Bardzo miło, że w ogóle Pan wspomina micro43, bo niektórym twórcom na YouTubie m43 nawet przez gardło nie przejdzie. Zachowują się jakby ten system był do niczego i oczywiście dla amatorów :)
Bo w istocie jest do niczego - w przypadku fotografii nie ma żadnego sensu. Do filmu sprawdza się nieźle. Kupiłem kiedyś flagowego Olympusa (to chyba był om1 mk2) kosztował coś koło 10tyś... I po trzech miesiącach stał na olx. Poziom szumów już od 800iso i ogólny całokształt pracy dość zabawkowy. Co nie znaczy, że nie da się tym systemem wykonywać dobrych zdjęć - tylko po co się męczyć?
@pawepierzak3142 No, to jesteś w dużym błędzie. Fotografowałem Apsc, fz 1000 (1" matryca) FF i m43. Zostawiłem sobie m43 i FF. Dlaczego? Bo każdy system ma swoje plusy i minusy, a te dwa są dla mnie najlepszym rozwiązaniem, bo używam ich do innych celów. Najczęściej oczywiście m43, bo fotografuję przyrodę, krajobrazy, makro i często chodzę na długie wyprawy. Przy porównaniu tych samych kadrów z FF i m43 przy tej samej głębi ostrości czy ISO moje i oczy członków rodziny nie widzą żadnych różnic jakościowych. Ani na monitorze , ani na TV, a już tym bardziej na smartfonie. Różnice pojawiają się wtedy, gdy do m43 założę lepsze szkło. Wtedy m43 ma lepszy obrazek od FF i odwrotnie, bo to szkło rysuje, a nie matryca. Naprawdę już nie mam ochoty się spierać z fanboyami pełnej klatki. To nie ma sensu.
W książce Canona dla aparatów analogowych była informacja ogniskowa razy dwa. To minimalny czas migawki, aby zdjęcie nie było poruszone. Obecnie mamy stabilizację co bardzo ułatwia sprawę. Zwłaszcza w m43 Panasonika.Jest genialna :)
Ciekawostka językowa. W 4:00 pada określenie "czas minimalny otwarcia migawki". Jest to w zasadzie niepoprawne określenie - mówimy tu o czasie maksymalnym otwarcia migawki (maksymalnie długim), nie chcemy bowiem, aby ten czas był dłuższy niż np. 1/200s, ale przecież może być krótszy, np. 1/500s. Analogicznie, minimalny i maksymalny czas migawki w aparacie mogą być, odpowiednio: 1/1000s i 15s. Ten błąd występuje często, a bierze się stąd, że w chwili mówienia myślimy o tych dużych liczbach: 125, 250, 500, które są jednakże dzielnikiem w 1/xxx, więc działają odwrotnie - im większa liczba, tym krótszy czas. Oczywiście, od czasu 1s i dłuższych, to działa już "normalnie" - im większa liczba, tym dłuższy czas. Dlatego czasem ktoś powie "zwiększ czas" i ma na myśli, żeby przestawić czas z 1/250 na 1/500 - bo myślał o wartości dzielnika. Tymczasem, zwiększyć czas, znaczy raczej go wydłużyć, a więc przejść z 1/250 na 1/125. Niezłe zamieszanie! Podobnie jest z "mniejsza-większa przysłona" - w zasadzie nie wiadomo często, o co ludziom chodzi - czy o średnicę otworu przysłony, czy o jej wartość. Jeden powie "zwiększ przysłonę" i ma na myśli przymknięcie przysłony z 2.8 na 5.6 (bo na większą liczbę), a drugi odwrotnie - myśli o tym, żeby zwiększyć średnicę przysłony, czyli przejść z 5.6 na 2.8. Uhhh! Z tych powodów, można używać bardziej jednoznacznych określeń, jak skrócić czas, wydłużyć czas, otworzyć przysłonę, przymknąć przysłonę. Mam nadzieję, że to się przyda początkującym, jak mi kiedyś. Pozdrawiam.
No fakt ale w srodowisku fotografów jest już to oklepane. Choroba zawodowa :) Podobnie z nazewnictwem przysłony ,: przysłona , czy przesłona ? Obydwie formy ,są poprawne. Ale ja ,wole mówić przysłona.
