tak samo, obejrzałem drugi raz. w każym miejscu, czasie, momencie, punkcie plancka, z energii fluktuującej w naszej osnowie rzeczywistości, może powstać coś, uniwersum, wielkie boom, w kierunku, którego nie możemy już zaobserwować, w tą szósmą strone, wykluje się multiwszechświat. jaaa pieerdziu. no baza
Super, akurat wrzuciłeś mój ulubiony wycinek z któregoś 2 godzinnego pop science którego nie umiałem znaleźć, mega ciekawe zjawisko aż się prosi żebyście zrobili jeszcze odcinek skupiający się stricte na tym bo szczerze mówiąc zbyt pobierznie dla kogoś kto niewiele ma z nauką wspólnego ale przydałoby się dogłębne przedstawienie tematu
Ostatnio znalazłem interesujące odkrycie naukowe: Tysiące polubień i udostępnień - wpis francuskiego naukowca na Twitterze szybko zyskał popularność. Fizyk Etienne Klein podzielił się z internautami zdjęciem z potężnego teleskopu Webba. Fotografia rzekomo przedstawiała gwiazdę Proxima Centauri. Kilka dni później autor przyznał, że zamiast ciała niebieskiego użytkownicy platformy zachwycali się plastrem hiszpańskiej kiełbasy. Co o tym sądzicie kochani??
@@dziennikarzsledczy to które zdjęcie nasa albo z teleskopu webba jest potwierdzone matematycznie? Wielki wybuch i ewolucja, oraz 13 mld lat istnienia tez jest matematycznie potwierdzone? Bo jak nie to czego ludzie w to wierzą??
Naukowiec jest też człowiekiem i lubi robić żarty. Ja też lubię robić żarty... trochę wysublimowane wykorzystując swoją wiedzę i trochę bazując na tym że wśród znajomych, choć sam tak nie uważam, uważają mnie za światłego. Wielu ludzi też się daje na nie nabrać bo nie każdy musi się na wszystkim znać ale czasem coś usłyszy i powtórzy ... i gdzieś tam się to rozejdzie i jest wic z którego koń by się uśmiał. I to co zrobił Etienne Klein to właśnie jest to. To też ma czasem inny cel ... np sprawdzenie mechanizmu rozchodzenia się np płaskoziemskich teorii. Bo to działa tak samo jakiś gość z "dr" przed nazwiskiem wymyśli sobie coś .... A wszyscy nie sprawdzając co za "dr" czy w ogole jest i z czego ma ten doktorat i czy prowadzi rzeczywiście takie badania i publikuje to w dobrych naukowych czasopismach gdzie to ktoś kto ta dziedzina zna i zanim opublikuje czyta to i przygotowuje recenzje. Bo bez recenzji takie opracowanie jest dokładnie takim dowcipem ... Papier i Internet łyknie wszystko a ludzie przeczytają i tak nie zawsze znając te tematy łykają jak pelikan rybę i później wieżą bo to jakiś doktor napisał. Tylko że doktorat ma z zupełnie innej dziedziny niż popełnił artykuł.
@@sebastianpatapik257 Naukowiec też człowiek i żreć musi, pieniądze na finansowanie uczelni i granty badawcze płyną z góry od rządów i wielkich korporacji. Te zaś muszą trzymać owce w zagrodzie najlepiej w błogiej nieświadomości czegokolwiek, żeby można było nimi łatwo sterować. Ten świat jest zbudowany na kłamstwie i to kłamstwo zniewala ludzi. Na szczęście to kłamstwo powoli dobiega swojego kresu "i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli".
Zadam to pytanie, choć wątpię by było ono zauważone, tym samym odpowiedzi nie uzyskam, ale muszę to z siebie wyrzucić. Dzięki dr Leszkowi możemy założyć, że wiemy z czego powstał nasz wszechświat, a nawet skąd ( z ręki innego dr w innym wszechświecie). Ok. Ale nasuwa się kilka pytań: 1. Gdzie jest początek tego szaleństwa? 2. Czym do cholery jest istnienie, oraz pytanie "miażdżące", to oklepane: "jaki jest początek wszechświata, oraz skąd się wziął wszechświat", czyli "jaki jest cel istnienia? Po co jest istnienie"?
@@KurczakChicken nie miałem na myśli celu życiowego, tylko celu istnienia całości - wszystkiego, patrząc z punktu widzenia całego wszechświata, albo obserwatora całego wszechświata.
@@darekbalsen9098 W sumie racja, przepraszam. W moim odczuciu jest to zgłębianie wiedzy i rozwój duchowy (jakkolwiek dziwnie to brzmi. Interpretacja dowolna)
12:17 może źle kombinuje, ale skoro "energia w danym punkcie może być większa niż zgromadzona w całym wszechświecie" to czy teoretycznie dało by się ją jakoś wykorzystać? Np do napędzania czegoś?
Chciałem tylko zauważyć, że prowadzący nie rozumie mechaniki kwantowej w jednym małym aspekcie, twierdzi, że to pomiar wpływa na to, że cząstki się inaczej zachowują bo na nie odziałowuje. Otóż nieprawda, bo w eksperymencie z interferometrami, jak mówił Andrzej Dragan, "włączano" detektor już po wystrzeleniu fotonu ale jeszcze przed dotarciem do detektora, co przeczy zasadzie odziaływania bo detektor musiałby oddziaływać na foton jeszcze przed włączeniem detektora. Proszę o zapoznanie się z tą kwestią i komentarz, bo mnie zawsze to drażni jak jest mówione, że to nie magia ale odziaływanie... Mogę podesłać na maila kawałek z YT gdzie mówi o tym dr Andrzej Dragan, jest to między innymi w odcinku z Szymonem Majewskim, który jako laik właśnie zadał takie podstępne pytanie... ;)
Też zwróciłem na to uwagę. Gdyby chodziło tylko o oddziaływanie, nie powstałoby tyle interpretacji tego dziwnego zjawiska. Piotr tu się myli, ale jak pamiętam w pewnej książce popularnonaukowej tłumaczono tak jak on.
@@dominikkurek1155 możemy zwalić winę na to, że nie można znać wszystkich doświadczeń - jednak to właśnie o to chodzi w mechanice kwantowej, to jest podstawa - czyli myli się w podstawach teorii ;( Ja kiedyś czytałem o takiej wersji gdzie detektor był cały czas włączony a zapis jego danych następował po kablu 100km dalej, i to tam podłączano kabel lub nie... i to już miało wpływ ;) czyli magia... czyli symulacja;)
Czy oby nie mamy więcej wybuchów w kosmosie? Np. Wybuch supernowej. Można by snuć przypuszczenia, że wielki wybuch, który nadał początek tej materii czasu i przestrzeni to jedna z klas "wybuchów" porównywalnych z wybuchem supernowej.
John Gribbin ciekawie o tym pisał w swojej książce z 2009 - tytuł to chyba 'W poszukiwaniu multiświata" czy jakoś tak. Pan Łukasz Lamża też to fajnie opisywał w którejś książce. Tytułu nie pamiętam, ale chyba okładka była zielona. Dzięki Wam obu za bardzo ciekawą dyskusję ! :-)
Odnośnie tego fragmentu POP Science, to część większego postu jaki napisałem: "Swoją drogą taki byt/obserwator nadświetlny, który miałby nieskończoną energie i funkcjonował w 3 wymiarach czasowych oraz jednym geometrycznym z naszej perspektywy musiałby być ... punktem. Punktem o nieskończonej energii istniejący i nieistniejący w 3 czasach jednocześnie. Czyli byt/obserwator, który nie ma ani początku ani końca." Wg mnie pan Andrzej Dragan stara się udowodnić istnienie Boga i wydaje mi się, że coraz mocniej zdaje sobie z tego sprawę :D
@@danielhoocinski2033 to, że ktoś się czymś zajmował i nawet napisał parę rzeczy, nie znaczy jeszcze, że odznaczył się jakimkolwiek wkładem do nauki. Ogromna większość artykułów naukowych jest przyczynkarska, wtórna czy nawet błędna. Uwierzę w jego wkład do nauki, gdy zobaczę jego nazwisko w jakimkolwiek podręczniku.
Teorja aqwarjum - Czy rybki, ryby w akwarium, Wiedzą że żyją w zamknięciu. A ktoś, ktosik, je obserwuje i daje, i sprząta i wymienia??? Pewnie widzieliście jak rybka, ryba czy też jakiś stworzeń co lubi wodę® przypatruje się - co wy tam robicie z naszą szybą, przypatruje się i się zastanawia czy aby ja jestem w wodzie czy oni w mętni. Ja pływam i patrzę a wy tam za szybą ??
jedno jedyne pytanie na ktore nigdy zadna cywilizacja sobie nie odpowie to: jak to sie wszystko zaczelo. oczywistym jest dla mnie koncepcja wszechswiata pulsujacego
Tak jak w termodynamice, coś mogło stać się z prawdopodobieństwa - jeśli coś jest możliwe, nawet bardzo mało - to jeśli jest odpowiednia ilość czasu - zdarzy się. Równie dobrze możemy być wewnątrz symulacji która sama się stworzyla
Czyli z jednej strony głosą powtarzalną cykliczność - bez końca. A z drugiej strony z krzyżem i wodą świeconą pluskają każdego kto powie coś o perpetum mobile ;)
jest problem semantyczny z nazywaniem rzeczywistości wszechświatem. Jeśli miałby zawierać w sobie wszystko nie mógłby powstać. Wyszłoby na to, że nic wybuchło i mamy wszechświat.
