Bardzo dużo osob dostaje diagnozę za późno. Przez cale życie otoczenie wmawiało im, że to po prostu ich wina, że nie mogą się skupić, za mało się starają, są mało rozgarnięci itd. A tu nagle w 30-40 roku życia diagnoza i wszystko pasuje. Do tego czasu wyrobili sobie niską samoocenę, nerwicę czy depresję.
Nie tyle za późno co dużo osób nie miało szans na jakąkolwiek diagnozę. Dzieci diagnozuje sie od około 15 lat, wcześniej kryterium diagnozy to była uciążliwość dla innych (ten nadpobudliwy chłopak w klasie) wogóle nie brano pod uwagę najważniejszego - uciążliwośći objawów dla samej osoby z ADHD. ale nawet jaszcze te 5-8 lat temu nie było wystarczającego dostępu do wiedzy dla specjalistów bo byli oni uczeni jeszcze podług starych kryterów. Osoba w wieku 40+ nawet nie miała jakiejkolwiek szansy by załapać się na sito przesiewowe będąc jeszcze w trybach edukacji.
Wytrzymałem 5 minut bez cofania, bo coś mnie rozkojarzyło i straciłem wątek choć materiał doskonały, profesjonalny i angażujący. Równocześnie oczywiście robię sobie obiad, sprzątam w kuchni i myślę kiedy wyjechać, żeby nie spóźnić się, choć pewnie jak zawsze wyjdę za późno i będę na siebie wściekły. Mały i lekki to stosunkowo krzyż, ale to wciąż uciążliwy - i dopiero po 28 latach życia zacząłem coś z tym robic, bo niewiele później się zorientowałem, że to chyba jednak nie jest taka moja uroda, a nauczycielskie „ty zawsze z głową w chmurach” nie wyczerpuje mojej osoby. Życzę każdemu powodzenia w poszukiwaniu rozwiązania na problemy, jakie w sobie dostrzegacie - ja walczę, jest ciężko, czasami się żyć odechciewa ale nie poddaję się.
@@Geebvs idź do lekarza i to koniecznie. To samo nie przejdzie. Przeważnie przychodzi depresja a ona nie wygląda tak jak wszyscy naokoło o niej mówią. Każdy przeżywa ją inaczej, ale przeważnie utrudnia życie. Czasami je przerywa przed czasem przydatności do spożycia. Jeżeli masz kogoś kto by ciebie wyciągnął do lekarza to go poproś aby to zrobił. Samemu jest ciężko lecz nie jest to niemożliwe do zrealizowania.
Ale super, że jeden z największych kanałów popularnonaukowych na polskim RUclips próbując uświadomić przed jakimi problemami stoją osoby z ADHD równocześnie nie nazywa tego zaburzeniem tylko chorobą. Ręce opadają.
Sprzeczanie się o nazewnictwo nie jest najważniejsze, ale - jako osoba cierpiąca na ADHD - uważam, że jest ono czymś, co sprawia cierpienie i czymś, co przeszkadza w życiu. Dla mnie to choroba. Trzeba tracić wiele energii na ciągłą walkę ze skutkami tej przypadłości, zamiast skoncentrować się na tym, na czym chcemy. Dodatkowo, prowadzi do wielu innych chorób - jak chociażby depresja.
@dominikaszot-grzanka4774 rozumiem, ale to bardzo ważne, aby właściwie edukować społeczeństwo w zakresie zarówno ADHD jak i ASD. Nikt oczywiście nie zaprzecza cierpieniu. Pozdrawiam
@@dominikaszot-grzanka4774 choroba ma czynnik chorobotwórczy, usuniesz go i pozbędziesz sie choroby, zaburzenia neurorozwojowego nie pozbędziesz sie, to tak jak by ktoś chciał leczyć kolor skóry.
@@2EOGIY ADHD się leczy, i leczenie usuwa skutki tej choroby / zaburzenia - czy jak tam zwał. Leki regulują przepływ dopaminy - biorąc je, chory / zaburzony czuje się lepiej i funkcjonuje w zasadzie normalnie. Więc nie rozumiem argumentu.
Co się stało z odcinkiem z tego kanału : "ADHD nie istnieje?" W którym Pan Tomasz dość luźno traktował naukowe dowody na istnienie problemu zaburzenia a leki na ADHD porównywał do najtwardszych narkotyków !?! ...
Tam miał rację. ADHD to jedynie zespół przegłosowanych objawów. Osoby, które mają takie problemy równie dobrze można zdiagnozować jako posiadające zespół kompleksowego stresu pourazowego - którego przyczyny leżą w traumach dziecięcych - zaniedbania, przemocy, nadużyciach, niedojrzałości rodziców. Natomiast na przyczyny biologiczne czy genetyczne nie ma dowodów. Jeśli bada się dorosłych z już rozwiniętym mózgiem w odłączeniu od dzieciństwa, to nie można mówić o genetyce czy biologii, bo to w pierwszych latach rozwijając się struktury mózgu i jego chemia, więc mówimy o dziedziczeniu jedynie środowiska, które stwarzają rodzice i powtarzają to, w którym wyrośli. A rzeczona chemia zmienia się z chwili na chwilę pod wpływem bodźców i środowiska. Głębsze struktury wymagają już np. terapii czy innej intensywnej pracy nad sobą jak medytacja czy inne. Nie ma testów czy dowodów na genetyczne podłoża czy biologiczne podłoża - to wszystko pseudonauka i propaganda farmaceutyczna. Leki natomiast być może maskują problem w danej chwili, ale działają czasowo. W dłuższej perspektywie mózg się adaptuje i to powoduje dalsze problemy, bo potrzeba wyższych dawek. Po latach przyjmowania może być bardzo ciężko z nich zejść z powodu właśnie adaptacji i nieumiejętności pracy mózgu bez nich - jak w wypadku innych narkotyków. U dzieci jest to szczególnie niebezpieczne, bo mózg się nadal rozwija.
@@michasosnowski5918 znaczy się, że specjaliści w tej dziedzinie jak i ich podopieczni mylą się lub sami się oszukują... ?, ciekawe teorie choć nie poparte dowodami ani też żadnymi źródłami. Powinieneś na ten temat napisać doktorat lub choćby książkę i wtedy spierać się ze środowiskiem lekarzy lub samych zdiagnozowanych z, bardzo często ogromnymi problemami życiowymi, które u nich samych się często pokrywają! - pomimo tego, że dorastali w innym środowisku, pochodzą z innych regionów i mają różnych rodziców. Co do kwestii samych leków to kolejna bzdura dlatego że nie każdy zdiagnozowany zażywa leki !, same preparaty zaś nie powodują uzależnień i jeśli po prostu masz ochotę zrobić sobie przerwę od leku to zwyczajnie go nie bierzesz ... i tyle ... Dawek leku się nie zwiększa w trakcie leczenia tylko dobiera optymalnie do osoby i to nie przez pryzmat jej przykładowo wagi tylko samego działania - zbyt mała daje inny efekt, zbyt duża zwyczajnie nie działa... Z Twojego komentarza wynika tylko jedno, nie masz bladego pojęcia o problemie bo sam go nie doświadczyłeś !, tylko tyle i aż tyle ...
@@michasosnowski5918 "Leki natomiast być może maskują problem w danej chwili, ale działają czasowo. W dłuższej perspektywie mózg się adaptuje i to powoduje dalsze problemy, bo potrzeba wyższych dawek. Po latach przyjmowania może być bardzo ciężko z nich zejść z powodu właśnie adaptacji i nieumiejętności pracy mózgu bez nich - jak w wypadku innych narkotyków. U dzieci jest to szczególnie niebezpieczne, bo mózg się nadal rozwija." Co ciekawe nic o tym nie wiadomo ;) Wręcz odwrotnie są badania (i nie nie mam czasu ich szukać w środku sesji) że leki na ADHD poprawiają (u nas!) pracę mózgu na dłuższą metę. Nawet jeśli ich główną rolą jest bycie protezą w codzienności. Są też badania wskazujące że leki na ADHD u os. z ADHD nie tylko nie powodują uzależnienia ale wręcz pozwalają zwalczyć różne uzależnienia czy to od narkotyków czy różne uzależnienia behawioralne. I nie. Większość leków na ADHD nie jest narkotykiem. --------------------- "Natomiast na przyczyny biologiczne czy genetyczne nie ma dowodów. " Nawet w materiale jest o tym mowa. Pewnie i w bibliografi powyżej o tym znajdziesz, ---- "soby, które mają takie problemy równie dobrze można zdiagnozować jako posiadające zespół kompleksowego stresu pourazowego" W pewnym stopniu masz rację. Część objawów może być podobna do innych zaburzeń dlatego diagnostyka jest problematyczna. U niektórych pacjentów jest przez to niemożliwa lub bardzo utrudniona. Sam tego doświadczyłem bo psycholog stwierdziła że prawie wszystko wskazuje na ADHD ale wobec autyzmu (który sam w sobie może mieć takie same objawy jak ADHD) oraz głuchoty lewostronnej (który może powodować problemy z koncentracją) nie jest pewna. Dopiero inne kwestie zdecydowały. Równie dobrze część objawów może mieć wspomniane przez ciebie ptsd, depresja, molestowanie, bezsenność, uzależnienie od SM i wiele wiele innych. Jednak są pewne cechy które ma ADHD i nie ma np ptsd. Pamiętam że koleżanka poznana na diagnostyce mi pokazywała nawet grafy z tym co ma jedno a co ma drugie. -------------------------------- "eśli bada się dorosłych z już rozwiniętym mózgiem w odłączeniu od dzieciństwa, to nie można mówić o genetyce czy biologii, bo to w pierwszych latach rozwijając się struktury mózgu i jego chemia,...." Ale właśnie diagnostyka nie powinna być w odłączeniu. Przy diagnostyce (pełnej!!) zazwyczaj konsultuje się rodziców. Sprawdza się opinie z ppp, od nauczycieli etc. i wiele wiele innych. ---------------------------------- "A rzeczona chemia zmienia się z chwili na chwilę pod wpływem bodźców i środowiska" -> i są pewne tendencje znacznie częściej wykazywane u os. z ADHD niż przez grupy kontrolne odnośnie tego jak zachowują się w odpowiedzi na pewne bodźce i zmiany środowiskowe. __________ Co do całej środkowej części że liczy się jedynie środowisko: Owszem umysł się kształtuje dość swobodnie. Ale PŁÓTNEM JEST GENETYKA. Osoba leworęczna (inna neurotypowość) może nauczyć się używać prawej ale jest to dla niej bardziej wymagające. Tak samo autysta z upośledzoną mimiką może nauczyć się używać mimiki mniej lub bardziej adekwatnie. A osoba z wyciętą połową mózgu może przerzucić część (większość ?) funkcji do niewyciętej półkuli. ADHD może np wykształcić swój mózg żeby zlikwidować większość objawów ADHD. Nawet do tego stopnia że nie będzie wykazywał klinicznych tego zaburzenia. I temu właśnie służy często psychoterapia/psychoedukacja u os. z ADHD. A same leki w takim przypadku są laską która pozwala wykształcić odp. nawyki. Warto zaznaczyć że samodzielnie wykształcone metody kompensacyjne mogą (i zwykle są) szkodliwe w dalszym horyzoncie czasowym.
Dzięki za ten film. Coś tam na ten temat słyszałem, coś u siebie podejrzewałem ale wygląda na to że mam wszystkie objawy i czynników środowiskowych powstawania. Teraz lepiej siebie rozumiem
Mój dziadek to leczył ADHD pasem albo kijem od miotły, a ponad to nasłuchałem się że ja to wymyślam, jestem niegrzeczny oraz że oni to nie mieli ani ADHD ani depresji a i wojnę przeszli i komunizm...
@@kf8184 Większość osób z ADHD w tamtych czasach kończyła przygodę z życiem w więzieniu. Narastająca frustracja doprowadza do desperacji i mizantrpii. Następnie zachowań aspołecznych i agresji. Dalszej części można się domyślić.
@@jaceksuszka622 dokładnie, a kolejna część pewnie na sznurku albo z kieliszkiem. Na szczęście żyjemy teraz w czasach, w których możemy otrzymać odpowiednią pomoc
@jaceksuszka622 nie, nie jak chcesz, mądralo. Najpierw zorientuj się czym różni się zaburzenie od choroby, a dopiero wtedy zaczynaj dyskusję. Już nie wspomnę, że depresja i chandra to nie to samo. Chandra to po prostu spadek samopoczucia, a depresja to okropna choroba. Nie ma nawet o czym z tobą dyskutować. Typ człowieka, któremu wydaje się, że zjadł wszystkie rozumy. Pewnie jak słyszysz, że ktoś ma depresję to pieprzysz, że inni mają gorzej, co?
