ODRZUCONY PRZEZ NARCYZA. Dlaczego zostałeś zdewaluowany?
HTML-код
- Опубликовано: 4 окт 2024
- Kilka oznak, dlaczego osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości emocjonalnie odrzucają swoich partnerów. Powiem również PRAWDZIWY powód, dla którego narcyzi odrzucają swoich partnerów.
💥Kurs "WEWNĘTRZNE DZIECKO" - 4 moduły💥
magdalenasocha....
💥KONSULTACJE 💥
magdalenasocha....
Polecam filmy w podobnej tematyce:
➡️ • Jak wyjść z cyklu prze... "Jak wyjść z cyklu przemocy narcystycznej"
➡️ • RANA NARCYSTYCZNA - co... "RANA NARCYSTYCZNA"
➡️ • Utrata kontroli przez ... "utrata kontroli przez narcyza"
Skontaktuj się ze mną:
🌍 magdalenasocha.pl/
💻 email: kontakt@magdalenasocha.pl
❤️ INSTAGRAM / magdalena_socha_coach
❤️ FB pr...
Jedno jest pewnie ....robi to w ,, białych rękawiczkach ,, 😏 ! Doprowadzi do takich zachowań że sama ODEJDZIESZ..a on nawet po kilkunastu latach życia razem nie zrobi NIC aby CIĘ zatrzymać N I C ! 😏 ( i dzieci też go nie będą obchodziły) . I cały czas będzie bliżej - dalej , bliżej - dalej . Aż kiedy już odejdziesz 🙄 przyjdzie odwiedzić dziecko i .... zauważysz że ....ten psychiczny człowiek ...zaczyna od nowa wciągać cię w swój ,, chory taniec ,, 😲😲😲 kiedy już stracisz dużo pieniędzy, zdrowia , nadzwigasz się toreb w przeprowadzce 😏 , wstyd przed innymi ludźmi zaleje ci oczy , uspokoisz płaczące dzieci ....TEN PSYCHICZNIE CHORY człowiek zacznie od nowa etap idealizacji 😲 Taaak....i wtedy postaw ostateczną granicę ! Nie pozwól alby twoje dzieci patrzyły na tą patologię. Narcyz się nie zmienia . Nawet po dużej ilości danych mu szans....😏 Zostaw to dziadostwo, nie jest wart ciebie ! Podnieś głowę do góry i zostaw go ze wspomnieniami jakie to miał piękne życie przy TOBIE i powiedz na odchodne - JUŻ NIGDY CI SIE TAKIE PIĘKNE ŻYCIE JAK MIAŁEŚ PRZY MNIE NIE POWTÓRZY ! 😘 N I G D Y !
Święte słowa, robi to w białych rękawiczkach, doprowadza do takich sytuacji że sama odejdziesz. Kiedy wrocił do mnie nie miałam odwagi zapytać go czy mnie kocha. Po 5 miesiącach zapytałam. Usłyszałam " to uczucie przygasło". Z bólu powiedziałam żeby wyszedł z mojego domu. A on napisał " w takiej sytuacji nie chce być z Tobą". Cała wina poszła na mnie.
Całą winą obarczyl mnie, zdradzał notorycznie a kiedy odkryłam jego brudy, porzucił i poszedł do nowej panny. Tylko adres mu się zmienil, dalej manipulował i psrudo kochał, bo musi przecież gdzieś mieszkać. Moj N to zdiagnozowany Chad, a to mieszanka wybuchowa, kręci nadal rodzina i dorosłymi dziećmi, mam przy rozwodzie nie mówić o jego winach, to zapisze mi połowę mieszkania🤣 ktore nie jest jego. Gdybym nie odkryła jego przekrętów, pewnie byłby dalej ze mną a rak głosi wszem, ze to ja chcialam żeby sie
😂Chciałam, zeby się wyprowadził. Dwa prawie lata liże rany, krore mi zadał, a on z panienka prowadza się za rączkę. Zażyczył sobie, żeby syn zaprosił go z nią na swój ślub, nie patrzy, ze dziecko cierpi,.
@@Malinka53373 psychole 😒
@@ewapuchaa3037 Ewa powiedzcie temu wszystkiemu NIE po prostu nie ...olewanie ...nawet gdyby to miał być ślub dziecka . Niech dozna szoku i niedowierzania. Zastosujcie dokładnie tą samą technikę i manipulacje która stosował on sam. Mój wstąpił do dobrowolnej służby wojskowej 🤣 pytał czy syna 7 letniego przywiozę na przysięgę ? Czy byłaby możliwość żeby w tym uczestniczył 😏 ?! Pytam a czy ty uczestniczyłeś w jego narodzinach ???? Odpowiedziałam NIE ....wystarczy że nowa pani będzie na przysiędze . Koniec tego cyrku . Przestaliśmy grać z dziećmi w jego grę 😒 ! Teraz będzie tylko szok , zaskoczenie i niedowierzanie ale doznane przez Narcyza ojca ! Za zmarnowane życie , za porzucenie , za ból i cierpienie , za samotność dziecka i za syna i mój płacz ! Koniec ♥️♥️🙏
Taka osoba nigdy się nie zmieni jest wcielonym złem
Witam Pani Magdaleno! Jestem już na 9 etapie. Z "mroku" wyłania się 10! Cierpię, żałuję i usprawiedliwiam jego zachowania. Czuję się zdeptana, sponieiewierana...odrzucona.
Ja-silna kobieta, która poniosła na swoich barkach jego karierę i "wielkość". Dziś chce mnie zeszmacić i skończyć finansowo! Odchodzi, kiedy leczę raka ! Obwiniam go za wszystkie moje choroby, które są chorobami psychosomatycznymi, zależnymi od emocji. Za długo czekałam...ale walczę dalej...nie dam mu tej satysfakcji bycia "lepszym"...skoro odchodzi-godzę sie na to. Idź! Znikaj z mojego życia! Dam radę! I Wy dacie radę! Głowa wysoko! Na pohybel miernotom! Pozdrawiam!
Jest ciężko prawda. Ale damy radę. damy. Dzięki takim kanałom. Damy przez łzy ale damy.😅
Gosiu, polecam dużo wewnętrznego spokoju, nie okazuj uczuć i emocji zamień się w głaz. To możliwe. Przestaniesz drgać jak osika na wietrze i wyprowadzisz jego z równowagi /poznasz po jego emocjach, przestanie się kontrolować/.
Dbaj o siebie i myśl o sobie, rób plany i pomimo trudnych i niesprzyjających warunków i okoliczności lub chwil, zawsze patrz w dal gdzie wzrok nie sięga aby dojść do swego JA i bycia z sobą szczęśliwą.
Ja wygrałam chociaż straciłam sporo, lecz mam siebie i swoje życie. 😊😅❤
Gosiu, nie jesteś sama. Damy radę!
😮
Ja byłam po wypadku i mnie zostawil😮
Os. narcystyczne grają zazdrość o partnera. To gra, by potem wprawić ofiarę w stan bycia pożądaną/pożądanym tylko po to, aby potem stopniowo ją pozbawić tego poczucia, aby upadek bolał bardziej. Tak naprawdę, gdy grają zazdrosnych, w tym samym czasie cześć narcyzów może bez skrupułów wdawać się w romanse nawet z kilkoma osobami jednocześnie. Przewrotne typy.
Niesamowite
@@ruwolfszol6617 Ta dwulicowość może szokować, ale takie rzeczy się zdarzają u czystych NPD albo psychopatów, a nie u ludzi z tylko rysem narcystycznym. W tych romansach nie ma żadnych uczuć. Ci ludzie uwodzac innych ludzi budują swoje poczucie ważności i podporządkowuja otoczenie. Robią z ludzi potulne głupiutkie marionetki. Nikt normalny nie przyzna się że spał z narcyzem albo narcyzka bo go uwiodła. Będzie siedział cicho. A stała partnerka albo partner myśli, że skoro narc. jest zazdrosny to kocha i jest wierny.😁 Zmyłka... Zdegenerowane typy bardzo niebezpieczne.
Ojej, ja byłam agresorem bo ja płakałam a on taki rozsądny, mądry, wyważony... Masakra
U mnie to samo mogę się do Ciebie gdzieś odezwać? On mnie doprowadza do szału ale wbija mi igły non stop daje mu tyle szans nic nie szanuje
Znam to, to ja "wściku dupy' dostawalam bo on przecież nic nie robił, bo on chciał dobrze....dla mnie to był matrix nie do pojęcia.
@@agaau4791 Mój potrafi wydrzeć się na mnie, a gdy go uciszam, mówi do mnie - przecież to ty krzyczysz. Ostatnio wybuchłam po takiej gadce śmiechem, to go rozwścieczyło.
@@jankokowal Jak to zrobić?... To takie trudne
Chciał wrócić. Po wielu miesiącach milczenia z jego strony zaproponował wspólne wakajce, podziękowałam i powiedziałam, że może z kimś innym pojedzie. I to był dla niego cios. Zablokował mnie wszędzie. Powiedział, że go upokorzyłam, że się ośmieszył proponując mi wakacje i przepadł jak kamień w wodę
Z moich osobistych obserwacji, lat stawiania diagnoz osobnikowi, usprawiedliwiania, wątpliwości, uważam, ze najkrócej jak można to opisać, to kleszcz. Nażre się się waszym kosztem, wyssie energię, a na koniec narobi szkód i tkwi wessany w ofiarę, która jest w strachu i chorobie. Nawet jak wyrwiemy go z korzeniami, to echa jego działaności pozostaną na lata.
Pięknie Pani o tym opowiada.
Bardzo dobre porównanie. Narcyzm to czyste pasożytnictwo.
Mogę tylko podziękować za taki kanał. Człowiek nawet nie wyobraża sobie, że coś takiego może mieć miejsce, dopóki sam się z tym nie zetknie...
Szkoda, że naście lat temu tego nie wiedziałam.. Boże, ile mogłabym opowiedzieć przez te 17 lat życia razem.. Teraz to już nieważne, ale zazdroszczę teraz tym, którzy mogą korzystać z takich kanałów. Mnie się juz nie chce nic zmieniać, ale jeśli ktoś ma jeszcze siłę lub w porę to odkrył, niech walczy, bo inaczej stracicie swoje ja i swoje życie.
Ja też 17 lat i odszedłem.
Mnie też się tak wydawało ponad 20 lat z tym człowiekiem moja wielka miłością, dziś złożyłam o rozwód a on kończy się z rozpaczy ze go zostawiam jeszcze łapie się na moim poczuciu żalu 😢 i jeszcze myślę a może się zmieni kolejny raz 😢.... Mam wielkie wsparcie przyjaciół rodziny którzy stawiają mnie do pionu i walczę codziennie
@@aniaguzik4569 to tylko gra z jego strony. Gdyby chciał się zmienić to by się zmienił wiele lat temu
@@aniaguzik4569 Masz przyjaciół i rodzinę. To bardzo dużo. U mnie już dawno wszystkich odcięła ode mnie.