Kurczę, ale jak to się stało, że to na początku nie zostało choćby w fazie tej wielkiej energii tyko zaczęło się przekształcać. Ktoś to kopnął, czy co?
Skoro przed wszechświatem nie było ani czasu ani przestrzeni to takie coś mówi kościół że Bóg jest poza czasem i przestrzenią a świat stworzył z niczego ?Czy dobrze rozumuje ?
@Wujek Świtek (Dark USA agent. USA pays me 394k). Religia mówi że Bóg zna przeszłość i przyszłość ,ale dał ludziom wolną wolę to mechanika kwantowa taka w sumie ....No moim zdaniem nauka nie wyklucza istnienia kreatora
Mnie irytuje ten teocentryzm. Tych bogów można jedyne znaleźć w księgach fantasy - bo nie ma teorii bogów. Bogowie, duchy, magiczne jednorożce - to tylko mitologiczne istoty - na razie człowiek (czy kosmici) dysponuje największą siłą. Skąd wzięli tego "wszechpotężnego różowego magicznego jednorożca i magiczna różdżka, którzy jednym pierdnięciem wyczarował komary i tasiemce", czyli bogowie? Z książek fantasy.
@@ProtogenPhennex Bóg/wiara babci mocherowej to zupełnie co innego niż bóg/wiara dla naukowców fizyków (na pewno wiesz, że jest wielu takich). Ty, jakby, zaliczyłeś się do tych mocherowych :) "Bóg machnął różdżką i stworzył tasiemce" :) To taka religia dla dzieci i babć mocherowych, których mózgi bardziej skomplikowanych rzeczy nie wchłoną :)
@@Rotaks Niezbyt trafiłeś. My dyskutujemy o poważnych i dorosłych sprawach: przetrwanie życia biologicznego ("biopolimerowych robotów") na Ziemi i w kosmosie. Jedyna nadzieja to tylko nauka. Ponoć miliony lat temu żyły jakieś inteligentne dinozaury - głęboko wierzyły w bogów - i jakoś ci wspaniali bogowie ich nie ocalili. Ba, Izrael już wie, że prędzej bomba atomowa ich ocali - a nie Bóg. USA dąży do tego, żeby być coraz lepszym władcą przemian materii, energii i informacji w przestrzeni - bo to daje to ogromne korzyści. USA (i Japonia) stała się taką górą Olimp - a my Polacy tylko czekamy na cuda techniki tych "bogów" zasiadających na tej górze. Rosja przez te 50 lat - nic nie robiła - i są na poziomie 1950 roku. A wierzenie w Boga jest po to, żeby NIE myśleć o przetrwaniu życia biologicznego na Ziemi i w kosmosie - religia zasłania okrutność natury. Wg Biblii lwy i zebry kiedyś żyły w pokoju z człowiekiem. W rzeczywistości - lew ma pazury, żeby spinać się i polować (zdobyć energię); a zaś koń ma cztery nogi, żeby uciekać i nie stracić zmagazynowanej energii. Po prostu bogowie nie pasują do podbojów kosmosu - zwłaszcza o tematyce przetrwania. Najlepszy władcy przemian materii, energii i informacji w przestrzeni (czy przemiany materii) - np. twórcy komputerów - to są najwyższy bogowie. Kiedyś, 500 lat temu, kapłani badali tajniki świata - a ludzie (większość to byli analfabeci) się przyglądali, bo nie potrafili pisać. Teraz to laboratoria np. NASA, Microsoft - badają tajniki świata - a my się tylko przyglądamy, bo nie potrafimy sami zbudować superkomputerów i stosować na nich algorytmów (SI). Teraz taki Microsoft są "bogami góry Olimp" i dostajemy "dary bogów" w postaci komputerów :) Taka ewolucja - od zwierząt do bogów (jesteśmy coraz lepszymi władcami przemian materii, energii i informacji w przestrzeni). Dziś w takim kościele nie badają żadnych tajników świata - jest to tylko muzeum. I w tym muzeum jakiś człowiek przebiera się w średniowiecznego kapłana - to wygląda tak samo, jakby ktoś przebrałby się za rycerza czy Indianina.
@@ProtogenPhennex Ty, weź potwierdź, że na pewno odpisujesz do tego co ja napisałem. Bo wg "logiki słowa pisanego" wygląda, że odpisujesz do kogoś innego, o czymś innym, albo do siebie. Tak sobie pozwoliłeś ulżyć jakimś swoim potrzebą filozoficznym kosztem mojego przypadkowego wpisu :D SPRAWDŹ JESZCZE RAZ. Wychwyć FAKTY z tego co napisałem. I potwierdź czy na pewno napisałeś do mnie i mam marnować czas na sromotną krytykę tego bełkotu nie na temat? :D
@@Rotaks Nie rozumiesz, co to jest nauka. Nauka ma wytłumaczyć zjawisko. I cóż z tego, że powiesz, że to sprawka magii czy Boga, jeśli magia oznacza "tajemnica", a Bóg = "nie wiem". A zatem niczego nie odkryjesz, ani nie wyjaśniłeś, ani nie potrafisz wykorzystać tego zjawiska. Równie możesz nadać kobiecie cech boskich. Ale gdyby organizm przestałby produkować endorfinki (i inne hormony) - byłbyś bardzo zdziwiony, że nadawajesz cechy boskie kobietom. Człowieku, tak czy siak, jesteśmy biopolimerowymi robotami, które walczą o energię i materiały budulcowe. Nic to nie poradzę. Już zapłodnienie to ten sam mechanizm, co "atak wirusa na bakterię w cykle lizogennym" - "ludzki wirusofag" i "ludzki bakteriofag" zjadają się nawzajem - i oba strony zyskują energię i materiały budulcowe. "Efekt jeden drugiego zjada" rządzi całym życiem (cel: zdobycie i ochrona zmagazynowanej energii). Zadaniem endorfinek ma nadawać motywację do życia i działań, a co za tym - zapewnia przetrwanie. Mózg pełni rolę niewolnika organizmu - ma dostarczyć energię i materiały budulcowe. Problem taki, że ludzki mózg zmutował się (czy wyewoluował) do ogromnych rozmiarów i organizm stracił nad nim kontrolę. PS. Jestem wolnomyśliciel :)
No dobra, wszechświat to gotująca się, bulgocząca zupa, wrzucona na wrzątek i nie pilnowana. A my jesteśmy tym jednym makaronem w pomidorówce. Wsparłbym kanał!
Czy ktoś wyjaśni mi o co chodzi z tym zobaczeniem początku wszechświata? Im dłużej o tym myślę tym bardziej mi się to wydaje naciągane. No bo tak: Możemy teleskopem dostrzec obiekty kosmiczne odległe o, załóżmy, 13 mld lat świetlnych (HUDF). Natomiast jest założenie, że czasoprzestrzeń ma 13,7 mld lat. Z tym, że te 13 czy nawet 10 mld. lat temu wszechświat był duuuuuuużo mniejszy niż obecnie, bo wciąż się rozszerza. A to oznacza, że światło wyemitowane z tworzących się galaktyk dotarło do "naszego" miejsca we wszechświecie już wiele miliardów lat temu i nigdy tego nie zobaczymy, obojętnie jak daleko spojrzymy teleskopem.
Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem, ale jest szansa na to, że obraz z zupełnych początków właściwie jeszcze do nas nie dotarł, bo wszechświat puchnie szybciej niż światło przemierza przestrzeń.
Początku nie zobaczymy możemy po ostygnięciu plazmy ok. 200000lat od pkt. 0 . A to czym mówisz wiąże się z inflacją - przestrzeń rozszerzała się szybciej niż c.
dragan wraz z ekertem.. a że Tobie się to tak kojarzy, to raczej kwestia wychowania i indoktrynacji.. każdy jej podlega.. mi też taki wniosek przyszedł do głowy, ale wrodzony sceptycyzm zadziałał w odpowiednim momencie. pozdrawiam
To tylko hipoteza która tylko wydaje się być matematycznie spójną. Ale właściwie obecnie niesprawdzalna doświadczalnie lub przynajmniej obserwacyjne. Tak jak np teoria strun i kilka innych. A druga rzecz to dotyczy ona tak naprawdę cząstek i fizyki kwantowej. Druga rzecz to co określił dr Dragan i prof Ekert to już istniało w matematycznym zapisie samej szczegolnej teorii względności i samej przestrzeni Minkowskiego oraz skróceniu Lorentza. Tylko nikt się tym nie zajmował bo przecież i tak w naszym wszechświecie prędkości światła nie da się przekroczyć i jest to bez sensu. Ale zawsze jak to ktoś powiedział... "I znajdzie się jakiś nieuk który o tym nie wie i zacznie coś tam grzebać i coś wywróci do góry nogami "😁. Poprostu przemysleli co nieco policzyli zrobili kilka eksperymentów myślowych jak to teoretycy i wyciągnęli jakieś wnioski że pewne sytuacje wyglądają podobnie do fizyki kwantowej i tyle. Teraz inni naukowcy zaczną szukać słabych stron tego rozumowania... i tak fizyka idzie dalej.
