siedzenia z trzema rodzajami gąbek dopasowywują się do kierowcy. Perforowane siedzenia z opcją masażu i wentylacji.
Mankament to mały bak i wąskie opony. Przy silnych bocznych podmuchach potrafi szarpnąć w bok. Na szczęście można to wyeliminować włączając kontrolę pasa ruchu.
Po co roletku z tyłu, jak są przyciemniane szyby ? Raczej przy zakupie mialem obawy, że brakuje tylnej wycieraczki. Ake rzeczywiście jest niepotrzebna. Komfort z jazfy tym samochodem - niesamowity. Polecam ten samochód.
Podobno w hybrydzie zawieszenie jest najlepsze bo w tanszych wersjach jakies slabsze
Ale poduszkowiec, bo ma pneumatyczne zawieszenie czy po prostu, bo wygodny?
Tu są hydromagnetyczne amortyzatory. Płyn hydrauliczny zmieszany jest z drobinkami metalu, które reagują oczywiście na magnes. Dzięki temu można regulować twardość amortyzatorów w czasie rzeczywistym. Podobno (bo nie miałem jeszcze okazji) komfort można śmiało porównać do poprzedniej C5x7 gdzie jeszcze był system hydractive 3+ (a taki właśnie pojazd posiadam).
Ciekawe dlaczego w azjatyckiej części Polski nie mówi się "ziemniaki" tylko "kartofle"?
Wziąłem ten samochód niedawno, na wyjazd służbowy. Zrobiłem kilka tys kilometrów. Dupy nie urwał, oddałem z radością. Może to związane z gabarytami do których nie przywykłem. Faktycznie, sunie po dziurach jak poduszkowiec, ale też i nie trzymał się drogi jakoś wybitnie. Parkowanie nim w dużym, zatłoczonym mieście to koszmar. Specjalistą nie jestem, to tylko moje odczucia. Nie hejtować.