Ja odeszłam po 42 latach, nigdy nie jest za późno, przemoc psychiczna osiągnęła szczyty, 2,5 roku już minęło. Odejście i żałoba jest niezwykle trudna, nie spotkałam jeszcze osoby która zrobiłaby to po tylu latach.Ale można, stany lękowe są ale jest coraz lepiej, jestem w terapii od 5 lat i pewnie to mnie uratowało, dużo by pisać, pozdrawiam
Ja żyłam 12 lat z policjantem ,był okres ,że błagałam go na kolanach żeby wezwał karetkę bo bylam chora . Odpowiedź brzmiała -karetka nie przyjedzie . Do dzisiaj nie wiem kim był ten człowiek (o ile był człowiekiem ) . Miałam i nadal mam silne stany lękowe i depresję .Doprowadził mnie do wraku człowieka .Resztkami sił spakowałam rzeczy i odeszłam. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze się odwaze na ponowny związek .
Proszę pani, jeżeli ktoś jest świadomym oszustem, to nie ma mowy o tym, że jest czas szacunku, miłości, etc. To jest gra, że kocha, szanuje, troszczy się. Wiem, co mówię. Matka i mąż narcyzi. Męża już nazywam po imieniu, więc zaczął siedzieć cicho. Matka jeszcze walczy, chociaż już wie, że ja wiem. W tej chwili jestem najgorsza na świecie.
Moja matka po trzech latach karania ciszą, łaskawie zadzwoniła do mniee, bo prosiłam ją poprzez dalszą rodzinę o kontakt /chodziło o sprawy zdrowotne i info dla lekarza o genetycznych predyspozycjach do dziedziczenia pewnych schorzeń/. Rozmowa była sucha, jak z urzędnikiem, wymiana podtawowych informacji. Zaczęła po dwóch rozmowach /około 10 minutowych/ próbować skłócić mnie z jej rodzoną siostrą, której nienawidzi, a z którą ja miałam kontakt i silną więź emocjonalną. Powiedziałam STOP, jasno zakomunikowałam, że nie uda ci się mnie zmanipulować, że jej kłamstwa nic nie dadzą, rozłączyła się i wysłałą mi wiadomość o treści - Myśleliśmy z tatą, że się zmieniłąś, ale ty znowu wszczynasz awantury... i zablokowała mnie w telefonie. Nareszcie mam święty spokój, nigdy więcej nie będę z nią mieć kontaktu
Ale mam przypominanie swojego dawnego związku :D wesoła emotka, bo na szczęście facet zawinął się sam, znalazłszy 2 lepsze "aktorki" na moje miejsce, a ja krótko po tym związałam się z normalnym człowiekiem, z którym jestem do dzisiaj (już wiele lat). Dziękuję, bo Pani film pozwolił mi na nowo docenić aktualny związek i partnera :D
Wszystko się zgadza w 100%
Kobiety to co najlepsze oddają tym złym , a później gdy się nie układa , to lgną do tych normalnych .
Ci normalni mają najgorsze życie
@@pieterpocica no tak, bo ten zły od początku przedstawił się "cześć, jestem X i zamierzam zniszczyć ci życie", wcale nie udawał najwspanialszego na świecie, wymarzonego, idealnego :D a młoda kobieta bez doświadczenia nie ma prawa się na to nabrać, powinna od razu wyczuć fałsz, to takie proste. Wcale nie jest tak, że kobieta po takim związku zwyczajnie ma większą szansę, by rozróżnić normalnego od nienormalnego i dokonać właściwego wyboru. Poza tym co takiego najlepszego oddają "tym złym"? I dlaczego "normalni mają najgorzej"?
Dziękuję. Byłam w związku z narcyzem. Dzięki Bogu, udalo mi sie go zakończyć. Od tamtej pory co jakis czas słucham takich nagrań, żeby utrzymać czujność.
To tak jak ja. Chociaż czasami zastanawiam się, po co znów słucham o tych narcyzach? Czy to z lęku, że znów trafię na taką osobą?
To tak jak ja, również byłam w związku z narcyzem, i od tamtego czasu również słucham takich nagrań, aby również być czujną i zdobywać coraz większą wiedzę na ten temat, pozdrawiam wszystkich którym udało się z takich toksycznych relacjii uwolnić 😊😃
W związku z narcyzem wchodzą osoby, które mają specyficzne cechy charakteru. Mają coś do przerobienia i uzdrowienia
Zastanowił mnie fakt dlaczego wpuszczam takie osoby do swojego życia. Miałam wiele do przerobienia...np. stawianie granic, jasne i wyraźnie przekazy, czego oczekuję, mój dom rodzinny ( podstawa ), poczucie swojej wartości. Każdy ale to każdy ma jakąś traumę z dzieciństwa, która wpływa na nasze późniejsze życie. Jestem już świadoma ( po terapii ) dlaczego takich psycholi wpuściłam do swojego życia. Przez 3 lata miałam terapię, która mi pomogła zrozumieć siebie i to co się wydarzało w moim życiu. Dzisiaj jestem w końcu sobą. Mam szczęśliwy związek ....zrozumienie, bezpieczeństwo, wsparcie, poczucie ,że jestem, żyję, że jestem ważna i wartościowa, mądra, piękna. To samo odwzajemniam mojej Drugiej Połowce. Wiem, że to niełatwa droga ...ale MOZNA!!!!
Dziękuję. To chyba po to jest, ten związek z narcyzem. Pozdrawiam ❤❤
No UWIELBIAM! Za ogrom wiedzy, sposób przekazywania, empatię, autentyczność, dziękuję....
To ja dziękuję :)🙏
Najbardziej boli mnie to, że po kilku latach małżeństwa szukania winy po swojej stronie i odpowiedzi na pytanie , co jest ze mną nietak, pamiętam moment, kiedy mnie olśniło: będę taka jak on! Nie znoszę u siebie cech, które przeszły z męża na mnie. Ma pani rację: w takim związku tracimy siebie. Gorzej: powoli oddalamy się od siebie sprzed związku z n.
Ocalila Pani mi resztę życia❤ dziękuję ze jesteś 🌹
Spieszmy sie kochac Narcyzow ,tak szybko odchodza😅
Dokładnie
Temat „jak układać relacje z narcystyczną matką która cały czas za plecami nas niszczy a bezpośrednio udaje miłą i pomocną” dziękuje ❤ bezcenna wiedza mimo że tematem interesuje się od dawna dopiero teraz po pani wykładach wiem kto jest kim wśród moich bliskich.
Ja zerwalam kontakt po tym jak wracalam nascie razy. ...innej drogi nie må.
Ona się nie zmieni.
Zerwać kontakt zupełnie lub
Ograniczyć do minimum
Nie zwierzać się
Nie mówić o planach
Nie opowiadać
Bo wszystko będzie użyte przeciwko Wam. Wcześniej czy później
Trudne ale możliwe
Jestem w kropce bo mam 80letnią matkę narcyzkę, najlepiej mi bez niej, ale ona nikogo innego nie ma,bo nigdy nie chciała po rozwodzie z moim tatą. Jestem jedynaczką. Jestem dla niej najważniejsza na świecie ale ... nigdy nie wyszla ze mną na spacer, nie bawiłyśmy się, byłam za tło i na posyłki. Z wnukami prowadziła tylko uczone rozmowy, nigdy nie była z moimi dziećmi na spacerze. Zawsze musiałam ją przepraszać ze coś jej wytknęłam, obrażała się, nie odzywała się dopóki nie szłam przeprosić. Bałam sie iść bo nazywała mnie żmiją wyhodowaną na jej sercu. Teraz mam 60 lat a te filmy mi otworzyły oczy. Nie chcę jej widzieć po tym jak nie kochała swojej córki. Jest mi przykro i odbieram ją jako świetną aktorkę i manipulantkę - potrafi innych okręcić wokół siebie. Ma wysoką emeryturę i kupuje sobie uległość i usługiwanie. Sama palcem nie kiwnie. Chyba potrzebuję o tym porozmawiać Pani Magdo
Podobna sytuacja tylko że teściowa .Kobieta bardzo toksyczna od samego początku .Teraz po latach gdy już mąż zmarł i zostałam z synem i analizuje sobie pewne sytuacje jakie były widzę jak wykańczała mnie psychicznie jak byłam przez nią zastraszana .Nie pomagała przy dziecku nie odwiedzała go po śmierci męża teraz odwiedza sporadycznie i tylko przy okazjach związać przy tym prezenty często nie trafione bo nie ma pojęcia czym się dziecko interesuje i pieniądze daje dziecku Tak chce wejść w łaski dziecka, nadrobić stracony czas i pokazać sie jaka to ona dobra i kochana babcia .Żalosne i obłudne a ja nie mam wyjścia muszę to przyjmować by syn nie powiedział mi kiedyś że zabroniłam mu kontaktu z babka Syn ma 12 lat i już widzi jej zachowanie mam nadzieję że nie da si3 jej zmanipulować .
@@lucynaponska8369 widze ,ze to jest jakas pandemia naszego swiata ,ja tez podejrzewam w czesci ze moja matka jest narcyzem .Ciekawe czy maz mial jakies elementy narcystyczne ..
Poziom ciepła i czułości narcyzów ( na podstawie kilku relacji) kojarzy mi się z tym, jaki przeciętnie mamy obsługując urządzenia mechaniczne na podstawie trzymanej w dłoni instrukcji obsługi.
Po prostu na początku tego jest więcej, później coraz mniej w miarę nastroju jaśniepana.
Dlatego nie mogę potwierdzić słów, że na początku otrzymujemy cudowną czułość a z czasem coś innego.
Dzisiaj, będąc szczera ze sobą, wiem, że czułość sama tam dorysowałam.. chciałam wierzyć, że ona tam jest. To typowy "efekt aureoli" i zaprzeczanie własnym odczuciom..
Ja bym bardzo prosiła o taki temat, bo mało się o tym mówi: narcystyczna, zazdrosna o uwagę syna teściowa, która niszczy psychicznie synową ( w białych rękawiczkach) przy jednoczesnym udawaniu dobrych intencji. Z góry bardzo dziękuję 🌷
Jest tu na kanale o teściowych narcystycznych lub na innych wpisz toksyczna teściowa bo taka jest i narcystyczna
@@krystynanowak2235 o toksycznych trochę jest, ale o typowo narcystycznej nie znalazłam nigdzie
@@annamagorzata6497 Nakładają się na siebie toksyczna i narcystyczna. Różnic za bardzo nie ma w schematach.
