Profesor Miodek o piłkarskich "cieszynkach"

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 8 окт 2024

Комментарии • 2

  • @Kondzio717
    @Kondzio717 12 лет назад

    Ciekawy wywód, lubię Miodka, entuzjasta języka, najlepsze gdy zachwyca się jakimiś neologizmami.

  • @aletupet
    @aletupet 10 лет назад +1

    Warto zaznaczyć, że "cieszynka" określa szczególny sposób cieszenia się danego zawodnika po strzelonej bramce. Na przykład Robert Lewandowski po strzeleniu bramki wykonuje swoją stałą cieszynkę w postaci wyskoku połączonego z gestem ciosu podbródkowego wykonanym jednym z ramion, często także kończąc to sunięciem kolanami po murawie. Innym przykładem może być Raul, który nigdy nie rozstawał się ze swoim gestem po strzeleniu bramki, czyli pocałowaniu obrączki (czy pierścienia) na zaciśniętej pięści. Wielu piłkarzy ma swój specyficzny dla siebie sposób cieszenia się, a więc własną cieszynkę.
    Najprawdopodobniej, a według mnie wręcz na pewno, określenie to pochodzi z komputerowych / konsolowych gier piłkarskich, gdzie piłkarze są obdarowani przez autorów gry cieszynkami wzorowanymi na tych z rzeczywistości, by gra miała ten kolejny element przypominający realizm. Autorzy nawet dają możliwość graczom ustawienia danemu graczowi wybranej przez siebie cieszynki spośród setki oferowanych w grze. Oczywiście ów cecha piłkarza w grze nosi nazwę "celebration" (po angielsku świętowanie, celebrowanie, uczczenie, radowanie się), ale polscy gracze bardzo szybko znaleźli, a w zasadzie wymyślili odpowiednik dla naszego języka. Jest nim właśnie "cieszynka".
    Równie szybko to określenie przeniknęło ze środowiska wirtualnego do prawdziwego i stało się częścią języka potocznego przy okazji choćby uprawiania sportu samemu, bądź przy okazji wydarzeń sportowych.
    I o tym Pan prof. Miodek też może wspomnieć w przyszłości przy innej okazji, tak dla ciekawostki, skąd ta cieszynka się wzięłą ;]
    Serdecznie pozdrawiam.