📢ZBIERAM PYTANIA PRZED SPOILER TALK! W tym wątku możecie pytać, a ja postaram się odpowiedzieć w #SpoilerTalk za kilka dni 📢 🎥 SUBSKRYBUJ Brody! ► bit.ly/BrodyYT ◄ 📷 Brody na Insta ► instagram.com/brodyzkosmosu
Czemu task master nie miał miecza A poza tym czemu był dziewczyną która jest córką złego typa I czemu ten film jest oparty na takiej bardziej zemście na dreak’u
Skąd Val wie, że niejako Clint jest "odpowiedzialny" za śmierć Nat? Czy to co się działo z End Game (między innymi właśnie na Vormirze), być może nawet w Infiniti War, jest ogólnie dostępną dla całego świata historią, o której uczą w szkołach? Ta kwestia trochę nie daje mi spokoju.
Jakie hormony łykają Czarne Wdowy. Wycięcie macicy nie wpływa w dramatyczny sposób na zdrowie kobiety, po prostu nie ma okresu i nie może zajść w ciążę. Wycięcie jajników to pozbycie się ośrodków produkujących hormony, które są potrzebne do tego, żeby kobieta była zdrowa, szczupła, sprawna i nie dostała cech męskich, więc bez odpowiednich tabsów byłyby 200-kilogramowymi kobietami z brodą, a nie sprawnie skaczącymi dzierlatkami. Spaczona fizyka to pikuś przy tym.
Jak oceniasz rolę generała Rossa ? Dla mnie był on kompletnie zbędny do tego filmu i nic nie wnosił. Drugie pytanie to jaką dokładnie misje miał Red Guardian w OHIO , ponieważ nie do końca wiadomo co on tam miał robić ?
Ten film ma przepiękną scenę z napisami otwierającymi - liczę na dwa słowa o niej w recenzji spoilerowej, ale… padają tam nazwiska aktorów, którzy będą w filmie i niestety jestem z tych, co czytają i już wiedziałam wszystko - masz Florence, Davida, O-T (tego przyjaciela Natashy) i Olgę Kurylenko, która nie pojawia się przez cały film, a wymieniona jest baaaardzo szybko, wiec gdy wjeżdża scena o córce, wszystko jest oczywiste. 🙈 za mocny spoiler na samiutkim początku.
Opening credits to coś wspaniałego. Kilka razy oglądałem tą składankę z Smells like teen spirit w tle. Tak naprawdę dopiero teraz poczułem, że będzie mi brakowało Czarnej Wdowy w przyszłych filmach.
szczerze to nie traktowałam Taskmastera jako antagonistki filmu, lecz jako kolejną ofiarę Red Room I Drekova, a w przyszłości może się jeszcze pojawić jako sojuszniczka Jeleny czy Avengersów
Red Guardian nie ma żadnego wpływu na film, gdyby nie było jego postaci, to scenariusz filmu by się prawie nie zmienił. A szkoda, bo jest i świetnie zagraną postacią i kimś, kto mógłby zabawnie namieszać w mcu, zwłaszcza po zdarzeniach z Falcon and the Winter Soldier i ujawnienieniu "innych" kapitanów.
Ja się trochę zawiodłam, bo myślałam że będzie bardziej pokazane dzieciństwo i szkolenie Natashy. Aczkolwiek mimo to scena na napisach początkowych imo była najlepszą z całego filmu
Przede wszystkim ten film opiera się na dysfunkcyjnej rodzinie. Każda postać czuła się inaczej. Szczególnie uderza wątek Yeleny którą każdy po trochu skrzywdził. W ogóle na Yelenie położono największy ciężar emocjonalny, a Florence świetnie oddaje dramat tej postaci. W ogóle Florence kradnie każdą scenę w filmie bijąc na głowę Scarlet Johanson i resztę obsady( co nie oznacza że źle zagrali ponieważ zagrali kapitalnie). Moim zdaniem jednak reszta obsady przyćmiewa Scarlet jednak ta godnie się pożegnała się z Nataszą Humor często się opiera na sarkazmie i relacjach rodzinnych bochaterów i moim zdaniem naprawdę się sprawdza. Niestety fabuła jest przeciętna, jak na film szpiegowski za mało zwrotów akcji. Co do złoczyńców jak dla mnie postać Dreykowa mimo że stereotypowa do bólu to jednak spełniła swoją rolę, sprawił że bardzo kibicowałem Nataszy i jej Rodzinie ponieważ jego zachowanie i przedmiotowość z jaką traktował czarne wdowy sprawiało że nie znosiłem go na maksa. Taskmaster na etapie zwiastunów wydawał się głównym złym okazał się przeszkadzajką przez cały film. Jego umiejętności też niezostały wykorzystane a jednak mogli je jakoś kreatywnie wykorzystać, szkoda. Sceny akcji im dalej w las tym gorzej, bardziej podobały mi się takie bardziej przyziemne potyczki bachaterów bo kiedy była ta wielka bitwa w 3 akcie to poprostu oglądałem to dla samego oglądania poprostu typowy marvel w 3 akcie. Walki w 1 i 2 akcie były ok, fajne wykorzystanie otoczenie, świetna choreografia, super praca kamery. Najlepsza w tym filmie jest muzyka zwłaszcza na początku. Jednak najgorsze w tym filmie jest to że dużo obiecuje, jednak im bliżej końca tym bardziej typowy marvel to jest. Jednak po mimo że to prequel do ostatnich avengersów to jednak czuć stawkę bo jednak nie wiemy co się stanie z rodziną nataszy bo do tej pory w Mcu się nie pojawili. Plusy: +Świetnie napisany wątek rodziny i relacje między jej członkami. +Sarkastyczny humor. +Florence Pugh kradnie każdą scenę. +Mimo że znam historię nataszy to martwiłem się o jej rodzinę. +Dużo emocjanalnych momentów. +Pojedynki w 1 i 2 akcie. +Muzyka. +Główny antagonista pomimo że przerysowany to spełnia swoją rolę. +Bardzo dobrze zagrane główne postacie. Minusy: -Typowe dla marvela wybuchowe sceny akcji w 3 akcie filmu. -Mimo że Natasza jest główną postacią to jej filmowa rodzina ją przyćmiewa. -Przewidywalna fabuła. -Zmarnowane umiejętności taskmastera. Ocena 7/10 Jak dotrwałeś do kańca zostaw łapkę w górę.
Mam wrażenie, że ten film wypadłby lepiej jako serial, z kolei Falcon i Bucky wydawało mi sie, że to był scenariusz filmu rozciągnięty na serial. No i mam duży problem, bo scena bo napisach była chyba dużo ważniejsza niż reszta filmu.
Całkowita racja. Oglądałem te filmy dzień po dniu i odniosłem takie same wrażenie. Spojlerowo jest cała masa analogicznych wątków. Główną różnicą, że Wdowa jest świetnie zagrana, a F9 jest zagrane jak produkcje TVNu sprzed 10ciu lat.
@@Apocalipse1922 a doopa tam. FF jest lepsze bo nie udaje mega powagi , a tutaj trochę się to nie klei. Za poważnie jest. Efekty są gorsze, głupoty bardziej rażą, zabawa jest średnia - w F9 masz szaleństwo - tu masz przeciętność
Żenujące żarty rodzinne > mylisz się w tej kwestii! Osoby, które mają poryte rodziny będą rozumiały, że tak o właśnie wygląda. Raz żartujesz, za chwilę sobie skaczecie do gardeł, potem się godzicie, chociaż osoba stojąca obok będzie się zastanawiać, jak można po czymś takim sobie zaufać. A przez to, że te luki w zaufaniu są, to interakcje są takie nie do końca. Nawet jeśli wynika to z niedoskonałości scenariuszowych, to wyszło bardzo realnie.
Tak, nawet jak to nie było w 100% planowane to wyszło hmm idealnie. To jest dziwaczna rodzinka, która tak naprawdę nigdy rodziną nie była - ot żyli razem w tym Ohio przez 3 lata - i tam jest wiele dziwnych rzeczy...
On nie myli się w tej kwestii. Po prostu wyraża swoją opinię, którą ja osobiście aprobuję: te żarty o sikaniu na rękę podczas łowienia BYŁY żenujące. Jasne, pasowało to w jakiś sposób do postaci, ale można było sobie tego oszczędzić, napisać mu chociaż lekko zabawne żarty i pogłębić dramatyzm jego postaci: to, że przez swoje dowcipkowanie stara się coś ukryć, schować jakąś urazę i krzywdę, poczucie odrzucenia przez rząd, który kiedyś traktował go jak bohatera, by ostatecznie się go pozbyć.