@@b.d.1990 Przyznaję, że jestem protekcjonalnym dupkiem. Możliwe, że również mizantropem, który lubi manipulować ludźmi dla własnej satysfakcji. Wynika, to z głęboko w podświadomości osadzonego poczucia niesprawiedliwości, jakiej doświadczałem. Wracając do meritum. Przeoczyłeś, określenie "kiedyś". Znajdziesz w literaturze, wiele wzmianek o "chandrze", jako archaicznym synonimie "depresji", jeżeli zaczniesz czytać, a nie cytować wujka Google. Tak się składa, że cierpię na przewlekłą depresję której nie udało mi się wyleczyć od prawie 10 lat. Nie będę się unosił dumą. Nie mam też zamiaru Cię obrażać. Jesteś biednym głupiutkim człowieczkiem, który rzucił rękawice osobie, która przeżyła zbyt dużo, aby wchodzić w tak bezwartościowy konflikt. Z Twojej wypowiedzi wynika tyle, że straciłeś kontrolę nad gniewem, a dodatkowo naprawdę nie masz pojęcia o czym piszesz zatem zamilcz, dla własnego dobra misiaczku.
@@b.d.1990 @b.d.1990 Przyznaję, że jestem protekcjonalnym dupkiem. Możliwe, że również mizantropem, który lubi manipulować ludźmi dla własnej satysfakcji. Wynika, to z głęboko w podświadomości osadzonego poczucia niesprawiedliwości, jakiej doświadczałem. Przeoczyłeś, określenie "kiedyś". Znajdziesz w literaturze, wiele wzmianek o "chandrze", jako archaicznym synonimie "depresji", jeżeli zaczniesz czytać, a nie cytować wujka Google. Wracając do meritum. Tak się składa, że cierpię na przewlekłą depresję od prawie 10 lat. Jesteś za krótki misiu żeby rzucać mi rękawice. Straciłeś panowanie nad złością i postanowiłeś mnie obrazić. Problem polega na tym, że jesteś na to za głupi. Napij się mleczka i lulu. Przyjdzie może czas, że zrozumiesz gdzie popełniłeś błąd w tej dyskusji. A raczej przepychance słownej.
Firma dla której pracuje doskonale wykorzystuje moje ADHD. Zwykle dostaje nudne nic nie znaczące zadania do zaprogramowania. Dostaje czas 2tyg a oni wiedzą że przez 2 tyg nie zrobię nic. Na koniec mówią że to jest pilnie potrzebne i wtedy pstryczek w głowie się przełącza i kończę zadanie w 2h. Gdy już dostaje depresji i czuję że życie jest jak ciągnący się glut z nosa to czasem na szczęście ratuje mnie pożar gdzie nikt nie ma pojęcia co zrobić i jest przestraszony, a mnie ogarnia euforia że nareszcie zaczyna się praca. W sumie to chore i ciekawe jak długo tak można egzystować..
2:52 jak można wyrosnąć z zaburzenia neurorozwojowego? własnie dzieki takim mitom sytuacja jest jaka jest. Przez analogię musże zapytać: czy z nieprawidłowo rozwiniętej kończyny też można wyrosnąć?
@@2EOGIY Niektóre objawy mogą się cofnąć i osoba przestaje spełniać wymagania do diagnozy. Na przykład ma trzy objawy na osiem a do diagnozy potrzebnych jest mieć pięć. W wieku dorosłym mija na przykład większość rozwiniętych w dzieciństwie tików związanych z zespołem Toureta, zespół tików który pozostaje powyżej 25 roku życia jest rzadki.
Oczywiście, że nie można z tego wyrosnąć, jak słyszę coś takiego to mnie trzęsie. Wypowiadają się często osoby, które coś tam słyszały ale wiedzę mają znikomą.
Trochę szkoda, że nie było wiecej o przyczynach biologicznych. U osób z ADHD rejestruje się inny rodzaj aktywności mózgu i można z całkiem niezłą dokładnością rozróżnić czy ktoś to ma czy nie. Nie weszło to do użytku bo to nie jest standardowe badanie, które można zrobić od ręki. Wiele osób z ADHD zgłaszało paradoksalny efekt, że leki lub narkotyki pobudzające działają na nie uspokajająco. Jeśli ktoś zasypia po kokainie to nie jest jego wymysł czy wynik złego wychowania.
Metylofenidat.... W zależności od użytej definicji pochodnej( bodajże def. Farmaceutyczna i chemiczna są różne ) zarówno jest jak i nie jest pochodną amfetaminy Zresztą elvanse już weszło do Polski. Jest on w organiźmie przekształcany do enancjomeru amfetaminy z tego co pamiętam.
1:13 Analiza wsteczna zawsze skuteczna. Ale najistotniejsze pytanie - gdzie tu cierpienie? Np. u da Vinci, firmy często nie kończą projektów bo np. zmieniła się ekonomia dla danego projektu, czy to objaw ADHD? a co jeżeli to osoba albo przedsiębiorca nie kończy projektu właśnie bo stracił finansowanie? Czy wan Gogh miał objawy ADHD? a może innego zaburzenia? A może te objawy nie tworzyły czegoś co jest ujęte w kryteriach diagnostycznych? Jeden objaw to tylko zachowanie to tak jak by diagnozować ADHD tylko po tym że ktoś jest entuzjastyczny. Padło "mógł mieć" i padł jeden niepotwierdzony objaw, pan Rożek by się przekręcił jak by mu student stwierdził że Pluton może być elektronem bo orbituje.
Największym problemem z ADHD to traktowanie go jak zaburzenia lub problemu a nie bycia trochę innym. Część rzeczy ogarniasz gorzej a w innych rozpierdalasz. Kwestia świadomego podchodzenia do tego co jest dobre dla naszego mózgu a nie usilnego dopasowania się do przeciętności.
Super widzieć nową twarz na kanale! Merytoryka na 6+ i kanał skorzysta nawet więcej jeśli rozważyć więcej luzu i wtrącanie zabawnych, podtrzymujących zainteresowanie i dających uśmiech uwag😊 Powodzenia!!!
Moja strategia kompensacyjna jak za późno wyjde do pracy albo na autobus a spóźniam się często, to po prostu bieg sprint na autobus albo o ile się da - szybka jazda samochodem do pracy XD Całe kurna życie wszędzie wychodzę za późno a potem zapierdzielam bo to nie tak że mi to wisi, strasznie się tym stresuje żeby się znowu nie spóźnić gdzieś
leczę się farmakologicznie od kilku lat na depresję i lęki, bez większych sukcesów, kilka miesięcy temu poszłam do mojej lekarki powiedzieć jej, że podejrzewam u siebie ADHD, bo wszystko się zgadza, wszystko się pokrywa, czekałam na wizytę u niej na NFZ pół roku... tylko po to by zobaczyć jak przewraca oczami i mówi, że ona się tym nie zajmuje i że teraz ADHD to stosują jako wymówkę na wszystko, po czym standardowo przepisała mi fluoksetynę, mimo, że mówiłam jej, że to w ogóle na mnie nie działa. Babka jest uważana za jedną z lepszych psychiatrów na fundusz w moim mieście. Podłamało mnie to, bo mam wrażenie, że nigdy nie zostanę potraktowana poważnie.
Ja mam trzech jeźdźców apokalipsy - autyzm wysokofunkcjonujący (choć dziś jest to już niepoprawne politycznie nazewnictwo), adhd i depresję. Przy czym moją pierwszą diagnozą psychiatryczną było bpd, z którą zawsze mialam osobisty zgrzyt, stąd dalsze "poszukiwanie prawdy"
Świetny materiał Duża dawka konkretnej wiedzy w pigułce. Chyba najlepszy film o ADHD jaki dotąd widziałam Przy okazji dla zainteresowanych tematem związków z ADHD bardzo polecam książkę 'Miłość z ADHD' Anity Robertson. Świetnie rozkłada to zjawisko na czynniki pierwsze w bardzo przystępny, obrazowy sposób, podaje konkretne pomysły na rozwiązania potencjalnych problemów w relacjach, nie tylko związku, a przede wszystkim operuje na licznych przykładach konkretnych zachowań
Podejrzewam że to skrót myślowy. Wyrasta= wyrabia metody kompensacyjne eliminujące większość objawów ADHD do stanu uniemożliwiającego kliniczną diagnozę adhd.
Współczuję. Moi rodzice przeszli ze mną Dantejskie piekło. Trzymam kciuki. Nie bój się leków na ADHD. Wbrew temu co piszą niektórzy ignoranci, dzięki lekom może uchronisz potomka przed depresją. Pozdrawiam.
9:41 Walidyzm, to jedna z form dyskryminacji niepełnosprawnych - niepełnosprawność jest tylko wtedy dobra kiedy przynosi komuś korzyści, przy okazji pomija sie to z czym wiąże się taka niepełnosprawność dla osoby z ADHD
Teraz jeszcze tylko roztoczyć parasol ochronny nad dorosłymi z ADHD i zobaczycie jak zaczną sie wyrastać jak grzyby po deszczu. Z opisu wnioskuję, że prawie każdy dorosły ma ADHD, tylko u każdego się to inaczej objawia.
Opisy nie oddają częstości/intensywności objawów. To naprawdę inna skala względem neurotypowych. Ponadto trzeba mieć ileś tam objawów z listy a nie jeden czy dwa.
ADHD nie jest problemem. To część gatunkowej neuroróżnorodności. Problem jest to, że nie ma środowiska w którym można byłoby dobrze funkcjonować przy tej konfiguracji cech.
ADHD dostałem po mamie, zostało zdiagnozowane w podstawówce. Było to o tyle pomocne że mając świadomość posiadania tego zaburzenia jestem w stanie kontrolować pewne jego aspekty. Ciężko skupić mi się na mówionych instrukcjach, wolę uczyć się wykonując faktyczne zadanie. Oczywiście zaczynam 40 różnych rzeczy i nie kończę większości co skutkuje pretensjami do samego siebie. Trudność z powstrzymaniem impulsów, wahania nastrojów...na szczęście nie mam większych problemów w związku i w relacjach z innymi. Problemy ze skupieniem to bardzo duży problem. Bardzo pomaga mi muzyka, tak samo jak modelarstwo. Widzę też że mój syn mógł otrzymać ten sam dar ode mnie.
Często teraz słyszę o tym, żeby uznawać, że ADHD może wystąpić dopiero w dorosłości, ale jak w takim przypadku odróżnić to od obniżenia koncentracji przez np. uzależnienie od social mediów? Czy może powinniśmy ignorować, że ADHD może nie być ADHD dopóki leki pomagają ?
Jeżeli to taki problem jest, o takiej skali, to musi mieć podłoże genetyczne, więc na pewno jakiś wzorzec jest, a tym bardziej, że ADHD się dziedziczy.
Akurat u dzieci to jest nadmiar syfiastego jedzenie i uzależnienie od węglowodanów. Ich posiłki składają się głównie z produktów mącznych oraz soczków w tubkach napchanych cukrem(nie wspominając o mlecznych batonikach), co powoduje ciągłe wyrzuty insuliny i podbicie dopaminy oraz to że ciągle chodzą głodne a na takie nie wyglądają.
W Materiale nie wspomniano o jednym bardzo ważnym i istotnym czynniku jakim jest odżywianie i wpływ mikrobioty jelitowej. Ma to potężny wpływ na ADHD, nerwica, depresja itp.
Co za zmiana 😅 jeszcze nie dawno walczyłem o skasowanie nierzetelnego odcinka nauka to lubię o ADHD. Nawet 1 vs 1 gadałem o tym z Panem Doktorem po spotkaniu w mojej wspólnocie. A teraz w miarę rzetelny odcinek na temat tego zaburzenia 😂
@@PanRezus W sumie nie pamiętam już szczegółów. Po kilku latach ktoś to obejrzał z komentarzem wyłapując część problemów z tym odcinkiem(chyba nie wszystkie). Wpiszesz nauka to lubię adhd i dostaniesz jakoś u góry. Zresztą na różnych poziomach były problemy... 99% komentarzy negatywnych, bardzo niskie ratio łapek. Podobno mają systemy to weryfikujące. i ew. poprawiające błędy/ kasujące filmy z błędami. Tu nikt tego nie zweryfikował. Nawet dokumentów na które się powoływał się pan dr nie było podanych. Choć zarzekał się że są. A wgl. on się nie zna. Nie on to pisał a jedynie przeczytał więc to nie jego wina ;) Nawiasem mówiąc Nauka to Lubię te kilka lat temu to już była "korporacja"
@@shreder221Gratulację w imieniu nas wszystkich :) Dzięki Tobie coś drgnęło w zatwardziałych umysłach ignorantów. Tylko przestań się tak podniecać, bo tracisz wiarygodność ;) Pozdr
Niemal doskonaly materiał. Zabrakło mi tu tylko informacji o tym, że ADHD musi doczekać sie jeszcze odpowiedniego podzialu na poszczególne podtypy. Pozdrawiam, jako osoba z pelnym spektrum negatywnych, jak i pozytywnych skutkow tej przypadłości.