Parafrazując jedną z tajemniczych postaci pewnej powieści.. Czy gość myjący podłogę na tarasie Pałacu Kultury i Nuaki, który jest w stanie obserwować jednocześnie dwóch turystów - jednego spacerującego Alejami Jerozolimskimi, a drugiego Marszałkowską i nie widzących ani jego, ani siebie wzajemnie - jest przez to Bogiem? On po prostu widzi więcej.. 😉 Albo jest jedynie nieistniejącym w rzeczywistości, hipotetycznym bytem, stworzonym wyłącznie na potrzeby naukowców, chcących wyjaśnić laikom fizykę, bo i taka możliwość istnieje 😅
@@danielhoocinski2033 " a że Tobie się to tak kojarzy," to tylko NAZWA na to samo. Ale tobie się ubzdurało, że twoja nazwa, jest bardziejsza niż inna :) Tak samo rozmawiam z kimś o hipotezie "symulacji". I ten mówi, że w sumie wiara w Boga to w efekcie teoria symulacji - czyli to nic nie zmienia. No i jak można być tak ograniczonym. Jak to nic nie zmienia! Jeśli te zasady "bądź dobry to będziesz miał dobrze, bądź zły to będziesz miał źle", tzn. że faktycznie w tej symulacji/grze chodzi o to, żeby zaliczyć 'niebo'. A czy tego kto wymyślił tę symulację nazwiesz Bogiem czy superprogramistą - TO JEST DOPIERO BEZ ZNACZENIA. Bez znaczenia dla ciebie. Bo cel gry i zasady pozostają te same.
@@Rotaks te obowiązujące, bezwzględnie obiektywne zasady kwestionują pojęcie dobra i zła, oraz jakiejś gratyfikacji za dobro i kary za zło.. to, że mówią, że karma wraca to tylko myślenie życzeniowe... nic wiecej... nośnikami tzw wartości jesteśmy my sami i każdy z osobna. można być dobrym człowiekiem (i trzeba) wśród prymitywow, a oni Cię zabiją i zjedzą, bo zinterpretują to jako oznakę słabości.. ten świat jest konsekwentnie nieprzewidywalny i tyle. pozdrawiam serdecznie
Z najnowszych badań struktury Wszechświata w dużej skali wynika, iż struktura ta jest równorzędna strukturze mózgu, być może zatem prof. Heller ma rację? Może jesteśmy tylko myślą Boga? Myślą, która sie zmaterializowała z ogromu energii a jednocześnie pozostała w nas ta malutka cząstka, choć na dobrą sprawę jesteśmy Boga odwrotnością. Jest to zupełnie inne podejście do tematu niż dokonał tego Hawking.
Otóż żyjemy w Chrystusie, w Bogu, który jest początkiem istnienia i to jest prawdziwa odpowiedź. "On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. I On jest Głową Ciała - Kościoła. On jest Początkiem, Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim. Zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała Pełnia, i aby przez Niego znów pojednać wszystko z sobą: przez Niego - i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża." (Kol 1:15-20) " Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak też powiedzieli niektórzy z waszych poetów: "Jesteśmy bowiem z Jego rodu" (Dz 17:28) To zadziwiające jak Biblia opisuje dokładnie całe stworzenie wszechświata i istotę Stwórcy: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła." (J 1:1) "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość." (Rdz 1:1-3) "Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy." (J 1:9-14) Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności." (1 J 1:5) "A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami: «Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia»" (J 8:12-20) Przez Chrystusa Bóg stworzył świat, przez Słowo, a to Słowo jest Światłością i życiem. Dlatego w nim żyjemy poruszamy się i jesteśmy, Bóg jest nieskończony tak jak wszechświat, jest wieczny, jest nieograniczony czasem bo wszystko w Nim jest stworzone. To Słowo stało się ciałem i przyszło na świat byśmy mogli poznać Boga. "Boga nikt nigdy nie widział; objawił Go On, Jedyny zrodzony Bóg, który jest w łonie Ojca." (J 1:18) Nikt nie widział Boga, bo nie da się wyjść poza Boga, poza wszechświat, nie istnieje nic poza Bogiem. Dlatego tylko przez cielesną formę zrodzoną w nieskończonej istocie Boga czyli przez Jezusa Chrystusa możemy oglądać prawdziwego Stwórcę i Jego nieskończoną miłość do swojego stworzenia. Bóg jest doskonały, święty, sprawiedliwy, miłosierny, potężny, pełen chwały, taki jest obraz prawdziwego Stwórcy wszechświata i tak Go przedstawia Biblia. Czy może być coś doskonalszego od Stwórcy?
@@puremindmin349 o Bogu nieskończonym, wszechwiedzącym i milosiernym, przypominam jedynie, ze Jahwe, który w religii mojzeszowej jest Bogiem, nie był ani wszechwiedzący ani miłosierny, dopiero chrześcijanie dorobili sobie taka otoczkę, co jak każdy kto choć raz Biblię przeczytał od deski do deski wie.
@@lellek91 Bóg istnieje od zawsze, na wieki dlatego mówi o sobie "JA JESTEM" "Jam Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec." Nie istniało nic obok Boga, przed Bogiem, ani równolegle z Bogiem na początku. "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga , i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie." Wszystko jest stworzone w Bogu - w Chrystusie, cały świat, czas, materia, przestrzeń, wszystko. "Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego." "Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza? Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę. Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki, zamieszkał na krańcu morza: tam również Twa ręka będzie mnie wiodła i podtrzyma mię Twoja prawica."
Panie Piotrze, takie pytanie laika....czy ktoś z kosmologów astrofizyków, teologów filozofów czy innych badaczy Tej " materii - zadał pytanie - PO CO powstał wszechświat (y )? . Być może pomyśli Pan ...." i znowu chłop nie odrobił lekcji " :) Pozdrawiam
Organizm wytworzył mózg, żeby zdobywał energię i materiały budulcowe. DNA kieruje się instynktem, co odczuwa komfort (dawka energii) - dąży do tego; i unika dyskomfortu. Każdy żywa istota to taki biopolimerowy robot, który walczy o energię i materiały budulcowe - orzeł ma szpony, żeby zabijać - a królik ma szybkie nogi, żeby uciekać. Takie pytanie "po co żyjemy" - jest bezsensowne. Dopiero człowiek, dzięki ogromnym gabarytom mózgu, uwolnił się od organizmu (hormony, które manipulował nasz organizm, mają słaby wpływ; ale ból nadal wpływa na nasze zachowanie).
LUDZIE: Jeśli czegoś w swej niewiedzy zrozumieć nie mogą - sprawczość zaraz przypisują natworzonym bogom! Od dobrego mają bogów: - od żarcia, od picia gdy dostaną sraczki z brudu - Diabła mają jako sprawcę- -chłopaka do bicia...
@@Galileon1 Teraz to już bełkoczesz do siebie. Chcesz się czegoś dowiedzieć z logiki czy tak naprawdę masz w dp i wystarczy ci pisanie poezji dla siebie? (Tak pytam, żebym się na darmo nie angażował).
@@Rotaks Zbytek łaski, Nauczycielu Logiki...twoje zaangażowanie nie idzie w parze w moimi możliwościami finansowymi za "kopertycję" zapewne braną przez taką naukową sławę. Nawet gdybym chciał coś z Logiki - wedle ciebie mi brakującego - dokooptować do niepełnego mojego zbioru, do ciebie po nauki pójść się nie odważę - za wysokie progi...A poezji, jak raczyłeś zauważyć ten fakt, nie pisuję dla siebie ale dla ludzi wrażliwych nie tylko na słowo ale przede wszystkim na to, co niesie ona między wierszami... Ty - Byt zbyt oderwany od Ziemi by go sprowadzać z wyżyn Niebios - jak cię czytam, nie należysz ani do jednych ani do drugich...
Sorry ale koleś opowiada kompletne bzdury! Energia jest obiektem bezmasowym, więc nie możemy mówić o czasie i przestrzeni. Prędkość C redukuje czas i przestrzeń. By stała się przestrzeń i czas potrzebna jest masa. Dopiero wtedy możemy mówić o czasie, nawet tak małym jak Plancka.
To jest pikuś . Prześledź odcinek o analogiach i w ogóle jak o TW, mech. kwant. wyjaśnia ,,na chłopski rozum,, prowadzácy. Jak coś obliczył albo jak ciężko mu laikom wytłumaczyć jakiejś zagadnienia
@@robertpozoga7223 no laikom naprawdę ciężko wytłumaczyć dużo prostsze zagadnienia. O ile STW i OTW są intuicyjne, to bez zrozumienia właściwości czasu, wyjaśnienie czegokolwiek jest niemożliwe. Natomiast w fizyce kwantowej sprawa się upraszcza. Tam nic nie jest pewne. Nie mamy możliwości dokonać pomiaru a jedynym narzędziem, którym można badać jest matematyka. W związku z tym, omawia się konsekwencje, ogólnie przyjętych działań matematycznych i nazywa się je właściwościami kwantowymi. A mechanikę kwantową należy brać z przymróżeniem oka.
