#012
HTML-код
- Опубликовано: 28 сен 2024
- Dlaczego produkcja korpusów do lamp i kinkietów była kłopotliwa mimo, że opłacalna?
No i dla kogo były produkowane?
W tym odcinku padnie wiele nazw, wiele symboli, wiele liczb, aż sam się dwa razy pogubiłem :)
Więcej na temat lamp:
www.mirostowic...
Zapraszam na stronę www:
→ www.mirostowic...
Na facebook:
→ / mirostowice
Na grupę Ceramika mirostowicka:
→ / mirostowice
Na Instagram:
→ / mirostowice.pl
Jak dla mnie końcówka najlepsza😜😍
No końcówka była fajna
Bardzo ciekawe i wcale nie za długie!
Intro !!! Rewelacja !!!! Parasol super, dziś 💦 deszcz informacje jak zawsze bardzo bardzo Ciekawe 👍 dziękuję.
Radek, uwielbiam! Twoją wiedzę, poczucie humoru i umiejętności montażowe, odcinek był świetny 😀
Bardzo dziękuje :) Mam nadzieję, że kolejne będą jeszcze lepsze.
Roman, on ma na imię Roman. :) Ekstra film!
Super intro :)
Dzięki Samuel :)
Super kanał, bardzo profesjonalnie nakręcony. Solidna porcja wiedzy 👍
Mam po mamie lampę ciemnozieloną, teraz już wiem od Pana - J.4023/1 Polam Wieliczka. Jest piękna - szukam klosza do niej.
Oryginalny klosz pochodził z Pieńska i miał numer 1611.
Podstawy do innych lamp z serii G też pochodzą z Mirostowic, np G1. Wdziałem kilka zdjęć od spodu lamp i mają sygantury. W Polam Wrocław produkowany był też kinkiet 18.K 416 który wykorzystywał podstawę z lampy B.05
Wspaniały materiał! Czekam na kolejne! 😍
Bardzo dziękuję :)
Tykwę z 3 kloszami znalazłem 3 lata temu w idealnym stanie na wystawce i teraz wisi u mnie pod sufitem :-)
I jak się sprawdza? Nie jest za ciemno?
Po wymianie oprawek żarówki dość mocno wystają poza klosz i ilość światła jest zupełnie wystarczająca.@@MirostowickieZakadyCeramiczne
Świetny odcinek. Bardzo profesjonalnie się tu robi. Intro, przebitki, muzyczka to sztos.
Jakiś czas temu znalazłem na śmietniku lampę 1/4022/1 Elmet z zielonym korpusem z Mirostowic w kwiecistym reliefem i dzięki tobie wiem coś więcej na jej temat. Pzdr :)
Dziękuję :) Muzyczką to sam nie mogę się jeszcze nacieszyć ;)
Oszaleję przez tę zieloną Kasię 😋
Czasem biorę ją w ręce i mam wrażenie, że też przez nią oszaleje, ale wiem, że wszystko jest ok. Powtarzam sobie tylko: my preciousssss... ;)