Moja siostra podejrzewała u siebie ADHD (jest w spektrum autyzmu), mama z nią o tym rozmawiała i sporo objawów miały obie. Potem od swojej pani psycholog dostała do wypełnienia nowy test DIVA, potwierdziło się u obu. Ja postanowiłam zrobić z nimi dla żartu, bo ,,zobaczymy w porównaniu z kimś kto nie ma" jakież to było moje zdziwienie gdy wynik wyszedł pozytywny i u mnie. Tylko, że moje ,,objawy" nie przeszkadzają mi zbytnio w życiu a nawet czasem pomagają. Więc mając ADHD nie muszę brać żadnych leków, a mama i siostra i owszem.
Kilka uwag ;) Bardzo często mając autyzm masz ADHD (bodajże 70-80% przypadków), Bardzo często dziecko dostaje diagnozę a potem cała rodzina. Divy nie należy wypełniać samodzielnie. To nie jest test tylko przypominajka dla diagnosty Powiedz o tym i o tym. I często właśnie diagnosta przydaje kontekstu kompletnie odmieniającego odpowiedzi. --------------- "Tylko, że moje ,,objawy" nie przeszkadzają mi zbytnio w życiu a nawet czasem pomagają. Więc mając ADHD nie muszę brać żadnych leków, a mama i siostra i owszem." Nie znam ciebie, twoich objawów jednym słowem twojej sytuacji. i o ile wiem owszem można wypracować metody kompensacyjne zmniejszające znacznie problemy z ADHD. Ale muszę uczulić że bardzo często samodzielnie wypracowane (nieodpowiednie )metody kompensacji ZNACZĄCO zwiększają zmęczenie i szanse na inne zaburzenia. Ponadto ADHD to wiele mniej znanych/uświadomionych problemów które też mogą zniknąć z lekami lub wypracowaniem rzeczy.
@shreder221 1. Jesteśmy świadomi, a diagnostyka trwała lata, od siostry się zaczęło ze względu na wyrazistość pewnych objawów. 2. Obie pracują z terapeutami, psychologami i psychiatrami. To oni też prowadzili diagnostykę, test był wykonywany pod okiem osoby która przeszła szkolenie z tego zakresu. Mój wynik był pozytywny jednak ze względu na bliskość granicy diagnostycznej i brak większego wpływu na funkcjonowanie sama pani oceniająca test zwróciła uwagę, że jeśli nie mam problemów z funkcjonowaniem nie ma konieczności dalszej diagnostyki. Chyba, że sama stwierdzę, że tego potrzebuję z jakichś powodów. W dorosłym życiu stety niestety diagnoza głównie daje poznanie siebie, dokument potwierdzający, ewentualne leki i w pewnych przypadkach orzeczenie o niepełnosprawności. Jestem w stanie normalnie pracować, uczyć się, leki nie są mi potrzebne do funkcjonowania i poznałam lepiej samą siebie. Nie czuję potrzeby dalszej diagnostyki czy wsparcia funkcjonowania, chociaż jestem świadoma, że zawsze może się to zmienić.
@@iwonawalachniewicz6811Kochani! Jeszcze nie doczekaliśmy się szczegółowego rozróżnienia poszczególnych podtypów ADHD. Na ten moment, nie ma sensu spekulować na temat statystyk. Wiedzą o tym zaburzeniu jeszcze "raczkuje" jak niemowlę.
@@norbertjaworowski6314 Jeżeli taki test powstanie w oparciu o wiarygodne badania, potwierdzone szeregiem rzetelnych eksperymentów, to Twoj komentarz nabędzie jakąkolwiek wartość merytoryczną. Tak na marginesie, nie potrzeba testów żeby rozumieć, iż z perspektywy obcej cywilizacji faktycznie jesteśmy kosmitami.
Czy to choroba?! Czy to Zaburzenie?! Nie! To Superdurna duskusja odbiegająca od meritum! Nadpobudliwość! Deficyt koncetracji! Impulsywność! Kreatywność! Tak powstaje kapitan ADHD! A.. no jeszcze pomocnik.. dr Depresja!
"Preferowanie terminu „zaburzenia psychiczne” nad „chorobą psychiczną” wynika z potrzeby precyzyjnego opisu problemów psychicznych oraz uniknięcia potencjalnych nieporozumień. W kontekście międzynarodowych klasyfikacji i polskich uregulowań prawnych, zastosowanie tego terminu umożliwia bardziej adekwatne opisanie specyfiki problemów psychicznych oraz dostosowanie się do zmieniającego się społecznego i medycznego kontekstu." nie moje, znalezione w sieci bez podpisu autora, więc pewnie on sam nim nie był, ale doskonale opisuje problem, chociażby taki że z chorobą nie będziesz mieć dostępu do pomocy którą gwarantuje ci ustawa o zdrowiu psychicznym. Wszelkie akomodacje w miejcu pracy? zapomnij - weź tabletkę bo jesteś chory a nie masz jakieś problemy. /s
@2EOGIY Dziękuję. Ja już straciłem cierpliwość. Wycieczka po sekcji komentarzy bywa wyczerpująca, zatem uciekłem się do żartu, który jak widzę zaowocował bardzo sensowną wypowiedzią. Dziękuję, że mnie wyręczyłeś. Nie mniej kwestia poprawnej komunikacji pomiędzy specjalistami z całego świata i zawiłości prawnych nie jest sednem problemu przedstawionego w materiale, zatem jeszcze kilka komediowych gagów i może doczekamy się tu jakiegoś potomka Freud'a w wersji 2025. Pozdrawiam ;)
Uwielbiam takie filmy bazujące na technikach wróżbiarskich 😅Facet wymienił niemal wszystkie problemy współczesnego społeczeństwa, aby każdy mógł dopasować coś do siebie. W takim układzie prawie wszyscy mają ADHD 😃 Sprawdźmy! 1 - Od dziecka mam problemy ze snem. Po pierwsze dla tego, że od urodzenia chyba na moment nie przestałem myśleć - ciągle coś planuje, analizuje, projektuje, ciągle jest coś do przemyślenia przez co nawet tabletki nasenne nie pomagają, a po drugie: 2 - Ciągle coś robię, ciągle mi coś przeszkadza i muszę się poprawiać, a jak nie mam co robić to strzelam palcami, albo ruszam stopami, praktycznie nie ma takiej minuty w ciągu dnia bez żadnego ruchu. Oh nie, ciągle się ruszam, nie potrafię wytrzymać chwili w bezruchu i tak od 34 lat 😮 ( pisząc ten komentarz zdążyłem wystrzelać wszystkie palce dłoni i zrobiłem sobie przerwę na strzelanie palcami stóp, plus kilka razy zmieniłem pozycję na krześle 😅) 3 - Jestem chaotyczny! Często robię wiele rzeczy na razu - na stole rozłożona elektronika, bo coś lutuje, w między czasie jak wpadnę na pomysł funkcji to przesiadam się na kompa i programuje. Między liniami kodu przewracam kotlety na patelni, a gdy siedzę i myślę nad kolejną linią kodu to układam kostkę Rubika... 4 - Jestem bałaganiarzem! Często mam bałagan wokół siebie! Oh nie!! 5 - Mam problemy w komunikacji z ludźmi. Oh nie, jak mi przykro, że ludzie mnie wku***ją i nie mam czasu na rozmowę, bo mam wiele spraw do przemyślenia, więc nauczyłem się udawać, że ich słucham, przytakuje, odpowiadam tekstami, które pasują do każdej rozmowy, a ewentualnie, gdy zauważę że ktoś koniecznie oczekuje jakiejś większej odpowiedzi to pytam - Ale jak to? - wtedy ktoś się powtarza, ja wyłapuje kilka słów, żeby mieć się do czego odnieść i odpowiadając mu od niechcenia w między czasie nadal myślę o rzeczach ważnych. 6 - Zaczynam wiele projektów na raz i czasami ich nie kończę, chyba mam ADHD!!! 😮 A nie, sory... Zapomniałem, że projektów nie kończę, gdy okazuje się, że porwałem się z motyką na słońce, albo pierwotnie nie przewidziałem kolejnych kosztów, albo wynikły jakieś inne komplikacje, których w danym momencie nie jestem wstanie przeskoczyć. Jeśli chodzi o projekty, które doprowadzam do końca to wykonuje je bardzo skrupulatnie i w skupieniu. Od dziecka tak mam, że gdy się za coś biorę to staram się robić to jak najdokładniej. Czasami wręcz tracę czas na zrobienie czegoś ładnie mimo, że nie będzie to widoczne, np. we wnętrzu obudowy, ale ta myśl, że zrobiłem coś niedokładnie nie dałaby mi spać do końca życia, ale to kwestia pedantyczności... Natomiast wracając do bałaganu i chaosu - Trudno, aby mieć porządek wokół siebie jeśli ciągle coś się robi i to kilka rzeczy na raz, a wykonuje wiele rzeczy naraz nie przez jakieś ADHD tylko z braku czasu na wykonywanie wszystkiego osobno. Obecnie na tablicy mam 14 zadań do wykonania. Jakby nie mój multi tasking to by mnie wszyscy zawalili robotą i nigdy bym się z niej nie wygrzebał. Mógłbym się wykręcać jakimś ADHD, ale po prostu taki jest żywot człowieka, który uwielbia się uczyć, posiada wiele różnych umiejętności z wielu dziedzin przez co ma sporo próśb o pomoc lub naprawę jakichś urządzeń czy samochodów. I tak praktycznie nie mam czasu na instrumenty i własne zainteresowania, więc muszę jakoś organizować sobie czas, by w trakcie oczekiwania na jedno, wykonywać drugie i oszczędzać czas. Poza tym, te wszystkie cechy wymienione w filmie dotyczą chyba 80% społeczeństwa, bo każdy jest dziś zabiegany, każdy ma wiele spraw na głowie, ludzie ze stresu kiepsko sypiają, wszystko robią szybko i chaotycznie, zaczynają coś, a później nie kończą, bo albo brakuje im czasu, albo po prostu się poddają z braku sił lub możliwości. Najlepszy sposób to trochę zwolnić, choć rozumiem, że szkoda na to czasu, dlatego mój plan to przeprowadzka. W nowym otoczeniu będę unikał wszelkich przyjaźni i nikomu nie będę mówił o swoich umiejętnościach, a wtedy w końcu osiągnę mój wymarzony spokój i ciszę. W końcu będę miał czas na dalszą naukę i własny rozwój zamiast ciągle robić coś dla innych. A Ty, Panie z filmu, takimi filmami robisz więcej szkody niż pożytku. Co prawda większość to oleje i po obejrzeniu filmu włączą kolejny filmik ze śmiesznymi kotkami tak, jakby tego filmu nigdy nie oglądali, ale są też tacy, którzy nadmiernie wezmą sobie Twoje słowa do serca zwłaszcza, że łatwo można je do siebie dopasować i zaczną popadać w jakąś nerwicę hipochondryczną, doszukując się w sobie na siłę co raz większej ilość "objawów" ADHD. Sam mam ojca hipochondryka, który "ma wiele chorób", a lekarze "są głupi i nie widzą jego objawów", a zaczęło się od jednego skoku ciśnienia 17 lat temu... Czasem taka jedna drobnostka potrafi doprowadzić ludzi do skrajności, więc przemyśl to sobie, czy w ogóle pozostawić ten film na kanale, bo na prawdę, może tylko komuś zaszkodzić.
Streszczenie filmu dla leniwych: ADHD występuje też u dorosłych. Powoduje problemy w życiu. Leczy się je... Kiedy typ mający nikłe pojęcie, czym jest ADHD, usiłuje wyjaśnić szaremu Nowakowi, czym jest ADHD. No ale lepsze to niż nic.
Mam ja i moja córka widze także że ma .ale i są pozytywne aspekty np szybkie przyswajanie wiedzy ale niestety tylko te tematy które sie chcę i akurat w tym momencie kiedy mózg mowi musze to wiedzieć. Troche to pokręcone ale to mniej wiecej coś takiego że coś zobaczę i mózg mowi muszę to zrobic muszę to wiedzieć i np : jakbym dał rade przeczytac Pana Tadeusza w minute to bym go zapamiętał.
Trochę za mało, żeby ustalić diagnozę. Wybierz się do specjalisty, a najlepiej kilku. Czerpanie wiedzy medycznej z sekcji komentarzy, może jedynie wywołać zamęt i dezinformację. Pozdrawiam.