@@sebastiankulfoniasty4918 tak wiem dla laików dokładniejsze przybliżanie zjawisk TW jest czymś w rodzaju szumu (dezorientuje) ja mówię o tym jak przekazujący sam się myli w interpretacji przy czym rozumiem pomyłkę w drobnych niuansach ale jak ktoś wali ,babole ,, w sprawach fundamentalnych albo oczywiste sprawy związane z tematem przedstawia jakby Amerykę odkrył widać że używa słów ale nie rozumie co mówi. Oczywiście nie jest to tak widoczne mówimy o kontekście,,całości wypowiedzi,, I co mnie martwi o ile większość sama nie wie po co to słucha o tyle są osoby dla których staje się to zainteresowaniem w coraz szerszych ramach i niektóre błędne interpretację zakorzeniają się burząc wiele prostych wyjaśnień. Sam wiem po sobie jak to może zaszkodzić
@@robertpozoga7223 no już tak jest w programach popularnonaukowych. Co do wprowadzania w błąd to fakt. Potem taki Ździchu nasłucha się głupot i przy piwie staje się specjalistą. Ale właśnie o to tu chodzi. O oglądalność i rozrywkę. A sama fizyka jest tak naprawdę dużo prostsza. Bardzo lubię oglądać programy z Draganem. Przynajmniej nazywa rzeczy po imieniu. Naprzykład, że grawitacja to tylko konsekwencja zakrzywienia czasoprzestrzeni. I te bozony grawitacji mogą sobie wsadzić w cztery litery. I takich ludzi lubię oglądać.
@@sebastiankulfoniasty4918 ok może ja przewrażliwiony jestem tylko szkoda mi młodych którzy widać że logikę mają ok! A takie pytania zadają że aż szkoda odpowiadać. Ale masz rację trzeba samemu umieć się poruszać to rodzaj selekcji. Pozdrawiam 🖐️😄
Witam. - Wszechświat się narodził - zatem warto się zastanowić, jak długo trwała ciąża i Kto zapylał ? Przez teleskopy widzimy jedynie maleńki wycinek Wszechświata rozciągający się na zaledwie jakieś 284 miliarda lat świetlnych. Może warto chwilę pomyśleć i ustalić co wiemy, na pewno - miast powtarzać zmyślone brednie zwane teoriami naukowymi? Z dostępnych materiałów dużo widzimy, ale niewiele rozumiemy. - Wszechświat się rozszerza, zrobiłem doświadczenie i okazało się, że jeśli to nasza Galaktyka będzie zbliżać się do "ściany" Wszechświata to obraz będzie się powiększał ze stałym przyśpieszeniem dając złudzenie ekspansji, ale nikomu taki pomysł do pustego łba jeszcze nie przyszedł.
Bo to bzdurny pomysł. Co to za eksperyment przeprowadziłeś, że wyszedł Ci tak dziwaczny wynik? :P Faktycznie obraz sie rozszerza a nie powiększa. My widzimy większe spektrum całości, bo przestrzeń puchnie i dosłownie odsłaniają się zakryte do tej pory przestrzenie. Ten eksperyment możesz wykonać w naszej skali na kilka różnych sposobów i w żadnym przypadku nie wyjdzie taki wynik jaki wyszedł Tobie.
@@kamilgotowiec3450 Witam. - Do ściany przymocowałem pasek papieru z punktami co 10cm. , a prostopadle miarkę o długości 5m. Na końcu miarki stała kamera skrzynkowa z obiektywem i matówką z podziałką milimetrową na której widać było kropki z paska. Zbliżając kamerę co 10cm do paska obraz się powiększał, ale nie liniowo - wraz ze zbliżaniem się do paska obraz powiększał się coraz bardziej, a przy samym pasku prawie dwukrotnie. Po wymianie obiektywu na transfokator okazało się, by zachować powiększenie liniowe należało po każdym zbliżeniu kamery zmniejszyć ogniskową obiektywu - co daje dowód na to, że nasza Galaktyka zbliża się ze stałą prędkością do 'Ściany" Wszechświata i można ją dokładnie wyznaczyć. Po ustaleniu położenia Galaktyk widzianych przez teleskopy zauważyłem pewien porządek, co wskazywało by, że obraz który widzimy nie jest płaski, a kulisty i stanowi super grupę Galaktyk krążących po ustalonych orbitach rozciągających się setki miliardów lat świetlnych i nie są Wszechświatem, a jedynie substancją we Wszechświecie.
Czekaj. Czy pan profrsor to odkrył?! Uuhhmm. W sumie od dekad sie mówi, że wielki wybuch jest wszędzie (a promieniowanie tła...też?). Ale szacunek, jak dobrze zrozumiałem.
@@artur214 Nie jestem marudą tylko uważam, że montaż z przeskokami odległości jest fatalny w odbiorze. Te uwagi, nie moje, pojawiały się już przy wcześniejszych filmach. Nie będę montował ich filmów bo nie mam pojęcia jak to się robi. Znam się na oglądaniu efektu końcowego, bo chyba na tym zna się każdy kto coś ogląda? Jaki sens ma zachowanie mojego komentarzu dla siebie, skoro kiedy właśnie chcę żeby autorzy filmu go przeczytali? Pozdro.
Obejrzałem to drugi raz. Daje do myślenia ten wycinek programu. Wręcz trudno przestać o tym myśleć.
Co będzie jak obejrzysz trzeci raz. ;)
Kurde ja tez drugi raz obejrzalem---az strach sie bac to teraz zrobic o_O
tak samo, obejrzałem drugi raz. w każym miejscu, czasie, momencie, punkcie plancka, z energii fluktuującej w naszej osnowie rzeczywistości, może powstać coś, uniwersum, wielkie boom, w kierunku, którego nie możemy już zaobserwować, w tą szósmą strone, wykluje się multiwszechświat. jaaa pieerdziu. no baza
A gdzie znajdę całość? Pod jaką nazwa?
Dziękujemy.
raz na 14 miliardów lat grupa naukowców gromadzi się w wielkim akceleratorze by przeprowadzać doświadczenia na cząstkach
Powstaje nowy wielki wybuch i "rosnące cząstki" pożerają nasz świat i powstaje nowy kosmos xD
Uwielbiam wasze dyskusje - oczywiście mowa o tych dwóch panach na ekranie.
Super, akurat wrzuciłeś mój ulubiony wycinek z któregoś 2 godzinnego pop science którego nie umiałem znaleźć, mega ciekawe zjawisko aż się prosi żebyście zrobili jeszcze odcinek skupiający się stricte na tym bo szczerze mówiąc zbyt pobierznie dla kogoś kto niewiele ma z nauką wspólnego ale przydałoby się dogłębne przedstawienie tematu
Kurna, czekałem na ten legendarny palec boży
A tam, zaraz włączę Kiepskich, posłucham Zenka Martyniuka, poczytam co tam nowego u Ani i Roberta, a nie będę się głupotami zajmował 😂😂😂
Wystarczy dobrze wytrzeszczyć wzrok.
Cholipcia rzeczywiscie
9:42 minuta - ale zmniejszając prędkość do 0,5 - normalnie jakby nocne rozmowe polaków przy czymś głębszym... 🙂
Ostatnio znalazłem interesujące odkrycie naukowe: Tysiące polubień i udostępnień - wpis francuskiego naukowca na Twitterze szybko zyskał popularność. Fizyk Etienne Klein podzielił się z internautami zdjęciem z potężnego teleskopu Webba. Fotografia rzekomo przedstawiała gwiazdę Proxima Centauri. Kilka dni później autor przyznał, że zamiast ciała niebieskiego użytkownicy platformy zachwycali się plastrem hiszpańskiej kiełbasy.
Co o tym sądzicie kochani??
póki co wszystko opiera się na matematyce i obliczeniach, całe 13 mld lat etc
@@dziennikarzsledczy to które zdjęcie nasa albo z teleskopu webba jest potwierdzone matematycznie? Wielki wybuch i ewolucja, oraz 13 mld lat istnienia tez jest matematycznie potwierdzone? Bo jak nie to czego ludzie w to wierzą??
Naukowiec jest też człowiekiem i lubi robić żarty. Ja też lubię robić żarty... trochę wysublimowane wykorzystując swoją wiedzę i trochę bazując na tym że wśród znajomych, choć sam tak nie uważam, uważają mnie za światłego. Wielu ludzi też się daje na nie nabrać bo nie każdy musi się na wszystkim znać ale czasem coś usłyszy i powtórzy ... i gdzieś tam się to rozejdzie i jest wic z którego koń by się uśmiał. I to co zrobił Etienne Klein to właśnie jest to. To też ma czasem inny cel ... np sprawdzenie mechanizmu rozchodzenia się np płaskoziemskich teorii. Bo to działa tak samo jakiś gość z "dr" przed nazwiskiem wymyśli sobie coś .... A wszyscy nie sprawdzając co za "dr" czy w ogole jest i z czego ma ten doktorat i czy prowadzi rzeczywiście takie badania i publikuje to w dobrych naukowych czasopismach gdzie to ktoś kto ta dziedzina zna i zanim opublikuje czyta to i przygotowuje recenzje. Bo bez recenzji takie opracowanie jest dokładnie takim dowcipem ... Papier i Internet łyknie wszystko a ludzie przeczytają i tak nie zawsze znając te tematy łykają jak pelikan rybę i później wieżą bo to jakiś doktor napisał. Tylko że doktorat ma z zupełnie innej dziedziny niż popełnił artykuł.
@@sebastianpatapik257 Naukowiec też człowiek i żreć musi, pieniądze na finansowanie uczelni i granty badawcze płyną z góry od rządów i wielkich korporacji. Te zaś muszą trzymać owce w zagrodzie najlepiej w błogiej nieświadomości czegokolwiek, żeby można było nimi łatwo sterować. Ten świat jest zbudowany na kłamstwie i to kłamstwo zniewala ludzi. Na szczęście to kłamstwo powoli dobiega swojego kresu "i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli".