11:00 - proszę sprawdzić w ustawieniach, bo sam korzystam z Canonów i tam ta opcja się jakoś nazywa w stylu "dotykowa migawka"? Tylko ja używam prywatnie 80D, nie wiem jak w innych, chociaż w pracy mam R5 i też idzie to zrobić, że złapie tylko ostrość dotykowo, ale nie zrobi zdjęcia :)
Z prawą ręką - zgoda, ale lewa ręka przyciśnięta do ciała nie zawsze się sprawdza. Nie we wszystkich okolicznościach. Na imprezach pewnie tak (bo ktoś nas może potrącić) ale jeśli musimy wyczekać odpowiedni moment, to lewa ręka przyciśnięta do ciała powoduje, że przenosi się na nią ruch klatki piersiowej przy oddychaniu. Jeśli śledzimy poruszające się obiekty (np. dzieci czy zwierzaki, albo czekamy na to, żeby się listek przestał trząść na wietrze) lepiej trzymać rękę na obiektywie od góry i nie przyciskać jej mocno do klatki piersiowej. Sprawdzone na takim samy obiektywie, tylko RF (ale to akurat nie ma większego znaczenia, bo na innych tele też działa podobnie)).
bardzo dobra opcja, stosuj wszystkie techniki strzeleckie, bo tam stabilizacja to podstawa. Podparcie, oparcie, kolano w przysiadzie jako podpora, itd.
Środkowy punkt AF? Hehehe. Ja również od 30 lat robię dokładnie to samo, odkąd nabyłem lustro analogowe Canona. To dla mnie najszybszy i najwygodniejszy sposób ustawienia AF
@marcinpawlik2324 Środkowy punkt autofokusa bardzo istotny był i jest w lustrzankach, ponieważ zwykle to punkt w którym AF działa najsprawniej. W bezlusterkowcach, gdzie masz autofocus już matrycowy nie ma to żadnego znaczenia. Jednak dla wygody również go stosuję.
Siema Pawełkowy, ciekawe ciekawe: biega maratony, trenował strzelanie, mieszka na wschodniej ścianie i ma wąsy ;) Aaaa to Paweł Pan Fotograf. wszystko się zgadza
Pytanie do doświadczonych fotografów: czy da się zrobić zdjęcie cienia płomienia świecy padającego na ścianę? Np. poprzez oświetlenie tego płomienia małą latarką?
Tak. Widziałem film, na którym koleś coś takiego robił. Chociaż ściśle cień płomienia to chyba jednak nie da, bo płomień ma własny kolor, ale raczej nie jest nieprzezroczysty. Po prostu jasność płomienia tłumi wszystko to, co za nim widać. W każdym razie w tym filmie był bodajże cień świecącej żarówki. Ale też oświetlenia on używał takiego, że pewnie do teraz spłaca rachunki za prąd.
_Ostrość to pojęcie burżuazyjne_ - Henri Cartier-Bresson No właśnie... 🙄 5:20 - a z APS-C to samo - tzn. w sensie, że obiektyw o tym samym KĄCIE "widzenia" będzie tak samo podatny na "roztelepanie", niezależnie od systemu. Natomiast kąt "widzenia" obiektywu o danej ogniskowej zależy jedynie od wielkości sensora. Obiektyw standardowy, to obiektyw standardowy - chociaż w każdym systemie będzie miał inną ogniskową. A zatem: minimalny czas = 1 / (ogniskowa x CROP), oczywiście z dodatkowym uwzględnieniem współczynnika "roztelepania" fotografa. 9:38 - Niech żyją chybione przykłady! 😀 Akurat "widoczki", to się z reguły ładuje na przysłonie f/8 wzwyż i hiperfokalnej - więc pojęcia punktu ostrości i przekadrowania w ogóle nie mają tu sensu. Skoro kompozycja centralna jest zasadniczo błędem, to takim samym błędem jest umieszczanie sensora ostrości właśnie w centrum kadru. A zatem "kanonicznie" punkty ostrości, to się powinny znajdować nie w środku, a w mocnych punktach kadru. W portrecie np. przy małej głębi ostrości celowym jest ostrzenie na punkt nieco powyżej środka. Chyba, że chcemy włączyć do rozważań punkt piąty - wpływ "poruszenia" przy przekadrowaniu. 😆
Nowsze puszki i szkła pozwalają na znacznie dłuższe czasy, w GFX stabilizacja matrycy plus w obiektywie daje mi bardzo dobre rezultaty na długim końcu (200mm) nawet przy 1/15 sekundy.