Diagnozuje psychiatra, można się zgłosić bez skierowania od POZ. Najlepiej pójść do polecanego pocztą pantoflową, bo niestety większość lekarzy w PL zbywa podejrzenia ADHD i na odczepnego wypisuje leki na depresję.
Formalnie diagnozę wystawia psychiatra ( bez skierowania mozna się udać). Zazwyczaj robi to po krótkiej rozmowie niewystarczające do pełnej 100% pewnej diagnozy. Słyszałem o przypadkach nawet 15 min rozmowy przed diagnozą 😅 Dlatego warto po wstępnej diagnostyce u niego pójść do diagnosty (zwykle psychologa) który szczegółowo zbierze wywiad z tobą, rodziną, przeprowadzi różne testy i na tej podstawie wystawi zaświadczenie. Można na NFZ ale jest to stosunkowo trudne do znalezienia. W Wawie wiem tylko o oddziale szpitalnym F6 w ipinie (skierowanie na oddział potrzebne) które to robi. Słyszałem też o tym że jakaś jedna poradnia to robi (skierowanie do poradni na diagnozę potrzebne) Można też prywatnie pójść do specjalizującej się w diagnozie poradni i wykupi diagnozę. Zazwyczaj są to 3-5 wizyt po 1h za 1200-2000pln (ceny sprzed 2 lat)
Właśnie od paru dni zastanawiam się nad pójściem na diagnozę. Od wielu lat już szukam powodu dlaczego coś ze mną nie działa, dlaczego nie mogę się zebrać do niczego, niczego nie kończę, jestem bardzo chaotyczny, nawet nie umiem oszczędzić. Praktycznie objawy ADHD opisują to kim jestem, co prawda nie wszystkie mnie dotyczą, ale zdecydowana większość wymienianych. Boję się iść na diagnozę, bo nie wiem czy to jest to, czy przeszkadzam, bo nie mam tych objawów jakoś skrajnych, co prawda są silne, ale widziałem że u niektórych osób z ADHD to jest o wiele ostrzej niż u mnie, boję się że się nastawię na to i mózg będzie mnie kierować na mówienie objawów takich żeby dostać diagnozę i okaże się fałszywie pozytywna, a z drugiej strony strach przed tym że to nie jest to i nadal trzeba będzie szukać innych rzeczy, a już tylw tego było, gdzie dosłownie ADHD wyjaśnia u mnie całe życie jak wygląda. Też po przetestowaniu na sobie małej dawki metylofenidatu poczułem wyciszenie, skupienie, zacząłem robić rzeczy które odkładałem, zacząłem innych nawet więcej słuchać i chaos ustąpił, ale może po prostu reaguje w ten sposób na ten lek nie mając ADHD. Nie wiem co już zrobić ze sobą
Pamiętaj, że lekarz jest dla Ciebie, a nie Ty dla niego, zatem nie wpadaj w błędne koło. Wiem co mówię. Czekałem na diagnozę ADHD prawie 30 lat. To co opisujesz i jak to robisz, zapala mi czerwoną lampkę. Przypomina mi to siebie samego z przed lat. Nie bój się błędnej diagnozy. Zwyczajnie odwiedź kilku niezależnych specjalistów. Jeżeli któryś z nich da się nabrać na Twoje podświadome przekonania, to znaczy, że powinien zmienić zawód ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie :)
@jaceksuszka622 Dzięki za słowa wsparcia, bo już naprawdę biję się z myślami co dalej, a mam też pewne wskazania z przeszłości, ale ciężko też to potwierdzić, bo na rodziców nie mam co tutaj liczyć niestety. W sumie muszę się zastanowić właśnie czy nie potwierdzić tego u paru specjalistów tylko najgorsze że koszt tego odstrasza zwłaszcza dla studenta, też nie wiem czy spróbować bardziej iść w stronę psychologa czy psychiatry
Z tego co wiem osoby bez ADHD nie będą tak reagować na leki. To są stymulanty więc będą ich pobudzać. Poza tym u osób z ADHD często występuje syndrom oszustwa czyli dokładnie to co opisujesz :) Ja zostałam zdiagnozowana jakieś 3 lata temu jako osoba 40+ i choć dobranie leków trochę zajęło, jakość mojego życia drastycznie się podniosła. Zupełnie nie zdawałam sobie sprawy jak wiele wysiłku kosztowało mnie prowadzenie "normalnego" życia, takiego jak inni ludzie. Diagnozowałam się prywatnie, w poradni ADHD dla dorosłych we Wrocławiu.
Głupoty facet gada. Nie ma pojęcia co mówi. Za dużo wikipedii. Rady jak u cioci na imieninach. Z moim ADHD po 3 minutach już miałem dosyć, ale dotrwałem do końca, znaczy nie jest źle....ale ze mną
Polecam zrobić test osobowości. Za dzieciaka stwierdzono u mnie ADHD u psychiatry. Jestem ciekawy czy jakieś inne osoby, które (jak ja) są ENTP, też mają stwierdzone ADHD Ciekawa jak wysoka korelacja jest pomiędzy byciem typem osobowości ENTP, a ADHD ? 🤔
Model MBTI jakkolwie bardzo ciekawy, nie jest modelem naukowym. Warto mieć to z tyłu głowy. Ja też początkowo w swojej drodze trafiłam na MBTI i typ INFJ. Pomogło mi to jakoś zdefiniować moją odmienność. Ale to jednak diagnoza autyzmu i obecnie podejrzenie ADHD (pewnie w przyszłości dla własnej ciekawości poddam się również tej diagnozie) wyjaśniła poczucie odmienności i niedopasowania. Plus w ten sposób dostałam dużo więcej odpowiedzi niż model MBTI.
@@SirBukos MBTI ma słabo zdefiniowane niektóre czynniki i nie wiadomo co właściwie mierzy. Gdy już ludzie nie pamiętają poprzednich odpowiedzi mają wysoką szansę że wyjdzie im inny typ, i to może być z miesiąca na miesiąc.
Ja jestem INTP i też mam sporo objawów adhd i co ciekawe pokrywa się to trochę z osobowością INTP. Wrzuć to pytanie w czata gpt, mi ciekawie odpowiedział na temat korelacji osobowości INTP a adhd.
@@GromKuba Powtarzam test MBTI co jakiś czas ( tak z raz na 4 miesiące) w ciągu ostatniego roku i ciągle wychodzi INTP. Taki przykład anegdotyczny. Ciekawe jest poczytanie wypowiedzi ludzi na quora z swoim typem MBTI, sam jestem zaskoczony jak bardzo podobne jest moje postępowanie do innych ludzi INTP.
Nadal brak dowodów naukowych na istnienie takiej choroby / zaburzenia. Deficyt lub nadmiar jakiś substancji w organizmie to zaledwie korelacja, a nie związek przyczynowo-skutkowy. Osoby o tym samym poziomie tych substancji zachowują się inaczej. Diagnoza oparta o testy w Poradniach Psychologicznych (czyli wywiad) - też nie jest naukowa. Może po prostu przyjąć, że istnieją ludzie o różnych temperamentach.
@@RobertSurma Mamy całkiem sensowny mechanizm wyjaśniający jak za mają ilość dopaminy w konkretnym obszarze mózgu wywołuje objawy i mamy dość jasne dowody, że poprawa po pewnych lekach wynika ze zmian w tym obszarze i jest to odpowiedź zależna od dawki. W dokładnie taki sam sposób dowodzi się, że leki działają.
@ i co z tym teraz zrobimy? Będzie sobie można spokojnie kurwowac na lekcjach, albo nie pójść do pracy, bo jest się chorym? Mnie też coś łamie w krzyżu, czuję że to adhd
@@TheRancid11 rak był, a wirusy to nawet chyba szybciej niż dinozaury. Na pewno też jestem chory na coś, czego jeszcze nie poznaliśmy. I co z tego? Nie było też dysleksji, dyskalkulii itd, a teraz takie osoby zostają ministrami w rządzie😂
@@6KonraD9 Sam materiał bym powiedział ogólnikowy, trochę jakby tekst AI pisało albo student na praktykach... Ale czy brednie? Zawsze to jakieś uświadamianie. Jak widać w komentarzach pełno osób, które negują istnienie ADHD w ogóle...
Bardzo dużo osob dostaje diagnozę za późno. Przez cale życie otoczenie wmawiało im, że to po prostu ich wina, że nie mogą się skupić, za mało się starają, są mało rozgarnięci itd. A tu nagle w 30-40 roku życia diagnoza i wszystko pasuje. Do tego czasu wyrobili sobie niską samoocenę, nerwicę czy depresję.
Dużo osób nie chodzi do psychologa/psychiatry i olewa to.
Rodzice też to olewają. A szkoda.
Chyba właśnie odkrywam że jestem tego przykładem😅
@@GromKuba Współczuję. Miałem prawie identyczne doświadczenia :(
Nie tyle za późno co dużo osób nie miało szans na jakąkolwiek diagnozę. Dzieci diagnozuje sie od około 15 lat, wcześniej kryterium diagnozy to była uciążliwość dla innych (ten nadpobudliwy chłopak w klasie) wogóle nie brano pod uwagę najważniejszego - uciążliwośći objawów dla samej osoby z ADHD. ale nawet jaszcze te 5-8 lat temu nie było wystarczającego dostępu do wiedzy dla specjalistów bo byli oni uczeni jeszcze podług starych kryterów. Osoba w wieku 40+ nawet nie miała jakiejkolwiek szansy by załapać się na sito przesiewowe będąc jeszcze w trybach edukacji.
@@2EOGIY Robi się coraz smutniej.. gorzka prawda ;
Na start mogę powiedź jedną zaletę ADHD - napady hiperfocusu. Ale ma też wadę - napady hiperfocusu
Ja nie mam hiperfokusu.
Wytrzymałem 5 minut bez cofania, bo coś mnie rozkojarzyło i straciłem wątek choć materiał doskonały, profesjonalny i angażujący. Równocześnie oczywiście robię sobie obiad, sprzątam w kuchni i myślę kiedy wyjechać, żeby nie spóźnić się, choć pewnie jak zawsze wyjdę za późno i będę na siebie wściekły. Mały i lekki to stosunkowo krzyż, ale to wciąż uciążliwy - i dopiero po 28 latach życia zacząłem coś z tym robic, bo niewiele później się zorientowałem, że to chyba jednak nie jest taka moja uroda, a nauczycielskie „ty zawsze z głową w chmurach” nie wyczerpuje mojej osoby. Życzę każdemu powodzenia w poszukiwaniu rozwiązania na problemy, jakie w sobie dostrzegacie - ja walczę, jest ciężko, czasami się żyć odechciewa ale nie poddaję się.
Pytanie jak walczysz
Bo jeśli sam na własną rękę to rzeczywiście może być ciężko, ale jest dużo środków które mogą pomóc
@@Geebvs idź do lekarza i to koniecznie. To samo nie przejdzie. Przeważnie przychodzi depresja a ona nie wygląda tak jak wszyscy naokoło o niej mówią. Każdy przeżywa ją inaczej, ale przeważnie utrudnia życie. Czasami je przerywa przed czasem przydatności do spożycia. Jeżeli masz kogoś kto by ciebie wyciągnął do lekarza to go poproś aby to zrobił. Samemu jest ciężko lecz nie jest to niemożliwe do zrealizowania.
Proszę, skonsultuj to ze specjalistą. Myślę, oboje mamy wiele do powiedzenia na ten temat. Trzymaj się! \m/
Ale super, że jeden z największych kanałów popularnonaukowych na polskim RUclips próbując uświadomić przed jakimi problemami stoją osoby z ADHD równocześnie nie nazywa tego zaburzeniem tylko chorobą. Ręce opadają.
Poprzedni ich odcinek miał dużo gorsze grzeszki ;) Tu i tak zaszła znaczna poprawa.
Pani minister wybaczono gorsze przejęzyczenie
(Przepraszam musiałam xd)
ADHD to nie choroba, proszę nie powielać mitów. To zaburzenie, nie choroba.
Sprzeczanie się o nazewnictwo nie jest najważniejsze, ale - jako osoba cierpiąca na ADHD - uważam, że jest ono czymś, co sprawia cierpienie i czymś, co przeszkadza w życiu. Dla mnie to choroba. Trzeba tracić wiele energii na ciągłą walkę ze skutkami tej przypadłości, zamiast skoncentrować się na tym, na czym chcemy. Dodatkowo, prowadzi do wielu innych chorób - jak chociażby depresja.
@dominikaszot-grzanka4774 rozumiem, ale to bardzo ważne, aby właściwie edukować społeczeństwo w zakresie zarówno ADHD jak i ASD. Nikt oczywiście nie zaprzecza cierpieniu. Pozdrawiam
@@dominikaszot-grzanka4774 choroba ma czynnik chorobotwórczy, usuniesz go i pozbędziesz sie choroby, zaburzenia neurorozwojowego nie pozbędziesz sie, to tak jak by ktoś chciał leczyć kolor skóry.