@@elvenoormg5919 było ale jakiej historii by się można było w tym wypadku spodziewać? A i sikanie na rękę faktycznie bywa praktykowane w takim celu, więc ta historia nie była żartem z punktu widzenia Aleksieja.
Zdecydowanie Taskmaster jest największym zawodem tego filmu. Jej pochodzenie jest wątpliwe, a samo poprowadzenie tej postaci było zmarnowaniem potencjału. Możliwe, że teraz, kiedy nie jest już pod kontrolą nabierze charakteru i się wyrobi. Możliwe też że nie jest to jedyny Taskmaster w MCU, nadal czekam na Tonego Mastera
Oby to nie było jedyne wcielenie Taskmastera, tylko w ten sposób wybaczę im spaszczenie mojej ulubionej postaci z całego uniwersum :/ A T. Masters jest świetny, bardzo żałuję, że to nie jego zobaczyliśmy.
Mnie ten aspekt nie zawiódł z tego powodu, a z tego jak to rozwiązano. Przecież tu aż się prosiło o pogłębienie tego, jakby nie było, motywu przemocy rodzinnej. Pomijając jednak to, rozczarował mnie sam jego aspekt, to że był bardziej przeszkadzajką niż większym wyzwaniem, a jego powiązanie z Black Widow zostało poprowadzone i rozwiązane tak sobie i nie wybrzmiewa tak, jak powinno.
TAK! Chciałam to właśnie napisać. I jeszcze jako księżniczka ze skrzydełkami XD Kucyk z 2015 roku (lub 2014) w 1995. Lepiej było dać jej jakiegoś zwykłego misia lub jednorożca. :)
Uważam, że film był bardzo dobry, spełnił moje duże oczekiwania, jednak były pewne momenty, detale i wątki, które mi się nie podobały i gdybym był reżyserem, pokusiłbym się o modyfikację, np. zakończenia. Mimo to, czekałem na ten film długo, za długo, bo 11 lat, więc od serca, może zawyżone, 9,5/10 dostaje, gdyż Natasha Romanoff to moja ulubiona postać. Nie było to, co oczekiwałem w 100%, ale jestem zadowolony z filmu i nie żałuję.
Sam początek filmu był genialny, mroczny klimat, to "rozerwanie" tych dziewczyn które były jeszcze dziećmi i świetnym coverem smells like teen Spirit. Po tym wstępie liczyłem na naprawdę dużo więcej. P. S. Jak ten koleś i jego córka wgl przetrwali ten wybuch?
Dokladnie to samo mnei męczy. Liczylam na o wiele mroczniejszy film po tym wstępnie, przyznam sie szczerze że na tej scenie bałam sie bardziej niż na jakimkolwiek wcześniej horrorze. Co do tego wybuchu w budapeszcie jest to tak bardzo naciągane, o wiele bardziej wolalabym zobaczyć w filmie właśnie ta akcje i żeby redroomu juz nie bylo.
04:04 - Julian, Twoje streszczenie fabuły wydaje się ciekawsze niż sam film. ;p Swoją drogą, Red Room ledwo liźnięty w fabule. Wątki zawiązują się dosyć szybo, niektóre sceny są z du**, bo nie wiem w sumie po co są. Wydarzają się i już. I klisze klisz. Widziałem tam sceny z Kill Bill'a Tarantino, z Jasona Bourne'a, Mission Impossible, Jamesa Bonda a w ostatnim akcie to nawet poziom absurdu sięgał Szybkich i Wściekłych. ;) No i świadome klaki z Zimowego Żołnierza. Czy to zarzut? Sam nie wiem. Efekt dla mnie był taki, że się nudziłem, bo to wszystko już było. Na scenach gagowych bawiłem się zdecydowanie najlepiej. :)
To był jedyny film w repertuarze mojego kina na lipiec, na którym szło zawiesić oko. Nie mając innej alternatywy zdecydowałam się pójść. Na pewno nie mogę powiedzieć, że nie był spektakularny, bo sceny walk, wybuchów, rozpadających się budynków i stroje wyglądały obłędnie(jak na Marvela przystało), jednak sama historia mnie osobiście nie powaliła. Myślę, że każdy, kto oglądał zauważył jak bardzo film był przewidywalny, bardzo drażniło też to, że niektóre scenki niepotrzebnie były przeciągane na siłę. Największe wrażenie zrobił na mnie samiutki początek filmu, mocno wpływał na uczucia(serduszko mi waliło), no i bardzo spodobało mi się też jak dobrali aktorkę grającą małą Natashę(podobny wygląd i budowa ciała).
Jak na kogoś w Marvelu kto jest, powiedzmy to wprost, niszowy wyszło bardzo fajnie. Opowiedzenie historia Czarnej Wdowy w taki sposób był bardzo ciekawy i świetnie wpasowało się w to uniwersum. Jestem naprawdę ciekaw czemu niektórym ten film się nie podoba? :P
@@kacperdemczuk6391 chodziło mi o to, że taskmastera znam od lat i nie mogłem doczekać się wprowadzenia go do mcu a oni zrobili kompletnie inną postać nawet nie chodzi mi już o to że zmienili mu płeć, kostium to mogli chociaż zostawić pochodzenie umiejętności a tak to taskmastera przypomina tylko z nazwy
Ja się właśnie nastawiłam na backstory Czarnej Wdowy... Jak była dzieckiem i wgl co się wtedy działo. Chciałam czegoś mrocznego, poważnego... A dostałam w sumie nic specjalnego z bardzo kiepskimi żartami :') Trochę się zawiodłam. Ale Yelena jest ciekawą postacią i to że będzie ona w kolejnych produkcjach nawet trochę mi wynagradza.
Dzięki za recenzje. Nie oglądałem jeszcze tego filmu (u mnie w kinach dopiero do przyszłego tygodnia) , ale zasmuciłeś mnie informacją o Taskmasterze. Miałem spore nadzieje co do tego złola ;(. Gdyby się postarali mogliby z niego zrobić drugiego Zimowego Żołnierza. A najbardziej chciałbym zobaczyć jego akademię dla złych sługusów z komiksów.
W realnym życiu mieliśmy prawdziwych Sleepers ,w 2011 głośna afera z wydaleniem rosyjskich szpiegów z terenu USA z niejaką Anną Chapman na czele.Na marginesie zaznaczę ,że Chapman dzisiaj to bohater narodowy Rosji i bogata celebrytka.
Mimo tego że uważam że bardzo mało wiem o TaskMasterze i poznałem go tylko w animacji telewizyjnej ze spider-man. Boli mnie jak bardzo zmarnowali tę postać bo wiem że miał potencjał na bycie bardzo ciekawym złoczyńcą na np 2 sezon Falcona.
Początek genialny ten wstęp gdzie były dziećmi, potem wątki pootwierane ale nieporozwijane, za mało o red room, taskmaster zmarnowany potencjał, Red Guardian harbour trochę go uratował ale też trochę za mało, nic nie powiedziane na jego temat jak wyglądał proces dostania umiejętnosci, dreykov ok yelena genialna melina ok film bardzo dobry ale dla mnie serial byłby lepszy dałby możliwość rozwinięcia wątków i pokazania tego ciekawego świata bo historia jest mega ciekawa tylko nie została odpowiednio przedstawiona
Typowy średniak marvela, nic wybitnego ale też nie ma porażki. Niestety Taskmastera okropnie potraktowali, od pierwszej sceny z nim poczułam taką trochę nostalgię związaną z zimowym żołnierzem i miałam nadzieję, że poniekąd rola Taskmastera będzie tak wyglądać. Niestety strasznie się zawiodłam kiedy pokazali kto tak na prawdę kryje się za maską.
Jak dla mnie to było dobre rozpoczęcie kinowe czwartej fazy, po serialach w których trzeba myśleć, żeby zrozumieć magię i inne wymiary itp., to było fajne odprężenie, nie trzeba było się martwić o to, że Czarna wdowa zginie, bo wiemy, że umrze na endgema.
Właśnie wróciłem z kina z tego filmu i napiszę tak: Brakowało mi sali kinowej i dobrego filmu Marvela. Według mnie powinni zrobić ten film przed stworzeniem Wojny Bez Granic chociaż wtedy byśmy nie mieli takiej sceny po napisach z tego filmu. Taskmaster trochę mnie rozczarował, ale no cóż do historii pasował. Muzyka (szczególnie z początku filmu) super. Sama historia była naprawdę dobra więc film polecam.