Przekadrowania w bezlusterkowcach raczej nie używamy. Kolega nie znał aparatu dlatego pukał. Pukać to se można jak się foci na ekran. Jak ma się oko przy wizjerze to się mizia palcem po ekranie a nie puka. Trzeba poznać narzędzie którym się pracuje - np w jaki sposób pracuje autofocus czy wykrywanie obiektu czy śledzenie.
@@maciekd.8556 Ale robił to nieefektywnie. Dlatego się przesuwa palcem gładząc (wygaszony ekran staje się gładzikiem) co szybciej przesuwa punkt. Można też wywołać siatkę i rolkami przednią i tylną przesuwać punkt po siatce prawo-lewo oraz góra dół.
@@Bizon-q2u Bo się tak nauczyłeś i wytrenowałeś. Ja nie mam takich odruchów (zacząłem fotografować od bezlusterkowca) i używam całej matrycy i nieprzekadrowuję. Incydentalnie jak używam kontrastowego AF (linia m10 olka) to by przybliżyć ustawienie ostrości to w glebę i na temat (często z lupą) ale jest to związane ze słabym ograniczonym autofocusem i to jest jakiś jeden raz na >500zdjęć.
TSD dziwaczne jest to podawanie skuteczności stabilizacji w EV. Przecież przy takim na przykład 3EV wychodząc od 1/8 można by utrzymać naświetlanie przez sekundę (co w ogóle słabo mi się widzi, bo zakres ruchu za duży), a od 1/15 już tylko pół sekundy. Inżyniersko taka miara jest bez sensu, to powinno być podawane w sekundach (no, ułamkach) przez które układ utrzymuje stabilny obraz. Wtedy każdy mógłby sobie łatwo policzyć faktyczną skuteczność. Oczywiście "mógłby" w znaczeniu angielskiego "may", a nie "can", no bo taki politolog albo kulturoznawca... :-> Osobną sprawą jest definicja "stabilnego obrazu", bo żeby wykryć potrzebę korekcji, musi być wykryte poruszenie. Czyli musi nastąpić przesunięcie, żeby można je było skorygować. Chociaż pewnie i predykcji tam trochę jest, może taki układ w czasie kadrowania zbiera charakterystykę telepania się rąk fotografa i konfiguruje sobie filtr. W każdym razie trochę rozmycia zawsze będzie i może to nawet być nieco podobne do zasady działania głębi ostrości. Ciekawe, jak to się jedno z drugim składa.,
Żle myślisz. ZAWSZE stosujesz te ,3 EV ,czy nawet ,5 EV, od ,ogniskowej na której robisz zdjęcie. Jak masz ogniskową 16 mm to od tej ,wartości schodzisz w dół,czyli : 1/16 - 1/8 - 1/4 - 1/2 , i tu 1/2 to jest to - 3 EV. NATOMIAST od ogniskowej 200 mm -3 EV = 1/25
Nie będzie zawsze rozmycia . Fotografuje od 10 lat obiektywem 24 - 70 ze stabilizacją - 3 EV i prawie nigdy mi się nie zdarza rozmycie. Chyba że świadomie chce rozmyć obraz. Mój rekord to 1/4 na 70 mm bez nieostrości na powiększeniu 200 %
@ A, jeżeli to ma jakiś standardowy punkt wyjściowy do liczenia tej różnicy, to ma to trochę więcej sensu, chociaż ciągle nie za wiele. No ale to marketing. Natomiast rozmycie będzie zawsze, bo poruszenie wykrywasz dopiero po zaistnieniu poruszenia. Chyba że masz idealną predykcję. Czyli po przesunięciu obrazu, które dopiero trzeba cofnąć. Ono jest minimalne, ale "praw fizyki Pan nie zmienisz i nie bądź Pan głąb", że zacytuję klasykę, przez pewną część czasu naświetlania obraz jest w inny miejscu, niż powinien.