@@2EOGIY ADHD się leczy, i leczenie usuwa skutki tej choroby / zaburzenia - czy jak tam zwał. Leki regulują przepływ dopaminy - biorąc je, chory / zaburzony czuje się lepiej i funkcjonuje w zasadzie normalnie. Więc nie rozumiem argumentu.
Etymolog się znalazł ;)
Sam się zajmuję tą tematyką i je mam, to cieszę się z szerzenia wiedzy.
Co się stało z odcinkiem z tego kanału : "ADHD nie istnieje?" W którym Pan Tomasz dość luźno traktował naukowe dowody na istnienie problemu zaburzenia a leki na ADHD porównywał do najtwardszych narkotyków !?! ...
Skasował. Długo o to walczyłem ale dokonało się ;)
Tam miał rację. ADHD to jedynie zespół przegłosowanych objawów. Osoby, które mają takie problemy równie dobrze można zdiagnozować jako posiadające zespół kompleksowego stresu pourazowego - którego przyczyny leżą w traumach dziecięcych - zaniedbania, przemocy, nadużyciach, niedojrzałości rodziców. Natomiast na przyczyny biologiczne czy genetyczne nie ma dowodów. Jeśli bada się dorosłych z już rozwiniętym mózgiem w odłączeniu od dzieciństwa, to nie można mówić o genetyce czy biologii, bo to w pierwszych latach rozwijając się struktury mózgu i jego chemia, więc mówimy o dziedziczeniu jedynie środowiska, które stwarzają rodzice i powtarzają to, w którym wyrośli. A rzeczona chemia zmienia się z chwili na chwilę pod wpływem bodźców i środowiska. Głębsze struktury wymagają już np. terapii czy innej intensywnej pracy nad sobą jak medytacja czy inne. Nie ma testów czy dowodów na genetyczne podłoża czy biologiczne podłoża - to wszystko pseudonauka i propaganda farmaceutyczna.
Leki natomiast być może maskują problem w danej chwili, ale działają czasowo. W dłuższej perspektywie mózg się adaptuje i to powoduje dalsze problemy, bo potrzeba wyższych dawek. Po latach przyjmowania może być bardzo ciężko z nich zejść z powodu właśnie adaptacji i nieumiejętności pracy mózgu bez nich - jak w wypadku innych narkotyków. U dzieci jest to szczególnie niebezpieczne, bo mózg się nadal rozwija.
@@michasosnowski5918 na jakiej podstawie wyciągasz takie wnioski? Proszę o jakieś źródła, może być RUclips. Nie muszą to być badania naukowe.
@@michasosnowski5918 znaczy się, że specjaliści w tej dziedzinie jak i ich podopieczni mylą się lub sami się oszukują... ?, ciekawe teorie choć nie poparte dowodami ani też żadnymi źródłami. Powinieneś na ten temat napisać doktorat lub choćby książkę i wtedy spierać się ze środowiskiem lekarzy lub samych zdiagnozowanych z, bardzo często ogromnymi problemami życiowymi, które u nich samych się często pokrywają! - pomimo tego, że dorastali w innym środowisku, pochodzą z innych regionów i mają różnych rodziców. Co do kwestii samych leków to kolejna bzdura dlatego że nie każdy zdiagnozowany zażywa leki !, same preparaty zaś nie powodują uzależnień i jeśli po prostu masz ochotę zrobić sobie przerwę od leku to zwyczajnie go nie bierzesz ... i tyle ... Dawek leku się nie zwiększa w trakcie leczenia tylko dobiera optymalnie do osoby i to nie przez pryzmat jej przykładowo wagi tylko samego działania - zbyt mała daje inny efekt, zbyt duża zwyczajnie nie działa... Z Twojego komentarza wynika tylko jedno, nie masz bladego pojęcia o problemie bo sam go nie doświadczyłeś !, tylko tyle i aż tyle ...
@@michasosnowski5918
"Leki natomiast być może maskują problem w danej chwili, ale działają czasowo. W dłuższej perspektywie mózg się adaptuje i to powoduje dalsze problemy, bo potrzeba wyższych dawek. Po latach przyjmowania może być bardzo ciężko z nich zejść z powodu właśnie adaptacji i nieumiejętności pracy mózgu bez nich - jak w wypadku innych narkotyków. U dzieci jest to szczególnie niebezpieczne, bo mózg się nadal rozwija."
Co ciekawe nic o tym nie wiadomo ;) Wręcz odwrotnie są badania (i nie nie mam czasu ich szukać w środku sesji) że leki na ADHD poprawiają (u nas!) pracę mózgu na dłuższą metę. Nawet jeśli ich główną rolą jest bycie protezą w codzienności.
Są też badania wskazujące że leki na ADHD u os. z ADHD nie tylko nie powodują uzależnienia ale wręcz pozwalają zwalczyć różne uzależnienia czy to od narkotyków czy różne uzależnienia behawioralne.
I nie. Większość leków na ADHD nie jest narkotykiem.
---------------------
"Natomiast na przyczyny biologiczne czy genetyczne nie ma dowodów. " Nawet w materiale jest o tym mowa. Pewnie i w bibliografi powyżej o tym znajdziesz,
----
"soby, które mają takie problemy równie dobrze można zdiagnozować jako posiadające zespół kompleksowego stresu pourazowego"
W pewnym stopniu masz rację. Część objawów może być podobna do innych zaburzeń dlatego diagnostyka jest problematyczna. U niektórych pacjentów jest przez to niemożliwa lub bardzo utrudniona. Sam tego doświadczyłem bo psycholog stwierdziła że prawie wszystko wskazuje na ADHD ale wobec autyzmu (który sam w sobie może mieć takie same objawy jak ADHD) oraz głuchoty lewostronnej (który może powodować problemy z koncentracją) nie jest pewna. Dopiero inne kwestie zdecydowały.
Równie dobrze część objawów może mieć wspomniane przez ciebie ptsd, depresja, molestowanie, bezsenność, uzależnienie od SM i wiele wiele innych. Jednak są pewne cechy które ma ADHD i nie ma np ptsd. Pamiętam że koleżanka poznana na diagnostyce mi pokazywała nawet grafy z tym co ma jedno a co ma drugie.
--------------------------------
"eśli bada się dorosłych z już rozwiniętym mózgiem w odłączeniu od dzieciństwa, to nie można mówić o genetyce czy biologii, bo to w pierwszych latach rozwijając się struktury mózgu i jego chemia,...."
Ale właśnie diagnostyka nie powinna być w odłączeniu. Przy diagnostyce (pełnej!!) zazwyczaj konsultuje się rodziców. Sprawdza się opinie z ppp, od nauczycieli etc. i wiele wiele innych.
----------------------------------
"A rzeczona chemia zmienia się z chwili na chwilę pod wpływem bodźców i środowiska" -> i są pewne tendencje znacznie częściej wykazywane u os. z ADHD niż przez grupy kontrolne odnośnie tego jak zachowują się w odpowiedzi na pewne bodźce i zmiany środowiskowe.
__________
Co do całej środkowej części że liczy się jedynie środowisko:
Owszem umysł się kształtuje dość swobodnie. Ale PŁÓTNEM JEST GENETYKA. Osoba leworęczna (inna neurotypowość) może nauczyć się używać prawej ale jest to dla niej bardziej wymagające. Tak samo autysta z upośledzoną mimiką może nauczyć się używać mimiki mniej lub bardziej adekwatnie. A osoba z wyciętą połową mózgu może przerzucić część (większość ?) funkcji do niewyciętej półkuli.
ADHD może np wykształcić swój mózg żeby zlikwidować większość objawów ADHD. Nawet do tego stopnia że nie będzie wykazywał klinicznych tego zaburzenia. I temu właśnie służy często psychoterapia/psychoedukacja u os. z ADHD. A same leki w takim przypadku są laską która pozwala wykształcić odp. nawyki.
Warto zaznaczyć że samodzielnie wykształcone metody kompensacyjne mogą (i zwykle są) szkodliwe w dalszym horyzoncie czasowym.
Dzięki za ten film. Coś tam na ten temat słyszałem, coś u siebie podejrzewałem ale wygląda na to że mam wszystkie objawy i czynników środowiskowych powstawania. Teraz lepiej siebie rozumiem
Warto zweryfikować u diagnosty. Z kilku powodów łatwo zdiagnozować u siebie błędnie ADHD ;)
Mój dziadek to leczył ADHD pasem albo kijem od miotły, a ponad to nasłuchałem się że ja to wymyślam, jestem niegrzeczny oraz że oni to nie mieli ani ADHD ani depresji a i wojnę przeszli i komunizm...
@@kf8184 Większość osób z ADHD w tamtych czasach kończyła przygodę z życiem w więzieniu. Narastająca frustracja doprowadza do desperacji i mizantrpii. Następnie zachowań aspołecznych i agresji. Dalszej części można się domyślić.
@@jaceksuszka622 dokładnie, a kolejna część pewnie na sznurku albo z kieliszkiem. Na szczęście żyjemy teraz w czasach, w których możemy otrzymać odpowiednią pomoc
Na co chory? Opis jest błędny. ADHD to nie choroba tylko zaburzenie.
Kolejny etymolog.. nazywaj to jak chcesz. Kiedyś była "chandra", dzisiaj mamy "depresję", co nie zmieniło istoty zaburzenia.
@jaceksuszka622 nie, nie jak chcesz, mądralo. Najpierw zorientuj się czym różni się zaburzenie od choroby, a dopiero wtedy zaczynaj dyskusję. Już nie wspomnę, że depresja i chandra to nie to samo. Chandra to po prostu spadek samopoczucia, a depresja to okropna choroba. Nie ma nawet o czym z tobą dyskutować. Typ człowieka, któremu wydaje się, że zjadł wszystkie rozumy. Pewnie jak słyszysz, że ktoś ma depresję to pieprzysz, że inni mają gorzej, co?
@@b.d.1990 Przyznaję, że jestem protekcjonalnym dupkiem. Możliwe, że również mizantropem, który lubi manipulować ludźmi dla własnej satysfakcji. Wynika, to z głęboko w podświadomości osadzonego poczucia niesprawiedliwości, jakiej doświadczałem. Wracając do meritum. Przeoczyłeś, określenie "kiedyś". Znajdziesz w literaturze, wiele wzmianek o "chandrze", jako archaicznym synonimie "depresji", jeżeli zaczniesz czytać, a nie cytować wujka Google. Tak się składa, że cierpię na przewlekłą depresję której nie udało mi się wyleczyć od prawie 10 lat. Nie będę się unosił dumą. Nie mam też zamiaru Cię obrażać. Jesteś biednym głupiutkim człowieczkiem, który rzucił rękawice osobie, która przeżyła zbyt dużo, aby wchodzić w tak bezwartościowy konflikt. Z Twojej wypowiedzi wynika tyle, że straciłeś kontrolę nad gniewem, a dodatkowo naprawdę nie masz pojęcia o czym piszesz zatem zamilcz, dla własnego dobra misiaczku.
@@b.d.1990 @b.d.1990 Przyznaję, że jestem protekcjonalnym dupkiem. Możliwe, że również mizantropem, który lubi manipulować ludźmi dla własnej satysfakcji. Wynika, to z głęboko w podświadomości osadzonego poczucia niesprawiedliwości, jakiej doświadczałem. Przeoczyłeś, określenie "kiedyś". Znajdziesz w literaturze, wiele wzmianek o "chandrze", jako archaicznym synonimie "depresji", jeżeli zaczniesz czytać, a nie cytować wujka Google. Wracając do meritum. Tak się składa, że cierpię na przewlekłą depresję od prawie 10 lat. Jesteś za krótki misiu żeby rzucać mi rękawice. Straciłeś panowanie nad złością i postanowiłeś mnie obrazić. Problem polega na tym, że jesteś na to za głupi. Napij się mleczka i lulu. Przyjdzie może czas, że zrozumiesz gdzie popełniłeś błąd w tej dyskusji. A raczej przepychance słownej.
Piekne dzieki za edukacje! :)
Firma dla której pracuje doskonale wykorzystuje moje ADHD. Zwykle dostaje nudne nic nie znaczące zadania do zaprogramowania. Dostaje czas 2tyg a oni wiedzą że przez 2 tyg nie zrobię nic. Na koniec mówią że to jest pilnie potrzebne i wtedy pstryczek w głowie się przełącza i kończę zadanie w 2h. Gdy już dostaje depresji i czuję że życie jest jak ciągnący się glut z nosa to czasem na szczęście ratuje mnie pożar gdzie nikt nie ma pojęcia co zrobić i jest przestraszony, a mnie ogarnia euforia że nareszcie zaczyna się praca. W sumie to chore i ciekawe jak długo tak można egzystować..