@@1618927 A co jest prawdą? Wg Ciebie?
Ale smakowity szort! Dzięki :)
Bardzo dziękuję i pozdrawiam.tomek
A Ty Tomek nie jesteś czasami z Tomaszowa?
@@alanstanski2956 ten tomecki to przez przypadek , ale żart doceniam.. Górecki jestem i mieszkam w....Londynie... dobrości życzę
@@tomektomecki8827 hehe Tobie również wszystkiego dobrego. Trzymaj sie🙂
Fascynujące!
Więcej odcinków z Panem Leszkiem, tworzycie fajny zespół
Zadam to pytanie, choć wątpię by było ono zauważone, tym samym odpowiedzi nie uzyskam, ale muszę to z siebie wyrzucić. Dzięki dr Leszkowi możemy założyć, że wiemy z czego powstał nasz wszechświat, a nawet skąd ( z ręki innego dr w innym wszechświecie). Ok. Ale nasuwa się kilka pytań:
1. Gdzie jest początek tego szaleństwa?
2. Czym do cholery jest istnienie, oraz pytanie "miażdżące", to oklepane: "jaki jest początek wszechświata, oraz skąd się wziął wszechświat", czyli "jaki jest cel istnienia? Po co jest istnienie"?
Cele obierasz sobie sam. Jeśli nie masz pomysłu to poczekaj. Kiedyś na pewno go odnajdziesz.
@@KurczakChicken nie miałem na myśli celu życiowego, tylko celu istnienia całości - wszystkiego, patrząc z punktu widzenia całego wszechświata, albo obserwatora całego wszechświata.
@@darekbalsen9098 W sumie racja, przepraszam. W moim odczuciu jest to zgłębianie wiedzy i rozwój duchowy (jakkolwiek dziwnie to brzmi. Interpretacja dowolna)
@@KurczakChicken nie ma za co przepraszać:), Dzięki za odpowiedź. No fakt, ogrom problemu może przesunąć w kierunku duchowości, no bo co pozostaje:)
12:17 może źle kombinuje, ale skoro "energia w danym punkcie może być większa niż zgromadzona w całym wszechświecie" to czy teoretycznie dało by się ją jakoś wykorzystać? Np do napędzania czegoś?
Energia punktu zerowego
Hej. Jakie macie ścieżki do muzyki są świetne?
Chciałem tylko zauważyć, że prowadzący nie rozumie mechaniki kwantowej w jednym małym aspekcie, twierdzi, że to pomiar wpływa na to, że cząstki się inaczej zachowują bo na nie odziałowuje. Otóż nieprawda, bo w eksperymencie z interferometrami, jak mówił Andrzej Dragan, "włączano" detektor już po wystrzeleniu fotonu ale jeszcze przed dotarciem do detektora, co przeczy zasadzie odziaływania bo detektor musiałby oddziaływać na foton jeszcze przed włączeniem detektora. Proszę o zapoznanie się z tą kwestią i komentarz, bo mnie zawsze to drażni jak jest mówione, że to nie magia ale odziaływanie... Mogę podesłać na maila kawałek z YT gdzie mówi o tym dr Andrzej Dragan, jest to między innymi w odcinku z Szymonem Majewskim, który jako laik właśnie zadał takie podstępne pytanie... ;)
Też zwróciłem na to uwagę. Gdyby chodziło tylko o oddziaływanie, nie powstałoby tyle interpretacji tego dziwnego zjawiska. Piotr tu się myli, ale jak pamiętam w pewnej książce popularnonaukowej tłumaczono tak jak on.
@@dominikkurek1155 możemy zwalić winę na to, że nie można znać wszystkich doświadczeń - jednak to właśnie o to chodzi w mechanice kwantowej, to jest podstawa - czyli myli się w podstawach teorii ;( Ja kiedyś czytałem o takiej wersji gdzie detektor był cały czas włączony a zapis jego danych następował po kablu 100km dalej, i to tam podłączano kabel lub nie... i to już miało wpływ ;) czyli magia... czyli symulacja;)
ale fajnie mądrych posłuchać..
Pianka Planka 😁😅
I tak właśnie powstał Czokapik 😁
Wlasnie dałem 1000 czną łapkę w górę. 😊
Czy oby nie mamy więcej wybuchów w kosmosie? Np. Wybuch supernowej. Można by snuć przypuszczenia, że wielki wybuch, który nadał początek tej materii czasu i przestrzeni to jedna z klas "wybuchów" porównywalnych z wybuchem supernowej.
15:00 Geometrodynamika Wheleera.
John Gribbin ciekawie o tym pisał w swojej książce z 2009 - tytuł to chyba 'W poszukiwaniu multiświata" czy jakoś tak. Pan Łukasz Lamża też to fajnie opisywał w którejś książce. Tytułu nie pamiętam, ale chyba okładka była zielona. Dzięki Wam obu za bardzo ciekawą dyskusję ! :-)
Elegancko :)
Odnośnie tego fragmentu POP Science, to część większego postu jaki napisałem:
"Swoją drogą taki byt/obserwator nadświetlny, który miałby nieskończoną energie i funkcjonował w 3 wymiarach czasowych oraz jednym geometrycznym z naszej perspektywy musiałby być ... punktem. Punktem o nieskończonej energii istniejący i nieistniejący w 3 czasach jednocześnie. Czyli byt/obserwator, który nie ma ani początku ani końca."
Wg mnie pan Andrzej Dragan stara się udowodnić istnienie Boga i wydaje mi się, że coraz mocniej zdaje sobie z tego sprawę :D
teza o nieskonczonej energii z zalozenia jest falszywa (kazdy zbior jest zbiorem skonczonym)
@@Ciekawosc Byt który poruszałby się z prędkością większą od prędkości światła musiałby mieć nieskończoną energię aby taką prędkość uzyskać.
@@lolololololo5261 co z gory przesadza o mozliwosci osiagniecia takiej predkosci
A pikantne jest, że to podobno .... ateista?
@@lolololololo5261 Niekoniecznie!
,,według długości, szerokości, głębokości i wysokości
Amazing
Mózg się gotuje, ale ciekawe 👍
Na początku mówicie chyba o modelu Hawkinga-Hartlea? Na pewno to Heller zaproponował?
Oczywiście, że nie Heller. On jest jedynie popularyzatorem. Nie ma żadnego wkładu do fizyki
@@MateuszZ1 Oj... Chyba nie tylko😉
@@MateuszZ1 Heller zajmował się tematem.. a wkład ma i to zdecydowanie pozytywny. popularyzatorem jest przy okazji, z powołania ;)
@@danielhoocinski2033 to, że ktoś się czymś zajmował i nawet napisał parę rzeczy, nie znaczy jeszcze, że odznaczył się jakimkolwiek wkładem do nauki. Ogromna większość artykułów naukowych jest przyczynkarska, wtórna czy nawet błędna. Uwierzę w jego wkład do nauki, gdy zobaczę jego nazwisko w jakimkolwiek podręczniku.
Skondensowala się materia z energii w danym,, punkcie,, czasu ale część energii jednak została np. w postaci promieniowania?
My żyjemy w inflacyjnym wszechświecie. Inflacja, inflacja i coraz wyższe stopy procentowe :D (taki żarcik)
Bardzo podoba mi się skrót "Grand Unified Theory", a wasz szkic z 11-tej minuty chyba sobie skradnę na profilowe zdjęcie ;D
Michio Kaku w 'Hiperprzestrzeni' sporo miejsca poświęca na GUT.
Teorja aqwarjum - Czy rybki, ryby w akwarium, Wiedzą że żyją w zamknięciu. A ktoś, ktosik, je obserwuje i daje, i sprząta i wymienia??? Pewnie widzieliście jak rybka, ryba czy też jakiś stworzeń co lubi wodę® przypatruje się - co wy tam robicie z naszą szybą, przypatruje się i się zastanawia czy aby ja jestem w wodzie czy oni w mętni. Ja pływam i patrzę a wy tam za szybą ??
Szort trwający kwadrans a kwadrans, niemal godzinę ;) Mają rozmach...
Znów geialnie panowie +++
Jak wgl jest coś takiego jak poczatek
🤯🤯🤯 mózg na ścianie
To my aktualnie żyjemy we wszechświecie inflacyjnym
czyli czas byłby czwartym wymiarem przestrzennym (w głąb-na zewnątrz)
Pozdrawiam 5
Chciałbym zobaczyć odcinek gdzie gościem waszym jest Michał Heller i rozmawiacie na temat nauki a Bogiem
jedno jedyne pytanie na ktore nigdy zadna cywilizacja sobie nie odpowie to: jak to sie wszystko zaczelo. oczywistym jest dla mnie koncepcja wszechswiata pulsujacego
Też tak uważam. Myślę, że początek "wszystkiego" to coś, czego nawet najwybitniejsi mogą sobie nie być w stanie wyobrazić
Tak jak w termodynamice, coś mogło stać się z prawdopodobieństwa - jeśli coś jest możliwe, nawet bardzo mało - to jeśli jest odpowiednia ilość czasu - zdarzy się. Równie dobrze możemy być wewnątrz symulacji która sama się stworzyla
Czyli z jednej strony głosą powtarzalną cykliczność - bez końca.