11:04 ale nie rozumiem, w czym problem? Przeciez wylaczamy zwolnienie migawki przy dotknieciu wyswietlacza - to jest wybor - mozna zwalniac mozna nie zwalniac... Poza tym po jaką cholere patrzec w wizjer gdy jest włączone LV ...? Przeciez ani nie po to stworzono opcje LV anie nic nie widać przez wizjer - wizjer jest wtedy ciemny... tez pracuje na 6dmk2
Bardzo cenna recepta, jak z siebie samego zrobić statyw. Jutro wychodzę ćwiczyć.
Cześć Paweł. Świetnie i ciekawie przekazujesz informacje. Często Cię oglądam. Pozdrawiam JW
Cześć ;-). Super sympatyczny i rzeczowy przekaz z nutką humoru.....pozdrawiam i życzę zdrówka ;-).
Dzięki!!!
Snajperzy i strzelcy wyborowi są najlepszymi fotografami.😊
Bardzo miło, że w ogóle Pan wspomina micro43, bo niektórym twórcom na YouTubie m43 nawet przez gardło nie przejdzie. Zachowują się jakby ten system był do niczego i oczywiście dla amatorów :)
Bo w istocie jest do niczego - w przypadku fotografii nie ma żadnego sensu. Do filmu sprawdza się nieźle. Kupiłem kiedyś flagowego Olympusa (to chyba był om1 mk2) kosztował coś koło 10tyś... I po trzech miesiącach stał na olx. Poziom szumów już od 800iso i ogólny całokształt pracy dość zabawkowy. Co nie znaczy, że nie da się tym systemem wykonywać dobrych zdjęć - tylko po co się męczyć?
@pawepierzak3142
No, to jesteś w dużym błędzie. Fotografowałem Apsc, fz 1000
(1" matryca) FF i m43.
Zostawiłem sobie m43 i FF. Dlaczego? Bo każdy system ma swoje plusy i minusy, a te dwa są dla mnie najlepszym rozwiązaniem, bo używam ich do innych celów. Najczęściej oczywiście m43, bo fotografuję przyrodę, krajobrazy, makro i często chodzę na długie wyprawy. Przy porównaniu tych samych kadrów z FF i m43 przy tej samej głębi ostrości czy ISO moje i oczy członków rodziny nie widzą żadnych różnic jakościowych. Ani na monitorze , ani na TV, a już tym bardziej na smartfonie.
Różnice pojawiają się wtedy, gdy do m43 założę lepsze szkło. Wtedy m43 ma lepszy obrazek od FF i odwrotnie, bo to szkło rysuje, a nie matryca. Naprawdę już nie mam ochoty się spierać z fanboyami pełnej klatki. To nie ma sensu.
mikro4/3 to margines. Kto tym robi ? Jacyś wakacyjni pstrykacze tylko.
@piotrmarcin5123
No, sam sobie wystawiłeś świadectwo..
@piotrmarcin5123 wow miszczu, ale pojechałeś tym pstrykaczom, aż mi się majty spociły.
W książce Canona dla aparatów analogowych była informacja ogniskowa razy dwa. To minimalny czas migawki, aby zdjęcie nie było poruszone. Obecnie mamy stabilizację co bardzo ułatwia sprawę. Zwłaszcza w m43 Panasonika.Jest genialna :)
Bardzo dziękuję za poradę. Super odcinek.
Super sie tego slucha.
Dzięki. Pozdrawiam !
Pozdrawiam
Ciekawostka językowa. W 4:00 pada określenie "czas minimalny otwarcia migawki". Jest to w zasadzie niepoprawne określenie - mówimy tu o czasie maksymalnym otwarcia migawki (maksymalnie długim), nie chcemy bowiem, aby ten czas był dłuższy niż np. 1/200s, ale przecież może być krótszy, np. 1/500s. Analogicznie, minimalny i maksymalny czas migawki w aparacie mogą być, odpowiednio: 1/1000s i 15s.