Znam to
2:52 jak można wyrosnąć z zaburzenia neurorozwojowego? własnie dzieki takim mitom sytuacja jest jaka jest. Przez analogię musże zapytać: czy z nieprawidłowo rozwiniętej kończyny też można wyrosnąć?
Mniemam że chodzi o wytworzenie działań kompensacyjnych które eliminują kliniczne objawy (część/większość) ADHD.
@@2EOGIY Niektóre objawy mogą się cofnąć i osoba przestaje spełniać wymagania do diagnozy. Na przykład ma trzy objawy na osiem a do diagnozy potrzebnych jest mieć pięć. W wieku dorosłym mija na przykład większość rozwiniętych w dzieciństwie tików związanych z zespołem Toureta, zespół tików który pozostaje powyżej 25 roku życia jest rzadki.
Oczywiście, że nie można z tego wyrosnąć, jak słyszę coś takiego to mnie trzęsie. Wypowiadają się często osoby, które coś tam słyszały ale wiedzę mają znikomą.
@@magdalenadembinska1615 akurat więdzę up wziąłem od dr Jóźwiaka z kanału psychiatra plus ;)
@@shreder221 Ja akurat nie do twojego komentarza odpowiedzialam
Trochę szkoda, że nie było wiecej o przyczynach biologicznych. U osób z ADHD rejestruje się inny rodzaj aktywności mózgu i można z całkiem niezłą dokładnością rozróżnić czy ktoś to ma czy nie. Nie weszło to do użytku bo to nie jest standardowe badanie, które można zrobić od ręki. Wiele osób z ADHD zgłaszało paradoksalny efekt, że leki lub narkotyki pobudzające działają na nie uspokajająco. Jeśli ktoś zasypia po kokainie to nie jest jego wymysł czy wynik złego wychowania.
Jaki paradoksalny efekt? Przecież na tym mechanizmie działania są oparte leki na ADHD oparte o pochodne amfetaminy.
@@kvassinc Pochodne amfetaminy? To chyba w USA w PL nie ma aderalu
Metylofenidat.... W zależności od użytej definicji pochodnej( bodajże def. Farmaceutyczna i chemiczna są różne ) zarówno jest jak i nie jest pochodną amfetaminy
Zresztą elvanse już weszło do Polski. Jest on w organiźmie przekształcany do enancjomeru amfetaminy z tego co pamiętam.
Paradoksalny dla os. Które widzą w nich jedynie markotyki ;)@@kvassinc
Zdaje się że problemem jest to że nie jest to 100% pewna metoda.
Zresztą chyba w odpowiednio obrobionej tomografii też wychodzi adhd.
Komentarz dla zasięgu!! Niech zyje Nauka to Lubie!!
Opis jest błędny, ADHD to zaburzenie, nie choroba
Aby dowiedzieć się więcej warto zapoznać się z relacjami osób dotkniętych tym zaburzeniem i wykładami na kanale PsychiatraPlus
W dzieciństwie miałem 3 razy diagnozowane ADHD, dziś jestem zaprzeczeniem ADHD
ja też, dziękuję ci medikinecie
@chris-y3u5p na szczęście, w życiu nie brałem żadnych leków
@@radosny4056 gratuluję i trzymam kciuki żeby tak zostało.
@chris-y3u5p nie ma czego. Ci ludzie co mnie diagnozowali to zwykli idioci byli
@ nie ma czego, ci ludzie co mnie diagnozowali to zwykli idioci byli
Ważny temat.
moje adhd nie pozwolilo mi na objerzenie nawet 30% tego filmu, pozdrawiam
@@tomito86 Bez leków pewnie nawet nie zasubskrybowałbym tego kanału. Idź do specjalisty po Metylofenidat. Te leki naprawdę odmieniają życie.
1:13 Analiza wsteczna zawsze skuteczna. Ale najistotniejsze pytanie - gdzie tu cierpienie? Np. u da Vinci, firmy często nie kończą projektów bo np. zmieniła się ekonomia dla danego projektu, czy to objaw ADHD? a co jeżeli to osoba albo przedsiębiorca nie kończy projektu właśnie bo stracił finansowanie? Czy wan Gogh miał objawy ADHD? a może innego zaburzenia? A może te objawy nie tworzyły czegoś co jest ujęte w kryteriach diagnostycznych? Jeden objaw to tylko zachowanie to tak jak by diagnozować ADHD tylko po tym że ktoś jest entuzjastyczny. Padło "mógł mieć" i padł jeden niepotwierdzony objaw, pan Rożek by się przekręcił jak by mu student stwierdził że Pluton może być elektronem bo orbituje.
Największym problemem z ADHD to traktowanie go jak zaburzenia lub problemu a nie bycia trochę innym. Część rzeczy ogarniasz gorzej a w innych rozpierdalasz. Kwestia świadomego podchodzenia do tego co jest dobre dla naszego mózgu a nie usilnego dopasowania się do przeciętności.
Super widzieć nową twarz na kanale! Merytoryka na 6+ i kanał skorzysta nawet więcej jeśli rozważyć więcej luzu i wtrącanie zabawnych, podtrzymujących zainteresowanie i dających uśmiech uwag😊
Powodzenia!!!
Moja strategia kompensacyjna jak za późno wyjde do pracy albo na autobus a spóźniam się często, to po prostu bieg sprint na autobus albo o ile się da - szybka jazda samochodem do pracy XD Całe kurna życie wszędzie wychodzę za późno a potem zapierdzielam bo to nie tak że mi to wisi, strasznie się tym stresuje żeby się znowu nie spóźnić gdzieś
leczę się farmakologicznie od kilku lat na depresję i lęki, bez większych sukcesów, kilka miesięcy temu poszłam do mojej lekarki powiedzieć jej, że podejrzewam u siebie ADHD, bo wszystko się zgadza, wszystko się pokrywa, czekałam na wizytę u niej na NFZ pół roku... tylko po to by zobaczyć jak przewraca oczami i mówi, że ona się tym nie zajmuje i że teraz ADHD to stosują jako wymówkę na wszystko, po czym standardowo przepisała mi fluoksetynę, mimo, że mówiłam jej, że to w ogóle na mnie nie działa. Babka jest uważana za jedną z lepszych psychiatrów na fundusz w moim mieście. Podłamało mnie to, bo mam wrażenie, że nigdy nie zostanę potraktowana poważnie.
Ja mam trzech jeźdźców apokalipsy - autyzm wysokofunkcjonujący (choć dziś jest to już niepoprawne politycznie nazewnictwo), adhd i depresję. Przy czym moją pierwszą diagnozą psychiatryczną było bpd, z którą zawsze mialam osobisty zgrzyt, stąd dalsze "poszukiwanie prawdy"
@@Xyz-Bella Eh.. Niekiedy to poszukiwanie potrafi wykończyć psychicznie. Frustracja..
Świetny materiał
Duża dawka konkretnej wiedzy w pigułce. Chyba najlepszy film o ADHD jaki dotąd widziałam
Przy okazji dla zainteresowanych tematem związków z ADHD bardzo polecam książkę 'Miłość z ADHD' Anity Robertson. Świetnie rozkłada to zjawisko na czynniki pierwsze w bardzo przystępny, obrazowy sposób, podaje konkretne pomysły na rozwiązania potencjalnych problemów w relacjach, nie tylko związku, a przede wszystkim operuje na licznych przykładach konkretnych zachowań
Bardzo po łebkach ;)
Polecam kanały psychiatry plus oraz anny rejman. Znacznie lepiej i dogłębniej poruszają te tematy
@@shreder221
No ale to nie miała być pełna analiza, tylko pigułka właśnie. I jak na pigułkę jest bardzo git
Fu*k! Zapomniałem wziąć pigułkę. Dzięki! ;)
ADHD to nie problem. ADHD to feature ;)
Z ADHD nie wyrasta 60-70%? A reszta wyrasta? Pierwsze sekundy filmu już sprawiły, że nie chcę dalej słuchać.
Więc właśnie.
Nie wyrasta się z tego, to bzdura.
Podejrzewam że to skrót myślowy. Wyrasta= wyrabia metody kompensacyjne eliminujące większość objawów ADHD do stanu uniemożliwiającego kliniczną diagnozę adhd.
Kto wychowuje dziecko z ADHD ten na pewno zadał sobie pytanie co będzie dalej, w wieku dorosłym... dzięki za materiał
Współczuję. Moi rodzice przeszli ze mną Dantejskie piekło. Trzymam kciuki. Nie bój się leków na ADHD. Wbrew temu co piszą niektórzy ignoranci, dzięki lekom może uchronisz potomka przed depresją. Pozdrawiam.
Z ciekawostek. W poprzednim filmie o adhd na kanale leki na adhd u dzieci zostały zjechane 😂
Z ciekawostek. W poprzednim filmie o adhd na kanale leki na adhd u dzieci zostały zjechane 😂
9:41 Walidyzm, to jedna z form dyskryminacji niepełnosprawnych - niepełnosprawność jest tylko wtedy dobra kiedy przynosi komuś korzyści, przy okazji pomija sie to z czym wiąże się taka niepełnosprawność dla osoby z ADHD
Teraz jeszcze tylko roztoczyć parasol ochronny nad dorosłymi z ADHD i zobaczycie jak zaczną sie wyrastać jak grzyby po deszczu. Z opisu wnioskuję, że prawie każdy dorosły ma ADHD, tylko u każdego się to inaczej objawia.
Opisy nie oddają częstości/intensywności objawów. To naprawdę inna skala względem neurotypowych. Ponadto trzeba mieć ileś tam objawów z listy a nie jeden czy dwa.
❤
ADHD nie jest problemem. To część gatunkowej neuroróżnorodności. Problem jest to, że nie ma środowiska w którym można byłoby dobrze funkcjonować przy tej konfiguracji cech.
Normalna prędkość odtwarzania filmu to za wolno ( x 1,5 jest optymalne) - pozdrawiam :)
tylko nie "cztery przecinek pół"
ADHD dostałem po mamie, zostało zdiagnozowane w podstawówce. Było to o tyle pomocne że mając świadomość posiadania tego zaburzenia jestem w stanie kontrolować pewne jego aspekty. Ciężko skupić mi się na mówionych instrukcjach, wolę uczyć się wykonując faktyczne zadanie. Oczywiście zaczynam 40 różnych rzeczy i nie kończę większości co skutkuje pretensjami do samego siebie. Trudność z powstrzymaniem impulsów, wahania nastrojów...na szczęście nie mam większych problemów w związku i w relacjach z innymi. Problemy ze skupieniem to bardzo duży problem. Bardzo pomaga mi muzyka, tak samo jak modelarstwo. Widzę też że mój syn mógł otrzymać ten sam dar ode mnie.
👍
Często teraz słyszę o tym, żeby uznawać, że ADHD może wystąpić dopiero w dorosłości, ale jak w takim przypadku odróżnić to od obniżenia koncentracji przez np. uzależnienie od social mediów? Czy może powinniśmy ignorować, że ADHD może nie być ADHD dopóki leki pomagają ?
Komentarz dla zasięgów
Zasięgnij informacji wpisując w Google "Dlaczego nie warto zaśmiecać sekcji komentarzy" ;)
Jeżeli to taki problem jest, o takiej skali, to musi mieć podłoże genetyczne, więc na pewno jakiś wzorzec jest, a tym bardziej, że ADHD się dziedziczy.
Akurat u dzieci to jest nadmiar syfiastego jedzenie i uzależnienie od węglowodanów. Ich posiłki składają się głównie z produktów mącznych oraz soczków w tubkach napchanych cukrem(nie wspominając o mlecznych batonikach), co powoduje ciągłe wyrzuty insuliny i podbicie dopaminy oraz to że ciągle chodzą głodne a na takie nie wyglądają.
Hmm a te dzieci mają też hiperfokusy na jakichś zadaniach/pracy/podzukiwaniu inf? Albo mają ślepotę czasową albo dziesiątki innych objawów adhd 😅
W Materiale nie wspomniano o jednym bardzo ważnym i istotnym czynniku jakim jest odżywianie i wpływ mikrobioty jelitowej. Ma to potężny wpływ na ADHD, nerwica, depresja itp.
Tak sobie myślę o tej medycynie. Tak patrzę na tego Muska, autyzm. A teraz plejada gwiazd i adhd. Wylewanie dziecka z kompielą.
A czy można mieć ADHD połączone z nadmiernym planowaniem i kontrolą?
Tak się może objawiać połączenie ADHD ze autyzmem
To co up. Ew Może to być metoda kompensacyjna (szkodliwa) radzenia sobie z adhd
Diagnoza ADHD jest bardzo droga, to koszt rzędu ok. 1200 zł. Wyklucza się przez to wiele osób, a ADHD przysparza bardzo wiele problemów zdrowotnych.