A z drugiej strony z krzyżem i wodą świeconą pluskają każdego kto powie coś o perpetum mobile ;)
Człowiek się opędza od tych światów jak od komarów. Wakacje cały rok. Na okrągło.
Czyli nawet nutę świat w ziarenku piasku a w kulce Plancka.
jest problem semantyczny z nazywaniem rzeczywistości wszechświatem. Jeśli miałby zawierać w sobie wszystko nie mógłby powstać. Wyszłoby na to, że nic wybuchło i mamy wszechświat.
Kurcze ja wszystko rozumiem, ale naprawdę za dużo reklam ☹️☹️☹️
Kurczę, ale jak to się stało, że to na początku nie zostało choćby w fazie tej wielkiej energii tyko zaczęło się przekształcać. Ktoś to kopnął, czy co?
Zgubiłem się gdzieś pomiędzy wszechświatami na w tym odcinku
Musieli by zbudować teleskop o średnicy min 43metrów.
z początkiem czasu to jak początkiem przestrzeni, nie ma
Skoro przed wszechświatem nie było ani czasu ani przestrzeni to takie coś mówi kościół że Bóg jest poza czasem i przestrzenią a świat stworzył z niczego ?Czy dobrze rozumuje ?
@Wujek Świtek (Dark USA agent. USA pays me 394k). No może właśnie dlatego że nie podlega czasowi.Religie mówią że Bóg tak może jest poza
@Wujek Świtek (Dark USA agent. USA pays me 394k). Religia mówi że Bóg zna przeszłość i przyszłość ,ale dał ludziom wolną wolę to mechanika kwantowa taka w sumie ....No moim zdaniem nauka nie wyklucza istnienia kreatora
@@edekchojciemobchodzi1904 Jeśli owego Kreatora umiścii się tam, gdzie nie można tego w danej chwili sorawdzić, to owszem.
Wszystko i wszędzie zatacza własny cykl
Świat światem nie równy, Wiara wiarą, nie może być miarą. Człowiek, człowiekowi nie Krwią….
Dlaczego przedmioty martwe są takie złośliwe?
Świat światem nie równy, Wiara wiarą, nie może być miarą. Człowiek, człowiekowi nie Krwią…
A ty nie mną..
Mnie irytuje ten teocentryzm. Tych bogów można jedyne znaleźć w księgach fantasy - bo nie ma teorii bogów. Bogowie, duchy, magiczne jednorożce - to tylko mitologiczne istoty - na razie człowiek (czy kosmici) dysponuje największą siłą. Skąd wzięli tego "wszechpotężnego różowego magicznego jednorożca i magiczna różdżka, którzy jednym pierdnięciem wyczarował komary i tasiemce", czyli bogowie? Z książek fantasy.
@@ProtogenPhennex Bóg/wiara babci mocherowej to zupełnie co innego niż bóg/wiara dla naukowców fizyków (na pewno wiesz, że jest wielu takich).
Ty, jakby, zaliczyłeś się do tych mocherowych :) "Bóg machnął różdżką i stworzył tasiemce" :) To taka religia dla dzieci i babć mocherowych, których mózgi bardziej skomplikowanych rzeczy nie wchłoną :)
@@Rotaks Niezbyt trafiłeś. My dyskutujemy o poważnych i dorosłych sprawach: przetrwanie życia biologicznego ("biopolimerowych robotów") na Ziemi i w kosmosie. Jedyna nadzieja to tylko nauka. Ponoć miliony lat temu żyły jakieś inteligentne dinozaury - głęboko wierzyły w bogów - i jakoś ci wspaniali bogowie ich nie ocalili. Ba, Izrael już wie, że prędzej bomba atomowa ich ocali - a nie Bóg. USA dąży do tego, żeby być coraz lepszym władcą przemian materii, energii i informacji w przestrzeni - bo to daje to ogromne korzyści. USA (i Japonia) stała się taką górą Olimp - a my Polacy tylko czekamy na cuda techniki tych "bogów" zasiadających na tej górze. Rosja przez te 50 lat - nic nie robiła - i są na poziomie 1950 roku.
A wierzenie w Boga jest po to, żeby NIE myśleć o przetrwaniu życia biologicznego na Ziemi i w kosmosie - religia zasłania okrutność natury. Wg Biblii lwy i zebry kiedyś żyły w pokoju z człowiekiem. W rzeczywistości - lew ma pazury, żeby spinać się i polować (zdobyć energię); a zaś koń ma cztery nogi, żeby uciekać i nie stracić zmagazynowanej energii.
Po prostu bogowie nie pasują do podbojów kosmosu - zwłaszcza o tematyce przetrwania.
Najlepszy władcy przemian materii, energii i informacji w przestrzeni (czy przemiany materii) - np. twórcy komputerów - to są najwyższy bogowie.
Kiedyś, 500 lat temu, kapłani badali tajniki świata - a ludzie (większość to byli analfabeci) się przyglądali, bo nie potrafili pisać. Teraz to laboratoria np. NASA, Microsoft - badają tajniki świata - a my się tylko przyglądamy, bo nie potrafimy sami zbudować superkomputerów i stosować na nich algorytmów (SI).
Teraz taki Microsoft są "bogami góry Olimp" i dostajemy "dary bogów" w postaci komputerów :) Taka ewolucja - od zwierząt do bogów (jesteśmy coraz lepszymi władcami przemian materii, energii i informacji w przestrzeni).
Dziś w takim kościele nie badają żadnych tajników świata - jest to tylko muzeum. I w tym muzeum jakiś człowiek przebiera się w średniowiecznego kapłana - to wygląda tak samo, jakby ktoś przebrałby się za rycerza czy Indianina.
@@ProtogenPhennex Ty, weź potwierdź, że na pewno odpisujesz do tego co ja napisałem. Bo wg "logiki słowa pisanego" wygląda, że odpisujesz do kogoś innego, o czymś innym, albo do siebie. Tak sobie pozwoliłeś ulżyć jakimś swoim potrzebą filozoficznym kosztem mojego przypadkowego wpisu :D
SPRAWDŹ JESZCZE RAZ. Wychwyć FAKTY z tego co napisałem. I potwierdź czy na pewno napisałeś do mnie i mam marnować czas na sromotną krytykę tego bełkotu nie na temat? :D
@@Rotaks Nie rozumiesz, co to jest nauka. Nauka ma wytłumaczyć zjawisko. I cóż z tego, że powiesz, że to sprawka magii czy Boga, jeśli magia oznacza "tajemnica", a Bóg = "nie wiem". A zatem niczego nie odkryjesz, ani nie wyjaśniłeś, ani nie potrafisz wykorzystać tego zjawiska.
Równie możesz nadać kobiecie cech boskich. Ale gdyby organizm przestałby produkować endorfinki (i inne hormony) - byłbyś bardzo zdziwiony, że nadawajesz cechy boskie kobietom.
Człowieku, tak czy siak, jesteśmy biopolimerowymi robotami, które walczą o energię i materiały budulcowe. Nic to nie poradzę. Już zapłodnienie to ten sam mechanizm, co "atak wirusa na bakterię w cykle lizogennym" - "ludzki wirusofag" i "ludzki bakteriofag" zjadają się nawzajem - i oba strony zyskują energię i materiały budulcowe. "Efekt jeden drugiego zjada" rządzi całym życiem (cel: zdobycie i ochrona zmagazynowanej energii).
Zadaniem endorfinek ma nadawać motywację do życia i działań, a co za tym - zapewnia przetrwanie. Mózg pełni rolę niewolnika organizmu - ma dostarczyć energię i materiały budulcowe. Problem taki, że ludzki mózg zmutował się (czy wyewoluował) do ogromnych rozmiarów i organizm stracił nad nim kontrolę.
PS. Jestem wolnomyśliciel :)
"to tak mnie aż ciarki przechodzą"
Walduś
nomanie nie
No dobra, wszechświat to gotująca się, bulgocząca zupa, wrzucona na wrzątek i nie pilnowana. A my jesteśmy tym jednym makaronem w pomidorówce.
Wsparłbym kanał!
Ja chyba nawet wiem, kto dostanie tego Nobla - ten, który pierwszy użyje sztucznej inteligencji, żeby połączyła owe kropki.
Google, tesla, microsoft?
Jedyny prawilny uklad jednostek to Wiorsta Funt Zdrowaśka
Czy ktoś wyjaśni mi o co chodzi z tym zobaczeniem początku wszechświata? Im dłużej o tym myślę tym bardziej mi się to wydaje naciągane.
No bo tak: Możemy teleskopem dostrzec obiekty kosmiczne odległe o, załóżmy, 13 mld lat świetlnych (HUDF). Natomiast jest założenie, że czasoprzestrzeń ma 13,7 mld lat.
Z tym, że te 13 czy nawet 10 mld. lat temu wszechświat był duuuuuuużo mniejszy niż obecnie, bo wciąż się rozszerza. A to oznacza, że światło wyemitowane z tworzących się galaktyk dotarło do "naszego" miejsca we wszechświecie już wiele miliardów lat temu i nigdy tego nie zobaczymy, obojętnie jak daleko spojrzymy teleskopem.
Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem, ale jest szansa na to, że obraz z zupełnych początków właściwie jeszcze do nas nie dotarł, bo wszechświat puchnie szybciej niż światło przemierza przestrzeń.