Ten błąd występuje często, a bierze się stąd, że w chwili mówienia myślimy o tych dużych liczbach: 125, 250, 500, które są jednakże dzielnikiem w 1/xxx, więc działają odwrotnie - im większa liczba, tym krótszy czas. Oczywiście, od czasu 1s i dłuższych, to działa już "normalnie" - im większa liczba, tym dłuższy czas.
Dlatego czasem ktoś powie "zwiększ czas" i ma na myśli, żeby przestawić czas z 1/250 na 1/500 - bo myślał o wartości dzielnika. Tymczasem, zwiększyć czas, znaczy raczej go wydłużyć, a więc przejść z 1/250 na 1/125. Niezłe zamieszanie!
Podobnie jest z "mniejsza-większa przysłona" - w zasadzie nie wiadomo często, o co ludziom chodzi - czy o średnicę otworu przysłony, czy o jej wartość. Jeden powie "zwiększ przysłonę" i ma na myśli przymknięcie przysłony z 2.8 na 5.6 (bo na większą liczbę), a drugi odwrotnie - myśli o tym, żeby zwiększyć średnicę przysłony, czyli przejść z 5.6 na 2.8. Uhhh!
Z tych powodów, można używać bardziej jednoznacznych określeń, jak skrócić czas, wydłużyć czas, otworzyć przysłonę, przymknąć przysłonę.
Mam nadzieję, że to się przyda początkującym, jak mi kiedyś.
Pozdrawiam.
Coś jak ze skalą na mapach. Powiększ czyli zmniejsz. 😅
No fakt ale w srodowisku fotografów jest już to oklepane. Choroba zawodowa :)
Podobnie z nazewnictwem przysłony ,: przysłona , czy przesłona ? Obydwie formy ,są poprawne. Ale ja ,wole mówić przysłona.
11:00 - proszę sprawdzić w ustawieniach, bo sam korzystam z Canonów i tam ta opcja się jakoś nazywa w stylu "dotykowa migawka"? Tylko ja używam prywatnie 80D, nie wiem jak w innych, chociaż w pracy mam R5 i też idzie to zrobić, że złapie tylko ostrość dotykowo, ale nie zrobi zdjęcia :)
Z prawą ręką - zgoda, ale lewa ręka przyciśnięta do ciała nie zawsze się sprawdza. Nie we wszystkich okolicznościach. Na imprezach pewnie tak (bo ktoś nas może potrącić) ale jeśli musimy wyczekać odpowiedni moment, to lewa ręka przyciśnięta do ciała powoduje, że przenosi się na nią ruch klatki piersiowej przy oddychaniu. Jeśli śledzimy poruszające się obiekty (np. dzieci czy zwierzaki, albo czekamy na to, żeby się listek przestał trząść na wietrze) lepiej trzymać rękę na obiektywie od góry i nie przyciskać jej mocno do klatki piersiowej. Sprawdzone na takim samy obiektywie, tylko RF (ale to akurat nie ma większego znaczenia, bo na innych tele też działa podobnie)).
Postawa przy fotografowaniu, jak postawa strzelecka 😉,
A co Pan myśli o opieraniu się o np.drzewo aby postawa była stabilna.
bardzo dobra opcja, stosuj wszystkie techniki strzeleckie, bo tam stabilizacja to podstawa. Podparcie, oparcie, kolano w przysiadzie jako podpora, itd.
Środkowy punkt AF? Hehehe. Ja również od 30 lat robię dokładnie to samo, odkąd nabyłem lustro analogowe Canona. To dla mnie najszybszy i najwygodniejszy sposób ustawienia AF
Dlatego często w bezlusterkowcach używamy pojedynczego punktu. Natomiast przy śledzeniu i wykrywaniu obiektu operujemy wybrana strefą
@marcinpawlik2324
Środkowy punkt autofokusa bardzo istotny był i jest w lustrzankach, ponieważ zwykle to punkt w którym AF działa najsprawniej. W bezlusterkowcach, gdzie masz autofocus już matrycowy nie ma to żadnego znaczenia. Jednak dla wygody również go stosuję.
@@Bizon-q2u Dlatego piszę o pojedynczym nie środkowym.