Ten film nawet nie zbliża się w żaden sposób do Iron Mana 1 czy do Thorów, jest od nich ze dwie klasy niżej. Wyszedł taki Jason Borne w wersji Marvel. Dla mnie seans na jeden raz.
Dodam jeszcze od siebie, że w całym filmie były jedynie cztery emocjonujące sceny (takie które wcisnęły mnie w fotel). 1. Ucieczka rodziny Natashy przed tarczą~ głównie dlatego, że dopiero co poznaliśmy poszczególne postacie, i czuć było, że ktoś może zginąć. 2. Intro~ cover piosenki idealnie wpasowujący się w brutalność scen. Wcześniej jak Black Widow mówiła o czerwonej sali i o eksperymentach, to chyba wszyscy mieli w głowie coś w stylu: tworzenie super żołnierzy typu kapitan Ameryka. Chyba pierwszy raz pokazano nam naprawdę brutalność świata. 3. Ucieczka z więzienia... Chyba sami wiecie czemu. 4. Plan antagonisty. Chyba nigdy w historii kina nie uswiadczylismy tak złowrogiego osobnika. Szkolenie i kontrolowanie dzieci by były zabójcami, po czym rozesłanie ich po całym świecie by zdobyły dla niego władze??? Gość nie miał skrupułów by wyprać mózg własnej córce i zrobić z niej broń masowej zagłady. Kiedy ktoś się mu sprzeciwiał, albo coś mu nie podpasowało, kazał zabić. W swoich decyzjach był chyba nawet gorszy od hydry czy tanosa. Szkoda tylko że o jego działaniach usłyszeć się dało tylko w tym filmie.
BEZSPOILEROWA OPINIA PO SEANSIE: Nie jestem rozczarowany. Film jest typową marvelówką, czyli jest trochę akcji, parę efektownych scen i średnia fabuła, ale oglądało się to przyjemnie, bo Scarlett Johanssoni Florence Pugh potrafią oddać emocje, choć postać tej drugiej (Jelena) jest bardziej w tym zdystansowana. Nie czekałem na ten film, choć miałem zamiar go obejrzeć i nie żałuję, bo seans mi się podobał. Był w porządku, OK i...tylko tyle. Co mi się dokładnie podobało? Jak wspomniałem wyżej, relacja Natashy z Jeleną, która wypada tu dobrze, choć brakowało mi większych chwil oddechu, aby było więcej krótkich żartów między siostrzyczkami. Podobała mi się muzyka, choć jedynie w trakcie oglądania, bo, niestety, nie ma tam żadnego utworu, który bym zapamiętał. Kilka scen walki prezentuje się dość dobrze, choć dominuje tu styl Marvela, czyli szybkie cięcia i trzęsąca się kamera. Ach, no i oczywiście to INTRO
taskmaster jest moją ulubioną postacią z komiksów marvela ..... nie jestem w stanie wybaczyć tego więc chociaż red guardian jest super zagrany film jest rozczarowaniem i zmarnowaniem potencjału ale zgodzę się że niektórzy aktorzy ratują ten film :D
Nie spodziewałem się niczego, byłem wczoraj z ziomkami, bawiliśmy się dobrze. Siostra idzie we wtorek, a ja drugi raz - jeszcze w tym miesiącu na dubbing z dziadkiem. Moja ocena: 8,5/10.
Przez większość filmu zastanawiałam się jakim cudem oni jeszcze żyją 😅 Fizyka leży kompletnie, film jest też przewidywalny, ale mimo wszystko podobało mi się, trzeba przymknąć oko i dobrze się bawić
Po tym filmie jeszcze bardziej zrobiło mi się szkoda Czarnej wdowy a chciałbym ją jeszcze widzieć w kolejnych filmach :( Kurcze wgl na scenie po napisach czułem się dokładnie tak samo kiedy umierał i był pogrzeb Tonego Starka Taskmastera też szkoda bo myślałem że będzie on antagonistą w filmie deadpoola na przykład a tu takie zmarnowanie gdzie w sumie przez cały film powiedział 1 zdanie jedynie co to dobrze wyglądał :/
Oglądając recenzje przed seansem dostałam wrażenie jakby to były trochę stare "aniołki charliego". Głównie przez narzekanie na fizykę, odczucie humoru filmu oraz tematykę szpiegowską. Dla mnie to nie miało znaczenia. Nawet gdyby film był poziomu wonder woman 1984 (co uważam za baaardzo słabe), to uwielbiam postać Czarnej Wdowy na tyle, że by mi się pewnie podobało. Ale pozytywnie się zaskoczyłam. Jasne kilka rzeczy lekko poraziły, ale nawet ta fizyka nie była zła. Ogólnie spoko rozrywka. Tak sobie myślę że ciekawie by było jakby Steve Rogers spotkał się z Aleksiejem. Tak sobie w pewnym momencie Natasha robi kolejne rodzinne spotkanie, a tu Rogers po nią wpada i wielkie spotkanie Kapitana Ameryki i Red Guardiana
Obejrzałam film już po przesłuchaniu kilku bezspoilerowych recenzji. Czarnej Wdowy jakoś nigdy nie lubiłam (ale to raczej wina Scarlett Johansson, nie przepadam za aktorką), tak ten film mnie pozytywnie zaskoczył. Nie jest jakiś wybitny ale też nie był straszną katastrofą, jak niektórzy go malują. Całkiem przyjemny akcyjniak ze świetnym początkiem i solidną I połową. Ubogi krewny Winter Soldiera. Problemem są oczywiście brak wyrazistych antagonistów i ZMARNOWANA postać Taskmastera, który jako sama maszyna do zabijania nawet mi się podobał, bo sceny walk były niezłe, ale tak poza tym to wielka szkoda, że wstawiony w sumie tylko na pokaz. Nie mówiąc o dość słabym ujawnieniu jego tożsamości, która W OGÓLE nie ma żadnego sensu w świetle filmu. Podejrzewam, że będą to odkręcać jak z Mandarynem w Iron Man 3 w przyszłości. Duet yelena-Natasha w porządku, dość fajnie się uzupełniał. Mieszane uczucia co do Red Guradiana, wnerwiała mnie jego redukcja do comic reliefu. Podsumowując, nie jest źle, choć mogło być lepiej. Ten film wygląda też na nie do końca spójną wizję: z drugiej strony chce być dramatem psychologicznym, a z drugiej ma pełno akcji i wybuchów. No i brak wroga sprawia, że ten film nie ma stawki ani czegoś o co dziewczyny mogłyby walczyć. Przynajmniej nie czuć tak tego. Ot, taka sobie solowa przygoda Nataszy przed Infinity War. Film dla MCU zbędny i można go spokojnie pominąć.
Hej amiętasz jak sowiecki kap był w więzieni i jeden powiedział że to nie możliwe że Cap mu przeszkodził bo robił za mrożonkę i co jeśli jest ich dwuch i jeden jest z Peggy a drugi jest w lodzie?
Nie sądzisz, że Taskmaster w BW będzie dopiero wstępem do tej postaci? Ross może mieć duże plany względem takiego konceptu "super żołnierza". Mam nadzieję, że Marvel zaskoczy w tym temacie. Sam film mi się podobał, może troszkę zbyt przewidywalny (Taskmaster już przy pierwszym spotkaniu poruszała się zbyt hmm "elegancko", więc nie było zaskoczenia), efekty mi trochę przeszkadzały, nie będzie to film, który się zbyt dobrze zestarzeje pod tym kątem. Ogólnie mocne 7.5/10, fajnie, że Scarlett i BW dostały własny film. Pozdro
Mi w tym filmie zabrakło jakiejś przemiany głównej bohaterki. W Civil War była typem bohatera, który ślepo wykonuje rozkazy, lecz gdy zobaczyła że walczy z tą lepszą częścią swojej rodziny, postanowiła zmienić stronę. Było jednak po niej widać, że nie wie co się z nią dzieje. W Infinity War, była zaś taka dobrą ciocią, która zawsze każdemu pomoże. Brakowało mi jakiejś sceny, która rozwija ten wątek (np. mówi swojej 'matce' o incydencie na lotnisku i pamiętnych słowach Tonego, gdzie to mówi że rola podwójnego agenta weszła jej w krew, gdzie ta mogłaby odpowiedziec coś w stylu: "Jeśli znajdziemy ludzi, którzy się o nas troszczą, za wszelką cenę staramy się ich chronić." W tedy Natasha, zamiast uciekać, postanowiła by znaleźć Kapitana i mu pomóc. A zamiast tego dostaliśmy sceny, gdzie od razu nazywa Avengers swoją rodziną). Co do walk i scen akcji: Ucieczka z więzienia i walka sióstr była bardzo emocjonująca, lecz już same pojedynki z antagonistami pozostawiały wiele do życzenia. Ogółem film mi się podobał, bo czuć było, że faktycznie ktoś może umrzeć. Na nieszczęście filmu, wszyscy przeżyli.