Początku nie zobaczymy możemy po ostygnięciu plazmy ok. 200000lat od pkt. 0 . A to czym mówisz wiąże się z inflacją - przestrzeń rozszerzała się szybciej niż c.
Ignorancja jest najlepszym hamulcem nauki i naukowcow zamknietych w bance..
Za niedługo pół bańki
Lol "ja to skasuję bo Nobel czeka" :D
Koniecznie zadzwońcie do komisji i zgodnie się do nominacji :D
W Polsce mamy wszechświat inflacyjny 🤣
Jakiego programu używacie do rysowania? Robicie cudowną robotę, oby tak dalej!!
Painta z rysikiem 😅
👍
Niejaki Dragan doszedł do pojęcia: "Obserwator nadświetlny" - to jest (chyba) jeden z aspektów Boga?
dragan wraz z ekertem.. a że Tobie się to tak kojarzy, to raczej kwestia wychowania i indoktrynacji.. każdy jej podlega.. mi też taki wniosek przyszedł do głowy, ale wrodzony sceptycyzm zadziałał w odpowiednim momencie. pozdrawiam
To tylko hipoteza która tylko wydaje się być matematycznie spójną. Ale właściwie obecnie niesprawdzalna doświadczalnie lub przynajmniej obserwacyjne. Tak jak np teoria strun i kilka innych. A druga rzecz to dotyczy ona tak naprawdę cząstek i fizyki kwantowej. Druga rzecz to co określił dr Dragan i prof Ekert to już istniało w matematycznym zapisie samej szczegolnej teorii względności i samej przestrzeni Minkowskiego oraz skróceniu Lorentza. Tylko nikt się tym nie zajmował bo przecież i tak w naszym wszechświecie prędkości światła nie da się przekroczyć i jest to bez sensu. Ale zawsze jak to ktoś powiedział... "I znajdzie się jakiś nieuk który o tym nie wie i zacznie coś tam grzebać i coś wywróci do góry nogami "😁. Poprostu przemysleli co nieco policzyli zrobili kilka eksperymentów myślowych jak to teoretycy i wyciągnęli jakieś wnioski że pewne sytuacje wyglądają podobnie do fizyki kwantowej i tyle. Teraz inni naukowcy zaczną szukać słabych stron tego rozumowania... i tak fizyka idzie dalej.
Parafrazując jedną z tajemniczych postaci pewnej powieści..
Czy gość myjący podłogę na tarasie Pałacu Kultury i Nuaki, który jest w stanie obserwować jednocześnie dwóch turystów - jednego spacerującego Alejami Jerozolimskimi, a drugiego Marszałkowską i nie widzących ani jego, ani siebie wzajemnie - jest przez to Bogiem?
On po prostu widzi więcej.. 😉
Albo jest jedynie nieistniejącym w rzeczywistości, hipotetycznym bytem, stworzonym wyłącznie na potrzeby naukowców, chcących wyjaśnić laikom fizykę, bo i taka możliwość istnieje 😅
@@danielhoocinski2033 " a że Tobie się to tak kojarzy," to tylko NAZWA na to samo. Ale tobie się ubzdurało, że twoja nazwa, jest bardziejsza niż inna :)
Tak samo rozmawiam z kimś o hipotezie "symulacji". I ten mówi, że w sumie wiara w Boga to w efekcie teoria symulacji - czyli to nic nie zmienia.
No i jak można być tak ograniczonym. Jak to nic nie zmienia! Jeśli te zasady "bądź dobry to będziesz miał dobrze, bądź zły to będziesz miał źle", tzn. że faktycznie w tej symulacji/grze chodzi o to, żeby zaliczyć 'niebo'. A czy tego kto wymyślił tę symulację nazwiesz Bogiem czy superprogramistą - TO JEST DOPIERO BEZ ZNACZENIA. Bez znaczenia dla ciebie. Bo cel gry i zasady pozostają te same.
@@Rotaks te obowiązujące, bezwzględnie obiektywne zasady kwestionują pojęcie dobra i zła, oraz jakiejś gratyfikacji za dobro i kary za zło.. to, że mówią, że karma wraca to tylko myślenie życzeniowe... nic wiecej... nośnikami tzw wartości jesteśmy my sami i każdy z osobna. można być dobrym człowiekiem (i trzeba) wśród prymitywow, a oni Cię zabiją i zjedzą, bo zinterpretują to jako oznakę słabości.. ten świat jest konsekwentnie nieprzewidywalny i tyle. pozdrawiam serdecznie
Z najnowszych badań struktury Wszechświata w dużej skali wynika, iż struktura ta jest równorzędna strukturze mózgu, być może zatem prof. Heller ma rację? Może jesteśmy tylko myślą Boga? Myślą, która sie zmaterializowała z ogromu energii a jednocześnie pozostała w nas ta malutka cząstka, choć na dobrą sprawę jesteśmy Boga odwrotnością. Jest to zupełnie inne podejście do tematu niż dokonał tego Hawking.
jezeli analogie mozgu i Wszechswiata traktowac powaznie, to nasza rola pasuje jak ulal do wirusow ;-)
@@Glicerol 👌
Czasu nie ma, caly wszechswiat jest „teraz”
Bingo!
Otóż żyjemy w Chrystusie, w Bogu, który jest początkiem istnienia i to jest prawdziwa odpowiedź. "On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. I On jest Głową Ciała - Kościoła. On jest Początkiem, Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim. Zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała Pełnia, i aby przez Niego znów pojednać wszystko z sobą: przez Niego - i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża." (Kol 1:15-20) " Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak też powiedzieli niektórzy z waszych poetów: "Jesteśmy bowiem z Jego rodu" (Dz 17:28) To zadziwiające jak Biblia opisuje dokładnie całe stworzenie wszechświata i istotę Stwórcy: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła." (J 1:1) "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość." (Rdz 1:1-3) "Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy." (J 1:9-14) Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności." (1 J 1:5) "A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami: «Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia»" (J 8:12-20)
Przez Chrystusa Bóg stworzył świat, przez Słowo, a to Słowo jest Światłością i życiem. Dlatego w nim żyjemy poruszamy się i jesteśmy, Bóg jest nieskończony tak jak wszechświat, jest wieczny, jest nieograniczony czasem bo wszystko w Nim jest stworzone. To Słowo stało się ciałem i przyszło na świat byśmy mogli poznać Boga. "Boga nikt nigdy nie widział; objawił Go On, Jedyny zrodzony Bóg, który jest w łonie Ojca." (J 1:18) Nikt nie widział Boga, bo nie da się wyjść poza Boga, poza wszechświat, nie istnieje nic poza Bogiem. Dlatego tylko przez cielesną formę zrodzoną w nieskończonej istocie Boga czyli przez Jezusa Chrystusa możemy oglądać prawdziwego Stwórcę i Jego nieskończoną miłość do swojego stworzenia. Bóg jest doskonały, święty, sprawiedliwy, miłosierny, potężny, pełen chwały, taki jest obraz prawdziwego Stwórcy wszechświata i tak Go przedstawia Biblia. Czy może być coś doskonalszego od Stwórcy?
Obecna wizja „Boga” jest zredagowana w taki sposób ze nie ma nic wspólnego ze starotestamentową.
@@marcinczader O jakiej "obecnej wizji Boga" mówisz?
@@puremindmin349 o Bogu nieskończonym, wszechwiedzącym i milosiernym, przypominam jedynie, ze Jahwe, który w religii mojzeszowej jest Bogiem, nie był ani wszechwiedzący ani miłosierny, dopiero chrześcijanie dorobili sobie taka otoczkę, co jak każdy kto choć raz Biblię przeczytał od deski do deski wie.
@@lellek91 Bóg istnieje od zawsze, na wieki dlatego mówi o sobie "JA JESTEM" "Jam Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec."
Nie istniało nic obok Boga, przed Bogiem, ani równolegle z Bogiem na początku.
"Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga , i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie."
Wszystko jest stworzone w Bogu - w Chrystusie, cały świat, czas, materia, przestrzeń, wszystko.
"Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego."
"Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza? Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę. Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki, zamieszkał na krańcu morza: tam również Twa ręka będzie mnie wiodła i podtrzyma mię Twoja prawica."
Foliarze maja na noc
Panie Piotrze, takie pytanie laika....czy ktoś z kosmologów astrofizyków, teologów filozofów czy innych badaczy Tej " materii - zadał pytanie - PO CO powstał wszechświat (y )? . Być może pomyśli Pan ...." i znowu chłop nie odrobił lekcji " :) Pozdrawiam
Bóg
Organizm wytworzył mózg, żeby zdobywał energię i materiały budulcowe. DNA kieruje się instynktem, co odczuwa komfort (dawka energii) - dąży do tego; i unika dyskomfortu. Każdy żywa istota to taki biopolimerowy robot, który walczy o energię i materiały budulcowe - orzeł ma szpony, żeby zabijać - a królik ma szybkie nogi, żeby uciekać. Takie pytanie "po co żyjemy" - jest bezsensowne. Dopiero człowiek, dzięki ogromnym gabarytom mózgu, uwolnił się od organizmu (hormony, które manipulował nasz organizm, mają słaby wpływ; ale ból nadal wpływa na nasze zachowanie).
Kto będzie płacił za mojego psychiatrę??? 😱
LUDZIE:
Jeśli czegoś w swej niewiedzy
zrozumieć nie mogą
- sprawczość zaraz przypisują
natworzonym bogom!
