Skoro marzysz, to wejdziesz. Droga tak naprawde jest krotka, tylko w glowie wydaje sie bardzo dluga. Jesli masz dostep do sauny po kapieli, to polecam tak sprobowac pierwszy raz ale bez Twoje cialo tez sobie na pewno poradzi. Idz z kims doswiadczonym, oddychaj, obserwuj i sluchaj ciala, nie trac za duzo energii na rozgrzewki przed (raczej po jesli juz w ogole, zreszta wszystko sprawdzaj sama...), w swoim tempie i limicie (cialo Ci powie..) i pamietaj, ze czas po jest tez bardzo wazny (jesli nie masz dostepu do sauny, to jakos trzeba sie ubrac, ogrzac, uspokoic.., temperatura powietrza ma tez znaczenie, wiatr, snieg, deszcz, itd..). No i ogolnie z ciekawoscia, zaufaniem i radoscia. ;) Powodzenia.
(Polski ponizej...) Despite some experience, more or less conscious training for more than 10 years, changes in my body and greater tolerance to cold, I still believe I am rather at the beginning of this journey.. Yes. Each time before I reach the water in winter conditions, I talk a lot with my body, I prepare myself mentally and I know, that it is not the most pleasant feeling, that sometimes it hurts, that I put myself in a health and life threatening situation. I try to keep myself peaceful and trust the body, I have great respect for nature and cold element, I observe my breath and the whole body. When I have access to a sauna, everything is much easier, more enjoyable, even more relaxed. But when I don't, it's always a challenge. Always! I am writing this because it amazed me that someone called it all a trend recently, that people are making fun of it, that they want to be photographed so much, show off and make a party out of it. Some try to climb a mountain in winter in shorts and boots only, without preparation.. (I also want to challenge myself one day.. nothing wrong with the idea 😉 ). I understand that everyone has the right to practice this sport (?), as they wish like and have fun the way they want. It can also be a great way to socialize and learn from each other (I think, I like swimming alone the most...) and everyone has their own lessons to learn. But in connection with various accidents recently, I have a request... Listen to your body!, listen to the people experienced in the subject. Be careful, use safe places, do not do anything by force and for unnecessary applause. Winter baths are really nothing special, every reasonably healthy body has resources for it, but not every mind is ready and it also takes some time to get the body used to more and more extreme challenges. However, I must admit, I just love it and I still want to exceed myself in this adventure, as for example recently I walked in the park for the first time at -12C only wearing a T-shirt for about 20 minutes. I wish you all great fun and beautiful experiences. You have the power, but use it wisely! Pomimo jakis tam doswiadczen, treningu mniej lub bardziej swiadomego od ponad 10 lat, zmian w organizmie i wiekszej tolerancji na zimno, wciaz uwazam, ze jestem raczej na poczatku drogi.. Tak. Wciaz przed kazdym wejsciem do wody w warunkach zimowych duzo rozmawiam ze swoim cialem, przygotowuje sie mentalnie i wiem, ze nie jest to najprzyjemniejsze uczucie, ze czasem boli, ze wprowadzam sie w sytuacje zagrozenia zdrowia i zycia. Probuje zachowac duzo spokoju i ufam cialu, mam ogromny szacunek do natury i elementu zimna, obserwuje oddech i cale cialo. Kiedy mam dostep do sauny, wszystko jest duzo latwiejsze, przyjemniejsze, jeszcze bardziej zrelaksowane. Ale kiedy nie mam to jest to zawsze wyzwanie! Zawsze! Pisze to, bo zadziwilo mnie, ze ktos 'morsowanie' (ja nie uzywam tego zwrotu...) nazwal ostatnio moda, ze ludzie robia sobie z tego zarty, ze tak bardzo chca sie fotografowac, pokazac swiatu i miec impreze z calego wydarzenia, a co niektorzy bez przygotowania probuja wejsc na jakies gory zima w szortach i butach (tez chce sie z tym zmierzyc kiedys.. nic zlego w samym pomysle 😉 ). Rozumiem, ze kazdy ma prawo uprawiac ten sport (?) tak, jak chce i bawic tak jak chce, ze moze to tez byc swietny sposob na socjalizowanie sie i uczenie od siebie ( ja chyba jednak najbardziej lubie plywac sam.. ) i kazdy ma swoje lekcje do przerobienia ale w zwiazku z roznymi wypadkami ostatnio, mam prosbe... Sluchajcie swojego ciala!, sluchajcie doswiadczonych w temacie ludzi, uwazajcie na siebie, korzystajcie z bezpiecznych miejsc, nie robcie nic na sile i dla niepotrzebnego poklasku. Kapiele zimowe to naprawde nic wyjatkowego, kazde w miare zdrowe cialo ma do tego zasoby ale nie kazdy umysl jest gotowy i jednak zajmuje to tez troche czasu, aby przyzwyczaic cialo do coraz bardziej ekstremalnych prob. Jednak musze przyznac, kocham to i nadal chce przekraczac siebie w tej przygodzie, jak na przyklad niedawno pierwszy raz spacerowalem po parku w -12C tylko w koszulce przez okolo 20 min. Wszystkim Wam zycze fajnej zabawy i pieknych doswiadczen. Macie moc ale uzywajcie jej rozwaznie! ❤ 🔥
Wczoraj zanurzyłam się po raz pierwszy w moim ulubionym letnim bajorku. Po szyję, łącznie z dłońmi, na kilka sekund. Chciałam wejść ponownie, ale zmarznięte stopy wydawały się łamać na zimnym piasku. Do końca dnia było mi później gorąco. Dzisiaj powtórka, postaram się wytrzymać dłużej...