Jeśli zauważyłaś że w oczy mówi co innego , udaje zatroskana itd a wiesz co mówi i do czego dąży za plecami to już nie czerwona flaga a objaw osoby zaburzonej
Znając ich schematy z wyprzedzeniem będziesz wiedziała do czego jest zdolna
Popieram. Tutaj matka partnera musi być w centrum uwagi, wyzawjacy strój, rozeskualizowanie, mówienie o tym, że nie ma bielizny, opowieści jak to wszyscy ją kochają, jak ja chwalą, rozchwytuja jak potrzebują, ile to komu pomogła a co dostała, a co dała synom ( poza pustym gadaniem nic), a dawno nie dostała prezentu, a chciałaby dostać to i to, kup mi, zamów mi. Kończą mi się perfumy, kup. Daj klucze do mieszkania zostanę sobie na weekend. Zarobiła tyle pieniędzy!!! Tyle ma! Dziś jesteś super a jutro najgorsza. Dziś Cię widzi, taka fajna jesteś! Za chwilę przy nowym obiekcie zainteresowania jesteś tylko zgniłym jajem. Nie zamykają jej się usta. Co chwilę ma inne abstrakcyjne pomysły. Zrób dla mnie to i to bo Ty to najlepiej umiesz. Wymyślanie historii na potrzebę chwili. Jak to coś z synami robiła a oni nie wiedzą w ogóle o co chodzi. Ma wszystkie choroby świata a szczególnie te, które masz Ty. Stawiane granice wiążą się z obraza i tym, że nie szanujesz ! Mój partner widzi, że jest coś nie tak, ale trudno mu stawiać granice, nie mówić o tym co u nas. To jego mama! Zaraz pojawi się dziecko. Jak je chronić ?
Tak, białe rękawiczki, dobre intencje (ale takie, żeby to jej było dobrze). Zazdrość, pasywna agresja, rywalizacja, udowodnienie za wszelką cenę, że jest lepsza, ważniejsza, że wszytsko w życiu robi najlepiej. A ja ciągle niewystarczająca, wszytsko co powiem jest nie tak. Niszczyła mnie psychicznie przez kilka lat. Bardzo sprytnie, bo wykorzystywała przeciwko mnie to, co o mnie wiedziała. Wiedziała w który punkt uderzyć, żeby mnie bolało. Oczywiście wszystko działo się poza zasięgiem mojego Ukochanego. W jego towarzystwie zawsze miła wobec mnie, uśmiechnięta. Aktorka wykorzystująca ludzi do własnych celów.
A może dobrym tematem będzie : jak zbudować nowy związek po długoletnim związku z narcyzem? Jak zaufać tej nowej osobie kiedy jest strach, że wpadnę w to samo?
Popieram 👍
Ja polecam popracować na sobą i z wewnętrznym dzieckiem ☺️
Na co zwracać uwagę by nie dać się złapać, ale również nie oceniać przez pryzmat własnych soświadczeń
Etapy owszem są jasne, jednak czasem można się dać złapać
Lub zorientować jak już będziemy ponownie zaangarzowani
Pani Magdaleno
Spadła mi Pani z nieba.
Byłam z narcyzem 5 lat.
Oczywiście powroty były w nieskończoność ,obiecywanie ze się zmieni,ze mnie bardzo kocha ,ze ciągnie jego do mnie.
Zdradzał a ja za każdym razem wierzyłam w to co chciałam uslyszec.
Ostatnia zdrada z sąsiadka z piętra niżej.
Oczywiście wybaczyłam i próbowałam żyć z nim .
Wszystko na marne.
A ja żyłam w stresie w nerwach z bólem głowy codziennie i lekami.
W końcu postanowiłam i rok temu kazałam się wyprowadzić.
Oczywiście chciał mieć kontakt i mówił ze zawsze mogę liczyć na niego.
A ja ze to była moja miłość życia go utrzymywałam bo czułam pustkę i poczucie winy.
Pani Filmy otworzyły mi oczy i mysle dzisiaj inaczej choć dalej nie umiem żyć normalnie i jestem rozbita na drobne kawałki.
On już oczywiście ma nowa partnerkę a ja się teraz skupiam na sobie i cenie sobie spokoj.
Mam nadzieje ze szybko odzyskam wiarę w siebie i jeszcze ktoś wartościowy mnie pokocha a ja ta osobę,
Jeszcze raz Pani dziękuje ❤i trzymam za wszystkich co przechodzą taka traumę jaka ja przeszłam .
Dokładnie cię rozumiem 😢
Moim upadkiem była jego zdrada, którą się pochwalił. Widziałam jego ironiczny uśmieszek na twarzy. Jednocześnie nie chciał mnie wypuścić, bo postanowiłam natychmiast się wyprowadzić.
Uciekłam. Nie dałam mu szansy, chociaż mówił, że zdradził mnie tylko jeden raz.
O jeden raz za dużo!
Takových jsem viděla více - ironiczny uśmieszek na twarzy - třeba koupit kytici každé milence 🌷která nás vysvobodila.
To nie był twój upadek. Pokazałaś, że pewnych granic przekraczać nie wolno 👍. Testował twoje granice nie tyle zdradą co ironicznym uśmieszkiem. Bardziej niż ta zdrada charakterystyczny tu jest ten uśmieszek. Wstrętna zagrywka.
w punkt.. dziękuję za ten wartosciowy materiał.wyewakuowalam się na etapie karania ciszą, krytyki i wmawiania że moje emocje są pewnie jakąś manipulacją. i ta ściana z lodu. Pani Magdo to zaskajujące jaki to jest schemat...aa tak od 7mego poziomu w pakiecie wchodzą dolegliwosci somatyczne. mi w nocy tak drętwiały ręce ze stresu.. jak nie wracał, że nie mogłam chwycić telefonu żeby gdziekolwiek zadzwonić...szkoda ze nie mozna takim osobom pomóc. ta myśl boli. jeszcze raz dziękuję❤
To prawda . Osoba narcystyczna nie widzi, że to ona krzywdzi. To jest niesamowite. Taka osoba zapomina wszystko co złego zrobiła tobie i chce byś ty też zapomniała i dalej z nim tańczyła w tej jego grze . Straszne. Tego wszystkiego doświadczałam przez całe swoje byłe małżeństwo . Ale on do tej pory nie uważa się za chorego . I dalej mnie próbuje nękać. Tylko ja już jestem inna osobą. Pozdrawiam i życzę miłego odpoczynku na urlopie. ❤
Osoba narcystyczna dokładnie wie co robi. I mają nas za głupich że sobie na to pozwalamy i nie widzimy co się dzieje.
@@vicmax4734 Tak wie,ale cały czas manipuluje , mówiąc że zapomina o wszystkim,nie ma urazy i ty też powinieneś zapomnieć o tym co zrobiła. Manipulacja. Mój były mąż twierdził że nigdy mnie nie okłamał. A jak zapytałam -- no co ty ,a te zdrady? A on na to aaaa to to ja już zapomniałem a ty ciągle do tego wracasz 😄😈
Mi tak trudno ze świadomością że jestem rekwizytem😢..że mąż mnie nie kocha i nigdy nie kochał-że mnie używał bo taki ma schemat działania i nie umie inaczej. Przyjmuję że jest chory i wiem, że jest dla mnie zagrozeniem. Wiem też, że jedynym ratunkiem jest całkowite odcięcie i nie mam tu żadnych wątpliwości.
Czuję złośc na wyrządzone mi krzywdy, ale też na swój jakis defekt-że tak się dawałam niszczyć.
Problem mam jednak z ogromnym bólem w sobie. Czy Panie miały etap takiego rozpadu? Zagubienia i rozpaczy gdy związek się skończył? Jak sobie radziłyście? Mi pomstowanie i nienawiść nie pomaga. Jak ukochać siebie? Jak zaopatrzeć tą ranę żeby się nie wykrawiać? No ile można ryczeć? Co Panie robiły?
Dla mnie ratunkiem jest Bóg. Jeśli jesteś osobą wierzącą szukaj rekolekcji min o. Pawła Drobota. Ten ból minie, tylko nie trzeba pozwolić myślom kręcić się wokół niego. Nie musisz już pytać dlaczego mnie tak traktuje, bo wiesz, że nie potrafi inaczej. Nie wolno siedzieć i płakać. Każda z nas miała ten czas rozpaczy i pytań dlaczego. Kiedy już zrozumiesz z kim żyjesz i że tak niefortunnie wybrałaś, to zaczyna się odbudowa siebie. Nienawiść jest destrukcyjna i nie pomaga. Rozpamiętywanie nic nie daje. Przeszłości nie zmienisz, przyszłość nie całkiem zależy od Ciebie. Masz wpływ na teraźniejszość. Chwila obecna należy do ciebie i nie katuj jej tylko czyń piękną. Terapia koniecznie!
@@tosia3586 Moja rada to przebywanie z pozytywnymi osobami. Normalnymi ,nie toksycznymi. Jeśli nie mamy komu tego bólu opowiedzieć to terapia. I zająć się sobą -pokochać się i sobie,, dogadzać'' to znaczy robić małe przyjemności które sprawiają radość. I w końcu mieć swoje hobby. U mnie ogród - jest piękny.Jest mój taki jaki sobie wymarzyłam .W nim się relaksuję i zapominam o wszystkim co złe. Czas goi rany ,ale trzeba sobie pomóc.Przytulam panią mocno bo wiem co pani czuje i co pani przechodzi.Ja to wszystko przechodziłam.Pomogła mi moja rodzina ich wsparcie było i jest ważne.Pozdrawiam serdecznie i życzę wiary w siebie i w dobrych ludzi bo tacy docenia panią i pani serce.❤
Jak pani słucham to stwierdzam,że wyszlam za głęboką patologię. Nie bylo bicia slownego bylo bicie naprawde / pierwszy raz dostalam zaraz po ślubie, na przyjęciu weselnym / , bylo zamykanie mnie w pokoju na klucz, bylo wyciaganie za nogi z łóżka w środku nocy bo "nie zasłużyłaś zeby spać w lozku " , bylo pozbawianie mnie odzieży przez zamykanie szaf i chowanie klucza, bylo tak ze chodzilam do pracy w piżamie, bylo chowanie moich rzeczy w tym listow poleconych, byla krytyka ale nie zawoalowana tylko wprost " tu głupia świnio, sp....". Mialam poczucie , że jestem w więzieniu. Dzieki Bogu powstał taki ciag zdarzen ze udalo mi sie wyrwać. Sąd orzekl zakaz kontaktu. Kiedy slucham tego co Pani mowi, to zdaje sobie dopiero teraz sprawę, w jakim szambie tkwiłam. I sama nie wierzę jak moglam tak dlugo wytrzymac / 2 lata/.
Psychola napuszczać na najbliższych jego partner
Dzień dobry, bardzo interesuje mnie temat wmawiania chorób psychicznych przez narcyza. Ostatnio mam przez niego zdiagnozowane właśnie borderline i narcyzm, choć konsultowałam swoje zdrowie u paru psychologów i psychiatrów i żaden nie wysnuł takiej diagnozy, a nawet je odrzucano. Dlaczego wszyscy narcyzi działają w identyczny sposób czy to forma opętania? Wiem, że kościół katolicki zezwala nawet na stwierdzenie nieważności małżeństwa z narcyzem, zdając sobie chyba sprawę z beznadziejności tych przypadków. Będę wdzięczna za poruszenie tematu. Uwielbiam Pani ciepło i dystans. Myślę, że jest Pani dobrą przyjaciółką dla wielu, nawet w tej wirtualnej rzeczywistości :) Pozdrawiam
Bardzo ważny temat. Też proszę o wyjaśnienie.
