Mao Powiedziane - #19 Krew kury i matki tygrysice
HTML-код
- Опубликовано: 3 авг 2024
- Zostań patronem tego podcastu napatronite.pl/maopowiedziane
Podcast prowadzą @NadiaUrban , @WeronikaTruszczynska i Piotr Sochoń.
Instagram: / maopowiedziane
Instagram Nadii: / nadia.urban
Instagram Weroniki: / wtruszczynska
W dzisiejszym odcinku Mao Powiedziane rozmawiamy o tym jak wielu Chińczyków wychowuje swoje dzieci. Kim są tzw. „matki-tygrysice” i co ma wspólnego „krew kury” z wysokimi wynikami z egzaminów? Co kształtowało i kształtuje tło kulturowe i społeczne relacji rodzic-dziecko? Jakie są ciemne strony konfucjańskiego podejścia do wychowania dzieci? O tym dowiecie się z dzisiejszego podcastu.
Słuchaj nas na:
Spotify spoti.fi/3iSoEBd
Google Podcasts bit.ly/2UMeREA
Apple Podcasts apple.co/370pztF
Spis treści:
(0:00) Wstęp
(2:10) Dajixue 打鸡血 - historia wstrzykiwania krwi kury
(13:14) Matki tygrysice
(25:21) Wychowanie w Chinach - skąd wynika presja na dzieci
(39:52) Ciemne oblicza rodzicielstwa
(44:42) Więzy rodzinne
Napisz do nas na: kontakt@maopowiedziane.pl
Jak zwykle podcast bardzo ciekawy i pełen merytorycznej treści. Wielkie dzięki za otwieranie oczu na inną perspektywę.
Super się Was słucha :)
Dziękuje za merytoryczny kontent
Widzieliście film "Turning Red" - "To nie wypanda"? Bardzo wpisuje się w to, o czym mówicie :)
Może to dziwnie zabrzmi gdyż z poglądów jestem katolickim konserwatystą. Otóż bardzo podoba mi się podejście partii do edukacji pod względem, że nie wszyscy muszą mieć wyższe wykształcenie. A także nacisk na to, żeby stawiać także na produkcję. A nie tylko na usługi.
Chyba każdy rozsądny człowiek dojdzie wcześniej czy później do wniosku, że tak jest - nie ma żadnego sensu by tylu ludzi kończyło studia, kiedy potrzebna byłaby ich wiedza, ale trochę z innej dziedziny. Dobre szkoły zawodowe często by wystarczyły.
Jak się może na zachodzie skończyć "tygrysie rodzicielstwo" pokazała niestety sprawa Jennifer Pan z Toronto :/
Czy Wy także widzicie postać dziecka w obrazie kury?
Super materiał. Chociaż rozwinąłbym w innych audycjach temat konfliktu pokoleń.
Czy takie dzieci wychowywane pod przymusem nie traktują tak samo rodziców na starość?
Jak psychicznie reagują rodzice na bezdzietne sheng nu, jeżeli tak ważne jest dla nich przedłużenie rodu i kultura twarzy?
Sheng nu tak czy tak nie przedłużyłaby rodu bo „przedłużyć ród” według Konfucjusza może tylko syn.
@@MaoPowiedziane W takim razie można napisać jakie są oczekiwania wobec "starych kawalerów". Jakie są kryteria wieku.
Trochę wam się zapomniało powiedzieć o tym co stało się z tymi wszystkimi kompetentnymi lekarzami w Chinach zaraz po dojściu skrajnej lewicy do władzy i dlaczego było ich tak mało w latach 50-tych (o wiele mniej niż za czasów KMT)
Trochę chyba Ci się zapomniało że nie o tym jest ten odcinek. Historia przytoczona przez Piotra jest zaledwie wstępem i raczej anegdotką, która jest praktycznie w ogóle niezwiązana z tematem odcinka, a tym jest wychowywanie dzieci.
@ co racja to racja. Nie chcę w was rzucać błotem, bo uwielbiam was słuchać. Striggerowalem się jednak w trakcie słuchania bo jestem dość mocno wyczulony na propagandę KPCh. KPCh lubi przedstawiać siebie jako tych, którzy przyszli i wyciągnęli naród Chiński z biedy, milcząc na temat tego jak Chiny zostały do tej biedy wpędzone (szacuję że mają w tym 60% "zasług").
W międzyczasie dobrnąłem do końca odcinka i dzięki za wasz czas i pracę, którą wkładacie w tworzenie odcinków. Pozdrawiam
Hej, przyznam, że zaciekawiło mnie to co napisałeś. Mógłbyś przybliżyć o jakie zjawisko Ci chodzi? Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem Twój komentarz :)
@@piotr1291 chodziło mi o dwie rzeczy jednocześnie :)
1. O to że komuniści mordowali lekarzy przez dziesiątki lat, ponieważ byli "wrogami klasowymi". Było kilka "fal". Zaraz po wojnie wybito wszystkich którzy pomagali KMT w czasie wojny z Japonią. Trochę zaraz po dojściu Mao do władzy (bo tak). A potem w czasach rewolucji kulturowej w ramach klasobójstwa wymordowano landlordów ("land reform" lol), prawników, lekarzy itd. Możesz poczytać np o masakrze w Dao.
2. Czytam Chińskie gazety i coraz wyraźniej widzę pewien zestaw kluczowych kłamstw KPCh, które przepychane są coraz mocniej na zachód (w tym do PL). Dojrzewam do założenia bloga/własnego kanału na YT i spisanie tego. Jednym z tych kłamstw jest to że Mao przejął władze w zacofanych, biednych Chinach, w których dostęp do lekarza miała tylko burżuazja. W rzeczywistości te dziwne eksperymenty z lat 50-60 wzięły się z tego że wszyscy ogarnięci ludzie zostali wybici i trzeba było kombinować od zera. Oczywiście w grę nie wchodziło zaproszenie lekarzy z zagranicy. Nawet niezbyt naukowa "tradycyjna medycyna chińska" leżała i wiele z "antycznych mądrości", którymi dziś chwali się KPCh poszła w Chinach z dymem, wraz z innymi książkami, ale na szczęście dużo literatury uchowało się w Japonii i na Tajwanie. Skutki działań KPCh mają swoje negatywne konsekwencje do dzisiaj. Weronika mieszka w Szanghaju, ja w Hongkongu, więc żadne z nas nie czuje tego na własnej skórze, ale znam osoby z różnych części Chin i wiem że nawet w 5 milionowych miastach (tych mniej znanych np Jilin) lekarze zwyczajnie reprezentują bardzo niski poziom (nie wstrzykują już krwi z kury, ale potrafią spaprać prosty zabieg, np. wycięcie wyrostka, tak że pacjent, który nawet w Polsce przeszedłby przez temat bez problemu, tam ociera się o śmierć).
@@sernik_z_rodzynkami o czym ty dokładnie mówisz? Czy ty sugerujesz, że bieda w Chinach po IIWŚ to wina KPCh? Między KMT (a nie wiem, tak naprawdę skąd masz te dane, bo ja nic na ten temat znaleźć nie mogę, a patrząc na sytuację polityczną w Chinach w tym okresie, uznaję za wątpliwą), a ChRPL była tak jakby inwazja Imperium Japonii, która pochłonęła parę procent ludności.