Ew. Za darmo na NFZ ;)
Wstępną diagnozę u każdego sensownego psychiatry. Pogłębioną w kilku ośrodkach w PL. Np. w IPINie ;)
Co za zmiana 😅 jeszcze nie dawno walczyłem o skasowanie nierzetelnego odcinka nauka to lubię o ADHD. Nawet 1 vs 1 gadałem o tym z Panem Doktorem po spotkaniu w mojej wspólnocie. A teraz w miarę rzetelny odcinek na temat tego zaburzenia 😂
Możesz przybliżyć treść tego nierzetelnego odcinka?
@@PanRezus W sumie nie pamiętam już szczegółów. Po kilku latach ktoś to obejrzał z komentarzem wyłapując część problemów z tym odcinkiem(chyba nie wszystkie). Wpiszesz nauka to lubię adhd i dostaniesz jakoś u góry.
Zresztą na różnych poziomach były problemy...
99% komentarzy negatywnych, bardzo niskie ratio łapek. Podobno mają systemy to weryfikujące. i ew. poprawiające błędy/ kasujące filmy z błędami. Tu nikt tego nie zweryfikował.
Nawet dokumentów na które się powoływał się pan dr nie było podanych. Choć zarzekał się że są.
A wgl. on się nie zna. Nie on to pisał a jedynie przeczytał więc to nie jego wina ;)
Nawiasem mówiąc Nauka to Lubię te kilka lat temu to już była "korporacja"
@@shreder221Gratulację w imieniu nas wszystkich :) Dzięki Tobie coś drgnęło w zatwardziałych umysłach ignorantów. Tylko przestań się tak podniecać, bo tracisz wiarygodność ;) Pozdr
Niemal doskonaly materiał. Zabrakło mi tu tylko informacji o tym, że ADHD musi doczekać sie jeszcze odpowiedniego podzialu na poszczególne podtypy. Pozdrawiam, jako osoba z pelnym spektrum negatywnych, jak i pozytywnych skutkow tej przypadłości.
te cut-scenki (generowane przez AI?!) są super creepy i nie pasują do kontekstu
Moja siostra podejrzewała u siebie ADHD (jest w spektrum autyzmu), mama z nią o tym rozmawiała i sporo objawów miały obie. Potem od swojej pani psycholog dostała do wypełnienia nowy test DIVA, potwierdziło się u obu. Ja postanowiłam zrobić z nimi dla żartu, bo ,,zobaczymy w porównaniu z kimś kto nie ma" jakież to było moje zdziwienie gdy wynik wyszedł pozytywny i u mnie.
Tylko, że moje ,,objawy" nie przeszkadzają mi zbytnio w życiu a nawet czasem pomagają. Więc mając ADHD nie muszę brać żadnych leków, a mama i siostra i owszem.
Kilka uwag ;)
Bardzo często mając autyzm masz ADHD (bodajże 70-80% przypadków), Bardzo często dziecko dostaje diagnozę a potem cała rodzina.
Divy nie należy wypełniać samodzielnie. To nie jest test tylko przypominajka dla diagnosty Powiedz o tym i o tym. I często właśnie diagnosta przydaje kontekstu kompletnie odmieniającego odpowiedzi.
---------------
"Tylko, że moje ,,objawy" nie przeszkadzają mi zbytnio w życiu a nawet czasem pomagają. Więc mając ADHD nie muszę brać żadnych leków, a mama i siostra i owszem."
Nie znam ciebie, twoich objawów jednym słowem twojej sytuacji. i o ile wiem owszem można wypracować metody kompensacyjne zmniejszające znacznie problemy z ADHD. Ale muszę uczulić że bardzo często samodzielnie wypracowane (nieodpowiednie )metody kompensacji ZNACZĄCO zwiększają zmęczenie i szanse na inne zaburzenia. Ponadto ADHD to wiele mniej znanych/uświadomionych problemów które też mogą zniknąć z lekami lub wypracowaniem rzeczy.
@shreder221 1. Jesteśmy świadomi, a diagnostyka trwała lata, od siostry się zaczęło ze względu na wyrazistość pewnych objawów.
2. Obie pracują z terapeutami, psychologami i psychiatrami. To oni też prowadzili diagnostykę, test był wykonywany pod okiem osoby która przeszła szkolenie z tego zakresu. Mój wynik był pozytywny jednak ze względu na bliskość granicy diagnostycznej i brak większego wpływu na funkcjonowanie sama pani oceniająca test zwróciła uwagę, że jeśli nie mam problemów z funkcjonowaniem nie ma konieczności dalszej diagnostyki. Chyba, że sama stwierdzę, że tego potrzebuję z jakichś powodów.
W dorosłym życiu stety niestety diagnoza głównie daje poznanie siebie, dokument potwierdzający, ewentualne leki i w pewnych przypadkach orzeczenie o niepełnosprawności.
Jestem w stanie normalnie pracować, uczyć się, leki nie są mi potrzebne do funkcjonowania i poznałam lepiej samą siebie. Nie czuję potrzeby dalszej diagnostyki czy wsparcia funkcjonowania, chociaż jestem świadoma, że zawsze może się to zmienić.
@@iwonawalachniewicz6811Kochani! Jeszcze nie doczekaliśmy się szczegółowego rozróżnienia poszczególnych podtypów ADHD. Na ten moment, nie ma sensu spekulować na temat statystyk. Wiedzą o tym zaburzeniu jeszcze "raczkuje" jak niemowlę.
Jak Ci dadzą do wypełnienia test na bycie kosmitą i wyjdzie Ci pozytywnie to też w to uwierzysz? 🤔
@@norbertjaworowski6314 Jeżeli taki test powstanie w oparciu o wiarygodne badania, potwierdzone szeregiem rzetelnych eksperymentów, to Twoj komentarz nabędzie jakąkolwiek wartość merytoryczną. Tak na marginesie, nie potrzeba testów żeby rozumieć, iż z perspektywy obcej cywilizacji faktycznie jesteśmy kosmitami.
Czy to choroba?! Czy to Zaburzenie?! Nie! To Superdurna duskusja odbiegająca od meritum!
Nadpobudliwość! Deficyt koncetracji! Impulsywność! Kreatywność! Tak powstaje kapitan ADHD! A.. no jeszcze pomocnik.. dr Depresja!
"Preferowanie terminu „zaburzenia psychiczne” nad „chorobą psychiczną” wynika z potrzeby precyzyjnego opisu problemów psychicznych oraz uniknięcia potencjalnych nieporozumień. W kontekście międzynarodowych klasyfikacji i polskich uregulowań prawnych, zastosowanie tego terminu umożliwia bardziej adekwatne opisanie specyfiki problemów psychicznych oraz dostosowanie się do zmieniającego się społecznego i medycznego kontekstu."
nie moje, znalezione w sieci bez podpisu autora, więc pewnie on sam nim nie był, ale doskonale opisuje problem, chociażby taki że z chorobą nie będziesz mieć dostępu do pomocy którą gwarantuje ci ustawa o zdrowiu psychicznym. Wszelkie akomodacje w miejcu pracy? zapomnij - weź tabletkę bo jesteś chory a nie masz jakieś problemy. /s
@2EOGIY Dziękuję. Ja już straciłem cierpliwość. Wycieczka po sekcji komentarzy bywa wyczerpująca, zatem uciekłem się do żartu, który jak widzę zaowocował bardzo sensowną wypowiedzią. Dziękuję, że mnie wyręczyłeś. Nie mniej kwestia poprawnej komunikacji pomiędzy specjalistami z całego świata i zawiłości prawnych nie jest sednem problemu przedstawionego w materiale, zatem jeszcze kilka komediowych gagów i może doczekamy się tu jakiegoś potomka Freud'a w wersji 2025. Pozdrawiam ;)
Uwielbiam takie filmy bazujące na technikach wróżbiarskich 😅Facet wymienił niemal wszystkie problemy współczesnego społeczeństwa, aby każdy mógł dopasować coś do siebie. W takim układzie prawie wszyscy mają ADHD 😃 Sprawdźmy!
1 - Od dziecka mam problemy ze snem. Po pierwsze dla tego, że od urodzenia chyba na moment nie przestałem myśleć - ciągle coś planuje, analizuje, projektuje, ciągle jest coś do przemyślenia przez co nawet tabletki nasenne nie pomagają, a po drugie:
2 - Ciągle coś robię, ciągle mi coś przeszkadza i muszę się poprawiać, a jak nie mam co robić to strzelam palcami, albo ruszam stopami, praktycznie nie ma takiej minuty w ciągu dnia bez żadnego ruchu. Oh nie, ciągle się ruszam, nie potrafię wytrzymać chwili w bezruchu i tak od 34 lat 😮 ( pisząc ten komentarz zdążyłem wystrzelać wszystkie palce dłoni i zrobiłem sobie przerwę na strzelanie palcami stóp, plus kilka razy zmieniłem pozycję na krześle 😅)
3 - Jestem chaotyczny! Często robię wiele rzeczy na razu - na stole rozłożona elektronika, bo coś lutuje, w między czasie jak wpadnę na pomysł funkcji to przesiadam się na kompa i programuje. Między liniami kodu przewracam kotlety na patelni, a gdy siedzę i myślę nad kolejną linią kodu to układam kostkę Rubika...
4 - Jestem bałaganiarzem! Często mam bałagan wokół siebie! Oh nie!!
5 - Mam problemy w komunikacji z ludźmi. Oh nie, jak mi przykro, że ludzie mnie wku***ją i nie mam czasu na rozmowę, bo mam wiele spraw do przemyślenia, więc nauczyłem się udawać, że ich słucham, przytakuje, odpowiadam tekstami, które pasują do każdej rozmowy, a ewentualnie, gdy zauważę że ktoś koniecznie oczekuje jakiejś większej odpowiedzi to pytam - Ale jak to? - wtedy ktoś się powtarza, ja wyłapuje kilka słów, żeby mieć się do czego odnieść i odpowiadając mu od niechcenia w między czasie nadal myślę o rzeczach ważnych.
6 - Zaczynam wiele projektów na raz i czasami ich nie kończę, chyba mam ADHD!!! 😮
A nie, sory... Zapomniałem, że projektów nie kończę, gdy okazuje się, że porwałem się z motyką na słońce, albo pierwotnie nie przewidziałem kolejnych kosztów, albo wynikły jakieś inne komplikacje, których w danym momencie nie jestem wstanie przeskoczyć. Jeśli chodzi o projekty, które doprowadzam do końca to wykonuje je bardzo skrupulatnie i w skupieniu. Od dziecka tak mam, że gdy się za coś biorę to staram się robić to jak najdokładniej. Czasami wręcz tracę czas na zrobienie czegoś ładnie mimo, że nie będzie to widoczne, np. we wnętrzu obudowy, ale ta myśl, że zrobiłem coś niedokładnie nie dałaby mi spać do końca życia, ale to kwestia pedantyczności... Natomiast wracając do bałaganu i chaosu - Trudno, aby mieć porządek wokół siebie jeśli ciągle coś się robi i to kilka rzeczy na raz, a wykonuje wiele rzeczy naraz nie przez jakieś ADHD tylko z braku czasu na wykonywanie wszystkiego osobno. Obecnie na tablicy mam 14 zadań do wykonania. Jakby nie mój multi tasking to by mnie wszyscy zawalili robotą i nigdy bym się z niej nie wygrzebał.
Mógłbym się wykręcać jakimś ADHD, ale po prostu taki jest żywot człowieka, który uwielbia się uczyć, posiada wiele różnych umiejętności z wielu dziedzin przez co ma sporo próśb o pomoc lub naprawę jakichś urządzeń czy samochodów. I tak praktycznie nie mam czasu na instrumenty i własne zainteresowania, więc muszę jakoś organizować sobie czas, by w trakcie oczekiwania na jedno, wykonywać drugie i oszczędzać czas.
Poza tym, te wszystkie cechy wymienione w filmie dotyczą chyba 80% społeczeństwa, bo każdy jest dziś zabiegany, każdy ma wiele spraw na głowie, ludzie ze stresu kiepsko sypiają, wszystko robią szybko i chaotycznie, zaczynają coś, a później nie kończą, bo albo brakuje im czasu, albo po prostu się poddają z braku sił lub możliwości. Najlepszy sposób to trochę zwolnić, choć rozumiem, że szkoda na to czasu, dlatego mój plan to przeprowadzka. W nowym otoczeniu będę unikał wszelkich przyjaźni i nikomu nie będę mówił o swoich umiejętnościach, a wtedy w końcu osiągnę mój wymarzony spokój i ciszę. W końcu będę miał czas na dalszą naukę i własny rozwój zamiast ciągle robić coś dla innych.