Kaska
Dziękuję bardzo że weszłam na Pani bloga i otwieram oczy z zaciekawieniem tego tematu gdyż on również mnie dotyczy. Odchodzę od męża po 45 latach małżeństwa . Nie wyzywamy się ubliżając lecz nie potrafimy żyć razem. Żałuję że dopiero teraz jestem na 100% przekonana że tego chcę trochę za późno lecz ograniczały mnie pieniądze jak sobie poradzę🥲
lepiej pozno niz wcale, powodzenia
Po 23 latach małżeństwa nic nie jest ukryte w narcyzie ukrytym tylko sadyzm.Jak wrócić do siebie po sadystycznym zabawianiu się człowiekiem ,zycie w ciągłym strachu.?
Poproszę pani Magdo o przykłady z życia wzięte niezdrowych relacji długoletniego małżeństwa.
Dzień dobry, przez ta niepewność i wieczny niepokój, o to jakie będą konsekwencje mojego zachowania wobec N, przestałam być soba i pokazywać swoje uczucia i potrzeby. Przestałam się wyrażać. Tak bardzo się bałam, ze moje ciało reagowało i w sumie nadal reaguje stresem i trzęsieniem się.
Ale, postanowiłam ze nie będę ofiara tej sytuacji. Zaczęłam powoli przyzwyczajać się do stresu, który powoduje pomału wyrażaniem siebie. I seiadomosc ze moje zachowanie wzbudzi sprzeciw w N oraz karanie cisza. Wewnętrznie przyzwyczajam się, ze jestem już sama. Zaczęłam powolutku wychodzić z tego. Pani Magdo, Dzieki Pani pomocy również.
Budowanie poczucia własnej wartości i stawianie granic.
Dokladnie, bo co dlaczego narcyz robi juz mnie nudzi,nadal uwaga jest na nich ,choc rozumiem ze jest to wazne by zrozumiec co sie dzieje,ale poczucie wartosci i granice to mega wazny temat bo wtedy takie osoby wywalamy albo same odchodza ekstremalnie szybko
Gorzej jak to jest ojciec i matka .Rany ojcowskie i matczyne są traumamy bo obydwoje narcyzów.
Pani Magdaleno, Pani kanał to wielki dar dla ludzi, piękna praca, doskonały owoc. Wdzięczność we mnie nieustanna za edukację która krok po kroku otwiera oczy widzę że to jednak wciąż dar dla tych już świadomych tego co ich spotkało choćby lekko przebudzonych. Marzy mi się film magiczny film adresowany do tych którzy jeszcze nie wiedzą nic jedynie może przeczuwają ze coś nie tak. Taki film który jak za dotknięciem magicznej różdżki otwierałby oczy tym którzy mają je wciąż mocno zamknięte. Wtedy moglibyśmy tym jednym filmem zdziałać cuda bo ludzi z zamkniętymi oczami nie przekonamy by obejrzeli wszystkie filmy. Wiemy jak to działa. A taki jeden który tłumaczy w pigułce o co tu chodzi taki majstersztyk synteza wszystkiego po którym otwierasz oczy i mówisz ooooo więc to tak. Podsyłając taki film moglibyśmy działać. Taka pobudka. Może kiedyś pomyśli Pani o tym. Dziękuję Pani za ten rok wiele w moim życiu zmienił. Dziękuję za wiedzę radość empatię naukę siłę. Pięknie dziękuję i życzę Pani dalszych wspaniałych owoców pracy tak nam potrzebnej. Wszystkiego dobrego!
Chyba za wcześnie opublikowałam ten komentarz. Zdecydowanie. To jest może właśnie ten film! Pisałam w trakcie kiedy prosiła Pani o tematy. Chociaż zabrakło w nim latających małp kłamstwa projekcji wiadomo tych wszystkich metod które już znamy to dokładnie to i gały otwiera! Dzięki wielkie! Udanego urlopu!
29:50 @@MartaIrena-xk2vk
Pojawiła się Pani w idealnym momencie mojego życia. To jest po prostu niesamowite. Pomaga mi Pani pomóc samej sobie i przestać się bać odejść.
Ja też tak mam, w ostatniej chwili po 20 latach małżeństwa, totalnego zawłaszczenia prubuje jeszcze się ratować ❤
Trzymajcie się życzę siły i wytrwalości
Idealnie!!! Na szczęście mam to za sobą…
WIELE MI POMOGŁY TWOJE FILMY,SAM ZAKOŃCZYŁEM KONTKT Z NARCYZEM/ 4,5 ROKU/ I MISIĄC PRZED ZERWANIEM Z NIM WSZELAKICH KONTAKTÓW OBEJŻAŁEM KILKA TWOICH FILMÓW CO UTWIERDZIŁO MNIE W PRZEKONANIU ŻE OBRAŁEM WŁAŚCIWĄ DROGĘ.DZIĘKUJĘ BARDZO BARDZO MOCNO CIEKAWI MNIE JEDYNIE REAKCJA JEGO JAK ZOSTANIE ZOSTAWIONY SAM SOBIE .POZDRAWIAM MAREK. ❤❤❤.
Opiszę tu swoją historię, może ktoś z was będzie miał ochotę przeczytać i powiedzieć jak to widzi. Przeżyłem koszmarny związek. Minęło 5 miesięcy odkąd zostałem porzucony, a ból nadal trwa. I mam wątpliwości czy była to osoba narcystyczna czy może to ja jestem narcyzem. Widzę z perspektywy czasu że dopuszczałem się manipulacji ale nigdy w taki sposób by ją zranić, czy zaszkodzić. Bardziej by zwrócić na siebie jej uwagę gdy już się oddalała. Gdy ją poznałem miała niskie poczucie wartości, mówiła o sobie dość negatywnie, że jest nieatrakcyjna itd, do tego mówiła że jest źle traktowana w domu, że pies ma lepiej niż ona, że matka od dzieciństwa ją niszczy i że nie czuje żadnej więzi z rodziną. Chciałem dać jej miłość. Byłem w jakiś sposób urzeczony, miałem wrażenie że to wyjątkowa osoba do tego tak skrzywdzona przez los. Zachwycała się moimi zainteresowaniami, usłyszałem że jestem wyjątkowy, że marzy o takim chłopaku jak ja. Powiedziała mi to po kilku dniach znajomości, więc zrozumiałem że chyba jest mną zainteresowana. Jednak to ja się bardziej angażowałem, starałem. Mówiła że trochę ją kręci to jak o nią zabiegam i żartowała że jeszcze trochę i ją zdobędę. To bardziej z mojej strony wyglądało na love bombing - chociaż z mojej strony nie była to manipulacja, niczego nie udawałem, nie chciałem nic osiągnąć i przez całe 7 miesięcy znajomości nie odebrałem jej nic z tego co dawałem. Po kilku tygodniach zachowywaliśmy się w pełni jak para, lecz to ja wyszedlem z inicjatywą zostania parą. Mówiła o swoich wątpliwościach ale jednocześnie zachowywała się jak byśmy byli parą i nią zostaliśmy. Mówiła że jestem przystojny, wręcz,, śliczny,, że marzy bym kiedyś był jej jedyną rodziną i o wspólnym życiu ze mną. Po pierwszych spotkaniach ze mną mówiła że jest zachwycona, że chce więcej czasu ze mną. Pomogłem się jej przeprowadzić do Krakowa, znaleźć mieszkanie, pracę, pożyczyłem trochę pieniędzy. Oddała je choć gdy się tego dopominałem po porzuceniu mnie, nazywała mnie materialistą. Z czasem zaczęły się przytyki. Mój głos- na początku piękny, kazała bym mówił jej do ucha i się zachwycała - z czasem stwierdziła że jest nieładny i wymieniała jako moją wadę. Moje zainteresowania - dziwne. Moja praca (jestem muzykiem) - mówiła że grając popisuję się przed ludźmi i pytała ,, przecież nie zamierzasz tego robić całe życie?". Często mówiła o innych chłopakach, tak sarkastycznie, czego by ona z nimi nie robiła, gdy mówiłem że mi przykro to słyszałem że jestem zazdrosny i przewrażliwiony. Często mówiła o chłopaku do którego podbijała ale który ją olał, wręcz sugerowała że go chce, a pod koniec naszego związku odnowiła z nim kontakt. Opowiadała jakich przystojniaków widziała w tramwaju. Czułem się niewystarczający, gorszy, czasem myślałem że widocznie nie zasługuję na nic lepszego. Była skrajnie introwertyczna, gdy ją poznałem nie miała żadnych znajomych, nawet dalekich. Bardzo negatywnie oceniała większość ludzi, współpracownicy - debile, współlokatorzy - prymitywni, profesorowie na uczelni - porażka. Na studiach poznała dwoje znajomych, bardzo ich idealizowała (jacy piękni jacy mądrzy, nie jak reszta ludzi z rocznika)i owszem byłem zazdrosny bo o mnie nic pozytywnego już powiedzieć nie była w stanie. Też wzbudzała zazdrość - niby żartem ale sugerując wprost ,,ooo może ja się podobam mojemu przyjacielowi, dziś mnie przytulił na pożegnanie może mnie chce " . Teksty do mnie: ,, tłusta świnko,, itp. gdy zamawialiśmy jedzenie sugerowała że nie powinienem jeść tego czy tego bo nigdy nie schudne. Zobaczyła kiedyś u mnie w mieszkaniu torbę po jedzeniu z KFC - ,,kiedy tam byłeś beze mnie? Miałeś nie jeść takich rzeczy ". Nie postrzegałem tego jako kontrolę ale gdy byłem u niej, w ciągu wieczora kilkukrotnie spoglądała w mój telefon czytając kto pisał. Wyglądało to żartobliwie, nie miałem nic przeciwko temu, ale teraz widzę że to dziwne. Często mi umniejszała na różne sposoby. Z początku relacji seks był niezły. Z czasem zaczęła unikać seksu. Jeśli już sprowadzało się to do zrobienia jej dobrze. Powiedziała że trochę się mnie brzydzi i dlatego nie ma chęci na seks, jednocześnie rozprawiała niby żartem o swoich pragnieniach wobec innych chłopaków. Mówiła że się zmieniłem, że gdy mnie poznała byłem ładniejszy - minęło zaledwie 3 miesiące i nie sądzę bym drastycznie zmienił wygląd. Często porównywała mnie do swojej matki, z resztą ja trochę czułem się jak opiekun. Np gdy się nią opiekowałem jak była chora - ,,przy Tobie czuję się bezpiecznie i wiem że wyzdrowieję ale przy matce czułabym się bezpieczniej" - nie wiadomo po co coś takiego mówić. Nagle matka stała się kimś cudownym. Kiedyś nazywała ją patologią i rozprawiała jsk bardzo jej szkodzi. Z resztą to się zmieniało ciągle. Miała różne nastroje, sama to widziała. Jednego dnia była sarkastyczna i prześmiewcza a następnego dnia mogła być jakby w depresji i nie chciała powiedzieć co się dzieje. Zdarzyło się kilkukrotnie że niespodziewanie ograniczała kontakt, nie chciała ani się spotkać, ani rozmawiać, nie odbierała telefonu. Myślałem że zrobiłem coś złego, kupiłem kwiaty i słodycze, przepraszałem. Starałem się szukać kompromisów, dawać przestrzeń. Unikała rozmów o związku, o tym jak coś poprawić. Wręcz błagałem o bliskość, o dotyk, o czułość. Mówiła że czuje się wtedy ograniczana, zmuszana. Często miała prośby - ugotuj mi, wydrukuj mi, przywieź mi. Gdy mówiłem o czymś ważnym dla mnie - miałem wrażenie że nie słucha. Gdy miałem problem - to był mój problem i wręcz moja wina. Ona nieustannie prawiła o teoriach spiskowych, że illuminati chcą nas wykończyć. 