Bardzo ważne też jest to, aby po wciśnięciu spustu nie puszczać go od razu. Naciśnij spust i przytrzymaj chwilę, aż aparat strzeli :)
Siema Pawełkowy, ciekawe ciekawe: biega maratony, trenował strzelanie, mieszka na wschodniej ścianie i ma wąsy ;) Aaaa to Paweł Pan Fotograf. wszystko się zgadza
Pytanie do doświadczonych fotografów: czy da się zrobić zdjęcie cienia płomienia świecy padającego na ścianę? Np. poprzez oświetlenie tego płomienia małą latarką?
Tak. Widziałem film, na którym koleś coś takiego robił. Chociaż ściśle cień płomienia to chyba jednak nie da, bo płomień ma własny kolor, ale raczej nie jest nieprzezroczysty. Po prostu jasność płomienia tłumi wszystko to, co za nim widać. W każdym razie w tym filmie był bodajże cień świecącej żarówki. Ale też oświetlenia on używał takiego, że pewnie do teraz spłaca rachunki za prąd.
Bardzo fajny odcinek
😀😀😀
7:56 Nie świat, nie swiat...;)
Właśnie wróciłem z Wietnamu, eeh...
Taka jest nasza cześć świata tylko
_Ostrość to pojęcie burżuazyjne_ - Henri Cartier-Bresson
No właśnie... 🙄
5:20 - a z APS-C to samo - tzn. w sensie, że obiektyw o tym samym KĄCIE "widzenia" będzie tak samo podatny na "roztelepanie", niezależnie od systemu. Natomiast kąt "widzenia" obiektywu o danej ogniskowej zależy jedynie od wielkości sensora. Obiektyw standardowy, to obiektyw standardowy - chociaż w każdym systemie będzie miał inną ogniskową. A zatem: minimalny czas = 1 / (ogniskowa x CROP), oczywiście z dodatkowym uwzględnieniem współczynnika "roztelepania" fotografa.
9:38 - Niech żyją chybione przykłady! 😀
Akurat "widoczki", to się z reguły ładuje na przysłonie f/8 wzwyż i hiperfokalnej - więc pojęcia punktu ostrości i przekadrowania w ogóle nie mają tu sensu.
Skoro kompozycja centralna jest zasadniczo błędem, to takim samym błędem jest umieszczanie sensora ostrości właśnie w centrum kadru. A zatem "kanonicznie" punkty ostrości, to się powinny znajdować nie w środku, a w mocnych punktach kadru.
W portrecie np. przy małej głębi ostrości celowym jest ostrzenie na punkt nieco powyżej środka. Chyba, że chcemy włączyć do rozważań punkt piąty - wpływ "poruszenia" przy przekadrowaniu. 😆
Nowsze puszki i szkła pozwalają na znacznie dłuższe czasy, w GFX stabilizacja matrycy plus w obiektywie daje mi bardzo dobre rezultaty na długim końcu (200mm) nawet przy 1/15 sekundy.
Aparaty z apsc z automatu skracają czas w priorytecie przysłony. Dla 50mm jest 1/80 dla 105mm 1/160 itd…
Całkiem jak przy strzelaniu ze stójki....
Jak wypije to mi zdjęcia żylety wychodzą
Przekadrowania w bezlusterkowcach raczej nie używamy. Kolega nie znał aparatu dlatego pukał. Pukać to se można jak się foci na ekran. Jak ma się oko przy wizjerze to się mizia palcem po ekranie a nie puka. Trzeba poznać narzędzie którym się pracuje - np w jaki sposób pracuje autofocus czy wykrywanie obiektu czy śledzenie.
Kolega "pukając" w ekranik finalnie zrobił zdjęcie, a zatem poznał w jaki sposób pracuje autofocus.
@@maciekd.8556 Ale robił to nieefektywnie. Dlatego się przesuwa palcem gładząc (wygaszony ekran staje się gładzikiem) co szybciej przesuwa punkt. Można też wywołać siatkę i rolkami przednią i tylną przesuwać punkt po siatce prawo-lewo oraz góra dół.