Od dobrego mają bogów:
- od żarcia, od picia
gdy dostaną sraczki z brudu
- Diabła mają jako sprawcę-
-chłopaka do bicia...
Zgadza się. Prosto a i prawdziwie powiadasz🙂
No i? A czemu mają przypisywać skoro nie ma niczego innego :) Skoro nikt nie daje innej odpowiedzi :)
Czego nie rozumiesz w tej prostej logice?
@@Rotaks Nie rozumiem prostactwa tej "prostej logiki", jej wyznawców, kapłanów itd...
@@Galileon1 Teraz to już bełkoczesz do siebie.
Chcesz się czegoś dowiedzieć z logiki czy tak naprawdę masz w dp i wystarczy ci pisanie poezji dla siebie?
(Tak pytam, żebym się na darmo nie angażował).
@@Rotaks Zbytek łaski, Nauczycielu Logiki...twoje zaangażowanie nie idzie w parze w moimi możliwościami finansowymi za "kopertycję" zapewne braną przez taką naukową sławę. Nawet gdybym chciał coś z Logiki - wedle ciebie mi brakującego - dokooptować do niepełnego mojego zbioru, do ciebie po nauki pójść się nie odważę - za wysokie progi...A poezji, jak raczyłeś zauważyć ten fakt, nie pisuję dla siebie ale dla ludzi wrażliwych nie tylko na słowo ale przede wszystkim na to, co niesie ona między wierszami... Ty - Byt zbyt oderwany od Ziemi by go sprowadzać z wyżyn Niebios - jak cię czytam, nie należysz ani do jednych ani do drugich...
Wszechświat inflacyjny to nam władza zorganizowała :P
ale władza na wschodzie
Sorry ale koleś opowiada kompletne bzdury! Energia jest obiektem bezmasowym, więc nie możemy mówić o czasie i przestrzeni. Prędkość C redukuje czas i przestrzeń. By stała się przestrzeń i czas potrzebna jest masa. Dopiero wtedy możemy mówić o czasie, nawet tak małym jak Plancka.
To jest pikuś . Prześledź odcinek o analogiach i w ogóle jak o TW, mech. kwant. wyjaśnia ,,na chłopski rozum,, prowadzácy. Jak coś obliczył albo jak ciężko mu laikom wytłumaczyć jakiejś zagadnienia
@@robertpozoga7223 no laikom naprawdę ciężko wytłumaczyć dużo prostsze zagadnienia. O ile STW i OTW są intuicyjne, to bez zrozumienia właściwości czasu, wyjaśnienie czegokolwiek jest niemożliwe. Natomiast w fizyce kwantowej sprawa się upraszcza. Tam nic nie jest pewne. Nie mamy możliwości dokonać pomiaru a jedynym narzędziem, którym można badać jest matematyka. W związku z tym, omawia się konsekwencje, ogólnie przyjętych działań matematycznych i nazywa się je właściwościami kwantowymi. A mechanikę kwantową należy brać z przymróżeniem oka.
@@sebastiankulfoniasty4918 tak wiem dla laików dokładniejsze przybliżanie zjawisk TW jest czymś w rodzaju szumu (dezorientuje) ja mówię o tym jak przekazujący sam się myli w interpretacji przy czym rozumiem pomyłkę w drobnych niuansach ale jak ktoś wali ,babole ,, w sprawach fundamentalnych albo oczywiste sprawy związane z tematem przedstawia jakby Amerykę odkrył widać że używa słów ale nie rozumie co mówi. Oczywiście nie jest to tak widoczne mówimy o kontekście,,całości wypowiedzi,, I co mnie martwi o ile większość sama nie wie po co to słucha o tyle są osoby dla których staje się to zainteresowaniem w coraz szerszych ramach i niektóre błędne interpretację zakorzeniają się burząc wiele prostych wyjaśnień. Sam wiem po sobie jak to może zaszkodzić
@@robertpozoga7223 no już tak jest w programach popularnonaukowych. Co do wprowadzania w błąd to fakt. Potem taki Ździchu nasłucha się głupot i przy piwie staje się specjalistą. Ale właśnie o to tu chodzi. O oglądalność i rozrywkę. A sama fizyka jest tak naprawdę dużo prostsza. Bardzo lubię oglądać programy z Draganem. Przynajmniej nazywa rzeczy po imieniu. Naprzykład, że grawitacja to tylko konsekwencja zakrzywienia czasoprzestrzeni. I te bozony grawitacji mogą sobie wsadzić w cztery litery. I takich ludzi lubię oglądać.
@@sebastiankulfoniasty4918 ok może ja przewrażliwiony jestem tylko szkoda mi młodych którzy widać że logikę mają ok! A takie pytania zadają że aż szkoda odpowiadać. Ale masz rację trzeba samemu umieć się poruszać to rodzaj selekcji. Pozdrawiam 🖐️😄
No ok. Ale skąd się wzięła ta energia ? Tylko Boga w to nie mieszajmy ...
"Tylko Boga w to nie mieszajmy ..." Hahaha bo się posrasz ze strachu i świat ci się zawali ;)
Zawsze pozostanie pytanie: skąd energia, prawa fizyki, ew. Bóg itp...
Witam. - Wszechświat się narodził - zatem warto się zastanowić, jak długo trwała ciąża i Kto zapylał ? Przez teleskopy widzimy jedynie maleńki wycinek Wszechświata rozciągający się na zaledwie jakieś 284 miliarda lat świetlnych. Może warto chwilę pomyśleć i ustalić co wiemy, na pewno - miast powtarzać zmyślone brednie zwane teoriami naukowymi? Z dostępnych materiałów dużo widzimy, ale niewiele rozumiemy. - Wszechświat się rozszerza, zrobiłem doświadczenie i okazało się, że jeśli to nasza Galaktyka będzie zbliżać się do "ściany" Wszechświata to obraz będzie się powiększał ze stałym przyśpieszeniem dając złudzenie ekspansji, ale nikomu taki pomysł do pustego łba jeszcze nie przyszedł.
Bo to bzdurny pomysł. Co to za eksperyment przeprowadziłeś, że wyszedł Ci tak dziwaczny wynik? :P Faktycznie obraz sie rozszerza a nie powiększa. My widzimy większe spektrum całości, bo przestrzeń puchnie i dosłownie odsłaniają się zakryte do tej pory przestrzenie. Ten eksperyment możesz wykonać w naszej skali na kilka różnych sposobów i w żadnym przypadku nie wyjdzie taki wynik jaki wyszedł Tobie.
@@kamilgotowiec3450 Witam. - Do ściany przymocowałem pasek papieru z punktami co 10cm. , a prostopadle miarkę o długości 5m. Na końcu miarki stała kamera skrzynkowa z obiektywem i matówką z podziałką milimetrową na której widać było kropki z paska. Zbliżając kamerę co 10cm do paska obraz się powiększał, ale nie liniowo - wraz ze zbliżaniem się do paska obraz powiększał się coraz bardziej, a przy samym pasku prawie dwukrotnie. Po wymianie obiektywu na transfokator okazało się, by zachować powiększenie liniowe należało po każdym zbliżeniu kamery zmniejszyć ogniskową obiektywu - co daje dowód na to, że nasza Galaktyka zbliża się ze stałą prędkością do 'Ściany" Wszechświata i można ją dokładnie wyznaczyć. Po ustaleniu położenia Galaktyk widzianych przez teleskopy zauważyłem pewien porządek, co wskazywało by, że obraz który widzimy nie jest płaski, a kulisty i stanowi super grupę Galaktyk krążących po ustalonych orbitach rozciągających się setki miliardów lat świetlnych i nie są Wszechświatem, a jedynie substancją we Wszechświecie.
Nienawidzę Maxa Plancka, przez niego nic nie rozumiem
Ta koncepcja inflacyjna wszechświata jest ostatnio bardzo aktualna w Polsce.
Czekaj. Czy pan profrsor to odkrył?! Uuhhmm. W sumie od dekad sie mówi, że wielki wybuch jest wszędzie (a promieniowanie tła...też?).
Ale szacunek, jak dobrze zrozumiałem.
WOŁYŃ PAMIĘTAMY 🇵🇱
I LENINA
@@dariusztkocz2853 i Katyń
I Stalina, i Sybir i wywózki oraz przymusowe przesiedlenia. No i ruskie zabory, tego lepiej nie zapomnieć.
A nie poebały ci się filmiki, które komentujesz?
Bo przecież nikt nie podejrzewa byś *spamował celowo.* 🙊
To jest ruski bot.
Cięcie cięcie cięcie. Nie lubie tych pseudo shortów
Zwolnijcie amatora montażystę i zatrudnijcie fachowca bo tego się nie da oglądać.
ty to dawaj do nich jak taka maruda jesteś i im montuj te filmy a jak nie to zostaw sobie taki komentarz dla siebie pozdro
@@artur214 Nie jestem marudą tylko uważam, że montaż z przeskokami odległości jest fatalny w odbiorze. Te uwagi, nie moje, pojawiały się już przy wcześniejszych filmach. Nie będę montował ich filmów bo nie mam pojęcia jak to się robi. Znam się na oglądaniu efektu końcowego, bo chyba na tym zna się każdy kto coś ogląda? Jaki sens ma zachowanie mojego komentarzu dla siebie, skoro kiedy właśnie chcę żeby autorzy filmu go przeczytali? Pozdro.
@@bombadil7867 spoko