3 razy ze mną zrywała mówiąc że to wszystko bez sensu że nic nie czuje itd. po kilku dniach wracaliśmy do siebie, też tego chciałem bo już po drugim razie byłem uzależniony od niej. Pytałem czy na pewno chce powrotu, zawsze mówiła że tak, że czuje że ,,to to czego potrzebuje, czego chce" , przytulała, całowała, było wręcz idealnie, bosko, przez max kilka tygodni. Potem znów unikanie, poniżanie i zerwanie. Inna sytuacja: ,, bardzo podnieca mnie jak chłopak siedzi okrakiem na dziewczynie i ją masuje, ale ty tak nie rób bo jesteś za gruby" - wtedy się aż popłakałem. Powiedziała kiedyś że gdy jesteśmy fizycznie razem to jest ok, ale gdy nie widzimy się to ma wątpliwości co do naszego związku ( stałość obiektu?). Kilka razy bliżej początku związku sama z siebie powiedziała mi że mnie kocha, bardzo mnie to cieszyło. Ostatecznie 2 tygodnie po ostatnim powrocie do mnie gdy ja byłem na wyjeździe z rodzicami w Zakopanem, napisała że umówiła się z kimś przez Tindera, że z nami koniec. Po 3 dniach znajomości z tym chłopakiem twierdziła że jest on jej najbliższą osobą i że go kocha a mnie nigdy nie kochała i że w ogóle to ja ją zmusilem do tego związku. Sarkastycznym tonem pisała z wyższością i pogardą ,,jak masz tu wylewać swoją frustrację to idź mnie lepiej poobgaduj ale mi daj spokój". Ja się zorientowałem już wcześniej że ma problem z narcyzmem. Powiedziałem jej o tym. Stwierdziła że to przeze mnie, bo odkąd mnie poznała to jej ego urosło. I że tak na prawdę jest najsłabszą osobą na świecie, że to wszystko zewnętrzna bańka a w srodku jest delikatna i słaba (dość dokładna parafraza). Napisała mi kiedyś że chciałaby żeby jej partner swoim wyglądem i statusem podnosił jej samoocenę a że pokazując się ze mną publicznie odczuwa wstyd. Pisała że czuje że chce poszukać kogoś innego ale żal jej że nie będzie ode mnie dostawać już czułości i dobra. Zostawiła mnie przez telefon, od razu zostali parą z tamtym chłopakiem. Wprost pisała że jest ode mnie lepszy, że ze mną nie czuła czegoś takiego. Gdy pisałem że przecież na początku mówiła zupełnie coś innego, sprzecznego, skwitowała że nie zawsze mówiła prawdę a poza tym że jest niestabilna. Gdy odwołałem się do jej rzekomej wiary , że to co zrobiła jest złe - napisała że ,,trudno, grzech jak każdy inny, kto z nas nie ma grzechu. Nie chcę się czuć jak potwór podczas gdy otaczają mnie sami zli ludzie" Pozostał ogromny ból, żal, wyrzuty sumienia. Że może ja faktycznie ją zmusilem do tego związku. Powiedziała mi już po porzuceniu że jestem toksyczny, wypomniała że ja przecież też zostawiłem swoją ex. Bardzo pokochałem tą osobę. Przez cały związek miałem nadzieję że jednak się uda, dawała mi nadzieje i odbierała. Starałem się pracować nad związkiem, nie narzucać, dawać przestrzeń, dbać, być dobry. Dziękuję jeśli ktoś doczytał do końca. Nie byłem święty w tej relacji, też popełniałem błędy. Chciałbym już uwolnić się od tego bólu i poczucia winy. Dziękuję Pani Magdzie za jej pracę, za to co robi. Trzymajcie się!
Współczuję 😢
zaburzoba osoba, ciesz sie ze odeszla
Niezależnie od tego czy jest narcyzem czy nie, jest wybitnie toksyczną jednostką i możesz dziękować opatrzności, że to się skończyło. Dalej byłoby tylko gorzej. Ból minie i czeka na Ciebie ktoś, kto będzie traktował Cię tak jak na to zasługujesz. Trzymaj się.
Gdybyś dalej w tym tkwił to mogło by się to dla Ciebie skonczyć jeszcze gorzej. Cies
Za kilka lat będziesz cieszył się że gówno samo się usunęło.
Nie zdziwiłabym się gdyby chciała wrócić,nie wracaj!!!
Nadal zadziwia mnie fakt, że taki opis pasuje do tak wielu przypadków- nigdy się nie spotkaliśmy, a doświadczenia życiowe mamy podobne. Dla mnie błogosławieństwem było uświadomić sobie, że już go nie kocham- mam nadzieję, że dzięki temu łatwiej mi będzie kiedy przyjdzie czas rozwodu.
dlatego że to tak podobne w tylu przypadkach sprawia że robię się podejrzliwy. Może to trochę tak jak z horoskopem w gazecie, zawsze da się dopasować do siebie. Może tutaj jest podobnie? W końcu na początku relacji cała chemia w mózgu sprawia że można nie jeść nie spać i tylko być z ukochaną/ukochanym. Mówi się mnóstwo czułych słówek, seks jest częsty i świetny. Czy to nie love bombing i sex bombing? Z czasem chemia siada, zaczyna się widzieć wady partnerki. Zaczyna się mieć jakieś wymagania, pojawiają się pretensje. Druga strona niekoniecznie reaguje na nie pozytywnie. Czy to nie dewaluacja? Jeśli się nie dogadujecie, jeśli nie potraficie się porozumieć to pojawia się dystans. Zwykle jednej stronie bardziej zależy, a druga jest niezadowolona. Jeśli niezadowolona nie otrzymuje tego czego potrzebuje przestaje się z czasem angażować. Zajmuje się swoimi sprawami. Niekoniecznie chcąc o nich mówić, a dopytywana mimo że nie chce powiedzieć wygaduje bzdury. Czy to nie gaslighting, stone walling? Dystans rośnie, uczucia w tym coraz mniej albo już w ogóle. Dochodzimy do momentu kiedy starania strony zaangażowanej zaczynają drażnić, pojawiają się złe myśli, złe słowa. Może takie które ranią, celowo... aż któreś nie wytrzymuje, może znajduje kogoś i odchodzi.
@@umgwahumgwa przez bardzo długi czas myślałam, że "normalne" jest to co się dzieje, na każdego faceta patrzyłam przez ten pryzmat i w zasadzie nadal twierdzę, że po rozstaniu wolę być sama niż znów ryzykować kolejny chory związek. Ale wiem, że nie we wszystkich związkach tak to wyglada- mój wcześniejszy osąd był spowodowany nieświadomością. Fakt jest taki, że trzeba zadbać o siebie zanim wejdziemy w jakikolwiek kolejny związek, bo wtedy do wielu sytuacji zwyczajnie nie dopuścimy. Lekcja życia..
@@umgwahumgwaBardzo dobrze napisane...z dużym sensem
Pozdrawiam panią Magdalenę i dziękuję za bardzo przydatne informacje ☀️tylko szkoda , że 25 lat temu tego nie wiedziałam 🥲🥲
Nie jesteś sama 😢 ja żyję z takim człowiekiem już 27 lat i nie potrafię z tego wyjść 😭 do tego znowu dostaję depresję ... nie daję już rady 😭
Ja żyję 39 lat. Nie poddaję się. Ratunek w Bogu. Mam własny świat. Stawiam granice i realizuję własne życie po swojemu.. Narcyz to małe bojaźliwe dziecko. Podstawa to wyzwolić się mentalnie. Uzależniającą miłość zastąpić miłością bliźniego i jeśli z jakiś powodów nie możesz czy nie chcesz odejść skupić się na sobie. Nieważne co inni zrobili z twoim życiem, ważne co ty z nim zrobisz. Koncentruję się na tym by pięknie żyć. Ważne jest silne poczucie własnej wartości ja mam to dzięki wierze. Korzystam z różnych rekolekcji dla kobiet. Są również w internecie. Nie można pozwolić wepchnąć się w depresję trzeba zacząć terapię.
@@agnes2251 ja tez potrzebuje rekolekcji i chce gdzies wyjechac, gdybys mogla podac jakies Adresy bylabym wdzieczna
Bardzo dziękuję za to, że mogę wysłuchać pani wywiadów. Trafiłam tutaj przez przypadek, ale wiem że zostanę na dłużej. W moim przypadku niestety objawiają się wszystkie punkty. Od jakiegoś czasu nie radzę sobie już z tym. Jestem osobą bardzo wrażliwa oraz cicha więc jestem najlepszym kąskiem dla narcyza. Dzięki filmom które pani nagrała, przekonuje się co raz bardziej w tym z jakim człowiekiem żyję.
Chciała bym nawiązać do tych 10 punktów. Mianowicie, na początku naszego związku zauważyłam, że partner chce ze mną wejść w relacje, lecz trzyma mnie na pewną odległość. Kiedy już byliśmy w związku to zauważyłam, że przy pewnych kwestiach byłam kompromitowana, omijana, zlekceważona. Podejmował decyzje nie ze mną, lecz z osobami trzecimi. Teraz odbieram to tak, że już na samym początku musiałam zapracowac na jego uwagę. Niestety byłam odpowiednią pożywką dla niego, bo ja wcześniej nie miałam takiego dużego rozeznania w różnorodności charakterów. Wczoraj potrzaskał talerze, bo ja wiecznie mówiłam, że nie ma miejsca w kuchni.
Bardzo dziękuję, że pani jest.
Jeżeli ktoś potrzebuje wsparcia psychicznego to jestem do dyspozycji.
Pozdrawiam
Przymus powtarzania traumy- Dlaczego powtarzamy negatywne wzorce z dzieciństwa? Jak to przepracować? Jak uwalniać traumę z ciała?- Te tematy bardzo mnie interesują😊
To samospełniającą się wróżba. Przepracowałem temat. Pozdrawiam AA
Dziękuje. Znam ten kanał.
🎉
Jak pracować z własnym dzieckiem? Jak pomóc samodzielnie swoim wspaniałym dzieciom po narcyzie ukrytym? Jaka czułość u narcyza ukrytego?
To się dzieje automatycznie - odpala się ten schemat i już. Nie myślimy - jedziemy znanym rowkiem z automatu. Jednocześnie powtarzanie to jakaś szansa na to, że za którymś razem się uda - wyjść z tej sytuacji cało, na plusie, inaczej, albo dać sobie radę chociaż...