@@marcinpawlik2324
Hmmm, ciekawa teoria. Używam od 15 lat w bezlusterkowcach zawsze pojedynczego środkowego i przekadrowuję
@@Bizon-q2u Bo się tak nauczyłeś i wytrenowałeś. Ja nie mam takich odruchów (zacząłem fotografować od bezlusterkowca) i używam całej matrycy i nieprzekadrowuję.
Incydentalnie jak używam kontrastowego AF (linia m10 olka) to by przybliżyć ustawienie ostrości to w glebę i na temat (często z lupą) ale jest to związane ze słabym ograniczonym autofocusem i to jest jakiś jeden raz na >500zdjęć.
@@marcinpawlik2324 Czyli kolejny wpis w stylu: _A ja lubię jak mi nogi śmierdzą..._
Co to jest ostrość? Tu trzeba zacząć od krążka rozproszenia!
Profesjonalistki też to oglądają?
TSD dziwaczne jest to podawanie skuteczności stabilizacji w EV. Przecież przy takim na przykład 3EV wychodząc od 1/8 można by utrzymać naświetlanie przez sekundę (co w ogóle słabo mi się widzi, bo zakres ruchu za duży), a od 1/15 już tylko pół sekundy. Inżyniersko taka miara jest bez sensu, to powinno być podawane w sekundach (no, ułamkach) przez które układ utrzymuje stabilny obraz. Wtedy każdy mógłby sobie łatwo policzyć faktyczną skuteczność. Oczywiście "mógłby" w znaczeniu angielskiego "may", a nie "can", no bo taki politolog albo kulturoznawca... :->
Osobną sprawą jest definicja "stabilnego obrazu", bo żeby wykryć potrzebę korekcji, musi być wykryte poruszenie. Czyli musi nastąpić przesunięcie, żeby można je było skorygować. Chociaż pewnie i predykcji tam trochę jest, może taki układ w czasie kadrowania zbiera charakterystykę telepania się rąk fotografa i konfiguruje sobie filtr. W każdym razie trochę rozmycia zawsze będzie i może to nawet być nieco podobne do zasady działania głębi ostrości. Ciekawe, jak to się jedno z drugim składa.,
Żle myślisz. ZAWSZE stosujesz te ,3 EV ,czy nawet ,5 EV, od ,ogniskowej na której robisz zdjęcie. Jak masz ogniskową 16 mm to od tej ,wartości schodzisz w dół,czyli : 1/16 - 1/8 - 1/4 - 1/2 , i tu 1/2 to jest to - 3 EV. NATOMIAST od ogniskowej 200 mm -3 EV = 1/25
Nie będzie zawsze rozmycia . Fotografuje od 10 lat obiektywem 24 - 70 ze stabilizacją - 3 EV i prawie nigdy mi się nie zdarza rozmycie. Chyba że świadomie chce rozmyć obraz. Mój rekord to 1/4 na 70 mm bez nieostrości na powiększeniu 200 %
@ A, jeżeli to ma jakiś standardowy punkt wyjściowy do liczenia tej różnicy, to ma to trochę więcej sensu, chociaż ciągle nie za wiele. No ale to marketing.
Natomiast rozmycie będzie zawsze, bo poruszenie wykrywasz dopiero po zaistnieniu poruszenia. Chyba że masz idealną predykcję. Czyli po przesunięciu obrazu, które dopiero trzeba cofnąć. Ono jest minimalne, ale "praw fizyki Pan nie zmienisz i nie bądź Pan głąb", że zacytuję klasykę, przez pewną część czasu naświetlania obraz jest w inny miejscu, niż powinien.
11:04 ale nie rozumiem, w czym problem? Przeciez wylaczamy zwolnienie migawki przy dotknieciu wyswietlacza - to jest wybor - mozna zwalniac mozna nie zwalniac... Poza tym po jaką cholere patrzec w wizjer gdy jest włączone LV ...? Przeciez ani nie po to stworzono opcje LV anie nic nie widać przez wizjer - wizjer jest wtedy ciemny... tez pracuje na 6dmk2
Wszyscy pamiętamy zestaw Fotosnajper do radzieckiego Taira 3s 300 ... Byl przydatny przy teleobiektywie.