Czegoś mi tu brakowało, lecz nie wiem czego. Jeżeli chodzi o Taskmastera to mam nadzieję, że w przyszłości będzie on wykorzystywany bo jest potencjał a tu trochę zabrakło.
A uwierzył byś że samochód który wylatuje w powietrze leci obraca się na dach spada dachem na betonowy płot , a kierowca wychodzi z tego cały i jeszcze rzeczy z tego samochodu wyjmuje ?
Pamiętam jak mi było żal "zmarnowania" tej postaci w End Game... Przez cały film liczyłem (pal licho komiksy), że to ona będzie kolejnym Kapitanem Ameryką. Że kobieta, że Rosjanka, że ex zabójczyni, że brak super mocy, że wykorzystana przez Tarczę / Hydrę, że dużo za uszami, że wyrzuty sumienia, że przeszłość która się za nią ciągnie itd. Chyba mnie śmierć Nataszy bardziej wkurzyła niż Tonego ;) I teraz po End Game ten film miałby sens, ex Czarna Wdowa zostaje Kapitanem i się Red Room uruchamia. Bo mają "nad nią kontrolę", bo zniewaga krwi wymaga, bo im żyłka pękła itd. I teraz na nią puszczają pozostałem Czarne Wdowy... Takie moje bajdurzenie, ale Natasza jako Kap z tarczą i Aleksy jako Red G. z tarczą stojący razem, to chciałbym zobaczyć :) Może w multiverse Natasza powróci, bardzo bym chciał.
Red Guardian upierał się że miał akcje z Cap America. Pytał czy Cap o nim wspominał. Więc kapitan po cofnięciu w czasie musiał mieć akcje z kapitanem w latach 70 tych lub 80 tych
Myślałem że będzie słaby a był taki średni łamany na dobry fajnie przedstawili te pozytywne postacie złoczyńców już się nie udało fabuła też bez polotu .
Ja bym tego ma dobry nie łamał po prostu średniak akcyjniak co chwile takie filmy powstają, skabe sceny akcji itp. Z tym ze ten jest pod mcu podpięty. Dla mnie prawie najgorszy film w mcu poza kapitan marvel. A to tylko dlatego ze jej postaci nie lubie i szkoda dla mnie ze jest w uniwersum bo jakby oceniać nie jako cześć uniwersum to dużo lepszy tez
film do obejrzenia w domu nie jest on najgorszym filmem marvela np jak ant Man i osa Ale też nie jest najlepszy wiele błędów w scenografii. Wolałbym dostać jej szkolenie od podstaw itp. Czekam na shang chi Ale wolę doktor strange 2
Ogólnie film dość fajny, ale strasznie typowy. Miałby większy sens gdyby został wypuszczony pomiędzy Civil War, a Infinity War. Tak samo czekam na więcej Red Guardiana. Fajnie gdyby miał pojedynek na poważnie z Taskmasterem tak jakby mógłby walczyć z Kapitanem Ameryką.
Dla mnie to był okropny film 4/10 Ale jest o wiele ciekawszych villanow niż Taskmaster mi wszystko jedno .Szkoda mi tak dobrych aktoròw do takie szrotu.
Ja uważam że Taskaster jeszcze może mieć potencjał. W tym filmie zgoda, trochę zmarnowali tę postać, ale uważam że Marvel czasem uczy się na błędach i da nam tę postać lepiej rozpisaną oraz zagraną.
@@banan2991 może i była o tym mowa ale mój mózg się wypłaszczył na kilka chwil bo się śmiałem z tej głupoty , jeszcze jak to pokazali - jakby ją jakieś pole siłowe złapało za rękę xd
📢ZBIERAM PYTANIA PRZED SPOILER TALK! W tym wątku możecie pytać, a ja postaram się odpowiedzieć w #SpoilerTalk za kilka dni 📢
🎥 SUBSKRYBUJ Brody! ► bit.ly/BrodyYT ◄
📷 Brody na Insta ► instagram.com/brodyzkosmosu
Czemu task master nie miał miecza
A poza tym czemu był dziewczyną która jest córką złego typa
I czemu ten film jest oparty na takiej bardziej zemście na dreak’u
Skąd Val wie, że niejako Clint jest "odpowiedzialny" za śmierć Nat? Czy to co się działo z End Game (między innymi właśnie na Vormirze), być może nawet w Infiniti War, jest ogólnie dostępną dla całego świata historią, o której uczą w szkołach? Ta kwestia trochę nie daje mi spokoju.
Jakie hormony łykają Czarne Wdowy. Wycięcie macicy nie wpływa w dramatyczny sposób na zdrowie kobiety, po prostu nie ma okresu i nie może zajść w ciążę. Wycięcie jajników to pozbycie się ośrodków produkujących hormony, które są potrzebne do tego, żeby kobieta była zdrowa, szczupła, sprawna i nie dostała cech męskich, więc bez odpowiednich tabsów byłyby 200-kilogramowymi kobietami z brodą, a nie sprawnie skaczącymi dzierlatkami. Spaczona fizyka to pikuś przy tym.
Jak oceniasz rolę generała Rossa ? Dla mnie był on kompletnie zbędny do tego filmu i nic nie wnosił. Drugie pytanie to jaką dokładnie misje miał Red Guardian w OHIO , ponieważ nie do końca wiadomo co on tam miał robić ?
Ten film ma przepiękną scenę z napisami otwierającymi - liczę na dwa słowa o niej w recenzji spoilerowej, ale… padają tam nazwiska aktorów, którzy będą w filmie i niestety jestem z tych, co czytają i już wiedziałam wszystko - masz Florence, Davida, O-T (tego przyjaciela Natashy) i Olgę Kurylenko, która nie pojawia się przez cały film, a wymieniona jest baaaardzo szybko, wiec gdy wjeżdża scena o córce, wszystko jest oczywiste. 🙈 za mocny spoiler na samiutkim początku.
Opening credits to coś wspaniałego. Kilka razy oglądałem tą składankę z Smells like teen spirit w tle. Tak naprawdę dopiero teraz poczułem, że będzie mi brakowało Czarnej Wdowy w przyszłych filmach.
Zgadzam się z tobą w 3000%, podczas tej sceny się po płakałam, to połączenie tego co się działo na ekranie i muzyki w tle, istny cudo 🤩
@@crazygoat04 Ja też
szczerze to nie traktowałam Taskmastera jako antagonistki filmu, lecz jako kolejną ofiarę Red Room I Drekova, a w przyszłości może się jeszcze pojawić jako sojuszniczka Jeleny czy Avengersów
Red Guardian nie ma żadnego wpływu na film, gdyby nie było jego postaci, to scenariusz filmu by się prawie nie zmienił.
A szkoda, bo jest i świetnie zagraną postacią i kimś, kto mógłby zabawnie namieszać w mcu, zwłaszcza po zdarzeniach z Falcon and the Winter Soldier i ujawnienieniu "innych" kapitanów.
Mam nadzieję, że właściwym Taskmaster jeszcze wróci, jak Mandaryn teraz w Shang-Chi and the Legends of the Ten Rings
Lubię Twoje recenzje, bo potrafisz opowiedzieć bardzo dużo o filmie, bez zdradzania szczegółów. Niesamowita supermoc.
Ja się trochę zawiodłam, bo myślałam że będzie bardziej pokazane dzieciństwo i szkolenie Natashy. Aczkolwiek mimo to scena na napisach początkowych imo była najlepszą z całego filmu
Przede wszystkim ten film opiera się na dysfunkcyjnej rodzinie.
Każda postać czuła się inaczej.
Szczególnie uderza wątek Yeleny którą każdy po trochu skrzywdził.
W ogóle na Yelenie położono największy ciężar emocjonalny, a Florence świetnie oddaje dramat tej postaci.
W ogóle Florence kradnie każdą scenę w filmie bijąc na głowę Scarlet Johanson i resztę obsady( co nie oznacza że źle zagrali ponieważ zagrali kapitalnie).
Moim zdaniem jednak reszta obsady przyćmiewa Scarlet jednak ta godnie się pożegnała się z Nataszą
Humor często się opiera na sarkazmie i relacjach rodzinnych bochaterów i moim zdaniem naprawdę się sprawdza.
Niestety fabuła jest przeciętna, jak na film szpiegowski za mało zwrotów akcji.