Gratuluje. Czyżby mój film troszkę inspirował? 😉 Ciekawe, ze chciałaś wejść ponownie. Wiele osób mówi, ze drugie wejście fajniejsze. Dla mnie zawsze jednak mocniejsze. A z sauna.. wszystkie wejścia są przyjemne.. 🙃 Temu braku czucia trzeba zaufać, ciało wie co robi. Wszystko wróci do normy w końcu. Ale to nowe i niekoniecznie przyjemne wrażenia, wiadomo. Do tego tez można się przyzwyczaić. Życzę postępów i dużo spokoju. ❤️☯️
![BLACK BAG - Official Trailer [HD] - Only in Theaters March 14](http://i.ytimg.com/vi/Du0Xp8WX_7I/mqdefault.jpg)
Dankeschön 🌈
Die Ostsee ist auch mein Kraftspender!
Herzliche grüße aus Rostock ❤️
Pieknie....
Wouw....
Super....
Stojąc pod zimnym prysznicem marzę o takiej kąpieli w morzu 🤗🙏
Inspirujący film....
Dziękuję ❤️💜💚
Skoro marzysz, to wejdziesz. Droga tak naprawde jest krotka, tylko w glowie wydaje sie bardzo dluga. Jesli masz dostep do sauny po kapieli, to polecam tak sprobowac pierwszy raz ale bez Twoje cialo tez sobie na pewno poradzi. Idz z kims doswiadczonym, oddychaj, obserwuj i sluchaj ciala, nie trac za duzo energii na rozgrzewki przed (raczej po jesli juz w ogole, zreszta wszystko sprawdzaj sama...), w swoim tempie i limicie (cialo Ci powie..) i pamietaj, ze czas po jest tez bardzo wazny (jesli nie masz dostepu do sauny, to jakos trzeba sie ubrac, ogrzac, uspokoic.., temperatura powietrza ma tez znaczenie, wiatr, snieg, deszcz, itd..). No i ogolnie z ciekawoscia, zaufaniem i radoscia. ;) Powodzenia.
@@radekbekielermusic serdeczne dzięki za wskazówki.....wykorzystam dobre rady👍👋
@@benjamin20ify Niech to bedzie inspiracja, a nie radami.. Cialo i tak Ci powie wszystko. ;)
(Polski ponizej...)
Despite some experience, more or less conscious training for more than 10 years, changes in my body and greater tolerance to cold, I still believe I am rather at the beginning of this journey.. Yes. Each time before I reach the water in winter conditions, I talk a lot with my body, I prepare myself mentally and I know, that it is not the most pleasant feeling, that sometimes it hurts, that I put myself in a health and life threatening situation. I try to keep myself peaceful and trust the body, I have great respect for nature and cold element, I observe my breath and the whole body. When I have access to a sauna, everything is much easier, more enjoyable, even more relaxed. But when I don't, it's always a challenge. Always!
