Bardzo profesjonalny wykład. Mówca wie, co chce przekazać i czyni to w sposób płynny i rzeczowy. Poza tym miejsca, do których się odwołuje są mi bliskie emocjonalnie.
Marcinie, miło dowiedzieć się jakimi Ty kierujesz się zasadami przy komponowaniu zdjęć. To zawsze dodatkowa nauka do wykorzystania. Dzięki. Przy okazji - bardzo nie lubię się czepiać i doradzać nieproszony, jednak sam sprowokowałeś do dyskusji w 26:06 :). Więc się skusiłem :) Może to kogoś zainspiruje? Zatem w mojej ocenie zabrakło w Twoim filmie rozwinięcia kwestii tzw. linii podziału i linii prowadzących wzrok przy budowaniu kompozycji klasycznej oraz pokazania odstępstw od tej "klasyki", uzasadnionych tematem zdjęcia, budową nastroju zdjęcia, czy podkreśleniem tematu zdjęcia (omówiłeś to skrótowo przy okazji zdjęcia zamku w Olsztynie, ale było tam jeszcze kilka innych prezentowanych przez Ciebie zdjęć, w których to prowadzenie wzroku było istotnym elementem "czytania" opowieści stworzonej przez ten kadr. Nie odniosłeś się te do zagadnienia perspektywy linearnej, ani fotograficznej (żabia, ptasia). A nie mam wątpliwości, że ją świadomie i często stosujesz. Chętnie obejrzałbym Twój film traktujący o tych kwestiach. P.S. I jeszcze pytanie o Twoją opinię, a mianowicie - pierwsze Twoje zdjęcie które omawiałeś (hotel JakiśTam w Katowicach) poprzedzone było filmem dokumentującym jego wykonanie. W kadrze nie znalazło się miejsce dla złapanego na filmie 1:50 piktogramu podjazdu dla wózków inwalidzkich. Jego kolor korespondowałby z żółtym pasem po drugiej stronie murowanej ściany kanału wyjściowego z przejścia po rondem. Zrezygnowałeś świadomie, czy ograniczała Cie ogniskowa obiektywu? Mógłbym prosić Twój komentarz? Pozdrawiam.
Dzięki bardzo za tak wylewny komentarz :) Odpowiadając na pierwszą kwestię: nie byłem w stanie w jednym filmie ująć WSZYSTKICH "zasad" kompozycji fotograficznej. Taki film miałby, sądzę że, na spokojnie 3 godziny. Nie lubię marnować czasu innych ludzi. W tym filmie przedstawiłem nieco inne, moje indywidualne, spojrzenie na komponowanie kadrów. Najpewniej podczas filmów plenerowych "na żywca" będę nie raz, nie dwa opowiadał o licznych podejściach do kompozycji. Kwestia zdjęcia Hotelu Courtyard: Celowo ten piktogram wyleciał z kadru. Stwierdziłem, że jego obecność w obrzeżu kadru będzie odciągała uwagę od głównego motywu samego budynku. Podjazd i otaczające barierki miały być wstępem do centralnego punktu, jakim był budynek hotelu. Ten piktogram byłby zwyczajnie niepotrzebny. Taki zabieg nazywam "edge patrol".
@@MarcinKoczorowski [piktogram] słuszna uwaga, sam pewnie walczyłbym ze sobą o ten "smaczek", który po dłuższym zastanowieniu i ponownym obejrzeniu tej foty również traktuję jako "ość w gardle". i dlatego warto oglądać Twoje filmy. Pozdrawiam.
Katowickie street photo to był raczej jednorazowy incydent :) Nie czuję się najlepszym, a nawet dobrym, streetowcem. To było raczej doświadczenie dla poszerzenia horyzontów 😉
Dobrze się słucha.
Znów się czegoś dowiedziałem :)
Dzięki
Bardzo pożyteczne wiadomości, zostawiam suba . Pozdrawiam z Włocławka
Bardzo profesjonalny wykład. Mówca wie, co chce przekazać i czyni to w sposób płynny i rzeczowy. Poza tym miejsca, do których się odwołuje są mi bliskie emocjonalnie.