Przeszłam wszystkie punkty ze swoim mężem. Rozstaliśmy się w marcu. Próbuje zrozumieć co się stało, chodzę na terapie i oglądam filmy. Krytyka u mnie była wszechobecna łącznie z krytyka mojego wyglądu, ze jestem za gruba, ze konkretne części mojego ciała mu się nie podobają, ze kupił sobie zajebiste auto a ja nie jestem reprezentatywna na tyle żeby nim jeździć. Te filmy które oglądam od Pani i inne przypominaja mi co sie działo. Czuje ciagle lęk. Odszedł twierdząc ze to była moja wina, jego smsy dotyczące opieki nad dziećmi są formą zastraszania, dzieci nie rozumieją co sie dzieje i zastanawiam sie czy one kiedykolwiek same dostrzega co sie dzialo czy kiedyś w dorosłości im powiem.
Dokładnie tak było. Końcówka relacji z narcyzką doprowadziła mnie do stanów lękowych i ataków paniki, których nigdy w życiu nie miałem, trwało to kilka miesięcy. Ciągłe, nieustanne poczucie zagrożenia i wiszącej nade mną katastrofy, stres tak silny, że wywołujący wymioty i niepozwalający mi jeść nawet do 5 dni z rzędu. Krótki, niespokojny sen; budzenie się w środku nocy ze stanem paniki, pewnego razu tak silnym że rzeczywiście miałem palpitacje serca i jakiś dziwny stan świadomości, przez co autentycznie bałem się że może mam zawał i właśnie umieram.
A kiedy próbowałem jej wytłumaczyć, że już dłużej tak nie mogę; że czuję się okropnie, nie śpię, cały czas się boję, miała to gdzieś. Twierdziła, że dramatyzuję, i że w ogóle nie chce o tym słuchać bo ją to stresuje. Tuż przed zerwaniem stwierdziła wprost, że ona to sama ma niedobre samopoczucie i moment w życiu i ona się nie będzie denerwować rozmowami ze mną, i jeśli ma do wyboru się zestresować dyskusją albo mnie odciąć i zafundować mi bezsenną noc to wybierze to drugie, czyli zadbanie o siebie i trudno.
już się pozbierałeś czy nadal cierpisz? jeśli się pozbierałeś ile czasu Ci to zabrało?
jestem od miesiąca w tym piekle i nie wiem czy dam sobie radę....
@@umgwahumgwa Zerwała ze mną w styczniu, ostatni kontakt z nią miałem na początku lutego - kontakt zresztą bardzo nieprzyjemny i upokarzający, bo próbowałem się z nią pogodzić i przepraszałem za rzeczy, których w sumie nie byłem winien, tylko po to żeby po godzinie w tym tonie usłyszeć że ona sobie w tydzień znalazła 'lepszego', nigdy mnie nie kochała itp.
Powiem tak, do maja było ze mną nadal bardzo źle. Teraz na początku miesiąca zebrałem się żeby przestać patrzeć na jej social media, całkiem się odciąć, spróbować pogodzić z sytuacją. Jest lepiej, jakoś funkcjonuję. Ale nadal nie doszedłem do końca do siebie i myślę o niej i tym co się stało częściej niż bym chciał
@@TheTorment Jak ja Ciebie chłopie doskonale rozumiem co się z Tobą działo i dzieje! Moja żona kopnęła mnie w d... miesiąc temu. Po jakichś dwóch tygodniach zrobiłem podobnie jak Ty. Tłumaczyłem się, przepraszałem... upodlenie kompletne. Usłyszałem że nie ma możliwości byśmy byli razem. Że w tym, dotychczas naszym, mieszkaniu czuje się źle, że z tym drugim facetem jest jej dobrze, że daje jej wsparcie... itp Robi z siebie ofiarę przed wszystkimi znajomymi czy rodziną. Same sztylety prosto w serce. Teraz znowu jestem rozbity na kawałeczki. Były u mnie chwilę moje córki. Sześciolatka zawsze wesoła, uśmiechnięta, po prostu mały cudek natury, teraz z poważną miną i smutnymi oczami żali się że mama nie daje jej telefonu żeby mogła do mnie zadzwonić... Że jak u mnie jest to czuje się jakby prezent dostała. A jak na złość nie mam do kogo zadzwonić i pogadać...
i też ciągle siedzę i gapię się na jej statusy na komunikatorach, choć mnie to tylko ciągnie w dół... mam nadzieję że u mnie też to zajmie nie wiecej niż pół roku.
A wiesz ze miałam dokładnie te same objawy
Jeśli wam obu mogę coś doradzić to zróbcie odcięcie energetyczne, jesteście uzależnieni nie od ludzi a od adrenaliny która dostawaliście. Przeszłam to, dokładnie wiem co teraz przeżywacie.
Proszę o temat o borderline oraz o problemie toksycznych matek. Tworzy Pani bardzo ciekawe i pomocne materiały. Pozdrawiam, wierny widz. 😊
Darek jak chcesz pogadać to chętnie się dowiem jak wygląda to u innej osoby i na ile zachowanis są zbliżone.. może
Kurcze. To jest niewiarygodne - co słyszę . Nie mogę uwierzyć że słyszę opowieść o swoim życiu. Mam prawie 70 lat - i teraz właśnie dotarło do mnie w czym jestem. Całe moje życie przyszło - przeszło - nie ma nic. Pierwszy związek - border , drugi narcyz. narcyz za którym tęskniłem całe swoje życie. Postawiłem na nią wszystko co mi zostało - i - nic nie zostało.
Moja pierwsza , ta jedyna, prawdziwa miłość. Sponiewierała mnie jeszcze bardziej niż pierwsza moja partnerka. Cholewka.
Żyłam z partnerem/ narcyzem do pkt 8 . Wcześniej tłumaczyłam sobie kompleksami partnera ? ( zanim wpadłam na to, że jest to podły narcyz) . Wydawało mi się, że dam radę, bo kto jak nie ja silna osobowość😁 próżny był mój trud.....! Pozbierałam.... część zabawek i odeszłam.... , ostatni raz 😁Nie jest to łatwe, niemniej możliwe. Sama nie dałabym rady, mimo dużej wiedzy jaką posiadłam w tym temacie. Okoliczności mnie wsparły i łud szczęścia. Dzisiaj o tym zaburzeniu wiem ....prawie wszystko ! Ostatnie naukowe badania mają udowodnić, że to poważne zaburzenie osobowości ... też można....terapią zwalczyć/ zaleczyć , nie wyleczyć! Trzymajcie się dziewczyny / faceci . To nie jest Wasza wina , że macie dobre serce. Wszystkiego najlepszego. Dzisiaj jest mi tak dobrze jak nigdy wcześniej ! Przede wszystkim nadal się rozwijam.. 🥰Nie udało mu się zabić moich pasji, ambicji i radości życia ! Co nie znaczy , że zapomniałam....
Buziaki❤️
Dziękuję pani za nagrania. Obudziłem się z narcystycznej przemocy w której trwałem 4 lata. Mam 4 letnia córkę z kobietą z którą nie pozostaje w żadnym związku. Wszystko się wpisuje w te nagrania. Jakbym widział odbicie swego życia przez 4 lata. Walczę już o wolność z organami sprawiedliwości
Życzę powodzenia 🙂 Bierz często prysznic ,powtarzaj swoje intencje uwolnienia i patrz jak płyną do ścieków, pomaga i z każdym dniem jest lepiej .
A jak już wywalczysz tę sprawiedliwość to na bank będziesz wracał do swojej narcyzycy np.pod pozorem opieki nad dzieckiem i skrzywdzisz jakąś kobietę , która Ci zaufała
Dziękuje za taki piękny przekaz i dużo człowiek się uczy , to co Pani wszystko opowiada to wszystko prawda. Po 30 latach mój mąż po prostu wybiegł z domu , nawet awantury nie było , ja chciałam tylko z nim porozmawiać . Powiedział ze dusił się tutaj czyli ze mną tak myśle . Mój mąż nie krzyczał on zadusił śmiejąca się dziewczynę w ze stresowana . Cały czas mnie zdradzał jak by było śmieszne ciagle w tej samej pracy , oszukiwał , kłamał , wykorzystał mnie finansowo , uwielbiał prezenty ,na początku karał cisza . 2 lata nie miałam seksu bo ciagle był zmęczony , a on po prostu już na żywca bawił się w domu z 3 innymi osobami kiedy ja pracowałam po 14 h dziennie . Potrafił mnie tak omamić ze prawie wierzyłam mu we wszystko sama zaczęłam już myśleć ze coś jest nie tak ze mną . Próbował odsunąć od emnie moich znajomych , rodzine . Miał plan wysłać mnie na zielona trawkę aby wszystko przeszło na niego .jestem w tej chwili na depresantach corka także , zaczął wypisywać do córki gdzie prosiłam aby dał jej czas aż w końcu go wszędzie zablokowała . Po 2 latach uprawialiśmy seks a za kolka dni wybiegł z domu . A ja głupia myślałam ze znów mnie kocha i ze wie co chce od swojego życia .wracał do mnie 2 razy mam nadzieje ze już się nie pojawi bo osiedlił się u swojej 1 kochanki .jak jechaliśmy na zakupy to tylko on był ważny , on szalał , w pewnym okresie już nawet nie mogłam z nim rozmawiać wolała bym się zamknąć bo nie mogłam nic wykrztusić z siebie . Dziękuje za takie wykłady dużo zrozumiałam i mam nadzieje ze większość kobiet zrozumie te chorobę pozdrawiam
To było świetne, tak przejrzystego przedstawienia etapów jeszcze nie słyszałam, a długo i dużo siedzę w tym temacie.
Dziękuję i gorąco pozdrawiam.
😊
Ludzie korzystajcie z tych informacji ! Szkoda czasu !
Niestety słucham i doszłam Pani Magdo aż do ostatniego punktu, koszmar! Wypisz,wymaluj moja sytuacja obecna,na szczęście od roku jak systematycznie słucham Pani ogarniam swoją głowę bo dbam o siebie i licznymi zajęciami poza domem,i pracą choć jestem już na emeryturze, dziękuję ❤za cenne rady ❤❤❤
Bardzo bardzo dziękuję za NAPISY dla osób niesłyszących ❤❤❤ Bardzo Pani mi pomaga, w końcu coś odkryłam. Szkoda, że Narcyz nie potrafi kochać, doceniać...próbowałam mu pokazać czym jest piękno...nic z tego. Po prostu odszedł z absurdalnym słowem: Nie pasujemy do siebie. Bo mu chodziło o emocjonalnie podejście,że nie pasujemy. Nie ma co się dziwić że ma umysł dziecka. Jestem tak wściekła na jego matkę,że zniszczyła mu psychikę a sam jest naprawdę fajnym facetem ale tylko dla obcych. Dla partnerki to nie. Dla Nas po prostu jest nauczka l, żeby więcej nie trafić na takich ludzi. Dzięki Narcyzom wiemy jak się zachować i pilnować się na różne reakcje ze strony toksyka. Musimy przestać się bać, wariować i nigdy więcej nie kłócić się. Szkoda zdrowia. Pozdrawiam Panią Magdę i bardzo dziękuję za NAPISY. Oby więcej.
Ps. Przydałby się film : jak należy się zachować gdy będzie HOOVERING
Dzien dobry. Dziękuję za kolejna porcje informacji. Chciałabym zaproponować temat Narcyz a uzależnienia, nałogi. Alkoholizm, narkomania, seksoholizm. Wiem ze taki problem tez jest.
Pozdrawiam
Super temat, też chętnie o tym posłucham.