A Ty, Panie z filmu, takimi filmami robisz więcej szkody niż pożytku. Co prawda większość to oleje i po obejrzeniu filmu włączą kolejny filmik ze śmiesznymi kotkami tak, jakby tego filmu nigdy nie oglądali, ale są też tacy, którzy nadmiernie wezmą sobie Twoje słowa do serca zwłaszcza, że łatwo można je do siebie dopasować i zaczną popadać w jakąś nerwicę hipochondryczną, doszukując się w sobie na siłę co raz większej ilość "objawów" ADHD. Sam mam ojca hipochondryka, który "ma wiele chorób", a lekarze "są głupi i nie widzą jego objawów", a zaczęło się od jednego skoku ciśnienia 17 lat temu... Czasem taka jedna drobnostka potrafi doprowadzić ludzi do skrajności, więc przemyśl to sobie, czy w ogóle pozostawić ten film na kanale, bo na prawdę, może tylko komuś zaszkodzić.
Streszczenie filmu dla leniwych: ADHD występuje też u dorosłych. Powoduje problemy w życiu. Leczy się je...
Kiedy typ mający nikłe pojęcie, czym jest ADHD, usiłuje wyjaśnić szaremu Nowakowi, czym jest ADHD.
No ale lepsze to niż nic.
Cukier👍
Wszyscy mamy coś niezdiagnozowanego.
W sumie nikt nie zdiagnozował jeszcze sensu istnienia świadomości, zatem tym pokrętnym sposobem podpisuje się pod wypowiedzią ;)
Ty np. uzależnienie od komentowania na YT ;)
to teraz o autyzmie dla równowagi
Proszę ;)
Mając autyzm masz 70% na adhd.
Mając adhd masz 40 % na autyzm.
O ile nie pomyliłem stron 😅
Mam ja i moja córka widze także że ma .ale i są pozytywne aspekty np szybkie przyswajanie wiedzy ale niestety tylko te tematy które sie chcę i akurat w tym momencie kiedy mózg mowi musze to wiedzieć. Troche to pokręcone ale to mniej wiecej coś takiego że coś zobaczę i mózg mowi muszę to zrobic muszę to wiedzieć i np : jakbym dał rade przeczytac Pana Tadeusza w minute to bym go zapamiętał.
Czy mam ADHD? Musiałam obejrzeć ten film na przyspieszeniu bo inaczej bym się nie skupiła.
Trochę za mało, żeby ustalić diagnozę. Wybierz się do specjalisty, a najlepiej kilku. Czerpanie wiedzy medycznej z sekcji komentarzy, może jedynie wywołać zamęt i dezinformację. Pozdrawiam.
Sporo informacji w książce Neuroplemiona.
Skonsultować ze specjalistą,czyli do kogo pójść najpierw?
Diagnozuje psychiatra, można się zgłosić bez skierowania od POZ. Najlepiej pójść do polecanego pocztą pantoflową, bo niestety większość lekarzy w PL zbywa podejrzenia ADHD i na odczepnego wypisuje leki na depresję.
Formalnie diagnozę wystawia psychiatra ( bez skierowania mozna się udać). Zazwyczaj robi to po krótkiej rozmowie niewystarczające do pełnej 100% pewnej diagnozy. Słyszałem o przypadkach nawet 15 min rozmowy przed diagnozą 😅
Dlatego warto po wstępnej diagnostyce u niego pójść do diagnosty (zwykle psychologa) który szczegółowo zbierze wywiad z tobą, rodziną, przeprowadzi różne testy i na tej podstawie wystawi zaświadczenie. Można na NFZ ale jest to stosunkowo trudne do znalezienia. W Wawie wiem tylko o oddziale szpitalnym F6 w ipinie (skierowanie na oddział potrzebne) które to robi. Słyszałem też o tym że jakaś jedna poradnia to robi (skierowanie do poradni na diagnozę potrzebne)
Można też prywatnie pójść do specjalizującej się w diagnozie poradni i wykupi diagnozę. Zazwyczaj są to 3-5 wizyt po 1h za 1200-2000pln (ceny sprzed 2 lat)
Trzeba też uważać bo można trafić na kogoś kto się nie douczał po studiach i adhd= wyłącznie 12 latni chłopak latający po ścianach
szukam gildii
Nie mamy problemów ze słuchaniem. To neurotypowi mówią nudno i rozwlekle.
Właśnie od paru dni zastanawiam się nad pójściem na diagnozę. Od wielu lat już szukam powodu dlaczego coś ze mną nie działa, dlaczego nie mogę się zebrać do niczego, niczego nie kończę, jestem bardzo chaotyczny, nawet nie umiem oszczędzić. Praktycznie objawy ADHD opisują to kim jestem, co prawda nie wszystkie mnie dotyczą, ale zdecydowana większość wymienianych. Boję się iść na diagnozę, bo nie wiem czy to jest to, czy przeszkadzam, bo nie mam tych objawów jakoś skrajnych, co prawda są silne, ale widziałem że u niektórych osób z ADHD to jest o wiele ostrzej niż u mnie, boję się że się nastawię na to i mózg będzie mnie kierować na mówienie objawów takich żeby dostać diagnozę i okaże się fałszywie pozytywna, a z drugiej strony strach przed tym że to nie jest to i nadal trzeba będzie szukać innych rzeczy, a już tylw tego było, gdzie dosłownie ADHD wyjaśnia u mnie całe życie jak wygląda. Też po przetestowaniu na sobie małej dawki metylofenidatu poczułem wyciszenie, skupienie, zacząłem robić rzeczy które odkładałem, zacząłem innych nawet więcej słuchać i chaos ustąpił, ale może po prostu reaguje w ten sposób na ten lek nie mając ADHD. Nie wiem co już zrobić ze sobą
Pamiętaj, że lekarz jest dla Ciebie, a nie Ty dla niego, zatem nie wpadaj w błędne koło. Wiem co mówię. Czekałem na diagnozę ADHD prawie 30 lat. To co opisujesz i jak to robisz, zapala mi czerwoną lampkę. Przypomina mi to siebie samego z przed lat. Nie bój się błędnej diagnozy. Zwyczajnie odwiedź kilku niezależnych specjalistów. Jeżeli któryś z nich da się nabrać na Twoje podświadome przekonania, to znaczy, że powinien zmienić zawód ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie :)
@jaceksuszka622 Dzięki za słowa wsparcia, bo już naprawdę biję się z myślami co dalej, a mam też pewne wskazania z przeszłości, ale ciężko też to potwierdzić, bo na rodziców nie mam co tutaj liczyć niestety. W sumie muszę się zastanowić właśnie czy nie potwierdzić tego u paru specjalistów tylko najgorsze że koszt tego odstrasza zwłaszcza dla studenta, też nie wiem czy spróbować bardziej iść w stronę psychologa czy psychiatry
Z tego co wiem osoby bez ADHD nie będą tak reagować na leki. To są stymulanty więc będą ich pobudzać. Poza tym u osób z ADHD często występuje syndrom oszustwa czyli dokładnie to co opisujesz :) Ja zostałam zdiagnozowana jakieś 3 lata temu jako osoba 40+ i choć dobranie leków trochę zajęło, jakość mojego życia drastycznie się podniosła. Zupełnie nie zdawałam sobie sprawy jak wiele wysiłku kosztowało mnie prowadzenie "normalnego" życia, takiego jak inni ludzie. Diagnozowałam się prywatnie, w poradni ADHD dla dorosłych we Wrocławiu.
Dramat😂😂
Widac, ze wpisujecie sie w naracje Korpo farmakologiczna. Nadpobudliwość to cecha pewnych osob a nie problem zdrowotny. Nienawidze was za to.
Co za czasy. Dzisiaj wszyscy mają Autyzm, ADHD i depresję. Szkoda, że coraz mniej osób choruje na inteligencję
Głupoty facet gada. Nie ma pojęcia co mówi. Za dużo wikipedii. Rady jak u cioci na imieninach. Z moim ADHD po 3 minutach już miałem dosyć, ale dotrwałem do końca, znaczy nie jest źle....ale ze mną
Trochę true :p
Bzdety
Polecam zrobić test osobowości.
Za dzieciaka stwierdzono u mnie ADHD u psychiatry.
Jestem ciekawy czy jakieś inne osoby, które (jak ja) są ENTP, też mają stwierdzone ADHD
Ciekawa jak wysoka korelacja jest pomiędzy byciem typem osobowości ENTP, a ADHD ? 🤔
Model MBTI jakkolwie bardzo ciekawy, nie jest modelem naukowym. Warto mieć to z tyłu głowy. Ja też początkowo w swojej drodze trafiłam na MBTI i typ INFJ. Pomogło mi to jakoś zdefiniować moją odmienność. Ale to jednak diagnoza autyzmu i obecnie podejrzenie ADHD (pewnie w przyszłości dla własnej ciekawości poddam się również tej diagnozie) wyjaśniła poczucie odmienności i niedopasowania. Plus w ten sposób dostałam dużo więcej odpowiedzi niż model MBTI.
@@SirBukos MBTI ma słabo zdefiniowane niektóre czynniki i nie wiadomo co właściwie mierzy. Gdy już ludzie nie pamiętają poprzednich odpowiedzi mają wysoką szansę że wyjdzie im inny typ, i to może być z miesiąca na miesiąc.
Ja jestem INTP i też mam sporo objawów adhd i co ciekawe pokrywa się to trochę z osobowością INTP. Wrzuć to pytanie w czata gpt, mi ciekawie odpowiedział na temat korelacji osobowości INTP a adhd.
@@GromKuba Powtarzam test MBTI co jakiś czas ( tak z raz na 4 miesiące) w ciągu ostatniego roku i ciągle wychodzi INTP. Taki przykład anegdotyczny. Ciekawe jest poczytanie wypowiedzi ludzi na quora z swoim typem MBTI, sam jestem zaskoczony jak bardzo podobne jest moje postępowanie do innych ludzi INTP.
Intj też mam te objawy @@Rognivald
Ta, teraz każdy chce być wyjątkowy i mieć adhd
Nie ma to jak wymyślać choroby 🤦🏿♂️
Mentzen też nie ma żadnej choroby ? 🤔
ADHD to nie choroba tylko zaburzenie neurorozwojowe
@@SirBukos w sumie to chyba nie autyzm to nie choroba akurat :)
Nie ma czegoś takiego jak ADHD. To biznes farmaceutyczny. Nic poza tym.
Jak bym o sobie słyszał...
Nadal brak dowodów naukowych na istnienie takiej choroby / zaburzenia. Deficyt lub nadmiar jakiś substancji w organizmie to zaledwie korelacja, a nie związek przyczynowo-skutkowy. Osoby o tym samym poziomie tych substancji zachowują się inaczej. Diagnoza oparta o testy w Poradniach Psychologicznych (czyli wywiad) - też nie jest naukowa. Może po prostu przyjąć, że istnieją ludzie o różnych temperamentach.
jest pełno prac naukowych i polecam posłuchać dr. hab. Jarosława Jóźwiaka, który jest ekspertem w tej dziedzinie a nie siać danych z palca wyssanych.
@@RobertSurma Mamy całkiem sensowny mechanizm wyjaśniający jak za mają ilość dopaminy w konkretnym obszarze mózgu wywołuje objawy i mamy dość jasne dowody, że poprawa po pewnych lekach wynika ze zmian w tym obszarze i jest to odpowiedź zależna od dawki. W dokładnie taki sam sposób dowodzi się, że leki działają.
Kiedyś nie było Adehd…😊 Może, skoro to jest tak powszechne, nie jest to choroba tylko jakaś cecha charakteru, jak np flegma albo glupek
Było, tylko uważano że to wina tych osób, że nie umieją się dobrze zachować.
Nie było też raka, bakterii wirusów itp.
Do czasu odkrycia albo zdefiniowanie coś nie istnieje?
@ i co z tym teraz zrobimy? Będzie sobie można spokojnie kurwowac na lekcjach, albo nie pójść do pracy, bo jest się chorym? Mnie też coś łamie w krzyżu, czuję że to adhd
@@TheRancid11 rak był, a wirusy to nawet chyba szybciej niż dinozaury. Na pewno też jestem chory na coś, czego jeszcze nie poznaliśmy. I co z tego? Nie było też dysleksji, dyskalkulii itd, a teraz takie osoby zostają ministrami w rządzie😂
@@slawomirgrabowski2963 Mam rozumieć, że śmiejesz się z chorych ludzi?
REZYGNUJĘ Z SUBSKRYBCJI...
Brednie
XD
@SirBukos a co nie? W ich tłumaczeniu to każdy ma Adhd. .
@@6KonraD9 Sam materiał bym powiedział ogólnikowy, trochę jakby tekst AI pisało albo student na praktykach... Ale czy brednie? Zawsze to jakieś uświadamianie. Jak widać w komentarzach pełno osób, które negują istnienie ADHD w ogóle...