Pozwolę sobie stwierdzić, że to najlepszy film o kompozycji jaki oglądałem! ;)
Bardzo fajnie się oglądało
Marcinie, miło dowiedzieć się jakimi Ty kierujesz się zasadami przy komponowaniu zdjęć. To zawsze dodatkowa nauka do wykorzystania. Dzięki. Przy okazji - bardzo nie lubię się czepiać i doradzać nieproszony, jednak sam sprowokowałeś do dyskusji w 26:06 :). Więc się skusiłem :) Może to kogoś zainspiruje? Zatem w mojej ocenie zabrakło w Twoim filmie rozwinięcia kwestii tzw. linii podziału i linii prowadzących wzrok przy budowaniu kompozycji klasycznej oraz pokazania odstępstw od tej "klasyki", uzasadnionych tematem zdjęcia, budową nastroju zdjęcia, czy podkreśleniem tematu zdjęcia (omówiłeś to skrótowo przy okazji zdjęcia zamku w Olsztynie, ale było tam jeszcze kilka innych prezentowanych przez Ciebie zdjęć, w których to prowadzenie wzroku było istotnym elementem "czytania" opowieści stworzonej przez ten kadr. Nie odniosłeś się te do zagadnienia perspektywy linearnej, ani fotograficznej (żabia, ptasia). A nie mam wątpliwości, że ją świadomie i często stosujesz. Chętnie obejrzałbym Twój film traktujący o tych kwestiach. P.S. I jeszcze pytanie o Twoją opinię, a mianowicie - pierwsze Twoje zdjęcie które omawiałeś (hotel JakiśTam w Katowicach) poprzedzone było filmem dokumentującym jego wykonanie. W kadrze nie znalazło się miejsce dla złapanego na filmie 1:50 piktogramu podjazdu dla wózków inwalidzkich. Jego kolor korespondowałby z żółtym pasem po drugiej stronie murowanej ściany kanału wyjściowego z przejścia po rondem. Zrezygnowałeś świadomie, czy ograniczała Cie ogniskowa obiektywu? Mógłbym prosić Twój komentarz? Pozdrawiam.
Dzięki bardzo za tak wylewny komentarz :)
Odpowiadając na pierwszą kwestię: nie byłem w stanie w jednym filmie ująć WSZYSTKICH "zasad" kompozycji fotograficznej. Taki film miałby, sądzę że, na spokojnie 3 godziny. Nie lubię marnować czasu innych ludzi. W tym filmie przedstawiłem nieco inne, moje indywidualne, spojrzenie na komponowanie kadrów. Najpewniej podczas filmów plenerowych "na żywca" będę nie raz, nie dwa opowiadał o licznych podejściach do kompozycji.
Kwestia zdjęcia Hotelu Courtyard: Celowo ten piktogram wyleciał z kadru. Stwierdziłem, że jego obecność w obrzeżu kadru będzie odciągała uwagę od głównego motywu samego budynku. Podjazd i otaczające barierki miały być wstępem do centralnego punktu, jakim był budynek hotelu. Ten piktogram byłby zwyczajnie niepotrzebny. Taki zabieg nazywam "edge patrol".
@@MarcinKoczorowski [piktogram] słuszna uwaga, sam pewnie walczyłbym ze sobą o ten "smaczek", który po dłuższym zastanowieniu i ponownym obejrzeniu tej foty również traktuję jako "ość w gardle". i dlatego warto oglądać Twoje filmy. Pozdrawiam.
czekam na wincej :) miło się słucha
Ciekawe tylko walące się budynki na zdjęciu trochę przeszkadza jakby nowoczesne linie nie były zbyt uporządkowane a tak proszę o więcej
Nagrasz jeszcze jakieś filmy?
Cały czas się tworzą nowe.
Taka forma też jest dobra. Jestem ciekaw kolejnych zdjęć streetowych z Kato ;-)
Katowickie street photo to był raczej jednorazowy incydent :)
Nie czuję się najlepszym, a nawet dobrym, streetowcem.
To było raczej doświadczenie dla poszerzenia horyzontów 😉