@Karolina Wisniewska to wyjaśnia, dlaczego po alkoholu wyłazi jego cała wredota.....
Słuchając tego cieszę się podwójnie po pierwsze że już z takim człowiekiem nie jestem i że nie dałam sobie wmówić że jestem głupia albo schizofreniczka albo że moją winą jest to czy tamto . Przeszłam cały ciąg wyszłam jak wrak człowieka ale dziś po prawie 4 latach cieszę się że udało mi się uwolnić a przy tym odpłacić pięknym za nadobne
Moje gratulacje i dużo szczęścia ❤️💪
Trzymam kciuki
O matko.... Niestety, ale to pzerażająca prawda. Dziękuję za uświadomienie
normalny zdrowy związek vs związek z narcyzem
Ja słyszałam wielokrotnie od mojego naryza, że moje emocje są bez sensu, że dorośli ludzie tak nie reagują, że nie powinnam aż tak przeżywać różnych sytuacji bo to jest śmieszne i niepoważne...Moje emocje były negowane na każdym kroku...A jak mówiłam, że jest mi smutno i przykro, że on nie traktuje moich uczuć poważnie, to usłyszałam że jestem zaburzona...Koszmar i nikomu nie życzę przechodzenia przez to...😢
Cały czas dziwię się, gdy czytam 'mój/moja N'. Magdo, Pani też często używa tego sformułowania. Nikomu nie chcę nic zarzucać i wytykać. Piszę ku refleksji i aby Was wesprzeć. Oni nigdy nie byli, nie są i nie będą Wasi, ponieważ sami tak wybrali. Uświadomienie sobie tego pozwala postawić kolejny krok. My też możemy wybrać. Po co utożsamiać się z oprawcą korzystając z tego zaimka. Nasze myśli mają dużą moc. Warto zmienić połączenia neuronalne i przestawić się na inne tory, aby zerwać niewidoczne więzi łączące nas z 'antyczlowiekami'?
Też kiedyś zwracałam na to uwagę w komentarzu pod filmem Pani Magdy.
Mówił o tys Sam Vaknin, w swoim stylu żartobliwie potwierdził, że takie nazywanie "mój narcyz" jest toksyczne, utwierdza w umyśle ofiary toksyczną więź z narcyzem.
Osoba z tak szeroką wiedzą jak Pani Magda powinna o tym wiedzieć, ale widocznie przyzwyczaiła się tak mówić. I wiele osób wyraża się właśnie w taki sposób "mój narcyz'.
Ja w swojej głowie dawno to przepracowałam. Nie wiem czyj jest ten narcyz, który niszczył moje życie, na pewno nie jest mój.
Ciężko zrezygnować z tego "mój", skoro wiąże się to z wieloma zmarnowanymi latami mojego życia. Trzeba więc przejść przez proces straty i żałoby. Uswiadomic sobie, że ja te lata pozwoliłam zmarnować komuś, kto nawet nie jest mój i nigdy nie będzie... Proces żaloby i pogodzenia się obejmuje chyba także żal nad sobą. "Zamknąć drzwi" to może za mało.
@Mag, masz rację, że nie wystarczy zamknąć drzwi. Trzeba przejść długi proces i skupić się na sobie. Zmienić perspektywę, przełamać paradygmaty. Inaczej nie wyciągnie się wniosków. Cieszę się, że skłoniłam do wymiany zdań. Dziękuje o podpowiedź o Vakninie, nie słyszałam od niego. To bylo moje przemyślenie, ale widocznie nauka nie idzie w las🙃
@@Mag-gp4do zgadzam się z Panią, że proces uznania krzywd, zaakceptowania sytuacji, bez oszukiwania się i złudzeń jest trudny. Wydaje mi się że pomaga w tym właśnie mentalne odseparowanie się od narcyza. Ja, moje sprawy, moje finanse, moje decyzje, moje uczucia, emocje. Ja żyję swoim życiem. Narcyz ma swoje motywacje i dla niego zawsze czymś oczywistym było, że żyje, działa dla siebie i na swoją korzyść. Nigdy nie było MY, dla NAS. Taki człowiek nie jest w stanie myśleć czy działać w kategoriach MY. Nawet dzieci są tylko teoretycznie JEGO.
Jestem zdania, że utrzymywanie w swojej głowie takiego myślenia, "mój"N jest zwyczajnie szkodliwe, bo utrzymuje niewidzialną, toksyczną więź z narcyzem.
Pani Magdo...idealnie obecny etap mojego życia,nagle wszystko sie ucięło i skończyło...ciężko ale dzięki Pani zaczynam wiele rozumieć. Chętnie przyszedł bym do Pani na wizytę na zywo
Naprawdę świetnie Pani to wyjaśniła, w każdym punkcie trafnie na 100%,pozdrawiam serdecznie wszystkich ❤
Moja partnerka prosto w oczy mi powiedziała " Czy to ja mogę ci zrobić dobrze wtedy kiedy jak chce, nie ty " - te same słowa z Pani filmu.
Bardzo dziękuję. Pomaga mi Pani przetrwać ogromne cierpienie i niezrozumienie "dlaczego?". Wszystko mi się układa w całość.
Cierpienie jest ogromne. Chce się umrzeć i nic nie czuć.
Nie dawno rozstałem się z dziewczyną, wszystkie wyżej wymienione punkty zaobserwowałem w naszym rocznym związku. Bardzo pani dziękuje za wsparcie.
Przyjemność z mojej strony 😁
Dziękuję za wykład. Jest Pani wielka w tym co dla Nas robi.❤
Eks..tak dokladniem zgadzam sie. Oschlosc, zero zamgazowania, zero dotyku, zero czulosci, zero oozadania.. najlepiej aby reke wsadzic, poruszacz i zaraz musiss sie kochac . A gdy rosmawiass o tym ? Mowi,nze zawsse dotyka, ze mowisz nie prawde.. zauwazylem ze narcyz lubi jak go słuchasz, jak okewasz to oretensje, ze w dupie go masz, ze nue sluchasz..
Hoovering był w postaci wielkiego zainteresowania, a po pewnym czasie okazuje się że kogoś ma, najlepsze jest to że zamiast dać spokój, zaczyna lajkować w social mediach, psychopaci dziękuję za film
Pani kochana Magdaleno, dosłownie w punkt w moim przypadku intuicja i trochę odmienne wartości uchronił mnie przed reszta pktow i jest na etapie "cichych dni" które obecnie juz od 2 lat nie robią na mnie żadnego wrażenia. Stacja odjechała i zakończyła sie w marcu 2021 gdzie zostałem wbity w ziemie, zrównany z nią i zmieszany z błotem. Pkt 7 zakończył nasze relacje. Od dwóch lat dochodzę do siebie 😊🤗 pastwienie sie w "białych rekawiczkach" został smutek i żal.
Współczuję, jednak warto iść dalej aby odkryć, że juz czas zakończyć żałobę, ktora tylko nas ... oslabia.
Został smutek i żal, to co można z nim zrobic?
Jesli go zostawimy w sobie nie bedzie radosci na full.
Kto gotowy na taką decyzję? Możemy to uwolnic jakkolwiek, radykalne wybaczanie, uwolnienie, akceptacja doświadczeń.
Warto zrozumieć że niejako sami jesteśmy kreatorem naszych doświadczeń i to jednak my przyciągamy takie relacje.
Ja w pewnym momencie życia powiedziałam:
Nie wiem jak mam to zrobić ale nie zgadzam się na to czy na tamto i zadziałało. Otworzyłam się na nowe rozwiązania.
Ale bez ukochania samego siebie, poczucia wysokiej wartości dalej mozemy to przyciągać.
Życzę kazdemu zrozumienia oraz poczucia tego że jesteśmy tak doskonali i cudowni że zasługujemy na bezwarunkową miłość.
Wystarczy się zgodzić na to aby ją przyjąć ❤
Dziękuję. Przydało mi się . Zdążyłam uciec.
Świetny odcinek łopatologicznie wytłumaczone punkty, w zasadzie obowiązkowe słuchanie przed każdą randką aby wzmocnić czujność
Przeszłam wszystkie fazy. Dopiero dziś po 2 latach to wszystko widzę.
Kolejny dobry filmik Pani Magdo.
Gratulę umiejętności przekazywania informacji.
Życzę szybkiego stawania na nogi i serdecznie dziękuję za obecność
Wszystkim polecam Pani filmy, chociaż to trudny temat, ale najważniejsza jest świadomość.
Dziękuję. Mam to już za sobą. Życie jest piękne😀
Witam Pani Magdo, bardzo ciekawi mnie borderline. Niestety też się przewija dość często w gronie znajomych lub w pracy. Będę wdzięczna 😊
Odeszłam po 3o latach Oczy otworzyła mi moja synowi mamo on powinien buty tobie czyścić masz pracę pieniądze a on żyje jak pasożyt i jeszcze dobrego słowa nie usłyszysz Dlatego warto posłuchać kogoś przecież RODZINA widzi wszystko i inni ludzie też pozdrawiam wszystkich
Jestem już emetyką i żyję dalej z narcyzami .Mąż i dzieci zaburzeni.Zyje z nimi ale sama. Proszę o wsparcie jak żyć na stare lata .
Mam to samo, jestem na emeryturze żyje z narcyzem, próbuje być samowystarczalną, niestety ciągle jestem wciągana w jego gierki. Teraz wiem z kim mam do czynienia ale całe lata nie wiedziałem że to człowiek zaburzony.
Przez wiele lat żyłam z narcyzem. Przeszłam wszystkie punkty, a nawet o 1 więcej, bo poza znęcaniem psychicznym była agresja. Udało mi się uwolnić, choć było to jak droga przez mękę. Myślałam, że teraz będę mieć już spokój. Jednak córka, z którą mieszkam odziedziczyła tę cechę. Znowu mnie to codziennie spotyka.
@@hannawojciechowska926 Hanna, zdrowe jest , jak dzieci się usamodzielniają. Niech sobie układa życie. Przecież , to jest normalne. Jeżeli jest dorosła. To chore jest mieszkać z dzieckiem dorosłym. Musi się usamodzielnić. Co o tym myślisz?
@@hannawojciechowska926 nie mieszka sie z dziecmi w jednym domu czy mieszkaniu ,to tez jest jakies zaburzenie. Wyprowadz sie i daj corce odetchnac,
Mam to samo. Mnie mąż całkowicie ignoruje. Żyjemy obok siebie i się nie odzywamy. On odzywa się wtedy gdy ma powód do krytyki. Ja staram się go unikać nawet w domu kiedy on wchodzi do kuchni ja wychodzę.
Dziękuję bardzo, że Mogłam panią wysłuchać.
Właśnie skończyłam parę dni temu związek z Narcyzem.
Wracaliśmy do Siebie trzy razy i zawsze cykl Naszego życia się powtarzał.
Przez kłamstwa i obwinianie Mnie za wszystko, ale za wszystko.
Ciężko Mi, bo te rany, które zostały 😢 tak szybko się nie zabliźnią.
Jestem dumna z Siebie, że zamknęłam ten etap Mojego życia z Narcyzem 😊.
Nigdy nie jest za późno.