Co do złoczyńców jak dla mnie postać Dreykowa mimo że stereotypowa do bólu to jednak spełniła swoją rolę, sprawił że bardzo kibicowałem Nataszy i jej Rodzinie ponieważ jego zachowanie i przedmiotowość z jaką traktował czarne wdowy sprawiało że nie znosiłem go na maksa.
Taskmaster na etapie zwiastunów wydawał się głównym złym okazał się przeszkadzajką przez cały film.
Jego umiejętności też niezostały wykorzystane a jednak mogli je jakoś kreatywnie wykorzystać, szkoda.
Sceny akcji im dalej w las tym gorzej, bardziej podobały mi się takie bardziej przyziemne potyczki bachaterów bo kiedy była ta wielka bitwa w 3 akcie to poprostu oglądałem to dla samego oglądania poprostu typowy marvel w 3 akcie.
Walki w 1 i 2 akcie były ok, fajne wykorzystanie otoczenie, świetna choreografia, super praca kamery.
Najlepsza w tym filmie jest muzyka zwłaszcza na początku.
Jednak najgorsze w tym filmie jest to że dużo obiecuje, jednak im bliżej końca tym bardziej typowy marvel to jest.
Jednak po mimo że to prequel do ostatnich avengersów to jednak czuć stawkę bo jednak nie wiemy co się stanie z rodziną nataszy bo do tej pory w Mcu się nie pojawili.
Plusy:
+Świetnie napisany wątek rodziny i relacje między jej członkami.
+Sarkastyczny humor.
+Florence Pugh kradnie każdą scenę.
+Mimo że znam historię nataszy to martwiłem się o jej rodzinę.
+Dużo emocjanalnych momentów.
+Pojedynki w 1 i 2 akcie.
+Muzyka.
+Główny antagonista pomimo że przerysowany to spełnia swoją rolę.
+Bardzo dobrze zagrane główne postacie.
Minusy:
-Typowe dla marvela wybuchowe sceny akcji w 3 akcie filmu.
-Mimo że Natasza jest główną postacią to jej filmowa rodzina ją przyćmiewa.
-Przewidywalna fabuła.
-Zmarnowane umiejętności taskmastera.
Ocena 7/10
Jak dotrwałeś do kańca zostaw łapkę w górę.
Eee eee sporo literek
Ale się rozczarowałem na Taskmaster-"rze"
do tego już prawie od początku filmu tak naprawdę wiadomo kto nim jest xd
+3000
@@Organista8500 szczerze ja nie wiedziałem 🙄😅
@@Organista8500 ja się bardzo zaskoczyłem.
wystarczyło napisać Taskmasterze
Mam wrażenie, że ten film wypadłby lepiej jako serial, z kolei Falcon i Bucky wydawało mi sie, że to był scenariusz filmu rozciągnięty na serial.
No i mam duży problem, bo scena bo napisach była chyba dużo ważniejsza niż reszta filmu.
Uważam, że film jest bardzo dobry
Co jak co ale Ciebie w stroju Red Guardiana bym zobaczył :D
Mi ten film odrobinę kojarzy się z Fast and Furious, bo właśnie ta niewiarygodna fizyka + rodzina
Całkowita racja. Oglądałem te filmy dzień po dniu i odniosłem takie same wrażenie. Spojlerowo jest cała masa analogicznych wątków. Główną różnicą, że Wdowa jest świetnie zagrana, a F9 jest zagrane jak produkcje TVNu sprzed 10ciu lat.
@@Apocalipse1922 a doopa tam. FF jest lepsze bo nie udaje mega powagi , a tutaj trochę się to nie klei. Za poważnie jest. Efekty są gorsze, głupoty bardziej rażą, zabawa jest średnia - w F9 masz szaleństwo - tu masz przeciętność
Plus słabsza wersja mission impossible
W FaF chociaż mamy fajne i kreatywne sceny akcji a w Black Widow nawet nie postarali się zrobić porządnych scen walk.
13:10 Niesamowity hulk był najgorszy.
W porownaniu do czarnej wdowy zasluguje na oskara (w mojej opinii)
czemu ja lubię ten film hulk tam wyglądał zajebiście
Czarna wdowa to nudny i przereklamowany film. CGI ech szkoda mówić, Taskmaster zniszczona postać
Żenujące żarty rodzinne > mylisz się w tej kwestii! Osoby, które mają poryte rodziny będą rozumiały, że tak o właśnie wygląda. Raz żartujesz, za chwilę sobie skaczecie do gardeł, potem się godzicie, chociaż osoba stojąca obok będzie się zastanawiać, jak można po czymś takim sobie zaufać. A przez to, że te luki w zaufaniu są, to interakcje są takie nie do końca. Nawet jeśli wynika to z niedoskonałości scenariuszowych, to wyszło bardzo realnie.
Tak, nawet jak to nie było w 100% planowane to wyszło hmm idealnie. To jest dziwaczna rodzinka, która tak naprawdę nigdy rodziną nie była - ot żyli razem w tym Ohio przez 3 lata - i tam jest wiele dziwnych rzeczy...
On nie myli się w tej kwestii. Po prostu wyraża swoją opinię, którą ja osobiście aprobuję: te żarty o sikaniu na rękę podczas łowienia BYŁY żenujące. Jasne, pasowało to w jakiś sposób do postaci, ale można było sobie tego oszczędzić, napisać mu chociaż lekko zabawne żarty i pogłębić dramatyzm jego postaci: to, że przez swoje dowcipkowanie stara się coś ukryć, schować jakąś urazę i krzywdę, poczucie odrzucenia przez rząd, który kiedyś traktował go jak bohatera, by ostatecznie się go pozbyć.
@@elvenoormg5919 było ale jakiej historii by się można było w tym wypadku spodziewać?
A i sikanie na rękę faktycznie bywa praktykowane w takim celu, więc ta historia nie była żartem z punktu widzenia Aleksieja.
@@elvenoormg5919 Ale to zapobiegło odmrożeniu! :D
Zdecydowanie Taskmaster jest największym zawodem tego filmu. Jej pochodzenie jest wątpliwe, a samo poprowadzenie tej postaci było zmarnowaniem potencjału. Możliwe, że teraz, kiedy nie jest już pod kontrolą nabierze charakteru i się wyrobi. Możliwe też że nie jest to jedyny Taskmaster w MCU, nadal czekam na Tonego Mastera
Oby to nie było jedyne wcielenie Taskmastera, tylko w ten sposób wybaczę im spaszczenie mojej ulubionej postaci z całego uniwersum :/ A T. Masters jest świetny, bardzo żałuję, że to nie jego zobaczyliśmy.
Mi się film bardzo podobał jednak zawiodłem się na taskmasterze liczyłem, że to będzie ktoś inny. :/
Miałem tak samo😂 Ale film idealnie trafił w moje gusta ;)
A kto był taskmasterem powiecie XDd
@@DihoRaz839 córka głównego złego
Mnie ten aspekt nie zawiódł z tego powodu, a z tego jak to rozwiązano. Przecież tu aż się prosiło o pogłębienie tego, jakby nie było, motywu przemocy rodzinnej. Pomijając jednak to, rozczarował mnie sam jego aspekt, to że był bardziej przeszkadzajką niż większym wyzwaniem, a jego powiązanie z Black Widow zostało poprowadzone i rozwiązane tak sobie i nie wybrzmiewa tak, jak powinno.
Na przykład... Lily Collins! ❣
Mnie rozwaliło powiem szczerze użycie maskotki Twilight Sparkle w rzkomym 1995 roku xD
TAK! Chciałam to właśnie napisać. I jeszcze jako księżniczka ze skrzydełkami XD Kucyk z 2015 roku (lub 2014) w 1995. Lepiej było dać jej jakiegoś zwykłego misia lub jednorożca. :)
Anthony Masters śmieje się przez łzy pod maską Taskmastera...
Ja chce film z Red Gurdianem postać bardzo mi sie podobała fajnie by było dostać jego historie
Wczoraj obejrzalem film, od tego czasu obejrzalem 4 recenzje i w nich usłyszałem 4 różne opinie co do niektórych kwestii 😀
Uważam, że film był bardzo dobry, spełnił moje duże oczekiwania, jednak były pewne momenty, detale i wątki, które mi się nie podobały i gdybym był reżyserem, pokusiłbym się o modyfikację, np. zakończenia.
Mimo to, czekałem na ten film długo, za długo, bo 11 lat, więc od serca, może zawyżone, 9,5/10 dostaje, gdyż Natasha Romanoff to moja ulubiona postać.