I am writing this because it amazed me that someone called it all a trend recently, that people are making fun of it, that they want to be photographed so much, show off and make a party out of it. Some try to climb a mountain in winter in shorts and boots only, without preparation.. (I also want to challenge myself one day.. nothing wrong with the idea 😉 ). I understand that everyone has the right to practice this sport (?), as they wish like and have fun the way they want. It can also be a great way to socialize and learn from each other (I think, I like swimming alone the most...) and everyone has their own lessons to learn. But in connection with various accidents recently, I have a request... Listen to your body!, listen to the people experienced in the subject. Be careful, use safe places, do not do anything by force and for unnecessary applause. Winter baths are really nothing special, every reasonably healthy body has resources for it, but not every mind is ready and it also takes some time to get the body used to more and more extreme challenges.
However, I must admit, I just love it and I still want to exceed myself in this adventure, as for example recently I walked in the park for the first time at -12C only wearing a T-shirt for about 20 minutes. I wish you all great fun and beautiful experiences. You have the power, but use it wisely!
Pomimo jakis tam doswiadczen, treningu mniej lub bardziej swiadomego od ponad 10 lat, zmian w organizmie i wiekszej tolerancji na zimno, wciaz uwazam, ze jestem raczej na poczatku drogi.. Tak. Wciaz przed kazdym wejsciem do wody w warunkach zimowych duzo rozmawiam ze swoim cialem, przygotowuje sie mentalnie i wiem, ze nie jest to najprzyjemniejsze uczucie, ze czasem boli, ze wprowadzam sie w sytuacje zagrozenia zdrowia i zycia. Probuje zachowac duzo spokoju i ufam cialu, mam ogromny szacunek do natury i elementu zimna, obserwuje oddech i cale cialo. Kiedy mam dostep do sauny, wszystko jest duzo latwiejsze, przyjemniejsze, jeszcze bardziej zrelaksowane. Ale kiedy nie mam to jest to zawsze wyzwanie! Zawsze!
Pisze to, bo zadziwilo mnie, ze ktos 'morsowanie' (ja nie uzywam tego zwrotu...) nazwal ostatnio moda, ze ludzie robia sobie z tego zarty, ze tak bardzo chca sie fotografowac, pokazac swiatu i miec impreze z calego wydarzenia, a co niektorzy bez przygotowania probuja wejsc na jakies gory zima w szortach i butach (tez chce sie z tym zmierzyc kiedys.. nic zlego w samym pomysle 😉 ). Rozumiem, ze kazdy ma prawo uprawiac ten sport (?) tak, jak chce i bawic tak jak chce, ze moze to tez byc swietny sposob na socjalizowanie sie i uczenie od siebie ( ja chyba jednak najbardziej lubie plywac sam.. ) i kazdy ma swoje lekcje do przerobienia ale w zwiazku z roznymi wypadkami ostatnio, mam prosbe... Sluchajcie swojego ciala!, sluchajcie doswiadczonych w temacie ludzi, uwazajcie na siebie, korzystajcie z bezpiecznych miejsc, nie robcie nic na sile i dla niepotrzebnego poklasku. Kapiele zimowe to naprawde nic wyjatkowego, kazde w miare zdrowe cialo ma do tego zasoby ale nie kazdy umysl jest gotowy i jednak zajmuje to tez troche czasu, aby przyzwyczaic cialo do coraz bardziej ekstremalnych prob.
Jednak musze przyznac, kocham to i nadal chce przekraczac siebie w tej przygodzie, jak na przyklad niedawno pierwszy raz spacerowalem po parku w -12C tylko w koszulce przez okolo 20 min. Wszystkim Wam zycze fajnej zabawy i pieknych doswiadczen. Macie moc ale uzywajcie jej rozwaznie! ❤ 🔥
Wczoraj zanurzyłam się po raz pierwszy w moim ulubionym letnim bajorku. Po szyję, łącznie z dłońmi, na kilka sekund. Chciałam wejść ponownie, ale zmarznięte stopy wydawały się łamać na zimnym piasku. Do końca dnia było mi później gorąco. Dzisiaj powtórka, postaram się wytrzymać dłużej...
Gratuluje. Czyżby mój film troszkę inspirował? 😉 Ciekawe, ze chciałaś wejść ponownie. Wiele osób mówi, ze drugie wejście fajniejsze. Dla mnie zawsze jednak mocniejsze. A z sauna.. wszystkie wejścia są przyjemne.. 🙃 Temu braku czucia trzeba zaufać, ciało wie co robi. Wszystko wróci do normy w końcu. Ale to nowe i niekoniecznie przyjemne wrażenia, wiadomo. Do tego tez można się przyzwyczaić. Życzę postępów i dużo spokoju. ❤️☯️