Dziękuję i gorąco pozdrawiam 😊
Dziękuję. Odnalazłem się we wszystkich punktach. Niektóre sytuacje jakie miały miejsce w moim byłym związku opisane w tym filmie można by objąć cudzysłowem.
Dziękuję za pani filmy, wiele mi pomogły i pomagają w dalszym ciągu. Temat który polecam ze swojej strony to jak poradzić sobie z tak silnym uzależnieniem po odejściu od narcyza który latami stosował wszystkie punkty które dziś pani wymieniła. Akceptacja już u mnie nastąpiła, znam już wszystkie schematy jego działania udało mi się od niego uciec, są dzieci więc kontakt też jakiś musi być i to z czym sobie nie radzę to uzależnienie od tego tyrana, lęk przed odrzuceniem nie mam pojęcia jak to nazwać ale czasem mam wręcz ataki podczas których momentami nie wiem co robić, wiem że każdy nawet najmniejszy kontakt z nim mi szkodzi a jednak mam ochotę bić go i obrzucać wszystkimi obelgami jakie mi przyjdą w tym momencie do głowy, niesamowite jest do jakich granic wytrzymałości narcyz jest w stanie doprowadzić drugą osobę.
Ten popapraniec z dziećmi nie powinien się kontaktowac
Narcystyczna siostra...Szok !!! To właśnie trudny temat...
Bardzo Bardzo dziękuję za każdy film a za ten w szczególności. Pozdrawiam
Wszystko, absolutnie wszystko wypunktowane przez Panią przeżyłam i sprawdziło się, na szczęście w porę przerwałam tę chorą relację.
Mi się też to udało i super pozdrawiam 😃😃👍👍
Pani Magdo zagadnienie borderline i analiza porownawcza wzgledem zaburzenia narcyztycznego. To bylby moim skromnym zdaniem ciekawy odcinek. Nota bene, moja byla partnerka zostala zdiagnozowana jako borderline i bipolar (o zgrozo takie kombo w jednej osobie), chociaz ja jestem przekonany , ze jest klasycznym gwiazdorzacym narcyzem. Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za otwieranie oczu ofiarom przemocy psychicznej.
Zdaje się, że bordeline może być razem z narcyzmem, czy spotkała się Pani z takim przypadkiem?
zaburzenia osobowosci chodza w parach i mozna miec jeszcze przy tym choroby psychiczne , bordeline to nieudany narcyzm ale blisko psychopatii
Byłam 11 lat z narcyzem, straciłam prawie wszystko, wprowadzał się, wyprowadzał (oczywiście na mój koszt), dochodziło do przemocy itd...
Uciekłam, zerwałam wszelkie kontakty z nim i latającym małpami...
Przez 6 lat byłam sama, nie chciałam żadnego związku.
Poznałam kolejnego narcyza, dwa miesiące bombardowania miłością, ale za jedno nie odebranie telefonu, odciął się.
Mam nadzieję że Pani przepracowała aby nie być więcej dobrą stacją paliw. Powodzenia
@@MagdalenaSocha mam nadzieję że, że przepracowałam... Nie chcę i nie mam kontaktu z tym człowiekiem... Jedyne co mnie martwi, to, to, że mnie obserwuje... (kilkakrotnie widziałam go w miejscu w którym pracuję). Wie w jakich godzinach zaczynam i kończę pracę... Ostatnim razem (dwa dni temu) zorientował się, że go zauważyłam.. Uciekł...
Dziękuję pani Magdo za wspaniały program ❤
Witam Panią. Dopiero jak odeszłam po 1,5 rocznym związku zrozumiałam słuchając Panią kim był. od początku wydawał mi się dziwny moja intuicja nie mylila sie.Teraz czuje spokój i ulgę. Pozdrawiam i czekam na więcej filmów.
Prosilabym o temat: poczucie humoru zdrowe vs pseudohumor narcyza.
Czesto spotykalam sie z oskarzeniami, ze nie poczucia humoru, bo nie bawią mnie jego żarty.
Z kolei humor ratował mnie przed eskalacją jego awantur.
Miałam doczynienia z typowym NPD. Każdy punkt przeszłam. Na początku było baaardzo ciężko. Postawiłam granice, zerwałam kontakt. Oczywiście były próby zaczepek ale nie dałam się złamać. Jestem już wolna i w końcu cieszę się życiem.
Moje wielkie gratulacje i życzę dużo szczęścia 😁❤️
Jestem w kropce bo mam 80letnią matkę narcyzkę, najlepiej mi bez niej, ale ona nikogo innego nie ma,bo nigdy nie chciała po rozwodzie z moim tatą. Jestem jedynaczką. Jestem dla niej najważniejsza na świecie ale ... nigdy nie wyszla ze mną na spacer, nie bawiłyśmy się, byłam za tło i na posyłki. Z wnukami prowadziła tylko uczone rozmowy, nigdy nie była z moimi dziećmi na spacerze. Zawsze musiałam ją przepraszać ze coś jej wytknęłam, obrażała się, nie odzywała się dopóki nie szłam przeprosić. Bałam sie iść bo nazywała mnie żmiją wyhodowaną na jej sercu. Teraz mam 60 lat a te filmy mi otworzyły oczy. Nie chcę jej widzieć po tym jak nie kochała swojej córki. Jest mi przykro i odbieram ją jako świetną aktorkę i manipulantkę - potrafi innych okręcić wokół siebie. Ma wysoką emeryturę i kupuje sobie uległość i usługiwanie. Sama palcem nie kiwnie. Chyba potrzebuję o tym porozmawiać Pani Magdo
Fenomenalny przekaz :-)
Przeszlam to wszystko,to prawda zero zainteresowania....kiedy bylam chora,albo po zabiegu...On mial zawsze ważniejsze rzeczy....Wychodzenie jest ciężkie ale idzie
Wyszłam z tego po roku takiej relacjii uda Ci się każda z nas jest silna i nie możemy pozwolić aby przez tych psycholi cierpieć, dziewczyny do przodu bo jesteśmy silniejsze od nich, nie poddawajcie się 😃👍
Swietne pomysly tematow Pani zaproponowala! Interesuja mnie one wszystkie, ale na sam poczatek poprosze o odcinek lub odcinki o borderline. Temat bardzo mi bliski z domu rodzinnego.
Dziekuje bardzo za Pani prace i rozpowszechnianie wiedzy na tematy wazne i aktualne.
Ciesze sie, ze trafilam na Pani kanal. :)
Doświadczyłam wszystkich punktów- sama sobie współczuję
Jestem na ostatnim punkcie....dzieki tobie Magdo czuje ze to wszystko sie kiedys skonczy .Świadomość z kim mam do czynienia pomaga w pracy nad sobą.
Dziękuję za to co robisz❤
❤
Mnie interesuje budowanie poczucia wlasnej wsrtosci i skutecznym stawianiu granic.
@magorzatamuras66668 popieram i też bym chętnie posłuchała na temat budowania poczucia wartości oraz stawiania mocnych granic po związku z narcyzem
Wszystkie punkty w punkt! Dziękuję za film. 👍
Pani Magdaleno, dziekuje za film,
po 20 latach malzenstwa z narcyzem w 10 punkcie, resztka sil wzielam rozwod, biorac cala wine za rozpad zwiazku na siebie. aby ratowac swoje wlasne zycie, bo pozostajac popelnilabym samobojstwo.
nastepne 20 lat zajela mi praca nad soba, poznawanie siebie, odkrywanie siebie na nowo i walka ze strachem przed zemsta.
po smierci ojca opiekuje sie matka ( 88 lat) przyjezdzam do niej raz na miesiac na tydzien, i dzwonilam codziennie, zeby sie zapytac jak sie czuje..
Zauwazam u mojej mamy rowniez narcystyczne cechy i proby bycia ta najwazniejsza w moim zyciu. to rob, tego nie. Traktuje mnie jak male dziecko, ktore nic nie wie i ona ma zawsze racje.
jednak po moich wczesniejszych doswiadczeniach nie pozwole nikomu zawladnac mna ale widze, ze mamie udaje sie wciagac mnie w dyskusje w ktorych trace rownowage. Ona mieszka sama i ma duzo czasu na przygotowywanie scenariuszy rozmow, intryg itp.
Ja tego nie potrafie i daje sie w to wciagac.
Prubuje stawiac granice.
Powiedzialam mamie, ze jest zdrowa i ze nie ma potrzeby, zebym sie codziennie sie meldowala z pytaniem czy u niej jest wszystko ok.( ale chodzi o kontrolowanie mnie )
Powiedzialam, ze jezeli bedzie potrzebowala mojej pomocy to ma zadzwonic. ( mieszkam w Niemczech)
Prosze o film, ktrory pomoglby mi odnalezc sposob, zeby nie wpasc w pulapki ( tym razem zastawiane przez moja mame )
Pozdrawiam serdecznie Aleksandra
Po prostu bądź egoistką zdrową.Zauważaj jej manipulacje,kiedy próbuje w Tobie wzbudzić poczucie winy....
Nie miej wyrzutów sumienia kiedy jej odmawiasz.Miej świadomość,że matka nie ma pomysłu na swoje życie,czuje się samotna i chce Ciebie wciągnąć w swoje życie.
Polecam przeczytać książkę,,Czuła przewodniczka(autorki nie pamiętam)I Przebudzenie-De Mello
Pani Magdo, dziękuję za ten kanał. Po woli dochidzę do siebie po zwiazku z narcisem, i cieszę się z każdego kamieia miłowego! Moje życzienie to odcinek tłumaczacy jak zbudować zdrowy zwiazek, na czym to polega. Chc
Pani Magdo . Wszystkie punkty wypisz wymaluj to on. Boże jak to ciężko,dlaczego tlumaczyłam sobie jego zachowanie ,trudnym dzieciństwem. Tak to już 51 lat tej katorgi przeżyłam. Bo ciągle go tłumaczyłam , że nerwowy ,bo z biednej rodziny. Ciągle ukrywam bo mi wstyd jak mnie traktuje. Ale jeśli jesteśmy poza domem to sympatyczny on i b. grzecznie rozmawia i pokazuje jaki on jest miły dla mnie. Teraz już wszystko znam,ale jestem w siłach , uzależnionych wspólnoty. 😢
Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam 💔💔💔
Taki temat mozna poprosic : zamrozenie emocjonalne w zwiazku , po prostu nic nie czucie
Ad. pkt. 7. To dokładnie tak było w pracy z moim szefem. Od kilku miesięcy była tylko krytyka, unikanie kontaktu wzrokowego, traktowanie jak powietrza, a gdy leżałam na zwolnieniu lekarskim z gorączką od tygodnia i nie mogłam pojechać w podróż służbową, to napisał mi, że nie przyjmuje do wiadomości, że zignorowałam wyjazd służbowy. To był moment, kiedy wiedziałam już, że odchodzę i 1,5 miesiąca później złożyłam wypowiedzenie. Trzymam kciuki za wszystkich w podobnych sytuacjach, aby starczyło Wam odwagi! Nie da się opisać odczucia, które temu towarzyszy. Jakby ktoś zdjął z nas głaz albo sznur z klatki piersiowej. Znów można latać 😊