Nie było to, co oczekiwałem w 100%, ale jestem zadowolony z filmu i nie żałuję.
Ja też uwlebiam, a raczej kocham czarną wdowe
Za jej uśmiercenie nie wybaczę Marvelowi i hawkeye do końca życia
@@imienazwisko8390 też.
Sam początek filmu był genialny, mroczny klimat, to "rozerwanie" tych dziewczyn które były jeszcze dziećmi i świetnym coverem smells like teen Spirit. Po tym wstępie liczyłem na naprawdę dużo więcej.
P. S.
Jak ten koleś i jego córka wgl przetrwali ten wybuch?
Dokladnie to samo mnei męczy. Liczylam na o wiele mroczniejszy film po tym wstępnie, przyznam sie szczerze że na tej scenie bałam sie bardziej niż na jakimkolwiek wcześniej horrorze.
Co do tego wybuchu w budapeszcie jest to tak bardzo naciągane, o wiele bardziej wolalabym zobaczyć w filmie właśnie ta akcje i żeby redroomu juz nie bylo.
Zgadzam się
04:04 - Julian, Twoje streszczenie fabuły wydaje się ciekawsze niż sam film. ;p Swoją drogą, Red Room ledwo liźnięty w fabule. Wątki zawiązują się dosyć szybo, niektóre sceny są z du**, bo nie wiem w sumie po co są. Wydarzają się i już.
I klisze klisz. Widziałem tam sceny z Kill Bill'a Tarantino, z Jasona Bourne'a, Mission Impossible, Jamesa Bonda a w ostatnim akcie to nawet poziom absurdu sięgał Szybkich i Wściekłych. ;) No i świadome klaki z Zimowego Żołnierza. Czy to zarzut? Sam nie wiem. Efekt dla mnie był taki, że się nudziłem, bo to wszystko już było. Na scenach gagowych bawiłem się zdecydowanie najlepiej. :)
To był jedyny film w repertuarze mojego kina na lipiec, na którym szło zawiesić oko. Nie mając innej alternatywy zdecydowałam się pójść. Na pewno nie mogę powiedzieć, że nie był spektakularny, bo sceny walk, wybuchów, rozpadających się budynków i stroje wyglądały obłędnie(jak na Marvela przystało), jednak sama historia mnie osobiście nie powaliła. Myślę, że każdy, kto oglądał zauważył jak bardzo film był przewidywalny, bardzo drażniło też to, że niektóre scenki niepotrzebnie były przeciągane na siłę. Największe wrażenie zrobił na mnie samiutki początek filmu, mocno wpływał na uczucia(serduszko mi waliło), no i bardzo spodobało mi się też jak dobrali aktorkę grającą małą Natashę(podobny wygląd i budowa ciała).
Jak na kogoś w Marvelu kto jest, powiedzmy to wprost, niszowy wyszło bardzo fajnie. Opowiedzenie historia Czarnej Wdowy w taki sposób był bardzo ciekawy i świetnie wpasowało się w to uniwersum. Jestem naprawdę ciekaw czemu niektórym ten film się nie podoba? :P
Moim zdaniem film byłby dobry gdyby nie to co z robili z jednym z moich ulubionych bohaterów czyli taskmasterem
@@xay2499 Wiem o tym. Widziałem te scenkę, biedulek. :( No ale taka fabuła MCU nic na to nie poradzimy niestety. :(
Film mi się podobał, ale no też czuję, że zmarnowano potencjał Taskmastera
@@Organista8500 Też tak sądzę, ale przynajmniej nie zmasakrowano innych kluczowych postaci, aż tak bardzo oczywiście. ;)
@@kacperdemczuk6391 chodziło mi o to, że taskmastera znam od lat i nie mogłem doczekać się wprowadzenia go do mcu a oni zrobili kompletnie inną postać nawet nie chodzi mi już o to że zmienili mu płeć, kostium to mogli chociaż zostawić pochodzenie umiejętności a tak to taskmastera przypomina tylko z nazwy
Ja się właśnie nastawiłam na backstory Czarnej Wdowy... Jak była dzieckiem i wgl co się wtedy działo. Chciałam czegoś mrocznego, poważnego... A dostałam w sumie nic specjalnego z bardzo kiepskimi żartami :') Trochę się zawiodłam.
Ale Yelena jest ciekawą postacią i to że będzie ona w kolejnych produkcjach nawet trochę mi wynagradza.
Dzięki za recenzje.
Nie oglądałem jeszcze tego filmu (u mnie w kinach dopiero do przyszłego tygodnia) , ale zasmuciłeś mnie informacją o Taskmasterze. Miałem spore nadzieje co do tego złola ;(. Gdyby się postarali mogliby z niego zrobić drugiego Zimowego Żołnierza. A najbardziej chciałbym zobaczyć jego akademię dla złych sługusów z komiksów.
Julianie, czekamy na twój nowy ranking Marvela
W realnym życiu mieliśmy prawdziwych Sleepers ,w 2011 głośna afera z wydaleniem rosyjskich szpiegów z terenu USA z niejaką Anną Chapman na czele.Na marginesie zaznaczę ,że Chapman dzisiaj to bohater narodowy Rosji i bogata celebrytka.
A zrobisz recenzję filmu "Nikt"?
Mimo tego że uważam że bardzo mało wiem o TaskMasterze i poznałem go tylko w animacji telewizyjnej ze spider-man. Boli mnie jak bardzo zmarnowali tę postać bo wiem że miał potencjał na bycie bardzo ciekawym złoczyńcą na np 2 sezon Falcona.
Zgadzam się z tym co powiedziałeś o Task Masterze
Imo zajebisty film ❤️
Taskmaster i Dreykov to jedni z najgorszych złych w mcu.
Dreykova było za mało, gdyby było go więcej to było by lepiej. A taskmaster był spoko dopóki nie dowiedziałem się kto nim jest xD
Ta ale tylko w mcu
Początek genialny ten wstęp gdzie były dziećmi, potem wątki pootwierane ale nieporozwijane, za mało o red room, taskmaster zmarnowany potencjał, Red Guardian harbour trochę go uratował ale też trochę za mało, nic nie powiedziane na jego temat jak wyglądał proces dostania umiejętnosci, dreykov ok yelena genialna melina ok film bardzo dobry ale dla mnie serial byłby lepszy dałby możliwość rozwinięcia wątków i pokazania tego ciekawego świata bo historia jest mega ciekawa tylko nie została odpowiednio przedstawiona
Typowy średniak marvela, nic wybitnego ale też nie ma porażki. Niestety Taskmastera okropnie potraktowali, od pierwszej sceny z nim poczułam taką trochę nostalgię związaną z zimowym żołnierzem i miałam nadzieję, że poniekąd rola Taskmastera będzie tak wyglądać. Niestety strasznie się zawiodłam kiedy pokazali kto tak na prawdę kryje się za maską.
Tylko że przecież to praktycznie ten sam motyw jest.
Byłem w kinie w 3d bawiłem się naprawdę dobrze film naprawdę dobry
Też chcę oglądać Alexeia i czekam na cosplay!
Jak dla mnie to było dobre rozpoczęcie kinowe czwartej fazy, po serialach w których trzeba myśleć, żeby zrozumieć magię i inne wymiary itp., to było fajne odprężenie, nie trzeba było się martwić o to, że Czarna wdowa zginie, bo wiemy, że umrze na endgema.
Właśnie wróciłem z kina z tego filmu i napiszę tak: Brakowało mi sali kinowej i dobrego filmu Marvela. Według mnie powinni zrobić ten film przed stworzeniem Wojny Bez Granic chociaż wtedy byśmy nie mieli takiej sceny po napisach z tego filmu. Taskmaster trochę mnie rozczarował, ale no cóż do historii pasował. Muzyka (szczególnie z początku filmu) super. Sama historia była naprawdę dobra więc film polecam.
Ten film nawet nie zbliża się w żaden sposób do Iron Mana 1 czy do Thorów, jest od nich ze dwie klasy niżej. Wyszedł taki Jason Borne w wersji Marvel. Dla mnie seans na jeden raz.
Julian będziesz super Red Guardianem z Twoim przesympatycznym poczuciem humoru. Z przyjemnością zobaczę Twój kostium tej postaci.
Ten film to koks
Dodam jeszcze od siebie, że w całym filmie były jedynie cztery emocjonujące sceny (takie które wcisnęły mnie w fotel).
1. Ucieczka rodziny Natashy przed tarczą~ głównie dlatego, że dopiero co poznaliśmy poszczególne postacie, i czuć było, że ktoś może zginąć.
2. Intro~ cover piosenki idealnie wpasowujący się w brutalność scen. Wcześniej jak Black Widow mówiła o czerwonej sali i o eksperymentach, to chyba wszyscy mieli w głowie coś w stylu: tworzenie super żołnierzy typu kapitan Ameryka. Chyba pierwszy raz pokazano nam naprawdę brutalność świata.
3. Ucieczka z więzienia... Chyba sami wiecie czemu.
4. Plan antagonisty. Chyba nigdy w historii kina nie uswiadczylismy tak złowrogiego osobnika. Szkolenie i kontrolowanie dzieci by były zabójcami, po czym rozesłanie ich po całym świecie by zdobyły dla niego władze??? Gość nie miał skrupułów by wyprać mózg własnej córce i zrobić z niej broń masowej zagłady. Kiedy ktoś się mu sprzeciwiał, albo coś mu nie podpasowało, kazał zabić. W swoich decyzjach był chyba nawet gorszy od hydry czy tanosa. Szkoda tylko że o jego działaniach usłyszeć się dało tylko w tym filmie.
5. Fakt że najbardziej "disposable thing" są małe dziewczynki, przyrównane do śmieci.
@@PakiraTomusu To chyba taka marvelowa alegoria handlu dziećmi.
@@kingakinsawisniowska2072 Może, ale tylko dziewczynki porywano.
Już daje kciuk w górę, ale obejrzę wieczorem bądź jutro (sama idę dzisiaj na 17 do kina na Black Widow i na je chce się nastawiać jakkolwiek xD)
@broda chętnie zobaczę jak wyglądasz w kostiumie red guardiana. zapodaj fotkę. :)
BEZSPOILEROWA OPINIA PO SEANSIE:
Nie jestem rozczarowany. Film jest typową marvelówką, czyli jest trochę akcji, parę efektownych scen i średnia fabuła, ale oglądało się to przyjemnie, bo Scarlett Johanssoni Florence Pugh potrafią oddać emocje, choć postać tej drugiej (Jelena) jest bardziej w tym zdystansowana. Nie czekałem na ten film, choć miałem zamiar go obejrzeć i nie żałuję, bo seans mi się podobał. Był w porządku, OK i...tylko tyle.
Co mi się dokładnie podobało? Jak wspomniałem wyżej, relacja Natashy z Jeleną, która wypada tu dobrze, choć brakowało mi większych chwil oddechu, aby było więcej krótkich żartów między siostrzyczkami. Podobała mi się muzyka, choć jedynie w trakcie oglądania, bo, niestety, nie ma tam żadnego utworu, który bym zapamiętał. Kilka scen walki prezentuje się dość dobrze, choć dominuje tu styl Marvela, czyli szybkie cięcia i trzęsąca się kamera. Ach, no i oczywiście to INTRO
taskmaster jest moją ulubioną postacią z komiksów marvela ..... nie jestem w stanie wybaczyć tego więc chociaż red guardian jest super zagrany film jest rozczarowaniem i zmarnowaniem potencjału ale zgodzę się że niektórzy aktorzy ratują ten film :D
Nie spodziewałem się niczego, byłem wczoraj z ziomkami, bawiliśmy się dobrze. Siostra idzie we wtorek, a ja drugi raz - jeszcze w tym miesiącu na dubbing z dziadkiem. Moja ocena: 8,5/10.
05:29 Jeleny Alexieia i.... Scarlett
Przez większość filmu zastanawiałam się jakim cudem oni jeszcze żyją 😅 Fizyka leży kompletnie, film jest też przewidywalny, ale mimo wszystko podobało mi się, trzeba przymknąć oko i dobrze się bawić
Ja się spodziewałem filmu akcji i dostałem to czego się spodziewałem i się dobrze bawiłem oglądając
Czekam na renckę serii "Fear Street":) chociaż trojeczka dopiero na przyszły weekend, czy jakoś tak.
Fajny filmik
Mam wielką nadzieję że red guardian jeszcze kiedyś pojawi się w filmach marvela
Wiesz Julian Moja Mama też lubi cię oglądać a ma 68 lat he he super :)
Po tym filmie jeszcze bardziej zrobiło mi się szkoda Czarnej wdowy a chciałbym ją jeszcze widzieć w kolejnych filmach :( Kurcze wgl na scenie po napisach czułem się dokładnie
tak samo kiedy umierał i był pogrzeb Tonego Starka
Taskmastera też szkoda bo myślałem że będzie on antagonistą w filmie deadpoola na przykład a tu takie zmarnowanie gdzie w sumie przez cały film powiedział 1 zdanie jedynie co to dobrze wyglądał :/
Oglądając recenzje przed seansem dostałam wrażenie jakby to były trochę stare "aniołki charliego". Głównie przez narzekanie na fizykę, odczucie humoru filmu oraz tematykę szpiegowską. Dla mnie to nie miało znaczenia. Nawet gdyby film był poziomu wonder woman 1984 (co uważam za baaardzo słabe), to uwielbiam postać Czarnej Wdowy na tyle, że by mi się pewnie podobało. Ale pozytywnie się zaskoczyłam. Jasne kilka rzeczy lekko poraziły, ale nawet ta fizyka nie była zła. Ogólnie spoko rozrywka.
Tak sobie myślę że ciekawie by było jakby Steve Rogers spotkał się z Aleksiejem. Tak sobie w pewnym momencie Natasha robi kolejne rodzinne spotkanie, a tu Rogers po nią wpada i wielkie spotkanie Kapitana Ameryki i Red Guardiana
Obejrzałam film już po przesłuchaniu kilku bezspoilerowych recenzji. Czarnej Wdowy jakoś nigdy nie lubiłam (ale to raczej wina Scarlett Johansson, nie przepadam za aktorką), tak ten film mnie pozytywnie zaskoczył. Nie jest jakiś wybitny ale też nie był straszną katastrofą, jak niektórzy go malują. Całkiem przyjemny akcyjniak ze świetnym początkiem i solidną I połową. Ubogi krewny Winter Soldiera. Problemem są oczywiście brak wyrazistych antagonistów i ZMARNOWANA postać Taskmastera, który jako sama maszyna do zabijania nawet mi się podobał, bo sceny walk były niezłe, ale tak poza tym to wielka szkoda, że wstawiony w sumie tylko na pokaz. Nie mówiąc o dość słabym ujawnieniu jego tożsamości, która W OGÓLE nie ma żadnego sensu w świetle filmu. Podejrzewam, że będą to odkręcać jak z Mandarynem w Iron Man 3 w przyszłości. Duet yelena-Natasha w porządku, dość fajnie się uzupełniał. Mieszane uczucia co do Red Guradiana, wnerwiała mnie jego redukcja do comic reliefu. Podsumowując, nie jest źle, choć mogło być lepiej. Ten film wygląda też na nie do końca spójną wizję: z drugiej strony chce być dramatem psychologicznym, a z drugiej ma pełno akcji i wybuchów. No i brak wroga sprawia, że ten film nie ma stawki ani czegoś o co dziewczyny mogłyby walczyć. Przynajmniej nie czuć tak tego. Ot, taka sobie solowa przygoda Nataszy przed Infinity War. Film dla MCU zbędny i można go spokojnie pominąć.
15:10 Julianie, miało być bez spoilerów ... ;-)
Ona - postać
Ponoć niektóre osoby z traumą po zaraz po swoim smutnym nastroju wrzucają głupi żart, często nie na miejscu. Ale ja tylko tak zasłyszałam.
Hej amiętasz jak sowiecki kap był w więzieni i jeden powiedział że to nie możliwe że Cap mu przeszkodził bo robił za mrożonkę i co jeśli jest ich dwuch i jeden jest z Peggy a drugi jest w lodzie?
Ale to się dzieję w głównej linii czasu a nie w tej w której Kapitan wrócił do Peggy.
Tu mogło chodzić o czarnego kapitana Amerykę isajacha bradleya z Fallon and winter soldier
Chuj ja się uśmiałem na Czarnej Wdowie :P. Podobał mi się film i to bardzo
Nie sądzisz, że Taskmaster w BW będzie dopiero wstępem do tej postaci? Ross może mieć duże plany względem takiego konceptu "super żołnierza". Mam nadzieję, że Marvel zaskoczy w tym temacie. Sam film mi się podobał, może troszkę zbyt przewidywalny (Taskmaster już przy pierwszym spotkaniu poruszała się zbyt hmm "elegancko", więc nie było zaskoczenia), efekty mi trochę przeszkadzały, nie będzie to film, który się zbyt dobrze zestarzeje pod tym kątem. Ogólnie mocne 7.5/10, fajnie, że Scarlett i BW dostały własny film. Pozdro
stan lee przewraca się w grobie
Dla mnie film git ale nie najlepszy marvela
Nie najlepszy i nie najgorszy.
Widać było że dużo w nim pozmieniano, i to pewnie to wpłynęło na taką jakość.
Captain Marvel chyba najgorszy...
@@rukjakuchiki4113 Serio?
Ten taskmaster wygląda jak jakiś power Ranger 😂
Mi w tym filmie zabrakło jakiejś przemiany głównej bohaterki.
W Civil War była typem bohatera, który ślepo wykonuje rozkazy, lecz gdy zobaczyła że walczy z tą lepszą częścią swojej rodziny, postanowiła zmienić stronę. Było jednak po niej widać, że nie wie co się z nią dzieje. W Infinity War, była zaś taka dobrą ciocią, która zawsze każdemu pomoże. Brakowało mi jakiejś sceny, która rozwija ten wątek (np. mówi swojej 'matce' o incydencie na lotnisku i pamiętnych słowach Tonego, gdzie to mówi że rola podwójnego agenta weszła jej w krew, gdzie ta mogłaby odpowiedziec coś w stylu: "Jeśli znajdziemy ludzi, którzy się o nas troszczą, za wszelką cenę staramy się ich chronić."
W tedy Natasha, zamiast uciekać, postanowiła by znaleźć Kapitana i mu pomóc. A zamiast tego dostaliśmy sceny, gdzie od razu nazywa Avengers swoją rodziną).
Co do walk i scen akcji:
Ucieczka z więzienia i walka sióstr była bardzo emocjonująca, lecz już same pojedynki z antagonistami pozostawiały wiele do życzenia.
Ogółem film mi się podobał, bo czuć było, że faktycznie ktoś może umrzeć. Na nieszczęście filmu, wszyscy przeżyli.
Nie miałem żadnych oczekiwań wiec się nie zawiodłem, chociaż sam film uważam za nijaki i niepotrzebny
też
Czegoś mi tu brakowało, lecz nie wiem czego. Jeżeli chodzi o Taskmastera to mam nadzieję, że w przyszłości będzie on wykorzystywany bo jest potencjał a tu trochę zabrakło.
Na dobrą sprawę to może być to coś jak Winter Soldier - bo to praktycznie taka sama historia jest.
Mnie się podobał.Stary Marvel.Scarlett cudowna w swojej roli. Może to zakończenie za cukierkowe,poza tym bawiłam się przednio.
7/10.
jeszcze nie oglądałem ale kocham czarną wdowe
a będzie ten Spoiler Talk w końcu? :)
A uwierzył byś że samochód który wylatuje w powietrze leci obraca się na dach spada dachem na betonowy płot , a kierowca wychodzi z tego cały i jeszcze rzeczy z tego samochodu wyjmuje ?
Idę do kina w środę ☺️
Edit: Właśnie wróciłem
Ooo ja też dzisiaj byłam :))
Pamiętam jak mi było żal "zmarnowania" tej postaci w End Game... Przez cały film liczyłem (pal licho komiksy), że to ona będzie kolejnym Kapitanem Ameryką. Że kobieta, że Rosjanka, że ex zabójczyni, że brak super mocy, że wykorzystana przez Tarczę / Hydrę, że dużo za uszami, że wyrzuty sumienia, że przeszłość która się za nią ciągnie itd. Chyba mnie śmierć Nataszy bardziej wkurzyła niż Tonego ;) I teraz po End Game ten film miałby sens, ex Czarna Wdowa zostaje Kapitanem i się Red Room uruchamia. Bo mają "nad nią kontrolę", bo zniewaga krwi wymaga, bo im żyłka pękła itd. I teraz na nią puszczają pozostałem Czarne Wdowy... Takie moje bajdurzenie, ale Natasza jako Kap z tarczą i Aleksy jako Red G. z tarczą stojący razem, to chciałbym zobaczyć :) Może w multiverse Natasza powróci, bardzo bym chciał.
To jest mój top 10 film mcu.
Taki git film
Red Guardian upierał się że miał akcje z Cap America. Pytał czy Cap o nim wspominał. Więc kapitan po cofnięciu w czasie musiał mieć akcje z kapitanem w latach 70 tych lub 80 tych
Czy wystąpił na chwile Iron man?
Bo słyszałem ze tak
Niestety nie
To był fake celowy by przyciągnąć więcej ludzi. Raczej ktoś z poza Marvela to zrobił. A film ja polecam. Mi się bardzo podobał.
Szybkie pytanko: Czy masz zamiar jechać na Pyrkon Letni? Pozdrawiam ^^
Tak mi się przypomniało jak wspomniałeś o cosplay'u red quardiana 😅
Zaczynamy akcje #notmytaskmaster . Może Marvel da nam jakąś bardziej zbliżoną do oryginału wersję w przyszłych filmach.
15:10 już trochę zaspoilerowałeś
Ona = Postać. To żaden spoiler.
Witam Julian ;)
Myślałem że będzie słaby a był taki średni łamany na dobry fajnie przedstawili te pozytywne postacie złoczyńców już się nie udało fabuła też bez polotu .
Ja bym tego ma dobry nie łamał po prostu średniak akcyjniak co chwile takie filmy powstają, skabe sceny akcji itp. Z tym ze ten jest pod mcu podpięty. Dla mnie prawie najgorszy film w mcu poza kapitan marvel. A to tylko dlatego ze jej postaci nie lubie i szkoda dla mnie ze jest w uniwersum bo jakby oceniać nie jako cześć uniwersum to dużo lepszy tez
film do obejrzenia w domu nie jest on najgorszym filmem marvela np jak ant Man i osa Ale też nie jest najlepszy wiele błędów w scenografii. Wolałbym dostać jej szkolenie od podstaw itp. Czekam na shang chi Ale wolę doktor strange 2
Ogólnie film dość fajny, ale strasznie typowy. Miałby większy sens gdyby został wypuszczony pomiędzy Civil War, a Infinity War. Tak samo czekam na więcej Red Guardiana. Fajnie gdyby miał pojedynek na poważnie z Taskmasterem tak jakby mógłby walczyć z Kapitanem Ameryką.
Popieram kwestię o Taskmasterze, totalne zmarnowanie potencjału, czuję niesmak po seansie :/
Dla mnie to był okropny film 4/10 Ale jest o wiele ciekawszych villanow niż Taskmaster mi wszystko jedno .Szkoda mi tak dobrych aktoròw do takie szrotu.
@@Oskar-xf5su Tylko że Taskmaster nie jest vilainem :D
Ja uważam że Taskaster jeszcze może mieć potencjał. W tym filmie zgoda, trochę zmarnowali tę postać, ale uważam że Marvel czasem uczy się na błędach i da nam tę postać lepiej rozpisaną oraz zagraną.
Ej ale przepraszam bardzo, co ty masz do iron mana?
Osobiście film dosyć mi sie podobał
Zgadzam się, nie za dobry - nie za zły, ale tak długo czekałem na coś nowego z MCU, że wszystko wybaczę.
Kiedy będzie recenzja 5 odcinka Lokiego?
Spoiler
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Te feromony mnie rozwaliły XDDDD
Chyba najgłupsza rzecz w marvelu.
Czy osoba, która ma katar, mogłaby zrobić krzywdę zloczyncy?
@@wiktoriafrompoland2453 ponoć chorując na koronkę nie ma się węchu więc epidemia mogła go pokonać
@@mateuszdex6629 jak ktoś uważnie oglądał to wie że zatkanie nosa czy jakiś katar nie zadziała ;)
@@banan2991 może i była o tym mowa ale mój mózg się wypłaszczył na kilka chwil bo się śmiałem z tej głupoty , jeszcze jak to pokazali - jakby ją jakieś pole siłowe złapało za rękę xd
Jak by to wyszło tuż po CW odbiór byłby o wiele lepszy. Ogólnie film mi się podobał i dostałem mniej więcej to czego oczekiwałem.
Jeden z gorszych filmów Marvela. Postać TaskMaster zmarnowana; Efekty specjalne (Latanie, wybuchy, itp) kompletnie nie pasują do postaci czarna wdowa.
Nie ma żadnych ciekawych filmów teraz!
Czyli Task Master się w Spider-Manie nie pojawi? 😥
Co się stało z tym chłopakiem z niebieskimi włosami?
Ty na serio?
@@sammakko5198 tak
@@Snaki1-m4r To była Natasha deklu
w sumie prawie dwa lata od ostatniego filmu z mcu